Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XI

[Soleilka]

Napisane przez chce_byc_mama

dla mnie biodra sa nie do wytrzymania w nocy bo nie umiem sobie znalezc pozycji do spania.
a na renra tez juz probowalam wszystkiego i nie nie daje :/

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Kolejna czerwcowka sie rozpakowywuje !!!

Mi się marzy wziąć coś przeciwbólowego i mieć spokój lekomanka ze mnie



Jeszcze ze 2-3 tygodnie i my zaczniemy

[Maciejka__]

Napisane przez Linka25

depoison
nie wiem czy inne dziewczyny też mają takie wrażenie, ale mnie się wydaje że w Polsce ciężarne wzbudzają zainteresowanie i takie opiekuńcze odruchy
Ustępowanie miejsca i tym podobne to norma

Niestety różnie bywa.

[Soleilka]

Napisane przez Maciejka__

Czyli pewnie zaczniesz 13 przed północą, 16 urodzisz, 17 i 18 będziesz odpoczywać po tych trzech dniach.
.
.
.
To oczywiście żart. Mam nadzieję, że wszystkie będziały mieć albo lekkie porody, albo cc.

Śmiałam się do TŻ, że diagram zaczyna schodzić w nocy z 11 na 12, a on 12 ma urodziny

Ja cc nie chcę przeraża mnie wizja leżenia plackiem kilka godzin

[chce_byc_mama]

Soleilka bralam paracetamol nie pomaga :/

Masakra wizja naszego rozpakowywania mnie przeraza.

[Soleilka]

Ale mnie dziś czyści Kilogram czereśni to był zły pomysł

Mnie też przeraża wizja rozpakowywania, szkoda, że to nie bociany przynoszą dzieci

[chce_byc_mama]

Napisane przez Soleilka

Ale mnie dziś czyści Kilogram czereśni to był zły pomysł

Mnie też przeraża wizja rozpakowywania, szkoda, że to nie bociany przynoszą dzieci

tez pojadlam troche czeresni przed tem.

[Soleilka]

Napisane przez chce_byc_mama

tez pojadlam troche czeresni przed tem.

Mi TŻ kupił kilogram, ale nie smakowały mi. Takie małe słodkie jeszcze są... Czekam na moje ulubione takie ogromne prawie czarne. I na agrest

[chce_byc_mama]

Napisane przez Soleilka

Mi TŻ kupił kilogram, ale nie smakowały mi. Takie małe słodkie jeszcze są... Czekam na moje ulubione takie ogromne prawie czarne. I na agrest

a moje byly dobre ale truskawki kupilam i nie odsyc ze byly drogie jak diabli to jeszcze takie niedobre w ogole nie smakowaly jak truskawka

[Maciejka__]

Napisane przez Linka25

Rany, co oznacza "karmienie po palcu"? Oświecicie mnie?

Odpowiedź jest w ostatnim akapicie. http://mlekomamy.pl/index.php?page=alias-2

[Soleilka]

Napisane przez chce_byc_mama

a moje byly dobre ale truskawki kupilam i nie odsyc ze byly drogie jak diabli to jeszcze takie niedobre w ogole nie smakowaly jak truskawka

Ja mam działkowe Dzisiaj ciasto z truskawkami jadłam

[chce_byc_mama]

Napisane przez Soleilka

Ja mam działkowe Dzisiaj ciasto z truskawkami jadłam

ahh nawet mi nie mow mama tez mi pisala ze robila biszkopt z galaretka i truskawkami, takiego smaka mi narobila.

nic uciekam spac bo padam nocka znowupewnie bedzie z du.py,

dobranoc

[Mandragorrka]

Dzień Dobry Brzuchatki Pospałam, zjadłam śniadanie i mogę myśleć o planach na niedzielę. Miłego dnia Kobietki

[modnisia86]

Napisane przez muminek82

niestety zdjęcia są fatalnej jakości, skleroza i zapomniałam baterii do aparatu
furak Miłoszka aha i kaczuszka

naprawdę fajnie się prezentuje



Witam z rana z kawą Ja juz po kościółku.

[pumas]

Witam się z wami z łóżka. Pierwszy raz od hohoho leżę i nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Normalnie to bym już szalała ze ścierą i mopem, a dzisiaj mam dzień lenia.

