Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[cziqua]

hej
sorki że się nie odzywałam ale goście goście
u nas chyba wszystko ok poza tym że Filipa muszę dokarmiac bo jednak pokarm zaczyna zanikac mimo częstego przystawiania a kryzys laktacyjny raczej 3 tyg nie trwa i tak oto moje dziecię dostaje po cycku mleczko Hipp comfort combiotic testowaliśmy bebilon HA( maly ma podejrzenie skazy) i po bebilonie takiego ataku kolki dostał że raz i wiecej nie potem humana ale wysypało małego no i na Hippie sie skończyło i od 2 tygodni stan buźki się nie pogorszyl no i chyba dobrze je toleruje

mamy za to problem z nocnym spaniem chyba sobie dziecko moje przestawiło dzien za noc w nocy pobudki co godzine!!! masakra czuję sie jak koń po westernie ale daje rade jakos mały waży już 6kg ładnie gaworzy bardzo głośno próbuje w glos się smiac tylko kupe robi raz na 5 dni ale nie boli go brzuszek mimo miesanego karmienia ostatnio walnął przedwczoraj taka copę e dorosły by się nie powstydził pielucha tego nie ogarnęłaby a akurat był przewijany usg bioderek ok
u mnie krzywa cukrowa ok cukrzycy po ciąży już nie ma ważęmniej niż przed ciążą o 1kg także nie jest źle

30 czerwca robimy chrzciny i wypędzamy diabła

a teraz lecę może zdążę jakieś foty na maila wrzucic no i obiecanego doktorka


i wybaczcie ale nie dam rady wszystkiego nadrobic

a a macie jakieś rady na wybudzające i przeszkadzające bąki?

[koniakonia]

Napisane przez emigra

niezle to moze kupmy po lizaku dla naszych dzieci


swoja droga ja bym sie lizakiem chyba zaslodzila teraz .... nie pamietam kiedy lizalam no i nie pamietam tez kiedy czekolade jadlam



witam dziewczyny u nas troche patologicznych zachowan tez jest ale ogolnie jestesmy zgrana paka

a mi sie wydaje ze wlasnie producenci sloiczkow sie ubezpieczaja zaznaczajac ze pozniej dziecko cos moze przyjmowac - bo jak wystapia jakies objawy to czlowiek zwali wine na producenta a nie na fakt ze np za wczesnie zaczal i dziecka uklad pokarmowy nie jest jeszcze w pelni dojrzaly... pamietam jak pisalam z kolezanka (jej cora ma prawie 9 miesiecy) i pisalysmy o sloiczkach, pytalam ktore daje, itp i ona mi powiedziala wtedy ze jak patrzy to np ten sam obiadek u jednego producenta dozwolony jest od 4 miesiaca, a u innego od 8 a sklady identyczne

wyrodnas Ty

Ja co prawda rzadko mala zostawiam sama, ale np jak mi bardzo placze kilka h to musze ja zostawic placzaca zeby zrobic np butle, a najpierw ja umyc, itp sikac tez kiedys musze

nom, bigosik dobry jest a tak na serio to chyba bedziesz musiala porzadnie pilnowac zeby pokryjomu czegos malemu nie dala

i jeszcze popijac to wszystko coca cola, bekac jak stary i przeklinac haha


co do jablek to ja spotkalam sie z opinia ze czesto dzieciom smakuja lepiej sloiczkowe, bo sa slodsze, a wiadomo ze swieze jabluszko nie zawsze - dlatego ja bede czekala na slodziaki,bo sama takie lubie i wtedy mala bedzie dostawala, a tak to wyrodny patologiczny sloiczek

w ogole zastanawiam sie jak to bedzie z wprowadzaniem obiadkow np bo najpierw tez sie daje po odrobince, wiec nie moge odrazu calego poslku zamienic no ale do tego mam naszczescie jeszcze czasu to poczekam jak Wy sobie bedziecie radzic

moim zdaniem producenci robią wg schamatów zywieniowych te żarcie, bo kto by kupił np. mięsko z pomidorami od 3 miecha? patrzą na zalecenia i tak produkują, bo inaczej ludzie nie kupią....a po 8 miesiącu to juz prawie wszystko można , więc pewnie mogło chodzić o wielkość, może o proporcje, dodatki ....no nie wiem

ja pisałam ,że wiesz...że te schematy nie są wymyślane pod producentów, bo gdyby tak było to by im właśnie zależało ,żeby jak najwcześniej startować , a tak nie jest.....

