Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[clauudik]

Napisane przez Ewunia_1984

Clauuudik, daj tylko znać czy meil doszedł.

Właśnie sprawdziłam i wszystko jest, dziękuję

[vivik]

Napisane przez stokroteczka777

Dzień dobry
Witam się ze śniadankiem i kawką inką.
Czy Wy pijecie kawę? Często piszecie, że witacie się z kawą, ale nie wiem czy to mamy karmiące piersią. Ja wczoraj kawki prawdziwej się napiłam, bo miałam ciśnienie 80 na 50. Myslałam, że sie przewrócę. Jest coś na podwyższenie ciśnienia dla kobiet karmiących piersią ? oprócz teściowej oczywiście
Mała w nocy dwa razy się obudziła. Jak zjadła o 21 to potem wstała o 2 ale zanim przyniosłam nakładki znowu spała, więc jej nie budziłam. Potem dopiero obudziła się na karmienie o 3:30. Cały czas mam w głowie słowa położnej że takie małe dziecko trzeba budzić na karmienie, i cały czas się zastanawiam czy ją budzić czy jednak dać jej spać. Bo w końcu jak będzie głodna to się obudzi.
O 7rano już oczywiście oczy ja 5złotówki, koniec spania, chyba bolał ją brzuszek, a to moja wina bo wczoraj zjadłam trochę kapusty zapomniałam się Teraz śpi ale bardzo niespokojnie i dała mi zjeść śniadanie, co nie zdarza się często.

Dziewczyny jak to jest z tym urlopem macierzyńskim?
Jedna koleżanka, która rodziła rok temu mówi, że mialam wziąć ze szpitala karteczkę, że urodziłam, i dać ją szefowi i szef wszystko załatwia, że do Zusu iść nie trzeba. Inna która rodziła rok temu, nic nie mówi o karteczce, ale mówi, że trzeba jechać do Zusu żeby obliczyli do kiedy ma się macierzyński. Inna, która rodziła teraz w styczniu, mówi, że nie ma żadnych kartek ze szpitala, i że tylko szefowi daje się akt urodzenia dziecka, i on załatwia, i nie muszę nigdzie iść. Szczerze, to już zgłupiałam. Co ja mam robić, bo nie wiem.

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------



W aptece widziałam taki krem chyba mama i ja albo mama i dziecko, jakoś tak.

Tak, ja karmiąca i piję, ale bezkofeinową, tak dla smaczku siła przyzwyczajenia.
Co do budzenia dzieciątka w nocy, robiłam tak może ze trzy pierwsze tygodnie, bo się naczytałam, że takiemu maluszkowi szybko spada poziom cukru i się nie wybudza na karmienie. Później zrezygnowałam, zobaczyłam, że sama wstaje kiedy chce, a do tego ma dobre przyrosty wagi, więc teraz już czekam na jej sygnał

U mnie z urlopem macierzyńskim było tak, że dostałam w szpitalu zaświadczenie o porodzie tego i tego dnia, które musiałam dostarczyć pracodawcy. Do tego musiałam napisać podanie o urlop macierzyński co jest dla mnie głupotą bo to się mi należy zgodnie z KP, no ale jak chcieli to trzeba było napisać. I od razu w podaniu napisałam o dodatkowy wymiar urlopu macierzyńskiego.

A krem do ciemieniuchy znalazłam sobie na DOZ, ten o którym pisałaś stokrotko - ja i mama z AA, na dodatek jest z rabatem, więc jutro sobie odbiorę i będę testować na moim dziecku

Napisane przez Gaabbi

Dzień dobry.

Noc była bardzo spokojna. Jak Hania pojadła po 22, tak wstała dopiero po 4 Później po 7 i teraz znowu śpi.
Byłam już dzisiaj na badaniu krwi i moczu. Czekam na wyniki. Lekarz chirurg naczyniowiec przyjmuje jutro od 15tej więc dzisiaj nic tam nie załatwiłam, ale jutro uderzam po wizycie u ginki.

Napiszcie mi proszę, czy to normalne, że odkąd karmię Hanię na zmianę butla-pierś, to mamy mniej karmień w nocy Nigdy wcześniej Hania nie wytrzymała bez jedzenia 6h Myślicie, że może to być zwiastun czegoś złego, czy raczej powinnam się cieszyć, że Dziecko zaczyna mi więcej godzin przesypiać ciurkiem w nocy

Trzymam kciuki za pomyślne wyniki badań!

