Co ja zrobiłam? :( a ślub tuż-tuż :(

[kisielova]

Napisane przez jakama

Tak,wiedział o przyjacielu.Mam ich wielu,nie wiedział jedynie kiedy go poznałam itd.
Spotykałam się z nim tylko na stopie koleżeńskiej ,nic więcej nigdy nie miało zajść między nami.On nawet mnie nie pociągał,tylko dobrze nam się rozmawiało.
Też boję się o swój tyłek,ale głównie zależy mi na nim,bo nie chcę mu zniszczyć życia...

też bym się bała po seksie z obcym chłopem.

[kala 001]

Noo cóż, nic godnego pochwały, ale ja nie moge Cię oceniać.
Pracuję w jednej z firm już od kilku lat, mam tam wielu kolegów 'po fachu', ale jednego w szczególności :/ oddam, bo to bardzo istotne , że jestem mężatką.
On ma narzeczoną, ale mnie chyba bardzo lubi, na ostatniej imprezie firmowiej, wile mu nie było trzeba, by się otworzył. Ja to wszystko czułam po kościach, i najgorsze jest to że on nie jest mi obojetny. Strasznie nas do siebie ciągnie, to widać z daleka. Juz mam wyrzuty sumienia, , a co jak dojdzie do czegos wiecej, myślę, że wiele nam nie brakuję :/

[Keithlyn]

Napisane przez Manka_89

jeśli to prawda to uff pocieszam się że inni mają gorzej, choć pewnie to prowokacja...

inni mają gorzej?
W jakim sensie?
Zdrada to zdrada.

Prowo, jeśli nie, to nie wiesz co to miłość i związek.
Odejdz od niego bo nie zasłużył na takie upokorzenie.

[garfieldek]

Napisane przez kisielova

też bym się bała po seksie z obcym chłopem.

padłam i juz nie powstane

[kisielova]

Napisane przez kala 001

Noo cóż, nic godnego pochwały, ale ja nie moge Cię oceniać.
Pracuję w jednej z firm już od kilku lat, mam tam wielu kolegów 'po fachu', ale jednego w szczególności :/ oddam, bo to bardzo istotne , że jestem mężatką.
On ma narzeczoną, ale mnie chyba bardzo lubi, na ostatniej imprezie firmowiej, wile mu nie było trzeba, by się otworzył. Ja to wszystko czułam po kościach, i najgorsze jest to że on nie jest mi obojetny. Strasznie nas do siebie ciągnie, to widać z daleka. Juz mam wyrzuty sumienia, , a co jak dojdzie do czegos wiecej, myślę, że wiele nam nie brakuję :/

to ostrzeż męża, że nie wrócisz któregoś dnia z pracy normalnie, bo będzie Cię pukał inny. może małżonek w porę ucieknie.

[MissChievousTess]

Napisane przez jakama

Sama chyba też bym nie uwierzyła. Jakieś pół roku temu...
Niestety, strasznie bym chciała, żeby mój temat faktycznie był prowokacją. Ale nie jest.

Nie musicie mnie oceniać, sama oceniam się najlepiej jako zwykłą szmatę, nie po to też zalogowałam się na tym forum. Nie oczekuję zrozumienia, bo zrozumieć się nie da.
Mam przyjacioółki, znajome, ale przecież ich nie zapytam co teraz. Chyba najlepiej jest uzyskać opinię osób "niezaangażowanych emocjonalnie", obcych, obiektywnych...
Za każdym razem jak sobie o tym przypominam chce mi się wymiotować,jest mi źle z samą sobą,naprawdę nie wiem co mam zrobić.
Nie wiem też, czy jak zataję to przed nim,to będę w stanie poradzić sobie sama, ze swoimi myślami i jak bardzo odbije się to na nas jako na rodzinie ?
Wiem , że co nie zrobię będzie źle.Tylko co jest słuszne...

