"Wiosna przyszla, roczek mamy, wszystko w kolo rozwalamy"-mamusie III-IV 2011

[Tity]

szymelka zatem i Tobie życzę powodzenia
kasiuni_a, ada nam też się zdarzają takie histerie. A samochód w Tesco to już jest totalny hit....Dobrze, że tylko dwa razy byliśmy w dużym Tesco z małym. Nie można go było wyjąć, jak zaczarowany jakiś
Dzisiaj znowu kupka w porządku, więc jestem szczęśliwa, w dodatku w końcu jutro dotrze strój na wesele dla małego Wczoraj do 21 porządkowaliśmy ogród....masakra ile to czasu zajmuje.
No i pochwalę się nowymi słówkami Leosia. Halo, pajo-czyli jak coś spadło, palo- jak ognisko jestmiś, ziaba, koala, pajocoś tam- na pająka Uwielbia też mówić pruk jak puści bączka ;D
Anessa gdzie się podziewasz???

[izunia233]

Napisane przez paulac1

Uff no co za dziwny czas...

Witamy się zabiegani, kurcze jakoś nie mogę znaleźć czasu na nic. NIC! ehh

Mąż pierwszy raz poszedł na popołudniową zmianę (do tej pory pracowali tylko na jedną, ranną) więc cały rozkład dnia jest poprzestawiany, do południa nie mam czasu nawet herbaty porządnie wypić bo obiad musi być gotowy na 13, w między czasie mała bździągwa też wymaga uwagi, zakupy, póki ktoś może zostać z Mieszkiem i tak w kółko

A od 3 dni wieczorami siedzę nad ogórami do 1 w nocy, już mam dość, dobrze, że za niedługo się skończą, bo chyba nie wydole

Przepraszam, że wam nie poodpisuję teraz, muszę się zabrać za pikle póki maluch śpi, mam nadzieję, że uda się wieczorem.

Pamiętam tylko, że marta27 mi odpisała na temat wózka, że się odkochuje- dlaczego kochana? Aż taki zły?

I jeszcze któraś pytała o szpinak jak robię- najprościej jak się da. Kupuję mrożony rozdrobniony, wrzucam go na patelnię, podlewam trochę wodą, dodaję trochę masła i duuużo czosnku przez praskę do tego (mój dzieć z tych dziwolągów co nie dość, że kochają szpinak to i śmierdzący czosnek ), zostawiam to na małym gazie aż się rozmrozi i troche woda odparuje, a jak już jest taka dobra papka to wyłączam i wlewam trochę śmietanki takiej do zup. Taki szpinak fajnie też się używa do makaronu jako sos, np do świderek.

Zazwyczaj wkruszam Miesiowi do tego jeszcze kawałki ryby, i takie POŻERA z ziemniaczkami.

Narazie tyle, postaram się więcej poodpisywać wieczorem. O ile nie przyjedzie kolejna dostawa ogórów

Aha, jeszcze wam powiem, że od paru dni Mieszko śpi z wyciągniętymi szczebelkami i rewelacyjnie się to u nas sprawdziło nie ma już krzyków rano, wstaje sobie po cichutku, wychodzi sam z łóżeczka i przychodzi nas budzić (wchodzi nam na głowy i przytula ) także chyba koniec z koszmarnymi pobudkami

To ja prosiłam przepis za który dziękuję

Napisane przez ada32

hej...


na chwilę wpadam bo małe usnęło.. po wielkich marudzących chwilach..
noc dziś jako tako.. przewalał sie i pojękiwał
wstał z płaczem o 5 rano.. bardzo płakał..nie wiem czy to od zębów ale dostał lekkiego katarku..(takiego wodnistego..ale nie utrudniającego mu oddychanie)..
drzemki się zwichrowały..dopiero ma pierwszą pewnie tez tylko jedną ..zobaczymy..
powiem ze pierwszy raz tak mocno cierpi (a ja razem z nim) przez te rosnące ząbki

kasiunia..my tez mamy takie histeryczne chwile szczególnie w sklepie..tez myślałm ze to jednorazowy wybryk..myliłam się tak mu zostało..
zbytnio nie reaguję na takie zachowanie ..staram się odwrócic jego uwagę mimo to .. trochę to trwa
w domu potrafi piszczec(drzec się) i za nic nie mogę go postawic na nogi tak się wygina i wije .. takie zachowanie jest wtedy kiedy cos sobie umyśli a ja się temu sprzeciwiam..raczej nie ustepuje..
chociaz powiem szczerze że w sklepie głupio się czuje jak wszyscy na mnie patrzą i nie wiem co sobie myślą.. jak ja ignoruje małego udając przy tym niezwykle cierpliwą(a w środku aż się gotuje)
raz dla świętego spokoju uległam i to był błąd bo to tylko przedłużenie chwili która i tak później była..np.w tesco mijamy autko na pieniążek .. no nie mogę go później bez płaczów stamtąd ściągnąć a jestem tam codziennie ..i już muszę kombinować i uwagę odwracać żeby przejść bez takich rewelacji koło autka..zaczęło się i chyba musimy to przejśc..taka faza buntu chyba

dziękuje dziewczyny za gratki

Ada u nas też był kiedyś katarek i pani doktor powiedziała, że to od zębów

Tity ale Twój Leoś pięknie mówi aż Ci zazdroszczę. Maja mówi tylko mama, baba i aba na psa no i oczywiście wiele niezrozumiałych nikomu słów w swoim języku.

Dobra czas na spacerek

[ada32]

Napisane przez Tity

szymelka zatem i Tobie życzę powodzenia
kasiuni_a, ada nam też się zdarzają takie histerie. A samochód w Tesco to już jest totalny hit....Dobrze, że tylko dwa razy byliśmy w dużym Tesco z małym. Nie można go było wyjąć, jak zaczarowany jakiś
Dzisiaj znowu kupka w porządku, więc jestem szczęśliwa, w dodatku w końcu jutro dotrze strój na wesele dla małego Wczoraj do 21 porządkowaliśmy ogród....masakra ile to czasu zajmuje.
No i pochwalę się nowymi słówkami Leosia. Halo, pajo-czyli jak coś spadło, palo- jak ognisko jestmiś, ziaba, koala, pajocoś tam- na pająka Uwielbia też mówić pruk jak puści bączka ;D
Anessa gdzie się podziewasz???

ooo to tak jak mój..he he ...a przy tym jeszcze smieje się w głos
dla Leosia..

Napisane przez izunia233

To ja prosiłam przepis za który dziękuję



Ada u nas też był kiedyś katarek i pani doktor powiedziała, że to od zębów

Tity ale Twój Leoś pięknie mówi aż Ci zazdroszczę. Maja mówi tylko mama, baba i aba na psa no i oczywiście wiele niezrozumiałych nikomu słów w swoim języku.

