Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013

[ewccik]

Napisane przez Luna0

No to już tydzień opóźnienia, a kiedy się zgnieździł przecież nie wiesz Dlatego narazie się nie martw, chociaz wiem jak to jest przyjść od lekarza z niepewnością... kiedy masz następną wizytę?

aż 27 sierpnia
a dzisiaj jeszcze doszło jakieś malutkie brązowe plamienie
to samo miałam przy pierwszej dzidzi, wtedy poleciałam do szpitala bo to też był piątek po południu to położyli mnie na kilka dni do szpitala, teraz na razie strasznie nie panikuję ale trochę stracha mam

[klementyna1]

Wam mdłości ustepują, a mi się ostatnio nasiliły (początek 10 tygodnia)...mam odruchy wymiotne, ale mało kiedy coś wyleci.... Piersi troche nabrzmiałe, ale nie bolą wcale...

A co zachowań pan położnej, to co jak co, ale zaswiadczenie, ze jesteś w ciązy jak Ci wypisze to łaski nie zrobi....Tym bardziej, ze to ważne dla Waszego zdrowia. Wróciłabym i bym się upomniała o zaświadczenie...Nawet jeśli wymagałoby to straszeniem rzecznikiem praw pacjenta.

[Luna0]

Napisane przez ewccik

aż 27 sierpnia
a dzisiaj jeszcze doszło jakieś malutkie brązowe plamienie
to samo miałam przy pierwszej dzidzi, wtedy poleciałam do szpitala bo to też był piątek po południu to położyli mnie na kilka dni do szpitala, teraz na razie strasznie nie panikuję ale trochę stracha mam

Kurcze to plamienie nie jest dobre...
Jak jutro też będzie to jedź do lekarza, albo na IP, nie ma co ryzykować. Może masz poradnie ginekologiczną w swoim szpitalu? Ja właśnie do takiej poradni chodze do mojego lekarza i nie musze sie zapisywać.
Nie chce Cie oczywiście starszyć, ale lepiej to sprawdzić

[moni_ka.g]

Napisane przez no-angel

U mnie dziś 8 tydzień i 1 dzień Donoszę, iż mdłości minęły - zdarza się jeszcze, że czasem coś mi dokucza, ale już nie tak, jak poprzednio - od rana do wieczora. Trochę dzięki temu odżyłam.
Teraz dla odmiany jestem ciągle głodna. Co 2-3 godziny muszę coś zjeść, bo kiszki marsza grają. Z jednej strony boję się, żeby nie przesadzać z tym jedzeniem, bo łatwo się rozkręcić, ale z drugiej strony, skoro organizm się domaga, to nie mogę tego zupełnie ignorować. Staram się więc przegryzać owoce i warzywa. Na słodkie jakoś wielkiego apetytu w ciąży na szczęście nie mam. Też tak macie?
Senna może jestem mniej niż na początku, ale męczę się jak stara babcia. Mieszkamy na 4. piętrze, więc jak się tam wdrapię, to dyszę, jakbym zdobywała Mont Everest. A przed ciążą intensywnie uprawiałam sport i kondycję miałam całkiem niezłą, biegałam codziennie prawie po 10 km, więc zupełnie nie umiem się odnaleźć w tych nowych realiach.

ja też dużo jem, choć wydaje mi się, że w ostatnich dniach mniej niż wcześniej, od początku ciąży jadłam praktycznie 2 razy tyle co wcześniej, ale tyle potrzebowałam, ciągle byłam głodna, więc sobie nie żałowałam. trochę przytyłam przez to, fakt, ale jak robiłam się głodna to zaczynało mi być niedobrze, więc wolałam jeść. owoce mi nie wystarczały, momentalnie po nich głodniałam, choć staram się trochę ich jeść między posiłkami.

