Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XII

[chce_byc_mama]

Soleilka w mamas an papas ta owca 30 funtow hehe


Ja mam tych majtek 10 sztuk ale to sa jednorazowe wydaje mi sie ze w nich lepiej skora oddycha

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Rozmowy noca o gaciach
Ja juz w lozku leze tz jeszcze tv oglada.

[Linka25]

Mamcia te ceny to nijak sie mają po przeliczeniu hmm.. dziwne.

Karolina - ja część pieluszek zamówię na pieluszkarni i muszę to zrobić jutro, bo późno sie robi Wiem, ze rozsądniej byłoby mieć różne rodzaje pieluch ale ja jestem z tych, które lubią mieć coś jednego rodzaju: np. 2-3 ręczniczki - ten sam typ a tylko kolorki inne. I z pieluchami też najchętniej ujednoliciłabym ale wiem że to niezbyt madre posunięcie

[natee]

Napisane przez chce_byc_mama

Rozmowy noca o gaciach
Ja juz w lozku leze tz jeszcze tv oglada.

mój w pracy ale też znikam, bo plecy bolą

Dobranoc Mamusie

[Soleilka]

Napisane przez natee

u mnie ze schylaniem to cięęężko... znajoma ciągle mi krakała, ze bede mieć dziewczynke, bo mam wysoko brzuch nie znam sie na tych przesądach, ale na 1000% sie pomyliła.

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ----------


tez mam opak 2 szt i poza tym mam jeszcze jednorazowe, ale wydają mi sie jakies takie sztuczne w dotyku i chyba wezme kilka par zwykłych takich co nie bedzie szkoda.

No mi jeszcze rano TŻ buty wiązał A brzucha przecież dużego nie mam...


No ja właśnie myślałam, że jakby coś to przepiorę te siatkowe i przez noc to szybko wyschnie. No, ale też nie planuję nie wiadomo ile siedzieć w szpitalu

Napisane przez chce_byc_mama

Soleilka w mamas an papas ta owca 30 funtow hehe


Ja mam tych majtek 10 sztuk ale to sa jednorazowe wydaje mi sie ze w nich lepiej skora oddycha

Szkoda by mi było tyle wydać

To ile Ty planujesz leżeć w szpitalu?




Zaczęliśmy 37 tydzień jedzta póki możeta!

[chce_byc_mama]

Soleilka ja w szpitalu planuje spedzic jakies 24 godziny ewentualnie dobijmy do 35 i spadam do domu :p no ale kupilam 10 sztuk jakbym mocno krwawila i ke zalala albo cos to po prostu wyrzuce one grosze kosztowaly. Funta za 5 sztuk

[Linka25]

ciekawe co tam u Ando??

[Soleilka]

Napisane przez chce_byc_mama

Soleilka ja w szpitalu planuje spedzic jakies 24 godziny ewentualnie dobijmy do 35 i spadam do domu :p no ale kupilam 10 sztuk jakbym mocno krwawila i ke zalala albo cos to po prostu wyrzuce one grosze kosztowaly. Funta za 5 sztuk

To jak za darmo A ja za 2 sztuki siatkowych 5 zł
Ja to na bank 3 dni posiedzę Oby nie 5

[nicki86]

Dzieki dziewczyny za podtrzymanie na duchu w sprawie cesarki. Wiem,że nie jest to ewentualnie najgorsze rozwiązanie, no ale tak jest jak człowiek się nastawi na coś a później się okazuje taki zonk... w ogóle uświadomiłam sobie dzisiaj jaka ja nienormalna jestem. Rozmawiałam z mężem, jak to będzie i mówie, że zrobią tą cesarkę, pokażą mi tylko na sekundkę córeczkę albo i nie i zabiorą ja... i będzie tam taka świeżo wyciągnięta z brzucha, przerażona sama leżała przez te ok1,5h... i już mi łzy woczach stoją i sama myślę że nienormalna jestem czyżbym miała zadatki na nadopiekuńczą matkę??

[chce_byc_mama]

Soleilka Ale jedno czy wielorazowe?

