Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[stokroteczka777]

Mam pytanie takie na zapas: przy jakiej temp trzeba jechać z dzieckiem do lekarza??

[kism]

Napisane przez stokroteczka777

Mam pytanie takie na zapas: przy jakiej temp trzeba jechać z dzieckiem do lekarza??

Wg mnie z niemowlęciem przy każdej gorączce. Oczywiście nie jakoś na sygnale Ale trzeba sprawdzić, co się dzieje. Powyżej roku przy Maksie walczyłam już sama przy przeziębieniach tak 3-5 dni (ale wtedy już wiedziałam, co i ile mniej więcej mu podawać) i jeśli nie było poprawy, to szłam do lekarza.

[stokroteczka777]

Napisane przez kism

Wg mnie z niemowlęciem przy każdej gorączce. Oczywiście nie jakoś na sygnale Ale trzeba sprawdzić, co się dzieje. Powyżej roku przy Maksie walczyłam już sama przy przeziębieniach tak 3-5 dni (ale wtedy już wiedziałam, co i ile mniej więcej mu podawać) i jeśli nie było poprawy, to szłam do lekarza.

Czyli jak będzie 36,7 i już trzeba jechać??

---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:40 ----------

Dobranoc mamusie

[kism]

Napisane przez stokroteczka777

Czyli jak będzie 36,7 i już trzeba jechać??

Nieee Gorączka to przynajmniej 37 wg mnie, a wg niektórych od 37,5. Jak raz się zdarzy np. 37,2 czy 37,3 i zaraz przejdzie to też nic wielkiego, może się dziecko przegrzało czy cokolwiek. Ale na pewno tak od 37,5 lub dłużej utrzymujące się ponad 37 to bym skonsultowała z lekarzem.

---------- Dopisano o 00:34 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ----------

Napisane przez moniczka1302

Dziewczyny dziekuje za slowa otuchy ale ja juz sama nie wiem czy bedzie poprawa... mamy bardzo silne charaktery, nawet znajomi mowia o moim malzu ze ma despotyczny charakter cos w tym jest, a ja tez nie dam sobie w kasze dmuchac, dlatego takie spięcia.
Padlo za duzo zlych slow, z mojej glownie strony, ale z jego rowniez. ehhhh .

W takim razie trzymam kciuki, żebyście Ty i Hania były szczęśliwe, cokolwiek się wydarzy


agata, pisałaś kiedyś, że Maciek cmoka kciuka przy usypianiu. Czyżbyście nie używali w ogóle smoczka? Nie obawiasz się, że potem ciężko będzie go odzwyczaić od kciuka? Czy jest w ogóle u nas jakieś bezsmoczkowe dziecko?
Ja, może kojarzysz, że mocno antysmoczkowa jestem ale pękłam przy kolkach, 0k. 5-6 tyg. Kaj miał i chciał ciągle być przy piersi, przejadał się, ulewał dużo, a to wiadomo na kolki nie pomagało... Smoczek trochę zmniejszał problem i potem tak zostało, ale dostaje go tylko i wyłącznie do usypiania. Mam nadzieję, że w odpowiednim czasie odrzuci go sam tak jak i starszy brat A może z kciuka też dzieci same rezygnują?

[_millena]

Napisane przez _agata

Na pewno nie ma większego niż Maciek!

ale zaderski brzuchol

Napisane przez onething

To Szymon wył niemiłosiernie o 20:30, więc włączyłam youtube i puszczałam po kolei to co lubię. Od razu nastała cisza,a przy 4 utworze dziecko usnęło

ciekawy sposob ja ostatnio zauwazylam, ze Borys załapał ze jak spiewam dwie konkretne kolysanki to znaczy ze trzeba isc spac i albo to przypadek ze zamyka przy nich oczka ( nie zawsze zasypia,ale sie stara),albo po prostu zakumal.

Napisane przez _agata

Jak mnie jedna złapała za suta (babka opiekująca się studentkami położnictwa), a do tego dodała, że ona słabo widzi karmienie piersią jak dziecko posmakowało jedzenia z butli (Maciej przez pierwsze 3 dni był dokarmiany mm), to ją wyprosiłam.

mnie tez tak mowili, tylko niestety ja im uwierzylam a teraz zaluje.
no ale walcze dalej z Mlodym o laktacje, a przynajmniej o utrzymanie jej na obecnym poziomie. byle by nie bylo gorzej.
jesli bede miala drugie dziecko bede o głowę mądrzejsza

martula sprobuj rozbujac laktacje metodą 7-5-3, wielu dziewczynom to pomogło.
u mnie jest troche podobnie, Borys chwyta piers ale po 5 minutach jest krzyk i prężenie. Daje mu wtedy odpocząć, podaje smoka, on sie uspokaja, po kilku minutach proponuje znowu piers, karmienie trwa długo, ale przynajmniej je z cycka (nie znosze laktaora a ktos musi oproznic mi cyce). dopiero potem proponuje mu mm. widze ze coraz mniej ma na nie ochote.

Kotku ale historia....
Kurcze sama nie wiem co doradzić, nigdy nie mialam do czynienia z czymś lub kimś takim. jedno wiem, ja jestem zbyt impulsywna, wiec pierwsze co bym zrobila to zje...ła z góry na dół i chyba nie przejmowała się opinią innych. w tej materii zalezy mi tylko na opinii najblizszej rodziny, meza i przyjaciół , reszta mnie nie interesuje.
z drugiej strony powiem Ci, ze strasznie to przykre, taka pasożytnicza przyjaźń, bardzo Ci współczuje. Wiem też , nie z autopsji co prawda, ale z obserwacji, że rzadko kiedy udaje sie zachować rozsądne relacje w przypadku osób o odmiennym statusie materialnym. Nie jest to reguła, ale wielokrotnie spotykalam sie z sytuacją, ze jedna strona narzekała, ze ta drugą ja wykorzystuje, albo odwrotnie, ta mniej zamozna oczekiwała zbyt wiele od tej bogatszej. Jesli w grę wchodzi kasa to juz robi sie nieciekawie. Swoją drogą przepraszam za wyrażenie, ale pięknie Cię wydoiła....
Dziewczyny mają rację też , że powinnaś załatwić sprawę we współpracy czynnej z meżem, dobrze zeby wiedziała, że mowicie jednym głosem. I ja bym chyba nie aranżowała żadnych podstępów, tylko po prostu otwarcie z nią porozmawiała, grzecznie, kulturalnie, z opanowaniem na twarzy, ale jednak dosadnie i ostatecznie się z nią pożegnała licząc sie z tym, ze może nie jest to koniec jej mataczenia, ale cóż.. głową muru nie przebijesz. Pamiętaj , że inteligencja zawsze zwycięża, a ona na mądrą nie wygląda z Twoich opowiadań Jesli zalezy Ci na opinii tych dziewczyn, też nie szykowałabym jakichś podstępów ( pisałaś o tych szkoleniach), tylko umowila sie z nimi na kawę i powiedziała wprost, ze masz taki eprzypuszczenia , ze Twoja opinia publiczna została mocno zszargana i ze chcesz to wyjaśnić bo zależy Ci na kontaktach z tymi osobami.
Ja bym tak zrobiła bo nie umiem być cwaną kózką po prostu tak jak wywalam szybko i w te pedy cycki na wierzch przed Borysem ( bo inaczej sie drze, taki niecierpliwy), tak szybko rozwiązuje konflikty z osobami z którymi mam coś do czynienia, też wywalam , nie cycki, ale swoje obawy , żale i pretencje lub racje. Szybko i zazwyczaj skutecznie. Szczerość ponad wszystko Kotku, tak mi się wydaje. Bardzo nie lubię jak ktos o mnie zle mowi lub mysli, i w zasadzie chyba tak nie jest, raczej spotykam sie z pozytywną opinia i słynę z tego, nieskromnie powiem, ze mnie się nie da nie lubić ale mialam kiedys taka bardzo niezręczna sytuację z dawną znajomą, w którą wplątała mnie inna znajoma, i było mi mega ciezko to wszystk odkręcić, ponieważ tej :pierwszej: znajomej zmarło miesięczne dziecko i jakoś nie w smak bylo mi proponowanie jej szczerych kawowych rozmów, ale odczekałam chwilę i po pewnym czasie po prostu napisalam jej maila, bo spać nie mogłam po nocach, snila mi sie ona, jej zmarłe dziecko i w ogóle cała sytuacja. Musialam wyjasnic sytuacje i przynajmniej nikt nie ma teraz do nikogo ukrytych pretensji.
Pamiętaj, nie zawsze trzeba załątwiać wroga jego własną bronią Czasem warto wykazać się wyższym poziomem kultury osobistej i poziomu inteligencji niż atakujący, mysle ze to szybciej poskutkuje. Sprawdz tylko, czy przypadkiem panie z galerii nie są pokroju wspomnianej Ewy i czy w ogóle warto sie produkować i wyjaśniać wszystko. Skoro uwierzyły w jej fantastyczne historie, zapewne niestworzone i na podstawie jej opowiesci wyrobily sobie o Tobie zdanie ( a nie na podstawie wlasnych obserwacji czy osobistych wrażeń) to nie wiem czy warto zabiegać o ich symapatię.

