Czy w dwupaku, czy bez brzucha, wątek chętnie Cię wysłucha - Mamy maj-czerwiec,cz.IX

[Dasti80]

Napisane przez aga_bre

dasti u mnei tak jest z tymi kupami. Jakie mleko stosujesz i na jakie przeszłaś??

Enfamil a teraz Nan pro, ale jak narazie nie widzę poprawy

Napisane przez Gaabbi

Jak Twój Olo już tyle waży, to jak On się mieści w ten ręcznik, który kupiłaś? On jest długi chyba na sześćdziesiąt kilka cm


Dasti, Olo fajoski Zamawiałąś w końcu ten termometr za punkty? Ja zamówiłam, ale jeszcze nie przyszedł.

Ten ręcznik jest bardzo szeroki, nawet kilkuletnie dziecko będzie można nim opatulić, jest naprawdę świetny

Zamawiałam, nawet dobrze się sprawuje już raz wykrył stan podgorączkowy u Olka.

Napisane przez nedzia

Czesc dziewczyny
pewnie mnie nie pamietacie. Udzielalam sie troche na poczatku ciazy jednak brak czasu spowodowal ze nie nadazalam was czytac i nie moglam sie wbic w temat. Mam 2.5 letniego synka franka a drugiego maja urodzila nam sie coreczka zosia jak to lekarze mowia dolem czyli silami natury. Czy przyjmiecie mnie jeszcze do swego grona???

Witaj

[kapukat]

Napisane przez andzya

hej dziewczyny
Czytam Was,ale jakoś nie mam zbytnio czasu i natchnienia na pisanie. U mnie z mężem też różnie...
Pisałam Wam,że podjęliśmy decyzję o emigracji? Jest to jedyna,racjonalna rzecz jaką możemy zrobić, nie daję rady już mieszkając z rodzicami,o wszystko są komentarze, rady i krytyka. Ostatnio koleżanka zaprosiła mnie na drinka, umyłam Antosia,położyłam i zostawiłam mężowi. Powiedziałam,że postaram się wrócić do 24,a jeśli nie,to mąż miał Małego nakarmić. A to moja mama z gębą,że się urywam,że dziecko jest przecież,że ciągle gdzieś latam,a tu siłownia a tu coś tam. NO ja pierdylę Przecież zostawiam Antosia w najlepszych rękach jakich mogę, mąż nie miał NIC przeciwko,żebym wyszła i posiedziała u znajomej...A jednak ze stresu przed matką zwinęłam się przed 24,żeby nie był gadania Wymiękam, mąż był na rozmowie o pracę,dwa etapy za nim i cisza... Jedyną opcją dla nas jest szybki spier.dol z tego kraju,bo bez tego jesteśmy w czarnej
I jeszcze faje znowu zaczęłam jarać. Po prostu uroczo.

wiem co czujesz - ja miałam swoich rodziców dwa tygodnie i skończyłob się prawie walką na noże, zatem podziwiam że Ty jeszcze w ogóle funkcjonujesz

Napisane przez Dasti80

Kilka razy zostawiłam małego na kilka godzin pod opieką męża lub mamy i też nie dzwoniłam, delektowałam się chwilą spokoju

te kilka chwil - bezcenne ach można pomarzyć że się jest wolnym i swawolnym, a potem bęc - znowu powrót na ziemie

Napisane przez moniczka1302

witam!

ja tez mam taką ochotę na papierosa ale karmie cycem i to mnie powstrzymuje
aczkolwiek wczoraj jak bylam na zakupach to myslalam o zakupieniu super lightow mietowych

?

oj nawet nie pytaj jaką ja mam ochotę - jednego papieroska i lampkę wina

Napisane przez karozka

Andzya nawet nie wiesz jak dobrze Cię rozumiem...
Ja też już szału dostaję, niestety nam się wyjazd za granicę nie udał znajomi obiecali pomóc a potem wysłali linka do agencji pośrednictwa pracy i tyle było ich pomocy ehh szkoda gadać...
ale nie wiem czy nam nie przyjdzie czegoś szukać... teraz zaś rodzice nam wyskoczyli jak za przeproszeniem d*** zza krzaka, że mamy 4/6 rachunków płacić, a że dom duży to i rachunki niczego sobie... za niedługo to nie będzie nas stać na mieszkanie tutaj, macierzyński się skończy i nie wiem co dalej...
a najlepiej mi się podoba jak ojciec wraca z pracy i dyryguje moim mężem co ma robić, wczoraj to myślałam, że wyjdę z siebie wlazł do pokoju widzi, że Paweł dziecko trzyma i mi pomaga a ten z tekstem, że ma iść auto wwieźć... a sam od przyjścia z roboty na d*psku siedzi...
ciekawe kiedy do naszych obowiązków zacznie należeć podcieranie im tyłka
bo nie posprząta po sobie nikt, także nie dość, że robię koło dwójki dzieci to jeszcze sprzątam po 4 os dorosłych żyć nie umierać

co do znajomych i ich obietnice to trzeba zawsze brać poprawkę, bo ludzie lubią obiecywać jak wiedzą, że nigdy obietnic nie będą musieli spełniać

co do mieszkania - hmm... chyba bym się zaparła i przestała sprzątać, wiem jak to jest z rozkazującymi rodzicami, dlatego u mnie zawsze są wojny jak przyjeżdzają do nas do domu - bo mam czelność powiedzieć że to mój dom i będę w nim robiła to co będę chciała. Mój szacunek dla Ciebie za to że dajesz radę z dwójką dzieci i jeszcze ze swoimi rodzicami - biję pokłony!