Napisane przez monicca1989

Właśnie wróciłam od lekarza. Trochę jestem zawiedziona ale od początku: lekarz stwierdził, że jestem w około 6 tygodniu, jak zapytałm kiedy będzie można serduszko zobaczyć to powiedział mi że dopiero ok 10-12 tygodnia!
Kazał przestać brać Femibion i wypisał inne witaminy. Poprosiłam o zaświadczenie że jestem w ciąży( potrzebne mi bo pracuję też na nocki) miała wypisać mi położna a ona do mnie czy jestem pewna, że będę chodzić do tego lekarza przez całą ciążę powiedziałam szczerze, że nie wiem bo mojego narazie nie ma jest na urlopie ale znów nie wiem czy wrócę do niego bo wiem że nie wypisuję zwolnień a mi niestety będzie potrzebne w późniejszym okresie. No i w efekcie kazała mi się zastanowić i nie wypisała mi tego zaświadczenia ani nie założyła karty ciąży.
Lekarz kazał jej też wypisać skierowanie na badania to też nie chciała jeżeli nie będę tam chodzić i w efekcie tylko na dwa mi dała!!
Masakra nie wiem co mam robić zostać u tego lekarza? Myślę, że jest przeciętnym lekarzem na nfz nie ma w ogóle kolejek, mało mówi. A ja nie wiem jeszcze o co pytać.
Czy wrócić do poprzedniego lekarza ale potem i tak będę musiała np w połowie szukać innego który mi da L4
Czy szukać innego ale już prywatnie?

ja miałam pierwsze usg dokładnie w 7 tygodniu i było widać piękne serduszko, od razu je zobaczyłam zanim lekarz mi pokazał, więc było bardzo widoczne, ale pewnie to zależy też od sprzętu. odnośnie zaświadczenia to ono Ci się należy jak nie powiem co komu, przecież nie będziesz pracować w nocy będąc w ciąży! Ja też mam noce, ale póki co jestem na urlopie do końca sierpnia. na ostatniej wizycie wstępnie zapytałam tylko o ewentualne L4, powiedział, że jestem w ciąży i jak najbardziej mam prawo do L4, jak będę potrzebować to mam mówić i dostanę bez problemu. nie rozumiem lekarzy nie wypisujących L4 ciężarnym. jakbym na takiego trafiła to szybko bym zmieniła.

[strippi]

Napisane przez klementyna1

Wam mdłości ustepują, a mi się ostatnio nasiliły (początek 10 tygodnia)...mam odruchy wymiotne, ale mało kiedy coś wyleci.... Piersi troche nabrzmiałe, ale nie bolą wcale...

to ja mam to samo, a dziś skończyłam 11 tydzień.

Napisane przez Luna0

Kurcze to plamienie nie jest dobre...
Jak jutro też będzie to jedź do lekarza, albo na IP, nie ma co ryzykować. Może masz poradnie ginekologiczną w swoim szpitalu? Ja właśnie do takiej poradni chodze do mojego lekarza i nie musze sie zapisywać.
Nie chce Cie oczywiście starszyć, ale lepiej to sprawdzić

Dokładnie tak

[monicca1989]

Napisane przez klementyna1

Wam mdłości ustepują, a mi się ostatnio nasiliły (początek 10 tygodnia)...mam odruchy wymiotne, ale mało kiedy coś wyleci.... Piersi troche nabrzmiałe, ale nie bolą wcale...

A co zachowań pan położnej, to co jak co, ale zaswiadczenie, ze jesteś w ciązy jak Ci wypisze to łaski nie zrobi....Tym bardziej, ze to ważne dla Waszego zdrowia. Wróciłabym i bym się upomniała o zaświadczenie...Nawet jeśli wymagałoby to straszeniem rzecznikiem praw pacjenta.

Powiedziała jeszcze, że do wypisania takiego zaświadczenia potrzebna karta ciąży aby była założona ale w poprzedniej ciąży jakoś dostałam zaświadczenie w 4 tyg i karty nie miałam wogóle założonej. Teraz żałuję, że się nie postawiłam i tak szybko odpuściłam ale jeszcze coś zapytała o ciąże poprzednią (poronioną) i od razu mi się łezka w oku zakręciła a nie chciałam się tam rozryczeć

[strippi]

http://demotywatory.pl/3796122/Rodzic

hahaha




a widziałyście na liście, mamy 4 mamusie co mają termin porodu na 13.03 oj będzie się działo

[Agnjeska]

Napisane przez strippi

http://demotywatory.pl/3796122/Rodzic

hahaha




a widziałyście na liście, mamy 4 mamusie co mają termin porodu na 13.03 oj będzie się działo

Dobre to
Mi się ta data bardzo podoba i chciałabym żeby maluch rzeczywiście w tym terminie wyszedł ^^

[Dragusia88]

Napisane przez strippi

http://demotywatory.pl/3796122/Rodzic

hahaha




a widziałyście na liście, mamy 4 mamusie co mają termin porodu na 13.03 oj będzie się działo

no oby nie jechaly do jednego szpitala

to ode mnie coś http://demotywatory.pl/3892001/Ojciec

[Mokka_83]

