Skuteczne odchudzanie - od 15.08 start!

[Jujus]

śniadanko: jogurt naturalny z malinami i gruszka
obiad właśnie się robi: pierś kurczaka na parze z pomidorami i sosem( jogurt naturalny+ czosnek+ oregano + bazylia)
dodam,że dzień zaczęłam przez 12,więc nie było kiedy jeść czegoś jeszcze:P
wieczorem planuję rowerek i skakankę

[BeeAnn]

Napisane przez Sikorka0204

Tweet_83 póki co tylko podłapuje słówka, jak będę wiedziała, że zostajemy na dłużej to zacznę. Chiński uważam za bardzo trudny choćby przez 4 tony, które tu występują. Wystarczy, że źle wymówisz słowo i już zmienia się w inne.

no to kiepsko, ja na studiach będę miała obowiązkowy chiński i już się boję, co to będzie

Napisane przez gaia

Melduję spadek -1 kg

gratulacje

Napisane przez gaia

Nie przejmuj się tatą. Ja nigdy nie mówię na głos przy rodzinie o diecie, bo zawsze są dziwne pytania, nabijają się, próbują mnie czymść skusić...i nagle każdy jest specjalistą od żywienia i odchudzania mimo, że nie mają o tym pojęcia

mnie mama bardzo wspiera, nawet czasami ze mną ćwiczy i to właśnie ona codziennie stara się mnie zaganiać do aktywności fizycznej. z niej to prawdziwy człowiek sportu jest i boli ją, że ze mnie taki leń gorzej z bratem, który nadał mi jakże słodkie przezwisko 'boczek' i tylko co chwilę mnie za nie łapie i mówi: 'co tam boczku? uhuhu ale boczek! jak się dzisiaj czuje mój boczek?' itp. dodam, że ma 23 lata

Napisane przez agulaaaa

Orlica ja też włosomaniaczka

a ja swoich włosów po prostu nienawidzę! są strasznie cienkie, matowe, słabe, nic nie da się z nimi zrobić, nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz wyszłam gdzieś w rozpuszczonych, no bo jak tu się pokazać z pięcioma włosami na krzyż ehh, w przyszłości chyba zainwestuję w kolekcję peruk

Napisane przez agulaaaa

zaliczyłam killera nr 3 idę pod prysznic

widzę, że ostro się wzięłaś do roboty brawo

Napisane przez heroine86

Prosisz i masz miał być tylko mały kawałek ciasta


No kolejna impreza widzę Tyyyy nie szalej tam za bardzo trzymaj się

tych batów to by mi się przydało jeszcze więcej wczoraj niestety też trochę poszalałam i w rezultacie czuję się dzisiaj jak jedna, wielka, tłusta klucha. także stwierdzam wszem i wobec, że mam dzisiaj 'dzień paszteta', jak to mówiło się za moich gimnazjalnych czasów

Napisane przez gwiazdka93

Z czym jecie na słodko?

ja uwielbiam ze słodzikiem, nektarynką, borówkami i jakimiś płatkami do tego albo z miodem, ale staram się go teraz nie jeść

[Jujus]

zapuszcza ktoś włosy przy okazji odchudzania?:P

[BeeAnn]

Napisane przez heroine86

Z opcji nie na słodko jem też z masłem orzechowym lub orzeszkami ziemnymi

masło orzechowe szkoda tylko, że jak już kupię to muszę oczywiście wyżerać łyżeczką prosto ze słoika i zaraz nie ma dlatego będąc na diecie omijam je w sklepach szerokim łukiem

Napisane przez plastikowa biedronka

Znalazłam dziś miarkę i niestety w talii mam nieustająco 74 Ja nie wiem, czy ten wynik kiedyś się zmieni, bo od kiedy pamiętam to jakoś tyle mam. Raz chyba zeszłam do 70 ale pamiętam że HH kręciłam codziennie. Do reszty pomiarów większych zastrzeżeń nie mam tylko talia i brzuchol

właśnie sobie przypomniałam wakacje trzy lata temu, kiedy w talii miałam 61cm... strach pomyśleć ile jest teraz

Napisane przez heroine86

No szalejmy z postami też nie wyrabiam

przynajmniej wątek się rozwija i mam nadzieję, że tak będzie nadal, bo bez wsparcia chyba nie dam rady

Napisane przez agulaaaa

hej hej
ja wróciłam z grilla, zabrałam ze sobą pierś kurczaka obsmażoną wcześniej w gyrosie +surówka z papryki i ogórka w przyprawie kurkuma do tego litr wody i to było moje grillowanie dałam radę mimo całego stołu pyszności, kiełbasek i alkoholu
Mam nadzieję, że niedziela będzie słoneczna, bo chce pośmigać na rowerze pewnie po niedzieli mój licznik przyjdzie, nie mogę się doczekać

naprawdę Cię podziwiam jesteś moją inspiracją

Napisane przez plastikowa biedronka

Powiem Ci, że ja czasem po piwkowaniu też ważę mniej na drugi dzień. Wiem, że piwo dietetyczne nie jest, ale lubię i czasem sobie pozwalam. A co!

