Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

[ladystar]

Co do czasu na blogoslawienstwa i inne to ja tez przesadzilam:
PLAN BYL TAKI
o 13:30 blogoslawienstwo mial miec TZ
o 13:50 mial do mnie wyjechac
ok. 14:10 mial byc u mnie (jedzie sie ok. 8-9 min. + bramy)
ok. 14:30 mielismy wyjechac do kosciola

w efekcie bylo tak:

o 13:30 TZ zaczal blogoslawienstwo
o 13:33 skonczyl blogoslawienstwo
o 13:40 wyjechal do mnie
o 13:50 byl juz u mnie (czyli o 20 min za wczesnie!!!)
przeciagalismy ok. 20 min. nie wiedzac co ze soba zrobic
ok. 14:15 zaczelismy blogoslawienstwo
o 14:18 skonczylismy
i do kosciola przyjechalismy na 14:30 co rowniez bylo duzo za wczesnie, ja biegalam pod kosciolem rozmawiajac i witajac sie z goscmi (w tym upale ) i juz czulam ze mnie buty obcieraja
slub byl o 15

A co do gosci to z jednym kolega TZ widzial sie w piatek wieczorem i nawet pozegnal sie ten kolega z nim slowami "to do jutra" I nie przyszedl i co wiecej nawet nie wyjasnil

Ogolnie to pomimo obdzwonienia wszystkich nie przyszlo z pewnych i zaplaconych osob jeszcze 8 W tym jedna para przekazala nam zyczenia i prezent przez swoja corke ktora byla na weselu.

[(kicia)]

Napisane przez melod_y

ja tezchce miec szybkie błogosławieństwo. Tylko w rodzinie TZ utarlo sie to ze wszyscy goscie przyjezdzaja pod dom PM. Ona sie z nimi witai takie tam rozne dziwne rzeczy sie dzieja.. oczywiscie juz zastreglam sobie ze do mnie ma przyjechac tylko najblizsza rodzina TZ.


Dzwonila "eks" dziewczyna z podstawowki TZ co ma wesele przed nami i jej kolor przewodni to amarantowy..
a ja mam wszelkie kremy, pastele i nie wiem teraz jaka neutralna kompozycje kwiatow wybrac abysmy obie byly zadowolone.. Wiemy obie ze chce troche gipsowki

u nas też było troche gości ale wszystkich nie witałam tylko najbliższych

[melod_y]

3 minuty na blogoslawienstwo
to faktycznie moje 30 to przegiecie

A powiedzcie wlasnie jak to u Was jest.
TZ przyjeżdża tylko z rodzicami do Was czy jeszcze z rodzenstwem lub blizsza rodzina?
I jak to odbywa sie dalej jesli nie macie drużby albo kogos takiego.
Ot tak przyjeżdża i wchodzi do domu? czy moze wychodzicie po niego?
Jest prowadzony przez kogos moze?

[malwus20]

Napisane przez ladystar

Ogolnie to pomimo obdzwonienia wszystkich nie przyszlo z pewnych i zaplaconych osob jeszcze 8 W tym jedna para przekazala nam zyczenia i prezent przez swoja corke ktora byla na weselu.

U mnie tez było podobnie, przez tel ładnie pięknie, goście sie pojawią a w dniu ślubu Jedna ciotka z wujkiem nawet dzień wczesniej tort przywiozła, widziałam ze była chora ale ani słowa nie powiedzieli ze ich nie będzie i nie przyszli. Czy ludzie myślą ze kasę za nich daje się po weselu

[nuna2]

dziewuszki mam buty na ślub!! mojej bratowej bo od zewnątrz są ze skóry to nie haratnete ani gościu dał mi zelową wkładkę pod palce zapiętkę i siedza jak ulał spód jest zdarty ale mówi, zebym o tym nie myślała, bo pod kiecą nic nie widać. I tak kupilam biały lakier do paznokci:P:P A co do mich za 170 to powiedzial, że szok jaki chłam;/;/ że wybielić ich nie ma szans drugi tylko przyżółcić ale jak przyżółcic??;/ on mowi ze on nie bedzie tego robil bo mi bardziej spasci. do tych bratowej jeszcze może dac paseczek a te moje chłamstwo wezmę na sesje i po sprawie.

