Starania, problemy i pierwsze objawy ciąży- porozmawiajmy!:)

[Mokka_83]

Napisane przez Dzastin08

Mokka a jak ja nie przechodziłam różyczki to muszę zrobić samo IgG czy obydwa?

Napisane przez Dzastin08

Z tego co kojarzę to byłam szczepiona przeciwko różyczce i wspominałam o tym gince i teraz nie wiem czy nie usłyszała czy co ale zleciła mi te badania
Więc jak byłam szczepiona to chyba nie ma sensu robić tych badań dot,różyczki?

z tego co wiem, to niezależnie od tego czy przechodziłaś czy nie, IgM nie jest tak naprawdę potrzebne, no bo różyczkę widać gołym okiem, jeśli się ją przechodzi.
ja mojej gince powiedziałam, że przechodziłam różyczkę w dzieciństwie - dobrze to pamiętam. Ale ona i tak kazała mi iść zrobić IgG, żeby mieć pewność, że faktycznie mam te przeciwciała.
A powiem Ci jeszcze, że moja koleżanka, która też zaczęła starania o dzidziusia była pewna, ze nie przechodziła różyczki w dziciństwie i bardzo się zdziwiła gdy IgG jej wyszło pozytywnie. Więc tego nie można być pewnym... może była bardzo malutka i rodzice nie pamiętali?

Napisane przez MarudexuS

Oj.
A długie masz cykle?
W ulotce napisano, żeby brać od 3 dc jeśli cykle są krótkie (1 faza krótsza niż12 dni)
To ja już nic nie wiem

ja mialam bardzo długie cykle, więc od roku brałam lutkę żeby je uregulować, i były 28-30 dniowe.

Napisane przez IsiaG

Mokka - dzięki dziewczyno za rozwianie wątpliwości. .Jestem Ci bardzo wdzięczna.

cieszę się, że mogłam pomóc

[kwitka13]

Napisane przez Luna0

Ojej spałam od 17:30 do teraz i w koncu sie jakoś czuje
Kurcze kwitka nie wiem co doradzić.. Co z Twoją @? Rozkręciła się? Bo jak nie to może test najpierw?
Przez miesiąc chyba można troszke uregulować hormony i zwiększyć owulacje wiec jak TŻ i tak nie ma to mogłabyć spróbować

odsypiaj ile wlezie, bo potem zapomnisz co to sen

taaa @ rozkręciła się na dobre... wyczytałam, że wiele kobiet z niskim AMH przed stymulacją wycisza jajniki tabletkami anty a do tego łykają biosteron na polepszenie jakości jajec.
Na takim zestawie to choby skały srały... musze zaciążyć!

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Napisane przez Mokka_83

nie do pomyślenia normalnie. Nie chciała tej ciąży czy jak? Wygląda to tak jakby żyła nadzieją, że jeśli nie powie o tym nikomu, to ciąży nie będzie
Wczoraj rano zadzwoniłam do kierowniczki żeby jej powiedzieć, że mnie nie będzie i mam zwolnienie i powiedzialam że przyjdę z nią pogadać jak przyjadę ze zwolnieniem. Ona nawet z uśmiechem przyjęła wiadomość o mojej ciąży i mi pogratulowała. Ale ona w sumie w tym wydziale tylko gwiazdorzy i zupełnie ma gdzieś, że nie ma ludzi do pracy. Za to wszystko jest na głowie zastępczyni kierowniczki no i ona już z mniejszym entuzjazmem mnie wczoraj przywitała. Wydaje mi się, że miała focha. No ale cóż... jej problem. Powiedziałam jej co jak wygląda, że oczywiście jak wszystko będzie ok to absolutnie chcę wrócić do pracy (choć wcale nie wiem czy to prawda). Porozmawiałam jeszcze chwilę z koleżankami i zmyłam się do domku

dobrze, że z pracą masz już pozałatwiane, pamiętam jak u mnie w firmie (byłej) dziewczyny się stresowały w ciąży, dwie nawet poroniły... masakra.
a co do tej niewiedzy o byciu w ciąży to miałam kiedyś taką sąsiadkę, która do 8 mca nie wiedziała. Gruba była trza przyznać i niczego nie było widać do tego miała nieregularne @, więc niczego nie podejrzewała. Podobno mając nadwagę nawet ruchów dziecka można nie wyczuwać. Nie wiem ale mieli niewesoło jak już wszystko wyszło na jaw, bo kasy niewiele a tu 4 dziecko w drodze.

