Starania, problemy i pierwsze objawy ciąży- porozmawiajmy!:)

[kooocur]

Napisane przez Dzastin08

Powtórze za tydzień,a czemu 3 h po przebudzeniu? ja teraz robiłam 1h po przebudzeniu... nie wiem czy to ma jakieś znaczenie?
Do endokrynologa mam termin ale dopiero na październik 2013.. więc pewnie będe musiała iść prywatnie jak prolaktyna nie spadnie

A ty byłaś kocurku dziś u tego endokrynologa?

Tak mi Pani powiedziała jak pobierała krew..zeby wczesniej nie robic bo wychodzi zawyzone

Byłam u endokrynologa dostałam euthyrox na wyrówanaie TSH do FT4.

Pani doktor powiedziała, że ma to niestety wpływ na implantacje zarodka i to, ze mogł od tego powstać krwiaczek i odklejac sie kosmówka.
Oczywiście nie musiało byc to przyczyna poronienia...

Lepiej jednak jak to stwierdziła, to poprawić..

[IsiaG]

Napisane przez Dzastin08

Sama prolaktyna...Jest ponad normę ale nie wiem jak bardzo bo nie znam się na tym czy to dużo czy mało...,z tego co czytałam w necie dziewczyny mają o wiele większe...
Za 2 tygodnie mam wizytę u ginki i zobaczymy co ona na to powie... pewnie coś zapisze na obniżenie...
Isia a ty miałaś dużo ponad normę? A co do recepty to poczekam do wizyty u lekarza... ale dziękuje za dobre chęci.

Ja samą prolaktynę miałam w normie, dopiero jak endo kazała mi zrobić z obciążeniem to mi wyszła 23 razy większa, gdzie powinna być max 5 razy większa. Ale ja już w to nie wierzę, bo chwilę później i jestem w ciąży. Nie wiem kto się pomylił?
Może poczekaj aż Ci się @ skończy. Siostra jak była w szpitalu, to jej badań nie robili w czasie@ bo mówili, że wtedy wyniki są zakłamane, ale nie wiem czy to się odnosi tylko do krwi, do badań takich ogólnych. czy do innych też. Czekali aż minie jej 5 dni po @ i dopiero wtedy zrobili.

[Dzastin08]

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi
Za tydzień powtórzę to badanie i zobaczymy co dalej...
W ogóle to wyczytałam w necie,że zbyt wysoka prolaktyna może zatrzymać @ więc może i to było powodem tego że nie miałam @..?

Ehh.. dobrze,że mam Tż przy sobie bo ja jestem straszna panikara, a on potrafi mnie uspokoić i sprowadzić na ziemie...

I zakupiłam w końcu ten termometr... może zacznę te pomiary,chociaż nie wiem bo ta prolaktyna zbiła mnie z tropu... ale przykład Isi pokazuje że wszystko jest możliwe.

Jutro rano zajrzę na chwilkę a później jadę do kumpeli pozałatwiać z Nią sprawy w USC.

Miłego wieczorku,Dobranoc

[anna2007]

hello

kwitka no niestety mojego męża jeszcze z nami nie ma może za jakiś miesiąc a w najgorszym wypadku 4 grudnia

Termin porodu mam na 26 stycznia

Pozdrawiam Was wszystkie

[ANTERIA]

Napisane przez anna2007

hello

kwitka no niestety mojego męża jeszcze z nami nie ma może za jakiś miesiąc a w najgorszym wypadku 4 grudnia

Termin porodu mam na 26 stycznia

Pozdrawiam Was wszystkie

Super gratuluje jak urodzisz 25 stycznia to będziemy wspólnie z twoim maluchem urodziny obchodzić

[bazile]

Napisane przez Dzastin08

Powtórze za tydzień,a czemu 3 h po przebudzeniu? ja teraz robiłam 1h po przebudzeniu... nie wiem czy to ma jakieś znaczenie?
Do endokrynologa mam termin ale dopiero na październik 2013.. więc pewnie będe musiała iść prywatnie jak prolaktyna nie spadnie

A ty byłaś kocurku dziś u tego endokrynologa?

Dzastin ja mialam prolaktyne 50 przy tych samych normach.
I tez sie podlamalam,bo we wrzesniu 2010 tez mialam ponad norme,ale wtedy to mialam 37 i moj endykrynolog ustawil mi leczenie.bralam bromergon przez 3 miesiace.I potem wyniki byly ok i utrzymywaly sie dobre dosc dlugo.No i wtedy powiedzial mi co nieco na ten teamt,ze wlasnie moga byc problemy z zajsciem w ciaze,a jak sie juz uda to moze dojsc do poronienia.ale dodal,ze to wcale nie musi tak byc.takie sa przypadki,ale nie koniecznie kazdej kobiecie zdarza sie tak samo.

