Koty- część V

[Malla]

Bure rządzi

Mój reaguje na imię, a także na "śmierdziel", "cho no tu"...

[Nimfa20]

Napisane przez Rybiorek

dziekuje, dobrze, zdrowe a to nawazniejsze

1,2 - Cycek
3, 4 - Skuterek
5, 6 - ja i Skuter

Tak, zdrowie to postawa

Dzięki za foty Skuterek chyba przytył trochę ?

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Napisane przez Ostrowczanka

Ja ze sterylizacją Luniaka czekałam na pierwszą ruję. Było to mocno traumatyczne przeżycie - nie rozumiem jak ludzie mogą patrzeć na kotkę, która tak to ciężko przeżywa i nie być za sterylką.
Śmieszna była tylko taka sytuacja - mąż rzucił Lunie pluszowego królika - taką maskotkę, która ona regularnie morduje, upadła jej na plecy a Luna jak to kotka w rujce kuper do góry.

No właśnie nam też się to wydaje śmieszne, ale kotce chyba nie za wesoło w takiej sytuacji, kiedy musi, a nie może

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez Kisame

ale słodkie te wasze kociaki
czytałam stronkę o persach i ktoś doradzał na kołtuny posypanie i wyczesanie pudrem Alantal. Czegoś takiego nie mogę znaleźć w necie, ale jest Alantan. http://www.bangla.babyonline.pl/opin...k-alantan-plus
Czy tym mogę posypać sierść persiaka? Najchętniej użyłabym go za uszami- Leo ma tam strasznie tłuste włosy :/
a cena jest tak śmieszna, że aż żal nie kupić

Jeśli są już kołtuny, to proponuję je wyciąć, jak nie da rady ich wyczesać.

A kot nie ma czasem świerzba? Uszy w środku ma czyste? Moje jak miały świerzba to miały tłuste. Później codziennie musiałam im czyścić specjalnym płynem, bo wodą nie wolno. Wtedy też były trochę tłuste i myłam odrobinką szamponu dla zwierząt.

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez marea

Witam wszytskie nowe i nie nowe wizazanki

Ja od tygodnia urlopuję i w rozjazdach, Shilka jeździ przeważnie ze mną a Mojo w domu siedzi sam bidulek

Moja mama oddała ostatniego kociaka Mimzy, straszny płacz był w domu a kocurek chodzi i ją szuka buuu ale nie mają warunków na tyle zwierząt, mają już 2 psy i kota na niewielkim relatywnie metrażu...
Zapakowałam wczoraj mamę z bratem i kocurem i wywiozłam na działkę za miasto gdzie ojciec z psami siedzi, a mama musiała kociaki dotąd doglądać, Bibek chorował i w ogóle... także odpoczną, a kocurek ma zajęcie

Ja dziś znowu wyjeżdżam na weekendos, Szilkę zostawię w domku także Mojo nie będzie sam się nudzić

Pozdrawiam wszytskich

O, to fajnie masz Właścicielom też należy się odpoczynek

A Mojo nie lubi jeździć , boi się?

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez Miskaa78

omajgad Ajsztajn jak żywy


Ryba

chłopaki extra są a Cyc na schodach powala

Cyc powala samym imieniem

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez shirubya

Z dumą oznajmiam, że dołączam do waszego grona posiadaczy kotów! Parę dni temu, wracając z kina, seansu nocnego natkneliśmy sie na małego miauczącego kotka na ulicy. W sumie nawet od razu zaczął za nami iść. Przynieslliśmy go do domu i na drugi dzień poszedł na odrobaczanie. Kotka ma 2 miesiące. No i staram się ją teraz nauczyć korzystania z kuwety choć opornie jej to idzie. Zastanawiam sie czy koty mogą w ogóle reagować na imię i jeśli tak, to jak jej tego nauczyć?

Witamy

O, już mnie uprzedzono

dla Ciebie, że zabrałaś kotkę

1. Kuweta musi stać w intymnym miejscu, dalej polecam łazienkę.
2. Niech kotka pierwsze dni (1, 2 tygodnie nawet) spędza w 1 pomieszczeniu, aby zapoznała się z pomieszczeniem. W jednym miejscu ustawcie kuwetę, dalej (koniecznie!) legowisko i miski.