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

Napisane przez IsiaG

Dziś jadę odebrać wyniki, zobaczymy co tam wyszło. Mocz, krew, TSH i różyczka. Zaraz będę po nie jechać, jeszcze muszę wjechać do szkoły córki, zorientować się o co chodzi z tymi podręcznikami, bo na ich stronie internetowej piszą, że rocznik 2012/2013 korzysta z podręczników z zeszłego roku. Nie rozumiem. To kiedy będą korzystać z nowych?
A teraz lecę po wyniki. PPPPPaaaaa

wydaje mi się, że to chodzi o to, że nie ma nowszej wersji podręczników(teraz co roku wprowadzają nowsze wersje) i będą korzystać z tych samych wersji, z których korzystali w zeszłym roku...
namotałam ?

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez pszczoua

Chyba clo mi pomaga, bo test owulacyjny pozytywny śluz też bardzo książkowy, tempka się obniżyła - wszystko wskazuje na to, że owulka zbliża się wielkimi krokami. Mam w planach od dzisiaj przez 3 dni wymęczyć mojego TŻ do granic możliwości

powodzenia pamiętaj tylko żeby plemniki miały czas na wzmocnienie

[Dzastin08]

To może zrobię chociaż to IgG... tak dla pewności... nie wiem sama...
@ się rozkręciła w dodatku podbrzusze zaczęło mnie tak boleć że bez ketonala się nie obyło...
Rano wstanę i pojadę zrobić te badania.

Dobranoc

[Luna0]

Dzień dobry
Kurcze że też nie moge dalej spać jak TŻ wychodzi do pracy
I odrzuciło mnie od kawy więc sobie siedze na sucho

Kwitka no to teraz nie ma szans na niepowodzenie jak się tak uzbroisz

[monini2507]

Hej hej
Ja też nie śpię już od 6 rano jak już kiedyś wspominałam odprawiam Tż do pracy zawsze.
A teraz czekam aż kochany teść sobie wyruszy w teren jak co dzień i schodzę na dół na poranne dietetyczne śniadanie bo jakoś nie chce mi się go oglądać i z nim gadać

[MarudexuS]

Hej laski
Ja wczoraj wzięłam 1 Clo, po pracy.
Dziś zjadłam następne przed śniadaniem i tak będę brała następne.
Mam nadzieję że sobie nie namieszam
Ale już się martwię, bo moja tempka robi dziwne rzeczy - pod koniec poprzedniego cyklu urosła, po @ trochę spadła, a teraz znów rośnie .. nie wiem, czy to od niewyspania, czy coś jednak nie tak się u mnie dzieje. Z drugiej strony mam byle jaki termometr ...

[Mokka_83]

Napisane przez Dzastin08

To może zrobię chociaż to IgG... tak dla pewności... nie wiem sama...
@ się rozkręciła w dodatku podbrzusze zaczęło mnie tak boleć że bez ketonala się nie obyło...
Rano wstanę i pojadę zrobić te badania.

Dobranoc

myślę, że IgG powinnaś zrobić, bo jeśli zajdziesz w ciążę albo nawet przed, to i tak któryś lekarz Cię na to badanie wyśle

[pszczoua]

Napisane przez kwitka13

powodzenia pamiętaj tylko żeby plemniki miały czas na wzmocnienie

Ale chyba raz dziennie można? Wczoraj poszaleliśmy, chcieliśmy jeszcze poprawić dziś i jutro

Napisane przez monini2507

A teraz czekam aż kochany teść sobie wyruszy w teren jak co dzień i schodzę na dół na poranne dietetyczne śniadanie bo jakoś nie chce mi się go oglądać i z nim gadać

Hehe, ja też mojego teścia nie lubię oglądać. Mam jednak ten komfort, że kuchnie mamy osobną, łazienkę też, więc tylko oglądam go jak wychodzę - wspólna weranda

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez MarudexuS

Ale już się martwię, bo moja tempka robi dziwne rzeczy - pod koniec poprzedniego cyklu urosła, po @ trochę spadła, a teraz znów rośnie .. nie wiem, czy to od niewyspania, czy coś jednak nie tak się u mnie dzieje. Z drugiej strony mam byle jaki termometr ...

Nie martw się na zapas Moja tempka też na początku @ malała, a przy clo wzrastała, co prawda nie do poziomu, który mam zawsze w drugiej fazie cyklu ale była wyższa. Po kuracji malała do standardowego poziomu i tak utrzymywała się do owulki Zresztą, ważne żeby przed owulką było chyba 5 czy 6 temperatur niższych, także powinno być ok

[dmoc4]

Hej Ja robiłam wszystkie badania już dawno, jako że w przedszkolu pracuję i bałam się różyczki i cytomegalii, ale jestem na to odporna, na tokso nie mam odporności i nie chorowałam. Robiłam IgG i IgM wszystkich tych chorób. Jak zajdę w ciążę to wszystko powtarzam raz jeszcze.