Napisane przez LiwkaO

Też tak słyszałam Mokka. Moja koleżanka z pracy, która też jest w ciązy tyle że zagrożonej własnie z tego powodu wrociła do pracy ze zwolnienia lekarskiego, żeby popracować pół roku. Bezsensu to jest zupełnie.

moja jedna koleżanka też treaz własnie wrócila do pracy, bo brakuje jej pare dni do 6 m-cy. Ja na szczęście mam w tym roku przepracowane prawie 7 m-cy, więc nawet jak nie wrócę, to 13 będzie

Napisane przez Luna0

Cześć dziewczyny
Miała dziś okropny sen że mam krwiaka pewnie dlatego że się naczytałam..
A wczoraj mi się strasznie kręciło w głowie że siedziałam na ziemi i nie mogłam się ruszyć

mi od tygodnia też się kręci w glowie, szczególnie jak wstaję. Wcześniej tego nie miałam

Napisane przez no-angel

U mnie dziś 8 tydzień i 1 dzień Donoszę, iż mdłości minęły - zdarza się jeszcze, że czasem coś mi dokucza, ale już nie tak, jak poprzednio - od rana do wieczora. Trochę dzięki temu odżyłam.
Teraz dla odmiany jestem ciągle głodna. Co 2-3 godziny muszę coś zjeść, bo kiszki marsza grają. Z jednej strony boję się, żeby nie przesadzać z tym jedzeniem, bo łatwo się rozkręcić, ale z drugiej strony, skoro organizm się domaga, to nie mogę tego zupełnie ignorować. Staram się więc przegryzać owoce i warzywa. Na słodkie jakoś wielkiego apetytu w ciąży na szczęście nie mam. Też tak macie?
.

No to widze, że idziemy łeb w łeb. Ja dziś wg OM też 8tydz 1 dzień. A na kiedy masz tp? Ja na 21 marca

Napisane przez monicca1989

Właśnie wróciłam od lekarza. Trochę jestem zawiedziona ale od początku: lekarz stwierdził, że jestem w około 6 tygodniu, jak zapytałm kiedy będzie można serduszko zobaczyć to powiedział mi że dopiero ok 10-12 tygodnia!
Kazał przestać brać Femibion i wypisał inne witaminy. Poprosiłam o zaświadczenie że jestem w ciąży( potrzebne mi bo pracuję też na nocki) miała wypisać mi położna a ona do mnie czy jestem pewna, że będę chodzić do tego lekarza przez całą ciążę powiedziałam szczerze, że nie wiem bo mojego narazie nie ma jest na urlopie ale znów nie wiem czy wrócę do niego bo wiem że nie wypisuję zwolnień a mi niestety będzie potrzebne w późniejszym okresie. No i w efekcie kazała mi się zastanowić i nie wypisała mi tego zaświadczenia ani nie założyła karty ciąży.
Lekarz kazał jej też wypisać skierowanie na badania to też nie chciała jeżeli nie będę tam chodzić i w efekcie tylko na dwa mi dała!!
Masakra nie wiem co mam robić zostać u tego lekarza? Myślę, że jest przeciętnym lekarzem na nfz nie ma w ogóle kolejek, mało mówi. A ja nie wiem jeszcze o co pytać.
Czy wrócić do poprzedniego lekarza ale potem i tak będę musiała np w połowie szukać innego który mi da L4
Czy szukać innego ale już prywatnie?

nie bylo mnie tam, a jak przeczytałam co napisałaś to mi się ciśnienie podniosło Co za głupi babsztyl. Lekarz coś każe a ona się stawia? Gwiazda wielka się znalazła... Nie wiem jakim prawem odmowiła wystawienia zwolnienia! A jak coś Ci się stanie w pracy? Kto za to odpowie?

Napisane przez klementyna1

Wam mdłości ustepują, a mi się ostatnio nasiliły (początek 10 tygodnia)...mam odruchy wymiotne, ale mało kiedy coś wyleci.... Piersi troche nabrzmiałe, ale nie bolą wcale...

