Dużo u nas planujących, starających, mam i ciąż... - część 13.

[kotekk81]

Napisane przez strongwomen

Kotek, czemu Cię zjechali? jakie mieli argumenty?

no wlasnie mieli takie argumenty o jakich tu dzis przeczytalas

Napisane przez strongwomen

jeśli chodzi o mleko, to kp napewno jest wygodne, buduje jakąś wieź z dzieckiem ale... też nie dam sobie wmówić że dzieci na mm są jakieś mniej zdrowe czy pokrzywdzone bo to nawet nie jest potwierdzone a i z życia znam przypadki że to nie do końca prawda. I nie nazwałabym matki która miała pokarm a daje butle, jakąś głupią bo to jej decyzja i napewno krzywdy dziecku tym nie wyrządzi.
no ale co do kolczyków, weszłam na forum i solidnie prześledziłam, i na każdy argument na "nie" znajdzie się odpowiedź. Bo co za gadanie że dziecko ma podjąć samo decyzję? To po co niemowlaka niesie się do chrztu skoro ono o tym nie decyduje, może lepiej poczekać z tym aż sam podejmie decyzję czy chce być ochrzczone. Dlaczego dziewczynki ubiera się w róż? Może niech samo wybierz czy chce być cała na róż. Temat rzeka... póki dziecko nie jest w pełni świadome to rodzic za nie odpowiada i tak samo jak podejmujesz decyzje czy zaszczepić czy nie to tak samo dzień w dzień podejmujesz decyzje ZA SWOJE DZIECKO i nie czekasz z tym do 7 lat aż samo Ci powie czy tego chce.
Dziewczyny tam pisały że kolczykiem można rozerwać ucho. Wkrętką? ciekawe rzeczy... a że może być ciasna albo że może wypaść? jeszcze ciekawsze... to nie ide z dnia na dzień do pierwszego lepszego zakładu kosmetycznego tylko poszukam doświadczonej kosmetyczki no i zapytam o wkrętki co automatycznie na uchu są dopasowane do płatka usznego i masz pewność że nie wypadnie ani nie będzie miażdżyć płatka. Co do jeszcze że potem będzie dziecko chciało długie tandetne kolczyki... to my rodzice kształtujemy nasze dzieci. I mamy wpływ na to czy nasze dziecko w wieku 7 lat będzie chciało naśladować jakieś tanie tapeciary czy np. swoją mamusię która uczy elegancji i szacunku do samego siebie.

podpisuje sie pod tym obiema rekami

Napisane przez strongwomen

Natalko, ale skazujesz na stres i ból a przecież 7 letnie dziecko też będzie się tym przejmować i też go zaboli a z tym stresem to nawet bardziej bo mimo że samo tego chce to jest świadome że to boli. Niemowlak za to nie.
z tym ubieraniem, oczywiste że musisz je ubrać ale chciałam podać przykład tego że przecież codziennie podejmujemy decyzje za nasze dzieci. W poście który przytoczyłaś rzeczywiście straszne ale.... wynika też chyba z niedbalstwa bo ta wkrętka nie wrosła się w skórę w 2 minuty tylko musiałby to byc proces kiedy ucho puchło a wkrętka się wżynała. Odpowiednia higiena i obserwacja napewno by wystarczyła. No i Pani wyraźnie wcale się nie zniechęciła do kolczyków.
Szczepienie też jest ingerencją w organizm (nie mówię o ukłuciu). Bo niby dlaczego jest tyle dyskusji czy szczepić czy nie? Skąd wiesz że dziecku szczepienie nie zaszkodzi? Tak samo możesz powiedzieć że lepiej poczekać do osiemnastki aż samo będzie odpowiadać za to czy będzie miało jakieś konsekwencje przez to że wybrano taką a nie inną szczepionkę. Może i nie ma w przekłuwaniu uszy wyższego celu o którym piszesz ale napewno nie jest takim złem w jaki się go przedstawia

dokladnie. A czy taka 6-7 lenia dziewczynka jest w pelni swiadoma "konsekwencji" idacych za przebiciem uszu??czy zdaje sobie sprawe ze moga ropiec, zle sie goic?? raczej nie wydaje mi sie...chce kolczyki bo np kolezanki maja....i pisze do z wlasnego doswiadczenia....i szczerze znam przypadki kolczykow jak dziewczynka byla mala jak i 5-7 letnia i niestety te 5-7 letnie nie dosc ze gorzej zniosly samo przebicie i gojenie to potem kazaly sobie wyjac kolczyki


a ten przyklad o wrosnietej zatyczce....no coz nie napisze nic poza tym co napisala Strongus.....zatyczka nie wrosla w ucho przez noc wiec tu jest ewidentnie wina matki a tego komentowac nie bede

Napisane przez dodaja

Decyzję już podjęliście, ale chciałam napisać, że ja bym nie poszła.

tak nie poszlismy i co wiecej wczoraj w barze siostra Tzta swietowala swoje urodziny ze swoimi znajomymi

Mogę prosić o dopisanie? 2 września- moje urodziny

oooo to ja poprosze 01.09. - impreza urodzinowa Kotka

[strippi]

Kochane, teraz niestety w dobie komputerów dzieci zapominają co to prawdziwe dzieciństwo, a potem ludzie się dziwią, że tyle otyłych dzieci jest i że Polska zbliża się z otyłością wśród dzieci do USA... to przerażające, ale zauważcie same, teraz dzieciaki wychodzą na dwór na trochę, wracają do domu i siedzą przed komputerem. Coraz częściej i to już w podstawówce załatwiają sobie zwolnienia z WF pod byle pretekstem, a kiedyś to i WF miałam po 2,3 godz lekcyjne i potem na SKS się leciało na kolejne 3 godziny.
Do tego śmieciowe jedzenie, czipsy, mcdonaldy. Masakra ile ludzi zaprowadza swoje dzieci do Mcdonalda w niedzielę na obiad - to jest przerażające. I potem zamiast spalać te kalorie np gdzieś na spacerze w lesie, bądź grając rodzinnie w piłkę. To wracają do domów i siedzę przed tv bądź komputerem.

Ostatnio też zauważyłam, że jak idą dzieci na plac zabaw, to matki podążają krok krok za nimi. Ja np jak idę na plac, biorę sobie picie, gazetkę, siadam na ławce i czytam. Julka się w tym czasie bawi z innymi dziećmi lub buszuje na torze przeszkód, bądź ślizgawce.
Czasami serce mi staje, jak widzę co ona wyprawia, ale nie podbiegam do niej za każdym razem. Już przyzwyczaiłam się, że jak zjeżdża na zjeżdżalni to twarzą do ziemi i na brzuchu hehe
A tamte matki to dziecko np w piaskownicy, a one razem z nim. Zero swobody, podejmowania własnych wyzwań.

