Czasem się przewrócą robiąc pierwsze kroczki-wakacyjne dzieci właśnie kończą roczki

[Sloneczko555xxx]

Marinko Igorek zacznie chodzić, wszystko w swoim czasie

dziękujemy za życzenia

jutro imprezka, przyniosłam torta i chciałam 2kg wyszło jakieś 1,8 kg ... myślicie że starczy dla 10 osób dorosłych i 6 dzieci? trochę mały, myślałam że wyjdzie bardziej większy ( ponad 2kg) niż mniejszy

aha i jeszcze jedno, myślicie że muszę dokupić jakieś ciasto ? czy ciastka wystarczą? poza sałatkami i przekąskami oczywiście, gorących dań nie zamierzam robić ( to nie chrzciny )

[patik87]

Słoneczko z powodzeniem starczy i jeszcze zostanie. Ja miałam 2 kg i dla 18 osób dorosłych starczyło, i jeszcze 1/5 tortu została.
Ciasto? jak wolisz, nie koniecznie. Ale z kawałek możesz kupić

[eveewe]

Stronczek pewnie ze cookie chelsea moga wpascmusze tylko mojemu TZ wytlumaczyc co i jak.ZNowu bedzie marudzilwitam sie z upalnych kielcowpranie robie odkurzone, marys padnie i pomyje podlogi. TZ w pracy, wiec spoko.

[bella7]

Napisane przez Marina1

To tak jak i my 18 sierpnia. Ale oczywiśnie nie idziemy. Nie mamy kasy. Mam drugie 22 września ( jak nasza Agni ) no i nie idziemy z tego samego powodu. No ale życie.
A co, pierwszy raz zwiała ?


alibany a ja kocham Twoją figurę, uwielbiam takie sylwetki. Tak właściwie to mój ideał. A Ala piękna uściasta dama.

Ząb mnie boli dentysta dopiero 13 sierpnia z powodów jak powyżej

Ja się raczej nie piszę na zjazd- z chęcią bym Was oczywiście poznała - ale Wawa za daleko, nie ma jak dojechać, koszty. Wiadome.

(narzekam na zęba, a własnie zjadłam dwie mega kromki z jakimś masłem czekoladowym )


.................

Wiecie co, tak czytam jak Wasze maluszki stawiają pierwsze kroczki, a mój ani myśli. A kończy niebawem 14 m-cy.
Zaczynam się martwić.

Moja Lila ma 15m-cy i dopiero nauczyła sie samodzielnie stac i stara sie jednego kroka dac ale ona z tych bardzo ostroznych dzieciaków.

Napisane przez iustyna1

Patik a jak ze stawaniem Sary? robi postępy?
Ulcia jedzie teraz do żnina i biskupina a potem do mnie

Udanego spotkanka!
Ja do Wawy tez nie dam rady(a chciałabym Was wszystkie zobaczyc- face to face), chociaż jak tak myślę, może byłby cień szansy ale wątpię czy Tż chciałby jechać bo sama nie pojadę, bo jednak cały dzień... i dwójka maluchów.

Napisane przez patik87

dzięki że pytasz. Tak, robi.
Staje w basenie i się próbuje puszczać i w wózku staje. W domu przy meblach coś nie chce, nie wiem.
I raczkuje.

A tak się martwiłaś
Dzieciaki sa różne, popatrz na moje dziewczyny. Jedna już biega (!) a druga zaczyna...

[pieleszka]

hej

Alibany jakie śliczne z Was plażowiczki
Maksymilian jaki dzielny pomocnik

Justyna ja tez bym z chęcią dołączyła do Was. miłego spotkania!

dziubku Boże chyba bym osiwiała ze strachu..oby się to już nie powtórzyło!

brumku oby szybko pomogli teściowej!!

co do zlotu to ja też chętna. mam nadzieję, że mąż mnie do W-wy puści

padam na niewyspanie... pojachaliśmy wczoraj z tż i kolegami z pracy na przystanek woodstock. nie na długo jakieś 5 godzin. hanka była u mojej siostry. ale jak ją odebrałam (było przed północą) i dotarlismy do domu to się rozbudziła i padła dopiero po 2...a pobudka przed 8... kawę drugą muszę sobie zrobić. przede mną zakupy bo jutro roczkowa impreza. muszę do mamy pojechać popoludniu i pomóc wszystko poszykować...ale mi się nie chce

[Madziulka_17]

Położyłam Szymka na drzemkę więc mam wkońcu chwilkę dla siebie

Mamy dzisiaj z A. 5 rocznicę ślubu Ma się postarać wrócić szybciej z pracy, zobaczymy co z tego wyjdzie..

