Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIII

[Tesiek83]

Napisane przez Maga83

dzień dobry

Trzymam kciuki za wizytę

Maga dziękuję za kciuki na pewno się przydadzą

Napisane przez Maga83

Powiedzieliśmy teściowej, że będzie chłopiec. Ona tylko skomentowała "Sami chłopcy" i żadnego słowa radości, przeszła do innego tematu. Wiem, że chciała dziewczynkę, ale co za różnica, bez przesady. Ważne żeby zdrowe było

normalnie ręce opadają... większość teściowych to chyba jakieś niewrażliwe zołzy,które wogóle się nie zastanawiają nad konsekwencjami swoich słów No przecież najwazniejsze jest żeby Bąbelek był zdrowiutki a płeć jest kwestią drugorzędną!!!!!!!!!! A potem wielkie zdziwienie skąd kawały o teściowych albo takie przeświadczenie,że synowa z teściową się nie dogada

Napisane przez Maga83

A słyszałyście kiedyś takie coś, że babcią się zostaje dopiero, jak się ma wnuczkę? Bo wczoraj teściowa opowiadała, że jej koleżanka tak mówi, bo ma 3 wnuków. Oby mi takiego testu nie rzuciła, bo jej powiem, że przecież ma wnuczkę, tylko że w niebie...

Dobrenormalnie gdybym nie była w pracy to bym chyba z krzesła spadła po przeczytaniu tego Ludzka kreatywność nie zna granic...a to podejście do sprawy jest wyjatkowo oryginalne i ...bezdennie głupie

[agatkaa1]

Napisane przez fiolusiek

Maga kiedyś jakaś ciotka mówiła o tym, że babcią jest w połowie, bo ma wnuka.. A co do płci to jeszcze jak nie wiedzieliśmy jaką płeć ma Filip to teść powiedział TŻtowi, że nie może być ''dziurawiec'' A teraz jak znowu zaszłam w ciąże to widziałam po teściu, że ucieszył się z tego, że będzie wnuk i śmiał się z teściowej, że babcią nie zostanie

tak tylko po Naszych przejściach to wszytsko jedno jaka płeć...byleby ZDROWE I CAŁE!! jasne że przed # tez tak myślałam....nie ważne co będzie...ale teraz jeszcze bardziej nad tym myśle żeby tylko Zdrowe było a wcześniej żebym w końcu zaciążyła...chociaz nie powiem że marzy mi sie syn...

[Maga83]

Napisane przez agatkaa1

chociaz nie powiem że marzy mi sie syn...

Trzymam za Ciebie kciuki z całych sił kochana

Tesiek moja teściowa to w ogóle jest oryginał. Jak powiedzieliśmy o ciąży, to rzuciła tekstem "O, druga Hanusia będzie". Aż mnie zatkało
A mój TŻ lubi swoja teściową, czyli moją mamę ale ona to taka dobra dusza jest naprawdę

[agatkaa1]

Napisane przez Maga83

Trzymam za Ciebie kciuki z całych sił kochana

chyba nie w tym cyklu

[Tesiek83]

Napisane przez eseska

MAGA! a to Twoja tez sie nie popisała. Przeciez najważniejsze zeby zdrowe było!!!!!.

No masakra
One to mają chyba we krwi i w niektórych przypadkach ( pomijam te Teściowe,które są fajne ) chyba się to aktywuje w momencie kiedy pojawia się synowa

Napisane przez eseska

TESIEK! jak zdecydujecie sie na kościelny to idziecie w piatek do spowiedzi i 1 noc tą z piatku na sobote śpicie osobno (czy to w innym domu czy w pokoju) lub jak brat z siostra (buzi w czułko na dobranoc bez przytulanke ) i nastepnego dnia bierzecie slub kościelny i jest ok.

Fiu... no tak to zupełnie inna sprawa esesko -ulżyło mi

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Maga83

Tesiek moja teściowa to w ogóle jest oryginał. Jak powiedzieliśmy o ciąży, to rzuciła tekstem "O, druga Hanusia będzie". Aż mnie zatkało

No wcale Ci się nie dziwię,że Cie zatkał widzę,że też Ci się okaz w rodzinie trafił Hanusia to imię teściowej??

