Ślubujące w 2012 - część II

[justiii87]

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Nie mam zrobionych winietek, więc muszę szybko zabrać się do roboty, a żeby było mało tego wszystkiego to 30.06 o godz 9.00 mam egzamin
w szkole miał być egz 16.06 ale wykładowca zapominał przygotować pytań więc zrobi 30

Nie mam czasu nawet usiąść i spokojnie na forum posiedzieć marzy mi się urlop jak nigdy w życiu

[86agnieszka]

Napisane przez qmpela86

Kochana ja na opryszczkę biorę tabletki heviran - działają natychmiastowo! Więc może na zajady też pomoże?

Też brałam heviran i wreszcie mam spokój z nawracającą opryszczką

[ewula87]

Napisane przez szczesliwa25

kasioonya - przecudnie, przepięknie wręcz wyglądaliście, aż brak mi słów!!!


Malgos, Egipt i Turcja odpadają tylko temu, że kilkakrotnie ze względu na przystępne ceny spędzaliśmy tam wakacje ze znajomymi, teraz marzy nam się coś odmiennego ))
Niemniej jeśli w biurze będą mieli rewelacyjną ofertę na Egipt - to lecimy ) mniej niż o miejsce chodzi nam o to, żeby poleżeć plackiem na plaży ;-)))


Teraz mam nieco inny problem, wymarzyłam sobie piwonie w ślubnym bukiecie - i mam ogromny problem z ich dostępnością. O ile w salonach w stolicy bez problemu je sprowadzają z holandii nawet w październiku to w białymstoku niemal każdy salon do którego dzwonię dziwnie na mnie patrzy ))

Piwonie - moje marzenie, ale już się pogodziłam, że nie spełnione i zastąpiłam je goździkami

Napisane przez justiii87

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Nie mam zrobionych winietek, więc muszę szybko zabrać się do roboty, a żeby było mało tego wszystkiego to 30.06 o godz 9.00 mam egzamin
w szkole miał być egz 16.06 ale wykładowca zapominał przygotować pytań więc zrobi 30

Nie mam czasu nawet usiąść i spokojnie na forum posiedzieć marzy mi się urlop jak nigdy w życiu

no chyba sobie żartujesz... oni (księża) naprawdę przeginają!!! Strasznie zniechęcaj młodych ludzi do ślubu i do tej całej przeprawy z nimi, a później się dziwią, że ludzie żyją w wolnych związkach! My z TŻ właśnie dlatego do spowiedzi ślubnej planujemy pójść w zupełnie obcej parafii gdzie nikt nie będzie nas znał.
Czy ja dobrze rozumiem, w dzień ślubu, rano masz egzamin w szkole? A nie możesz się z nim umówić na jakiś inny termin?


U mnie dziewczyny też beznadzieja, wszystko pod górkę, nie chce mi sie nawet barć za sprawy ślubno weselne straszne zamieszanie mam w szkole, mnóstwo załatwień a ja 380 km od niej, wszystkie załatwienia, jeżdżenia itp muszę zrzucać na barki najbliższych

[justiii87]

tak w dzień ślubu mam egzamin. Nie da się nic zamienić. Zostaje mi II albo III termin który nie wiadomo kiedy będzie. Może we wrześniu, a Ja sobie zaplanowałam urlop we wrześniu żeby spokojnie odpocząć i lecieć w podróż poślubną, Miałam 17 przedmiotów (14 projektów) i kur... został mi jeden egz i to w dzień ślubu a do szkoły mam 150 km więc nie dam rady jechać i wrócić bo żeby był na miejscu to bym poszła napisała i niech się dziad wali , a temat księży w ogóle mnie zwala z nóg. My tez nie poszliśmy do swojej parafii bo nie chciałam się spowiadać u księdza którego bardzo dobrze znam. Po prostu cyrk !!!

[ewula87]

Napisane przez justiii87

tak w dzień ślubu mam egzamin. Nie da się nic zamienić. Zostaje mi II albo III termin który nie wiadomo kiedy będzie. Może we wrześniu, a Ja sobie zaplanowałam urlop we wrześniu żeby spokojnie odpocząć i lecieć w podróż poślubną, Miałam 17 przedmiotów (14 projektów) i kur... został mi jeden egz i to w dzień ślubu a do szkoły mam 150 km więc nie dam rady jechać i wrócić bo żeby był na miejscu to bym poszła napisała i niech się dziad wali , a temat księży w ogóle mnie zwala z nóg. My tez nie poszliśmy do swojej parafii bo nie chciałam się spowiadać u księdza którego bardzo dobrze znam. Po prostu cyrk !!!

Oj biedactwo , ale wiem co czujesz, mi też wszyskie plany walą się na głowę, a koleznak która miała zawieźć mi indeks po jeden wpis, przy okazji bo jechała też ze swoim, żebym ja nie musiała jechać do tej babki 440 km zwyczajnie mnie wystawiła I co teraz zrobisz z tym egzaminem?