Nicki ]To normalne ze sie martwisz pamietaj ze eszcze nie wszystko przesadzone bedziwmy trzymac kciuki zeby mala jwdnak sie obrocila i BLUE sie tyczy to samo

[Linka25]

Nicki nie jesteś nienormalna. Nie wiem jak to jest po cc. Nie można być z dzieckiem...? Mnie też bardzo zależy żeby córeczka zaznała jak najmniej stresu przy tym wszystkim.

p.s. to ja jestem nienormalna, bo mi szkoda małej że sama w brzuchu tyle czasu siedzi i jej sie nudzi na bank i łyka te wody a one pewnie niedobre są ... TŻ twierdzi, ze coś ze mną nie tak

[Soleilka]

Napisane przez chce_byc_mama

Soleilka Ale jedno czy wielorazowe?

ciul wi, nie patrzyłam a już mam w torbie zapakowane


chyba wyżłopię drugą butelkę picia

[depoison]

Napisane przez Soleilka

Ja dziś tak się obkupiłam Ale mam wyprawkę skompletowaną

nieźle!
(ja oczywiście wciąż nie mam skompletowanej, nie wiem, na co czekam - chyba na odejście wód płodowych... )

Napisane przez Linka25

ten miś jest słodki, Martynka bedzie go mieć http://www.mamasandpapas-polska.pl/p...ce_upon_a_time

oj, faktycznie słodki! w ogóle przesłodkie rzeczy mają - np http://www.mamasandpapas-polska.pl/p...millieampboris

Napisane przez Soleilka

Zastanawiam się czy bluzeczka + śpioszki + czapeczka wystarczą na wybranie Małego? Do tego kocyk bym wzięła...

pewnie wystarczy, jeśli tylko temperatura będzie przyzwoita. Ale jeśli się nagle np. 12 stopni zrobi to może weź coś jeszcze
___

Skoro mówimy o zabawkach... zarzekałam się, że nie będę kupować. Tjaaa, jasne. Ostatnio przywlokłam do domu tę drewnianą kostkę (pisałam kilka dni temu), teraz znów doszedł kotek (cudny, miękki, długawy w dodatku - zdj. z netu), kolejna szmaciana książeczka (też zdjęcie z netu), kocyk-przytulanka (zdj. moje) , ciociunia z Oslo uszczęśliwiła nas pozytywką (zdj. z netu)... i zaczęło się robić w mieszkaniu wprost przerażająco.
Wszędzie się wala to całe dobro, wanienka stoi na szafie, na środku pokoju mam dwie wielkie rozbebeszone szuflady z którymi próbuje od przedwczoraj coś zrobić i mi zwyczajnie ręce opadają. Jak ja wam zazdroszczę tych dziecięcych pokoików - przecież my, z naszymi dwoma pokojami, zginiemy pod furą rzeczy najdalej za pół roku
(bo też czuję całą sobą, że nie będę umiała się pozbyć tych, które przestaną być potrzebne)

[chce_byc_mama]

Jakbys chciala to Ci wysle paczke

Tez dzisiaj pije jak szalona a w nocy znowu bede wsawac co godzine

[Soleilka]

Napisane przez depoison

nieźle!
(ja oczywiście wciąż nie mam skompletowanej, nie wiem, na co czekam - chyba na odejście wód płodowych... )



pewnie wystarczy, jeśli tylko temperatura będzie przyzwoita. Ale jeśli się nagle np. 12 stopni zrobi to może weź coś jeszcze

A dużo Ci zostało do kupienia?


Wyciągnę jeszcze chyba polarek, to jakby było zimno to się ubierze. bo na nóżki to chyba tyle

[Linka25]

Depoison cudne te zabaweczki
Widziałam najnowszą fotkę Zosi - nabrała ciałka, zmieniła się Ale ciągle słodziutka...

[Soleilka]

Napisane przez chce_byc_mama

Jakbys chciala to Ci wysle paczke

Tez dzisiaj pije jak szalona a w nocy znowu bede wsawac co godzine

Nie trzeba, jak coś to mam od tego TŻ żeby go pomęczyć Ale kiedyś Cię wykorzystam do kupienia czegoś

No ja wypiłam już 2 litrową wodę, a wcześniej też piłam dużo w ciągu dnia + duże latte z McD

---------- Dopisano o 00:55 ---------- Poprzedni post napisano o 00:52 ----------

Tak w ogóle kupiłam dziś ten laktator http://nokautimg3.pl/p-f5-44-f544c96...karmu-1szt.jpg i wygląda całkiem fajnie Ciekawe jak ten tłok się będzie sprawdzał

[nicki86]