No i tak jak z kolczykami, jest to burza w szklance wody - sztuczny problem.
Po latach pewnie będą mówić, że dzieci które miały przebite uszy w wieku 2lat częściej chorują na anginę, mają zaburzenia psychiczne zobaczycie


Ale się rozpisałam hahahaha

[dodaja]

Napisane przez kotekk81

oooo to ja poprosze 01.09. - impreza urodzinowa Kotka

Ja też, ja też mam imprezę 1 1 masz urodzinki ?

[Baobabek]

Napisane przez strongwomen

ileś zapłaciła za te lakiery że mąż się tak przeraził ?

za jeden 23,99 ale ja zawswze kupuję te z rimmel'a i mam je na rok mimo częstego używania, no ale mój tż ostatnio mi kupował zwykły bezbarwny za niecałe 6 zł z Bell, więc sobie wyobraź jego minę

Napisane przez strippi

No mam nadzieję, choć boję się że wda się we mnie i będzie typową chłopczycą, dobrze, że ma te kolczyki, przynajmniej jako jedna dziewczyna w grupie kilkunastu chłopaków będzie się wyróżniać i nikt jej nie pomyli hahaha



Może moja 2,5 nie miała świadomej decyzji, bo świadoma decyzja to jest gdzieś w wieku 12, ale bardzo chciała i jest dumna, że ma takie jak mama

Co do tych wypocin na forum, to jakieś dziwne rzeczy tam piszą, nie spotkałam się nigdy z tym, a od dziecka mam kolczyki i jestem w towarzystwie zakolczykowanych U mnie w klasie w podstawówce, wszystkie dziewczynki miały kolczyki, dodatkowo czynnie grałyśmy w piłkę ręczną i nic nam się nie działo, dziwne prawda?? Nie było żadnych zerwań ani nic.
Co do wrośnięcia w ucho, to chyba wiadome jest, że codziennie trzeba tym kolczykiem poruszać-przekręcić je. To wtedy się nie wrośnie. Po prostu trzeba mieć kontrolę nad tym, a nie że ktoś przekłuje i po roku czasu zorientuje się, że coś jednak nie tak.

i nie przesadzam tylko taka jest prawda, nie mam nic do mm i jeśli mama nie chce karmić, nawet jak ma mleko to nie widzę w tym problemu i nie neguję jej... jak to robi większość społeczeństwa. Coś u niej zadecydowało, że nie będzie karmić. Widzisz ja karmiłam Julię do 7miesiąca, ale uważam że karmienie piersią jest yyyy że tak powiem, dla mnie obrzydliwe. Dlatego karmiłam tylko sama w pokoju, nigdy na mieście itd, nawet przy mamie było mi wstyd.
Są po prostu matki, które nie chcą karmić piersią, bo nie wyobrażają sobie tego. Biorą mm i jest ok.
Nie spotkałam się z dzieciakami karmionymi mm, że są jakieś bardziej chorowite czy np otyłe jak to czytałam gdzieś, kiedyś.
Tak samo się rozwijają jak cycowe.
Zaznaczam, że drugie dziecko chcę karmić piersią, jednak jak się nie uda, to odstawiam i daję mm bez żadnych smutków.

Co do tych objawów chodzikowych to może masz rację, ja się z tym nie spotkałam, u nas w rodzinie wszystkie dzieci chodzikowane, dzieci koleżanek to samo i nigdy nic nie było. Dodam tylko, że mojej Julki nie chodzikowałam, wstała kiedy była gotowa czyli w wieku 14miesięcy.

Co do szczepień to powiem Ci, że niektóre matki już w ogóle nie szczepią, bo coraz większe są wątpliwości, np moje koleżanki pisały pisma o nie szczepienie noworodka zaraz po urodzeniu.



Oj kochana, współczuję bólu zęba, ja mam to samo :/ nadaje się do kanałówki, tylko moja dentystka robi kanałówkę bez znieczulenia, to jest ból jakbym miała zejść na drugi świat, gorszy niż poród i odkładam pójście do niej z tym zębem, wiem że głupio robię, bo jest coraz gorzej, ale tak się boję, że chyba tam urodzę na tym fotelu.

Hahah to widzę mamy to samo dawaj nasze dzieciaki razem puścimy, to dopiero będzie się działo hahaha
Oj mamy powód do dumy



dokładnie tak






co do tematu podanego przez Ciebie pisałam o tym wcześniej, trzeba po prostu od czasu do czasu pokręcić kolczykiem, a jak się ładnie zagoi to nawet wyjąć, przemyć.
Widać ona nie interesowała się uchem swojego dziecka, jak po roku odkryła, że wkrętka się wrosła.

ps.. co do szczepień to też lada chwila będzie kontrowersyjny temat



Noooo to jest to! nigdy nie zapomnę tych lat dzieciństwa
Hahaha widzę, że szaleństwo podwórkowe było na weselu, czemu nie dzwoniłaś, że macie tam takie atrakcje przyjechałabym hahaha :d

A pamiętasz jak mama wołała przez okno

"Obiaaaaaaad"



kwiatek za te słowa
i to mi się podoba, że są osoby które np nie będą przebijać, ale nie negują innych mam i nie mówią jakie to one bezmyślne, krzywdzą własne dziecko, dla własnego widzimisia i własnych kaprysów.




No zobaczymy, zadzwonię jutro do mojej gin i zobaczę co mi powie.
Na razie kochana strong mi podeśle zapas kwasu foliowego, więc jak coś jestem ubezpieczona

no to męczmy się razem z tymi zębami jak tylko urodzę i przestanie ze mnie cieknąć to na fotel idę...a fobię mam przed dentystą niezeimską...zdeydowanie wolę poród Szkoda, że nie mieszkasz gdzieś bliżej to by nasze odważne łobuzy poszalały na placyku

Napisane przez strippi

Kochane, teraz niestety w dobie komputerów dzieci zapominają co to prawdziwe dzieciństwo, a potem ludzie się dziwią, że tyle otyłych dzieci jest i że Polska zbliża się z otyłością wśród dzieci do USA... to przerażające, ale zauważcie same, teraz dzieciaki wychodzą na dwór na trochę, wracają do domu i siedzą przed komputerem. Coraz częściej i to już w podstawówce załatwiają sobie zwolnienia z WF pod byle pretekstem, a kiedyś to i WF miałam po 2,3 godz lekcyjne i potem na SKS się leciało na kolejne 3 godziny.
Do tego śmieciowe jedzenie, czipsy, mcdonaldy. Masakra ile ludzi zaprowadza swoje dzieci do Mcdonalda w niedzielę na obiad - to jest przerażające. I potem zamiast spalać te kalorie np gdzieś na spacerze w lesie, bądź grając rodzinnie w piłkę. To wracają do domów i siedzę przed tv bądź komputerem.