Jeśli to nie prowokacja to:
- Twoja sprawa czy narzeczonemu powiesz czy nie,
jeśli może dowiedzieć się od kogoś "życzliwego" to lepiej żeby dowiedział się od ciebie
- przekonałaś się, że jesteś zbyt uległa i za szybko pozwalasz obcym naruszać wszelkie granice swojej intymności.
Może kurs albo poradnik jak mówić "nie" i być asertywnym?
- wystawiłaś się na ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową.
Ja bym się po takiej "przygodzie" na pewno przebadała.
-możliwe, że się "wyszalałaś"/ zaspokoiłaś ciekawość.
Możliwe też, że nie było ci to do szczęścia potrzebne.
- przekonałaś się, że flirt może skończyć się seksem
- przekonałaś się, że jak dasz komuś swój numer telefonu to ten ktoś może z niego skorzystać
- przekonałaś się jak wygląda seks analny
I to chyba mniej więcej to co zrobiłaś.
Poza tym, że oczywiście zdradziłaś swoje partnera.
Ja martwiłabym się przede wszystkim w pierwszym rzędzie o zdrowie fizyczne/intymne przyszłego męża po moim ryzykownym przypadkowym seksie- pewnie dlatego, że ma praktyczne podejście do życia.
Kwestia moralności też jest ważna ale to już kwestia waszych systemów wartości, tolerancji, zasad jakie ustaliliście dla bycia razem itd.
I kwestia przede wszystkim Twojego sumienia.

[syklamen]

Napisane przez kala 001

Noo cóż, nic godnego pochwały, ale ja nie moge Cię oceniać.
Pracuję w jednej z firm już od kilku lat, mam tam wielu kolegów 'po fachu', ale jednego w szczególności :/ oddam, bo to bardzo istotne , że jestem mężatką.
On ma narzeczoną, ale mnie chyba bardzo lubi, na ostatniej imprezie firmowiej, wile mu nie było trzeba, by się otworzył. Ja to wszystko czułam po kościach, i najgorsze jest to że on nie jest mi obojetny. Strasznie nas do siebie ciągnie, to widać z daleka. Juz mam wyrzuty sumienia, , a co jak dojdzie do czegos wiecej, myślę, że wiele nam nie brakuję :/

Kolejne prowo na poparcie kluczowego w wątku postu?

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez kisielova

też bym się bała po seksie z obcym chłopem.

mistrzu mój

[garfieldek]

Napisane przez syklamen

Kolejne prowo na poparcie kluczowego w wątku postu?

i dziwnym trafem 1 wiadomosc na koncie

[kisielova]

Napisane przez MissChievousTess

Jeśli to nie prowokacja to:
- Twoja sprawa czy narzeczonemu powiesz czy nie,
jeśli może dowiedzieć się od kogoś "życzliwego" to lepiej żeby dowiedział się od ciebie
- przekonałaś się, że jesteś zbyt uległa i za szybko pozwalasz obcym naruszać wszelkie granice swojej intymności.
Może kurs albo poradnik jak mówić "nie" i być asertywnym?
- wystawiłaś się na ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową.
Ja bym się po takiej "przygodzie" na pewno przebadała.
-możliwe, że się "wyszalałaś"/ zaspokoiłaś ciekawość.
Możliwe też, że nie było ci to do szczęścia potrzebne.
- przekonałaś się, że flirt może skończyć się seksem
- przekonałaś się, że jak dasz komuś swój numer telefonu to ten ktoś może z niego skorzystać
- przekonałaś się jak wygląda seks analny
I to chyba mniej więcej to co zrobiłaś.
Poza tym, że oczywiście zdradziłaś swoje partnera.
Ja martwiłabym się przede wszystkim w pierwszym rzędzie o zdrowie fizyczne/intymne przyszłego męża po moim ryzykownym przypadkowym seksie- pewnie dlatego, że ma praktyczne podejście do życia.
Kwestia moralności też jest ważna ale to już kwestia waszych systemów wartości, tolerancji, zasad jakie ustaliliście dla bycia razem itd.
I kwestia przede wszystkim Twojego sumienia.

Autorce bardziej się przydadzą majtki na pin, niż kurs asertywności.

edit : nie wiem tylko co z otworem gębowym, bo tam tez co nieco wcisnąć się da.

[quench]

Napisane przez kisielova

też bym się bała po seksie z obcym chłopem.

Prawda?

Napisane przez garfieldek

padłam i juz nie powstane

Ja tak samo

[jakama]

