Czy w dwupaku, czy bez brzucha, wątek chętnie Cię wysłucha - Mamy maj-czerwiec,cz.IX

[anulka4771]

Napisane przez pola_m

dzięki za propozycję. A w jakim wieku był Bartuś chrzczony? Aha, i wchodziłam na Twoje albumy, ale zdjęć już nie ma...

A, dziewczyny, morfologię maluszkom robiłyście z jakiejś konkretnej przyczyny? Czy to standardowo trzeba zrobić?

Wcześniakom sie bada morfologie bo często mają np anemie.

Napisane przez begie13

wczoraj wieczorem oglądaliśmy z P serial, jpatrzę na podłogę, mówię: boshe co to tam lezie? ja patrzę a to taki ogromny pająk!!! wielki, nie pamiętam czy w ogóle takiego widziałam kiedyś zaświeciłam światło a ten zatrzymał się na środku i stoi... brrr...bleeee , P zabił go moim klapkiem i zgarnął go chusteczką i tak miętosi tę chusteczkę i mówi: " No nawet gruby"
wylazł gdzieś spod łóżeczka

skąd to dziadostwo się bierze P mówi, że dlatego tak dużo pająków bo jest sucho, my na dodatek na parterze mieszkamy...
kilka dni temu 3 zabiłam w jeden dzien ale były nieduże na szczęście bleeeee!
sorki za ten temat

Napisane przez begie13

acha chciałam jeszcze o coś spytać ...o fotelik do auta
ja mam jakiś najzwyklejszy euro baby czy coś, 2 razy go do tej pory użyliśmy, ale strasznie nie podoba mi się to jak jest w nim ułożone dziecko, tzn...ono po prostu musi w nim siedzieć i nóżki ma zgięte, w ogóle jest jakieś powykrzywiane, z wielkim bólem serca wczoraj Tosię tam wsadziłam choć jazdy było parę minut...

a w sierpniu chcielibyśmy jakoś jechać do moich rodziców, prawie 500km i nie wyobrażam sobie mojej córki która w tej pozycji spędzi 7 godzin oczywiście z częstymi przerwami...

czy Wasze foteliki też są tak wyprofilowane? pytam zarówno o te droższe typu maxi cosi, jak i o tańsze ?

ja mam espiro neo i Szymon jakiś zgięty tam siedzi ale odkąd wyjełam wkładke dl niemowląt jest mu wygodniej.

Napisane przez begie13

ja doszłam do wniosku jak używałam Pampersów, że za duże a te z Dady ten sam rozmiar jakby chyba mniejsze są ale z kupą jeszcze nie przetestowane

Potwierdzam że Dada ten sam rozmiar są mniejsze od pampersów.

[8ewus8]

Czy jeśli odciągacie swoje mleko i potem podajecie je dziecku to podgrzewacie do jakiejś temperatury?

chcę ściągnąć dzisiaj trochę, bo muszę jechać po wyniki badań i trochę mi zejdzie i nie wiem czy jak będzie stało w temperaturze pokojowej to mąż może mutakie dać czy musi podgrzać?

[aga_bre]

Napisane przez śliweńka

moja karo żelazo dostaje :/

aga bre no właśnie gdzieś czytałam opis tylko nie wiem czy ma sens to badanie bo karo urodziła się w 38tc i z wagą 2960g

co do termometru ja mam z microlife do czoła super sprawa, dziecko śpi i mogę zmierzyć bez rozbierania

Jak lekarz nie zalecił to raczej nie rób, albo podpytaj pediatry. Dla mnie Karo nie jest wcześniakiem a to wcześniakom się bada albo hipotrofikom i jeszcze w paru przyapdkach. Moim zdaniem szkoda męczyć dziecko.

Dziewczyny czy Wasze dziecii też dzisiaj takie marudne?? Maskara. Mikołaj nawet jeść nie chę. Co 2 godziny zje jakieś 40ml i koniec wypluwa smoczek. A cycków mu nawet nie daję, bo miętosi zamiast jesć.

[niunia32]

Napisane przez 8ewus8

Czy jeśli odciągacie swoje mleko i potem podajecie je dziecku to podgrzewacie do jakiejś temperatury?

chcę ściągnąć dzisiaj trochę, bo muszę jechać po wyniki badań i trochę mi zejdzie i nie wiem czy jak będzie stało w temperaturze pokojowej to mąż może mutakie dać czy musi podgrzać?

przy takiej pogodzie wolałabym dać mleko do lodówki, a potem podgrzać przed podaniem.