A ja dziś pospałam trochę dłużej, w związku z tym będzie jeden posiłek mniej (czyli nie będzie drugiego śniadania). A więc:
I: omlet z cebulką, pieczarkami i pestkami, kiełki, pomidor z odrobiną oliwy i świeżą bazylią
II: będzie udko z kurczaka + warzywa (kapusta czerwona, cukinia, cebulka) gotowane na parze, dodam może jeszcze świeżej papryki
III: będzie jakaś lekka sałatka z rukolą, pomidorem, papryką i mozarellą
IV: będzie twaróg chudy skropiony oliwą, pomidor, papryka, kiełki
Pochwalę się, że zaliczyłam po śniadaniu godzinę pedałowania = 15 km i standardowo pół godz hulania (robię talię) Zaczynam od dziś zapisywać menu i ćwiczenia, może motywacja wzrośnie

ostatnio gadałam z koleżankami i obie stwierdziły, że jak się nachleją piwska, to następnego dnia mają super-płaski brzuch więc może coś w tym jest
zjadłabym Twój omlet i oczywiście brawa za rower!


a ja teraz sobie drzemkę walnę, żeby trochę odespać

[agulaaaa]

Napisane przez Jujus

zapuszcza ktoś włosy przy okazji odchudzania?:P

od roku zapuszczam już tak na poważnie obcięłam je wcześniej i pielęgnacja

Napisane przez BeeAnn

no to kiepsko, ja na studiach będę miała obowiązkowy chiński i już się boję, co to będzie


mnie mama bardzo wspiera, nawet czasami ze mną ćwiczy i to właśnie ona codziennie stara się mnie zaganiać do aktywności fizycznej. z niej to prawdziwy człowiek sportu jest i boli ją, że ze mnie taki leń gorzej z bratem, który nadał mi jakże słodkie przezwisko 'boczek' i tylko co chwilę mnie za nie łapie i mówi: 'co tam boczku? uhuhu ale boczek! jak się dzisiaj czuje mój boczek?' itp. dodam, że ma 23 lata



a ja swoich włosów po prostu nienawidzę! są strasznie cienkie, matowe, słabe, nic nie da się z nimi zrobić, nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz wyszłam gdzieś w rozpuszczonych, no bo jak tu się pokazać z pięcioma włosami na krzyż ehh, w przyszłości chyba zainwestuję w kolekcję peruk



widzę, że ostro się wzięłaś do roboty brawo


tych batów to by mi się przydało jeszcze więcej wczoraj niestety też trochę poszalałam i w rezultacie czuję się dzisiaj jak jedna, wielka, tłusta klucha. także stwierdzam wszem i wobec, że mam dzisiaj 'dzień paszteta', jak to mówiło się za moich gimnazjalnych czasów

fajnego masz brata, mój 20 lat i czasem na mnie grubas woła, ale tak ze złości, a nie jakieś dokuczanie czy coś
i ja dokładam, to koniec z dniem paszteta!
chiński obowiązkowy? wow ja bym była bardzo ciekawa
super, że mama z Tobą ćwiczy, u mnie mojej się ostatnio nie chce, a ćwiczyła na początku roku ze mną
to jakieś wcierki do włosów, żeby nowe bejbiki rosły

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez BeeAnn

masło orzechowe szkoda tylko, że jak już kupię to muszę oczywiście wyżerać łyżeczką prosto ze słoika i zaraz nie ma dlatego będąc na diecie omijam je w sklepach szerokim łukiem



właśnie sobie przypomniałam wakacje trzy lata temu, kiedy w talii miałam 61cm... strach pomyśleć ile jest teraz



przynajmniej wątek się rozwija i mam nadzieję, że tak będzie nadal, bo bez wsparcia chyba nie dam rady



naprawdę Cię podziwiam jesteś moją inspiracją

Ja na szczęście nie mam bzika na punkcie nutelli czy masła orzechowego(szczerze to tego drugiego nawet nie jadłam), ale jak w domu jest to zawsze ze 2 kromki się zjadło
ja roku temu jak schudłam to najmniej w talii miałam 65 cm (mam 173 cm) więc, jak dla mnie fajnie, dużo hh kręciłam i cm leciały w dół może do ćwiczeń dorzucę hh właśnie, bo efekty są, 5 tygodni do roku akademickiego, więc pare cm by zeszło to od dziś startuję
jestem na fali ćwiczeniowej niezawsze było tak kolorowo

[Jujus]

agulaaaa to super, piona od czerwca zeszłego roku nie obcinam i z długości 'na boba' mam już tak troszkę poniżej ramion no i kolor się zmienił, z rudo-brązowego na miodowy blond

[agulaaaa]

Napisane przez Jujus

agulaaaa to super, piona od czerwca zeszłego roku nie obcinam i z długości 'na boba' mam już tak troszkę poniżej ramion no i kolor się zmienił, z rudo-brązowego na miodowy blond

piąteczka ja muszę trochę podciąć po lecie, 2-3 cm i dalej lecimy z zapuszczaniem

[Jujus]

tu niech przybywa a w innych miejscach ubywa,ot co:P!

