Ja i piosenki...

[Darkoz]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Chyba lepiej czuję się na forum literackim, bo tam przynajmniej są kulturalne rozmowy na poziomie. A jeśli ktoś komuś zwraca uwagę, to jest to merytoryczne i w dobrym tonie, z wyczuciem, a nie w celu podniesienia swojej wartości kosztem kogoś.

Normalnie zapytałabym, po co w takim razie wciąż rozmawiasz o swojej twórczości na Wizażu, ale wątek od paru dni jest dla mnie świetną rozrywką, więc się powstrzymam. Bawi mnie zwłaszcza publikowanie prywatnych wiadomości, które dostałaś. Chyba miały być uwagami dla Ciebie, a nie czymś, czym możesz się pochwalić, kiedy opinie na temat Twoich tekstów nie są dość pochlebne.

[mpt]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Ale w sumie to macie trochę racji. Od dziś - 19 postaram się robić wszystko perfekcyjnie. Zmienię też nick, aby odrodzić się na nowo i postaram się wszystko robić idealnie.

Z tego, co tu twierdzisz to już któreś z kolei Twoje odrodzenie Lepiej weź się za ćwiczenie pisania zamiast dumać nad nickami na wizażu. Bo póki co to wrzucasz na forum prywatne wiadomości i doszukujesz się złośliwości w szczerych i konstruktywnych opiniach. Żyj sobie dalej w swoim bezludnym świecie jednorożców i infantylnych smsków ze starym dziadygą. Powodzenia!

[Ale ze mnie romantyczka]

Czy ja byłam w którymś momencie niemiła? Naprawdę nie potraficie miło romawiać, przedstawiać uwagi w normalnej, kulturalnej formie?

Darkoz - rozumiem, ja też lubię wchodzić na wątki, gdzie kilka osób występuje przeciwko jednej. I też mnie to bawi. To chyba normalne.


Ps. z priv
Co do języka - zwłaszcza we fragmentach kursywą pokazałaś, że potrafisz fajnie, naprawdę bardzo fajnie pisać.

[Mother Hedgehog]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Czy ja byłam w którymś momencie niemiła? Naprawdę nie potraficie miło romawiać, przedstawiać uwagi w normalnej, kulturalnej formie?

Darkoz - rozumiem, ja też lubię wchodzić na wątki, gdzie kilka osób występuje przeciwko jednej. I też mnie to bawi. To chyba normalne.


Ps. z priv
Co do języka - zwłaszcza we fragmentach kursywą pokazałaś, że potrafisz fajnie, naprawdę bardzo fajnie pisać.

Stwierdzenie, ze to co robisz jest słabe lub pełne błędów jest atakowaniem? Ja podziękuję za taką dyskusję z Tobą.

---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Czy ja byłam w którymś momencie niemiła? Naprawdę nie potraficie miło romawiać, przedstawiać uwagi w normalnej, kulturalnej formie?

Darkoz - rozumiem, ja też lubię wchodzić na wątki, gdzie kilka osób występuje przeciwko jednej. I też mnie to bawi. To chyba normalne.


Ps. z priv
Co do języka - zwłaszcza we fragmentach kursywą pokazałaś, że potrafisz fajnie, naprawdę bardzo fajnie pisać.

Ja poproszę skan privów bo brzmią jakbyś sama je pisała.





Oczywiście prośba ta jest żartem, nie interesi mnie Twoja prywatna korespondencja.

[Darkoz]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Czy ja byłam w którymś momencie niemiła? Naprawdę nie potraficie miło romawiać, przedstawiać uwagi w normalnej, kulturalnej formie?

Problem w tym, że Ty wielu uwag wcale nie chcesz. Kiedy pojawia się jakaś krytyka, reagujesz w ten sposób:

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Cóż, jakoś nie wydaje mi się zbyt wiarygodna twoja opinia...

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Zobacz kilka postów wyżej. Dla mnie to opinia w stylu "jestem na nie, bo cię nie lubię" Co innego merytoryczna krytyka, za którą jestem wdzięczna. Oczywiście nie jestem pewna, lecz nie mam powodu, aby przejmować się niektórymi opiniami, jeśli nie jestem do końca pewna ich powodów. Mam do tego prawo.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Tylko nie chcę się pomylić, bo nie wszystko mi tutaj pasuję. Boję się, że ten typ czytelnika jest mało wrażliwy i patrzy na słowa zbyt płytko.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

No ale wielu ludzi z mojego otoczenia i na innych forach mówi, że to co pisze bardzo, bardzo im się podoba...

