|
|||||||
| Notka |
|
| Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1231 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
i sypanie w dorosłych siedzących na placu też mi sie nie podobało a znajomych to bawiło, tych dorosłych już mniej...
__________________
K & I |
|
|
|
|
#1232 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 993
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Raz miałam ciężkie przeżycia z Igorem na dworzu - zabrał ze sobą ten samochód pchacz i poszliśmy na plac zabaw. On na zjeżdżalnie a jakieś dzieci do samochodu. Jak Igor zobaczył, to od razu chciał im zabrać. Ja nie będę mu zabraniała tego, bo to jego samochód. Powiedziałam, że powinien się podzielić, ale nie chciał za nic. No to bronił samochodu. Ale jak dzieci były nachalne i na siłę chciały mu odebrać, zaczynał gryźć. Skutkiem tego zaliczyliśmy 3 ugryzienia, w tym jedno do krwi. To ostatnie dziecko niemal Igora pobiło, żeby zabrać mu ten samochód.
Miałam tak dość tego, że więcej nie zbraliśmy samochodu. No i taka durna sytuacja - bo tamte dzieci w większości też małe (prócz tego ostatniego potwora) i matkom ciężko było wyjaśnić coś im i mnie też było ciężko.
__________________
Iguś 09-03-2010 http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09k0n9lq2xz.png Kaliniaczek 30-03-2013 http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhnfv4n6dc.png |
|
|
|
#1233 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Lind wspólny front (wszystkich) i konsekwencja to dla mnie 2 najważniejsze punkty. Nie może być tak że Tż coś mówi a ja zmieniam jego postanowienie
Jak piszecie o tej piaskownicy i braku ciśnienia na powrót do domu to owszem jeżeli tak jest to od razu wiadomo że można posiedzieć dłużej ale jak mówię że idziemy to idziemy nawet jak nigdzie się nie spieszę. Nie ma takiej opcji że np. mówię zbieramy zabawki i idziemy, Zosia mówi "jeszcze nie" albo udaje że nie słyszy i bawi się dalej to ja mówię ok. jeszcze nie. To nie przejdzie, to dla mnie właśnie brak konsekwencji i rzucanie słów na wiatr. Dziecko dostaje komunikat że mama (tata czy babcia) i tak ustąpi i można się bawić dalej. Nie chodzi mi o ilość spędzonego na zabawie czasu tylko o moment jej końca. Zosia zwykle lubi wszystko "siama" ale są miejsca gdzie trzymanie za rękę jest obowiązkowe. Jak nie chce i się wyrywa to trzymam za nadgarstek i nie jest łatwo się wyzwolić z uścisku - efekt jak zbliżamy się do miejsca gdzie zawsze trzymam za rękę to ona już sama woła "mama cima Dozie zia lękę" . To oczywiście nie nastąpiło z dnia na dzień tylko praktycznie od początku jak zaczęła być wypuszczana z wózka także to trwa.
__________________
Żmijka najsłodsza |
|
|
|
#1234 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 5 866
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
![]() a tak to Amelcia sie raczej slucha, w sklepie za raczke zawsze, na placu tez jak czegos nie karze to nie idz, tez raczej grzeczna dziewczynka z odchylkami, czasem zdarzy sie jej jakas histeria ktora staram sie przeczekc a potem wytlumaczyc ze bardzo mi sie to nie podobalo |
|
|
|
|
#1235 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cóż Megi trudno mi jakoś ocenić sytuację bo mnie tam nie było. Ja zawsze stanę po stronie swojego dziecka.
__________________
Żmijka najsłodsza |
|
|
|
#1236 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
u mnie nie ma miejsca coś takiego.Jeśli podejmuję decyzję,że idziemy do domu to idziemy i koniec,nawet jeśli muszę wziąć dziecko płaczące z tego powodu.
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech "Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley |
|
|
|
|
#1237 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 993
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Wychowanie dzieci jest naprawdę ciężkie.
