Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[agatka661]

dziewczyny karmiace mm- Waszym dzieciom tez sie tak przelewa w brzuszku, dudni, stuka podczas jedzenia? Moj ostatnio jest placzliwy, nie wiem co mu sie dzieje, spi i wstaje z takim rykiem jakby go obdzierali ze skory. Rano sie usmiecha, ale od popoludnia do wieczora ciagle placze i trzeba go nosic na rekach.
Je bebilon pepti, debridat 2x2.5ml plus do kazdego jedzenia bobotic.
i jak pojje nawet po odbiciu zaczyna mu sie ulewac trochu, wczesniej sie to nie zdazalo. Zjada naraz 90 ml, czasami po 1h juz jest <chyba< glodny, pcha piersci w buzie, probuje ssac i placze.
Nauczyl sie juz wlansie pchac piesci, probuje je ssac wiec moze lyka powietrze i znow sie kolki zaczely ?
eh wczoraj az sie z tz poklocilam bo sie na mnie wydarl, ze nauczylam go nosic na rekach jak placze i ma lezec na lozku i sam przestanie;/ ... ale ja tak nie umiem.
No i dzis poszedl do pracy a ja siedze i mam taki humor, ze szkoda gadac

[anulka4771]

Napisane przez Gaabbi

anulka, jak to mąż Cię drażni??? Kogo jak kogo, ale Ciebie??? Dwaj do wc i zgoda będzie

Krew leci mi jakby ze środka piersi. Ale nikt mi tego nie sprawdził i twierdzę tak tylko na podstawie własnych obserwacji. Wczoraj lekarz powiedział, że może to być ranka gdzieś zaraz pod skórą na sutku. Tylko, ja się pytam, dlaczego nikt tego nie sprawdził??????

heh no widzisz mnie drażni od wczoraj a na kibelek nawet nie mam ochoty i mam okres już 5 dzień(człowiek sie odzwyczaił) i ja mam gorsze dni co do męża
A bardzo dziwne ze nie zrobili ci usg-na prawdę przecież już bys wiedziała skąd ci to leci.

Napisane przez agatka661

dziewczyny karmiace mm- Waszym dzieciom tez sie tak przelewa w brzuszku, dudni, stuka podczas jedzenia? Moj ostatnio jest placzliwy, nie wiem co mu sie dzieje, spi i wstaje z takim rykiem jakby go obdzierali ze skory. Rano sie usmiecha, ale od popoludnia do wieczora ciagle placze i trzeba go nosic na rekach.
Je bebilon pepti, debridat 2x2.5ml plus do kazdego jedzenia bobotic.
i jak pojje nawet po odbiciu zaczyna mu sie ulewac trochu, wczesniej sie to nie zdazalo. Zjada naraz 90 ml, czasami po 1h juz jest <chyba< glodny, pcha piersci w buzie, probuje ssac i placze.
Nauczyl sie juz wlansie pchac piesci, probuje je ssac wiec moze lyka powietrze i znow sie kolki zaczely ?
eh wczoraj az sie z tz poklocilam bo sie na mnie wydarl, ze nauczylam go nosic na rekach jak placze i ma lezec na lozku i sam przestanie;/ ... ale ja tak nie umiem.
No i dzis poszedl do pracy a ja siedze i mam taki humor, ze szkoda gadac

Szymonowi przelewa się w brzuszku nawet słychac jak mu mleczko leci ale to w nocy tylko bo budzi się bardzo głodny.a w dzień nawet nie słyszę nic przez wrzaski Filipa mój po 90ml ma 3h sopkoju,ostatnio w dzien się nie upomina o jedzenie ja mu podtykam butlę sama po ponad 3 h i wtedy jje.Wczoraj wracałam na syrenie ze spacerku bo był głodny( a tak się nie upomina) ja takiego maluszka nie zostawiłabym płaczącego,zapłakał by sie i on nie zrozumie dlaczego mama do niego nie przychodzi.

[centipede]

Millena ja wiem, że sprawa jest poważna ale ja też mam zawsze uśmiech na twarzy jak czytam Twoje posty Ale tak na poważnie to trzymam kciuki za Was, na pewno stres i niewyspanie robią swoje. U nas jest tak, że jak tylko Domi mniej śpi albo coś jej dolega to my fuczymy też na siebie z byle jakiego powodu. A Ty jesteś większość dnia sama z Bo więc musisz być nieźle przemęczona

Kapukat dziękuję Ci bardzo za odpowiedź Będę obserwować naszą Malutką. W sumie to powiem Wam, że nawet bym się teraz uspokoiła jakby te krostki wyszły bo przynajmniej byłoby wiadomo skąd te brzuszkowe problemy a tak to nie wiadomo jak pomóc i czego się czepić A czytałam, że przy tej alergii mogą być ulewania, bóle brzucha, objawy kolki... Trochę objawów mi pasuje, będę obserwować i jak coś to pójdziemy do lekarza.

Napisane przez andzya

wiesz co, zawsze jak go karmię to podnoszę mu główkę.Jak karmiłam piersią to nie zawsze to robiłam, naszą ulubioną pozycją było karmienie na leżąco. Ale przy butelce zawsze go trochę podnoszę. Fakt faktem,że nie odbija mi o 24, ale odkładam go na bok,bo tak najbardziej lubi spać,chociaż potem i tak się przewraca na plecy

Sprytne Zazdroszczę przespanych nocek

Tacca Piotruś wcześniej jadł Nan? U nas był sajgon na tym mleku i też po zmianie była duuuuża poprawa Super, że Piotruś się lepiej czuje!

Kism brawa dla Kaja za badania!

Napisane przez Gaabbi

Pewnie już wszystkie śpicie, a ja po szpitalu, ogarnięciu Hani, siebie i domu, śpieszę Wam z informacjami.
Za wiele to tego nie ma, bo trochę mnie zbyli Z IP trafiłam na oddział położniczy, a tam przyjął mnie pan ginekolog. Zbadał piersi, a właściwie mnie pomacał , wysłuchał i stwierdził, że powinnam na kilka dni odstawić Hanię od obu piersi. W tym czasie odciągać mleko i smarować brodawki. Hanię mam karmić mm Po kilku dniach mam spróbować znowu Hanię przystawić do piersi, ale w kapturkach. Pan dr nie daje mi jednak gwarancji, że Hania zechce mi się do piersi ponownie przyssać. A taka opcja mi się bardzo nie podoba. Nie zrobiono mi żadnych badań, a liczyłam na usg. Lekarz powiedział, że żeby postawić właściwą diagnozę co mi jest, musiałabym zatrzymać laktację i po 8 tygodniach zacząć dochodzić co i jak. Powiedział również, że w najgorszym razie (ale tego nie bierzemy pod uwagę) może to być nowotwór Podobno objawy są podobne.

Moje wnioski są takie: odstawiam Hanię od piersi, ściągam mleko i podaję moje w butelce (mam nadzieję, że go wystarczy). Po kilku dniach próbuję przystawić Hanię.

Od poniedziałku planuję też działać od nowa. Zadzwonię do mojego lekarza chirurga od piersi, żeby się umówić na wizytę. We wtorek wizyta u mojej ginki. W poniedziałek pojadę jeszcze na badania krwi i może zrobię sobie jakieś dodatkowe badania, tylko muszę poczytać jakie. Na pewno crp i może ...markery . Nawet nie chcę myśleć o najgorszym, ale może lepiej upewnić się, że to nie to

W drodze powrotnej podjechałam do smyka i zakupiłam butelkę medela 250ml ze smoczkiem calma Zobaczymy jak będzie sobie Hania z nim radziła.