I wlasnie w tym roku w lutym prl podskoczyla mi wlasnie do 50 i byla zalamka( wogole to byl juz moj 7cs).Poszlam do mojego gina i powiedzial mi,ze nasze problemy z zajsciem niekoniecznie musza byc przez ta prolaktyne.I faktycznie tak bylo,bo w marcu okazalo sie ze jestem wciazy podobnie zreszta ma nasza Isia

takze glowa do gory,co ma byc to bedzie

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Dzastin08

Dzięki dziewczyny za podpowiedzi
Za tydzień powtórzę to badanie i zobaczymy co dalej...
W ogóle to wyczytałam w necie,że zbyt wysoka prolaktyna może zatrzymać @ więc może i to było powodem tego że nie miałam @..?


Miłego wieczorku,Dobranoc

tak moze byc.ja tez mialam takie dziwne cykle. 2-3 miesiace w miare ok a w 3 albo w 4 miesiacu wogole nie bylo okresu.
a z ta prolaktyna zapomnialam jeszcze dodac,ze istotne jest tez to w jakiej fazie cyklu sie ja robi.Mi lekarz kazal zrobic ok 7 dnia od rozpoczecia okresu i ok 20 dnia cyklu i wtedy te wyniki sa bardziej wiarygodne

[Mokka_83]

Napisane przez pszczoua

A ja chyba po raz pierwszy mam ksiazkowy cykl. Przedwczoraj test owu pozytywny, wczoraj (14 dc) śluz ok, szyjka wysoko, tempka 36,6 no i jakieś dziwne bóle. Początkowo myślałam że pęcherz przeziębiłam, ale że nie miałam gdzie i bolało bardziej z prawej strony więc zidentyfikowałam ten ból jako ból owulacyjny (nigdy nie mialam takich bóli ale myślę że to sprawka clo, bo w zeszłym cyklu było to samo). No i dzisiaj rano moja tempka potwierdziła przypuszczenia - 36,9

Przytulanki były wczoraj i przedwczoraj. Jeszcze dzisiaj na wszelki wypadek poprawimy. Ale dziewczyny - najbardziej cieszy mnie to że wszystkie objawy wskazują na to że owulka była (a mam z tym problemy). Po wszystkim leżałam z nogami podkurczonymi a później tylko przewróciłam się na bok i spałam do rana, więc plemniczki nie miały nawet gdzie wypłynąć. Teraz proszę mi trzymać kciuki żeby za 2 tygodnie na teście wyszły II kreski

Napisane przez dedra

Będę właśnie, bo nie chcę się nakręcać. Wolę się mile zaskoczyć niż znów rozczarować

Trzymam mocno!!!

No o 3 właśnie. Czasem się nam zdarza tak w środku nocy, ale dziś to wyjątkowo się przez to nie wyspaliśmy. Hahaha

dedra, trzymam

Napisane przez Luna0

My też się rzadko kłócimy, dlatego zawsze wam pisze bo jakoś to przeżywam. To jest bardzo głupie o co nam wczoraj poszło, a nawet śmieszne bo o FB... Mój TŻ jest jednym mężczyzną któremu zaufałam więc to nie ma nic współnego z podejrzeniami, czy ukrywaniem czegoś
No więc rozmawiał przez telefon i logował się na fb, to mu powiedziałam żeby podał to wpisze mu hasło, a on odpowiedział ze nie i że nikomu nie daje. Tak szczerze to zbielałam, normalnie mnie zatkało... Sto razy wpisywal moje hasło i wiadomo że go nie pamięta bo ktoś jak nie chce to nie zapamięta. I ja też na dodatek liczb w życiu bym nie zapamiętała... Strasznie mnie to uraziło... Nie zaniepokoiło, czy nabrałam podejrzen nic z tych rzeczy bo często zostawia włączonego FB. Tylko tak mi się zrobiło źle jak powiedział "nikomu nie daje" a co to ja k**a jakiś byle ktoś? I nie wiem, ale co on sobie myślał że go będę sprawdzać czy co?- gdy o tym myśle to aż się trzęse ze złości że mógł tal pomyśleć.. w końcu mnie zna...
Wogole przecież zaraz mamy razem zamieszkać, dziecko w brzuchu a dla niego problemem jest że chwilowo (bo nie ma szans zebym zapamietała) poznam jego hasło?! Zawiodłam się. I to bardzo.
Na początku się śmiał, ale w końcu zauważył że jestem naprawde zła, to sam się wkurzył. Powiedział ze może mi dac to haslo jak mi potrzebne itd.. czyli cały facet bo przecież nie o znajomość tego hasła tutaj chodzi.. oczywiście mu to wytłumaczyłam... ale co z tego
Szczerze niby głupota ale zranił mnie... Poczułam się jak jakaś byla jaka laska co mu będzie szpąciła po fb, sprawdzała itp. Jak jakiś k**a natręt...
I nie wiem co teraz... nie mam ochoty z nim gadać, a on się zachowuje jakby nic się nie stało, bo dla niego to bzdura.
No i co wy na to?


