Ludzkie zachowania i poglądy które dziwią cz.4

[emememsik]

Napisane przez matyldaaaa

A co do muzyki, to w gimnazjum mogliśmy śpiewać kolędy w grupkach 3-4 osobowych. Warunek był taki, że co najmniej 3 zwrotki, a ponadto każdy miał przy tym grać na jakimś instrumencie typu trójkąt lub grzechotki. Pamiętam występ mój i koleżanek, który trwał z 20 minut bo babka w ogóle nie zwracała na nas uwagi, a my cały czas śpiewałyśmy tylko `powitajcie maleńkiego i Maryję matkę jego` i tak w kółko, aż po 20 min babka się obudziła i z uśmiechem na ustach `no ile razy jeszcze!`

Dziękuję za poprawę humoru, popłakałam się ze śmiechu jak to sobie wyobraziłam.

Napisane przez Marzena17

W liceum się zbuntowałam i stwierdziłam, że będę jednak ćwiczyć i to był mój błąd, cały czas graliśmy w siatkówkę, obrzydła mi na całe życie, zwłaszcza, że mieliśmy jakąś nawiedzoną nauczycielkę, która była zakochana w siatkówce i nic więcej nie chciała z nami robić.

U mnie to samo, siatkówka strasznie mi zbrzydła, a nawet szkoda, bo to całkiem fajna gra, mimo że nie jestem w niej dobra.

Napisane przez Duszaniola

A jeszcze dziwi mnie, jak ktoś prowadzi bloga np. kosmetycznego, wrzuca np. haul i pisze, że kupił jeszcze to i to, ale zapomniał zrobić zdjęć. I totalnie nie rozumiem, czemu tych zdjęć nie można dopstrykać.

Czasem wiąże się to z ponownym rozłożeniem "studia", wyciągnięciem aparatu, zgraniem zdjęć, więc jeśli jest to na przykład jeden produkt spośród wielu, to zwyczajnie się nie chce.

[Mother Hedgehog]

Napisane przez _vixen_

To mnie zdziwiło, delikatnie mówiąc. Jak można w takim czymś grać i takie coś emitować:

http://www.youtube.com/watch?v=I2VIEwbIETg

Natomiast nie ogarniam skąd ta moda na bidety. Nie dziwię się facetowi, jeszcze ze 3 lata temu sama bym zrobiła tam kupkę :P
Wiem - jestem niedzisiejsza.

[siarka40]

Napisane przez _vixen_

To mnie zdziwiło, delikatnie mówiąc. Jak można w takim czymś grać i takie coś emitować:

http://www.youtube.com/watch?v=I2VIEwbIETg

masakra...

[matyldaaaa]

Napisane przez emememsik

Dziękuję za poprawę humoru, popłakałam się ze śmiechu jak to sobie wyobraziłam.

Dziwi mnie ogłaszanie czegoś i chwalenie się tym tak jakby to już nastąpiło, a tak na serio to jeszcze nic nie wiadomo.

[Melanchton]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

E, mój htc obija się po torbie razem z kluczami i całym bałaganem i nic mu nie jest

PS Jeśli lubisz fizyczne klawiatury to mnóstwo jest dotykowych modeli z wysuwaną klawiaturą qwerty

[201605021613]

Napisane przez _vixen_

To mnie zdziwiło, delikatnie mówiąc. Jak można w takim czymś grać i takie coś emitować:

http://www.youtube.com/watch?v=I2VIEwbIETg

To byl jeden z hitów w temacie ,,Pamiętniki z wakacji''

[Chatul]

Napisane przez Melanchton

PS Jeśli lubisz fizyczne klawiatury to mnóstwo jest dotykowych modeli z wysuwaną klawiaturą qwerty

Mnie irytuje, że obecnie w telefonach nawet fizyczna wysuwana klawiatura, po wysunięciu znajduje się pod ekranem, zamiast jest podzielona na dwie części i umieszczona po obu stronach ekranu. To znaczy, rozumiem, że niektórzy wolą mieć ją pod ekranem, ale ja bym wolała mieć po obu stronach ekranu. Dziwne, że tego typu telefony nie powstają (albo powstają, a ja niczego o tym nie wiem ).