Dobra czas na spacerek

a..no widzisz ..pewnie to dlatego u nas też on się pojawił

choc lekkie bóle gardeł u nas w domu panują..
mam nadzieje że Wiko jednak nie złapał tego przeziebienia..
z drugiej strony ..nikt z nas kataru nie ma to pewnie jest jednak od zębów..
najgorsze to ta podwyższona temperatura u mojego syna jak i powietrza ..totalnie go osłabia i jeszcze wprawia w nastrój ..
który zwala mnie z nóg..
jęczy ..wrzeszczy ..na chwile jest tylko zainteresowany jakąś czynnoscią i znowu płacz
i na ręce do mamy.
.och matko ledwo łaże..
ale nie poddam się.. o nie nie ..nie ze mną takie numery.. ..
przecież jestem MATKĄ do cholery
opanowanie i cierpliwośc i spokój..
to teraz nie lada wyczyn
ale nieźle mi idzie powiem Wam
.. w końcu przecież minie..urosną te zęby

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

no właśnie dziewczyny zaginione ..odezwijcie się ..

sprawdze czy mam jeszcze tą zdolnośc telepatyczną ...

abrakadabra ..

tajka
castia
anessa
ego
monti
traicionera
trzyrazyi o Tobie tez pamiętam
szaramyszko
itd..i wiele innych mam

odezwijcie się..

[agaaga89]

Napisane przez Tity

No i pochwalę się nowymi słówkami Leosia. Halo, pajo-czyli jak coś spadło, palo- jak ognisko jestmiś, ziaba, koala, pajocoś tam- na pająka Uwielbia też mówić pruk jak puści bączka ;D

Powaliło mnie

[paulac1]

Hej wieczornie

Uporałam się z czym trzeba, troszkę odpuściłam bo przecież czasem trzeba trochę odpocząć, ale tak strasznie nie lubię zostawiać niedokończonej pracy że hej

Mężulka jeszcze nie ma, maluszek śpi smacznie, przeszła straszna burza a ja siedzę, wcianam bułkę i zapijam piwkiem

Napisane przez Tity

szymelka zatem i Tobie życzę powodzenia
kasiuni_a, ada nam też się zdarzają takie histerie. A samochód w Tesco to już jest totalny hit....Dobrze, że tylko dwa razy byliśmy w dużym Tesco z małym. Nie można go było wyjąć, jak zaczarowany jakiś
Dzisiaj znowu kupka w porządku, więc jestem szczęśliwa, w dodatku w końcu jutro dotrze strój na wesele dla małego Wczoraj do 21 porządkowaliśmy ogród....masakra ile to czasu zajmuje.
No i pochwalę się nowymi słówkami Leosia. Halo, pajo-czyli jak coś spadło, palo- jak ognisko jestmiś, ziaba, koala, pajocoś tam- na pająka Uwielbia też mówić pruk jak puści bączka ;D
Anessa gdzie się podziewasz???

łączę się w bólu jeśli chodzi o porządkowanie ogrodu...niekończąca się syzyfowa praca

ślicznie i strasznie dużo Leoś mówi rany, ciekawe kiedy ja chociaż "mama" usłysze

Napisane przez izunia233

To ja prosiłam przepis za który dziękuję



Ada u nas też był kiedyś katarek i pani doktor powiedziała, że to od zębów

Tity ale Twój Leoś pięknie mówi aż Ci zazdroszczę. Maja mówi tylko mama, baba i aba na psa no i oczywiście wiele niezrozumiałych nikomu słów w swoim języku.

Dobra czas na spacerek

proszę tak myślałam, że to byłaś ty, ale nie chciałam palnąć gafy

Napisane przez ada32

ooo to tak jak mój..he he ...a przy tym jeszcze smieje się w głos
dla Leosia..



a..no widzisz ..pewnie to dlatego u nas też on się pojawił

choc lekkie bóle gardeł u nas w domu panują..
mam nadzieje że Wiko jednak nie złapał tego przeziebienia..
z drugiej strony ..nikt z nas kataru nie ma to pewnie jest jednak od zębów..
najgorsze to ta podwyższona temperatura u mojego syna jak i powietrza ..totalnie go osłabia i jeszcze wprawia w nastrój ..
który zwala mnie z nóg..
jęczy ..wrzeszczy ..na chwile jest tylko zainteresowany jakąś czynnoscią i znowu płacz
i na ręce do mamy.
.och matko ledwo łaże..
ale nie poddam się.. o nie nie ..nie ze mną takie numery.. ..
przecież jestem MATKĄ do cholery
opanowanie i cierpliwośc i spokój..
to teraz nie lada wyczyn
ale nieźle mi idzie powiem Wam
.. w końcu przecież minie..urosną te zęby

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

no właśnie dziewczyny zaginione ..odezwijcie się ..

sprawdze czy mam jeszcze tą zdolnośc telepatyczną ...

abrakadabra ..

tajka
castia
anessa
ego
monti
traicionera
trzyrazyi o Tobie tez pamiętam
szaramyszko
itd..i wiele innych mam

odezwijcie się..

mój się tylko śmieje i odrazu chowa się do kąta

no i jak ada, odezwała się któraś ? Jeśli tak to powinnaś chyba w totka zagrać jutro

[mordka_1985]

Czeeeeeść wszystkim!!!!
Przepraszam, ze się nie odzywam ale jak wspominałam gości mam przez 3 tygodnie (do następnego piątku)
Nie mam czasu na NIC!
Ciągle sprzątam, gotuję, sprzątam, piorę.... trochę czasu zostaje na spacer z małą.
Codziennie próbuję wymyślać gościom jakieś atrakcje coby się nie nudzili.


Oliwia od 2 tygodni zakatarzona.
Do tego ma zapalenie cewki moczowej, musimy zrobić badanie moczu.
Poza tym przez ostatni weekend wyszły jej 2 górne 4 i górna 2.
Przez 3 dni miała gorączkę a ja myślałam że to przez przeziębienie - dopiero po czasie odkryłam nowe zęby.
Teraz ma już 10

Właśnie dostałam pierwszą @. (po 16 miesiącach)
Dzień wcześniej pochwaliłam się szwagierce,że jeszcze nie mam i wykrakałam

Dobra spadam robić śniadanie.
Buziaki

[coralady]

Tity wpadłam pogratulować podjęcia jakże ważnej decyzjiSuuuuper! Nie doczytałam od kiedy zaczynacie sie starać,w każdym razie trzymam kciuki.

Ja sobie teraz tak myśle,bo odkąd nie pozwolono wrócic mi na etat i zostaje na 1/4,a na rynku pracy kiepsko to moze czas na drugie dziecko???Choć z drugiej strony to finansowo nie wydolimy....Sama nie wiem juz co począć z tym moim życiem

mordka zapalenie cewki u tak małego dziecka.ojej współczuje bo to strasznie boliBuziaki dla Oliwki i dużo zdrówka!

[Tity]

mordka 16 miesięcy to i tak bardzo długo Ja dostałam po 4 miesiącach....a przecież cyc ciągle jest w robocie.Zdrówka dla Oliwki! Ładnie goście u Ciebie zabawili
coralady dziękuję za kciuki No tak to my kobity mamy, że co by się zrobiło to i tak coś źle będzie. Ja póki co poświęcam pracę, nie wiem czy dobrze robię, ale rodzina jest dla mnie najważniejsza, chcę, żeby na starość miał kto mnie odwiedzać z wnukami Z kolei za 2 lata mój tata idzie na emeryturę i przydałoby się wrócić do pracy, chociaż wiem, że tata i tak będzie dalej pracował Byle tylko wszystkim zdrowie dopisało...

[izunia233]

Hej

Maja ma drzemkę i tak się zastanawiam czy nie pożyć się razem z nią bo coś padnięta jestem. Chatę posprzątałam, na zakupach byłam, pranie się pierze więc roboty nie mam także mogłabym poleniuchować.

