XXV - Kolejne PMki już sączą rum, w czasie swojego honeymoon

[lolita25]

Napisane przez MiciaKicia

Marzy mi się pierwszy taniec do Enigma Gravity of love http://www.youtube.com/watch?v=aSTV99Uy8hk tylko .... jaki taniec do niej ahhh... na kurs już się nie zapiszemy... może wystawię ogłoszenie czy będzie ktoś chętny stworzyć układ..

Też mi się podoba....mam nawet dzwonek w telefonie
Napewno wykorzystam ją do filmu
Bardzo dużo osób też wykorzystuje muzyke z filmu "gladiator"

Wczoraj siedziałam na you tube i oglądałam same przygotowania do slubów.....szukam inspiracji na fryzure

[__Paulinka__]

Bry

Napisane przez MiciaKicia

Dziś meczyk póki jeszcze nie mam dużego brzuszka to sobie zrobię mejk ap biało czerwony, bluzeczkę taką do połowy cycków bo tak fajnie od dołu będą wystawać i majteczki bokserki i tak będę oglądać meczyk z TŻ ha

jak wystąpisz w takim stroju to Wy chyba nie bedziecie oglądali meczu hehe


ide do pracy:/ jak dobrze, ze jest piatek

[MiciaKicia]

Napisane przez lolita25

Też mi się podoba....mam nawet dzwonek w telefonie
Napewno wykorzystam ją do filmu
Bardzo dużo osób też wykorzystuje muzyke z filmu "gladiator"

Wczoraj siedziałam na you tube i oglądałam same przygotowania do slubów.....szukam inspiracji na fryzure

a jaka to piosenka z Gladiatora?

Napisane przez __Paulinka__

Bry





jak wystąpisz w takim stroju to Wy chyba nie bedziecie oglądali meczu hehe

obawiam się, że jednak obejrzymy hehehe choćbym jak się starała :P

[morelka1987]

Cześć Ślicznotki
Ale fajnie że dzisiaj wolne jsteśmy z TŻ u moich rodziców, zjemy śniadanko i jedziemy do USC. Wczoraj rozdalismy 4 zaproszenia, dzisiaj rozdamy 3. A jutro przymiarka już nie mogę sie doczekać

Fajna ta piosenka Enigmy, znałam ją z wielu filmów na youtubie głównie z sesji w plenerze, ale nie miałam pojęcia kogo ta piosenka ;-)

Szkoda że ja nie mogę zobaczyć fotek Audrey :-(

[omosia]

Hej kochane. U mnie w domu strasznie duże zamieszanie na dzień przed weselem. To tak jka wszyscy są przyjezdni. Jeszcze dziś mają kolejni goście przyjechać.
Kurcze jeszcze musze tyle rzeczy dziś zrobić....

Trzymajcie za mnie kciuki bo nie wiem czy wyrobie....

[niut0]

Niut & Łukasz
relacja 02.06

Czwartek
W czwartek mieliśmy trzaskanie, tym które nie pamiętają napiszę, że rodzina/znajomi/sąsiedzi przychodzą strzaskać młodym na szczęście porcelanę. Młodzi sprzątają i tak cały wieczór Osoby które już strzaskały zostają na kołacz/kiełbaskę/wódkę. Zdarza się też czasami, że ktoś Młodym wysypuje już kubły do których pozbierali wcześniej potłuczoną porcelanę. Raz czy dwa razy może to być śmieszne, potem to wg mnie złośliwość. Właśnie tego najbardziej obawiali się Mój TŻ i tata- bali się, że jak ktoś nam to zacznie wysypywać to ja się wku^wie i tyle będzie z trzaskania Na szczęście tata bardzo fajnie wszystko schował, a ja byłam grzeczna Dzielnie pomagał nam chrześniak TŻta, najpierw trzaskał razem z gośćmi, potem wołał "ciocia, lękawicki!". Zakładałam mu rękawiczki, on brał dużą miotłę i sprzątał, słodki widok Było bardzo wesoło, wszystko się fajnie udało

Piątek
Ten dzień rozpoczął się wizytą u kosmetyczki, robiłam manicure hybrydowy.
(BTW-dla zainteresowanych, miał się trzymać 3 tyg, to zależy od płytki paznokcia. Mi pierwszy fragment odprysnął we wtorek, trochę powietrza pod to weszło i już dzisiaj z bliska nie wygląda zbyt dobrze. Najważniejsze jednak, że obyło się bez tipsów ). Później miałam mega dylemat co zrobić z winietkami. Tak źle i tak niedobrze. Przy stołach prostokątnych nie umiałam gości usadzić i już mnie to doprowadziło do płaczu- i akurat w tym momencie przybył listonosz z prezentem od naszej Brydzi Nie otwierałam od razu sama, ale tak się ucieszyłam, że od razu mi się humor poprawił! Dziękuję jeszcze raz Brydziu
Później pojechaliśmy na salę, pownosiliśmy wódkę, nie dałam jednak winietek tylko same te kartoniki panna młoda/frak a w środku michałek.
Wieczorem gdy jadłam kolację ktoś zadzwonił do drzwi, wyglądam przez okno a am moje przyjaciółki zrobiły mi mini panieński no i oczywiście ogromną niespodziankę