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez Karinio

emigra,dzięki za przywitanie. mi to nieprzeszkadza,ta patologia i w ogóle.No dobra koniec z tym,bo chce tu popisać normalnie bo tam co się działo to

Hej hej, nie smuć się , u nas jest wesoło, czasami jest mały dymik , ale taki malusi, tyci tyci

a Wasz wątek się rozpadł?

bo trochę szkoda , satysfakcje ktoś z tego może mieć

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

Napisane przez emigra

niezle to moze kupmy po lizaku dla naszych dzieci


swoja droga ja bym sie lizakiem chyba zaslodzila teraz .... nie pamietam kiedy lizalam no i nie pamietam tez kiedy czekolade jadlam



witam dziewczyny u nas troche patologicznych zachowan tez jest ale ogolnie jestesmy zgrana paka

a mi sie wydaje ze wlasnie producenci sloiczkow sie ubezpieczaja zaznaczajac ze pozniej dziecko cos moze przyjmowac - bo jak wystapia jakies objawy to czlowiek zwali wine na producenta a nie na fakt ze np za wczesnie zaczal i dziecka uklad pokarmowy nie jest jeszcze w pelni dojrzaly... pamietam jak pisalam z kolezanka (jej cora ma prawie 9 miesiecy) i pisalysmy o sloiczkach, pytalam ktore daje, itp i ona mi powiedziala wtedy ze jak patrzy to np ten sam obiadek u jednego producenta dozwolony jest od 4 miesiaca, a u innego od 8 a sklady identyczne

wyrodnas Ty

Ja co prawda rzadko mala zostawiam sama, ale np jak mi bardzo placze kilka h to musze ja zostawic placzaca zeby zrobic np butle, a najpierw ja umyc, itp sikac tez kiedys musze

nom, bigosik dobry jest a tak na serio to chyba bedziesz musiala porzadnie pilnowac zeby pokryjomu czegos malemu nie dala

i jeszcze popijac to wszystko coca cola, bekac jak stary i przeklinac haha


co do jablek to ja spotkalam sie z opinia ze czesto dzieciom smakuja lepiej sloiczkowe, bo sa slodsze, a wiadomo ze swieze jabluszko nie zawsze - dlatego ja bede czekala na slodziaki,bo sama takie lubie i wtedy mala bedzie dostawala, a tak to wyrodny patologiczny sloiczek

w ogole zastanawiam sie jak to bedzie z wprowadzaniem obiadkow np bo najpierw tez sie daje po odrobince, wiec nie moge odrazu calego poslku zamienic no ale do tego mam naszczescie jeszcze czasu to poczekam jak Wy sobie bedziecie radzic

a mi się wydaje,że jabłko ze sloika było kwasne bo tam chyba kwasek jest,żeby nie brązowiało ....moja Nina nie lubiła, bo za kwaśne

[MoniqW]

Napisane przez gosica502

Kurczę MoniqW naprawdę się na tym znasz Podziwiam Musi być super uczucie jak takie fajne zdjęcie wychodzi nie?

Fakt jest duża frajda. Bardzo lubie zdjęcia ale nie lubię siebie na nich Dlatego zadko oddaje aparat w inne ręce

Napisane przez koniakonia

Moniq o jaaaaa, zaraz se to skopiuję i przeczytam ze zrozumieniem jak minie choroba, bo jednak mózgownica musi być sprawna, dzięki bardzo , jutro może poćwiczę, bo przecież mecz i zdjęcia w strojach trza zrobić , dziękuję

aaaaa odzyskałam smak , idę jeść

Smacznego ! Czekam na rezultaty

Napisane przez ankaya

Witam pozowolę sobie Was podczytywać Wcześniej czytałam inny wątek, ale sie rozleciał.... pewnie o tym słyszałyscie Jak bedę miała troche więcej czasu to chetnie podyskutuje Ale póki co jestem Ania i mam synka Kubusia który urodził sie 16 lutego i jest największym szczęściem jakie mnie spotkało a właściewie Nas rodziców dumnie brzmi

Napisane przez Karinio

Ja chyba,będe musiała do Was dołączyć tzn chciałabym,bo nie udzwigne sama wątku,a pisać sama do siebie nie chce.

Wtamy Lutowe mamy

Napisane przez balbinka20

Moniq zazdroszczę Ci takich umiejętnoci... Strasznie mi się podoba jak ktoś takie profesjonalne zdjęcia potrafi robić. Ale chyba to też i od sprzętu trochę zależy,nie?? Bo ja mam zwykłe aparaciątko takie i pewnie nim to cudów bym nie narobiła,choćbym się starała...?

Nie znam się za bardzo na kompaktach ale wiekszosc z nich ma rowniez opcje manualnego ustawiania czasu/przesłony co moze pomoc ale takich zdjec jak lustrzanka z dobrym szkłem raczej nie zrobisz.

Napisane przez Karinio

A tu Wam też pokaże,pochwale się.A co
Wczoraj kupiłam fajne piudełko na pamiątki.Wsadziłam tam pare rzeczy nie tyle co pamiątkowe,a niepotrzebne.

Fajne to pudełko, zbieram się do zrobienia czegos takiego dla Wiktora i wrzucania co jakis czas pamiatek. Np stroj kibica a moze kiedys bedzie grał w piłkę to będzie mu miło

Napisane przez emigra

w ogole zastanawiam sie jak to bedzie z wprowadzaniem obiadkow np bo najpierw tez sie daje po odrobince, wiec nie moge odrazu calego poslku zamienic no ale do tego mam naszczescie jeszcze czasu to poczekam jak Wy sobie bedziecie radzic

Się perfidnie podczepię

Napisane przez 88natka

Będziecie dawać swoje dzieci do żłobków? Czy zostajecie z nimi w domu?