[andzya]

Napisane przez begie13

no w tym foteliku jest niby taka wkładka ale to nic nie daje
właśnie co raz mniej podoba mi się wizja tej podróży ze względu na fotelik i to że rzeczywiście tam chyba jednak klimat jest ostrzejszy
eh sama nie wiem'
ale mąż jedzie do Rumunii w góry w tym czasie gdy ja mam być u rodziców i on na pewno pojedzie a ja nie chce tu sama siedziec



to chyba to

ja mam taki

no ja też mam taką wkładkę i niezależnie od niej daję jeszcze pod nią złożony kocyk,podnosi pupę do góry i Antoś leży a nie siedzi.

My w sierpniu planujemy wyjazd na mazury z Antośkiem

[begie13]

Napisane przez andzya

no ja też mam taką wkładkę i niezależnie od niej daję jeszcze pod nią złożony kocyk,podnosi pupę do góry i Antoś leży a nie siedzi.

My w sierpniu planujemy wyjazd na mazury z Antośkiem

acha czyli ten kocyk tylko pod pupe tak?

[andzya]

w ogóle od października zaczynam podyplomówkę z żywienia

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez begie13

acha czyli ten kocyk tylko pod pupe tak?

no tak,daję go w tym miejscu w którym dziecko ma tyłek,żeby mu go podnieść do góry i z pozycji siedzącej zrobić pozycję bardziej leżącą

[ladybird_1987]

Hej!!!

Napisane przez andzya

w ogóle od października zaczynam podyplomówkę z żywienia

Czy mi się wydaje, czy Ty miałaś zacząć doktorat? Jak Ci idzie?

Dalej trzymam kciuki za nierozpakowane, wszystkie mamusie i dzieciaczki. Dużo zdrówka!!!

[agatka661]

Napisane przez andzya

no ja też mam i niezależnie od niej daję jeszcze pod nią złożony kocyk,podnosi pupę do góry i Antoś leży a nie siedzi.

My w sierpniu planujemy wyjazd na mazury z Antośkiem

kurde podziwiam Was z tymi podrozami z dxziecmi
mi to sie ejszcze wydaje, ze moj za mlody na takie eskapady za rok pojedzie z nami...
z tym, ze my planujemy jechac w ost tydz wrzesnia, wiec moze byc zimno w sumie to wole go zostawic, ledwo plecak mi sie chce nosic po szlakach, co dopiero dziecko
mamusia moja zostanie chetnie heheheh :P... weekend plus dzien urlopu niech sobie wezmie i sie nawierza wnukiem

[izotropia]

ja jestem dziś jakaś niespokojna, poddenerwowana i pewnie ma to związek z tym, że jutro do szpitala ... troszkę się boję - no dobra sram po gaciach ze strachu
odezwę się jak wrócę bo nie mam nr tel do nikogo..
właśnie myślę co dopakować do torby i czy kazać mężowi brać jutro urlop... no i standardowo o której godzinie jutro rano jechać bo ja to zapomniałam lekarza zapytać
ja ciągle nie czuję że to już...

[pola_m]

Napisane przez anulka4771

Wcześniakom sie bada morfologie bo często mają np anemie.

aha, dzięki za odpowiedź

Napisane przez aga_bre

Dziewczyny czy Wasze dziecii też dzisiaj takie marudne?? Maskara. Mikołaj nawet jeść nie chę. Co 2 godziny zje jakieś 40ml i koniec wypluwa smoczek. A cycków mu nawet nie daję, bo miętosi zamiast jesć.

to przez pogodę pewnie. dorośli też są marudni a maluszki nie mogą sobie pomóc. Mój więcej śpi i je częściej ale krótko - w zasadzie chyba bardziej pije niż je.

Napisane przez andzya

My w sierpniu planujemy wyjazd na mazury z Antośkiem

super
my w sierpniu przynajmniej na chwilę do Zwierzyńca, zahaczyć o festiwal filmowy i pokorzystać z Roztocza.

I myśleliśmy żeby we wrześniu pojechać gdzieś dalej... Niemowlęta nie płacą za bilety lotnicze
Czy są jakieś przeciwwskazania dla czteromiesięcznych dzieci do samolotów?

Napisane przez izotropia

ja jestem dziś jakaś niespokojna, poddenerwowana i pewnie ma to związek z tym, że jutro do szpitala ... troszkę się boję - no dobra sram po gaciach ze strachu
odezwę się jak wrócę bo nie mam nr tel do nikogo..
właśnie myślę co dopakować do torby i czy kazać mężowi brać jutro urlop... no i standardowo o której godzinie jutro rano jechać bo ja to zapomniałam lekarza zapytać
ja ciągle nie czuję że to już...

powodzenia!! na pewno będzie dobrze

[_millena]

dobra jestesmy juz po.
generalnie faktycznie strach ma wielkie oczy ale wiecie... jak to jest z tym pierwszym razem
Borys zaraz po zapaleniu auta sie uciszał wiec też był bardzo grzeczny .