[omosia]

Wiecie czego się dowiedziałam??? Kur.....Zepsuły sie organy u nas w kościele ja pier.....będe zaraz wyć

[lolita25]

Napisane przez MiciaKicia

a jaka to piosenka z Gladiatora?


obawiam się, że jednak obejrzymy hehehe choćbym jak się starała :P

http://www.youtube.com/watch?v=0e58iruffGI proszę
Adiemus też bardzo dużo osób ma w filmie http://www.youtube.com/watch?v=B7zJ0yVSSvE


Ja tez bym chciała zobaczyć Audrey

[niut0]

Sobota
Obudziłam się o czasie, pojechałyśmy z mamą do fryzjera na 8 i jak już wiecie spotkałam tam księdza, który miał odprawiać naszą mszę Mam wrażenie, że był bardziej zestresowany ode mnie Ja cały czas, od początku tygodnia byłam na luzie Po fryzjerze wróciłam do domu, przyjechała p.makijażystka i p.fotograf. Ok 11:30 zaczęłam się ubierać, w miedzy czasie zadzwoniła jedna z przyjaciółek, byli w szpitalu z mężem, od rana bolał go brzuch, nie wiedzieli czy to wyrostek czy nerki Była bardzo przejęta, że ich nie będzie. (Na szczęście nie było to nic groźnego i zrobili nam niespodziankę przyjeżdżając na poprawiny)
Podczas ubierania zdążyłam już tę moją bransoletką zahaczyć i zaciągnąć trochę suknię. Wcale się nie przejęłam Nie mogłam się doczekać aż zobaczę TŻta Przyjechał po 12, pięknie wyglądał w garniturze Musiałam mu przypiąć butonierkę i miałam z tym nielada problem. Nie wiem jak dziewczyny w tipsach sobie poradziły Później było błogosławieństwo, cały czas miałam banan na twarzy. Byłam naprawdę bardzo szczęśliwa Chyba dzięki temu mojemu uśmiechowi nikt nie płakał TŻ mi powiedział, że jestem najpiękniejszą Panną Młodą
Pojechaliśmy pod kościół, jak mnie chrześniak TŻ zobaczył to trochę się speszył, chyba stwierdził, ze to jakaś biała zjawa Poczekaliśmy w nawie kościoła aż wszyscy wejdą i podeszliśmy do przodu dopiero gdy zaczęła grać muzyka. Ja cały czas z uśmiechem na twarzy, TŻ podobno trząsł sie lekko z nerwów Przysięga i nakładanie obrączek to coś co będę pamiętać na pewno do końca życia, najprzyjemniejszy moment nie tylko ślubu, ale i wesela Mówiliśmy pewnie, prosto w oczy
Po mszy goście obsypali nas tyyyyyloma grosikami, że gdyby nie pomoc to zbieralibyśmy to do dzisiaj Pod kościołem składali nam życzenia tylko goście, którzy nie jechali na wesele. Wprawdzie cały czas pięknie świeciło słońce, ale wiał też zimny wiatr, a ja byłam tylko w tiulowym szalu. Czułam jak wiatr podrywa mi welon do góry, w tłumie rozległo się "ohh" to stwierdziłam, ze nie będę go przytrzymywać, niech sobie lata. A za moment czuję tylko jak welon mi się wyrywa i leci w siną dal musiałam mieć piękną minę w tym momencie, nie mogę się doczekać zdjęć
Takze oczepiny miałam już pod kościołem Pojechaliśmy potem do domu, zostawić prezenty, przymocować welon i zdjąć te moją nieszczęsną bransoletkę, którą ciągle zahaczałam o suknie. Pojechaliśmy na salę gdzie przywitano nas chlebem i kozim mlekiem Później szampan, sto lat, obiad, pierwszy taniec i zabawa do rana Dla mnie ta część "weselna" była bardziej stresująca, perfekcjonizm mnie zabija Czułam się jak gospodyni i chciałam, żeby inny się dobrze czuli. Najspaniajsza była msza w kościele, czułam sie jak gdybym była tylko ja i TŻ

W butach z acesu2 wytrzymałam tylko do 22, ale ja mam dziwne nogi potem na przebranie miałam.... sandały na koturnie Piękne połączenie, ale nogi mnie już tak bolały, że nie mogłam wytrzymać. Do dzisiaj zresztą duże palce u nóg mnie bolą.


edit: Zapomniała dopisać, że dziadkowie mieli w ten dzień 50 lat po ślubie, złożyliśmy im życzenia, wręczyliśmy kwiaty i dziadkowie zatańczyli razem taniec, a na koniec dali sobie buziaka

[niut0]

Niedziela
Poprawiny były już bardziej na spokojnie, skończyły się o 19, a w domu byliśmy po 21.