Mnie rozpakowywanie trochę przeraża, ale i jestem taka podekscytowana, że jak już pojadę do szpitala, to nie będę mogła się doczekać momentu narodzin małej

[agunia82]

hejka Ja w końcu po przespanej nocy, co prawda budziłam się na siku (i leki), ale nie miałam znowu dwugodzinnej przerwy w spaniu Jak padłam po 23 tak wstałam wpół do dziesiątej.
Mieliśmy dzisiaj z mężem jechać na piknik rodzinny z jego firmy, ale po wieściach z ostatniej wizyty gina nie wiem, czy sobie nie darować. brzuchol mi twardnieje codziennie, momentami dość mocno, i mam leżeć jak najwięcej. Siedzenie długie mi w ogóle nie służy
Nie ekscytuje mnie wizja leżenia znowu przez cały dzień, ale wolałabym też urodzić jednak dopiero w 38 tyg, nie wcześniej.
Chociaż małż się śmiał, że z tego miejsca co piknik będzie do szpitala jest blisko
A do tego przyszły tydzień i tak się zapowiada intensywniej niż zwykle, bo w pon idę krew pobrać, w środę gin, w czwartek przyjeżdżają rodzice i może teście (ale moja mamcia już się zapowiedziała, że ona żarełko przygotuje a ja mam odpoczywać), w piątek myśleliśmy z małżem wyskoczyć na chwilę na jakąś dobrą włoską pizzę z okazji urodzin a w sobotę mam wymazy i może odwiedzi mnie koleżanka ze śląska

Napisane przez Linka25

Dzis zjadłam chyba z 2 kg owoców, nie mówiąc o innych rzeczach. Pyszne wszystko i zdrowe ale za dużo i czuję się jak mała beczka

ja wczoraj też się tak najadłam, truskawkami i arbuzem Arbuza jeszcze jadłam na noc, chociaż małż mi nie chciał go dać, bo stwierdził, że będę latać sikać jak głupia i go budzić (jakbym i tak nie latała co rusz )

Napisane przez Soleilka

Mi TŻ kupił kilogram, ale nie smakowały mi. Takie małe słodkie jeszcze są... Czekam na moje ulubione takie ogromne prawie czarne. I na agrest

też czekam na te czereśnie

Napisane przez Soleilka

Ja mam działkowe Dzisiaj ciasto z truskawkami jadłam

a ja będę dzisiaj robić ciasto z truskawkami miało być wczoraj, ale byłam zbyt padnięta

[wanilllka82]

Witam sie moja drogie już po kawce dziś jestem nie formie, jestem zmęczona ciążą, jak wiele z Was, wiem że będzie mi brakować buszowania małego w brzuszku ale już bym chciała miec go przy sobie, miec swoją firurę, swoje ubrania...

Napisane przez Linka25

depoison
nie wiem czy inne dziewczyny też mają takie wrażenie, ale mnie się wydaje że w Polsce ciężarne wzbudzają zainteresowanie i takie opiekuńcze odruchy
Ustępowanie miejsca i tym podobne to norma

Napisane przez chce_byc_mama

tak to prawda choc tutaj tez sie z tym spotkalam, ale nie jest to takie chuchanie i dmuchanie jak w PL

nie wiem skąd macie takie przekonanie że w Polsce tak jest, ja się osobiście nie spotykam z żadnymi życzliwymi odruchami związanymi z moja widoczną ciążą, oczywiście nie o rodzinę mi chodzi choć często wydaje mi się że moja mama uważa że przesadzam bo kiedyś to kobiety.... raczej spotkam się z sytuacjami o których wspomniała cynamonowy deserek

[agunia82]

Napisane przez wanilllka82

nie wiem skąd macie takie przekonanie że w Polsce tak jest, ja się osobiście nie spotykam z żadnymi życzliwymi odruchami związanymi z moja widoczną ciążą, oczywiście nie o rodzinę mi chodzi choć często wydaje mi się że moja mama uważa że przesadzam bo kiedyś to kobiety.... raczej spotkam się z sytuacjami o których wspomniała cynamonowy deserek

różnie u nas z tym jest, ja się spotykam i z życzliwymi reakcjami (choć rzadko) jak przepuszczenie w kolejce, ale i z takimi jak ostatnio u mnie w przychodni. Na drzwiach do pokoju zabiegowego jest wywieszona wielka tabliczka "kobiety w ciąży zapraszamy bez kolejki". Ostatnio jak byłam na badaniach pytam się, kto teraz będzie wchodził do gabinetu, na co pewien facet "moja żona, ale ona się spieszy na badania", dziewczyna siedząca obok od razu do nich "ale na drzwiach jest wywieszona tabliczka, że ta pani (tu wskazuje na mnie) ma pierwszeństwo". Facet widzę po minie od razu bulwers, babka mina skwaszona. Ja i tak w sumie jak powiedział o tych badaniach nie chciałam się przed nią "wpychać", więc spytałam kolejnej osoby, czy mogę wejść przed nią.
A potem już jak ja wyszłam z pokoju zabiegowego widzę tą babę, jak siedzi przed drzwiami do innego gabinetu i czeka na wizytę, i gada z mężem, że ona dopiero za 15 minut ma tą wizytę, jeszcze stwierdziła, że w sumie to ona na rentgen pójdzie teraz skoro ma tyyyyyle czasu (a chwilę już przed tym gabinetem siedziała). No myślałam w tamtym momencie, że mnie trafi