Ostatnio też zauważyłam, że jak idą dzieci na plac zabaw, to matki podążają krok krok za nimi. Ja np jak idę na plac, biorę sobie picie, gazetkę, siadam na ławce i czytam. Julka się w tym czasie bawi z innymi dziećmi lub buszuje na torze przeszkód, bądź ślizgawce.
Czasami serce mi staje, jak widzę co ona wyprawia, ale nie podbiegam do niej za każdym razem. Już przyzwyczaiłam się, że jak zjeżdża na zjeżdżalni to twarzą do ziemi i na brzuchu hehe
A tamte matki to dziecko np w piaskownicy, a one razem z nim. Zero swobody, podejmowania własnych wyzwań.

No i tak jak z kolczykami, jest to burza w szklance wody - sztuczny problem.
Po latach pewnie będą mówić, że dzieci które miały przebite uszy w wieku 2lat częściej chorują na anginę, mają zaburzenia psychiczne zobaczycie


Ale się rozpisałam hahahaha

a u nas ja sikam ze śmiechu jak na placu, gdzie huśtawki są na piachu - plac zabaw na takiej a'la plaży cały jest i matki otrzepują te dzieci z tekstami: ubrudziłeś się w piachu no a czym się mają pobrudzić jak w piachu siedzą mój to tak umorusany z placu wraca - a jaki szczęśliwy i nigdy mi to nie przeszkadzało

[strippi]

Napisane przez Baobabek

no to męczmy się razem z tymi zębami jak tylko urodzę i przestanie ze mnie cieknąć to na fotel idę...a fobię mam przed dentystą niezeimską...zdeydowanie wolę poród Szkoda, że nie mieszkasz gdzieś bliżej to by nasze odważne łobuzy poszalały na placyku


a u nas ja sikam ze śmiechu jak na placu, gdzie huśtawki są na piachu - plac zabaw na takiej a'la plaży cały jest i matki otrzepują te dzieci z tekstami: ubrudziłeś się w piachu no a czym się mają pobrudzić jak w piachu siedzą mój to tak umorusany z placu wraca - a jaki szczęśliwy i nigdy mi to nie przeszkadzało

No przerąbane z tymi zębami, ja się mega boję. Już bym mogła rodzić jaka jakaś surykatka

A co do placu to znam to hahahaha u nas też jest piaskowy plac i matki otrzepują swoje dzieci i mówią "uważaj bo się pobrudzisz" haha

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Witam się po weekendzie i nadrabiam zaległości

Napisane przez stokrotka24

tak jestem najczęściej podenerwowana w te dni, a najbardziej w dzień owulacji (czyli w dzień w który odczuwam ból jajnika) często się zdarza, że dojdzie do jakiejś sprzeczki i z seksu nici, ale na następny dzień nadrabiamy jakiś wybryk natury ze mnie
ja też mam nadzieję, że się uda po twojej laparo, z całego serca życzę Tobie tego

To ja mam całkiem inaczej. Ale dzień po owulacji też można coś zdziałać, więc dobrze, że nadrabiacie
Za życzenia dziękuję

Napisane przez Ana***

U nas raczej takie akcje nie przechodzą... a jak ktoś chory to złości takie, że hej... kichasz, prychasz a masz chodzić

Poważnie? To nawet chorować nie wolno? Współczuję.

Napisane przez (t)asia

Moje postanowienie- na przemian rower i skalpel. No chyba, że jakiś basen po drodze wpadnie... wiem, że to masakra mieszkać nad morzem i na basen chodzić, ale kąpiele w zimnym Bałtyku mnie nie kręcą =)

Ja dzisiaj wyszłam na rower, ale nie pojeździłam zbyt długo, bo złapał mnie deszcz. A chwilę później zaczął padać grad

Napisane przez metkaa

stokrotko, mrowinko trzymam kciuki
jutro testu nie bedzie bo wlasnie dostalam @ na razie malenkie plamienie ale zapewne sie rozkreci bo mnie w brzuchu kreci,
mrowinko wpisz prosze moze jutrzejsza date czyli OM 25.08 nastepna ok 27.09

Dziękuję za kciuki. Życzę powodzenia w następnym cyklu

Napisane przez zaaaabcia

mrowinka - jak bys miala czas to prosze dopisz na pierwszej stronie Dominik Pawel bo dajemy malemu dwa imiona. I mnie mozesz dac na liste staran na 2013 rok

To już całkiem niedługo te starania

Napisane przez FD_nika

Tak bym chciałą juz nie mieć @ a lokatora w brzuszku ale od jutra spodziewam sie owulki :-P wiec szanse są .... a tymczasem bardzo chce was wesprzec slowem dziewczyny glowa do gory bo moze to ostatnia @ a potem troszke odpoczniecie i zakiełkujecie fasolką

Przyjemnego starania się życzę

Napisane przez tomalinka

Mrowinko zmień mi proszę na liście 5cs. OM 24.08 następna 24.09.
Niestety plamienia były coraz gorsze i wczoraj już @ się pojawiła
Zadzwoniłam dziś do lekarza z pytaniem co z laparo i on mi powiedział, że spokojnie mogę przyjść 10.09 mimo, że będzie to 17 dc. Najważniejsze, żebyśmy się w tym cyklu zabezpieczali bo nie mogę być w ciąży.. no wiadomo.
Mąż się śmieje ze mnie bo ja się cieszę, że idę do tego szpitala - mam nadzieję, że to coś pomoże
Mrowinko i Stokrotko - udanych staranek

Jakoś dziwnie krótki miałaś ten cykl
Ty się cieszysz, że idziesz, a ja byłam przerażona. Gdyby mąż mnie nie zaprowadził, to chyba bym stchórzyła
Dzięki, ale starania już za nami, teraz czekam na efekt

[zaaaabcia]

Napisane przez aaby

J






Zaaabcia, super, że z Domino już lepiej
Pokaż sukienki

postaram sie dzisiaj wieczorkiem wrzucic zdjecia

Napisane przez stokrotka24

pokaż sukienki koniecznie, no i za podjecie decyzji o starankach

wrzuce pozniej zdjecia

Napisane przez strongwomen

Żabcia, jestem w szoku że tu kolejne starania się szykują mam już wysyłać kartkę ?
i cieszę się że Dominik się dobrze czuje



Żabcia, a jak w lipcu wpadniesz do Polski to to może mi coś z hameryki przywieziesz? za opłatą oczywiście



Żabcia, pokaż sukienki ja też muszę sobie coś kupić, ale nie wiem czy nie postawię na spódnicę i bluzeczkę.

