Codziennie nowe powody do dumy, letnie bobasy i ich mamy - Kuny. Mamy VII - VIII.2011

[mamad1]

Patik właśnie jakoś mąż nie rozumie całej sytuacji. Próbowałam temat poruszyć w obecności teściów (teściowa zawsze w wakacje, ferie wyjeżdżała z dziećmi na wieś do swoich rodziców), ale dziwnie zamilkli... I wcale nie myślałam o całych wakacjach. Tydzień?
Nie jestem człowiekiem z żelaza, raczej małą, słabą dziewczynką, która nie ma nic do powiedzenia. Teoretycznie mogłabym wziąć dziecko i po prostu sama jechać pozostawiając ich przed faktem dokonanym, ale pewnie rozpętałabym wojnę, a ja nie mam siły walczyć... Żałosne, wiem...

[agni82]

Napisane przez dziubek79

Igorku nasz roczniaku STO LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dołączam się do życzeń

Marinko -kochana ja ci wiszę wielkie piwo za twoją radę z dwustronną taśmą. kupiłam i działa. zrobiłam już wczoraj 40 winietek. całkiem sprawnie mi to idzie. ufff.. jeszcze jakieś 100

mamad -męża za fraki i jedź do rodziców. a co? nalezy ci się.

Patik - widze, że ci humor dopisuje

Telik - u nas też takie akrobacje cyrkowe, które ja nazywam moszczeniem posłania przez kotka. Z tym, że kotek wyrabia się z tym w kilka sekund, a u nas nie rzadko zajmuje to i godzine. Zasypia u nas w łózku, potem go przenosimy do jego łózeczka, a potem znowu w srodku nocy laduje u nas

i teraz wiem gdzie podział się angielski deszczu nas świeci słoneczko i sucho

[beata_1988]

Napisane przez Marina1

A mój jak na złość nie ma ochoty na nic, ma w dupie wszystko, obraca się bokiem i idzie spać W ogóle nie ma temperamentu... Ehhh

chyba musisz na niego podziałać dodatkowymi bodźcami
a tak swoją drogą to nie wygląda na takiego który byłby obojętny na Twoje zaloty pisałaś że bardzo dużo pracuje bo od 6-22 więc byłabym wyrozumiała.. po takiej harówce każdemu by się nie chciało i wybrałby spanie. Zobaczysz że wypocznie trochę, będzie miał luźniej w pracy to i Wasza sypialnia odżyje i temperament wróci na swoje miejsce.


mocne za egzamin

Igorku:
Świeczki się na torcie mienią,
obok wiśnie się czerwienią,
cudnie pachnie czekolada,
skrzy się w szklankach lemoniada,
baloniki wiszą w górze,
klaun oklasków zbiera burzę,
a to wszystko z tej przyczyny,
że masz dzisiaj Pierwsze urodziny!

Napisane przez Sloneczko555xxx

Beatko a po co piszesz w cv stan cywilny? taka informacja nie jest wymagana a jak masz jedno nazwisko to przecież nikt się nie skapczy .... może się mylę ale u mnie to obrączka chyba aż raziła przyszłych pracodawców i gdzie poszłam z nią na rozmowę to mnie nie przyjeli, jak tylko ściągnęłam to od razu praca sie znalazła

jakoś wyleciało mi z głowy że to takie ważne może być.

a pisałam cv w oparciu o kilka wzorów i w każdym była rubryka o stan cywilny więc wpisałam odruchowo.

zresztą na pytanie o dziecko byłam przygotowana więc mnie to nie zdziwiło wcale.

Napisane przez brumek

Ale Ty byś chciała, tak? Nie zrazili Cię do siebie? Daleko byś musiała dojeżdżać do tej pracy?

raczej mnie nie zrazili, zresztą to tylko staż, jak mi się podobać nie będzie to po stażu poszukam czegoś innego.

musiałabym dojeżdżać ok. 10km
generalnie odniosłam pozytywne wrażenie, miła atmosfera w firmie, życzliwi ludzie.