[BeeAnn]

Napisane przez agulaaaa

i ja dokładam, to koniec z dniem paszteta!
chiński obowiązkowy? wow ja bym była bardzo ciekawa
super, że mama z Tobą ćwiczy, u mnie mojej się ostatnio nie chce, a ćwiczyła na początku roku ze mną

proszę bardzo, biczujcie mnie! zasłużyłam sobie! jestem chyba jakąś czarną owcą w tym wątku ale z dniem paszteta ciężko jest skończyć... już myślę, że trochę mi lepiej, a tu nagle przejrzę się w lustrze i znowu wszystko powraca, ehh, nie moge patrzeć na ten cellulit, tłuszcz i podwójny podbródek!
chińskiego też jestem bardzo ciekawa i cieszę się, ale że to w końcu jeden z najtrudniejszych języków, a dodatkowo będę miała wykładany po angielsku, to już w ogóle czarno widzę to moje gadanie
moja mama wiele lat prowadziła aerobik, więc do ćwiczeń zawsze chętna do dzisiaj jak spotykamy na mieście jakieś jej koleżanki, to wspominają ze smutkiem, że chciały by chodzić znowu na jej zajęcia i błagają, żeby zaczęła prowadzić

Napisane przez agulaaaa

to jakieś wcierki do włosów, żeby nowe bejbiki rosły

coś tam robię, piję pokrzywę, psikam odżywkami, jem suplementy, ale jak na razie to wielka dupa (prawie tak wielka jak moja. jedyny plus to to, że przestały mi wypadać, bo kiedyś to potrafiły garściami wychodzić. cóż, chyba muszę się pogodzić z myślą, że nigdy nie będę miała ładnych włosów

Napisane przez agulaaaa

może do ćwiczeń dorzucę hh właśnie, bo efekty są, 5 tygodni do roku akademickiego, więc pare cm by zeszło to od dziś startuję
jestem na fali ćwiczeniowej niezawsze było tak kolorowo

mam nadzieję, że ćwiczeniowa fala też mnie ogarnie, bo mam zamiar wyglądać świetnie na studiach a wiadomo, że nowi ludzie, nowe miasto, to każdy chce się zaprezentować i zrobić jak najlepsze pierwsze wrażenie ale tak jak mówisz, jeszcze 5 tygodni jest, można sporo zrobić w tym czasie, o ile się trenuje tak jak Ty, a na dołuje jak ja

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Napisane przez Jujus

tu niech przybywa a w innych miejscach ubywa,ot co:P!

to ja jeszcze poproszę, żeby w okolicach klatki piersiowej też trochę przybyło

[agulaaaa]

Napisane przez BeeAnn

proszę bardzo, biczujcie mnie! zasłużyłam sobie! jestem chyba jakąś czarną owcą w tym wątku ale z dniem paszteta ciężko jest skończyć... już myślę, że trochę mi lepiej, a tu nagle przejrzę się w lustrze i znowu wszystko powraca, ehh, nie moge patrzeć na ten cellulit, tłuszcz i podwójny podbródek!
chińskiego też jestem bardzo ciekawa i cieszę się, ale że to w końcu jeden z najtrudniejszych języków, a dodatkowo będę miała wykładany po angielsku, to już w ogóle czarno widzę to moje gadanie
moja mama wiele lat prowadziła aerobik, więc do ćwiczeń zawsze chętna do dzisiaj jak spotykamy na mieście jakieś jej koleżanki, to wspominają ze smutkiem, że chciały by chodzić znowu na jej zajęcia i błagają, żeby zaczęła prowadzić



coś tam robię, piję pokrzywę, psikam odżywkami, jem suplementy, ale jak na razie to wielka dupa (prawie tak wielka jak moja. jedyny plus to to, że przestały mi wypadać, bo kiedyś to potrafiły garściami wychodzić. cóż, chyba muszę się pogodzić z myślą, że nigdy nie będę miała ładnych włosów



mam nadzieję, że ćwiczeniowa fala też mnie ogarnie, bo mam zamiar wyglądać świetnie na studiach a wiadomo, że nowi ludzie, nowe miasto, to każdy chce się zaprezentować i zrobić jak najlepsze pierwsze wrażenie ale tak jak mówisz, jeszcze 5 tygodni jest, można sporo zrobić w tym czasie, o ile się trenuje tak jak Ty, a na dołuje jak ja

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------



to ja jeszcze poproszę, żeby w okolicach klatki piersiowej też trochę przybyło

racja, ciężko skończyć z takim dniem i na nowo wziąć się w garść, ale pomyśl, jutro poniedziałek, a z poniedziałkiem łatwiej wystartować
chiński po angielsku, brzmi ciekawie
to bierz się za ćwiczenia i bez gadania, nie ma spania
to i ja w okolicach klatki poproszę

[Jujus]

BeeAnn, gdzie na studia?

[gaia]

Mój dzisiejszy


I. Jogurt naturalny z 3 łyżkami muesli orkiszowego, 2 nektarynki, biała kawa

II. Jajko sadzone, kromka chleba z ziarnami, pomidor

III. Zupa pomidorowa (domowa- tzn. nie light, z pomidorów nie z przecieru) 1,5 szklanki z brązowym ryżem (pół torebki)
Filet z kurczaka z ziołami prowansalskimi na teflonie, sałatka: pomidor, sałata lodowa, papryka

IV. 15 migdałów, biała kawa

V. Twarożek domowy, pół czerwonej papryki (dopiero będzie)

ok. 1450 kcal

Trening:

100 min orbitreka - 700 kcal


Ale chodzę głodna po tym orbitreku! Dlatego taki wielki obiad zjadłam

A na stole w kuchni są delicje

Napisane przez plastikowa biedronka

Ładny jadłospis, sporo twarożku. Czyżby to ten z piątnicy? Pycha jest. No i za ćwiczenia.
Powiem Ci, że ja czasem po piwkowaniu też ważę mniej na drugi dzień. Wiem, że piwo dietetyczne nie jest, ale lubię i czasem sobie pozwalam. A co!

