Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część XII

[Irmusia81]

Napisane przez Soleilka

Info od Aguni:
Hej, u nas wszystko ok, ale wyjdziemy pewnie dopiero w poniedziałek bo nie puszczą mi małej dopóki nie będą pewni, że ona będzie nadal ładnie przybierać na wadze.

Oj to długo je trzymają... ale do poniedziałku niedaleko, a pewność, ze Lusia przybiera prawidłowo-bezcenna

Napisane przez Paulaaa23

t
Moje palce u stóp wyglądają jak parówki

moje też

Napisane przez phdwao

mi tez opadł tydzień temu i ginka potwierdzila, dzidzius zszeł juz bardzo nisko

ja na razie wizualnie ani "odczuciowo" nie zauwazyłąm, zeby mi się brzuch obniżył. I już się boję jak to będzie, skoro Leon juz teraz mi prawie w pi.ce grzebie

[karolka110]

Napisane przez Soleilka

I te chusteczki capią jak nie wiem

a to dziwne....może jakieś starebo produkty z tej serii podobno bardzo ok są

[phdwao]

Napisane przez Irmusia81

ja na razie wizualnie ani "odczuciowo" nie zauwazyłąm, zeby mi się brzuch obniżył. I już się boję jak to będzie, skoro Leon juz teraz mi prawie w pi.ce grzebie

no mi tez grzebie

[ewka5891]

Napisane przez Irmusia81

ja na razie wizualnie ani "odczuciowo" nie zauwazyłąm, zeby mi się brzuch obniżył. I już się boję jak to będzie, skoro Leon juz teraz mi prawie w pi.ce grzebie

tez mam takie odczucie

[Alexandraaa88]

Napisane przez karmeelek

Alex bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji... Skup się teraz na sobie i maleństwie. Wiem, że możesz się czuć tak, jakby cały świat na głowę Ci się zwalił ale uwierz w to, że lepiej teraz niż później. U mnie w rodzinie jest podobna sytuacja i uwierz mi, że później będziesz szczęśliwa. Odnośnie uznania dziecka dziewczyny mają rację - skoro on tak się zachowuje to lepiej żeby nie był ojcem a papierze bo może potem sporo problemów narobić.

Napisane przez KarolinaPW

Od wiatru nie zaszłaś zrobił niech płaci, chociaż tak jak pisałam wcześniej przemyśl, czy chcesz go w ogóle widzieć w życiu dziecka, zeby małemu nie wprowadzał dodatkowego zamieszania w głowie, jak będzie miał kiedyś prawdziwego tatę.

Musze to jeszcze przemyśleć bo sama nie wiem co z tym zrobić...

Napisane przez ewka5891

boi sie placic?? sorki Alexandra ale typ niezly, do łóżka oni wszyscy są chętni, ale ponosic pozniej konsekwencje to juz nie bo sie boi??
No i jak moze zwalac winę na Ciebie, skoro do tego niestety ale trzeba dwojga sama siebie nie zapłodniłaś.....
Super, ze w razie czego zabezpieczałas sie tymi rachunkami, na bank sie to przyda.
Trzymaj sie kochana, synek Tobie wynagrodzi wszystkie smutki, zobaczysz

Napisane przez Mandragorrka

Taa, a jego przy tym nie było? A nie pisałaś kiedyś, że to była Wasz wspólna decyzja? Zresztą w sumie mieliście plany na przyszłość....
Szkoda słów... Lepiej przez rozstanie przebrnąć teraz niż przeciągać na siłę związek.

No to była nasza wspólna decyzja... A ja jeszcze miałam problemy zeby w tą ciążę w ogóle zajść (brak owulacji). I nagle się udało mimo, że akurat w tamtym czasie przestaliśmy się starać i brałam tabletki antykoncepcyjne. A teraz ciągle pyta mnie jak to mogło się stać...