[justiii87]

Na egz nie pojadę, są rzeczy ważne i ważniejsze, a Ja uważam że Nasz ślub jest ważniejszy niż egzamin z wodociągów :/ trudno się mówi, najwyżej w lipcu (jeśli zrobi poprawkę) albo we wrześniu będę pisać. Teraz muszę znaleźć jakąś księgę gości bo sama nie wiem czego szukam

[tartetka]

Justi spokojnie
Hehe My braliśmy ślub 2 miesiące temu i też mieliśmy przeboje Z Księdzem Ja dostałam rozgrzeszenie warunkowe od Księdza niecałe 2 tyg przed ślubem(mieszkaliśmy razem). Było średnio miło bo moja spowiedź polegała na zadawniu pytań z ankiety na zasadzie a ile razy w tyg, a jak itp. Gdyby nie to, że tego samego dania wyjeżdżaliśmy na Mszę za bliską osobę odeszłabym od konfesjonału. To było jedno z bardziej obleśnych i rzenujących doświadczeń w życiu. Za to przed samym ślubem spowiedź była czystą przyjemnością - u Ojców Dominikanów

Co do niechęci. Też tak miałam. Przesyt, zmęczenie, stres
Ale 3 dni przed ślubem przeszło totalnie Takiego powera dostałam, że szok ;D

A winietkami się nie przejmuj
My usadzaliśmy gości w czwartek przed ślubem a winietki (w formie zielonych jabłuszek z listkami) składaliśmy w całość i ustawialiśmy na Sali w dniu ślubu między moim makijażem a fryzurą
I jeszcze się okazało, że kilku listków brakowało i mój tata musiał dorabiać je ręcznie Dobrze, że ma zdolności w tym kierunku

Głowa do góry dziewczynki - co by nie było będzie to piękny dzień

[sadonkowa]

Napisane przez justiii87

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Kurcze, co za wredny ksiądź i, że ma jeszcze tupet by oceniać Wasze ubrania. Ja wczoraj byłam akurat na pierwszej spowiedzi na kartkę i trafił się ksiądz, który spisywał z nami protokół. Spowiadałam się od momentu ostatniej spowiedzią nie jak to niektórzy mówią 'z całego życia'.Nie miałam takiej potrzeby a ksiądz nie wypytywał o sprawy intymne pomimo, że spowiadałam się ze współżycia.

[Pradip]

Napisane przez haczyk7

Troszkę spóźnione: Najlepszego!

A teraz dziewczyny mam do Was pytanie, poradźcie: Wczoraj byłam na III przymiarce i muszę zdecydować się na wykończenie dekoltu. Jak myślicie, lepiej dać tiul dookoła dekoltu czy podciągnąć aplikacje do samego brzegu i z tiulu zrezygnować? Dodam, że mam jeszcze tiulową etolę, welon i cały dół sukienki jest tiulowy. W orginale (Maggie Sottero Nora) tiul jest. Jeśli chodzi o mnie to sama nie wiem ;/
Wrzucam zdjęcia obu opcji

Ja bym tiulu nie dawała. A za życznia bardzo dziękuję
[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;34793218]Pradip - ta fontanna jest tutaj (zdjęcie na mapie)[/QUOTE]
Tą znaleźliśmy i trochę nas rozczarowała ale mieliśmy farta że nas nie zmyło a w sobotę byliśmy nad Wisłą i tam pisałaś ze jest gdzieś woda do której można wejść i jej nie odnaleźliśmy

Napisane przez magnusia

Pradip- spóźnione życzonka

Aj tam spóźnione pierwsze na następny rok dziękuje

Napisane przez Inusiaa88

A w sumie to nie wiem gdzie, obojętne mi to, byle do Grecji A nie wiem tylko dlatego, że pierwszy raz będziemy polować na jakieś Last Minute

Jeśli Wam wszystko jedno to polecam Kretę. Wiele miejsc do zwiedzania, dużo rozrywki, sympatyczni ludzie lubiący Polaków i w ogóle fajnie. Świadkowa była ze mną na Krecie a potem na Rodos i mówiła ze Kreta duzo lepsza.

Napisane przez justiii87

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Nie mam zrobionych winietek, więc muszę szybko zabrać się do roboty, a żeby było mało tego wszystkiego to 30.06 o godz 9.00 mam egzamin
w szkole miał być egz 16.06 ale wykładowca zapominał przygotować pytań więc zrobi 30

Nie mam czasu nawet usiąść i spokojnie na forum posiedzieć marzy mi się urlop jak nigdy w życiu

O kurcze aż się wierzy nie chce że ksiądz tak Was potraktował !!! My chyba pójdziemy do innego kościoła się wyspowiadać chociaż jak o tym myśle to mam ochotę podpis w indeksie po prostu podrobić.
Winietkami się nie przejmuj usiądziemy razem i szybko zrobimy. A Ty idz gdzieś sama. Kup sobie wielkiego loda osiądź na ławce w parku i oderwij się od wszystkich sprawq na pare minut. Wdech wydech i główka do góry kochana

