Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[Zia_]

Napisane przez gkatarzynka

Dzień dobry!!!
A ja Was tylko podczytywałam, bo byłam w napięciu przez Hani brzuszek, bo znów było kiepsko...ale chyba znalazłam powód bólów brzuszka mojego dziecka...otóż Hania ma nietolerancję laktozy... i delicol pomaga

Monia, to widzę, że nie tylko ja jestem wyrodną matką i nie budzę dziecka na przewijanie w nocy...a często jak się Hania obudzi na karmienie, to bardzo marudzi i płacze jak zacznę Ją przewijać, a po karmieniu śpi jak suseł i nie mam serca Jej budzić... więc śpi od 19 do 6-7 w jednej pieluszce...na szczęście nie ma odparzeń więc chyba nie jest źle... choć ostatnio nam trochę pampersy zaczęły przeciekać

Gkatarzynko, fajnie ze znalazlas w koncu powod problemow brzuszkowych Hani! Bo pamietam ze sie bardzo z dieta ograniczalas. Teraz juz z gorki

Napisane przez Aguśkaa83

Hej

Za to musze napisac, ze Szymonek jesttak cycowy, ze coraz bardziej watpie w nauczenie go jedzenia z butelki
Mam te butelki z tt, bardzo fajne sa te smoczki no i Szymon wypija 160 ml mleka, jednak wszystko to trwa czasem 40 minut bo jest darcie o cyca i musze mu przemycac to sztuczne mleko, oszukujac go czyli dajac raz cyca raz butle. Ale bez sensu to jest. On powinien nauczyc sie pic normalnie z butli a nie w ten sposob
Czasem jak sie wstrzele w dobry moment, to potrafi wypic mleczko z butelki w 5 minut, ale jak juz jest zbyt glodny i dobrze obudzony to butla jest beee i jest placz o cycka.
Juz nie wiem co robic. On pije z butli ale ile sie przy tym namecze, naslucham darcia i placzu to juz potem sama wymiekam i tak mu cyca po butli daje mi go żal, ze zabieram cos co kocha najbardziej.
Marnie to widzę tą nauke...

Eh nie masz lekko Aguskaa! Moze zaloz sobie ze np przez 3 dni dajesz Szymonowi 1 butelke dziennie, potem przez kolejne 3 dni dwie itd? Nie zaglodzisz go w ten sposob a sie moze stopniowo przyzwyczai?
Kurcze teraz tam mysle czy Ani czesciej butelki nie dawac bo moze juz nie pamieta, tzn raz dziennie dostaje ale na spiocha wiec to sie jakby nie liczy bo nie jest tej butli swiadoma

[MoniaHan]

Flowerbombka ja nie wiem skad masz sily na 4h spacer, ja dzis dwa razy na 45 min wyszlam, ale moze Twoj Morfeuszek dobrze sypia w nocy.
Tz wlasnie przeszedl nauke zmiany pieluszki z kupka bo tego jeszcze nie robil (??), Hanka lubi byc przewijana wiec jej sie podobalo i to bardzo.
dzis Hania malo je, tzn z piersi za bardzo nie chce ale z butelek jak najbardziej.

Evcia a jak Twoje odstawienie od piersi - jak sobie radzisz??juz karmisz chyba tylko mm prawda? nie boli Laurke brzuszek?

Dziewczyny jakich smoczkow uzywacie do butelek 1 czy 2 juz? bo mi sie wydaje ze z 1 juz za slabo dla Hani leci.

[tikki85]

Hej!
Zasypiam Za dużo dziś tlenu nawdychałam . Byłyśmy dziś na działce. Andercia pobujała się w hamaczku, pofikała na materacu na trawie, spała w wózeczku pod drzewem...no i teraz nie chce spać . Ale zajmuje się nią dziadek. Andrea tak się do niech śmieje, że aż guga i kwiczy .

[Cytrynka_Wawa]

Monia ja uzywam smoczkow 2 do butelek u nas furrore robi herbatka jablkowa z melisa, bo rumiankowa mozna tylko jednorazowo 100ml dziennie a koperkiem nie bede go meczyc cale dnie w te upaly

[emigra]

Napisane przez karolca

Gratulacje
U nas wczoraj 14


Ewelinka marudna kolejny dzień i tak już od ponad tygodnia. Mam już dość i chcę z powrotem moje dziecko a nie tego szatana

lacze sie w bolu kochana, chyba skok 14-15 tygodnia jest najgorszy, przynajmniej dla nas byl do tej pory (z kazdym nastepnym skokiem bylo gorzej al ten ostatni 'Wygral') Julka dzisiaj przeszla znowu sama siebie, ale teraz jest marudna i placzliwa po szczepieniu, temperature ma ciut podwyzszona i marudzi, jesc nie chce, kupki ida rzadkie, dzisiaj juz byly 3 (ale to zaczelo sie przed szczepieniem - tzn byla jedna kupa dziennie ale rzadsza niz zwykle wiec laczylam to z objawami zabkowania juz a szczepienie pogorszylo sprawe).... Ja generalnie od jakos ponad 2 tygodni nie umiem sie cieszyc macierzynstwem Julke kocham nad zycie ale sa chwile ze jestem tak przemeczona jej placzem ze zloszcze sie na nia, a za chwile placze bo sie na nia zloscilam a ona nic nie moze za to ze marudzi i takie bledne kolo te dwa tyg byl jeszcze maz ciagle z nami to mi duzo pomagal a od poniedzialku wraca do pracy i nie wiem jak sobie poradze jesli Julcia moja nie wroci

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Monia ja uzywam smoczkow 2 do butelek u nas furrore robi herbatka jablkowa z melisa, bo rumiankowa mozna tylko jednorazowo 100ml dziennie a koperkiem nie bede go meczyc cale dnie w te upaly

ja kupilam ostatnio jablko + melisa z bobvita chyba w polskim sklepie (granulat niestety) ale Julce najbardziej smakuje... czytajac sklad jest tam tez koper wloski i tymianek chyba ale lacznie wyciagow 1,5% wiec dzialanie pewnie zadne... wazne ze Jula pije, bo wody ani rumianku juz nie chciala, a teraz upaly no i lekkie biegunki wiec musi sie nawadniac.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Aguska, a nie masz kogos do pomocy kto moglby probowac Szymonka karmic butelka? On czuje Twoj zapach i kojarzy go z jedzeniem, butelka moze byc dla zabawy lub po prostu ble. Moze pomoc meza/mamy/tesciowej cos by dala? Kiedys czytalam/slyszalam gdzies ze poleca sie takie postepowanie gdy chce sie stopniowo odstawic piers, bo dzieci czuja wlasnie zapach matki i chca cyca.