Nadrobię Was jutro, bo teraz zmykam już spać.
paaaaaaa

Trzymam kciuki za Was! Oby szybciutko się wszystko unormowało!

Napisane przez aga_bre

Ja już sprawdziłam. U nas odpowietrza się jak jest wywietrznik na dole, bo Miki jak zasysa to ją wtedy automatycznie brodą odpowietrza.

O kurczę a u nas zawsze odpowietrznik do góry

Napisane przez she_87

My czasem kładziemy Mała na brzuchu jak się budziła o 3 na karmienie to spala z nami w łózku na brzuchu ja co jakis czasem zerkałam ale ona ładnie juz przekreca głowe z boku na bok.

Też Ja nodze ze jej brzuch jest na przedramieniu a głowa w zgięciu lokcja tez jej się wtedy masuje brzuszek że aż bączki idą i bardzo lubi byc tak noszona. Masaże takze u nas pomagaja robimy kilka serii i też ładnie baki wychodzą.

U nac nie byla tak piekna jak ostatnio ale nie było tez żle 21.30 zasneła pobudka na jedzenie o 1.30 i następna 5.30 pozniej wzielismy ja do siebie spala na brzuchu do 8.00

Super, że pospaliście Wypróbuję to noszenie na tygryska!

Napisane przez Ewunia_1984

Zaraz oszaleje!!! Malej znowu odbilo na punkcie noszenia na rekach. Zabawiam ja a ona sie drze, ze chce na rece. Jak ja oduczyc tego noszenia???

Ewunia nie wiem co poradzić, ale trzymam kciuki, żeby wróciło na dobre tory!

Anulka masz nieustający okres? Napisz coś więcej Bo ja się zaczęłam martwić bo okres mi się skończył a po tygodniu znowu i teraz już 3 dzień ale taka masakra, że szkoda gadać Nie wiem czy to normalne

Domi spała 7 godzin!!!:dziek uje: A przeważnie 3 godziny to max! Co prawda te 7 godzin to było od 19 do 2 w nocy, a ja poszłam spać o 23 więc jakby długo nie spałam Ale cieszę się ogromnie Dla równowagi od 2 był istny cyrk

[Gaabbi]

Napisane przez agatka661

dziewczyny karmiace mm- Waszym dzieciom tez sie tak przelewa w brzuszku, dudni, stuka podczas jedzenia? Moj ostatnio jest placzliwy, nie wiem co mu sie dzieje, spi i wstaje z takim rykiem jakby go obdzierali ze skory. Rano sie usmiecha, ale od popoludnia do wieczora ciagle placze i trzeba go nosic na rekach.
Je bebilon pepti, debridat 2x2.5ml plus do kazdego jedzenia bobotic.
i jak pojje nawet po odbiciu zaczyna mu sie ulewac trochu, wczesniej sie to nie zdazalo. Zjada naraz 90 ml, czasami po 1h juz jest <chyba< glodny, pcha piersci w buzie, probuje ssac i placze.
Nauczyl sie juz wlansie pchac piesci, probuje je ssac wiec moze lyka powietrze i znow sie kolki zaczely ?
eh wczoraj az sie z tz poklocilam bo sie na mnie wydarl, ze nauczylam go nosic na rekach jak placze i ma lezec na lozku i sam przestanie;/ ... ale ja tak nie umiem.
No i dzis poszedl do pracy a ja siedze i mam taki humor, ze szkoda gadac

Ja karpię kp, ale też słyszę, jak mleczko wlatuje do brzuszka, czyli takie bulgoty I czasami po odbiciu tez się Hani uleje

Napisane przez anulka4771

heh no widzisz mnie drażni od wczoraj a na kibelek nawet nie mam ochoty i mam okres już 5 dzień(człowiek sie odzwyczaił) i ja mam gorsze dni co do męża
A bardzo dziwne ze nie zrobili ci usg-na prawdę przecież już bys wiedziała skąd ci to leci.

Dla mnie Ty jesteś demonem sexu więc ciężko mi uwierzyć, że mąż Cię drażni i ni chu chu z przytulanek
Wiesz, mnie już nic nie zdziwi w naszej kochanej służbie zdrowia (nfz). Pojadę w poniedziałek załatwić wszystko prywatnie.

Znowu mam pytanie...ostatnio tylko pytam
Wszędzie jest napisane, że jak się rozmrozi mleko i podgrzeje, to drugi raz nie można go zamrozić. Ale nigdzie nie jest napisane, jak to się ma z mlekiem z lodówki. Jak wyciągnęłam mleko z lodówki i Hania wypiła mi tylko 50ml, a 100ml zostawiła, to mogę resztę schować z powrotem do lodówki na następny raz? Szkoda mi trochę wylać to mleko, bo w zapasie mam zero, a piersi ledwo produkują nowe

Wysłałam dzisiaj mojej położnej smsa z informacją, jak mi wczoraj w szpitalu "pomogli", bo mnie o to prosiła. Dostałam właśnie od Niej odpowiedź, żebym poszukała namiarów na poradnię chorób sutka i tam się w poniedziałek skierowała, bo ginekolog nie jest specjalistą w tych sprawach. I tak właśnie jest. Skierowali mnie z IP do ginekologa, żeby się mnie pozbyć Nikt tak na prawdę pomóc mi nie chciał

[she_87]

Napisane przez Gaabbi

.

Znowu mam pytanie...ostatnio tylko pytam
Wszędzie jest napisane, że jak się rozmrozi mleko i podgrzeje, to drugi raz nie można go zamrozić. Ale nigdzie nie jest napisane, jak to się ma z mlekiem z lodówki. Jak wyciągnęłam mleko z lodówki i Hania wypiła mi tylko 50ml, a 100ml zostawiła, to mogę resztę schować z powrotem do lodówki na następny raz? Szkoda mi trochę wylać to mleko, bo w zapasie mam zero, a piersi ledwo produkują nowe

Jeśli mleko rozmroziło się w lodówce i nie było podgrzewane, możesz przechowywać je w lodówce przez kolejne 24 godziny.

Jeśli rozmroziło się poza lodówką, możesz przechowywać je w lodówce przez kolejne 4 godziny. Nie zamrażaj go ponownie!

tutaj więcej o przechowywaniu mleka http://www.tommeetippee.pl/advice/sh...ie-mleka-mamy/

[agatka661]

ok dziekuje)
no wlasnie mojemu bulgocze jak dlugo nie jje
takze wszystko w normie)

[_millena]

Napisane przez Gaabbi

Wysłałam dzisiaj mojej położnej smsa z informacją, jak mi wczoraj w szpitalu "pomogli", bo mnie o to prosiła. Dostałam właśnie od Niej odpowiedź, żebym poszukała namiarów na poradnię chorób sutka i tam się w poniedziałek skierowała, bo ginekolog nie jest specjalistą w tych sprawach. I tak właśnie jest. Skierowali mnie z IP do ginekologa, żeby się mnie pozbyć Nikt tak na prawdę pomóc mi nie chciał

Gabi, moja tesciowa chodzi gdzieś w sosnowcu do takiej poradni, jesli chcesz to sie dowiem do której.