Z Piątnicy Wreszcie zaczęli go sprowadzać do sklepu na moim osiedlu
Twarożków sporo, bo wiejskie, homo i jogurty się pokończyły...a do sklepu jakoś nie było kiedy pójść

Napisane przez tweet_83

No tak ,chodzilo mi o warzywa oczywiscie!! Czubek ze mnie
A o ktorej Ty wstajesz w niedziele, ze ok 10 jestes juz po silowni???
co!

Dzisiaj wstałam o 8.
Trudno mi spać dłużej w weekendy, bo przyzwyczaiłam się do wstawania między 6 a 7 w tygodniu.
Z chęcią pospałabym dłużej

Napisane przez tweet_83

Zgadzam sie!! Najgorsze jogurty to te owocowe 0% - tluszczu w nich nie ma, ale w jednym malym jogurvie czasem sa az 2 lyzeczki cukru!! Sprawdzaj zawsze zawartosc cukru na opakowaniu. Najlepsze sa jogurty naturalne z owocami, ktore sama sobie wkroisz!

No i pamiętajmy, że witaminy a,d,e, k są rozpuszczalne w tłuszczach
więc w takim 0% nie mają się w czym rozpuścić

Napisane przez Jujus

zapuszcza ktoś włosy przy okazji odchudzania?:P

Ja zapuszczam, ale specjalnie nic w kierunku szybszego porostu nie robię

[plastikowa biedronka]

Napisane przez tweet_83

Ladny jadlospis, zwlaszcza mam ochote na Twoj omlet i za cwiczenia. Ja dzis do moich cwiczen zaliczam malowanie mieszkania

Malowanie mieszkania to porządne ćwiczenia

Napisane przez agulaaaa

ja przed obiadem zrobiłam killera, teraz sobie odpoczywam, kurczę pogoda nieciekawa, a chciałam iść na rower

Napisane przez Jujus

śniadanko: jogurt naturalny z malinami i gruszka
obiad właśnie się robi: pierś kurczaka na parze z pomidorami i sosem( jogurt naturalny+ czosnek+ oregano + bazylia)
dodam,że dzień zaczęłam przez 12,więc nie było kiedy jeść czegoś jeszcze:P
wieczorem planuję rowerek i skakankę

ładnie się zapowiada

Napisane przez Jujus

zapuszcza ktoś włosy przy okazji odchudzania?:P

Ja nie obcinam od jakiegoś czasu, w związku z tym rosną sobie i mam już za łopatki. Ale nic specjalnego z nimi nie robię. Odżywki tylko. Sporadycznie olej kokosowy.

Napisane przez BeeAnn

właśnie sobie przypomniałam wakacje trzy lata temu, kiedy w talii miałam 61cm... strach pomyśleć ile jest teraz

61 cm w talii... Ja z moją budową nigdy tyle nie osiągnę, ale wystarczy mi jakieś 66-68.

Napisane przez BeeAnn

ostatnio gadałam z koleżankami i obie stwierdziły, że jak się nachleją piwska, to następnego dnia mają super-płaski brzuch więc może coś w tym jest
zjadłabym Twój omlet i oczywiście brawa za rower!

Napisane przez agulaaaa

ja roku temu jak schudłam to najmniej w talii miałam 65 cm (mam 173 cm) więc, jak dla mnie fajnie, dużo hh kręciłam i cm leciały w dół może do ćwiczeń dorzucę hh właśnie, bo efekty są, 5 tygodni do roku akademickiego, więc pare cm by zeszło to od dziś startuję
jestem na fali ćwiczeniowej niezawsze było tak kolorowo

O jak miło, nie będę sama z hh Ja kręcę pół godziny dziennie i zamierzam tak codziennie (nie wiem tylko jak długo to potrwa)

Napisane przez gaia

Mój dzisiejszy


I. Jogurt naturalny z 3 łyżkami muesli orkiszowego, 2 nektarynki, biała kawa

II. Jajko sadzone, kromka chleba z ziarnami, pomidor

III. Zupa pomidorowa (domowa- tzn. nie light, z pomidorów nie z przecieru) 1,5 szklanki z brązowym ryżem (pół torebki)
Filet z kurczaka z ziołami prowansalskimi na teflonie, sałatka: pomidor, sałata lodowa, papryka

IV. 15 migdałów, biała kawa

V. Twarożek domowy, pół czerwonej papryki (dopiero będzie)

ok. 1450 kcal

Trening:

100 min orbitreka - 700 kcal


Ale chodzę głodna po tym orbitreku! Dlatego taki wielki obiad zjadłam

Super jedzonko, za orbiego.

Coś mnie dziś głowa boli, może to wina pogody Dieta prawie utrzymana, wpadły 3 cukierki czekoladowe, ale nie martwi mnie to za specjalnie. Raz na jakiś czas zdarzają mi się takie zachcianki. Przede mną jeszcze kolacja, twaróg + warzywka. Zaraz idę robić.

[gwiazdka93]

Napisane przez heroine86

Zapraszam

Z opcji nie na słodko jem też z masłem orzechowym lub orzeszkami ziemnymi

Lecę
O, z tymi produktami nie próbowałam

Napisane przez heroine86

PMS i @ rządzi się swoimi prawami ja czasem nie wytrzymuję ale też staram się walczyć z zachciankami

Wspomagaj się m magnezem z B6, mnie zaleciła lek. i PMS jest dużo łagodniejszy obecnie

Napisane przez eewelinaa92

A i bylam ze znajomymi i niestety wypiłam piwo :/ ale nie ruszyłam pizzy

Napisane przez Jujus

witam
od jutra zaczynam walkę z kilogramami, zapisałam się do forum,bo bez wsparcia nie dam chyba rady!

