Wyspowe mamy gorąco zapraszamy! Doradzimy, pogadamy-razem sobie radę damy!

[illka11]

Napisane przez ***luna

Ilka na te infekcje to myślę, że Tantum Rosa by ci się przydało. To jednak trzeba z Polski ściągać. (z tego co kojarzę, bezpieczne w ciąży).
Co do reszty- współczuję zamieszania. Czasami lekarzy też trzeba pilnować Taki jeden chciał mnie trzymać do 42 tygodnia: znaczy aż akcja się sama zacznie; mimo, ze wstępnie byłam umówiona na wywołanie
To by nie przeszło. Mała się urodziła 2 tygodnie przed terminem porodu i już wazyła 4060g.
A chciał czekać, bo nie raczył mojej karty przeczytać i tego, co jego szefowa wpisała.

***luna, myślę, że już mi Tantum niestety nie pomoże. Przez tak długi czas "to coś" było zaleczane i chyba będą jaja po porodzie. Mnie się teraz przydałby wymaz i określenie co się tam zagnieździło. Mam Lakcid i clotrimazol i na jakieś 2 tygodnie będzie spokój.
Lekarze... Ufam, że taki tytuł uzyskali zgodnie z umiejętnościami i daleka jestem do włażenia w kompetencje. Dziwne było dla mnie jednak to, że pominęli sprawę tarczycy. Hormony w ciąży to poniekąd podstawa, a jeśli już wiadomo, że u mnie szwankują, to powinnam być chyba pod nadzorem. Ja się teraz tylko zastanawiam, czy tak późne zdiagnozowanie problemu nie zaszkodziło dziecku. Okaże się I też się troszkę boję, że stawię się w szpitalu w dniu zabiegu i nagle komuś coś się odwidzi itp. Niby 3 dni wcześniej mam konsultacje z anestezjologiem, więc może będzie wszystko zgodnie z planem.

[blonde_hair]

Napisane przez hanjah

U nas spokojnie, nocki jak na razie super. Nie mam problemów z karmieniem oby tak zostało, bo na razie jest sielanka

Jak na trzy dni po porodzie to się czuję super

super
A jak Dorotka?

Dzien dobry

[hanjah]

Blonde-Dorotka fajnie reaguje, nawet wydaje nam się że spokojniejsza się zrobiła Poprzednią noc spała bez pobudki, dzisiaj na szczęście jakoś udało się ją uśpić jak się przebudziła w nocy.

[ewurka]

Napisane przez blonde_hair

polozna ma Ci tylko to podpisac

Napisane przez hanjah

Położna wpisze tam datę przewidywanego porodu, adres przychodni i się podpisze.
Formularz możesz wysłać najwcześniej 11 tygodni przed tp., a najpóźniej zanim dziecko skończy 3 miesiące.

Dzieki dziewczyny

Napisane przez ewi83

Ja dzisiaj mialam cale popoludnie wolne Tz wrocil wczesniej z pracy i ugotowal obiadek ( pyszny byl) a potem zajal sie malym- ja mialam czas na dluga kapiel, maseczki i porzadna depilacje

Aha - Nikos wczoraj przespal calutka noc w swoim pokoju

Brawa dla Nikosia dzielny chłopak!!!!
Ja wczoraj zrobiłam sobie dzień spa, w końcu ogarnęłam moje nogi i stopy...gimnastyka była nieziemska i nałożyłam maż na bużke, popielatą... i zadzwonił dzwonek do drzwi...listonosz już nie mógł wybrać lepszej godziny mówię mu żeby nie krzyczał a on do mnie... "kochanie nie takie rzeczy widziałem..."