E tam w jakim szoku Hehe mozesz zaczac wybierac kartke

A co bys chciala od cioci z Ameryki?

Wrzuce pozniej zdjecia , a Wy kiedy robicie chrzest ?

Napisane przez strongwomen

Natalko, co do chodzików to może i masz racje, ale nigdy się tym nie interesowałam i nie posiadam żadnej wiedzy.
jeśli chodzi o mleko, to kp napewno jest wygodne, buduje jakąś wieź z dzieckiem ale... też nie dam sobie wmówić że dzieci na mm są jakieś mniej zdrowe czy pokrzywdzone bo to nawet nie jest potwierdzone a i z życia znam przypadki że to nie do końca prawda. I nie nazwałabym matki która miała pokarm a daje butle, jakąś głupią bo to jej decyzja i napewno krzywdy dziecku tym nie wyrządzi.
no ale co do kolczyków, weszłam na forum i solidnie prześledziłam, i na każdy argument na "nie" znajdzie się odpowiedź. Bo co za gadanie że dziecko ma podjąć samo decyzję? To po co niemowlaka niesie się do chrztu skoro ono o tym nie decyduje, może lepiej poczekać z tym aż sam podejmie decyzję czy chce być ochrzczone. Dlaczego dziewczynki ubiera się w róż? Może niech samo wybierz czy chce być cała na róż. Temat rzeka... póki dziecko nie jest w pełni świadome to rodzic za nie odpowiada i tak samo jak podejmujesz decyzje czy zaszczepić czy nie to tak samo dzień w dzień podejmujesz decyzje ZA SWOJE DZIECKO i nie czekasz z tym do 7 lat aż samo Ci powie czy tego chce.
Dziewczyny tam pisały że kolczykiem można rozerwać ucho. Wkrętką? ciekawe rzeczy... a że może być ciasna albo że może wypaść? jeszcze ciekawsze... to nie ide z dnia na dzień do pierwszego lepszego zakładu kosmetycznego tylko poszukam doświadczonej kosmetyczki no i zapytam o wkrętki co automatycznie na uchu są dopasowane do płatka usznego i masz pewność że nie wypadnie ani nie będzie miażdżyć płatka. Co do jeszcze że potem będzie dziecko chciało długie tandetne kolczyki... to my rodzice kształtujemy nasze dzieci. I mamy wpływ na to czy nasze dziecko w wieku 7 lat będzie chciało naśladować jakieś tanie tapeciary czy np. swoją mamusię która uczy elegancji i szacunku do samego siebie.

Napisane przez dodaja

Ja!!!!



Gratuluję podjęcia decyzji !



Pokażesz jak się prezentują?

pokaze , pokaze

Napisane przez dodaja

Dzień dobry w leniwą niedzielę

Wczoraj odbyła się impreza urodzinowa numer 1. Robiłam ją z siostrą, ale u nas i narobiłam się trochę. Pomimo wszystko, było bardzo miło 4 siostrzeńców poznało moje dobre serce i zostało na noc Porządzili do 2 w nocy- mam nadzieje, że ich rodzice się o tym nie dowiedzą Dziś nie chcieli odjeżdżać tak im się podobało, ale chałupa o 9 prawie była rozniesiona

super ze impreza udana

Witajcie w te piekne niedzielne popoludnie

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez stokrotka24

a my mieliśmy miły dzionek, sprzątaliśmy, robiliśmy zakupy, spacerowaliśmy ale jakoś tak miło było niestety jeszcze tylko jutro i będę miesiąc sama na szczęście dużo pracy mam, zjazdy już będą więc mam nadzieję, że szybko minie

Współczuję tego rozstania na miesiąc

Napisane przez strongwomen

Madzia, to jak się mrowinka pojawi to wklei link do przeglądu na pierwszą stronę.

Zaraz wkleję

Widziałam, że dyskutowałyście o przekłuwaniu uszu. Mnie nie podobają się niemowlaki z kolczykami. U mnie w rodzinie dziewczynki najczęściej dostają pierwsze kolczyki na komunię i zwykle po komunii przekłuwają uszy - jeśli chcą, oczywiście. Malutkiej dziewczynce nie przekłułabym uszu i nie założyła kolczyków, tak samo jak nie założyłabym jej pierścionków czy łańcuszka. Na biżuterię jeszcze przyjdzie czas

[kotekk81]

Napisane przez dodaja

Ja też, ja też mam imprezę 1 1 masz urodzinki ?

mam urodzinki 01.09 i tak sie sklada ze impreze tez wtedy robie i to podwojna hahaha
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36134685]
Widziałam, że dyskutowałyście o przekłuwaniu uszu. Mnie nie podobają się niemowlaki z kolczykami. U mnie w rodzinie dziewczynki najczęściej dostają pierwsze kolczyki na komunię i zwykle po komunii przekłuwają uszy - jeśli chcą, oczywiście. Malutkiej dziewczynce nie przekłułabym uszu i nie założyła kolczyków, tak samo jak nie założyłabym jej pierścionków czy łańcuszka. Na biżuterię jeszcze przyjdzie czas [/QUOTE]
no i wlasnie Ty wyrazilas swoje zdanie a nie naskoczylas na Strippi czy np mnie i to sie ceni. Bo kazdy moze miec swoje zdanie ale zeby od razu od wyrodnych matek wyzywac (i tu pisze o sobie...jak to zostalam tak wlasnie nazwana)

[Malensstfo]

Napisane przez strippi

Kochane, teraz niestety w dobie komputerów dzieci zapominają co to prawdziwe dzieciństwo, a potem ludzie się dziwią, że tyle otyłych dzieci jest i że Polska zbliża się z otyłością wśród dzieci do USA... to przerażające, ale zauważcie same, teraz dzieciaki wychodzą na dwór na trochę, wracają do domu i siedzą przed komputerem. Coraz częściej i to już w podstawówce załatwiają sobie zwolnienia z WF pod byle pretekstem, a kiedyś to i WF miałam po 2,3 godz lekcyjne i potem na SKS się leciało na kolejne 3 godziny.
Do tego śmieciowe jedzenie, czipsy, mcdonaldy. Masakra ile ludzi zaprowadza swoje dzieci do Mcdonalda w niedzielę na obiad - to jest przerażające. I potem zamiast spalać te kalorie np gdzieś na spacerze w lesie, bądź grając rodzinnie w piłkę. To wracają do domów i siedzę przed tv bądź komputerem.