Koniecznie napisz co postanowiłaś.

Napisane przez anulka4771

Zbójecki planA jakby twój maz napisał ze chce się z nią spotkac np u niej w domu,wiesz zadzwoniłby,ona otworzyłaby drzwi-usmiech na twarzy a zza ściany ty byś wyszłaMoja koleżanka tak zrobiła jak jedna laska nie dawała spokoju jej mezowi.
Ja bym tego tak nie zostawiła niech chociaż wie że i ty wieszBo tak to bóg jeden wie co będzie gadać.

hahaha dobre!!!!!

[_millena]

Gabi tak mi sie przypomnialo, Ty chyba kiedys pytalas o to czy któraś z dziewczyn stosuje wodę morska do noska, i czy mozna u takich maluchów stosować wodę z dyfuzorem, a więc ja stosuję od 3 dni, jest o nieba lepsza niż sól fizjologiczna - takie przynajmniej odnosze wrazenie, no i Borys lepiej znosi to psikanie mgiełki niż wkraplanie soli do noska. My kupilismy Sterimar baby.

[agatka661]

ja mam sol morska Disnemar i jestem bardzo zadowolona ale nie stosuje jej teraz czesto.
wstalismy dzis po 6tej, czekam na mezula az wroci z pracy i pojedziemy na jakies zakupy.maly szaleje pod karuzela
bardzo zaluje, ze nie kupilam maty rainforest, teraz mi szkoda na nia kasy a mata ktora mamy niestety maly sie nie interesuje i lezy ladnie zlozona;/
pod karuzela rainforest maly potrafic lezec i lezec.
ok ide wypic kawke bo od pn zaczynam dietke i bedzie 0 kawek)

[clauudik]

Czesc dziewczyny. Sprobuje napisac kilka slow chociaz z telefonu nie lubie :P od kilku dni tylko tak podczytuje, nie mam kiedy siasc do kompa.
Przede wszystkim chcialm sie wypowiedziec w sprawie karmienia piersia. martula problemy ktore opisujesz dla mnie wskazuja na skok i naturalne zmiany mleka na to wlasciwe. My tez to przechodzilismy. Szarpanie sie przy cycu, miekkie i "puste" piersi, laktator sciagajacy 30 ml w pol godz. No po prostu masakra. Filipa przystawialam niemal co godzine! Ale oplacilo sie. Laktacja sie ustabilizowala, maly ladnie je, nadal na zadanie, przesypia cale noce (dzisiaj padl kolejny rekord - obudzil sie o 7:00!!). Mysle ze jesli zalezy Ci na kp to warto powalczyc. Mozesz tez sprobowac metody 7-5-3 o ktorej pisze millena.
Kism moj Filip jest w 100% bezsmoczkowy. Tylko ze nie ma sie chyba czym chwalic, bo wyglada na to, ze on po prostu nie potrafi zassac smoka a co do meza to ma jeszcze urlop do konca tyg. Miedzy nami jest hm jakos. Moze nie nakgorzej, ale dobrze tez nie jest. Za to jego kontakt z Malym jest doskonaly i to mnie cieszy.

O 12 mamy szczepienie, trzymajcie kciuki! Ciekawe czy moj klocek przekroczyl 7300...

[anulka4771]

Napisane przez agatka661

po jakim czasie od odstawienia malego od cyca powinnam isc do ginekologa, ze nie mam okresu?
odstawilam go w 6tyg jakos a juz leci 13 tydz i jakos narazie nie mam
panikowac i isc do gina czy jeszcze czekac ??

Hmmm tu jest różnie bo ja po Filipie dostałam okres ok 8m-cy po porodzie a karmiłam go cos koło 5m-cy,teraz dostałam szybko.nie ma reguły ale jeśli sie obawiasz to idz skonsultuj to z lekarzem.

Napisane przez _millena

Gabi tak mi sie przypomnialo, Ty chyba kiedys pytalas o to czy któraś z dziewczyn stosuje wodę morska do noska, i czy mozna u takich maluchów stosować wodę z dyfuzorem, a więc ja stosuję od 3 dni, jest o nieba lepsza niż sól fizjologiczna - takie przynajmniej odnosze wrazenie, no i Borys lepiej znosi to psikanie mgiełki niż wkraplanie soli do noska. My kupilismy Sterimar baby.

Ja od początku uzywam wody morskiej(własnie mi sie kończy) ja mam NoseFrida,psikam rano i wieczorem podczas oczyszczania noska.

Dzien Dobry
Ale jestem wyspana chyba aż za bardzoWstaliśmy o 7.20(gdzie u nas to sie nie zdarza)Dwie pobudki na żarełko.

[begie13]

Napisane przez kism

Heeej!
Fajnie, że dobrze Ci z mamą!
Pytałam o Ciebie wczoraj, ale chyba nie masz czasu nas czytać
Pytałam, jak z wagą Tosi? Ja własnie też zaczynam pilnować Kajka z wagą, bo coś niemrawo przybiera i brzydkie kupy robi

rozszyfrowałaś mnie przyznaję się bez bicia, że wczoraj przeczytałam tylko 2 ostatnie strony ale obiecuję się poprawić jak tylko w domu wszystko wróci "do normy"
obawiam się, że tak się przyzwyczaiłam do mamy, że ciężko będzie mi się z nią rozstać i będę tęsknić strasznie, następnym razem zobaczymy się może w BN jeśli nie będzie srogiej zimy ( pojedziemy z Tosią).

eh... jeśli chodzi o wagę Tosi to nadal jest nieciekawie dawałam jej delicol tak jak mówiła pediatra i nic to nie dawało ( skończył się parę dni temu i nie kupuję tego więcej) postanowiłam dawać jej raz dziennie butelkę mm i robimy tak od ok 2 tygodni, ważyłam ją w poniedziałek rano - 4400g ... czyli przez ostatnie niecałe 3 tygodnie przytyła 220g więc też postępu nie ma za bardzo... za tydzień idę ją zważyć i do pediatry od razu...mam nadzieję, że jakoś ta waga się rozkręci myślałam, że po mm od razu ruszy

zmykam bo moja sikorka się zbudziła

[moniczka1302]

Bry!