Napisane przez Ula 25

Ewurka dzieki zaraz poszperam co tam jest smacznego

Ja dzis za to mialam mega ryk i histerie wiktor z anic nie chcial dac wkropic kropli do oczu wieczorem, nie i koniec jeden wielki wrzask, ryczal przez godzine az sie dwa razy zapowietrzyl, a ja nie bylam w stanie zrobic tego sila, z reszta zadne to wyjscie i bez tego sie pewnie bedzie budzic w nocy z placzem, po godzinie odpuscilam, nalalam kropli na wacik i przetarlam oko

Tam są same smaczne rzeczy Wiktor bidulek, może to przecieranie oczek też mu pomoże, skoro tak nie lubi zakraplania

Napisane przez hanjah

U nas spokojnie, nocki jak na razie super. Nie mam problemów z karmieniem oby tak zostało, bo na razie jest sielanka

Jak na trzy dni po porodzie to się czuję super

Super!!! zazdroszcze, ja wczoraj oglądałam pierwszy raz "one born every minute" i wiem na pewno, że epidural masakra, kobieta nawet nie czuła skurczy i musiała przeć jak jej położne mówiły...zero kontroli czy coś jest nie tak, nawet pomimo bólu. I na koniec wyciągały małą tymi ich strasznymi przyrządami

Napisane przez illka11

***luna, myślę, że już mi Tantum niestety nie pomoże. Przez tak długi czas "to coś" było zaleczane i chyba będą jaja po porodzie. Mnie się teraz przydałby wymaz i określenie co się tam zagnieździło. Mam Lakcid i clotrimazol i na jakieś 2 tygodnie będzie spokój.
Lekarze... Ufam, że taki tytuł uzyskali zgodnie z umiejętnościami i daleka jestem do włażenia w kompetencje. Dziwne było dla mnie jednak to, że pominęli sprawę tarczycy. Hormony w ciąży to poniekąd podstawa, a jeśli już wiadomo, że u mnie szwankują, to powinnam być chyba pod nadzorem. Ja się teraz tylko zastanawiam, czy tak późne zdiagnozowanie problemu nie zaszkodziło dziecku. Okaże się I też się troszkę boję, że stawię się w szpitalu w dniu zabiegu i nagle komuś coś się odwidzi itp. Niby 3 dni wcześniej mam konsultacje z anestezjologiem, więc może będzie wszystko zgodnie z planem.

Mnie właśnie tutaj strasznie wkurza to, że nie robią wymazu w ciąży... ja bym chciała mieć robione i zapytam położną we wtorek. Przecież to jest mega niebezpieczne jak coś dla maluszka, prawda. A to że cytologia była ok 2 lata temu to nieważne...przecież różne świństwa mogą się przyplątać, a zwłaszcza w ciąży...

U nas dziś "angielska" pogoda ale nie pada, jeszcze ja nadal piorę, mam chyba 5 kocyków kupiliśmy dziś mebelki w ikei i będziemy składać dla małego

[hanjah]

Napisane przez ewurka

Super!!! zazdroszcze, ja wczoraj oglądałam pierwszy raz "one born every minute" i wiem na pewno, że epidural masakra, kobieta nawet nie czuła skurczy i musiała przeć jak jej położne mówiły...zero kontroli czy coś jest nie tak, nawet pomimo bólu. I na koniec wyciągały małą tymi ich strasznymi przyrządami

Ja też nie chciałam zzo przeraża mnie właśnie ten brak kontroli, to że przez to poród może się przedłużyć i do tego ta igła plus kręgosłup

Tym razem dostałam gas&air (poprzednio za bardzo się spinałam przy skurczach). Przyniósł mi dużą ulgę Tylko trzeba go naprawdę powoli wdychać żeby podziałało

[Liana80]

Witam dziewczyny, zalozylam konto calkiem niedawno, napisalam ze dwa posty i zniknelam... Ale to przez to ze bardzo zniechecilo mnie to ze moje posty nie pojawialy sie po tym jak je napisalam. Bardzo to bylo frustrujace i w koncu poddalam sie. Jednak postanowilam sprobowac jeszcze raz

Gratuluje nowej mamie! W jakim wieku jest Twoja Dorotka?

A czy ktoras z Was ma termin na wrzesien? Bo my przygotowujemy sie wlasnie na ten okres (koncowka wrzesnia dokladnie). Czuje sie juz troszke otyla a to jeszcze ponad dwa miesiace...