[(kicia)]

Napisane przez melod_y

3 minuty na blogoslawienstwo
to faktycznie moje 30 to przegiecie

A powiedzcie wlasnie jak to u Was jest.
TZ przyjeżdża tylko z rodzicami do Was czy jeszcze z rodzenstwem lub blizsza rodzina?
I jak to odbywa sie dalej jesli nie macie drużby albo kogos takiego.
Ot tak przyjeżdża i wchodzi do domu? czy moze wychodzicie po niego?
Jest prowadzony przez kogos moze?

co do rodziny to CI nie powiem
u nas było tak prowadziła go moja przyjaciółka i dziewczyna świadka (były cały czas u niego w domu) przyjechały razem z nim autem. TŻ przyszedł na górę (mieszkam w bloku) ktoś... nie wiem kto otworzył mu drzwi ja stałam zaraz w korytarzu.. no i buzi buzi on mi dał bukeit ja mu przyczepiłam butonierkę i potem przywitałam się z dziewczynami chrzesnymi TŻ świadkiem i poszliśmy na błogosławieństwo

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

i potem jeszcze mieliśmy czas na foty nagranie jak mi TŻ zakładał podwiązke

[magdalennne]

Napisane przez melod_y

ja tezchce miec szybkie błogosławieństwo. Tylko w rodzinie TZ utarlo sie to ze wszyscy goscie przyjezdzaja pod dom PM. Ona sie z nimi witai takie tam rozne dziwne rzeczy sie dzieja.. oczywiscie juz zastreglam sobie ze do mnie ma przyjechac tylko najblizsza rodzina TZ.

Dzwonila "eks" dziewczyna z podstawowki TZ co ma wesele przed nami i jej kolor przewodni to amarantowy..
a ja mam wszelkie kremy, pastele i nie wiem teraz jaka neutralna kompozycje kwiatow wybrac abysmy obie byly zadowolone.. Wiemy obie ze chce troche gipsowki

Może właśnie zróbcie białe kwiaty? Obu wam będą pasowały

Co do błogosławieństwa, to ja sobie właśnie tak to wyobrażałam. tylko rodzice, szybko i po bólu. A tu moja mamuśka wymyśliła, że przecież zawsze rodzina przyjeżdża no i jak to tak. A na dodatek nie mamy grajków pod dom i to kolejny powód do awantury. "No bo jak to tak, a kto zagra "ojcowski dom" (albo "serdeczna matko" - nie pamiętam o której pieśni mówiła)?" I wymyśliła, że trębaczy załatwi - na moje nieszczęście to sąsiedzi, którzy dobrze nas znają i wiem, że ona jest gotowa do nich pójść. Jeszcze jedyna nadzieja w mojej siostrze, że jej przemówi do rozsądku.

Napisane przez nuna2

dziewuszki mam buty na ślub!! mojej bratowej bo od zewnątrz są ze skóry to nie haratnete ani gościu dał mi zelową wkładkę pod palce zapiętkę i siedza jak ulał spód jest zdarty ale mówi, zebym o tym nie myślała, bo pod kiecą nic nie widać. I tak kupilam biały lakier do paznokci:P:P A co do mich za 170 to powiedzial, że szok jaki chłam;/;/ że wybielić ich nie ma szans drugi tylko przyżółcić ale jak przyżółcic??;/ on mowi ze on nie bedzie tego robil bo mi bardziej spasci. do tych bratowej jeszcze może dac paseczek a te moje chłamstwo wezmę na sesje i po sprawie.

No i git

[__Paulinka__]

Hejka Lachoniki

dzisiaj mam wooolne

Napisane przez Post_Blue

Ech ja to tylko na nocy poślubnej miałam okazję to sprawdzić...

nadrobicie

Napisane przez zubi89

Mały prezent dla Was

Napisane przez magdalennne

A ja się znowu pokłóciłam z TŻ. Wczoraj spędziliśmy super dzień, tylko we dwoje. Zarezerwowaliśmy sobie nawet pokój na noc poślubną w hotelu spa I wszystko było pięknie do wieczora Zaczęliśmy się kochać, powiedziałam, że chce z zabezpieczeniem i TŻ zrobił mi awanturę, że kariera ważniejsza niż dziecko i rodzina Dopiero co dostałam wymarzoną pracę, jestem gotowa ją przerwać, ale nie wyobrażam sobie iść do dyrektorki po miesiącu pracy i powiedzieć, że jestem w ciąży Planowałam ciążę w okolicach października...

niepotrzebnie zrobil awanture.. decyzja powinna nalezec do WAS.. a Ty moze tez troche spanikowalas? mialas akurat dni plodne? poza tym malo komu udaje sie za pierwszym razem Pogadacie i bedzie dobrze

Napisane przez niut0

PMki podrzućcie przepis na jakieś proste ciasto - nie mam za dużo czasu, a muszę coś na jutro upiec

moze cos z paczki? albo blok czekoladowy? robi sie w 5 minut a jest taaaki pyszny

Napisane przez melod_y

mam takie samo zdanie..