Mała wreszcie usnęła. Czy wasze dzieci też tak wrzeszczą?? i piszczą??

Napisane przez _agata

Ja pije minimum 2 litry dziennie, a jak gorąco to więcej. Sikam faktycznie więcej, ale pokarmu też więcej wtedy mam. A i bez picia mam DUŻO

Ja uważam, ze nic złego w dokarmianiu mm nie ma, to jest indywidualna sprawa każdej z nas, ale trzeba wiedzieć, ze bardzo często początek dokarmiania sztucznym jest początkiem odstawienia od piersi Ale jak pokarmu brakuje to cóż począć...

niestety tak ale coz zrobic jak mleka nie ma

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Cd. Mój mąż powiedział mi, że najpierw, na początku tego zlecenia, to jak opracowywała to w domu, to dzwoniła do niego non stop z jakimiś pierdołami, mówił mi, że się zastanawiał po jaki ch... ciągle ......

braziliano telenovela

ale tak szczerze to tez mialam tai przypadek - pewna kolezanka proponowala mojemu (wtedy chlopakowi jeszcze) tylko seks bez zobowiazan moj sie przyznal o tej propozycji ale nie chcial mi powiedziec kto to taki, ale po pewnym czasie i tak wyszlo na jaw kto to byl.

ale co do Twojej historii - wygarnelabym wszystko tej "przyjaciolce" i kazala trzymac sie z daleko od Twojej rodziny min. w promieniu kilometra!!! Brawa dla małża za zachowanie zimnej krwi i że nie dałsie zbałamucic a i Tobie rownież, bo ja bym pewnie dała takiej po p.ysku od razu. Trzeba miec tupet i byc megaaaa glupim, zeby obdagywac swoja przyjaciolke w obecnosci jej męża. Rzeczywiscie zdesperowana kobieta na punkcie Twojego męża

Ja wygarnelabym jej wszystko i zerwala natychmiast kontakt.

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Bardzo Ci dziękuję za radę ale uważasz, że mam jej nic nie pokazywać, że cokolwiek wiem? odebrać te paski tylko i tak po prostu, jakby nigdy nic? ja normalnie nie wiem, czy tak potrafię... a co z moją opinią wśród dziewczyn? boję się, że ona coś im naopowiadała, najgorsze, że nawet nie wiem, co wiem, że wzburzenie jest złym doradcą, więc chcę, żeby mnie ktoś jeszcze prócz męża ostudził bo w sumie prócz krótkotrwałej satysfakcji z tego, że ona będzie wiedziała, że ja wszystko wiem, to jeszcze będziemy mieli kłopoty... Mam urwać kontakt po prostu, czyli odebrać paski i kompletnie zero kontaktu i nie odbierać telefonów? W sumie jak mój mąż nie odbiera, ja też nie będę to i tak będzie wiedziała, ze wszytsko wiem...
O rozmowę to mi nie chodziło w sensie, że jak ona mogła mi to zrobić tylko tak po prostu, żeby wiedziała, że wiem i tyle... tylko właśnie, czy to ma sens...

ja bym porozmawiala z tymi dziewczynami i opowiedziala co i jak było, dlaczego masz zrywac znajomosci przez jakąś złodziejkę meżów??

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Napisane przez agatka661

ja mam sol morska Disnemar i jestem bardzo zadowolona ale nie stosuje jej teraz czesto.
wstalismy dzis po 6tej, czekam na mezula az wroci z pracy i pojedziemy na jakies zakupy.maly szaleje pod karuzela
bardzo zaluje, ze nie kupilam maty rainforest, teraz mi szkoda na nia kasy a mata ktora mamy niestety maly sie nie interesuje i lezy ladnie zlozona;/
pod karuzela rainforest maly potrafic lezec i lezec.
ok ide wypic kawke bo od pn zaczynam dietke i bedzie 0 kawek)

a dlaczego zero kawek?? co to za dietka??

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

a propos diety :brzyda l: własnie wrabałam 2 michałki bo się do mnie usmiechaly ze stolu a na samej gorxe na wizazu banner :jak odzywskac figure po ciazy??

a tak serio to jeszcze sporo przede mną, jak ogladam moje stare zdjecia to ja jednak patyk byłam wogole to cala moja nadwaga zostala na ręakch i nogach , brzuch w miare spoko, jest nawet wcięcie.

Ostatnio nawet moj ginekolog mi zapodał argumentem , ze jak ktos wygląda jak wygląda, to niech sie nie odchudza, ale jak ktos jest taki ładny jak pani to musi o siebie dbac.

Normalnie zburaczyłąm sie na twarzy w sekunde

[blueelektron]

Napisane przez agatka661

po jakim czasie od odstawienia malego od cyca powinnam isc do ginekologa, ze nie mam okresu?
odstawilam go w 6tyg jakos a juz leci 13 tydz i jakos narazie nie mam
panikowac i isc do gina czy jeszcze czekac ??

jA karmie piersią a już drugi raz okres dostałam
u mnie zawsze inaczej, całą ciąże rzygałam, anomalia się mi przyplątują

[Gaabbi]

Cześć.

Wczoraj Hania miała mega marudne popołudnie i wieczór Na rękach ryk, w kołysce ryk, na łóżku ryk, normalnie oszaleć można. Jedynie podczas kąpieli była spokojna.
Na szczęście udało nam się Ją uśpić po 23 i spała do 2:30, później do 5:30, do 8 i teraz znowu śpi.
Już się zaczęłam martwić, że Ją coś boli, ale chyba nie.

Napisane przez stokroteczka777

Jejku, choćbym czytała swoją historię. Z czego my mamy mieć mleko jak jemy takie NIC.
U mnie mimo diety nie ma poprawy wyglądu skóry, więc może to nie o to chodzi? Ja już wariuję, bo nie wiem jak pomóc dziecku. Sama lekarka nie wie czy to na pewno skaza.

Bo podobno u tak małego dziecka nie da się w 100% stwierdzić skazy

Napisane przez martula007

Zapomnialam jeszcze dodac ciekawostke, jaka dzis uslyszalam od tej lekarki... ze nie ma czegos takiego jak zanikanie pokarmu. Ze pokram nie moze zaniknac, jesli porod odbyl sie prawidlowo i jesli przystawiam mala do cycka - czyli wychodzi na to ze chyba schizuje i wydaje mi sie ze mam mniej pokarmu a piersi caly czas miekkie :P i laktator chyba mnie tez oszukuje, moze mi sie tylko wydaje ze 80 ml z dwoch piersi udaje mi sie odciagnac

To jest akurat prawda Mogą być kryzysy laktacyjne, ale wtedy trzeba walczyć o pokarm tzn. częściej przystawiać dziecko i takie tam.