Napisane przez Gaabbi

_millena, rolety mają w komplecie jakieś zaczepy, ale my próbowaliśmy na taśmie, żeby nie uszkodzić ramy. Niestety, dwie rolety już spadły Potrzaskały mi doniczki więc są dodatkowe straty
Życzę szybkiego uzdrowienia sytuacji z TŻ Nie obwiniaj tylko siebie za ten stan rzeczy, ale też nie przesadzaj z tym strofowaniem chłopa. Każdy by nie wytrzymał takiej presji. Niech sobie stoi, siedzi, nosi jak chce i ile chce, a Ty w tym czasie otwórz sobie piwko (karmi ) i jak to mówisz, luz w ramionka

W nocy zaczęliśmy używać nowego smoczka medela calma. Fajny jest. Hania pije już ze wszystkich butelek, ale przy innych smoczkach się krztusiła, a przy tym ssie tak bardziej naturalnie Jeśli chodzi o odpowietrzanie, to ja bąbelki widzę w TT, a w Avent nie Teraz jednak karmimy tylko z medeli i jest ok

Wczoraj dostaliśmy od koleżanki karuzelę do łóżeczka FP rainforest i leżaczek noł nejm I mam teraz ten sam problem, co któraś z Was, czy montować tę karuzelę do łóżeczka, czy sobie darować.

to ja pisałam ale w koncu zamontowałam z jednej strony lozeczka, a Borysa kładę do spania z tej drugiej, "ogrodzonej" ochraniaczami.
Powiem Ci, ze Borys sie bardzo interesują tą karuzelą !

rolety zamawiam zawsze z dekoria.pl i jestem bardzo zadowolona, montuje je na ramie okiennej na wieszakach , bez wiercenia .

z tż - wieeeeem... tylko jakoś nie moge sie przemóc zeby nie gderać

mówiłam, że Calma jest super !!

Napisane przez centipede

Millena ja wiem, że sprawa jest poważna ale ja też mam zawsze uśmiech na twarzy jak czytam Twoje posty Ale tak na poważnie to trzymam kciuki za Was, na pewno stres i niewyspanie robią swoje. U nas jest tak, że jak tylko Domi mniej śpi albo coś jej dolega to my fuczymy też na siebie z byle jakiego powodu. A Ty jesteś większość dnia sama z Bo więc musisz być nieźle przemęczona

Domi spała 7 godzin!!!:dziek uje: A przeważnie 3 godziny to max! Co prawda te 7 godzin to było od 19 do 2 w nocy, a ja poszłam spać o 23 więc jakby długo nie spałam Ale cieszę się ogromnie Dla równowagi od 2 był istny cyrk

dzisiaj wracam do mamy, wrocila też siostra z wywczasów więc mam nadzieje sprzedawać jej dziecko na pół dnia, jeszcze o tym nie wie, ale się dowie to sobie odpoczne

jejku jak sie robi , zeby dziecko nie budziło się na jedno z nocnych karmień.. już mi wszystko jedno czy na to o 24 czy na to o 3.... po prostu mnie to wykańcza, serio

[agatka661]

A ja czekam i czekam na okres, juz dlugo nie karmie piersia i juz mam schiza, ze znow ejstem w ciazy

obyyyy w przyszlym tyg byla ladna pogoda, to zostawiam malego z tatusiem swoim, jeden dzien i noc z moja mama jak tz bedzie mial sluzbe a ja sobie pojadeee odpoczaccccc
tylko musi byc pogoda

[stokroteczka777]

Dzień dobry
Dziś chrzciny, wszystko gotowe

Napisane przez Gaabbi

J
Znowu mam pytanie...ostatnio tylko pytam
Wszędzie jest napisane, że jak się rozmrozi mleko i podgrzeje, to drugi raz nie można go zamrozić. Ale nigdzie nie jest napisane, jak to się ma z mlekiem z lodówki. Jak wyciągnęłam mleko z lodówki i Hania wypiła mi tylko 50ml, a 100ml zostawiła, to mogę resztę schować z powrotem do lodówki na następny raz? Szkoda mi trochę wylać to mleko, bo w zapasie mam zero, a piersi ledwo produkują nowe
(

Ja tak raz zrobiłam, i Paulinka płakała, przelewało jej się w brzuszku, chyba ją bolał brzuszek. Już tak nie zrobię.

Uciekam papa.

[andzya]

Napisane przez Gaabbi

Pewnie już wszystkie śpicie, a ja po szpitalu, ogarnięciu Hani, siebie i domu, śpieszę Wam z informacjami.
Za wiele to tego nie ma, bo trochę mnie zbyli Z IP trafiłam na oddział położniczy, a tam przyjął mnie pan ginekolog. Zbadał piersi, a właściwie mnie pomacał , wysłuchał i stwierdził, że powinnam na kilka dni odstawić Hanię od obu piersi. W tym czasie odciągać mleko i smarować brodawki. Hanię mam karmić mm Po kilku dniach mam spróbować znowu Hanię przystawić do piersi, ale w kapturkach. Pan dr nie daje mi jednak gwarancji, że Hania zechce mi się do piersi ponownie przyssać. A taka opcja mi się bardzo nie podoba. Nie zrobiono mi żadnych badań, a liczyłam na usg. Lekarz powiedział, że żeby postawić właściwą diagnozę co mi jest, musiałabym zatrzymać laktację i po 8 tygodniach zacząć dochodzić co i jak. Powiedział również, że w najgorszym razie (ale tego nie bierzemy pod uwagę) może to być nowotwór Podobno objawy są podobne.

Moje wnioski są takie: odstawiam Hanię od piersi, ściągam mleko i podaję moje w butelce (mam nadzieję, że go wystarczy). Po kilku dniach próbuję przystawić Hanię.

Od poniedziałku planuję też działać od nowa. Zadzwonię do mojego lekarza chirurga od piersi, żeby się umówić na wizytę. We wtorek wizyta u mojej ginki. W poniedziałek pojadę jeszcze na badania krwi i może zrobię sobie jakieś dodatkowe badania, tylko muszę poczytać jakie. Na pewno crp i może ...markery . Nawet nie chcę myśleć o najgorszym, ale może lepiej upewnić się, że to nie to

W drodze powrotnej podjechałam do smyka i zakupiłam butelkę medela 250ml ze smoczkiem calma Zobaczymy jak będzie sobie Hania z nim radziła.

Nadrobię Was jutro, bo teraz zmykam już spać.
paaaaaaa

trzymam kciuki,żeby wszystko bylo okej! jak wróci mój tata z dyżuru to zapytam go o takie objawy, wszak jest też chirurgiem od piersi

Napisane przez _millena

Tak jak pisałam Gabi na fb - trzymam kciuki i glowa do góry!



próbowałam tak dzisiaj. o 23 zaczal marudzić, wcisnelam mu n aspiocha butle, wtrząchnał 90ml i obudzil sie o 2:00 czyli znowu czeka mnie tej nocy o jedna pobudka wiecej. tylko ze ja go musialam przewinac bo sie usral podczas karmienia i szkoda mi go bylo zostawiac do rana (liczylam ze sie nie obudzi ahaha) z kupa.
choroba... nie wiem co mu sie poprzestawialo, wczesniej wstawal co 3 godziny od 12.
a z tym przesypianiem - widać jeszcze nie jego czas

wiesz co, pierwszy raz jak dałam Małemu jeść o 24 i obudził się mimo wszystko o 3 to czułam się tak na maksa oszukana, że szkoda gadać Ale po kilku dniach dalej mi się budził o 3, a ja mu ryp smoczka do buzi i obserwowałam co się dzieje. Jeśli dalej by płakał to oczywiście dałabym mu jeść, ale on ze smoczkiem zasypiał Jeszcze przez dłuższy czas budził mi się o 3,ale smoczek załatwiał sprawę, a prawdziwa histeria pokarmowa była dopiero o 6.