Napisane przez ada32

ooo to tak jak mój..he he ...a przy tym jeszcze smieje się w głos
dla Leosia..



a..no widzisz ..pewnie to dlatego u nas też on się pojawił

choc lekkie bóle gardeł u nas w domu panują..
mam nadzieje że Wiko jednak nie złapał tego przeziebienia..
z drugiej strony ..nikt z nas kataru nie ma to pewnie jest jednak od zębów..
najgorsze to ta podwyższona temperatura u mojego syna jak i powietrza ..totalnie go osłabia i jeszcze wprawia w nastrój ..
który zwala mnie z nóg..
jęczy ..wrzeszczy ..na chwile jest tylko zainteresowany jakąś czynnoscią i znowu płacz
i na ręce do mamy.
.och matko ledwo łaże..
ale nie poddam się.. o nie nie ..nie ze mną takie numery.. ..
przecież jestem MATKĄ do cholery
opanowanie i cierpliwośc i spokój..
to teraz nie lada wyczyn
ale nieźle mi idzie powiem Wam
.. w końcu przecież minie..urosną te zęby

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

no właśnie dziewczyny zaginione ..odezwijcie się ..

sprawdze czy mam jeszcze tą zdolnośc telepatyczną ...

abrakadabra ..

tajka
castia
anessa
ego
monti
traicionera
trzyrazyi o Tobie tez pamiętam
szaramyszko
itd..i wiele innych mam

odezwijcie się..

Co prawda to prawda. Święte słowa

Napisane przez mordka_1985

Czeeeeeść wszystkim!!!!
Przepraszam, ze się nie odzywam ale jak wspominałam gości mam przez 3 tygodnie (do następnego piątku)
Nie mam czasu na NIC!
Ciągle sprzątam, gotuję, sprzątam, piorę.... trochę czasu zostaje na spacer z małą.
Codziennie próbuję wymyślać gościom jakieś atrakcje coby się nie nudzili.


Oliwia od 2 tygodni zakatarzona.
Do tego ma zapalenie cewki moczowej, musimy zrobić badanie moczu.
Poza tym przez ostatni weekend wyszły jej 2 górne 4 i górna 2.
Przez 3 dni miała gorączkę a ja myślałam że to przez przeziębienie - dopiero po czasie odkryłam nowe zęby.
Teraz ma już 10

Właśnie dostałam pierwszą @. (po 16 miesiącach)
Dzień wcześniej pochwaliłam się szwagierce,że jeszcze nie mam i wykrakałam

Dobra spadam robić śniadanie.
Buziaki

Kurcze, że takie dziadostwo Wam się przypałętało. Ciekawa jestem co było przyczyną oby jak najszybciej minęło bo pewnie Oliwia strasznie cierpi z tego powodu.
Ja też jeszcze nie dostałam @ ale miesiąc temu przestałam karmić i zmieniłam tabletki anty. Za dwa tygodnie muszę zrobić przerwę i jestem ciekawa czy dostanę @.

[ada32]

Napisane przez paulac1

Hej wieczornie

Uporałam się z czym trzeba, troszkę odpuściłam bo przecież czasem trzeba trochę odpocząć, ale tak strasznie nie lubię zostawiać niedokończonej pracy że hej

Mężulka jeszcze nie ma, maluszek śpi smacznie, przeszła straszna burza a ja siedzę, wcianam bułkę i zapijam piwkiem
łączę się w bólu jeśli chodzi o porządkowanie ogrodu...niekończąca się syzyfowa praca

ślicznie i strasznie dużo Leoś mówi rany, ciekawe kiedy ja chociaż "mama" usłysze



proszę tak myślałam, że to byłaś ty, ale nie chciałam palnąć gafy


mój się tylko śmieje i odrazu chowa się do kąta

no i jak ada, odezwała się któraś ? Jeśli tak to powinnaś chyba w totka zagrać jutro

niestety nikt oo...choc widzę że mordka się pojawiła
a w totka to swoją drogą ..nie przepuszczam takich okazji..
szanse mają wszyscy tylko trzeba grac w końcu i na mnie trafi

kochana wyluzuj trochę z tą robotą ..to nie zając nie ucieknie zawsze zdążysz zrobić to co musisz..

ja jak nie zrelaksuje się to nic mi nie idzie..

Napisane przez mordka_1985

Czeeeeeść wszystkim!!!!
Przepraszam, ze się nie odzywam ale jak wspominałam gości mam przez 3 tygodnie (do następnego piątku)
Nie mam czasu na NIC!
Ciągle sprzątam, gotuję, sprzątam, piorę.... trochę czasu zostaje na spacer z małą.
Codziennie próbuję wymyślać gościom jakieś atrakcje coby się nie nudzili.


Oliwia od 2 tygodni zakatarzona.
Do tego ma zapalenie cewki moczowej, musimy zrobić badanie moczu.
Poza tym przez ostatni weekend wyszły jej 2 górne 4 i górna 2.
Przez 3 dni miała gorączkę a ja myślałam że to przez przeziębienie - dopiero po czasie odkryłam nowe zęby.
Teraz ma już 10

Właśnie dostałam pierwszą @. (po 16 miesiącach)
Dzień wcześniej pochwaliłam się szwagierce,że jeszcze nie mam i wykrakałam

Dobra spadam robić śniadanie.
Buziaki

u nas to samo
mały gorączkuje i katerek ma ..zęby rosnące to dwie dolne dwójki i dwie górne czwórki
maruder przy tym niesamowity i nieprzespane noce

wow ..ale długa przerwa ..fajnie ..

Napisane przez coralady

Tity wpadłam pogratulować podjęcia jakże ważnej decyzjiSuuuuper! Nie doczytałam od kiedy zaczynacie sie starać,w każdym razie trzymam kciuki.

Ja sobie teraz tak myśle,bo odkąd nie pozwolono wrócic mi na etat i zostaje na 1/4,a na rynku pracy kiepsko to moze czas na drugie dziecko???Choć z drugiej strony to finansowo nie wydolimy....Sama nie wiem juz co począć z tym moim życiem

mordka zapalenie cewki u tak małego dziecka.ojej współczuje bo to strasznie boliBuziaki dla Oliwki i dużo zdrówka!

coralady oj czas ..czas..w naszym wieku to lepiej za długo się nie zastanawiac
kasa to rzecz nabyta..a dziecko to jak Bóg da!

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez izunia233

Hej

Maja ma drzemkę i tak się zastanawiam czy nie pożyć się razem z nią bo coś padnięta jestem. Chatę posprzątałam, na zakupach byłam, pranie się pierze więc roboty nie mam także mogłabym poleniuchować.



Co prawda to prawda. Święte słowa



Kurcze, że takie dziadostwo Wam się przypałętało. Ciekawa jestem co było przyczyną oby jak najszybciej minęło bo pewnie Oliwia strasznie cierpi z tego powodu.
Ja też jeszcze nie dostałam @ ale miesiąc temu przestałam karmić i zmieniłam tabletki anty. Za dwa tygodnie muszę zrobić przerwę i jestem ciekawa czy dostanę @.

no pewnie ze tak..wykorzystaj to że mała śpi ..i leć spać..

[marta_27]

hej
u nas dziś noc była tragiczna. Mateusz obudził się o 2 i do rana z nami spał. w międzyczasie naszła go ochota na zabawę ale nie uśmiecha mi się o 4 bawić więc położyłam go, przytuliłam i nie miał wyjścia musiał spać
po 6 już było po spaniu a ja jestem taka padnięta że nie mam siły palcem ruszyć.
zdrzemnęłam się godzinę jak Mati miał drzemkę ale tak ze 3 by się przydały jeszcze

nie mam siły teraz odpisywać, zostawię sobie na wieczór tę przyjemność

[izunia233]

Napisane przez ada32

no pewnie ze tak..wykorzystaj to że mała śpi ..i leć spać..