Ostatnio też zauważyłam, że jak idą dzieci na plac zabaw, to matki podążają krok krok za nimi. Ja np jak idę na plac, biorę sobie picie, gazetkę, siadam na ławce i czytam. Julka się w tym czasie bawi z innymi dziećmi lub buszuje na torze przeszkód, bądź ślizgawce.
Czasami serce mi staje, jak widzę co ona wyprawia, ale nie podbiegam do niej za każdym razem. Już przyzwyczaiłam się, że jak zjeżdża na zjeżdżalni to twarzą do ziemi i na brzuchu hehe
A tamte matki to dziecko np w piaskownicy, a one razem z nim. Zero swobody, podejmowania własnych wyzwań.

No i tak jak z kolczykami, jest to burza w szklance wody - sztuczny problem.
Po latach pewnie będą mówić, że dzieci które miały przebite uszy w wieku 2lat częściej chorują na anginę, mają zaburzenia psychiczne zobaczycie


Ale się rozpisałam hahahaha

Obiad? jaki obiad Strippi
Jedyne wołanie, które pamiętam, to było o 22 "Karolina do domu!!!!"

[strippi]

Napisane przez kotekk81

no i wlasnie Ty wyrazilas swoje zdanie a nie naskoczylas na Strippi czy np mnie i to sie ceni. Bo kazdy moze miec swoje zdanie ale zeby od razu od wyrodnych matek wyzywac (i tu pisze o sobie...jak to zostalam tak wlasnie nazwana)

dokładnie
a wyrodna matka, to naprawdę jeszcze nic, z tego co czytałam co tam pisały niektóre laski

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez Malensstfo

Obiad? jaki obiad Strippi
Jedyne wołanie, które pamiętam, to było o 22 "Karolina do domu!!!!"

no u mnie było
mama "Maaaartaaaa"
ja "słucham"
mama "obiaddddd"
ja "jeszcze 5 minut"
mama "za 5min widzę Cię w domu"

[Malensstfo]

Napisane przez strippi

no u mnie było
mama "Maaaartaaaa"
ja "słucham"
mama "obiaddddd"
ja "jeszcze 5 minut"
mama "za 5min widzę Cię w domu"

Hmm to ja nie pamiętam

A nawet jak co się jadło...to było błyskawicznie pożeranie i jazda na dwór od nowa

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez kotekk81

no i wlasnie Ty wyrazilas swoje zdanie a nie naskoczylas na Strippi czy np mnie i to sie ceni. Bo kazdy moze miec swoje zdanie ale zeby od razu od wyrodnych matek wyzywac (i tu pisze o sobie...jak to zostalam tak wlasnie nazwana)

Kotku, wyrodna matka to taka, która nie dba o dziecko, bije je itd. Co rusz się o takich słyszy. W życiu bym nie nazwała wyrodną matki, która przekłuła dziecku uszy, nawet jeśli mi się to nie podoba

[strippi]

Napisane przez Malensstfo

Hmm to ja nie pamiętam

A nawet jak co się jadło...to było błyskawicznie pożeranie i jazda na dwór od nowa

Hahaha też pamiętam to pożeranie, a wręcz łykanie, byle tylko wyjść znowu.
W domu to się tylko spało

to mi się przypomniało, lubię tą stronkę

http://www.facebook.com/BornInThePRL

[(t)asia]

A mnie mama nie wołała przez okno bo ja zawsze gdzieś na wiosce latałam i i tak bym nie usłyszała =) Wpadałam po prostu do domu jak byłam głodna i znowu na dwór. A to ganialiśmy gdzieś, a to rowerami jeździliśmy. A obiad jak nie w domu zjadłam to u znajomych. Zawsze się tak wymienialiśmy. I nikt nigdy problemów nie robił. a teraz? szkoda gadać.

Ostatnio spotkałam znajomego na spacerze. Był z dwoma synami-12 i 5 lat. My rozmawialiśmy, a oni biegali po parku. Nagle podchodzi jakaś starsza kobieta i zaczyna nas opierdzielać, że my sobie rozmawiamy i nawet na dzieci nie patrzymy! Kolega zaczął się śmiać i mówi- Pani, przecież to nie moje, ja za młody jestem na takich dużych chłopaków. A ta kobieta z krzykiem- no to pięknie, bez opieki po mieście chodzą! Co za czasy! Po policje trzeba dzwonić!
Na co kolega do chłopaków- dzieciaki chodźcie już bo tu Pani do zawału się zbliża. =)
Wyobrażacie sobie jej minę?

[gochaa_p]

Napisane przez (t)asia

Ostatnio spotkałam znajomego na spacerze. Był z dwoma synami-12 i 5 lat. My rozmawialiśmy, a oni biegali po parku. Nagle podchodzi jakaś starsza kobieta i zaczyna nas opierdzielać, że my sobie rozmawiamy i nawet na dzieci nie patrzymy! Kolega zaczął się śmiać i mówi- Pani, przecież to nie moje, ja za młody jestem na takich dużych chłopaków. A ta kobieta z krzykiem- no to pięknie, bez opieki po mieście chodzą! Co za czasy! Po policje trzeba dzwonić!
Na co kolega do chłopaków- dzieciaki chodźcie już bo tu Pani do zawału się zbliża. =)
Wyobrażacie sobie jej minę?

no na pewno mina byłą nieziemska

[Malensstfo]

Napisane przez strippi

Hahaha też pamiętam to pożeranie, a wręcz łykanie, byle tylko wyjść znowu.
W domu to się tylko spało

to mi się przypomniało, lubię tą stronkę

http://www.facebook.com/BornInThePRL

Ahhhh Znam tą stronkę
Pamiętam jak pokazałam tą stronkę koleżance w pracy...się napracowałyśmy w tym dniu strasznie...

A oglądając ją nie raz się zastanawiałam, skąd ludzie mają zdjęcia tych starych rzeczy...masakra...

[strippi]

Napisane przez Malensstfo

Ahhhh Znam tą stronkę
Pamiętam jak pokazałam tą stronkę koleżance w pracy...się napracowałyśmy w tym dniu strasznie...