Napisane przez Paula SHIN

Nie mozesz mu zabronic kontaktow jesli uzna dziecko w urzedzie. Wtedy automatycznie dostaje prawa rodzicielskie. Zreszta, nawet jesli pozbawisz go praw w sadzie, to i tak przysluguja mu spotkania z dzieckiem. Dopoki ktos inny nie wezmie dziecka na siebie w urzedzie.
Troche juz sie dowiadywalam i niestety tak to wyglada.
Dlatego mowie, jesli masz taka mozliwosc - zostaw faceta, nie uznawaj go jako ojca w urzedzie (tez w sensie - nie namawiaj go na nic), fakt ze nie dostaniesz alimentow, ale bedziesz miala milion razy latwiej jak kogos poznasz
Chyba ze nie masz mozliwosci utrzymac sie bez jego pomocy - w takim razie nie masz wyjscia, ale moze od razu ustal kontakty sadownie, zeby nie mogl sie pokazac po prostu kiedy chce i robic problemy. Bo jak przegapi taka wizyte ustalona przez sad, to nie musisz mu dawac innego terminu, musi czekac na nastepny. Moze sie facet nauczy odpowiedzialnosci.

No to rzeczywiście nie wygląda za ciekawie U mnie z kasą może byc różnie... Nie mam pracy, wiele zależało od podejścia do obrony w lipcu ale jak na złość uczelnia zaczęła robić mi problemy Nie wiem jak to będzie z pracą mamy bo tez jest nie za ciekawie więc dodatkowa kasa zawsze się przyda... Zwłaszcza, że on nie dołożył się do niczego, wszystko załatwiała moja mama
Ehh, nie wiem czy on w ogóle zdaje sobie sprawę z tego co to jest odpowiedzialność... Szkoda, że swoją prawdziwą twarz pokazał dopiero teraz a nie wcześniej...

[Soleilka]

Napisane przez aga 398

Soleilka ale tak myśle że leżenie w domu jest zawsze lepsze niż leżenie w szpitalu. Nie wiem może moja szyjka za mocno sie nie skróciła, bo doktorka zakazała igraszek z meżem, do nastepnej wizyty jak sie uspokoi to bedzie można. A jak szyjka mocno sie skróci to chyba wogóle nie można??

Ja też miałam zakaz w spermie są jakieś tam hormony, które powodują mięknięcie szyjki i szybsze jej dojrzewanie, więc to dlatego ten zakaz.

[buena]

Napisane przez aga 398

Hej Moge sie do was dołączyc?? Troche późno ale dopiero teraz mam jak pisac, bo jestem na zwolnienu Termin mam na 24 sierpnia..

Witaj.

Napisane przez ewka5891

wcale się Tobie nie dziwie ze się wkurzasz. Powiedz TZtowi, ze Wasz dom to nie jest kafejka z grami, niech to zrozumie i powie cos temu dzieciakowi. Co do dziecka to najwieksza wine maja rodzice/dziadkowie, ktorzy zgadzaja sie na takie zachowanie i jeszcze mu usluguja na dodatek, porazka....

No oczywiście, że tu winę ponoszą rodzice /dziadkowie. A potem dziwią się, że dziecko nic nie potrafi zrobić. A i pewnie jeszcze go wysyłają do wujka, żeby miec w domu trochę spokoju.

Prince, dobrze, że poszłaś do swojego gina, widać porządny z niego człowiek i lekarz.

Paula, szok to co wypiszujesz o swoim szpitalu. Na samą myśl robi się niedobrze.

Ja mieszkam w małej miejscowości, ale nie mogłam narzekac na czystość, czy "obsługę".
Rodziłam sn, Małą miałam praktycznie cały czas ze sobą, jedynie na kąpiel zabierali.
Co mi się nie podobało, to podowanie glukozy, no ale Kaja miała problem ze ssaniem, więc jakoś musieli ją wzmocnić. No i jedna baba, która przyszła sprawdzić, czy mam mleko, ścisnęła mi brodawkę tak mocno, że przez miesiąc miałam z nią duży kłopot.
Mimo wszystko im krócej tym lepiej. Ja byłam 6 dni w szpitalu, bo Kaja miała żółtaczkę i spadła na wadze. Strasznie mnie ten pobyt w szpitalu wymęczył, zwłaszcza psychicznie.
Więc mimo nie najgorszych warunków, mam nadzieję, po 3 dniach być już z Malutką w domu.