Nie jest zły, ale w taj chwili to bym go rozszarpała, a wczoraj to mi nie dużo brakowało

Lunka, ja w sumie nie wiem co o tym co opisałas myśleć, bo my ogólnie np. bardzo cenimy sobie prywatość, tzn. nie znamy swoich haseł do fb czy nk, nie odbieramy swoich telefonów, nawet gdy brat czy siostra dzwoni, oprócz wspólnego konta w banku mamy jeszcze oddzielne Wiem, że dla niektórych to może być dziwne, ale nam tak pasuje a to chyba najważniejsze Ale to wszystko zależy od tego jak ludzie sobie to w związku ułożą Np. związek mojej siostry jest prawdopodobnie podobny do Twojego - tzn, wszystko wspólne I u nich taka relacja również sie sprawdza Więc ogólnie rzecz biorąc, uważam, że jeśli Twój Tż wcześniej podawał Ci swoje hasło a teraz nie chciał, to też pewnie by mi to ciśnienie podniosło na Twoim miejscu. Ale ogólnie rzecz biorąc, uważam że nie jest to powód do kłótni i lepiej szybko to załagodzić. Przecież w życiu małżeńskim jest czasem tyle prawdziwych powodów do kłótni, że szkoda wynajdywać nowe
Trzymam kciuki za szybką zgodę

[Luna0]

Cześć dziewczynki
U mnie dalej wojna, oczywiście tylko z mojej strony
oddzywam się tyle ile musze... i dopuki on nie postanowi coś z tym zrobić to pewnie tak będzie. Trudno Wkurza mnie że zawsze czeka aż zaczne się normalnie odzywać zamiast ze mną pogadać i to rozwiązać, no zobaczymy

Napisane przez Dzastin08

Ehh.. dobrze,że mam Tż przy sobie bo ja jestem straszna panikara, a on potrafi mnie uspokoić i sprowadzić na ziemie...

I zakupiłam w końcu ten termometr... może zacznę te pomiary,chociaż nie wiem bo ta prolaktyna zbiła mnie z tropu... ale przykład Isi pokazuje że wszystko jest możliwe.

Wiesz Dzastin, chyba prawie każda na tym wątku dostała wiadomości które powalały z nóg. My to chyba jesteśmy na tym świecie tylko po to żeby nas wystawiać na próbę. Oczywiście najważniejsze to nie dać się!
Dlatego na ile możesz to zrób coś z tym, czyli powtórz badania, potem ewentualnie endokrynolog, ale pomyśl że większość z nas ma coś nie tak tylko albo się leczy, albo jeszcze nie zostało wykryte
No a przykład Isi mówi sam za siebie

Napisane przez ANTERIA

Super gratuluje jak urodzisz 25 stycznia to będziemy wspólnie z twoim maluchem urodziny obchodzić

Co u Ciebie Anteria?

Napisane przez Mokka_83

Lunka, ja w sumie nie wiem co o tym co opisałas myśleć, bo my ogólnie np. bardzo cenimy sobie prywatość, tzn. nie znamy swoich haseł do fb czy nk, nie odbieramy swoich telefonów, nawet gdy brat czy siostra dzwoni, oprócz wspólnego konta w banku mamy jeszcze oddzielne Wiem, że dla niektórych to może być dziwne, ale nam tak pasuje a to chyba najważniejsze Ale to wszystko zależy od tego jak ludzie sobie to w związku ułożą Np. związek mojej siostry jest prawdopodobnie podobny do Twojego - tzn, wszystko wspólne I u nich taka relacja również sie sprawdza Więc ogólnie rzecz biorąc, uważam, że jeśli Twój Tż wcześniej podawał Ci swoje hasło a teraz nie chciał, to też pewnie by mi to ciśnienie podniosło na Twoim miejscu. Ale ogólnie rzecz biorąc, uważam że nie jest to powód do kłótni i lepiej szybko to załagodzić. Przecież w życiu małżeńskim jest czasem tyle prawdziwych powodów do kłótni, że szkoda wynajdywać nowe
Trzymam kciuki za szybką zgodę

My mamy coś pomiędzy, czyli nie zaglądamy do swoich telefonów, portali itp. bo poprostu nie mamy takiej potrzeby. Nie dbamy jakoś szczególnie o prywatność, ani o to żeby wszystko wiedzieć.
I nie dawał mi nigdy wcześniej hasła, bo nigdy mi nie było potrzebne. Teraz też nie było tylko przez przypadek chciałam wpisać bo rozmawiał przez telefon a coś chciał mi na nim pokazać. I dalej mi to hasło nie potrzebne do niczego. Poprostu zabolało mnie to że mi nie ufa i potraktował mnie tak, jakby miał ku temu powody... Tak się przed tym obronił że dla mnie to było coś nie tak. Poprostu nie mam ochoty leżeć z nim w jednym łóżku, po tym jak się wtedy i w sumie nadal czuje...