A co zachowań pan położnej, to co jak co, ale zaswiadczenie, ze jesteś w ciązy jak Ci wypisze to łaski nie zrobi....Tym bardziej, ze to ważne dla Waszego zdrowia. Wróciłabym i bym się upomniała o zaświadczenie...Nawet jeśli wymagałoby to straszeniem rzecznikiem praw pacjenta.

u mnie z mdłościami i piersiami podobnie, tylko u mnie 9 tydz się dziś zaczął. A co do polożnej - popieram

[poziomkka]

Napisane przez Luna0

Poziomka spokojnie. W tamtej ciąży zaszłam zaraz przed @ i nawet go dostałam, a wiem o tym bo robiłam bete 3 dni przed i wyszla malutka 3 wiec myslałam ze nic z tego, a dwa tyg po @ dopiero zobaczyłam dwie jaśniutkie kreski. Więc kompletnie nie wiem kiedy była owulacja
Twoja owulacja mogła się spóźnić a i zarodek mógł się poprostu dłużej zagnieżdżać, także narazie się nie stresuj tylko cierpliwie czekaj

Dzięki, czekam najcierpliwiej jak się da, bo 4 września na usg chce zobaczyć takie słodkie maleństwo jak u Dragusi

[klementyna1]

No ten 13 to jakiś zaczarowany- mojej mamy imieniny;p
Dziewczyny chciałam napisać, że tak się cieszę, że Was mam i mogę sobie wejść i się wygadać, poradzić i czegoś dowiedzieć*

[IsiaG]

Napisane przez klementyna1

No ten 13 to jakiś zaczarowany- mojej mamy imieniny;p
Dziewczyny chciałam napisać, że tak się cieszę, że Was mam i mogę sobie wejść i się wygadać, poradzić i czegoś dowiedzieć*

Od tego tu jesteśmy, żeby się wspierać.
A ja wpadłam, żeby się pożegnać. Jadę na 2 tyg na wczasy do Szklarskiej i nie wiem czy tam będzie dostęp do neta. Mam starego laptopa, bez wifi, więc go nie biorę. Może w hotelu coś będzie. Ogólnie to mi trochę szkoda, bo zarezerwowałam te wczasy jeszcze przed ciążą i myślałam, że pojedziemy wszyscy 3 a tu się okazało, że mój mąż nie może i jadę sama z córką. Przede mną jakieś 500 km trasy. Wiem, wiem, będę jechać ostrożnie. Startuje w niedzielę o 4 rano.

Do zobaczenia Laseczki.

[Dragusia88]

Napisane przez poziomkka

Dzięki, czekam najcierpliwiej jak się da, bo 4 września na usg chce zobaczyć takie słodkie maleństwo jak u Dragusi

zobaczysz tylko troche cierpliwosci niedlugo bedziemy mieli tutaj wysyp takich foteczek

Napisane przez klementyna1

No ten 13 to jakiś zaczarowany- mojej mamy imieniny;p
Dziewczyny chciałam napisać, że tak się cieszę, że Was mam i mogę sobie wejść i się wygadać, poradzić i czegoś dowiedzieć*

do uslug. a co do daty to moja babcia ma wtedy urodziny, a kuzynka 6.03 i obie liczą że sie przeterminuje ;p

Napisane przez IsiaG

Jadę na 2 tyg na wczasy do Szklarskiej i nie wiem czy tam będzie dostęp do neta. Mam starego laptopa, bez wifi, więc go nie biorę. Może w hotelu coś będzie. Ogólnie to mi trochę szkoda, bo zarezerwowałam te wczasy jeszcze przed ciążą i myślałam, że pojedziemy wszyscy 3 a tu się okazało, że mój mąż nie może i jadę sama z córką. Przede mną jakieś 500 km trasy. Wiem, wiem, będę jechać ostrożnie. Startuje w niedzielę o 4 rano.

Do zobaczenia Laseczki.

to uwazaj na drodze a potem odpoczywaj!
a ja spadam spac bo juz moja pora
dobranoc

[ObserwujeCie]

Hej kobietki, uff weekend powiem Wam że cieszę się strasznie bo w pracy mam masakrycznego lenia zawsze byłam mega pracusiem a teraz bujam w chmurach i odliczam godziny do jakiejś przyzwoitej o której się mogę zmyć tymczasem dziś z tż porządkujemy piwnice (tzn w obecny stanie on sprząta, ja zawiaduje ), potem wizyta u Mamy i kino gdzieś, no i pizza domowej roboty i żurek

A jak Wasze plany ?

[Sorceresss]

Witajcie!
Troszkę nie zaglądałam tutaj ale czuję się średnio... wracam z pracy i kładę się spać. Do tego mnie mdli i muli... sama przyjemność.