Napisane przez tartetka

Justi spokojnie
Hehe My braliśmy ślub 2 miesiące temu i też mieliśmy przeboje Z Księdzem Ja dostałam rozgrzeszenie warunkowe od Księdza niecałe 2 tyg przed ślubem(mieszkaliśmy razem). Było średnio miło bo moja spowiedź polegała na zadawniu pytań z ankiety na zasadzie a ile razy w tyg, a jak itp. Gdyby nie to, że tego samego dania wyjeżdżaliśmy na Mszę za bliską osobę odeszłabym od konfesjonału. To było jedno z bardziej obleśnych i rzenujących doświadczeń w życiu. Za to przed samym ślubem spowiedź była czystą przyjemnością - u Ojców Dominikanów

A winietkami się nie przejmuj
My usadzaliśmy gości w czwartek przed ślubem a winietki (w formie zielonych jabłuszek z listkami) składaliśmy w całość i ustawialiśmy na Sali w dniu ślubu między moim makijażem a fryzurą
I jeszcze się okazało, że kilku listków brakowało i mój tata musiał dorabiać je ręcznie Dobrze, że ma zdolności w tym kierunku

Ale masz zdolnego tatę a o spowiedzi nawet już mi się pisać nie chce bo szkoda słów...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

justiii87 - rozumiem, że doczepił się do ubrania, ale inne komenatrze były nie na miejscu... co do egzaminu - idź do tego kolesia, powiedź, że masz ślub, niech Cię przepyta wcześniej albo później. u mnie tak się to załatwiało i nie było problemów.

Pradip - nad Wisłą można wejść do takich małych fontann (za takimi dużymi, w okolicy ławeczek, idąc ulicą w stronę starego miasta), oraz opcja druga, że można stanąć pod wodą gdy z jedenj fontanny woda leje się do drugiej. tylko tyle.

[monika860902]

Jaaaa....ale jesteście szybkie!! Nie nadrobię WAs bo kilka dni mnie nie było a za bardzo czasu nie mam......W sobotę miałam obronę pracy dyplomowej i zdałam!! cieszę się jak dziecko a to tylko formalność no ale mam pretekst aby iść po podwyżkę no a poza tym to już sobie z Tżcikiem zrobiliśmy sypialnię nasze ślubne plany poszły na drufi plan....kurde jeszcze tylko 2,5 tyg. a my nie mamy garnituru...na dodatek mój tż nie był u złotnika pytać o obrączki!!!! Miał iść 3 tyf temu a on ciągle zapomina
tusiamar Super fotko!!!! czy na 1 zdjęciu suszą się ośmiornice??
fajnie że byłas w Grecji...pozazdrościć tylko!!

---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

kasioonya
Ale bosko wyglądałaś!!!! Normalnie jestem pod wrażeniem!! Miałaś cudną fryzurkę, sukienkę, kolorek włosków...po prostu przepięknie!!!

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

magnusia
super relacja!! Gratuluję!!

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez magnusia

takie fotki na szybko bo dużo ich nie mam ale zawsze coś

ślicznie!.......kurde już tyle ślubów przerobiłyśmy amój za 2 tygodnie! Aż się doczekać nie mogę

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez haczyk7

A teraz dziewczyny mam do Was pytanie, poradźcie: Wczoraj byłam na III przymiarce i muszę zdecydować się na wykończenie dekoltu. Jak myślicie, lepiej dać tiul dookoła dekoltu czy podciągnąć aplikacje do samego brzegu i z tiulu zrezygnować? Dodam, że mam jeszcze tiulową etolę, welon i cały dół sukienki jest tiulowy. W orginale (Maggie Sottero Nora) tiul jest. Jeśli chodzi o mnie to sama nie wiem ;/
Wrzucam zdjęcia obu opcji

według mnie bez tiulu lepiej

---------- Dopisano o 18:41 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Napisane przez justiii87

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Nie mam zrobionych winietek, więc muszę szybko zabrać się do roboty, a żeby było mało tego wszystkiego to 30.06 o godz 9.00 mam egzamin
w szkole miał być egz 16.06 ale wykładowca zapominał przygotować pytań więc zrobi 30

Nie mam czasu nawet usiąść i spokojnie na forum posiedzieć marzy mi się urlop jak nigdy w życiu

no nie wierzę!!! czy on na głowę upadł?? Kurde, zamiast szanować ludzi i ich normalnie traktować to robią wszytsko pod górkę!! WRRRRRRRRR
A słuchaj....masz 1 1dni do ślubu i jeszcze nie byłaś u spowiedzi?? Kurcze ja mam 2\,5 tygodnia i też nie byłam jeszcze i zaczynam się stresować czy nie za późno....może już powinnam pójść??

[Malgos_12]

Napisane przez magnusia

takie fotki na szybko bo dużo ich nie mam ale zawsze coś

super, że wszystko się udało! widać, po zdjęciach, że piękni i szczęśliwi, czekamy teraz na więcej zdjęć...

