Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013

[Moderna]

Napisane przez Mokka_83

Ja dostałam dziś karteczkę od gin z informacją na kiedy mam się zapisywać na te badania prenatalne. Mi powiedziała, że mają być w 11-13 tygodniu. Czyli między 30sierpnia a 15 września muszę się wybrać. I tak się zastanawiam - bo powiedziała żebym się w tym celu zarejestrowała do szpitala (ona ich nie będzie robiła) - czy w takim razie jest szansa że to badanie mogłabym mieć na nfz? Jak to wygląda? Czy od prywatnego gina mogę dostać skierowanie na te badania do szpitala na nfz?

te badania sa refundowane (na NFZ) tylko dla kobiet po 35 roku zycia lub o podwyzszonym ryzyku chorob genetycznych (przypadki w rodzinie)

http://artmed.lublin.pl/strona/index.php/badania

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Napisane przez Mokka_83

ja mojego Tż też trochę ostatnio zaniedbałam... w sumie to od 2 tyg chyba nic nie ugotowałam - tylko On coś gotuje cały czas Ja niby mdłości nie mam, ale jakoś nie potrafię wymysleć niczego dobrego na obiad, bo wstręt nagle mam do kazdej tej rzeczy

Jedzenie hmmm moj ulubiony temat
(chociaz w poprzedniej ciazy przy mdlosciach zywilam sie bardzo prosto, gdyz malo co przechodzilo przez gardlo ciekawe, jak bedzie tym razem )

Zrobilam sobie dzisiaj na szybko sosik z kurkami i pieczarkami i do tego kluski mmmhhh.. gotowanie 10-15 minut

[yssmay]

Napisane przez Mokka_83

Dziewczyny, a ja Wam się wyżalę, że wczoraj miałam straszny wieczór i nieprzespaną noc... Tż zreszta też... Wszystko od rana bylo super, trochę się wzięłam za porządki, zrobiłam ogórki konserwowe... ale w sumie nic forsującego I nagle o 18, gdy sobie rozmawiałam z moim Tż, nagle poczułam, że cos popłynęło. Poleciałam do lazienki z nadzieją, że to może jakaś większa ilość śluzu... Ale niestety - to bylo krwawienie żywo czerwoną krwią Jak ja się strasznie wystraszyłam. Tym bardziej, że bylo tego dość sporo - zmieniłam dwie wkladki i potem już założyłam podpaskę myśląc o najgorszym A jak na zlość do mojej gin nie mogłam się dodzwonić. Udało mi się dopiero przed 20stą. Krwawienie wtedy już trochę ustalo, choć nie do końca. Powiedziała, że jesli ustanie, to mogę poczekać do wizyty dziś rano, ale jeśli nie - mam jechać do szpitala. Tak więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądał wieczór i noc. Strach przed pójściem do łazienki. Nawet kolo 23ciej stwierdziłam, że idę pod prysznic i oboje się ubraliśmy żeby jechać do szpitala. Ale jeszcze raz poszłam sprawdzić i krwi już było mniej i nie była już taka czerwona. No i trochę śluzu tez się przewijało. Na szczęście krwawieniom nie towarzyszyl zupełnie żaden ból. Więc stwierdziliśmy że zaczekamy jeszcze godzinę. A potem jeszcze godzinkę... i jeszcze godzinkę.W końcu o 3ciej stwierdziłam, że prawie całkiem ustało i pojedziemy rano do mojej gin. Ale naprawdę z duszą na ramieniu. Jak gin mnie zbadała i powiedziala, że dzidzia ma się dobrze, to myślałam, że poryczę się ze szczęścia Okazało się jednak, że zrobił mi się 2cm krwiak, tak więc mogę się spodziewać takich krwawień lub plamień... No ale najważniejsze, że z Maleństwem wszystko dobrze. Ręce to jeszcze mi się trzęsą, a Tż jak nigdy, poszedl się przed chwilą połozyć. Też się biedny nadenerował.
A przy okazji dzisiejzej wizyty gin zalożyła mi już kartę ciąży Termin porodu mam na 21 marca Jest szansa, że będzie zodiakalny baranek
Mam zwiększoną dawkę luteiny do 6 tabl/na dobę no i mam brać nospę dopóki będą krwawienia. No i jeśli będą - koelejna wizyta za tydzień a jesli nie to za 2 tygodnie. Dostaąłm też zwolnienie na 2 tygodnie, tak więc wygląda na to, że póki co nie wrócę do pracy po urlopie. Zobaczymy za 2 tyg co dalej...

Znam ten strach, 3 mam kciuki!!!

Witam nowe mamy!!!

Ja dziś czuję się całkiem dobrze. Na dole na prawdę czysto, pierwszy raz jest to śluz zabarwiony lekko na brązowo. Dziś też rano brzuch nie bolał. Poza tym zaczynają mnie coraz częściej atakować mdłości z czego ja się niezmiernie cieszę. Nie biorę nic na nie, bo aż nie wieżę że mnie mdli. A chwile temu w pracy na prawdę mocno mnie przymuliło, ale już jest ok. No i udało mi się załatwić wizytę u ginekologa w większym mieście, do którego mam 250km. Mam być tam o 10.30 w poniedziałek, no nic trzeba będzie wcześnie wyjechać. Ale brzmiał przez telefon bardzo miło. Jedynie powiedział, że mam nie jeść nic przez 2h przed wizytą, bo w razie w... wezmą mnie na sale. Ale modlę się, żeby nie.
Poza tym z objawów, to też po woli spodnie robią się za ciasne. Piersi bolą mnie masakrycznie. No i matko ile mi pryszczy co chwile wyskakuje, jakbym się o 15 lat cofnęła.

Swoją drogą nigdy nie napisałam czegoś o sobie. Zatem jak już większość was wie mieszkamy z mężem od roku na Islandii. Ja mam 29 lat, jestem pewnie z was najmniejsza bo mam 150cm wzrostu. Jestem fotografem (oj biedne będzie to nasze dziecko) a mój mąż elektronikiem. I jakoś idzie po woli do przodu.