Napisane przez Maga83

A mój TŻ lubi swoja teściową, czyli moją mamę ale ona to taka dobra dusza jest naprawdę

To tak jak u mnie,mój Tż tez lubi swoją teściową ciekawe jak to jest,że w ta stronę te relacje lepiej się układają (przeważnie)

[Maga83]

Napisane przez Tesiek83

Hanusia to imię teściowej??

To imię mojej córeczki, która umarła

Agatko, ale już jesteś pewna, że nie w tym cyklu?

[agatkaa1]

Napisane przez Maga83

Agatko, ale już jesteś pewna, że nie w tym cyklu?

99% ;/ już mam rozwolnienie zawsze tak mam przed @....

[Maga83]

echhhh Agatko ale i tak będę za Ciebie cały czas trzymać kciuki

[Tesiek83]

Napisane przez Maga83

To imię mojej córeczki, która umarła

Oj...Maga przepraszam za ta gafę przykro mi

No to faktycznie teściowa przegięła pałkę...

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

inutil żeby nie było nie jestem gołosłowna


zmykam bo mam kontrolę w terenie,narazie papapa

[eseska]

Napisane przez agatkaa1

99% ;/ już mam rozwolnienie zawsze tak mam przed @....

ale jesszcze jest1 % i nie ma w gaciach nic czerwonego więc ja ciągle zaciskam

Kurcze ja to na moja tesciowa narezkac nie moge, wiadomo cos tam palnie czasami ale generalnie jest spoko np wczoraj dzwoniła i sie pytała czy sie przypadkiem nie przeziebiłam jak w górach bylismy, czy nie zmarzłam i nie zmokłam i takie tam. Mam nadzieje ze nie pochwale jej a ona mi sie zapsuje...

[agatkaa1]

Napisane przez eseska

ale jesszcze jest1 % i nie ma w gaciach nic czerwonego więc ja ciągle zaciskam

może i jest ale nie w moim przypadku.....już brzuch mi wywaliło....a to norma przed @....


W sumie to ja tez narzekac na moją teściową nie mogę ale


Maguś

[Maga83]

Tesiek nic się nie stało

Esia, moja nawet nie zapyta o wizytę jak tam jesteśmy. Sama mówię, ale jakoś specjalnie zainteresowana nie jest

[alonka00]

Napisane przez agatkaa1

moja wiara po # była wielka bo przeciez udało mi sie w końcu zajść w ciążę!! wierzyłam że znów szybko mi się uda na dupku zajść jednak jakże się myliłam....teraz pół apteczki leków i nic....wiarę mam ale już nei taką jak kiedyś....teraz jestem na etapie godzenia się że widocznie nie Nasz czas jeszcze.....

próbowałaś detoks i ziółka?? myślicie a adopcji??

Napisane przez maksikola

Dla mnie ksiądz to człowiek, każdy ma inne poglądy, charakter, jeden jest surowy inny lajtowy. Jeden się wydrze a drugi powie "dzieciątko dobrze, że przyszłaś do spowiedzi, masz takie dobre serduszko"
Nie ma co potępiać kościoła przez księży, oni są tylko ludźmi.

właśnie obiema rękami podpisuję się po tym!!! ksiądz spełnia pewną funkcję w kościele, jego zadaniem jest wskazywanie ludziom dobrej drogi, takiej bez grzechów, owszem powinien dawać przykład, ale często tak nie jest, jakbym nie chciała chodzić do kościoła przez księdza to na prawdę znalazłabym powody - u mnie w parafii jest wredny proboszcz, nie lubię go, a u TŻ jest taki ksiądz który ma kochankę na boku i jest bardzo konserwatywny i czepialski, jednak do kościoła chodzi się dla Boga a nie dla księdza, a jak ksiądz się nie podoba, to zawsze można do innej parafii chodzić
z tym mieszkaniem to tak jest, że ksiądz nie może was chwalić i mówić, że to nic, że ślubu nie macie, ale ważne że się kochacie, nie może również dać wam rozgrzeszenia nawet jak mielibyście w domu oddzielne łóżka- nikt was w domu nie sprawdzi a ludzie z zewnątrz widzą że pomimo tego, iż mieszkacie razem, ksiądz daje wam rozgrzeszenie; jak wy tak mozecie, to dlaczego inni nie mogą, chodzi tu o zgorszenie społeczna
wiedza ta jest ogólnodostępna, nic nie zmyśliłam, po prostu warto iść na nauki przedmałżeńskie do porządnych organizatorów