Przede wszystkim przytulam wszystkie dziewczyny, które niestety straciły dzieciątka. Bardzo mi przykro...

[moni_ka.g]

Napisane przez Mokka_83

moja jedna koleżanka też treaz własnie wrócila do pracy, bo brakuje jej pare dni do 6 m-cy. Ja na szczęście mam w tym roku przepracowane prawie 7 m-cy, więc nawet jak nie wrócę, to 13 będzie

ja w tym roku byłam 2 tygodnie na zwolnieniu, poza tym praca, a teraz urlop, nie wiem jak to się kalkuluje, czy urlop wlicza się, bo przecież to nie jest L4. ja zakładając L4 nie wróciłabym do pracy dla 13, zwłaszcza w zagrożonej ciąży. dla kilku dni się denerwować, wdrażać we wszystko po jakimś czasie i tylko zamieszanie wprowadzać.. ale jak będzie u mnie to się okaże bo póki co to na koniec sierpnia kończy mi się umowa.

[booziaczek]

mnie dzis odkad tylko otworzyłam oczy mdli co nie zjem nie wypiej to mi się odbjia i i podchodzi do góry ... mam tylko nadzieje ze nie na marne te moje dolegliwości...

[klementyna1]

Nie na marne na pewno U mnie weekend zapowiada się napięcie- dziś leniuchuje trochę, bo Tż w pracy, a jutro...... Przyjeżdżają teściowie na obiad, a potem mamy jechac obejrzeć ćwierć domu, który zamierzamy kupic, ale musimy sie poradzic teścia, co do ewentualnego remontu- bo on zajmuje sie glazurnictwem i wykończeniówką...Czy warto. więc jutro czeka mnie podjęcie życiowej decyzji....

[monicca1989]

Napisane przez klementyna1

Nie na marne na pewno U mnie weekend zapowiada się napięcie- dziś leniuchuje trochę, bo Tż w pracy, a jutro...... Przyjeżdżają teściowie na obiad, a potem mamy jechac obejrzeć ćwierć domu, który zamierzamy kupic, ale musimy sie poradzic teścia, co do ewentualnego remontu- bo on zajmuje sie glazurnictwem i wykończeniówką...Czy warto. więc jutro czeka mnie podjęcie życiowej decyzji....

Życzę więc podjęcia dobrej decyzji kupno domu to poważna sprawa, praktycznie na całe życie. My też się rozglądamy ale dochodzimy do wniosku, że chyba lepiej będzie wybudować mały domek... no ale to dość odległe plany...
Również dzisiaj troszkę leniuchuję, wstałam rano posprzątałam a teraz się obijam:P

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez booziaczek

mnie dzis odkad tylko otworzyłam oczy mdli co nie zjem nie wypiej to mi się odbjia i i podchodzi do góry ... mam tylko nadzieje ze nie na marne te moje dolegliwości...

Oj wiem co czujesz mam tak samo, od rana do wieczora mi nie dobrze.

[ewccik]

Napisane przez Luna0

Kurcze to plamienie nie jest dobre...

to samo miałam w poprzedniej ciąży, tylko troszkę było i tak samo jak wtedy więc myślę że to nic strasznego, wyczytałam ze jak się tworzy łożysko to może coś takiego wystąpić.
Dziewczyny Wy też dostałyście nospę? Mi gin kazał brać 4 tabl dziennie, nie bardzo wiem po co, jakoś nie spytałam gina i teraz nie wiem
w pierwszej ciąży od pierwszej wizyty przepisała mi babka luteinę,
co oni tak z tymi lekami wyskakują?

[czarny flamaster]

Wczoraj wieczorem w końcu udalo mi się na chwilę zasiąść przed komputerem. Weszłam sobie na baby-ticker by zobaczyć czy moja krewetka coś się zmieniła i....jest cudna ) Kurczę, parę dni, a malenstwo zmienia się niesamowicie.
Mdłości nadal nie mam. Bóle piersi powoli przechodzą. Pojawiły się jednak upławy, ale czytałam, że to normalne. Czuję się jakbym miala balonik w brzuszku i uwiera trochę gdy chcę się schylic po coś. Nie mogę się doczekać aż brzuszek będzie pięknie widoczny ))

Dziewczyny, jak u Was z apetytem? Mnie ciągnie na pomidorową, mięsko, pierogi, a całkowicie odtrąca od slodyczy. Może będzie to chłopak Musze też coś zjeść co 3 godziny mniej więcej. ;( Pewnie duzo przytyje

[ewccik]

Napisane przez monicca1989

My byliśmy tydzień temu w Zakopanem"

monicca1989, moni_ka.g i inne kobietki które były w ciąży w Tatrach powiedzcie mi co robiłyście tzn gdzie wchodziłyście, na jakich szlakach, górach byłyście. Nie wiem czy to nie jest zbyt ryzykowne chodzić dużo po górach? Planuję też Moko a to 8-9 km, myślicie że można we wczesnej ciąży (6tydz) tyle chodzić?