[mm444]

Treść usunięta

[Selfish Girl]

Napisane przez Chatul

Mnie irytuje, że obecnie w telefonach nawet fizyczna wysuwana klawiatura, po wysunięciu znajduje się pod ekranem, zamiast jest podzielona na dwie części i umieszczona po obu stronach ekranu. To znaczy, rozumiem, że niektórzy wolą mieć ją pod ekranem, ale ja bym wolała mieć po obu stronach ekranu. Dziwne, że tego typu telefony nie powstają (albo powstają, a ja niczego o tym nie wiem ).

Mniej więcej coś takiego ?

[_vixen_]

Napisane przez edziorek 203

To byl jeden z hitów w temacie ,,Pamiętniki z wakacji''

Według mnie to już jest ostateczny upadek telewizji

[siarka40]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

ja dbam o telefon i nosze go w pochewce, ale moja kolezanka swojego ajfona trzyma wlasnie luzem w torebce badz wklada do kieszeni, wiem, ze przezyl co najmniej kilka upadkow (miedzy innymi ze schodow zlecial, musiala jakas czesc widelcem odginac pozniej^^) - i twierdzi, ze chodzi jak nowy .

a co do klawiatury dotykowej - nie lubie jej, zreszta qwerty tez nie lubie. pasowala mi ta tradycyjna, ktora mialam w starszych modelach, bo moglam korzystac w pelni ze slownika.

[Chatul]

Napisane przez Selfish Girl

Mniej więcej coś takiego ?

Ooo, dokładnie o coś takiego mi chodziło

[Duszaniola]

Napisane przez Melanchton

E, mój htc obija się po torbie razem z kluczami i całym bałaganem i nic mu nie jest

PS Jeśli lubisz fizyczne klawiatury to mnóstwo jest dotykowych modeli z wysuwaną klawiaturą qwerty

Właśnie nie mnóstwo Bo sama szukam i jak są to przeważnie bardzo drogie albo z jakiejś firmy, której nie chcę.

[Selfish Girl]

Napisane przez Chatul

Ooo, dokładnie o coś takiego mi chodziło

Sama kiedyś miałam ten telefonik ale to było 7 lat temu ... i jeszcze on był bez kolorowego wyświatlacza

[Chatul]

Napisane przez Selfish Girl

Sama kiedyś miałam ten telefonik ale to było 7 lat temu ... i jeszcze on był bez kolorowego wyświatlacza

Mój obecny telefon niby ma kolory, ale szczerze powiedziawszy, niczego bym nie straciła, gdyby tych kolorów nie miał I tak te kolory niczego nie wnoszą, bo jakość wyświetlacza jest taka, że jak mi znajomy MMS-a wysłał, to przez 5 minut nie mogłam skojarzyć, że ta kolorowa plama na wyświetlaczu to jego twarz

[emememsik]

Mój dotykowy HTC kilka razy spadł mi na beton i kilkanaście razy z pralki na płytki w łazience, nic mu nie jest, poza małą ryską na obudowie. Jeśli chodzi o piasek, to większy problem miałam z telefonami z klawiaturą, bo zawsze się tam jakoś przedostawał i przyciski przestawały działać.

[IzzieSt]

Denerwują mnie ochroniarze w rossmannie. Czuję się jak złodziejka, wtrynia mi sie, lata za mną i chce pomagać. No kurka, jakbym potrzebowałam pomocy to bym o nią poprosiła.

Denerwują mnie też małe sklepiki, u mnie np w trollu tak jest, ledwie przekroczę próg, a ta już pyta czego szukam, jaki rozmiar i kolor. No ludzie kochani, chcę przelecieć co jest w sklepie i zobaczyć czy coś mi się bedzie podobało. Sama też potrafię znaleźć swój rozmiar na wieszakach i nie, nie robię prz tym bałaganu w sklepie.

[Harakiri]

Napisane przez Mother Hedgehog

Natomiast nie ogarniam skąd ta moda na bidety. Nie dziwię się facetowi, jeszcze ze 3 lata temu sama bym zrobiła tam kupkę :P
Wiem - jestem niedzisiejsza.

A jaka to moda? Jak dla mnie to to wygoda po prostu i ułatwienie ale nic modnego w tym nie widzę.