Myślę, że Hania dłużej śpi dlatego, że mleko mm się dłużej trawi i dłużej czuje się najedzona

[stokroteczka777]

Dziękuję Wam dziewczynki

[blueelektron]

EWUNIA_1984 nagraj odgłos suszarki na komórkę

[anulka4771]

Zdecydowałam się wziąc za siebie bo już nie mogę patrzec na brzuch zamiast malec chyba rośnie mi oponka Znalazłam fajne cwiczenie zrobiłam dwa razy-masakra,nie mogłam się podnieśc,cała się trzęsłam ale czuję chyba wszystkie mięsnie na brzuchu po nimoby dało to rezultaty i jeszcze dołożyłam jedno na jędrną dupcię

[Ewunia_1984]

Napisane przez blueelektron

EWUNIA_1984 nagraj odgłos suszarki na komórkę

No własnie nagrywam i chyba jej pasuje Te z youtube nie dzialaly. Jak pozniej znowu bedzie chciała spac wsadze ja do wozka i sprawdze czy zadziala. Trzymajcie kciuki bo jak zadziala to bedziemy mogly w koncu wyjsc na dluzszy spacer.

[justys1358]

Napisane przez stokroteczka777

Witajcie, wreszcie doczytałam.

Napisz proszę od kogo kupiłaś
.

Dostałam ją od siostry, nie wiem ile kosztowała i gdzie kupiła, ale podejrzewam allegro.

Ja wyprobowałam w sobote suszarke, gdy włączyłam Majcia zaczeła słuchac oczy zrobiły jej sie cięższe, ale nie zasneła, przy moim sz sz sz sz sz sz sz sz jakos lepiej jej to idzie

W srode idziemy na szczepienie, dzisiaj dzwoniłam. Juz boje sie jak zareaguje na kłucia

[she_87]

Napisane przez vivik

Widzisz, nie znasz dnia ani godziny
Idziemy razem
I dzień dobry tak w ogóle.



Nie mam pojęcia może spróbuj na allegro poszukać?

Małej zaczęła się robić ciemieniucha, czy któraś z Was ma do polecenia jakiś krem na to? Próbowałam smarować jej główkę oliwką, ale jakoś mi nie wychodzi to smarowanie przed kąpielą. Wolę krem.

u nas tez zaczela sie robic ciemieniucha, wwczoraj pierwszy raz posmarowalismy oliwka jak nie bedzie skutkowac tez kupie krem

U nas noc cięzko ale nie przez Sare tylko przez myszy Mała spała do 2 jak ja karmiłam zauważyłąm jak dwie myszy przebiegły przez pokoj tak sie wystraszyłąm obudziłąm M i kazałam mu łapki nastawiac, nastawił ale nie mogłam zasnąć ,następne karmienie bylo o 5 patrze że nic sie na łapke nie złapało to myślałam że mam zwidy w nocy i mówie do M ze chyba musze sie wybrac do lekarza. Ale rano w kuchni przebiegła znowu zabrałam Mała i pojechałąm do mamy, boje się tych myszy. Zaraz ide kupić trutke

[moniczka1302]

Bry!

ja na chwilke, bo chyba zaraz wybywam z Hanką na spacer. Robi sie z niej niezla histeryczka ciagle na raczkach i drze jape z niewiadomo jakiego powodu

Napisane przez anulka4771

Zdecydowałam się wziąc za siebie bo już nie mogę patrzec na brzuch zamiast malec chyba rośnie mi oponka Znalazłam fajne cwiczenie zrobiłam dwa razy-masakra,nie mogłam się podnieśc,cała się trzęsłam ale czuję chyba wszystkie mięsnie na brzuchu po nimoby dało to rezultaty i jeszcze dołożyłam jedno na jędrną dupcię

wczoraj kupilam SHAPE z plyta Ewy Chodakowskiej, dzis pobieznie ja obejrzalam i cwiczenia są fiu fiuuu, nie dam rady kondycyjnie

niby zapewnia powrot do formy w 4 tygodnie - dzis po popludniu zaczynam cwiczyc

[_millena]

Napisane przez Ewunia_1984

witam!!!
Cud!!! Wczorajsze wiązanie poskutkowało i Mała przespała całą noc!!! Wstala tylko o 3ej na karmienie i poszła dalej spać.Śpi do teraz, ale zaraz będę musiała ją budzić bo wychodzę na fitness. Jejku, ale sie cieszę, że ona tak szybko sie uczy!!!
Jeśli chodzi o łatwy plan to też jestem zadowolona. Dzięki temu zakumałam dlaczego moje dziecko było tak marudne i tak dużo płakała. Ona po prostu potrzebuje snu co dwie godziny!!! Wcześniej spała tylko 3 razy dziennie i to raz po godzinie raz kilka godzin, a teraz mamy pieknny rytm: Mała wstaje, karmie ją, potem przewijam na przewijaku,bawie sie na macie, potem ja do niej dochodzę, potem hustawka albo idziemy na balkon i tak oto dzidzia robi się zmeczona i idzie spać na godzinke czy dwie i potem powtórka. Boże, jakie to wszystko proste. Dziecko w ogóle nie płacze!!! Mamnadzieję, że dzisiaj tez tak będzie.