[ObserwujeCie]

Napisane przez czarny flamaster

Dziewczyny, jak u Was z apetytem? Mnie ciągnie na pomidorową, mięsko, pierogi, a całkowicie odtrąca od slodyczy. Może będzie to chłopak Musze też coś zjeść co 3 godziny mniej więcej. ;( Pewnie duzo przytyje

No ja też muszę jeść co 3 h bo jak nie to mi słabo i mnie mdli. Zwłaszcza rano i wczesnym popołudniem. Wieczorem już jest lepiej Więc też sądzę że przytyje, zresztą ja to nie mam za dobrej przemiany materii i żeby utrzymać wagę muszę się pilnować z jedzeniem i ćwiczyć. Już zresztą myślę że przytyłam no ale odmiana spora jak kiedyś nieraz w pracy całe dnie na kawie i papierosach... ogólnie słodkiego nie przełknę, za to węglowodany z chęcią i w każdej ilości

Napisane przez ewccik

monicca1989, moni_ka.g i inne kobietki które były w ciąży w Tatrach powiedzcie mi co robiłyście tzn gdzie wchodziłyście, na jakich szlakach, górach byłyście. Nie wiem czy to nie jest zbyt ryzykowne chodzić dużo po górach? Planuję też Moko a to 8-9 km, myślicie że można we wczesnej ciąży (6tydz) tyle chodzić?

ewcikk poczytaj w necie o tych górach, ja mieszkam na południu ale lekarze u nas zabraniają jeździć w tatry we wczesnej ciąży. Zmiana ciśnień / ryzyko poronienia. Mój kuzyn pracuje na ip tam i niestety sporo przypadków poronień...wiem że zaraz odezwie się sto osób że one były i nic się nie stało, ale tak jednak jeśli podnosi to jakkolwiek ryzyko ja bym nie ryzykowała, poszukajcie sobie zresztą w sieci info i niech każdy sobie sam rozważy.

[Natala84]

Napisane przez Natala84

po cichutku liczę, że niedługo tu dołączę

i chyba się udało
tydzień temu zrobiłam test - druga kreseczka była, ale bledziutka bardzo. W czwartek byłam u gina, macica lekko powiększona, rozpulchniona, więc coś się dzieje. Dała mi skierowanie na usg ale sugerowała, żeby wstrzymać się z 2 tygodnie, żeby już serduszko było widać,bo teraz może być jeszcze tylko pęcherzyk.
Dziś znów zrobiłam test - i już wyszła piękna gruba kreska

Coś o sobie Mam 28 lat, to moja druga ciąża, mam już córcię Marysię, ma 22 miesiące teraz

Witam się więc z wszystkimi i mam nadzieję, że mogę dołączyć

[LiwkaO]

Napisane przez Natala84

i chyba się udało
tydzień temu zrobiłam test - druga kreseczka była, ale bledziutka bardzo. W czwartek byłam u gina, macica lekko powiększona, rozpulchniona, więc coś się dzieje. Dała mi skierowanie na usg ale sugerowała, żeby wstrzymać się z 2 tygodnie, żeby już serduszko było widać,bo teraz może być jeszcze tylko pęcherzyk.
Dziś znów zrobiłam test - i już wyszła piękna gruba kreska

Coś o sobie Mam 28 lat, to moja druga ciąża, mam już córcię Marysię, ma 22 miesiące teraz

Witam się więc z wszystkimi i mam nadzieję, że mogę dołączyć

No pewnie witamy i gratulujemy!!

[monicca1989]

Napisane przez ewccik

monicca1989, moni_ka.g i inne kobietki które były w ciąży w Tatrach powiedzcie mi co robiłyście tzn gdzie wchodziłyście, na jakich szlakach, górach byłyście. Nie wiem czy to nie jest zbyt ryzykowne chodzić dużo po górach? Planuję też Moko a to 9 km, myślicie że można we wczesnej ciąży (6tydz) tyle chodzić?