Napisane przez Linka25

Nicki nie jesteś nienormalna. Nie wiem jak to jest po cc. Nie można być z dzieckiem...? Mnie też bardzo zależy żeby córeczka zaznała jak najmniej stresu przy tym wszystkim.

p.s. to ja jestem nienormalna, bo mi szkoda małej że sama w brzuchu tyle czasu siedzi i jej sie nudzi na bank i łyka te wody a one pewnie niedobre są ... TŻ twierdzi, ze coś ze mną nie tak

Dzięki jeśli ze mną jest coś nie tak to pocieszające że nie tylko ze mną
No po cc zabierają dzieciątko na oględziny i kąpiel i wywożą na oddział noworodków a pociętą mamuśkę zszywają co trwa różnie długo. Bynajmniej u mnie w szpitalu. Ale muszę się dopytać, bo szczerze mówiąc słuchałam jednym uchem na sr, bo gdzieś głęboko byłam przekonana że mnie ten temat niedotyczy..

Napisane przez chce_byc_mama

Nicki ]To normalne ze sie martwisz pamietaj ze eszcze nie wszystko przesadzone bedziwmy trzymac kciuki zeby mala jwdnak sie obrocila i BLUE sie tyczy to samo

Postanowiłam się psychicznie nastawić na te cc, a jak się dzidziolka przekręci to zrobi miłą niespodziankę mi... ale rozmowa z ginka brzmiała tak jakby ta chciała mnie z nadziei ogołocić, że to raczej takie pobożne życzenia... w necie też czytałam że jak bobolek duży to raczej bez szans na fikołki, a moja kluska ma już 2800... no i boje się jeszcze że zaczne rodzić szybciej i trafie na stół i będzie mnie ciachał taki gin który ma u nas ksywę rzeźnik... szczerze mówiąc to przez niego nie chodzę na wizyty na nfz, bo nie chciałam żeby mnie nawet badal, a co mówić dopiero o ciachaniu...

[blueberry88]

Napisane przez KarolinaPW

Może nie są takie złe te belli, tu dziewczyny o różnych piszą
http://forum.gazeta.pl/forum/w,585,9...tore_.html?v=2
i że nie zawsze w szpitalu jest do czego przykleić podpaskę bo majtek nie wolno mieć. Moje się nazywaja Absorgyn, jeszcze ich nie rozpakowywałam

Absorgyn chyba też są bez kleju. wydaje mi się, ze to celowe, bo na oddziale nie można w gaciach siedzieć, no i ta wkładka, nawet z niezdjętym paskiem mogłaby obcierać nogi.

Napisane przez Soleilka

Zaczęliśmy 37 tydzień jedzta póki możeta!

Jakie pyszności!!! ze kolejny tydzień!

Napisane przez nicki86

Dzieki dziewczyny za podtrzymanie na duchu w sprawie cesarki. Wiem,że nie jest to ewentualnie najgorsze rozwiązanie, no ale tak jest jak człowiek się nastawi na coś a później się okazuje taki zonk... w ogóle uświadomiłam sobie dzisiaj jaka ja nienormalna jestem. Rozmawiałam z mężem, jak to będzie i mówie, że zrobią tą cesarkę, pokażą mi tylko na sekundkę córeczkę albo i nie i zabiorą ja... i będzie tam taka świeżo wyciągnięta z brzucha, przerażona sama leżała przez te ok1,5h... i już mi łzy woczach stoją i sama myślę że nienormalna jestem czyżbym miała zadatki na nadopiekuńczą matkę??

JA dziś ryczałam z tego powodu... I to ostro.
Wiem, że mi ją pokażą, oporządzą i będzie wtedy z mężem aż mnie ogarną. Tylko jak nie będę mogła podnosić głowy, to widzę tego w kolorowych barwach. Tylko z drugiej strony niektóre kobiety chwalą sobie tą drogę - może nie będzie tak źle. No i po sn też może pójść coś nie tak, mogą zrobić harakiri w kroczu. Ja mam dziś cały dzień dolinę z teog powodu, więc marny ze mnie pocieszacz.