Napisane przez Maga83

Powiedzieliśmy teściowej, że będzie chłopiec. Ona tylko skomentowała "Sami chłopcy" i żadnego słowa radości, przeszła do innego tematu. Wiem, że chciała dziewczynkę, ale co za różnica, bez przesady. Ważne żeby zdrowe było

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

A słyszałyście kiedyś takie coś, że babcią się zostaje dopiero, jak się ma wnuczkę? Bo wczoraj teściowa opowiadała, że jej koleżanka tak mówi, bo ma 3 wnuków. Oby mi takiego testu nie rzuciła, bo jej powiem, że przecież ma wnuczkę, tylko że w niebie...

wie jaka jest wasz sytuacja i tak wymyśla z tą płcią, kobieta opanowałaby się

o tym podkreślonym słyszałam u nas chyba też to jest, ale mnie nie obchodzi co sobie rodzice zamówią, ja chcę mieć jakiekolwiek dziecko

[eseska]

MAGUS! przykre to bardzo !!!!!

[alonka00]

Napisane przez agatkaa1

99% ;/ już mam rozwolnienie zawsze tak mam przed @....

mi już się beczeć chce jak czytam takie twoje posty dlaczego?? nikt nie zna odpowiedzi... nie wiem czy to prawda ale spotkałam sie z takimi opiniami i to dosyć często, że inseminacja to wywalanie kasy w błoto

my poczytaliśmy wczoraj o ziółkach ks Sroki i TŻ napalił się, bo w zdecydowanej większości babkom pomogły, a narzekały te, które miały regularne cykle i to piły... ludzie, kto pije zioła, jak ma cykle jak w zegarku i owulkę a ja to nic do stracenie nie mam

[agatkaa1]

Napisane przez alonka00

próbowałaś detoks i ziółka?? myślicie a adopcji??

skoro leki to nie ziółka.....detoks narazie nie wchodzi w grę bo mam nowy lek....po co mam odstawiać leki po jednej nie udanej próbie na tym leku zatem brnę dalej....kiedyś mówiłam Tż żebyśmy zrobili przerwę i bez leków i bez lekarzy.....ale póki co upiera sie ze jak zaczęliśmy to musimy chodzić aż do skutku....może po kolejnych 2ch cyklach jak nic nie wyjdzie to damy sobie spokój w końcu....
Adopcja nie wchodzi w grę....nie spełniamy nawet połowy kryteriów!!

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez alonka00

mi już się beczeć chce jak czytam takie twoje posty dlaczego?? nikt nie zna odpowiedzi... nie wiem czy to prawda ale spotkałam sie z takimi opiniami i to dosyć często, że inseminacja to wywalanie kasy w błoto

po co ryczysz za mnie?? ja już wszystkie łzy wylałam...i nawet ryczeć mi się nie chce z tego powodu....tak się przyzwyczaiłam do wizyt u gina że dla mnie to rzecz normalna....nie wiem jakbym się czuła jakbym przestała chodzić do Niego....pewnie dziwnei by mi było....
Dla jednych w błoto dla innych jedyna rzecz żeby się udało....ja miałam dopiero 3 inseminacje ale jednej nie licze bo do owulacji w tedy nie doszło nawet....poza tym z inseminacja jest tak że trzeba się dobrze wstrzelić....

[moni_ka.g]

Napisane przez Tesiek83

Dziewczyny mama doła...

zamordować za takie teksty!!! jak mnie kurza jak inni wpychają się w czyjeś życie. ostatnio żona mojego brata ciotecznego zaczęła nas wypytywać kiedy będziemy mieć dziecko, powiedziałam tylko, że jak będzie to będzie, więc zaczęła że przecież trzeba coś planować, itp, itd. sama mądra bo problemów z zajściem i utrzymaniem ciąży nie ma, są niewiele ponad 2 lata po ślubie a za chwilę drugie dziecko im się urodzi. my wtedy ledwo co dowiedzieliśmy się o ciąży, więc nic nie mówiliśmy dalszej rodzinie ze strachu, że sytuacja się powtórzy.