[klementyna1]

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

[/COLOR]

Napisane przez Mokka_83

Tak, wszystki kazał mi zrobić. Część przed ciążą a już w ciąży to morfologię, glukozę, mocz, przeciwniała anty rh. Tylko toxo trochę wyprzedziłam, bo mam 2 koty i po prostu sama chciaalm wiedzieć jak najszybciej czy mam przeciwciała

Ja dostałam dziś karteczkę od gin z informacją na kiedy mam się zapisywać na te badania prenatalne. Mi powiedziała, że mają być w 11-13 tygodniu. Czyli między 30sierpnia a 15 września muszę się wybrać. I tak się zastanawiam - bo powiedziała żebym się w tym celu zarejestrowała do szpitala (ona ich nie będzie robiła) - czy w takim razie jest szansa że to badanie mogłabym mieć na nfz? Jak to wygląda? Czy od prywatnego gina mogę dostać skierowanie na te badania do szpitala na nfz?

ja mojego Tż też trochę ostatnio zaniedbałam... w sumie to od 2 tyg chyba nic nie ugotowałam - tylko On coś gotuje cały czas Ja niby mdłości nie mam, ale jakoś nie potrafię wymysleć niczego dobrego na obiad, bo wstręt nagle mam do kazdej tej rzeczy

megi, to trzymamy kciukaski

Dziewczyny, a ja Wam się wyżalę, że wczoraj miałam straszny wieczór i nieprzespaną noc... Tż zreszta też... Wszystko od rana bylo super, trochę się wzięłam za porządki, zrobiłam ogórki konserwowe... ale w sumie nic forsującego I nagle o 18, gdy sobie rozmawiałam z moim Tż, nagle poczułam, że cos popłynęło. Poleciałam do lazienki z nadzieją, że to może jakaś większa ilość śluzu... Ale niestety - to bylo krwawienie żywo czerwoną krwią Jak ja się strasznie wystraszyłam. Tym bardziej, że bylo tego dość sporo - zmieniłam dwie wkladki i potem już założyłam podpaskę myśląc o najgorszym A jak na zlość do mojej gin nie mogłam się dodzwonić. Udało mi się dopiero przed 20stą. Krwawienie wtedy już trochę ustalo, choć nie do końca. Powiedziała, że jesli ustanie, to mogę poczekać do wizyty dziś rano, ale jeśli nie - mam jechać do szpitala. Tak więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądał wieczór i noc. Strach przed pójściem do łazienki. Nawet kolo 23ciej stwierdziłam, że idę pod prysznic i oboje się ubraliśmy żeby jechać do szpitala. Ale jeszcze raz poszłam sprawdzić i krwi już było mniej i nie była już taka czerwona. No i trochę śluzu tez się przewijało. Na szczęście krwawieniom nie towarzyszyl zupełnie żaden ból. Więc stwierdziliśmy że zaczekamy jeszcze godzinę. A potem jeszcze godzinkę... i jeszcze godzinkę.W końcu o 3ciej stwierdziłam, że prawie całkiem ustało i pojedziemy rano do mojej gin. Ale naprawdę z duszą na ramieniu. Jak gin mnie zbadała i powiedziala, że dzidzia ma się dobrze, to myślałam, że poryczę się ze szczęścia Okazało się jednak, że zrobił mi się 2cm krwiak, tak więc mogę się spodziewać takich krwawień lub plamień... No ale najważniejsze, że z Maleństwem wszystko dobrze. Ręce to jeszcze mi się trzęsą, a Tż jak nigdy, poszedl się przed chwilą połozyć. Też się biedny nadenerował.
A przy okazji dzisiejzej wizyty gin zalożyła mi już kartę ciąży Termin porodu mam na 21 marca Jest szansa, że będzie zodiakalny baranek
Mam zwiększoną dawkę luteiny do 6 tabl/na dobę no i mam brać nospę dopóki będą krwawienia. No i jeśli będą - koelejna wizyta za tydzień a jesli nie to za 2 tygodnie. Dostaąłm też zwolnienie na 2 tygodnie, tak więc wygląda na to, że póki co nie wrócę do pracy po urlopie. Zobaczymy za 2 tyg co dalej...

Bidulko- współczuje Ci a zarazem cieszę się, ze wszystko z dzieckiem dobrze Ja na szyjce tez mam jakiś mały krwiaczek i może podobno plamic i krwawić-na razie na szczęście cisza. Ja wzięłam no-spe i bóle mi troche przeszły, ale jutro czeka mnie trasa autem 3godz. w jedną stronę-jakoś będe musiała przeżyć....
__________________

[LiwkaO]

Napisane przez Mokka_83

Dziewczyny, a ja Wam się wyżalę, że wczoraj miałam straszny wieczór i nieprzespaną noc... Tż zreszta też... Wszystko od rana bylo super, trochę się wzięłam za porządki, zrobiłam ogórki konserwowe... ale w sumie nic forsującego I nagle o 18, gdy sobie rozmawiałam z moim Tż, nagle poczułam, że cos popłynęło. Poleciałam do lazienki z nadzieją, że to może jakaś większa ilość śluzu... Ale niestety - to bylo krwawienie żywo czerwoną krwią Jak ja się strasznie wystraszyłam. Tym bardziej, że bylo tego dość sporo - zmieniłam dwie wkladki i potem już założyłam podpaskę myśląc o najgorszym A jak na zlość do mojej gin nie mogłam się dodzwonić. Udało mi się dopiero przed 20stą. Krwawienie wtedy już trochę ustalo, choć nie do końca. Powiedziała, że jesli ustanie, to mogę poczekać do wizyty dziś rano, ale jeśli nie - mam jechać do szpitala. Tak więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądał wieczór i noc. Strach przed pójściem do łazienki. Nawet kolo 23ciej stwierdziłam, że idę pod prysznic i oboje się ubraliśmy żeby jechać do szpitala. Ale jeszcze raz poszłam sprawdzić i krwi już było mniej i nie była już taka czerwona. No i trochę śluzu tez się przewijało. Na szczęście krwawieniom nie towarzyszyl zupełnie żaden ból. Więc stwierdziliśmy że zaczekamy jeszcze godzinę. A potem jeszcze godzinkę... i jeszcze godzinkę.W końcu o 3ciej stwierdziłam, że prawie całkiem ustało i pojedziemy rano do mojej gin. Ale naprawdę z duszą na ramieniu. Jak gin mnie zbadała i powiedziala, że dzidzia ma się dobrze, to myślałam, że poryczę się ze szczęścia Okazało się jednak, że zrobił mi się 2cm krwiak, tak więc mogę się spodziewać takich krwawień lub plamień... No ale najważniejsze, że z Maleństwem wszystko dobrze. Ręce to jeszcze mi się trzęsą, a Tż jak nigdy, poszedl się przed chwilą połozyć. Też się biedny nadenerował.
A przy okazji dzisiejzej wizyty gin zalożyła mi już kartę ciąży Termin porodu mam na 21 marca Jest szansa, że będzie zodiakalny baranek
Mam zwiększoną dawkę luteiny do 6 tabl/na dobę no i mam brać nospę dopóki będą krwawienia. No i jeśli będą - koelejna wizyta za tydzień a jesli nie to za 2 tygodnie. Dostaąłm też zwolnienie na 2 tygodnie, tak więc wygląda na to, że póki co nie wrócę do pracy po urlopie. Zobaczymy za 2 tyg co dalej...