Napisane przez andzya

Może jakieś rady w tej kwestii od koleżanek emigrantek?

pierwsza moja rada - uważać na rodaków za granicą, bo chcą być cwańsi niż są naprawdę
druga moja rada - od razu nostryfikować dyplom, Anglicy jak i Irlandczycy uwielbiają papierki im więcej tym lepiej, tylko żeby była ich nostryfikacja - uwielbiają swoje szkoły i swoje urzędy
a na trzecim miejscu - powodzenia, a jak już będziesz w Angli to rzut beretem i wpadaj na kawę do Irlandii

Napisane przez _agata

Maciek w zasadzie nie śpi nigdzie indziej niż w swoim łóżeczku. Zazwyczaj tam zasypia, czasami przy cycku, czasami na rękach. No chyba, że na spacerze, to w wózku. Ale już coraz rzadziej na spacerze śpi, teraz raczej obserwuje co się dzieje dookoła
Nie pamiętam już kiedy położyłam go w naszym łóżku, wiem, że to było któregoś dnia nad ranem jak miał gazy, mąż go wziął na klatę i po uśnięciu sturlał na łóżko.
Ale czasami kosztuje mnie to dużo cierpliwośći jak nie chce zasnąć w łóżeczku. Odkładam raz, drugi, trzeci, czasami i 5 razy muszę uspokajać. Ale opłaca się.

podpisuje się pod tym! _Agata ma aboslutnie rację nie ważne ile razy, ważne że śpi u sieibe, co za komfort z posiadania łóżka tylko dla siebie i mężczyzny obok!
my gdyby nie te cholerne kolki też byśmy mieli syna tylko w jego łóżeczku, ale cóż zdarzyło się i teraz walczymy o powrót do normalności, wczoraj wstawałam chyba z 10 razy - ale nie poddam się! chce mieć swoje łóżko dla siebie

[Dasti80]

Agata to jest taka płaska poduszka do łóżeczka, mam wrażenie że wygodniej mu się na niej śpi.

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Miss gratulacje

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:46 ----------

Napisane przez kapukat

te kilka chwil - bezcenne ach można pomarzyć że się jest wolnym i swawolnym, a potem bęc - znowu powrót na ziemie

Hehe... dokładnie

[kapukat]

a właśnie MIsmalezja - gratulacje, czyli kciuki się przydały i opisuj jak to wyglądało bo nas ciekawość zje

[_millena]

alez tu cisza wątek umiera czy co ?

co do koszul, moja wygladała tak jakby brała czynny udział w zarzynaniu prosiaka

od razu poszła do kosza.

ale ja rodziłam w dwóch koszulach, w I fazie miałam ładną, a w II przebrałam się w tą "brzydką"

---------- Dopisano o 01:47 ---------- Poprzedni post napisano o 01:25 ----------

Napisane przez missmalezji

Po egzaminie praktycznym, zdałam na piąteczkę jeszcze obrona i konieec!

gratulacje !!!

Napisane przez Tacca

Widziałam reklamy, ale zastanawiałam się nad jakością. Zresztą chyba małe poszwy są? Największa 160 na 200?

Mamy karmiące mm: co ile karmicie maluchy? Nam położna mówiła, żeby dawać co 3 godziny nie częściej... A Piotrek po 2 już domaga się jedzenia i nie można go uspokoić. Ja go przetrzymuję choć do tych 2 i pół godziny a on potem rzuca się na żarcie w tempie głodnego tygrysa i nie chce dać się "odbić", no i jest ulewanie. Normalnie porażka.

tak, 160x200, ale my mamy taką wlasnie kołdre, w zasadzie to kołdry bo każdy ma swoją

ja karmie mieszanie, ale u nas Borys nie dostaje butli częsciej niż co 3 godziny, o ile wypija pełną dawkę, bo jak np trzaśnie sobie 30ml, to nie trzymam sie tych godzin. A probowałaś dawać hebratkę ? albo wodę ? jak mi Borys wydoi piersi, zeżre butle, a po 1,5 godzinie czy 2h, wciaz szuka cyca, to mu daje herbatkę wlasnie . Moze Piotrusiowi po prostu chce sie pic ?

Napisane przez onething

Możesz mi napisać jaki wynik ma twoje dziecię? Bo Szymon też miał przy wypisie ze szpitala wskazanie na usg brzuszka ze względu na poszerzoną miedniczkę nerki i byliśmy w 6tygodniu na kontroli i wyszło, że nadal jest powiększona, ale lekarz kazał się nie martwić tylko skontrolować za pół roku. Nikt nic nam nie mówił o żadnym posiewie ani o żadnych dodatkowych badaniach, więc byłabym Ci bardzo wdzęczna gdybyś mi napisała jakie wyniki ma twój maluch.
Tym bardziej, że ostatnio zauważyłam, że mały nawet godzinę po karmieniu ma jeszcze odruch połykania, do tego czasami mam wrażenie że ciężko mu złapać oddech, tak się zacina.


Dziecko nam zasnęło w trakcie kąpieli

W szpitalu miał poszerzoną jedną miedniczke do 8mm, na opisie usg mamy wpisane ze teraz miedniczki maja 12mm, czyli tak jakby obydwie są poszerzone... w ciąży i potem w szpitalu wychodziło ze tylko jedna.
sama nie wiem, mam jakieś dziwne wrażenie, że ten lekarz , ktory robil usg to nie był zbyt kumaty, albo może hmm.. byl zbyt malo dokładny, zobaczymy co powie urolog.

Napisane przez szerylka

Jeszcze nie mam założonej spiralki i szczerze mówiąc chyba najpierw wypróbuje ten zastrzyk mąż mi dziś wykupił receptę i taki zastrzyk kosztował 47 złotych na 3 miesiące rozmawiałam z lekarzem i ponoć jest bardzo skuteczny jedynym minusem jest to że można plamić na początku a potem mogą zaniknąć miesiączki i ponoć kiepsko z płodnością po nim bardzo długo regulują się cykle po odstawieniu tak słyszałam ale skoro już go mam to wypróbuje zobaczę jak będę się czuła jeśli źle to drugiego nie wezmę i założę spirale

moja znajoma po tym zastrzyku 3 lata nie mogla zajsc w ciaze, mowila ze gdyby wiedziala wczesniej to by sie w zyciu nie zdecydowała.

my chyba zostaniemy przy tradycyjnych metodach lateksowych ja wolę, bo nic ze mnie potem nie wypływa, a mąż też nie ma nic na przeciw, tabletek juz nie chce brać, mam dość wahania nastrojów po ciązy i w połogu, bo ja po tabletkach strasznie szalejąca byłam .

[_millena]

kurcze, odparzyla nam sie d.upa na amen ....
poradzcie cos....
od tygodnia byl problem, najpierw tylko rowek sie odparzyl wiec jechalam linomagiem na zmiane z sudocremem, przedwczoraj zauwazylam potowki na posladkach blisko pupci wiec wpadlam wczoraj na genialny pomysł zeby potraktowac pupe zasypka... no to dzis mamy juz ogień.
nie wiem jak sobie z tym poradzic....

[niunia32]

Napisane przez nedzia

Czesc dziewczyny
pewnie mnie nie pamietacie. Udzielalam sie troche na poczatku ciazy jednak brak czasu spowodowal ze nie nadazalam was czytac i nie moglam sie wbic w temat. Mam 2.5 letniego synka franka a drugiego maja urodzila nam sie coreczka zosia jak to lekarze mowia dolem czyli silami natury. Czy przyjmiecie mnie jeszcze do swego grona???