Jednak postanowiłam się położyć i co? Maja po 20 minutach wstała a ja byłam tak zaspana, że szok. No ale nic zamówiłam sobie kebeba, a co dziś obiadu nie ma i teraz trzeba zrobić sobie kawusię na rozruszanie.

Marta przeczytaj sobie Ady post wyżej to od razu poprawi ci humor Jesteśmy Matkami Polkami (jak to brzmi) i jesteśmy w stanie dużo wytrzymać!

[paulac1]

Hej

Pogoda popsuła się na dobre, udało się nam wyjść na godzinke przed południem, a teraz się tak zaniosło, że chyba będzie padać do wieczora do tego taka straszna wilgoć w powietrzu że aż włosów nie mogłam wysuszyć

Napisane przez mordka_1985

Czeeeeeść wszystkim!!!!
Przepraszam, ze się nie odzywam ale jak wspominałam gości mam przez 3 tygodnie (do następnego piątku)
Nie mam czasu na NIC!
Ciągle sprzątam, gotuję, sprzątam, piorę.... trochę czasu zostaje na spacer z małą.
Codziennie próbuję wymyślać gościom jakieś atrakcje coby się nie nudzili.


Oliwia od 2 tygodni zakatarzona.
Do tego ma zapalenie cewki moczowej, musimy zrobić badanie moczu.
Poza tym przez ostatni weekend wyszły jej 2 górne 4 i górna 2.
Przez 3 dni miała gorączkę a ja myślałam że to przez przeziębienie - dopiero po czasie odkryłam nowe zęby.
Teraz ma już 10

Właśnie dostałam pierwszą @. (po 16 miesiącach)
Dzień wcześniej pochwaliłam się szwagierce,że jeszcze nie mam i wykrakałam

Dobra spadam robić śniadanie.
Buziaki

łał, strasznie długa przerwa do mnie ta przyjemność powróciła już po 3 miesiącach

Napisane przez ada32

niestety nikt oo...choc widzę że mordka się pojawiła
a w totka to swoją drogą ..nie przepuszczam takich okazji..
szanse mają wszyscy tylko trzeba grac w końcu i na mnie trafi

kochana wyluzuj trochę z tą robotą ..to nie zając nie ucieknie zawsze zdążysz zrobić to co musisz..

ja jak nie zrelaksuje się to nic mi nie idzie..



u nas to samo
mały gorączkuje i katerek ma ..zęby rosnące to dwie dolne dwójki i dwie górne czwórki
maruder przy tym niesamowity i nieprzespane noce

wow ..ale długa przerwa ..fajnie ..



coralady oj czas ..czas..w naszym wieku to lepiej za długo się nie zastanawiac
kasa to rzecz nabyta..a dziecko to jak Bóg da!

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------



no pewnie ze tak..wykorzystaj to że mała śpi ..i leć spać..

hehehe ja też sobie to zawsze powtarzam jak idę puścić totka, że tym razem to napewno będę ja

ehh robota, robota, wkońcu ją wczoraj zostawiłam, mąż wrócił, a ja jak położyłam się na kanapie żeby chwilkę odpocząć, to zasnęłam...obudziłam się o 4 rano cała połamana i tak się skończył mój relaks mąż tż mówił, że mnie próbował 10 razy budzić a ja nic, tak twardo spałam

Wczoraj sobie jeszcze przpomniałam, że chyba kasiuni_a pytała jak to braliśmy prysznic podczas remontu w ogrodzie

Otóż jak były te upały, wieczorami ok 25st, mąż wyciągał węża ogrodowego, ciepłą wodę puszczał, i na golasa na trawniku przed domem szybciutki prysznic hehehe wiem, musiało to strasznie wyglądać, ale wolałam to niż taka klejąca i brudna iść spać a że mieszkamy na zadupiu, jedyny sąsiad 200m za krzaczorami, nie było szans żeby nas ktoś podglądał.

Mam pytanie- czy któraś z was gotuje dla maluszka risotto?czy to z warzywami, czy z mięsem, poprostu chciałabym zgapić przepis

[Tity]

paulac ja robię risotto, z papryką i cukinią. Czasami z cebulką i brokułami. Do tego np.pierś z kurczaka, może być wkrojona. Może być oddzielnie pieczona.

[ada32]

Napisane przez izunia233

Jednak postanowiłam się położyć i co? Maja po 20 minutach wstała a ja byłam tak zaspana, że szok. No ale nic zamówiłam sobie kebeba, a co dziś obiadu nie ma i teraz trzeba zrobić sobie kawusię na rozruszanie.

Marta przeczytaj sobie Ady post wyżej to od razu poprawi ci humor Jesteśmy Matkami Polkami (jak to brzmi) i jesteśmy w stanie dużo wytrzymać!

he he Ja też dziś nie gotuje..dzień wolny od tego obowiązku mam..
idę zaraz po kurczaka z rożna i tyle .. moze jakieś frytki i ogórki małosolne..
tż poszedł na drugą zmianę ..Wiktor ucina sobie drzemke(pierwszą dziś)..a ja sobie kawkę zrobiłam

oo..no tak.. marta głowa do góry..
damy rade ..co to dla nas.. nieprzespane noce..ppffii..
bo to pierwsza ..albo ostatnia ..przynajmniej na oku dziecię mamy..
zobaczysz jakMateusz pójdzie na "balety"..
to dopiero trudny czas dla nas będzie
..i nie tylko spac nie będziemy..
ale i osiwiec przez to możemy

Napisane przez paulac1

Hej

Pogoda popsuła się na dobre, udało się nam wyjść na godzinke przed południem, a teraz się tak zaniosło, że chyba będzie padać do wieczora do tego taka straszna wilgoć w powietrzu że aż włosów nie mogłam wysuszyć


łał, strasznie długa przerwa do mnie ta przyjemność powróciła już po 3 miesiącach




hehehe ja też sobie to zawsze powtarzam jak idę puścić totka, że tym razem to napewno będę ja

ehh robota, robota, wkońcu ją wczoraj zostawiłam, mąż wrócił, a ja jak położyłam się na kanapie żeby chwilkę odpocząć, to zasnęłam...obudziłam się o 4 rano cała połamana i tak się skończył mój relaks mąż tż mówił, że mnie próbował 10 razy budzić a ja nic, tak twardo spałam

Wczoraj sobie jeszcze przpomniałam, że chyba kasiuni_a pytała jak to braliśmy prysznic podczas remontu w ogrodzie

Otóż jak były te upały, wieczorami ok 25st, mąż wyciągał węża ogrodowego, ciepłą wodę puszczał, i na golasa na trawniku przed domem szybciutki prysznic hehehe wiem, musiało to strasznie wyglądać, ale wolałam to niż taka klejąca i brudna iść spać a że mieszkamy na zadupiu, jedyny sąsiad 200m za krzaczorami, nie było szans żeby nas ktoś podglądał.