w poradni rehabilitacyjnej powiedziano nam, ze w zasadzie wszystko w porządku, to prężenie wynika na pewno z tego, ze mial za ciasno w brzuchu, jego waga urodzeniowa byla książkowa, a ja za malo przytylam bo 11 kg, i ponoć w takich sytuacjach dziecko się wykrzywia w literkę C do tyłu z braku miejsca, ale ma to ustąpić. Poza tym wszystko w porządku, bardzo fajna i rzeczowa pani dr, starsza osoba, ale ponoć w krakowie dość sławna persona jesli chodzi o rehabilitacje. Dowiedzialam sie tez ze jesli chodzi o chustowanie to do 4-5 miesiaca nie powinno sie chustowac inaczej niz "na kolebke" (nie znam sie na nazwach chustowan, pisze wlasne nazewnictwo). pani dr mowila, ze przez 6 lat jezdzila szkolic meksykanskich lekarzy m.in. w tym temacie bo tam co drugie dziecko umiera na zapalenie pluc wywolane przegrzaniem w chuscie, i w zasadzie kazde jest pokrzywione. troche mnie to zmartwilo, bo wlasnie kupilam chuste .... :/ no ale trudno, bedziemy nosic jak w kolebce w razie co i moze niezbyt czesto.
o fotelikach tez nie wyrazala sie zbyt pochlebnie, mowila zeby trzymac dziecko w nim tylko tyle ile potrzeba, nie wsadzac w domu, nie uzywac jako bujaczka, nie chodzic na zakupy w nim, generalnie jak najmniej dziecko ma tam przebywac. (bo ja podjechalam do niej autem, ale potem wsadzilam fotelik na stelaz i ona myslala ze ja tak na spacery chodze).
mowila ze w tym wieku dziecko jesli sie przewroci z brzucha na plecy to przez przypadek ze dopiero starsze dzieci prawidlowo sie przewracaja. Nie jest to powod do zmartwien w kazdym razie. Kazala bardzo uwazac na glowke, bardzo mnie uczulała w tym temacie.
zwrocila mi uwage na to ze za ciasno spinam pampki mnie sie wydawalo ze dobrze, ba.. nawet mamie kiedys zwrocilam uwage ze za luzno go spina....
o chusteczkach tez nie wyrazila sie zbyt pochlebnie ( w zasadzie mam wrazenie ze kazdą nowo wchodzacą rzecz na rynek uwaza za zbędna ), mowila zeby uzywac ich kiedy wychodzimy gdzies, a w domu myc pupe woda i wacikiem....no i zalecala bardzo wietrzenie dupsztala i rożkowanie ale bez wkladki, czyli owijanie. - moj nie chce siedziec w kokonie niestety.

bardzo mnie zdziwila z tymi chustami... mmowila ze do 4 miesiaca dziecko nie powinno "siedzieć" z prostym kregosłupem, dlatego teraz najlepiej nosic go tez w takiej kolebce z rąk, zeby nozki bylu zawsze ugiete w kierunku brzuszka, ze czuje sie wtedy bezpieczne i automatycznie glowa jest przyciagana do klatki piersiowej wtedy.
mowila zeby unikac pozycji gdzie dziecko musialoby przelykac sline czy pokarm z odchylona glowka do tylu lub na boki , zademonstrowala na mnie, proszac zebym przelknela sline i ruszala mi glowa na prawo i lewo

druga pani dr potwierdzila jednak stulejke ( pani chirurg dzieciecy) malo tego kazala odciagac napletek (!!!) i pojawic sie po miesiacu do kontroli z siusiakiem... juz sama nie wiem.... szlag mnie trafia, co lekarz to inna opinia, ja rozumiem, ze baba ma zawsze swoje zdanie na kazdy temat i co osoba to inna opinia, ale lekarze mogliby dojsc do jakiegos konsensusu wspolnego....
bioderka sa ok, ale kazala za 2 tyg isc na usg.


jesli chodzi o fotelik - my mamy maxi cosi i tez mi sie nie podoba jak Borys jest wcisniety w to cos. jak byl mniejszy wygladalo to lepiej, a teraz niby plecki ma lezace ale ta glowa tak strasznie do klatki przycisnieta i robi mu sie pyszczek baseta,.... sprobuje patentu z tym kocykiem jeszcze.

[andzya]

Napisane przez ladybird_1987

Hej!!!