__________________
Iguś 09-03-2010 http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09k0n9lq2xz.png Kaliniaczek 30-03-2013 http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhnfv4n6dc.png |
|
|
|
#1238 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 262
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
Do niedawna Michał nigdzie nie chciał chodzić sam, zawsze za rękę, nawet w miejscu gdzie można było poszaleć, nie chciał, zawsze za rękę. Teraz mu się odmieniło i w miejscach gdzie musi iść za rękę ciągniemy się za te ręce - jedno w jedną, drugie przeważnie w przeciwną. Czasem biorę go na ręce ale to już się niebezpieczne robi bo on za dużo siły ma ![]() Tylko że my nie aż tak często jesteśmy w takich miejscach, zwykle czas spędzamy u nas w ogródku, także Misiek wybiega z domu...
__________________
Pojawiłeś się niespodziewanie w kwietniowy poranek i wywróciłeś nasz świat do góry nogami Michaś |
|
|
|
|
#1239 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Lind to normalne u sporej grupy dzieci, przejdzie mu możesz być pewna ale wyłącznie pod warunkiem jak będziesz konsekwentna w działaniach.
Jak się Michał wyrywa to spróbuj trzymać za nadgarstek, jest bezpieczniej. Tak kiedyś przeczytałam w literaturze no i superniania też wspominała o tym.
__________________
Żmijka najsłodsza |
|
|
|
#1240 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 262
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
__________________
Pojawiłeś się niespodziewanie w kwietniowy poranek i wywróciłeś nasz świat do góry nogami Michaś |
|
|
|
|
#1241 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Zapomniałam o złamanej ręce Michała
__________________
Żmijka najsłodsza |
|
|
|
#1242 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 262
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
A tak z innej beczki... co można zrobić z gruszek? W tym roku drzewa nam obrodziły (wszystkie) Gruszek i jabłek będzie sporo... Myślę o kompotach, co jeszcze? Z jabłek planuję soki
Mama dzwoni i namawia żeby śliwki u nich oberwać bo nie będą zaprawiać (mają sporo)...
__________________
Pojawiłeś się niespodziewanie w kwietniowy poranek i wywróciłeś nasz świat do góry nogami Michaś |
|
|
|
#1243 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Ana fajna spódniczka, nie widziałam jej u mnie w h&mie, jak pojade to napewno kupie
__________________
Zosia 26.03.2010 r. ![]() Franio 24.07.2014 r.
|
|
|
|
#1244 | |||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
moja w dzien tak, w nocy nadal leje w pieluchę. I tu ja się zapytam-jak wasze maluchy-wszystkie już w nocy w gaciorach tylko? Cytat:
Cytat:
Ja skumałam o co chodzi z tym tekstem-też by mi sie nie podobało takie jego użycie, ale jak już się zacznie scena.ryki czy co tam, to wysłanie na uspokojenie się , czemu nie. Cytat:
Cytat:
) łatwiej-przynajmniej w tym temacie. Czyli tak czy inaczej zbierzemy żniwa naszego postępowania względem młodzieży-a jakie one będą to już od nas teraz zależy . HowghNo i wspólny front to mus-wszelkie niejasności i upominanie się wzajemnie-czemu nie-ale nie w obecności potomków A w sprawach jak np. pisała darusia-żeby zostać dłużej na placyku, to jak się nie spieszę, to po prostu wtedy nie mówię "zaraz idziemy" , najwyżej pytam czy chce jeszcze się pobawić czy już iść. Bo jak mówię, że "idziemy" to faktycznie idziemy. W kwestii książeczek z naklejkami, to jakoś 2 tyg temu były różne z serii "uniwersytet 2/3/4/5latka" m.in. takie z podserii "naklejkowo" i wzięłam dwie (dla 2 i 3 latka). Bardzo fajne. U mnie jeszcze niedawno zalegały na półkach-możu u was też się zachowały jakieś Cytat:
Ja myślę, że albo tak jak ty bym tej kości niezgody nie brała albo starała się tłumaczyć, że "jak ty się chcesz bawić zabawkami dzieci, to one chcą twoimi", czy że "bierzemy autko, ale pod warunkiem, że będziemy pożyczać innym dzieciom jak się akurat nie będziesz sam chciał bawić". Na moją takie gadanie podziałało-tłumaczyłam jej, że będą się wymieniać, że jak ona nie chce pożyczać, to ok, ale my wtedy też nie będziemy bawić się zabawkami innych dzieci, że to na chwilkę, że odda zaraz i takie tam. Ale nigdy nie zabierałam jej na siłe zabawki, bo inne dziecko chce pożyczyć czy coś-tak bym nie zrobiła. Ale akurat szybko przesłanie kazania zatrybiła i ogólnie "dzieląca się" jest Cytat:
![]() żebyś wiedziała, a będzie jescze gorzej ![]() --- a u nas żar się z nieba leje, a my byłyśmy pierwszy raz na przedszkolnym placu zabaw. Jest super placyk-znaczy przyrządy takie normalne (ale bezpieczne i wszędzie piach wysypany), ale bosko położony-wśród drzew i cały dzień cień jest. Aż miło było posiedzieć. Lenucha oczywiście w raju-od razu powcielała się bawić, z kim chciała to się zakolegowywała od razu. Poskakała na trampolinie, piła z dziećmi picie z kubeczków.Cała szczęśliwa, a jak zobaczyła sale (dzieci przez nią na podwórko wychodzą), to strasznie chciała tam iść. Jak poszłyśmy siku, (przechodziliśmy przez tą salę), to siłą ją niemal musiałam wyciągać. Oczywiście do domu iść nie chciała za żadne skarby, ale powiedziałam że jeszcze przyjdziemy po południu to sie bardzo ucieszyła i poszłyśmy. Panie tak się ładnie dzieći zajmują tam, są dla nich takie ciepłe i opiekuńcze (nawet od razu zwracały uwagę jak jakaś dziewczynka na piasku siadła, a miała spódniczkę-żeby jej się do tyłka piach nie nasypał). Bardzo dobre mam pierwsze wrażenia I się strasznie cieszę, że ten plac zabaw tak super w tym cieniu położony, to będziemy miały gdzie chodzić, bo nasz, jakkolwiek superowy jest, to cienia tam zero-patelnia w pełnym słońcu i jeszcze ta tartanowa nawierzchnia się nagrzewa i oddaje dodatkowo ciepło
__________________
Szczęścia nie można kupić, ale...można je sobie urodzić
Edytowane przez evitka21 Czas edycji: 2012-08-06 o 13:12 |
|||||||
|
|
|
#1245 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
zapomniałam o spaniu dziennym,w dzień pieluchy do spania nie zakładamy,bo wpadek nie ma żadnych.