[Irmusia81]

Napisane przez sas

hej dziewczynki
ledwo zyje noc okropna- jestem nie wyspana, zmeczona, zdolowana ehhh...
ale z dobrych wiesci dostalam dzis 31kilogramowa paczke od przyjaciolki w niej hustawko-lezaczek z Fisher Price ale wypasiony ze hej z 8 stopniowa regulacja wibracji i hustanem- tzn ze sama sie husta ja nie musze bujac z melodyjkami i migajacymi swiatelkami, oprucz tego ze 30 sztuk ubranek od0- 18mcy kosz na brudne pieluchy i pare pierdulek...wieczorem albo jutr porobie ftki to wam pokaze

ooo to super! czekamy na fotki

Napisane przez aga 398

Hej Moge sie do was dołączyc?? Troche późno ale dopiero teraz mam jak pisac, bo jestem na zwolnienu Termin mam na 24 sierpnia..

Witaj Gratuluję

Napisane przez pumas

Heeeej
Cały dzień poza domem, kupiłam prezent tacie: polówkę i książkę J. Stuhra. Wysłałam kurierem, jutro będzie Kupiłam też sobie bluzko tunikę oraz tż polówkę. Miłe popołudnie miałam z przyjaciółką, a wieczorem idziemy na kolację, to też będzie fajnie. Miała być brzydka pogoda, a znowu upał - jak dobrze, że mam chłodek w mieszkaniu wspomagany wiatrakiem

Jutro pociskam na to USG, ciekawe czego się dowiem...
Moja mała strasznie fika ostatnio mimo, że miejsca w ogóle nie ma - więc póki co nie sprawdza się w jej przypadku teoria, że im bliżej konca, tym dziecko mniej aktywne.

Phdwao, co kupiłaś tż?

Super, ze Aga z małą wychodzą w poniedziałek, oby !

Ooo to fajny wieczorek się zapowiada
Trzymam kciuki za jutrzejsze usg

Napisane przez aga 398

Czekam na córeczke Lenke Ja od wtorku leże na zwolnienu, bo szyjka mi sie skraca.. Wyprawka już jeste i pokoik czeka dla malutkiej Tylko torby do szpitala jeszcze nie spakowane

eee no z torbą to nie przesadzaj Masz jeszcze kupę czasu. Zaciskaj nogi

[cynamonowy_deser]

Napisane przez Paulaaa23

witaj


Mam dość Wszystko mnie już wkur.wia dosłownie musze wyjść do sklepu po chleb, ale nie mam siły, wszystko mnie boli, jest mi duszno i gorąco. Nie mam siły na nic. Boli mnie łeb, wypiłam kawę, a po niej jeszcze mi gorzej jest. A najbardziej wkurza mnie ten chrześniak TZa (tak ten co pisałam, że waży ponad 30kg, itd.). Ponieważ mieszka w kamienicy obok, to od kilku dni codziennie przychodzi SAM do nas tylko po to, żeby sobie pograć na komputerze. Wczoraj jak przyszedł o 14, tak wyszedł o 19 dopiero. Siedzi i gra i ciągle tylko marudzi: wujek, przejdź mi coś tam, wujek pomóż mi bo nie mogę ich zastrzelić, wujek, teraz twoja kolei. A ten nic mu nie mówi. No szlag człowieka może trafić. A potem wraca do siebie do domu i idzie grać dalej i wtedy: babcia zrób mi kanapkę, babcia przynieś mi picie. A oni tylko chodzą i usługują. Oj moje dziecko w tym wieku nie będzie wiedziało co to gry komputerowe . Dzisiaj znowu przyszedł, jakieś 20 minut temu, ale TZ na szczęście jeszcze spał, to go wygoniłam mówiąc że wujek śpi i nie można go budzić. Ale pewnie niedługo znów przyjdzie....

rodzice się nim nie zajmują a że Twój mąż okazał mu zainteresowanie to przychodzi, szkoda mi chłopczyka