Suszarke potrzebuje bo wsadziłam Małą do wózka i po 20 minutach płacz, gdybym miała suszarke to wystarczyłoby ja włączyć na sekunde i poszłaby dalej spać. W domu tak robie. A tak to musiałam wracać do domu, a dołuje mnie juz to siedzenie w domu.
znalazłam tylko taka zabawkę. Myślicie, że dawałaby ten odgłos suszarki? http://www.reklanet.pl/index.php?pro...t&prod_id=2022
Potrzebuje po prostu nie głośnego dźwięku suszarki. Puszczałam z youtube na iphonie, ale to nie to samo.

hahaha nie pomyslalabym, zeby kupowac zabawke, przynajmniej moj maz nie mialby schizow ze dom spale u nas dziala telefon (nagralam swoja suszarke) ale usypia dłuzej niz przy zwyklej suszarce,bo nie leci powietrze

Napisane przez Ewunia_1984

No własnie nagrywam i chyba jej pasuje Te z youtube nie dzialaly. Jak pozniej znowu bedzie chciała spac wsadze ja do wozka i sprawdze czy zadziala. Trzymajcie kciuki bo jak zadziala to bedziemy mogly w koncu wyjsc na dluzszy spacer.

trzymamy!

Wczoraj moja siostra ok 15.30 wziela Młodego na spacer, wróciła po ponad 2 godzinach. nakarmilam młodego , potem pokazałam siostrze jak się opiekować Borysem, bo dzisiaj rano zostawała z nim sama, musialam jechać załatwić biznesy. Zeszło nam z godzinkę jeszcze , i wiecie co , wziełam dziecko potem do odbicia bo jeszcze dawałam mu butlę na koniec i normalnie usnął w 5 sekund. Przespał na kanapie (!!!) bo tam go odłożyłam, myslac ze zaraz wstanie, do 20tej, zaniosłam na górę , chciałam przeprbrać bo była kupa, i przygotować do kąpieli, umyć buzkę i siusiaka. Zeszłam na dól po ciepła wodę przegotowaną, wchodzę - dziecko śpi dalej. Przespał tak ( z kupą ) do 24tej chba świeże powietrze go tak wydymało, bo w sumie to byl 3 razy w cigu dnia na spacerze, raz rano ze mna, potem z babcią, potem z ciocią.
wykąpałyśmy go o tej połnocy i normalnie ledwie dal radę coś zjeść taki był spiacy , possał trochę pierś, potem dałam butlę bo łatwiej go było nakarmić smokiem, troszkę zjadł , poszedł w kimono kolo pierszej i niestety wstał już po 2giej .... i tak do 5tej się bujaliśmy z brzuszkiem, jedzeniem, usypianiem. Kurcze to juz ktoras noc z kolei, ze budzi sie o 2giej i potem ma problem zeby usnac, jest marudny, kwęczący i strasznie się złości, owijanie nie działa, kołysanie nie dziala, spiewanie też nie, kropelki ni epomagają... normalnie od 3-5:6 jest wyjęta ..... nie ważne o której pojdzie spać. ja moge cały dzien sie z nim bujać w tą i z powrotem, nie straszne mi wstawanie w ciagu nocy, jakos to znosze, ale po prostu po nieprzespanych nocach od kilku tygodni , nad ranem o 6tej mam mega kryzys i ledwie zyje, a on mi takie numery wyczynia bo o 6tej nie idzie spać dalej , tylko zaczyna dzień , ból mija, a on oczekuje ze bede sie nim zajmować. no jakby przesypial ten czas od 3-6 to ni ebyloby problemu, a tak jak ja nie spie od 2giej to mi sie lekko dźwiga na zabawę o 6tej . Dzisiaj jechalam do urzędu podpisywać umowy firmowe i normalnie mialam oczy na zapałkach. Przyjechałam to akurat też byl w fazie aktywności, a siostra już pojechała z męzem do krakowa, wraca dopiero jutro i no coz,... wsadzilam goscia do hstawki licząc że zasnie .
Bardzo ciezko mi się go usypia, chyba nie umiem .

Ewunia, a Twoja Mała juz nie krzyczy przy zawijaniu ? Jak zawijasz? tak jak w rożek? zawijasz rączki ?? T.H. pisze w książce ze juz takim niemowlętom po 6tym tyg życia nie zawija sie raczek, ale mojemu to nie ważne czy zawijasz czy nie i tak sie drze w niebogłosy. Nawet nie daje si eprzykryć kocykiem jak spi, a przeciez noce juz sa chłodne (ja z przyjemnością spię pod kołdra, to i jemu chyba jest chlodniej).