Napisane przez _millena

Gabi tak mi sie przypomnialo, Ty chyba kiedys pytalas o to czy któraś z dziewczyn stosuje wodę morska do noska, i czy mozna u takich maluchów stosować wodę z dyfuzorem, a więc ja stosuję od 3 dni, jest o nieba lepsza niż sól fizjologiczna - takie przynajmniej odnosze wrazenie, no i Borys lepiej znosi to psikanie mgiełki niż wkraplanie soli do noska. My kupilismy Sterimar baby.

Dzięki za odpowiedź. To ja też spróbuję z tą solą morską, bo mam w domu, ale się boję używać. Jak Hania była całkiem mała, miała może z 2 tygodnie, to położna nam pokazywała jak aplikować dziecku tę sól. Wcale mnie to nie zachęciło, bo po każdej aplikacji trzeba było dziecko odwrócić do dołu brzuszkiem, żeby się nie zachłysnęło tym psiknięciem A że ja panicznie się bałam zachłyśnięcia mojego dziecka więc sobie odpuściłam. Teraz Hania jest dużo większa więc może będzie prościej.

[martula007]

Napisane przez Gaabbi

Cześć.



To jest akurat prawda Mogą być kryzysy laktacyjne, ale wtedy trzeba walczyć o pokarm tzn. częściej przystawiać dziecko i takie tam.


Dzięki za odpowiedź. To ja też spróbuję z tą solą morską, bo mam w domu, ale się boję używać. Jak Hania była całkiem mała, miała może z 2 tygodnie, to położna nam pokazywała jak aplikować dziecku tę sól. Wcale mnie to nie zachęciło, bo po każdej aplikacji trzeba było dziecko odwrócić do dołu brzuszkiem, żeby się nie zachłysnęło tym psiknięciem A że ja panicznie się bałam zachłyśnięcia mojego dziecka więc sobie odpuściłam. Teraz Hania jest dużo większa więc może będzie prościej.

to ja juz nie wiem... przystawiam mala caly czas, pije duzo wody do tego jeszcze laktator, a i tak jest coraz gorzej. No nic.. narazie nie rezygnuje, to najwazniejsze

Co do soli, ja swojej od samego poczatku psikam i nic sie nie dzieje... czasami sie skrzywi jak jej splywa, ale poza tym jest wszystko okey. Tylko wczoraj juz sie wycwanila, jak chcialam jej psiknac to caly czas reka nos zaslaniala

Witam wszystkie mamusie i ich pociechy

mloda dzis dosc ladnie spala... najpierw do 4 a pozniej do 7.. no i od tej godziny juz buszuje Musze tylko zaczac jej przestawiac pore kapieli bo narazie kapie ja zawsze o 21-30.... malymi kroczkami chce dojsc do 20
Dzis robie podejscie numer dwa z praca mgr... jak znowu mnie cofna to chyba ich rozstrzelam. A wybrac sie z dzieckiem na uczelnie lub gdziekolwiek samej to jest wyczyn.. przynajmniej z moim terrorysta Ktory to nie chce w wozku jezdzic i na reakch caly czas trzeba ja trzymac
Ostatnio nawet przesadzilam ja do spacerowki, tak mi poradzono, rozlozylam ja na plasko... nic nie dalo.. to z ciekawosci wzielam ustawilam na polleząco... tak mniej wiecej jak sie siedzi w foteliku samochodowym, moze nawet bardziej lezala.. i tez nic! Wczoraj lekara mi powiedziala ze mozna jeszcze sprobowac ja w tej spacerowce odwrocic do swiata.. zobaczymy... bo to takie ciekawskie nasienie ze szok! Nawet obcy ludzie sa zaskoczeni jak ona obserwuje dookola wszystkich i wszystko... i caly czas oczy jak 5 zl ale dobrze ze poszla w tym kierunku.. lepiej zeby byla ciekawa niz taka niemrawa :P

[Pandzia_2010]

przeczytałam o kciuku moja dobra rada pilnować nie dawać już teraz. dawać smoczka. Mój syn ma 3 lata i ssie kciuka uwierzcie mi nie ma sposobu na to dziadajstwo:
1.kary
2.nagrody
3. gorzki paluszek
4. plastry
5.rękawiczki
6. zajmowanie rąk

nic nie działa nic. Miał 3,5 miesiąca jak wsadził kciuka

[Timii]

Napisane przez kism

Heloł
Jestem, jestem Znowu coś nie mogę się zebrać ostatnio do pisania Różne sprawy mniejsze i większe nam się nazbierały, zaprzątają czas i uwagę, próbuję do tego jakoś w miarę na bieżąco ogarnąć się z obowiązkami domowymi i z tego wszystkiego jakoś nie moge zebrać się do kupy z niczym

A propos nieobecnych to ja jeszcze wywołam begie i Timii???
Jak tam przybieranie na wadze Tosi?
I jak samopoczucie i picie z butelki u Martusi?

jestem jestem dziękuję za pamięć

u nas ok. Martusia rozwija się i zmienia z dnia na dzień. jest teraz już mega kontaktowa, taka kochana perełka można już z nią pogadać i wczoraj pierwszy raz zaśmiała się w głos na noce też nie narzekam
z butli podajemy jej bardzo rzadko - raz w tygodniu. ale idzie nam coraz lepiej karmimy się tylko cycem i 2 tyg temu na szczepieniu Mała ważyła juz 5670! pediatra powiedziała nam że ma 1kg ponad normę z ulewaniem było już przez moment super! zero ulewania i ładne beknięcia ale teraz sprawy wróciły do punktu wyjścia. no cóż musimy jeszcze troszkę poczekać...
jedyne co mnie troszke obecnie martwi to to, że już ładnie trzymała główkę - na 90stopni a teraz nie chce może za rzadko ją kładę na brzuszek, może jest teraz troszkę bardziej leniwa - nie wiem ale trwa to już 2-3 tygodnie i martwię się żeby nic nie zaniedbać.

w sobotę rano czeka ją pierwsza długa podróż - dostaliśmy paszport i lecimy do Polski!! mam nadzieję że Marcia dobrze zniesie lot i podróż samochodem będę z rodzicami miesiąc - wracamy 9 września. nie byłam tyle w Polsce od 7 lat! oby pogoda dopisala nie będe tam miała dostępu do neta więc po powrocie czeka mnie wielkie czytanie

póki co pozdrawiam Was mamuśki, spadam nas pakować dużo zdrówka dla Maluszków!!!!!

[kism]

Dzień dobry!
Dziś się z rana witam (no, powiedzmy, że z rana ), coś skrobnę i pewnie znowu mnie długo nie będzie, bo znowu nam się z Maksiem szwendacz włącza i pewnie wybędziemy na pół dnia.

Przyszła u mnie kryska na Matyska... a dokładniej na moje włosy Tzn. wróciły do swojego normalnego stanu wypadania. Ja tak zwykle mam, że na szczotce coś zostaje, a po myciu włosów wyciągam garść z wanny, ale od 8 mies. ciąży do teraz nic a nic mi nie wypadały! Ech, tak fajnie było

Napisane przez _millena

dopiero potem proponuje mu mm. widze ze coraz mniej ma na nie ochote.

Super! Czyżby to jeszcze była szansa na powrót do wyłącznego kp?