[ewurka]

Napisane przez hanjah

Ja też nie chciałam zzo przeraża mnie właśnie ten brak kontroli, to że przez to poród może się przedłużyć i do tego ta igła plus kręgosłup

Tym razem dostałam gas&air (poprzednio za bardzo się spinałam przy skurczach). Przyniósł mi dużą ulgę Tylko trzeba go naprawdę powoli wdychać żeby podziałało

W ogóle ta kobieta jak dla mnie kwalifikowała się do cesarki, była częściowo sparaliżowana z prawej strony i poród trwał dość długo, była wymęczona na maksa i pod koniec nawet nie miała siły przeć...strasznie mi jej było żal...za to podobał mi się poród w wodzie

[***luna]

Napisane przez Liana80

Witam dziewczyny, zalozylam konto calkiem niedawno, napisalam ze dwa posty i zniknelam... Ale to przez to ze bardzo zniechecilo mnie to ze moje posty sie nie pojawialy po tym jak je napisalam. Bardzo to bylo frustrujace i w koncu poddalam sie. Jednak postanowilam sprobowac jeszcze raz

Ten problem z pierwszymi postami dotycz wszystkich nowych uzytkowników i znika z czasem

[blonde_hair]

Napisane przez hanjah

Ja też nie chciałam zzo przeraża mnie właśnie ten brak kontroli, to że przez to poród może się przedłużyć i do tego ta igła plus kręgosłup

Tym razem dostałam gas&air (poprzednio za bardzo się spinałam przy skurczach). Przyniósł mi dużą ulgę Tylko trzeba go naprawdę powoli wdychać żeby podziałało

Fajnie,z e Dorotka dobrze reaguje. Oby tak zostalo

Ja mialam epidural i bardzo sobie chwale...zaluje ze nie bylo mi dane miec tego od poczatku(bylo za pozno), tylko dostalam do urodzenia lozyskaAle wg mnie rewelacja...zero czucia,bolu tylko lekki chlódA igla jak igla, w tamtym momencie nie patrzalam na to, bylo mi wszystko jedno, byle jak najmniej bolui szybko sie wszystko skonczylo

A gas na mnie w ogóle nie dzialał

Napisane przez Liana80

Witam dziewczyny, zalozylam konto calkiem niedawno, napisalam ze dwa posty i zniknelam... Ale to przez to ze bardzo zniechecilo mnie to ze moje posty sie nie pojawialy po tym jak je napisalam. Bardzo to bylo frustrujace i w koncu poddalam sie. Jednak postanowilam sprobowac jeszcze raz

hej

[hanjah]

Chciałam rodzić w nowo otwartym birth centre przy tutejszym szpitalu (zdjęcia super), tam właśnie w każdej sali mieli wannę Ale okazało się, że muszę zostać na zwykłej porodówce w szpitalu, bo miałam dostać antybiotyk. Położna skwitowała to tak: za trzecim razem tam urodzisz

Na urodzenie łożyska dostałam zastrzyk z oksytocyny. Jak mnie szyli to najpierw też byłam tylko na gazie, potem dostałam jeszcze jakiś zastrzyk ze znieczuleniem, ale gaz przyniósł mi większą ulgę Czułam się trochę jak pijana

[Liana80]

Napisane przez hanjah

Ja też nie chciałam zzo przeraża mnie właśnie ten brak kontroli, to że przez to poród może się przedłużyć i do tego ta igła plus kręgosłup

Tym razem dostałam gas&air (poprzednio za bardzo się spinałam przy skurczach). Przyniósł mi dużą ulgę Tylko trzeba go naprawdę powoli wdychać żeby podziałało

A ja podziwiam wszystkie mamy, ktorym udalo sie urodzic bez znieczulenia. Moj pierwszy porod byl tak masakrycznie bolesny ze gdyby nie znieczulenie pewnie zemdlalabym im tam i tyle by ze mnie bylo.

Fakt ze swiadomosc tej igly w kregoslu nie jest przyjemna ale to jak mi sie rodzilo juz po tym jak dostalam znieczulenie moge opisac jednym slowem "bajecznie"

Gaz probowali mi podawac ale nie wiem czemu bardzo mnie to irytywalo. Nie moglam skoncentrowac sie na wdychaniu i ta maska mnie draznila i odrzucilam te forme znieczulenia tak szybko jak mi to przyniesli.