Na pewno wracam do pracy w okolicach listopada tzn. jak wykorzystam wszystko co mozliwe wolnego/platnego. A czy to bedzie żłobek czy ktoś z rodziny (choc szanse małe) to się okaże. Jak na razie mam zagwostke bo chciałam dać Wiktora do żłobka we Wrocławiu bo tam pracuje ale jako osobie zameldowanej w gmienie podwrocławskiej nie przysługuje mi miejsce dofinansowane Muszę się wybrać do wrocka i pojeździć po żłobkach popytać jak to wygląda.

[gosia261282]

Napisane przez 88natka

Będziecie dawać swoje dzieci do żłobków? Czy zostajecie z nimi w domu?

Ja zostaje w domu,a pozniej(ale jeszcze nie wiem kiedy )bede moze szukac czegos na pol etatu w dni kiedy Radek ma wolne.Chyba,ze juz bede w ciazy z trzecim dzieckiem to praca poczeka dluzszy czas.

[nowaken]

Napisane przez aaagga

Czuję się wyplakana . Wstyd mi że się żale bo moje "problemy" są tylko w mojej głowie .

Kochana powodzenia w terapii będzie dobrze

[88natka]

Dziękuje dziewczyny zaodpowiedź No i witam nowe mamuśki

[ankaya]

Ojjjj romansuje romansuje Kubuś z pieluchą tylko niestety z flanelową bo od tetry zaraz ma podrażnioną buzię - i potem chodzę co chwilę i sprawdzam czy oddycha

[nowaken]

Napisane przez koniakonia

co to za , oj Ty

no nic , paracetamol tempę zbił, tylko ,że ja tak mam juz dobre od środy

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------


hej hej

i jeszcze sama siebie byś musiała krytykować albo poklepywać się po plecach bo przecież tylko tak tu się rozmawia

Oj przepraszam Cię bardzo musiało mi się odruchowo wstawić Musisz się wyleczyć do niedzieli bidulko

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:36 ----------

Napisane przez emigra

to nie jestem sama .. Jula tez chetnie tuli tetre, naklada ja na glowe a czesto tez przyciska ja sobie zwyczajnie do twarzy i tak zasypia czasami jednak przeszkadza jej to zasnac, bo mietoli ta tetre i mietoli, oczy metne, przykniete ale tetra meczy wiec jak zabiore to usypia ale koniecznie musze jej pozniej przylozyc do buzi ...

Ania ma tak samo tylko musi być taka co pachnie mlekiem wtedy wydaje takie dziwne dźwięki jakby coś wciągała najgorzej jest jak jej podmieniam żeby wyprać

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

Napisane przez 88natka

Będziecie dawać swoje dzieci do żłobków? Czy zostajecie z nimi w domu?

ja do stycznia w domu a potem sie zobaczy

[gkatarzynka]

Dziewczyny, moje dziecko śpi już ponad 3 godziny - i to na brzuszku tylko się zastanawiam co będzie jak się obudzi pewnie zero snu do kąpieli i wieczornego spania

[88natka]

Moje żale w klubie

[MoniaHan]

czesc Dziewczynki

witajcie mamy lutowe u nas jest superowo na watkuna ten aferowy watek nie zajrzalam bo czasu nie mialam.

Aaaga super ze poszlas do specjalisty, trzymam za Ciebie kciuki abys sie lepiej poczula i to co jest problem przeszlo jak najszybciej.
wiem ze to nie musi pomoc, ale mi kiedys pomogla ksiazka ''Potega Podswiadomosci'', sa podzielone zdania na ten temat, ale wracam do tej ksiazki co jakis czas jak jest mi zle. jeszcze ''Sztuka Szczescia'' Dalajlamy jest dobra. wiem ze to nie lekarstwo na depresje, ale przeczytac sprobowac zawsze warto.

Balbinka, a Julek mial usg bioderek zlecone przez NHS? bo u nas nic takiego nie mowili mi aby zrobic usg (wiem ze w Polsce jest rutynowo), czy prywatnie poszliscie?

natka ja wracam do pracy od stycznia, srednio mi sie to finansowo oplaca, ale chce miec ciaglosc zatrudnienia, mam zamiar wrocic do pracy na kilka miesiecy i zaczac szukac czegos nowego bo mnie dyrektor wnerwil ostatnio.w ogole to uwaza ze jak jestem na macierzynskim to nic mi sie nie nalezy, urlop za 2012 nie wiadomo czy mi pozwola wykorzystac nawet, ale o to to ja mam zamiar walczyc.

jakie pieknosci na mailu
Emigra moja Hanka tez sie tak podnosi, zwlaszcza jak lezy i tez wlasnie tak zauwazylam ze jak jem a ona sie bawi - to nie jest zajeta zabawa tylko tak obserwuje moj talerz jakby chciala mi zabrac
ja juz nie wiem co z nia robic, bo siedzi na cycu caly wieczor, az sie ulewa. dzis w nocy i tak jest co noc ostatnio przez 2 tyg, ze spi max4,5h od 22 - 2-3, a pozniej to juz co poltorej godziny pobudki na jedzenie, bo jak jej nie dam to sie tak drze ze brak slow, a jak dam to pociumka 5 min i spi dalej, Tracy Hogg nazywa to budzeniem sie z przyzwyczajenia, ale co ja moge zrobic aby to sie skonczylo, bo wkurza mnie to, moge karmic 2x - nie przeszkadza mi to - ale jak spi pozniej przez kilka godzin a nie co poltorej h pobudka i wyglada tylko na to ze ona chce sobie cyca pociumkac i to wszystko, smoczka nie chce od jakiegos czasu w ogole.