Napisane przez Dasti80

Dzięki a smietanę dodajesz?

oj nie jogurt naturalny

[_millena]

Gabi kurcze, wiem jak Ci ciężko, bo ja dlatego wlasnie walcze zeby Borys byl dalej na piersi. wychodzi na to ze nic nie robisz caly dzien tylko sciagasz, karmisz, sciagasz, karmisz , a najgorzej w nocy.
mam nadzieję, ze już niedługo będziesz mogła karmić Hanię piersią bez problemów.

[andzya]

Napisane przez agatka661

A ja czekam i czekam na okres, juz dlugo nie karmie piersia i juz mam schiza, ze znow ejstem w ciazy

weź mi nic nie mów, ja biorę od 4 tygodnia po porodzie tabletki anty Azalia. Bierze się je non stop, bez robienia przerwy. Gin powiedział mi,że nie będę miała okresu, bo nie odstawia sie ich. A ja po 8 dniach brania ich dostałam okres !no spoko, myślę sobie,że tak się zdarza, bo przecież różnie organizm na piksy reaguje. Miesiąc później dokładnie to samo ! ja dziękuję, zaczynam dzisiaj brać kolejne opakowanie i obawiam się,że znowu to będzie. Ostatnio wpadłam w panikę,że moze te tabsy na mnie nie działają? I co, jeśli znowu wpadziochę zaliczę ? Ale umówiłam się już do lekarza na 10 sierpnia i niech mi się z tego tłumaczy.

[agatka661]

Napisane przez andzya

weź mi nic nie mów, ja biorę od 4 tygodnia po porodzie tabletki anty Azalia. Bierze się je non stop, bez robienia przerwy. Gin powiedział mi,że nie będę miała okresu, bo nie odstawia sie ich. A ja po 8 dniach brania ich dostałam okres !no spoko, myślę sobie,że tak się zdarza, bo przecież różnie organizm na piksy reaguje. Miesiąc później dokładnie to samo ! ja dziękuję, zaczynam dzisiaj brać kolejne opakowanie i obawiam się,że znowu to będzie. Ostatnio wpadłam w panikę,że moze te tabsy na mnie nie działają? I co, jeśli znowu wpadziochę zaliczę ? Ale umówiłam się już do lekarza na 10 sierpnia i niech mi się z tego tłumaczy.

u mnie okres jak najbardziej pozadany, nie chce teraz zaliczyc wpadkiiii mowien otwarcie, ze nie dalabym sobie rady z 2 ka, podziwiam tu mamusie ktore maja 2 ke dzieci tzn ja etz chce 2, ale narazie nie teraz....
choc tz wpadl na super pomysl zrobienia drugiego juz teraz, bo dostawalabym znow macierzynski atak to za 2 mce konczy mi sie umowa, zostaje bez zasilku zadnego, bez pracy i z malym dzieckiem i mezem zarabiajacym 1.600 zl;/wynajmujemy mieszkanie wiec czynsz, racjunki, zycie to teraz mi ledwo starcza 2 wyplaty, a jak bedzie jedna..... az sie boje co bedzie, chyba juz niedlugo zaczne szukac pracy ;/ a u mnie w miescie znalezienie pracy graniczy z cudem ;/
andzya nie odczytalam jeszcze tego z poczty bo nie mam worda, pojde do tesciowje jutro i to zrobie

[kism]

Dzień dobry!
Kajko usnał w leżaczku i znowu nie kontynuujemy samodzielnego usypienia Udało się przenieść go na śpiąco do łóżeczka. Swoją drogą naszukałam się leżaczka takiego, żeby był maksymalnie płaski. Miałam ochotę na najpopularniejszy FP, ale jak go zmacałam w sklepie, to mnie bardzo zdziwiło, że on ma pod plecami wyłącznie sam materiał i jak dziecko ma leżeć płasko Kupiłam na allegro, wcześniej wypytując o szczegóły i choć ma też wady, to ogólnie jesteśmy z niego zadowoleni i Kaj "chodzi" ze mną teraz częściej po mieszkaniu, ale niekoniecznie na rękach
Do mnie dziś dotarło deszczysko i też nie będzie długiego spaceru
Za to chyba znowu wyskoczę zaraz na basen, a jak nie to wieczorkiem. Nie pamiętam, czy Wam pisałam, że umówiłam się z tż, że w każdą sb chodzę Musiałam też sama dla siebie tak ustalić, żeby się trochę zmobilizować. W sumie bardzo lubię pływać i na dodatek mam jeszcze karnet z pracy, tylko problem był w samym zorganizowaniu się i zebraniu do wyjścia, a tak to teraz przychodzi sb i z góry jest zaplanowane, że tż na te 2h zostaje z chłopakami, a ja zmykam

Napisane przez kapukat

jak to mówią świat już nie bedzie taki sam mnie położna pocieszyła, że kolki mogą Adasiowi minąć po 6 miesiącu, wtedy kiedy wprowadzać będziemy nowe pokarmy a tak poza tym to jeszcze ząbkowanie w międzyczasie, co do nocy - to ja w ogóle nie przespałam ani jednej pełnej - jak uda mi się kimnąć między pobudkami Adama 2h to jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi! głowa do góry

kapukat, już kilka razy wspominałaś o tym, że jak się skończą kolki, to czeka Was ząbkowanie, więc muszę Ci napisać, że nie wszystkie dzieci przechodzą boleśnie ząbkowanie! To by już było niesprawiedliwe, jakby po takich kolkach jeszcze ciężkie ząbkowanie Was dopadło! Maksiu miał pierwsze zęby przed ukończeniem 5m, ale praktycznie każde wychodziły mu bez jakichś większych problemów. To były zwykle 2, góra 3 dni troszkę niespokojne, ale zwykle posmarowanie dziąseł Dentinoxem załatwiało sprawę

Napisane przez _millena

co do noszenia - też tak nosze Borysa do odbicia i czasem jak cos musze zrobić z nim na rekach. nosze go tak, ze mam jego przedramiona oparte na moim barku, pupa zwisa i opiera sie n aklacie. jesli cos robie trzymam go za plecki , jesli mam dwie rece wolne to trzymam go pod pupą (nie wiem, czemu któraś Dziewczyna pisała zeby nie podtrzymywać pupy, dzięki temu on robi taką "zabkę" i mam wrażenie że to zdrowiej dla dziecka, bo podkurcza nózki do góry i wypina dupkę).

Myślę, że chodzi o to, żeby nie trzymać za pupę, bo wtedy dziecko, tak jakby siedzi, a to ugniata kręgosłup. Jeśli zwisa natomiast podtrzymywane za plecki, to ten ciężar jest inaczej rozłożony, a kręgosłup nie jest obciążony.