Napisane przez Pradip

Przyszłą mi dziś ta szczotka TT i nie wiem co o niej myśleć. Mam wrażenie ze moje włosy są za grube i ona ich nie rozczesuje do końca ale faktycznie nic nie ciągnie. Brakuje mi w niej rączki i denerwuje mnie ze włosy które wypadają przy czesaniu nie zostają na szczotce tylko spadają mi na rękę i podłogę

a jaką masz wersję? kompaktową czy normalną? może jest po prostu za mała jeśli masz dużo i gęste włosy??

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;34792201]
Ja wczoraj odebrałam 600 zdjęć ze ślubu. Mają być na dniach na blogu fotografa i na face. Na face jak zdobędę 40 "lubię to", to dostanę zdjęcie na piance jak obraz, do powieszenia. Poproszę Was o pomoc. Za chwilkę wybiorę kilka zdjęć i wkleję Wam do podziwiania.[/QUOTE]

zdjęcia fajne...
a dużo dostaliście w formie papierowej?

Napisane przez haczyk7

Wiesz, jeśli chodzi o targowanie to już wiemy, byliśmy w Tunezji (swoją drogą tam Tż mi się oświadczył... ) to myślę, że to już nas nie zdziwi. Mnie to nie przeszkadza, rozumiem,że jest to element kultury, ale Tż jak miał iść na zakupy na bazar to jest cały chory...

A teraz dziewczyny mam do Was pytanie, poradźcie: Wczoraj byłam na III przymiarce i muszę zdecydować się na wykończenie dekoltu. Jak myślicie, lepiej dać tiul dookoła dekoltu czy podciągnąć aplikacje do samego brzegu i z tiulu zrezygnować? Dodam, że mam jeszcze tiulową etolę, welon i cały dół sukienki jest tiulowy. W orginale (Maggie Sottero Nora) tiul jest. Jeśli chodzi o mnie to sama nie wiem ;/
Wrzucam zdjęcia obu opcji

Jak byliście w takich krajach to wiecie jak jest, mnie po prostu dziwi jak ktoś jedzie w tamte strony a potem wielce zdziwiony i oburzony że tak tam jest - a nic zupełnie nie poczytał wcześniej i nie wiedział czego się spodziewać...

Tutaj lepiej wygląda bez, ale ogólnie jakby troszkę za dużo było tego tiulu i ciekawe jak się to prezentuje z dołem... poza tym tego tiulu na ramionach cały czas mieć nie będziesz...

Napisane przez justiii87

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Nie mam zrobionych winietek, więc muszę szybko zabrać się do roboty, a żeby było mało tego wszystkiego to 30.06 o godz 9.00 mam egzamin
w szkole miał być egz 16.06 ale wykładowca zapominał przygotować pytań więc zrobi 30

Nie mam czasu nawet usiąść i spokojnie na forum posiedzieć marzy mi się urlop jak nigdy w życiu

co do stroju to jeszcze byłabym w stanie zrozumieć, ale resztę komentarzy było nieodpowiednich ... to po prostu chyba akurat był taki typ co się lubi czepiać
a co do egzaminu - jeśli można z tego powodu dostać urlop okolicznościowy to chyba nie będzie robił ci problemu... dowiedz się w dziekanacie, to nie twoja wina, bo to on przełożył, być może nawet drugi termin uznaja ci jako pierwszy jeśli doniesiesz dokument...

Napisane przez monika860902

Jaaaa....ale jesteście szybkie!! Nie nadrobię WAs bo kilka dni mnie nie było a za bardzo czasu nie mam......W sobotę miałam obronę pracy dyplomowej i zdałam!! cieszę się jak dziecko a to tylko formalność no ale mam pretekst aby iść po podwyżkę no a poza tym to już sobie z Tżcikiem zrobiliśmy sypialnię nasze ślubne plany poszły na drufi plan....kurde jeszcze tylko 2,5 tyg. a my nie mamy garnituru...na dodatek mój tż nie był u złotnika pytać o obrączki!!!! Miał iść 3 tyf temu a on ciągle zapomina

Gratulacje!

[qmpela86]

Napisane przez magnusia

takie fotki na szybko bo dużo ich nie mam ale zawsze coś

Ślicznie

Dziewczyny nie mam czasu was nadrobić Ostatnio na nic nie mam czasu - a jeszcze nie zaprosilismy wszystkich gości i sie martwię..

Ale za to mamy już garnitury dla TŻ i buty na drugi dzień no i wybrany tort i zamówione paczki z ciastem.