[pumas]

Ja też nie zauważyłam, żeby ktoś się rozczulał nad ciężarnymi - może ja nie wzbudzam litości hehe. Chociaż wczoraj w superpharmie stanęłam przy kasie nie rozglądając się, że jest jedna kolejka i zostałąm obsłużona, na co ludzie tak się oburzyli, że aż naprawdę przykro się robi. W końcu jest napisane jak byk, że kobiety w ciąży i matki z dziećmi obsługiwane są bez kolejki.
W tesco również baba się wydarła na sprzedawcę z rybnego, żeby się zdecydował, kogo obsługuje i gdzie jest początek kolejki, bo ona lata wte i wewte i kupić o 5 min nie może, a ja księżna podeszłam i od razu dostałam co chciałam. Bezczelne babsko, dostało jej się kilka ciepłych słów ode mnie i tż

Agunia, ja bym pewnie poszła na ten piknik, przecież nie musicie siedzieć niewiadomo ile, a spotkać ze znajoymi się można. Każdy chyba widzi, że w ciąży jesteś i nie będzie miał pretensji o angielskie wyjście. Z drugiej strony - pogoda za oknem taka sobie, trochę chyba zimno jak na piknikowanie?

Ja dziś idę do babci na obiad, potem do teściów na deser, a potem wieczor ze znajomymi u nas w domu. Zapowiada się też intensywny tydzień, dużo spotkań itd

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez agunia82

różnie u nas z tym jest, ja się spotykam i z życzliwymi reakcjami (choć rzadko) jak przepuszczenie w kolejce, ale i z takimi jak ostatnio u mnie w przychodni. Na drzwiach do pokoju zabiegowego jest wywieszona wielka tabliczka "kobiety w ciąży zapraszamy bez kolejki". Ostatnio jak byłam na badaniach pytam się, kto teraz będzie wchodził do gabinetu, na co pewien facet "moja żona, ale ona się spieszy na badania", dziewczyna siedząca obok od razu do nich "ale na drzwiach jest wywieszona tabliczka, że ta pani (tu wskazuje na mnie) ma pierwszeństwo". Facet widzę po minie od razu bulwers, babka mina skwaszona. Ja i tak w sumie jak powiedział o tych badaniach nie chciałam się przed nią "wpychać", więc spytałam kolejnej osoby, czy mogę wejść przed nią.
A potem już jak ja wyszłam z pokoju zabiegowego widzę tą babę, jak siedzi przed drzwiami do innego gabinetu i czeka na wizytę, i gada z mężem, że ona dopiero za 15 minut ma tą wizytę, jeszcze stwierdziła, że w sumie to ona na rentgen pójdzie teraz skoro ma tyyyyyle czasu (a chwilę już przed tym gabinetem siedziała). No myślałam w tamtym momencie, że mnie trafi

Ja nigdy nie wykorzystuję ciąży do tego, żeby być przed kimś nawet, jeśli jest taka wywieszka. Ale denerwuje mnie, że ludzie są tacy zerojedynkowi, nie wpuszczą i już nawet, jakby się człowiekowi coś działo.

[wanilllka82]

skoro już w tym temacie to jak ostatnio stałam w kolejce do rejestracji - już w bardzo widocznej ciąży, przede mną stała babcia z małą wnuczką i mężczyzna, ja byłam ostatnia, no i przyszedł jakiś młody - na oko 25 lat - chłopka czy on może bez kolejki bo ma tylko odebrać wyniki, nie dość że kolejka krótka to jeszcze mu się stać nie chciało

[agunia82]

Napisane przez pumas

Agunia, ja bym pewnie poszła na ten piknik, przecież nie musicie siedzieć niewiadomo ile, a spotkać ze znajoymi się można. Każdy chyba widzi, że w ciąży jesteś i nie będzie miał pretensji o angielskie wyjście. Z drugiej strony - pogoda za oknem taka sobie, trochę chyba zimno jak na piknikowanie?

małż to pojedzie nawet sam, bo tam sporo atrakcji fajnych ma być (z których właściwie ja w ogóle nie skorzystam). Nie będzie tam nikogo niestety, kogo bym znała Ci bliźsi znajomi małża wybywają akurat w ten weekend. A to jest aż na hucie, całe miasto do przejechania, więc nie chcę ganiać męża jak coś, żeby mnie odwoził do domu jak się gorzej poczuje i jechał tam z powrotem. Jakby było bliżej, to bym na pewno pojechała. Nic, mam jeszcze chwilę czasu żeby podumać