Napisane przez Gaabbi

Znowu mam pytanie...ostatnio tylko pytam
Wszędzie jest napisane, że jak się rozmrozi mleko i podgrzeje, to drugi raz nie można go zamrozić. Ale nigdzie nie jest napisane, jak to się ma z mlekiem z lodówki. Jak wyciągnęłam mleko z lodówki i Hania wypiła mi tylko 50ml, a 100ml zostawiła, to mogę resztę schować z powrotem do lodówki na następny raz? Szkoda mi trochę wylać to mleko, bo w zapasie mam zero, a piersi ledwo produkują nowe

Pytaj, pytaj
Ja czytałam zawsze, że nie można dwa razy tego samego mleka podgrzewać. Jeśli już podgrzejesz, to możesz tym mlekiem karmić przez godzinę, jeśli tylko dziecko nie odmawia picia takiego mleka w temp. pokojowej. Jest też inna metoda, żeby nie wylewać mleka - podgrzewać w mniejszych porcjach. Jesli podejrzewasz, że dziecko może zjeść mniej, to mniej podgrzej. Jak będzie mało, to podgrzewasz resztę i podajesz. Może to trochę zabawy i przerwa w środku karmienia, jeśli właśnie dziecko chce więcej zjeść, ale za to mniejsze ryzyko wylewania drogocennego napoju

[andzya]

Gabbi, rozmawiałam z moim tatą. Nie powtórzę Ci wszystkiego co mi powiedział,ale też powiedział,że powinnaś odstawić Hanię od piersi i pójść do ginekologa.Nie powiedzieli Ci tego po to,żeby się Ciebie pozbyć,ale wytłumaczył mi,że ginekolog musi Cię hormonalnie uregulować. Tak samo z usg, nie zrobili Ci go,bo jesteś hormonalnie czynna,a w trakcie karmienia dużo różnych zmian w piersiach zachodzi i mogłoby nie być wiadomo co jest co. Dopiero po zaprzestaniu laktacji będzie można szukać przyczyn. W każdym razie powiedział,że w takiej sytuacji nie ma żartów.

[Gaabbi]

Napisane przez _millena

Gabi, moja tesciowa chodzi gdzieś w sosnowcu do takiej poradni, jesli chcesz to sie dowiem do której.

Wiem, że z teściową nie żyjesz za dobrze więc może nie zaprzątaj sobie tym głowy Dzięki za dobre chęci.

Napisane przez _millena

Gabi kurcze, wiem jak Ci ciężko, bo ja dlatego wlasnie walcze zeby Borys byl dalej na piersi. wychodzi na to ze nic nie robisz caly dzien tylko sciagasz, karmisz, sciagasz, karmisz , a najgorzej w nocy.
mam nadzieję, ze już niedługo będziesz mogła karmić Hanię piersią bez problemów.

Dokładnie, jest mi ciężko Tak było dobrze, a tu taka lipa wyszła

Napisane przez andzya

trzymam kciuki,żeby wszystko bylo okej! jak wróci mój tata z dyżuru to zapytam go o takie objawy, wszak jest też chirurgiem od piersi

Napisane przez andzya

Gabbi, rozmawiałam z moim tatą. Nie powtórzę Ci wszystkiego co mi powiedział,ale też powiedział,że powinnaś odstawić Hanię od piersi i pójść do ginekologa.Nie powiedzieli Ci tego po to,żeby się Ciebie pozbyć,ale wytłumaczył mi,że ginekolog musi Cię hormonalnie uregulować. Tak samo z usg, nie zrobili Ci go,bo jesteś hormonalnie czynna,a w trakcie karmienia dużo różnych zmian w piersiach zachodzi i mogłoby nie być wiadomo co jest co. Dopiero po zaprzestaniu laktacji będzie można szukać przyczyn. W każdym razie powiedział,że w takiej sytuacji nie ma żartów.

Jak ja Ci dziękuję, że zaczerpnęłaś wiedzy u Taty w mojej sprawie Jesteś kochana
Czyli powinnam już na zawsze odstawić Hanię od piersi? Jeśli tak, to chyba powinnam dostać jakieś leki na zatrzymanie laktacji? Powinnam odstawić od obu piersi, czy tylko od tej chorej? Czyli usg nic mi nie da w tej sytuacji? Kurde, ale może ja źle interpretuję wyciek tej krwi? Może faktycznie ta krew nie jest ze środka, tylko brodawka jest uszkodzona? Chciałabym, żeby ktoś mógł mi powiedzieć- jest tak i tak, musi pani zrobić to i to. A nie takie gdybanie, jak tego lekarza w szpitalu. Wiadomo, że jak dla mojego dobra, albo dobra Hani będzie przejście na mm, to tak zrobię, trudno Położna mi mówiła, że na laktatorze też nie mogę za długo lecieć, bo mogę sobie pogorszyć sprawę.
Jak ja Ci w tej sytuacji zazdroszczę, że masz Tatę, który może fachowo podejść do sprawy

Napisane przez kism

Pytaj, pytaj
Ja czytałam zawsze, że nie można dwa razy tego samego mleka podgrzewać. Jeśli już podgrzejesz, to możesz tym mlekiem karmić przez godzinę, jeśli tylko dziecko nie odmawia picia takiego mleka w temp. pokojowej. Jest też inna metoda, żeby nie wylewać mleka - podgrzewać w mniejszych porcjach. Jesli podejrzewasz, że dziecko może zjeść mniej, to mniej podgrzej. Jak będzie mało, to podgrzewasz resztę i podajesz. Może to trochę zabawy i przerwa w środku karmienia, jeśli właśnie dziecko chce więcej zjeść, ale za to mniejsze ryzyko wylewania drogocennego napoju

Wylewam w takim razie to niezjedzone mleko. Myślałam, że w temp. pokojowej będę mogła je jeszcze przetrzymać z 4h do następnego karmienia. Ale mam zaszkodzić tym Hani, to lepiej wyleję tzn. już wylałam.
Chyba zrobię tak jak mówisz, że będę podgrzewała mniejsze porcje mleka, bo mamy aktualnie deficyt

Ponieważ, tak jak pisałam, w lodówce było zero zapasu, a Hania zawołała jeść ok. godzinę od poprzedniego jedzenia, to dałam Jej pierś- tą zdrowszą. Jejku, jak się słodko przyssała i pojadła chyba za wszystkie czasy Usnęła, jak zawsze, po karmieniu, a ja razem z Nią. Teraz P mnie zmienił na posterunku w łóżku, a ja odciągnęłam porcję na następny posiłek

[_millena]

Napisane przez agatka661

az sie boje co bedzie, chyba juz niedlugo zaczne szukac pracy ;/ a u mnie w miescie znalezienie pracy graniczy z cudem ;/
andzya nie odczytalam jeszcze tego z poczty bo nie mam worda, pojde do tesciowje jutro i to zrobie

mam znajomą , która w podobnej sytuacji wpadła na prowadzenie "biznesu"....chodzi na szmatki, wygrzebuje dziecięce cuda i opycha na allegro. Zdziwiłybyście się jak szybko można zarobić tym sposobem i ile kasy. wiadomo ze nie kokosy, ale drugą pensje meza zrobiłabyś spokojnie.

kurde wkurzyłam się, bo ten moj chłop siedzi i siedzi nad tą swoją robotą i skonczyć nie moze, poszedł spać o 8 rano , pospał jak ja poszłam na spacer z Borysem, wstał koło 12 i jedzie od nowa z robotą, Wchodzę koło 13 do niego i sie pytam jak mu idzie, a on mi mowi ze tego nie ma tego nie ma tego nie ma ( a jutro jest umowiony z kolesiem na oddanie), uspilam dziecko, siadlam, zrobilam mu 1/2 roboty z dnia dzisiejszego i teraz odpoczywam ! a dziecko spi dalej hahaha. Pewnie zaraz sie obudzi...
Jezu jak mi brakuje pracy

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

Napisane przez Gaabbi

Wiem, że z teściową nie żyjesz za dobrze więc może nie zaprzątaj sobie tym głowy Dzięki za dobre chęci.