Dziewczyny zaczynam mieć schizę i wkręcanie postaraniowe!!! Jajnik mnie prawy dwa dni tak dziwnie bolał, tak mi pulsował, a z niego był pęcherzyk. ojojojoj jak ja wytrzymam do przyszłego tygodnia, bo musi ze mnie wyleźć ten zastrzyk z HCG żeby test był wiarygodny, ojojoj

[Mokka_83]

Napisane przez dmoc4

Hej Ja robiłam wszystkie badania już dawno, jako że w przedszkolu pracuję i bałam się różyczki i cytomegalii, ale jestem na to odporna, na tokso nie mam odporności i nie chorowałam. Robiłam IgG i IgM wszystkich tych chorób. Jak zajdę w ciążę to wszystko powtarzam raz jeszcze.

Dziewczyny zaczynam mieć schizę i wkręcanie postaraniowe!!! Jajnik mnie prawy dwa dni tak dziwnie bolał, tak mi pulsował, a z niego był pęcherzyk. ojojojoj jak ja wytrzymam do przyszłego tygodnia, bo musi ze mnie wyleźć ten zastrzyk z HCG żeby test był wiarygodny, ojojoj

dmoc, a który to Twój dc? I w którym przypuszczalnie miałaś owulkę? Wiem jakie katusze teraz przeżywasz, te dwa tygodnie po owu są straszne... i taaak się ciągną Ale trzymamy

[Dzastin08]

Dzień Dobry

Ja dziś od 7 rano na nogach, Tż mnie podwiózł na badania i zrobiłam tą nieszczęsną różyczkę (samo IgG),TSH,T3,T4 i prolaktynę. Wyniki będą dziś po 15 do odbioru tylko babka z rejestracji nie była pewna czy różyczka też.. no więc powiedzcie mi czy wy miałyście różyczkę od razu do odbioru czy czekałyście dłużej na jej wyniki?
W sumie ja i tak chyba po te wyniki sobie jutro podjadę bo dziś za bardzo nie mam czasu, kuzynka ma wpaść na ploty a pod wieczór muszę podjechać do kardiologa zapisać się na badania...
Przy okazji dziś jeszcze byłam w pracy podrzuciłam im L4 i pogadałam chwilę z kumpelami

Cieknie ze mnie jak z kranu...w dodatku podbrzusze mnie pobolewa ale mniej niż wczoraj...
Jeszcze testy owulacyjne muszę zamówić więc chyba zaraz to zrobię

[iza243]

Hej

Napisane przez dmoc4

Hej Ja robiłam wszystkie badania już dawno, jako że w przedszkolu pracuję i bałam się różyczki i cytomegalii, ale jestem na to odporna, na tokso nie mam odporności i nie chorowałam. Robiłam IgG i IgM wszystkich tych chorób. Jak zajdę w ciążę to wszystko powtarzam raz jeszcze.

Dziewczyny zaczynam mieć schizę i wkręcanie postaraniowe!!! Jajnik mnie prawy dwa dni tak dziwnie bolał, tak mi pulsował, a z niego był pęcherzyk. ojojojoj jak ja wytrzymam do przyszłego tygodnia, bo musi ze mnie wyleźć ten zastrzyk z HCG żeby test był wiarygodny, ojojoj

Spokojnie cierpliwosci

Ja postanowiłam że w tym cyklu postawie na luz.Żadnego liczenia,mierzenia temperatury i testów owulacyjnych.Będzie się prztyulać kiedy będziemy mieć ochote będzie fasolka to super, nie będzie to też dobrze.

[dedra]

Napisane przez Mikka75

Heej... Tak Was podczytuję Kobietki... no i chciałabym i boję się Bo widzicie miałam chwilę uniesienia z Moim i... no cóż mówić mam niejasne uczucie że może ... a może nie A tak konkretniej mam metaliczny smak w ustach, jakieś lekkie zawroty głowy, senność, bóle (takie lekkie rwanie) podbrzusza - wszystko to można oczywiście naturalnie wytłumaczyć czymś innym... ale nie wiem czym wytłumaczyć to że kawa przestała mi smakować, mam jakby lekki wstręt do niej (a uwielbiam kawkę z mleczkiem), niejasne przeczucie że jak wypiję jeszcze łyk to skończe z glową w klopie ... A do spodziewanej @ jeszcze TROCHĘ... No i co tu dużo mowić, poczytałam i... rany będę czytać dalej bo się napaliłam na dzidzię, a gdybym wpadła to jest to mój ostatni dzwonek (a może już po?.. a Wasze NAJWCZESNIEJSZE OBJAWY?? Jeszcze przed testami?Któraś też przestała lubić kawę, coś innego??

Witaj Mikka! Trzymam kciuki za powodzenie. Jakie masz długie cykle? Kiedy masz zamiar testować?

Napisane przez Dzastin08

Z tego co kojarzę to byłam szczepiona przeciwko różyczce i wspominałam o tym gince i teraz nie wiem czy nie usłyszała czy co ale zleciła mi te badania
Więc jak byłam szczepiona to chyba nie ma sensu robić tych badań dot,różyczki?