Czy mi się wydaje, czy Ty miałaś zacząć doktorat? Jak Ci idzie?

miałam,miałam,ale to na razie czeka do stycznia

Napisane przez izotropia

ja jestem dziś jakaś niespokojna, poddenerwowana i pewnie ma to związek z tym, że jutro do szpitala ... troszkę się boję - no dobra sram po gaciach ze strachu
odezwę się jak wrócę bo nie mam nr tel do nikogo..
właśnie myślę co dopakować do torby i czy kazać mężowi brać jutro urlop... no i standardowo o której godzinie jutro rano jechać bo ja to zapomniałam lekarza zapytać
ja ciągle nie czuję że to już...

będzie dobrze!
Wysyłam Ci swój nr tel na privJeśli będziesz chciała to napisz

[anulka4771]

Napisane przez izotropia

ja jestem dziś jakaś niespokojna, poddenerwowana i pewnie ma to związek z tym, że jutro do szpitala ... troszkę się boję - no dobra sram po gaciach ze strachu
odezwę się jak wrócę bo nie mam nr tel do nikogo..
właśnie myślę co dopakować do torby i czy kazać mężowi brać jutro urlop... no i standardowo o której godzinie jutro rano jechać bo ja to zapomniałam lekarza zapytać
ja ciągle nie czuję że to już...

Numer już maszPowodzenia

[andzya]

Napisane przez _millena

dobra jestesmy juz po.
generalnie faktycznie strach ma wielkie oczy ale wiecie... jak to jest z tym pierwszym razem
Borys zaraz po zapaleniu auta sie uciszał wiec też był bardzo grzeczny .

w poradni rehabilitacyjnej powiedziano nam, ze w zasadzie wszystko w porządku, to prężenie wynika na pewno z tego, ze mial za ciasno w brzuchu, jego waga urodzeniowa byla książkowa, a ja za malo przytylam bo 11 kg, i ponoć w takich sytuacjach dziecko się wykrzywia w literkę C do tyłu z braku miejsca, ale ma to ustąpić. Poza tym wszystko w porządku, bardzo fajna i rzeczowa pani dr, starsza osoba, ale ponoć w krakowie dość sławna persona jesli chodzi o rehabilitacje. Dowiedzialam sie tez ze jesli chodzi o chustowanie to do 4-5 miesiaca nie powinno sie chustowac inaczej niz "na kolebke" (nie znam sie na nazwach chustowan, pisze wlasne nazewnictwo). pani dr mowila, ze przez 6 lat jezdzila szkolic meksykanskich lekarzy m.in. w tym temacie bo tam co drugie dziecko umiera na zapalenie pluc wywolane przegrzaniem w chuscie, i w zasadzie kazde jest pokrzywione. troche mnie to zmartwilo, bo wlasnie kupilam chuste .... :/ no ale trudno, bedziemy nosic jak w kolebce w razie co i moze niezbyt czesto.
o fotelikach tez nie wyrazala sie zbyt pochlebnie, mowila zeby trzymac dziecko w nim tylko tyle ile potrzeba, nie wsadzac w domu, nie uzywac jako bujaczka, nie chodzic na zakupy w nim, generalnie jak najmniej dziecko ma tam przebywac. (bo ja podjechalam do niej autem, ale potem wsadzilam fotelik na stelaz i ona myslala ze ja tak na spacery chodze).
mowila ze w tym wieku dziecko jesli sie przewroci z brzucha na plecy to przez przypadek ze dopiero starsze dzieci prawidlowo sie przewracaja. Nie jest to powod do zmartwien w kazdym razie. Kazala bardzo uwazac na glowke, bardzo mnie uczulała w tym temacie.
zwrocila mi uwage na to ze za ciasno spinam pampki mnie sie wydawalo ze dobrze, ba.. nawet mamie kiedys zwrocilam uwage ze za luzno go spina....
o chusteczkach tez nie wyrazila sie zbyt pochlebnie ( w zasadzie mam wrazenie ze kazdą nowo wchodzacą rzecz na rynek uwaza za zbędna ), mowila zeby uzywac ich kiedy wychodzimy gdzies, a w domu myc pupe woda i wacikiem....no i zalecala bardzo wietrzenie dupsztala i rożkowanie ale bez wkladki, czyli owijanie. - moj nie chce siedziec w kokonie niestety.

bardzo mnie zdziwila z tymi chustami... mmowila ze do 4 miesiaca dziecko nie powinno "siedzieć" z prostym kregosłupem, dlatego teraz najlepiej nosic go tez w takiej kolebce z rąk, zeby nozki bylu zawsze ugiete w kierunku brzuszka, ze czuje sie wtedy bezpieczne i automatycznie glowa jest przyciagana do klatki piersiowej wtedy.
mowila zeby unikac pozycji gdzie dziecko musialoby przelykac sline czy pokarm z odchylona glowka do tylu lub na boki , zademonstrowala na mnie, proszac zebym przelknela sline i ruszala mi glowa na prawo i lewo

druga pani dr potwierdzila jednak stulejke ( pani chirurg dzieciecy) malo tego kazala odciagac napletek (!!!) i pojawic sie po miesiacu do kontroli z siusiakiem... juz sama nie wiem.... szlag mnie trafia, co lekarz to inna opinia, ja rozumiem, ze baba ma zawsze swoje zdanie na kazdy temat i co osoba to inna opinia, ale lekarze mogliby dojsc do jakiegos konsensusu wspolnego....
bioderka sa ok, ale kazala za 2 tyg isc na usg.


jesli chodzi o fotelik - my mamy maxi cosi i tez mi sie nie podoba jak Borys jest wcisniety w to cos. jak byl mniejszy wygladalo to lepiej, a teraz niby plecki ma lezace ale ta glowa tak strasznie do klatki przycisnieta i robi mu sie pyszczek baseta,.... sprobuje patentu z tym kocykiem jeszcze.