Witaj

Napisane przez _millena

kurcze, odparzyla nam sie d.upa na amen ....
poradzcie cos....
od tygodnia byl problem, najpierw tylko rowek sie odparzyl wiec jechalam linomagiem na zmiane z sudocremem, przedwczoraj zauwazylam potowki na posladkach blisko pupci wiec wpadlam wczoraj na genialny pomysł zeby potraktowac pupe zasypka... no to dzis mamy juz ogień.
nie wiem jak sobie z tym poradzic....

przeczytałam i pomyślałam, że Ty masz odparzony tyłek
smaruj sudocremem dalej

poranny uśmiech Malwinki
P1150545.jpg

[anulka4771]

Napisane przez szerylka

Jeszcze nie mam założonej spiralki i szczerze mówiąc chyba najpierw wypróbuje ten zastrzyk mąż mi dziś wykupił receptę i taki zastrzyk kosztował 47 złotych na 3 miesiące rozmawiałam z lekarzem i ponoć jest bardzo skuteczny jedynym minusem jest to że można plamić na początku a potem mogą zaniknąć miesiączki i ponoć kiepsko z płodnością po nim bardzo długo regulują się cykle po odstawieniu tak słyszałam ale skoro już go mam to wypróbuje zobaczę jak będę się czuła jeśli źle to drugiego nie wezmę i założę spirale

Heh to dlatego ja plamięplamiłam wcześniej jeden dzień i przedwczoraj też jeden dzień.No i bardzo mi się podoba że jest problem z płodnością po nim bo mi wystarczy już dzieci

Napisane przez nedzia

Czesc dziewczyny
pewnie mnie nie pamietacie. Udzielalam sie troche na poczatku ciazy jednak brak czasu spowodowal ze nie nadazalam was czytac i nie moglam sie wbic w temat. Mam 2.5 letniego synka franka a drugiego maja urodzila nam sie coreczka zosia jak to lekarze mowia dolem czyli silami natury. Czy przyjmiecie mnie jeszcze do swego grona???

Witaj

Napisane przez szerylka

Z tego co tu czytam to sporo z was ma problemy z położeniem dzieciątka do łóżeczka ,u nas mały czasem w ciągu dnia śpi w leżaczku a pod wieczór w swoim łóżeczku i jak ma zmienioną pieluszkę ,nakarmiony to zasypia w nim od razu nawet nie potrzebuje smoczka wypluwa go i zaraz zasypia ,nie biorę do swojego łóżka bo takie dzieciątka szybko się przyzwyczajają i jak dla mnie to dziecko powinno spać u siebie ,włączam mu tylko wibracje w łóżeczku i zasypia uwielbia ten dzwięk ,i na szczęście nie mamy problemów z kolkami za 12 dni skończymy 2 miesiące

Mój Szymon spi tylko i wyłącznie w łózeczkuraz czy dwa spał w leżaczku,już jest tak nauczony że daję mu pieluszkę i czasami smoczek i zasypia.

Napisane przez _millena

kurcze, odparzyla nam sie d.upa na amen ....
poradzcie cos....
od tygodnia byl problem, najpierw tylko rowek sie odparzyl wiec jechalam linomagiem na zmiane z sudocremem, przedwczoraj zauwazylam potowki na posladkach blisko pupci wiec wpadlam wczoraj na genialny pomysł zeby potraktowac pupe zasypka... no to dzis mamy juz ogień.
nie wiem jak sobie z tym poradzic....

Jak bardzo odparzona pupa polecam masć Tribiotic,jest to maść z antybiotykiem w maleńkich saszetkach u mnie w aptece po 1,8zł.smarować 3 razy dziennie cieniutko.Ja wyleczyłam tą maścią stan zapalny skóry,bo Szymonowi już stan zapalny się zrobił na wysypce,lekarz powiedział że bardzo dobrze zrobiłam że zaczęłam sama go nią smarować.

Ja to chyba powinnam być lekarzem,moja pediatra potrzebna mi do wypisania recept,ja przychodze do niej i mowie ze Filip ma zapalenie krtani,angine itp każdy kaszel jest inny i łatwo rozpoznać,kaszel krtaniowy czy zapalenie płuc objawia się innym kaszlem,angine to zajrzałam w gardło i było wszystko jasne...heh szkoda ze nie moge wypisać sobie recepty.to samo z Szymonem sama wyleczyłam


Dzień Dobry

[Dasti80]

Dzień dobry

My po porannym karmieniu, jadł o 22, o 3 w nocy a potem 7.30 rano więc nocka udana


Tacca ja karmię co 2 godziny bo tak Olek chce po prostu je mniejsze porcje częściej. Tylko w nocy je rzadziej, a w dzień można zegarek regulować jak się rozdziera o butlę

Niunia Malwinka słodka

[anulka4771]

Ja kiedys mówiłam że sie wyśpie za 4lata,Szymon budzi się w nocy co 3 góra 3,5h i od 5,30 dzisiaj marudził z zamknietymi oczami w efekcie ja nie spałam a Filipek miał gorączke w nocy ale juz nie tak wysoką...

[niunia32]

Dasti dzięki

Malwinka pospała dzisiaj do 6:40
z pobudką koł 2:30 na karmienie

normalnie szok. choć o 5 kwiczała, dostała smoka i spała dalej. A. prawie do pracy sie spóźnił czekając aż sie młoda obudzi

[Gaabbi]

Dzień dobry.

Nasza noc też udana, bo karmiłam po 21, po 1 i po 5 Po ostatnim karmieniu P wstał przewinąć Hanię i ją ululał, a ja poszłam sobie smacznie spać.

Jedyne co, to widzę, że Hanię męczyły dzisiaj w nocy gazy Od wczoraj daję Jej Sab Simplex. Postanowiłam dawać 3 razy dziennie po 6 kropelek. A ile Wy dajecie? (Sab Simplex lub Bobotik, bo to chyba to samo).