Teraz czeka mnie drugi porod. Wiem ze kazdy porod jest inny wiec specjalnie nie probuje sie nastawiac jak to bedzie wygladalo. Grunt to zachowac spokoj

Fajnie ze juz masz to za soba i mozesz juz cieszyc sie Maluszkiem...

[ewurka]

Napisane przez blonde_hair

Ja mialam epidural i bardzo sobie chwale...zaluje ze nie bylo mi dane miec tego od poczatku(bylo za pozno), tylko dostalam do urodzenia lozyskaAle wg mnie rewelacja...zero czucia,bolu tylko lekki chlódA igla jak igla, w tamtym momencie nie patrzalam na to, bylo mi wszystko jedno, byle jak najmniej bolui szybko sie wszystko skonczylo

A gas na mnie w ogóle nie dzialał

Podziwiam...chyba bała bym się braku kontroli nad bólem i nie mam aż takiego zaufania do tych położnych, zeby oddać się w 100% w ich ręce tak jak ta kobieta wczoraj. Aczkolwiek nie mogę się zarzekać, ze NIE i absolutnie. sytuacja pokaże jak sobie poradze

Napisane przez hanjah

Chciałam rodzić w nowo otwartym birth centre przy tutejszym szpitalu (zdjęcia super), tam właśnie w każdej sali mieli wannę Ale okazało się, że muszę zostać na zwykłej porodówce w szpitalu, bo miałam dostać antybiotyk. Położna skwitowała to tak: za trzecim razem tam urodzisz

Na urodzenie łożyska dostałam zastrzyk z oksytocyny. Jak mnie szyli to najpierw też byłam tylko na gazie, potem dostałam jeszcze jakiś zastrzyk ze znieczuleniem, ale gaz przyniósł mi większą ulgę Czułam się trochę jak pijana

A ten antybiotyk miałaś ze względu na tą bakterie, którą miałaś przy Dorotce???
W szkole rodzenia właśnie mówili o tym zastrzyku w udo i to prawda, ze one po prostu wyciągają to łożysko? że ciągną za pępowine?

[Liana80]

Napisane przez ***luna

Ten problem z pierwszymi postami dotycz wszystkich nowych uzytkowników i znika z czasem

Tak myslalam ze to o to chodzi. Szczerze mowiac troche glupio jest to rozwiazane. Podejrzewam ze duzo osob sie zniecheca na tyle skutecznie po tych kilku nieopublikowanych postach, ze w ogole przestaja pisac. A wiadomo ze akurat na forach im wieksza aktywnosc i im wiecej piszacych tym jest fajniej.

Ja mam dzis dobry dzien, pojawiaja sie moje wszystkie wypowiedzi wiec mam nadzieje ze koniec moich frustracji


A jeszcze w kwestii rodzenia z epiduralem, piszecie o braku kontroli. Jak ja rodzilam ze znieczuleniem nie czulam najmniejszego bolu, a skurcze czulam. Nie wiem jak to opisac, ale czulam jakbym miala taki maly fragment nieobjety znieczuleniem i odczuwalam kazdy skurcz ale w taki fajny sposob ze wiedzialam ze jest skurcz ale nie czulam bolu, tak jakby czulam fizyczne sciskanie ale bez bolu. Polozna tylko potwierdzala moje odczucia. Nie wiem czy wszystkie rodzace z epiduralem tak maja ale ja akurat tak to odbieralam. Na pewno nie moge powiedziec ze nie mialam zupelnie kontroli.

[illka11]

Ja się trochę obawiam kolejnego znieczulenia w życiu. Pierwszy poród, tarczyca, migdały i teraz znów przy porodzie. Ponoć skutki w późniejszym czasie odbijają się np. na sercu, wypadaja włosy itp. Mam nadzieję, że to tylko plotki...

Mamusie, mam pytanie. Czy któraś z Was borykała się z opuchlizną stóp? Ja przy synku miałam stopy i palce spuchnięte okropnie. Teraz pewnie bym się nie przejęła gdyby nie fakt, że tylko prawa stopa i kostka jest strasznie spuchnięta. Czy macie jakieś przypuszczenia?