Nie przejmuj się,ja z Antosiem ciągle chodzę na jakieś wizyty do lekarzy i ciągle słyszę zupełnie różne opinie.
Kocyk wsadzam pod nakładkę,bo trochę z Antosiem jeździmy,a dzięki niemu na normalną prawie leżącą pozycję. Kurczę chyba nie mam zdjecia,ale poszukam jak to wygląda.

[Alfahelisa]

Napisane przez andzya

w ogóle od października zaczynam podyplomówkę z żywienia

ja z zamówień publ.

[pola_m]

Napisane przez _millena

dobra jestesmy juz po.
generalnie faktycznie strach ma wielkie oczy ale wiecie... jak to jest z tym pierwszym razem
Borys zaraz po zapaleniu auta sie uciszał wiec też był bardzo grzeczny .

w poradni rehabilitacyjnej powiedziano nam, ze w zasadzie wszystko w porządku, to prężenie wynika na pewno z tego, ze mial za ciasno w brzuchu, jego waga urodzeniowa byla książkowa, a ja za malo przytylam bo 11 kg, i ponoć w takich sytuacjach dziecko się wykrzywia w literkę C do tyłu z braku miejsca, ale ma to ustąpić. Poza tym wszystko w porządku, bardzo fajna i rzeczowa pani dr, starsza osoba, ale ponoć w krakowie dość sławna persona jesli chodzi o rehabilitacje. Dowiedzialam sie tez ze jesli chodzi o chustowanie to do 4-5 miesiaca nie powinno sie chustowac inaczej niz "na kolebke" (nie znam sie na nazwach chustowan, pisze wlasne nazewnictwo). pani dr mowila, ze przez 6 lat jezdzila szkolic meksykanskich lekarzy m.in. w tym temacie bo tam co drugie dziecko umiera na zapalenie pluc wywolane przegrzaniem w chuscie, i w zasadzie kazde jest pokrzywione. troche mnie to zmartwilo, bo wlasnie kupilam chuste .... :/ no ale trudno, bedziemy nosic jak w kolebce w razie co i moze niezbyt czesto.
o fotelikach tez nie wyrazala sie zbyt pochlebnie, mowila zeby trzymac dziecko w nim tylko tyle ile potrzeba, nie wsadzac w domu, nie uzywac jako bujaczka, nie chodzic na zakupy w nim, generalnie jak najmniej dziecko ma tam przebywac. (bo ja podjechalam do niej autem, ale potem wsadzilam fotelik na stelaz i ona myslala ze ja tak na spacery chodze).
mowila ze w tym wieku dziecko jesli sie przewroci z brzucha na plecy to przez przypadek ze dopiero starsze dzieci prawidlowo sie przewracaja. Nie jest to powod do zmartwien w kazdym razie. Kazala bardzo uwazac na glowke, bardzo mnie uczulała w tym temacie.
zwrocila mi uwage na to ze za ciasno spinam pampki mnie sie wydawalo ze dobrze, ba.. nawet mamie kiedys zwrocilam uwage ze za luzno go spina....
o chusteczkach tez nie wyrazila sie zbyt pochlebnie ( w zasadzie mam wrazenie ze kazdą nowo wchodzacą rzecz na rynek uwaza za zbędna ), mowila zeby uzywac ich kiedy wychodzimy gdzies, a w domu myc pupe woda i wacikiem....no i zalecala bardzo wietrzenie dupsztala i rożkowanie ale bez wkladki, czyli owijanie. - moj nie chce siedziec w kokonie niestety.