Moje dziecko spi od 17.40 .... przebudzila sie tylko po 19 na butle. Uf. Ciezko bylo ja uspic dzisiaj, co sie biedna naplakala to jej bylismy tez z tesciowa obejrzec dom ktory nas interesuje no i jutro jak dostaniemy plany domu i sobie obmierzymy wszystko to chyba go kupimy troche jest tam do roboty, no i mieszkalibysmy z tesciowa (ona na gorze,my na dole, osobne wejsci itp) ale jakos musze to przezyc - chce kawalek ogrodka dla malej Jak z tym domem sie nie uda (jest sporo interesantow) to bedziemy szukac dalej



Ja do mleka uzywam i 1 i 2 i teraz zaczne tez 3 uzywac (do nocnego z kleikiem) a to dlatego ze jak mieszkam Julce mleko zageszczone ze zwyklym to ladnie leci przez 1, jak nie mieszam zageszczonego to leci tylko przez 2 no a do mleka z kleikiem najwygodniej mi 3 uzyc bo jest tez geste do wody/herbatki uzywam 1. A i mam butelki i smoczki z MAM, jedynie smoczki uspokajacze mam z AVENTU.

[Mravka]

Witajcie
dziekujemy za gratulacje z okazji podpisania aktu notarialnego. Wizyta była owocna nie tylko w podpisy
Rob stanal na wysokosci zadania i cierpliwie sluchaj jak pani czytała 15 stron co i jak. Po czym na koncu wyladowal w objeciach T. gdzie ulał Mu na koszule, a nastepnie strzelil kupsztala który przesiąknał przez spodenki i zrobił kolejna plame na kreacji T . Na szczescie "dwojka" była bez efektów dzwiekowych a T zachowal zimna krew, wiec dopiero jak wyszlismy zobaczyłam co sie stało i myslalam,ze pękne ze śmiechu
Takze papier mamy w łapach, można się meldować na swoim

Emigra super,ze macie w perspektywie wlasny kat, zawsze to fajnie byc u siebie. Ogródka juz Ci zazdroszcze!!

Flower kurcze 4h? to zaliczylas karmienie gdzies w krzaczorach? czy Morfik przespał caly ten czas?

Aguśka o kurcze to faktycznie masz pod gorke z tą butla. Ja sie zarzekam, że codziennie jeden posilek bedzie Rob wsuwał z butli,ale tez Mu topornie idzie, bo w ogole nie kuma czaczy jak sie ssie ze smoczka, mysli,ze to do zabawy( smoczek odrzucil w ogole po ostatnim skoku).
Tez mam zagwozdke jak Go do tej butli przekonac. Jak probowalam w nocy to sie zakrztusil tak,ze odechcialo mi sie eksperymentow.
Moze wlasnie systematycznosc bedzie tutaj jedynym sposobem!

Cytrynka kontaktowalas się może z panią rehabilitant?

Zia mam nadzieje,ze CI ulzylo,ze bioderka Anulki sa w normie


Jutro idziemy na 14:30 na pierwsze zajecia basenowe..Obawiam sie troche,bo wypadaja w porze drzemki Roba i pewnie po tym jak emocje opadna włączy Mu sie jojczenie z niewyspania;/. Musze zalozyc czepek, wiec mam nadzieje,ze dziecko sie mnie nie wystraszy jak zobaczy takiego ufola;]

[Cytrynka_Wawa]

Mravka nie kontaktowalam sie nie mam na nic czasu ostanio
gdzie idziecie na basen?

Wiktorek obudzil sie i ryczal doslownie 15 minut non stop, ani jesc ani pic pielucha tez czysta ale juz jest spokoj ufff bo serce mi pekalo a maz stwierdzil ze jak pojde wg niego do pracy we wrzesniu to mlody bedzie na tyle duzy zeby juz tak nie plakac

[tikki85]

Emigra oby Wam się udało z domkiem i oby teściowa nie dokuczała

Mravka to mieliście przeboje u notariusza GRATULACJE (<- wodę)

Kurczę...tak właśnie żałuję, że nie podawałam od samego początku Andrei wody w butelce jak tak ładnie z niej piła . Teraz i ja będę mieć problem w razie czego jak będę musiała Andreę przekonać do butelki

Cytrynka, Mravka, Tynka - super foty!!

Cytrynka słodko Wiktorek śpi na brzuszku
Mravka - papulatek z Robsona Słodziusi w tym kapelusiku
Tynka mój szanowny mężu w życiu nie obciąłby Andrei pazurków...chyba, że od razu z paluszkami .

[Cytrynka_Wawa]

dziekujemy za komplementy

[Furczak]

Witam Was serdecznie!!!!
u nas po staremu, czaruś prawie wcale nie śpi w dzień i dlatego nie mam czasu czytać forum na bierząco ale czasem wpadam i oglądam zdjęcia Waszych słodkich pociech my juz skonczyliśmy 11 tydzień we wtorek. Czaruś na szczęście jak nie śpi to nie marudzi za dużo i potrafi być bardzo czarujący i słodki na dowód załączam zdjęcie
pozdrawiam Wszystkich i życzymy zdrówka dzieciom i ich rodzinkom

[nowaken]

Dzieci już śpią, ogórki małosolne zrobione więc usiadłam i trochę Was nadrobię

Napisane przez Cytrynka_Wawa

gkatarzynka ja tez nie przewijam w nocy malego, nic nie przecieka wiec nie widze potrzeby budzenia dziecka

Ja też nie wybudzam specjalnie żeby przewinąć

[Nikii89]

Dziewczyny jestem dziś taka wykamana, kręgosłup to mi już wysiada Oskar rano miał 38,3 więc dałam paracetamol i gorączka spadła, ale cały dzień był mega marudny i tylko rączki i rączki pospał przez cały dzień może 2 godzinki w sumie. A wieczorem znowu gorączka wzrosła do 38,2 więc kolejny paracetamol. I oczywiście wieczorem wielki płacz ale w końcu zasnął...ufff....
I tak się zastanawiam z czego ta gorączka .... czyżby ząbki szły?? bo ślini się strasznie do tego ciągle ładuje piąstki do buzi.
Ale na zęby to chyba za wcześniej??!!

[desia888]

Napisane przez Nikii89

Desia Oskar po szczepieniu też strasznie płakał a raczej darł się. Nie szło go uspokoić, nosiłam go na zmianę z teściową aż po dłuższym czasie padł i spał mi na brzuchu każda próba odłożenia to ryk więc dałam za wygraną. Na drugi dzień już bólu nie było i śmiał się

My dzisiaj spędziliśmy dzień aktywnie pojechałam z Oskarem na miasto wstąpiłam do "Yes" i za pieniądze jakie dostałam od dziadka TŻ z okazji zbliżającej się rocznicy ślubu kupiłam pierścionek złoty z cykoriami
Potem obeszłam sklepy w poszukiwaniu prezentu do TŻ i dupa nic nie znalazłam prędzej to chyba tą igłę w stogu siana niż prezent dla chłopa idzie znaleźć...