Napisane przez chce_byc_mama

Nicki ]To normalne ze sie martwisz pamietaj ze eszcze nie wszystko przesadzone bedziwmy trzymac kciuki zeby mala jwdnak sie obrocila i BLUE sie tyczy to samo

Napisane przez Linka25

p.s. to ja jestem nienormalna, bo mi szkoda małej że sama w brzuchu tyle czasu siedzi i jej sie nudzi na bank i łyka te wody a one pewnie niedobre są ... TŻ twierdzi, ze coś ze mną nie tak

Hehe, słodko

---------- Dopisano o 01:14 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

Napisane przez nicki86

Postanowiłam się psychicznie nastawić na te cc, a jak się dzidziolka przekręci to zrobi miłą niespodziankę mi... ale rozmowa z ginka brzmiała tak jakby ta chciała mnie z nadziei ogołocić, że to raczej takie pobożne życzenia... w necie też czytałam że jak bobolek duży to raczej bez szans na fikołki, a moja kluska ma już 2800... no i boje się jeszcze że zaczne rodzić szybciej i trafie na stół i będzie mnie ciachał taki gin który ma u nas ksywę rzeźnik... szczerze mówiąc to przez niego nie chodzę na wizyty na nfz, bo nie chciałam żeby mnie nawet badal, a co mówić dopiero o ciachaniu...

Mam to samo. I też jest u nas taki gin...

[nicki86]

Napisane przez blueberry88

JA dziś ryczałam z tego powodu... I to ostro.
Wiem, że mi ją pokażą, oporządzą i będzie wtedy z mężem aż mnie ogarną. Tylko jak nie będę mogła podnosić głowy, to widzę tego w kolorowych barwach. Tylko z drugiej strony niektóre kobiety chwalą sobie tą drogę - może nie będzie tak źle. No i po sn też może pójść coś nie tak, mogą zrobić harakiri w kroczu. Ja mam dziś cały dzień dolinę z teog powodu, więc marny ze mnie pocieszacz.

Wiesz ja się pocieszam tym co widzialam na oddziale położniczym jak byliśmy ze SR...dziewczyna zmieniała pieluszkę swojej córci, a połozna mówiła że ona jest w drugiej dobie po cesarce. nie wiem jak się czuła ale wyglądała nieźle no i dzieckiem się sama zajmowała...kurcze jest tyle wątpliwości... no ale jakby nie było...musi być dobrze. A nie wiesz czy od razu po cc można przystawiać do piersi, czy te wszystkie "znieczulacze", jakieś antybiotyki co się podaje na zaś itp. nie przedostają się do mleka?

[depoison]

Napisane przez nicki86

Rozmawiałam z mężem, jak to będzie i mówie, że zrobią tą cesarkę, pokażą mi tylko na sekundkę córeczkę albo i nie i zabiorą ja... i będzie tam taka świeżo wyciągnięta z brzucha, przerażona sama leżała przez te ok1,5h... i już mi łzy woczach stoją i sama myślę że nienormalna jestem czyżbym miała zadatki na nadopiekuńczą matkę??

a to tak zawsze jest?
bo o ile zdążyłam się zorientować, to różnie-rozmaicie, czasem dają bąbla mamie prawie od razu (po zacerowaniu), czasem... może nie powinnam pisać, ale przyjaciółka, która rodziła w krakowskim Siemiradzkim, zobaczyła dziecko po dobie.
I zgaduj-zgadula od czego to zależy
(bądźmy zatem dobrej myśli: Ty dostaniesz córcię od razu )

Napisane przez Soleilka

A dużo Ci zostało do kupienia?

dużo to nie, ale parę rzeczy zostało:
podkłady poporodowe, drugi stanik do karmienia (ciągle mi się wydaje, że mam dwa, ale przecież nie - kupowałam jeden, miałam zmierzyć i wziąć drugi taki sam - wciąż mi nie po drodze do sklepu), woda morska do noska, ochraniacz na szczebelki (też, diabli wiedzą czemu, ciągle mi się wydaje, że kupiłam ), termometr, jakieś mm na czarną godzinę, gdybym miała problem z karmieniem, maść na brodawki. No i chyba szlafrok nabędę, bo - jak już pisałam - w grubych się roztopię, a jedyny cienki jest zdekompletowany

Napisane przez Linka25

Depoison cudne te zabaweczki
Widziałam najnowszą fotkę Zosi - nabrała ciałka, zmieniła się Ale ciągle słodziutka...

dzięki
też to widzę - jej pyszczek z takiego elfiego, trójkątnego, zrobił się bardziej okrągły i dzidziusiowy

[nicki86]

Napisane przez depoison

a to tak zawsze jest?