bardzo mnie zdziwila z tymi chustami... mmowila ze do 4 miesiaca dziecko nie powinno "siedzieć" z prostym kregosłupem, dlatego teraz najlepiej nosic go tez w takiej kolebce z rąk, zeby nozki bylu zawsze ugiete w kierunku brzuszka, ze czuje sie wtedy bezpieczne i automatycznie glowa jest przyciagana do klatki piersiowej wtedy.
mowila zeby unikac pozycji gdzie dziecko musialoby przelykac sline czy pokarm z odchylona glowka do tylu lub na boki , zademonstrowala na mnie, proszac zebym przelknela sline i ruszala mi glowa na prawo i lewo

druga pani dr potwierdzila jednak stulejke ( pani chirurg dzieciecy) malo tego kazala odciagac napletek (!!!) i pojawic sie po miesiacu do kontroli z siusiakiem... juz sama nie wiem.... szlag mnie trafia, co lekarz to inna opinia, ja rozumiem, ze baba ma zawsze swoje zdanie na kazdy temat i co osoba to inna opinia, ale lekarze mogliby dojsc do jakiegos konsensusu wspolnego....
bioderka sa ok, ale kazala za 2 tyg isc na usg.


jesli chodzi o fotelik - my mamy maxi cosi i tez mi sie nie podoba jak Borys jest wcisniety w to cos. jak byl mniejszy wygladalo to lepiej, a teraz niby plecki ma lezace ale ta glowa tak strasznie do klatki przycisnieta i robi mu sie pyszczek baseta,.... sprobuje patentu z tym kocykiem jeszcze.

ciekawe te informacje.
Z tymi chustami tylko dziwnie, ja słyszałam, że "na kołysckę" nie powinno się nosić noworodków ze względu na bioderka. Zresztą próbowaliśmy, i jakoś tak wyglądał, jakby mu nie bardzo było wygodnie... Zalecana właśnie pozycja w kieszonce - dziecko jest niby wypionizowane, ale kręgosłup jest prawidłowo ułożony i (jeśli chusta jest dobrze zawiązana) dobrze podtrzymywany
http://pediatria.mp.pl/lista/show.html?id=67184 - tu jest bardzo ciekawy artykuł na ten temat.

Co do przemywania pupy - my też przemywamy wodą i wacikami, pomijając juz tą chemię i koszty, jakoś skuteczniej mi się tak wyciera pupę

[izotropia]

Napisane przez andzya

będzie dobrze!
Wysyłam Ci swój nr tel na privJeśli będziesz chciała to napisz

Napisane przez anulka4771

Numer już maszPowodzenia

Dziękuję, jak mnie nie uśmiercą to obiecuję się odezwać
ponoć tam w szpitalu ordynator bada dość "brutalnie" więc mam nadzieję że jutro urodzę

[Alfahelisa]

Napisane przez izotropia

ja jestem dziś jakaś niespokojna, poddenerwowana i pewnie ma to związek z tym, że jutro do szpitala ... troszkę się boję - no dobra sram po gaciach ze strachu
odezwę się jak wrócę bo nie mam nr tel do nikogo..
właśnie myślę co dopakować do torby i czy kazać mężowi brać jutro urlop... no i standardowo o której godzinie jutro rano jechać bo ja to zapomniałam lekarza zapytać
ja ciągle nie czuję że to już...

heh a ja się nie boję jestem wściekła, że będę się kisić w tym szpitalu nie wiadomo jak długo... heh a oni się z reguły nie śpieszą z niczym, z wywoływaniem pewnie też...

[begie13]

Napisane przez izotropia

ja jestem dziś jakaś niespokojna, poddenerwowana i pewnie ma to związek z tym, że jutro do szpitala ... troszkę się boję - no dobra sram po gaciach ze strachu
odezwę się jak wrócę bo nie mam nr tel do nikogo..
właśnie myślę co dopakować do torby i czy kazać mężowi brać jutro urlop... no i standardowo o której godzinie jutro rano jechać bo ja to zapomniałam lekarza zapytać
ja ciągle nie czuję że to już...

bedzie dobrze kochana zobaczysz powodzenia i trzymaj sie tam

ja pojechalam w zasadzie o ktorej mi pasowalo, zebralismy sie i pojechalismy

Napisane przez pola_m

my w sierpniu przynajmniej na chwilę do Zwierzyńca, zahaczyć o festiwal filmowy i pokorzystać z Roztocza.

o prosze, znajome strony

Napisane przez _millena

dobra jestesmy juz po.
generalnie faktycznie strach ma wielkie oczy ale wiecie... jak to jest z tym pierwszym razem
Borys zaraz po zapaleniu auta sie uciszał wiec też był bardzo grzeczny .