Wierz mi, trzymając kota początkowo w 1 pomieszczeniu, krzywdy mu nie zrobicie. Kot nabierze orientacji, gdzie są miski i kuweta. Takie koty to jak dzieci: muszą się zapoznać z rozkładem , a poprzez nadmiar pomieszczeń i sprzętów szybko tracą orientację, dlatego często załatwiają się poza kuwetą.

To tak jakby osobę mieszkającą na 40m2 przenieść do pałacu

Mój kot miał mieć na imię Filemon, ale nawet wymawianie jakoś mi nie pasowało. Jak pisałam, wchodził na szafki, meble, krzyczałam na niego i nic. W końcu krzyknęłam: chamie! I krzyczałam często , bezpośrednio do niego i odpowiednim tonem.

Bo tonacja głosu też ma duże znaczenie. I odpowiednie imię, tzn: nie jakieś wymyślne, powinno być krótkie, dwusylabowe i zakończone samogłoską- tak często czytam

[Kisame]

Wet go badał i nic o świerzbie nie mówił. Uszy ma w środku czyste, wiem że były w schronie czyszczone.
W poniedziałek jedziemy do weta to się podpytam jeszcze.
Co do reagowania na imię... moja kotka reaguje na "Niunia" - przychodzi nawet bez kicikici
A Leonardo... przy głaskaniu jak powiem dość słodkim niskim i piskliwym głosikiem "Leoś" to patrzy na mnie i mruży oczka.

[Miskaa78]

Moje koty reagują na imiona, dwóm tylko sie myli, bo maja oboje zaczynające sie na te same litery i oboje przybiegają.
No i oczywiście na dzwięk lodówki, tudziez karmelków też reagują

cudny burasek

[shirubya]

Napisane przez Nimfa20

1. Kuweta musi stać w intymnym miejscu, dalej polecam łazienkę.
2. Niech kotka pierwsze dni (1, 2 tygodnie nawet) spędza w 1 pomieszczeniu, aby zapoznała się z pomieszczeniem. W jednym miejscu ustawcie kuwetę, dalej (koniecznie!) legowisko i miski.

Wierz mi, trzymając kota początkowo w 1 pomieszczeniu, krzywdy mu nie zrobicie. Kot nabierze orientacji, gdzie są miski i kuweta. Takie koty to jak dzieci: muszą się zapoznać z rozkładem , a poprzez nadmiar pomieszczeń i sprzętów szybko tracą orientację, dlatego często załatwiają się poza kuwetą.

To tak jakby osobę mieszkającą na 40m2 przenieść do pałacu

Mój kot miał mieć na imię Filemon, ale nawet wymawianie jakoś mi nie pasowało. Jak pisałam, wchodził na szafki, meble, krzyczałam na niego i nic. W końcu krzyknęłam: chamie! I krzyczałam często , bezpośrednio do niego i odpowiednim tonem.

Bo tonacja głosu też ma duże znaczenie. I odpowiednie imię, tzn: nie jakieś wymyślne, powinno być krótkie, dwusylabowe i zakończone samogłoską- tak często czytam

Mamy dużą kuchnie, więc wszystkie jego rzeczy, w tym kuweta znajdują sie właśnie tam. Właśnie troche boję sie wstawiać kuwetę do łazienki bo my pod wanną trzymamy różne domestosy, proszki do prania itd. W jednym pomieszzceniu niestety tez go nie możemy trzymać, bo ani w kuchni nie ma drzwi, ani w pokoju. Ale zamierzami zamontować takie harmonijkowe drzwi w kuchni. Nazwałam ją Hito, więc to krótkie imię, może się nauczy. Dzięki za rady, to mój pierwszy kot więc muszę się o nich jak najwiecej dowiedzieć

[Siejusia]

shirubya genialny kiciuś Marzę teraz o burasku, więc zazdroszczę tego słoneczka.