Napisane przez brumek

Takie samo, jak mam teraz (tylko młodsze) i jak mam mój mąż (tylko starsze ): Mondeo
Już postanowione, zaklepane, tylko nie wiem, czy już jutro zapłacimy i odbierzemy, czy jeszcze nie. Dziś byłam się nim przejechać, z Tymciem rzecz jasna, i klamka zapadła

za zakup

Napisane przez Kolina

to albumy tradycyjne na wklejane zdjęcia, pergaminem przedzielane - uwielbiam takie albumy, szeleszczenie przy przewracaniu kart..... nie sa duże mają po 40 i 60 stron, zrobie babciom albumy z chrztu i obiadu po nim, moja mama na pewno ucieszy się z takiej pamiątki

ja też uwielbiam takie albumy

Julia ma taki właśnie i w niego wklejamy zdjęcia od urodzenia

musze się zmobilizować i wybrać partię zdjęć do wywołania właśnie.

Napisane przez zanka205

i znowu leje i to jak oszaleje chyba

u nas to samo - od 18 lało prawie przez całą noc - o 1,30 Julka się kręciła - i nadal lało -

chyba tak do 4,30 padało bo tż wstawał do pracy na 5 i dopiero co przestało wtedy..

tak monotonnie lało , spokojnie ale ulewnie, wody pełno wszędzie, w ogrodzie wszystko pływa... żeby znów jakiejś powodzi nie było u nas...

[jacieeeee]

My też mamy krzesełko z Ikei i też jestem zadowolona. Do karmienia w zupełności mi wystarczy, tym bardziej, że Dominik nigdzie nie posiedzi dłużej niż 5 minut

[brumek]

Rogi, nasz kochany łobuziaku - sto lat!!!
:dziekuj e-kwiatek:

Napisane przez jacieeeee

Po pracy idziemy z Domkiem do dermatologa. Mam nadzieje, że przepisze jakąś maść, ale zapewne czeka Nas też kolejna wizyta u pediatry, albo alergolog bo podejrzewam skazę białkową jednak. Wszystko poprane, odstawione, a skóra brzydka. Wczoraj oprócz standardowej porcji mleka dostał jogurt i wysypało go jeszcze bardziej.

Napisane przez patik87

Brumek pozbywasz sie starego mondziaka. Pochwal się nowym, daj linka Potwierdzam za you, krzesełko z ikei jest swietne. Sama go nie posiadam, mieliśmy okazje w restauracji używać. Żałuje, że kupiłam kombajn

Linka nie mam, bo to nie jest samochód z netu. Pochwalę się, jak już będę miała
Co do krzesełka, to na razie naszego "kombajnu" nie żałuję. Jest boskie, Tymek je lubi W tym ikeowym na razie siedział tylko dwa razy w knajpie i to ... po prostu krzesełko Ale może o to chodzi

Napisane przez Lili 83

Znalazłam krzesełko w Ikei
Kupowałyście od razu z tą tacką?

Ja bez. Jak kiedyś mnie nadjdzie potrzeba, to dokupię.

Napisane przez mamad1

1. Jedno z jego ulubionych miejsc do zabawy to łazienka i pralka automatyczna

2.Zobaczymy - może namówię go na jakiś wyjazd w weekend (np. do moich rodziców - chyba mi też się coś należy? Przed ślubem ta trasa nie była taka uciążliwa dla niego - jeśli tylko ja nie miałam szkoły, to on był u mnie, a dla porównania w tym roku byliśmy tak dwa razy A odkąd urodził się Patryk - cztery razy. Ciekawe, czy teściowie tak bardzo by się cieszyli, gdyby własne dziecko i wnuka mieli z wizytą 4-5 razy na rok I możecie mi nie wierzyć, ale ja tu nie mam nic do powiedzenia)

1. O tak Plus rozwijanie papieru toaletowego, plus podchody do szczotki klozetowej, plus włażenie na naszą wagę

2. Przykre

Napisane przez mamad1

Nie jestem człowiekiem z żelaza, raczej małą, słabą dziewczynką, która nie ma nic do powiedzenia. Teoretycznie mogłabym wziąć dziecko i po prostu sama jechać pozostawiając ich przed faktem dokonanym, ale pewnie rozpętałabym wojnę, a ja nie mam siły walczyć... Żałosne, wiem...