A to tylko kilka Twoich postów. Po co Ci ,,konstruktywna krytyka'', skoro za każdym razem czymś się zasłaniasz? (po prostu mnie nie lubicie, nie jesteście wrażliwe, moim znajomym się podoba, na Mirrielu dostałam jedną pozytywną opinię).
Żadna ze mnie pisarka, ale mam dla Ciebie dwie rady:
1. Czytaj to, co piszesz. ,,Praca tymczasowa ma różne opinie''?! Jeśli planujesz rozwijać się w tym kierunku, zarabiać na tym, nie możesz pozwalać sobie na takie kwiatki.
2. Walcz ze swoim przewrażliwieniem. Nie każdy musi Ci słodzić. A jeśli dalej będziesz umieszczać swoje teksty na forach, przygotuj się na wiele kopów w dupę. Jeśli nie wyciągniesz z nich wniosków i będziesz się tylko cieszyć jedną pozytywną opinią na milion negatywnych - lepiej nie publikuj swojej twórczości w Internecie.

[Ale ze mnie romantyczka]

Napisane przez Mother Hedgehog

Stwierdzenie, ze to co robisz jest słabe lub pełne błędów jest atakowaniem? Ja podziękuję za taką dyskusję z Tobą.

Oczywiście, że nie jest.

[Darkoz]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Darkoz - rozumiem, ja też lubię wchodzić na wątki, gdzie kilka osób występuje przeciwko jednej. I też mnie to bawi. To chyba normalne.

Tak zupełnie serio - myślałaś o wizycie u psychologa? Poprosiłaś o opinie, otrzymałaś je, a teraz nazywasz to występowaniem przeciwko Tobie? To już nawet nie jest śmieszne, naprawdę masz duży problem z postrzeganiem świata i zrozumieniem pobudek innych ludzi, a przede wszystkim z własnym przewrażliwieniem...

[Ale ze mnie romantyczka]

Ja niemiło się odezwałam tylko do jednej osoby - Mother Hedgehog, która potraktowała mnie bardzo personalnie i od początku nie przedstawiła ani jednej kontruktywnej krytyki. Nie dostałam od niej żadnej rady. W odróżnieniu do innych wizazanek, którym jestem wdzięczna. Poza tym chyba normalne, że próbuję być swoim własnym coachem i pokazać sama dla siebie, że nie tylko mam złe opinie. Są złe opinie i są dobre. Muszę pamietać o tych dobrych, aby się nie załamać. Skoro ktoś jest słaby psychicznie musi pamietać o dobrych opiniach, bo są dla niego napędem. Inaczej pomyślałby, że do końca jest zły i wszystko porzucił.

Chodzi o to, że ja próbuję się miło odzywać, a w odpowiedzi są wyzwiska, wyrazy na ch i tak dalej. Ja nie chcę się przecież kłócić.

[eyo]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Nie wiesz gdzie mogłabym dostać jakieś korepetycje na meila, w sensie napiszę artykuł a ktoś wskaże błędy?

Teksty pozycjonujące polegają na tym, że pisze się na szybkość. Ja dodatkowo staram się ciekawie pisać i zabawnie. Wkleiłabym, ale nie mogę.

Ps. na forum literackim, na którym publikują polscy pisarze nie mieli nic przeciwko, że przedstawiam próby. No ale tu... wyższe progi.


Aha, wkleję może komentarze na priv wizazanek, których poprosiłam o ocenę swojej twórczości.

- Całość brzmi ładnie, chociaż jest nieco przerysowana z uwagi na nagromadzenie metafor, ale styl generalnie ciekawy.


- Ty to piszesz serio za 10 zł/100o znaków???

Ja bym to wyceniła na 30, 35 zł. Ale wiadomo, konkurencja duża. Musisz przede wszystkim wiedzieć, co chcesz pisać, reportaże, felietony, recenzje? W czym się najlepiej czujesz i od tego zacząć. Jeśli będą to np. recenzje, to napisać parę dobrych i rozesłać do działów kulturalnych różnych portali.