__________________
Mój najpiękniejszy uśmiech "Kiedy decydujesz się na dziecko,zgadasz się,że od tej chwili Twoje serce będzie przebywało poza Twoim ciałem"Katharine Hadley Edytowane przez anakazar Czas edycji: 2012-08-06 o 13:24 |
|
|
|
|
#1246 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 262
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Michał ma pieluchę do spania i w dzien i w nocy. W dzień różnie, czasem sucha czasem popuszczone tylko a w nocy pełna, dziś wyciekło... Jeszcze niedawno kilka nocy z rzędu miał suchą, kupiłam biedronkowe te tańsze pieluchy fitti (chyba) no i bach znów leje i się z pieluch wylewa
__________________
Pojawiłeś się niespodziewanie w kwietniowy poranek i wywróciłeś nasz świat do góry nogami Michaś |
|
|
|
#1247 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 5 553
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Witam
![]() Widzę, że tu temat konsekwencji ![]() Ja chyba należę do tej właśnie grupy. Już nie raz tak było, że mała na placyku robila cos zlego, powiedziałam, że jeszcze raz to zrobi i idziemy do domu. Czasami biore pod uwagę fakt, ze robi coś z nerwami, w złości i do niej nie dochodzi co mowię, wiec jeśli widze, że nie reaguję to kucam przy niej, łapie za raczki, prosze by spojrzala mi w oczy, tłumacze jakie będa konsekwencje, pytam czy zrozumiała (wszystko spokojnie ale zdecydowanym tonem). czekam na odpowiedź twierdzącą. Po tym jeśli sytuacja sie powtarza, bez tlumaczenia zwijam sie do domu pomimo histerii... Miała czas, że z placyku zwiewala mi na boisko obok. Powedziałam raz, że tak nie wolno, że jak chce iśc to musi prosić mamusie itp. Powiedziałam (znow utwierdziłam się, że rozumie co do niej mówie), że jeszcze raz, kiedykolwiek mi ucieknie to idziemy do domu. Bylo tak dwa razy (raz po 5 minutowym pobycie na placyku- trudno) od razu za łapę i do domu... teraz już nie ucieka tylko łapie mnie za rączkę i prosi ![]() dziś mialam sytuację na placyku, zrobilo sie bardzo gorąco i slonecznie, wiec załozylam jej kapelusik ona z nerwami ściaga. Po 3 razie zaproponowałam czapeczkę z daszkiem (przypomnialo mi się, że mam w wozku) ona się zgodzila (nie wie czy dobrze zrobiłam ale dałam jej wybor więc chyba nie tak źle). Zalożyla, po 5 minutach wola, że chce kapelusik- tym razem nie uleglam. Powiedzialam, że to byl jej wybór, wybrała tą czapeczkę więc teraz ma w niej być... mimo sprzeciwu nie uległam. Ktoras z was napisała (chyba izz), że staje zawsze po stronie dziecka. Ja niestety robię inaczej... staram się, że by Wercia ustąpila, tlumacze, że dzicko tylko się pobawi i odda a a ona moze sobie pożyczyc od tego dziecka cos innego. Własnie sama nie wiem co lepsze... oczywście jesli widzę, że bardzo nie chce czegoś dać (często ostatnio się to zdarza0 i zaczyna z żalem plakać to wtedy nie pozwalam innemu dziecku tego zabrać. Ale staram się jej tlumaczyc, że warto sobie pozyczać. nauczylam jej wymiany i jak cos pożycza od kogoś to daje coś w zamian i mowi "wymiana" ![]() Co do chodzenia za rękę to ona nigdy nie chodziła. Zawsze swoimi drogami ale d początrku ją uczylam, ze przz ulicę TRZEBA za raczkę i nauczyla sie. Sama daje raczkę jak się zbliża ulica. jak widzi samochod czy rower to mowi "stop <zatrzymuje się> bo jedzie rowerek /autko" i nim nie zniknie jej z oczu to tak stoi ![]() Lind- zla jestem jak osa, ta kumpela napsała, że dziś jednak nie przyjadą dopiero w przyszlym tygodniu... także jeśli pogoda się nie zepsuje to środa na bank aktualna ![]()
__________________
Weroniczka (05.04.2010r) "Ktoś" ( tp. 3.12.2014 ) Edytowane przez ASIULEK_23 Czas edycji: 2012-08-06 o 13:19 |
|
|
|
#1248 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 588
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
a mojej kupiłam jakiś czas temu dady i musiałam znów kauflandowe wickiesy kupić, bo dady przesikiwane noc w noc były. A w dzień już nie miała pielchy do spania, ale nie dawno znów zaczęłam zakładać, bo lała...a teraz śpi bez znów, bo od kilku dni sucha wstaje
bao, a kto będzie z dziećmi jak do pracy wrócisz? i kto potem od września z małą? ile u was nianie biorą? bo u nas pewnie cała moja wypłata by poszła albo prawie cała (wiadomo-duże miasto). No nie opłacało by się mi wcale. Tak z ciekawości pytam, jak to u was
__________________
Szczęścia nie można kupić, ale...można je sobie urodzić
|
|
|
|
#1249 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 835
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Evitka moja trzy noce bez pieluchy, dwie pierwsze były ok a dzisiaj o 6 rano zalądałam było sucho, a jak wstała to już nie zdążyła i się zesikała.