Hej

Napisane przez gaia

Aż musiałam się rano kontrolnie zważyć po tych piwach. Zrobiłam to 4 razy i wynik za każdym razem pokazywał 66,3, czyli -0,7 mniej niż wczoraj. Oj dziwne to

Tak trzymać

Napisane przez Jujus

nie przeszkadza ważę 68kg przy wzroście 164. Teraz będę na pierwszym roku studiów, mam wiele planów,w tym zgubić co nieco :P

Mam taki sam plan

Napisane przez agulaaaa

ja przed obiadem zrobiłam killera, teraz sobie odpoczywam, kurczę pogoda nieciekawa, a chciałam iść na rower

za killera.

Napisane przez BeeAnn

no to kiepsko, ja na studiach będę miała obowiązkowy chiński i już się boję, co to będzie

to ja jeszcze poproszę, żeby w okolicach klatki piersiowej też trochę przybyło

Tak z ciekawości zapytam, jaki kierunek?
O to też chcę

[tweet_83]

Napisane przez BeeAnn

no to kiepsko, ja na studiach będę miała obowiązkowy chiński i już się boję.

mnie mama bardzo wspiera, nawet czasami ze mną ćwiczy i to właśnie ona codziennie stara się mnie zaganiać do aktywności fizycznej. z niej to prawdziwy człowiek sportu jest i boli ją, że ze mnie taki leń gorzej z bratem, który nadał mi jakże słodkie przezwisko 'boczek' i tylko co chwilę mnie za nie łapie i mówi: 'co tam boczku? uhuhu ale boczek! jak się dzisiaj czuje mój boczek?' itp. dodam, że ma 23 lata

tych batów to by mi się przydało jeszcze więcej wczoraj niestety też trochę poszalałam i w rezultacie czuję się dzisiaj jak jedna, wielka, tłusta klucha. także stwierdzam wszem i wobec, że mam dzisiaj 'dzień paszteta', jak to mówiło się za moich gimnazjalnych czasów

Z mama to masz fajnie - takie wsparcie naprawde pomaga, ale brat... nocoz, chyba tacy juz sa starsi bracia - bomoj robil tak samo, przezywal mnie i nabijal sie ze mnie caly czas... zreszta do dzis taki jest choc juz mniej bo teraz to on ma problem z brzucholem, a nie ja wiec jak probuje mi nawrzucac to mu tylko mowie zeby spojrzal na siebie i wtedy daje mi spokoj
I jeszcze jedno: koniec dnia paszteta!!, coto ma znaczyc??? Ogarnij sie i to juz!!!!

Napisane przez BeeAnn

masło orzechowe szkoda tylko, że jak już kupię to muszę oczywiście wyżerać łyżeczką prosto ze słoika i zaraz nie ma dlatego będąc na diecie omijam je w sklepach szerokim łukiem
właśnie sobie przypomniałam wakacje trzy lata temu, kiedy w talii miałam 61cm... strach pomyśleć

Mam to samo z maslem orzechowym, dlatego go nie kupuje - jak nie ma w szafce to przynajmniej nie kusi ale nutelle niestety moj maz czasem kupuje, tylko on zje 1 lyzeczke i potem przez 3 tygodnie nic, a mnie to wkurza, bo stoi otwartynsloiczek i za kazdym razem jak otwieram szafke to ja widze ale zakazalam mu kupowac ostatnio - koniec z nutella!!

Tak w ogole to: 61cm?! Wow!!!! Moje marzenie moje wymiary obecnie to: 92/69 /90 niby ok, ale chcialabym, zeby mi w talii troche spadlo - nawet 2, 3 cm byloby super. O 61 cm to nawet nie mam co marzyc

A tak w ogole to znalazlam mojego wymarzonego orbitreka w internecie. Jest cholernie drogi ale takiego bym chciala. Pokazalam go mezowi, znaczy sie cene i troche sie zdziwil, ale jak przeliczylismy dojazdy i karnet na silownie to zwrocil by sie w 2 lata... jeszcze pomysle i poszukam czegos tanszego, choc moje slonko mi powiedzialo, ze jak bardzo chce to moze mi podarowac prezent gwiazdkowy troche wczesniej w tym roku

[gremlin86]

Napisane przez tweet_83

, choc moje slonko mi powiedzialo, ze jak bardzo chce to moze mi podarowac prezent gwiazdkowy troche wczesniej w tym roku

Fajnego masz Męża

[tweet_83]

Tez tak mysle

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Jujus

zapuszcza ktoś włosy przy okazji odchudzania?:P

Jaaa, jak widać po podpisie

Napisane przez plastikowa biedronka

61 cm w talii... Ja z moją budową nigdy tyle nie osiągnę, ale wystarczy mi jakieś 66-68

Ja kiedyś miałam nawet mniej, prawie tyle samo, co w udzie... Bo nogi miałam mocno umięśnione, a cała byłam chuda

Dziś u mnie aktywny dzień - pół godziny ćwiczeń i 8,5km pieszo

[Jujus]

od tego roku mam wspollokatorke,ktora zrzucila 20kg i powiedziala,ze bedzie mi gotowac

[Myszunia19]

ale Ci dobrze

[heroine86]

Heloł ale naspamowały wariatki!