[dedra]

Dzień dobry!
Luna, ja nie do końca rozumiem, że tak się wściekłaś na TŻta. Może skoro rozmawiał w tym momencie przez telefon to nie chciał podawać tego hasła, żeby osoba po drugiej stronie słuchawki nie usłyszała... Faktycznie pierdoła, ale rozumiem, że Twoje hormony faktycznie buzują no i ten brak przytulanek też się Wam daje we znaki. Pogadajcie na spokojnie. Dogadacie się na pewno.

Napisane przez Mokka_83

dedra, trzymam

Chyba nic z tego, coraz bardziej czuję nadchodzącą @. Szyjka się troszkę zaczyna otwierać, a wiadomo co to zwiastuje. Także spodziewam się @ najpóźniej w poniedziałek.

Dzastin, wyniki skonsultuj z lekarzem, ale może jak dziewczyny piszą faktycznie w niedobrym momencie cyklu miałaś robione badania.

[kooocur]

U mnie znowu pada..piekne wakacje mamy..

Któraś dziś testuje?? Mogo by się cos ruszyć

[iza243]

Napisane przez Luna0

Właśnie miałam zasnąć, ale mama prosiła żebym ich wzieła do galerii więc jadem
a TŻ pisze cały dzień i narazie odpisałam tylko raz, o treści "leże"
Ogólnie prędko mi nie przejdzie...

Dedra Z regóły to moje hormony i po tej całej Anglii, wspominałam w klubie Ale wczoraj poszło o konkretną rzecz i hormony tu nie mają nic do rzeczy
Celibat nadal
Coś tam w Anglii próbowaliśmy troche i myśleliśmy że może jak wrócimy do Polski bo w razie w jakby się coś działo.. ale skoro nawet lekarz mnie nie badał i robił USG przez brzuch to chyba nie powinnieśmy wogole...
Podobno w ciąży po poronieniu praktykuje się celibat ehh mi tego strasznie brakuje... to jednak jest pretekst to całowania, przytulania, teraz to raczej buzi buzi i do spania


O tak nas od dwóch dni Pan koszącu budził o 7 akurat jak TŻ miał na 9
My też się rzadko kłócimy, dlatego zawsze wam pisze bo jakoś to przeżywam. To jest bardzo głupie o co nam wczoraj poszło, a nawet śmieszne bo o FB... Mój TŻ jest jednym mężczyzną któremu zaufałam więc to nie ma nic współnego z podejrzeniami, czy ukrywaniem czegoś
No więc rozmawiał przez telefon i logował się na fb, to mu powiedziałam żeby podał to wpisze mu hasło, a on odpowiedział ze nie i że nikomu nie daje. Tak szczerze to zbielałam, normalnie mnie zatkało... Sto razy wpisywal moje hasło i wiadomo że go nie pamięta bo ktoś jak nie chce to nie zapamięta. I ja też na dodatek liczb w życiu bym nie zapamiętała... Strasznie mnie to uraziło... Nie zaniepokoiło, czy nabrałam podejrzen nic z tych rzeczy bo często zostawia włączonego FB. Tylko tak mi się zrobiło źle jak powiedział "nikomu nie daje" a co to ja k**a jakiś byle ktoś? I nie wiem, ale co on sobie myślał że go będę sprawdzać czy co?- gdy o tym myśle to aż się trzęse ze złości że mógł tal pomyśleć.. w końcu mnie zna...
Wogole przecież zaraz mamy razem zamieszkać, dziecko w brzuchu a dla niego problemem jest że chwilowo (bo nie ma szans zebym zapamietała) poznam jego hasło?! Zawiodłam się. I to bardzo.
Na początku się śmiał, ale w końcu zauważył że jestem naprawde zła, to sam się wkurzył. Powiedział ze może mi dac to haslo jak mi potrzebne itd.. czyli cały facet bo przecież nie o znajomość tego hasła tutaj chodzi.. oczywiście mu to wytłumaczyłam... ale co z tego
Szczerze niby głupota ale zranił mnie... Poczułam się jak jakaś byla jaka laska co mu będzie szpąciła po fb, sprawdzała itp. Jak jakiś k**a natręt...
I nie wiem co teraz... nie mam ochoty z nim gadać, a on się zachowuje jakby nic się nie stało, bo dla niego to bzdura.
No i co wy na to?