Ja też byłam szczepiona na różyczkę. Dziewczynki w 13-tym roku życia są szczepione i ja się na to załapałam. Jak mówiłam gince, że byłam szczepiona to nie kazała mi robić badania. A jeśli chodzi o toxoplazmozę to powiedziała, że mogę ale nie muszę, ale to i tak nie jest refundowane więc to moja decyzja... Pewnie i tak będę musiała robić jak już będę w ciąży więc stwierdziłam, że dwa razy bez sensu płacić.


Hej laseczki!
U mnie dziś 23dc. Trochę mam objawy na @. Standardowo ból w krzyżu i lekki ucisk w podbrzuszu. Wczoraj TŻ chciał się poprzytulać, ale ja nie miałam kompletnie ochoty. Pierwszy raz aż tak mi się nie chciało. No kompletnie. Aż dziwne. Przyszły zamówione testy i chyba zatestuję w sobotę, choć to jeszcze będzie 2 dni do spodziewanej @. Ale wypróbuję, bo to te o czułości 10. I tak się nie nastawiam na fasolkę w tym cyklu, ze względu na wyjazd w góry. Wolałabym spokojnie polatać po szczytach niż się martwić o dzidzię.

[iza243]

Napisane przez dedra

Witaj Mikka! Trzymam kciuki za powodzenie. Jakie masz długie cykle? Kiedy masz zamiar testować?


Ja też byłam szczepiona na różyczkę. Dziewczynki w 13-tym roku życia są szczepione i ja się na to załapałam. Jak mówiłam gince, że byłam szczepiona to nie kazała mi robić badania. A jeśli chodzi o toxoplazmozę to powiedziała, że mogę ale nie muszę, ale to i tak nie jest refundowane więc to moja decyzja... Pewnie i tak będę musiała robić jak już będę w ciąży więc stwierdziłam, że dwa razy bez sensu płacić.


Hej laseczki!
U mnie dziś 23dc. Trochę mam objawy na @. Standardowo ból w krzyżu i lekki ucisk w podbrzuszu. Wczoraj TŻ chciał się poprzytulać, ale ja nie miałam kompletnie ochoty. Pierwszy raz aż tak mi się nie chciało. No kompletnie. Aż dziwne. Przyszły zamówione testy i chyba zatestuję w sobotę, choć to jeszcze będzie 2 dni do spodziewanej @. Ale wypróbuję, bo to te o czułości 10. I tak się nie nastawiam na fasolkę w tym cyklu, ze względu na wyjazd w góry. Wolałabym spokojnie polatać po szczytach niż się martwić o dzidzię.

To trzymam kciuki za ciebie

[Dzastin08]

Napisane przez dedra

Witaj Mikka! Trzymam kciuki za powodzenie. Jakie masz długie cykle? Kiedy masz zamiar testować?


Ja też byłam szczepiona na różyczkę. Dziewczynki w 13-tym roku życia są szczepione i ja się na to załapałam. Jak mówiłam gince, że byłam szczepiona to nie kazała mi robić badania. A jeśli chodzi o toxoplazmozę to powiedziała, że mogę ale nie muszę, ale to i tak nie jest refundowane więc to moja decyzja... Pewnie i tak będę musiała robić jak już będę w ciąży więc stwierdziłam, że dwa razy bez sensu płacić.


Hej laseczki!
U mnie dziś 23dc. Trochę mam objawy na @. Standardowo ból w krzyżu i lekki ucisk w podbrzuszu. Wczoraj TŻ chciał się poprzytulać, ale ja nie miałam kompletnie ochoty. Pierwszy raz aż tak mi się nie chciało. No kompletnie. Aż dziwne. Przyszły zamówione testy i chyba zatestuję w sobotę, choć to jeszcze będzie 2 dni do spodziewanej @. Ale wypróbuję, bo to te o czułości 10. I tak się nie nastawiam na fasolkę w tym cyklu, ze względu na wyjazd w góry. Wolałabym spokojnie polatać po szczytach niż się martwić o dzidzię.

A ja 3mam mocno kciuki za II kreseczki!!!

[Luna0]

Napisane przez monini2507

Hej hej
Ja też nie śpię już od 6 rano jak już kiedyś wspominałam odprawiam Tż do pracy zawsze.
A teraz czekam aż kochany teść sobie wyruszy w teren jak co dzień i schodzę na dół na poranne dietetyczne śniadanie bo jakoś nie chce mi się go oglądać i z nim gadać

Własnie dlatego nie mogłabym mieszkać z teściami, bo ja też taka jestem ze nie lubie przy kimś robić, a nawet czasami poprostu nie mam ochoty rozmawiać i być uprzejma. Dawniej miaszkałam z byłą przyszłą teściową i była bardzo fajna ale mimo to musiałam z nią chwile pogadać itd a nie zawsze mi się chciało...