No a jak przyjechałam to byliśmy do 18 na dworze. O 19 kąpiel i do 19.45 marudzenie potem cyc (oczywiście przy cycku przysypiał) jak pojadł to myk do łóżeczka i smoka mu dałam. A on się wierci, nogi do góry podnosi więc zaczęłam głaskać po rączce potem położyłam rękę na klatce piersiowej i po jakimś czasie odleciałzasnął o 20.20 oby już na noc

Brawo za spanie
Viki dzisiaj rowniez byla aniolkiem wiec juz jestem spkojna!

Napisane przez Zariah

byłam za Niemcami
ech....

Ja bylam za wlochami

Napisane przez evvcia_

Konia, tyś mądra racja, sama nie podam nic nowego małej pierwszy raz, będę czekać do weekendu
najgorzej z chrzcinami, TŻ będzie musiał pewnie szybciej się zmyć, a jeszcze ma ślub siostry, gdzie jest świadkiem i nie bardzo im pomoże skoro go nie będzie - oczywiście już ma wyrzuty sumienia, ale ja się zadeklarowałam, że na mnie mogą liczyć w takim razie



Wracaj szybko Lenka do zdrówka, no i do nas
Laura też pcha łapki do buzi, czasem tak mocno, że aż ma odruch wymiotny... No ale jak widać wszystkie dzieci przechodzą taki etap minie, jak większość rzeczy



kobieto, kiedyś zabijesz mnie śmiechem



Ja też dziś dalej walczyłam z porządkami poremontowymi... na razie tylko łazienka doprowadzona do dobrego stanu, sypialnia to graciarnia totalna, muszę ją choć trochę odgruzować
To teraz będzie w domu u Was wesoło




dla Anulki, że rośnie mamusi na pociechę
moi rodzice brali ślub jak ojciec był na przepustce z wojska kiedyś to były czasy jak 2 lata musieli służyć - przewalone! Mój TŻ w służbie zasadniczej był 3 miesiące, to tylko pierwszy miesiąc cały siedział na jednostce nie wychodził w ogóle, to nawet listy mi pisał takie prawdziwe pocztą
Właśnie troszkę się boję, że taka rozłąka będzie powodowała, że mała przestanie być tak zżyta z ojcem. Bo teraz jest bardzo jak ponad 2 miesiące z nami siedział kiedy miał urlop i teraz codziennie go widzi, to jak wraca z pracy i go zobaczy, to śmieje się w głos aż czasami tak się wzruszam, że mało nie płaczę



ja też...

Moje dzieci śpią, Laura padła zmęczona. Miała podwyższoną temperaturę do 37,5'C to dałam jej trochę ibufenu (smak pomaranczowy, nie podpasował jej i pluła...), dziś bez kąpania tylko tyłek obmyty, buzia i łapki. Pewnie niedługo wstanie na karmienie. Ja troszkę w dzień z nią pospałam, bo sama nie chciała i teraz siedzę przed kompem.

Będą mi małą diagnozować pod kątem skazy białkowej, bo ma tą zaognioną wysypkę na policzkach i taką chropowatą skórkę na kolanach. Mam nadzieję, że to nie to dziadostwo... Chociaż ja miałam do 10 r.ż, więc mogła odziedziczyć. Te policzki to wg mnie od ulewania, bo pisałam Wam jakiś czas temu, że zaczęła tak chlustająco i wiadomo jak to kwas mógł podrażnić. No zobaczymy...

Desia jak tam Viki się ma?

---------- Dopisano o 23:42 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

zapomniałam jeszcze Wam powiedzieć, że pediatra poleciła na ciemieniuchę posmarować głowę parafiną w płynie, zostawić na trochę i wyczesać. Niestety u nas ciągle nawraca po 2-3 dniach a próbowałam już oliwki dla dzieci, oliwę z oliwek, emolium żel na ciemeniuchę, jutro będzie ta parafina... Na szczęście kosztuje nie wiele ponad 3zł. Fajnie by było jakby pomogła, albo chociaż dała efekt na dłuższy czas. A jak tam u Waszych pociech z ciemieniuchą?

Dziekuje! Dzisiaj nadal spokoj, czyli mysle ze bol poszczepienny mamy z glowy
Ja na ciemieniuche najpierw mialam masc robiona od dermatologa jak jest mniej to uzywam olejuszki - skarb matki z apteki. U nas sie sprawdza i tak jak u Was ciagle nam problem niestety powraca, na to trzeba cierpliwosci niestety
Mam nadzieje ze jednak nie okaze sie ze to skaza!
A co do Tz i rozlaki to wspolczuje serdecznie, ja rowniez tak ja emigra prowadzilam zwiazek na odleglosc na poczatku i dalismy rade, mysle ze bedzie dobrze -Wy tez dacie rade! Moze chwilami bedzie ciezko, ale tak jak dziewczyny pisaly - najwazniejsze ze sie kochacie!

Napisane przez balbinka20

Dobry wieczór późną porą...

Evvcia zobaczysz zleci to nie wiadomo kiedy,sama wiesz jak przy dziecku czas ucieka. Policz sobie ile dni go nie będzie (ale bez weekendów itp kiedy będzie miał wolne) i zobaczysz,że tak dużo to nie jest (taka mała manipulacja,hihihi). I też jestem zdania,że taka rozłąka jeszcze bardziej podsyca uczucie. Dasz radę,dzielna dziewczyna z Ciebie jest
A co do Twoich obaw,że zaniknie więź między Laurką a tatą to owszem trochę się to "poluzuje". Ale nie na długo. Dzieci mają to do siebie,że owszem pamięć mają krótką,ale łatwo też się przyzwyczajają do nowych (tzn Tż po powrocie niestty bedzie dla niej nowy) osób. Także na początku bedzie może dziwnie reagowała. Ale potem to będzie kwestia dni żeby znów się do taty zblizyła. Ale warunek jest jeden-będzie musiał z nią sporo czasu przebywać. Pisze to z własnego doświadczenia,bo ja nie widziałam się z moją siostrzyczką przez 8m-cy i na początku byla lekko onieśmielona,ale po 3dniach już jej minęło to i zachowywała się jakbyśmy nigdy się nie rozstawały (a to było dla mnie bardzo ważne,bo jestem z nią strasznie zżyta).

Desiu bidulko... Współczuję przeżyć. Ja bym pewnie z nerwów nie wiedziała co zrobić..