[adrji]

Hey

znalazlam jakos weekendowo chwile wytchnienia dla siebie i oczywiście w

dla iustynow i youyouów miłego grilowania wieczora i wogóle jednej fali

patik dla Sarki za rozkrecanie się ku chodzeniu super dziewczynka

brumek też myslałam ze przegapilam coś niedoczytałam z i na żywo się nie zgadałyśmy w temacie, oby szybko się lepiej poczula!

Telik nie wiem czy u was też? ale u nas ten kapelusz to hit sezonu i wogole hit hitów zakupowych, Jaś wywołuje w nim przez całe lato u wielu osób duże emocje widziałam w hm że jest juz wersja jesienna szare kapeluszy a chodzimy bo to jedyna rzecz której z głowy nie ściąga wszystkie czapeczki zaraz idą w ruch a z kapeluszem się jakoś pokochał

ZLOT! myślę że wrześniowy weekend byłby najlepszy, akurat będzie już wrześniowo po wszystkich wyprawianych roczkach... a my z dziewczynami wymyślimy jakieś ciekawe miejsce na spotkanie (co kilka głów to nie jedna)
szkoda tylko że wiadomo już że nie uda nam się spotkać wszystkim bo chętnie spotkałabym was wszystkie w jednym miejscu

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Dziubek to musiało byc straszne przezycie, do tego w nocy w czasie snu wogole bym sięnie spodziewała, może faktycznie wysyp zębów, a jak własnie u was ile Szymek ma zębów? ma 4? może to czwórki albo trójki tak idą

[alibany]

dziekuję dziewczyny za komplementy

brumek też myślałam, że coś przeoczyłam odnośnie Twojej tesciowej. Zdrówka dla niej!!!!
Aparat lustrzanka canon ale model już nieco przestarzały więc jak zwykle obróbka zdjęć robi swoje....
a biegunka to na 99%wirus, bo za duży zbieg okoliczności by był z racji tego, że wszystkie dzieciaczki z sobotniego spotkania mają te same dolegliwości. Juz w sobote jedne z chłopaczków zrobił pierwszą niełądną kupkę i widocznie już go coś brało i przeszło na resztę.....martwię się tylko bo Ala bardzo mało pije....50ml w dzień to max.......

pisałyście o krupniku, wczoraj taki gotowałam Ali i chciałąm delikatnie dodać pieprzu....wsypało mi się go co najmniej pół opakowania!!!! Cała zupa na stracenie. wyjęłam tylko mięsko kilka warzywek spłukałam pod wodą i taki Ala miała obiad

pieleszko ja jak mieszkałam w Żarach to co roku byłam na woodstocku

Marina Igor na pewno ruszy niebawem, ma czas.....jak by miał 2 lata i nie chodzil to bym się martwiła

Patik Sara widzę też się wzięła do roboty. Koleżanki córka tez w ogólne nie stawała i nie chodziła przy meblach, ale już przy innych podpórkach tak.... za nowe umeijetności

iustyna chętnie przyjmę parę kilo ale pod warunkiem, że pójdzie w biust i pupę Udanego spotkania z rodzinką youyou

[patik87]

Sara nie chce spać, a ja nie mogę nic zrobić. Posiedziała trochę z to skoczyłam po zakupy szybko.
Samochód muszę posprzątać.
I mam ambicję szarlotkę z budyniem zrobić, ale pewnie do wieczora mój zapał minie. Zresztą gorąco jest w domu, a piekarnikiem jeszcze bardziej nagrzeję.

A może zlot w ostatnią niedzielę sierpnia?