[morenica]

Napisane przez shirubya

Z dumą oznajmiam, że dołączam do waszego grona posiadaczy kotów! Parę dni temu, wracając z kina, seansu nocnego natkneliśmy sie na małego miauczącego kotka na ulicy. W sumie nawet od razu zaczął za nami iść. Przynieslliśmy go do domu i na drugi dzień poszedł na odrobaczanie. Kotka ma 2 miesiące. No i staram się ją teraz nauczyć korzystania z kuwety choć opornie jej to idzie. Zastanawiam sie czy koty mogą w ogóle reagować na imię i jeśli tak, to jak jej tego nauczyć?

śliczności
Moja Kicia wyjątkowo szybko się nauczyła korzystać z kuwety, ale ponoć umiała to robić zanim do Nas trafiła. Też jestem zdania, że kuweta powinna gdzieś w łazience stać. Nasza kicia ma zaraz przy wannie więc ma tam swoją intymność. Ja swoją nauczyłam tak, że jak ja szłam do ubikacji czy do łazienki zanosiłam ją tam i zasadzłam. Bawiła się tam troszkę, czasem siusiu zrobiła, a po dwóch dniach zakumała i sama zaczęła biegać. tylko raz się zsiusiała za sofą, ale to było pierwszego dnia więc stres też był za to odpowiedzialny. Teraz efekt jest taki że jak ja idę do toalety kot dzielnie idzie za mną i razem załatwiamy Nasze potrzeby

Co do imienia...nie wiem jak to bywa z kotami ale moja reaguje na swoje imię, na wszelkie zdrobnienia (Fioncia, Fionek), na kicię, na sierściucha też reaguje. Po prostu jak ją przytulałam mówiłam do Niej Jej imieniem.
No i oczywiście na otwieranie lodówki reaguje...

[Djoeke]

Moja 2.5 letnia kotka również reaguje na swoje imię, oraz na ksywę zupełnie nie podobną do tegoż imienia.
Wcześniej pytałam o Fronteline, zadzwoniłam do weta i kazała podać pół pipetki na kark. Pchły wyginęły. Widocznie wcześniej źle jej wycisnęłam, zbyt dużo poszło na futro.
Zaczęłam się zastanawiać co się dzieje z tymi padłymi pchłami? Spadają z kota, czy musi je wylizywać ?

[Madzik_2905]

spadaja z niego i leza na podlodze zdechlaczki

[stasiek]

moj reaguje na imie jak mu sie zachce ale pracujemy nad tym. Najbardziej reaguje na dzwiek lodowki poki co.

Napisane przez Rybiorek

jezeli uklad moczowy sie nie rozwinal w pelni to pewnie ze to problem, dlatego wlasnie bez oceny tak w ciemno sie tego nie robi

Skuterek byl malutki jak wzielismy go i veci mysleli ze ma mniej niz 9 tygodni, jednak u nas zaczal dostawac dobre jedzenie (plus niestety ale ciagle prosi o rozne dodatki, szal na serek mascarpone mu przeszedl, teraz jest zoltko na topie, jak widzi ze wyciagam jajka z lodowki to zaczyna tance) i odbil to sobie takze jak skonczyl 4 miesiace i poszlismy na kontrole to vetka powiedziala ze bez problemu mozemy ciac.

nie pamietam kiedy zmienilismy mu jedzenie, mysle ze do 6-7 miesiaca jadl nadal kociakowe, potem koty zaczely stroic fochy i starszy chcial jest to co maly a maly to co starszy, mielismy dom wariatow, wprowadzilismy wiec jedna karme dla doroslych

Maly jest bardzo zywym kotkiem i praktycznie caly czas bawilby sie, przez to ze ma taki apetyt poprostu kontroluje jego porcje (sa mniejsze przez dodatki ktore podjada) i duzo sie z nim bawie, akurat on uwielbia aportowac wiec rzucam mu myszke na polke drapaka i musi sie po nia wspiac (ok. 1.5 metra w gore, czasami rzucam na jeszcze wyzsza polke) zeby mi przyniesc z powrotem, takie zabawy sa kilka razy dziennie po 10-15 minut