Myślę, że wszyscy się fajnie bawili

Ale wam wielgachną relację walnęłam
Jeszcze z moich przemyśleń:
-w 1 dzień nie poszło za dużo wódki, poszły za to wszystkie johny walkery Osobny stół z alkoholem też nie do końca sie sprawdził, te osoby które siedziały najdalej chyba wstydziły się tam iść świadek i świadkowa poroznosili część win na stoły. Ogólnie obydwaj spisali sie świetnie
-pończochy samonośne- cuuudo! Dlaczego jak wcześniej tego nie odkryłam Czułam się swobodniej niż w rajstopach, trochę powietrza do mnie dochodziło a że uda mam to się miały gdzie trzymać, polecam
-w dzień wesela było słonecznie, ale dosyć chłodno. Na sali i na dworze przydał mi się baardzo biały sweterek kupiłam go, uwaga, w tesco na dzieciecym- rozmiar na 11-12 lat za ok 40zł, a na mnie wygląda jak bolerko z rękawem 3/4 Nie kupowałam go z myślą o sukni ślubnej, dzień przed do mnie dotarło, że może się przydać w chłodny dzień
-suknia spisała się świetnie, było mi bardzo wygodnie, nie miałam żadnych problemów z wsiadaniem/wysiadaniem, była lekka i czułam się świetnie. a mimo to, ze była lekka to na poprawinach przy śmianiu się, bolały mnie mięśnie w okolicach żeber, tam gdzie była mocno dopasowana

Wczoraj...
... mieliśmy plener. W centrum miasta i w sadzie. Zdjęcia będą w następną niedzielę i wtedy na pewno się nimi podzielę
A na razie macie małą próbkę
Pierwsze zdjęcia z czwartkowego trzaskania, razem z naszym pomocnikiem Drugie i trzecie zrobione przez Muffinka w kościele i ostatnie z poprawin

[klaudusk_a]

za wszystkie zestawienia

kocurku super ze imprezka się udała

niuto czekamy na relację i jakieś foteczki

wczoraj rozdaliśmy bardzo dużo zaproszeń, więc jeszzcee jeden weekend i koniec

plan na dziś:
definitywnie skończyć pracę i ją druknąć, napisać konspekt na w-f i przygotować zajęcia z muzyki

a wieczorem pewnie koledzy przyjadą na mecz, bo Tż brat kupił wielki telewizor z myślą o euro

[niut0]

Napisane przez fablous

Niuto do nas przyszła
Witaj żonko
Czekamy na relację

Napisane przez kindziulindzia

przecież byłam duszą i ale naprawdę coś tam zbiłam

niutek wrócił żono nasza

haha naprawdę zbiłaś? moja wariatka

Uf, relacja napisana, 40 min mi to zajęło

[fablous]

niutku piękna relacja!
cudny moment przysięgi, można się wzruszyć

[lolita25]

Napisane przez niut0

Niedziela
Poprawiny były już bardziej na spokojnie, skończyły się o 19, a w domu byliśmy po 21.

Myślę, że wszyscy się fajnie bawili

Ale wam wielgachną relację walnęłam
Jeszcze z moich przemyśleń:
-w 1 dzień nie poszło za dużo wódki, poszły za to wszystkie johny walkery Osobny stół z alkoholem też nie do końca sie sprawdził, te osoby które siedziały najdalej chyba wstydziły się tam iść świadek i świadkowa poroznosili część win na stoły. Ogólnie obydwaj spisali sie świetnie
-pończochy samonośne- cuuudo! Dlaczego jak wcześniej tego nie odkryłam Czułam się swobodniej niż w rajstopach, trochę powietrza do mnie dochodziło a że uda mam to się miały gdzie trzymać, polecam
-w dzień wesela było słonecznie, ale dosyć chłodno. Na sali i na dworze przydał mi się baardzo biały sweterek kupiłam go, uwaga, w tesco na dzieciecym- rozmiar na 11-12 lat za ok 40zł, a na mnie wygląda jak bolerko z rękawem 3/4 Nie kupowałam go z myślą o sukni ślubnej, dzień przed do mnie dotarło, że może się przydać w chłodny dzień

Wczoraj...
... mieliśmy plener. W centrum miasta i w sadzie. Zdjęcia będą w następną niedzielę i wtedy na pewno się nimi podzielę
A na razie macie małą próbkę
Pierwsze zdjęcia z czwartkowego trzaskania, razem z naszym pomocnikiem Drugie i trzecie zrobione przez Muffinka w kościele i ostatnie z poprawin

Ślicznie....cudowna para

[fablous]

Napisane przez niut0

Niedziela
Poprawiny były już bardziej na spokojnie, skończyły się o 19, a w domu byliśmy po 21.