Napisane przez Luna0

Teściowa ma racje, bo na tym etapie jak coś bedzie nie tak to i tak nic nie poradzisz. Ale mam takie myślenie jak Ty-czyli byle jak najczęściej. Ja chodzę co 2 tyg a i tak się stresuje.. 28 jest za 2 tyg więc sama zdecyduj czy wytrzymasz bo jak nie to lepiej idź zamiast wariować

właśnie u mnie minęło 2 tygodnie od usg i nie wiem czy wytrzymam kolejne 2 jak nie pójdę teraz, wtedy będę w 11 tygodniu i zastanawiam się czy nie usłyszę, że może lepiej poczekać już do tego prenatalnego między 11 a 14 tygodniem. teraz najbardziej się boję, że nie będę mieć żadnych objawów a jak pójdę na usg to się okaże, że serduszko nie bije....eeh... czy jeszcze kiedykolwiek będę normalna??

_________

prawie nie spałam w nocy. nie wiem czy to po wczorajszych opowieściach teściowej o porodzie jej i siostrze męża, która niedawno urodziła czy przez co.. ale chyba przez te opowieści
dalej zastanawiam się czy iść jutro do lekarza, czy czekać w sumie miesiąc jak kazał mój lekarz.. chyba muszę się czymś zająć bo zwariuję. mąż zaraz do pracy idzie a ja mam całe popołudnie i wieczór wolne.
naszło mnie na zrobienie jakiejś tarty. któraś z Was pisała, że robi na gotowym cieście francuskim jeśli dobrze pamiętam, jakieś przepisy? gdzie kupujecie to ciasto? lidl? biedronka?

[Maga83]

macie jakiś przepis na ciasto marchewkowe? Co prawda od ponad 2 miesięcy nie jadłam żadnego ciasta, ale może czas spróbować i tak mnie naszło

[alonka00]

Napisane przez agatkaa1

skoro leki to nie ziółka.....detoks narazie nie wchodzi w grę bo mam nowy lek....po co mam odstawiać leki po jednej nie udanej próbie na tym leku zatem brnę dalej....kiedyś mówiłam Tż żebyśmy zrobili przerwę i bez leków i bez lekarzy.....ale póki co upiera sie ze jak zaczęliśmy to musimy chodzić aż do skutku....może po kolejnych 2ch cyklach jak nic nie wyjdzie to damy sobie spokój w końcu....
Adopcja nie wchodzi w grę....nie spełniamy nawet połowy kryteriów!!

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------



po co ryczysz za mnie?? ja już wszystkie łzy wylałam...i nawet ryczeć mi się nie chce z tego powodu....tak się przyzwyczaiłam do wizyt u gina że dla mnie to rzecz normalna....nie wiem jakbym się czuła jakbym przestała chodzić do Niego....pewnie dziwnei by mi było....
Dla jednych w błoto dla innych jedyna rzecz żeby się udało....ja miałam dopiero 3 inseminacje ale jednej nie licze bo do owulacji w tedy nie doszło nawet....poza tym z inseminacja jest tak że trzeba się dobrze wstrzelić....

no właśnie skoro leki to nie zioła... piernicze już leki!!! wcześniej zaszłam bez to i teraz dam radę bez! tylko wór ziółek zrobię i będę pić faktycznie, jak masz nowy lek to trzeba go ciągnąć... a miałaś próby wątrobowe robione??
ryczeć nie ryczę, ale łzy mi w oczach stają;/ bo tak mi przykro że i ty jesteś do tyłu, i ja, i inne dziewczyny...
denerwują mnie te wszystkie kryteria wrr!!! wg nich to lepiej żeby dziecko siedziało w domu dziecka, co za państwo!