[anulka4771]

Napisane przez moniczka1302

Bry!

ja na chwilke, bo chyba zaraz wybywam z Hanką na spacer. Robi sie z niej niezla histeryczka ciagle na raczkach i drze jape z niewiadomo jakiego powodu



wczoraj kupilam SHAPE z plyta Ewy Chodakowskiej, dzis pobieznie ja obejrzalam i cwiczenia są fiu fiuuu, nie dam rady kondycyjnie

niby zapewnia powrot do formy w 4 tygodnie - dzis po popludniu zaczynam cwiczyc

z moją kondycją też kiepsko-zwłaszcza jak przez wiekszośc ciąży siedziałam na 4 literach i nic nie robiłam ale cóż zawzięłam się a raczej mam nadzieję ze sobie nie odpuszczę a cwiczenia o te http://www.youtube.com/watch?v=olwRr8lnE_k
niby nic a na prawdę ciężko mi było-drugi raz lepiej mi wyszedł

[libretka]

Cześć

Napisane przez anulka4771

Zdecydowałam się wziąc za siebie bo już nie mogę patrzec na brzuch zamiast malec chyba rośnie mi oponka Znalazłam fajne cwiczenie zrobiłam dwa razy-masakra,nie mogłam się podnieśc,cała się trzęsłam ale czuję chyba wszystkie mięsnie na brzuchu po nimoby dało to rezultaty i jeszcze dołożyłam jedno na jędrną dupcię

zazdroszczę, ja nie mam tyle samozaparcia, a też powinnam zacząć ćwiczyć bo brzuch nadal wielki.

ponawiam pytanie, czy jeżeli do każdego karmienia do butelki dodaję delikol, czy mogę jednocześnie do mleka dodać bobotic? czy te leki można łączyć w mleku??? próbowałam bobotic podawać na łyżeczce, ale mała pluje nie chce połknąć.

[La Monica]

Witam się w Odchowalni
Info dla szczepiących: w czwartek szczepiliśmy młodą (8/9 tydzień) Hexą 6w1 i bardzo dobrze ją zniosła. Poza tym nic dodatkowego nie braliśmy, poczekamy do 6 miesiący na pneumokoki. Nie szczepię na rotę (lekarka odradzała) choć u mnie w rodzinie dzieciaki wylądowały w szpitalu nie będąc szczepionymi i troszkę się obawiam...szczepicie ?

Dziewczyny po cc, czy ćwiczycie ? Jeśli nie to kiedy macie zamiar ?
Ja wczoraj tak delikatnie sobie poćwiczyłam (rozciąganie głównie) i czuję się dobrze. Zrobiłam 20 delikatnych brzuszków i jest okey. Zastanawiam się czy mogę skakać na skakance ?
Ćwiczące mamy zapraszam tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=631321

[Gaabbi]

Napisane przez vivik

Trzymam kciuki za pomyślne wyniki badań!

Myślę, że Hania dłużej śpi dlatego, że mleko mm się dłużej trawi i dłużej czuje się najedzona

dzięki.
ale ja karmię mn

[libretka]

Napisane przez La Monica

Witam się w Odchowalni
Info dla szczepiących: w czwartek szczepiliśmy młodą (8/9 tydzień) Hexą 6w1 i bardzo dobrze ją zniosła. Poza tym nic dodatkowego nie braliśmy, poczekamy do 6 miesiący na pneumokoki. Nie szczepię na rotę (lekarka odradzała) choć u mnie w rodzinie dzieciaki wylądowały w szpitalu nie będąc szczepionymi i troszkę się obawiam...szczepicie ?

ja też nie szczepię na rota, słyszałam że dzieci rodzone wiosną i latem, nie ma potrzeby szczepić na rota.

Dziewczyny po cc, czy ćwiczycie ? Jeśli nie to kiedy macie zamiar ?
Ja wczoraj tak delikatnie sobie poćwiczyłam (rozciąganie głównie) i czuję się dobrze. Zrobiłam 20 delikatnych brzuszków i jest okey. Zastanawiam się czy mogę skakać na skakance ?
Ćwiczące mamy zapraszam tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=631321

ja jeszcze nie ćwiczę, ale jak byłam po połogu u gina ok. 6 tyg. po cc, to powiedział że mam odczekać jeszcze miesiąc i mogę zacząć ćwiczyć. Wszędzie piszą, że po cc można ćwiczyć dopiero po pół roku od cc, ale to chyba nie jest prawdą.

[Ewunia_1984]

Napisane przez _millena

Ewunia, a Twoja Mała juz nie krzyczy przy zawijaniu ? Jak zawijasz? tak jak w rożek? zawijasz rączki ?? T.H. pisze w książce ze juz takim niemowlętom po 6tym tyg życia nie zawija sie raczek, ale mojemu to nie ważne czy zawijasz czy nie i tak sie drze w niebogłosy. Nawet nie daje si eprzykryć kocykiem jak spi, a przeciez noce juz sa chłodne (ja z przyjemnością spię pod kołdra, to i jemu chyba jest chlodniej).

Moja nie protestuje. W sumie nie zastanawiałam sie czy w jej wieku można tak dziecko zawijać. Może dzisiaj spróbuje ją uśpić bez zawijania.