Myślę, że wszyscy się fajnie bawili

Ale wam wielgachną relację walnęłam
Jeszcze z moich przemyśleń:
-w 1 dzień nie poszło za dużo wódki, poszły za to wszystkie johny walkery Osobny stół z alkoholem też nie do końca sie sprawdził, te osoby które siedziały najdalej chyba wstydziły się tam iść świadek i świadkowa poroznosili część win na stoły. Ogólnie obydwaj spisali sie świetnie
-pończochy samonośne- cuuudo! Dlaczego jak wcześniej tego nie odkryłam Czułam się swobodniej niż w rajstopach, trochę powietrza do mnie dochodziło a że uda mam to się miały gdzie trzymać, polecam
-w dzień wesela było słonecznie, ale dosyć chłodno. Na sali i na dworze przydał mi się baardzo biały sweterek kupiłam go, uwaga, w tesco na dzieciecym- rozmiar na 11-12 lat za ok 40zł, a na mnie wygląda jak bolerko z rękawem 3/4 Nie kupowałam go z myślą o sukni ślubnej, dzień przed do mnie dotarło, że może się przydać w chłodny dzień

Wczoraj...
... mieliśmy plener. W centrum miasta i w sadzie. Zdjęcia będą w następną niedzielę i wtedy na pewno się nimi podzielę
A na razie macie małą próbkę
Pierwsze zdjęcia z czwartkowego trzaskania, razem z naszym pomocnikiem Drugie i trzecie zrobione przez Muffinka w kościele i ostatnie z poprawin

Wyglądałaś posągowo, cudnie! Tworzyliście przepiękną parę młodą

[lolita25]

Napisane przez niut0

Niut & Łukasz

relacja 02.06

Czwartek
W czwartek mieliśmy trzaskanie, tym które nie pamiętają napiszę, że rodzina/znajomi/sąsiedzi przychodzą strzaskać młodym na szczęście porcelanę. Młodzi sprzątają i tak cały wieczór Osoby które już strzaskały zostają na kołacz/kiełbaskę/wódkę. Zdarza się też czasami, że ktoś Młodym wysypuje już kubły do których pozbierali wcześniej potłuczoną porcelanę. Raz czy dwa razy może to być śmieszne, potem to wg mnie złośliwość. Właśnie tego najbardziej obawiali się Mój TŻ i tata- bali się, że jak ktoś nam to zacznie wysypywać to ja się wku^wie i tyle będzie z trzaskania Na szczęście tata bardzo fajnie wszystko schował, a ja byłam grzeczna Dzielnie pomagał nam chrześniak TŻta, najpierw trzaskał razem z gośćmi, potem wołał "ciocia, lękawicki!". Zakładałam mu rękawiczki, on brał dużą miotłę i sprzątał, słodki widok Było bardzo wesoło, wszystko się fajnie udało

U nas też jest trzaskanie,robi się je tydz przed ślubem....tego obawiam się najbardziej

[klaudusk_a]

niutorelacja piękna, a zdjęcia jeszcze piękniejsze

[Nattiv]

Napisane przez Cierpliwosc

Cierpliwe zestawienie na 99 dni przed:

za zestawienie. Super kolorki

Niuto czekamy na relację. Ślicznie wyglądałaś


Aaaaaaaa, dziś 99 ddś

[kindziulindzia]

Napisane przez niut0

Niedziela
Poprawiny były już bardziej na spokojnie, skończyły się o 19, a w domu byliśmy po 21.