Ja dzisiaj wstałam przed 10, zjadłam śniadanie i tak mnie zmogło, że poszłam dalej spać i wstałam o 13 miałam pół godziny na ogarnięcie się, bo szliśmy na obiad to teściów ale dałam radę trochę dzisiaj nagrzeszyłam ale nie przejmuję się wcale, bo niedziela jest u mnie dniem lekkiej rozpusty wróciłam z deczka trącnięta, bo teściu poczęstował mnie winem domowej roboty całą dużą lampkę wyżłopałam, takie dobre było! nie ma w ogóle porównania do tych sklepowych

no ale ale... żeby nie było, że dzisiaj byłam takim leniem śmierdzącym to ruszyłam moją szanowną i przejechałam 90 min na rowerku (34,6 km)

Napisane przez Jujus

witam
od jutra zaczynam walkę z kilogramami, zapisałam się do forum,bo bez wsparcia nie dam chyba rady!

Witamy

Napisane przez agulaaaa

hej hej
ja wróciłam z grilla, zabrałam ze sobą pierś kurczaka obsmażoną wcześniej w gyrosie +surówka z papryki i ogórka w przyprawie kurkuma do tego litr wody i to było moje grillowanie dałam radę mimo całego stołu pyszności, kiełbasek i alkoholu
Mam nadzieję, że niedziela będzie słoneczna, bo chce pośmigać na rowerze pewnie po niedzieli mój licznik przyjdzie, nie mogę się doczekać

No pięknie podziwiam Cię, że niczego nie ruszyłaś chociaż ja z grilla to też pierś w ziołach lubię najbardziej a do tego sałatka grecka

Napisane przez gaia

Lecimy z podsumowaniem:
Mój wczorajszy jadłospis:

I. Jogurt naturalny z 3 łyżkami muesli orkiszowego i malinami, biała kawa

II. Twarożek domowy z malinami (duuużo malin ), biała kawa

III. Pierś z kurczaka duszona w pomidorach i curry, 50g brązowego ryżu, 1 ogórek kiszony

IV. Twarożek domowy, 12 migdałów

V. Twarożek domowy

Ładnie, ale za dużo nabiału na kolację mogłaś jajeczka wszamać no i brak warzywek, ale to już sama zauważyłaś

[heroine86]

Napisane przez gaia

Trening:
60 min orbitreka - 420 kcal
marsz 45 min w drodze do przystanku
mało intensywny taniec

No no no

Napisane przez gaia

Grzeszki:
Desperados
Kasztelan
Warka
(oj poszalałam, wiem)

Napisane przez gaia

Aż musiałam się rano kontrolnie zważyć po tych piwach. Zrobiłam to 4 razy i wynik za każdym razem pokazywał 66,3, czyli -0,7 mniej niż wczoraj. Oj dziwne to

Wcale nie dziwne, alkohol odwadnia szkoda tylko, że najpierw jest spadek, a potem wzrost często tak miałam...

Napisane przez tweet_83

Melduje spadek 1,2 kg!! Obecnie jest 54,9
Jeszcze tylko trzeba to dzis ladnie utrzymac,bo w weekend zawsze jest trudniej na diecie. Wczoraj sie udalo i nic nie podjadalam miedzy posilkami jedynie tak jak juz pisalam: wczoraj wieczorem skusilam sie na lampke wina.

Gratuluję ja dzisiaj też piłam winko

Napisane przez gaia

Ja już po siłowni i drugim śniadanku.

Za siłownię

Napisane przez lora113

A ja znowu zgrzeszyłam oprócz cząstki czekolady michałka... Dziadkowie przyjechali i przywieźli cały worek moich ulubionych cukierków czekoladowych więc skusiłam się na jednego
Do obiadu dodaję jeszcze fasolki szparagowej.
Następna przekąska: jogurt owocowy 0% (już w pracy)
Kolacja: (również w pracy) twaróg z jogurtem naturalnym z łyżką: zarodków, orzechów laskowych, słonecznika i rodzynek.

włosy jakieś takie proste się zrobiły po tym laminowaniu

Ahh, Ci dziadkowie dzisiaj Twój jadłospis trochę lepszy ale tak jak dziewczyny piszą, wywal te jogurty 0% bo to sama chemia...

Bo laminowanie wygładza włosy

Napisane przez plastikowa biedronka

A ja dziś pospałam trochę dłużej, w związku z tym będzie jeden posiłek mniej (czyli nie będzie drugiego śniadania). A więc:
I: omlet z cebulką, pieczarkami i pestkami, kiełki, pomidor z odrobiną oliwy i świeżą bazylią
II: będzie udko z kurczaka + warzywa (kapusta czerwona, cukinia, cebulka) gotowane na parze, dodam może jeszcze świeżej papryki
III: będzie jakaś lekka sałatka z rukolą, pomidorem, papryką i mozarellą
IV: będzie twaróg chudy skropiony oliwą, pomidor, papryka, kiełki
Pochwalę się, że zaliczyłam po śniadaniu godzinę pedałowania = 15 km i standardowo pół godz hulania (robię talię) Zaczynam od dziś zapisywać menu i ćwiczenia, może motywacja wzrośnie

O kurde, ale narobiłaś mi ochoty na omleta ładne jedzonko. No i brawo za rowerek

Napisane przez eewelinaa92

Plan na dzisiaj:
śniadanie: grahamka z szynką i pomidorem.
2 śniadanie: nektarynka.
obiad: schab (duszony) w sosie chrzanowym, łyżka buraczków i pomidor.
podwieczorek: jogurt naturalny z granolą.
kolacja: serek wiejski z natką pietruszki i rzodkiewką.