Hania ma teraz 6 tydzień i najwyższy czas podjąć decyzję odnośnie szczepienia. O ile wcześniej byłam na 100% zdecydowana na szczepienie 6w1, tak teraz kompletnie nie wiem co robić Płakać mi się chce! Poczytałam trochę o szczepionkach skojarzonych i wiadomo, mają swoich zwolenników i przeciwników, ale jak czytam o skutkach ubocznych, to mi włosy stają dęba. Chyba bym zwariowała, gdyby moja Hania miała ponosić jakieś konsekwencje po tym, jak podamy jej szczepionkę skojarzoną
Tylko ja jestem taka panikara???? Jak o tym piszę, to mam już kluchę w gardle. Ja chyba osiwieję

Miss, GRATULUJĘ!!!

niunia, Malinka ma piękny uśmiech

Dasti, długo czekałaś na ten termometr?

andzya, co powinnam zrobić, żeby dołączyć do Was na fb? Bo to co napisała _millena, czyli że będziesz miała dostęp do mojego konta tylko Ty, to prawda?

_millena, a jak Ty w końcu obskoczyłaś tych lekarzy? Taxi, czy swoim wozem? Kiedy wracacie do domu? Jaką tą szczepionkę polecała ta Wasza Pani dr?

Od jutra przychodzi ochłodzenie i nie wiem sama, czy się cieszyć Ja uwielbiam lato i upały. Może ostatnio było przegięcie, ale teraz ma być o 10 stopni mniej No nic, na pogodę nie mamy wpływu więc biorę to co jest nie mam wyjścia.

[Dasti80]

Pisałam do Alfy i już zaczyna się martwić bo to 12 dni po terminie, a tylko jej wody badają. Czeka na obchód i może dzisiaj jakieś konkretne decyzje zostaną podjęte

[szerylka]

Napisane przez _millena

alez tu cisza wątek umiera czy co ?

co do koszul, moja wygladała tak jakby brała czynny udział w zarzynaniu prosiaka

od razu poszła do kosza.

ale ja rodziłam w dwóch koszulach, w I fazie miałam ładną, a w II przebrałam się w tą "brzydką"

---------- Dopisano o 01:47 ---------- Poprzedni post napisano o 01:25 ----------



gratulacje !!!



tak, 160x200, ale my mamy taką wlasnie kołdre, w zasadzie to kołdry bo każdy ma swoją

ja karmie mieszanie, ale u nas Borys nie dostaje butli częsciej niż co 3 godziny, o ile wypija pełną dawkę, bo jak np trzaśnie sobie 30ml, to nie trzymam sie tych godzin. A probowałaś dawać hebratkę ? albo wodę ? jak mi Borys wydoi piersi, zeżre butle, a po 1,5 godzinie czy 2h, wciaz szuka cyca, to mu daje herbatkę wlasnie . Moze Piotrusiowi po prostu chce sie pic ?


W szpitalu miał poszerzoną jedną miedniczke do 8mm, na opisie usg mamy wpisane ze teraz miedniczki maja 12mm, czyli tak jakby obydwie są poszerzone... w ciąży i potem w szpitalu wychodziło ze tylko jedna.
sama nie wiem, mam jakieś dziwne wrażenie, że ten lekarz , ktory robil usg to nie był zbyt kumaty, albo może hmm.. byl zbyt malo dokładny, zobaczymy co powie urolog.



moja znajoma po tym zastrzyku 3 lata nie mogla zajsc w ciaze, mowila ze gdyby wiedziala wczesniej to by sie w zyciu nie zdecydowała.

my chyba zostaniemy przy tradycyjnych metodach lateksowych ja wolę, bo nic ze mnie potem nie wypływa, a mąż też nie ma nic na przeciw, tabletek juz nie chce brać, mam dość wahania nastrojów po ciązy i w połogu, bo ja po tabletkach strasznie szalejąca byłam .

Na szybkiej płodności za bardzo mi nie zależy mam dwójkę dzieci (córkę i syna) i więcej nie planuje

[Dasti80]

Gabbi około tygodnia, a Ty długo już czekasz??

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Gabbi odnośnie szczepień to lekarka mówiła mi że te skojarzone mają tysiące antygenów a te na NFZ miliony i są bardziej obciążające i niekorzystne dla organizmu.

[anulka4771]

Napisane przez Dasti80

Pisałam do Alfy i już zaczyna się martwić bo to 12 dni po terminie, a tylko jej wody badają. Czeka na obchód i może dzisiaj jakieś konkretne decyzje zostaną podjęte

Biedna naczeka sie na tego Wiktorka.

[clauudik]

Nasza noc tez w sumie udana, choc byl problem z zasnieciem. Maly strasznie chcial ssac a byl juz tak najedzony ze zwracal. Co go podnioslam do odbicia to byl spaw! Zarzygal mi chyba 3 bluzki i stanik a sobie 3 bodziaki. Na szczescie spal do 5, teraz druga pobudka na jedzenie i pewnie pospi do 11. Na odpazona pupe ja polecam linomag i wietrzenie, skora musi dostac tlenu

[szerylka]

Nasza dzisiejsza noc nawet niezła o 19.30 była kapiel o 20 mleczko zasnął 0 20.45 ,pobudka o 2.30 i kolejna o 7.00 więc czuje się wypoczeta a teraz chwila na kawke i mały spi już 30minut

[niunia32]

korzystając z okazji że mała śpi pomalowałam pazury hihihi

[aga_bre]

Napisane przez andzya

około 100ml,nie chce mi zeżreć 120 tak jak powinien



witaj

Kurde Mikołaj zjada maks 90ml i to tylko na noc a w dzień to zjada ok. 40-60ml na raz. Dzisiaj zapiszę wszystkie dawki jedzenia i zobaczę ile mi wyjdzie.

Napisane przez _agata

Ranyboskie! Maciekjak był przez pierwsze 3 dni w szpitalu dokarmiany mm z butli, to jadł po 90-110 ml. I nikt nigdy nie powiedział, że to dużo.

Tym bardziej, że Piotruś urodził się maleńki... ja bym mu nie ograniczała


Być może można dziecko nauczyć, być może mnie się to udało, a być może mam szczęście, że moje dziecko dobrze śpi... nie wiem
BYć może to zasługa tego, że nie zrywam się na każdy płacz dziecka, daję mu się uspokoić. Dopiero jak słyszę, że już nie da rady sam sobie ze sobą poradzić to reaguję. Czasami zostawiam go jak płacze, to się sam ucisza i zasypia...




Dawaj jej regularnie, nie zaszkodzi, a może pomóc.