Wklejone z poczty, tylko... było to kilka tygodni temu, pod innym nickiem. Dlatego, chociaż jestem wdzięczna za rady, troszkę doszukuję się tutaj psychologii, szczególnie w klimacie wątku...

Ale w sumie to macie trochę racji. Od dziś - 19 postaram się robić wszystko perfekcyjnie. Zmienię też nick, aby odrodzić się na nowo i postaram się wszystko robić idealnie.

przecież chociażby na Mirriel jest wykaz "bety" czyli osób które sprawdzą, poprawia, poradzą i to często darmowo - popatrz tam sobie kogo interesuje twoja tematyka i napisz

dalej - przecież tutaj też nikt nie ma nic przeciwko twojemu wklejaniu sobie tekstów, to wolne forum i można sobie pisać a że nie wszystkim się to podoba to inna sprawa

zacznij czytać regulaminy jak się gdzieś rejestrujesz - wiedziałabyś wtedy o betach na mirriel i podobnie wiedziałabyś, że wklejanie pw na forum jest zabronione bo nie po to ktoś pisze ci PRYWATNĄ korespondencję żebyś ja sobie po świecie rozklejała

od zmiany nicka nie odrodzisz się na nowo - jasne, możesz sobie tak zrobić ale to strasznie niedojrzałe
od nowego nicku nie staniesz się lepszym człowiekiem, po co udawać ? żeby mieć piękne konto na którym nie będziesz miała wątków z negatywami ? będziesz tak tworzyć konta aż nie uda ci się tak że nikt nie napisze słowa krytyki ?

Napisane przez Darkoz

(...)
2. Walcz ze swoim przewrażliwieniem. Nie każdy musi Ci słodzić. A jeśli dalej będziesz umieszczać swoje teksty na forach, przygotuj się na wiele kopów w dupę. Jeśli nie wyciągniesz z nich wniosków i będziesz się tylko cieszyć jedną pozytywną opinią na milion negatywnych - lepiej nie publikuj swojej twórczości w Internecie.

wiesz co
ja myślę, że to wcale nie tak
przecież jej absolutnie nie przeszkadza krytyka, puszcza ją mimo uszu... nawet jakby ktoś ja zjechał od góry do dołu to by powiedziała że to tak miało być i z góry tak to zaplanowała, że Coelho też nie lubimy tak jak jej a on odniósł sukces albo sobie weźmie nowe konto założy i będzie liczyć na sukces...

jej krytyka nie rusza bo do niej nie dociera

[Ale ze mnie romantyczka]

Ja myślę, że jest inaczej. Krytyka mnie rusza i właśnie dlatego przytaczam opinie innych, bo identyfikuję się z krytyką. Mimo pozytywnych opinii zawsze bardziej przejmuję się krytyką. Zresztą ja nie mam nic przeciwko krytyce w tym wątku. Mówiłam o czymś zupełnie innym, o niekulturalnej formie.

[Darkoz]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Chodzi o to, że ja próbuję się miło odzywać, a w odpowiedzi są wyzwiska, wyrazy na ch i tak dalej.

Fajnie. Zacytuj mi post na Wizażu, w którym ktoś Cię wyzwał.

[Ale ze mnie romantyczka]

Np. ja próbuję miło się odzywać, prorozmawiać i sprowadzić dyskusje na kulturalny ton.
[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/WACICI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-17.jpg[/IMG][IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/WACICI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-18.jpg[/IMG]
Durne podejście. Bierzesz zlecenie, więc zgadzasz się na cenę. Ty nie odwalasz chały, Ty po prostu lepiej nie potrafisz - dlatego dostajesz 5 - 10 zł za 1000 znaków. Z kimś, kto pisze za piątaka na takim poziomie nie ma dyskusji. Praca jest warta tyle, ile sobie za nią zażyczysz, a ktoś zgodzi się na te warunki. Tutaj choćbyś się napięła jak guma od kaleson to więcej niż dychę nie wyciągniesz. Bo masz **ujowe podejście do pracy.


O, dokładnie. Autorka chce, żeby oceniać jakość tekstu za piątaka, ale "nie spodziewajcie się cudów, bo to za piątaka". Jak się pisze za piątaka, to albo się umie lepiej, ale nie warto, albo się nie umie i z dumą to prezentuje dodając "to tylko za piątkę, ale za dwa tysie to bym Wam piosenkę bitelsów ukleciła".