Ja też czasami jak się zasiedzę na niej to już koniec
Ale jakie to miłe

Napisane przez (t)asia

A mnie mama nie wołała przez okno bo ja zawsze gdzieś na wiosce latałam i i tak bym nie usłyszała =) Wpadałam po prostu do domu jak byłam głodna i znowu na dwór. A to ganialiśmy gdzieś, a to rowerami jeździliśmy. A obiad jak nie w domu zjadłam to u znajomych. Zawsze się tak wymienialiśmy. I nikt nigdy problemów nie robił. a teraz? szkoda gadać.

Ostatnio spotkałam znajomego na spacerze. Był z dwoma synami-12 i 5 lat. My rozmawialiśmy, a oni biegali po parku. Nagle podchodzi jakaś starsza kobieta i zaczyna nas opierdzielać, że my sobie rozmawiamy i nawet na dzieci nie patrzymy! Kolega zaczął się śmiać i mówi- Pani, przecież to nie moje, ja za młody jestem na takich dużych chłopaków. A ta kobieta z krzykiem- no to pięknie, bez opieki po mieście chodzą! Co za czasy! Po policje trzeba dzwonić!
Na co kolega do chłopaków- dzieciaki chodźcie już bo tu Pani do zawału się zbliża. =)
Wyobrażacie sobie jej minę?

hahaha dobre dobre

Co do jedzenia u innych, to u nas też były takie wymiany

[Ana***]

Napisane przez strippi

No dokładnie ma 2 i pół roku
Tak dostała się do przedszkola państwowego, jednak nie wiem czy ją przyjmą ;/ bo popuszcza w majtki :/

Myślę, że przyjmą, jeżeli tylko popuszcza

Napisane przez kotekk81

kurcze zauwazylam!!! ale mi nie zacytowalo....chyba wizaz uznal to za zbyt duze wykorzystywanie a tak powaznie to jakbys mieszkala blizej to podrzucilabym Ci Majcysko

Hej Ty chyba aż tak daleko to nie mieszkasz

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36134618]

Poważnie? To nawet chorować nie wolno? Współczuję.
[/QUOTE]

Sama sobie współczuję w tam tym roku straciłam głos i nie mogłam mówić i do pracy chodziłam, bo trzeba... ahh a niby się nie powinno aby dzieci nie zarażać... taaa

Nikitko może Ty też zrób to badanie pod kątem chlamydii? bo czasami jednym z objawów są właśnie zapalenia układu moczowego... a podobno mają bardzo dużo osób, tylko o tym nie wiedzą. A jeżeli to nie to, to spożywaj żurawinę... jakieś soki, drzemy, żurawina suszona jako przegryzka


---

Cześć
Od jutra szara rzeczywistość- praca
Dzisiaj byliśmy z mężem w ccc i się obkupiliśmy wydałam 400zł 3 pary butów ze skóry jedne dla męża a dwie dla mnie jedne dla mnie takie na co dzień półbuty, a drugie takie jak zawsze chciałam i polowałam, czyli w stylu "mała czarna" tylko w sensie butów i jestem bardzo zadowolona

[strippi]

Napisane przez Ana***

Od jutra szara rzeczywistość- praca
Dzisiaj byliśmy z mężem w ccc i się obkupiliśmy wydałam 400zł 3 pary butów ze skóry jedne dla męża a dwie dla mnie jedne dla mnie takie na co dzień półbuty, a drugie takie jak zawsze chciałam i polowałam, czyli w stylu "mała czarna" tylko w sensie butów i jestem bardzo zadowolona

pokazuj buty

[kotekk81]

Napisane przez strippi

dokładnie
a wyrodna matka, to naprawdę jeszcze nic, z tego co czytałam co tam pisały niektóre laski

alez mnie "oszczedzily" nazywajac mnie wyrodna matka
[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36134974]Kotku, wyrodna matka to taka, która nie dba o dziecko, bije je itd. Co rusz się o takich słyszy. W życiu bym nie nazwała wyrodną matki, która przekłuła dziecku uszy, nawet jeśli mi się to nie podoba [/QUOTE]

no wlasnie "wyrodna matka" wydaje mi sie tu nie na miejscu....jednak inni maja inne zdanie i tak jak napisala Strippi sa jeszcze gorsze okreslenia

Napisane przez Ana***

Hej Ty chyba aż tak daleko to nie mieszkasz

no niby taaak aleeee.....jednak ciagle za daleko zebym Ci Majka podrzucila teraz bo bysmy chcieli miec "romantico wieczor" z seansem filmowym w tle



no wlasnie....mamy winko, przekaseczki na krakersach sa, film tez sie jakis znajdzie....pytanie tylko czy Maja wieczor nam udostepni czy raczej nie

[strippi]

przeczytałam cały wątek o kolczykach i napisałam komentarz, bo byłam aż zagotowana
chyba burzę wywołałam

[Today_Tommorow]

M. na silowni wiec wpadlam do was

A ja mialam dzis powazna rozmowe z Filipem, moje 4 letnie dziecko (no prawie 5 letnie) zapytalo mnie czemu my jestesmy biali a chlopczyk jest czarny, tak mnie zdziwil i zaskoczyl ze napoczatku nie wiedzialam jak mu wytlumaczyc, przeciez on ma dopiero 4 lata. Staralam sie jak moglam a on tylko a czemu a czemu a czemu. :brzyda l:
Jeszcze bedzie ze za rok spyta sie skad sie dzieci biora, czy bocian je przynosi

[Natala84]

Napisane przez strongwomen

Natalko, ale skazujesz na stres i ból a przecież 7 letnie dziecko też będzie się tym przejmować i też go zaboli a z tym stresem to nawet bardziej bo mimo że samo tego chce to jest świadome że to boli. Niemowlak za to nie.
z tym ubieraniem, oczywiste że musisz je ubrać ale chciałam podać przykład tego że przecież codziennie podejmujemy decyzje za nasze dzieci. W poście który przytoczyłaś rzeczywiście straszne ale.... wynika też chyba z niedbalstwa bo ta wkrętka nie wrosła się w skórę w 2 minuty tylko musiałby to byc proces kiedy ucho puchło a wkrętka się wżynała. Odpowiednia higiena i obserwacja napewno by wystarczyła. No i Pani wyraźnie wcale się nie zniechęciła do kolczyków.
Szczepienie też jest ingerencją w organizm (nie mówię o ukłuciu). Bo niby dlaczego jest tyle dyskusji czy szczepić czy nie? Skąd wiesz że dziecku szczepienie nie zaszkodzi? Tak samo możesz powiedzieć że lepiej poczekać do osiemnastki aż samo będzie odpowiadać za to czy będzie miało jakieś konsekwencje przez to że wybrano taką a nie inną szczepionkę. Może i nie ma w przekłuwaniu uszy wyższego celu o którym piszesz ale napewno nie jest takim złem w jaki się go przedstawia.[COLOR="Silver"]