Wiesz, mamad, mi się wydaje, że może to jest jakieś wyjście. Bo tu nie chodzi o stawianie sprawy na ostrzu noża, tylko o zwykłą rzecz! Tobie się to należy, skoro on nie chce, to wręcz idziesz mu na rękę, że sama jedziesz synka rodzicom pokazać. I za tydzień wracasz. A jak nie chce się rozstawać, to niech wsiada w samochód i jedzie z Wami. Jego wybór. To nie wojna. Podejrzewam, że mogłoby to Wam obojgu dobrze zrobić.
A teściowie w ogóle nie powinni być stroną w tej sprawie. Takie rzeczy ich NIE DOTYCZĄ, to nie ich decyzje!

Napisane przez beata_1988

raczej mnie nie zrazili, zresztą to tylko staż, jak mi się podobać nie będzie to po stażu poszukam czegoś innego.

No to nadal ściskam kciuki

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Aaa, Tymek coraz śmielej łazi przy meblach

[Lili 83]

Tylko ja się zastanawiam czy nie jest już trochę późno na zakup krzesełka do karmienia.
Jak długo (mniej więcej) dziecko jest karmione w krzesełku?

[brumek]

Napisane przez Lili 83

Tylko ja się zastanawiam czy nie jest już trochę późno na zakup krzesełka do karmienia.
Jak długo (mniej więcej) dziecko jest karmione w krzesełku?

Oj, dłuuugo Na pewno jeszcze zdąży się przydać Popatrz, przecież 2,5- a nawet 3-latki na pewno nie sięgają do stołu siedząc na dorosłym krześle...

[mamad1]

Napisane przez brumek

1. Wiesz, mamad, mi się wydaje, że może to jest jakieś wyjście. Bo tu nie chodzi o stawianie sprawy na ostrzu noża, tylko o zwykłą rzecz! Tobie się to należy, skoro on nie chce, to wręcz idziesz mu na rękę, że sama jedziesz synka rodzicom pokazać. I za tydzień wracasz. A jak nie chce się rozstawać, to niech wsiada w samochód i jedzie z Wami. Jego wybór. To nie wojna. Podejrzewam, że mogłoby to Wam obojgu dobrze zrobić.
2. A teściowie w ogóle nie powinni być stroną w tej sprawie. Takie rzeczy ich NIE DOTYCZĄ, to nie ich decyzje!

1. Nie mam odwagi... Przynajmniej w tej chwili...
2. Masz rację, że to nie ich decyzja (jak tysiące innych, które chcieliby jednak podejmować). Chciałam o to zapytać przy świadkach, że jednak będzie mniejszym egoistą.
Mówi się, że "jak wejdziesz między wrony, to kracz jak one". A ja nie umiem i nie chcę...

[patik87]

Mamad nie wiem jak zachowałabym się będąc w Twojej sytuacji. Pewnie też brakowałoby mi odwagi sie postawić. Patrząc z boku trochę inaczej to wygląda, wg mojej opinii powinnaś się psotawić. Ale nie krzykiem, tylko zwykłą rozmowa. Zapytaj męża czy pojedziecie na kilka dni do rodziców, jak nie zechce z wami to powiedz grzecznie że postanowiłaś sama jechać z małym. Zobaczysz co będzie dalej. Przecież nie może Ci zabronić?

Jakie zupy gotujecie dzieciom? ciekawe czy Sara dzisiaj zje to co ugotowałam..

[Lili 83]

Krzesełko z Ikea ma pasy prawda?

Jestem zdecydowana

[mamad1]

Napisane przez patik87

Mamad nie wiem jak zachowałabym się będąc w Twojej sytuacji. Pewnie też brakowałoby mi odwagi sie postawić. Patrząc z boku trochę inaczej to wygląda, wg mojej opinii powinnaś się psotawić. Ale nie krzykiem, tylko zwykłą rozmowa. Zapytaj męża czy pojedziecie na kilka dni do rodziców, jak nie zechce z wami to powiedz grzecznie że postanowiłaś sama jechać z małym. Zobaczysz co będzie dalej. Przecież nie może Ci zabronić?

Rozmawialismy o tym wiele razy... Samą mnie nie puści, a z nim możemy jechać tylko w czasie urlopu. Tylko, że wcześniej ja muszę z nim jechać do jego rodziny, bo już się umówił z kuzynem. Dla niego jest sprawiedliwie - raz do moich rodziców, raz do jego ciotek (). Jak na złość (?) w tym roku jakoś nie ma żadnych wolnych długich weekendów... W końcu się przyzwyczaję i nawet uwierzę, że nie ma innych możliwości

[CarmelaSoprano]

Napisane przez patik87

Jakie zupy gotujecie dzieciom? ciekawe czy Sara dzisiaj zje to co ugotowałam..