To po co ona się tutaj chwali tym tekstem jako przykład artykułu dla poważnego portalu? Dla prestiżu? Bo myślała, że to dobre a gdy napisałyśmy, że shit to zaczęła się głupio tłumaczyć wysokością pensji?
A gdy ktoś jej wytknął, że odwala chałę to ona na tę osobę się obraża i wymyśla, że w takim razie ta osoba nie zna się na danym rynku i nie powinna się wypowiadać.



Czy nie mozna tego kulturalniej powiedzieć?

[Mother Hedgehog]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Ja niemiło się odezwałam tylko do jednej osoby - Mother Hedgehog, która potraktowała mnie bardzo personalnie i od początku nie przedstawiła ani jednej kontruktywnej krytyki. Nie dostałam od niej żadnej rady. W odróżnieniu do innych wizazanek, którym jestem wdzięczna. Poza tym chyba normalne, że próbuję być swoim własnym coachem i pokazać sama dla siebie, że nie tylko mam złe opinie. Są złe opinie i są dobre. Muszę pamietać o tych dobrych, aby się nie załamać. Skoro ktoś jest słaby psychicznie musi pamietać o dobrych opiniach, bo są dla niego napędem. Inaczej pomyślałby, że do końca jest zły i wszystko porzucił.

Chodzi o to, że ja próbuję się miło odzywać, a w odpowiedzi są wyzwiska, wyrazy na ch i tak dalej. Ja nie chcę się przecież kłócić.

Bluźnisz chyba, gdzie ktoś cię zwyzywał, gdzie ktoś napisał przekleństwo na CH?
Jak na razie to Ty w niegrzeczny sposób wytykasz komuś, że jego opinia się nie liczy, że się nie zna i najlepiej by zamilkł na wieki i nie odezwałaś się tak tylko do mnie ale do wielu mądrzejszych ode mnie wizażanek.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Np. ja próbuję miło się odzywać, prorozmawiać i sprowadzić dyskusje na kulturalny ton.
[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/WACICI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-17.jpg[/IMG][IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/WACICI%7E1/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot-18.jpg[/IMG]
Durne podejście. Bierzesz zlecenie, więc zgadzasz się na cenę. Ty nie odwalasz chały, Ty po prostu lepiej nie potrafisz - dlatego dostajesz 5 - 10 zł za 1000 znaków. Z kimś, kto pisze za piątaka na takim poziomie nie ma dyskusji. Praca jest warta tyle, ile sobie za nią zażyczysz, a ktoś zgodzi się na te warunki. Tutaj choćbyś się napięła jak guma od kaleson to więcej niż dychę nie wyciągniesz. Bo masz **ujowe podejście do pracy.


O, dokładnie. Autorka chce, żeby oceniać jakość tekstu za piątaka, ale "nie spodziewajcie się cudów, bo to za piątaka". Jak się pisze za piątaka, to albo się umie lepiej, ale nie warto, albo się nie umie i z dumą to prezentuje dodając "to tylko za piątkę, ale za dwa tysie to bym Wam piosenkę bitelsów ukleciła".


To po co ona się tutaj chwali tym tekstem jako przykład artykułu dla poważnego portalu? Dla prestiżu? Bo myślała, że to dobre a gdy napisałyśmy, że shit to zaczęła się głupio tłumaczyć wysokością pensji?
A gdy ktoś jej wytknął, że odwala chałę to ona na tę osobę się obraża i wymyśla, że w takim razie ta osoba nie zna się na danym rynku i nie powinna się wypowiadać.



Czy nie mozna tego kulturalniej powiedzieć?

Jeżeli to są niekulturalne wypowiedzi to my jesteśmy diabłami.

[mpt]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Czy nie mozna tego kulturalniej powiedzieć?

Jako że dwa z trzech cytatów należą do mnie - odpowiem: nie, nie można. Taki mam styl pisania. Może czytelnik niewprawiony delikatnej muzyki mych słów nie wychwytuje. Cóż, nie każdy ma tę cudną wrażliwość, nie do każdego dotrę.
A dodam od siebie, bom w pisaniu biegła: nic tak nie dynamizuje tekstu jak mały uj bądź zgrabnie wpleciona k*rwa:P

[Darkoz]

My wciąż czekamy na cytaty z wyzwiskami.

