Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 23

[fasolinno]

Madzia wyglądasz SZAŁOWO

[natusia167]

Miluska najwazniejszd ze czujesz ogromna satysfakcje z tego ze zrobilas to dla siebie

[magda_lena40]

Napisane przez Milennka03

A poza tym dziś się baaaardzo ucieszyłam bo robiliśmy pożegnalne zdjęcie ,nasz zespół 10 osób w tym 2 chłopaków + szef. I wiecie co?Po raz pierwszy nie byłam ta najgrubsza na zdjęciach ,normalnie szok bo rączki mi takie szczupłe wyszły i brzucha nie widać... radość przeogromna. Gdybym jeszcze cycki nieco powiększyć(france zmalały na dukanie), zmarszczki wyprostować i górną wargę powiększyć... A tak na serio to naprawdę czułam się super widząc zdjęcie na którym nie wyróżniam się gabarytami .To motywuje

Ja to wgl mam wrażenie, że na zdjęciach jestem dużo szczuplejsza niż w lustrze, czyli w naszym wypadku to aparat mówi prawdę Zobaczysz, teraz polubisz pozowanie do zdjęć

Napisane przez fasolinno

Madzia wyglądasz SZAŁOWO

[Milennka03]

Napisane przez natusia167

Miluska najwazniejszd ze czujesz ogromna satysfakcje z tego ze zrobilas to dla siebie

ano dla siebie to fakt.

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Napisane przez magda_lena40

Ja to wgl mam wrażenie, że na zdjęciach jestem dużo szczuplejsza niż w lustrze, czyli w naszym wypadku to aparat mówi prawdę Zobaczysz, teraz polubisz pozowanie do zdjęć

o nie nie ,nadal uważam że nie jestem fotogeniczna ,bo dziwne miny stroję do obiektywu, ale zauważam poprawę co jest optymistyczne. Jeszcze 5 kg i będzie dobrze Ale coraz ciężej mi idzie ,chęć na słodycze i %.. Walczę choć im bliżej celu tym trudniej

[magda_lena40]

Napisane przez Milennka03

o nie nie ,nadal uważam że nie jestem fotogeniczna ,bo dziwne miny stroję do obiektywu, ale zauważam poprawę co jest optymistyczne. Jeszcze 5 kg i będzie dobrze Ale coraz ciężej mi idzie ,chęć na słodycze i %.. Walczę choć im bliżej celu tym trudniej

Z tymi minami to jakbym o sobie czytała Dasz radę! Kto jak nie Ty?

[natusia167]

Milusiu damy rade. Wytrwamy tak dzielnie walczysz o siebie. Nie poddawaj sie juz niebawem czeka Cie najlepsza nagroda -wymarzona waga :-*

[Milennka03]

Dzięki kochaneNo na razie dzielnie trwam(byleby nie TV Trwam) .
Jutro kolejny dzień i trzeba mu dać radę- no proszę o jakiej pięknej porze piszę tego posta. Miłej nocki

[monique 90]

Dziewczyny

U mnie waga ani drgnie, a dziś mija siódmy dzień. Zrzuciłam dopiero ok. 1,5 kg. Czasami mam wrażenie po swoim ciele że chudnę ale na wadze albo zastój albo nawet mały wzrost. Obawiam się że to porcelanka, bo przez ostatnie dni w sumie zapominałam o wc jakie są Wasze wypróbowane sposoby?

Miłego dzionka

[_Trufla_]

Dzień dobry Kotecki!