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, moje dziecko śpi już ponad 3 godziny - i to na brzuszku tylko się zastanawiam co będzie jak się obudzi pewnie zero snu do kąpieli i wieczornego spania

Wiktorek po kapieli nie spi duzo niestety a w ciagu dnia spi 3-4 razy po pol godziny

[gkatarzynka]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Wiktorek po kapieli nie spi duzo niestety a w ciagu dnia spi 3-4 razy po pol godziny

No tak , tylko Hania mi robi teraz takie niespodzianki... nigdy nie wiem ile pośpi... Do 13 miała dwie drzemki po 15 minut i to przerywane na popłakiwanie... potem zasnęła przy piersi i śpi do tej pory... nie wiem czy Ją budzić, ale jakoś nie mam serca...
Generalnie w nocy mi dobrze śpi (nawet potrafiła ostatnio ponad 8godz przespać). Po kąpieli czaasem jest wojna i nie może zasnąć, ale jak już śpi, to na całego
I stwierdzam, że przestaję karmić na śpiocha, bo wtedy mi się Hania częściej w nocy wybudza... bez tego karmienia śpi dłużej i spokojniej i budzi się najwyżej raz. A po karmieniu na śpiocha budziła się jeszcze o 2 w nocy - teeraz już nie ma tego karmienia o 2 i nawet nie zawsze jest to o 4. Jeszcze nie wiem od czego to zależy, ale będę obserwować

[lena_mi]

Koniakonia zdrówka życzę, kuruj się Kobieto!

Evvcia, nie wyjeżdzaaaaaaj

Aaagga bardzo dobra decyzja, trzymam mocno kciuki!!! I daj znac czasem jak to wszystko wygląda, sama w gorszych chwilach w życiu mocno myślałam o jakiejś pomocy, ale zawsze mało czasu było A nie powinno sie zaniedbywac takich spraw! Będzie dobrze!

[tikki85]

Andrea uwielbia spać wtedy kiedy ma się kąpać

[emigra]

Napisane przez koniakonia

a mi się wydaje,że jabłko ze sloika było kwasne bo tam chyba kwasek jest,żeby nie brązowiało ....moja Nina nie lubiła, bo za kwaśne

pewnie zalezy od firmy, ja podawalam malej z hipp'a i tam jest w skladzie 100% jablka i nic wiecej a jak probowalam to bylo slodziutkie

Napisane przez MoniqW

Się perfidnie podczepię

to nie bede jedyna bezczelna hihi

Napisane przez nowaken

Ania ma tak samo tylko musi być taka co pachnie mlekiem wtedy wydaje takie dziwne dźwięki jakby coś wciągała najgorzej jest jak jej podmieniam żeby wyprać

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, moje dziecko śpi już ponad 3 godziny - i to na brzuszku tylko się zastanawiam co będzie jak się obudzi pewnie zero snu do kąpieli i wieczornego spania

Napisane przez 88natka

Moje żale w klubie

juz lece czytac!



Mezus wrocil z pracy jakas h temu i wiecie ciotki co??? Do konca czerwca ma urlopik juz sie z nim umowilam ze dzisiaj jade na zakupy po nastepnym karmieniu a potem na solare, a co! Bo z dzieckiem nie pojde przeciez a tak mala z nim zostawie i hola haha bo jestem biala jak corka mlynarza, a na chrzcinach bede u gory na bialo to nie chce jak truposz wygladac mala zjadla pol h temu cala flaszke i teraz zasnela

[tikki85]

Andreę przestały wybudzać kończyny to teraz budzi się, bo musi wsadzić sobie palce do buzi...a jak wkłada palce do buzi to zaraz . I nie wiem co zrobić, żeby tak nie robiła

[lena_mi]

Napisane przez MoniqW

Konia Ja większość zdjęć w pomieszczeniach gdzie jest mało światła robię na programie z preselekcją czasu. Ustawiam wtedy manualnie najkrótszy czas który utrzymam z ręki bez poruszenia zazwyczaj 1/30 lub 1/40 (jak jest wiecej światła krótszy) a aparat "sam" dobiera przysłonę zazwyczaj najniższą możliwą czyli 1.8.
Jak chcesz uzyskać efekt rozmazania tła czyli małej głebi ostrości możesz odwrócić proces i wybrać program z preselekcją przysłony wtedy wybierasz najmniejsza z mozliwych a aparat sam dobiera czas naswietlania - minusem tu jest to, że w ciemnym pomieszczeniu czas prawdopodobnie bedzie tak dlugi ze nie utrzymasz zdjecia z reki i bedzie poruszone ale przy dobrym naswietleniu uzyskasz efekt rozmazania tła.
Mozesz tez pobawic sie manualnie ustawiajac minimalna przysłone i dobieraj czas zeby uzyskac efekt z ktorego bedziesz zadowolona.