Ja to bym od razu gnała do szpitala w takiej sytuacji. Domyślam się co musiałaś przeżywać. Ale na szczęście z Dzidzią wszystko dobrze i to najważniejsze!!.

a co do badań czy płatne czy można na nfz to nie wiem. Moja nie daje żadnych skierowań na badania bezpłatne. Najlepiej zadzwon do szpitala i spytaj czy bedziesz musiała za nie płacić

[Malpka]

Mokka dobrze ze z dzidzią wszystko ok ja też mam 1 cm krwiaka i też mi powiedziła lekarka że mogą się pojawić plamienia, na szczęście na razie nie ma a,le nerwy są

Moderna mniam mniam sosik z kurek

[joanna200]

Napisane przez IsiaG

Cześć Dziewczynki!!!
Wróciłam od gina. I to nic, że czekałam przeszło godzinę, bo jestem uchachana od ucha do ucha. Byłam u niego pierwszy raz na NFZ. Facet kompetentny, rzeczowy, wszystko wyjaśnia i dlatego u niego tyle się czeka. Ja byłam na 14 a weszłam po 15. Bo on wszystko wytłumaczy, pokaże, wyjaśni. Założył mi kartę ciąży, kazał zrobić badania i dodatkowo mam zrobić toxo, różyczkę i TSH, bo wciąż biorę leki na niedoczynność tarczycy. Zbadał a potem zrobił USG. Zarodek wg USG ma 8 tg i 4 dni i jest dość spory - 17 mm. Powinien mieć ok 11 mm. Więc to jakiś kolos może będzie - za Tatusiem. Znowu będę najniższa w rodzinie, córka już dawno temu mnie przerosła. Ma 14 lat i 175 cm. A ja 164cm...buuu. Mąż 185. Beta duża, zarodek duży, brzuch duży. Wybaczcie jakość zdjęcia, ale to zdjęcie zdjęcia, więc dlatego takie mało wyraźne. Niewiarygodne uczucie, jak tak patrzysz i widzisz to maleńkie serduszko, takie maciupkie a tak szybko bijące. Ale się cieszę!!!

piękny dzidziuś.. gratulacje..

Napisane przez moni_ka.g

ale kiedy je wydaje? przed 10tygodniem? o co dokładnie chodzi z tym, że ciąża musi być rozpoznana przed 10 tygodniem?

to wydaje dopiero po porodzie.. zresztą dziewczyny Ci tam wkleiły dokładnie.. u mnie to wyglądało tak, że po powrocie ze szpitala, zadzwoniłam do mojej gin, że chcę zaświadczenie do becikowego, ona wypisała, ja z dzidzią w domu, a mąż śmigał do niej po to i tyle..

Napisane przez Leonikowa

dziewczyny ja mam chyba ostatnio jakiegoś cholernego pecha.... teraz zamiast słodko sobie spać to męczę się z bólem zęba, którego zakończyłam leczyć kanałowo w środę, no chyba że to inny ząb bo ten ból jest mega promieniującyjedyne co mi teraz pomaga na chwilę to trzymanie wody w buzi - Mój plan na dzisiejszy dzień pilnie zgłosić się do dentysty a na 15 wizyta u ginekologa... jak dobrze, że mam jeszcze urlop :/

ojejku.. trzymaj się.. ja teraz leczę wszystkie zęby po kolei, bo chcę właśnie tego uniknąć..

Napisane przez megi-megi

Dzisiaj na 10 mam pierwszą wizytę u gina.

Ciągle mam mega mdłości i trochę wymiotuję. Żyć się odechciewa.
Spać mogę iść, jak synek zaśnie - po 21. A do pracy wstaje o 5 rano. Ciężko.

mnie tylko muli niesamowicie.. na szczęście.. bo przeszłam swoje w pierwszej ciąży więc ogromnie Ci współczuję.. miejmy nadzieję, że to się szybko skończy..

Napisane przez booziaczek

witam
można się dołączyć w zeszłą sobotę ujrzałam dwie kreseczki przed wczoraj byłam u lekarza i min braku usg stwierdził ze wszystko wskazuje na to ze jestem w ciąży ok 5-6 tyg wczoraj byłam zrobić podstawowe badania i w poniedziałek mam wizyte

Witaj!..

Napisane przez nestelle

Mi wczoraj córka powiedziała ,że .......mam gruby brzuszek!

ale to komplement był.. tylko się cieszyć..

Napisane przez Moderna

hej dziewczyny

tak nieśmiało dołączę do wątku

W poniedziałek zrobiłam pierwszy test i wynik okazał się niestety negatywny.. bylam mocno rozczarowana, ale iskierka nadziei jeszcze była, gdyż to byl dzień przed spodziewana regularna @ a i z obserwacji wynikało mi, ze owulacja sie spóźniła, wiec @ tak naprawdę powinna sie dopiero byla w czwartek pokazać (przynajmniej tak przypuszczam )
W czwartek zrobiłam ponowny test i pojawiła sie słabiutka, bo słabiutka, ale druga kreska na teście , z okresem na razie tez cisza... wiec wszystko wskazuje, ze sie udało

To moja 3.cia ciąża, dwie poprzednie niestety straciłam. Mam przeogromna nadzieje, ze tym razem sie uda i do konca bede mogla pozostac z Wami na watku kwietniowych mam

Termin porodu wychodzi z kalkulatora na 11. kwietnia 2013

na pewno będzie wszystko dobrze.. witaj i trzymamy kciuki

Napisane przez Mokka_83

ja mojego Tż też trochę ostatnio zaniedbałam... w sumie to od 2 tyg chyba nic nie ugotowałam - tylko On coś gotuje cały czas Ja niby mdłości nie mam, ale jakoś nie potrafię wymysleć niczego dobrego na obiad, bo wstręt nagle mam do kazdej tej rzeczy


Dziewczyny, a ja Wam się wyżalę, że wczoraj miałam straszny wieczór i nieprzespaną noc... Tż zreszta też... Wszystko od rana bylo super, trochę się wzięłam za porządki, zrobiłam ogórki konserwowe... ale w sumie nic forsującego I nagle o 18, gdy sobie rozmawiałam z moim Tż, nagle poczułam, że cos popłynęło. Poleciałam do lazienki z nadzieją, że to może jakaś większa ilość śluzu... Ale niestety - to bylo krwawienie żywo czerwoną krwią Jak ja się strasznie wystraszyłam. Tym bardziej, że bylo tego dość sporo - zmieniłam dwie wkladki i potem już założyłam podpaskę myśląc o najgorszym A jak na zlość do mojej gin nie mogłam się dodzwonić. Udało mi się dopiero przed 20stą. Krwawienie wtedy już trochę ustalo, choć nie do końca. Powiedziała, że jesli ustanie, to mogę poczekać do wizyty dziś rano, ale jeśli nie - mam jechać do szpitala. Tak więc możecie sobie wyobrazić jak wyglądał wieczór i noc. Strach przed pójściem do łazienki. Nawet kolo 23ciej stwierdziłam, że idę pod prysznic i oboje się ubraliśmy żeby jechać do szpitala. Ale jeszcze raz poszłam sprawdzić i krwi już było mniej i nie była już taka czerwona. No i trochę śluzu tez się przewijało. Na szczęście krwawieniom nie towarzyszyl zupełnie żaden ból. Więc stwierdziliśmy że zaczekamy jeszcze godzinę. A potem jeszcze godzinkę... i jeszcze godzinkę.W końcu o 3ciej stwierdziłam, że prawie całkiem ustało i pojedziemy rano do mojej gin. Ale naprawdę z duszą na ramieniu. Jak gin mnie zbadała i powiedziala, że dzidzia ma się dobrze, to myślałam, że poryczę się ze szczęścia Okazało się jednak, że zrobił mi się 2cm krwiak, tak więc mogę się spodziewać takich krwawień lub plamień... No ale najważniejsze, że z Maleństwem wszystko dobrze. Ręce to jeszcze mi się trzęsą, a Tż jak nigdy, poszedl się przed chwilą połozyć. Też się biedny nadenerował.
A przy okazji dzisiejzej wizyty gin zalożyła mi już kartę ciąży Termin porodu mam na 21 marca Jest szansa, że będzie zodiakalny baranek
Mam zwiększoną dawkę luteiny do 6 tabl/na dobę no i mam brać nospę dopóki będą krwawienia. No i jeśli będą - koelejna wizyta za tydzień a jesli nie to za 2 tygodnie. Dostaąłm też zwolnienie na 2 tygodnie, tak więc wygląda na to, że póki co nie wrócę do pracy po urlopie. Zobaczymy za 2 tyg co dalej...