Napisane przez clauudik

Kism moj Filip jest w 100% bezsmoczkowy. Tylko ze nie ma sie chyba czym chwalic, bo wyglada na to, ze on po prostu nie potrafi zassac smoka a co do meza to ma jeszcze urlop do konca tyg. Miedzy nami jest hm jakos. Moze nie nakgorzej, ale dobrze tez nie jest. Za to jego kontakt z Malym jest doskonaly i to mnie cieszy.

O 12 mamy szczepienie, trzymajcie kciuki! Ciekawe czy moj klocek przekroczyl 7300...

Jeśli nie ma takiej potrzeby ssania, to nic nie szkodzi, że nie zasysa smoka. Choć pewnie ma i z tego wynika jego usypianie przy piersi, o którym nieraz pisałaś, co?
Trzymamy

Napisane przez begie13

rozszyfrowałaś mnie przyznaję się bez bicia, że wczoraj przeczytałam tylko 2 ostatnie strony ale obiecuję się poprawić jak tylko w domu wszystko wróci "do normy"

eh... jeśli chodzi o wagę Tosi to nadal jest nieciekawie dawałam jej delicol tak jak mówiła pediatra i nic to nie dawało ( skończył się parę dni temu i nie kupuję tego więcej) postanowiłam dawać jej raz dziennie butelkę mm i robimy tak od ok 2 tygodni, ważyłam ją w poniedziałek rano - 4400g ... czyli przez ostatnie niecałe 3 tygodnie przytyła 220g więc też postępu nie ma za bardzo... za tydzień idę ją zważyć i do pediatry od razu...mam nadzieję, że jakoś ta waga się rozkręci myślałam, że po mm od razu ruszy

Nie szkodzi Ja tylko objaśniałam, że powtarzam pytanie do Ciebie
Kurcze, ale ta Twoja kruszynka nie chce rosnąć Faktycznie, malutko ostatnio przybrała. Może z niej po prostu taka drobinka będzie? A jaki ma wzrost? Jak to wygląda na siatce centylowej?
Ja specjalistką od mm nie jestem, więc na ten temat się nie wypowiadam, w każdym razie będę się przed nim bronić rękami i nogami...

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez Timii

będę z rodzicami miesiąc - wracamy 9 września. nie byłam tyle w Polsce od 7 lat! oby pogoda dopisala nie będe tam miała dostępu do neta więc po powrocie czeka mnie wielkie czytanie

póki co pozdrawiam Was mamuśki, spadam nas pakować dużo zdrówka dla Maluszków!!!!!

O nie, nie, nie, to nie może tak być! Tzn. bądź z rodzicami ale jak to tak miesiąc bez nas, nie pisząc co u Was???
Cóż, tak czy siak życzę spokojnej podróży i zdróweczka również dla Was!

[clauudik]

Napisane przez kism

Jeśli nie ma takiej potrzeby ssania, to nic nie szkodzi, że nie zasysa smoka. Choć pewnie ma i z tego wynika jego usypianie przy piersi, o którym nieraz pisałaś, co?
Trzymamy

Mały ssak terrorysta! Ale nijak nie udaje mu się zassać smoka, mam 2 w rozmiarze 0. Może spróbuję kupić te powyżej 3 miesiąca

Timi powodzenia w podróży! Zazdroszczę Ci tej wycieczki mam nadzieję, że Marci spodoba się w Polsce

Idę prostować włosy, pierwszy raz od miesiąca chyba

[Gaabbi]

Dziewczyny, jakie łóżeczko turystyczne polecacie w rozsądnej cenie To ma być łóżeczko, które będzie u dziadków

Takie byłoby dobre?
http://allegro.pl/lato-2012-lozeczko...527933118.html

[anulka4771]

Napisane przez moniczka1302

a propos diety :brzyda l: własnie wrabałam 2 michałki bo się do mnie usmiechaly ze stolu a na samej gorxe na wizazu banner :jak odzywskac figure po ciazy??

a tak serio to jeszcze sporo przede mną, jak ogladam moje stare zdjecia to ja jednak patyk byłam wogole to cala moja nadwaga zostala na ręakch i nogach , brzuch w miare spoko, jest nawet wcięcie.

Ostatnio nawet moj ginekolog mi zapodał argumentem , ze jak ktos wygląda jak wygląda, to niech sie nie odchudza, ale jak ktos jest taki ładny jak pani to musi o siebie dbac.

Normalnie zburaczyłąm sie na twarzy w sekunde

Kurde ja nie moge nawet ograniczyc jedzeniaNie wiem ale mi się cały czas chce jeśc,zjem jedno i juz myslę co zjem zarazMało tego głód taki że szok az mnie na wymioty bierzeJak w ciazy hehe Ale w niej nie jestemNo i jak cwicze to jem jak prosię a to się przecież kupy nie trzyma.

Napisane przez martula007

Witam wszystkie mamusie i ich pociechy

mloda dzis dosc ladnie spala... najpierw do 4 a pozniej do 7.. no i od tej godziny juz buszuje Musze tylko zaczac jej przestawiac pore kapieli bo narazie kapie ja zawsze o 21-30.... malymi kroczkami chce dojsc do 20
Dzis robie podejscie numer dwa z praca mgr... jak znowu mnie cofna to chyba ich rozstrzelam. A wybrac sie z dzieckiem na uczelnie lub gdziekolwiek samej to jest wyczyn.. przynajmniej z moim terrorysta Ktory to nie chce w wozku jezdzic i na reakch caly czas trzeba ja trzymac
Ostatnio nawet przesadzilam ja do spacerowki, tak mi poradzono, rozlozylam ja na plasko... nic nie dalo.. to z ciekawosci wzielam ustawilam na polleząco... tak mniej wiecej jak sie siedzi w foteliku samochodowym, moze nawet bardziej lezala.. i tez nic! Wczoraj lekara mi powiedziala ze mozna jeszcze sprobowac ja w tej spacerowce odwrocic do swiata.. zobaczymy... bo to takie ciekawskie nasienie ze szok! Nawet obcy ludzie sa zaskoczeni jak ona obserwuje dookola wszystkich i wszystko... i caly czas oczy jak 5 zl ale dobrze ze poszla w tym kierunku.. lepiej zeby byla ciekawa niz taka niemrawa :P

Mój Szymon też zaczyna mnie terroryzowac,polubił rączki a ja go przecież nie noszę ale zaczęłam wyjmowac na dworzu kilka razy i skumał bardzo szybko jak mu fajnie się patrzy na świat.Wczoraj darł się mi w wózku a jak wyjęłam cisza,włożyłam krzyczyw domu juz nie poleży sam,muszę ja z nim lub leży mi na klacie(jedyny sposób na poleżenie na brzuszku) .

Napisane przez Timii

jestem jestem dziękuję za pamięć

u nas ok. Martusia rozwija się i zmienia z dnia na dzień. jest teraz już mega kontaktowa, taka kochana perełka można już z nią pogadać i wczoraj pierwszy raz zaśmiała się w głos na noce też nie narzekam
z butli podajemy jej bardzo rzadko - raz w tygodniu. ale idzie nam coraz lepiej karmimy się tylko cycem i 2 tyg temu na szczepieniu Mała ważyła juz 5670! pediatra powiedziała nam że ma 1kg ponad normę z ulewaniem było już przez moment super! zero ulewania i ładne beknięcia ale teraz sprawy wróciły do punktu wyjścia. no cóż musimy jeszcze troszkę poczekać...
jedyne co mnie troszke obecnie martwi to to, że już ładnie trzymała główkę - na 90stopni a teraz nie chce może za rzadko ją kładę na brzuszek, może jest teraz troszkę bardziej leniwa - nie wiem ale trwa to już 2-3 tygodnie i martwię się żeby nic nie zaniedbać.

w sobotę rano czeka ją pierwsza długa podróż - dostaliśmy paszport i lecimy do Polski!! mam nadzieję że Marcia dobrze zniesie lot i podróż samochodem będę z rodzicami miesiąc - wracamy 9 września. nie byłam tyle w Polsce od 7 lat! oby pogoda dopisala nie będe tam miała dostępu do neta więc po powrocie czeka mnie wielkie czytanie

póki co pozdrawiam Was mamuśki, spadam nas pakować dużo zdrówka dla Maluszków!!!!!