[Mother Hedgehog]

Napisane przez mpt

Jako że dwa z trzech cytatów należą do mnie - odpowiem: nie, nie można. Taki mam styl pisania. Może czytelnik niewprawiony delikatnej muzyki mych słów nie wychwytuje. Cóż, nie każdy ma tę cudną wrażliwość, nie do każdego dotrę.
A dodam od siebie, bom w pisaniu biegła: nic tak nie dynamizuje tekstu jak mały uj bądź zgrabnie wpleciona k*rwa:P

Jesteś mistrzem słowa pisanego na tym wątku a wbrew pozorom to autorka miała nim być, jako zapalona poetka.

[alkaxy]

Napisane przez Mother Hedgehog

Jesteś mistrzem słowa pisanego na tym wątku a wbrew pozorom to autorka miała nim być, jako zapalona poetka.

Ja się dowiedziałam, że w wieku 18 lat pracowałam w branży dziennikarskiej, także dumna chodzę cały dzień

[Mother Hedgehog]

Napisane przez alkaxy

Ja się dowiedziałam, że w wieku 18 lat pracowałam w branży dziennikarskiej, także dumna chodzę cały dzień

Ja otwarcie przyznaję, że pisanie i wysławianie się to nie moja mocna strona więc nie pcham się na siłę na fora literackie czy w "branżę dziennikarską".

[alkaxy]

Napisane przez Mother Hedgehog

Ja otwarcie przyznaję, że pisanie i wysławianie się to nie moja mocna strona więc nie pcham się na siłę na fora literackie czy w "branżę dziennikarską".

Może pisanie postów też się liczy, kto wie

[Mother Hedgehog]

Napisane przez alkaxy

Może pisanie postów też się liczy, kto wie

Podobno niektóre wizażanki oskarżają ją na innych jej wątkach o ukrytą reklamę w jej postach. Więc coś może w tym być, że i na głupich postach może zbierać 5 zł za 1000 znaków.

[Ale ze mnie romantyczka]

A swoją drogą to słodki ten piesek

[Darkoz]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

A swoją drogą to słodki ten piesek

No gdzie te wyzwiska?

[201607231707]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

I dziwię, się, że wizazanki co innego pisały mi na priv, a co innego tutaj.

Masz na myśli, że wizażanki, które są potworem z jednym mózgiem powinny jak jeden mąż nie lubić twoich tworów czy jakas jedna wizażanka tutaj cię "zjechała" a na PW została twoją fanką?

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Na forum literackim (to dobre forum literackie, podobno najlepsze w kraju), na którym jest atmosfera pełna zrozumienia napisano mi na priv, że to ciekawe spojrzenie na anoreksję. Tylko muszę jeszcze sprawić, aby dla większej liczby osób stało się zrozumiałe, to co chciałam powiedzieć. Chyba warto słuchać bezstronnych profesjonalistów, na tym forum publikują przecież też pisarze, osoby wrażliwe. Powiedzieli mi też, że fora kobiece są pełne "absurdzików" i nie trzeba wszystkim się przejmować. To też nie moje słowa.

Napisała ci to jedna jedyna Altair czy kilku "bardziej znanych" użytkowników? [jak np. Toroj, Arianrod, Ham Stee, bardzo_czarny_kot czy Lady Stardust (eeeej, teraz mi się przypomniało, że przecież u nas na forum jest zarejestrowana Zoe (tu masz kilka jej tekstów, ale z Brulionów nie fanfiction:
http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?t=12475
http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?t=15088
http://forum.mirriel.net/viewtopic.php?t=13581)]

Chciaałabym również zauważyć, że pisarz, osoba wrażliwa, jak mówisz, niekoniecznie musi się zachwycić twoją twórczością

Co do singielki. Uważam, że nie każdy potrafi tak lekko pisać jak singielka. Może to jest takie, jakby się czytało rozmowę, ale niełatwo coś takiego napisać i ja uważam, że ta dziewczyna talent. Dla mnie zaszczytem jest, że singielka została tu skrytykowana Przecież w swoim mniemaniu nie dorastam jej do pięt. Jeśli takie coś zostało skrytykowane, to poniekąd jestem bardzo, bardzo zaszczycona. Nie każdy ma pod postem 60 komentarzy pełnych uwielbienia. I to nie tylko moje skromne zdanie. Proszę bardzo, niech ktoś założy bloga i doczeka się komentarzy w stylu "sama bym tego lepiej w słowa nie ubrała", "twoje posty czyta się jak rozdziały książki", "uwielbiam twój styl pisania".