[gazowane lody]

ja mam samsunga monte
spadał mi milion razy na ziemię i nic poza tym że odpadała tylna klapka i bateria się nie działo.. ekran cały.. żaden piach mi nie wlatuje bo niby gdzie? są tylko 3 przyciski bez których też się da telefonu używać więc nawet jakby mi piach między nie wpadł i je zablokował to bym przeżyła

[201604181004]

o tak, uwielbiam to zdziwienie
cooo jak to nie masz dotykowego telefonu

ojaa no olaboga nie mam bo wolę qwerty. dla mnie jest to o niebo wygodniejsze i wszelkie klawiatury ekranowe nie są dla mnie

[WhiteCherry]

Napisane przez rinne

Rozumiem nawigację, internet, odtwarzacze muzyczne, tylko nie rozumiem masy innych aplikacji : ) np takiej jak ipla, coś do obróbki zdjęć, gadu gadu, kup bilet przez telefon, jakiś gierek, nie wiem kto ma czas by korzystać z takich aplikacji.
Pamiętam jak w salonach komórkowych dostępne były tylko komórki rozsuwane, teraz są te dotykowe, za jakiś czas będą takie do których będziemy mówić Właściwie to chyba troszkę się boję postępu technologicznego a nie tego że ludzi stać na takie sprzęty bo akurat na tego typu telefony nie potrzeba dużych sum.

nie jesteś na czasie! do mojego Samsunga też mogę mówić

Napisane przez mm444

Treść usunięta

ale to żaden argument przeciwko dotykowym moja poprzednia Nokia przy upadku z parapetu roztrzaskała się tzn. spadła z niej obudowa, bateria gdzieś wypadła, jakiś przycisk mi odpadł i w ogóle masakra.
więc idąc tym tropem - lepiej w ogóle nie mieć telefonu komórkowego, niż tarzać go w błocie/piachu itp

dawniej, gdy nie miałam dotykowca, to też mi się wydawało, że nie przyzwyczaję się, napisanie smsa będzie katorgą, trzeba będzie się z nim obchodzić jak z jajem itp.
a odkąd go mam, to wrzucam do torby bez żadnego etui, a ekran w idealnym stanie i ogółem nie wróciłabym już do tradycyjnego poprzednika.



jedynym minusem smartfonów jest bateria.

[201604181004]

też tak robiłam ale szczerze mówiąc..ta dolewka kosztowała 5 zł (rozcieńczona cola z wodą) i tak na jeden raz mogłam tylko jedną wypić, więc trochę by się nie opłacało, gdybym za każdym razem kupowała ten mały kubeczek za 5 zł . Naprawdę żadna z was tego nie robiła?

Cole i inne napoje w kfc i mcdonaldsach nie są rozcieńczane z wodą! Po prostu do dystrybutorów doprowadzana jest woda pitna, taka zwyczajna. Colą się ta woda staje po przepuszczeniu przez esencję i to jest taka sama normalna cola jaką się produkuję, tylko że tego typu dystrybutor jest dużo wydajniejszy i zajmuje mniej miejsca. Jeśli ktoś kiedyś widział w kfc że mu woda wylatuje na przemian z wodą, to dlatego :P chyba nikt nie myślał że w piwnicach fast foody trzymają cysterny albo ciężarówki coca coli? :P

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

do mojego też można wydawać komendy głosowe najbardziej podoba mi się wyszukiwarka muzyki, mówię autora, tytuł albo jakąś frazę i wynajduje mi utwór w pamięci telefonu

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:09 ----------

Napisane przez lagerfeldised

Moja dwuletnia siostrzenica, ledwo mówi, a potrafi już odblokować iPhone (tak samo odbiera się połączenia)

Świat pędzi do przodu!

moi siostrzeńcy to pokolenie dotykowe - oni jako 3 latki normalnie obsługiwali iphone... w każdym razie bajki oglądają na ipadzie najczęściej i tak się do tego przyzwyczaili, że jak przyszli kiedyś do dziadków i babcia im włączyła bajkę, to jak im się znudziło podeszli do ekranu i zaczęli ręką jeździć po telewizorze bo myśleli że się przełączy
dzieci sobie nieźle z tym radzą

[catlady]