Pozdrawiam.

[Liana80]

Napisane przez illka11

Ja się trochę obawiam kolejnego znieczulenia w życiu. Pierwszy poród, tarczyca, migdały i teraz znów przy porodzie. Ponoć skutki w późniejszym czasie odbijają się np. na sercu, wypadaja włosy itp. Mam nadzieję, że to tylko plotki...

Mamusie, mam pytanie. Czy któraś z Was borykała się z opuchlizną stóp? Ja przy synku miałam stopy i palce spuchnięte okropnie. Teraz pewnie bym się nie przejęła gdyby nie fakt, że tylko prawa stopa i kostka jest strasznie spuchnięta. Czy macie jakieś przypuszczenia?

Pozdrawiam.

Ja raczej nie mialam wiekszych problemow z puchnieciem stop. Mialam troche "wieksze" niz normalnie ale raczej nic godnego uwagi. Ale szczerze powiem ze jakbym miala wyraznie spuchnieta jedna stope to poinformowalabym jak najszybciej polozna. W ogole o puchnacych stopach na pewno bym starala sie jak najszybciej z kims kompetentym porozmawiac. Kiedy masz nastepne spotkanie z polozna?

[illka11]

Napisane przez Liana80

Ja raczej nie mialam wiekszych problemow z puchnieciem stop. Mialam troche "wieksze" niz normalnie ale raczej nic godnego uwagi. Ale szczerze powiem ze jakbym miala wyraznie spuchnieta jedna stope to poinformowalabym jak najszybciej polozna. W ogole o puchnacych stopach na pewno bym starala sie jak najszybciej z kims kompetentym porozmawiac. Kiedy masz nastepne spotkanie z polozna?

Na szczęście jutro rano Tyle, że już kiedyś wspominałam o tym, że mi jedna puchnie i usłyszałam, że to normalne i mam się nie martwić. Może teraz zareaguje, w sumie do cesarki zostało 11 dni...

Dzięki Liana80

[Liana80]

Napisane przez illka11

Na szczęście jutro rano Tyle, że już kiedyś wspominałam o tym, że mi jedna puchnie i usłyszałam, że to normalne i mam się nie martwić. Może teraz zareaguje, w sumie do cesarki zostało 11 dni...

Dzięki Liana80

A czemu masz cesarke? (jesli moge spytac oczywiscie)

[***luna]

Napisane przez illka11

Na szczęście jutro rano Tyle, że już kiedyś wspominałam o tym, że mi jedna puchnie i usłyszałam, że to normalne i mam się nie martwić. Może teraz zareaguje, w sumie do cesarki zostało 11 dni...

Dzięki Liana80

Jutro przy ookazji powinna dodatkowo sprawdzić ciśnienie i inne. Jeśli coś wskazywałoby na jakiekolwiek komplikacje powinna wysłać cię np. na oddział dzienny w celu dodatkowych badań, ewentualnie na spotkanie z lekarzem.

[hanjah]

Napisane przez ewurka

A ten antybiotyk miałaś ze względu na tą bakterie, którą miałaś przy Dorotce???
W szkole rodzenia właśnie mówili o tym zastrzyku w udo i to prawda, ze one po prostu wyciągają to łożysko? że ciągną za pępowine?

Tak, antybiotyk dostałam ze względu na zakażenie streptokokami przy Dorotce.

Przy pierwszym porodzie też dostałam ten zastrzyk-on zmniejsza też krwawienie. Położna rzeczywiście ciągnęła za pępowinę, a ja poczułam że łożysko się ze mnie wyślizguje Moment i po sprawie (nawet nie czułam jak mi ten zastrzyk dawali), a nie trzeba jeszcze łożyska rodzić

[illka11]

Napisane przez ***luna

Jutro przy ookazji powinna dodatkowo sprawdzić ciśnienie i inne. Jeśli coś wskazywałoby na jakiekolwiek komplikacje powinna wysłać cię np. na oddział dzienny w celu dodatkowych badań, ewentualnie na spotkanie z lekarzem.