Napisane przez pszczoua

Ale chyba raz dziennie można? Wczoraj poszaleliśmy, chcieliśmy jeszcze poprawić dziś i jutro

Ja 2 razy zaciążyłam z codziennego a nawet dwa razy dziennego seksu Jeśli macie ochote to ja bym tam na siłe nie robiła przerw

Napisane przez dmoc4

Dziewczyny zaczynam mieć schizę i wkręcanie postaraniowe!!! Jajnik mnie prawy dwa dni tak dziwnie bolał, tak mi pulsował, a z niego był pęcherzyk. ojojojoj jak ja wytrzymam do przyszłego tygodnia, bo musi ze mnie wyleźć ten zastrzyk z HCG żeby test był wiarygodny, ojojoj

Ooo dawno nie było wkrętek Pisz do nas a my Cie będziemy raz nakręcać a raz stopować Trzymam mocno kciukiii

Napisane przez iza243

Ja postanowiłam że w tym cyklu postawie na luz.Żadnego liczenia,mierzenia temperatury i testów owulacyjnych.Będzie się prztyulać kiedy będziemy mieć ochote będzie fasolka to super, nie będzie to też dobrze.

to chyba najlepszy sposób

Napisane przez dedra

Hej laseczki!
U mnie dziś 23dc. Trochę mam objawy na @. Standardowo ból w krzyżu i lekki ucisk w podbrzuszu. Wczoraj TŻ chciał się poprzytulać, ale ja nie miałam kompletnie ochoty. Pierwszy raz aż tak mi się nie chciało. No kompletnie. Aż dziwne. Przyszły zamówione testy i chyba zatestuję w sobotę, choć to jeszcze będzie 2 dni do spodziewanej @. Ale wypróbuję, bo to te o czułości 10. I tak się nie nastawiam na fasolkę w tym cyklu, ze względu na wyjazd w góry. Wolałabym spokojnie polatać po szczytach niż się martwić o dzidzię.

W końcu jakaś testująca
Ktoś jeszcze?

[pszczoua]

Napisane przez Luna0

Ja 2 razy zaciążyłam z codziennego a nawet dwa razy dziennego seksu Jeśli macie ochote to ja bym tam na siłe nie robiła przerw

Ochotę mamy jak najbardziej Gdzieś kiedyś wyczytałam, że dobrze jest w dni płodne współżyć jak na wojnie - atakować często mniejszymi oddziałami

[dedra]

Napisane przez iza243

To trzymam kciuki za ciebie

Napisane przez Dzastin08

A ja 3mam mocno kciuki za II kreseczki!!!

Dzięki dziewczyny!

Napisane przez Luna0

Własnie dlatego nie mogłabym mieszkać z teściami, bo ja też taka jestem ze nie lubie przy kimś robić, a nawet czasami poprostu nie mam ochoty rozmawiać i być uprzejma. Dawniej miaszkałam z byłą przyszłą teściową i była bardzo fajna ale mimo to musiałam z nią chwile pogadać itd a nie zawsze mi się chciało...

W końcu jakaś testująca
Ktoś jeszcze?

No właśnie! Tylko ja?
Co do teściów to też bym nie chciała mieszkać z nimi. Z moimi rodzicami też nie. Jednak najlepsze co może być to niezależność. No nie wyobrażam sobie tak mieszkać.

[MarudexuS]

Napisane przez pszczoua

Nie martw się na zapas Moja tempka też na początku @ malała, a przy clo wzrastała, co prawda nie do poziomu, który mam zawsze w drugiej fazie cyklu ale była wyższa. Po kuracji malała do standardowego poziomu i tak utrzymywała się do owulki Zresztą, ważne żeby przed owulką było chyba 5 czy 6 temperatur niższych, także powinno być ok

dzięki za pocieszenie jak dobrze, że mogę popytać o takie rzeczy u nas na wątku
No to czekam na efekty ...
A miałas jakieś skutki uboczne? boję się tych zaburzeń widzenia trochę ...
No i trochę boję się takich pseudo ciążowych objawów, zeby się nie nakręcać

Dedra

[iza243]

Napisane przez dedra

Dzięki dziewczyny!

No właśnie! Tylko ja?
Co do teściów to też bym nie chciała mieszkać z nimi. Z moimi rodzicami też nie. Jednak najlepsze co może być to niezależność. No nie wyobrażam sobie tak mieszkać.

Napisane przez Luna0

Własnie dlatego nie mogłabym mieszkać z teściami, bo ja też taka jestem ze nie lubie przy kimś robić, a nawet czasami poprostu nie mam ochoty rozmawiać i być uprzejma. Dawniej miaszkałam z byłą przyszłą teściową i była bardzo fajna ale mimo to musiałam z nią chwile pogadać itd a nie zawsze mi się chciało...