[dziubek79]

Napisane przez adrji

Hey
[/COLOR]Dziubek to musiało byc straszne przezycie, do tego w nocy w czasie snu wogole bym sięnie spodziewała, może faktycznie wysyp zębów, a jak własnie u was ile Szymek ma zębów? ma 4? może to czwórki albo trójki tak idą

kochana u nas to hurtowo idzie za jednym zamachem idą 4 czwórki wszystkie są już na zewnątrz tymi czubkami a teraz przebija się reszta zęba...

i nie zdziwiłabym się gdyby w tych spuchniętych dziąsłach szły już 3 skoro pierwsze zębiska miał w 4 miesiącu

Napisane przez Madziulka_17

Położyłam Szymka na drzemkę więc mam wkońcu chwilkę dla siebie

Mamy dzisiaj z A. 5 rocznicę ślubu Ma się postarać wrócić szybciej z pracy, zobaczymy co z tego wyjdzie..

i kolejnych rocznic !!!!

my za 3 dni mamy 2 rocznicę

Napisane przez pieleszka

dziubku Boże chyba bym osiwiała ze strachu..oby się to już nie powtórzyło!


padam na niewyspanie... pojachaliśmy wczoraj z tż i kolegami z pracy na przystanek woodstock. nie na długo jakieś 5 godzin. hanka była u mojej siostry. ale jak ją odebrałam (było przed północą) i dotarlismy do domu to się rozbudziła i padła dopiero po 2...a pobudka przed 8... kawę drugą muszę sobie zrobić. przede mną zakupy bo jutro roczkowa impreza. muszę do mamy pojechać popoludniu i pomóc wszystko poszykować...ale mi się nie chce

no to życzę udanej imprezki !!!!


u nas nadal kiespki apetyt i biegunka ale za to humor ma młody lepszy

[bella7]

Madziulka Kochana kolejnych pięknych rocznic

[agni82]

Napisane przez Madziulka_17

Położyłam Szymka na drzemkę więc mam wkońcu chwilkę dla siebie

Mamy dzisiaj z A. 5 rocznicę ślubu Ma się postarać wrócić szybciej z pracy, zobaczymy co z tego wyjdzie..

no to gratulacje

Napisane przez Marina1

Wiecie co, tak czytam jak Wasze maluszki stawiają pierwsze kroczki, a mój ani myśli. A kończy niebawem 14 m-cy.
Zaczynam się martwić.

wiesz co mojej koleżanki syn ma 16 miesięcy i dopiero zaczął stwaiać pierwsze kroki, więc to chyba na prawdę zależy od dziecka.

Napisane przez dziubek79

kochana u nas to hurtowo idzie za jednym zamachem idą 4 czwórki wszystkie są już na zewnątrz tymi czubkami a teraz przebija się reszta zęba...

i nie zdziwiłabym się gdyby w tych spuchniętych dziąsłach szły już 3 skoro pierwsze zębiska miał w 4 miesiącu

o matko!! ile???? nic dziwnego, że tyle śliny. ale będzie zębaty Denis

[Marina1]

dzięki dziewczyny to jednak musi zależeć od dziecka, mój chodzi przy meblach, stoi ok 10 sekund sam, raczkuje jak torpeda, ale kroczku nie postawił jeszcze.

I tak idę z nim w środę do lekarza ( z tą kością między piersiami ) to zapytam przy okazji.

Madziulko kolejnych 100 przepięknych rocznic! ( my też w sierpniu 2 rocznica ślubu )

dziubku jak dobrze, że Denis w lepszym nastroju.

patik

słoneczko ja miałam torciaka 1,5 kg ( teściowa robiła ) i mimo, że było z 12 osób to mi pół zostało prawie . Więc myślę, ze torta starczy. A gdzie zamawialaś? A ciasto miałam prócz tortu jedne. Znaczy placek kupiłam taki z owocami. Też nic na gorąco i jedną dużą sałatkę gyros.

Byłam teraz z małym w tesco, po smoka. Jednak nie dało się wytrzymać. Mówiłam Wam, że dzisiaj miałam masakryczną noc ? chyba nie- to mialam. Igor mruczał i się wiercił ( oczywiście z nami w łóżku ) gorzej niż owsik.

[brumek]

ZOSIA - STO LAT KOCHANIE NASZE ROCZNE JUŻ!!!!!!!!!!