no ja mam trochę wyrzuty sumienia jeśli chodzi o te obiadki od niechcenia.. ale cóż ciąża nie zawsze na wszystko pozwala.. ile dam radę, tyle zrobię..
na szczęście mężuś nie narzeka..

o matko, to Ty przeszłaś.. dobrze, że wszystko się wyjaśniło i możesz spać spokojnie..

[strippi]

Gratulacje dla nowych mamuś 3mam kciuki za wasze fasolki i 1 wizyty

Napisane przez IsiaG

A oto mój brzuch w 6 tyg!! ciąży.

słodziutki

Napisane przez Dragusia88

to ja tez mam torbiel 4cm ;/ ale pani doktor powiedziala ze to sie zdarza i do teraz nie pamietam ale chyba do 17tyg ma sie sama wchlonac. jakby bolalo to mam odpoczywac

ja mam krwiaka w macicy, ale też ma się wchłonąć, za 2 tyg wizyta więc się dowiem

Napisane przez bree09

Witam
To i ja się dopisze. O ciąży dowiedziałam się dokładnie 23.07 . Byłam na imprezie i cały następny dzień spędziłam w łazience ,mama się śmiała że pewnie przeholowałam właśnie na imprezie ,ale w tym rzecz że byłam kierowcą ,wiec jak. Wiec zgoniłam to na jelitówke. Jako że do rano poniedziałkowego nie przeszło ,to umówiłam się do rodzinnego ,żeby mi coś poradził. Gdy lekarka badała mi brzuch uciskała iwg padło pytanie czy byłam już u ginekologa bo mam strasznie twarde podbrzusze i to może być jakaś choroba ,albo właśnie ciąże. A że ja ciąże od razu wykluczyłam ,to ze strachem od razu się wepchałam w kolejkę. I lekarz mi oznajmił że ciąży chorobą się raczej nie nazwie. Od razu mi zrobił USG i już usłyszałam serduszko dzidziusia. Termin mi wyliczył na 17.03 .
A teraz się przedstawienie. Mam na imię Martyna ,w tym roku mam dopiero 20 lat. Jestem z Smolnika.

hej mamusiu
co mama na ciążę? jak tam się czujesz z tą myślą?? Jak będziesz miała ochotę pogadać to pisz na pw, bądź tutaj nam

Napisane przez MARIKA.S

Hej,

Podczytuje Was z komórki ale nie mam już siły odpisywać.
Wylądowałam na Izbie Przyjęć z bólem podbrzusza i plamieniami. Bałam się okrutnie.
Dostałam Luteinę i odpoczywać, odpoczywać odpoczywać.

Staram się tylko jak to zrobić przy 1,5 rocznej córci??

Witajcie nowe mamusie

odpoczywam, choć wiem jak to z dzieckiem odpoczywać

Napisane przez Malpka

a Strippi gdzie się podziewa nie ma kto dopisać mnie do listy

dopisałam
już jestem, ostatnio nie czułam się na siłach na neta

Napisane przez Moderna

Czy to Strippi aktualizuje liste? Do niej mam pisac PW?

tak tak, już jestem

[Leonikowa]

odp. do Mokka
Moja lekarka dzisiaj na wizycie pytała czy idę na badania prenatalne, ponieważ ona również nie wykonuje takich badań w swoim gabinecie, z tego co wiem nie każdy ginekolog posiada odpowiedni sprzęt i specjalizację....
Faktem jest, że badania są darmowe dopiero po 35 roku życia lub kobiety które są z grupy ryzyka (albo ojciec dziecka jest z grupy ryzyka). Tak jak pisałam wcześniej ja muszę za te badanie zapłacić 230zł

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez moni_ka.g

ale kiedy je wydaje? przed 10tygodniem? o co dokładnie chodzi z tym, że ciąża musi być rozpoznana przed 10 tygodniem?



jak nie powiedziała, to pewnie nie. lekarz zazwyczaj mówi, że jakieś badania trzeba/daje skierowania.

Ja myślę, że dobrze jest pobrać taki wniosek o przyznanie becikowego jeszcze przed porodem, a zaświadczenie do lekarza które będzie załączone dać lekarzowi na jednej z ostatnich wizyt i po kłopocie

[strippi]

Dziewczyny lekarz ginekolog wypisuje zaświadczenie kiedy dziecko się urodzi, wystarczy założona karta ciąży przed 10tygodniem do tego


Ja dziś zaczynam 11 tydzień
mdłości wcale nie mniejsze

[LiwkaO]

Napisane przez strippi

Dziewczyny lekarz ginekolog wypisuje zaświadczenie kiedy dziecko się urodzi, wystarczy założona karta ciąży przed 10tygodniem do tego


Ja dziś zaczynam 11 tydzień
mdłości wcale nie mniejsze

A mi już troszkę przeszły! z dnia na dzień coraz lepiej się czuje tylko wkurza siusianie w nocy kilka razy!

[nestelle]

Napisane przez strippi

Dziewczyny lekarz ginekolog wypisuje zaświadczenie kiedy dziecko się urodzi, wystarczy założona karta ciąży przed 10tygodniem do tego


Ja dziś zaczynam 11 tydzień
mdłości wcale nie mniejsze

ja jestem w 10 tyg.i nie mam jeszcze karty....następna wizyta 11 września....to będzie 15 tydzień.

[joanna200]

Napisane przez strippi

Dziewczyny lekarz ginekolog wypisuje zaświadczenie kiedy dziecko się urodzi, wystarczy założona karta ciąży przed 10tygodniem do tego


Ja dziś zaczynam 11 tydzień
mdłości wcale nie mniejsze

wooow.. toż to zaraz zaczynasz drugi trymestr..

a kartę ciąży zabierają przy porodzie.. i nie jest potrzebna do becikowego..
moim zdaniem każdy lekarz wypisze to zaświadczenie, nawet jak ktoś nie był na pierwszej wizycie do 10 tygodnia..

nestelle ja też nie mam a wizyta na koniec 11..