Zosia jak miała pieluche na noc to nigdy nie była sucha po nocy, tłumaczyłam że ma w nocy budzić się i wołać, chyba poskutkowało
__________________
Zosia 26.03.2010 r. ![]() Franio 24.07.2014 r.
|
|
|
|
#1250 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 993
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Igor czasem ma sucho po nocy, czasem nie - zależy ile wypije przed i w czasie snu.
W dzień też zdarzają mu się wypadki... jak nie ma nocnika w zasięgu wzroku. Naprawdę z dzieckiem niegadającym jest ciężej ustalić pewne zasady, uzyskać odpowiedź...
__________________
Iguś 09-03-2010 http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09k0n9lq2xz.png Kaliniaczek 30-03-2013 http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhnfv4n6dc.png |
|
|
|
#1251 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
), albo on Kubusiem a na 2 mce kogoś znajdę - jakąś miłą panią , a od września jak Kubi do przedszkola pójdzie to mała z jakąś opiekunką tak na średnio 6 godzin by mi była potrzebna (liczę, że nie będę miała nadgodzin to może nawet na mniej by była potrzebna, bo wolę wieczorami na korkach dorobić).Ja już panikuję przed wizytą....do 16.15 jeszcze kupa czasu, do tego poślizg pewnie będzie...jezus maria ja nie mogę do szpitala iść dzisiaj miałam 2 małe skurczyki ale to bardziej chyba z nerwów
__________________
K & I |
|
|
|
|
#1252 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
U nas sprawdza się jeszcze określenie czasu , zawsze mówię ze za 10 min idziemy , zeby kończył już zabawę i był przygotowany, potem przypominam ze zostało jeszcze 5 min i spadamy. Maja wtedy czas na zakończenie i nie ma zaskoczenia , ze idziemy bo akurat ja tak chce , czy ze mus . Potem mówię minutka została i już widza ze się zbieram , pozegnaj się z tym i tym i idziemy . Myśle ze to fair w stosunku do dziecka, wie ze zaraz koniec nie ma jakiegoś zaskoczenia, szoku , było uprzedzone.
Jak nam się od spieszy to tez pytam , idziemy czy zostajemy jeszcze chwile. Mój śpi w pampku , różnie wstaje. Nie mam stresa, kiedyś mu minie albo jak się pampki skończą to nie kupie i wyjścia nie będzie. Jadę autem i nie mogę wiadomosci wysłać buuu |
|
|
|
#1253 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 262
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
![]() ![]() dla koleżanki, nieładnie tak innym plany psuć... A pogoda się piękna zrobiła... Trzeba się było zbierać ze mną o 8 Hehe, mam nadzieję, że nie pomyślałaś że nienormalna jestem jak przeczytałaś tego sms-a ![]() Monka a Ty za kierownicą siedzisz czy jako pasażer i wysyłasz te wiadomość?
__________________
Pojawiłeś się niespodziewanie w kwietniowy poranek i wywróciłeś nasz świat do góry nogami Michaś |
|
|
|
|
#1254 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 5 553
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Dziewczyny, chciałabym taki jasny odcień zieleni do pokoju Werci jak ten http://www.e-mieszkanie.pl/a/6326,po...cka-na-zielono ma ktoras z was tego typu kolor zeby polecić konkretna farbę? Bo ja próbkom nie wierzę...