pisze Maly bo dla mnie on bedzie zawsze taki ale to kawal kota 6.5 kg, jest masywny ale gibki i jedynie ten luzny faldek skory pod brzuchem pokazuje ze jest kotem domowym ktory lubi pojesc, na szczescie odkad kontroluje jego porcje nie tyje i faldek sie nie powieksza, starszy kot wazy ok 5-5.20

biale serki nie szkodza ze wzgledu na laktoze? moj bardzo lubi nabial, mleko, jogurty, szaleje jak tylko widzi, ze ja jem... Z moim tez sie tak bawie, mamy sufitowy drapak i bardzo pomaga, bo maly cala swoja energie rozladuje na nim i pozniej kladzie sie spokojniutki spac. Wczesniej skakal jak wiewiorka, po lozku i po nas... Na jaka karme przeszlas? Moj poki co ma Applaws dla kociat suchy + mokre animonde carny.

Napisane przez Madzik_2905

[/COLOR][/SIZE]a kupa może być o tego, że wpierdziela żwirek... mam go obserwować, co zjada nadprogramowo w niedziele/poniedziałek następna wizyta... zacznę oszczędzać, bo nie wyrobię z kasą ;o tu 40, tam 50 i leci z portfela ;o

jakiego zwirka uzywasz? Moze zmienisz na drewniany jest bezpieczniejszy, w przypadku konsumpcji.

Napisane przez shirubya

Z dumą oznajmiam, że dołączam do waszego grona posiadaczy kotów! Parę dni temu, wracając z kina, seansu nocnego natkneliśmy sie na małego miauczącego kotka na ulicy. W sumie nawet od razu zaczął za nami iść. Przynieslliśmy go do domu i na drugi dzień poszedł na odrobaczanie. Kotka ma 2 miesiące. No i staram się ją teraz nauczyć korzystania z kuwety choć opornie jej to idzie. Zastanawiam sie czy koty mogą w ogóle reagować na imię i jeśli tak, to jak jej tego nauczyć?

o jaka ladna ja mojego wolam po imieniu zawsze jak jedzenie daje, tak zeby mu sie pozytywnie kojarzylo i tak sie go staram nauczyc.

---
Dzisiaj po prostu szczyt, czytam ogloszenie pseudohodwli:
"koty perskie do oddania (cena....), wiek okolo 2 miesiecy".

Nawet nie wiedza kiedy sie urodzily?

[laisla]

Cycek i Skuterek dawno nie bywali tutaj, śliczni jak zwykle

Shirubya urocze maleństwo, jak dobrze, że trafiła na Was, miało kociątko szczęście

Madzik Twoja parka także uroczo się prezentuje

Krycha reaguje na imię, Leosia reaguje na zawołanie "Leńka", a obie biegną na słowo "chodźcie!"

[Siejusia]

Napisane przez laisla

Krycha reaguje na imię, Leosia reaguje na zawołanie "Leńka", a obie biegną na słowo "chodźcie!"

Poproszę o zdjęcia... Szczególnie mojej ukochanej Krysi...

[Niebieskooka arystokratka]

Przepraszam, że Wam się wtrącam do wątku, ale mam pilną sprawę. Już zakładałam wątek, ale jeszcze raz:
Kwadrans temu mój kot wrócił do domu i jest bardzo, ale bardzo zdenerwowany. Zazwyczaj jest spokojny, ale jak wrócił skacze po meblach, parapetach, próbuje się lizać w jednym miejscu koło ogona. Nie mogę się dodzwonić do weterynarza, ale czy mogło go np. coś ukąsić? Jakaś osa? Pszczoła? Jak mu pomóc? Jak to poznać? Widać, że jest strasznie zdenerowany i coś mu jest, a nie wiem jak mu pomóc. Bardzo proszę, doradźcie coś!

[laisla]

Napisane przez Siejusia

Poproszę o zdjęcia... Szczególnie mojej ukochanej Krysi...

Nie mam żadnych nowych..no ale może coś się znajdzie w przepastnych zakamarkach

A Ancija także dawno nie widziałam..