w poradni rehabilitacyjnej powiedziano nam, ze w zasadzie wszystko w porządku, to prężenie wynika na pewno z tego, ze mial za ciasno w brzuchu, jego waga urodzeniowa byla książkowa, a ja za malo przytylam bo 11 kg, i ponoć w takich sytuacjach dziecko się wykrzywia w literkę C do tyłu z braku miejsca, ale ma to ustąpić. Poza tym wszystko w porządku, bardzo fajna i rzeczowa pani dr, starsza osoba, ale ponoć w krakowie dość sławna persona jesli chodzi o rehabilitacje. Dowiedzialam sie tez ze jesli chodzi o chustowanie to do 4-5 miesiaca nie powinno sie chustowac inaczej niz "na kolebke" (nie znam sie na nazwach chustowan, pisze wlasne nazewnictwo). pani dr mowila, ze przez 6 lat jezdzila szkolic meksykanskich lekarzy m.in. w tym temacie bo tam co drugie dziecko umiera na zapalenie pluc wywolane przegrzaniem w chuscie, i w zasadzie kazde jest pokrzywione. troche mnie to zmartwilo, bo wlasnie kupilam chuste .... :/ no ale trudno, bedziemy nosic jak w kolebce w razie co i moze niezbyt czesto.
o fotelikach tez nie wyrazala sie zbyt pochlebnie, mowila zeby trzymac dziecko w nim tylko tyle ile potrzeba, nie wsadzac w domu, nie uzywac jako bujaczka, nie chodzic na zakupy w nim, generalnie jak najmniej dziecko ma tam przebywac. (bo ja podjechalam do niej autem, ale potem wsadzilam fotelik na stelaz i ona myslala ze ja tak na spacery chodze).
mowila ze w tym wieku dziecko jesli sie przewroci z brzucha na plecy to przez przypadek ze dopiero starsze dzieci prawidlowo sie przewracaja. Nie jest to powod do zmartwien w kazdym razie. Kazala bardzo uwazac na glowke, bardzo mnie uczulała w tym temacie.
zwrocila mi uwage na to ze za ciasno spinam pampki mnie sie wydawalo ze dobrze, ba.. nawet mamie kiedys zwrocilam uwage ze za luzno go spina....
o chusteczkach tez nie wyrazila sie zbyt pochlebnie ( w zasadzie mam wrazenie ze kazdą nowo wchodzacą rzecz na rynek uwaza za zbędna ), mowila zeby uzywac ich kiedy wychodzimy gdzies, a w domu myc pupe woda i wacikiem....no i zalecala bardzo wietrzenie dupsztala i rożkowanie ale bez wkladki, czyli owijanie. - moj nie chce siedziec w kokonie niestety.

bardzo mnie zdziwila z tymi chustami... mmowila ze do 4 miesiaca dziecko nie powinno "siedzieć" z prostym kregosłupem, dlatego teraz najlepiej nosic go tez w takiej kolebce z rąk, zeby nozki bylu zawsze ugiete w kierunku brzuszka, ze czuje sie wtedy bezpieczne i automatycznie glowa jest przyciagana do klatki piersiowej wtedy.
mowila zeby unikac pozycji gdzie dziecko musialoby przelykac sline czy pokarm z odchylona glowka do tylu lub na boki , zademonstrowala na mnie, proszac zebym przelknela sline i ruszala mi glowa na prawo i lewo

druga pani dr potwierdzila jednak stulejke ( pani chirurg dzieciecy) malo tego kazala odciagac napletek (!!!) i pojawic sie po miesiacu do kontroli z siusiakiem... juz sama nie wiem.... szlag mnie trafia, co lekarz to inna opinia, ja rozumiem, ze baba ma zawsze swoje zdanie na kazdy temat i co osoba to inna opinia, ale lekarze mogliby dojsc do jakiegos konsensusu wspolnego....
bioderka sa ok, ale kazala za 2 tyg isc na usg.


jesli chodzi o fotelik - my mamy maxi cosi i tez mi sie nie podoba jak Borys jest wcisniety w to cos. jak byl mniejszy wygladalo to lepiej, a teraz niby plecki ma lezace ale ta glowa tak strasznie do klatki przycisnieta i robi mu sie pyszczek baseta,.... sprobuje patentu z tym kocykiem jeszcze.

moja Tosia tez sie tak wykrzywia

co prawda to prawda - co lekarz to inna opinia

Napisane przez andzya

Nie przejmuj się,ja z Antosiem ciągle chodzę na jakieś wizyty do lekarzy i ciągle słyszę zupełnie różne opinie.
Kocyk wsadzam pod nakładkę,bo trochę z Antosiem jeździmy,a dzięki niemu na normalną prawie leżącą pozycję. Kurczę chyba nie mam zdjecia,ale poszukam jak to wygląda.

poszukaj poszukaj a jak nie to cyknij foto

[andzya]

Napisane przez Alfahelisa

ja z zamówień publ.

o,a gdzie? Uwr?

Napisane przez pola_m

ciekawe te informacje.
Z tymi chustami tylko dziwnie, ja słyszałam, że "na kołysckę" nie powinno się nosić noworodków ze względu na bioderka. Zresztą próbowaliśmy, i jakoś tak wyglądał, jakby mu nie bardzo było wygodnie... Zalecana właśnie pozycja w kieszonce - dziecko jest niby wypionizowane, ale kręgosłup jest prawidłowo ułożony i (jeśli chusta jest dobrze zawiązana) dobrze podtrzymywany
http://pediatria.mp.pl/lista/show.html?id=67184 - tu jest bardzo ciekawy artykuł na ten temat.