Ja odkąd mam te twardnienia to owszem, zdarza mi się wykorzystywać ciążę w przychodni czasem, zwłaszcza jak jest długa kolejka albo wiem, że zaraz mam autobus a następny dopiero 40 min później. Ale jak jest mało ludzi to czekam. A wtedy akurat miałam bardzo słaby dzień, brzuch mnie tak napierniczał że aż mąż mnie do domu musiał odwozić

[Irmusia81]

Witam niedzielnie

Dziś lepiej spałam, ale ciągle mnie boli brzuch Tak dziwnie od pępka w górę, jest napięty, bolesny przy zmianie pozycji, chodzeniu. Nie mam pojęcia od czego to... Wzięłam nospę i magnez, ale nie wiem czy pomoże... Wczoraj leki nie pomogły... Może to od jelit albo wątroby

Napisane przez cynamonowy_deser

Ja mam opory odnośnie samego sposobu użycia, że trzeba jednak ustami wydzielinę z nosa wciągać, nie wiem czy dam radę, nawet jeżeli wydzielina nie ma bezpośredniego kontaktu z ustami

Ja też I na pewno się na to nie zdecyduję. W końcu wystarczy trochę wyczucia i na pewno nie zrobi się dziecku krzywdy gruszką.

Napisane przez hanjah

Ano na szczęście możliwe Rozmawiałam tutaj z księdzem o tym i kuzynka też rozmawiała z tym, który będzie chrzcić. Robi się takie wyjątki w pewnych sytuacjach. Kuzynce bardzo zależy, a ja nie jestem teraz w stanie polecieć do Polski. Także ja będę wpisana w dokumentach, a moja mama poda małego do chrztu.

Ciekawe. Nie wiedziałąm, że jest taka możliwość.

Napisane przez muminek82

niestety zdjęcia są fatalnej jakości, skleroza i zapomniałam baterii do aparatu
furak Miłoszka aha i kaczuszka

Super zakupy

Napisane przez cynamonowy_deser

Chciałam też od razu po fakultatywnym wykorzystać zaległy wypoczynkowy z 2012r ale szef nie wyraża zgody. Nie wiem jak to jest uregulowane prawnie, czy ma obowiązek pozwolić mi wykorzystać zaległy urlop czy to zależy od jego widzi mi się.

Z tego co pamiętam, to raczej nie moze Ci odmówić udzielenia zaległego urlopu wypoczynkowego

Napisane przez Maciejka__

Nikt mi nie odpowiedział, po co w leżaczku wibracje.

Po to, żeby małą pupką trzepało

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez anna99302

A ja jestem i nikt nic nie mówi. Jaki urlop macierzyński?? Jak się pracuje na swoim to nie ma czegoś takiego. Tak szczerze nie wiem skąd to wzięłaś. Zdaję sobie sprawę o możliwości bycia wspólnikiem bądź osobą współpracującą, ale na razie nie chcę takiej opcji .

Na pewno jest Nawet jak jest się bezrobotnym, to przysługuje urlop macierzyński (wiem, bo jestem zarejestrowana i zostałam już uświadomiona w tym temacie).

Napisane przez depoison

Po wczorajszym spotkaniu z położną znów nie mam nic ciekawego do powiedzenia : ktg ok, mocz ok, wszystkie badania krwi ok (i nawet żelazo poszło w górę), wymaz pobrała, przy okazji sięgnęła do szyjki i orzekła, że Zośce się jeszcze na świat nie śpieszy - szyjka twarda jak kamień i zamknięta na głucho
A ponieważ jest aż tak nudno, to następna wizyta (wbrew jakimś-tam odgórnym zaleceniom) nie za tydzień a dopiero 12 czerwca (wtedy też będzie ostatnie usg)

To super!

Napisane przez Linka25

depoison
nie wiem czy inne dziewczyny też mają takie wrażenie, ale mnie się wydaje że w Polsce ciężarne wzbudzają zainteresowanie i takie opiekuńcze odruchy
Ustępowanie miejsca i tym podobne to norma

Zgadzam się Choć nie zawsze się to sprawdza Nawet w sklepach z kasą pierwszeństwa zdarza się, że kasjerka "nie widzi" mojego brzucha

Napisane przez Linka25

[/COLOR]Rany, co oznacza "karmienie po palcu"? Oświecicie mnie?