[laisla]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

Przepraszam, że Wam się wtrącam do wątku, ale mam pilną sprawę. Już zakładałam wątek, ale jeszcze raz:
Kwadrans temu mój kot wrócił do domu i jest bardzo, ale bardzo zdenerwowany. Zazwyczaj jest spokojny, ale jak wrócił skacze po meblach, parapetach, próbuje się lizać w jednym miejscu koło ogona. Nie mogę się dodzwonić do weterynarza, ale czy mogło go np. coś ukąsić? Jakaś osa? Pszczoła? Jak mu pomóc? Jak to poznać? Widać, że jest strasznie zdenerowany i coś mu jest, a nie wiem jak mu pomóc. Bardzo proszę, doradźcie coś!

Kurcze, nie wiem, może faktycznie osa go użądliła..Poszperaj w necie co zrobić..Może Esfira zajrzy, ona by wiedziała..Pierwsze, co mi przychodzi do głowy to ochłodzić to miejsce, ale nie wiem, czy to właściwe..

[Lenka 91]

Napisane przez shirubya

Z dumą oznajmiam, że dołączam do waszego grona posiadaczy kotów! Parę dni temu, wracając z kina, seansu nocnego natkneliśmy sie na małego miauczącego kotka na ulicy. W sumie nawet od razu zaczął za nami iść. Przynieslliśmy go do domu i na drugi dzień poszedł na odrobaczanie. Kotka ma 2 miesiące. No i staram się ją teraz nauczyć korzystania z kuwety choć opornie jej to idzie. Zastanawiam sie czy koty mogą w ogóle reagować na imię i jeśli tak, to jak jej tego nauczyć?

piękna kicia podobna do mojej (no parę kilo mniej ) super że ją przygarnęliście na pewno sie wam odwdzięczy kocimi foszkami i miłością zgłodniałego kota

moja reaguje na imię swoje (Nensi) reaguj także na gwizdanie na klucha też reaguje

jedynie na kici kici nie reaguje ale ona od początku miała więcej z psa niż kota aktualnie wyjmuje łapą jedzenie z miski i je z podłogi

[Niebieskooka arystokratka]

Niestety nasz pan weterynarz nadal nie ma włączonego telefonu, ale póki co tata zrobił mu okład zimny i się uspokoił trochę i leży spokojnie, a wcześniej nawet na sekundę nie usiadł. Martwię się, bo jak to pszczoła to trzeba mu wyjąć żądło, a nie widać na razie opuchlizny i ma tak gęste futro, że nie wiem jak to mam znaleźć. Ale dziękuję za zainteresowanie.

[Madzik_2905]

Napisane przez stasiek

jakiego zwirka uzywasz? Moze zmienisz na drewniany jest bezpieczniejszy, w przypadku konsumpcji.

Używam cat's best, drewiniany hmm nie wiem, bo dzisiaj kupa już w porządku może najadł się ziemi z kwiatków....

Dziękujemy laisla

brat z dziewczynom dostają "szkolenia" jak karmić kicie, uczą się

[Nimfa20]

Napisane przez shirubya

Mamy dużą kuchnie, więc wszystkie jego rzeczy, w tym kuweta znajdują sie właśnie tam. Właśnie troche boję sie wstawiać kuwetę do łazienki bo my pod wanną trzymamy różne domestosy, proszki do prania itd. W jednym pomieszzceniu niestety tez go nie możemy trzymać, bo ani w kuchni nie ma drzwi, ani w pokoju. Ale zamierzami zamontować takie harmonijkowe drzwi w kuchni. Nazwałam ją Hito, więc to krótkie imię, może się nauczy. Dzięki za rady, to mój pierwszy kot więc muszę się o nich jak najwiecej dowiedzieć

Miałam kiedyś kuwetę w kuchni- nigdy więcej !!!

A, szkoda, bo to by Wam ułatwiło zapanowanie nad czystością, ale nie musi być źle. Wkładajcie kociaka krótko po przebudzeniu do kuwety, w trakcie zabawy również. Ja tak robiłam z Chamem i mimo tego, że fajnie się bawił, często właśnie siusiał po włożeniu go.