Napisane przez fasolinno

III

biorę się za czytanie
na wstepie tylko dodam ze się dziś obżarłam ...........dukanowo i już nic nie wcisnę , no chyba że nutelke
miałam w lodówce mięso mielone drobiowe i data wazności dziś wygasła no i musiałam je szybko przerobić a że nie miałam pomysłu i czasu to pomyślałam że zrobię karobnatki bo już dawno nie jadałam i bedzie do kanapek pycha bo obiad już miałam gotowy, no i zaczęłam smażyć , ściągnęłam jedną z patleni na spróbowanie no i cos mi nie podeszło, szok ! zrobiła drugie podejscie no i nie mogłam zjeśc pomyślam że nic na siłe i przerobie je na coś innego , na drugiej patelni zaczęłam smażyć czonsek z cebulką karbonatki rozwaliłam i wrzyciłam do cebulki i czosnku oraz dodałam pozostałe doprawione mięsko , no i podusiłam to wszyst korazem, spróbowałam no i czegos mi brak ...........kapusta ! posztkowałam trochę białej i dodałam na patelnię , dolałam wody niech się dusi - bedzie jak gołąbki, dosypałam przypraw , duzo pieprzu oregano ale jeszcze coś .......pobiegłam do piwnicy po przecier pomidorowy i to wszystko zalałam poczekałam aż odparuje no i do smakowania mniam niezłe , miałam jeszcze sos pomidory z innej potrawy to sobie na talerzu z boku dolałam i plaster żółtego sera pokruszony - ale sie pieknie roztopił , nie musze pisać ze byla to półkilowa porcja mięsa mielonego a na jutro niewiele zostało - ależ to był eksperyment

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

warto dopisać że w kuchni burdel był straszny i te moje rewolucje kuchenne pochłonęły wszystkie czyste naczynia i patelnie

Najważniejsze, że udało się mięsko wykorzystac i nie poszło w kosz.
pewnie dziś upichcę coś bardzo podobnego, w sensie mięsko w wielkiej warzywnej papce

A co odo kuchni..mam bardzo małe pomieszceznie kuchenne gdzie bałagan robi się nawet przy robieniu jajecznicy. Wiem, co to za ból sprzątac takie pobojowisko.

Napisane przez asiulek2012

witajcie kochane jak to dobrze usiąść przed kompem po zwariowanym dniu...
ehh objadłam się dziś na noc bo nie było czasu wcześniej, pewnie będzie zastój ...i grzeszek też był....wypiłam kawę mrożoną bez cukru ale za to z bitą śmietaną nie było jej dużo ale mimo wszystko..... byłam dziś na uczelni i ponoć zauważalnie schudłam co mnie bardzo cieszy....
bierze któraś witaminy na dukanie???? kupiłam dziś centrum bo jakoś czuje się osłabiona i włosy zaczynają mi lecieć, w sumie często borykam się z tym problemem więc nie chce zwalać na dietę ale co myślicie o tych witaminach??? może to jakoś wpłynąć na chudnięcie?

Trzymaj tak dalej. W witaminach sprawdź czy zwierają cukier i łykaj spokojnie.

Napisane przez Milennka03

dobra , ostatni raz przyrzekam się śmieję i już nie wypominam A co lepsze- dopóki nie napisałaś poprawki to nie skapłam się że coś nie tak z tymi fastfudami
-
Ja byłam po pracy na kawie z koleżanką, wypiłam jedną ze słodzikiem oraz colę light - byłam w Zaćmieniu -Kruche Ciastko pewnie kojarzysz -a tam podają przepyszne Mojito , kobitka obok mnie sączyła a mi słabo było... ale dałam radę i się nie skusiłam a uwierzcie na widok tego trunku ślinka mi leci
A poza tym dziś się baaaardzo ucieszyłam bo robiliśmy pożegnalne zdjęcie ,nasz zespół 10 osób w tym 2 chłopaków + szef. I wiecie co?Po raz pierwszy nie byłam ta najgrubsza na zdjęciach ,normalnie szok bo rączki mi takie szczupłe wyszły i brzucha nie widać... radość przeogromna. Gdybym jeszcze cycki nieco powiększyć(france zmalały na dukanie), zmarszczki wyprostować i górną wargę powiększyć... A tak na serio to naprawdę czułam się super widząc zdjęcie na którym nie wyróżniam się gabarytami .To motywuje

Milenka już dawo powiedziałam, żeś sie wylaszczyła to mi nie wierzyłaś.
Będzie dobrze. Już niedługo przejdziesz na III fazę i będzie lżej. POjawią się uczty i już z czystym sumieniom będziesz mogła ulec pokusom.
a błedy, no cóż... jak się człowiek spieszy, to później się wstydzi swoich literówek. Ot i co!