Mam pytanie- czy któraś z was gotuje dla maluszka risotto?czy to z warzywami, czy z mięsem, poprostu chciałabym zgapić przepis

gdzie Ty mieszkasz kobieto..?! u Nas upał ze dychac ciezko i słońce przy tym praży strasznie

powodzenia i trzymam za pełną szóstke w totka..


ooo..ale fajnie.. no fantazji przy tym nie brakuje
prysznic w blasku księżyca i to jeszcze na trawniku..
ee noo.. pozazdrościć..
( ja to do tych małych zboczuchów należę..potraktuj to jako żarcik albo jak chcesz)

[paulac1]

Napisane przez Tity

paulac ja robię risotto, z papryką i cukinią. Czasami z cebulką i brokułami. Do tego np.pierś z kurczaka, może być wkrojona. Może być oddzielnie pieczona.

mnie to trzeba wyłożyć łopatologicznie możesz mi po kolei powiedzieć jak robisz?

Napisane przez ada32

he he Ja też dziś nie gotuje..dzień wolny od tego obowiązku mam..
idę zaraz po kurczaka z rożna i tyle .. moze jakieś frytki i ogórki małosolne..
tż poszedł na drugą zmianę ..Wiktor ucina sobie drzemke(pierwszą dziś)..a ja sobie kawkę zrobiłam

oo..no tak.. marta głowa do góry..
damy rade ..co to dla nas.. nieprzespane noce..ppffii..
bo to pierwsza ..albo ostatnia ..przynajmniej na oku dziecię mamy..
zobaczysz jakMateusz pójdzie na "balety"..
to dopiero trudny czas dla nas będzie
..i nie tylko spac nie będziemy..
ale i osiwiec przez to możemy



gdzie Ty mieszkasz kobieto..?! u Nas upał ze dychac ciezko i słońce przy tym praży strasznie

powodzenia i trzymam za pełną szóstke w totka..


ooo..ale fajnie.. no fantazji przy tym nie brakuje
prysznic w blasku księżyca i to jeszcze na trawniku..
ee noo.. pozazdrościć..
( ja to do tych małych zboczuchów należę..potraktuj to jako żarcik albo jak chcesz)

jak to gdzie, na południu jak upały to takie, że się wyjść nie da na podwórko, a jak się psuje to na całego, od wczoraj pada, jest tylko 19st i taaaakaaaa wilgoć, że mi papier toaletowy w łazience zmiękł

hehehe no mogłoby się wydawać, że sceneria sprzyjająca różnym fantazjom, ale wierz mi, że jak to (w sensie prysznic) robiliśmy to było tak żenujące, że jakiekolwiek zabawy wogóle nam do głowy nie przyszły za to po powrocie do domu i owszem

totka nie puściłam, zapomniałam i tyle z moich milionów


Mój dzieć coś dzisiaj nie chciał usnąć, od 14 padł dopiero o 21.40 ja go usypiam, zaczęłam mu nucić kołysankę, żeby się szybciej wyciszył, a on co zrobił??? WYŚMIAŁ MNIE normalnie śmiał się w głos spod cumla, pierwszy raz coś takiego nas spotkało. ja oczywiście zaraz za nim, i już było po naszym wyciszaniu

aaaaaaa ogórki mnie wzywają...słyszę, jak jęczą z wiaderka pod drzwiami...wpuścić czy nie wpuścić...kiedy kończy się sezon ogórkowy??

[Tity]

paulac warzywa smażę, ryż gotuję, wrzucam do warzyw, wsypuję jakie mam przyprawy pod ręką....sól, imbir, kurkuma, papryka. A no i dodaję czosnek zawsze.
My też się narobiliśmy ogórków, 14 słoików wyszło, ale 4 oddałam. Jeszcze pewnie zrobimy, bo pyszne wyszły....

Leoś dopiero poszedł spać. Dzisiaj wykopałam sobie dołki na lawendę, a Leoś zaczął w nie włazić mówiąc "dziuro"

[kwartalinka]

witam wieczorową porą

nie mam czasu poczytać i odpisać, pogoda się piękna zrobiła więc prawie nie ma nas w domu

to chyba najlepsza pogoda od początku wakacji, a że cały poprzedni tydzień padało to spragniona jestem słońca jak Ada tego prysznica w blasku księżyca na trawniku

dziś szybko ogarnęłam mieszkanie jak Lusia spała, potem zakupy bo wieczorem nas rodzinka odwiedziła i potrzebny był prezent dla sześciolatka, na szczęście klocki lego ratują takie sytuacje

wszystko się udało, chociaż do tej pory nie wiem jak to zrobiłam w kilka godzin bo oprócz odkurzania, sprzątania łazienki, prasowania i ogarnięcia sypialni jeszcze zdążyłam posprzątać w garderobie a prosiła mnie o to już dobrych kilka tygodni
no i wycieczka do ch i z powrotem
ale oczywiście na kupienie sobie butów czas znalazłam

no to się pochwaliłam

a teraz jak się dziecię nie budzi na jedzenie do idę na zasłużony odpoczynek do łóżka

dobranoc kobietki


aha czy któraś z Was może coś poradzić na mszyce? planowałam kupić trochę kwiatów i zioła na taras ale jak wystawiłam melisę i goździka to mi zjadły paskudy
nie bardzo chcę się bawić w pryskanie jakąś chemią ze względu na ciążę

[paulac1]

Napisane przez Tity

paulac warzywa smażę, ryż gotuję, wrzucam do warzyw, wsypuję jakie mam przyprawy pod ręką....sól, imbir, kurkuma, papryka. A no i dodaję czosnek zawsze.
My też się narobiliśmy ogórków, 14 słoików wyszło, ale 4 oddałam. Jeszcze pewnie zrobimy, bo pyszne wyszły....

Leoś dopiero poszedł spać. Dzisiaj wykopałam sobie dołki na lawendę, a Leoś zaczął w nie włazić mówiąc "dziuro"

czyli to takie "na sucho" tak? bo slyszalam ze się tez na bulion wrzuca ryz surowy i tak "dusi" tylko niewiem ile, co i jak wogóle muszę powymyślać temu mojemu dzieciakowi jakieś nowe dania bo lekka monotonia się wkradła w nasze menu

Leoś powala tym swoim słownictwem nie mogę się nadziwić jaka to dziura między nim a moim, a tylko miesiąc różnicy wiekowo

Wy robiliście tą sałatkę szwedzką o ile dobrze pamiętam, tak?
Jak to się robi? Dobre?
Bo mam jeszcze 3 wiadra ogórków a już mi pomału pomyssłów brakuje co z nimi robić, mam 10 słoiczków pikli z chilli, 9 słoiczków pikli z pietruszką, 21 konserwowych, 17 kiszonych, 5 z musztardą, dziś nastawiłam 9 po chińsku i chyba z reszty dorobię jeszcze z 5 z curry i tu się moje pomysły na ogórki kończą

O rany ile tego jest, teraz sobie zdałam sprawę, matko jedyna, a to wszystko z jednej grządki obrodziło nam w ogóry

kwartalinka witaj, tu ostatnio szeroko propagowany jest kult relaksu wiec do łożka marsz, nogi w górę i odpoczywać o ile dzidzia pozwoli
na mszycę nie pomogę niestety, u nas babcia tylko jakąś chemią pryska

[mik23]

witajcie!
To ja poprosze o jakies fajne przepisy na sałatki z ogórków bo u mnie tyle ogorkow ze az mi sie cos robi...i tak lezą i wolają o zaopiekowanie sie nimi...
Która to ma brzydką pogodę tzn. pada? Bo u mnie skwar jak nie wiem co, wlasnie wypilam kawe i tak mi sie gorąco zrobilo ze az cała płynę... tak sie zbieram z odpisywaniem wam i ciagle gdzies mi sie spieszy i nie mam czasu...