Dokładnie, jest mi ciężko Tak było dobrze, a tu taka lipa wyszła



Jak ja Ci dziękuję, że zaczerpnęłaś wiedzy u Taty w mojej sprawie Jesteś kochana
Czyli powinnam już na zawsze odstawić Hanię od piersi? Jeśli tak, to chyba powinnam dostać jakieś leki na zatrzymanie laktacji? Powinnam odstawić od obu piersi, czy tylko od tej chorej? Czyli usg nic mi nie da w tej sytuacji? Kurde, ale może ja źle interpretuję wyciek tej krwi? Może faktycznie ta krew nie jest ze środka, tylko brodawka jest uszkodzona? Chciałabym, żeby ktoś mógł mi powiedzieć- jest tak i tak, musi pani zrobić to i to. A nie takie gdybanie, jak tego lekarza w szpitalu. Wiadomo, że jak dla mojego dobra, albo dobra Hani będzie przejście na mm, to tak zrobię, trudno Położna mi mówiła, że na laktatorze też nie mogę za długo lecieć, bo mogę sobie pogorszyć sprawę.
Jak ja Ci w tej sytuacji zazdroszczę, że masz Tatę, który może fachowo podejść do sprawy


Wylewam w takim razie to niezjedzone mleko. Myślałam, że w temp. pokojowej będę mogła je jeszcze przetrzymać z 4h do następnego karmienia. Ale mam zaszkodzić tym Hani, to lepiej wyleję tzn. już wylałam.
Chyba zrobię tak jak mówisz, że będę podgrzewała mniejsze porcje mleka, bo mamy aktualnie deficyt

Ponieważ, tak jak pisałam, w lodówce było zero zapasu, a Hania zawołała jeść ok. godzinę od poprzedniego jedzenia, to dałam Jej pierś- tą zdrowszą. Jejku, jak się słodko przyssała i pojadła chyba za wszystkie czasy Usnęła, jak zawsze, po karmieniu, a ja razem z Nią. Teraz P mnie zmienił na posterunku w łóżku, a ja odciągnęłam porcję na następny posiłek

Gabi, jesli chcesz zapytam przez mego męza cudownego Spoko, aż takiej kosy z tesciową nie mam, po prostu bede z nia musiala pogadac

a nie chcesz dokarmiać Hani mlekiem modyfikowanym jesli brakuje Ci Twojego pokarmu i nie Hania nie zaspokaja swojej potrzeby małego głodka? mysle ze Ci to nie zaszkodzi skoro i tak karmisz z butli, a przynajmniej będziesz miała najedzoną dziewczynkę.

[Gaabbi]

Napisane przez _millena

Gabi, jesli chcesz zapytam przez mego męza cudownego Spoko, aż takiej kosy z tesciową nie mam, po prostu bede z nia musiala pogadac

a nie chcesz dokarmiać Hani mlekiem modyfikowanym jesli brakuje Ci Twojego pokarmu i nie Hania nie zaspokaja swojej potrzeby małego głodka? mysle ze Ci to nie zaszkodzi skoro i tak karmisz z butli, a przynajmniej będziesz miała najedzoną dziewczynkę.

Na razie nie zaprzątaj sobie głowy teściową Zobaczymy jak mi w poniedziałek i wtorek pójdzie szukanie pomocy.

Chyba będę musiała zaopatrzyć się w jakieś mleko mm Średnio mi się to uśmiecha, bo zakładałam przynajmniej 3 miesiące na naturalnym mleku, ale czasami jest siła wyższa. Zastanawiam się jakie kupić. Rozmawiałam z moją kuzynką- położną i Ona sugerowała, żeby nie kupować NAN, bo powoduje zaparcia u dzieci z powodu wysokiej zawartości żelaza. Mówiła, że dobrze spisuje się Bobotik i Bebiko. Moja położna środowiskowa chwaliła jeszcze Hipp. Ja w szpitalu, od matek które mają już dzieci, też słyszałam dobre opinie o Bebiko. To teraz takie mało popularne mleko i tanie, ale podobno dobre

Dlaczego tak się porobiło????? aaaaaaaaa Coraz gorzej z moją psychą. Nie mogę sobie darować tego, że nasza przygoda z cycusiem może się już zakończyć

Aha, jeszcze chyba tego nie pisałam, że z tym moim krwawieniem to jest tak, że wczoraj w nocy przy ściąganiu była krew. Przez cały dzień krwi nie było, tej nocy krwi nie było i do tej pory krwi nie ma. Chodzi o to, że nie krwawię non stop. Może to też jest jakaś wskazówka do stwierdzenia, co mi jest (???)

[rozowa1987]

Napisane przez andzya

weź mi nic nie mów, ja biorę od 4 tygodnia po porodzie tabletki anty Azalia. Bierze się je non stop, bez robienia przerwy. Gin powiedział mi,że nie będę miała okresu, bo nie odstawia sie ich. A ja po 8 dniach brania ich dostałam okres !no spoko, myślę sobie,że tak się zdarza, bo przecież różnie organizm na piksy reaguje. Miesiąc później dokładnie to samo ! ja dziękuję, zaczynam dzisiaj brać kolejne opakowanie i obawiam się,że znowu to będzie. Ostatnio wpadłam w panikę,że moze te tabsy na mnie nie działają? I co, jeśli znowu wpadziochę zaliczę ? Ale umówiłam się już do lekarza na 10 sierpnia i niech mi się z tego tłumaczy.

a ile płacisz za tabletki?to są dla matek karmiących bo ja mam tak samo tabletki anty ale place 40zl

[kism]

Napisane przez Gaabbi

Dlaczego tak się porobiło????? aaaaaaaaa Coraz gorzej z moją psychą. Nie mogę sobie darować tego, że nasza przygoda z cycusiem może się już zakończyć

Nie obwiniaj się Na pewno zrobiłaś, co mogłaś, żeby karmić Hanię piersią, ale czasem działa jak sama napisałaś siła wyźsza...
Jeszcze mi się przypomniało o trzymaniu mleka - może stać rzeczywiście kilka godzin w temp. pokojowej, ale takie świeżo odciągnięte, które nie miało kontaktu ze śliną dziecka.

[libretka]

Cześć! ja znowu mam problem, czy jeżeli do każdego karmienia do butelki dodaję delikol, czy mogę jednocześnie do mleka dodać bobotic? czy te leki można łączyć w mleku??? próbowałam bobotic podawać na łyżeczce, ale mała pluje nie chce połknąć.

[sweetjoy]

Napisane przez Gaabbi

Aha, jeszcze chyba tego nie pisałam, że z tym moim krwawieniem to jest tak, że wczoraj w nocy przy ściąganiu była krew. Przez cały dzień krwi nie było, tej nocy krwi nie było i do tej pory krwi nie ma. Chodzi o to, że nie krwawię non stop. Może to też jest jakaś wskazówka do stwierdzenia, co mi jest (???)