Ha, we wczesnej młodości mialam blogaska. I tak, owszem, tekst był poniżej poziomu, na którym są teksty denne, ale komentarzy pochlebnych było MNÓSTWO.
Zwłaszcza na Mirriel doskonale widać, że duża ilość komentarzy nie gwarantuje wysokiego poziomu tekstu.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

MPT - trochę dziwnie, że wypowiadać się na temat rynku, na którym, ja sądzę, w ogóle się nie znasz... Poza tym, masz bardzo oryginalne słownictwo. Chyba lepiej czuję się na forum literackim, bo tam przynajmniej są kulturalne rozmowy na poziomie. A jeśli ktoś komuś zwraca uwagę, to jest to merytoryczne i w dobrym tonie, z wyczuciem, a nie w celu podniesienia swojej wartości kosztem kogoś.

Czekaj, czekaj, jk to się mówiło... aaaa tak, tak - żal mi ciebie czasem. Dlaczego nie możesz przyjąc do wiadomości, że komuś się twoje teksty po prostu nie podobają, a nie, że chce ci dokopać, bo jest zakompleksionym głupkiem?
Ja tam mam styl wypowiedzi bardziej swojski, zbliżony do mpt. Jakoś się nie czuję z tego powodu głupsza, ba! Zdecydowanie wolę, kiedy na forum ktoś wypowiada się jasnym i prostym jezykiem, a nie takim ąę, który jest zrozumiały tylko dla niego.

Napisane przez Troian

I tej dyscypliny w Twojej twórczości nie widać. Widać tylko chęć pokazania jaką masz bogatą wyobraźnię, ale i to czasami nie wychodzi. I właśnie to zostało też odzwierciedlone w artykule, który napisałaś, ale dobrze, że chcesz się uczyć. Chyba najlepiej uczy się człowiek na własnych błędach.

Ja mam wrażenie, że autorka próbuje nas przekonać, jaka to ona nie jest romantyczna, liryczna i wręcz epatuje magią i wrażliwością, a wychodzi jej to, niestety, żałośnie.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Tak sobie pomyślałam, że fajną rzeczą jest oddanie w stylu tego, o czym się pisze. Na przykład gdy opisuje się niepewną siebie osobę, można naśladować w stylu narracji jej nieporadność, nawet potem w artykułach. Potem zrobić takie przejście kilka zdań później.

Ale jakie przejście? Stylu pisania? Styl wyrabiasz sobie sama, jest on twoją wizytówką, cechą charakterystyczną (wyjaśnię na przykładzie - sir T.Pratchett pisze lekko, z ironią, ale i pewną dozą namysłu i nutką filozofii, a np. Coelho jest do wyrzygu patetyczny i angstowy).
NIGDY nie zmieniaj stylu pisania w środku tekstu. To niesamowicie denerwujące.

"Idy" nie znałam, siedzę raczej w dziale HP fanfiction, ale może przeczytam całą serię.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Poza tym na tu jest naprawdę cała psychologia na tym wątku, chyba zgłoszę to do badań socjologicznych, psychologicznych, sama nie wiem. W ogóle to fascynujące.

Co? Nie zrozumiałam sensu zdania, idziesz na studia psychologiczne czy co?
Nie idź na psychologię. Psycholodzy maja przerąbane, nawet bez twojej skłonności do fantazji.

No to napiszę tak - twoje teksty są tak męczące i przekombinowane, a twoje wypowiedzi pełne tego przekonania o tym, że masz rację, że stwierdzam NIE PISZ WIĘCEJ, PROSZĘ. Nie umiesz przyjąć do wiadomości słów krytyki, wiecznie tylko powtarzasz o tych kilku osobach (w tym koleżankach, no proszę cię...), które ci powiedziały jaka to nie jesteś za☠☠☠ista. Nawet pisząc o Mirriel pominęłaś milczeniem fakt, że Snufkin, użytkowniczka, która, jakby nie patrzeć, jakąś "karierę" na Tomikach robi uznała twoje teksty za złe, a RainDeszcz, która publikuje teksty na brulionach uznała, że twoje teksty są niedopracowane. Ale nieeee, ty wciąż piszesz o Altair, jedynej, której spodobał się twój tekst.
Skoro olewasz uwagi o swoim talencie to posłuchaj chociaż jednej, nawet ja wytłuszczę i napisze wielkimi literami - NA SALAZARA ZNAJDŹ SOBIE DZIEWCZYNO BETĘ, BO MOMENTAMI TYCH TEKSTÓW SIĘ CZYTAĆ NIE DA.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