Jak my byliśmy to poszliśmy nad Morskie Oko w jedną stronę 8km. W tamtą stronę praktycznie cały czas do góry(2,5h), z powrotem troszkę lżej. Oprócz tego Krupówki, Gubałówka. Nie chciałam iść na więcej szlaków, bo w sumie trochę się bałam czy to nie za dużo i tak dobrze się zmęczyłam tym Morskim Okiem. A jakiejś kondycji rewelacyjnej nie mam więc byłam mega zmęczona po powrocie.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez Natala84

i chyba się udało
tydzień temu zrobiłam test - druga kreseczka była, ale bledziutka bardzo. W czwartek byłam u gina, macica lekko powiększona, rozpulchniona, więc coś się dzieje. Dała mi skierowanie na usg ale sugerowała, żeby wstrzymać się z 2 tygodnie, żeby już serduszko było widać,bo teraz może być jeszcze tylko pęcherzyk.
Dziś znów zrobiłam test - i już wyszła piękna gruba kreska

Coś o sobie Mam 28 lat, to moja druga ciąża, mam już córcię Marysię, ma 22 miesiące teraz

Witam się więc z wszystkimi i mam nadzieję, że mogę dołączyć

Witamy

[klementyna1]

Napisane przez ewccik

to samo miałam w poprzedniej ciąży, tylko troszkę było i tak samo jak wtedy więc myślę że to nic strasznego, wyczytałam ze jak się tworzy łożysko to może coś takiego wystąpić.
Dziewczyny Wy też dostałyście nospę? Mi gin kazał brać 4 tabl dziennie, nie bardzo wiem po co, jakoś nie spytałam gina i teraz nie wiem
w pierwszej ciąży od pierwszej wizyty przepisała mi babka luteinę,
co oni tak z tymi lekami wyskakują?

No-spę sie bierze przeciw skurczom- czytaj poronieniom. Ja też od początku miałam nakazana no-spę. Najpierw 3 razy dziennie,teraz 2 razy. Tylko lekarka zaznaczyła, żeby brać no-spe zwykła, a nie forte. Czytałam w necie, że nie powinno przekraczać się 200gram na dobe, zwykła no-spa ma 40g, a forte 80g. Podobno, jak się bierze za duzo to moze potem wystapic zanik mięsni u dzidziusia, ale takie dawki jak my mamy mam nadzieję prędzej pomogą niz zaszkodzą. poza tym biore jeszcze duphaston i magne b6

Napisane przez ewccik

monicca1989, moni_ka.g i inne kobietki które były w ciąży w Tatrach powiedzcie mi co robiłyście tzn gdzie wchodziłyście, na jakich szlakach, górach byłyście. Nie wiem czy to nie jest zbyt ryzykowne chodzić dużo po górach? Planuję też Moko a to 8-9 km, myślicie że można we wczesnej ciąży (6tydz) tyle chodzić?

JA byłam jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciązy 4-5tydzień. Na szlaku nad morskie dostałam plamienia (wtedy myslałam, ze to zaczynajacy się okres... po 2 dniach ustało i występowało w czasie, kiedy powinien byc okres. Lekarka powiedziała, że raczej góry nie powinny miec wpływu na dziecko, ale przez to plamienie musiałam muszę brac duphaston właśnie. Sądzę, ze najlepiej zrobisz jak poradzisz się swojego lekarza.

Napisane przez Natala84

i chyba się udało
tydzień temu zrobiłam test - druga kreseczka była, ale bledziutka bardzo. W czwartek byłam u gina, macica lekko powiększona, rozpulchniona, więc coś się dzieje. Dała mi skierowanie na usg ale sugerowała, żeby wstrzymać się z 2 tygodnie, żeby już serduszko było widać,bo teraz może być jeszcze tylko pęcherzyk.
Dziś znów zrobiłam test - i już wyszła piękna gruba kreska

Coś o sobie Mam 28 lat, to moja druga ciąża, mam już córcię Marysię, ma 22 miesiące teraz

Witam się więc z wszystkimi i mam nadzieję, że mogę dołączyć

Witam i 3mam kciuki

Laski czy Wy też bierzecie jakies leki w ciąży (opróćz suplementów?-mi lekarka zaleciła po 1 trymestrze), bo też czasem myslę, czy aby mi nic nie zaszkodzi...