Ciśnienie sprawdza mi co wizytę, ale obawiam się, że zbyt wiele to ja nie uzyskam. Wizyta jest w przychodni, położna owszem, przemiła, ale widzę, że rutynowo podchodzi do spotkań. Mocz, ciśnienie, leżanka, mierzenie brzucha, everything ok - przy czym słabo słucha tego, co do niej się mówi - czujesz ruchy dziecka? nowa fiolka na mocz i have a nice day.. W każdym razie dziękuję ***luna, wiem co zasugerować

Napisane przez Liana80

A czemu masz cesarke? (jesli moge spytac oczywiscie)

Nie wiem... W dość przydługim poście ciut wyżej opisałam moje przypuszczenia. Albo wielkość dziecka, albo infekcja intymna, albo problem z niskim poziomem hormonów. Nie było dane mi się dowiedzieć, zresztą przyznam, że jak dostałam skierowanie do szpitala, to było mi to na rękę, bo chciałam cc.

[***luna]

Napisane przez illka11

Ciśnienie sprawdza mi co wizytę, ale obawiam się, że zbyt wiele to ja nie uzyskam. Wizyta jest w przychodni, położna owszem, przemiła, ale widzę, że rutynowo podchodzi do spotkań. Mocz, ciśnienie, leżanka, mierzenie brzucha, everything ok - przy czym słabo słucha tego, co do niej się mówi - czujesz ruchy dziecka? nowa fiolka na mocz i have a nice day.. W każdym razie dziękuję ***luna, wiem co zasugerować



Nie wiem... W dość przydługim poście ciut wyżej opisałam moje przypuszczenia. Albo wielkość dziecka, albo infekcja intymna, albo problem z niskim poziomem hormonów. Nie było dane mi się dowiedzieć, zresztą przyznam, że jak dostałam skierowanie do szpitala, to było mi to na rękę, bo chciałam cc.

Będzie dobrze Powodzenia
Nie znam położnej, któraby zignorowała wysokie ciśnienie+ białko w moczu+ opuchliznę

A powyższe to zmojego doświadczenia. Bo zarówno w pierwszej ciązy jak i drugiej przydarzyły mi się komplikacje

[illka11]

Napisane przez ***luna

Będzie dobrze Powodzenia
Nie znam położnej, któraby zignorowała wysokie ciśnienie+ białko w moczu+ opuchliznę

A powyższe to zmojego doświadczenia. Bo zarówno w pierwszej ciązy jak i drugiej przydarzyły mi się komplikacje

. Dzięki za wsparcie. Że tak się jeszcze pożalę, ostatni raz. Piszesz ***luna o wysokim ciśnieniu. Tu też jest ciekawa sprawa albo ja jestem jakaś dziwna. Otóż po porodzie syna groziła mi transfuzja krwi. Na szczęście jakoś doszłam do norm. Po migdałach, banalnym zdawałoby się zabiegu, dostałam krwotoku. Ciśnienie krwi miałam na poziomie 80/60 w tamtym momencie. I od tej chwili stałam się bardzoniskociśniniowcem:p ala: Zdarzało się, że miałam 97 na 60, normalnie mam 110/70. I teraz pomiar wskazuje 138 na 80 i wg. położnej to jest ok. Wg. mnie jest za wysokie jak na mój organizm. Więc tu też może być kwestia sporna. Dowiem się, mam nadzieję, co też w tym moczu było, że na cito był badany, może coś się wyjaśni.

[blonde_hair]

Napisane przez ewurka

Podziwiam...chyba bała bym się braku kontroli nad bólem i nie mam aż takiego zaufania do tych położnych, zeby oddać się w 100% w ich ręce tak jak ta kobieta wczoraj. Aczkolwiek nie mogę się zarzekać, ze NIE i absolutnie. sytuacja pokaże jak sobie poradze