Konia hmmm to skutecznie kropidlo podziałało na "zuooo" czające się w KaiCiekawe czy z mojego też szatana wypędzi. Bo ma kilka ciuszków z "6",a wg księżulka to oznacza,że Młodym się "diabeł interesuje"

Nikki piszesz,że pomysłu na prezent nie masz. A może byś i jemu jakiś pierscionek,obrączkę,sygn et,etc kupiła (np z wygrawerowaną datą ślubu-zobaczysz za parę lat to się przyda,bo jak mu się zapomni kiedy rocznica jest to bach,spojrzy na sygnecik i już wieTaki przyszłościowy prezent będzie miał. i Ty i on będziecie zadowoleni z niego. Bo Ty nie będziesz musiała gimnastykować się żeby mu zasugerować,że o czymś zapomniał. A i on bedzie szczęśliwy,że przynajmniej 1 powód do awantury mniej [to tylko żart]. Choć najpewniej on by sie cieszył z repety nocy poślubnej Także możesz kupić wtedy seksiaśne ubranko w stylu niegrzeczna PMka i... nie musze chyba mówić co dalej A potem romantyczne śniadanko i jakiś upominek. bo szczerze mówiąc nie wiem czy pomysł z tą fotografią czy tez portretem mu się spodoba. No chyba,że Twoj mąż jest takim romantykiem co lubi takie bibeloty? Bo jak nie jest to jednak taki francuski prezencik raczej odpada wg mnie... Chlop to chlop lubi rzeczy praktyczne

A co do kolorów dziecięcych ciuszków to staram się,żeby Młody nie był tylko na niebiesko ubrany.Ale jak wychodzę na miasto to muszę niestety tak robić. Bo już3razy mi mówili,że mam ładną córeczkęNie wiem z której strony on wg nich do baby podobny.

I ja nie musiałam meczu oglądać,zeby wynik znać. Wyręczyli mnie Wlosi i fani Włochów. DO 23 jeździli po mieście i trąbili jak wariaci. I Julka mi obudzili. W pewnym momencie to myślałam,ze jak wyjdę i przytrąbie jednemu drugiemu i trzeciemu to im się skończy. Także przez to teraz kibicuję Espanii. I rano zrobię laleczkę Woodoo włoskiej reprezentacjiNa przeciwko nas mieszka Wloch. Zakradnę się do jego bina i poszukam materiału biologicznego do laleczki (włosa jakiegoś). Dokleje glowe bramkarza włoskiego. Ulepie lalunie i co tylko do włoskiej bramki będzie pilka lecic to ja trach a to rękę a to nogę będę łamać.Sromotna klęska czeka zespół,a sąsiada i bramkarza wieczór na IP Nie będą z wojującą matką zadzierać

A wiecie, dziś w gazecie przeczytałam,ze przez nasze miasteczko ze zniczem lecieć będą 2-go. więc się wybiorę na paradę,bo pewnie już więcej takiej okazji mieć nie będe w życiu.

No i siostra mi odpisała,że się gniewają i że nie musimy przylatywać...Hmmm,ciesze się, że tak bardzo chcą zobaczyć wnuka
A jutro mam mieć badania w szpitalu. Trzymajcie kciuki,żeby było wszystko ok. Boję się............

Ja to mam tak , ze jak jest kryzys to niezle trzymam nerwy na wodzy i dzialam, jakos mi sie w glowie wtedy klaruje i potrafie reagowac, ale za to po - tzn jak juz Ona zasnela to musialam usiasc i wtedy mi lzy poplynely z tych nerwow - musialam odreagowac.

Napisane przez evvcia_

Też chyba to zastosuję



Mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz bardzo chcę żeby moja rodzinka była zgrana, a te weekendy to teraz dla nas będą jak święto

Trzymam mocno kciuki daj znać po!



Dziś będzie pierwszy dzień parafinowania. Oby to tylko nie śmierdziało, ani nic z tych rzeczy, bo nie zniosę. Ja jeszcze się zastanawiam czy mam dobrą szczoteczkę do włosów? może jest gów...niana mam z naturalnego włosia, taką miękką.
Moja mała też je mniej niż powinna i też budzi mi się w nocy dwa razy na jedzenie... A w dodatku zaczęła znów ulewać. I nie wiem też co zaradzić na to chciałabym spróbować z tym kleikiem kukurydzianym, ale zapomniałam wczoraj zapytać pediatrę w ogóle taką wizytę na odwal wczoraj zrobiła i jeszcze pielęgniarka przeszkadzała



Musi być wszystko ok!
ciężka sprawa z tym jedzeniem

Hej dziewczyny!
u nas nocka ok, ale tylko dlatego, że Laura spala z nami - szkoda mi jej było po tym szczepieniu. Dalej ją trzyma, bo jest marudna, ale od 1,5godziny śpi też co już jej się nie zdarzało przed południem (była tylko drzemka max 30min...).
Dziś nawet ładna pogoda mamy dużo spraw do załatwienia jak TŻ wróci z pracy, więc polatamy.

Miłego dnia

Na ulewanie nam pediatra polecila "nutriton "Bebilona - to jest substancja zageszczajaca, ktora mozesz dodac do kazdego mleka! Bez recepty, rewelacja - Viki ulewala po kazdym karmieniu, lecialo jej nosem nawet, teraz mamy po problemie
Naprawde polecam

Napisane przez MoniaHan

czesc Dziewczyny,
do mnie dzis bez kija nie podchodz, w nocy bylo tak goraco bo az 25 stopni w sypialni, okno nie moglo byc za bardzo otwarte bo pie...ony szerszen ciagle krazyl kolo okna, jest zalozona taka firaneczka ale i tak sie balam, a Tz nie przyczepil moskitiery mimo ze mamy ja kupiona od kilku tygodni.
Tz przyszedl ok 23 do sypialni i tak sie wydezorantowal antyperspirantem ze myslalam ze go zatluke, walilo w calym pokoju az mala sie obudzila.
na dole bylo o wiele chlodniej ale do drugiej sypialni nie moglismy isc bo tam mieszkaja koty a tam kuweta, jedzenie kocie i smrod az sie niedobrze robi - niech w koncu ci znajomi dzisiaj przyjezdzaja i zabieraja te koty bo ja zwariuje, powinni oddac do hoteliku to wtedy wiedzieliby ile sie za to placi, bo jak sie ma zwierzaki to sie nie wyjezdza na miesiac na wakacje. ostatni raz sie zgodzilam na cos takiego. lubie koty ale takie ktore zalatwiaja sie na podworku a nie w kuwete.
dzisiaj z Tz sie pozarlam bo mnie wkurza.
sorki za zale - ale juz mi lepiej

Mam nadzieje , ze humor juz lepszy

Napisane przez Mravka

Czesc mamuski!
U nas nocka standardowo ,spal od 20-1..potem pobudka o 4(na bąki)..jedzenie o 5..i do 7 lezal i gadał do..garderoby po czym zasnal do 8 kiedy znowu mega bąk prawie rozerwał Mu dupsko. Ehh to moje dziecko jest jakies wiatropędne.