Mi wczoraj rano,jak odciągałam mleko, krew pociekla z sutka, dość mocno, też się przeraziłam, tym bardziej że nie poczułam bólu. Z tym że ja jestem pewna, że krew jest z podrażnionego sutka. Posamrowałam sutka wodnym roztworem fioletu, żeby osuszyć ranę i przyśpieszyć gojenie, założyłam pod stanik muszle Medeli żeby zapewnić dostęp powietrza do sutka. W dzień nie odciągałam mleka, żeby sutek trochę odpoczął, wieczorem już musiałam odciągnąć, bo pierś była mocno przepełniona, ale krwi nie było. wprawdzie mleko bylo lekko podbarwine na fioletowo, ale to nie przeszkadza. Dziś też odciągnełam rano mleko i czekam na kolejne odciąganie tak długo, jak tylko pierś wytrzyma. Mam nadzieję że nie stracę w ten sposób laktacji, ale na pewno nie będę karmiła dziecka mlekiem z krwią.
Nie wiem dlaczego tak się dzieje, przecież córkę karmiłam 9 m-cy i nigdy nie miałam problemów z sutkami, a teraz już drugi raz w przeciągu 7 tyg muszę wspomagać się laktatorem. Jestem już tym zmęczona...

[andzya]

Napisane przez Gaabbi

Jak ja Ci dziękuję, że zaczerpnęłaś wiedzy u Taty w mojej sprawie Jesteś kochana
Czyli powinnam już na zawsze odstawić Hanię od piersi? Jeśli tak, to chyba powinnam dostać jakieś leki na zatrzymanie laktacji? Powinnam odstawić od obu piersi, czy tylko od tej chorej? Czyli usg nic mi nie da w tej sytuacji? Kurde, ale może ja źle interpretuję wyciek tej krwi? Może faktycznie ta krew nie jest ze środka, tylko brodawka jest uszkodzona? Chciałabym, żeby ktoś mógł mi powiedzieć- jest tak i tak, musi pani zrobić to i to. A nie takie gdybanie, jak tego lekarza w szpitalu. Wiadomo, że jak dla mojego dobra, albo dobra Hani będzie przejście na mm, to tak zrobię, trudno Położna mi mówiła, że na laktatorze też nie mogę za długo lecieć, bo mogę sobie pogorszyć sprawę.
Jak ja Ci w tej sytuacji zazdroszczę, że masz Tatę, który może fachowo podejść do sprawy

nie ma sprawy przecież !
Dopytam go dokładnie, trochę później, bo teraz są goście u moich rodziców. Ale to co powiedział chodziło o sytuację jeżeli krew leci Ci z mlekiem ze środka piersi. Pamiętam jak mi się w trakcie karmienia zrobił guz, zaczęłam gorączkować... Mój tata się nie na żarty przestraszył, bo naoglądał się ropni i innych rzeczy. Masakrator.
Aha, pytał się też czy u Ciebie w rodzinie może być jakieś ryzyko nowotworów.

[justys1358]

Napisane przez begie13

agata - jakie są melodyjki w Twojej macie edukacyjnej?

waham się pomiędzy matą move&play i kick& discover z tiny love ....

czy ktoś oprócz agaty ma którąś z tych mat?

Ja mam klick & discover, ma 1 meldoyjke która gra non stop, 3 melodie krótsze jak sie uderzy o panel, 3 mozliwosc to jak nacisnie sie zwierzatka to są rózne odgłosy, smiech dziecka, jakies słowa i cos tam jeszcze Ogolnie mowiąc jestem zadowolona, moja Maja uwielbia zyrafke z tej maty.


Ja przymierzam sie do kupna karuzeli tiny love Wyspa Marzeń. Bo juz tyle naogladałam i chyba bedzie ta.

[inwytka]

Napisane przez _millena

mówiłam, że Calma jest super !!

moje dziecko z calmy w ogóle nie chciało ciągnąć... dobrze, że butelka i smoczek był pożyczony, bo koleżanka w ogóle nie korzystała, jej dziecię wyłącznie z cyca ciągnęło

Napisane przez andzya

weź mi nic nie mów, ja biorę od 4 tygodnia po porodzie tabletki anty Azalia. Bierze się je non stop, bez robienia przerwy. Gin powiedział mi,że nie będę miała okresu, bo nie odstawia sie ich. A ja po 8 dniach brania ich dostałam okres !no spoko, myślę sobie,że tak się zdarza, bo przecież różnie organizm na piksy reaguje. Miesiąc później dokładnie to samo ! ja dziękuję, zaczynam dzisiaj brać kolejne opakowanie i obawiam się,że znowu to będzie. Ostatnio wpadłam w panikę,że moze te tabsy na mnie nie działają? I co, jeśli znowu wpadziochę zaliczę ? Ale umówiłam się już do lekarza na 10 sierpnia i niech mi się z tego tłumaczy.

Andzya, a nie możesz zmienić na dwuskładnikowe? Chyba już w ogóle nie karmisz piersią? Jakoś większym zaufaniem darzę tabsy dwuskładnikowe :P

Napisane przez agatka661

u mnie okres jak najbardziej pozadany, nie chce teraz zaliczyc wpadkiiii mowien otwarcie, ze nie dalabym sobie rady z 2 ka, podziwiam tu mamusie ktore maja 2 ke dzieci tzn ja etz chce 2, ale narazie nie teraz....
choc tz wpadl na super pomysl zrobienia drugiego juz teraz, bo dostawalabym znow macierzynski atak to za 2 mce konczy mi sie umowa, zostaje bez zasilku zadnego, bez pracy i z malym dzieckiem i mezem zarabiajacym 1.600 zl;/wynajmujemy mieszkanie wiec czynsz, racjunki, zycie to teraz mi ledwo starcza 2 wyplaty, a jak bedzie jedna..... az sie boje co bedzie, chyba juz niedlugo zaczne szukac pracy ;/ a u mnie w miescie znalezienie pracy graniczy z cudem ;/
andzya nie odczytalam jeszcze tego z poczty bo nie mam worda, pojde do tesciowje jutro i to zrobie

Jak ostatnio była u mnie koleżanka z synkiem o 10 miesięcy starszym od Kaliny, to myślałam, że padnę. Ta płacze, bo głodna, ten krzyczy, bo już zmęczony. I weź ty się zajmuj taką dwójką. Sama! Bo mąż w pracy zarabia na całą ferajnę, a po pracy zmęczony i nie ma ochoty zajmować się dziećmi. Masakrator. Uciekłabym na Księżyc

Napisane przez justys1358

Ja mam klick & discover, ma 1 meldoyjke która gra non stop, 3 melodie krótsze jak sie uderzy o panel, 3 mozliwosc to jak nacisnie sie zwierzatka to są rózne odgłosy, smiech dziecka, jakies słowa i cos tam jeszcze Ogolnie mowiąc jestem zadowolona, moja Maja uwielbia zyrafke z tej maty.


Ja przymierzam sie do kupna karuzeli tiny love Wyspa Marzeń. Bo juz tyle naogladałam i chyba bedzie ta.