[anusia1808]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;35921453]Medycyna się rozwija, gdybyśmy z tego nie korzystali, kobiety wciąż umierałyby przy porodzie, a ludzie żyliby po 40 lat. A podtrzymywanie ciąży w wielu wypadkach nie polega na ratowaniu dzieci, które mogłyby nie przeżyć, ale wspomaganiu organizmu kobiety (lub też wykształconego łożyska), który z jakichś powodów nie daje rady :/
[/QUOTE]

W 100% zgadzam się z tym co napisała Perse

Napisane przez Tesiek83

Dziewczyny mama doła...wczoraj bylismy z Tż i teściową w Tychach na mszy w 30-ty dzień po śmierci chrzestnego Tż.No i jak to na takich spędach wszystkie ciotki (teściowa ma 3 siostry) chwaliły się wnukami i tym jakie to nie są wybitnie inteligentne i wogóle cudne... teściowa też się chwaliła swoją wnuczką ( córka szwagra ) ale z jednym wnukiem miała słabą siłę przebicia więc stwierdziła na forum,że musimy się lepiej postarać bo tylko ona ma jednego wnuka... no i potem się zaczęła lawina pytań,dobrych rad i posądzeń,że mamy nowomodne podejście do posiadania dzieci tj."jesteśmy jeszcze młodzi i mamy czas" oczywiście teściowa wszystkiemu przytakiwała tak jaby zapomniała,że rok temu poroniłam i cała ta sytuacja nie jest dla mnie komfortowa. Na szczęście mój kochany Tż się postawił tej całej zgrai i powiedział,że to nie ich interes i że my nie chcemy dzieci ( tak dla przekory).Mnie aż skręcało i powiedziałam teściowej ,że może jej kochany Wojtuś (znienawidzony szwagier) zrobi sobie kolejne dzieci to będzie miała gromadkę wnuków...Myślałam,że tą babę zatłukę.... tak nie mam z nią najlepszych relacji po tym jak mnie załatwiła 3 dni po poronieniu ( przywiozła sobie wnuczkę i oczekiwała,że będę się z nią bawić,a ja zwyczajnie nie mogłam na to dziecko patrzeć i cały dzień przepłakałam bo mi powiedziała,że ona nie pomyślała i teraz to dziewczyny są takie słabe,że nie umią donosic ciąży-oczywiście byłam "be" bo nie chciałam zabawiać jej wnuczki i zachowuję się jakby nie wiadomo co się stało,a to był tylko 6 tydzień) i po tym jak nas wyrzuciła z domu bo podczas kłótni Tż z bratem stanęła po stronie szwagra (jak zwykle zresztą bo choćby nie wiem co zrobił to i tak jest niewinny w jej oczach i nie da sobie na niego nic powiedzieć... ).
W sobotę mamy iść do teściowej na kawę (możemy przyjść tylko jak szwagra nie ma w domu),ale ja nie mam na to najmniejszech ochoty i pewnie pójdę tylko ze względu na Tż...nie chce żeby myślała,że mam do niej jakieś pretensje lub coś w tym stylu,a ja mogłabym tej kobiety wogóle nie ogladać

To się rozpisałam!!!! ale mi ulżyło dzięki temu,że mogłam się przed Wami "wygadac" i przepraszam,że jeżeli kogoś zanudziłam...

Współczuje takich przeżyć

Napisane przez agatkaa1

Dzień dobry...

Tesiek...wiem jakie to bolesne...ja w sobotę idę na 18stkę do kuzyna i już boję się tych wszytskich pytań ciotek a WY kiedy myślicie miec dziecko itd!....na sama myśl mam stracha i nie chcę tam iść ale kurcze to mój najbliższy kuzyn....mam nadzieje że nie będzie tak źle jak sobie wyobrażam....
a pisałaś że idziecie do kliniki...możesz napisać gdzie do tej kliniki się wybieracie?? z polecenia czy sama sobie znalazłaś....??

Agatko może nie będzie tak źle

Napisane przez adunia89

Dzień dobry Dziewczyny, cały czas podczytuję, ale nie mam siły nic pisać

Adunia a co się dzieje?

Napisane przez agatkaa1

moja wiara po # była wielka bo przeciez udało mi sie w końcu zajść w ciążę!! wierzyłam że znów szybko mi się uda na dupku zajść jednak jakże się myliłam....teraz pół apteczki leków i nic....wiarę mam ale już nei taką jak kiedyś....teraz jestem na etapie godzenia się że widocznie nie Nasz czas jeszcze.....