Ja 2 razy zaciążyłam z codziennego a nawet dwa razy dziennego seksu Jeśli macie ochote to ja bym tam na siłe nie robiła przerw

Ooo dawno nie było wkrętek Pisz do nas a my Cie będziemy raz nakręcać a raz stopować Trzymam mocno kciukiii


to chyba najlepszy sposób


W końcu jakaś testująca
Ktoś jeszcze?

Ja również nie mogłabym mieszkać ani z teściami ani nawet z rodzicami.Święty spokój jest bezcennyMamy co prawda kredyt na mieszkanie który będziemy spłacać jeszcze 28 lat ale nie zamieniłabym tego na mieszkanie w domu z teściami.

[dedra]

Napisane przez iza243

Ja również nie mogłabym mieszkać ani z teściami ani nawet z rodzicami.Święty spokój jest bezcennyMamy co prawda kredyt na mieszkanie który będziemy spłacać jeszcze 28 lat ale nie zamieniłabym tego na mieszkanie w domu z teściami.

Dokładnie! Święty spokój ponad wszystko. Podziwiam mojego TŻ obie siostry, które z rodzinami mieszkają u rodziców. Nie wyobrażam sobie tego. Każda po jednym pokoju ma, a jedna z dwójką, druga z jednym dzieckiem. Tragedia.

Była jakiś czas temu dyskusja o znakach zodiaku. Ja w sumie mało do tego przywiązuję uwagę, ale dopiszę się Ja jestem koziorożec, TŻ baran. Oboje uparci i dążący do swojego. Ciężko jest nam czasem wypracować przez to kompromis, ale jakoś się dogadujemy już przez 10 lat. Byka znam jednego - moja babcia. Rakiem jest moja mama. Miałam kiedyś chłopaka wagę, nie układało się. Strzelca nie znam żadnego, więc się nie wypowiem.

[MarudexuS]

Napisane przez iza243

Ja również nie mogłabym mieszkać ani z teściami ani nawet z rodzicami.Święty spokój jest bezcennyMamy co prawda kredyt na mieszkanie który będziemy spłacać jeszcze 28 lat ale nie zamieniłabym tego na mieszkanie w domu z teściami.

To idziemy łeb w łeb ja też mam jeszcze dokładnie 28 lat spłacam od 2 (niedługo 2 rocznica w moim mieszkanku )

[Mikka75]

Hej kobietki! Witam popołudniowo..prawie. Do Luna: (bo ie wiem jak się wstawia cytaty waszych wypowiedzi więc będe pisała na razie do kogoś kto mi odpowiadał jak pisałam): objawy pospolite wiem jak pisałam wszystko mozna racjonalnie wytłumaczyć - ale czekam z niecierpliwoscią na @ lub jej brak bo zapomnieliśmy się w dniach teoretycznie płodnych a potem sobie przypomnialam że z racji nadmiarów pracy, dzieci, planowanego (i już odbytego wyjazdu) przesunęła mi się @ (skrócił cykl) więc jest 50 na 50... no i to co dzis zrobiłam... sama nie wiem. D
Do Dedra: cykle mam ok 28 dni ostatni 25, obecny - nie wiem jestem tak cholernie niecierpliwa mimo wieku (choć ponoć "na starość" negatywne cechy się nasilają że... zrobiłam dziś test ciążowy (wiem wiem za wcześnie ale pewnie do @ zmarnuję jeszcze ze 3)... i jestem w kropce: może któraś tak miała bo ja nie miałam takiego numerka: otóż po przepisowych 5 min. był... hm.. cień pod światło ale taki że stwierdziłam że to pewnie moja wyobraźnia i chciejstwo.. po czym go szybko schowalam na wysoką półkę bo moja Mała się dobijała że siusiu. potem pojechałam z obiema Małymi do szpitala, a jak wróciłam to sobie przypomnialam o schowanym teście i chciałam wyrzucić.. a tam dwie kreski.. Więc mam pytanie czy pozyt. wynik testu po 2,5 godz. u was też występował?? czy po prostu od tak sobie ta druga krecha się pojawia jak jest juz po jakims dłuższym czasie od jego zrobienia?? ODPOWEDZCIE PROSZĘ BO NA RAZIE JESTEM W STANIE POMIĘDZY NIEDOWIERZANIEM, EUFORIĄ, A LĘKIEM... czy w moim wieku to juz przypadkiem nie za późno na dziecko?? (rocznik w nicku)

[iza243]

Napisane przez dedra

Dokładnie! Święty spokój ponad wszystko. Podziwiam mojego TŻ obie siostry, które z rodzinami mieszkają u rodziców. Nie wyobrażam sobie tego. Każda po jednym pokoju ma, a jedna z dwójką, druga z jednym dzieckiem. Tragedia.