Wciągasz mleko do strzykawki. Końcówkę strzykawki i mały palec wkładasz dziecku do ust. Wtedy Maluch ssie Twój palec a mleko leci ze strzykawki. Ten sposób polecała mi położna, gdyby się okazało, ze mam za mało pokarmu o trzeba dokarmiać mm. Chodzi o to, żeby nie podawać butelki, a dokarmić Maluszka

[luby957]

Witam po dłuższej nieobecności
Dziś ciąg dalszy zaliczeń i egzaminów ale jakoś się to przejdzie
Coraz częściej dostaje skurczy i mam czasmi dziwne wrażenie że mi się coś pcha między nogi, co nie jest fajne bo wtedy pawie co 5 min musze chodzić do wc.

Mam nadzieje że u was wszytko ok i że jeszcze żadne maleństwo nei przyszło na ten świat.
Ide przejrzec tak mneij więcej co u Was słychac i zaraz spadam na uczelnie

pozdrawiam i ściskam was mocno

[nicki86]

Ja wlaśnie zjadłam pycha naleśniki, lecę pod prysznic i do kościoła...
Ostatnio się nałaże, narobię (prasuje, sprzątam, przestawiam) 0 12 jestem ledwo żywa i jakoś mam mało czasu na wizaż... wcześniej strasznie czekałam na poród, teraz ciągle mam wrażenie że jeszcze jest tyle do zrobienia i mam nadzieje że dzidzia się nie urodzi zanim nie skończę Ja jeszcze żadnych bolesnych skurczy nie mam... czasami tylko mnie boli jak mam z rana pełniejszy pęcherz a pchła mi się pcha na niego z całej siły...no i ta kość łonowa boli. Ale podobno do wszystkiego można się przyzwyczaić

[muminek82]

Dzień dobry w niedziele
jestem strasznie niewyspana jakoś kiepsko z formą u mnie dzisiaj
naszczęście teściowie zaprosili nas na obiadek i pomału szykujemy się do wyjścia
miłego dnia dziewczyny

Napisane przez depoison

Po wczorajszym spotkaniu z położną znów nie mam nic ciekawego do powiedzenia : ktg ok, mocz ok, wszystkie badania krwi ok (i nawet żelazo poszło w górę), wymaz pobrała, przy okazji sięgnęła do szyjki i orzekła, że Zośce się jeszcze na świat nie śpieszy - szyjka twarda jak kamień i zamknięta na głucho
A ponieważ jest aż tak nudno, to następna wizyta (wbrew jakimś-tam odgórnym zaleceniom) nie za tydzień a dopiero 12 czerwca (wtedy też będzie ostatnie usg)

cieszę sie że wszystko wporządku

Napisane przez Soleilka

Świetna bryka

Napisane przez modnisia86

naprawdę fajnie się prezentuje
Witam z rana z kawą Ja juz po kościółku.

Napisane przez Irmusia81

Witam niedzielnie

Dziś lepiej spałam, ale ciągle mnie boli brzuch Tak dziwnie od pępka w górę, jest napięty, bolesny przy zmianie pozycji, chodzeniu. Nie mam pojęcia od czego to... Wzięłam nospę i magnez, ale nie wiem czy pomoże... Wczoraj leki nie pomogły... Może to od jelit albo wątroby

Super zakupy

przykro mi że brzuszek tak boli,oby szybko przeszło po no-spie!

[linzey]

Czes kochane
Od czwartku leniuchowaliśmy u moich rodziców dlatego tak mi sie znikneło
Wczoraj skorzystałam z okazji i poszłam do tej fajnej lekarki Usg super malutka jest super wymiarowa i waży 1900 w 32 tc.Tz i Zosia byli ze mna , póżniej zrobiła mi jeszcze USg dopochwowe żeby ocenic szyjke i o ile długośc jest ok 35 cm ale nestety szyjka zaczyna się rozwierać nie od zewnątrz a od wewnątrz
Mam uważać i sie bardzo oszczedzac żeby jeszcze te 4 tyg wytrzymać.
Na badanieu takim zewnetrznym to by nie wyszło a mój gin nigdy w ten sposów nie kontrolował szyjki przez USGDo tego zbadała mi ph i wyszedł stan zapalny- nie mam zadnych upławów ani pieczenia a tu Dostałam jakies grobułki.
Ogólnie strasznie sie ciesze że poszłam do niej

Napisane przez Linka25

Dziewczyny czy to prawda, że zwolnienia lek. można wystawiać tylko do 36 tc? W 37 tc. lekarz już nie wystawi zwolnienia?[COLOR="Silver"]

W pierwszej ciąży tak miałam że dostałam w 36 tc do konca ciaży a podobno ppotem sciagają juz z macierzynskiego czyli rodze 2 tyg po terminie i mam 2 tyg krótszy macierzynski ale prawda jest taka że to dobra wola lekarza i tyle- kto sprawdzi mi karte ciazy i oceni na ile tp jest ustalony prawidłowo