a teraz moj wiekszy problem niz goscie
Juz wieki temu zarezerwowalam sobie makijazystke z Krakowa z dojazdem.
Nie byloby nic w tym zlego ja po pewnym czasie powiedziala ze ona ZAWSZE maluje juz po wykonaniu fryzury.
Tylko ja jej nie wepchne za nic po fryzjerze bo nie zdaze sie ubrac..
Wyliczajac w najlepszym czasie skonczylaby mnie malowac ok 14:00 a o 15:00 mamy slub!
Wiec srednio realne to jest.. chyba ze fryzjerka wyrobi sie w godzine to zostanie mi pol godziny zapasu...
Ale przeciez to wariactwo tak na styk wszystko robic

I nie wiem jak jej to powiedziec ze bedzie malowac mnie jednak ok 9:00
ogolnie lipa sie zrobila z tym grafikiem przez to ze siostry stwierdzily ze beda malowac sie same

ok. to moje 2 grafiki. wsumie na jedno wychodzi . tylko w grafiku nr 1, bede miala wiecej czasu z rana:

10:00- wyjazd do fryzjera
10:30-12:00 fryzjer
12:00-12:40- powrót do domu
12:40-13:50- makijaż
13:50-14:10 ubieranie
14:10 – przyjazd TZ
14:10- 14:50 błogosławieństwo
14:50 – wyjazd do kościoła
15:00-msza (celowo chcemy zajechać troche po 15stej)






9:00-10:00- makijaż
10:30-13:00- fryzjer
13:00-13:40- powrot do domu
13:40-14:20-ubieranie/ ewentualnie chwila na kawe
14:20 – przyjazd TZ
14:20-14:50- błogosławieństwo
14:50- wyjazd do kościoła
15:00-msza (celowo chcemy zajechac troche po 15stej)

nie ma co za duzo czasu sobie zostawiac u mnie akurat wszystko bylo idealnie. O 10.30 fryzier, na 12 wrocilam do domu i byla juz makijazystka, o 14 przyjechal foto to porobil mi i mojej rodzince fotki, zaczelam sie ubierac, znowu fotki, bylo mega zabawnie, o 14.50 przyjechal juz TZ! mial byc po 15:P blogoslawienstwo trwalo z 4 minuty i wtedy wlsciwie mielismy duzo czasu wiec dalej foty i o 15.30 wyjechalismy juz do kosciola.. a ze padalo to poszlismy do ksiedza pogadac co i jak, o 16 msza

[Post_Blue]

Napisane przez Nattiv

Sprawdzałam, ale Tż nie raczy założyć w tego typu hurtowniach karty mimo, że ma własną działalność... Wysyłałam już nawet wnioski przez internet, ale ten wół nie ruszył tam dupy, by załatwić to do końca. Myśli, że załatwi wszystko na tydzień przed jak przyjedziemy do rodziców.

Hmm to może go ponęć, że zaoszczędzoną kasę wyda na coś dla siebie? Oni zawsze wszystko na ostatnią chwilę odkładają...

Napisane przez a u d r e y

dopiero teraz zauważyłam że Twój avek coś murczy pod nosem

To z pierwszej części jak Mort piszczy tak niewinnie kooocham Morta

[nuna2]

kurde ja to jeszcze mam tak wszystko nie doprcowane...;/;/ ale ile osób nam nie potwierdzila;/;/ech;/ poczekam do po 22 sierpnia i bede dzwonic

[niut0]

Napisane przez melod_y

3 minuty na blogoslawienstwo
to faktycznie moje 30 to przegiecie

A powiedzcie wlasnie jak to u Was jest.
TZ przyjeżdża tylko z rodzicami do Was czy jeszcze z rodzenstwem lub blizsza rodzina?
I jak to odbywa sie dalej jesli nie macie drużby albo kogos takiego.
Ot tak przyjeżdża i wchodzi do domu? czy moze wychodzicie po niego?
Jest prowadzony przez kogos moze?

Różnie.
U nas jest taki zwyczaj, że załatwia się gościom dowóz. Zwykle znajomi młodych jeżdżą autami i zwożą gości, dlatego czasami to wygląda tak, że zwożą ich właśnie do PMki i potem autokar spod domu zabiera wszystkich pod kościół.
U nas były 3 małe busiki i zawiozły gości prosto do kościoła, do mnie przyjechał TŻ z rodzicami i siostrą-świadkową. TŻ po prostu wszedł do domu, drzwi otworzył mu mój tata:P Tutaj to wyszło zupełnie naturalnie, bez żadnych wcześniejszych obmyśleń z tym, ze my nie mieliśmy żadnych wykupin itp/itd

[melod_y]

Napisane przez (kicia)

co do rodziny to CI nie powiem
u nas było tak prowadziła go moja przyjaciółka i dziewczyna świadka (były cały czas u niego w domu) przyjechały razem z nim autem. TŻ przyszedł na górę (mieszkam w bloku) ktoś... nie wiem kto otworzył mu drzwi ja stałam zaraz w korytarzu.. no i buzi buzi on mi dał bukeit ja mu przyczepiłam butonierkę i potem przywitałam się z dziewczynami chrzesnymi TŻ świadkiem i poszliśmy na błogosławieństwo