Jeny 7 lat! to strasznie długo-jestem ciekawa czy poznasz ludzi z którymi sie znałas wcześniejFajna podróż zycze udanego urlopu i lekkiego lotu

Dobra czas zabrac się za obiad

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:15 ----------

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, jakie łóżeczko turystyczne polecacie w rozsądnej cenie To ma być łóżeczko, które będzie u dziadków

Takie byłoby dobre?
http://allegro.pl/lato-2012-lozeczko...527933118.html

Fajne ale z własnego doświadczenia poleciłabym Ci kupic łóżeczko które ma wyjście bardzo ułatwia zycie starszemu dziecku które może samo wyjśc o np takie http://allegro.pl/kojec-lozeczko-4ba...520876775.html

[stokroteczka777]

Dzień dobry
Nocka spokojna.
Wczoraj odkryłam że mojemu dziecku brakuje herbatki ona często chciala pić to ja jej cyca lub butle, a ona troche wypiła i koniec a za chwilkę znowu chciała. A jej się chcialo pić a nie jeść Wczoraj wciągnęła 200ml herbatki na dwa razy. Nie za dużo?? Zauważyłam, że godzinę po mleczku chce jej się pić, dostaje hearbatkę i potem słodko śpi a przynajmniej nie płacze W nocy tylko mleczko pije.
Pospałyśmy dziś do 9 z przerwami
A w nocy uwaliła taką kupę że przeleciała przez pampka, całe plecy zakupkała. Normalnie nawet na podłodze odkryłam rano dwie plamki. To była dość wodnista kupa. Ale tylko jedna. Może to przez taką ilość wypitej herbatki?? Co myślicie??

Napisane przez kism

Nieee Gorączka to przynajmniej 37 wg mnie, a wg niektórych od 37,5. Jak raz się zdarzy np. 37,2 czy 37,3 i zaraz przejdzie to też nic wielkiego, może się dziecko przegrzało czy cokolwiek. Ale na pewno tak od 37,5 lub dłużej utrzymujące się ponad 37 to bym skonsultowała z lekarzem.[COLOR="Silver"]

Dzieki.
Co do smoczka to ja chciałam wychowywać bez smoczka ja tak się chowałam bez ale dlatego że go nie chciałam. Przy pierwszym ryku Pauliny, którego nie umiałam opanować poszedł w ruch i smoczek. Ale za często jej go nie daję, usypia bez, potrzebuje go czasem w dzień, też do zasypiania ale w dzień. Wieczorem zasypia bez.

Napisane przez _millena

Gabi tak mi sie przypomnialo, Ty chyba kiedys pytalas o to czy któraś z dziewczyn stosuje wodę morska do noska, i czy mozna u takich maluchów stosować wodę z dyfuzorem, a więc ja stosuję od 3 dni, jest o nieba lepsza niż sól fizjologiczna - takie przynajmniej odnosze wrazenie, no i Borys lepiej znosi to psikanie mgiełki niż wkraplanie soli do noska. My kupilismy Sterimar baby.

Ja stosuje Disnemar, bez niego nie oczysciłabym noska, nie ma szans. Ja muszę psiknąć dwa razy do jednej dziurki żeby oczyścić. Mama mnie wczoraj przestraszyła, że tym aspiratorem mogę dziecku nosek w środku uszkodzić jak będę za mocno ssała To prawda??
Nie konsultowałam z lekarzem stosowania tej wody.

Napisane przez agatka661

ok ide wypic kawke bo od pn zaczynam dietke i bedzie 0 kawek)

Jaka to dietka jaka

Napisane przez clauudik

O 12 mamy szczepienie, trzymajcie kciuki! Ciekawe czy moj klocek przekroczyl 7300...

Powodzenia

Napisane przez Gaabbi

Bo podobno u tak małego dziecka nie da się w 100% stwierdzić skazy


Dzięki za odpowiedź. To ja też spróbuję z tą solą morską, bo mam w domu, ale się boję używać. Jak Hania była całkiem mała, miała może z 2 tygodnie, to położna nam pokazywała jak aplikować dziecku tę sól. Wcale mnie to nie zachęciło, bo po każdej aplikacji trzeba było dziecko odwrócić do dołu brzuszkiem, żeby się nie zachłysnęło tym psiknięciem A że ja panicznie się bałam zachłyśnięcia mojego dziecka więc sobie odpuściłam. Teraz Hania jest dużo większa więc może będzie prościej.

Ojej !! trzeba dziecko na brzuszku kłaść??? Ja to robię jak leży na pleckach, psikam i odciągam, nie odwracam na brzuszek ten Disnemar ma formę mgiełki, nie spływa do gardła, testowałam na sobie.

No właśnie nie da się stwierdzić skazy, i tak sobie będziemy gdybać w nieskończoność a ja będę się katowała dietą

Kiedy najwcześniej można iść z dzieckiem do alergologa??

Napisane przez kism

Przyszła u mnie kryska na Matyska... a dokładniej na moje włosy Tzn. wróciły do swojego normalnego stanu wypadania. Ja tak zwykle mam, że na szczotce coś zostaje, a po myciu włosów wyciągam garść z wanny, ale od 8 mies. ciąży do teraz nic a nic mi nie wypadały! Ech, tak fajnie było

Moje wróciły do stanu przetłuszczania się a w ciąży było tak pięknie...

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez Gaabbi

Dziewczyny, jakie łóżeczko turystyczne polecacie w rozsądnej cenie To ma być łóżeczko, które będzie u dziadków

Takie byłoby dobre?
http://allegro.pl/lato-2012-lozeczko...527933118.html

Nie znam się, ale pewnie tak, pewnie nie różni się znacznie od innych.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Czuję się strasznie gruba. Stosuje dietę skazową, myślałam, że zacznie mi waga spadać, a tu lipa Nogi mam grube jak nigdy W ciązy mi o dziwo wyszczuplały, po porodzie miałam jeszcze chudsze, a teraz ?? Grubaśne i cellulit zaczął mi się robić. Mam jeszcze 3kg na plusie, niby tak mało, a 99% ubrań sprzed ciąży mi nie pasuje

[Alfahelisa]

Dzień dobry
jako dumna mama chwale sie swoim dzieckiem trochę absorbującym jak to dzieci ale za to bardzo pogodnym (nie licząc wieczorów kiedy to mi się dziecko "psuje")
mój tż ma wciąż urlop (28dni roboczych wziął) wiec we dwójkę z opieką jest spoko, ciekawe jak będzie jak sama zostanę
jutro Wiktor kończy 4 tygodnie - rośnie mi dziecko za szybko

[Alfahelisa]