Witam się ze wsi, z działki
Przyjechałam z Tymkiem na trochę na powietrzu pobyć. Wzięłam na wszelki wypadek rzeczy na noc, ale raczej nie odważę się zostać. Ze względu na to jego (nie)spanie tu Już dzisiejsza noc w domu była niezła - 6 razy do niego wstawałam, przy czym ostatni raz, o 4 w nocy, siedzieliśmy 1,5 godziny w fotelu zanim zdecydował się zasnąć. To chyba nasz rekord

Dzięki za kciuki za teściową - niestety zostaje na razie w szpitalu. Nie wiedzą skąd te bóle. Ale dali jej silne środki przeciwbólowe w kroplówce, więc chociaż ma dobry humor, bo poczuła ulgę.

Napisane przez dziubek79

wiesz co w tych nerwach to nie określę jakie to były długości bezdechu ale najgorsze w tym było to ,że niby już zatrybił , oddychał i znów kolejny więc trwało to sporo bo na jednym bezdechu się nie kończyło ,po tym jak już wracał do normy to płakał więc wiedzieliśmy,że już ok -do następnego razu ...

wczoraj pospał w ciągu dnia łącznie z 2,5h więc bardzo dużo jak na niego i po 19 już zasnął na noc, zjadł zupkę ale niestety zwymiotował potem troszkę 2 dania i 130 ml mleka więc tyle co nic bo to żarłoczek
cały dzień był słaby choć miał momenty,że się pobawił ale raczej na kolanach chciał albo się tulił na rękach
taka moja bidulka

Dziubku, no to ta sytuacja wygląda dokładnie jak ta nasza druga, czyli ta, kiedy się w domu śliną zadławił. Tylko u nas jak przeszło, to przeszło na dobre, a Szymuś jeszcze potem wymiotował
Domyślam się, że nadal jesteś kłękiem nerwów i boisz się oko z niego spuścić

Napisane przez telik

witam sie z pracy

Teliczku, weekend mamy! Nie zauważyłaś

Napisane przez Marina1

Wiecie co, tak czytam jak Wasze maluszki stawiają pierwsze kroczki, a mój ani myśli. A kończy niebawem 14 m-cy.
Zaczynam się martwić.

Chyba duże dzieci ogólnie później zaczynają chodzić, wiesz?

Napisane przez marzena_S

Mam wrażenie, że ktoś mi dziecko podmienił. Marudzi, nie zajmie się niczym sama i najchętniej by tylko na rękach wisiała. W dodatku przedwczoraj objadła się borówkami (nie dała sobie zabrać miseczki) i w nocy brzuch ją bolał. Kręciła się, jęczała, aż w końcu o 1 zwymiotowała, przez co ja do rana oka nie zmrużyłam, bo bałam się,że przez sen zwymiotuje i się będzie dusić... W ogóle tak jak wcześniej żadne jedzenie nie powodowało brzuszkowych problemów, tak teraz mam wrażenie, że każdy owoc się do nich przyczynia.

Bidulka mała A Ty przez to bidulka duża
Może zmiana miejsca tak na nią działa? W końcu dawno w domu nie mieszkała...

Napisane przez Sloneczko555xxx

jutro imprezka, przyniosłam torta i chciałam 2kg wyszło jakieś 1,8 kg ... myślicie że starczy dla 10 osób dorosłych i 6 dzieci? trochę mały, myślałam że wyjdzie bardziej większy ( ponad 2kg) niż mniejszy

aha i jeszcze jedno, myślicie że muszę dokupić jakieś ciasto ? czy ciastka wystarczą? poza sałatkami i przekąskami oczywiście, gorących dań nie zamierzam robić ( to nie chrzciny )

Wiesz co, myślę że ilościowo wystarczy. Ale ja bym dokupiła jakieś inne, choć kawałek. Tak dla dania ludziom wyboru Nie każdy jada torty...