Ciagle mi się wydaję że nie zdążę

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

Napisane przez kasioonya

Dzień dobry

Pamiętacie mnie jeszcze?
Żartuję - wiem, że pamiętacie, bo składałyście życzenia, za które serdecznie dziękuję jesteście kochane!
Ja również wszystkim, które już ślubowały: Inusiaa88, wybOrOowa, Clood, magnusia życzę wszystkiego najcudowniejszego - takiej Miłości, takiego Szczęścia i takich przeżyć, jak w Dniu Ślubu na całe Wasze dalsze życie!
Nie umiem pisać takich pięknych relacji, jakie udało mi się tu już przeczytać, więc napiszę jedynie (choć to pewnie banalne), że Dzień Ślubu był najszczęśliwszym dniem mojego życia i nie ma w tym żadnej przesady - wszystko było cudownie i tak, jak to sobie wymarzyliśmy
Wiem, że lubicie zdjęcia, więc podsyłam Wam link do bloga naszej pani fotograf - tam możecie obejrzeć wybrane przez nią fotki http://floweroflove.pl/

Pradip - z okazji urodzin życzę Ci wszystkiego cudownego, zdrowia, uśmiechu na co dzień, wiecznej Miłości, owocnych przygotowań ślubnych, grzecznego TŻta i spełnienia marzeń

Super klask i:

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Napisane przez justiii87

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Nie mam zrobionych winietek, więc muszę szybko zabrać się do roboty, a żeby było mało tego wszystkiego to 30.06 o godz 9.00 mam egzamin
w szkole miał być egz 16.06 ale wykładowca zapominał przygotować pytań więc zrobi 30

Nie mam czasu nawet usiąść i spokojnie na forum posiedzieć marzy mi się urlop jak nigdy w życiu

Coś strasznego! Tacy księża zrażają ludzi do kościoła!!! Współczuje...

[aisak42]

Napisane przez magnusia

Jestem Dziewczynki- wróciłam

super relacja i fajnie że wszystko się udało.. oczywiście pomogę w zdobyciu zdjęcia..

Napisane przez haczyk7

Witam z powrotem Plażowiczkę Zazdrościmy widoków



Troszkę spóźnione: Najlepszego!



Też spóźnione: Wszystkiego co najlepsze!

dziękuje

tusia - super zdjęcia..

[wesola84]

Asiak właśnie nie pamiętam co kamerzysta pokazywał nam na początek. Ale chyba było OK, skoro nie pamiętam
Lunepa u nas ksiądz jest świetnym człowiekiem, poza tym że jest księdzem Jest wyrozumiały jeśli chodzi o sprawy ślubne - dekoracje, pieśni... nie wspominał, że nie możemy czegoś zagrać, czy że nie można rzucać czymś po kościołem, bo będzie brudno... ale pomimo, że wie iż mieszkamy razem od paru lat, i tak kazał nam iść na dwie spowiedzi
My zastanawialiśmy się nad śmiesznym tańcem, ale TŻ stwierdził, że będzie go to dodatkowo stresowało, bo trzeba się nauczyć... obecnie tak czy inaczej uczy się kroków tanecznych, żeby to jako tako wyszło
Magnusia super, że już jesteś! Cieszę się, że wszystko się udało! Bardzo ładna relacja! Ślicznie wygladaliście Czekam na więcej zdjęć
Tusia zdjęcia rewelacja!
Haczyk mi bardziej podoba się opcja bez tiulu.
Inusia mam nadzieję, że pomimo nie najlepszego smaku goscie nie chorowali po alkoholu?
Justi kochana będzie dobrze Wiem co to stres i pewnie przed ślubem jeszcze nie raz go odczuję, ale nie zamęczaj się negatywnymi myślami A niektórzy księża są... brak mi słów A egzamin... hmm... nie możesz go zaliczyć w innym terminie? Może pogadaj z wykładowcą. Trzymam kciuki, żeby jednak wyszło tak jak byś chciała
Ewula współczuję
Monika gratulacje!

[aisak42]

dziewczyny zrobiłam sobie listę co mamy załatwione, a co nie i wygląda to tak:

załatwione:
-kościół (data, godz.0
-sala
-zespół
-fotograf
-kamerzysta
-obrączki
-nauki
-zawieszki
-księga gości
-zaproszenia (rozdane)
-suknia
-buty
-zapisana jest na paznokcie (na 30.08)

do załatwienia:
-menu (po 15.08)
-alkohol (po potwierdzeniu gości)
-winietki ( po potwierdzeniu gości)
-podziękowanie dla rodziców
-zdecydować się na bukiet i dek. kościoła i sali (w sierpniu)
-poradnia
-USC, protokół, zapowiedzi, spowiedź
-bielizna
-garnitur (buty, koszula, krawat)
-lampiony (też dopiero po potwierdzeniu)
-medale dla świadków
-tuby z płatkami róż

i chyba tyle, dużo tego, ale nie które rzeczy są wstrzymane.. poprawcie mnie jeżeli o czymś ważnym zapomniałam..

[wesola84]

Byłam właśnie w klubie i popatrzyłam na oryginał Twojej sukni Haczyk - na zdjęciu oryginalnym ten tiul na górze wygląda bardzo ładnie... ale nie wiem czy efekt byłby identyczny i tu... nie znam się na tym.
Mayeczka pytałam w klubie jaką planujesz fryzurkę - możesz napisać? Też mam suknię "księżniczkę" z ozdobnym gorsetem i nie mam pomysłu na fryzurę

[jojla]

Magnusia super wszystko ale się świetnie czyta takie relacje

Napisane przez justiii87

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Nie mam zrobionych winietek, więc muszę szybko zabrać się do roboty, a żeby było mało tego wszystkiego to 30.06 o godz 9.00 mam egzamin
w szkole miał być egz 16.06 ale wykładowca zapominał przygotować pytań więc zrobi 30

sytuacja w kościele chyba nie wymaga komentarza, jak można tak ludzi traktować rozumiem czepiać się o ubranie ale cała reszta to zwykła złośliwość, a potem się dziwią, że ludzie się zrażają do kościoła...