Napisane przez monique 90

Dziewczyny

U mnie waga ani drgnie, a dziś mija siódmy dzień. Zrzuciłam dopiero ok. 1,5 kg. Czasami mam wrażenie po swoim ciele że chudnę ale na wadze albo zastój albo nawet mały wzrost. Obawiam się że to porcelanka, bo przez ostatnie dni w sumie zapominałam o wc jakie są Wasze wypróbowane sposoby?

Miłego dzionka

Mam tak samo. Mnie dziś waga pokazala 1 kg więcej niż wczoraj. A jestem na trzecim dniu P. Nie wiem co się dzieje.
Ciało moje też mi wariuje: kiedy miałam na wadze wiecej kilo, to czułam się lepiej niz teraz, bo mam wrażenie, że teraz fałdek jest więcej, chociaz kilogramów mniej.

a co do pani porcelany: to każda z nas ma swoje metody. Mi chyba najbardziej pomagają warzywa na dniach pw. następnie kawa na czczo, lub ciepła woda z sokiem z 1/2 cytryny. Zatrzegam, jednak że sprawy nie zawsze idą gładko.

Miłego

[Figarro]

Przyszlam Wam zamachac i pogratulowac spadkow

pamieta mnie jeszcze kto

mam nadzieje, ze wroce do was koncem wrzesnia, lub w pazdzierniku

teraz jestem po drugiej operacji reki, mozliwe, ze bedzie kolejna, nie jest ciekawie...dlatego tez przestalam dukac, bo juz z reka mialam coraz wiecej problemow, nie bylam w stanie tak rygorystycznie przyrzadzac posilkow
czesto jem to co inni w domu, malo co gotuje ...

ale mam nadzieje na poprawe i tym samym powrot do dukania, bo bebrzon rosnie

jednak zdrowie najwazniejsze, wiec czekam

pozdrawiam serdecznie, dukajcie grzecznie

[natusia167]

Dzien dobry Slooooneczka

Figaro! A juz myslalam ze zaginelas nam w akcji. Milo ze sie odezwalas. trzymam kciuki zeby z lapeczka bylo dobrze! Musi byc dobrze! My bedziemy na Ciebie tutak ladnie czekac

Dzis kolejny dzien walki z moimi faldeczkami nie poddajemy sie inwalczymy. Dzis dzien P. Ciekawe co dzis na obiad bedzie uciekam do pracy.

Milego dnia Slodziaki :-*

[Lorenai]

Natusia - ja do ciebie z prywatą. Mam w domu olej kokosowy, kupiony w celach spożywczych, ale teraz mało co go zużywam, a widzę, że ty kładziesz go na włosy. Skoro stosujesz go już dość długo, to powiedz, jak efekty? Ja mam jeszcze olejek Amla, muszę go zużyć, choć jakoś niespecjalnie mi podchodzi. Chociaż zawsze ta kwestia, że może jakbym nie stosowała, byłoby gorzej.

[Iloa]

Napisane przez Figarro

Przyszlam Wam zamachac i pogratulowac spadkow

pamieta mnie jeszcze kto

mam nadzieje, ze wroce do was koncem wrzesnia, lub w pazdzierniku

teraz jestem po drugiej operacji reki, mozliwe, ze bedzie kolejna, nie jest ciekawie...dlatego tez przestalam dukac, bo juz z reka mialam coraz wiecej problemow, nie bylam w stanie tak rygorystycznie przyrzadzac posilkow
czesto jem to co inni w domu, malo co gotuje ...

ale mam nadzieje na poprawe i tym samym powrot do dukania, bo bebrzon rosnie

jednak zdrowie najwazniejsze, wiec czekam

pozdrawiam serdecznie, dukajcie grzecznie

Oczywiście, że pamiętamy o Tobie. Czekam na Twój powrót

[_Trufla_]

dziewczyny, a miałyście problemy ze zgagą?