Napisane przez pieleszka

padam na niewyspanie... pojachaliśmy wczoraj z tż i kolegami z pracy na przystanek woodstock. nie na długo jakieś 5 godzin. hanka była u mojej siostry. ale jak ją odebrałam (było przed północą) i dotarlismy do domu to się rozbudziła i padła dopiero po 2...a pobudka przed 8... kawę drugą muszę sobie zrobić. przede mną zakupy bo jutro roczkowa impreza. muszę do mamy pojechać popoludniu i pomóc wszystko poszykować...ale mi się nie chce

Poszaleliście jak nastolatki

Napisane przez Madziulka_17

Mamy dzisiaj z A. 5 rocznicę ślubu Ma się postarać wrócić szybciej z pracy, zobaczymy co z tego wyjdzie..

Dużo miłości na wiele, wiele lat Wam życzę!

Napisane przez adrji

1. Telik nie wiem czy u was też? ale u nas ten kapelusz to hit sezonu i wogole hit hitów zakupowych, Jaś wywołuje w nim przez całe lato u wielu osób duże emocje widziałam w hm że jest juz wersja jesienna szare kapeluszy a chodzimy bo to jedyna rzecz której z głowy nie ściąga wszystkie czapeczki zaraz idą w ruch a z kapeluszem się jakoś pokochał

2. ZLOT! myślę że wrześniowy weekend byłby najlepszy, akurat będzie już wrześniowo po wszystkich wyprawianych roczkach... a my z dziewczynami wymyślimy jakieś ciekawe miejsce na spotkanie (co kilka głów to nie jedna)

1. Potwierdzam Nie mogłyśmy się z youyou napatrzeć na ten kapelusz
2. Dobrze gadasz! I co do terminu, i co do miejsca.

Napisane przez alibany

Aparat lustrzanka canon ale model już nieco przestarzały więc jak zwykle obróbka zdjęć robi swoje....
a biegunka to na 99%wirus, bo za duży zbieg okoliczności by był z racji tego, że wszystkie dzieciaczki z sobotniego spotkania mają te same dolegliwości. Juz w sobote jedne z chłopaczków zrobił pierwszą niełądną kupkę i widocznie już go coś brało i przeszło na resztę.....martwię się tylko bo Ala bardzo mało pije....50ml w dzień to max...

A w czym obrabiasz? I jak? Podkręcasz kolory, czy coś jeszcze? Ja na macu pracuję, więc do tych programów, których większość z Was używa nie mam dostępu, ale mam odpowiednik. Tylko nie wiem, czym się bawić - jakimi parametrami - żeby tak ładnie wyszło

A jak teraz brzuszek Ali? Przeszło?

Napisane przez patik87

A może zlot w ostatnią niedzielę sierpnia?

My chyba wtedy urodzinki wyprawiamy I podejrzewam, że kilka innych dziewczyn z końca sierpnia również...

[madzia1k1]

Hej!!!

Ja tak szybko jak zwykle

No więc 3 dni pracy za mną.. Jest już lepiej, nie ryczę przynajmniej i powoli przyzwyczajam się do sytuacji. Patik pytałaś się w jakich godzinach pracuję - o 7 do 15, jadę razem z TŻ, bo mamy firmy koło siebie i w tych samych godzinach pracujemy. zawozimy Dominika do babci (teściowej), jakieś 5min samochodem od nas. także sytuacja nie jest zła, a nawet idealna, bo praktycznie od 16 już wszyscy razem jesteśmy w domku. Czasem nawet zjemy obiad u teściowej to już w ogóle dużo czasu mam na zabawę i spacery, przynajmniej do końca lata, bo zima to wiadomo ciemno, zimno już będzie po południu.

Doczytałam o trudnych sytuacjach z duszeniem się Tymka i Szymka, bardzo współczuje tych chwil - też zawsze takich zakrztuszeń się bardzo obawiam. U nas to zazwyczaj są jak je banana albo jabłuszko.

U nas tez ząbki ida i zdarza się, że D. zaksztusi sie śliną ale niegroźnie. pozatym, rzadkie kupki robi i budzi sie w nocy z płaczem ( a już tak ładnie przesypiał całe noce). Wczoraj dość dużo mleka zwymiotował przed snem, a przedwczoraj była podwyższona temp 38,1. U nas idzie dwójka dolna i czwórka. teraz ma 7ząbków. W dzień jest w miarę dobrze.

Patik a tez miałam się pytać o postępy Sarki i czytam, że się ruszyło. Zobaczysz, e będzie jeszcze szybciej chodziła niż. D.
D. na razie to chodzi tylko trzymany za rączki.