Maciek w zasadzie nie śpi nigdzie indziej niż w swoim łóżeczku. Zazwyczaj tam zasypia, czasami przy cycku, czasami na rękach. No chyba, że na spacerze, to w wózku. Ale już coraz rzadziej na spacerze śpi, teraz raczej obserwuje co się dzieje dookoła
Nie pamiętam już kiedy położyłam go w naszym łóżku, wiem, że to było któregoś dnia nad ranem jak miał gazy, mąż go wziął na klatę i po uśnięciu sturlał na łóżko.
Ale czasami kosztuje mnie to dużo cierpliwośći jak nie chce zasnąć w łóżeczku. Odkładam raz, drugi, trzeci, czasami i 5 razy muszę uspokajać. Ale opłaca się.

Kurde ja jedyne co to nie potrafię nauczyć Mikiego zasypiać tak po 4.00. Małpiszon budzi się ok. 4.30-5.00 i koniec nie ma spania. Oczy jak 5zł, uśmiechy, chichy i nie ma spania, nawet opracowałam niecny plan i próbuję go czasami na rękach na fotelu takim buajnym uśpić - g.wno. Trzeba się bawić i koniec. A karmię go 2 razy w nocy ok. 0.00 i ok. 3.00, ale z tego nie chcę zrezygnować, bo on waży tylko 4kg i musi jeść.

A z tym spanie w łóżeczku to tak jak mówisz. Trzeba konsekwentnie odkładać dziecko. Ja czasami jak zatęsknię za Mikim i robię sobie popołudniową drzemkę to biorę go do siebie do łóżka i robimy razem kimę, ale to jest wtedy Dzień Dziecka jak ja to mówie albo jak kto woli dzień przytulaska. A tak to jestem wstrętną i wyrodną matką jak to uslyszłam od teściowej , bo dziecka na rękach nie noszę i nie śpi z nami w łóżeczku.

Napisane przez _millena

alez tu cisza wątek umiera czy co ?

co do koszul, moja wygladała tak jakby brała czynny udział w zarzynaniu prosiaka

od razu poszła do kosza.

ale ja rodziłam w dwóch koszulach, w I fazie miałam ładną, a w II przebrałam się w tą "brzydką"

.

O a widzicie moja koszule jak nówka funkiel nie śmigana. Jakoś mi się udało jej nie pobrudzić. Ale też M mówił, że Mikołaja poród był mało krwawy.

Napisane przez _millena

kurcze, odparzyla nam sie d.upa na amen ....
poradzcie cos....
od tygodnia byl problem, najpierw tylko rowek sie odparzyl wiec jechalam linomagiem na zmiane z sudocremem, przedwczoraj zauwazylam potowki na posladkach blisko pupci wiec wpadlam wczoraj na genialny pomysł zeby potraktowac pupe zasypka... no to dzis mamy juz ogień.
nie wiem jak sobie z tym poradzic....

Ja mimo wszystko polecam tormentiol. Dwa dni smarowania i pupa jak nowa. A teraz jak jest tak ciepło to zasypujemy mąką ziemnaczaną na zmianę z pudrem z nivea.

Napisane przez niunia32

Witaj



przeczytałam i pomyślałam, że Ty masz odparzony tyłek
smaruj sudocremem dalej

poranny uśmiech Malwinki
Załącznik 4772340

Jaka śliczna buzia uśmiechnięta. Dla takich chwil mogę przecierpieć wszystko.

Napisane przez anulka4771

Heh to dlatego ja plamięplamiłam wcześniej jeden dzień i przedwczoraj też jeden dzień.No i bardzo mi się podoba że jest problem z płodnością po nim bo mi wystarczy już dzieci

Witaj

Mój Szymon spi tylko i wyłącznie w łózeczkuraz czy dwa spał w leżaczku,już jest tak nauczony że daję mu pieluszkę i czasami smoczek i zasypia.

Jak bardzo odparzona pupa polecam masć Tribiotic,jest to maść z antybiotykiem w maleńkich saszetkach u mnie w aptece po 1,8zł.smarować 3 razy dziennie cieniutko.Ja wyleczyłam tą maścią stan zapalny skóry,bo Szymonowi już stan zapalny się zrobił na wysypce,lekarz powiedział że bardzo dobrze zrobiłam że zaczęłam sama go nią smarować.

Ja to chyba powinnam być lekarzem,moja pediatra potrzebna mi do wypisania recept,ja przychodze do niej i mowie ze Filip ma zapalenie krtani,angine itp każdy kaszel jest inny i łatwo rozpoznać,kaszel krtaniowy czy zapalenie płuc objawia się innym kaszlem,angine to zajrzałam w gardło i było wszystko jasne...heh szkoda ze nie moge wypisać sobie recepty.to samo z Szymonem sama wyleczyłam


Dzień Dobry

To może zacznij studia medyczne??

Napisane przez Gaabbi

Dzień dobry.

Nasza noc też udana, bo karmiłam po 21, po 1 i po 5 Po ostatnim karmieniu P wstał przewinąć Hanię i ją ululał, a ja poszłam sobie smacznie spać.

Jedyne co, to widzę, że Hanię męczyły dzisiaj w nocy gazy Od wczoraj daję Jej Sab Simplex. Postanowiłam dawać 3 razy dziennie po 6 kropelek. A ile Wy dajecie? (Sab Simplex lub Bobotik, bo to chyba to samo).

Hania ma teraz 6 tydzień i najwyższy czas podjąć decyzję odnośnie szczepienia. O ile wcześniej byłam na 100% zdecydowana na szczepienie 6w1, tak teraz kompletnie nie wiem co robić Płakać mi się chce! Poczytałam trochę o szczepionkach skojarzonych i wiadomo, mają swoich zwolenników i przeciwników, ale jak czytam o skutkach ubocznych, to mi włosy stają dęba. Chyba bym zwariowała, gdyby moja Hania miała ponosić jakieś konsekwencje po tym, jak podamy jej szczepionkę skojarzoną
Tylko ja jestem taka panikara???? Jak o tym piszę, to mam już kluchę w gardle. Ja chyba osiwieję

Miss, GRATULUJĘ!!!

niunia, Malinka ma piękny uśmiech

Dasti, długo czekałaś na ten termometr?

andzya, co powinnam zrobić, żeby dołączyć do Was na fb? Bo to co napisała _millena, czyli że będziesz miała dostęp do mojego konta tylko Ty, to prawda?

_millena, a jak Ty w końcu obskoczyłaś tych lekarzy? Taxi, czy swoim wozem? Kiedy wracacie do domu? Jaką tą szczepionkę polecała ta Wasza Pani dr?

Od jutra przychodzi ochłodzenie i nie wiem sama, czy się cieszyć Ja uwielbiam lato i upały. Może ostatnio było przegięcie, ale teraz ma być o 10 stopni mniej No nic, na pogodę nie mamy wpływu więc biorę to co jest nie mam wyjścia.