tylko widzisz, mnie argument że dziecko bólu nie rozumie kompletnie nie przekonuje i nie pozwala mi twierdzić, że można z jego ciałem robić co się chce, bo nie rozumie, bo nie będzie pamiętać.....Dziecko naprawdę tych kolczyków nie potrzebuje, one nic nie wnoszą do jego życia
co do szczepień to racja, mnóstwo jest opinii. Ale decydując się czy szczepić/nie szczepić/czym szczepić kierujemy się dobrem dziecka. I tu też uważam, że należy się tym dobrem kierować, a nie tylko tym czy nam się te kolczyki podobają czy nie. Ja u niemowlaka nie widzę żadnego dobra płynącego z przekłuwania uszu, u starszego (powiedzmy 2-3 lata) jestem w stanie zrozumieć, że ryzyko większości negatywnych konsekwecji jest zdecydowanie niższe, pozostaje tylko kwestia jak traktujemy jego ciało - jako naszą własność czy jego? Dlatego absolutnie nie potępiam Strippi, bo Julka niemowlakiem już nie jest, zapytałam z czystej ciekawości [/QUOTE]

Napisane przez strippi

Może moja 2,5 nie miała świadomej decyzji, bo świadoma decyzja to jest gdzieś w wieku 12, ale bardzo chciała i jest dumna, że ma takie jak mama
no i ok
Co do tych wypocin na forum, to jakieś dziwne rzeczy tam piszą, nie spotkałam się nigdy z tym, a od dziecka mam kolczyki i jestem w towarzystwie zakolczykowanych U mnie w klasie w podstawówce, wszystkie dziewczynki miały kolczyki, dodatkowo czynnie grałyśmy w piłkę ręczną i nic nam się nie działo, dziwne prawda?? Nie było żadnych zerwań ani nic.
ale takie syuacje jak tam przedstawione się jednak zdarzają, pisała o nich m.in dziewczyna zajmująca się przekłuwaniem. Warto po prostu o nich wiedzieć, jeśli jednak decydujemy się na przekłucie uszu dziecku
Co do wrośnięcia w ucho, to chyba wiadome jest, że codziennie trzeba tym kolczykiem poruszać-przekręcić je. To wtedy się nie wrośnie. Po prostu trzeba mieć kontrolę nad tym, a nie że ktoś przekłuje i po roku czasu zorientuje się, że coś jednak nie tak.
tu się zgadzam

i nie przesadzam tylko taka jest prawda, nie mam nic do mm i jeśli mama nie chce karmić, nawet jak ma mleko to nie widzę w tym problemu i nie neguję jej... jak to robi większość społeczeństwa. Coś u niej zadecydowało, że nie będzie karmić. Widzisz ja karmiłam Julię do 7miesiąca, ale uważam że karmienie piersią jest yyyy że tak powiem, dla mnie obrzydliwe. Dlatego karmiłam tylko sama w pokoju, nigdy na mieście itd, nawet przy mamie było mi wstyd.
Są po prostu matki, które nie chcą karmić piersią, bo nie wyobrażają sobie tego. Biorą mm i jest ok.
Nie spotkałam się z dzieciakami karmionymi mm, że są jakieś bardziej chorowite czy np otyłe jak to czytałam gdzieś, kiedyś.
Tak samo się rozwijają jak cycowe.
Zaznaczam, że drugie dziecko chcę karmić piersią, jednak jak się nie uda, to odstawiam i daję mm bez żadnych smutków.
do kp i mm podchodzę tak jak np do witamin z owoców i warzyw a tych z apteki, jak do soku zrobionego samemu a tego z kartonu, jak do ciasta upieczonego w domu a tego kupnego wg mnie naturalne jest lepsze, co wcale nie znaczy że nie korzystam czasami z tych drugich ale naturalne żywienie ma u mnie pierwszeństwo, także jeśli chodzi o kp

Co do szczepień to powiem Ci, że niektóre matki już w ogóle nie szczepią, bo coraz większe są wątpliwości, np moje koleżanki pisały pisma o nie szczepienie noworodka zaraz po urodzeniu.
wiem, że coraz więcej jest takich mam... ja sama miałam i mam sporo wątpliwości jeśli chodzi o szczepionki
ps.. co do szczepień to też lada chwila będzie kontrowersyjny temat
już jest...

Napisane przez kotekk81

dokladnie. A czy taka 6-7 lenia dziewczynka jest w pelni swiadoma "konsekwencji" idacych za przebiciem uszu??czy zdaje sobie sprawe ze moga ropiec, zle sie goic?? raczej nie wydaje mi sie...chce kolczyki bo np kolezanki maja....i pisze do z wlasnego doswiadczenia....i szczerze znam przypadki kolczykow jak dziewczynka byla mala jak i 5-7 letnia i niestety te 5-7 letnie nie dosc ze gorzej zniosly samo przebicie i gojenie to potem kazaly sobie wyjac kolczyki
na pewno jest bardziej świadoma. Bo wie że chce, wie że może boleć, rozumie, że uszko może się długo goić. A niemowlę? ile wie? nic. a przede wszystkim - na pewno tego nie chce....

a ten przyklad o wrosnietej zatyczce....no coz nie napisze nic poza tym co napisala Strongus.....zatyczka nie wrosla w ucho przez noc wiec tu jest ewidentnie wina matki a tego komentowac nie bede

tak jak napisałam, z tym się zgadzam, ale takie rzeczy się zdarzają, widać nie wszystkie mamy wiedzą, jak pielęgnować takie uszko

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36134685]
Widziałam, że dyskutowałyście o przekłuwaniu uszu. Mnie nie podobają się niemowlaki z kolczykami. U mnie w rodzinie dziewczynki najczęściej dostają pierwsze kolczyki na komunię i zwykle po komunii przekłuwają uszy - jeśli chcą, oczywiście. Malutkiej dziewczynce nie przekłułabym uszu i nie założyła kolczyków, tak samo jak nie założyłabym jej pierścionków czy łańcuszka. Na biżuterię jeszcze przyjdzie czas [/QUOTE]
zgadzam się