Zlot tak bardzo bym chciała w nim uczestniczyć, ale pewnie to niemożliwe, za daleko jak dla nas

Przepraszam, że tylko tyle ale lecimy na plac zabaw a potem dziadkowie przychodza.

[Zmalowana]

Hej
My dzisiaj byliśmy na działce- foto w K. ;]

Źle mi bo.. jeśli nie znajdę pracy w tym msc to jestem zmuszona zrezygnować ze żłobka nie daje rady finansowo, oszczędności się kończą a za coś żyć trzeba Tak mi szkoda tego żłobka nosz... a z pracą porażka. Szukam już 2gi miesiąc i szkoda gadać. W przyszłym tyg jade się dowiedzieć bo na słuchawke ( ambicje poszły z marzeniami w siną dal) szukają ludzi na 6 h. Się wyżaliłam.

[alibany]

Napisane przez brumek

A w czym obrabiasz? I jak? Podkręcasz kolory, czy coś jeszcze? Ja na macu pracuję, więc do tych programów, których większość z Was używa nie mam dostępu, ale mam odpowiednik. Tylko nie wiem, czym się bawić - jakimi parametrami - żeby tak ładnie wyszło

A jak teraz brzuszek Ali? Przeszło?

nadal na biegunkę, mało pije, ale humor dopisuje....a teraz dałam ciała bo podałam jej smecte w mleku, bo inaczej nie chciała wypić, a dowiedziałam się, że mleko neutralizuje tę smecte.....

Aktualnie obrabiam zdjęcia w picassie jak wiele dziewczyn tutaj....jest bardzo intuicyjny, na początku próbowałam wszytskie warianty a teraz juz mam swoje ulubione parametry. Zawsze na początku koryguję światlo (więcej, mniej), podwyższam delikatnie temperaturę kolorów, a później w zaeżności jaki charakter ma zdjęcie, to albo wzmacniam kontrast/podkręcam kolory, albo moją ulubioną opcja jest "proces krosowy", dodatkowo opcja winietowanie i wsio Czasami jeszcze popróbuje innych wariacji ale najczęściej wracam do punktu wyjścia by nie przesadzić w drugą stronę

I jak wróciliście do domku na noc?


Zmalowana

[patik87]

Brumek ja nie umiem zaproponować żadnej sensownej daty, bo 1 września wesele, nasz wyjazd nad morze na początku miesiaca, ( termin nie ustalony, a to od tżta pracy zależy). Może mniej więcej przed połową września?

Madzia no warunki idealne, tzn godziny, Każdy by tak chciał

Dzisiaj Pisałam że Sara nie staje przy meblach tylko w wózku i basenie. Już staje, dzisiaj się nauczyła. Wchodzę do pokoju a ona ściąga wszystko co rzuciłam na łóżko.

Zapraszam na: http://mojewypieki.blox.pl/2008/10/S...-budyniem.html

Sara ma nadal duże ciemiączko. Mam wrażenie że nie chce się wogóle zrastać.

Zmalowana a w Lbn szukasz pracy, tak? bo na sam Ś. to marne szanse chyba?

[zapałeczka]

Napisane przez Zmalowana

Hej
My dzisiaj byliśmy na działce- foto w K. ;]

Źle mi bo.. jeśli nie znajdę pracy w tym msc to jestem zmuszona zrezygnować ze żłobka nie daje rady finansowo, oszczędności się kończą a za coś żyć trzeba Tak mi szkoda tego żłobka nosz... a z pracą porażka. Szukam już 2gi miesiąc i szkoda gadać. W przyszłym tyg jade się dowiedzieć bo na słuchawke ( ambicje poszły z marzeniami w siną dal) szukają ludzi na 6 h. Się wyżaliłam.

U nas też z pracą dramat, także łącze się w bólu.

Napisane przez Marina1

To tak jak i my 18 sierpnia. Ale oczywiśnie nie idziemy. Nie mamy kasy. Mam drugie 22 września ( jak nasza Agni ) no i nie idziemy z tego samego powodu. No ale życie.