Dobrej zabawy życzę Czasami naprawde mozna uzyskac fajne efekty jak się człowiek zaczyna bawić. Np. wodospad na wydłużonym czasie naświetlania daje efekt płynącej wody. Wszystko wokół masz ostre a woda z lekką poswiata .. ok ok juz koncze !

Pięknie to opisałaś, aż sama sobie poprzypominałam

A przy takim czasie jak napisałaś nie wychodzą Ci wciąż ciemne zdjęcia? Bo ja zdecydowanie wolę robic bez lampy, ale właśnie mam problem, bo w mieszkaniu u mnie jest dosc kiepskie światło. No i albo wyjdzie rozmazane (bo za długi czas i ruszę ręką), albo za ciemne ;/

Z tym wodospadem to nie próbowałam No i teraz nie mam jak
Napisz jeśli możesz jeszcze jakieś swoje sztuczki Może jeszcze mi się coś przypomni, albo się nauczę czegoś od Ciebie specjalistko

Bablinka zdrówka dla Was!

[MoniaHan]

Emigra jak fajowo - baw sie dobrze!!!

byl znajomy i powiedzial ze chrzest mozemy miec 30 wrzesnia o 10:00, kosciol anglikancki (ojciec mnie wypisze z rodziny).
zapytalam jakie dokumenty beda potrzebne dla nas, malej i chrzestnych, a on ze tylko akt urodzenia Hani. wow - az nie chce mi sie wierzyc ze nie bedzie latania, jakichs karteczek i innyh zaswiadczen itd.
tylko teraz tak sie zastanwaiam, jak ochrzcimy ja anglikanskim a jesli kiedys bedzie trzeba wrocic do Polski - bo kto wie jak sie zycie ulozy, to jesli Hania bedzie bez chrztu, komunii bierzmowania w kosciele katolickim, to moze miec czasami jakies komplikacje (np. slub itd), w druga strone byloby latwiej, np. ochrzcic ja w katolickim, a wychowywac w protestanckim, bo ten bardziej tolerancyjny jest... juz sama nie wiem.

[lena_mi]

Napisane przez koniakonia

Gosica a dokładnie to pamiętam tą akcję z Ivonką, bo to w sumie ja sama zadymiłam z Nią, głównie mnie właśnie zdenerwowało to o czym piszesz, że była u pediatry i cos tam coś tam...,, i że on powiedział , a gdzie to pani wyczytała , pewnie na forum, i było to przedstawione w formie prześmiewczej ,że my to tu jakieś zbiorowisko debilek , z których należy się pośmiać, no to na co tu siedziec? jak my takie głupiutkie ?no i to mi zagotowało krew i już poszłam po bandzie zadowolona z siebie nie byłam,ale jak ktoś mnie traktuje jak malusie głupie dziecko to ja się buntuje i tyle


aaaaa odzyskałam smak , idę jeść

mnie też się nie bardzo to podobało, żeby nie było że tylko Konia

smacznego!

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Mamy lutowe witajcie

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez Karinio

A tu Wam też pokaże,pochwale się.A co
Wczoraj kupiłam fajne piudełko na pamiątki.Wsadziłam tam pare rzeczy nie tyle co pamiątkowe,a niepotrzebne.

oo fajne!

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez gkatarzynka;34728380[B

]Ja napewno do końca tego roku nie wrócę do pracy... no i plan jest taki, że wracam dopiero od czerwca albo września przyszłego roku[/B] (czyli na wakacje albo nowy rok szkolny, bo pracuję w przedszkolu). Nie wyobrażam sobie iść teraz na 8godz do pracy, a przy powrocie na pół etatu nie opłaca mi się to, bo za nianię zapłacę pewnie prawie tyle, co zarobię... więc wolę sama się Nią opiekować...
Choć już teraz widzę, że będę potrzebować jakiejś odskoczni, bo jak mi Hania tak marudzi, to brakuje mi siły i już w południe jestem zmęczona jak po całym dniu w pracy...

katarzynka posłuże się Twoją wypowiedzią, jeśli nie masz nic przeciwko, bo ja zamierzam podobnie
No i też zależy czy dostaniemy żłobek i czy znajdę nowa pracę

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, moje dziecko śpi już ponad 3 godziny - i to na brzuszku tylko się zastanawiam co będzie jak się obudzi pewnie zero snu do kąpieli i wieczornego spania

Moja zawsze po spaniu na brzuszku puszcza pierdki

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Emigra zakupy?

Ja też byłam dziś na małych zakupach i co.. oczywiście weszłam do Hama (H&M) i kupiłam Kai ciuszki zaczynam się podejrzewac o uzależnienie od ciuszków z tego sklepu. Dodają coś do tego czy jak?