Myślę, że wszyscy się fajnie bawili

Ale wam wielgachną relację walnęłam
Jeszcze z moich przemyśleń:
-w 1 dzień nie poszło za dużo wódki, poszły za to wszystkie johny walkery Osobny stół z alkoholem też nie do końca sie sprawdził, te osoby które siedziały najdalej chyba wstydziły się tam iść świadek i świadkowa poroznosili część win na stoły. Ogólnie obydwaj spisali sie świetnie
-pończochy samonośne- cuuudo! Dlaczego jak wcześniej tego nie odkryłam Czułam się swobodniej niż w rajstopach, trochę powietrza do mnie dochodziło a że uda mam to się miały gdzie trzymać, polecam
-w dzień wesela było słonecznie, ale dosyć chłodno. Na sali i na dworze przydał mi się baardzo biały sweterek kupiłam go, uwaga, w tesco na dzieciecym- rozmiar na 11-12 lat za ok 40zł, a na mnie wygląda jak bolerko z rękawem 3/4 Nie kupowałam go z myślą o sukni ślubnej, dzień przed do mnie dotarło, że może się przydać w chłodny dzień

Wczoraj...
... mieliśmy plener. W centrum miasta i w sadzie. Zdjęcia będą w następną niedzielę i wtedy na pewno się nimi podzielę
A na razie macie małą próbkę
Pierwsze zdjęcia z czwartkowego trzaskania, razem z naszym pomocnikiem Drugie i trzecie zrobione przez Muffinka w kościele i ostatnie z poprawin

walnęłam talerzem liczy się??

niut pięknie wyglądaliście i przystojnego masz TŻ tzn męża
relację czytałam i mi się gęba cieszyła

[fablous]

Niuto mam techniczne pytanie - widzę, że nie miałaś halki, suknia nie "majdała" Ci się między nogami?

[lolita25]

Napisane przez Nattiv

za zestawienie. Super kolorki

Niuto czekamy na relację. Ślicznie wyglądałaś


Aaaaaaaa, dziś 99 ddś

Hehh ty odliczasz a ja patrze na twoje cyfry i się stresuje
Mam pól godz pożniej

[carmelova]

omosia trzymam mocno kciuki. Na pewno będzie dobrze

[Nattiv]

Niuto Piękna relacja

[lolita25]

Uciekam do pracy...Miłego dnia...

[niut0]

Napisane przez fablous

niutku piękna relacja!
cudny moment przysięgi, można się wzruszyć

Napisane przez fablous

Wyglądałaś posągowo, cudnie! Tworzyliście przepiękną parę młodą

dziękujemy

Napisane przez lolita25

U nas też jest trzaskanie,robi się je tydz przed ślubem....tego obawiam się najbardziej

Tata naprawdę pomysłowo schował kubły. To co widzisz na zdjęciu to przód garażu. Zrobili przed nim taką ochronę z płyt, żeby nic nie leciało na ogródek nasz i sąsiadów. No garażu można było wejść tylko przez okno. Kubły, sztuk 3, były schowana właśnie w garażu pod oknem, było spięte razem zapinaniem do rowerów, nie było szans, że ktoś je wyciągnie

Napisane przez klaudusk_a

niutorelacja piękna, a zdjęcia jeszcze piękniejsze

Napisane przez kindziulindzia

walnęłam talerzem liczy się??

niut pięknie wyglądaliście i przystojnego masz TŻ tzn męża
relację czytałam i mi się gęba cieszyła

no pewnie, że się liczy!
dzięki mi też się gęba cieszyła przez cały dzień

Napisane przez fablous

Niuto mam techniczne pytanie - widzę, że nie miałaś halki, suknia nie "majdała" Ci się między nogami?

Nie majtała Myślę, że długość była idealna i dlatego mi nie przeszkadzała. A nawet jak trochę majtała to mi to nie przeszkadzało. Przy szybszych tańcach/wchodzeniu po schodach trzymałam ją w jednej ręce.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez Nattiv

Niuto Piękna relacja

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

idę obudzić mojego męża relacja na wizażu napisana, więc czas wstawać Wpadnę może znowu wieczorem, albo jutro na pewno. na wszystkie techniczne i inne pytania chętnie odpowiem

[Oriflame_Rybnik]

Napisane przez niut0

Niedziela
Poprawiny były już bardziej na spokojnie, skończyły się o 19, a w domu byliśmy po 21.

Myślę, że wszyscy się fajnie bawili

Ale wam wielgachną relację walnęłam
Jeszcze z moich przemyśleń:
-w 1 dzień nie poszło za dużo wódki, poszły za to wszystkie johny walkery Osobny stół z alkoholem też nie do końca sie sprawdził, te osoby które siedziały najdalej chyba wstydziły się tam iść świadek i świadkowa poroznosili część win na stoły. Ogólnie obydwaj spisali sie świetnie
-pończochy samonośne- cuuudo! Dlaczego jak wcześniej tego nie odkryłam Czułam się swobodniej niż w rajstopach, trochę powietrza do mnie dochodziło a że uda mam to się miały gdzie trzymać, polecam
-w dzień wesela było słonecznie, ale dosyć chłodno. Na sali i na dworze przydał mi się baardzo biały sweterek kupiłam go, uwaga, w tesco na dzieciecym- rozmiar na 11-12 lat za ok 40zł, a na mnie wygląda jak bolerko z rękawem 3/4 Nie kupowałam go z myślą o sukni ślubnej, dzień przed do mnie dotarło, że może się przydać w chłodny dzień
-suknia spisała się świetnie, było mi bardzo wygodnie, nie miałam żadnych problemów z wsiadaniem/wysiadaniem, była lekka i czułam się świetnie. a mimo to, ze była lekka to na poprawinach przy śmianiu się, bolały mnie mięśnie w okolicach żeber, tam gdzie była mocno dopasowana