Witam, nowa na wątku

Dzisiaj byłam na poszukiwaniach meblowych, nogi zaniosły mnie do Ikei. Ikea, wiadomo - duża, lekko przyciasnawa, w dodatku dzisiaj był STRASZNY tłok.
A przede mną wymalowana panienka, w eleganckiej sukieneczce, koturnach i z kopertówką. Poruszała się wolniej niż ciągnik, w dodatku na tyle chybotliwie by strach było obok niej przejść.
W ogóle nie rozumiem:
a) spędzania weekendów w hipermarketach "tak o". Najczęściej są to całe rodziny, idą na krótkie zakupy spożywcze, później zbierają się na posiłki w restauracjach, dzieci korzystają z atrakcji na monety, a później wszyscy idą gromadą na spacer po galeriach by ponarzekać jakie to ceny wysokie
b) chodzenia na długie zakupy w niewygodnym obuwiu - napatrzyłam się dzisiaj na multum bab w szpilach chodzących chybotliwie po śliskich kafelkach. Nie wspomnę nawet o pójściu na bazar w trakcie deszczu w balerinkach/sandałkach.
c) sadzania dzieci nie w tych specjalnych siedziskach w wózku, a po prostu wrzucaniu ich do sklepowego wózka RAZEM Z PRODUKTAMI.

W ogóle wstyd wyjść gdziekolwiek na miasto z własnym tatą, bo wszyscy obrzucają cię zniesmaczonymi spojrzeniami. Taki kraj - oceniają z miejsca.

[201604181004]

high five też byłam dzisiaj w ikei, nie dało się nogą ruszyć. generalnie powinni tam zrobić jakiś dzień w tygodniu bez wprowadzania dzieci na sklep, bo ostatnio praktycznie codziennie jestem w ikei i masa dzieciaków biega bez nadzoru. w makro kiedyś dzieci nie zawsze mogły wejść i problemu nie było ;p bo generalnie ludzie zamiast zostawić je w miejscu do tego przeznaczonym bo takowe jest, wolą je ciągać po sklepie a one się drą i skaczą po ekspozycji z nudów. albo nie wiem. w każdym razie ikea powinna coś zrobić z tym problemem bo rodzice najwidoczniej niechętnie zostawiają pociechy w śmiecholandzie czy jak to się tam nazywa;p

[catlady]

Jeszcze co do zachowań które dziwią. W klasie maturalnej doszła do nas nowa dziewczyna, z pozoru normalna. Później się okazało, że żywi do nas bardzo głębokie pokłady pogardy, bo ona jest dużo dojrzalsza od nas.
Powód? Szykowała się do ślubu z o 11 lat starszym facetem. Nie rozumiem dlaczego to ma być wyznacznik dojrzałości. W ogóle co to za idea by myśleć o sobie "Ja jestem dojrzała, więc nie będę z wami rozmawiać".
Może zabrzmię na chamską albo stwierdzicie, że nie powinnam wściubiać nosa w życie innych - ale ja jako dziewiętnastolatka (no, już prawie) nie wyobrażam sobie teraz decydować się na ślub. Po co, do czego się spieszyć? Miłość nie ulatuje tylko dlatego, że na paluszku nie pojawił się złoty krążek. A na pewno nie jest to wyznacznik dojrzałości Jak ja o tym usłyszałam, to było mi żal dziewczyny. Nie lubię jej, ale poczułam się zmartwiona - tym, że psychicznie się zestarzała (nie chodzi nawet o sam ślub) i tym, że porywa się na coś takiego jeszcze przed studiami. Wiadomo, żona ma inne obowiązki niż zwykła dziewczyna

[mallary]

Napisane przez catlady

Jeszcze co do zachowań które dziwią. W klasie maturalnej doszła do nas nowa dziewczyna, z pozoru normalna. Później się okazało, że żywi do nas bardzo głębokie pokłady pogardy, bo ona jest dużo dojrzalsza od nas.
Powód? Szykowała się do ślubu z o 11 lat starszym facetem. Nie rozumiem dlaczego to ma być wyznacznik dojrzałości. W ogóle co to za idea by myśleć o sobie "Ja jestem dojrzała, więc nie będę z wami rozmawiać".
Może zabrzmię na chamską albo stwierdzicie, że nie powinnam wściubiać nosa w życie innych - ale ja jako dziewiętnastolatka (no, już prawie) nie wyobrażam sobie teraz decydować się na ślub. Po co, do czego się spieszyć? Miłość nie ulatuje tylko dlatego, że na paluszku nie pojawił się złoty krążek. A na pewno nie jest to wyznacznik dojrzałości Jak ja o tym usłyszałam, to było mi żal dziewczyny. Nie lubię jej, ale poczułam się zmartwiona - tym, że psychicznie się zestarzała (nie chodzi nawet o sam ślub) i tym, że porywa się na coś takiego jeszcze przed studiami. Wiadomo, żona ma inne obowiązki niż zwykła dziewczyna

Mnie generalnie dziwią i drażnią osoby mające się za kogoś lepszego bo JUŻ mają narzeczonego/męża i oceniają innych pod tym samym kątem. Moja bardzo dobra koleżanka nieraz klęła na swoją znajomą, która w każdym zdaniu dobitnie podkreślała słowa 'mój narzeczony" i pytała o partnerów innych. Wtf.