Ja dzisiaj ogórkową-pierwszy raz.

[bella7]

Igorku Kochan2y0550
00
0
\0
4\
0

Wszystkiego najlepszego życzą:
Ania z Lenką i Lilka ( to smiesznie napisane od Leny)

a u nas sytuacja w domu nie tega, może później w k napiszę.

[zanetaa88]

Witam się.

Jeszcze jutro i kończę kurs
U mnie też pada

Mamad jeżeli chodzi o mój charakter, spakowałabym manatki i wyjechałabym nawet na 2 tyg! Ty już i tak za dużo się poświęciłaś...

Marina mnie Ronaldo się wg nie podoba,z błyszczykiem latał po boisku,zmieniał fryzury podczas meczu...jakoś mnie to nie rajcuje dla Igorka dużego BUZIAKA śle niech się rozwija prawidłowo! i rośnie jak na drożdżach !

Youyou u mnie ze schodami to samo

Carmela no i fajnie moja jak ma zatarasowane to też ją co interesowało nie interesuje

[adrji]

Igoooooorku wszystkiego naaaaajlepszego!!!!!!!!!! !


witam się powrócilismy,
ale nie mam opcji, zaganianie, odnieść się mocno do wszystkich postów a tęsknie

[Marina1]

dziewczyny- dziękuję Wam bardzo za życzenia, nie powiem, łezka się zakręciła w oku.

(najsłodsze życzenia napisane własnoręcznie od małej bellówny )


A ja już wróciłam z Rze. Egz zdany, dzięx za kciuki.
Tak więc za tydzień obrona i licencjat mam za sobą. Dalej trzeba wybrać jakiś dalszy cel do osiągnięcia, czyli mgr.
Igor był z moją mam, która już się zmyła.

patik robię mały poczęstunek. Miało być w sobotę, ale okazało się wczoraj że M. musi iść do roboty, więc przesunęłam na niedzielę.
Tort ( ciotka mi M. robi), kawa, sałatka i dwa placki. Może jeszcze jakąś wędlinę, ale nie wiem.
Mama chyba nie przyjedzie, bo ojciec b. pije i nie da się jej ruszyć z domu...super.
Więc ode mnie nie będzie nikogo, tylko rodzina M.- mama, tata, brat z żoną i dzieckiem, chrzestna z mężem i dzieckiem.


a tak na marginesie, czytałam w busie gazetę i był artykuł o tym kapitanie naszej drużyny piłki nożnej-Kubie (nie pamiętam jak mu na nazwisko-błaszczykowski chyba ).
Ależ przeżył tragedię- na jego oczach ( miał 11 lat) jego ojciec zadźgał nożem jego matkę...Jechałam i normalnie miałam łzy w oczach. I do tej pory po każdym golu wznosi dwa palce ku górze w ten sposób dziękując mamie...

[beata_1988]

Napisane przez patik87

Taka laska z boku leży i jemu też leży?

Sara już mi dzsiaj zjadła kasze. Wiem dlaczego nie chciała. Smak jej nie opowiadał. Dzisiaj dostała bananową i opyliła.

Patik padłam z pogrubionego

a to w jakiej Królewna nie gustuje że dopiero bananowa posmakowała?
u nas owoce leśne robią szał - brzoskwiniowej nie bardzo lubi.

Napisane przez mamad1

[..] a dla porównania w tym roku byliśmy tak dwa razy A odkąd urodził się Patryk - cztery razy. Ciekawe, czy teściowie tak bardzo by się cieszyli, gdyby własne dziecko i wnuka mieli z wizytą 4-5 razy na rok I możecie mi nie wierzyć, ale ja tu nie mam nic do powiedzenia)

a Twoi rodzice co na to? oni Was dowiedzają? nie dopytują dlaczego tak rzadko do nich jeździcie? przykro mi że się nie dogadujecie myślę że najlepiej zrobisz jeśli sama pogadasz z tżtem w 4 oczy i mu naświetlisz sprawę, że chciałabyś żeby i Twoi rodzice mieli możliwość nacieszenia się wnukiem częściej niż tylko w święta. Jeśli nadal nie będzie chcieć jechać to powiedz że w takim razie sama jedziesz i koniec skoro on z jakiegoś powodu nie chce się widzieć z Twoimi rodzicami.