[emigra]

LENKA ale zakupy spozywcze bede robic przysiegam!

mala spi a ja zamiast isc pod prysznic zamowilam na allegro oslonki na pasy do spacerowki, bo nie mamy i parasole do wozka jednak zamowilam (z ta moskitiera mi bylo niewygodnie bo malej nie widzialam) nie zebym w spacerowke juz chciala wsadzac ale brat z polski przyjedzie za tydzien to mi przywiezie i nie musze pozniej o tym myslec bo podejrzewam ze koniec sierpnia/wrzesien bedziemy jednak przechodzic na spacerowke

[ewelajna25]

Napisane przez MoniaHan

Emigra jak fajowo - baw sie dobrze!!!

byl znajomy i powiedzial ze chrzest mozemy miec 30 wrzesnia o 10:00, kosciol anglikancki (ojciec mnie wypisze z rodziny).
zapytalam jakie dokumenty beda potrzebne dla nas, malej i chrzestnych, a on ze tylko akt urodzenia Hani. wow - az nie chce mi sie wierzyc ze nie bedzie latania, jakichs karteczek i innyh zaswiadczen itd.
tylko teraz tak sie zastanwaiam, jak ochrzcimy ja anglikanskim a jesli kiedys bedzie trzeba wrocic do Polski - bo kto wie jak sie zycie ulozy, to jesli Hania bedzie bez chrztu, komunii bierzmowania w kosciele katolickim, to moze miec czasami jakies komplikacje (np. slub itd), w druga strone byloby latwiej, np. ochrzcic ja w katolickim, a wychowywac w protestanckim, bo ten bardziej tolerancyjny jest... juz sama nie wiem.

Monia,róbcie najlepiej po swojemu! Nie można na siłę wszystkiego robić pod rodzinę,w końcu muszą się przystosować! Pamietam, jak moja znajoma brała ślub, to rodzina-ciotki, babcia kręcili nosami na decyzje, jakie podjęli odnośnie wesela młodzi, i wydzwaniały do mamy tej znajomej z pretensjami, że czemu tak anie inaczej?! ludzie są bezczelni, i to własna rodzina...Ale jak przyszło co do czego, nikt już nie krytykował tylko się bawił...Więc może jak Wy postawicie na swoim, to Twój tato będzie musiał się pogodzić, że stoi przed dokonanym faktem...

A druga kwestia odnośnie chrzcin...Znajomi koleżanki chcieli chrzcić w polskim kościele, ale nie mają ślubu...Ksiądz im chrztu odmówił!!!, co mnie dziwi, bo co mu winne dziecko, że rodzice ślubu kościelnego nie mają? Poszli zatem do kościoła tutejszego (również katolickiego) i co? I ksiądz dziecku chrztu udzielił, a pieniędzy jakie oni chcieli wręczy Mu za tą "usługę" w kopercie nie przyjął. Powiedział, żeby lepiej za te pieniądze kupili coś dziecku!

W ten weekend ja także wyruszam na polowanie za sukienką na chrzciny...

[lena_mi]

Napisane przez emigra

LENKA ale zakupy spozywcze bede robic przysiegam!

taaaa... pewnie coś tam po drodze wpadnie w oko
U mnie najczęściej tak bywa

[gkatarzynka]

Monia, z tego co wiem (mam Męża teologa) to chrzest w kościele anglikańskim jest ważny też w naszym.... akurat z tym sakramentem nie będziecie mieć problemu w razie powrotu do Polski... z komunią i spowiedzią jest chyba nieco inaczej.... więc chrztem się nie musicie raczej martwić...

[Aguśkaa83]

Hej
Nadrabiam Was i nadrabiam od rana i nie moge skonczyc bo ciagle cos piszecie a ja ciagle cos mam do zrobienia.
A to Szymon ktory ma chyba skok i je od wczoraj co godzine, co dwie, mało spi, jedynie na spacerku porzadnie sie wyspal. A to Filip, obiad, spacer, zakupy...
No i od wczoraj chodzilam zestresowana, bo Filip sikał od wczoraj do dzis poludnia na czerwono, nie jadl i nie pil nic podejrzanego jak buraki, jagody, jakies lizaki farbiace czy oranzady.
Wiec podejrzewalam z mezem krwiomocz, ale z czego? Nic poza tym różowo-czerwonym moczem sie nie dzialo.
Ale wzielismy od razu mocz do badania ogolnego, mocz idealny, mąż byl z nim u lekarza dzis i ten po zbadaniu tez powiedzial ze wszystko jest ok.
Powiedzial ze jesli by ten kolor moczu sie utrzymywal do pn to mamy pobrac posiew, ale skoro dzis juz od poludnia sika normalnym kolorem to nie musimy. My chyba jednak pobierzemy posiew dla spokoju, bo pediatra mowil, ze czasem bakterie tez sa przyczyna innego koloru moczu.
No i pediatra mowil, ze u dzieci to czesto sie zdarza choc u Filipa zdarzylo sie pierwszy raz...
Ja juz oczywiscie zdazylam sobie poczytac o guzach nerek i o innych chorobach w ktorych wystepuje krwinkomocz jako pierwszy objaw.

A dzis wogole mam szalony dzien w sumie nie spie od 5 rano a nie moge na chwile usiasc.