Co do przemywania pupy - my też przemywamy wodą i wacikami, pomijając juz tą chemię i koszty, jakoś skuteczniej mi się tak wyciera pupę

a jak robisz,żeby główka w kieszonce była podtrzymywana? Bo ja muszę podtrzymywać ręką.

[izotropia]

Napisane przez Alfahelisa

heh a ja się nie boję jestem wściekła, że będę się kisić w tym szpitalu nie wiadomo jak długo... heh a oni się z reguły nie śpieszą z niczym, z wywoływaniem pewnie też...

ponoć do 2 tyg po terminie... więc nam został już tydzień też nie chcę się tam kisić szczególnie w takie upały

[Alfahelisa]

Napisane przez izotropia

ponoć do 2 tyg po terminie... więc nam został już tydzień też nie chcę się tam kisić szczególnie w takie upały

plus ileś tam dni już po porodzie
kurde niech się on urodzi dziś albo jutro...

[pola_m]

Napisane przez andzya

o,a gdzie? Uwr?



a jak robisz,żeby główka w kieszonce była podtrzymywana? Bo ja muszę podtrzymywać ręką.

To faktycznie jest problem, dosyć długo mi nie wychodziło z ta główką, a teraz umieszczam go trochę niżej, podciągam chustę na główkę i dociągam. Ale jak Antoś się rusza i rozgląda to niestety poluzowuje ten fragment i muszę znowu dociągać, albo też podtrzymuję.
teraz w chuście nie nosimy, bo jest za gorąco

[andzya]

Napisane przez begie13

poszukaj poszukaj a jak nie to cyknij foto

zrobię zdjęcie jak go tam ulokuję. Dzisiaj wieczorkiem będziemy prawdopodobnie jechać z nim do męża babci na działkę to uwiecznię konstrukcję

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez pola_m

To faktycznie jest problem, dosyć długo mi nie wychodziło z ta główką, a teraz umieszczam go trochę niżej, podciągam chustę na główkę i dociągam. Ale jak Antoś się rusza i rozgląda to niestety poluzowuje ten fragment i muszę znowu dociągać, albo też podtrzymuję.
teraz w chuście nie nosimy, bo jest za gorąco

no właśnie, dla mnie to też jest problem. Ale teraz też nie noszę Antosia w chuście,bo upały są dramatyczne.Aktualnie na tarasie w cieniu mam 30 stopni

[rozowa1987]

Napisane przez izotropia

uff to mnie uspokoiłaś bo ja jakieś głupoty w necie znalazłam i się zaczęłam martwić że czołem będzie wychodził
choć boję się rodzić sn bo wydaje mi się, że za delikatna jestem na taki ból.. ale może przeżyję

dasz rade siłami natury ja tak samo mówiłam ze nie dam rady ,że mam niski próg bólu a gorzej wspominam bóle okresowe niż poród

[nasteczka83]

hej

Dziewczyny mam pytanie czy możecie polecić jakieś publikacje nt. prawidłowego rozwoju niemowlęcia pod względem neurologicznym? Będę mega wdzięczna za wskazówki gdzie szukać takich informacji.

[rozowa1987]

Napisane przez ladybird_1987

Mogę Cię tylko pocieszyć że ja też nosiłam taką poduszkę jak byłam niemowlakiem. Miałam stwierdzony niedorozwój panewki biodrowej. Podobno był ciężko moim rodzicom utrzymać mnie w pozycji siedzącej bo w tej poduszce musiałam leżeć/siedzieć ponad rok. A później musieli mi zakładać takie buty na szynach, zaraz poszukam zdjęcia w necie. Teraz jestem zdrową 25-letnią kobietą i nic mi w związku z tymi biodrami nie dokucza.

Czytam, czytam i zaciskam kciuki.
Ja ze swojej strony polecam zzo, jeśli masz taką możliwość.

mała juz sie przyzwyczaiła, spi już z tym którąś godzine ogólnie mamy na noc zakładać do snu i w dzień na pare godzin,szkoda mi jej ależ cóż zdrówko liwki najważniejsze pózniej miała by do mnie pretensje że jej tego nie dopilnowałam

[niunia32]

Napisane przez andzya

fonn (Anka, 26l.).................... ....................(tp 17.06)ur.26.06.2012, Kuba,sn.

Fonn urodziła 27.06

Izotropia, Alfa trzymam kciuki za Waszze szybkie rozpakowanie

[andzya]

Napisane przez niunia32

Fonn urodziła 27.06

Dzięki Już poprawiam