Nie jest zły, ale w taj chwili to bym go rozszarpała, a wczoraj to mi nie dużo brakowało


Trzymam kciukiii !!!


PIWO


Kwitka tyle masz dobrze ze jest już jeden dzieciaczek, Twój klon zresztą
Co do tabletek to nie mam pojęcia, ale wydaje mi się że mogło skrócić w końcu to hormony


Ja dlatego nigdy nie mierzyłam że wstaje z TŻ o 7 jak idzie do pracy więc wtedy musiałabym mierzyć a w sobote i niedziele też musiałabym wstawać o 7 i już bym więcej nie zasnęła


Dobrze ze TSH spadło
Jak lunatyczka ja też


Ja po # miałam bardzo ostrą angine i chyba ze 3 opryszczki czyli ewidentnie wtedy jest obniżona odporność bo angina i opryszczki zawsze mnie wtedy łapią...
Pytałam Cię już kiedyś, jak się odbywa taka sesja? W jakimś studiu? W bieliźnie? Moje marzenie...

Hej
Luna rozumiem że mogłaś sie zezłościć ale wydaje mi się żenie jest to powód do aż takiej kłótni.Może nie chciał po prostu podawać przez telefon.Pogadajcie na spokojnie

Napisane przez Dzastin08

Odebrałam wyniki i lekko się podłamałam....
TSH,T3,T4 w normie, różyczka dodatnia ale prolaktyna.. 55,9, a norma 5,2-26,5 i nie wiem za bardzo co o tym myśleć?...
Isia z tego co wiem to ty miałaś z tym problem, doradź coś bo jestem w kropce...

Powtórz badanie i jak wyniki bedą złe to idz do endokrynologa.

[Luna0]

Nie to kompletnie nie o telefon chodziło
I powtarzam że nie o hasło, bo mi do niczego nie potrzebne. Zaskoczyło mnie tylko że tak się nie wiem wzbronił dla mnie niestety jest to powód do kłótni... bo on nadal myśli że jak mi da hasło to mi przejdzie tylko że ja nie chce żadnego hasła bez jaj
Zreszrą obraca kota ogonem i to mnie wkurza a ja nie będę rozwiązywac problemów przez smsy. Bedzie chciał pogadac to przyjdzie a jak nie to niech spada.

[dedra]

Napisane przez Luna0

Nie to kompletnie nie o telefon chodziło
I powtarzam że nie o hasło, bo mi do niczego nie potrzebne. Zaskoczyło mnie tylko że tak się nie wiem wzbronił dla mnie niestety jest to powód do kłótni... bo on nadal myśli że jak mi da hasło to mi przejdzie tylko że ja nie chce żadnego hasła bez jaj
Zreszrą obraca kota ogonem i to mnie wkurza a ja nie będę rozwiązywac problemów przez smsy. Bedzie chciał pogadac to przyjdzie a jak nie to niech spada.

No musisz mu kochana wytłumaczyć, bo facetowi jak wprost nie powiesz o co chodzi to się nie domyśli niestety. Wiesz, jeśli kłócicie się o takie głupoty teraz to co będzie przy poważniejszych sprawach? No trzeba rozwiązywać problemy, bo w końcu zakładacie rodzinę jakby nie patrzeć. Trzymam kciuki za pozytywne załatwienie sprawy.

[ANTERIA]

Napisane przez Luna0

Nie to kompletnie nie o telefon chodziło
I powtarzam że nie o hasło, bo mi do niczego nie potrzebne. Zaskoczyło mnie tylko że tak się nie wiem wzbronił dla mnie niestety jest to powód do kłótni... bo on nadal myśli że jak mi da hasło to mi przejdzie tylko że ja nie chce żadnego hasła bez jaj
Zreszrą obraca kota ogonem i to mnie wkurza a ja nie będę rozwiązywac problemów przez smsy. Bedzie chciał pogadac to przyjdzie a jak nie to niech spada.

Nie martw się ja mam tak samo, mój broni swojej prywatności jak lew a mi to nie przeszkadza że zna moje hasło Niby ufam swojemu chociaż raz zawiódł moje zaufanie i teraz tak czasami jeszcze mam z tym problem ale już przestaliśmy się o to spierać. A i mój jak się nie odzywam to jakoś nic z tym nie robi. Może to ten sam facet

A u mnie na razie spokój. Tydz do @ ale jakoś nie nastawiam się nic nie czuję, nic się nie dzieje. Tylko się wkurzam bo mam znowu straszny problem z cerą i to cały miesiąc a teraz to już katastrofa. W tym miesiącu żadnych plamień i problemów no może tylko ze snem co noc muszę wstać się wysikać bo inaczej nie da rady ale to chyba problem z pęcherzem...