PS. ja mam takie pytanie czy jak wrcacie z zakupow to jestescie zadowolone i wszystko to co kupilyscie jest super? Bo ja ostatnio jak wiecie kupilam sukienke i buty na wesele, bylam przeszczesliwa ale jak na spokojnie zalozylam to wszystko w domu, to stwierdzilam ze lzami w oczach ze sukienka ciut przykrótka a buty za duze nie mowie nic tż-owi bo by mnie normalnie zabil (za sukienką zjedzilismy pol miasta i trwalo to w sumie 5 godz, a na drugi dzien pojechalismy jeszcze po buty..) a poza tym twierdzi ze wygladam super...

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez mordka_1985

Właśnie dostałam pierwszą @. (po 16 miesiącach)
Dzień wcześniej pochwaliłam się szwagierce,że jeszcze nie mam i wykrakałam

dobrze ci..ja @ dostałam juz po 3 ms...

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez paulac1

Otóż jak były te upały, wieczorami ok 25st, mąż wyciągał węża ogrodowego, ciepłą wodę puszczał, i na golasa na trawniku przed domem szybciutki prysznic hehehe wiem, musiało to strasznie wyglądać, ale wolałam to niż taka klejąca i brudna iść spać a że mieszkamy na zadupiu, jedyny sąsiad 200m za krzaczorami, nie było szans żeby nas ktoś podglądał.

o kurde w sumie tez bym tak chciala chcoiaz raz spróbowac... na golasa na dworku.a mąż by mnie tak polewał... ojojoj alez by sie potem dzialo .ale u mnie to niemozliwe..mieszkamy w bloku....

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez ada32

oo..no tak.. marta głowa do góry..
damy rade ..co to dla nas.. nieprzespane noce..ppffii..
bo to pierwsza ..albo ostatnia ..przynajmniej na oku dziecię mamy..
zobaczysz jakMateusz pójdzie na "balety"..
to dopiero trudny czas dla nas będzie
..i nie tylko spac nie będziemy..
ale i osiwiec przez to możemy

Jeny.... wlasnie zdalam sobie sprawe ze teraz te nieprzespane noce to chyba pikus..jak ja wypuszcze kiedys moje dziecko na dyskoteke- czy jak to tam bedzie sie wówczas nazywało- to nie zasne chyba w ogole... No bo to co sie w dzisiejszych czasach dzieje to zgroza..a przeciez nie moge jej trzymac pod kloszem..zreszta jak bedzie dorosla to co mam jej powiedziec, ze wszyscy znajomi ida ale ona ma siedziec w domu..? jeju..prawdziwe dylematy chyba sie dopiero nadejdą.... hmmm

[paulac1]

Dzień dobry wszystkim

Witamy się dzisiaj jakoś tak wcześniej, Mieszko coś nie mógł dospać rano.

Plan na dzisiaj-nie ma, zła jestem jak osa bo tż idzie do pracy na 10, do 22, a jutro na 6 do 14, czyli od tego momentu do jutra popołudniu nie będzie go dziecko widziało
Na szczęście w przyszłym tyg ranna zmiana to może więcej będzie w domu.

Źle się dziś ten dzień rozpoczął, a właściwie już wczoraj zakończył, chyba okres się zbliża bo cała nabuzowana chodzę.

mik23 u nas też ogrom ogórków jak pisałam wczoraj, nie do przerobienia, i już mi pomyśłów zaczyna brakować na nie, a tu jeszcze trochę chyba będzie

Co do zakupów ja zawsze tak mam i pytam męża po tysiąc razy, że to aby dobre, że może mogłam wziąśc mniejsze, a może się rozciągnie i co wtedy itp itd
Graniczy z cudem, żebym kupiła coś i była w 100 % zadowolona

[mordka_1985]

Hej, ja już po zakupach i wizycie w przychodni z moczem Oliwki
Złapanie go nie było żadnym problemem a tak się martwiłam.
Obudziła się przed 7 na cyca, wypiła, zaniosłam ją do wanny, zdjęłam pieluszkę, siknęła, złapałam i po kłopocie

Moja mama ani razu nie puściła mnie ani mojego rodzeństwa na dyskotekę. Oczywiście na początku miałam jej to za złe, ale potem jak słuchałam opowiadań koleżanek to się cieszyłam że mnie tam nie było....
Na początku było mi przykro, że nie mogę iść a potem to już nawet nie pytałam, bo sama nie chciałam chodzić.
Rodzice szukali nam innych rozrywek.

OOO Ja, kiedy wy macie czas na te ogórasy to ja nie wiem....?

[Tity]

paulac co do risotoo kiedyś gotowałam ryż na kostce, no ale to chemia, więc już nie gotuję. Najlepsza rada rób na oko Ja nie mam przepisu, robię na smak, czyli dosmaczam na koniec A na sałatkę szwedzką nie pamiętam jak się zalewę robi, mąż mi gdzieś notesik wsadził.... 4 kg ogórków,2-3 papryki,2-3 cebule, seler z nacią, albo pietruszka zamiast naci może być. Wszystko się szatkuje. Zalewa solanką na 4 godziny.....znowu nie pamiętam proporcji...a potem solankę odsącza, zalewa zalewą (ocet, woda, cukier, ziele angielskie,gorczyca) i pasteryzuje.
mordka ja bym mnie miała czasu na ogórki, ale mąż szatkuje, więc szybko idzie Kiedy wyniki Oliwii?

[paulac1]

Napisane przez mordka_1985

Hej, ja już po zakupach i wizycie w przychodni z moczem Oliwki
Złapanie go nie było żadnym problemem a tak się martwiłam.
Obudziła się przed 7 na cyca, wypiła, zaniosłam ją do wanny, zdjęłam pieluszkę, siknęła, złapałam i po kłopocie

Moja mama ani razu nie puściła mnie ani mojego rodzeństwa na dyskotekę. Oczywiście na początku miałam jej to za złe, ale potem jak słuchałam opowiadań koleżanek to się cieszyłam że mnie tam nie było....
Na początku było mi przykro, że nie mogę iść a potem to już nawet nie pytałam, bo sama nie chciałam chodzić.
Rodzice szukali nam innych rozrywek.

OOO Ja, kiedy wy macie czas na te ogórasy to ja nie wiem....?

Ja też nigdy nie miałam takiej swobody, na dyskotece byłam raz, na pierwszym spotkaniu z moim mężem, ale zbytnio mi się nie podobało

Ja nie mam właśnie przez to na nic czasu czekam aż się skończą

Napisane przez Tity

paulac co do risotoo kiedyś gotowałam ryż na kostce, no ale to chemia, więc już nie gotuję. Najlepsza rada rób na oko Ja nie mam przepisu, robię na smak, czyli dosmaczam na koniec A na sałatkę szwedzką nie pamiętam jak się zalewę robi, mąż mi gdzieś notesik wsadził.... 4 kg ogórków,2-3 papryki,2-3 cebule, seler z nacią, albo pietruszka zamiast naci może być. Wszystko się szatkuje. Zalewa solanką na 4 godziny.....znowu nie pamiętam proporcji...a potem solankę odsącza, zalewa zalewą (ocet, woda, cukier, ziele angielskie,gorczyca) i pasteryzuje.
mordka ja bym mnie miała czasu na ogórki, ale mąż szatkuje, więc szybko idzie Kiedy wyniki Oliwii?

spróbuje zrobić to risotto i zobaczymy jak wyjdzie, moze wkońcu dojdę do wprawy

Widzę, że mąż dużo ci pomaga w kuchni, też bym tak chciała

[coralady]

Napisane przez ada32

coralady oj czas ..czas..w naszym wieku to lepiej za długo się nie zastanawiac
kasa to rzecz nabyta..a dziecko to jak Bóg da!