Poza tym moja bratowa o ktorej Wam pisalam ma dzis zabieg operacyjny-usuniecia szyjki macicy i czesci macicy.No juz podobno jest po zabiegu, bo dzwonilam do brata niedawno.
I wlasnie tu Nikii Ci odpowiem, ze podobno miala nadżerkę nieleczoną (prawdopodobnie po urodzeniu syna jej sie zrobila) i ginowie jej nie widzieli tej nadżerki i prawdopodobnie rak jej sie z tego wlasnie rozwinął. Takze nadżerkę trzeba leczyc i to samo powiedziala jej teraz ta profesorka ktora ja operuje (a jest dobra ma przed nazwiskiem takie tytuly, jakie ma niewiele osob-za wizyte bierze 450 zl, bardzo trudno sie do niej dostac).
Ja po ciazy z Filipem mialam nadżerkę i lekarz mi robil mały zabieg w gabinecie zamrazania i wyleczyl mi ją.
Ja bym na Twoim miejscu zmienila lekarza.

Napisane przez Zia_

U nas pogoda ble - leje i wieje. Wrocilismy z wazenia - Ania znow przybrala 340gr w 2 tygodnie (tak jak ostatnio ) i wazy 4280. Troche malo wazy biorac pod uwage srednia na watku ale przyrost w normie takze matka karmicielka szczesliwa
W Ikei kupilam ochraniacz na szczebelki lozeczka i te mini-karuzelke ktora u Emigry kiedys wypatrzylam, z owadami. TZ przypinezkowal do sufitu nad przewijakiem

Brawa dla Ani ze tak ładnie przybiera, mleczko jej sluzy

Napisane przez rybka13

Wiecie co wydaje mi sie, ze od jakichs 3 dni moja corcia malo je Ssie intensywnie, ale przez 3, 5, 7 czasem 10 minut. Wydaje mi sie, ze to za malo... ale ona zje i nagle sie odsuwa od piersi, wygina i nie da sie jej zmusic do jedzenia. Na dodatek nie je czesto, bo co 2, 3, 4h. Czesto sama ja przystawiam, bo nawet "nie wola", wiec probuje. Myslicie, ze moze tak byc? Jesli nie placze z glodu, to wszystko jest ok? Nie chce zeby stracila na wadze :/

Mysle ze jesli przybiera ładnie nie musisz sie martwic i na pewno sie najada.
Moj Szymon tez tak robi, ssie 5 minut szarpiac cyca przy tym, wyginajac sie, bardzo nie lubie jak tak je, ale skoro nie budzi sie po tym do jedzenia znow za chwilke tzn ze sie najadł. Są karmienia ze je bardzo ładnie a czasem tak szarpie, ale wtedy czesto slysze jakiegos bączka, albo tak jak konia pisze, musi mu sie odbic.

Napisane przez tynka88

dziewczyny czy wasze dzieci miewaja jeszcze czesto czkawke? czy w ogole miewaja? mój mały mimo ze jest ciepło czesto ma ,nawet 3-4 razy dziennie, najczesciej po jedzeniu.
do tego czesto rano po przebudzeniu slychac jakby mu cos zalegało na gardełku, tak charszczy.

Szymon czasem miewa czkawke, ale juz bardzo rzadko. Ale Filip tez miewa, a ten to juz naprawde raz na jakis czas.

Napisane przez Flowerbombka

Hej dziewczynki...my niedawno wróciliśmy ze szczepienia..Morfik płakał strasznie no ale na szczęście cycuś pomógł i szybko się uspokoił...nom tak jak mówiłam mój 7-tygodniowy syn wazy 5180 g

Dobrze ze juz po szczepieniu. No i pieknie Morfeuszek przybiera

Napisane przez gkatarzynka

Moja od szczepienia też je dużo krócej (choć nieco częściej, ale nie zawsze) i najgorsze jest to, że chwilę possie a potem wygina się i płacze... za chwilę znów chwilę possie i znów w płacz... Zupełnie nie wiem o co chodzi i trochę się boję, że może się nie najada albbo już nie wiem co... NIe wiem skąd ten płacz - dobrze się przysysa i mleko leci... najgorsze jest to, że już moje piersi nie dają tak wyraźnie znać, że już pora na karmienie, nie są już twarde i nabrzmiałe (tylko w nocy)...
Poradźcie co z tym zrobić... narazie kupiłam znów herbatkę laktacyjną i zaczęłam znów pić (lepiej za dużo mleka niż za mało)

A jeszcze jak czytam ile ważą Wasze 7tygodniowe dzieci, to już w ogóle się załamuję... Hania waży 4,320, ale to może dlatego, że ja niewiele mogę jeść bo zaraz Mała reaguje brzuszkiem... no i prawie trzy tygodnie dodatkowo byłam na diecie bezmlecznej

Pisalam wlasnie rybce, ze moj Szymon tez tak czasem sie wygina i robi to samo co Twoja Mała, piersi mam na codzien juz miekkie, w nocy jedynie czuje je pelne, jesli Hania dobrze przybiera nie potrzebujesz ani herbatek na laktacje a przede wszystkim nie musisz sie martwic.