Gaabi naczytałam się tak samo jak Ty pełno opinii domoroslych i ssamozwańczych ekspertów odnośnie szczepionek skojarzonych i ich domniemanych efektów ubocznych. Moje zdanie jest takie:
1. każdy lek ma efekty uboczne i moga być one wieksze lub mniejsze
2. Dzieci są od zawsze szczepione szczepionkami skojarzonymi. W tych refundowanych jest szczepionka MRR i on jest szczepionką skojarzoną
3. Jak czytam, że dziecko po szczepieniu ma podejrzenie autyzmu lub adhd a nie daj bóg wszystko razem to mi się coś robi. Jestem po logopedii i znane są mi te zaburzenia, więc powiem tak, jeżeli ktoś jest w stanie u 6tygodniowego maluch stwierdzić, że po szczepoionce ma autyzm to mu gratuluję. Kilka lat temu wybuchła afera w stanach, że lakarz podał badani wg. których pokazał, że dzieci, które byly szczepione na odrę zapadały na autyzm. Badania te okazały się niewiarygodne i facet płacił mega wielkie odszkodowania rodzicom dzieci, ktorzy nie zaszczepili swoich pociech i te bardzo poważńie zachorowały, ale obawa pozostała w ludziach. Poza tym dziecko autystyczne raczej widać od razu, że inaczej się rozwija (nie nawiązuje kontaktu, jest zamknięte w sobie, nie interesują go ludzie, twarze, raczej sklania się ku przedmiotom). A dodatkowo jak to określała moja wykładowczyni, ponuje moda na autyzm. Dziecko może mięć inne zaburzenia (np. dysfazje różnego rodzaju), ale rodzice wolą, żeby diagnoza brzmiała autyzm albo asperger, bo a nóż widelec niedostatki związane z tymi zaburzeniami będzie nadrabiał jakimiś mega zdolnościami, co nie zawsze się sprawdza. Adhd jest troszkę trudniej stwierdzić na początku. Łatwiej wychwycić je w okresie takim ok.3-4 lat. Mogą pojawić się jakieś chwilowe zaburzenia naurologiczne, fakt ja sama miała po którymś szczepieniu problem z ruszaniem nogą, ale bylo to bardziej spowodowane zlym wkłuciem pielęgniarki niż działaniem szczepionki.
4. Mikołaj był szczepiony infarixem hexa, synflorixem i rotarixem. Skutki uboczne?? Gorączka i tyle, ale dostał czopek i po problemie.
5. Pomyślałam sobie tak - lepiej zaszczepieć i dmuchać na zimne niż w razie choroby później żalować.
6. Rozważ stan swojego portfela. Ponieważ można szczepić nieskojarzoną i kolejne szczepienie zacząć od skojarzonych, ale raczej lekarze nie zalecają zaczynać szczepić skojarzonymi i przechodzić na nieskojarzone. Koszt szczepień podstawowych na 2 lata ze szczepieniami dodatkowymi (pneumo, meningo, rotawiry) to koszt ok. 4000 tysięcy.
7. Rozmawiałam z pediatrą mikrobiologiem i ona jest zwolenniczką szczepień skojarzonych i dodatkowych ponieważ to zmusza też organizm i uczy go do wytwarzania przeciwciał.
8. Sprawa czysto techniczna dziecko jest kute na jednej wizycie 2 razy zamiast np. 4.

Sprawę zostawiam Tobie.

Napisane przez Dasti80

Pisałam do Alfy i już zaczyna się martwić bo to 12 dni po terminie, a tylko jej wody badają. Czeka na obchód i może dzisiaj jakieś konkretne decyzje zostaną podjęte

Kurczę szkoda mi jej, sama wiem jak to jest. Ja urodziłam niby 16 dni po terminie .

A w ogóle to mam niecny plan przejść na same mm, bo Miki już nie potrafi tak ssać cycucha i mam pogryzione brodawki.

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

Dzień dobry.

_millena, a jak Ty w końcu obskoczyłaś tych lekarzy? Taxi, czy swoim wozem? Kiedy wracacie do domu? Jaką tą szczepionkę polecała ta Wasza Pani dr?

jezdzilam autem a potem od dzwigania (stalaz z bagaznika, nosidlo na stelaz i odwrotnie) "trzaslo" mi w krzyżu , ale już coraz bardziej ogarniam kuwetę
wczoraj też trochę pojezdzilam z młodym tu i tam.

obdwie lekarki polecały mi szczepionkę 5w1 i taką będę szczepić, jedna mowila o infanrix a druga mi wczoraj powiedziala ze u nich w przychodni jest pentaxim , ale zawsze moze mi wypisać receptę na infanrix. W pon mamy wizytę , szczepić mogę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia (musi minać 6 tygodni od szczepienia szpitalnego), więc się dowiem dokładnie co i jak.
będziemy szczepić też na rota.
Nie Ty jedna masz mentlik w głowie, ja jednak ufam zaprzyjaznionym lekarzom niż opiniom "znawców" w internecie.

Napisane przez Dasti80

Pisałam do Alfy i już zaczyna się martwić bo to 12 dni po terminie, a tylko jej wody badają. Czeka na obchód i może dzisiaj jakieś konkretne decyzje zostaną podjęte

jezu ... dali by już dziewczynie spokój, po co tyle trzymać i męczyć ???

Napisane przez szerylka

Na szybkiej płodności za bardzo mi nie zależy mam dwójkę dzieci (córkę i syna) i więcej nie planuje

ta sama znajoma po drugim dziecku rowniez wrocila do zastrzykow bo teraz juz jej na plodnosci nie zalezy

[Dasti80]

Napisane przez _millena

obdwie lekarki polecały mi szczepionkę 5w1 i taką będę szczepić, jedna mowila o infanrix a druga mi wczoraj powiedziala ze u nich w przychodni jest pentaxim , ale zawsze moze mi wypisać receptę na infanrix. W pon mamy wizytę , szczepić mogę dopiero pod koniec przyszłego tygodnia (musi minać 6 tygodni od szczepienia szpitalnego), więc się dowiem dokładnie co i jak.
będziemy szczepić też na rota.
Nie Ty jedna masz mentlik w głowie, ja jednak ufam zaprzyjaznionym lekarzom niż opiniom "znawców" w internecie.