Napisane przez stokroteczka777

Dzień dobry

Co do smoczka to ja chciałam wychowywać bez smoczka ja tak się chowałam bez ale dlatego że go nie chciałam. Przy pierwszym ryku Pauliny, którego nie umiałam opanować poszedł w ruch i smoczek. Ale za często jej go nie daję, usypia bez, potrzebuje go czasem w dzień, też do zasypiania ale w dzień. Wieczorem zasypia bez.

heh też miałam nadzieję nie używać smoczka, ale moje dziecko czasem potrzebuje - widzę że potrafi zassać rączkę albo paluszka - to wolę dać mu smoka- łatwiej później oduczać - smoczek można schować a ręki już nie

[SzmaragdowyKotek]

Dziewczyny kochane! Bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady, wybaczcie już, że nie cytuję wszystkiego, ale ostatnio sporo się napisałam i chwilowo mam dość cieszę się, że telenowela brazylijska się podobała spieszę donieść, że już pozbyłam się bladzi powiem Wam tylko, że jestem w szoku, bo i mnie i jej dzisiaj szczęka opadła -tzn. mnie z powodu jej zakłamania, bo takiego obrotu sprawy normalnie się nie spodziewałam. Ale do rzeczy
Rano jadę sobie z Wojtkiem do pediatry, dostaję smsa - patrzę - od Ewuni wesolutki taki, zacytuję: "Jestem. Wczoraj to już późno było aby pisać. Jak chcesz to podjedź po te paseczki. Jestem do 10". No to podjechałam
Piszę jej smsa, że już podjeżdżam, zaparkowałam sobie pod jej domem i czekam. Wyszła, ja też wyszłam z samochodu, żeby mieć lepszą perspektywę no i cześć, cześć, a ona mi ćwierka - ojej, gdzie jest ten mój malutki, mogę go zobaczyć? Ja mówię, że jasne, że tak. No to ona otwiera drzwi i mi szczebiocze do Wojtka, że taki słodki itp. Ja mówię do niej słodko - no własnie i pomyśleć, a gdyby jego tatuś nie miał jaj to mógłby wychowywać się bez tatusia... Słuchajcie - ZERO reakcji, ona dalej tiutia do niego udaje że nie słyszy, więc powtórzyłam na wszelki przypadek dwa razy mówię w formie żartu że niby do Wojtka i tak częściowo do niej, że całe szczęście, że tatuś ma jaja, to żadna zdzira nie zabierze mu tatusia, potem powiedziałam, że zaraz zostawiam dwójkę moich niewychowanych dzieci i lecę do galerii, gdzie wszyscy mnie znają pochwalić się trochę pieniędzmi i samochodem (jak pamiętacie, to wszystko mówiła mojemu mężowi, więc poskładałam do kupy kilka jej sformułowań) wszystko to miło, grzecznie, uśmiechając się do niej i że tak niby żartem. Potem zapytałam, czy swój plan odebrania moim dzieciom tatusia wymyśliła sobie wtedy, jak ja jej dawałam pieniądze na jej dziecko. Ona mi na to, że ona w ogóle nie wie, o co chodzi i że ona nie wie, w co ja ją chcę wkręcić, ale ona się nie da i że jeżeli mamy jakieś problemy małżeńskie to powinniśmy rozwiązać je sami słuchajcie, osłabłam normalnie. Wiecie, była tak przekonująca, że normalnie bym jej uwierzyła, no po prostu mistrzostwo świata, nawet nie drgnęła. Powiedziałam jej, że wiem o wszystkich jej poczynaniach od początku do końca, że wiem o każdym jej telefonie i treści każdego smsa do mojego męża i że w poniedziałek doskonale wiem, ze się rozpaczliwie próbowała z nim skontaktować 9 razy, po każdym jej telefonie i smsie miałam wiadomość od męża. Powiedziała, ze próbowała, bo Piotrek - jej facet coś tam chciał do samochodu. A ja jej na to, że przecież napisała, że chciała się skontaktować w związku z moją wizytą. A ona, że tak, bo tak dziwnie się zachowywałam. No to ja na to, że chyba miałam powody. A ona do mnie z miną zgnębionej owieczki, że ona nie wie, o co chodzi i o czym ja mówię. Powiedziałam jej uprzejmie, że może dalej wypisywać smsy i dzwonić do mojego męża, tylko niech ma świadomość tego, że ja wiem o każdym jej telefonie i każdym jej smsie, więc jak dalej ma ochotę się ośmieszać, to bardzo proszę. Ze jestem dziś w dobrym humorze, bo wlazłam w jeansy o rozmiar mniejsze, więc będę miła i na razie zaproponuję, żebyśmy załatwiły to kulturalnie i żeby zostało to między nami. Ze jeżeli dowiem się, że rozsiewa o mnie jakieś plotki, to przyjdę z mężem i zrobimy taki dym, że będzie jej wstyd pokazać się publicznie. Powiedziała, że ona nie wie nic o żadnych telefonach ani smsach i dzwoniła tylko w sprawie zlecenia, no to ja jej, że przecież próbuje się kontaktować cały czas, tylko mój mąż nie odbiera, że przecież ja te smsy z zaproszeniami na kawę widziałam i urojeń nie mam, więc jak ma wątpliwości to proszę bardzo, możemy zadzwonić w tej chwili do mojego męża. Powiedziała, ze nie będzie nigdzie dzwonić, no to ja na to, że dlaczego, możemy zadzwonić i sprawa się wyjaśni, jeżeli nie chce, żeby to zostało między nami. Wtedy stwierdziła, że niech to zostanie między nami, bo ona nie będzie nigdzie dzwonić Powiedziałąm, że mój mąż powiedział, że ma nie po kolei w głowie chyba, jeżeli z wyjazdu, przejażdżki skuterem i obiadu wydedukowała sobie romans, więc nie będzie odbierał od niej żadncyh telefonów ani smsów. A ona mi na to, o jakim skuterze ja mówię? No to ja na to, że o tym, o którym miałam nie wiedzieć, a tu wiem nawet co na obiad jadła A Ewa mówi, że przecież spotkali się przypadkiem, no tak, bo były z koleżanką. No to mówię, no tak, byłyście z koleżanką akurat w czasie jak meldowałaś mi, że jedziesz do Olsztyna i powiedziałaś mojemu mężowi, że będziesz do piątku i próbowałaś się z nim umówić i bombardowałaś go telefonami, których nie odbierał. Pojechał biedny specjalnie pływać w sobotę, zamiast w piątek, żeby na pewno Cię tam nie było
Powiedziałam jeszcze, że pozwoli, że to ja będę dbała o JAKOŚĆ naszego życia erotycznego, bo nawet jeżeli mój mąż ma JAKOŚ ze mną w łóżku, to widocznie jest zadowolony na tyle, że nie szuka niczego na boku.
Na zakończenie powiedziałam pani, że w sumie to mogę jej podziękować, bo dzięki niej to mamy teraz drugi miesiąc miodowy.
Wstrętna bladź... czy Wy sobie wyobrażacie, że ona powiedziała mojemu mężowi jeszcze, że ja go tak łatwo nie puszczę, bo traktuję go jak skarbonkę????!!! ja pierdzielę, jak można być tak podłym! akurat jak poznaliśmy się i jak wychodziłam za mąż to nie mieliśmy takiego standardu życia, więc mój maż na szczęście wie, że wyszłam za niego i jestem z nim z miłości a nie dla pieniędzy... ale słuchajcie, przez całą rozmowę próbowała mi sugerować, ze ja chyba jestem jakaś nie halo, bo mam jakies dziwne podejrzenia (oczywiście pewnie niczym nie uzasadnione) i jeszcze powiedziała, że tak to jest w rozmowie, ze czasem może coś ktoś źle zrozumie, a zwłaszcza że facet czy coś takiego, w sensie, ze niby mój mąż coś pokręcił czy jak, bo ona przecież nic od niego nie chciała, a w ogóle prawie się na mnie obraziła o to, co ja jej sugeruję powiedziałam jej, że naprawdę tego się nie spodziewałam, że należy jej się Oskar za przedstawienie i że jest mi bardzo przykro, że nasza "przyjaźń" się w ten sposób zakończyła. A ona mi na to, że jej jest jeszcze bardziej przykro....
Po spotkaniu z bladzią normalnie zebrało mi się na wymioty. Nic, kompletnie nic nie dała po sobie poznać, z miną skrzywdzonej, troskliwej przyjaciółki, która nie wie, o co ja się czepiam i podejrzewa, że mam problemy małżeńskie i coś sobie uroiłam z zazdrości.
Przyznaję, że mojego męża kolega ten od skutera, który powiedział, że mamy na nią uważać, bo jest niebezpieczna jak smok naprawdę miał rację. Jest meganiebezpieczna. Wiecie, że gdybym nie miała 100% pewności, to bym jej uwierzyła???? Jedyne, co ją zdradziło na końcu to to, że drżały jej leciutko całe ręce - od ramion do dłoni.