[Luna0]

Napisane przez dedra

No musisz mu kochana wytłumaczyć, bo facetowi jak wprost nie powiesz o co chodzi to się nie domyśli niestety. Wiesz, jeśli kłócicie się o takie głupoty teraz to co będzie przy poważniejszych sprawach? No trzeba rozwiązywać problemy, bo w końcu zakładacie rodzinę jakby nie patrzeć. Trzymam kciuki za pozytywne załatwienie sprawy.

No najśmieszniejsze jest to że my się kłócimy tylko o głupoty
Niestety ja umiem zrobić z igły widły
Jesli chodzi o powazniejsze rzeczy to raczej kłócimy się tak żeby dorazu dojść do porozumienia.

Anteria tylko on nie broni swojej prywatności to jest najlepsze. Mi się wydaje że pierwszy raz jest w związku i czasami nie wie jak to działa. Przeciez wystarczy że by mi powiedział że nie chce żebym znała jego hasło Właśnie mi tu pisze, że jest głupi i uparty i gdyby wiedział że tak zareaguje to podałby je bez wachania. Czyli zaczyna kumać
Oczywiście ja nie chce żadnego hasła, i już w życiu nie sprowokuje takiej sytuacji... ale za to jak mi było głupio niech teraz pokutuje.
Mówiłam że jestem upartym bykiem
No i on wie, że ja dużo wymagam bo mam okropne przejścia z tamtego związku...
Ja poprostu mam alergie na takie rzeczy... szczególnie na to że ktoś robi ze mnie kogoś kim nie jestem. Ale to właśnie po tamtym związku i chyba nawet nie chce tego zmieniać. Gdyby TŻ np. powiedział mi że jestem wredna to nieodezwałabym się do niego przynajmniej tydzień, bo pewne słowa bolą mnie bardziej niż inne. I to że pomyślał o mnie że mogłabym go sprawdzać też mnie zabolało , bo musiałabym mieć naprawde wielkie podejrzenie zdrady żeby to zrobić, o czym w naszym związku nie ma mowy...
a w skrócie-już mi troche zmiękło

Ps. raz jak chciałam mu zmienić coś w ustawieniach na fb to mu normalnie powiedziałam żeby zostawił zalogowanego i troche się bał jak mu powiedziałam że chce coś pozmieniać ale zostawił. A później się śmiał że to taka bzdura I jakoś nie przyszło mi na myśl go sprawdzać, bo bez powodu chyba takie myśli nie przychodzą...
Mi się wydaje że on się przestraszył, bo jego przyjaciel jest w toksycznym związku i ta dziewczyna co chwile albo usuwa mu koleżanki ze znajomych, albo coś pisze innym ludziom z jego konta, albo pisze sobie z jego konta do siebie sweet komentarze... chore, ale prawdziwe
Jednakże nawet jak mojemu się tak to kojarzy to powinien pomyśleć, że jestem jej całkowicie odrotnym typem. Nie pomyślał, ma nauczke

[ANTERIA]

Tak to już jest z tymi naszymi chłopami. Mój to też taki uparciuch tylko żeby on się przyznał do winy to by musiał na prawdę narozrabiać a zdarzało mu się. Teraz jest nam dobrze i wierzę że burze mamy za sobą, nie było łatwo dojść do tego momentu w którym jesteśmy ale zgodnie stwierdziliśmy że za bardzo się kochamy aby koty drzeć

Cieszę się Lunao że u was już dobrze Oby tak dalej nie możesz się przecież teraz o takie głupoty stresować...

[Luna0]

No właśnie nie moge o takie głupoty
Anteria najważniejsze że już u was spokojnie i TŻ nie musi się przyznawać do winy bo nic nie broi

Dusia co u Ciebie?

[bazile]

Napisane przez Luna0

No właśnie nie moge o takie głupoty
Anteria najważniejsze że już u was spokojnie i TŻ nie musi się przyznawać do winy bo nic nie broi

Dusia co u Ciebie?

niestety Lunao faceci sa inaczej "skonstruowani" i niestety po czesci rozumie Twojego TZ-a. Faceci lubia swoja prywatnosc
nie lubia jak sie wchodzi na ich bezpieczny azyl. Mimo,ze nie maja nic do ukrycia,chca miec pewna czastke tylko dla siebie.
a druga strona-to my kobiety,ktore zaraz wysuwamy rozne domysly- ze nie ufa mi,ze ma cos do ukrycia przede mna,ze na pewno robi cos zakazanego itp.
Mysle,ze do zrozumienia pewnych rzeczy trzeba poprostu czasu.Ja moge to juz z pewnoscia napisac,bo jestem ze swoim 7 lat
i dzis z perspektywy czasu niektore moje reakcje z przeszlosci mnie teraz smiesza.
Aczkolwiek roznie w zyciu bywa...