Napisane przez justiii87

tak w dzień ślubu mam egzamin. Nie da się nic zamienić. Zostaje mi II albo III termin który nie wiadomo kiedy będzie. Może we wrześniu, a Ja sobie zaplanowałam urlop we wrześniu żeby spokojnie odpocząć i lecieć w podróż poślubną, Miałam 17 przedmiotów (14 projektów) i kur... został mi jeden egz i to w dzień ślubu a do szkoły mam 150 km więc nie dam rady jechać i wrócić bo żeby był na miejscu to bym poszła napisała i niech się dziad wali , a temat księży w ogóle mnie zwala z nóg. My tez nie poszliśmy do swojej parafii bo nie chciałam się spowiadać u księdza którego bardzo dobrze znam. Po prostu cyrk !!!

Kurcze tez niefajnie Może spróbuj tak jak radzi Tusia pogadać z prowadzącym i wcześniej zdać egzamin.

Napisane przez monika860902

Jaaaa....ale jesteście szybkie!! Nie nadrobię WAs bo kilka dni mnie nie było a za bardzo czasu nie mam......W sobotę miałam obronę pracy dyplomowej i zdałam!! cieszę się jak dziecko a to tylko formalność no ale mam pretekst aby iść po podwyżkę no a poza tym to już sobie z Tżcikiem zrobiliśmy sypialnię nasze ślubne plany poszły na drufi plan....kurde jeszcze tylko 2,5 tyg. a my nie mamy garnituru...na dodatek mój tż nie był u złotnika pytać o obrączki!!!! Miał iść 3 tyf temu a on ciągle zapomina

Gratulacje

[magnusia]

Napisane przez justiii87

Hej Panny i Mężatki

Mi zostało 11 dni do ślubu i wczoraj myślałam że dostanę zawału. Zamiast się cieszyć to mnie wszystko dobija wręcz wkur....
Pojechaliśmy wczoraj do spowiedzi, TŻ specjalnie wyszedł wcześniej z pracy żeby załatwić to wszystko. No i co wchodzimy do kościoła,a przy drzwiach stoi ksiądz i dziwnie się na Nas patrzy, My grzecznie zasiedliśmy w ławce i czekamy na księdza który przyjdzie do konfesjonału. Daje TŻ indeks i On idzie pierwszy do spowiedzi. Ledwo wyszedł z ławki a ksiądz szura za Nim. Dochodzi do TŻ i mówi że jesteśmy nieodpowiednio ubrani (TŻ w dżinsowych rybaczkach, koszuli i trampkach,a Ja w spódnicy i bluzce - u Nas wczoraj było 30 stopni) , że przyszliśmy w ostatnim momencie do kościoła (Msza na 18, My byliśmy 17.45) i że zależy Nam tylko na podpisie i że mamy opuścić kościół. TŻ się zagotował i powiedział mu to co myślał.

Więc nie mamy ani jednej spowiedzi a Ja jak słyszę że znów mam iść do księdza i prosić się o spowiedź to dostaje białej gorączki :/ Zamiast się cieszyć że ludzie ślubują biorą ślubu kościelne to jeszcze kur.... robią problemy Dobrze że mój tata nagrywa ślubu to ma paru zaprzyjaźnionych księży i jutro mamy umówioną indywidualną spowiedź na 17.50 - teraz do spowiedzi trzeba iść po znajomości. Jestem tak zła że nie mam na nic chęci ani ochoty.

Nie mam zrobionych winietek, więc muszę szybko zabrać się do roboty, a żeby było mało tego wszystkiego to 30.06 o godz 9.00 mam egzamin
w szkole miał być egz 16.06 ale wykładowca zapominał przygotować pytań więc zrobi 30

Nie mam czasu nawet usiąść i spokojnie na forum posiedzieć marzy mi się urlop jak nigdy w życiu

no ręce normalnie opadają współczuję, że na takiego księdza trafiliście- co to w ogóle za podejście żenada poprostu żenada...
Kiepsko z tym egzaminem, kurde poproś może o jakiś dodatkowy termin, może się zgodzą...