Evcia ja wierze,ze dacie rade, a klotnie i tak sie zdarzaja nawet jak TZ'ci są na miej
Twoj ulubieniec Kochany na całego krzyczy,piszczy,dokazuje. Rozrabia na macie i wszystko ładuje do buzi. usmiecha sie jak z żurnala

Emigra ojj znam to, u Nas to samo. Rob w ciagu dnia malo je,bo wszystko naookolo jest wazniejsze od jedzenia. Potrafi trzymac cyca w paszczy i gadac. ja juz nawet chodzilam karmic do lazienki i gasilam swiatlo- nic nie pomoglo, zawsze sobie znajdzie zajecie. Obawiam sie,ze na to nie ma sposobu...Ja mam nadzieje,ze jak wprowadzimy stale pokarmy to cos sie zmieni- bo inny sposob mi do glowy nie przychodzi.

Lenka oj wspolczuje tych problemow ze zdrowiem

konia powrocilas na łono forum i od razu mam banana na twarzy

Monia mam kij, wiec podchodze sciskam mocno i jutro bedzie lepiej. Za chwile znajomi zabiora swoje kociaki i bedziesz miala znowu "po swojemu". DOmyslam sie,ze to musi irytowac, bo ja tez nie lubie jak cos mi sie w mieszkaniu "zmienia".

Dzis wielka chwila, idziemy podpisac akt notarialny na mieszkanie

Mam nadzieje ze udalo mi sie teraz wielocytowac

Wow - udalo mi sie
Nie myslalam ze w moim wieku czegos sie jeszcze naucze
To lece nadrabiac dalej

[88natka]

Hej. U nas skok, ząbki i ja jestem mega chora Mąż pracuje 6 dni w tygodniu i nawet nie ma czasu mi pomóc. Mała czały czas jęczy jak wkłada rączki do buźki i przygryza dolną wargę dziąsełkami.. Dziś zrobiła 4 rzadkie kupki. Mam nadzieje że jej nie zarażę.. w środę mamy iść na szczepienie ale chyba przełożę o tydzień. Z nowości Olivia już się przewraca z plecków na brzuszek, potrafi łapać zabawkę i nią potrząsać i przełożyć do drugiej rączki. Jak wołam ją po imieniu to się odrazu odwraca, cieszy się ipiszczy. ma takiego misia pajaca i co chwila go łapie i przystąpią do buźki. Jak będę miała chwilkę to Was nadrobię..

[nowaken]

Napisane przez desia888

Mam nadzieje ze udalo mi sie teraz wielocytowac

Wow - udalo mi sie
Nie myslalam ze w moim wieku czegos sie jeszcze naucze
To lece nadrabiac dalej

Udało sie udało

[gosia261282]

Napisane przez Furczak

Witam Was serdecznie!!!!
u nas po staremu, czaruś prawie wcale nie śpi w dzień i dlatego nie mam czasu czytać forum na bierząco ale czasem wpadam i oglądam zdjęcia Waszych słodkich pociech my juz skonczyliśmy 11 tydzień we wtorek. Czaruś na szczęście jak nie śpi to nie marudzi za dużo i potrafi być bardzo czarujący i słodki na dowód załączam zdjęcie
pozdrawiam Wszystkich i życzymy zdrówka dzieciom i ich rodzinkom

Fajnie,ze sie odezwalas.Slicznego masz synusia

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny jestem dziś taka wykamana, kręgosłup to mi już wysiada Oskar rano miał 38,3 więc dałam paracetamol i gorączka spadła, ale cały dzień był mega marudny i tylko rączki i rączki pospał przez cały dzień może 2 godzinki w sumie. A wieczorem znowu gorączka wzrosła do 38,2 więc kolejny paracetamol. I oczywiście wieczorem wielki płacz ale w końcu zasnął...ufff....
I tak się zastanawiam z czego ta gorączka .... czyżby ząbki szły?? bo ślini się strasznie do tego ciągle ładuje piąstki do buzi.
Ale na zęby to chyba za wcześniej??!!

Oj wspolczuje,zeby sobie poszla ta goraczka.Zdrowka dla Oskarka zycze!

Napisane przez 88natka

Hej. U nas skok, ząbki i ja jestem mega chora Mąż pracuje 6 dni w tygodniu i nawet nie ma czasu mi pomóc. Mała czały czas jęczy jak wkłada rączki do buźki i przygryza dolną wargę dziąsełkami.. Dziś zrobiła 4 rzadkie kupki. Mam nadzieje że jej nie zarażę.. w środę mamy iść na szczepienie ale chyba przełożę o tydzień. Z nowości Olivia już się przewraca z plecków na brzuszek, potrafi łapać zabawkę i nią potrząsać i przełożyć do drugiej rączki. Jak wołam ją po imieniu to się odrazu odwraca, cieszy się ipiszczy. ma takiego misia pajaca i co chwila go łapie i przystąpią do buźki. Jak będę miała chwilkę to Was nadrobię..

[desia888]

Napisane przez karolca

Hej
Miałam wczoraj koszmarny dzień i wieczór (może nie koszmarny ale okropnie męczący).
Cały dzień Ewelinka marudziła i tylko na rękach była spokojna. Ok, ale wieczorem tak zaczęła płakać, nie szło jej w ogóle uspokoić, nie chciała jeść... więc pojechaliśmy do lekarza, bo cholera wie co się dzieje. Ten ją obejrzał (podczas badania aż sie zanosiła z płaczu, ale po badaniu się uspokoiła). Ten dał skierowanie do laryngologa do szpitala aby zobaczył uszy bo podejrzewa, że coś się dzieje. Na szczęście wszystko jest ok, małą zdrowa jak byk.
Najprawdopodobniej wszystko łączy się ze sobą do kupy - szczepienie, skok i dziąsełka. Masowałam jej wczoraj dziąsła przez kilka minut wcierając żel aby zasnęła nie pchając piąstek. Zasnęła mi po północy.