Bo jakiś powód tego musi być. A Twoi rodzice w jakich żyją stosunkach z rodzicami tż-ta? lubią się? może tż ma jakiś zatarg z teściami i dlatego nie chce tam jeździć..? nie wiem co Ci doradzić więcej..

Napisane przez mamad1

Nie jestem człowiekiem z żelaza, raczej małą, słabą dziewczynką, która nie ma nic do powiedzenia. Teoretycznie mogłabym wziąć dziecko i po prostu sama jechać pozostawiając ich przed faktem dokonanym, ale pewnie rozpętałabym wojnę, a ja nie mam siły walczyć... Żałosne, wiem...

widzę że czujesz się tam kompletnie zaszczuta...
ale pomyśl że czasem taka wojna potrafi rozładować emocje i sprawa się klaruje. I w sumie wychodzi na dobre bo druga połowa może coś zrozumie kiedy sprawa zostanie postawiona wręcz na ostrzu noża. Często jedynie "terapia szokowa" potrzafi dotrzeć do facetów.

i pamiętaj, że to nie jest żałosne bo wszystkie problemy są ważne, musisz nabrać więcej pewności siebie i powoli nauczyć się stawiać na swoim bo Twoją rolą nie jest wyłącznie podporządkowywanie się woli szanownego małżonka

Napisane przez agni82

i teraz wiem gdzie podział się angielski deszczu nas świeci słoneczko i sucho

oddawaj słonko

Napisane przez Lili 83

Tylko ja się zastanawiam czy nie jest już trochę późno na zakup krzesełka do karmienia.
Jak długo (mniej więcej) dziecko jest karmione w krzesełku?

długo - nawet do 3 lat

ja sobie teraz kompletnie nie wyobrażam karmienia bez krzesełka, na kolanie karmienie to męka bo jak jedziemy do tesciowej to Julke muszę na kolanie karmić, męka
w krzesełku czuje się jak Pani i Królowa na tronie - na tacce ma taką zabawkę na przyssawce - często bawi się w krzesełku jak coś w kuchni robię i mam ją na oku.

Dla mnie krzesełko rzecz niezbędna

Napisane przez mamad1

Mówi się, że "jak wejdziesz między wrony, to kracz jak one". A ja nie umiem i nie chcę...

nie prawda nie masz obowiązku się podporządkowywać do czegoś co Ci się nie podoba i czego nie chcesz. Kochana więcej wiary w siebie, jesteś silna i nie możesz dać sobie włazić na głowę

Napisane przez patik87

Jakie zupy gotujecie dzieciom? ciekawe czy Sara dzisiaj zje to co ugotowałam..

ja jeszcze nie ugotowałam Julii obiadku - chyba z zamrażarki wezmę dziś

[Oliweczka1985]

Napisane przez beata_1988

no wiesz nawet cienia złudzen nie zostawiasz Oliweczce a ja tam wierze że chłopak będzie

Teraz mi się odmieniło i wolałabym chłopaczka ale najważniejsze żeby było zdrowe
A za pracę trzymam kciuki Ja myślę, że pytanie o dzieci w dzisiejszych czasach jest normalne

Napisane przez Marina1

Cholera, chyba mi chłopa trzeba, bo się co rusz oglądam za facetami ( oczywiście nie za moim ). A mój jak na złość nie ma ochoty na nic, ma w dupie wszystko, obraca się bokiem i idzie spać W ogóle nie ma temperamentu... Ehhh

Co Ty opowiadasz...chyba Mu trzeba do tyłka nakopać

Napisane przez Vaniliova11

Dziewczyny mam pytanie czy któraś z Was troche wcześniej zmieniła dziecku mleko z 2 na 3 ???????????????

Ja nie, a od kiedy według opakowania podaje się 3?

Napisane przez brumek

Aaa, zapomniała się pochwalić
Kupiłam dziś w Ikei krzesełko do karmienia, żeby było na działkę. Bo teraz jak tam jedziemy, to siedzę przy stole z nim na kolanach, więc sporo zabawy kosztuje mnie uważanie, żeby z tego stołu "nie posprzątał"

A jutro może kupimy mi "nowy" samochód

O!A o mnie zapomniałaś, jak Ci kiedyś pisałam o śliniakach Ale to nic Brumciu, naprawdę

I co, kupiony??