Mykam Was nadrabiac

[Irmusia81]

Napisane przez agunia82

A do tego przyszły tydzień i tak się zapowiada intensywniej niż zwykle, bo w pon idę krew pobrać, w środę gin, w czwartek przyjeżdżają rodzice i może teście (ale moja mamcia już się zapowiedziała, że ona żarełko przygotuje a ja mam odpoczywać), w piątek myśleliśmy z małżem wyskoczyć na chwilę na jakąś dobrą włoską pizzę z okazji urodzin a w sobotę mam wymazy i może odwiedzi mnie koleżanka ze śląska

Faktycznie sporo tego Ja ostatnio czuję się tak źle, że doszłam do wniosku, że wyjścia, spotkania będę ograniczać do absolutnego minimum Po prostu nie cieszą mnie wyjścia, na których myślę ciągle o tym, ze brzuch mnie boli albo szyjka kłuje tak, zę mam ochotę krzyczeć z bóluA zakupy to jakiś koszmar teraz... Nie mam siły chodzić po sklepach, stać w kolejkach itd... A tu jeszcze chociaż miesiąc trzeba wytrzymać

Napisane przez wanilllka82

Witam sie moja drogie już po kawce dziś jestem nie formie, jestem zmęczona ciążą, jak wiele z Was, wiem że będzie mi brakować buszowania małego w brzuszku ale już bym chciała miec go przy sobie, miec swoją firurę, swoje ubrania...

Jak bym czytała o sobie Dziś rano buczałam mężowi, ze mam już dość Kocham naszego synka, wiem, że musi jeszcze posiedzieć w brzuchu, ale po prostu jestem już zmęczona....

Napisane przez pumas

J
Ja nigdy nie wykorzystuję ciąży do tego, żeby być przed kimś nawet, jeśli jest taka wywieszka. Ale denerwuje mnie, że ludzie są tacy zerojedynkowi, nie wpuszczą i już nawet, jakby się człowiekowi coś działo.

A ja owszem. Zaczęłam niedawno Zresztą czuję się jak z krzyża zdjęta, więc nie mam sobie nic do zarzucenia w tym temacie

Napisane przez luby957

Witam po dłuższej nieobecności
Dziś ciąg dalszy zaliczeń i egzaminów ale jakoś się to przejdzie

Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez muminek82

przykro mi że brzuszek tak boli,oby szybko przeszło po no-spie!

Mam nadzieję, ze przejdzie...

Napisane przez linzey

Wczoraj skorzystałam z okazji i poszłam do tej fajnej lekarki Usg super malutka jest super wymiarowa i waży 1900 w 32 tc.Tz i Zosia byli ze mna , póżniej zrobiła mi jeszcze USg dopochwowe żeby ocenic szyjke i o ile długośc jest ok 35 cm ale nestety szyjka zaczyna się rozwierać nie od zewnątrz a od wewnątrz
Mam uważać i sie bardzo oszczedzac żeby jeszcze te 4 tyg wytrzymać.
Na badanieu takim zewnetrznym to by nie wyszło a mój gin nigdy w ten sposów nie kontrolował szyjki przez USGDo tego zbadała mi ph i wyszedł stan zapalny- nie mam zadnych upławów ani pieczenia a tu Dostałam jakies grobułki.
Ogólnie strasznie sie ciesze że poszłam do niej
)

Super, ze wizyta udana Co do rozwierania szyjki od wewnątrz, to chyba już normalne na tym etapie. Byleby za szybko nie postępowało

[agunia82]

Depoison super wieści z wizyty

Napisane przez linzey

Czes kochane
Od czwartku leniuchowaliśmy u moich rodziców dlatego tak mi sie znikneło
Wczoraj skorzystałam z okazji i poszłam do tej fajnej lekarki Usg super malutka jest super wymiarowa i waży 1900 w 32 tc.Tz i Zosia byli ze mna , póżniej zrobiła mi jeszcze USg dopochwowe żeby ocenic szyjke i o ile długośc jest ok 35 cm ale nestety szyjka zaczyna się rozwierać nie od zewnątrz a od wewnątrz
Mam uważać i sie bardzo oszczedzac żeby jeszcze te 4 tyg wytrzymać.
Na badanieu takim zewnetrznym to by nie wyszło a mój gin nigdy w ten sposów nie kontrolował szyjki przez USGDo tego zbadała mi ph i wyszedł stan zapalny- nie mam zadnych upławów ani pieczenia a tu Dostałam jakies grobułki.
Ogólnie strasznie sie ciesze że poszłam do niej

fajnie, że z małą ok, a Ty się oszczędzaj i będzie wszystko dobrze.
Coś mi się tak kojarzy, że w przypadku kobiet, które już rodziły właśnie często tak jest, że szyjka częściej zaczyna się rozwierać od wewnątrz właśnie