[pszczoua]

Napisane przez bazile

i dzis z perspektywy czasu niektore moje reakcje z przeszlosci mnie teraz smiesza.

Ja mam to samo

[kooocur]

Napisane przez pszczoua

Ja mam to samo

Ja tez...teraż smieje sie sama z siebie...


Padam na twarz..dawno nie miałam tyle pracy..od 2 tygodni siedze po 10-12 h przy komputerze...

[Luna0]

Właściwie to u nas jest dziwnie bo wcale nie tak czarno na białym. Jemu nie zależy na prywatności tylko tak odpowiedział bo chyba poprostu nigdy nikomu hasla nie dawał, a ja znowu ani przez chwile nie pomyslałam ze coś ukrywa. Przeciez często całymi dniami jego fb jest włączony i jakoś nie ma z tym problemu. Dziwne to
Najważniejsze że zrozumiał, bo przeprasza cały czas. I chyba zrozumiał o co naprawde poszło. Nich mi tylko przyjdzie i poda to hasło to go chyba zabije bo to oznacza że nic nie zrozumiał

Też się czasami z siebie śmieje, a ze mnie z przed paru lat to już wogole z tym że mnie takie kłótnie męczą i jak nie doprowadze tego do końca to będzie mnie to gnębić. Wole się obrazić niech zrozumie i przeprosi, niż udawać że zapomniałam a podświadomie się wyżywać. Mam nadzieje że dzisiejszy wieczór będzie miły, taki pogodzeniowy

[kooocur]

Dziewczyny odebrałam moje seksieksi zdjęcia..musze przyznac, że nawet mi sie podobają

[ANTERIA]

A tak w ogóle to bardzo dawno mnie nie było i raczej nie nadrobię wszystkiego

Co się dzieje? jakieś nowe zaciążone?

[Luna0]

Napisane przez kooocur

Dziewczyny odebrałam moje seksieksi zdjęcia..musze przyznac, że nawet mi sie podobają

szkoda że nie możesz pokazać
a ta sesja z TŻ czy sama? Był przy niej? Musze sobie taką zrobić.. tylko jak schudne po porodzie
Myśle że taka sesja to fajny prezent dla TŻta... taki dowód dla siebie i dla niego że też jesteś seksowną laską jak z gazet tylko nie codziennie możesz sobie robić taką sesje

Napisane przez ANTERIA

A tak w ogóle to bardzo dawno mnie nie było i raczej nie nadrobię wszystkiego

Co się dzieje? jakieś nowe zaciążone?

Zastój niestety
a kiedy ostatni raz byłaś? Bo że Isia i Mokka ciężarne to chyba wiesz

[iza243]

Napisane przez Luna0

Nie to kompletnie nie o telefon chodziło
I powtarzam że nie o hasło, bo mi do niczego nie potrzebne. Zaskoczyło mnie tylko że tak się nie wiem wzbronił dla mnie niestety jest to powód do kłótni... bo on nadal myśli że jak mi da hasło to mi przejdzie tylko że ja nie chce żadnego hasła bez jaj
Zreszrą obraca kota ogonem i to mnie wkurza a ja nie będę rozwiązywac problemów przez smsy. Bedzie chciał pogadac to przyjdzie a jak nie to niech spada.

Napisane przez Luna0

No najśmieszniejsze jest to że my się kłócimy tylko o głupoty
Niestety ja umiem zrobić z igły widły
Jesli chodzi o powazniejsze rzeczy to raczej kłócimy się tak żeby dorazu dojść do porozumienia.

Anteria tylko on nie broni swojej prywatności to jest najlepsze. Mi się wydaje że pierwszy raz jest w związku i czasami nie wie jak to działa. Przeciez wystarczy że by mi powiedział że nie chce żebym znała jego hasło Właśnie mi tu pisze, że jest głupi i uparty i gdyby wiedział że tak zareaguje to podałby je bez wachania. Czyli zaczyna kumać
Oczywiście ja nie chce żadnego hasła, i już w życiu nie sprowokuje takiej sytuacji... ale za to jak mi było głupio niech teraz pokutuje.
Mówiłam że jestem upartym bykiem
No i on wie, że ja dużo wymagam bo mam okropne przejścia z tamtego związku...
Ja poprostu mam alergie na takie rzeczy... szczególnie na to że ktoś robi ze mnie kogoś kim nie jestem. Ale to właśnie po tamtym związku i chyba nawet nie chce tego zmieniać. Gdyby TŻ np. powiedział mi że jestem wredna to nieodezwałabym się do niego przynajmniej tydzień, bo pewne słowa bolą mnie bardziej niż inne. I to że pomyślał o mnie że mogłabym go sprawdzać też mnie zabolało , bo musiałabym mieć naprawde wielkie podejrzenie zdrady żeby to zrobić, o czym w naszym związku nie ma mowy...
a w skrócie-już mi troche zmiękło