Napisane przez Soleilka

Ma, ale kto Ci o 4 nad ranem przyjedzie. Dzwonił i pytał, ale nikt nie był chętny

to przykre, że nie macie zaprzyjaźnionej osoby, która byłaby Wam gotowa pomóc, mojego męża nie ma do 21lipca więc jestem zdana wyłącznie na rodzinę i przyjaciół bo do szpitala dojazd zajmuje 1h przynajmniej

Napisane przez phdwao

jezu pumcia wybacz-ja przeczytałam połówkę nie no jak polówke to nic w tym dziwnego

mam nadzieję że się ucieszy pewnie sie tego nie spodziewa

i witam nową mamusię

dotarł kurier z łóżeczkiem, jest śliczne za 2 tyg będzie wózek i wyprawka skompletowana

[wanilllka82]

Napisane przez Soleilka

Ja też miałam zakaz w spermie są jakieś tam hormony, które powodują mięknięcie szyjki i szybsze jej dojrzewanie, więc to dlatego ten zakaz.

ale to działa dopiero po 38 tygodniu, my zakazu nie mieliśmy więc korzystaliśmy i nic a nic mi się nie rozmiękczyło ani nie otworzyło

[aga 398]

Napisane przez Soleilka

Ja też miałam zakaz w spermie są jakieś tam hormony, które powodują mięknięcie szyjki i szybsze jej dojrzewanie, więc to dlatego ten zakaz.

No ale ja mowisz że miałaś to już nie masz?? Czyli jednak to może byc tymczasowe Aa ja nie myślałam że to z tego powodu dają zakaz tylko z samego faktu.. To mi to troche objaśniłaś:P

[ewka5891]

głodna jestem, chyba sobie pierogi ugotuje

[aga 398]

Irmusia81 no wiem wiem po prostu mówiłam co mam ju.ż gotowe

wanilllka82 ale jeśli np szyjka sie skraca to chyba nie ważne który tydzień, to i tak to działa.. nie jestem pewna..Ale w sumie wtedy nawet jak przestanie sie skracac to dalej byłoby zabronione..

[wvictoria]

Napisane przez Soleilka

Ja sama czuję się niedojrzała, bo dalej mam fiu bździu w głowie Ale przynajmniej dziecko będzie miało ze mną wesoło

Moja mama miała 20 lat jak urodziła mnie i 21 jak urodził się mój brat. Fakt było to 30 lat temu ale... dała radę. Mnie się wydaje, że najważniejsze to kochać dzidziusia i starać się. Przecież nikt nie rodzi się rodzicem - tego trzeba się nauczyć i w każdym wieku jest to tak samo trudne i tak samo możliwe A młode mamy są podobno bardziej wyluzowane i mniej zestresowane niż te starsze (takie jak np. ja).

[prince_polo]

nadrobie Was wieczorem, kladziemy z tztem tapete w przedpokoju bylimy po podloge tez no i bedziemy mieli jeszcze dzis gosci wiec brak czasu na wizaz zaraz napisze dp Aguni i dam Wam znac jesli odpisze

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

aaaaa widze z ejuz pisalyscie do Agi to nie bede pisała

[karolka110]

mam pytanie do Mam mieszkających poza PL:

jak zamierzacie rozmawiać z dziećmi? po polsku??
bo ja mam zamiar z Małżem mówić tylko po polsku, wychodząc z założenia, że jak dziecko pójdzie do przedszkola (od 3rż) lub nawet żłobka, to nauczy się tutejszego języka migiem i na pewno pozna go lepiej niż my czy podzielacie ten plan działania??

mam tutaj w De bardzo dobrą koleżankę, która ma Męża Niemca z którym rozmawia po angielsku i trochę niemiecku, on trochę zna polski (bardzo dużo rozumie), do dzieci ona mówi po polsku, on po niemiecku, dziewczynki od września chodzą do przedszkola, mają niemal 4 latka i mówią niestety niemal tylko po niemiecku, po polsku rozumieją wszystko, ale nie chcą (wstydzą się) mówić... pocieszamy ją, że na pewno zaczną i będą dwujęzyczne....ale czy na pewno???