Wspolczuje

Napisane przez gosia261282

Zapomnialam sie pochwalic,ze mamy dzis 10 tygodni

My wczoraj rowne 2 miesiace

Napisane przez gkatarzynka

Dzień dobry!!!
A ja Was tylko podczytywałam, bo byłam w napięciu przez Hani brzuszek, bo znów było kiepsko...ale chyba znalazłam powód bólów brzuszka mojego dziecka...otóż Hania ma nietolerancję laktozy... i delicol pomaga
Mój znajomy lekarz zaproponował żeby podać Hani do każdego karmienia przez jedną dobę i tak zrobiłam i widzę, że Hania nie ma już bolących bączków i jak robi "coś grubszego" to z uśmiechem na twarzy a nie płacząc... więc teraz będę podawać regularnie.
Moje dziecko znów zaczęło spać w dzień, w nocy się też nie wybudza (tylko na karmienie o 4 i 7).
A już próbowałam wszystkiego i nawet sab simplex nie pomagał tak na 100%, i nawet dieta bezmleczna i dieta baaaardzo lekkostrawna nie pomagała, bo brzuszek i tak bolał. WIęc jakby coś, to polecam delicol
A tak poza tym to mój Mąż dziś jest ostatni dzień w pracy przed urlopem i od jutra 2 miesiące z nami w domku
A Hania dziś zaczęła chwytać w rączkę (lewą) grzechotkę i strasznie śmiesznie wyglądało jak się przyglądała tej grzechotce w rączce

Karolca, mam nadzieję, że już teraz będzie z każdym dniem tylko lepiej i życzę Ci dużo siły i cierpliwości

Monia, to widzę, że nie tylko ja jestem wyrodną matką i nie budzę dziecka na przewijanie w nocy...a często jak się Hania obudzi na karmienie, to bardzo marudzi i płacze jak zacznę Ją przewijać, a po karmieniu śpi jak suseł i nie mam serca Jej budzić... więc śpi od 19 do 6-7 w jednej pieluszce...na szczęście nie ma odparzeń więc chyba nie jest źle... choć ostatnio nam trochę pampersy zaczęły przeciekać

A ten delicol to bez recepty?
Ja rowniez nie przewijam w nocy, z reguly jak Viki sie budzi to sprawdzam przez dotyk czy pielucha nasiaknieta i z reguly jest w miare sucha ,wiec szkoda tez mi Jej wybudzac. Odparzen nie ma, pupcia piekna , wiec sie nie martwie ze robie zle!
[QUOTE=Aguśkaa83;35014861]Hej

Dziekuje za miłe slowa w kierunku moim i dzieciaczkow.
Tez ogladalam Wasze pociechy na mailu i nie moge sie nadziwic jak pieknie rosną! Nie bede wymieniac pokolei, bo mam mało czasu, jutro chrzcimy Szymonka i mam troszke zamieszania.

Za to musze napisac, ze Szymonek jesttak cycowy, ze coraz bardziej watpie w nauczenie go jedzenia z butelki
Mam te butelki z tt, bardzo fajne sa te smoczki no i Szymon wypija 160 ml mleka, jednak wszystko to trwa czasem 40 minut bo jest darcie o cyca i musze mu przemycac to sztuczne mleko, oszukujac go czyli dajac raz cyca raz butle. Ale bez sensu to jest. On powinien nauczyc sie pic normalnie z butli a nie w ten sposob
Czasem jak sie wstrzele w dobry moment, to potrafi wypic mleczko z butelki w 5 minut, ale jak juz jest zbyt glodny i dobrze obudzony to butla jest beee i jest placz o cycka.
Juz nie wiem co robic. On pije z butli ale ile sie przy tym namecze, naslucham darcia i placzu to juz potem sama wymiekam i tak mu cyca po butli daje mi go żal, ze zabieram cos co kocha najbardziej.
Marnie to widzę tą nauke...




Wspolczuje Rozumiem, ze Ci smutno, ale jak trzeba....

No i co z tymi jąderkami?
Co do karmienia, to raczej karmie przytulajac do siebie (lezy wtedy na boczku i przewaznie na moim przedramieniu), ale wtedy akurat tak mu sie dobrze lezalo, odwrocil tylko glowke i jadł

Tak jak juz Ci dziewczynki napisaly, takie pchanie piąstek do buzi, ssanie paluszkow to prawidlowosc, potem wszystko bedą pchały do buziolka, bo dziecko z poczatku poprzez buzke poznaje świat, kazdy przedmiot musi oblizac






Moj Szymonek miewal problem, teraz juz nie. Ale zawsze pomagało nasmarowanie glowki 20 minut przed kapiela zwykla oliwa z oliwek, potem wyczesywalam szczoteczka koniecznie twardą, potem kąpiel z myciem glowki i dokladne wyczesywanie ciemieniuchy zeby schodzila tez twarda szczoteczka.
Ja tez z poczatku bawilam sie miekka szczoteczka, to bylo coraz gorzej

Napisane przez karolca

W nocy musiałam odciągnąć trochę mleczka z piersi, bo aż mnie bolała tyle się zebrało Ściągnęłam tylko trochę aby sobie ulżyć i za chwilę przystawiłam mojego ssaczka (jakby miała jeść spokojnie to co było, to na pewno by się zachłysnęła).
Ściągnięte dałam jej rano z butli. Naśmiałam się z niej co nie miara Zjedzenie niespełna 10 ml mleczka z butelki zajęło jej prawie pół godziny z czego połowa wylądowała na pieluszce [/QUOTE]


super

Napisane przez cziqua

witam
przepraszam że rzadko się udzielam ale teściowa jutro przyjeżdza no i musiałam ogarnąc mieszkanie no i jutro chrzciny mam stresa że się pomylę co do mojego ubioru to przypomniałam sobie że mam taka sukienke białą w żółte i carne kwiaty z czarną wstążką pod biustem myślę że się nada podczytuję ale brak weny ostatnio no i wrescie za tydzien remont łaienki kupiismy juz kabinę kibelek umywalkę kafelki na podłogę wreszcie jakoś będzie wygolądała

Powodzenia n chrzcinach!

Napisane przez tynka88

czesc

ja tez jakos nie mam weny dop pisania, podczytuje, ale nawet mi sie nic nie chce pisac, martwie sie tymi oczkami Mateusza, w poniedziałek pojde do pediatry i wypytam o wszystko dokladnie, poprosze o skierowanie do neurologa i zobacze ile trzeba czekac na wizyte, jak długo to znalazlam juz prywtnego dobrego lekarza.

A po drugie to pokłóciłam sie z TZ, rece mi opadaja, zachowuje sie czasem jak gówniarz i nie mam ochoty sie z nim godzic taka jestem zla na niego.

Bardzo mocno trzymam kciuki zeby b ylo dobrze z oczkami!
A co do klotni to coz - faceci

Napisane przez MoniaHan

Flowerbombka ja nie wiem skad masz sily na 4h spacer, ja dzis dwa razy na 45 min wyszlam, ale moze Twoj Morfeuszek dobrze sypia w nocy.
Tz wlasnie przeszedl nauke zmiany pieluszki z kupka bo tego jeszcze nie robil (??), Hanka lubi byc przewijana wiec jej sie podobalo i to bardzo.
dzis Hania malo je, tzn z piersi za bardzo nie chce ale z butelek jak najbardziej.

Evcia a jak Twoje odstawienie od piersi - jak sobie radzisz??juz karmisz chyba tylko mm prawda? nie boli Laurke brzuszek?