Mi też poleciła lekarka 5w1 i taką szczepiłam + dodatkowo rotawirusy

[Dasti80]

Tak moje dziecko leży sobie w coconababy

[niunia32]

Napisane przez Dasti80

Tak moje dziecko leży sobie w coconababy

słodziak

[szerylka]

Moje dziecko ostatnio marudziło tak jakby go coś bolało ,pojękiwał,postękiwał,dar ł się w niebogłosy myślałam że to kolka ale nie jadł mleko wypluwał,płakał to tesciowa wpadła z moim mężem na myśl że może być "osunięty" bo jego kolegi syn też tak miał więc była u nas dziś pani wyszkolona w tym nie wiem jak to się fachowo nazywa kręgarz czy coś w tym stylu rozstawiła stół rozebrała małego natarła oliwką i zaczęła badać mu kręgi i szooooooooooook (nie miałam poj.ęcia że może coś takiego istnieć!!!!) okazało się że miał osunięty bark !! prawdopodobnie od porodu i pani mu go nastwiła ,zjadł od razu caluśką butlę i teraz słodko spi jakby dziecka nie było usztywniła mu jeszcze pieluszką tę miejsce i nie kazała go dziś myć ,ponoć to może wracać i trzeba obserwować czy dziecko jest marudne oby u nas nie powróciło cieszę się że sprawdziłam bo na początku byłam sceptycznie nastawiona ale takie malutkie dzieciątko to łatwo aby mu coś tam strzeliło czy coś bo nadal bym zyła w nieświadomości a marudzenie syna brałabym za kolki czy też głód albo pierdy

[Tacca]

Napisane przez _millena

alez tu cisza wątek umiera czy co ?


tak, 160x200, ale my mamy taką wlasnie kołdre, w zasadzie to kołdry bo każdy ma swoją

ja karmie mieszanie, ale u nas Borys nie dostaje butli częsciej niż co 3 godziny, o ile wypija pełną dawkę, bo jak np trzaśnie sobie 30ml, to nie trzymam sie tych godzin. A probowałaś dawać hebratkę ? albo wodę ? jak mi Borys wydoi piersi, zeżre butle, a po 1,5 godzinie czy 2h, wciaz szuka cyca, to mu daje herbatkę wlasnie . Moze Piotrusiowi po prostu chce sie pic ?

Przepajam go, bo nie chcę mu bez przerwy tego mlika pchać... Ale on ewidentnie głodny a rzuca się na to żarcie jakby tydzień nie jadł. Teraz go napoiłam rumiankową herbatką i jakoś się uspokoił.

Kurczę, ja potrzebuję kupić dużą pościel... Najprędzej na all, bo z domu wyjść nie mogę...

Napisane przez niunia32

poranny uśmiech Malwinki
Załącznik 4772340

Ale słodko! Dzieńdoberek!

Napisane przez Dasti80

Dzień dobry

My po porannym karmieniu, jadł o 22, o 3 w nocy a potem 7.30 rano więc nocka udana


Tacca ja karmię co 2 godziny bo tak Olek chce po prostu je mniejsze porcje częściej. Tylko w nocy je rzadziej, a w dzień można zegarek regulować jak się rozdziera o butlę

U nas było jedzenie o 20, 23, 2 i 5... Potem już o 7 się obudził, dostał jeść po 8 i teraz trochę marudził... Przepajam go w międzyczasie. Po tym jedzeniu o 8 znowu było ulewanie... A w nocy tak wolno i ładnie jadł... Za każdym razem prawie godzinę na butli wisiał. Plecy mnie bolały, prawie zasypiałam, ale bez ulewania było. A tak to nawet jak 2 razy mu się odbije to potem leci z buźki... :

Napisane przez anulka4771

Ja kiedys mówiłam że sie wyśpie za 4lata,Szymon budzi się w nocy co 3 góra 3,5h i od 5,30 dzisiaj marudził z zamknietymi oczami w efekcie ja nie spałam a Filipek miał gorączke w nocy ale juz nie tak wysoką...

O... Oby Filipek szybko wyzdrowiał... Dobrze, że już gorączka niższa.

Napisane przez niunia32

korzystając z okazji że mała śpi pomalowałam pazury hihihi

Ja wykorzystałam na to czas wczoraj wieczorem...

Napisane przez aga_bre

Kurde Mikołaj zjada maks 90ml i to tylko na noc a w dzień to zjada ok. 40-60ml na raz. Dzisiaj zapiszę wszystkie dawki jedzenia i zobaczę ile mi wyjdzie.



Kurde ja jedyne co to nie potrafię nauczyć Mikiego zasypiać tak po 4.00. Małpiszon budzi się ok. 4.30-5.00 i koniec nie ma spania. Oczy jak 5zł, uśmiechy, chichy i nie ma spania, nawet opracowałam niecny plan i próbuję go czasami na rękach na fotelu takim buajnym uśpić - g.wno. Trzeba się bawić i koniec. A karmię go 2 razy w nocy ok. 0.00 i ok. 3.00, ale z tego nie chcę zrezygnować, bo on waży tylko 4kg i musi jeść.