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

i potem jeszcze mieliśmy czas na foty nagranie jak mi TŻ zakładał podwiązke

dzieki za odpowiedz

Napisane przez magdalennne

Może właśnie zróbcie białe kwiaty? Obu wam będą pasowały

Co do błogosławieństwa, to ja sobie właśnie tak to wyobrażałam. tylko rodzice, szybko i po bólu. A tu moja mamuśka wymyśliła, że przecież zawsze rodzina przyjeżdża no i jak to tak. A na dodatek nie mamy grajków pod dom i to kolejny powód do awantury. "No bo jak to tak, a kto zagra "ojcowski dom" (albo "serdeczna matko" - nie pamiętam o której pieśni mówiła)?" I wymyśliła, że trębaczy załatwi - na moje nieszczęście to sąsiedzi, którzy dobrze nas znają i wiem, że ona jest gotowa do nich pójść. Jeszcze jedyna nadzieja w mojej siostrze, że jej przemówi do rozsądku.

No wlasnie podobnie jest u mnie... jeszcze dochodzi cos takiego ze PMka NIE MOZE przywitać sie z TZ do momentu jak druzba/wodzirej czy tez orkiestra jej na to nie pozwoli..
cos w stylu przyspiewek kroczek do przodu, jeszcze jeden i mozecie dac sobie buzi.
A ja wlasnie chce wyjsc usciskac TZ, przypiac mu butonierke i zabrac na blogoslawienstwo...
Tylko ciezko czasem przelamac zwyczaje jesli nie wie sie jak inaczej moze to wygladac i jak sprawdzi sie to w praktyce..
Orkiestra zapewne przyjedzie do nas.. nie mam nic przeciwko. niech sobie graja/spiewaja co juz tylko chca..

stad pytanie jak u innych wygladal ten caly przyjazd TZ

[a u d r e y]

Napisane przez melod_y

dzieki
szczerze to chyba tez nie chce zbyt duzo wolnego czasu bo zeswiruje
zobaczymy na probnej ile babka bedzie robic mi fryzurke..
Tak sie zastanawiam bo mowila cos o tym ze bedzie mi wlosy robic na walkach do upiecia.. a to jednak troche trwa.
A ty mialas krecone w jakis sposob wlosy?

najwyżej powiem TZ zeby pozniej przyjechal
moze posłucha

ja miałam część włosów lokówką, część prostownicą, ale chodziło tylko o to żeby włosy miały większą objętość bo koniec końców i tak miałam niemalże gładkiego koka

Napisane przez Nattiv

Też miałam z pół godziny przeznaczone na błogosławieństwo więc też skorzystam z Twojej rady i zapiszę mniej

koniecznie. 10 minut to jest MAX

Napisane przez ladystar

Co do czasu na blogoslawienstwa i inne to ja tez przesadzilam:
PLAN BYL TAKI
o 13:30 blogoslawienstwo mial miec TZ
o 13:50 mial do mnie wyjechac
ok. 14:10 mial byc u mnie (jedzie sie ok. 8-9 min. + bramy)
ok. 14:30 mielismy wyjechac do kosciola

w efekcie bylo tak:

o 13:30 TZ zaczal blogoslawienstwo
o 13:33 skonczyl blogoslawienstwo
o 13:40 wyjechal do mnie
o 13:50 byl juz u mnie (czyli o 20 min za wczesnie!!!)
przeciagalismy ok. 20 min. nie wiedzac co ze soba zrobic
ok. 14:15 zaczelismy blogoslawienstwo
o 14:18 skonczylismy
i do kosciola przyjechalismy na 14:30 co rowniez bylo duzo za wczesnie, ja biegalam pod kosciolem rozmawiajac i witajac sie z goscmi (w tym upale ) i juz czulam ze mnie buty obcieraja
slub byl o 15

A co do gosci to z jednym kolega TZ widzial sie w piatek wieczorem i nawet pozegnal sie ten kolega z nim slowami "to do jutra" I nie przyszedl i co wiecej nawet nie wyjasnil

Ogolnie to pomimo obdzwonienia wszystkich nie przyszlo z pewnych i zaplaconych osob jeszcze 8 W tym jedna para przekazala nam zyczenia i prezent przez swoja corke ktora byla na weselu.

czyli dokładnie tak jak u Nas.
wszystko trwało dużo szybciej i do kościoła mogliśmy jechać 35 minut wcześniej

U nas z zapłaconych gości nie przyszło 4 osoby
opowiadałam Wam o koleżance ze studiów która w czwartek ze mną rozmawiała jak to będzie super itp a na koniec nie przyszła, a smsa przeprosinowego wysłała mi tydzień po weselu