Pewnie zależy od szpitala, a nawet pewnie od ginekologa..więc w ogóle boje się że ten straszny gin będzie co nawet szacunku w rozmowie nie potrafi okazać... ale u mnie w szpitalu chyba maja taki system, gdyby mi dziecko chcieli po dobie pokazać to chyba bym ich mężem poszczuła....ale licze że tak nie będzie,bo u nas jest nastawienie na to że mamy się same zajmują swoimi dziećmi, a pielęgniarki są tylko do ewentualnych rad i pomocy jak sobie nie radza mamy. Same wyciaganie + szycie trwa 50min-1,5h więc chocby przez ten czas dzieciatko musi gdzieś być... ale jak juz dostane ja to nie oddam nikomu... jejku tylko ciekawe jak z ta sprawnoscia po cc...


dobra wypada isc spać...
dobranoc Wam

[Maciejka__]

Napisane przez pumas

Znudzona dzisiaj jestem, pogoda taka beznadziejna, że nic się robić nie chce. Zresztą co tu robić, jak wszystko mam porobione, posprzątane, pogotowane, poprane. Ehhh, ciężkie życie :P

Niedługo wszystkie będziemy za takim tęsknić.
A obiadu nie chciało mi się dzisiaj robić, więc zamówiliśmy pizzę. Chciałam 2 bardzo duże, a zamówiłam 2 duże i całe szczęście, bo i tak z trudem je zjedliśmy. Z łakomstwa zresztą.

Napisane przez Irmusia81

Rozmiarami (56-62 razem) i wg rodzaju ubranka.

To nie było moje pytanie! Ja na nie odpowiadałam.

Nadalka - za ten stan gotowości.

Napisane przez chce_byc_mama

no znowu mi duszno i kreci mi sie w glowie no co jest do chol.ery ostatnio tak mam bardzo czesto!

Duszności najbardziej męczyły mnie, jak ze względu na skurcze wychodziłam tylko na tyle, na ile musiałam. Po prostu brakowało mi codziennego chodzenia po schodach i świeżym powietrzu. Czyli ruch powodował skurcze i twardnienie, a brak ruchu duszności. Oczywiście w czasie upałów było jeszcze gorzej.

Ty teraz nie chodzisz po hali, a poza tym malutka urosła i pewnie utrudnia Ci oddychanie, albo uciska na żyłę. Spróbuj spacerować po dworze, a skoro kręci Ci się w głowie, to jeszcze kontroluj ciśnienie.

Napisane przez wanilllka82

te są ważne tylko tydzień? krótko, a wskaźniki krzepliwości to chyba tylko do znieczulenia jest potrzebne

Akurat do stwierdzenia, czy można podać ZZO chyba wystarczyłby poziom płytek krwi, a przed zabiegami badają też inne wskaźniki. Chyba poczytam, po co się je bada.

Od rana (albo od wczoraj) mam spuchnięte łydki, kostki i minimalnie przedramiona, ale gwarantuję, że nikt poza mną by tego nie zauważył. Rysy twarzy też mi jakoś złagodniały, ale skoro w innych częściach ciała zbiera się woda, to może na twarzy też? Nie wygląda to źle, ale wolę swój wygląd pozaciążowy. Oczywiście do brzuszka nic nie mam, ale mała lokatorka mogłaby już zasnąć.

Napisane przez anna99302

Acha...no to pewnie bylo to. Zdziwiło mnie tylko to, ze leciało ze mnie a wód prawie w ogóle nie ubyło. Czyli, że ich tam musi byc bardzo dużo. Co z kolei oznacza, że musze chyba plandekę dać do auta jak będziemy jechać do porodu haha

Albo podkład na łóżko/ do przewijania (nieważne, jak to sprzedawcy nazywają).

[Maciejka__]

Spałam, a mój komp nie. Dobrze, że resztę urządzeń. wyłączyłam.
Dlaczego tu nie ma porannych wpisów Ciastka? Odsypia wieczorne rozmowy, czy co? Mam nadzieję, że jeszcze nie musiała jechać na IP.

Zamierzam spać dalej. Miłego dzionka Wam życzę.

[Mandragorrka]

Hej Gadułki widzę, że wieczorami jesteście bardzo aktywne
Ja jeszcze mam chwilkę zanim będę szykować się do pracy więc przynajmniej poczytam co naskrobałyście

[prince_polo]

hejo
tz poszedl do pracy, zmył rano mi wszystkie naczynia(a bylo ich sporo bo wczoraj robil ten prąd i karnisz i firanke i okna mył potem mecz i jakos mialam sterte
musze ogarnąc tylko tutaj.