nie ma co sie bac
Jak bol jest tak silny to prosi sie o wszystko

Napisane przez illka11

. Dzięki za wsparcie. Że tak się jeszcze pożalę, ostatni raz. Piszesz ***luna o wysokim ciśnieniu. Tu też jest ciekawa sprawa albo ja jestem jakaś dziwna. Otóż po porodzie syna groziła mi transfuzja krwi. Na szczęście jakoś doszłam do norm. Po migdałach, banalnym zdawałoby się zabiegu, dostałam krwotoku. Ciśnienie krwi miałam na poziomie 80/60 w tamtym momencie. I od tej chwili stałam się bardzoniskociśniniowcem:p ala: Zdarzało się, że miałam 97 na 60, normalnie mam 110/70. I teraz pomiar wskazuje 138 na 80 i wg. położnej to jest ok. Wg. mnie jest za wysokie jak na mój organizm. Więc tu też może być kwestia sporna. Dowiem się, mam nadzieję, co też w tym moczu było, że na cito był badany, może coś się wyjaśni.

ja w ciazy mialam czesto 140/90 i kazano mi tylko ograniczyc kawe, herbate, spozycie soli,. ale bylam pod kontrolai mowiono mi,z e to jest ta granica w ciazy

[illka11]

Napisane przez blonde_hair

nie ma co sie bac
Jak bol jest tak silny to prosi sie o wszystko


ja w ciazy mialam czesto 140/90 i kazano mi tylko ograniczyc kawe, herbate, spozycie soli,. ale bylam pod kontrolai mowiono mi,z e to jest ta granica w ciazy

W takim razie już się mniej martwię Dzięki blonde_hair. Oby do jutra
Mam zdecydowanie za dużo czasu na myślenie i stąd rozkminianie wszystkiego. Dzieciak w szkole, mąż w pracy, chata ogarnięta, obiad naszykowany, młoda ma już skompletowaną wyprawkę... Wyjść za bardzo nie mogę, bo czuję ból w spojeniu; jedyne rozrywki to net i tv. Czuję się jak kaleka i szczerze nienawidzę tego stanu. Ale jeszcze 11 dni i p.i.erdoły z głowy wyjdą

[czarnula4321]

Napisane przez Liana80

Witam dziewczyny, zalozylam konto calkiem niedawno, napisalam ze dwa posty i zniknelam... Ale to przez to ze bardzo zniechecilo mnie to ze moje posty nie pojawialy sie po tym jak je napisalam. Bardzo to bylo frustrujace i w koncu poddalam sie. Jednak postanowilam sprobowac jeszcze raz

Gratuluje nowej mamie! W jakim wieku jest Twoja Dorotka?

A czy ktoras z Was ma termin na wrzesien? Bo my przygotowujemy sie wlasnie na ten okres (koncowka wrzesnia dokladnie). Czuje sie juz troszke otyla a to jeszcze ponad dwa miesiace...

Witam nową mamusię ja to teraz tak z doskoku i nawet nie mam czasu nadrabiać Was heh

ja rodziłam naturalnie ale co tam bolało pobolało przestało i trzeba cieszyć się szczęściem i że wszystko jest w najlepszym porządeczku jedyne co pamiętam to cudownwgo lekarza który mnie zszywał i rozmawiał przez telefon i tzn. jego kolega trzymał mu telefon przy uchu a ten ostaro nawijał zapewne do swego mechanika o tym kiedy to może swój samochód odebrać maaaaasaaaaakra mówię Wam i wtedy to ten ból chyba był najgorszy

[potty]

Napisane przez ***luna

Będzie dobrze Powodzenia
Nie znam położnej, któraby zignorowała wysokie ciśnienie+ białko w moczu+ opuchliznę

A powyższe to zmojego doświadczenia. Bo zarówno w pierwszej ciązy jak i drugiej przydarzyły mi się komplikacje

luna mialas zatrucie?
w jednej i drugiej ciazy?
ja sie boje zachodzic w ciaze wlasnie ze wzgledu na zatrucie
a z drugiej strony chcialabym, bo moze tym razem udaloby sie normalnie donosic i urodzic

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

a tak wokle to czesc

czesc ilka! witaj na mamusiowym, trzymam kciuki zeby 11 ostatnich dni minelo szybko i mniej bolesnie

moje dziecko odkrylo niedawno, ze kaczor donald ma gola pupe

[ewurka]