Napisane przez MissChievousTess

Jeśli to nie prowokacja to:
- Twoja sprawa czy narzeczonemu powiesz czy nie,
jeśli może dowiedzieć się od kogoś "życzliwego" to lepiej żeby dowiedział się od ciebie
- przekonałaś się, że jesteś zbyt uległa i za szybko pozwalasz obcym naruszać wszelkie granice swojej intymności.
Może kurs albo poradnik jak mówić "nie" i być asertywnym?
- wystawiłaś się na ryzyko chorób przenoszonych drogą płciową.
Ja bym się po takiej "przygodzie" na pewno przebadała.
-możliwe, że się "wyszalałaś"/ zaspokoiłaś ciekawość.
Możliwe też, że nie było ci to do szczęścia potrzebne.
- przekonałaś się, że flirt może skończyć się seksem
- przekonałaś się, że jak dasz komuś swój numer telefonu to ten ktoś może z niego skorzystać
- przekonałaś się jak wygląda seks analny
I to chyba mniej więcej to co zrobiłaś.
Poza tym, że oczywiście zdradziłaś swoje partnera.
Ja martwiłabym się przede wszystkim w pierwszym rzędzie o zdrowie fizyczne/intymne przyszłego męża po moim ryzykownym przypadkowym seksie- pewnie dlatego, że ma praktyczne podejście do życia.
Kwestia moralności też jest ważna ale to już kwestia waszych systemów wartości, tolerancji, zasad jakie ustaliliście dla bycia razem itd.
I kwestia przede wszystkim Twojego sumienia.

Dziękuję za normalną odpowiedź.
A co do użytkowniczki KISIELOVA to Twoje posty ani nic nie wnoszą ani nie są śmieszne.Mi przynajmniej do śmiechu nie jest.

[kisielova]

właśnie przypomniała mi się teoria, że "w dupę to nie zdrada, na Helu nie zdrada, za granicą, powyżej 200km, na wakacjach etc" to nie zdrady. Więc autorko, głowa do góry i heja do ołtarza. !

[syklamen]

Cóż, poprawiłam sobie humor w ciągu 10 min, a miałam wisielczy
Jeżeli istenieje możliwość, że to rzeczywiście prawda, to przeraża mnie ten świat i ludzie. Przeraża mnie zakłamanie, chamstwo i bezczelność. Nie wiem jak można bzykać się 'na dwa baty' z obcymi facetami a potem pisać, że kocha się własnego nad życie. Hipokryzja przekroczyła wszelki granice.

[wildcrazychild]

Ja tam dalej nie wierzę Nie wierzę, że można być tak zepsutą kobietą i alkohol nie tłumaczy niczego. Wiele razy sama byłam porządnie wstawiona (nie jest to może powód do dumy), ale nigdy nie zdradziłam faceta i nawet nie będąc w związku nie powalam obcym facetom na więcej niż taniec.
Ja na twoim miejscu odwołałabym ślub i powiedziała TŻtowi prawdę. Ma prawo chłopina wiedzieć z kim chce się wiązać.

Nadal uważam, że prowo

[TheKey]

Mógłby któryś mod sprawdzić czy to nie jakieś multikonto?

[MissChievousTess]

Napisane przez kala 001

Noo cóż, nic godnego pochwały, ale ja nie moge Cię oceniać.
Pracuję w jednej z firm już od kilku lat, mam tam wielu kolegów 'po fachu', ale jednego w szczególności :/ oddam, bo to bardzo istotne , że jestem mężatką.
On ma narzeczoną, ale mnie chyba bardzo lubi, na ostatniej imprezie firmowiej, wile mu nie było trzeba, by się otworzył. Ja to wszystko czułam po kościach, i najgorsze jest to że on nie jest mi obojetny. Strasznie nas do siebie ciągnie, to widać z daleka. Juz mam wyrzuty sumienia, , a co jak dojdzie do czegos wiecej, myślę, że wiele nam nie brakuję :/

Kochasz męża? Wybaczyłby seks z kimś innym?
Odpowiedz sobie na te 2 pytania i będziesz wiedzieć co robić.
Ja znam odpowiedzi dotyczące mojego TŻ'ta i dzięki temu znam granice w jakich mogę się poruszać.
Poza tym jeśli nie jesteś z natury monogamistką to Twój partner powinien o tym wiedzieć przed ślubem.
A co do otwartości- do przypadkowego seksu wiele nie trzeba. Tylko pytanie co potem.

[leniwca]

Ja nie wierzę, że ot tak można dać się wyru*chać dwóm kolesiom, podczas gdy za parę dni ślub...

Jak tak czytam niektóre historie na wizażu to stwierdzam, że za młoda i zbyt ograniczona jestem, żeby zrozumieć pewne rzeczy...

Jakim ścierwem trzeba być, żeby po czymś takim wziąć ślub z niczego nieświadomym facetem... Co za ludzie...

Ja chyba do psychologa na jakąś terapię muszę iść Do ośrodka zamkniętego na odwyk od wizażu, bo rycie bani maksymalne. Powaga.

[garfieldek]

Napisane przez leniwca

Ja nie wierzę, że ot tak można dać się wyru*chać dwóm kolesiom, podczas gdy za parę dni ślub...

Jak tak czytam niektóre historie na wizażu to stwierdzam, że za młoda i zbyt ograniczona jestem, żeby zrozumieć pewne rzeczy...