Co myślicie?

Mi się podoba

Napisane przez Myszunia19

my z TZem poszliśmy na balety ale się wytańczyłam mam nadzieję ze trochę kalorii spaliłam brzuch po takiej nocy mam taki fajny rano

Ale fajnie! Dawno nie byłam na żadnych tańcach... poszłabym

Napisane przez agulaaaa

ja przed obiadem zrobiłam killera, teraz sobie odpoczywam, kurczę pogoda nieciekawa, a chciałam iść na rower

No wymiatasz widzę determinację i wolę walki

[gwiazdka93]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36138581]
Dziś u mnie aktywny dzień - pół godziny ćwiczeń i 8,5km pieszo [/QUOTE]

Napisane przez Jujus

od tego roku mam wspollokatorke,ktora zrzucila 20kg i powiedziala,ze bedzie mi gotowac

To się nazywa szczęście

Napisane przez heroine86

no ale ale... żeby nie było, że dzisiaj byłam takim leniem śmierdzącym to ruszyłam moją szanowną i przejechałam 90 min na rowerku (34,6 km)

[Jujus]

jejuu teraz nie bylo moich rodzicow to sobie mialam pusta lodowke i bylo tak cudownie. a od jutra znowu sie zacznie;/ moze ktoras z Was bierze hormony? ja mam chora tarczyce i wiem,ze to mi w duzym stopniu wplywa na wage,wiec mam utrudniona sprawe;/

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Jujus

jejuu teraz nie bylo moich rodzicow to sobie mialam pusta lodowke i bylo tak cudownie. a od jutra znowu sie zacznie;/ moze ktoras z Was bierze hormony? ja mam chora tarczyce i wiem,ze to mi w duzym stopniu wplywa na wage,wiec mam utrudniona sprawe;/

Ja biorę, ale antykoncepcyjne.
Myślę, że to one sprawiły, że zaczęłam tyć, bo byłam szczuplutka, dopóki nie zaczęłam ich brać.
Nie zrezygnuję z nich, ale coś ze sobą trzeba zrobić

[Jujus]

no to to..ale nie poddajemy się, chudniemy ! <3
za tydz.mam wesele sąsiadki to chyba muszę pogłodować ciu ciut:P

[agulaaaa]

Napisane przez heroine86

Heloł ale naspamowały wariatki!

Ja dzisiaj wstałam przed 10, zjadłam śniadanie i tak mnie zmogło, że poszłam dalej spać i wstałam o 13 miałam pół godziny na ogarnięcie się, bo szliśmy na obiad to teściów ale dałam radę trochę dzisiaj nagrzeszyłam ale nie przejmuję się wcale, bo niedziela jest u mnie dniem lekkiej rozpusty wróciłam z deczka trącnięta, bo teściu poczęstował mnie winem domowej roboty całą dużą lampkę wyżłopałam, takie dobre było! nie ma w ogóle porównania do tych sklepowych

no ale ale... żeby nie było, że dzisiaj byłam takim leniem śmierdzącym to ruszyłam moją szanowną i przejechałam 90 min na rowerku (34,6 km)



No pięknie podziwiam Cię, że niczego nie ruszyłaś chociaż ja z grilla to też pierś w ziołach lubię najbardziej a do tego sałatka grecka

no nie do końca leniuszek jakby tego roweru nie było to baciki by się posypały Co do wina to się zgodzę, piłam kiedyś domowej roboty i pycha, w życiu lepszego nie miałam w ustach


a ja 2 tygodnie na diecie jutro dzień 15, ale ten czas leci, dobrze, że się zmobilizowałam, bo bym się już dawno zapasła a tak i lepiej się czuję, kondycja się poprawia, samopoczucie, same plusy

wstałam później dlatego na drugie tylko jabłko
a dziś
I owsianka z bananem
II jabłko
killer
III pierś z kurczaka w gyrosie + mizeria (bez śmietany)
IV serek homo naturalny +łyżeczka kakao, parę migdałów
1h 30 min rower
V pół twarogu półtłustego z cebulką i pomidorem
skalpel

Przy niedzieli więcej ćwiczeń skalpel staram się robić co drugi dzień póki co, a killera codziennie, bo te 40 min zawsze da się wygospodarować

Plastikowa biedronko od jutra ruszam z hh

[heroine86]

Napisane przez Jujus

śniadanko: jogurt naturalny z malinami i gruszka
obiad właśnie się robi: pierś kurczaka na parze z pomidorami i sosem( jogurt naturalny+ czosnek+ oregano + bazylia)
dodam,że dzień zaczęłam przez 12,więc nie było kiedy jeść czegoś jeszcze:P
)

A dalej w jadłospisie coś było?

Napisane przez BeeAnn

no to kiepsko, ja na studiach będę miała obowiązkowy chiński i już się boję, co to będzie

Obowiązkowy chiński? To może być ciekawie

Napisane przez BeeAnn

mnie mama bardzo wspiera, nawet czasami ze mną ćwiczy i to właśnie ona codziennie stara się mnie zaganiać do aktywności fizycznej. z niej to prawdziwy człowiek sportu jest i boli ją, że ze mnie taki leń gorzej z bratem, który nadał mi jakże słodkie przezwisko 'boczek' i tylko co chwilę mnie za nie łapie i mówi: 'co tam boczku? uhuhu ale boczek! jak się dzisiaj czuje mój boczek?' itp. dodam, że ma 23 lata

Fajnie, że masz wsparcie w mamie no ale jak ktoś ma sport we krwi to nie może być inaczej
nie mogę z Twojego brata a on co, taki wyćwiczony?