[wvictoria]

Napisane przez aga 398

wvictoria Dobrze że mi w sumie nie zostało tak dużo:p no chodzi mi o to żebym mogła wyjśc do sklepu, zrobic obiad. Chociaż mi doktorka nie powiedziała że tego nie moge tylko żebym jak najwiecej leżała

Soleilka ale tak myśle że leżenie w domu jest zawsze lepsze niż leżenie w szpitalu. Nie wiem może moja szyjka za mocno sie nie skróciła, bo doktorka zakazała igraszek z meżem, do nastepnej wizyty jak sie uspokoi to bedzie można. A jak szyjka mocno sie skróci to chyba wogóle nie można??

Trzeba być dobrej myśli Moja jest dość mocno skrócona i mam pessar, a groził mi szew A igraszki z mężem zakazane w takim przypadku, niestety

[prince_polo]

Napisane przez karolka110

no i ja się pytam-czy Mój Brzucholek naprawdę jest mały???

moim zdaniem mały albo moj duzy bo gin dzis stwierdzil ze mam duzy i az zapytał ile przytylam nic nie mowil ze duzo, mowil z emam pozniej jesc wiec bedzie an Niego jak przytyje 30 kilo

Napisane przez Mandragorrka

Ej ostatnio siedzisz dłużej na wizażu Znaczy, że musisz jeść o 22 i jeszcze dłużej siedzieć z nami. Skoro lekarz taki Ci zalecił...
D

no wlasnie zapowiedzialam tztowi z ejuz nie ebde chdoizla z kurami spac



dobra dalej Was nadrabiac bede wieczorem ide dalej tzta pouczac

[Maciejka__]

Dziewczyny - dzięki wszystkim za gratki. Dodam, że na razie mi się do porodu nie spieszy i jeśli bóle się nie nasilą, to mogę jeszcze sobie chodzić z tym dodatkowym serduszkiem.

Napisane przez wanilllka82

troche mnie Twój post pocieszył przepływy pępowinowe miałam robione tydzien temu i były ok, plytki mam na poziomie 157 więc dobrze, a skąd mam wiedzieć czy zastrzyki pomagają? dostaje Fraxiparine co 12 h podskórnie

Fraxiparina to heparyna, czyli lek podawany przed i po każdym większym zabiegu, a czasem do tego dorzucają jeszcze Acard i w skrajnych przypadkach (tj. określonej choroby) sterydy. Może ten Twój wynik nie jest wcale taki zły?
Przyznam jednak, że spodziewałam się wysokiego poziomu płytek, więc o sposób kontroli wyników wypytaj lekarza, bo nie chcę Cię wprowadzić w błąd.

Napisane przez nadalka

Mi tam już wszystko jedno... Mogę i się kulać do Bożego Narodzenia :/

Napisane przez nadalka

myślę że też byś przeżywała jak byś musiała przy karakańskim wzroście i trzycyfrowej wadze toczyć się jak słoń trąbalski, pocić się jak przy Malarii w 15st "upale". Dzisiaj już przeszłam samą siebie, całą pościel mokra, a włosy wilgotne jak po kąpieli :/ nie mogę spać, budze się 20 razy, ostatnio wyspałam się w październiku. Kiedy już czuje że coś się rozkręca to dupa bo przestaje boleć:/
I ja tu jestem pół biedy bo jestem 5 dni przed terminem , ale zwróc uwagę na te dziewczyny które mają jeszcze 4tyg +/- to terminu i ciągle się czegoś doszukują i piszą że zaraz już będą rodzic...

Wybacz, ale od śmiechu aż mnie kłuje przy szyjce ... i brzuch się napina.

*
*
*
przeszło.
Takiego stanu faktycznie nie zazdroszczę.
A co do objawów porodu przed donoszeniem, to wtedy wynikają one ze strachu.

Paula - Twoje opisy szpitala brzmią jakby to były szpitale III świata lub polowe z klepiskiem zamiast podłogi.