Co do ćwiczeń to ja sie dzisiaj załamałam.
Wynajęłam trenerke z którą ćwiczę od 3 tygodni 3 razy w tygodniu i do tego sama jeszcze cwiczyłam przez pozostałe dwa dni. Dzisiaj ćwiczyłyśmy i ona sprawdza mój brzuch,a tam dalej między mięśnie proste można wsadzić wszystkie palce czyli po prostu mięśnie mi się dalej nie zeszły, a to już prawie 3 miesiące. Z nią mięśni brzucha nie ćwiczyłam bo powiedziała, że to za szybko.
Powiedziała, że za szybko zaczęłam ćwiczyć (zaczęłam po 6 tygodniach) i prawdopodobnie tylko pogorszyłam sprawę.
Mam ogromny brzuch i to nie jest ani tluszcz ani skóra tylko mam wypchnięte mięśnie do przodu. Załamka.
Teraz kupiłam sobie taki superowy pas sciągający i pod ubraniami juz tak tego brzucha nie widać i czuję sie od razu lepiej. To ten pas, jest super http://bellybandit.pl/product.php?id_product=56 A póki co zero cwiczeń na mięsnie brzucha do póki mięśnie się nie zrosną i Wam dziewczyny po CC tez radze zaczekać bo spieprzycie sprawę tak jak ja.
A tak swoją drogą to u Was sie już zrosły? Po jakim czasie?

[stokroteczka777]

Napisane przez Ewunia_1984

Moja nie protestuje. W sumie nie zastanawiałam sie czy w jej wieku można tak dziecko zawijać. Może dzisiaj spróbuje ją uśpić bez zawijania.



Co do ćwiczeń to ja sie dzisiaj załamałam.
Wynajęłam trenerke z którą ćwiczę od 3 tygodni 3 razy w tygodniu i do tego sama jeszcze cwiczyłam przez pozostałe dwa dni. Dzisiaj ćwiczyłyśmy i ona sprawdza mój brzuch,a tam dalej między mięśnie proste można wsadzić wszystkie palce czyli po prostu mięśnie mi się dalej nie zeszły, a to już prawie 3 miesiące. Z nią mięśni brzucha nie ćwiczyłam bo powiedziała, że to za szybko.
Powiedziała, że za szybko zaczęłam ćwiczyć (zaczęłam po 6 tygodniach) i prawdopodobnie tylko pogorszyłam sprawę.
Mam ogromny brzuch i to nie jest ani tluszcz ani skóra tylko mam wypchnięte mięśnie do przodu. Załamka.
Teraz kupiłam sobie taki superowy pas sciągający i pod ubraniami juz tak tego brzucha nie widać i czuję sie od razu lepiej. To ten pas, jest super http://bellybandit.pl/product.php?id_product=56 A póki co zero cwiczeń na mięsnie brzucha do póki mięśnie się nie zrosną i Wam dziewczyny po CC tez radze zaczekać bo spieprzycie sprawę tak jak ja.
A tak swoją drogą to u Was sie już zrosły? Po jakim czasie?

O matko, cena mnie powaliła.

[Ewunia_1984]

Napisane przez stokroteczka777

O matko, cena mnie powaliła.

Ale efekt jest naprawdę super, nie mówiąc jak poprawia sie samopoczucie kiedy patrzysz w lustro i spod bluzeczki nie wystaje Ci ten wstrętny, ogromny brzuch!!!

[stokroteczka777]

Napisane przez Ewunia_1984

Ale efekt jest naprawdę super, nie mówiąc jak poprawia sie samopoczucie kiedy patrzysz w lustro i spod bluzeczki nie wystaje Ci ten wstrętny, ogromny brzuch!!!

Wiem, wiem, i też bym taki chciała, no niestety brak funduszy

[La Monica]

Piszecie o zawijaniu. Moje dziecko było w rożku tylko 1,5 tygodnia po urodzeniu. Nienawidziło go. Potem zawijałam ją w kocyk do 3 tygodnia życia i też się wkurzała. Krępowały jej ruchy, a to bardzo ruchliwe dziecko. Dlatego od noworodka nosiliśmy ją (oczywiście nie była cały czas na rękach) na rękach bez rożków i innych "zawijaczy"

Moja młoda baaardzo mało śpi. W ciągu dnia, od pobudki od 6.00 do 12.00 ma jedną drzemkę 15-30 minut. Później śpi około 2-3 godzin i zabawa do 19.00 (czasami z drzemką do 1 godziny) i od 19.00. i jednym ciągiem śpi i je do 6.00, co 4-5 godzin karmienie mm. Czyli w ciągu dnia śpi mi raptem max 4 godziny. A tak to zabawa, karuzelka, książeczka, grzechotka, mata, wiszące zabawki, ukochany misio Stefan

Napisane przez libretka

ja jeszcze nie ćwiczę, ale jak byłam po połogu u gina ok. 6 tyg. po cc, to powiedział że mam odczekać jeszcze miesiąc i mogę zacząć ćwiczyć. Wszędzie piszą, że po cc można ćwiczyć dopiero po pół roku od cc, ale to chyba nie jest prawdą.