Jakim wieku??? Ale to prawda ada,że latka lecą,a przy mojej endometriozie moze być ciężko tak samo jak z Lilą.Możliwe że laparo mnie znów czeka

Napisane przez paulac1

Wczoraj sobie jeszcze przpomniałam, że chyba kasiuni_a pytała jak to braliśmy prysznic podczas remontu w ogrodzie

Otóż jak były te upały, wieczorami ok 25st, mąż wyciągał węża ogrodowego, ciepłą wodę puszczał, i na golasa na trawniku przed domem szybciutki prysznic hehehe wiem, musiało to strasznie wyglądać, ale wolałam to niż taka klejąca i brudna iść spać a że mieszkamy na zadupiu, jedyny sąsiad 200m za krzaczorami, nie było szans żeby nas ktoś podglądał.

paulac świetna polowa łazienka u was na ogrodzieTrza sobie jakoś radzić przecież! Może i skzoda,że nie miał kto podglądać?Miałby niezapomniane widoki

[ada32]

jejku jakie pustki..no ale co się dziwic jak taka duchota

kupiłam wczoraj małemu taki nowy lek na ząbkowanie camilia ..rewelacja..po jednej ampułce katar miną ..przestał marudzic i temperatura też w normie
polecam..

u nas trochę dzień nerwowy bo z tż się skłóciłam..o co?! ..o błahostkę jak zwykle..ale spirala się nakręciła i się rozkręcic nie chce..

kwartalinko pytałaś o mszyce..hmmm.. bez chemii mówisz ..
babcia kiedyś widziałam ze mieszała mleko z wodą w butelce ze spryskiwaczem i tym je traktowała.. podobno pomaga ale powiem szczerze że nie próbowałam

Ty nie szarżuj kobieto z tymi porządkami ..zapomniałaś że jesteś w ciąży

co do słońca to jak tez uwielbiam..i mogłabym w afryce mieszkac..oczywiście żeby też prysznic był

kwartalinko jak tam dzidzia w brzuszku się czuje..kopie?
nie wiem pytałam już ale chyba nie odpowiedziałaś jakie imię planujecie?

coralady..no właśnie w takim wypadku im szybciej tym lepiej...
zobacz ja ciagle bez"ubranka" i nic..myślę ze jescze panikowac nie będę ale badania pod koniec sierpnia zrobie..

[Tity]

Ah, mi jajniki buzują w tym miesiącu, ciekawe czy coś z tego będzie. Jest stres, ale już inny niż za pierwszym razem Bardziej zniechęcenie, że znowu będę przez rok zombiakiem Ale z drugiej strony, jak sobie wyobrażę, że drugie dziecko też będzie takim kochanym szkrabem jak pierwsze to już mi lepiej na duszy
A w ogóle mamy gościa, przyjechała siostra męża, a jutro teściowie. Leoś się dzisiaj popisywał przed ciocią, którą wyraźnie bardzo lubi Jutro śmigamy nad jezioro Trochę mniej się upał nad wodą odczuwa.
paulac mąż pomaga przy przetworach i w niedzielę przy obiedzie, tak to niestety wszystko sama robię bo męża ciągle nie ma właściwie. Ale muszę go pochwalić bo pieczenie ciast to ostatnio jego specjalność. Ja się za ciasto w ogóle nie zabieram. Zimą trochę piekłam, a teraz mąż Czasami mu nie wychodzi, bo po swojemu robi, ale co tam, słodkie to słodkie

[kwartalinka]

hej

u nas dziś kolejny piękny letni dzień

pojechałyśmy nad morze na spacer, Łucja w tym czasie trochę pospała a ja pooglądałam wyroby ludowe bo akurat jakaś impreza tego typu była

Napisane przez paulac1

kwartalinkawitaj, tu ostatnio szeroko propagowany jest kult relaksu wiec do łożka marsz, nogi w górę i odpoczywać o ile dzidzia pozwoli
na mszycę nie pomogę niestety, u nas babcia tylko jakąś chemią pryska

w bardzo dobrym kierunku zmierza nasz wątek

Napisane przez mik23

witajcie!
PS. ja mam takie pytanie czy jak wrcacie z zakupow to jestescie zadowolone i wszystko to co kupilyscie jest super?
---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------
o kurde w sumie tez bym tak chciala chcoiaz raz spróbowac... na golasa na dworku.a mąż by mnie tak polewał... ojojoj alez by sie potem dzialo .ale u mnie to niemozliwe..mieszkamy w bloku....

niestety nie zawsze
ale już sprawdziłam, że najlepsze zakupy mi wychodzą jak są spontaniczne, coś mi wpadnie w oko przy okazji, pierwsze wrażenie jest ok, no i nie zastanawiam się zbyt długo, wtedy zawsze jestem zadowolona
jak już zaczynam się nad czymś zastanawiać i przyglądać to zwykle później nie jestem zadowolona z zakupu

ooo w bloku różne rzeczy są możliwe
koleżanka miała kiedyś wątpliwą przyjemność oglądania kobiety z sąsiedniego bloku, która co wieczór wychodziła na balkon wypić lampkę szampana.....zupełnie nago
dodam, że pani owa była raczej wiekowa, z pewnością po 70tce

Napisane przez ada32

u nas trochę dzień nerwowy bo z tż się skłóciłam..o co?! ..o błahostkę jak zwykle..ale spirala się nakręciła i się rozkręcic nie chce..

kwartalinko pytałaś o mszyce..hmmm.. bez chemii mówisz ..
babcia kiedyś widziałam ze mieszała mleko z wodą w butelce ze spryskiwaczem i tym je traktowała.. podobno pomaga ale powiem szczerze że nie próbowałam

Ty nie szarżuj kobieto z tymi porządkami ..zapomniałaś że jesteś w ciąży

co do słońca to jak tez uwielbiam..i mogłabym w afryce mieszkac..oczywiście żeby też prysznic był

kwartalinko jak tam dzidzia w brzuszku się czuje..kopie?
nie wiem pytałam już ale chyba nie odpowiedziałaś jakie imię planujecie?

nie kłócić się tylko miło pogodzić

poszukam o tym mleku z wodą, brzmi niezbyt skomplikowanie więc jeśli zadziała to może uda mi się jeszcze mieć na tarasie kwiaty i zioła

nie szarżuje kochana, zwykle sprzątam na raty żeby się nie forsować, no ale trochę mnie zaskoczyli tą wizytą więc musiałam włączyć turbo doładowanie

a nie odpowiedziałam bo jeszcze tego nie nadrobiłam
maluszka dobrze, kopie ale inaczej niż Lusia, jakby delikatniej ale jednocześnie mocniej no i zupełnie inne ma pory aktywności
na ostatniej wizycie ważyła już prawie kilogram, trochę więcej niż Łucja w tym samym tygodniu
a co do imienia to jeszcze nie postanowiliśmy, mamy jakieś typy ale nie możemy się zdecydować...ehh...mam nadzieję, że do porodu jednak coś wybierzemy