[moni_ka.g]

Napisane przez ewccik

monicca1989, moni_ka.g i inne kobietki które były w ciąży w Tatrach powiedzcie mi co robiłyście tzn gdzie wchodziłyście, na jakich szlakach, górach byłyście. Nie wiem czy to nie jest zbyt ryzykowne chodzić dużo po górach? Planuję też Moko a to 8-9 km, myślicie że można we wczesnej ciąży (6tydz) tyle chodzić?

ja w góry w ogóle się nie wybieram, tylko dolinki. jestem w Zakopcu od kilku dni, byliśmy na Gubałówce (kolejką) i w dolinie ku dziurze. dzisiaj leje, więc nigdzie nie idziemy, wcześniej jeden dzień odpuściliśmy bo zmęczona jakaś byłam i chodziliśmy tylko po mieście. w planach mieliśmy/mamy dolinkę za bramką i kościeliską. gór jako takich nie biorę pod uwagę, nachodziłam się już po nich w ostatnich latach, zresztą dla mnie to za duże ryzyko, nastawialiśmy się tylko na spacerki. m. oko jak dla mnie za daleko, obecnym tempem bym szła tam minimum 3 godziny w jedną stronę więc odpada, poza tym droga nudna, ani usiąść i odpocząć ani co. może poradź się lekarza odnośnie wyjazdu.

Napisane przez ObserwujeCie

ewcikk poczytaj w necie o tych górach, ja mieszkam na południu ale lekarze u nas zabraniają jeździć w tatry we wczesnej ciąży. Zmiana ciśnień / ryzyko poronienia. Mój kuzyn pracuje na ip tam i niestety sporo przypadków poronień...wiem że zaraz odezwie się sto osób że one były i nic się nie stało, ale tak jednak jeśli podnosi to jakkolwiek ryzyko ja bym nie ryzykowała, poszukajcie sobie zresztą w sieci info i niech każdy sobie sam rozważy.

ja pytałam lekarza o wyjazd w góry - doliny, pozwolił, więc na tym oparłam decyzję, bo też się wahałam. poronienia zdarzają się wszędzie, wcześniej nigdzie nie wyjeżdżałam a poroniłam, więc uważam, że reguły nie ma. mi lekarz pozwolił, więc tego się trzymam. jeśli chodzi o sam wyjazd to oszczędzam się tak samo jakbym była w domu.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez klementyna1

Laski czy Wy też bierzecie jakies leki w ciąży (opróćz suplementów?-mi lekarka zaleciła po 1 trymestrze), bo też czasem myslę, czy aby mi nic nie zaszkodzi...

ja biorę magnez z wit B6, kwas filiowy, luteinę, leki od endo + moje stałe bez których nie mogę się obejść od wielu lat (niestety). zastanawiam się nad no-spą o której tyle piszecie i którą tyle osób bierze profilaktycznie, mi lekarz nic nie mówił

[Moderna]

Napisane przez klementyna1

No-spę sie bierze przeciw skurczom- czytaj poronieniom. Ja też od początku miałam nakazana no-spę. Najpierw 3 razy dziennie,teraz 2 razy. Tylko lekarka zaznaczyła, żeby brać no-spe zwykła, a nie forte. Czytałam w necie, że nie powinno przekraczać się 200gram na dobe, zwykła no-spa ma 40g, a forte 80g. Podobno, jak się bierze za duzo to moze potem wystapic zanik mięsni u dzidziusia, ale takie dawki jak my mamy mam nadzieję prędzej pomogą niz zaszkodzą. poza tym biore jeszcze duphaston i magne b6

Dziewczyny, czy wy czasem z tymi lekami nie przesadzacie?

Lekow nie bierze sie profilaktycznie, zwłaszcza w ciąży.. no proszę.
No spa działa rozkurczowo, w przypadku różnych bólów brzucha.. i takie leki bierze sie tylko wtedy, kiedy zachodzi potrzeba lub zalecil to lekarz.

Ja rozumiem, ze reklam w telewizji i radiu jest sporo (kiedyś włączyłam rmf online i w ciagu godziny reklam roznych lekarstw pojaiwlo sie co najmniej kilkanaście, to na bóle glowy, biegunke, prostate, przeziębienie, witamina c, kompleks witamin .. hemoroidy ), na forach pisze sie, ze jedna bierze to, druga tamto, ale nawet branie witamin "profilaktycznie" moze byc szkodliwe dla nas samych czy dziecka.
Tak tylko nawoluje o rozwage, mam nadzieje, ze sie zadna z Was nie obrazi