Nie mam juz mokrych majtek wiec ALBO sie zesikałam albo mi sie spociła
w kazdym razie to nie wody
ciekawe czy ta sasiadka mamy zalatwi papierki, dobrze meic wrazie co

W nocy o 1 mialam zgage, obudzilam sie i tz musial mi isc nalac mleka. ale przeszło, a teraz czuje ze znowu mam

no i w nocy wstałam i sciagnełam koszule(bo mi goraco bylo a nie otwieram okna bo sie jeszcze tego pajaka boje ze jest tam gdzies tylko sie chowa) i se spałam golutka

Napisane przez chce_byc_mama

Ciastek Wy codziennie pizze jecie :P
ja zjadlam kanapeczki z wedlinka majonezem i pomidorkiem
I w ogole to zadziwiaja mnie ostatnio Twoje nocne godziny na wizazu

ze co??????

Napisane przez ooolllccciiiaaa

eee to my wczoraj jedliśmy pizze,ciastki jedzą nie za często a mnie też zadziwiają jej późne pory

no własnie!!!!

Napisane przez chce_byc_mama

a to wy jedliscie i Hania wczoraj no tak

Napisane przez Soleilka

Nie widać tego na zdjęciu, może za mało opadł Ale nawet TŻ mówi, że opadł. Mógł tego nie mówić, bo mnie tylko wystraszył.

A przyszłam ze sklepu, siadłam na łóżku i tak czuję że coś mi lżej

ja widze ze jest wiejszy a nie ze opadł

Napisane przez KarolinaPW

Mam ecru w kuchni i wyglądaja ok
:

zdjecie zrobie jak wstane i ogarne i pokaze

Napisane przez hanjah

Idę spać, chociaż dziwnie trochę, jak za oknami nie jest jeszcze zupełnie ciemno

ja tak codziennie chodze, za widniaka

Napisane przez Maciejka__

Spałam, a mój komp nie. Dobrze, że resztę urządzeń. wyłączyłam.
Dlaczego tu nie ma porannych wpisów Ciastka? Odsypia wieczorne rozmowy, czy co? Mam nadzieję, że jeszcze nie musiała jechać na IP.

Zamierzam spać dalej. Miłego dzionka Wam życzę.

bo ja zanim nadrobie te gaduły to mi zajmuje troche czasu juz sie poprawiam

[modnisia86]

Napisane przez Soleilka

Hej
Pół nocy nie spałam, miałam skurcze i bolał mnie krzyż... Rano musieliśmy lecieć z TŻ do sklepu, bo się myszka popsuła. Jak wracaliśmy to złapał nas deszcz, więc poszliśmy do McD na Latte i hamburgera, oczywiście wychodziliśmy pogoda super, za 5 minut złapał nas deszcz i przyszliśmy kompletnie mokrzy. Później pojechałam na posiew i nie było położnej wkurzyłam się. Poszliśmy za to z TŻ do apteki i Rossmana. Kupiliśmy już wszystko Przyszła też ostatnia paczka z rzeczami do wózka: torba, parasolka, folia i moskitiera i jestem bardzo zadowolona Z rzeczy ciekawszych opadł mi dziś brzuch więc spakowałam torbę jakby coś się działo...

wyprawka już gotowa więc może opadać ci ten brzuszek

Napisane przez Soleilka

No mi jeszcze rano TŻ buty wiązał A brzucha przecież dużego nie mam...


No ja właśnie myślałam, że jakby coś to przepiorę te siatkowe i przez noc to szybko wyschnie. No, ale też nie planuję nie wiadomo ile siedzieć w szpitalu

Szkoda by mi było tyle wydać

To ile Ty planujesz leżeć w szpitalu?




Zaczęliśmy 37 tydzień jedzta póki możeta!