[Sylwia1900r]

Napisane przez _Trufla_

dziewczyny, a miałyście problemy ze zgagą?

Witam, dawno mnie nie było, ale diety przestrzegam mniej więcej, dlatego że mam problemy ze skórą, i muszę trochę jeść rzeczy zakazanych np: drożdży, czy trochę owoców bo potrzebuję dużo witamin, a jestem na drugiej fazie ale spadek 10kg utrzymuje się, robię dni proteinowe ale w reszte dorzucam owoców, niewiele ale jednak. Czyli stosuję takie "Mż", jak zaczełam jeść proteiny to odeszła ochota na słodkie, wcale mnie nie ciągnie do żadnych ciast, jem tylko słone albo i bez soli

Co do zgagi to miałam przed dietą i ssałam rennie ale nie wiele to dawało, dosłownie mi przełyk paliła, po chudych proteinkach nie mam jej, całkiem odeszła a w apteczce mam jeszcze tabletki na zgagę ale leżą nieużywane .

[EMNE]

II

Napisane przez _Trufla_

Dzień dobry Kotecki!
Najważniejsze, że udało się mięsko wykorzystac i nie poszło w kosz.
pewnie dziś upichcę coś bardzo podobnego, w sensie mięsko w wielkiej warzywnej papce
A co odo kuchni..mam bardzo małe pomieszceznie kuchenne gdzie bałagan robi się nawet przy robieniu jajecznicy. Wiem, co to za ból sprzątac takie pobojowisko.

Mam tak samo. Mnie dziś waga pokazala 1 kg więcej niż wczoraj. A jestem na trzecim dniu P. Nie wiem co się dzieje.
Ciało moje też mi wariuje: kiedy miałam na wadze wiecej kilo, to czułam się lepiej niz teraz, bo mam wrażenie, że teraz fałdek jest więcej, chociaz kilogramów mniej.

Też na obiad będę miała dziś leczo i fasolkę gotowaną. Mniam.

A co do nieporządku w kuchni to ja się już tak przyzwyczaiłam że jak gotuję to zawsze znajdę sobie jakichś kawałek wolnej przestrzeni pomiędzy brudnymi garnkami. Tylko moja matula w czoło się puka jak to widzi.

Cieszę się (bez urazy, nic złego nie mam na myśli) że nie tylko ja mam problem z wagą.
Millenka pisała mi że nie mam zastojów, a no niestety WŁAŚNIE MAM. Waga jak na kolejce górskiej co ważenie to inaczej +0,5 kg lub -0,5 kg. Od tygodnia nie chce zejść poniżej 78 kg.

Napisane przez _Trufla_

dziewczyny, a miałyście problemy ze zgagą?

Nie. Ja nie miałam.

[_Trufla_]

dzieki za reakcje. Pytam o takie sprawy bo mniej więcej od wczoraj mam takie problemy, dodatkowo jeszcze jakieś wzdęcie, porcelane wczoraj załatwiłam. Nie mam pojęcia skąd takie przypadłosci się wzięły bo jestem na trzecim dniu P. Martwie sie.

[EMNE]

Napisane przez _Trufla_

dzieki za reakcje. Pytam o takie sprawy bo mniej więcej od wczoraj mam takie problemy, dodatkowo jeszcze jakieś wzdęcie, porcelane wczoraj załatwiłam. Nie mam pojęcia skąd takie przypadłosci się wzięły bo jestem na trzecim dniu P. Martwie sie.