[Dragusia88]

te badania prenatalne platne i ze skierowaniem to chodzi o krew np. test pappa ale usg kazdy musi zrobic to jest najważniejsze badanie i obowiazkowe przez nfz! na nfz moga wam wczesniej nie zrobic badania ale to muszą!

[LiwkaO]

Napisane przez Dragusia88

te badania prenatalne platne i ze skierowaniem to chodzi o krew np. test pappa ale usg kazdy musi zrobic to jest najważniejsze badanie i obowiazkowe przez nfz! na nfz moga wam wczesniej nie zrobic badania ale to muszą!

Też tak właśnie myślę Dragusia. Bo już się wystraszyłam, że mnie jakoś dodatkowo skasuje za te badania

[Mokka_83]

Napisane przez Dragusia88

te badania prenatalne platne i ze skierowaniem to chodzi o krew np. test pappa ale usg kazdy musi zrobic to jest najważniejsze badanie i obowiazkowe przez nfz! na nfz moga wam wczesniej nie zrobic badania ale to muszą!

Napisane przez LiwkaO

Też tak właśnie myślę Dragusia. Bo już się wystraszyłam, że mnie jakoś dodatkowo skasuje za te badania

hmmm... to ja już wkońcu nie wiem jak to jest No bo mi moja gin powiedziała, że ja mam sobie zrobić te standardowe prenatalne - czyli przede wszystkim usg. Czyli twierdzicie, że one nie są płatne? No ale to chyba jakieś skierowanie powinnam dostać od gina żeby bylo na nfz? Czy takie badanie to bez skierowania, bo jest standardem?

[LiwkaO]

Napisane przez Mokka_83

hmmm... to ja już wkońcu nie wiem jak to jest No bo mi moja gin powiedziała, że ja mam sobie zrobić te standardowe prenatalne - czyli przede wszystkim usg. Czyli twierdzicie, że one nie są płatne? No ale to chyba jakieś skierowanie powinnam dostać od gina żeby bylo na nfz? Czy takie badanie to bez skierowania, bo jest standardem?

A Twoja ich nie robi bo nie ma sprzętu czy uprawnień czy jak? Ja Ci mówię najlepiej podejdź do szpitala przed zarejestrowaniem i spytaj położnej to będzie najpewniejsze rozwiązanie

[daydreamer]

Hej
Ja też chcialabym nas dobre dołączyć do wątku (pisałam ponad tydz. temu po zrobieniu testu).
Jestem w 4t6d ciąży, w piątek byłam na USG i widziałam pęcherzyk, co prawda jeszcze malutki bo dopiero 3,5 mm... tp wg OM to 8 kwietnia
Gin kazała mi zrobić grupę krwi, toxoplazmoza igG,igM i różyczka igG,igM i narazie tyle.
Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty na której zobaczę serduszko Jestem zapisana na 20 sierpnia. Już sie nie moge doczekac Zastanawiam się czy nie zapisać się na USG na 13 sierpnia... może wtedy będzie już widać echo zarodka... narazie to bardzo się wszystkim martwię i panikuję (chociaz nie mam podstaw:/) ale .. musi byc dobrze

[Dragusia88]

Napisane przez Mokka_83

hmmm... to ja już wkońcu nie wiem jak to jest No bo mi moja gin powiedziała, że ja mam sobie zrobić te standardowe prenatalne - czyli przede wszystkim usg. Czyli twierdzicie, że one nie są płatne? No ale to chyba jakieś skierowanie powinnam dostać od gina żeby bylo na nfz? Czy takie badanie to bez skierowania, bo jest standardem?

nie wiem jak u ciebie jest bo np. u mojej prywatnej to ona robi usg, jak chodze w lux medzie to mi pisze skierowanie jak kiedys bylam na nfz w opolu to bez skierowania szłam do rejestracji umowić termin. wszedzie inaczej

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez daydreamer

Hej
Ja też chcialabym nas dobre dołączyć do wątku (pisałam ponad tydz. temu po zrobieniu testu).
Jestem w 4t6d ciąży, w piątek byłam na USG i widziałam pęcherzyk, co prawda jeszcze malutki bo dopiero 3,5 mm... tp wg OM to 8 kwietnia
Gin kazała mi zrobić grupę krwi, toxoplazmoza igG,igM i różyczka igG,igM i narazie tyle.
Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty na której zobaczę serduszko Jestem zapisana na 20 sierpnia. Już sie nie moge doczekac Zastanawiam się czy nie zapisać się na USG na 13 sierpnia... może wtedy będzie już widać echo zarodka... narazie to bardzo się wszystkim martwię i panikuję (chociaz nie mam podstaw:/) ale .. musi byc dobrze

nie panikuj będzie dobrze i kolejna kwietniowa mama

[Kathe]

Witam !
to i ja si eprzylacze do Was
a wiec, jestem wg suwaczk aw 5tci3 dni mam na imie Kasia i mam 22 lat.
1 wrzesnia bede miala slub, wiec to dla nas piekny prezent Tż jest przeszczesliwy boje sie tylko o malenstwo, zeby wszystko bylo ok, u gin jeszcze nie bylam, zamierzam sei zapisac jeszcze przed weselem chociaz jestem strasznei zabiegana;/
Mdlosci nie mam, jedynie od czasu do czasu boli mnie w dole przycha, ale to przez ok 5 sekund i przestaje, jakby skurcz.
Zastanawiam sie jak powiedziec rodzicom, bo z Tż jeszcze nie mieszkamy razem, bo robimy u niego teraz kuchnie a ja z rodzicami jeszcze, zmieni sie to po slubie rzecz jasna
aa i jeszcze jedno, udalo nam sie w 1cs

[joanna200]

Napisane przez daydreamer

Hej
Ja też chcialabym nas dobre dołączyć do wątku (pisałam ponad tydz. temu po zrobieniu testu).
Jestem w 4t6d ciąży, w piątek byłam na USG i widziałam pęcherzyk, co prawda jeszcze malutki bo dopiero 3,5 mm... tp wg OM to 8 kwietnia
Gin kazała mi zrobić grupę krwi, toxoplazmoza igG,igM i różyczka igG,igM i narazie tyle.
Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty na której zobaczę serduszko Jestem zapisana na 20 sierpnia. Już sie nie moge doczekac Zastanawiam się czy nie zapisać się na USG na 13 sierpnia... może wtedy będzie już widać echo zarodka... narazie to bardzo się wszystkim martwię i panikuję (chociaz nie mam podstaw:/) ale .. musi byc dobrze

ja też mam wizytę 20 sierpnia.. no to czekamy razem..

Napisane przez Kathe

Witam !
to i ja si eprzylacze do Was
a wiec, jestem wg suwaczk aw 5tci3 dni mam na imie Kasia i mam 22 lat.
1 wrzesnia bede miala slub, wiec to dla nas piekny prezent Tż jest przeszczesliwy boje sie tylko o malenstwo, zeby wszystko bylo ok, u gin jeszcze nie bylam, zamierzam sei zapisac jeszcze przed weselem chociaz jestem strasznei zabiegana;/
Mdlosci nie mam, jedynie od czasu do czasu boli mnie w dole przycha, ale to przez ok 5 sekund i przestaje, jakby skurcz.
Zastanawiam sie jak powiedziec rodzicom, bo z Tż jeszcze nie mieszkamy razem, bo robimy u niego teraz kuchnie a ja z rodzicami jeszcze, zmieni sie to po slubie rzecz jasna
aa i jeszcze jedno, udalo nam sie w 1cs

witaj.. gratuluję dzidzi i ślubu oczywiście..