Jakim ścierwem trzeba być, żeby po czymś takim wziąć ślub z niczego nieświadomym facetem... Co za ludzie...

Ja chyba do psychologa na jakąś terapię muszę iść

spokojnie, to pewnie tylko prowo... choc nie zmienia to faktu, ze wątki na Intymnym stają sie coraz bardziej kosmiczne

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez kisielova

Autorce bardziej się przydadzą majtki na pin, niż kurs asertywności.

edit : nie wiem tylko co z otworem gębowym, bo tam tez co nieco wcisnąć się da.

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez leniwca

Ja chyba do psychologa na jakąś terapię muszę iść Do ośrodka zamkniętego na odwyk od wizażu, bo rycie bani maksymalne. Powaga.

Ja też się zastanawiam nad terapię, bo jeszcze się okaże, że jak mąż zadzwoni do mnie i powie 'zdradziłem cię', to pierwszą moją reakcją będzie 'kochanie, słaba ta prowokacja' serio, muszę przestać wchodzić na takie wątki.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez garfieldek

spokojnie, to pewnie tylko prowo... choc nie zmienia to faktu, ze wątki na Intymnym stają sie coraz bardziej kosmiczne

dzieci sie nudza... jeszcze miesiac wakacji

[Visez]

prowo

[MissChievousTess]

Napisane przez kisielova

Autorce bardziej się przydadzą majtki na pin, niż kurs asertywności.

edit : nie wiem tylko co z otworem gębowym, bo tam tez co nieco wcisnąć się da.

Czyli pas cnoty i kaganiec ;-) ?
Jak dla mnie ludzie niekoniecznie muszą żyć w cnocie czy monogamii ale powinni ustalić z partnerem na jakich zasadach ma funkcjonować związek i szanować te ustalenia.

[kisielova]

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;35554392]Ja też się zastanawiam nad terapię, bo jeszcze się okaże, że jak mąż zadzwoni do mnie i powie 'zdradziłem cię', to pierwszą moją reakcją będzie 'kochanie, słaba ta prowokacja' serio, muszę przestać wchodzić na takie wątki.[/QUOTE]

cholercia, masz rację. albo terapii nam trzeba, albo same powinnyśmy zdradzać chłopów!
Toż to dziwne niesłychanie, że nie w głowach nam zdradzanie !

[MissChievousTess]

Napisane przez garfieldek

spokojnie, to pewnie tylko prowo... choc nie zmienia to faktu, ze wątki na Intymnym stają sie coraz bardziej kosmiczne

Albo obyczajowość się zmienia albo ludzie zaczynają być bardziej otwarci w kwestiach "tabu". Może jedno i drugie?

[kisielova]

Napisane przez MissChievousTess

Czyli pas cnoty i kaganiec ;-) ?
Jak dla mnie ludzie niekoniecznie muszą żyć w cnocie czy monogamii ale powinni ustalić z partnerem na jakich zasadach ma funkcjonować związek i szanować te ustalenia.

jak dla mnie to niech się pukają z kim popadnie, byle by mi TŻ syfu żadnego do domu nie przyniósł.

[morska fala]

Napisane przez quench

Ej nooo... To buduje napięcie Czytając, miałam nadzieję, że do trójkącika po chwili dołączy jakaś lasencja, co by dodać całości pikanterii. Ale nie dołączyła.

no ja liczę cały czas na ciąg dalszy. Jakaś orgia w noc poślubną czy coś, bo na razie to słabo.

Napisane przez jakama

Też boję się o swój tyłek.

Tekst pod publikę, żeby było smiesznie?

swoją drogą z tym analem przegięłaś w tej historii po
1) niby twoj pierwszy raz, a ty od razu się zgadzasz
2) seks analny bez przygotowania pod wzgleem higieny? no chyba, że facet od dziecka marzył by zostać szambonurkiem

Kupy (nomem omen ) się to nie trzyma. Popracuj nad formą i twórz bardziej logiczne wątki, a bedzie dobrze

[Keithlyn]

Napisane przez leniwca

Ja chyba do psychologa na jakąś terapię muszę iść Do ośrodka zamkniętego na odwyk od wizażu, bo rycie bani maksymalne. Powaga.

hehe!
Zgadzam sie. Mnie to coraz bardziej przeraża...

[deszczowypies]

Słabe trochę.

Naprawdę nie musiałaś podawać opisu tego, co robiłaś z kumplami.

Twój przyszły mąż pewnie nie będzie najszczęśliwszy...

[kisielova]