Wczoraj...
... mieliśmy plener. W centrum miasta i w sadzie. Zdjęcia będą w następną niedzielę i wtedy na pewno się nimi podzielę
A na razie macie małą próbkę
Pierwsze zdjęcia z czwartkowego trzaskania, razem z naszym pomocnikiem Drugie i trzecie zrobione przez Muffinka w kościele i ostatnie z poprawin

Piękna relacja,świetne zdjęcia.Gratuluję

[Chatka]

Hej hej Lasunie, to znów ja!

Miałam chwile na nadrobienie trochę, ponieważ TADAM, mam ropne zapalenie gardła i zatok. Generalnie od wtorku zdycham (we wtorek jeszcze byłam w pracy, ale wyszłam wcześniej, no i w środę lekarz i ogólnie masakra). Także jedyne, co dob re, to że mogłam ponadrabiać odrobinę, chociaż zaraz po tym poście wracam do leżenia i gapienia się w TV, bo już się zmęczyłam. Patrzcie, jak się dla Was poświęcam

Napisane przez zubi89

Zestawienie na 100 dni przed 15.09.2012r. godzina: 14:30

Kolor przewodni: FIOLETOWY I ECRU

Piękne zestawienie

Napisane przez kooocur

Panieński był dużym spontanem, ale wypadł fajowo. Nie było tańców itp. ale laseczki sie spisały!!

Duzo pysznego zarcia, duzo alkoholu, duzo za☠☠☠istych zabaw.....

cudowny tort (zdjęcia później), cuodwne prezenty - bielizna, podwiazka i bon do H&M...przyda sie bardzo!!

Jakie zabawy były... np Kalambury. Smiechu po pachy. Męża przyszłego jak sie okazało znam słabo.....

Teraz dogorwewam, bo za chwile jade do chrzesniaka na urodziny

Moja świadkowa sie spisała na medal.

Oczywiście miało byc wiecej niespodzianek, ale panienski był jak juz pisałam spontanem (był juz przeciez odwołany ).

Aha dziewczyny przebrały sie za☠☠☠iscie....przyklej ane wąsy i białe koszule plus krawaty....nawet moja mama sie przebrała bo przyjechała...masakra.


Widok mamuśki z wąsmi i pijącej drinka ze słomki "peniska"- bezcenne...

Super, że panieński się udał!
Ja nie wiem, jak będzie z moim, bo te moje przyjaciółki się znów coś dogadać nie mogą podobno... Ale chrzanić, ja się tym przejmować nie zamierzam, obiecały mi niespodziankę, to niech robią i koniec.

Napisane przez melod_y

glebniecie jak Wam cos napisze :

Zaiste glebłam I jak nie kochać tych naszych facetów?

Napisane przez niusia_87

P.S. Za niecałe 21 godzin rozpoczyna się EURO
Jak dobrze, że nie mamy telewizora

My mamy, ale żadnym meczem go na pewno nie zbrukamy

Napisane przez kasia_kuku

Ja chcę ślub. Już. Włączcie jakiś czasoprzyśpieszacz, niech się skonczy sesja-obrona-egzaminy wstepne - jesień-zima-wiosna. Chcę już sierpien '13

Mam focha na wszystko,o

Lala, nie masz pojęcia, jak to szybko przeleci... Ja teraz bardzo chciałabym mieć jeszcze z pół roku dodatkowe.

Napisane przez Ewusia_marchew

Na naszej podróży poślubnej było cudownie ja chcę jechać jeszcze raz

Opowiaaaaaaaaaaadaj!!!!!!