Napisane przez aaagga

cześć mamusie
byłam dziś u psychodoktora i pochwalił mnie że przyszłam. w sumie to na szybko nic nie pomógł ani nie doradził tylko umówił do psychoterapeutki. i tak mam po 2 wizyty w tygodniu do końca czerwca. poryczałam się u niego ale to dołujace zbierać swoje czarne myśli żeby je komus obcemu przedstawić, przed wejściem do niego czułam się jak gradowa chmura. Mama nadzieję że ta terapia coś pomoże bo nie chcę brać leków, a mówił o takiej ewentualności. Trzymajcie za mnie kciuki.

Aga super ze poszlas do specjalisty, bedzie dobrze

Napisane przez ankaya

Witam pozowolę sobie Was podczytywać Wcześniej czytałam inny wątek, ale sie rozleciał.... pewnie o tym słyszałyscie Jak bedę miała troche więcej czasu to chetnie podyskutuje Ale póki co jestem Ania i mam synka Kubusia który urodził sie 16 lutego i jest największym szczęściem jakie mnie spotkało a właściewie Nas rodziców dumnie brzmi

Napisane przez Karinio

Ja chyba,będe musiała do Was dołączyć tzn chciałabym,bo nie udzwigne sama wątku,a pisać sama do siebie nie chce.

witajcie mamusie

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

A o jakim wątku piszecie? Dajcie linka.

[Flowerbombka]

Hej dzewczynki...

U nas noc poszczepenna oki..jakaś tam leciutko podwyższona temp była ale minimalnie więc czopki się na szczęscie nie przydały...

Ale zauważyłam coś innego...Morfik ma na dolnej wardze (wewnątrz ust) białe plamki...to chyba pleśniawki albo coś takiego? Jak to zwalczyć?
Boję się bo czytałam że to może przejść na brodawki podczas karmienia...

Aagga dla Ciebie za pójście do speca od złych nastrojów...
Pierwszy krok najtrudniejszy...teraz będzie już tylko lepiej...

Balbinka zdróweczka zyczę

MoniqW u mnie tak samo karmienie syncia jest najlepszym momentem na produkcję dolną dlatego wycwaniłam się i zaczęłam go przewijac po jedzeniu

Aguśka nie czytaj w necie o żadnych guzach.... to był jednorazowy przypadek u Filipka, a skoro lekarz mówi że może tak być to póki co się nie zamartwiaj...

Co do tetry to ja narazie sie boję właśnie że mały się tym zakryje i udusi albo co

A do pracy wracam w grudniu czyli po macierzyńskim i wszystkich urlopach....niestety muszę, choć bardzo nad tym ubolewam..

Witam dziewczyny z wątku Styczniowo-lutowego !

[gosia261282]

Po Wiki poszlam z Mlodym w chuscie,pod moja peleryna(zmiescil sie bez trudu!) i z parasolem w rece.Nie straszna nam zadna pogoda
A moze to patologia ze dziecko w chuscie biore i to kiedy leje deszcz?
Sorry,musialam

[Aguśkaa83]

Napisane przez Flowerbombka

Ale zauważyłam coś innego...Morfik ma na dolnej wardze (wewnątrz ust) białe plamki...to chyba pleśniawki albo coś takiego? Jak to zwalczyć?
Boję się bo czytałam że to może przejść na brodawki podczas karmienia...

Mozliwe ze to plesniawki. Na plesniawki jest dobry aphtin ale nie wiem czy brodawki tez nim mozna potraktowac.
U dziecja zawijasz na swoj palec wskazujacy gazik, kropisz go aphtinem i pedzlujesz dokladnie jame ustna tak zeby zetrzec te plesniawki.

[Flowerbombka]

Dzięki kochana to na receptę jest? Najgorsze że weekend przed nami i do poniedziałku lekarza niet...

[Mała!]

Cześć dziewczyny... nadrabiam Was od kilu dni i nadrobić nie mogę...hihi zero czasu i zero siły...

U Nas wszystko OK...chociaż boję się o małego bo ja od piątku jestem mega chora...wczoraj straciłam totalnie głos i dopiero dziś mogę wypowiedzieć słowa z dzwiękiem! BÓL PRZEOKROPNY...

Malego nie odstawiłam od piersi bo gorączki nie miałam... za to stęskniłam się za wspólnymi zabawami bo ciagle w maseczce chodzę, no i ani przytulić Tymcia, ani pocałować, ani z nim pogadać z bliska!

Oby szybko przeszło

Tymuś w nocy ładnie śpi...za to w dzień tylko na spacerze potrafi spać wtedy nawet 5-6g bez jedzenia...no a w nocy po 7-8 Ale jak jest w domku to nie pośpi...właśnie wróciliśmy z 5-cio godzinnego spaceru...

zmykam bo mój terrorysta marudzi...Trzymajcie się ciepło!

PS: Dziewczyny karmiące tylko piersią ...mam pytanko?...kiedy, jak i od czego zaczniecie wprowadzać inne posiłki? dzięki

A własnie Tymcio nie robił kupy ponad 10 dni! nawet nie wiem ile czasu dokładnie z 12 dni napewno! no i w końcu zrobił hihi lekarz powiedział, że mam bezresztkowy pokarm i że może tak być!