__________________
Weroniczka (05.04.2010r) "Ktoś" ( tp. 3.12.2014 ) |
|
|
|
#1255 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 331
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Lind mam szofera hehe , tz prowadzi . Jak gdzieś razem smigamy to on zawsze prowadzi.
Ale mam wielkieeeego prychola na brodzie . Nie wiem czemu mi wyskoczył albo przez akupunkture ze niby się oczyszcza z toksyn ( nie czytałam dokładnie co i jak ) albo bo okres przesuwam i hormony buzuja ![]() Asiulek nie , u mnie dół biały a góra tez biała będzie hehe |
|
|
|
#1256 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
Pięknie że Lence przedszkole przypasowało i do tego panie zajmujące się dziećmi. Placu zabaw zazdroszczę bo u nas nie ma w cieniu żadnego Cytat:
.
__________________
Żmijka najsłodsza |
||
|
|
|
#1257 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 993
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Asiulek - ja mam u Gucia coś jakby taką zieleń. Mam Nobilesa lateksową - super, bo się zmywa, co już mi się przydało. Ale nie pamiętam jaki to kolor, ale naprawdę mogę polecić.
__________________
Iguś 09-03-2010 http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzi09k0n9lq2xz.png Kaliniaczek 30-03-2013 http://www.suwaczki.com/tickers/km5szbmhnfv4n6dc.png |
|
|
|
#1258 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 5 553
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
jasne, wszystko w granicach rozsądku.
__________________
Weroniczka (05.04.2010r) "Ktoś" ( tp. 3.12.2014 ) |
|
|
|
|
#1259 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 262
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
Przyjedziesz - zobaczysz czy CI się taki podoba to wiadro z farbą jeszcze gdzieś mam - zobaczymy co to za kolor...U mnie za rok mają zrobić 2 place zabaw (teść jest radnym to mam info z pierwszej ręki) bo nie ma ani jednego. Właśnie mu mówię żeby usytuowali go tak żeby był cień albo zrobili taki żeby sam sobie chociaż trochę cienia zrobił, ew przyszłościowo jakieś drzewa posadzili. Jeden miałabym prawie za płotem (tylko obejść kilka domów w koło by trzeba zeby dojść) ale właśnie nie ma cienia, kawałek dalej, tam gdzie jest cień to siedzą pijaczki i młodzież i strach że poniszczą...
__________________
Pojawiłeś się niespodziewanie w kwietniowy poranek i wywróciłeś nasz świat do góry nogami Michaś |
|
|
|
|
#1260 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Cytat:
![]() Jeśli chodzi o nianię to chcesz ją tylko na 2 miesiące ? Czy dla dwójki na 2 miesiące a później zostanie tylko z małą ? Jak tylko na 2 miesiące to będziesz miała problem z kimś naprawdę fajnym bo te porządne nianie to są zajęte na dłużej Cytat:
__________________
Żmijka najsłodsza |
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:32.





i sypanie w dorosłych siedzących na placu też mi sie nie podobało a znajomych to bawiło, tych dorosłych już mniej...

. To oczywiście nie nastąpiło z dnia na dzień tylko praktycznie od początku jak zaczęła być wypuszczana z wózka także to trwa.







) łatwiej-przynajmniej w tym temacie. Czyli tak czy inaczej zbierzemy żniwa naszego postępowania względem młodzieży-a jakie one będą to już od nas teraz zależy . Howgh
dopiero w przyszlym tygodniu... także jeśli pogoda się nie zepsuje to środa na bank aktualna
, a od września jak Kubi do przedszkola pójdzie to mała z jakąś opiekunką
tak na średnio 6 godzin by mi była potrzebna (liczę, że nie będę miała nadgodzin to może nawet na mniej by była potrzebna, bo wolę wieczorami na korkach dorobić).
dzisiaj miałam 2 małe skurczyki ale to bardziej chyba z nerwów