I jakie zwroty akcji w tym wątku. Na przykład już jest miło, żarty, żarciki, srutu tutu i nagle BACH, daje link,. gdzie ktoś mówi coś na przekór. Akcja się zagęszcza, ja próbuję łagodzić. Spokój.ITD.

Żarciki to ja strzelam, bo mi psycholog zabrania się nakręcać i brać wszystkiego na poważnie. Jakbym nie miała poczucia humoru to by mi pewnie krew uszami popłynęła
Czasem tylko puszczają nerwy i żółć się leje. Ale konstruktywna.

Dziękuję ci bardzo za ocenę mojej psychiki. Doprawdy, to niezwykłe - tylu specjalistów njeszcze nie rozgryzło zawiłości mojego myslenia, ale tobie na 100% się uda

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Olenkasz, ja nie pisałam o tobie. Nie rozumiem ostatnich postów. Chciałam sobie normalnie pogadać z dziewczynami, nawet o Mirriel i ćwiczeniach, a tutaj trole weszły. Nie wiem po co. Zaczęły się wyzwiska typu chuj... Chciałam o czymś waznym porozmawiać, konstruktywnym, miałam nadzieję... Naprawdę.

Nikt ciebie nie nazwał chujem, na Boga. Mpt napisała, że masz chujowe podejście.
Jesteś niesamowicie przewrażliwiona na swoim punkcie. A myślałam, że moja siostra jest pod tym względem mistrzynią, a jednak nie obraziła się, kiedy jej powiedziałam, że ma właśnie chujowe podejście do czegoś tam.
Tylko chciałabym zaznaczyć, ze takie przewrażliwienie nie jest oznaką uduchowienia, a częściej objawem narcyzmu.
Powiedzmy sobie szczerze - kariery pisarki to ci nie wróżę z takim podejściem. Wiesz ile razy dostaniesz kopa albo konstruktywna opinię, którą będziesz musiała uwzględnić, aż nauczysz się pisać? A i wtedy nie wszystkie komentarze są pozytywne.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Ps. na forum literackim, na którym publikują polscy pisarze nie mieli nic przeciwko, że przedstawiam próby. No ale tu... wyższe progi.

Piszesz, jakby tam conajmniej Sienkiewicz teksty wstawiał, a nie Ewa Białołęcka, która jest, bez urazy, raczej jedną z mniej znanych autorek fantasy. Zresztą, to chyba jedyna bardziej znana (no, jest jeszcze tekst Cassandry Clare, ale TŁUMACZENIE, ona sama go nie wstawiała).

Zresztą na Mirriel nie napisałas, zdaje się, czegoś w stylu "ale to dawno i nieprawda, ja tak pisać nie chcę, te teksty są złe i w ogóle fuj'.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Ale w sumie to macie trochę racji. Od dziś - 19 postaram się robić wszystko perfekcyjnie. Zmienię też nick, aby odrodzić się na nowo i postaram się wszystko robić idealnie.

Czy ty po prostu nie mogłabyś nabyć odrobiny pokory i samokrytyki i uwzględnic uwag krytykujących zamiast pisać głupi, naładowany melancholiiiiiją post i odstawiać "Romantyczka:Resurrection " i czuć się niczym feniks odradzający się z popiołów?

Powiedz szczerze - po prostu skapnęłaś się, że popelniłaś głupotę zakładając wątek, a teraz chcesz założyć nowe konto, żeby ktos z tego wątku, kiedy natknie się na twój post nie pomyślał "o, to ta irytująca baba, która chce się zamienić w elfa-poetę", prawda?

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Czy ja byłam w którymś momencie niemiła? Naprawdę nie potraficie miło romawiać, przedstawiać uwagi w normalnej, kulturalnej formie?