[Leonikowa]

Napisane przez Mokka_83

hmmm... to ja już wkońcu nie wiem jak to jest No bo mi moja gin powiedziała, że ja mam sobie zrobić te standardowe prenatalne - czyli przede wszystkim usg. Czyli twierdzicie, że one nie są płatne? No ale to chyba jakieś skierowanie powinnam dostać od gina żeby bylo na nfz? Czy takie badanie to bez skierowania, bo jest standardem?

właśnie ja idę na standardowe prenatalne (nie mam żadnego skierowania) i płace za nie 230 zł ....

to są dodatkowe badania, jakby było to normalne badanie usg to moja ginka wykonałaby je u siebie w gabinecie.
Mokka_83 chyba, że twoja lekarka ma tam jakieś znajomości i może napisze, że jest wskazanie do badań prenatalnych i uda Ci się je załatwić za darmo

[Mokka_83]

Napisane przez LiwkaO

A Twoja ich nie robi bo nie ma sprzętu czy uprawnień czy jak? Ja Ci mówię najlepiej podejdź do szpitala przed zarejestrowaniem i spytaj położnej to będzie najpewniejsze rozwiązanie

nie wiem dlaczego moja nie robi. Pewnie dlatego, że to nie jest jednak takie zwykłe usg i ona się w tym po prostu nie specjalizuje Jak będę dzwoniła do szpitala żeby się zarejestrować to zapytam jak to wygląda

Napisane przez daydreamer

Hej
Ja też chcialabym nas dobre dołączyć do wątku (pisałam ponad tydz. temu po zrobieniu testu).
Jestem w 4t6d ciąży, w piątek byłam na USG i widziałam pęcherzyk, co prawda jeszcze malutki bo dopiero 3,5 mm... tp wg OM to 8 kwietnia
Gin kazała mi zrobić grupę krwi, toxoplazmoza igG,igM i różyczka igG,igM i narazie tyle.
Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty na której zobaczę serduszko Jestem zapisana na 20 sierpnia. Już sie nie moge doczekac Zastanawiam się czy nie zapisać się na USG na 13 sierpnia... może wtedy będzie już widać echo zarodka... narazie to bardzo się wszystkim martwię i panikuję (chociaz nie mam podstaw:/) ale .. musi byc dobrze

Twoja ciąża jest o 2 tyg mlodsza od mojej a ja serduszko widziałam już tydzień temu. Tak więc jakbyś poszła po 10tym sierpnia, to powinno być już widać. Jeśli już nie możesz się doczekać, to przesuń wizytę na 13stego jak masz możliwość Ja doskonale Cię rozumiem. Dopiero jak uslyszałam serduszko to mi ulżyło i chyba uwierzyłam w swoje szczęście

Napisane przez Kathe

Witam !
to i ja si eprzylacze do Was
a wiec, jestem wg suwaczk aw 5tci3 dni mam na imie Kasia i mam 22 lat.
1 wrzesnia bede miala slub, wiec to dla nas piekny prezent Tż jest przeszczesliwy boje sie tylko o malenstwo, zeby wszystko bylo ok, u gin jeszcze nie bylam, zamierzam sei zapisac jeszcze przed weselem chociaz jestem strasznei zabiegana;/
Mdlosci nie mam, jedynie od czasu do czasu boli mnie w dole przycha, ale to przez ok 5 sekund i przestaje, jakby skurcz.
Zastanawiam sie jak powiedziec rodzicom, bo z Tż jeszcze nie mieszkamy razem, bo robimy u niego teraz kuchnie a ja z rodzicami jeszcze, zmieni sie to po slubie rzecz jasna
aa i jeszcze jedno, udalo nam sie w 1cs

Kathe, chyba najlepiej znacie swoich rodziców i wiecie czy np. mogło by im przeszkadzać, że ciąża przed ślubem Ale wydaje mi się, że w tych czasach rodzice już łagodniej do tego podchodzą i na pewno będę się cieszyć Ale jeśli wytrzymasz żeby o tym nie mówić jeszcze przez miesiąc, to możecie powiedzieć im na weselu, np. przy podziękowaniach dla rodziców. Oprócz kwiatów czy upominków mogą dostać małe buciki Myślę, że wtedy wymiękną. Reszta gości zresztą też

Napisane przez Leonikowa

właśnie ja idę na standardowe prenatalne (nie mam żadnego skierowania) i płace za nie 230 zł ....

to są dodatkowe badania, jakby było to normalne badanie usg to moja ginka wykonałaby je u siebie w gabinecie.
Mokka_83 chyba, że twoja lekarka ma tam jakieś znajomości i może napisze, że jest wskazanie do badań prenatalnych i uda Ci się je załatwić za darmo

230 to strasznie dużo... no ale cóż, nic na to nie poradzę jeśli tyle będę musiała zapłacić Dzidzia najwazniejsza A co do znajomości mojej gin w tym szpitalu... to raczej nie sądzę by to dzialało w taki sposób jak piszesz. Wcześniej na ten sam szpital dawala mi namiary do zrobienia hsg. No i płaciłam normalnie 450 zl. Więc jeśli ma tam znajomych, to takim którym pomaga zarobić Choć oczywiście nie mogę tego powiedziać na 100%, może kobieta chvce po prostu pacjentkom oszczędzić poszukiwań odpowiedniej placówki, a ja tak brzydko ją podejrzewam Muszę jeszcze pogadać z moimi 2 koleżankami które urodziły niedawno - jak to u nich wyglądało z tymi badaniami

[Kathe]

Mokka_83 chyba nie wytrzymam mojej mamie chyba powiem wczesniej, a rodzicom tz nie chce jeszcze mowic, bo oni pewnie powiedza dalej, a ja nie chce na razie wszystkich informowac o moim stanie, chcemy sie na razie cieszyc tylko razem z Tz, tym bardziej ze poczatek ciazy to wysokie ryzyko #(oczywisce nie che o tym myslec ze cos takiego moze mnie sie zdazyc), ale pow dopiero po slubie pozniej, o ile inni sami sie nie domysla
mama na pewno bedzie przezywac moja ciaze, bo ona jest bardzo opiekuncza(czasem az za) Moka, widze ze tez jestes na forum staraczek(objawy itp) wiec juz wczesniej mi odp

[moni_ka.g]

Napisane przez joanna200

to wydaje dopiero po porodzie.. zresztą dziewczyny Ci tam wkleiły dokładnie.. u mnie to wyglądało tak, że po powrocie ze szpitala, zadzwoniłam do mojej gin, że chcę zaświadczenie do becikowego, ona wypisała, ja z dzidzią w domu, a mąż śmigał do niej po to i tyle..

widziałam, że wkleiły, zabrakło mi tam tylko informacji, kiedy to zaświadczenie jest wydawane, dzięki

Napisane przez strippi

Dziewczyny lekarz ginekolog wypisuje zaświadczenie kiedy dziecko się urodzi, wystarczy założona karta ciąży przed 10tygodniem do tego

nie wiem czy karta ciąży potrzebna bo po porodzie już jej nie będziesz mieć, zostanie tylko informacja w karcie u lekarza, od kiedy byłaś pod opieką, a kiedy kartę założą to chyba nie ma znaczenia.