Napisane przez Cierpliwosc

Cierpliwe zestawienie na 99 dni przed:

Data ślubu: 15 września 2012 r. godz. 12:00
Kolor przewodni: zielony
Motyw półprzewodni: drzewo

Z jak załatwione, zaklepane, zamówione, zazaliczkowane:

Kościół: moja parafia, godzina zapisana w proboszczowym kajecie, Ksiądz - kolega Tżta zgodził się nas pobłogosławić
Nauki przedślubne+poradnia: http://www.dar.rybnik.net.pl/index.php polecamy!
Dekoracja kościoła: pani Ania
Oprawa muzyczna: koleżanka zagra na wiolonczeli (reszta jeszcze nie ustalona)

Sukienka: szyta w salonie Hebe, coś jak Ellis 11228, ale z ciulu
Buty: zielone zamszowe szpilki z Mohito
Fryzura+makijaż: salon Luiza w Tworkowie
Paznokcie: ciocia Tż

Strój Pana Młodego: kupione tylko zielone szelki na sesję

Obrączki: proste, kupione na jubilerskiej ulicy w Rybniku
Sala: http://www.anielski-mlyn.pl/home/local
Dj/Wodzirej: http://www.kargol.pl/gallery/index-dj.html
Fotograf: http://www.dwawilki.pl/zdjecie,3,313,34.html
Bukiety, butonierki: kwiaciarnia w Rac
Zaproszenia: robione własnoręcznie (mamy tylko jedno wzorcowe i materiały)
Księga gości: w formie drzewa (mamy kupione tusze)
Sesja narzeczeńska: wygrałam na fb (ale nie mamy czasu, żeby ją uskutecznić)
Podróż poślubna: jedziemy do małej chatki w górach

Do załatwienia:

USC i protokół
Grawer na obrączkach
Strój PMki: bielizna (to graniczy z cudem), biżuteria
Strój PMego: wszystko (prócz szelek)
Zaproszenia: zrobić, rozdać, rozesłać
Auto: znaleźć taniej niż za 1000zł Warszawę lub Syrenkę
Alkohol: poczekać aż skończy się Euro, wybrać i kupić
I mnóstwo innych rzeczy


A w załączniku tylko to, co już fizycznie (lub prawie-suknia, bukiet) mamy

Piękne zestawienie!
A powiedz mi, jakie tusze kupiliście? I sprawdzaliście już, czy się nadają? Bo my kupiliśmy jakieś na próbę, ale jakoś tak nie bardzo się odciskają...

Napisane przez omosia

Hej kochane. U mnie w domu strasznie duże zamieszanie na dzień przed weselem. To tak jka wszyscy są przyjezdni. Jeszcze dziś mają kolejni goście przyjechać.
Kurcze jeszcze musze tyle rzeczy dziś zrobić....

Trzymajcie za mnie kciuki bo nie wiem czy wyrobie....

Kochana, 3mam kciuki, żeby wszystko dziś było pięknie i cudownie. Acapella też można śpiewać! Ale może naprawią te organy.... Wszystkiego naj Kochana

Napisane przez niut0

Sobota
Obudziłam się o czasie, pojechałyśmy z mamą do fryzjera na 8 i jak już wiecie spotkałam tam księdza, który miał odprawiać naszą mszę Mam wrażenie, że był bardziej zestresowany ode mnie Ja cały czas, od początku tygodnia byłam na luzie Po fryzjerze wróciłam do domu, przyjechała p.makijażystka i p.fotograf. Ok 11:30 zaczęłam się ubierać, w miedzy czasie zadzwoniła jedna z przyjaciółek, byli w szpitalu z mężem, od rana bolał go brzuch, nie wiedzieli czy to wyrostek czy nerki Była bardzo przejęta, że ich nie będzie. (Na szczęście nie było to nic groźnego i zrobili nam niespodziankę przyjeżdżając na poprawiny)
Podczas ubierania zdążyłam już tę moją bransoletką zahaczyć i zaciągnąć trochę suknię. Wcale się nie przejęłam Nie mogłam się doczekać aż zobaczę TŻta Przyjechał po 12, pięknie wyglądał w garniturze Musiałam mu przypiąć butonierkę i miałam z tym nielada problem. Nie wiem jak dziewczyny w tipsach sobie poradziły Później było błogosławieństwo, cały czas miałam banan na twarzy. Byłam naprawdę bardzo szczęśliwa Chyba dzięki temu mojemu uśmiechowi nikt nie płakał TŻ mi powiedział, że jestem najpiękniejszą Panną Młodą
Pojechaliśmy pod kościół, jak mnie chrześniak TŻ zobaczył to trochę się speszył, chyba stwierdził, ze to jakaś biała zjawa Poczekaliśmy w nawie kościoła aż wszyscy wejdą i podeszliśmy do przodu dopiero gdy zaczęła grać muzyka. Ja cały czas z uśmiechem na twarzy, TŻ podobno trząsł sie lekko z nerwó Przysięga i nakładanie obrączek to coś co będę pamiętać na pewno do końca życia, najprzyjemniejszy moment nie tylko ślubu, ale i wesela Mówiliśmy pewnie, prosto w oczy
Po mszy goście obsypali nas tyyyyyloma grosikami, że gdyby nie pomoc to zbieralibyśmy to do dzisiaj Pod kościołem składali nam życzenia tylko goście, którzy nie jechali na wesele. Wprawdzie cały czas pięknie świeciło słońce, ale wiał też zimny wiatr, a ja byłam tylko w tiulowym szalu. Czułam jak wiatr podrywa mi welon do góry, w tłumie rozległo się "ohh" to stwierdziłam, ze nie będę go przytrzymywać, niech sobie lata. A za moment czuję tylko jak welon mi się wyrywa i leci w siną dal musiałam mieć piękną minę w tym momencie, nie mogę się doczekać zdjęć
Takze oczepiny miałam już pod kościołem Pojechaliśmy potem do domu, zostawić prezenty, przymocować welon i zdjąć te moją nieszczęsną bransoletkę, którą ciągle zahaczałam o suknie. Pojechaliśmy na salę gdzie przywitano nas chlebem i kozim mlekiem Później szampan, sto lat, obiad, pierwszy taniec i zabawa do rana Dla mnie ta część "weselna" była bardziej stresująca, perfekcjonizm mnie zabija Czułam się jak gospodyni i chciałam, żeby inny się dobrze czuli. Najspaniajsza była msza w kościele, czułam sie jak gdybym była tylko ja i TŻ