Gratuluję 37 tygodnia

Napisane przez depoison

nieźle!
(ja oczywiście wciąż nie mam skompletowanej, nie wiem, na co czekam - chyba na odejście wód płodowych... )


oj, faktycznie słodki! w ogóle przesłodkie rzeczy mają - np http://www.mamasandpapas-polska.pl/p...millieampboris


pewnie wystarczy, jeśli tylko temperatura będzie przyzwoita. Ale jeśli się nagle np. 12 stopni zrobi to może weź coś jeszcze
___

Skoro mówimy o zabawkach... zarzekałam się, że nie będę kupować. Tjaaa, jasne. Ostatnio przywlokłam do domu tę drewnianą kostkę (pisałam kilka dni temu), teraz znów doszedł kotek (cudny, miękki, długawy w dodatku - zdj. z netu), kolejna szmaciana książeczka (też zdjęcie z netu), kocyk-przytulanka (zdj. moje) , ciociunia z Oslo uszczęśliwiła nas pozytywką (zdj. z netu)... i zaczęło się robić w mieszkaniu wprost przerażająco.
Wszędzie się wala to całe dobro, wanienka stoi na szafie, na środku pokoju mam dwie wielkie rozbebeszone szuflady z którymi próbuje od przedwczoraj coś zrobić i mi zwyczajnie ręce opadają. Jak ja wam zazdroszczę tych dziecięcych pokoików - przecież my, z naszymi dwoma pokojami, zginiemy pod furą rzeczy najdalej za pół roku
(bo też czuję całą sobą, że nie będę umiała się pozbyć tych, które przestaną być potrzebne)

śliczne te zabawki ja tez się boję że nasze mieszkanie zmieni się w plac zabaw choć niunia ma swój pokoik



Witam w 34 tygodniu jeju jak to szybko leci :P

[prince_polo]

mam 10 paseczkow

[phdwao]

hej

ale ulewa zgnita pogoda

Prince ja raz miałam tak mokro, sprawdziłam papierkiem i to nie byly wody, wie mysle ze moze sie spocilo wczoraj polozna powiedziała mi zatrważający przypadek sprzed kilku dni, dlatego mimo wszstko nie bagatelizujmy niepokojących objawów szczególnie słabych ruchów

Napisane przez depoison

Skoro mówimy o zabawkach... zarzekałam się, że nie będę kupować. Tjaaa, jasne. Ostatnio przywlokłam do domu tę drewnianą kostkę (pisałam kilka dni temu), teraz znów doszedł kotek (cudny, miękki, długawy w dodatku - zdj. z netu), kolejna szmaciana książeczka (też zdjęcie z netu), kocyk-przytulanka (zdj. moje) , ciociunia z Oslo uszczęśliwiła nas pozytywką (zdj. z netu)... i zaczęło się robić w mieszkaniu wprost przerażająco.
Wszędzie się wala to całe dobro, wanienka stoi na szafie, na środku pokoju mam dwie wielkie rozbebeszone szuflady z którymi próbuje od przedwczoraj coś zrobić i mi zwyczajnie ręce opadają. Jak ja wam zazdroszczę tych dziecięcych pokoików - przecież my, z naszymi dwoma pokojami, zginiemy pod furą rzeczy najdalej za pół roku
(bo też czuję całą sobą, że nie będę umiała się pozbyć tych, które przestaną być potrzebne)

śliczności

[nadalka]

siema laski
ja właśnie wróciłam z lab. ehh normalne że się nastałam , ale ludzie żeby mnie wkur. do końca do mnie "niech pani wchodzi teraz" ha ! jak to była moja kolej , kiedy stałam wcześniej prawie godzinę to nikt się nie odezwał. Dobre.

Coś mnie gardło drapie, chyba od ananasa bo wczoraj zżarłam całego , a jaką piękną zgagę miałam po nim
no cóż, kupiłam parę rzeczy do szpitala do jedzenia , mogę już jechać

Napisane przez prince_polo

mam 10 paseczkow

ja mam 100, w sumie teraz już z 95
dobrze że ok u Ciebie, może po prostu miałaś jakiś napływ wydzieliny , zdarza się

[prince_polo]

Napisane przez phdwao

hej

ale ulewa zgnita pogoda

Prince ja raz miałam tak mokro, sprawdziłam papierkiem i to nie byly wody, wie mysle ze moze sie spocilo wczoraj polozna powiedziała mi zatrważający przypadek sprzed kilku dni, dlatego mimo wszstko nie bagatelizujmy niepokojących objawów szczególnie słabych ruchów



śliczności

no moja sie rusza mocno. Ale kontroluje ruchy. I dzis sprawdze jak pojde do mamy tym paseczkiem. Tylko nie bardzo wiem jaki kolor powinien miec i w ogole