Była jakiś czas temu dyskusja o znakach zodiaku. Ja w sumie mało do tego przywiązuję uwagę, ale dopiszę się Ja jestem koziorożec, TŻ baran. Oboje uparci i dążący do swojego. Ciężko jest nam czasem wypracować przez to kompromis, ale jakoś się dogadujemy już przez 10 lat. Byka znam jednego - moja babcia. Rakiem jest moja mama. Miałam kiedyś chłopaka wagę, nie układało się. Strzelca nie znam żadnego, więc się nie wypowiem.

Najważniejsze że się dogadujecie,i każdy czasem potrafi ustąpić

Napisane przez MarudexuS

To idziemy łeb w łeb ja też mam jeszcze dokładnie 28 lat spłacam od 2 (niedługo 2 rocznica w moim mieszkanku )

Ja miałam w maju 2 lata mieszkania tuCzasem jest ciężko z kredytem,ale nie żałuje.Robimy co chcemy i urządzamy jak chcemy.Nie tak jak na wynajmowanym że o wszystko trzeba było pytać właściciela.A ty masz kredyt z dopłatami tą rodzinke na swoim?

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez Mikka75

Hej kobietki! Witam popołudniowo..prawie. Do Luna: (bo ie wiem jak się wstawia cytaty waszych wypowiedzi więc będe pisała na razie do kogoś kto mi odpowiadał jak pisałam): objawy pospolite wiem jak pisałam wszystko mozna racjonalnie wytłumaczyć - ale czekam z niecierpliwoscią na @ lub jej brak bo zapomnieliśmy się w dniach teoretycznie płodnych a potem sobie przypomnialam że z racji nadmiarów pracy, dzieci, planowanego (i już odbytego wyjazdu) przesunęła mi się @ (skrócił cykl) więc jest 50 na 50... no i to co dzis zrobiłam... sama nie wiem. D
Do Dedra: cykle mam ok 28 dni ostatni 25, obecny - nie wiem jestem tak cholernie niecierpliwa mimo wieku (choć ponoć "na starość" negatywne cechy się nasilają że... zrobiłam dziś test ciążowy (wiem wiem za wcześnie ale pewnie do @ zmarnuję jeszcze ze 3)... i jestem w kropce: może któraś tak miała bo ja nie miałam takiego numerka: otóż po przepisowych 5 min. był... hm.. cień pod światło ale taki że stwierdziłam że to pewnie moja wyobraźnia i chciejstwo.. po czym go szybko schowalam na wysoką półkę bo moja Mała się dobijała że siusiu. potem pojechałam z obiema Małymi do szpitala, a jak wróciłam to sobie przypomnialam o schowanym teście i chciałam wyrzucić.. a tam dwie kreski.. Więc mam pytanie czy pozyt. wynik testu po 2,5 godz. u was też występował?? czy po prostu od tak sobie ta druga krecha się pojawia jak jest juz po jakims dłuższym czasie od jego zrobienia?? ODPOWEDZCIE PROSZĘ BO NA RAZIE JESTEM W STANIE POMIĘDZY NIEDOWIERZANIEM, EUFORIĄ, A LĘKIEM... czy w moim wieku to juz przypadkiem nie za późno na dziecko?? (rocznik w nicku)

Wydaje mi sie że jest fasolkaLuna też miała taką sytuacje i była w ciążyJak masz możliwosć to idz do laboratorium na bete bedziesz miała w 100 % pewny wynik.

[pszczoua]

Napisane przez MarudexuS

dzięki za pocieszenie jak dobrze, że mogę popytać o takie rzeczy u nas na wątku
No to czekam na efekty ...
A miałas jakieś skutki uboczne? boję się tych zaburzeń widzenia trochę ...
No i trochę boję się takich pseudo ciążowych objawów, zeby się nie nakręcać

Dedra

Żadnych poważnych skutków ubocznych. Jedynie co to więcej śluzu i to do samej @ i bardziej bolące niż zazwyczaj, obrzmiałe piersi przed @ przez co się nakręcałam niepotrzebnie, także trzeba wyluzować

[dedra]