Melody u mnie było tak:
moje druhny i świadkowa były u mnie już o 14.30.
malowała je jeszcze makijazystka, poprawiały się itp.
o 15.15 przyjechał szwagier TŻta autem którym mieliśmy jechać do slubu po nie. One były u Monża na błogosławieństwie, a o 15.30 przyjechali drużbowie, tzn drużba i świadek bo drugim drużbą był mój brat (ja w tym czasie jadłam na stojąco w mejkapie i welonie rosół- jest super ujęcie tego ). Jak już wspomniałam Mężul dotarł do mnie jakoś o 15.50 wyszłam na zewnątrz gdzie już było trochę gości tzn siostry mamy, rodzice mojej przyjaciółki i Nasi przyjaciele, zeszłam po schodach uradowana od ucha do ucha, przypięłam butonierkę, pozachwycałam się bukietem i weszliśmy do domu i na Naszym błogosławieństwie byli:
rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, drużbowie, świadkowie i tyle.
Błogosławieństwo wyglądało tak: moja mama wzięła mirt i błogosławie Wam na nową drogę życia i w ryk, dała nam krzyż do pocałowania. mój tata to samo. matka Męża coś tam klekotała o słowach św. Alberta, dziadek Męża też pobłogosławił podstawił krzyżyk, potem podeszli moi dziadkowie i tyle.
Całość trwała nie więcej jak 5 minut, a to i tak na wyrost.


A wczoraj dzwoni do mnie moja znajoma i pyta czy wszystko ok
ja pytam: ale w jakim sensie?
Pamiętacie że mieliśmy ceremonię zaślubin bez mszy? W sumie wyglądało identycznie jak msza, tylko po ojcze Nasz od razu się klękało, było tylko 1 czytanie i po nim zaraz kazanie. Goście w ogóle się nie kapnęli. Chciałam tak dlatego, że ja w kościele źle się czuje i od razu mi jest duszno i słabo, zwłaszcza jak siedzę przed samym ołtarzem.
No więc pytam o co chodzi, a ta koleżanka mi mówi (a ona mieszka w miejscowości TŻta) że jej babcia (tez z innej miejscowości) mówiła że miałam jakąś specjalną mszę bo jestem bardzo chora
Ponoć ksiądz Nasz który Nam udzielał ślubu opowiadał do jakiejś kobiety że mamy samą ceremonię zaślubin bo ja jestem taka biedna schorowana, że jemu jest mnie tak strasznie żal, bo mam tak strasznie chory kręgosłup i nie dałabym rady wysiedzieć w kościele
a rewelacja poszła dalej i doszła już do drugiej miejscowości przez babcie babci kolezanki kuzynkę

[nuna2]

wiecie co?? ja to mam wrazenie że przy wos jakiś tępok jestem bo wy takie dopracowane....

[Nattiv]

Napisane przez a u d r e y

A wczoraj dzwoni do mnie moja znajoma i pyta czy wszystko ok
ja pytam: ale w jakim sensie?
Pamiętacie że mieliśmy ceremonię zaślubin bez mszy? W sumie wyglądało identycznie jak msza, tylko po ojcze Nasz od razu się klękało, było tylko 1 czytanie i po nim zaraz kazanie. Goście w ogóle się nie kapnęli. Chciałam tak dlatego, że ja w kościele źle się czuje i od razu mi jest duszno i słabo, zwłaszcza jak siedzę przed samym ołtarzem.
No więc pytam o co chodzi, a ta koleżanka mi mówi (a ona mieszka w miejscowości TŻta) że jej babcia (tez z innej miejscowości) mówiła że miałam jakąś specjalną mszę bo jestem bardzo chora
Ponoć ksiądz Nasz który Nam udzielał ślubu opowiadał do jakiejś kobiety że mamy samą ceremonię zaślubin bo ja jestem taka biedna schorowana, że jemu jest mnie tak strasznie żal, bo mam tak strasznie chory kręgosłup i nie dałabym rady wysiedzieć w kościele
a rewelacja poszła dalej i doszła już do drugiej miejscowości przez babcie babci kolezanki kuzynkę

[melod_y]

Napisane przez a u d r e y

ja miałam część włosów lokówką, część prostownicą, ale chodziło tylko o to żeby włosy miały większą objętość bo koniec końców i tak miałam niemalże gładkiego koka


koniecznie. 10 minut to jest MAX




czyli dokładnie tak jak u Nas.
wszystko trwało dużo szybciej i do kościoła mogliśmy jechać 35 minut wcześniej

U nas z zapłaconych gości nie przyszło 4 osoby
opowiadałam Wam o koleżance ze studiów która w czwartek ze mną rozmawiała jak to będzie super itp a na koniec nie przyszła, a smsa przeprosinowego wysłała mi tydzień po weselu