Napisane przez patik87

Wiem dlaczego nie chciała. Smak jej nie opowiadał. Dzisiaj dostała bananową i opyliła.

Ale wybredna, moja wszystkie zje

Napisane przez brumek

Aaa, Tymek coraz śmielej łazi przy meblach

IGORKU Wszystkiego Najlepszego dla Ciebie kochany


WITAMY

Dzisiaj mój kolega się dowiedział, że jestem w ciąży(codziennie się widzimy) i myślał, że mi taki brzuszek mały po Julci został jakoś wcześniej mu nie mówiłam.
Dowiedziałam się również, że wyrabiając taką kartę w mojej firmie i płacąc miesięcznie niewielką kwotę będę miała wszystkie wizyty prywatne za darmo + większość badań będzie aktywne od 1 sierpnia-lepiej późno niż wcale, ale swoje i tak już wybuliłam

Wczoraj P. rozbił nasze ,,nowe" autko...baba w niego wjechała...chciał kasę, ale Ona tyle mu nie chciała dać i spisali wszystkie dane, dzisiaj dzwonił po ubezpieczycielach itd. nawet sporo rozwalone-prawa lampa tak wgnieciona...cóż...jemu często się to zdarza, że ktoś w niego wjeżdża
Idę dziś po pracy po butki jakieś takie z zapiętkiem(paskiem)może mały koturn, bo mam tylko klapki różniaste, a jak pada, to w klapkach nie da rady.

[Marina1]

a co do mojego M. to pewnie Beti masz rację, ale ja się czasem zastanawiam, czy on nie jest jakimś ukrytym gejem
Przez tą jego niechęć mój zapał do wszystkiego jest zerowy. Czasem mam ochotę wyrwać jakiegoś faceta, piszę to poważnie.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

A Igor od wczoraj ma biegunkę ehhh. Jeszcze zapalenie spojówek do końca nie przeszło, a tu już coś

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Jakie zupy gotujecie dzieciom? ciekawe czy Sara dzisiaj zje to co ugotowałam..

Ja gotuję takie jakie nam-Jej odlewam przed przyprawieniem(i zagęszczam kaszką kukurydzianą, bądź kleikiem). Ostatnio jadła botwinkę(już drugi raz, bo uwielbiam), a dziś ugotujemy krupniczek na jutro, więc póki co słoiczek.

Napisane przez bella7

a u nas sytuacja w domu nie tega, może później w k napiszę.

żałuję, że juz mnie nie ma w klubie....

Napisane przez zanetaa88

Marina mnie Ronaldo się wg nie podoba,z błyszczykiem latał po boisku,zmieniał fryzury podczas meczu...jakoś mnie to nie rajcuje dla Igorka dużego BUZIAKA śle niech się rozwija prawidłowo! i rośnie jak na drożdżach !

Co Ty gadasz?

Napisane przez Marina1

A ja już wróciłam z Rze. Egz zdany, dzięx za kciuki.
Tak więc za tydzień obrona i licencjat mam za sobą. Dalej trzeba wybrać jakiś dalszy cel do osiągnięcia, czyli mgr.
Igor był z moją mam, która już się zmyła.

patik robię mały poczęstunek. Miało być w sobotę, ale okazało się wczoraj że M. musi iść do roboty, więc przesunęłam na niedzielę.
Tort ( ciotka mi M. robi), kawa, sałatka i dwa placki. Może jeszcze jakąś wędlinę, ale nie wiem.
Mama chyba nie przyjedzie, bo ojciec b. pije i nie da się jej ruszyć z domu...super.
Więc ode mnie nie będzie nikogo, tylko rodzina M.- mama, tata, brat z żoną i dzieckiem, chrzestna z mężem i dzieckiem.


a tak na marginesie, czytałam w busie gazetę i był artykuł o tym kapitanie naszej drużyny piłki nożnej-Kubie (nie pamiętam jak mu na nazwisko-błaszczykowski chyba ).
Ależ przeżył tragedię- na jego oczach ( miał 11 lat) jego ojciec zadźgał nożem jego matkę...Jechałam i normalnie miałam łzy w oczach. I do tej pory po każdym golu wznosi dwa palce ku górze w ten sposób dziękując mamie...