Napisane przez Irmusia81

Faktycznie sporo tego Ja ostatnio czuję się tak źle, że doszłam do wniosku, że wyjścia, spotkania będę ograniczać do absolutnego minimum Po prostu nie cieszą mnie wyjścia, na których myślę ciągle o tym, ze brzuch mnie boli albo szyjka kłuje tak, zę mam ochotę krzyczeć z bóluA zakupy to jakiś koszmar teraz... Nie mam siły chodzić po sklepach, stać w kolejkach itd... A tu jeszcze chociaż miesiąc trzeba wytrzymać



Jak bym czytała o sobie Dziś rano buczałam mężowi, ze mam już dość Kocham naszego synka, wiem, że musi jeszcze posiedzieć w brzuchu, ale po prostu jestem już zmęczona....

Ja na szczęście jeszcze tylko 2 tyg muszę nogi zaciskać, też już czasem mam dość tej ciąży, zmęczona już strasznie jestem.
Dzisiaj do małża powiedziałam, że łatwiej już by chyba z dzieckiem było, bo przynajmniej by się człowiek nie zastanawiał, czy dobrze robi w ogóle wychodząc z domu, a tak przy takim uziemieniu i nakazie leżenia ile wlezie bywa ciężko
Małż stwierdził, że przesadzam, on chyba myśli, że mi tak komfortowo teraz jest że hej, prawie nic nie muszę robić (poza obiadem czy wyjściem z psem, czy sporadycznie jakimiś drobnymi domowymi sprawami się zajmę jak pranie) tylko leżę do góry brzuchem całymi dniami. A ja mam tego serdecznie dość!

[anna99302]

czesc! Ja pierwszy raz od tygodnia pospałam do 10!!! WOW! wstawałam 4 razy siusiu ale nie wybudziło mnie to!!!! jestem z siebie dumna gorzej bo cały czas mnie kłuje jakby jajnik...i to tylko z jednej strony. Myślicie, że to mały?? lezy z tamtej strony wlaśnie...

Napisane przez cynamonowy_deser

To ja ostatnio miałam sytuację, że dwie babeczki wbiły się przede mnie bez pytania Twierdząc, że one tylko z dwoma produktami.. Nie istotne, że ja też z małymi zakupami.. Jedna o mało nie odbiła mi się od brzucha tak się spieszyła

Kolejna sytuacja w markecie. Czekam z bratową w dłuuuugaśnej kolejce. Podeszłam do kas po jakiś drobiazg, coś słodkiego i słyszę rozmowę dwóch Pań - "jaka to, że niby pod pretekstem oglądania czegoś przy kasie, a tak pewnie zaraz nam wlezie w kolejkę.." Wróciłam oczywiście na swoje miejsce. Nie ma co mieć złudzeń

U ginekologa tłum babeczek w poczekalni mimo, że każda umówiona na konkretną godzinę. Wszystkie w otoczeniu swoich bohaterów, kobiety ciężarne stoją z braku miejsc - a tatusiowie siedzą otaczając ramieniem swoje niewiasty takie sytuacje też mają miejsce.

Tłum ludzi w busie. Stoję, tłum na mnie napiera, trzymam się dzielnie żeby nie wybić zębów w starciu z przednią szybą młodzieży szkolna siedzi i dyskutuje nie bacząc na nic. Staruszki też nie mają co liczyć na gest z ich strony.

Raz starsza Pani ustąpiła mi miejsce w kolejce. Przed świętami tłum ludzi do kasy, przestępuję z nogi na nogę - przepuściła mnie

Do tej pory nie było takiej sytuacji, że podróżując czy stojąc w kolejce poczułam się źle, dlatego jest mi obojętne zachowanie tych wszystkich ludzi bez wyobraźni. Nie mam im tego za złe, bardziej współczuję obojętności i bawi mnie z jakimi idiotami przychodzi nam obcować. Ale kilka razy zdarzyło mi się zwrócić uwagę komuś kto rozsiada się wygodnie a obok niego mdleje staruszka albo matka z dzieckiem na rękach obija się o szybę autobusu z braku równowagi bo taka obojętność ludzi doprowadza mnie do pasji..

ehhh jak się czyta o tych sytuacjach to aż się słabo robi. mnie najbardziej wkurzają starzy ludzie. Sorry, ale jeżeli macie siłę żeby zapieprzac po marketach, to macie też siłę żeby postac chwilę jak ciężarna ja siedzę! Nie mówiąc o zapachu od nich! Mam wrażenie, że się nie kąpią bo już im nie zależy...ale czy ja muszę cierpiec z tego powodu

Napisane przez chce_byc_mama

mam jakies dziwne przeczucie i czuje sie taka niespokojna,,,
Nie wiem czy to przez to ze tz mnie wkurzyl choc w sumie to juz mam gdzies... Jutro sie z nim policze ale jakos tak dziwnie sie czuje...