To chyba zależy od tego czy ktoś się czuje na silach, po prostu.
Ja przeszłam fatalnie cc a czuję, że już mogę zacząć powoli ćwiczyć.

Napisane przez Ewunia_1984

Co do ćwiczeń to ja sie dzisiaj załamałam.
Wynajęłam trenerke z którą ćwiczę od 3 tygodni 3 razy w tygodniu i do tego sama jeszcze cwiczyłam przez pozostałe dwa dni. Dzisiaj ćwiczyłyśmy i ona sprawdza mój brzuch,a tam dalej między mięśnie proste można wsadzić wszystkie palce czyli po prostu mięśnie mi się dalej nie zeszły, a to już prawie 3 miesiące. Z nią mięśni brzucha nie ćwiczyłam bo powiedziała, że to za szybko.
Powiedziała, że za szybko zaczęłam ćwiczyć (zaczęłam po 6 tygodniach) i prawdopodobnie tylko pogorszyłam sprawę.
Mam ogromny brzuch i to nie jest ani tluszcz ani skóra tylko mam wypchnięte mięśnie do przodu. Załamka.
Teraz kupiłam sobie taki superowy pas sciągający i pod ubraniami juz tak tego brzucha nie widać i czuję sie od razu lepiej. To ten pas, jest super http://bellybandit.pl/product.php?id_product=56 A póki co zero cwiczeń na mięsnie brzucha do póki mięśnie się nie zrosną i Wam dziewczyny po CC tez radze zaczekać bo spieprzycie sprawę tak jak ja.
A tak swoją drogą to u Was sie już zrosły? Po jakim czasie?

Mi się prawie zrosły, mam "dziurę" na dwa place. Jestem 2 miesiące po cc.
Ja chcę wyćwiczyć brzuch i ciało bez pasów, bo wiem że dam radę.

[aga_bre]

Napisane przez _millena

hahaha nie pomyslalabym, zeby kupowac zabawke, przynajmniej moj maz nie mialby schizow ze dom spale u nas dziala telefon (nagralam swoja suszarke) ale usypia dłuzej niz przy zwyklej suszarce,bo nie leci powietrze


trzymamy!

Wczoraj moja siostra ok 15.30 wziela Młodego na spacer, wróciła po ponad 2 godzinach. nakarmilam młodego , potem pokazałam siostrze jak się opiekować Borysem, bo dzisiaj rano zostawała z nim sama, musialam jechać załatwić biznesy. Zeszło nam z godzinkę jeszcze , i wiecie co , wziełam dziecko potem do odbicia bo jeszcze dawałam mu butlę na koniec i normalnie usnął w 5 sekund. Przespał na kanapie (!!!) bo tam go odłożyłam, myslac ze zaraz wstanie, do 20tej, zaniosłam na górę , chciałam przeprbrać bo była kupa, i przygotować do kąpieli, umyć buzkę i siusiaka. Zeszłam na dól po ciepła wodę przegotowaną, wchodzę - dziecko śpi dalej. Przespał tak ( z kupą ) do 24tej chba świeże powietrze go tak wydymało, bo w sumie to byl 3 razy w cigu dnia na spacerze, raz rano ze mna, potem z babcią, potem z ciocią.
wykąpałyśmy go o tej połnocy i normalnie ledwie dal radę coś zjeść taki był spiacy , possał trochę pierś, potem dałam butlę bo łatwiej go było nakarmić smokiem, troszkę zjadł , poszedł w kimono kolo pierszej i niestety wstał już po 2giej .... i tak do 5tej się bujaliśmy z brzuszkiem, jedzeniem, usypianiem. Kurcze to juz ktoras noc z kolei, ze budzi sie o 2giej i potem ma problem zeby usnac, jest marudny, kwęczący i strasznie się złości, owijanie nie działa, kołysanie nie dziala, spiewanie też nie, kropelki ni epomagają... normalnie od 3-5:6 jest wyjęta ..... nie ważne o której pojdzie spać. ja moge cały dzien sie z nim bujać w tą i z powrotem, nie straszne mi wstawanie w ciagu nocy, jakos to znosze, ale po prostu po nieprzespanych nocach od kilku tygodni , nad ranem o 6tej mam mega kryzys i ledwie zyje, a on mi takie numery wyczynia bo o 6tej nie idzie spać dalej , tylko zaczyna dzień , ból mija, a on oczekuje ze bede sie nim zajmować. no jakby przesypial ten czas od 3-6 to ni ebyloby problemu, a tak jak ja nie spie od 2giej to mi sie lekko dźwiga na zabawę o 6tej . Dzisiaj jechalam do urzędu podpisywać umowy firmowe i normalnie mialam oczy na zapałkach. Przyjechałam to akurat też byl w fazie aktywności, a siostra już pojechała z męzem do krakowa, wraca dopiero jutro i no coz,... wsadzilam goscia do hstawki licząc że zasnie .
Bardzo ciezko mi się go usypia, chyba nie umiem .