Melody u mnie było tak:
moje druhny i świadkowa były u mnie już o 14.30.
malowała je jeszcze makijazystka, poprawiały się itp.
o 15.15 przyjechał szwagier TŻta autem którym mieliśmy jechać do slubu po nie. One były u Monża na błogosławieństwie, a o 15.30 przyjechali drużbowie, tzn drużba i świadek bo drugim drużbą był mój brat (ja w tym czasie jadłam na stojąco w mejkapie i welonie rosół- jest super ujęcie tego ). Jak już wspomniałam Mężul dotarł do mnie jakoś o 15.50 i na Naszym błogosławieństwie byli:
rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, drużbowie, świadkowie i tyle.
Błogosławieństwo wyglądało tak: moja mama wzięła mirt i błogosławie Wam na nową drogę życia i w ryk, dała nam krzyż do pocałowania. mój tata to samo. matka Męża coś tam klekotała o słowach św. Alberta, dziadek Męża też pobłogosławił podstawił krzyżyk, potem podeszli moi dziadkowie i tyle.
Całość trwała nie więcej jak 5 minut, a to i tak na wyrost.


A wczoraj dzwoni do mnie moja znajoma i pyta czy wszystko ok
ja pytam: ale w jakim sensie?
Pamiętacie że mieliśmy ceremonię zaślubin bez mszy? W sumie wyglądało identycznie jak msza, tylko po ojcze Nasz od razu się klękało, było tylko 1 czytanie i po nim zaraz kazanie. Goście w ogóle się nie kapnęli. Chciałam tak dlatego, że ja w kościele źle się czuje i od razu mi jest duszno i słabo, zwłaszcza jak siedzę przed samym ołtarzem.
No więc pytam o co chodzi, a ta koleżanka mi mówi (a ona mieszka w miejscowości TŻta) że jej babcia (tez z innej miejscowości) mówiła że miałam jakąś specjalną mszę bo jestem bardzo chora
Ponoć ksiądz Nasz który Nam udzielał ślubu opowiadał do jakiejś kobiety że mamy samą ceremonię zaślubin bo ja jestem taka biedna schorowana, że jemu jest mnie tak strasznie żal, bo mam tak strasznie chory kręgosłup i nie dałabym rady wysiedzieć w kościele
a rewelacja poszła dalej i doszła już do drugiej miejscowości przez babcie babci kolezanki kuzynkę

Samo blogoslawienstwo wiem jak wyglada. Chodzi mi o ten moment kiedy Twoj TZ przyjeżdża do Ciebie, Ty go witasz, przypinasz mu butonierkę itp.
Czy robicie to przed domem,czy juz w domu.


ja pitole audrey, zeby na kazaniach w innych miejscowosciach o Tobie przypadkiem nie mowili
Ale jak juz do emerytowanych babc plota doszla to pojdzie dalej w tempie ekspraesowym
chory kregoslup a na weselu tancowala

[Nattiv]

Napisane przez nuna2

wiecie co?? ja to mam wrazenie że przy wos jakiś tępok jestem bo wy takie dopracowane....

A tam dopracowane ja lubię mieć wszystko wcześniej przygotowane. Nie lubię zostawiać czegoś na ostatnią chwilę i tyle Uwielbiam robić sobie takie rozpiski, listy itp. Przed jakimś wyjazdem dłuższym też tak mam

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Napisane przez melod_y

Samo blogoslawienstwo wiem jak wyglada. Chodzi mi o ten moment kiedy Twoj TZ przyjeżdża do Ciebie, Ty go witasz, przypinasz mu butonierkę itp.
Czy robicie to przed domem,czy juz w domu.


ja pitole audrey, zeby na kazaniach w innych miejscowosciach o Tobie przypadkiem nie mowili
Ale jak juz do emerytowanych babc plota doszla to pojdzie dalej w tempie ekspraesowym
chory kregoslup a na weselu tancowala

No suknia jednak trochę waży, więc obciążenie dla kręgosłupa jakieś jest

[niut0]

Napisane przez melod_y

Samo blogoslawienstwo wiem jak wyglada. Chodzi mi o ten moment kiedy Twoj TZ przyjeżdża do Ciebie, Ty go witasz, przypinasz mu butonierkę itp.
Czy robicie to przed domem,czy juz w domu.


ja pitole audrey, zeby na kazaniach w innych miejscowosciach o Tobie przypadkiem nie mowili
Ale jak juz do emerytowanych babc plota doszla to pojdzie dalej w tempie ekspraesowym
chory kregoslup a na weselu tancowala

zostanie potępiona na wieki przez panie emerytki

[anusia-girl]

Hej kochane

Napisane przez Gorska_Kozica

Relacja ze Ślubu Kozicy i Pietrucha!

Piękna!