Napisane przez Mikka75

Hej kobietki! Witam popołudniowo..prawie. Do Luna: (bo ie wiem jak się wstawia cytaty waszych wypowiedzi więc będe pisała na razie do kogoś kto mi odpowiadał jak pisałam): objawy pospolite wiem jak pisałam wszystko mozna racjonalnie wytłumaczyć - ale czekam z niecierpliwoscią na @ lub jej brak bo zapomnieliśmy się w dniach teoretycznie płodnych a potem sobie przypomnialam że z racji nadmiarów pracy, dzieci, planowanego (i już odbytego wyjazdu) przesunęła mi się @ (skrócił cykl) więc jest 50 na 50... no i to co dzis zrobiłam... sama nie wiem. D
Do Dedra: cykle mam ok 28 dni ostatni 25, obecny - nie wiem jestem tak cholernie niecierpliwa mimo wieku (choć ponoć "na starość" negatywne cechy się nasilają że... zrobiłam dziś test ciążowy (wiem wiem za wcześnie ale pewnie do @ zmarnuję jeszcze ze 3)... i jestem w kropce: może któraś tak miała bo ja nie miałam takiego numerka: otóż po przepisowych 5 min. był... hm.. cień pod światło ale taki że stwierdziłam że to pewnie moja wyobraźnia i chciejstwo.. po czym go szybko schowalam na wysoką półkę bo moja Mała się dobijała że siusiu. potem pojechałam z obiema Małymi do szpitala, a jak wróciłam to sobie przypomnialam o schowanym teście i chciałam wyrzucić.. a tam dwie kreski.. Więc mam pytanie czy pozyt. wynik testu po 2,5 godz. u was też występował?? czy po prostu od tak sobie ta druga krecha się pojawia jak jest juz po jakims dłuższym czasie od jego zrobienia?? ODPOWEDZCIE PROSZĘ BO NA RAZIE JESTEM W STANIE POMIĘDZY NIEDOWIERZANIEM, EUFORIĄ, A LĘKIEM... czy w moim wieku to juz przypadkiem nie za późno na dziecko?? (rocznik w nicku)

Ja mam jeszcze małe doświadczenie jeśli chodzi o testy, ale dziewczyny kiedyś pisały, że jeśli nie ma ciąży to nie ma szans, żeby kreska się pojawiła nawet po paru godzinach. Myślę, że powoli możesz zacząć się cieszyć. Dla pewności zrób wynik z krwi.
Po cichu gratuluję!

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez iza243

Najważniejsze że się dogadujecie,i każdy czasem potrafi ustąpić

Ja miałam w maju 2 lata mieszkania tuCzasem jest ciężko z kredytem,ale nie żałuje.Robimy co chcemy i urządzamy jak chcemy.Nie tak jak na wynajmowanym że o wszystko trzeba było pytać właściciela.A ty masz kredyt z dopłatami tą rodzinke na swoim?

Jakoś się udaje.
Nam minie w listopadzie 5 lat jak mieszkamy na swoim. Ale to szybko mija.

[MarudexuS]

Napisane przez iza243

Ja miałam w maju 2 lata mieszkania tuCzasem jest ciężko z kredytem,ale nie żałuje.Robimy co chcemy i urządzamy jak chcemy.Nie tak jak na wynajmowanym że o wszystko trzeba było pytać właściciela.A ty masz kredyt z dopłatami tą rodzinke na swoim?

Nie nie, kredyt jest tylko mój więc się nie łapałam teraz płacę i płaczę ..
Ale właśnie próbuję zbić trochę marżę, więc może mi trochę rata zleci. No i stopy pójdą w dół niedługo to też w końcu się odbije na ratach

Napisane przez pszczoua

Żadnych poważnych skutków ubocznych. Jedynie co to więcej śluzu i to do samej @ i bardziej bolące niż zazwyczaj, obrzmiałe piersi przed @ przez co się nakręcałam niepotrzebnie, także trzeba wyluzować

Mhmmm ... czyli na cycki nie zwracać uwagi ok, zakodowałam

[pszczoua]

Napisane przez dedra

Ja mam jeszcze małe doświadczenie jeśli chodzi o testy, ale dziewczyny kiedyś pisały, że jeśli nie ma ciąży to nie ma szans, żeby kreska się pojawiła nawet po paru godzinach. Myślę, że powoli możesz zacząć się cieszyć. Dla pewności zrób wynik z krwi.
Po cichu gratuluję!

Mi niestety się pokazała w zeszłym cyklu po kilku godz. a ciąży nie było albo po prostu zarodek nie dał rady się zagnieździć...

[dedra]

Napisane przez pszczoua

Mi niestety się pokazała w zeszłym cyklu po kilku godz. a ciąży nie było albo po prostu zarodek nie dał rady się zagnieździć...

Wszystko możliwe, dlatego radzę na betę się wybrać. Albo poczekać parę dni i zrobić test ponownie.

[Mikka75]

No właśnie Dedra.. jest cieniutka bladziusieńka kreseczka ale nie trzeba jej brać pod światlo i się wpatrywać usilnie i rozważać: jest czy nie.. Iza 243: boję się cieszyć... bo kiedyś dawno po wielu staraniach się BRADZO cieszyłam i po 10-tc... Teraz co prawda mam dwa Maleństwa, zdrowe (pomijając alergie), no ale strata zawsze boli i zostaje w sercu do końxca...