Napisane przez Tity

Ah, mi jajniki buzują w tym miesiącu, ciekawe czy coś z tego będzie. Jest stres, ale już inny niż za pierwszym razem Bardziej zniechęcenie, że znowu będę przez rok zombiakiem Ale z drugiej strony, jak sobie wyobrażę, że drugie dziecko też będzie takim kochanym szkrabem jak pierwsze to już mi lepiej na duszy
A w ogóle mamy gościa, przyjechała siostra męża, a jutro teściowie. Leoś się dzisiaj popisywał przed ciocią, którą wyraźnie bardzo lubi Jutro śmigamy nad jezioro Trochę mniej się upał nad wodą odczuwa.

a no właśnie bo ja jeszcze nie gratulowałam decyzji
niech buzują trzymam kciuki Tity żeby się szybko udało


a czy Aneska to nie miała jechać na wakacje do Włoch jakoś teraz?
coś mi tak siedzi w głowie, ale mogę się mylić oczywiście bo w moim wieku skleroza może się zdarzać

jutro jedziemy do zoo, więc pewnie cały dzień nas nie będzie
jak mnie nie zeżrą lwy, tygrysy i inna zwierzyna to odezwę się wieczorem

dobrej nocy

[mik23]

Napisane przez kwartalinka

ooo w bloku różne rzeczy są możliwe
koleżanka miała kiedyś wątpliwą przyjemność oglądania kobiety z sąsiedniego bloku, która co wieczór wychodziła na balkon wypić lampkę szampana.....zupełnie nago
dodam, że pani owa była raczej wiekowa, z pewnością po 70tce

o jenyy..dobrze ze ja nie mam takich atrakcji.. a swoja droga to tz wprawił mnie kiedys w osłupienie jak zaproponował mi (kiedy moi rodzice wyjechali) sex na balkonie...stwierdzil ze noc ( jak dla niego 22 to jest srodek nocy to ja dziękuje) i nikt nie zobaczy a poza tym narzuci koc na barierki i bedziemy zasłonieci (tylko nie przewidzial ze nad nami jeszcze sasiedzi i bardzo chcetnie wychyliliby sie z wlasnego balkonu a wtedy mogliby zobaczyc te nasze miłosne harce...

[paulac1]

Napisane przez Tity

Ah, mi jajniki buzują w tym miesiącu, ciekawe czy coś z tego będzie. Jest stres, ale już inny niż za pierwszym razem Bardziej zniechęcenie, że znowu będę przez rok zombiakiem Ale z drugiej strony, jak sobie wyobrażę, że drugie dziecko też będzie takim kochanym szkrabem jak pierwsze to już mi lepiej na duszy
A w ogóle mamy gościa, przyjechała siostra męża, a jutro teściowie. Leoś się dzisiaj popisywał przed ciocią, którą wyraźnie bardzo lubi Jutro śmigamy nad jezioro Trochę mniej się upał nad wodą odczuwa.
paulac mąż pomaga przy przetworach i w niedzielę przy obiedzie, tak to niestety wszystko sama robię bo męża ciągle nie ma właściwie. Ale muszę go pochwalić bo pieczenie ciast to ostatnio jego specjalność. Ja się za ciasto w ogóle nie zabieram. Zimą trochę piekłam, a teraz mąż Czasami mu nie wychodzi, bo po swojemu robi, ale co tam, słodkie to słodkie

ja też wszyyystko sama
mąż ciasto ?? o raju, nie nie, to juz za duże wymagania zdolności kulinarne mojego tż kończą się na zrobieniu jajecznicy dla małego swoją drogą tylko od niego zjada, mojej nietraawi

Napisane przez kwartalinka

hej

u nas dziś kolejny piękny letni dzień

pojechałyśmy nad morze na spacer, Łucja w tym czasie trochę pospała a ja pooglądałam wyroby ludowe bo akurat jakaś impreza tego typu była


w bardzo dobrym kierunku zmierza nasz wątek


niestety nie zawsze
ale już sprawdziłam, że najlepsze zakupy mi wychodzą jak są spontaniczne, coś mi wpadnie w oko przy okazji, pierwsze wrażenie jest ok, no i nie zastanawiam się zbyt długo, wtedy zawsze jestem zadowolona
jak już zaczynam się nad czymś zastanawiać i przyglądać to zwykle później nie jestem zadowolona z zakupu

ooo w bloku różne rzeczy są możliwe
koleżanka miała kiedyś wątpliwą przyjemność oglądania kobiety z sąsiedniego bloku, która co wieczór wychodziła na balkon wypić lampkę szampana.....zupełnie nago
dodam, że pani owa była raczej wiekowa, z pewnością po 70tce


nie kłócić się tylko miło pogodzić

poszukam o tym mleku z wodą, brzmi niezbyt skomplikowanie więc jeśli zadziała to może uda mi się jeszcze mieć na tarasie kwiaty i zioła

nie szarżuje kochana, zwykle sprzątam na raty żeby się nie forsować, no ale trochę mnie zaskoczyli tą wizytą więc musiałam włączyć turbo doładowanie

a nie odpowiedziałam bo jeszcze tego nie nadrobiłam
maluszka dobrze, kopie ale inaczej niż Lusia, jakby delikatniej ale jednocześnie mocniej no i zupełnie inne ma pory aktywności
na ostatniej wizycie ważyła już prawie kilogram, trochę więcej niż Łucja w tym samym tygodniu
a co do imienia to jeszcze nie postanowiliśmy, mamy jakieś typy ale nie możemy się zdecydować...ehh...mam nadzieję, że do porodu jednak coś wybierzemy


a no właśnie bo ja jeszcze nie gratulowałam decyzji
niech buzują trzymam kciuki Tity żeby się szybko udało


a czy Aneska to nie miała jechać na wakacje do Włoch jakoś teraz?
coś mi tak siedzi w głowie, ale mogę się mylić oczywiście bo w moim wieku skleroza może się zdarzać

jutro jedziemy do zoo, więc pewnie cały dzień nas nie będzie
jak mnie nie zeżrą lwy, tygrysy i inna zwierzyna to odezwę się wieczorem

dobrej nocy

Napisane przez mik23

o jenyy..dobrze ze ja nie mam takich atrakcji.. a swoja droga to tz wprawił mnie kiedys w osłupienie jak zaproponował mi (kiedy moi rodzice wyjechali) sex na balkonie...stwierdzil ze noc ( jak dla niego 22 to jest srodek nocy to ja dziękuje) i nikt nie zobaczy a poza tym narzuci koc na barierki i bedziemy zasłonieci (tylko nie przewidzial ze nad nami jeszcze sasiedzi i bardzo chcetnie wychyliliby sie z wlasnego balkonu a wtedy mogliby zobaczyc te nasze miłosne harce...

o rany ja też miałam seks na balkonie...ale to było w irl to moze nikt nie pamieta balkon byl z widokiem na głowną ulicę


Dzień dobry

Zapowiada się u nas piękna sobota, ale coś czuję, że będzie straszne wariactwo w ten weekend. Mąż dziś znowu w pracy, młody wstał już o 7.30, ale wczoraj poszedł spać trochę wcześniej, teraz ogląda bajkę i zagryza bułą ja jestem zmęczona i niewyspana, wczoraj siedziałam do 1.30 ze słoikami jeszcze dziś muszę kilka wsadzić. Zrobić placki z cukinii, przełożyć andruta i posprzątać chałupe pracowity dzień mnie czeka