Chociaż tyle, że nie idziecie, bo my też mamy wesele 18 sierpnia i musimy iść, a pieniądze to chyba z kosmosu wezme...

Napisane przez marzena_S

Mam wrażenie, że ktoś mi dziecko podmienił. Marudzi, nie zajmie się niczym sama i najchętniej by tylko na rękach wisiała. W dodatku przedwczoraj objadła się borówkami (nie dała sobie zabrać miseczki) i w nocy brzuch ją bolał. Kręciła się, jęczała, aż w końcu o 1 zwymiotowała, przez co ja do rana oka nie zmrużyłam, bo bałam się,że przez sen zwymiotuje i się będzie dusić... W ogóle tak jak wcześniej żadne jedzenie nie powodowało brzuszkowych problemów, tak teraz mam wrażenie, że każdy owoc się do nich przyczynia.

Mój też po niektórych owocach cierpi dlatego nie jestem chętna do karmienia go nimi... Ale szkoda dziecka aż, bo tak się garnie do jedzenia owoców, a tu strach dać...

Mój młody dzisiaj dostał temperatury, chyba znowu z przegrzania... Nienawidze tych upałów.
Jeszcze mnie tż wyprowadził z równowagi na wieczór, będzie mi się tu mądrzył na temat wychowywania dziecka (sama ostatnio z młodym siedze całymi dniami i wieczorami, bo on zajęty robieniem jakiejś barierki na balkonie i innymi pracami przy domu ale będzie mnie pouczał mądrala ;/)

[Zmalowana]

Napisane przez patik87

Brumek ja nie umiem zaproponować żadnej sensownej daty, bo 1 września wesele, nasz wyjazd nad morze na początku miesiaca, ( termin nie ustalony, a to od tżta pracy zależy). Może mniej więcej przed połową września?

Madzia no warunki idealne, tzn godziny, Każdy by tak chciał

Dzisiaj Pisałam że Sara nie staje przy meblach tylko w wózku i basenie. Już staje, dzisiaj się nauczyła. Wchodzę do pokoju a ona ściąga wszystko co rzuciłam na łóżko.

Zapraszam na: http://mojewypieki.blox.pl/2008/10/S...-budyniem.html

Sara ma nadal duże ciemiączko. Mam wrażenie że nie chce się wogóle zrastać.

Zmalowana a w Lbn szukasz pracy, tak? bo na sam Ś. to marne szanse chyba?

Paticzku szukam w Lublinie ( w sensownych godzinach) i w Świdniku. Ale kicha
A co do ciasta to ja budyniu niecierpię...

[CarmelaSoprano]

Napisane przez patik87

I mam ambicję szarlotkę z budyniem zrobić, ale pewnie do wieczora mój zapał minie.

Moja sis ostatnio robiła taka szarlotke. Pycha!


Sara ma teraz faze na niejedzenie z butelki, wszystko tylko łyżeczka (jak nie moje dziecko ). Z mlekiem troche problem, bo leje mi sie z łyżeczki i zagęszczam manną.

[Zmalowana]

Wprowadzacie już mleko krowie ? Pamiętam, że u Marinki się ostatnio pojawiło przez pomyłke. Jak skończymy antybiotyk to zrobie Małemu budyń na takim mleku. W sumie zupy śmietaną zabielam od dawna..

[madzia1k1]

Napisane przez Zmalowana

Wprowadzacie już mleko krowie ? Pamiętam, że u Marinki się ostatnio pojawiło przez pomyłke. Jak skończymy antybiotyk to zrobie Małemu budyń na takim mleku. W sumie zupy śmietaną zabielam od dawna..

My można powiedzieć, że już wprowadziliśmy bo: budyń na mleku czasami je, kaszkę manną, jogurty, i zupy czasem zabielane śmietaną. Nic po takim mleku krowim nie było, ale tak, żeby do picia do oczywiście nie podaje.

A do kiedy planujecie być na MM, do 2 czy 3 lat?

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez patik87

Madzia no warunki idealne, tzn godziny, Każdy by tak chciał

Dzisiaj Pisałam że Sara nie staje przy meblach tylko w wózku i basenie. Już staje, dzisiaj się nauczyła. Wchodzę do pokoju a ona ściąga wszystko co rzuciłam na łóżko.