W każdym razie bardzo Wam dziewczyny dziękuję za wszystkie rady naprawdę wzięłam sobie wszystkie sugestie do serca Bardzo mi pomogłyście! Myślę, że załatwiłam to kulturalnie, z klasą i jest ok. Po prostu chciałam, żeby wiedziała, nawet nie dla swojej satysfakcji tylko dlatego, żeby wiedziała, że mój mąż i ja nie damy rozbić naszej rodziny. Pozostaje mi problem dziewczyn. Wymyśliłam coś takiego, że mam taką jedną, najbardziej zaufaną z innego że tak powiem oddziału, ale one wszytskie i tak spotykają się na szkoleniach. Pogadam z nią szczerze i poproszę tylko o to, czy mogłaby posłuchać, czy dziewczyny nie podniecają się jakimiś plotami, bo chciałabym wiedzieć na czym stoję. Jak nie będzie ok, to będę dalej myśleć co z tym zrobić.


A propos smoka, to Wojtek w ogole nie chce smoka. Kilka razy mial tylko, ale generalnie kompletnie nie akceptuje i juz. Kazdy wypluwa od razu. Michal zaczal uzytkowac po 4 miesiacu zycia, potem nie bylo problemu z odstawieniem, poszlo w jeden dzien.

Idę zrobić naleśniki, muszę odreagować:

[anulka4771]

Napisane przez stokroteczka777

Dzień dobry
Nocka spokojna.
Wczoraj odkryłam że mojemu dziecku brakuje herbatki ona często chciala pić to ja jej cyca lub butle, a ona troche wypiła i koniec a za chwilkę znowu chciała. A jej się chcialo pić a nie jeść Wczoraj wciągnęła 200ml herbatki na dwa razy. Nie za dużo?? Zauważyłam, że godzinę po mleczku chce jej się pić, dostaje hearbatkę i potem słodko śpi a przynajmniej nie płacze W nocy tylko mleczko pije.
Pospałyśmy dziś do 9 z przerwami
A w nocy uwaliła taką kupę że przeleciała przez pampka, całe plecy zakupkała. Normalnie nawet na podłodze odkryłam rano dwie plamki. To była dość wodnista kupa. Ale tylko jedna. Może to przez taką ilość wypitej herbatki?? Co myślicie??



Ojej !! trzeba dziecko na brzuszku kłaść??? Ja to robię jak leży na pleckach, psikam i odciągam, nie odwracam na brzuszek ten Disnemar ma formę mgiełki, nie spływa do gardła, testowałam na sobie.

Jak mi Szymon marudzi np przy zaśnięciu-woda w ruch,napiję sie troche uspokaja sie i spi.Kupka rzadsza może byc jak najbardziej o tej herbacie.Niby mówi sie ze dziecko nie powinno wypijac wiecej płynów przez całą dobe niż jje na raz mleka.Ale ja tam sie do tego nie stosuje przecież nie będę dziecku picia wydzielac,chce pic to piję.
I też nie kładę dziecka na brzuszku,wkraplam wode do noska unosząc Szymka na wpół siedząco .Zresztą on by mi się darł na brzuchu bo przecież nie lubi.
Jeszcze odnośnie smoczka.Ja antysmoczkowa nie jestem ale Szymon tak sceptycznie do tego podchodzi,clamka go do spania choc nie zawsze,czasami jak nie chce to tak nim walnie na odległośc pózniej go szukam po łóżeczku.Ale Filip miał za to dwa.

[stokroteczka777]

Napisane przez Alfahelisa

Dzień dobry
jako dumna mama chwale sie swoim dzieckiem trochę absorbującym jak to dzieci ale za to bardzo pogodnym (nie licząc wieczorów kiedy to mi się dziecko "psuje")
mój tż ma wciąż urlop (28dni roboczych wziął) wiec we dwójkę z opieką jest spoko, ciekawe jak będzie jak sama zostanę
jutro Wiktor kończy 4 tygodnie - rośnie mi dziecko za szybko

Jejku ma 4 tyg i tak pieknie główkę podnosi Paula ma 8tyg dziś i nie podnosi tak wysoko.

Właśnie !!Paulinka ma dziś 8tygodni

[anulka4771]

kotku mówisz ze chwilowo masz dośc pisaniaA wcale się nie dziwie,dobrze że Szymon własnie zasnął to sobie to przeczytałam na spokojnieFajnie to rozegrałaśA może ta cała Ewa ma jakąś szkołe aktorską skonczonąbo ja bym tak nie potrafiła nawet nie drgnącNo ale fajnie ze masz tę pseudo-przyjaciółke z głowy miejmy nadzieje.

Filip od wczoraj sam się ubiera i sam ciuchy bierze z szafki.

[stokroteczka777]

Napisane przez anulka4771

[B]

Filip od wczoraj sam się ubiera i sam ciuchy bierze z szafki.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Która wczoraj wrzucała linka do Xlandera??
Zobacz tutaj, bo właśnie dostałam maila, ale nie pamietam tamtych cen ani czy to ten sam wózek .

http://www.smyk.com/promocja/x-lande...rce=newsletter

[anulka4771]

Napisane przez stokroteczka777

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Która wczoraj wrzucała linka do Xlandera??
Zobacz tutaj, bo właśnie dostałam maila, ale nie pamietam tamtych cen ani czy to ten sam wózek .

To ja to ja.a gdzie mam zobaczyc?

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez stokroteczka777

Właśnie !!Paulinka ma dziś 8tygodni

[stokroteczka777]

Napisane przez anulka4771

To ja to ja.a gdzie mam zobaczyc?

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Tylko uważaj, bo ceny zmieniają się u nich jak w kalejdoskopie.

Mam dowód w przypadku mojego zamówienia...mata i książka. Zawyżają cenę i robią promocję