Ewunia, a Twoja Mała juz nie krzyczy przy zawijaniu ? Jak zawijasz? tak jak w rożek? zawijasz rączki ?? T.H. pisze w książce ze juz takim niemowlętom po 6tym tyg życia nie zawija sie raczek, ale mojemu to nie ważne czy zawijasz czy nie i tak sie drze w niebogłosy. Nawet nie daje si eprzykryć kocykiem jak spi, a przeciez noce juz sa chłodne (ja z przyjemnością spię pod kołdra, to i jemu chyba jest chlodniej).

No wiem co przeżywasz, bo Miki zaczyna dzień co prawda nie o 2 ale o 4.30-5.00 a najelpsze jest to, że on ma chyba jakiś zegar atomowy w dupie, bo godzina4.20 budzi się i koniec. A w ogóle to niw budzi się bo głodny czy coś, nieeee. Jeść nie, pielucha zmiana ok, sen nie, zabawa jak najbardziej. Normalnie szok, ale na szczęście czasami dostaje smoka to do 5.30 się przebujamy i później w okolicach 7.30-8.00 je i idzie spać.

Napisane przez libretka

Cześć



zazdroszczę, ja nie mam tyle samozaparcia, a też powinnam zacząć ćwiczyć bo brzuch nadal wielki.

ponawiam pytanie, czy jeżeli do każdego karmienia do butelki dodaję delikol, czy mogę jednocześnie do mleka dodać bobotic? czy te leki można łączyć w mleku??? próbowałam bobotic podawać na łyżeczce, ale mała pluje nie chce połknąć.

Możesz. To są dwie rożne rzeczy. Jedna jest na gazy, druga na trawienie laktozy.

Napisane przez La Monica

Witam się w Odchowalni
Info dla szczepiących: w czwartek szczepiliśmy młodą (8/9 tydzień) Hexą 6w1 i bardzo dobrze ją zniosła. Poza tym nic dodatkowego nie braliśmy, poczekamy do 6 miesiący na pneumokoki. Nie szczepię na rotę (lekarka odradzała) choć u mnie w rodzinie dzieciaki wylądowały w szpitalu nie będąc szczepionymi i troszkę się obawiam...szczepicie ?

Dziewczyny po cc, czy ćwiczycie ? Jeśli nie to kiedy macie zamiar ?
Ja wczoraj tak delikatnie sobie poćwiczyłam (rozciąganie głównie) i czuję się dobrze. Zrobiłam 20 delikatnych brzuszków i jest okey. Zastanawiam się czy mogę skakać na skakance ?
Ćwiczące mamy zapraszam tutaj: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=631321

Ja szczepiłam też hexą i dodatkowo na pnemo i rota też szczepiła. Pod koniec sierpnia kolejna partia nas czeka.

Napisane przez Ewunia_1984

Moja nie protestuje. W sumie nie zastanawiałam sie czy w jej wieku można tak dziecko zawijać. Może dzisiaj spróbuje ją uśpić bez zawijania.



Co do ćwiczeń to ja sie dzisiaj załamałam.
Wynajęłam trenerke z którą ćwiczę od 3 tygodni 3 razy w tygodniu i do tego sama jeszcze cwiczyłam przez pozostałe dwa dni. Dzisiaj ćwiczyłyśmy i ona sprawdza mój brzuch,a tam dalej między mięśnie proste można wsadzić wszystkie palce czyli po prostu mięśnie mi się dalej nie zeszły, a to już prawie 3 miesiące. Z nią mięśni brzucha nie ćwiczyłam bo powiedziała, że to za szybko.
Powiedziała, że za szybko zaczęłam ćwiczyć (zaczęłam po 6 tygodniach) i prawdopodobnie tylko pogorszyłam sprawę.
Mam ogromny brzuch i to nie jest ani tluszcz ani skóra tylko mam wypchnięte mięśnie do przodu. Załamka.
Teraz kupiłam sobie taki superowy pas sciągający i pod ubraniami juz tak tego brzucha nie widać i czuję sie od razu lepiej. To ten pas, jest super http://bellybandit.pl/product.php?id_product=56 A póki co zero cwiczeń na mięsnie brzucha do póki mięśnie się nie zrosną i Wam dziewczyny po CC tez radze zaczekać bo spieprzycie sprawę tak jak ja.
A tak swoją drogą to u Was sie już zrosły? Po jakim czasie?

Masakra to co piszesz o brzuchu. Aż się wierzyć nie chce. Mi się brzuch ładnie wchłonął. Jest chyba nawet mniejszy niż przed ciążą. Dobrze, że masz tą trenerkę. Trzymam kciuki za postępy w usypianiu Nataszy to może w końcu się nam uda spotkać.