[Soleilka]

Napisane przez karolka110

a to dziwne....może jakieś starebo produkty z tej serii podobno bardzo ok są

date mają do 1.06.2014, więc raczej nie stare to jakieś zielsko tak śmierdzi i to tak specyficznie i bardzo mocno

Napisane przez cynamonowy_deser

to przykre, że nie macie zaprzyjaźnionej osoby, która byłaby Wam gotowa pomóc, mojego męża nie ma do 21lipca więc jestem zdana wyłącznie na rodzinę i przyjaciół bo do szpitala dojazd zajmuje 1h przynajmniej

Dlatego jak tylko urodzę to chcę zrobić prawko. Ktoś kiedyś musi

Napisane przez wanilllka82

ale to działa dopiero po 38 tygodniu, my zakazu nie mieliśmy więc korzystaliśmy i nic a nic mi się nie rozmiękczyło ani nie otworzyło

Mi się wydaje, że wcześniej też. Kiedyś gdzieś słyszałam, że w III trymestrze powinno się sex w gumce uprawiać właśnie dlatego. No, ale co człowiek, to opinia

Napisane przez aga 398

No ale ja mowisz że miałaś to już nie masz?? Czyli jednak to może byc tymczasowe Aa ja nie myślałam że to z tego powodu dają zakaz tylko z samego faktu.. To mi to troche objaśniłaś:P

Ja już donoszona jestem, więc mi to zwisa

Napisane przez wvictoria

Moja mama miała 20 lat jak urodziła mnie i 21 jak urodził się mój brat. Fakt było to 30 lat temu ale... dała radę. Mnie się wydaje, że najważniejsze to kochać dzidziusia i starać się. Przecież nikt nie rodzi się rodzicem - tego trzeba się nauczyć i w każdym wieku jest to tak samo trudne i tak samo możliwe A młode mamy są podobno bardziej wyluzowane i mniej zestresowane niż te starsze (takie jak np. ja).

Mnie mama urodziła w wieku 19 lat i dała radę. Po swojemu, z dużymi błędami, ale... jestem pełna szacunku dla niej. Brata urodziła w wieku 20 lat, za to siostrę w wieku 29 lat
Ja tam jestem zestresowana, bo dzieckiem musimy zająć się sami i nie ma nam kto pomóc. Przecież nie pójdę do babci TŻ i nie powiem, żeby mi pomogła dziecko wykąpać, bo by mi je jeszcze utopiła. Ona taka zdolna jest

[blueberry88]

Napisane przez Soleilka

A u mnie szczawiowa, której nie lubię Będę głodować, aż przyjedzie TŻ i poproszę go o pizzę

Ja lubię! Odstąp mi

Napisane przez Mandragorrka

Ja dzisiaj jem obiad u mamy, w sumie nie wiem co będzie, więc pomysłem nie posłużę Ale wcześniej dziewczyny pisały o chłodniku

Wcinałam przedwczoraj i dziś mi się skapnie - brat przyniesie od mamy Kupiłam polędwiczkę i właśnie się dusi.

Napisane przez Soleilka

Info od Aguni:
Hej, u nas wszystko ok, ale wyjdziemy pewnie dopiero w poniedziałek bo nie puszczą mi małej dopóki nie będą pewni, że ona będzie nadal ładnie przybierać na wadze.

Dobrze, że o wszystko dbają. Szkoda jednak, że nie mogą być już w domku...

Napisane przez Paula SHIN

W szpitalach chyba maja wlasne zasady.
Ale wiecie co mnie najbardziej denerwuje?
Nie wiem czy we wszystkich szpitalach. Ale - BARDZO ciezko uzyskac od nich informacje np. dot. tego co nam podaja. Wszystko traktuja jak jakas wielka tajemnice. Ja jestem taka, ze lubie wiedziec wszystko, nawet moga mi podac nazwe leku. A nie "to na sen", "to na uspokojenie", "to przeciwbolowe" (zastrzyki po CC). "To zelazo", "ale jakie?", "zelazo"

Masz prawo wglądu do swojej karty.
Hm, u mnie mówili. Nie mówili jednak o wynikach badań krwi i moczu, to pytałam