Jest tego pilnowania przy maluchu, ale docenicie to za jakiś czas Mój Cham śpi ze mną w pokoju, ale budzi mnie w nocy, żeby go wpuścić do łazienki

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez morenica

Teraz efekt jest taki że jak ja idę do toalety kot dzielnie idzie za mną i razem załatwiamy Nasze potrzeby

Znam to skądś

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez Djoeke

Moja 2.5 letnia kotka również reaguje na swoje imię, oraz na ksywę zupełnie nie podobną do tegoż imienia.
Wcześniej pytałam o Fronteline, zadzwoniłam do weta i kazała podać pół pipetki na kark. Pchły wyginęły. Widocznie wcześniej źle jej wycisnęłam, zbyt dużo poszło na futro.
Zaczęłam się zastanawiać co się dzieje z tymi padłymi pchłami? Spadają z kota, czy musi je wylizywać ?

Można za jakiś czas wyczesać. W sumie dobre pytanie...

[shirubya]

Mi w sumie opieka nad kotem sprawia wielką frajdę . Cały czas mogłabym z nią siedzieć. We wtorek wyjeżdżam na półtora tygodnia i nie wiem jak wytrzymam bez kotka! Z kotkiem zostanie chłopak. W sumie nie sprawia nam większych kłopoów, drapie tylko plecak i stare krzesło, nasika i nakupka czasem w nie to miejsce co trzeba, ale się sprząta i po sprawie. Dziś zaczęła polować na kapcie i paski od plecaka. Ślizga sie tak fajnie po podłodze.

[Nimfa20]

Napisane przez shirubya

Mi w sumie opieka nad kotem sprawia wielką frajdę . Cały czas mogłabym z nią siedzieć. We wtorek wyjeżdżam na półtora tygodnia i nie wiem jak wytrzymam bez kotka! Z kotkiem zostanie chłopak. W sumie nie sprawia nam większych kłopoów, drapie tylko plecak i stare krzesło, nasika i nakupka czasem w nie to miejsce co trzeba, ale się sprząta i po sprawie. Dziś zaczęła polować na kapcie i paski od plecaka. Ślizga sie tak fajnie po podłodze.

Ja też tak mam. Lubię sprzątać kuwetę, czesać, karmić, myć miski itd.

A to bardzo niedobrze, że nie robi do kuwety! Walczcie z tym teraz, bo później przestanie Was to bawić, kiedy znajdziecie odchody w szafie , za meblami itd. Nie ma co tego bagatelizować, bo to nie jest śmieszne

[Malla]

Napisane przez Niebieskooka arystokratka

...próbuje się lizać w jednym miejscu koło ogona. Nie mogę się dodzwonić do weterynarza, ale czy mogło go np. coś ukąsić?

Zamiast dzwonić do weta z niczym proponuję złapać kota, przytrzymać siłą (mogą być potrzebne rękawice i koc, jeśli będzie niedotykalski) i cierpliwie poszukać przyczyny rozdrażnienia.

[shirubya]

No przecież walczymy i uczymy ją :P,kot jest tu dopiero pare dni. Dziś się sama załatwiła w kuwecie, więc jest jakiś postęp! Chociaż w nocy kupę zrobiła pod biurko. Za meblami się nie zmieści więc tam nie narobi.

[Madzik_2905]

jak wygląda jadłospis waszych kotów? Czytam artykuły i w niektórych jest, że podstawą jest suche, a w niektórych, że puszki... Mój dostaje 3x dziennie po pół puchy +suchą ma cały czas. Nie wiem czy dobrze robię? Poza tym chciałam wprowadzić mu mięska normalnego. Jakie się nadaję?

[morenica]

Napisane przez shirubya

No przecież walczymy i uczymy ją :P,kot jest tu dopiero pare dni. Dziś się sama załatwiła w kuwecie, więc jest jakiś postęp! Chociaż w nocy kupę zrobiła pod biurko. Za meblami się nie zmieści więc tam nie narobi.

Brawo
Moja kicia na szczęście nigdy nie zrobila kupki poza kuwete.