[libretka]

Napisane przez La Monica

Mi się prawie zrosły, mam "dziurę" na dwa place. Jestem 2 miesiące po cc.
Ja chcę wyćwiczyć brzuch i ciało bez pasów, bo wiem że dam radę.

jak to sprawdziłaś???

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

aga_bre dzięki za odpowiedź odnośnie kropli

[Ewunia_1984]

Napisane przez La Monica

Mi się prawie zrosły, mam "dziurę" na dwa place. Jestem 2 miesiące po cc.
Ja chcę wyćwiczyć brzuch i ciało bez pasów, bo wiem że dam radę.

A masz ten brzuszek wypchniety do przodu? Ja mam taki jak w 5miesiacu ciazy

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez aga_bre

Masakra to co piszesz o brzuchu. Aż się wierzyć nie chce. Mi się brzuch ładnie wchłonął. Jest chyba nawet mniejszy niż przed ciążą. Dobrze, że masz tą trenerkę. Trzymam kciuki za postępy w usypianiu Nataszy to może w końcu się nam uda spotkać.

za ok 2 godziny wsadze ja do wozka i sprawdze czy dzwiek suszarki z telefonu zadziała. Jesli tak to trzeba sie juz umawiac, a jak nie to bede kombinowac dalej.
Brzuszka zazdroszczę. Jestem dobrej nadzieji, ze miesnie sie zrosna i wchłoną.

[Tacca]

Cześć!

Ja wpadam na chwilę, bo próbuję coś w domciu zrobić, a jak tylko się za coś wezmę to mały się odzywa. Cwaniaczek.

Ogólnie wszystko dobrze, jakoś sobie radzimy, ale żeby coś zrobić to mi cały dzień schodzi...

Włosy mi strasznie wypadają. Normalnie garściami wyciągam z wanny... Koszmar. Trzeba w witaminki zainwestować.

[Gaabbi]

Hania śpi już 3h

[Timii]

kism - powodzenia z tymi migdałakmi! nie dziwie sie ze sie stresujesz! my dziś jedziemy na szczepionkę i też już się trzęsę jak osika. biedna Martusia...

Napisane przez _millena

Mam jeszcze jedną zagwózdkę....
otóż w tej "cudownej" książce T.Hogg pisze , żeby stosować pewien schemat , tj : karmienie, aktywność , sen. Wówczas dziecko jest bardziej spokojne bo zapamietuje, ze coś następuje po czymś.
I ja tak robię przez cały dzień, ale np kąpiel u nas wygląda inaczej, odwrotnie. Najpierw go kąpiemy, potem się karmimy i dopiero potem śpimy. Zastanawialam się wczoraj czy mu nie robię mętlika w główce. Czasem go nakarmię przed kąpielą ale nigdy do syta, tylko tak , żeby był spokojniejszy troszkę, sama bym nie chciała się kąpać z pełnym żołądkiem, no i boję się , ze mu się uleje, albo zwymiotuje....
Jak to robić wg Was?

.

millena ja właśnie miałam o tym pisać też czytam bardzo pooooowli tą lekturę i fakt, że odpowiada ona na wiele moich pytań. ale muszę przyznać że jak dla mnie autorka jest trochę niekonsekwenta. najpierw zaleca "zatankować dziecko do pełna" przed spaniem a potem trzymać się ściśle łatwego planu. moim zdaniem takie karmienie po kąpieli to właśnie "tankowanie" i ja tak właśnie robię. mam nadzieje że nie jestem w błędzie

[Tacca]

A mój Piotruś już nie spał, ale uspokoił się i zasnął. Niech jeszcze trochę pośpi i daję jeść.

[Timii]

Napisane przez P0P70

dziękuję za miłe słowa.

U mnie zarówno przy pierwszej ciąży jak i przy drugiej powodem wcześniejszego rozwiązania była gestoza. Niestety ale pomimo tego że od początku drugiej ciąży byłam pod dobrą i stałą opieka lekarską nie udało nam się dotrwać do tego 32 tc (wtedy dziecko ma szanse na samodzielne oddychanie). Nataszka otrzymała po urodzeniu cały 1 punkt Abgara za prace serca które to zaraz przestało bić. Dostała 4 ampułki adrenaliny i ruszyło bicie.
Jak widzicie to już drugi wcześniak więc było mi o dziwo dużo łatwiej. wiedziałam co czeka moje dziecko. te wszystkie rurki i zabiegi mnie nie przerażały. Lekarze to witali nas jak starych znajomych.
Nataszka dość szybko pozbierała się i zadziwia zarówno nas jak i lekarzy.



Mi tą metodą udało się rozkręcić laktację i dzięki temu Natasza je cały czas moje mleko. Na początku było trudno bo to i stres i brak dziecka. Przy pierwszej mi się nie udało.

to super że wszystko dobrze się skończyło!! gratulacje i brawa dla dzielnej mamy

[niunia32]

anulka kiedyś to ćwiczyłam. fajne ćwiczenia.

ja dzisiaj ide na aqua aerobic

[libretka]

Malwinka