A z tym spanie w łóżeczku to tak jak mówisz. Trzeba konsekwentnie odkładać dziecko. Ja czasami jak zatęsknię za Mikim i robię sobie popołudniową drzemkę to biorę go do siebie do łóżka i robimy razem kimę, ale to jest wtedy Dzień Dziecka jak ja to mówie albo jak kto woli dzień przytulaska. A tak to jestem wstrętną i wyrodną matką jak to uslyszłam od teściowej , bo dziecka na rękach nie noszę i nie śpi z nami w łóżeczku.
Gaabi naczytałam się tak samo jak Ty pełno opinii domoroslych i ssamozwańczych ekspertów odnośnie szczepionek skojarzonych i ich domniemanych efektów ubocznych. Moje zdanie jest takie:
1. każdy lek ma efekty uboczne i moga być one wieksze lub mniejsze
2. Dzieci są od zawsze szczepione szczepionkami skojarzonymi. W tych refundowanych jest szczepionka MRR i on jest szczepionką skojarzoną
3. Jak czytam, że dziecko po szczepieniu ma podejrzenie autyzmu lub adhd a nie daj bóg wszystko razem to mi się coś robi. Jestem po logopedii i znane są mi te zaburzenia, więc powiem tak, jeżeli ktoś jest w stanie u 6tygodniowego maluch stwierdzić, że po szczepoionce ma autyzm to mu gratuluję. Kilka lat temu wybuchła afera w stanach, że lakarz podał badani wg. których pokazał, że dzieci, które byly szczepione na odrę zapadały na autyzm. Badania te okazały się niewiarygodne i facet płacił mega wielkie odszkodowania rodzicom dzieci, ktorzy nie zaszczepili swoich pociech i te bardzo poważńie zachorowały, ale obawa pozostała w ludziach. Poza tym dziecko autystyczne raczej widać od razu, że inaczej się rozwija (nie nawiązuje kontaktu, jest zamknięte w sobie, nie interesują go ludzie, twarze, raczej sklania się ku przedmiotom). A dodatkowo jak to określała moja wykładowczyni, ponuje moda na autyzm. Dziecko może mięć inne zaburzenia (np. dysfazje różnego rodzaju), ale rodzice wolą, żeby diagnoza brzmiała autyzm albo asperger, bo a nóż widelec niedostatki związane z tymi zaburzeniami będzie nadrabiał jakimiś mega zdolnościami, co nie zawsze się sprawdza. Adhd jest troszkę trudniej stwierdzić na początku. Łatwiej wychwycić je w okresie takim ok.3-4 lat. Mogą pojawić się jakieś chwilowe zaburzenia naurologiczne, fakt ja sama miała po którymś szczepieniu problem z ruszaniem nogą, ale bylo to bardziej spowodowane zlym wkłuciem pielęgniarki niż działaniem szczepionki.
4. Mikołaj był szczepiony infarixem hexa, synflorixem i rotarixem. Skutki uboczne?? Gorączka i tyle, ale dostał czopek i po problemie.
5. Pomyślałam sobie tak - lepiej zaszczepieć i dmuchać na zimne niż w razie choroby później żalować.
6. Rozważ stan swojego portfela. Ponieważ można szczepić nieskojarzoną i kolejne szczepienie zacząć od skojarzonych, ale raczej lekarze nie zalecają zaczynać szczepić skojarzonymi i przechodzić na nieskojarzone. Koszt szczepień podstawowych na 2 lata ze szczepieniami dodatkowymi (pneumo, meningo, rotawiry) to koszt ok. 4000 tysięcy.
7. Rozmawiałam z pediatrą mikrobiologiem i ona jest zwolenniczką szczepień skojarzonych i dodatkowych ponieważ to zmusza też organizm i uczy go do wytwarzania przeciwciał.
8. Sprawa czysto techniczna dziecko jest kute na jednej wizycie 2 razy zamiast np. 4.

Sprawę zostawiam Tobie.

A w ogóle to mam niecny plan przejść na same mm, bo Miki już nie potrafi tak ssać cycucha i mam pogryzione brodawki.

To ja też jestem wyrodna bo staram się małego nie rozpuszczać...

Co do szczepień to ja się będę decydowała na skojarzone. Świetnie powody przedstawiłaś.

[ladybird_1987]

Hej!

Napisane przez szerylka

Moje dziecko ostatnio marudziło tak jakby go coś bolało ,pojękiwał,postękiwał,dar ł się w niebogłosy myślałam że to kolka ale nie jadł mleko wypluwał,płakał to tesciowa wpadła z moim mężem na myśl że może być "osunięty" bo jego kolegi syn też tak miał więc była u nas dziś pani wyszkolona w tym nie wiem jak to się fachowo nazywa kręgarz czy coś w tym stylu rozstawiła stół rozebrała małego natarła oliwką i zaczęła badać mu kręgi i szooooooooooook (nie miałam poj.ęcia że może coś takiego istnieć!!!!) okazało się że miał osunięty bark !! prawdopodobnie od porodu i pani mu go nastwiła ,zjadł od razu caluśką butlę i teraz słodko spi jakby dziecka nie było usztywniła mu jeszcze pieluszką tę miejsce i nie kazała go dziś myć ,ponoć to może wracać i trzeba obserwować czy dziecko jest marudne oby u nas nie powróciło cieszę się że sprawdziłam bo na początku byłam sceptycznie nastawiona ale takie malutkie dzieciątko to łatwo aby mu coś tam strzeliło czy coś bo nadal bym zyła w nieświadomości a marudzenie syna brałabym za kolki czy też głód albo pierdy

Super, że maluszkowi ulżyło. Słyszałam już o takich przypadkach, czyli o tzw. szeptuchach czyli o paniach które "ustawiają" dzieci. U mnie w okolicy też jest taka, jakby coś było nie tak to nie zawaham się do niej udać.

Moje dziecko śpi od 9. Wcześniej 50 min. wisiała na cycu. Zdążyłam ogarnąć mieszkanie, teraz pobuszuję po necie.

[aga_bre]

Ja Mikiego nakarmiłam o 10. Później miał troszkę aktywności, gadaliśmy sobie o tym co będziemy robić w weekend. Teraz wystawiłam go na balkon i śpi.

[justys1358]

Napisane przez missmalezji

Po egzaminie praktycznym, zdałam na piąteczkę jeszcze obrona i konieec!

Gratuluje


Maja konczy dzis 4 tygodnie Dzis położyłam ją na macie i była taka zapatrzona, co prawda 10 min. zainteresowania było, ale i tak mamy sukces

[Timii]

Napisane przez andzya

Może jakieś rady w tej kwestii od koleżanek emigrantek?

Andzya a co dokładnie chciałabyś wiedzieć? ja wprawdzie jestem w irl i ta wyspa bardzo różni sie od Angli no ale może mogę coś podpowiedzieć...

Napisane przez clauudik

Skierowanie dostaliśmy w szpitalu właśnie ze względu na torbielkę w lewej półkuli. Mieliśmy skontrolować po ukończeniu 2-go miesiąca. Mój ciągle by leżał na lewym boku, ale to ma związek raczej z tym, że długo był karmiony tylko prawą piersią, zwykle na leżąco. Przynajmniej ja sobie to tak tłumaczę. Jak śpi staram się go przewracać, ale sama napewno wiesz, że to niełatwe jak się ma małego wiercipiętę. Podkładam mu też pieluszkę zwiniętą w rulon, ale jak się kręci to niestety niewiele ona pomaga. Póki co powiedziano mi, że nie jest to groźne, ale trzeba obserwować dziecko, czy nie ma jakiś przykurczów. Kształt wydaje mi się, że jeszcze się może zmienić.

claudik dziękuję za odp.
napisz jeszcze proszę skąd wiedzieli w szpitalu o tej torbielce? to było po jakimś konkretnym badaniu? i czy ma to związek z kształtem głóki czy są to zupełnie 2 osobne sprawy?
będę wdzięczna