Agatko jak ja bardzo chciałabym aby się wam udało
cholerne życie ja się pytam w imię czego tak jest?
Po # tez żyłam wielką nadzieją ba nawet gin mnie w tym uświadamiał ze jak raz się udało to następnym też sie uda ale jak widać nici z tego Czasem tak sobie myślę " czy ja już naprawdę nie będę nigdy mamą?" jakoś nie moge sobie tego wyobrazić

Napisane przez agatkaa1

99% ;/ już mam rozwolnienie zawsze tak mam przed @....

Agatka głowa do góry pierś do przodu i zaczynamy kolejną walkę

Napisane przez agatkaa1

skoro leki to nie ziółka.....detoks narazie nie wchodzi w grę bo mam nowy lek....po co mam odstawiać leki po jednej nie udanej próbie na tym leku zatem brnę dalej....kiedyś mówiłam Tż żebyśmy zrobili przerwę i bez leków i bez lekarzy.....ale póki co upiera sie ze jak zaczęliśmy to musimy chodzić aż do skutku....może po kolejnych 2ch cyklach jak nic nie wyjdzie to damy sobie spokój w końcu....
Adopcja nie wchodzi w grę....nie spełniamy nawet połowy kryteriów!!

Właśnie te kryteria praktycznie nie mozliwe do przeskoczenia, a tyle dzieci czeka na dom ale nie bo u nas to typowa biurokracja musi być nie ważny los takiego małego człowieka

[agatkaa1]

alonka moja wątroba i tak odmawia mi już posłuszeństwa dlatego staram się ją szanować jako tako....co jakiś czas kupuję i biorę leki na wątrobę....aby ją zregenerować....

[anusia1808]

Napisane przez alonka00

no właśnie skoro leki to nie zioła... piernicze już leki!!! wcześniej zaszłam bez to i teraz dam radę bez! tylko wór ziółek zrobię i będę pić

O to ja zaciskam kciukasy i czekam na efekty
Jak już zaczniesz pic te zioła to koniecznie czekam na info jak się po nich czujesz i czy da się to pić, przyznam się że ja nie lubię ziółek ale jak mają pomóc to nawet mlecz zerzrem

[agatkaa1]

anusia ja bym chciała żeby i Tobie się udało! i zobaczysz że w końcu Nam sie uda tak czy siak!!

[anusia1808]

Napisane przez agatkaa1

anusia ja bym chciała żeby i Tobie się udało! i zobaczysz że w końcu Nam sie uda tak czy siak!!

O i tego się musimy trzymać

[agatkaa1]

Napisane przez anusia1808

O i tego się musimy trzymać

mnie już tak @owo brzuszek boli że masakra! wrr pochłonęłam ciastka ale nie bardzo mi podeszły....za to brzoskwinka podeszła ale normalnie sobie nią dojadłam jak nie wiem ;/ bleee

[fiolusiek]

Esko a wy już coś kupujecie dla dziecka

[eseska]

Napisane przez Maga83

macie jakiś przepis na ciasto marchewkowe? Co prawda od ponad 2 miesięcy nie jadłam żadnego ciasta, ale może czas spróbować i tak mnie naszło

Magus ja zwykle w necie szukam

Napisane przez fiolusiek

Esko a wy już coś kupujecie dla dziecka

FIO! ja kupiłam na szmateksie 2 pajace i 1 body. Moze jak cos sie na szmateksie trafi to kupie a tak to myśałam zeby jakies wieksze zakupy we wrzesniu robic. A Wy? w sumie Wy jestescie miesiac starsi!

[fiolusiek]

Esko my mamy niewiele więcej niż Ty. Myślałam, żeby powoli zacząć kupować ciuszki w szmateksie i jakieś kosmetyki, bo zostało mi tylko do terminu 58 dni..

[eseska]

FIO! ile ? 58? to Ty sie nie zastanawiaj tylko na zakupy ruszaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! ja mam jeszcz ponad 100 takze wiecej czasu mam.

[fiolusiek]

Napisane przez eseska

FIO! ile ? 58? to Ty sie nie zastanawiaj tylko na zakupy ruszaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !! ja mam jeszcz ponad 100 takze wiecej czasu mam.

Rozmawiałam z TŻtem i on jest za tym, żeby jeszcze nic nie kupować, twierdzi, że jak pójdę do szpitala i Mały się urodzi to sam wszystko kupi co będzie potrzebne, wiem, że poradziłby sobie z takim zadaniem Ale w sumie chciałabym sama wszystko wybrać