Napisane przez nestelle

ja jestem w 10 tyg.i nie mam jeszcze karty....następna wizyta 11 września....to będzie 15 tydzień.

jw. wszędzie panika, że karta musi być założona przed 10 tygodniem (dopóki nie doczytałam tego wątku sama tak myślałam), ale widać wystarczy być pod opieką lekarza tylko. a karta potrzebna, ale do innych celów.

Napisane przez daydreamer

Hej
Ja też chcialabym nas dobre dołączyć do wątku (pisałam ponad tydz. temu po zrobieniu testu).
Jestem w 4t6d ciąży, w piątek byłam na USG i widziałam pęcherzyk, co prawda jeszcze malutki bo dopiero 3,5 mm... tp wg OM to 8 kwietnia
Gin kazała mi zrobić grupę krwi, toxoplazmoza igG,igM i różyczka igG,igM i narazie tyle.
Już nie mogę się doczekać kolejnej wizyty na której zobaczę serduszko Jestem zapisana na 20 sierpnia. Już sie nie moge doczekac Zastanawiam się czy nie zapisać się na USG na 13 sierpnia... może wtedy będzie już widać echo zarodka... narazie to bardzo się wszystkim martwię i panikuję (chociaz nie mam podstaw:/) ale .. musi byc dobrze

ja byłam na pierwszym usg w 7 tygodniu, ładnie było widać serduszko. generalnie z punktu widzenia lekarza im później tym lepiej bo więcej zobaczy, a i dla dziecka częste usg nie są chyba wskazane. 13 sierpnia na pewno zobaczyłabyś już serduszko, sama schodziłam na zawał z nerwów przed usg, ale spokojnie, za częste usg nie są wskazane.

_____________

nie pamiętam czy Wam pisałam, wybraliśmy się na 2-tygodniowy urlop w góry. wyjechaliśmy w środę rano, co prawda podróż strasznie mnie zmęczyła, bo to jednak z przerwami 8 godzin, będziemy się jeszcze przenosić dalej, więc z powrotem będzie dłużej, mam nadzieję, że wszystko będzie ok. póki co jest, staram się nie przemęczać, nie chodzić za dużo, chociaż przed wyjazdem miałam już jakieś koszmarne wizje.

[geminisv]

Pozwolę sobie nieśmiało dołączyć. Termin wg. ostatniej miesiączki w okolicach 5 marca, ale jako że znam dokładną datę zapłodnienia to wyjdzie ok 22.04 ;-) załapię się jeszcze na kwietniowej mamusie. Trochę będzie z tą ciążą problemów. Mam 35 lat ( prawie 36 w chwili porodu) a mój Tż jest dużo starszy ( jestem fatalistką z tendencjami do internetowego wyszukiwania wiedzy zbędnej więc już naczytalam się o konsekwencjach późnego macierzyństwa i ojcowstwa- i jestem przerażona. Dodatkowo nie jesteśmy małżeństwem i nigdy nie zamierzaliśmy nim być, ciąża nie była planowana i wiele zmieni zwłaszcza w moim życiu. Jestem rozwiedziona, mam 6 letniego syna i nieciekawą sytuację życiowo - pracowniczą i........nie wiem jak mu powiedzieć, że jestem w ciąży. Stara a głupia.

[joanna200]

Napisane przez moni_ka.g

nie pamiętam czy Wam pisałam, wybraliśmy się na 2-tygodniowy urlop w góry. wyjechaliśmy w środę rano, co prawda podróż strasznie mnie zmęczyła, bo to jednak z przerwami 8 godzin, będziemy się jeszcze przenosić dalej, więc z powrotem będzie dłużej, mam nadzieję, że wszystko będzie ok. póki co jest, staram się nie przemęczać, nie chodzić za dużo, chociaż przed wyjazdem miałam już jakieś koszmarne wizje.

w takim razie odpoczywaj i miło spędzaj czas..
ja wyjeżdżam we czwartek nad morze i już się nie mogę doczekać..
przeraża mnie jedynie długa podróż..

Napisane przez geminisv

Pozwolę sobie nieśmiało dołączyć. Termin wg. ostatniej miesiączki w okolicach 5 marca, ale jako że znam dokładną datę zapłodnienia to wyjdzie ok 22.04 ;-) załapię się jeszcze na kwietniowej mamusie. Trochę będzie z tą ciążą problemów. Mam 35 lat ( prawie 36 w chwili porodu) a mój Tż jest dużo starszy ( jestem fatalistką z tendencjami do internetowego wyszukiwania wiedzy zbędnej więc już naczytalam się o konsekwencjach późnego macierzyństwa i ojcowstwa- i jestem przerażona. Dodatkowo nie jesteśmy małżeństwem i nigdy nie zamierzaliśmy nim być, ciąża nie była planowana i wiele zmieni zwłaszcza w moim życiu. Jestem rozwiedziona, mam 6 letniego syna i nieciekawą sytuację życiowo - pracowniczą i........nie wiem jak mu powiedzieć, że jestem w ciąży. Stara a głupia.

witaj..
coś strasznie rozbieżne te daty.. prawie dwa miesiące.. dziwnie..
e tam nie taka stara..

[moni_ka.g]

Napisane przez geminisv

Pozwolę sobie nieśmiało dołączyć. Termin wg. ostatniej miesiączki w okolicach 5 marca, ale jako że znam dokładną datę zapłodnienia to wyjdzie ok 22.04 ;-) załapię się jeszcze na kwietniowej mamusie. Trochę będzie z tą ciążą problemów. Mam 35 lat ( prawie 36 w chwili porodu) a mój Tż jest dużo starszy ( jestem fatalistką z tendencjami do internetowego wyszukiwania wiedzy zbędnej więc już naczytalam się o konsekwencjach późnego macierzyństwa i ojcowstwa- i jestem przerażona. Dodatkowo nie jesteśmy małżeństwem i nigdy nie zamierzaliśmy nim być, ciąża nie była planowana i wiele zmieni zwłaszcza w moim życiu. Jestem rozwiedziona, mam 6 letniego syna i nieciekawą sytuację życiowo - pracowniczą i........nie wiem jak mu powiedzieć, że jestem w ciąży. Stara a głupia.

mnie też dziwią daty, chyba, że masz bardzo długie/nieregularne cykle. ale wracając do tematu życzę spokojnych miesięcy ciąży i witaj

Napisane przez joanna200

w takim razie odpoczywaj i miło spędzaj czas..
ja wyjeżdżam we czwartek nad morze i już się nie mogę doczekać..
przeraża mnie jedynie długa podróż..

długa podróż jest bardzo męcząca, dla mnie teraz, w ciąży okazała się zdecydowanie bardziej męcząca niż zwykle, a w góry/nad morze jeździmy co roku, albo i 2 razy do roku i długie podróże nie są mi obce. teraz jak dojechaliśmy to wyszliśmy tylko na obiad i całą resztę popołudnia i do rana przeleżałam z obawy, żeby maleństwu nic nie było.