Nie podpowiem ci. Zgagę miałam tylko raz w życiu. Na imprezie rodzinnej za dużo zjadłam, na początku nie wiedziałam co to za dziwne uczucie

[_Trufla_]

Napisane przez EMNE

Nie podpowiem ci. Zgagę miałam tylko raz w życiu. Na imprezie rodzinnej za dużo zjadłam, na początku nie wiedziałam co to za dziwne uczucie

dziś w poszukiwaniu wiadomości odnośnie moich kłopotów z brzuchem zaglądnelam na wcześniejsze wątki. znalazlam tam artykul o zastojach i wzrostach na dukanie. przeczytałam go by się pocieszyc i pomogło.
Polecam tę lekturę na poprawe nastawienia mnie ciut pomogła.

[EMNE]

Napisane przez Milennka03

Ps- mi się też dziś w pracy nie chciało, ja oglądałam katalog z Ikea

Ikea mnie nie interesuje - nic ciekawego jak dla mnie nie mają.
Za to w BonPrix się zakochałam w TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i jeszcze kilka innych. Oczywiście te wszystkie "tymy" to na szczupłą mnie, poczekają jeszcze do przyszłego roku.

Biorąc pod uwage, że moje tępo troszkę spadło to prawdopodobnie pierwszą ucztę przeprowadzę w I dzień świąt (W Wigillię i tak je się przeważnie ryby więc praktycznie jest to dzień P).

[_Trufla_]

Napisane przez EMNE

Ikea mnie nie interesuje - nic ciekawego jak dla mnie nie mają.
Za to w BonPrix się zakochałam w TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i TYM i jeszcze kilka innych. Oczywiście te wszystkie "tymy" to na szczupłą mnie, poczekają jeszcze do przyszłego roku.

Biorąc pod uwage, że moje tępo troszkę spadło to prawdopodobnie pierwszą ucztę przeprowadzę w I dzień świąt (W Wigillię i tak je się przeważnie ryby więc praktycznie jest to dzień P).

Dobrze kminisz. Ale w Wigilię u nas na stole goszczą jeszcze uszka z grzybami, a to już nie P

[EMNE]

Uszka bez ciasta z barszczem na kostce rosołowej i masz PW - zresztą jeszcze to dopracuję.

[_Trufla_]

Napisane przez EMNE

Uszka bez ciasta z barszczem na kostce rosołowej i masz PW - zresztą jeszcze to dopracuję.

uparciuch

spokojnie, zaczniesz wcześniej III fazę. Zastoj jest chwilowy. Przeczekasz go i waga pewnie pojdzie jak burza w dół
ja nie wiem, kiedy skończę. Chciałabym jednak właśnie na święta się wylaszczyc, i zacząc wówczas nowe życie. ot takie małe pragnienie.

[magda_lena40]

Figarro




A gdzie się zgubiła Anaiss?

[kmb1]

u mnie dzisiaj P, nieźle sobie radzę
ryby,ryby, jajka, serki wiejskie, otręby. Ulubione żarełko podczas czystych protein. Do tego kawa z mlekiem

[kmb1]

Ja zaraz zmykam na kurs, właśnie upiekłam z dzieciakami muffinki gruszkowe, ale pachną... jutro będzie dekorowanie... a ja nawet spróbować nie mogę, ech.

Podsumowanie na dzisiaj (dzień P)
642g jedzonka
3 l wody plus 1 l kawy
104g białeczka
40g tłuszczu (z jaj i ryb)
11,7g węgli
6,2 g błonnika
818kcal

znowu starałam się wepchnąć w siebie jak najwięcej własnie ze względu na głupi rozkład dnia, od teraz do 22 nie mogę jeść a o 22 to już przepał, bo za późno...
Pocieszam się, że za 2 tygodnie będę miała normalne pory posiłków. 2 tygodnie. I czas na ćwiczenia w domu. I zapisuję się na jakieś ćwiczenia typu siłownia/aerobik/zumba. Przed wakacjami chodziłam na pilates i na tańce latynoskie. Ale nie podoba mi się tam już...