za egzamin- juz finiszujesz ze studiami
Ale przykre z tymi urodzinkami Igorka.....ale cóż, życie.....
No, jest taki Błaszczykowski-jakoś go tak nawet lubię, ale tragedia....aż mnie ścisnęło za serce

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Marina1

a co do mojego M. to pewnie Beti masz rację, ale ja się czasem zastanawiam, czy on nie jest jakimś ukrytym gejem
Przez tą jego niechęć mój zapał do wszystkiego jest zerowy. Czasem mam ochotę wyrwać jakiegoś faceta, piszę to poważnie.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

A Igor od wczoraj ma biegunkę ehhh. Jeszcze zapalenie spojówek do końca nie przeszło, a tu już coś

Współczuję...mój to wręcz przeciwnie...sam mnie musi namawiać

Oj biedny Iguś....ale oczka juz się goją?

[Marina1]

tak Oliweczko, jeszcze dziś tylko kropelki, jest już dużo lepiej, nie są czerwone.
A na biegunkę ma dam nifuroksazyd, miał kiedyś już. NIe mam smecty bo bym mu dała, tak to dam ten syrop.
A nie boisz się ten teges w ciąży? ja to miałam taki wewnętrzny opór pamiętam, że wcale się nie bzykaliśmy. Tak myślę, skoro wogóle tego nie robimy, to skąd się ten mój Igor wziął, chyba go bocian przyniósł

[brunetka2000]

Patik my mamy krzesełko uczydełko, u nas to zabawka numer 1. Alicja sama siada na nie, sama sobie włącza wszystko. Powiem tak my mamy używane. Ale jesli bym miała kupić nowe za taką cenę to bym nie kupiła. W załączniku fotka.


IGORKU WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO

[beata_1988]

Napisane przez Lili 83

Krzesełko z Ikea ma pasy prawda?

Jestem zdecydowana

z tego co wiem to chyba właśnie nie mają w standardzie

Napisane przez mamad1

Rozmawialismy o tym wiele razy... Samą mnie nie puści, a z nim możemy jechać tylko w czasie urlopu. Tylko, że wcześniej ja muszę z nim jechać do jego rodziny, bo już się umówił z kuzynem. Dla niego jest sprawiedliwie - raz do moich rodziców, raz do jego ciotek (). Jak na złość (?) w tym roku jakoś nie ma żadnych wolnych długich weekendów... W końcu się przyzwyczaję i nawet uwierzę, że nie ma innych możliwości

dziewne że stawia na równi ważności Twoich rodziców i jakieś ciotki... tulę kochana i dużo sił życzę.

za egzamin Marinko

[zanetaa88]

Moje dziecko mnie zaskakuje poszła spać o 21:45 wstała o 8:30 bez jedzenia i tylko raz piła w nocy mamusia oczywiście wstała zobaczyć czy dziecko oddycha.

Telik moja zasypiała przy butli raz dwa, od dwóch dni zje ale się tak wierci że głowa boli jest wiotka i prawie śpi,ale musi minąć ok 15min żeby padła i spała.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Mamad przyzwyczaisz się, ale uwierz mi któregoś dnia wybuchniesz i wygarniesz a on tego nie będzie rozumiał, bo jak jego posłuszna żona mogła się zbuntować ? rozumiesz o co chodzi ? jeżeli teraz nie będziesz pokazywała czego chcesz, pragniesz to on będzie myślał że Tobie nic do szczęścia nie potrzeba a tak naprawdę będziesz się męczyła... milczenie może na jakiś czas jest rozwiązaniem, ale nie jest rozwiązaniem sukcesywnym... zaczniesz dziczeć, bo ile można siedzieć w domu i myśląc o jakimkolwiek wyjeździe ?


Moje dziecko zrobiło kupencje i śmierdzi

[bella7]

Napisane przez zanetaa88

Moje dziecko mnie zaskakuje poszła spać o 21:45 wstała o 8:30 bez jedzenia i tylko raz piła w nocy mamusia oczywiście wstała zobaczyć czy dziecko oddycha.