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

[QUOTE=Pradip;34796876]

Jeśli Wam wszystko jedno to polecam Kretę. Wiele miejsc do zwiedzania, dużo rozrywki, sympatyczni ludzie lubiący Polaków i w ogóle fajnie. Świadkowa była ze mną na Krecie a potem na Rodos i mówiła ze Kreta duzo lepsza. [QUOTE]

potwierdzam, byłam we wrześniu na Krecie- rewelcja, piękna wyspa, wspaniali ludzie i cudowny klimat

---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez wesola84

Muszę wam się pochwalić, że byliśmy dziś z TŻem na pierwszej lekcji tańca na ślub (tego pierwszego). Na razie idzie słabo, ale wierzę, że ćwiczenia pomogą i mniej więcej będziemy się bujać w jednym rytmie - bo z nami czasem jest tragedia - bez kielicha nie zatańczymy równo... chyba że po kielichu tylko nam się wydaje, że równo tańczymy

Kochana powiem Ci że my pierwszy raz swój taniec zatańczyliśmy w sobotę rano w dniu ślubu druga próba była przy przygotowaniach w domu teściów a trzeci raz to już poszło live na weselu wyszło super, wszystkim się podobało ale my mało z niego pamiętmy bo jeszcze nas stresol nie puścił No ale nie było żadnego podknięcia wszystko wyszło super

[justiii87]

Co do stroju to nie miał prawa się do Nas doczepić bo byliśmy ubrani tak jak trzeba, a po za tym siedział obok Nas facet w krótkich spodenkach i sandałach i nic mu nie powiedział. Ksiądz zobaczył że Nam zależy, że mamy indeksy więc pocisnął z Nami, a co mu szkodzi. Trudno się mówi. Zawinęliśmy się na jednej nodze i wyszliśmy. Mam go głęboko w nosie delikatnie mówiąc ale trochę nerw Nam zjadł.

Co do egzaminu to z wykładowcą nie ma gadki. Już próbowałam i uzyskałam odpowiedź że będę miała jeszcze dwa terminy poprawkowe więc powinnam kiedyś zaliczyć. Też trudno się mówi

Przyszły spinki dla TŻ są przepiękne Jutro jak znajdę chwilę czasu to wstawię zdjęcia.

[Malgos_12]

Justii - jeśli tak sprawa ma się z ubiorem, że wam zwrócił uwagę a jemu nie to rzeczywiście strasznie nie ładnie z jego strony, w ogóle szkoda gadać... tak się nie powinna zachowywac osoba duchowna, ale lepiej nawet nie mówić na ich temat...

a co do egz to pytałaś w dziekanacie??

[katie99kasia]

kasioonya- wyglądałaś zjawiskowo i wyjątkowo... Przepięknie wszystko współgrało gratuluje gustu i pomysłowości w doborze dodatków (mmm ta opaska)

magnusia- Ślicznie, ślicznie i jeszcze raz ślicznie! Zachwycił mnie Twój bukiet. Jeżeli będziesz miała jakieś zdjęcia z dobrym ujęciem bukietu to błagam o nie

tusiamar- Wspaniałe zdjęcia (uwielbiam oglądać foki ślubne). Fotograf widać, ze spisał się na medal bo zdjęcia pełna profeska! Piękna PMka z Ciebie jak będziesz miała już linka do zdjęć to proszę o więceeeej...

haczyk7- Moim zdaniem zdecydowanie bez tiulu. Sukienka wygląda wtedy bardziej elegancko

justiii87- Ej no bez jaj... Nie powinien się tak zachowywać. Było gorąco więc chyba logiczne, że nie przyjdziesz do Kościoła w golfie. I dziwić się, że ludzie odchodzą od Kościoła! Mam nadzieję, że znajdziecie lepszego księdza i bez nerwów się wyspowiadacie.

monika860902- nooo gratuluje Obrączki ważna rzecz, musisz pośpieszyć ukochanego

qumpela86- Powiem Ci, że mnie zestresowałaś, bo ślubujemy tego samego dnia a ja dopiero zaczynam zapraszać. Moja mama nawet mówi, że jeszcze za wcześnie, ale mamy z TŻ ograniczony czas (możliwość zapraszania w weekendy). Kurczę chyba się będę musiała ruszyć z tymi zaproszeniami

aisak42- super lista, właśnie na jej podstawie zrobiłam sobie 'rachunek sumienia' z moich spraw (ślubujemy tego samego dnia) i powiem Ci że zmobilizowałaś mnie do pójścia i umówienia się z moja kosmetyczką wreszcie Dobrze, że nauki i poradnie mamy już za sobą. USC, protokół i zapowiedzi też

A odnośnie Kościoła to Ksiądz wam mówił czym wolno/nie wolno rzucać tj płatki kwiatów, pieniądze, ryż konfetti? Nam kategorycznie zabronił wszelakich rzeczy oprócz pieniążków ze względu na czystość przed kościołem... A tak chciałam płatki kwiatów

I muszę się wam pochwalić, że mój TŻ wreszcie kupił garniaka ) Nie widziałam go i podobno NIE MOGĘ zobaczyć do ślubu Teśniowa ma takie pomysły... Podobno czarny garnitur, taliowany, śnieżnobiała koszula na spinki i czarny śledź już się nie mogę doczekać jak go w tym zobaczę

[mayeczka87]

Napisane przez wesola84

Byłam właśnie w klubie i popatrzyłam na oryginał Twojej sukni Haczyk - na zdjęciu oryginalnym ten tiul na górze wygląda bardzo ładnie... ale nie wiem czy efekt byłby identyczny i tu... nie znam się na tym.
Mayeczka pytałam w klubie jaką planujesz fryzurkę - możesz napisać? Też mam suknię "księżniczkę" z ozdobnym gorsetem i nie mam pomysłu na fryzurę