Dziewczyny jakich smoczkow uzywacie do butelek 1 czy 2 juz? bo mi sie wydaje ze z 1 juz za slabo dla Hani leci.

Ja uzywam aventu nr 3 , ale to dlatego ze zageszczamy mleczko i przez 2 nie leci!
A do herbatki czy wody to mamy jedynke

Napisane przez Cytrynka_Wawa

Monia ja uzywam smoczkow 2 do butelek u nas furrore robi herbatka jablkowa z melisa, bo rumiankowa mozna tylko jednorazowo 100ml dziennie a koperkiem nie bede go meczyc cale dnie w te upaly

Nie dajesz wogole wody?
Bo ja tak pol na pol - znaczy troche wody, troche herbatki.

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny jestem dziś taka wykamana, kręgosłup to mi już wysiada.Oskar rano miał 38,3 więc dałam paracetamol i gorączka spadła, ale cały dzień był mega marudny i tylko rączki i rączki pospał przez cały dzień może 2 godzinki w sumie. A wieczorem znowu gorączka wzrosła do 38,2 więc kolejny paracetamol. I oczywiście wieczorem wielki płacz ale w końcu zasnął...ufff....
I tak się zastanawiam z czego ta gorączka .... czyżby ząbki szły?? bo ślini się strasznie do tego ciągle ładuje piąstki do buzi.
Ale na zęby to chyba za wcześniej??!!

Niekoniecznie wczesnie, rozne to z tymi zebami, czasami dlugo wychodza!
Mam nadzieje ze szybko Wam sie poprawi!

Dziekuje za pomoc w wielocytowaniu, fajna sprawa

[gosia261282]

Napisane przez desia888

My wczoraj rowne 2 miesiace

Na 2 miesiace!
Ale ten czas leci,co?
A dopiero co z brzuszkami chodzilysmy...

[karolca]

zasnela sama. w lozeczku. po ponad tygodniu meczenia
w dodatku chcialabyc dluzwj przy piersi niz 5 minut.
oby tylko dobrze spala.

a w niedziele... kierunek wybrzeze

[Zariah]

Helou

My dziś zaliczyliśmy karmienie w kiblu w tesco
Eliza była głodna bardzo a w toalecie dla matki z dzieckiem tylko mini kibelek i plastikowy przewijak masakra
nie miałam jak usiąść nawet. karmiłam na stojąco przed lustrem
spoko poszło. Jestem coraz pewniejsza siebie

Elizie skończył się skok chyba bo znów jest grzeczna a przez ostatnie 2 tygodnie było kiepsko
nie chcę zapeszać ale chyba jest ok tak się cieszę bo mnie męczyły te tygodnie bardzo

Dziś była u nas teściowa - moje dziecko jej nie lubi bardzo. Nie wiem co mam zrobić z tym?? Chyba nic nie poradzę. Jak tylko ją widzi to płacze. Jak ta ją zaczepia i uśmiecha się do niej to ta w bek.
Teściowa mina niewyraźna i widzę że jej przykro. No może nie kocham jej nad życie, nawet za specjalnie jej nie lubię ale jakoś tak głupio się poczułam. Ona przyniosła małej ciuszki i tak miło do niej się odzywała i starała się bardzo a moje dziecko tylko płakało
I to nie tylko dziś. To już nie pierwszy raz. Już nie wiem co mam teściowej mówić. Wymówki się skończyły (że zmęczona, że skok ma albo po szczepieniu itd).

Napisane przez koniakonia

ja też, ale za to teraz liczę ,że Hiszpanie zgładzą Włochów

Ja też
St Iker contra Buffon
pojedynek najlepszych bramkarzy na świecie

Napisane przez balbinka20

No i siostra mi odpisała,że się gniewają i że nie musimy przylatywać...Hmmm,ciesze się, że tak bardzo chcą zobaczyć wnuka
A jutro mam mieć badania w szpitalu. Trzymajcie kciuki,żeby było wszystko ok. Boję się............

ech przykro że tak się układa z rodziną, oby się polepszyło...

Napisane przez karolca

Ewelinka marudna kolejny dzień i tak już od ponad tygodnia. Mam już dość i chcę z powrotem moje dziecko a nie tego szatana

ech ja do wczoraj też tak mówiłam, że ktoś mi dzieci podmienił
ale u nas nie zapeszając chyba przeszło

Napisane przez tynka88

czesc

ja tez jakos nie mam weny dop pisania, podczytuje, ale nawet mi sie nic nie chce pisac, martwie sie tymi oczkami Mateusza, w poniedziałek pojde do pediatry i wypytam o wszystko dokladnie, poprosze o skierowanie do neurologa i zobacze ile trzeba czekac na wizyte, jak długo to znalazlam juz prywtnego dobrego lekarza.

A po drugie to pokłóciłam sie z TZ, rece mi opadaja, zachowuje sie czasem jak gówniarz i nie mam ochoty sie z nim godzic taka jestem zla na niego.

w Łodzi się czeka 3 miesiące także może będziesz musiała iść prywatnie
na pewno wszystko będzie ok i te oczka to taka uroda Waszego syneczka

Mój TŻ też mnie wkurza. Dziś już mu przeszło i ozdrowiał. Magicznie... czyli jednak dobrze zrobiłam że przestałam nad nim skakać - może faktycznie był zazdrosny i podobało mu się jak się nad nim rozczulałam

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny jestem dziś taka wykamana, kręgosłup to mi już wysiada Oskar rano miał 38,3 więc dałam paracetamol i gorączka spadła, ale cały dzień był mega marudny i tylko rączki i rączki pospał przez cały dzień może 2 godzinki w sumie. A wieczorem znowu gorączka wzrosła do 38,2 więc kolejny paracetamol. I oczywiście wieczorem wielki płacz ale w końcu zasnął...ufff....
I tak się zastanawiam z czego ta gorączka .... czyżby ząbki szły?? bo ślini się strasznie do tego ciągle ładuje piąstki do buzi.
Ale na zęby to chyba za wcześniej??!!

Położna mi mówiła, że ząbki teraz nawet w 2gim miesiącu życia dzieciom potrafią wyjść więc to możliwe...