Napisane przez BeeAnn

a ja swoich włosów po prostu nienawidzę! są strasznie cienkie, matowe, słabe, nic nie da się z nimi zrobić, nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz wyszłam gdzieś w rozpuszczonych, no bo jak tu się pokazać z pięcioma włosami na krzyż ehh, w przyszłości chyba zainwestuję w kolekcję peruk

Moje są też matowe, zniszczone, połamane niby używam maseczek, odżywek, ale co z tego jak zaraz po tym katuję je suszarką i prostownicą a i lakier się zdarza więc chyba w przyszłości też czeka mnie peruka :P

Napisane przez BeeAnn

tych batów to by mi się przydało jeszcze więcej wczoraj niestety też trochę poszalałam i w rezultacie czuję się dzisiaj jak jedna, wielka, tłusta klucha. także stwierdzam wszem i wobec, że mam dzisiaj 'dzień paszteta', jak to mówiło się za moich gimnazjalnych czasów

ja Ci dam dzień paszteta! ruszyć du.pcię do ćwiczeń, raz raz!!!

Ja mam dzień paszteta jak mam @ (czyli jakieś 6 dni )

[heroine86]

Napisane przez Jujus

zapuszcza ktoś włosy przy okazji odchudzania?:P

Ja nieustannie od liceum efekty mizerne jak się można domyślić moje włosy naprawdę przeżyły wiele

Napisane przez BeeAnn

masło orzechowe szkoda tylko, że jak już kupię to muszę oczywiście wyżerać łyżeczką prosto ze słoika i zaraz nie ma dlatego będąc na diecie omijam je w sklepach szerokim łukiem

Mam tak samo! dlatego staram się NIE kupować bo wyżrę w 3 dni kupuję jak jest tydzień amerykański w Lidlu swoją drogą to dawno go nie było

Napisane przez BeeAnn

przynajmniej wątek się rozwija i mam nadzieję, że tak będzie nadal, bo bez wsparcia chyba nie dam rady

Też tak myślę jak patrzę ile Wy ćwiczycie to mi wstyd i ruszam swoje ciężkie cztery litery i wio na rower dzisiaj miałam odpuścić ćwiczenia, ale sobie pomyślałam: przyznam się, że nagrzeszyłam i jeszcze nie ćwiczyłam to będzie biczowanie więc się trochę zrehabilitowałam

Napisane przez BeeAnn

proszę bardzo, biczujcie mnie! zasłużyłam sobie! jestem chyba jakąś czarną owcą w tym wątku ale z dniem paszteta ciężko jest skończyć... już myślę, że trochę mi lepiej, a tu nagle przejrzę się w lustrze i znowu wszystko powraca, ehh, nie moge patrzeć na ten cellulit, tłuszcz i podwójny podbródek!

Ojjj, nie jesteś czarną owcą każdemu się zdarza no fakt, jak już się dzień zepsuje to dalej nie ma się motywacji... najgorzej się przestawić na dietkowe żarcie, przeżyć pierwsze 3-4 dni... a potem już jakoś idzie z górki i szkoda zaprzepaścić
Też nie lubię luster szlag mnie trafia jak muszę coś zmierzyć w sklepie te lustra w przymierzalniach są okropne! Albo moja jest taka duża jak szafa 3-drzwiowa no i ten cellulit! a propo cellulitu, dzisiaj zrobiłam sobie peeling z kawy ale jestem gładka

Napisane przez BeeAnn

chińskiego też jestem bardzo ciekawa i cieszę się, ale że to w końcu jeden z najtrudniejszych języków, a dodatkowo będę miała wykładany po angielsku, to już w ogóle czarno widzę to moje gadanie

interesujące życzę powodzenia
A na jakim to kierunku takie ekstrema?

Napisane przez BeeAnn

to ja jeszcze poproszę, żeby w okolicach klatki piersiowej też trochę przybyło

Mi niekoniecznie lubię małe piersi

[heroine86]

Napisane przez gaia

I. Jogurt naturalny z 3 łyżkami muesli orkiszowego, 2 nektarynki, biała kawa

II. Jajko sadzone, kromka chleba z ziarnami, pomidor

III. Zupa pomidorowa (domowa- tzn. nie light, z pomidorów nie z przecieru) 1,5 szklanki z brązowym ryżem (pół torebki)
Filet z kurczaka z ziołami prowansalskimi na teflonie, sałatka: pomidor, sałata lodowa, papryka

IV. 15 migdałów, biała kawa

V. Twarożek domowy, pół czerwonej papryki (dopiero będzie)

ok. 1450 kcal

Trening:

100 min orbitreka - 700 kcal

Mniam! Pyszne wszystko! no i brawo za orbiego! Sporo spaliłaś

Napisane przez gaia

A na stole w kuchni są delicje

A kysz!

Napisane przez gwiazdka93

Wspomagaj się m magnezem z B6, mnie zaleciła lek. i PMS jest dużo łagodniejszy obecnie

O wypróbuję i tak muszę kupić magnez, bo mam skurcze niesamowite