[catlady]

U kobiet to chyba taki trend - jak już się spotykają, to następuje licytacja.
A mój mąż/narzeczony, a moje dzieci to...

[pannaleksandra]

Napisane przez catlady

Witam, nowa na wątku

Dzisiaj byłam na poszukiwaniach meblowych, nogi zaniosły mnie do Ikei. Ikea, wiadomo - duża, lekko przyciasnawa, w dodatku dzisiaj był STRASZNY tłok.
A przede mną wymalowana panienka, w eleganckiej sukieneczce, koturnach i z kopertówką. Poruszała się wolniej niż ciągnik, w dodatku na tyle chybotliwie by strach było obok niej przejść.
W ogóle nie rozumiem:
a) spędzania weekendów w hipermarketach "tak o". Najczęściej są to całe rodziny, idą na krótkie zakupy spożywcze, później zbierają się na posiłki w restauracjach, dzieci korzystają z atrakcji na monety, a później wszyscy idą gromadą na spacer po galeriach by ponarzekać jakie to ceny wysokie
b) chodzenia na długie zakupy w niewygodnym obuwiu - napatrzyłam się dzisiaj na multum bab w szpilach chodzących chybotliwie po śliskich kafelkach. Nie wspomnę nawet o pójściu na bazar w trakcie deszczu w balerinkach/sandałkach.
c) sadzania dzieci nie w tych specjalnych siedziskach w wózku, a po prostu wrzucaniu ich do sklepowego wózka RAZEM Z PRODUKTAMI.

W ogóle wstyd wyjść gdziekolwiek na miasto z własnym tatą, bo wszyscy obrzucają cię zniesmaczonymi spojrzeniami. Taki kraj - oceniają z miejsca.

A skąd wiesz, że one wybrały się na długie zakupy?

[201612280917]

Napisane przez catlady

W ogóle wstyd wyjść gdziekolwiek na miasto z własnym tatą, bo wszyscy obrzucają cię zniesmaczonymi spojrzeniami. Taki kraj - oceniają z miejsca.

Kiedyś zawsze chodziłam z tatą za rękę, dopóki pewnego razu, kiedy byłam już w gimnazjum rzucono nam parę spojrzeń typu "patrz, wyrwał młodą".

[gazowane lody]

Napisane przez catlady

Jeszcze co do zachowań które dziwią. W klasie maturalnej doszła do nas nowa dziewczyna, z pozoru normalna. Później się okazało, że żywi do nas bardzo głębokie pokłady pogardy, bo ona jest dużo dojrzalsza od nas.
Powód? Szykowała się do ślubu z o 11 lat starszym facetem. Nie rozumiem dlaczego to ma być wyznacznik dojrzałości. W ogóle co to za idea by myśleć o sobie "Ja jestem dojrzała, więc nie będę z wami rozmawiać".
Może zabrzmię na chamską albo stwierdzicie, że nie powinnam wściubiać nosa w życie innych - ale ja jako dziewiętnastolatka (no, już prawie) nie wyobrażam sobie teraz decydować się na ślub. Po co, do czego się spieszyć? Miłość nie ulatuje tylko dlatego, że na paluszku nie pojawił się złoty krążek. A na pewno nie jest to wyznacznik dojrzałości Jak ja o tym usłyszałam, to było mi żal dziewczyny. Nie lubię jej, ale poczułam się zmartwiona - tym, że psychicznie się zestarzała (nie chodzi nawet o sam ślub) i tym, że porywa się na coś takiego jeszcze przed studiami. Wiadomo, żona ma inne obowiązki niż zwykła dziewczyna

nie rozumiem.. najpierw piszesz że złoty pierścień na nic nie wpływa ani na miłość ani na dojrzałość a później że żona ma inne obowiązki niż dziewczyna

wgl nie rozumiem poglądu że żona to już jakiś wyższy level i ma inne obowiązki..
przepraszam ale mogę się dowiedzieć jakie to obowiązki dochodzą po ślubie a jakie znikają?