[Leonikowa]

Napisane przez Mokka_83

nie wiem dlaczego moja nie robi. Pewnie dlatego, że to nie jest jednak takie zwykłe usg i ona się w tym po prostu nie specjalizuje Jak będę dzwoniła do szpitala żeby się zarejestrować to zapytam jak to wygląda

Twoja ciąża jest o 2 tyg mlodsza od mojej a ja serduszko widziałam już tydzień temu. Tak więc jakbyś poszła po 10tym sierpnia, to powinno być już widać. Jeśli już nie możesz się doczekać, to przesuń wizytę na 13stego jak masz możliwość Ja doskonale Cię rozumiem. Dopiero jak uslyszałam serduszko to mi ulżyło i chyba uwierzyłam w swoje szczęście

Kathe, chyba najlepiej znacie swoich rodziców i wiecie czy np. mogło by im przeszkadzać, że ciąża przed ślubem Ale wydaje mi się, że w tych czasach rodzice już łagodniej do tego podchodzą i na pewno będę się cieszyć Ale jeśli wytrzymasz żeby o tym nie mówić jeszcze przez miesiąc, to możecie powiedzieć im na weselu, np. przy podziękowaniach dla rodziców. Oprócz kwiatów czy upominków mogą dostać małe buciki Myślę, że wtedy wymiękną. Reszta gości zresztą też

230 to strasznie dużo... no ale cóż, nic na to nie poradzę jeśli tyle będę musiała zapłacić Dzidzia najwazniejsza A co do znajomości mojej gin w tym szpitalu... to raczej nie sądzę by to dzialało w taki sposób jak piszesz. Wcześniej na ten sam szpital dawala mi namiary do zrobienia hsg. No i płaciłam normalnie 450 zl. Więc jeśli ma tam znajomych, to takim którym pomaga zarobić Choć oczywiście nie mogę tego powiedziać na 100%, może kobieta chvce po prostu pacjentkom oszczędzić poszukiwań odpowiedniej placówki, a ja tak brzydko ją podejrzewam Muszę jeszcze pogadać z moimi 2 koleżankami które urodziły niedawno - jak to u nich wyglądało z tymi badaniami

Mokka ja akurat znam ginke, która przyjmowała prywatnie w swoim gabinecie a z tego względu, że nie miała usg to kazała przyjeżdżać do szpitala (w trakcie jej dyżuru) w którym pracowała i brała za to kasę .....

[Mokka_83]

Napisane przez Kathe

Mokka_83 chyba nie wytrzymam mojej mamie chyba powiem wczesniej, a rodzicom tz nie chce jeszcze mowic, bo oni pewnie powiedza dalej, a ja nie chce na razie wszystkich informowac o moim stanie, chcemy sie na razie cieszyc tylko razem z Tz, tym bardziej ze poczatek ciazy to wysokie ryzyko #(oczywisce nie che o tym myslec ze cos takiego moze mnie sie zdazyc), ale pow dopiero po slubie pozniej, o ile inni sami sie nie domysla
mama na pewno bedzie przezywac moja ciaze, bo ona jest bardzo opiekuncza(czasem az za) Moka, widze ze tez jestes na forum staraczek(objawy itp) wiec juz wczesniej mi odp

tak Na forum staraczek zaczęłam Ale jak już się stałam zafasolkowaną to i tu czasem coś skrobnę

Napisane przez geminisv

Pozwolę sobie nieśmiało dołączyć. Termin wg. ostatniej miesiączki w okolicach 5 marca, ale jako że znam dokładną datę zapłodnienia to wyjdzie ok 22.04 ;-) załapię się jeszcze na kwietniowej mamusie. Trochę będzie z tą ciążą problemów. Mam 35 lat ( prawie 36 w chwili porodu) a mój Tż jest dużo starszy ( jestem fatalistką z tendencjami do internetowego wyszukiwania wiedzy zbędnej więc już naczytalam się o konsekwencjach późnego macierzyństwa i ojcowstwa- i jestem przerażona. Dodatkowo nie jesteśmy małżeństwem i nigdy nie zamierzaliśmy nim być, ciąża nie była planowana i wiele zmieni zwłaszcza w moim życiu. Jestem rozwiedziona, mam 6 letniego syna i nieciekawą sytuację życiowo - pracowniczą i........nie wiem jak mu powiedzieć, że jestem w ciąży. Stara a głupia.

Geminis, chyba miałaś na myśli 5 kwietnia a nie marca? Trzymam kciuki za to by wszystko było dobrze

[Leonikowa]

Napisane przez moni_ka.g

mnie też dziwią daty, chyba, że masz bardzo długie/nieregularne cykle. ale wracając do tematu życzę spokojnych miesięcy ciąży i witaj



długa podróż jest bardzo męcząca, dla mnie teraz, w ciąży okazała się zdecydowanie bardziej męcząca niż zwykle, a w góry/nad morze jeździmy co roku, albo i 2 razy do roku i długie podróże nie są mi obce. teraz jak dojechaliśmy to wyszliśmy tylko na obiad i całą resztę popołudnia i do rana przeleżałam z obawy, żeby maleństwu nic nie było.

Ale Wam zazdroszczę ja dzisiaj miałam jechać nad morze ale ze względu na diagnozę mojej babci i jej wizytę w poradni onkologicznej zrezygnowałam z wyjazdu, wolę jechać z nią na tą wizytę bo zrobiła się ostatnio strasznie uparta i obawiam się że jak usłyszy diagnozę to nie będzie chciała się podjąć leczenia....

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez geminisv

Pozwolę sobie nieśmiało dołączyć. Termin wg. ostatniej miesiączki w okolicach 5 marca, ale jako że znam dokładną datę zapłodnienia to wyjdzie ok 22.04 ;-) załapię się jeszcze na kwietniowej mamusie. Trochę będzie z tą ciążą problemów. Mam 35 lat ( prawie 36 w chwili porodu) a mój Tż jest dużo starszy ( jestem fatalistką z tendencjami do internetowego wyszukiwania wiedzy zbędnej więc już naczytalam się o konsekwencjach późnego macierzyństwa i ojcowstwa- i jestem przerażona. Dodatkowo nie jesteśmy małżeństwem i nigdy nie zamierzaliśmy nim być, ciąża nie była planowana i wiele zmieni zwłaszcza w moim życiu. Jestem rozwiedziona, mam 6 letniego syna i nieciekawą sytuację życiowo - pracowniczą i........nie wiem jak mu powiedzieć, że jestem w ciąży. Stara a głupia.

Gratuluję wszystko z pewnością się poukłada głowa do góry