Wiem już jak jest u nas (oczywiście zakładając brak komplikacji). Jak mnie szyją, to tż jest z dzieckiem w kąciku noworodka - jak mnie zszyją, to położna przystawi małą do piersi. Następnie jestem ok 2 godziny na obserwacji i dziecko jest obok, tż chyba też. Później zostaję przeniesiona do swojego pokoju, razem z dzieciątkiem - mam nadzieję, że nie wszystkie jedynki będą zajęte i tam jest z nami tż do 18-19. W razie, gdybym nie mogła się ruszyć, to może zostać na noc. Za dnia i w nocy można wezwać położną by przystawiła bobaska do piersi, czy przewinęła - choć wolałabym, żeby robił to tż, jak będzie - niech się uczy! Anestezjolog stwierdza o której godzinie mogę wstać. No i chyba tyle. Na karmienie standardowo położna przychodzi co 3 godziny.

[Irmusia81]

Napisane przez Alexandraaa88

No to była nasza wspólna decyzja... A ja jeszcze miałam problemy zeby w tą ciążę w ogóle zajść (brak owulacji). I nagle się udało mimo, że akurat w tamtym czasie przestaliśmy się starać i brałam tabletki antykoncepcyjne. A teraz ciągle pyta mnie jak to mogło się stać...

matko, ale z niego dupek!

Napisane przez wanilllka82

ale to działa dopiero po 38 tygodniu, my zakazu nie mieliśmy więc korzystaliśmy i nic a nic mi się nie rozmiękczyło ani nie otworzyło

Mi np ginka zakazała seksu nie ze względu na spermę i rozmiękczanie tylko na ewentualny uraz mechaniczny szyjki w czasie stosunku

[depoison]

Napisane przez anna99302

Jakaś burza by się przydała-taka porządna-podobno pęcherze płodowe pękają po burzy

hmm, u mnie była, przedwczoraj. Całą noc prawie. I nic
(ja wam mówię, ja w tej ciąży jeszcze do września pochodzę )

Napisane przez karolka110

Mars był mniam....

hehe, słuchaj tylko.
Wysłałam mężowi smsa, żeby wracając z pracy kupił ser owczy, creme fraiche i "coś dobrego dla mnie". Nic nie precyzowałam, więc spodziewałam się raczej czekolady (ostatnio mam fazę na białą kokosową Ritter) albo ulubionych ciastek.
A ten co przyniósł?
Lodowe Marsy!
(co za telepatia!!!)

[Soleilka]

Napisane przez prince_polo

nadrobie Was wieczorem, kladziemy z tztem tapete w przedpokoju bylimy po podloge tez no i bedziemy mieli jeszcze dzis gosci wiec brak czasu na wizaz zaraz napisze dp Aguni i dam Wam znac jesli odpisze

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

aaaaa widze z ejuz pisalyscie do Agi to nie bede pisała

Pochwal się fotkami!

Napisane przez wvictoria

Trzeba być dobrej myśli Moja jest dość mocno skrócona i mam pessar, a groził mi szew A igraszki z mężem zakazane w takim przypadku, niestety

Mi też groził szew, ale mi się na szczęście upiekło
Już niedługo sobie odbijecie czas pędzi jak szalony. Przecież dopiero testy robiłyśmy, a tu już końcówka!

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez blueberry88

Ja lubię! Odstąp mi

Jakbym sama zrobiła to bym Ci chętnie odstąpiła, ale że to babcia TŻ gotowała to nie wiadomo co ona tam nawrzucała Ja od niej jem tylko rosół i kotlety


Babcia kupi mi w sobotę swojskiej pasztetowej i kaszanki ale będzie wyżerka

[pumas]

wy pijaczki

[wvictoria]

Napisane przez Alexandraaa88

No to była nasza wspólna decyzja... A ja jeszcze miałam problemy zeby w tą ciążę w ogóle zajść (brak owulacji). I nagle się udało mimo, że akurat w tamtym czasie przestaliśmy się starać i brałam tabletki antykoncepcyjne. A teraz ciągle pyta mnie jak to mogło się stać...