Napisane przez Madzik_2905

jak wygląda jadłospis waszych kotów? Czytam artykuły i w niektórych jest, że podstawą jest suche, a w niektórych, że puszki... Mój dostaje 3x dziennie po pół puchy +suchą ma cały czas. Nie wiem czy dobrze robię? Poza tym chciałam wprowadzić mu mięska normalnego. Jakie się nadaję?

Moja Kicia ma zawsze suche, dostaje 2 razy dziennie. Roznie dostaje, raz pol puszki raz mniej. zalezy jak je. Bo Ona ma roznie z jedzeniem. Sa dni, ze od razu wszystko na raz zjada, a czasem i caly dzien nie je, a wieczorem sie zaczyna.
I tak 2 razy w tygoniu jakies miesko plus rybka. Roznie, czasem to kurczak jest, czasem cos innego, tunczyk idt. Plus to co sama upoluje w ciagniu dnia jak ja jem : a to smietanka, a to bialy ser...

[Rybiorek]

Napisane przez stasiek

biale serki nie szkodza ze wzgledu na laktoze? moj bardzo lubi nabial, mleko, jogurty, szaleje jak tylko widzi, ze ja jem... Z moim tez sie tak bawie, mamy sufitowy drapak i bardzo pomaga, bo maly cala swoja energie rozladuje na nim i pozniej kladzie sie spokojniutki spac. Wczesniej skakal jak wiewiorka, po lozku i po nas... Na jaka karme przeszlas? Moj poki co ma Applaws dla kociat suchy + mokre animonde carny.

teoretycznie nie powinno sie dawac rzeczy z laktoza jednak to nie tak ze daje pol serka, daje Skuterowi troszeczke na palec i zlizuje i tak pare razy, wiec sumujac nie dostaje tego wiele (poza tym Skuter ma piekielnie odporny uklad trawienny, akurat to jest kot przed ktorym trzeba chowac jedzenie)

ale jak pisalam, teraz zoltko jest na topie, a odkad dostal od naszej znajomej przysmak koci o smaku mascarpone i dostaje 2-3 co pare dni napady na sam serek spadly

bardzo lubi tez mleko ale kupuje mu takie bez laktozy (nie kocie, dla ludzi, akurat w Irlandii w Tesco mozna dostac)

[Malla]

Napisane przez Madzik_2905

jak wygląda jadłospis waszych kotów? Czytam artykuły i w niektórych jest, że podstawą jest suche, a w niektórych, że puszki... Mój dostaje 3x dziennie po pół puchy +suchą ma cały czas. Nie wiem czy dobrze robię? Poza tym chciałam wprowadzić mu mięska normalnego. Jakie się nadaję?

W internecie jest mnóstwo stron o żywieniu kotów.
W bardzo minimalistycznym skrócie:
http://www.koty.pogodzinach.net/zywienie.html
http://kocia_stronka.republika.pl/zywienie.html
Trochę teorii:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=138
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=233

[Madzik_2905]

ok, przeczytałam wszystko od jutra zabieram się za zmianę jadłospisu i urozmaicenie w mięsko, warzywka, jajka

[Miskaa78]

Napisane przez Rybiorek

teoretycznie nie powinno sie dawac rzeczy z laktoza jednak to nie tak ze daje pol serka, daje Skuterowi troszeczke na palec i zlizuje i tak pare razy, wiec sumujac nie dostaje tego wiele (poza tym Skuter ma piekielnie odporny uklad trawienny, akurat to jest kot przed ktorym trzeba chowac jedzenie)

ale jak pisalam, teraz zoltko jest na topie, a odkad dostal od naszej znajomej przysmak koci o smaku mascarpone i dostaje 2-3 co pare dni napady na sam serek spadly

bardzo lubi tez mleko ale kupuje mu takie bez laktozy (nie kocie, dla ludzi, akurat w Irlandii w Tesco mozna dostac)

a mój wet mówi, że spokojnie jogurt naturalny mogę podawać, zwłaszcza jak problem z kupą, więc podaję od czasu do czasu i lubią nic im sie nie dzieje po nim.


ciekawe kiedy u mnie sie zacznie akcja żółtko

[Madzik_2905]

u mnie dzisiaj na kolacje ryż z marcheweczką, ciekawe czy im posmakuje