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez karolca

zasnela sama. w lozeczku. po ponad tygodniu meczenia
w dodatku chcialabyc dluzwj przy piersi niz 5 minut.
oby tylko dobrze spala.

a w niedziele... kierunek wybrzeze

może u niej też był skok i się skończył

[karolca]

Zariah, czy skok to nie wiem, bo dziąsełka też swoje robią (widzę z jaką wściekłością pcha pięści i z jaką siłą gryzie mój palec jak chcę posmarować dziąsła). Do tego szczepienie tez swoje zrobiło (na jednej rączce ma malutki siniaczek i minimalny obrzęk).
Ważne, że śpi, ja ze spokojem zjadam kolację i mogę wziąć kąpiel

[cziqua]

hej u nas nocka tragedia a ja na nogach od 5
Filip budził się co godzinę maruda moja mała a ja czuję się jak koń po weesternie z oczami jak zdoopiona lalka fajnie na tych chrzcinach będe wygladac a teraz sobie spi w najlepsze

[nowaken]

Hej,

współczuję cieżkich nocek u nas chyba minęła standardowo bo tż miał dyżur ale super pogoda. 8 rano i 28 stopni na termometrze zyć nie umierać

[tikki85]

Hej!
U nas nocka całkiem fajna Karmienie 20.40, 2.40, 6.00. Muszę Andreę przetrzymywać do 21.00, bo jak zasypia na noc to pierwsza przerwa jest 6h a później po 3h, więc jak kładę się o 22, 23 to mam sporo czasu na sen .

Karolca super, że z Ewelinką już lepiej

Moja Peluska kończy dziś roczek

[desia888]

Napisane przez gosia261282

a 2 miesiace!
Ale ten czas leci,co?
A dopiero co z brzuszkami chodzilysmy...

Oj tak, przelecialo!

Napisane przez Zariah

Helou

My dziś zaliczyliśmy karmienie w kiblu w tesco
Eliza była głodna bardzo a w toalecie dla matki z dzieckiem tylko mini kibelek i plastikowy przewijak masakra
nie miałam jak usiąść nawet. karmiłam na stojąco przed lustrem
spoko poszło. Jestem coraz pewniejsza siebie



Dziś była u nas teściowa - moje dziecko jej nie lubi bardzo. Nie wiem co mam zrobić z tym?? Chyba nic nie poradzę. Jak tylko ją widzi to płacze. Jak ta ją zaczepia i uśmiecha się do niej to ta w bek.
Teściowa mina niewyraźna i widzę że jej przykro. No może nie kocham jej nad życie, nawet za specjalnie jej nie lubię ale jakoś tak głupio się poczułam. Ona przyniosła małej ciuszki i tak miło do niej się odzywała i starała się bardzo a moje dziecko tylko płakało
I to nie tylko dziś. To już nie pierwszy raz. Już nie wiem co mam teściowej mówić. Wymówki się skończyły (że zmęczona, że skok ma albo po szczepieniu itd).




Mój TŻ też mnie wkurza. Dziś już mu przeszło i ozdrowiał. Magicznie... czyli jednak dobrze zrobiłam że przestałam nad nim skakać - może faktycznie był zazdrosny i podobało mu się jak się nad nim rozczulałam



Położna mi mówiła, że ząbki teraz nawet w 2gim miesiącu życia dzieciom potrafią wyjść więc to możliwe...

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------



może u niej też był skok i się skończył

Kibel w tesco - dobre
Co do tesciowej to kurde dziwne i rozumiem ze Ci dziwnie a tesciowej przykro, tez by mi bylo na Jej miejscu

Napisane przez tikki85

Hej!
U nas nocka całkiem fajna Karmienie 20.40, 2.40, 6.00. Muszę Andreę przetrzymywać do 21.00, bo jak zasypia na noc to pierwsza przerwa jest 6h a później po 3h, więc jak kładę się o 22, 23 to mam sporo czasu na sen .

Karolca super, że z Ewelinką już lepiej

Moja Peluska kończy dziś roczek

Dzien Dobry!
U nas nadal spokoj, a co do TZ to tez mnie wkurza ostatnio, pomimo ze Go nie bylo nawet w domu

[tikki85]

Zariah...to ja przynajmniej karmiłam w pokoju do karmienia gdzie był wygodny fotel. Chyba jakoś specjalnie wyprofilowany do karmienia, bo mnie nawet kręgosłup po karmieniu nie bolał.

[joanaros]

U nas nocka średnia. Młoda jadła co 2 godziny A wieczorem uspac ją masakra. Niech ten skok się w końcu skoczy

[gosia261282]

Dzien dobry!
U nas nocka OK.Karmienie 21:30,00:30,5 i potem obudzil sie o 8,ale lezal sobie ,gadal i smial sie do karuzelki.Kochany moj

Napisane przez tikki85

Moja Peluska kończy dziś roczek

To Peluska juz "dorosla",tak?
A tort przewidziany macie?

[ivonka7]

Cześć dziewczyny! My dzisiaj mamy na liczniku 4 miesiące i 2 tygodnie A dopiero oddychałam na porodówce
Czytam was na telefonie ale odpisze tak ogólnie bo nie mam jak -Ewa zagląda mi w telefon podczas karmienia i przestaje jeść

Napisane przez emigra

Wczoraj rozmawialam z lekarzem o sadzaniu malej - bo on jej podal palce i mala zaraz do siadu sie cisnela, mimo ze ja blokowal. Moze sie podnosic tylko w kacie ostrym - ok 30 stopni.

Super że napisałaś bo właśnie ja nie zapytałam w końcu pediatry. Ale jak mała się podnosi, to ja delikatnie ją opuszczam-i mamy taką zabawę.

Ostatnie dni zaowocowały w wysypkę alergiczną-najprawdopodobniej uczulił Ewę szampon mustela w piance -dobrze usunął ciemieniuche ale widocznie do delikatności mu daleko.
Ząbek idzie Ewie już równy miesiąc-ale na szczęście śpi dobrze-chociaż w nocy budzi się 1 raz...skończyło się spanie do rana-mam nadzieje że jeszcze wróci.
Pediatra zalecił nam nierozszerzanie diety aż do 6 miesiąca-tylko cycuś. Nie idę do pracy więc nie przeszkadza mi to-chociaż niektórzy rówieśnicy Ewy wcinają zupkę. My testowaliśmy brokuła i marchewę oraz kleik-ale na razie przerwa.
Ewa nie chce słyszeć nawet o butelce-trudno, najwyżej mąż zagęści mleczko kleikiem i poda łyżeczką jak mnie nie będzie .
Ewa pokochała leżenie na brzuszku-teraz co chwilkę sama przekręca się na niego, wybiera sobie zabawki które chce pomemlać i generalnie podłoga z kocem jest mała na te jej wygibasy. Widziałam że pisałyście o dużych matach-ja też takiej poszukuje. Ta taf toys jest fajna, czy inne firmy też robią takie giganty?
Pozdrawiam upalnie

[tikki85]

Gosiu, nie wiem co tam M. wymyśli dla Peluski. Jak mu pisałam rano SMS to powiedział, że mu się zapomniało o urodzinach, ale coś jej kupi . No a ja jestem za daleko, żeby coś Pelusce zrobić . Jak przyjedzie za miesiąc to zrekompensuje jej tą rozłąkę