No to rzeczywiście nie wygląda za ciekawie U mnie z kasą może byc różnie... Nie mam pracy, wiele zależało od podejścia do obrony w lipcu ale jak na złość uczelnia zaczęła robić mi problemy Nie wiem jak to będzie z pracą mamy bo tez jest nie za ciekawie więc dodatkowa kasa zawsze się przyda... Zwłaszcza, że on nie dołożył się do niczego, wszystko załatwiała moja mama
Ehh, nie wiem czy on w ogóle zdaje sobie sprawę z tego co to jest odpowiedzialność... Szkoda, że swoją prawdziwą twarz pokazał dopiero teraz a nie wcześniej...

ad.1. powiedz mu, że szłaś przez park, zachciało Ci się sikać więc postanowiłaś to zrobić w praku no i widocznie jakieś drzewa pyliły no jakoś tak... no stało się

ad.2. ja bym s...lowi nie odpuściła, nie ma takiej opcji. Oczywiście decyzja należy do Ciebie. Pozew o alimenty, pozbawienie praw. Niech poczuje co to znaczy brać odpowiedzialność za swoje postępowanie.

[Soleilka]

Napisane przez depoison

spodziewałam się raczej czekolady (ostatnio mam fazę na białą kokosową Ritter)

czemu w PL nie widziałam jej uwielbiam te czekolady, są najlepsze na świecie

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Ja bym na miejscu Alex nie uznawała go za ojca. No bo po co dziecku ojciec, który go nie chce? Alimenty to nie wszystko... A on później może się domagać swoich praw na złość Alex, albo na starość pozwać Malucha o alimenty. Co w tym najlepsze jeżeli kiedyś będzie miał jakiś dług, to ten dług przejdzie na dziecko... Sama jestem w takiej sytuacji z moim ojcem i mimo że jest pozbawiony praw rodzicielskich to i tak może mi zrobić wokół tyłka

[phdwao]

Napisane przez pumas

wy pijaczki

wszytsko przez to ze tz mi dzis mówil, że musi sie zaopatrzyć na opijanie synka

[Irmusia81]

Napisane przez Soleilka

Ja tam jestem zestresowana, bo dzieckiem musimy zająć się sami i nie ma nam kto pomóc. Przecież nie pójdę do babci TŻ i nie powiem, żeby mi pomogła dziecko wykąpać, bo by mi je jeszcze utopiła. Ona taka zdolna jest

Eee nie ma się co stresować. My co prawda możemy poprosić o pomoc teściową, ale już uzgodniliśmy, że chcemy sami się zajmować Małym. Damy radę

Napisane przez blueberry88

Wiem już jak jest u nas (oczywiście zakładając brak komplikacji). Jak mnie szyją, to tż jest z dzieckiem w kąciku noworodka - jak mnie zszyją, to położna przystawi małą do piersi. Następnie jestem ok 2 godziny na obserwacji i dziecko jest obok, tż chyba też. Później zostaję przeniesiona do swojego pokoju, razem z dzieciątkiem - mam nadzieję, że nie wszystkie jedynki będą zajęte i tam jest z nami tż do 18-19. W razie, gdybym nie mogła się ruszyć, to może zostać na noc. Za dnia i w nocy można wezwać położną by przystawiła bobaska do piersi, czy przewinęła - choć wolałabym, żeby robił to tż, jak będzie - niech się uczy! Anestezjolog stwierdza o której godzinie mogę wstać. No i chyba tyle. Na karmienie standardowo położna przychodzi co 3 godziny.

Ooo to bardzo fajnie Ja bym bardzo chciała,żeby mąż mógł z nami zostać na noc po cc i żeby nie zabrali Małego na noworodki

[wanilllka82]

Napisane przez aga 398

Irmusia81 no wiem wiem po prostu mówiłam co mam ju.ż gotowe

wanilllka82 ale jeśli np szyjka sie skraca to chyba nie ważne który tydzień, to i tak to działa.. nie jestem pewna..Ale w sumie wtedy nawet jak przestanie sie skracac to dalej byłoby zabronione..

tylko sperma działa chyba na rozmiękczenie bardziej niż skracanie no ale nie znam się w sumie więc się już nie odzywam w tym temacie

ale mam ochote na meksykańskie żarcie