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36134974]Kotku, wyrodna matka to taka, która nie dba o dziecko, bije je itd. Co rusz się o takich słyszy. W życiu bym nie nazwała wyrodną matki, która przekłuła dziecku uszy, nawet jeśli mi się to nie podoba [/QUOTE]
i znów się zgadzam

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

[1=a2fc2be9cd8d1027f8cb90d 936276c49cf807c7d_6559504 24f87d;36134974]Kotku, wyrodna matka to taka, która nie dba o dziecko, bije je itd. Co rusz się o takich słyszy. W życiu bym nie nazwała wyrodną matki, która przekłuła dziecku uszy, nawet jeśli mi się to nie podoba [/QUOTE]
i znów

[Ana***]

Napisane przez strippi

pokazuj buty

Zdjęcia kiepskiej jakości ;/ myślałam, ze znajdę na ich stronie, ale nie ma chyba dlatego, że stara kolekcja.
Oczywiście na nodze wyglądają lepiej

[strippi]

Ana- cudne!! te pierwsze zwłaszcza!!

Natala84 - dla Ciebie i w ogóle dla innych dziewczyn. Potrafimy rozmawiać na poziomie o różnych sprawach i nawet tych z którymi się nie zgadzamy, nie to co w tamtym wątku. Już zostałam nazwana tą która skrzywdziła własne dziecko

[tomalinka]

Cześć Witam się na szybciora z Austrii
Mój mąż się śmieje, że jestem od Was uzależniona bo od razu musiałam zajrzeć co u Was słychać

My już po basenie, saunach, solankach i kolacji teraz drineczki i tzw. "zajęcia w podgrupach"

Napisane przez kotekk81

mam urodzinki 01.09 i tak sie sklada ze impreze tez wtedy robie i to podwojna hahaha

no i wlasnie Ty wyrazilas swoje zdanie a nie naskoczylas na Strippi czy np mnie i to sie ceni. Bo kazdy moze miec swoje zdanie ale zeby od razu od wyrodnych matek wyzywac (i tu pisze o sobie...jak to zostalam tak wlasnie nazwana)

Mi się właśnie wydaje, że największym problemem jest fakt, że ludzie tak łatwo i ostro krytykują zachowanie/sposób postępowania drugich osób. I tutaj dotyczy to szczególnie wychowania dzieci ale nie tylko.
Rozumiem, że można mieć inne zdanie na określony temat ale przecież nie trzeba od razu wyrzucać haseł typu wyrodna matka..

Mnie np. wkurza, że ludzie nie akceptują mieszkania bez ślubu. Tuż po moim ślubie moja mama mi zdradziła, że non stop słyszała od swoich "koleżanek", ciotek że jak my to możemy tak długo mieszkać bez ślubu.. a kogo to obchodzi co my ze swoim życiem robimy


Co do kolczyków to się nie wypowiadam, bo nie mam jakiegoś jasno sprecyzowanego zdania. Natomiast jeżeli chodzi o karmienie mm to np. moja bratowa tak zdecydowała, że nie będzie karmić piersią bo po prostu nie chce. Choć nie uważam, żeby to był dobry pomysł to nigdy nie pomyślałabym, że przez to jest wyrodną matką. Wręcz przeciwnie jest cudowną mamą, dla której dzieci są najważniejsze. Każdy ma prawo do własnych decyzji. Nie wiem dlaczego tak trudno jest to niektórym uszanować.

Napisane przez Ana***

Cześć
Od jutra szara rzeczywistość- praca
Dzisiaj byliśmy z mężem w ccc i się obkupiliśmy wydałam 400zł 3 pary butów ze skóry jedne dla męża a dwie dla mnie jedne dla mnie takie na co dzień półbuty, a drugie takie jak zawsze chciałam i polowałam, czyli w stylu "mała czarna" tylko w sensie butów i jestem bardzo zadowolona

za zakupy


Mrowinko nie wiem właśnie co się w tym cyklu stało ale @ dostałam w 20dc.. coś przypuszczam, że znowu miałam torbiel.. ale pewności nie mam.


.. i nie wiem co Wam jeszcze chciałam napisać..

[Madzialenka12344321]

Cześc

Metka no właśnie muszę zrobić tę morfologię.

Strong z tego co wiem, to przy tabsach też masz normalnie @ chyba tylko przerw w ich braniu nie robisz tak??

Mabi nawet tak nie pisz, załamałabym się. Super, ze mąż sie wkręcił Maja powiadasz

Maleństwo, dodaja

Ana pokaż butki oo widziałam super.

Kotku super plany na wieczór.


Dziś znowu pół dnia spędziliśmy poza domkiem. Byliśmy też u moich rodziców (byli tydzień w górach), powiedzieli, ze Maja strasznie się przez ten tydzień zmieniła.

A ja sobie zaszalałam i zamówiłam 2 paki ubrań na all jedną dla Mai http://allegro.pl/mega-zestaw-jesien...577588657.html a drugą dla mnie - taką do pracy - http://allegro.pl/mega-zestaw-elegan...565586325.html

Coś mnie cyce zaczęły dziś pobolewać i albo niedługo @ dostanę (bo tak okresowo właśnie) albo...z a 2 tyg zrobię sobie test

[tomalinka]

Napisane przez Madzialenka12344321

Coś mnie cyce zaczęły dziś pobolewać i albo niedługo @ dostanę (bo tak okresowo właśnie) albo...z a 2 tyg zrobię sobie test

Nie wiem, wydaje mi się, że jest to mimo wszystko mało prawdopodobne, żebyś zaszła w ciąże.. ale kto wie
Mam nadzieję, że będzie po Waszej myśli

A w ogóle właśnie czytam recenzje książek w gazecie i jest taka książka Macierzyństwo non-fiction, w której na podstawie własnych doświadczeń opisuje autorka jak wygląda rzeczywistość: zapomnij o śnie i życiu towarzyskim, przygotuj się na rezygnację z zawodowych aspiracji i psychicznie zdziecinnienie,a przede wszystkim na rolę zakładniczki społecznych oczekiwań dotyczących właściwego wypełniania roli matki Polki. I tak się zastanawiam czy rzeczywiście jest to aż takie zuo? Masakra

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez tomalinka

Mrowinko nie wiem właśnie co się w tym cyklu stało ale @ dostałam w 20dc.. coś przypuszczam, że znowu miałam torbiel.. ale pewności nie mam.

No właśnie coś tak kojarzyłam, że miałaś dostać później.
Co do torbieli - w czasie laparoskopii usuną, co niepotrzebne.