Ja właśnie czekam na tę matę. Ma przyjść wtorek/środa. Nie mogę się doczekać. Zwłaszcza, że WRESZCIE Kalina zaczęła się interesować zabawkami

[begie13]

Napisane przez justys1358

Ja mam klick & discover, ma 1 meldoyjke która gra non stop, 3 melodie krótsze jak sie uderzy o panel, 3 mozliwosc to jak nacisnie sie zwierzatka to są rózne odgłosy, smiech dziecka, jakies słowa i cos tam jeszcze Ogolnie mowiąc jestem zadowolona, moja Maja uwielbia zyrafke z tej maty.


Ja przymierzam sie do kupna karuzeli tiny love Wyspa Marzeń. Bo juz tyle naogladałam i chyba bedzie ta.

dziękuję za odpowiedź

mi w kick & discover podoba się ten panel właśnie i że można go chyba odczepić i przenosić gdzie się chce i taka poduszka czas dla brzuszka czy jakoś to nazywają taki rogalik a w move& play z kolei podoba mi się to że to urządzenie z melodyjkami świecące jest właśnie na górze , mogliby zrobić taką matę co by był i panel na górze i odczepiany, no i na allegro widziałam move& play księżniczkę taka różowa mata i ona jest tańsza niż ta różnokolorowa. no a teraz tej wielokolorowej w ogóle nie widziałam na all.

czy ktoś może coś jeszcze napisać o matach Tiny Love kick& discover i move& play?

Gaabbi kochana trzymam kciuki, żeby problemy z piersią okazały się niczym poważnym i żebyś nie musiała przestawać karmić piersią bądź dobrej myśli ja jestem

[anulka4771]

Napisane przez centipede

Anulka masz nieustający okres? Napisz coś więcej Bo ja się zaczęłam martwić bo okres mi się skończył a po tygodniu znowu i teraz już 3 dzień ale taka masakra, że szkoda gadać Nie wiem czy to normalne

Tak jakby nieustającybo np plamie dwa dni,dwa dni przerwy i od nowa ale teraz od 5 dni mam normalny okres i konca nie widac no i jak ja mam meża zaliczyc w kibelkukiedy on jest to ja mam okres do tego boli mnie brzuch ale nie tak okresowo tak inaczej no i mam wrazenie że może to głupie ale ze macica mi urosła bo mam większy brzuch no i tak dziwnie mi tamnormalne to nie jest 2 sierpnia mam wizytę u gina bo muszę dodatkowo kontrolowac 4cm torbiel na jajniku wykrytą po połogu+ nieobkurczona macica

Napisane przez _millena

dzisiaj wracam do mamy, wrocila też siostra z wywczasów więc mam nadzieje sprzedawać jej dziecko na pół dnia, jeszcze o tym nie wie, ale się dowie to sobie odpoczne

jejku jak sie robi , zeby dziecko nie budziło się na jedno z nocnych karmień.. już mi wszystko jedno czy na to o 24 czy na to o 3.... po prostu mnie to wykańcza, serio

trzymam kciuki za odpoczynek-jak się robi żeby dziecko nie budziło się na jedno z nocnych karmień hmmmmmm cóż nie wiem bo mój budzi sie trzy razy

Napisane przez agatka661

A ja czekam i czekam na okres, juz dlugo nie karmie piersia i juz mam schiza, ze znow ejstem w ciazy

obyyyy w przyszlym tyg byla ladna pogoda, to zostawiam malego z tatusiem swoim, jeden dzien i noc z moja mama jak tz bedzie mial sluzbe a ja sobie pojadeee odpoczaccccc
tylko musi byc pogoda

nie kaza kobieta dostanie okres po zaprzestaniu karmienia także nie schizuj sie albo jeśli już tak sie obawiasz to idz do gina.

Napisane przez agatka661

u mnie okres jak najbardziej pozadany, nie chce teraz zaliczyc wpadkiiii mowien otwarcie, ze nie dalabym sobie rady z 2 ka, podziwiam tu mamusie ktore maja 2 ke dzieci tzn ja etz chce 2, ale narazie nie teraz....
choc tz wpadl na super pomysl zrobienia drugiego juz teraz, bo dostawalabym znow macierzynski atak to za 2 mce konczy mi sie umowa, zostaje bez zasilku zadnego, bez pracy i z malym dzieckiem i mezem zarabiajacym 1.600 zl;/wynajmujemy mieszkanie wiec czynsz, racjunki, zycie to teraz mi ledwo starcza 2 wyplaty, a jak bedzie jedna..... az sie boje co bedzie, chyba juz niedlugo zaczne szukac pracy ;/ a u mnie w miescie znalezienie pracy graniczy z cudem ;/
andzya nie odczytalam jeszcze tego z poczty bo nie mam worda, pojde do tesciowje jutro i to zrobie

heh bedziemy w tej samej sytuacji tyle że mi należy się kuroń, ja też wynajmuję,kredyty mam na głowie itp na opłaty potrzebuję 2500 m-cznie ale ty masz jedno dziecko mniej na utrzymaniu

---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

Napisane przez Gaabbi

Dla mnie Ty jesteś demonem sexu więc ciężko mi uwierzyć, że mąż Cię drażni i ni chu chu z przytulanek
Wiesz, mnie już nic nie zdziwi w naszej kochanej służbie zdrowia (nfz). Pojadę w poniedziałek załatwić wszystko prywatnie.

Demonem seksuzaws tydzasz mnieja się tak nie czuję zwłaszcza po drugim porodzie ale meza zawsze miałam ochotę zbałamucic tylko cosik mi sie poprzestawiało

[moniczka1302]

witam!

Gabi - trzymam kciuki oby wszystko szlo po Twojej mysli i oby wszystko dobrze sie skonczylo!!!

My tez mamy problem z karmieniem, dobrze ze wczoraj kupilam mleko .... kupilam NAN Pro1 HA ale widze z Waszych komentarzy, ze po nim są zaparcia... niby hipoalergiczne, wiec przy podejrzeniu skazy, jak ktoras z Was wczesniej pisala, odpowiednie dla mojej Hanci.

Probowalam karmic dzis małą, ale byl taki cyrk, ze szkoda gadac, wrecz zanosila sie od placzu no i idciagnelam te nieszczesne 35ml ... wydoila w pol minuty i byl ryk nieziemski, zrobilam 120ml sztucznego i wydoila 90ml... moje dziecko bylo po prostu mega glodne

Ehhh boje sie, ze to moze byc poczatek konca laktacji... ostatnio przezywam mega stresy i moze to jest powodem... ehhh kurcze tylko tu narzekam

wogole ceny tego mleka to mnie wbily lekko w ziemie - tzn, roznice cenowe miedzy jednym a drugim sklepem - w jednej aptece 44zl a w rossmanie 28zl niezla przebitka

Aby milo zakonczyc post to napisze, ze moja Han ia juz nie ma ciemieniuchy i jest znowu slicznym dzieciaczkiem

[begie13]

justys a czy w Twojej macie można te pałąki dać niżej jak w move&play żeby dziecko leżąc na brzuszku się bawiło?

[justys1358]

Napisane przez begie13

justys a czy w Twojej macie można te pałąki dać niżej jak w move&play żeby dziecko leżąc na brzuszku się bawiło?

No własnie nie da się, zabawki da sie poprzewieszac nizej, a jesli chodzi o panel, to ja mam go zawieszonego u góry, dzieki tym zaczepom, kłade Maje własnie pod panelem, czyli na srodku włączam jej muzyczke i ona patrzy na swiatełka, główke trzyma prosto, długo nie wytrzyma tak, ale zawsze to jakas atrakcja.