W butach z acesu2 wytrzymałam tylko do 22, ale ja mam dziwne nogi potem na przebranie miałam.... sandały na koturnie Piękne połączenie, ale nogi mnie już tak bolały, że nie mogłam wytrzymać. Do dzisiaj zresztą duże palce u nóg mnie bolą.


edit: Zapomniała dopisać, że dziadkowie mieli w ten dzień 50 lat po ślubie, złożyliśmy im życzenia, wręczyliśmy kwiaty i dziadkowie zatańczyli razem taniec, a na koniec dali sobie buziaka

Aaaaaaaale relacjon! I fotki, piękne! Już na poczcie pisałam, ale powtórzę - wyglądaliście rewelacyjnie! I ta relacja cuuudowna, jak pięknie się to czyta
A z tymi Dziadkami to specjalnie celowaliście w tę datę, czy przypadkiem wyszło?
Ale się cieszę, że wszystko Wam się tak przepięknie udało

[a u d r e y]

Napisane przez Wiktusiaczek

Audrey: jakiego tuszu do rzęs używasz? Bosskie! A ciało -

ok 2-3 razy nakładam na rzęsy bazę z VIRTUALA stars coś tam
białe opakowanie, srebrna rączka.
później nakładam ok 2-3 razy żółtego colossala z rimmela w tej chwili go uwielbiam, pewnie za ok 2 opakowania mi przejdzie ale aktualnie to mój nr 1

Napisane przez fablous

To samo pomyślałam jak zobaczyłam te foty. Audrey sprawiasz, że nienawidzę własnego ciała
Zdradzisz sekret takiego płaskiego brzuszka? Pamiętam, że pisałaś że swego czasu sporo schudłaś.

Nie wiem czy chcesz takiego sposobu mialam przewlekłe zapalenie nerek, wracało co ok 3 tygodnie przez pół roku czasu i z 55 kg zrobiło się 44 . Wyglądałam jak więzień z Oświęcimia, po prostu strasznie.
Na szczęście wyrównałam sobie ładnie wagę i teraz ważę 50 kg
Ale nie ćwiczę, ani nie ograniczam jedzenia, bo mam po mamie bardzo szybką przemianę materii. Moja mama z 50tką na karku waży 56 kg
Tyle że gram w siatkówkę co tydzień Ale to raczej nie wpływa na szczupłość

Napisane przez morelka1987

Szkoda że ja nie mogę zobaczyć fotek Audrey :-(

Wyślij mi na PW link do FB jeśli masz

Napisane przez omosia

Wiecie czego się dowiedziałam??? Kur.....Zepsuły sie organy u nas w kościele ja pier.....będe zaraz wyć

no to super!
szukaj kogoś kto na skrzypcach choć brzdęknie, na pewno będzie pięknie!

aaahhh Niutek
piękna relacja i oczywiście cudnie wyglądaliście

PS. Salomony TŻta poszły do reklamacji i na szybko kupiłam mu zastępcze buty, akurat identyczne pumy jak ma Twój TŻt na trzaskaniu

[(kicia)]

morelko zobaczysz audrey od warunkiem że będziesz wieczorem na wizażu

za wszystkie zestawienia

niutku piękna relacja. Jak już pisałam na poczcie wyglądaliście cudnie a Ty przeuroczo jak

[carmelova]

niuto wyglądałaś cudownie! Świetna relacja. Też mam buty z akces2, ten sam model, ale na szpilce 7 cm i wydają się być wygodne, tylko są dosyć wąskie. A jaką Ty miałaś wysokość obcasa?