Napisane przez Magdzia0108

W końcu udało mi się wybrać dla Was zdjęcia z Naszego Miesiąca Miodowego

Napisane przez Magdzia0108

A ja też mam niespodziankę
Fotograf Ania dodała zdjęcia z naszego wesela na bloga. Od jutra będzie pomniejszona liczba zdjęć na blogu, tak napisała więc korzystajcie
http://niebieskiemotyle.pl/reportaz-...ioletowy-slub/

Udostępniłam też na fb, ale nie każda mnie ma w znajomych

BOSKIE!!!!

Napisane przez Chatka

Relacja ze ślubu i wesela Chatki i Lobka
28.07.2012

Chyba Najdłuższa relacja jaką kiedykolwiek czytałam! Piękna! I ślicznie wyglądałaś!

Napisane przez megan713

Anusia - spóźnione gratki! super relacja!

Dziękuję

Napisane przez kilianna

nigdy nie słyszałam o czymś takim, ale obejrzałam na FB i muszę przyznac, że zrobiłaś na mnie spore wrażenie

Dziękuję

Napisane przez malwus20

Anusia- piękna relacja, taka osobista Jak będziesz miała czas podeślij mi linka do fb

Done Dziękuję


A tak w ogóle to dzięki Wam trochę mi się humor poprawił... bo jakoś kiepsko z nim u mnie, wczoraj pierwszy raz po ślubie pokłóciłam się ze swoim mężem i normalnie nerwa mam do teraz, mimo że M starał się jakoś załagodzić sytuacje
A do tego wszystkiego dusi mnie strasznie i chyba mnie do jutra wyłoży na dobre

[ladystar]

Napisane przez melod_y

3 minuty na blogoslawienstwo
to faktycznie moje 30 to przegiecie

A powiedzcie wlasnie jak to u Was jest.
TZ przyjeżdża tylko z rodzicami do Was czy jeszcze z rodzenstwem lub blizsza rodzina?
I jak to odbywa sie dalej jesli nie macie drużby albo kogos takiego.
Ot tak przyjeżdża i wchodzi do domu? czy moze wychodzicie po niego?
Jest prowadzony przez kogos moze?

u mnie bylo tak, ze do TZta przyjechali najblizsi wujkowie, po jego blogoslawienstwie wszyscy przyjechali do mnie gdzie byli juz druzbowie, w ogrodzie u mnie po woli zbierala sie moja rodzina, TZ przyjechal, stanal na zewnatrz przed drzwiami ze swoja siostra, ktora byla druhna, orkiestra grala, a ja wyszlam do niego, przypiekma mu butonierke i zaczelam witac sie z goscmi nastepnie weszlismy do domu na blogoslawienstwo, kto chcial to wszedl popatrzec, kto nie to zostal w ogrodzie

[magdalennne]

Napisane przez nuna2

wiecie co?? ja to mam wrazenie że przy wos jakiś tępok jestem bo wy takie dopracowane....

Nie da się wszystkiego dopracować i zaplanować, więc niczym się nie przejmuj I tak będzie pięknie

[Nattiv]

TVN przyjechał i będą coś kręcić w sklepie

Przez te ostatnie dni tak się ochłodziło w naszym mieszkaniu, że nawet pod kołdrą mi zimno. No masakra jakaś. Musiałam wygrzebać jakąś piżamkę z szafy, a śpię nago zawsze

[zubi89]

Napisane przez Nattiv

TVN przyjechał i będą coś kręcić w sklepie

Przez te ostatnie dni tak się ochłodziło w naszym mieszkaniu, że nawet pod kołdrą mi zimno. No masakra jakaś. Musiałam wygrzebać jakąś piżamkę z szafy, a śpię nago zawsze

Dokładnie u mnie to samo.

Dziś dostałam okres i umieram. Tak się źle czuje, że nie mam siły jechać do rodzinnego miasta a muszę jak nie dziś to z rana :/

[Madziuniusia]

ja musiałam jakoś rozplanować makijaż wykonywany przez czarną kawę, żeby móc zapisac sie do fryzjera. I wyszło mi tak: ja do fryzjera na 10:30, od 13:30 makijaż, pierwsza do makijażu siądzie moja mama na 11:30, a później pójdzie do fryzjera, po mojej mamie świadkowa, a czy będzie się czesać przed czy po to niech sobie już sama decyduje, i po mnie jeszcze jedna siostra cioteczna. Natomiast nie wiem jak załatwić cos takiego, że by wiadomo, było nagrane wszystko u TŻ, jego droga do mnie i jakieś moje "ostatnie przygotowania" wpięcie welonu, podwiązka, buty, biżuteria. Przecież nie przyjadą jednocześnie i TŻ nie będzie na mnie czekał na korytarzu Myślałam, żeby może w tym czasie bukiety odebrał, ale ja mam slub o 16. To pewnie o 15 będzie wyjeżdzał do mnie, może spanikuje i troche wcześniej, bo 20 km przez wiecznie zakorkowane miasto będzie musiał jechać. A, że kwiaciarnia do 14 to nic z tego...