Ps. raz jak chciałam mu zmienić coś w ustawieniach na fb to mu normalnie powiedziałam żeby zostawił zalogowanego i troche się bał jak mu powiedziałam że chce coś pozmieniać ale zostawił. A później się śmiał że to taka bzdura I jakoś nie przyszło mi na myśl go sprawdzać, bo bez powodu chyba takie myśli nie przychodzą...
Mi się wydaje że on się przestraszył, bo jego przyjaciel jest w toksycznym związku i ta dziewczyna co chwile albo usuwa mu koleżanki ze znajomych, albo coś pisze innym ludziom z jego konta, albo pisze sobie z jego konta do siebie sweet komentarze... chore, ale prawdziwe
Jednakże nawet jak mojemu się tak to kojarzy to powinien pomyśleć, że jestem jej całkowicie odrotnym typem. Nie pomyślał, ma nauczke

Luna dobrze że u was już lepiej

Napisane przez kooocur

Ja tez...teraż smieje sie sama z siebie...


Padam na twarz..dawno nie miałam tyle pracy..od 2 tygodni siedze po 10-12 h przy komputerze...

Kocurku pomyśl że już niedługo i urlop

[kooocur]

Napisane przez Luna0

szkoda że nie możesz pokazać
a ta sesja z TŻ czy sama? Był przy niej? Musze sobie taką zrobić.. tylko jak schudne po porodzie
Myśle że taka sesja to fajny prezent dla TŻta... taki dowód dla siebie i dla niego że też jesteś seksowną laską jak z gazet tylko nie codziennie możesz sobie robić taką sesje


Zastój niestety
a kiedy ostatni raz byłaś? Bo że Isia i Mokka ciężarne to chyba wiesz

Wstawiem Wam zaraz jedno na chwile..ale zakryje twarz...

Iza jeszcze 1,5 miesiąca!!!!

[Luna0]

Dawaj dawaj ja cały czas czekam

[santom]

hej ho lachony

wpadam sie przywitac weekendowo

luniacz a ja tam doskonale wiem o co chodzi: nie macie przed soba tajemnic a tu nagle taka niespodzianka. i mimo, ze nic tak naprawde do ukrycia nie ma, to gdzies tam juz sie w glowce roi mialam to samo w lutym przed slubem zaczelismy rozsylac zaproszenia i pare rodzin od razu odpowiedzialo ja znam hasla do wszystkich kont T. wiec odpisywalam na maile, bo mojemu czesto i gesto to nie wychodzi no i ktoregos razu edytowalismy wiadomosc w tym samym czasie: on pisal, ja poprawialam, bo robil byki to stwierdzil, ze musi zmienic haslo do konta teoretycznie mogl sie wqurwic, ale to jak sie przenioslo na mnie to nie ma zmiluj zaczelo sie od tego, a klotnia skonczyla sie na tym, ze sobie ubzduralam, ze ja go do slubu zmuszam tak tak, prawdziwa bridezilla

ja z tych testujacych we wtorek, o ile oczywiscie zdarze natomiast jakos tak mi pozytywnie od tygodnia mam zgage, mimo, ze nigdy wczesniej jej nie mialam i to mnie nakreca, gorzej jesli sie okaze, ze to tylko moje urojenie wlasnie jestem po 2h drzemce i od razu jak tylko otworzylam oczy znow poczulam, ze mnie piecze... hmmm....

[Luna0]

o widzisz santom
ja też robie z igły widły a z tym hasłem to już mi się śmiać chce jak czytam co mi ten mój TŻ wypisuje w smsach. I z jednym się pomyliłam, gdyby mi powiedział te liczby to niestety zapamiętałabym, bo je znam.
Ale on sam nie wie czemu tak zrobił i uważa że jest głupi więc chyba kłótnie można zakończyć

To czekamy do wtorku i oby to pozytywne nastawienie się Ciebie trzymało, a ja trzymam kciuki
a zgaga no wiesz, przecie to książkowy objaw!

[kooocur]

Bez fotoshopu...jestem dumna z tego zdjęcia...