Telik moja zasypiała przy butli raz dwa, od dwóch dni zje ale się tak wierci że głowa boli jest wiotka i prawie śpi,ale musi minąć ok 15min żeby padła i spała.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Mamad przyzwyczaisz się, ale uwierz mi któregoś dnia wybuchniesz i wygarniesz a on tego nie będzie rozumiał, bo jak jego posłuszna żona mogła się zbuntować ? rozumiesz o co chodzi ? jeżeli teraz nie będziesz pokazywała czego chcesz, pragniesz to on będzie myślał że Tobie nic do szczęścia nie potrzeba a tak naprawdę będziesz się męczyła... milczenie może na jakiś czas jest rozwiązaniem, ale nie jest rozwiązaniem sukcesywnym... zaczniesz dziczeć, bo ile można siedzieć w domu i myśląc o jakimkolwiek wyjeździe ?


Moje dziecko zrobiło kupencje i śmierdzi

a moje poszły o 23, zjadły o 5 i dospały do 8

[Shira_83]

Bry Kuny

Małe kuniątko ma dziś ROCZEK: oklaski: najlepszego Igii

Napisane przez brumek

Posiusiałabym się ze śmiechu, jakbym to na stadionie usłyszała Język czeski zawsze bezbłędnie poprawia mi nastrój

mnie też zawsze śmieszył, ale teraz już nie osłuchałam się w pracy raczej to czesi mają polewę z mojego czeskiego

Napisane przez Vaniliova11

J
Dziewczyny mam pytanie czy któraś z Was troche wcześniej zmieniła dziecku mleko z 2 na 3 ???????????????

ja raczej zawsze później tak mi wyszło a teraz wcale nie kupuję bo mały nie pije

Napisane przez brumek

A jutro może kupimy mi "nowy" samochód

super!

Napisane przez Kolina

jak u nas po wizycie?
usg ok, kobieta dość enigmatycznie powiedziała "wynk dobry, ślad po niedotlenieniu jest, nie powiększa się, jak pediatra zaleci to w okolicach września, października można jeszcze skontrolować"
u neurologa: "rozwój w normie, postępuje, więc nie ma się co martwić, wizyta terminowa nie jest potrzebna, chyba że będzie mnie coś niepokoiło" dodała że radosny chłopczyk z niego - podskakiwał mi na rękach jak to zwykle robi słysząc muzykę

więc wynik wizyt chyba dobry

no to można się cieszyć super sprawa!!

Napisane przez iustyna1

Czuję niedosyt, mało mnie ostatnio

to raczej ja czuję niedosyt!!

Napisane przez Scio

Tort 2 ciasta sałatka wędlina paluszki co jeszcze podać na stół żeby było tanio?

parówki w francuskim plus barszcz?

Napisane przez 83monia

no dobra, i co to znaczy?

w wolnym przekładzie "chłopaki do roboty"

Napisane przez patik87

Jakie zupy gotujecie dzieciom? ciekawe czy Sara dzisiaj zje to co ugotowałam..

dziś była jarzynowa


mamad ja rozumiem Twoją niechęć do rozpoczynania wojny też najczęściej pasuję

właśnie podziwialiśmy z młodym kuropatwę wyprowadziła na naszą skarpę pisklęta 9!! mały nie wiedział gdzie patrzeć

[Lili 83]

Napisane przez Oliweczka1985

żałuję, że juz mnie nie ma w klubie....

Nic straconego Zawsze możesz wrócić
Patik i Iustyna tak zrobiły

[Madziulka_17]

Igorku wszystkiego najlepszego od wizażowej cioci Magdy i Szymonka


U Nas małe zawirowania. Dalej chorzy, dodatkowo szukamy innego mieszkania do wynajęcia także niebawem czeka Nas przeprowadzka tzn. za 2 m-ce, bo taki mamy okres wypowiedzenia

[83monia]

shira - dzięki!

[bella7]

Napisane przez Madziulka_17

Igorku wszystkiego najlepszego od wizażowej cioci Magdy i Szymonka


U Nas małe zawirowania. Dalej chorzy, dodatkowo szukamy innego mieszkania do wynajęcia także niebawem czeka Nas przeprowadzka tzn. za 2 m-ce, bo taki mamy okres wypowiedzenia

a czemu się wyprowadzacie? Przestaliście się podobać właścicielom?