Jeszcze nie planuję Dziś mam próbną, pokażę jakie bym chciała i zobaczymy w której lepiej Chciałam spięte włosy, ale nie wiem czy nie zostawię upiętych na bok.... czego nie chciałam

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez katie99kasia

A odnośnie Kościoła to Ksiądz wam mówił czym wolno/nie wolno rzucać tj płatki kwiatów, pieniądze, ryż konfetti? Nam kategorycznie zabronił wszelakich rzeczy oprócz pieniążków ze względu na czystość przed kościołem... A tak chciałam płatki kwiatów

u mnie nie pozwalał rzucać na schody, bo można spaść jak spadnie deszcz to wsio rozmięknie i aby rzucać przed kościołem. a że lało, to nic nie było rzucane

[magnusia]

monika860902- dopiero teraz doczytałm- gratuluję obrony

[magnusia]

Napisane przez katie99kasia

magnusia- Ślicznie, ślicznie i jeszcze raz ślicznie! Zachwycił mnie Twój bukiet. Jeżeli będziesz miała jakieś zdjęcia z dobrym ujęciem bukietu to błagam o nie

tu mam troche lepsze może coś zobaczysz więcej

[aisak42]

Napisane przez
[B

aisak42[/B]- super lista, właśnie na jej podstawie zrobiłam sobie 'rachunek sumienia' z moich spraw (ślubujemy tego samego dnia) i powiem Ci że zmobilizowałaś mnie do pójścia i umówienia się z moja kosmetyczką wreszcie Dobrze, że nauki i poradnie mamy już za sobą. USC, protokół i zapowiedzi też

A odnośnie Kościoła to Ksiądz wam mówił czym wolno/nie wolno rzucać tj płatki kwiatów, pieniądze, ryż konfetti? Nam kategorycznie zabronił wszelakich rzeczy oprócz pieniążków ze względu na czystość przed kościołem... A tak chciałam płatki kwiatów

I muszę się wam pochwalić, że mój TŻ wreszcie kupił garniaka ) Nie widziałam go i podobno NIE MOGĘ zobaczyć do ślubu Teśniowa ma takie pomysły... Podobno czarny garnitur, taliowany, śnieżnobiała koszula na spinki i czarny śledź już się nie mogę doczekać jak go w tym zobaczę

my poradnie na dniach załatwimy, USC i protokól też tylko czekamy aż TŻ bedzie miał 1 lub 3 zmianę.. nam jeszcze nic nie mówił czy mozna czy nie możana rzuczać czym kolwiek.

to gratuje kolejnej rzeczy do przodu.. mój jeszcze nie ma garnituru i mu sie spieszy z kupnem, i tez go nie zobacze aż do dnia slubu, poniewaz TZ sobie wymyślił że jak on nie iwdzi sukni to ja nie widze garnituru

[katie99kasia]

Napisane przez aisak42

my poradnie na dniach załatwimy, USC i protokól też tylko czekamy aż TŻ bedzie miał 1 lub 3 zmianę.. nam jeszcze nic nie mówił czy mozna czy nie możana rzuczać czym kolwiek.

to gratuje kolejnej rzeczy do przodu.. mój jeszcze nie ma garnituru i mu sie spieszy z kupnem, i tez go nie zobacze aż do dnia slubu, poniewaz TZ sobie wymyślił że jak on nie iwdzi sukni to ja nie widze garnituru

Haha no to widzę, że walczą o równouprawnienie jak oni nie mogą widzieć to my też... Chyba jesteśmy na podobnym etapie z przygotowaniami. uff już myślałam, ze jestem do tyłu ze wszystkim

magnusia- dziękuję:cmok :

[Malgos_12]

Katie - a jaki kolor masz sukienki?? bo wszystko fajnie, ale jesli nie masz białej sukienki to koszula będzie średnio pasowała...
no tak niczym innym niż pieniążkami bo w razie czego to jeszcze po was wyzbiera hahah

Tusia - nic sie nie martw! u mnie nie było też nic rzucane, ale z wyboru - więc nie jesteś sama ...

[magalska]

Napisane przez katie99kasia

A odnośnie Kościoła to Ksiądz wam mówił czym wolno/nie wolno rzucać tj płatki kwiatów, pieniądze, ryż konfetti? Nam kategorycznie zabronił wszelakich rzeczy oprócz pieniążków ze względu na czystość przed kościołem... A tak chciałam płatki kwiatów

Dokładnie wiem co czujesz, nasz niby też tak uważa, ale moim zdaniem jeśli ksiądz z kościelnym i organistą biorą z 1400 (dodam, że ślubu udziela nam Tżta wujek) to chyba mogą sobie te płatki pod koniec dnia zamieść??!! Ja zresztą już mam kupione konfetti i nie przejmuje się zakazem (ps. chyba jak już wystrzelą to nie wybiegnie za nami? zreszta i tak będzie po fakcie )