[Kruche Ciastko]

Napisane przez _Trufla_

Krucha Ty masz tempo olimpijske chudnięcia, a tz sie nie liczy w kwalifikacji bo im idzie lżej/latwiej/szybciej.

Co fakt, to racja. Juz pomijam to, ze jemu wszyscy mowia, ze schudl a po mnie nie widac oprocz mniejszych cycow

Napisane przez asiulek2012

bierze któraś witaminy na dukanie???? kupiłam dziś centrum bo jakoś czuje się osłabiona i włosy zaczynają mi lecieć, w sumie często borykam się z tym problemem więc nie chce zwalać na dietę ale co myślicie o tych witaminach??? może to jakoś wpłynąć na chudnięcie?

Ja biore Vitapil, Centrum i Kwasy omega, ale juz od 5 lat, a nie z powodu dukana. Ale biorac pod uwage ustawiczny brak owocow i co chwile warzyw, to gdybym nie brala zadnych witamin na dukanie bym wlasnie zaczela

Napisane przez Milennka03;36190328
Ufff, no ,to doczytałam Was. Aleście naprodukowały:oklaski:
Ja byłam po pracy na kawie z koleżanką, wypiłam jedną ze słodzikiem oraz colę light - [B

byłam w Zaćmieniu -Kruche Ciastko pewnie kojarzysz -a tam podają przepyszne Mojito[/B] , kobitka obok mnie sączyła a mi słabo było... ale dałam radę i się nie skusiłam a uwierzcie na widok tego trunku ślinka mi leci
A poza tym dziś się baaaardzo ucieszyłam bo robiliśmy pożegnalne zdjęcie ,nasz zespół 10 osób w tym 2 chłopaków + szef. I wiecie co?Po raz pierwszy nie byłam ta najgrubsza na zdjęciach ,normalnie szok bo rączki mi takie szczupłe wyszły i brzucha nie widać... radość przeogromna. Gdybym jeszcze cycki nieco powiększyć(france zmalały na dukanie), zmarszczki wyprostować i górną wargę powiększyć... A tak na serio to naprawdę czułam się super widząc zdjęcie na którym nie wyróżniam się gabarytami .To motywuje

Oo tak Ja to sie slinie na to "mojito" nawet z KFC, a co dopiero tam Jak pracowalam jako barman robilismy truskawkowe np.. Rozmarzylam sie

Napisane przez fasolinno

III

biorę się za czytanie
na wstepie tylko dodam ze się dziś obżarłam ...........dukanowo i już nic nie wcisnę , no chyba że nutelke
miałam w lodówce mięso mielone drobiowe i data wazności dziś wygasła no i musiałam je szybko przerobić a że nie miałam pomysłu i czasu to pomyślałam że zrobię karobnatki bo już dawno nie jadałam i bedzie do kanapek pycha bo obiad już miałam gotowy, no i zaczęłam smażyć , ściągnęłam jedną z patleni na spróbowanie no i cos mi nie podeszło, szok ! zrobiła drugie podejscie no i nie mogłam zjeśc pomyślam że nic na siłe i przerobie je na coś innego , na drugiej patelni zaczęłam smażyć czonsek z cebulką karbonatki rozwaliłam i wrzyciłam do cebulki i czosnku oraz dodałam pozostałe doprawione mięsko , no i podusiłam to wszyst korazem, spróbowałam no i czegos mi brak ...........kapusta ! posztkowałam trochę białej i dodałam na patelnię , dolałam wody niech się dusi - bedzie jak gołąbki, dosypałam przypraw , duzo pieprzu oregano ale jeszcze coś .......pobiegłam do piwnicy po przecier pomidorowy i to wszystko zalałam poczekałam aż odparuje no i do smakowania mniam niezłe , miałam jeszcze sos pomidory z innej potrawy to sobie na talerzu z boku dolałam i plaster żółtego sera pokruszony - ale sie pieknie roztopił , nie musze pisać ze byla to półkilowa porcja mięsa mielonego a na jutro niewiele zostało - ależ to był eksperyment

No oczywiscie
Alke poeksperymentowalas, ale fajnie, ze efekt sie udal.