[Nattiv]

Napisane przez zubi89

Dokładnie u mnie to samo.

Dziś dostałam okres i umieram. Tak się źle czuje, że nie mam siły jechać do rodzinnego miasta a muszę jak nie dziś to z rana :/

To trzeba się opatulić ciepło, jakaś tabletka przeciwbólowa czy coś w tym stylu, zebrać resztki sił i w drogę

[zubi89]

Napisane przez Nattiv

To trzeba się opatulić ciepło, jakaś tabletka przeciwbólowa czy coś w tym stylu, zebrać resztki sił i w drogę

Wzięłam już 2 cały czas do łazienki chodzę dziś nic z tego nie będzie

[Nattiv]

Napisane przez Madziuniusia

ja musiałam jakoś rozplanować makijaż wykonywany przez czarną kawę, żeby móc zapisac sie do fryzjera. I wyszło mi tak: ja do fryzjera na 10:30, od 13:30 makijaż, pierwsza do makijażu siądzie moja mama na 11:30, a później pójdzie do fryzjera, po mojej mamie świadkowa, a czy będzie się czesać przed czy po to niech sobie już sama decyduje, i po mnie jeszcze jedna siostra cioteczna. Natomiast nie wiem jak załatwić cos takiego, że by wiadomo, było nagrane wszystko u TŻ, jego droga do mnie i jakieś moje "ostatnie przygotowania" wpięcie welonu, podwiązka, buty, biżuteria. Przecież nie przyjadą jednocześnie i TŻ nie będzie na mnie czekał na korytarzu Myślałam, żeby może w tym czasie bukiety odebrał, ale ja mam slub o 16. To pewnie o 15 będzie wyjeżdzał do mnie, może spanikuje i troche wcześniej, bo 20 km przez wiecznie zakorkowane miasto będzie musiał jechać. A, że kwiaciarnia do 14 to nic z tego...

Tż pewnie i tak szybko nie będzie do Ciebie jechał więc myślę, że kamerzysta zdąży nagrać kawałek jego drogi, a później szybko popędzi do Ciebie nagrać ostatnie przygotowania Jak coś to sobie przystaną gdzieś na chwilkę.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Aaa zapomniałam Wam powiedzieć, że mój brat chce mieć BORDOWY garnitur na swoim ślubie w przyszłym roku Jeszcze dodatkowo mocno zdobiony kryształkami na tych "klapkach" Udawałam, że mi się podoba, bo pokazywał mi przy swojej narzeczonej, a ona była nim zachwycona.

[karolinka85]

hej Kochane
Tyle mnie tu nie było-tzn.nic nie pisałam, ale starłam się Was czytać jak była tylko taka możliwość..(u mnie remont był, potem brak netu tak jakoś wyszło..)
A więc do ślubu 9 dni ...stresu póki co niema tylko ostatnio pod wieczór i w nocy mam okropne bóle brzucha, tak, że nie da się w ogóle spać..a rano wstaje taka zmęczona, że szkoda gadać
Dzisiaj spotkanie z dj- ustalamy co i jak, wiec mam do Was prośbę jakie miałyście piosenki do rzucania krawatem i welonem?
W poniedziałek przymiarka sukni, i jeśli będzie ok to wtorek środa odbiór..a boję się bardzo po tym co pisała tenebroska-bo ta sama babka nam szyje..mam nadzieje, że u mnie nie będzie takich akcji..
a po za tym to chyba wszystko już mamy, tylko Tż musi kupić buty i krawat..
I jeszcze jedno pytanko kiedy płaciliście księdzu za ślub???(i czy oddzielnie organiście-organistce?czy już ksiądz im płacił z tego co Wy daliście?)

[zubi89]

Napisane przez Nattiv

Tż pewnie i tak szybko nie będzie do Ciebie jechał więc myślę, że kamerzysta zdąży nagrać kawałek jego drogi, a później szybko popędzi do Ciebie nagrać ostatnie przygotowania Jak coś to sobie przystaną gdzieś na chwilkę.

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Aaa zapomniałam Wam powiedzieć, że mój brat chce mieć BORDOWY garnitur na swoim ślubie w przyszłym roku Jeszcze dodatkowo mocno zdobiony kryształkami na tych "klapkach" Udawałam, że mi się podoba, bo pokazywał mi przy swojej narzeczonej, a ona była nim zachwycona.

Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić

[Nattiv]

Napisane przez zubi89

Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić

Pokazałabym Wam, ale nie wiem jak go znaleźć. Gdzieś w Anglii takie cudo wypatrzył