Napisane przez illka11

Ciśnienie sprawdza mi co wizytę, ale obawiam się, że zbyt wiele to ja nie uzyskam. Wizyta jest w przychodni, położna owszem, przemiła, ale widzę, że rutynowo podchodzi do spotkań. Mocz, ciśnienie, leżanka, mierzenie brzucha, everything ok - przy czym słabo słucha tego, co do niej się mówi - czujesz ruchy dziecka? nowa fiolka na mocz i have a nice day.. W każdym razie dziękuję ***luna, wiem co zasugerować

Skąd ja znam ten schemat wkurzające to jest czasami, bo człowiek by cciał troche więcej zainteresowania. Moja położna jeszcze mnie nie pytała o plan porodu itp. a zaczynamy 36 tydzień

Napisane przez hanjah

Tak, antybiotyk dostałam ze względu na zakażenie streptokokami przy Dorotce.

Przy pierwszym porodzie też dostałam ten zastrzyk-on zmniejsza też krwawienie. Położna rzeczywiście ciągnęła za pępowinę, a ja poczułam że łożysko się ze mnie wyślizguje Moment i po sprawie (nawet nie czułam jak mi ten zastrzyk dawali), a nie trzeba jeszcze łożyska rodzić

Czyli to jednak prawda wyglądało to dość podejrzanie na szkole rodzenia, jak położna to demonstrowała, a większość facetów na sali miało na Twarzy przerażenie, chyba wyjdą na ten moment z sali zresztą ja mojego TŻ też wygonie

Blonde nie boje się...każda @ to był niesamowity ból, # to był niesamowity ból, czekanie na II kreseczki też bolało teraz to ja się bardziej martwie o małego niż o siebie, aby to jemu nic się nie stało. Ja sobie poradze po i daj Boże w trakcie , a on przecież będzie taki malusi, drobniusi i bezradny. I to nie jest tylko przeżycie dla mnie, ale i przecież dla niego również. Pomimo tego, że nigdy się o tym nie pamięta.

Czarnula chyba bym mu kopnęła ten telefon...albo zapytała czy dobrze się bawi

[***luna]

Napisane przez potty

luna mialas zatrucie?
w jednej i drugiej ciazy?
ja sie boje zachodzic w ciaze wlasnie ze wzgledu na zatrucie
a z drugiej strony chcialabym, bo moze tym razem udaloby sie normalnie donosic i urodzic

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

a tak wokle to czesc

czesc ilka! witaj na mamusiowym, trzymam kciuki zeby 11 ostatnich dni minelo szybko i mniej bolesnie

moje dziecko odkrylo niedawno, ze kaczor donald ma gola pupe

W pierwszej miałam (skonczyło się cesarką, po wielu godzinach akcji). I przez to druga ciążę mi bardzo monitorowali.
W drugiej zatrucia nie miałam, za to pojawiła się cukrzya i mała była duża.
W czasie drugiej ciąży się odwoniłam lekko, przez infekcję.




Jak eM kuper Donalda odkryła?

[potty]

Napisane przez ***luna

W pierwszej miałam (skonczyło się cesarką, po wielu godzinach akcji). I przez to druga ciążę mi bardzo monitorowali.
W drugiej zatrucia nie miałam, za to pojawiła się cukrzya i mała była duża.
W czasie drugiej ciąży się odwoniłam lekko, przez infekcję.




Jak eM kuper Donalda odkryła?

i wlasnie takich rewelacji sie boje... chcialabym normalna ciaze miec a nie znow jakies przeboje! mnie przed zatruciem w ostatnim tygodniu ciazy doszlo wczesniej zapelenie nerek, na kotre z bolu przez tydzien z domu nie wychodzilam i jechalam na co-co

jak odkryla? normalnie
czytalysmy ksiazke o Donaldzie na dobranoc i zaczela mi opowiadac co jest na rysunkach i w pewnym momencie chwila ciszy i: "Mama patrz! kaczor ma gola pupe!"

[blonde_hair]

Napisane przez potty

i

jak odkryla? normalnie
czytalysmy ksiazke o Donaldzie na dobranoc i zaczela mi opowiadac co jest na rysunkach i w pewnym momencie chwila ciszy i: "Mama patrz! kaczor ma gola pupe!"

dobra jesti jak pieknie mowi