To pewnie przez pełnię. Ja też tak miałam wczoraj

Napisane przez Irmusia81

Dziś lepiej spałam, ale ciągle mnie boli brzuch Tak dziwnie od pępka w górę, jest napięty, bolesny przy zmianie pozycji, chodzeniu. Nie mam pojęcia od czego to... Wzięłam nospę i magnez, ale nie wiem czy pomoże... Wczoraj leki nie pomogły... Może to od jelit albo wątroby


Na pewno jest Nawet jak jest się bezrobotnym, to przysługuje urlop macierzyński (wiem, bo jestem zarejestrowana i zostałam już uświadomiona w tym temacie).
:

Nie zrozumiałaś mnie. Ja na macierzyński nei mogę isc bo musi ktoś firmy pilnowac a firma jest za duza żeby mąż ogarnął to sam

Napisane przez linzey

Czes kochane
Od czwartku leniuchowaliśmy u moich rodziców dlatego tak mi sie znikneło
Wczoraj skorzystałam z okazji i poszłam do tej fajnej lekarki Usg super malutka jest super wymiarowa i waży 1900 w 32 tc.Tz i Zosia byli ze mna , póżniej zrobiła mi jeszcze USg dopochwowe żeby ocenic szyjke i o ile długośc jest ok 35 cm ale nestety szyjka zaczyna się rozwierać nie od zewnątrz a od wewnątrz
Mam uważać i sie bardzo oszczedzac żeby jeszcze te 4 tyg wytrzymać.
Na badanieu takim zewnetrznym to by nie wyszło a mój gin nigdy w ten sposów nie kontrolował szyjki przez USGDo tego zbadała mi ph i wyszedł stan zapalny- nie mam zadnych upławów ani pieczenia a tu Dostałam jakies grobułki.
Ogólnie strasznie sie ciesze że poszłam do niej
W pierwszej ciąży tak miałam że dostałam w 36 tc do konca ciaży a podobno ppotem sciagają juz z macierzynskiego czyli rodze 2 tyg po terminie i mam 2 tyg krótszy macierzynski ale prawda jest taka że to dobra wola lekarza i tyle- kto sprawdzi mi karte ciazy i oceni na ile tp jest ustalony prawidłowo

Mykam Was nadrabiac

Ale fajnie, że mała już taka duża!!! i zaciskaj nogi oby do tego 36!!

[ewka5891]

Witam

po bardzo ciężkiej nocy
masakrycznie się wczoraj czułam, bolał mnie brzuch, nogi przeokropnie, no i na dodatek co chwile wstawałam do toalety i spac nie mogłam. .... az sie popłakałam z bezsilności
mam nadzieje, ze nastepne noce będą lepsze....

[Irmusia81]

Napisane przez agunia82

Ja na szczęście jeszcze tylko 2 tyg muszę nogi zaciskać, też już czasem mam dość tej ciąży, zmęczona już strasznie jestem.
Dzisiaj do małża powiedziałam, że łatwiej już by chyba z dzieckiem było, bo przynajmniej by się człowiek nie zastanawiał, czy dobrze robi w ogóle wychodząc z domu, a tak przy takim uziemieniu i nakazie leżenia ile wlezie bywa ciężko
Małż stwierdził, że przesadzam, on chyba myśli, że mi tak komfortowo teraz jest że hej, prawie nic nie muszę robić (poza obiadem czy wyjściem z psem, czy sporadycznie jakimiś drobnymi domowymi sprawami się zajmę jak pranie) tylko leżę do góry brzuchem całymi dniami. A ja mam tego serdecznie dość!

Noo u Ciebie na szczęście już tylko 2 tygodnie
Co do pogrubionego, to zgadzam się w 100%
Eh... mężczyźni nigdy tego do końca nie zrozumieją...

Napisane przez anna99302

Nie zrozumiałaś mnie. Ja na macierzyński nei mogę isc bo musi ktoś firmy pilnowac a firma jest za duza żeby mąż ogarnął to sam

Aaaa ok

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Napisane przez ewka5891

Witam

po bardzo ciężkiej nocy
masakrycznie się wczoraj czułam, bolał mnie brzuch, nogi przeokropnie, no i na dodatek co chwile wstawałam do toalety i spac nie mogłam. .... az sie popłakałam z bezsilności
mam nadzieje, ze nastepne noce będą lepsze....

Przytulam Oj ciężka ta końcówka ciąży jest....