Próbowałam kulturalnie i żartując, nawet wstawiałam swoje wierszydło. Nie podziałało.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Poza tym chyba normalne, że próbuję być swoim własnym coachem i pokazać sama dla siebie, że nie tylko mam złe opinie. Są złe opinie i są dobre. Muszę pamietać o tych dobrych, aby się nie załamać. Skoro ktoś jest słaby psychicznie musi pamietać o dobrych opiniach, bo są dla niego napędem. Inaczej pomyślałby, że do końca jest zły i wszystko porzucił.

Państwo pozwolą, że sobie ryknę.

Przecież ty w ogóle nie widzisz złych opini, to po co tak przyczepiasz się do dobrych?

Napisane przez eyo

przecież chociażby na Mirriel jest wykaz "bety" czyli osób które sprawdzą, poprawia, poradzą i to często darmowo - popatrz tam sobie kogo interesuje twoja tematyka i napisz

Napisane przez eyo

No dokładnie. Tak ciężko samemu poszukać? --> http://forum.mirriel.net/beta.php
Już masz dwie odpowiednie:
Półkrwi wampir - korekta, fandom: pytać PMką; teksty do 15str, teksty własne. Pliki: .doc, .docx, .odt.
Albo Deirdre M. - "absolutnie wszystko, dzięki filologii polskiej nic nie jest straszne "(coś czuję, że po współpracy z autorką Deirdre zmieni to na "(prawie) wszystko")

Napisane przez alkaxy

Może pisanie postów też się liczy, kto wie

Ale jaja, pracuję w branży dziennikarskiej

[Troian]

A ja, czytając ostatnio ten wątek byłam zaskoczona tym, jak wszyscy chętnie pomagają Autorce. Serio, byłam zaskoczona .

Tak z ciekawości: Autorko, ile masz lat?

[201607231707]

Napisane przez Troian

A ja, czytając ostatnio ten wątek byłam zaskoczona tym, jak wszyscy chętnie pomagają Autorce. Serio, byłam zaskoczona .

Tak z ciekawości: Autorko, ile masz lat?

Ja to się sama sobie dziwię, że byłam taka milutka...

O, też mnie to ciekawiło, ale nie chciałam, zeby mi ktos wytknął mój własny wiek

[Mother Hedgehog]

Demi93Nie wiem jak i dlaczego ale większość twojego tekstu to ukryty odnośnik do bloga. Kak?

[201607231707]

Napisane przez Mother Hedgehog

Demi93Nie wiem jak i dlaczego ale większość twojego tekstu to ukryty odnośnik do bloga. Kak?

Zacytowałam wypowiedź autorki, która była jednym wielkim linkiem do bloga singielki i moje odpowiedzi tez się zrobiły linkiem, a nie umiałam tego naprawić to olałam

Oł, łejt... <kojarzenie faktów mode on>... czy ta singielka nie jest przypadkiem jakąś koleżanka autorki (albo i samą autorką), skoro ona z takim uporem maniaka dba o to, żeby link był widoczny?

[Troian]

Napisane przez Demi93

Zacytowałam wypowiedź autorki, która była jednym wielkim linkiem do bloga singielki i moje odpowiedzi tez się zrobiły linkiem, a nie umiałam tego naprawić to olałam

Oł, łejt... <kojarzenie faktów mode on>... czy ta singielka nie jest przypadkiem jakąś koleżanka autorki (albo i samą autorką), skoro ona z takim uporem maniaka dba o to, żeby link był widoczny? :>

Też brałam pod uwagę tę opcję, ale wydaje mi się, że to prędzej takie guru dla Autorki.

[201607231707]

Napisane przez Troian

Też brałam pod uwagę tę opcję, ale wydaje mi się, że to prędzej takie guru dla Autorki.

Noo, może i tak. Istnieje opcja, że jestem już tak cięta na Harlequinkę, jak to nazwałam autoreczkę, żeby nie wyklinać jej używając długiego nicka, ze widzę podstęp we wszystkim

[mpt]

Napisane przez Troian

Tak z ciekawości: Autorko, ile masz lat?

Napisane przez Demi93

O, też mnie to ciekawiło, ale nie chciałam, zeby mi ktos wytknął mój własny wiek

Ja wiem, ja wiem, zgłaszam się, wybierz, wybierz, mnie wybierz!
Autorka ma 26-27 lat.