Sara ma nadal duże ciemiączko. Mam wrażenie że nie chce się wogóle zrastać.

Wiem wiem, na godziny pracy nie mogę narzekać, tym bardziej, że razem z TŻ kończymy.

No to teraz Sara nic innego nie będzie robiła tylko wstawała przy wszystkim.

U nas już nie ma ciemiączka, na szczepieniu ostatnim tak mamy wpisane do książeczki. Podpytaj się lekarza przy wizycie, a byliście już na szczepieniu?

[Zmalowana]

madziak1 no to u nas jogurty też. A do kiedy ? Pojęcia nie mam

[patik87]

Chciałam dać na krowim 2% kasze manną ale nie chciała. Zresztą żadnych kasz nie chce jeść. Ani dzieciowych ani nie dzieciowych. Jej tylko mleko do szczęścia potrzebne.
Dzisiaj zrobiłam specjalnie dla niej ogórkową i skończyło się otworzeniem słoika na obiad. I gdzie tu oszczędność. A kiedyś jadła i jej smakował kwaskowaty smak.
Zupy niektóre zabielam, i jogurty je. A tak do picia to nie dawałam.

Urobiłam się dzisiaj. Obiad dla nas, dla Sary, zakupy, ciasto, , sprzątnie samochodu i domu, spacer. Oglądam masajkę na polsacie. Nie mam siły sie wykąpać i "zmopować" podłóg.

Madzia we wtorek mamy szczepienie. Tylko u nas popaprane jest wszystko, bo: w innym miejscu się szczepimy, do innego pediatry prywatnie jeździmy, a jeszcze u innego jest zapisana na nfz.

[Zmalowana]

Też oglądam Masajkę, nie wiem który już raz

[CarmelaSoprano]

Napisane przez Zmalowana

Wprowadzacie już mleko krowie ? Jak skończymy antybiotyk to zrobie Małemu budyń na takim mleku. W sumie zupy śmietaną zabielam od dawna..

Właśnie dziś zrobiłam pierwszy raz budyń na 3,2 Łaciatym.

Napisane przez madzia1k1

A do kiedy planujecie być na MM, do 2 czy 3 lat?[COLOR="Silver"]

Nie myślałam nawet nad tym....

[zapałeczka]

Napisane przez Zmalowana

Też oglądam Masajkę, nie wiem który już raz

Też oglądam, pierwszy raz, a na scenie przed chwilą się popłakałam....

[marzena_S]

Zosieńko kochana sto lat i spełnienia wszystkich dziecięcych marzeń!

Dziubku, Wy też 7 sierpnia ślubowaliście? Możemy zorganizować zbiorowe świętowanie, z tego co pamiętam mamad też brała ślub tego dnia.

Madziulka, 5 lat to już ładny staż, gratuluję rocznicy.

Zmalowana, trzymam kciuki,żeby w tym miesiącu się udało.

Alibany, zdrówka dla małej

Zapałeczka, oby temperatura szybko spadła.

Gdzie jest Zanka? Coś dawno jej nie było...

Wiecie co, nie zdawałam sobie sprawy, że niespełna roczne dziecko może urządzać takie histerie i to o byle co (po zapięciu pasów w foteliku do karmienia, czy usadzeniu jej samej na podłodze)... Dzisiaj musiałam co 5 minut wymyślać nowe zabawy, inaczej ryk. Czuję się jakby ktoś mnie przeciągnął przez wyżymaczkę. W dodatku tż od rana w pracy więc walczyłam w pojedynkę z Jęczysławą Marudellą.

Powiedzcie, czy Wasze maluchy dają sobie spokojnie przyciąć paznokcie? Hania od jakiegoś czasu nie daje ich dotknąć, jak tylko widzi obcinacz. Nocne przycinanie bez noktowizora w oczach jest dość uciążliwe. Macie na to jakieś skuteczne metody?

[patik87]

Marzena u nas od jakiegoś czasu jest to samo. Obcinam na raty, sadzam na kolanach i włączam muzykę w tv. 3 paznokcie obetnę dopóki nie zczai bazy. I tak cały dzień nam zejdzie nam zejdzie na zabawie w kotka i myszkę z obcinaniem.