Ja mam ochote dzis na placuszki z cukinii i kurczaka na ostro i moze polane sosem kurkowym...

[Caramelli]

Dziewczyny, u mnie od dwóch dni zastój!!! Co za koszmar, jem zgodnie z wytycznymi i lipton... pocieszam się, że dużo straciłam w fazie I wiec moze to wraca ta utracona woda z organizmu, bo zauważalnie zmniejsza mi się brzuch.

Jutro dzień PW, na obiad będzie cukinia z mięsem, dzisiaj miałam kurczaka z curry w jogurcie. Jestem trochę przyłamana zastojem, ale pocieszę was-moja przyjaciolka (schudla na dukanie 30 kilo) miala kiedys zastoj który trwał 19 dni!!! :/

Dodatkowo miałam koszmarny dzień w pracy, echhh

[Milennka03]

II

Dzień dobry dziewczynkiI

eh coś mi nie może cytować więc nawiążę do niektórych postów

Caramelli- Twoje 2 dni zastoju to NIC, ja mam 2 tydzień zastoju mimo wzorowego dukania, przyzwyczaj się że to coś całkiem normalnego ,choć denerwujące przyznam.

Figarro- ba, oczywiście że pamiętamy naszą kuchareczką przezdolną Trzymam kciuki co do ręki i zdrówka życzę- odzywaj się czasem mimo niedukania.

Trufelko- ja nie wiem co to zgaga bo nigdy nie miałam- serio

Emne- nie ma co , odważne kreacje z Bon Prix sobie wypatrzyłaś Ja na większość nigdy się nie odważę, bo kompleksy to moja zmora. Co do Ikei to też nie moja broszka ale taki tylko katalog miałam (w pracy nie mam dostępu do neta) Poza tym muszę kupić jakiś tani stolik na "nowe kąty" a wiadomo że nie będę ładowała Bóg wie ile kasy w nie swoje mieszkanie ,akurat Ikea ma w ofercie niedrogie stoliki pasujące do pokoju.Najgorzej że pewnie zamówię na All bo nie mam kiedy tam jechać itp.

Jestem padnięta, zaliczyłam Kaufa dziś i Tesco- niestety zobaczyłam mleko z Mlekovity (w proszku) i wzięłam 3 opakowaniaA potem będę beczeć że zastoje- póki co nie ruszam, będą na czarną godzinę Nogi mi do d..y wchodzą tak jestem padnięta ale nakupiłam form na muffiny , kwadratowe naczynie też non stick i okrągłe, takie mniejsze jakby na tartę, w Tesco mięli na wagę wyszły groszowe sprawy.
Jeszcze jutro i piąteczek wolny. Wzięłam wolne z myślą o pakowaniu przeprowadzkowym do domu rodzinnego na te 2 tygodnie .Trochę roboty mnie tu czeka mimo że dużo rzeczy zostało w domu typu biblioteczka itp ale i tak kilka godzin zajmie mi spakowanie tego.

Jako że jak wspomniałam wracam na stare śmiecie na chwilę to wyżeram mrożonki - w moim przypadku mięcho co by nie zostawiać po sobie śladu(współlokatorka nie jest mięsożerna) , dziś nastąpiło pojednanie z karbonatkami i z ulgą mogę stwierdzić że mi z powrotem smakują. Widać trza było chwilowego rozwodu.

Lecę dalej pichcić placka otrębowego na jutro , będzie na słodko tym razem , z aromatem czekoladowym i cynamonem

[fasolinno]

III

Witam wszystkie wylaszczone i te które sie dopiero wylaszczają

u mnei dzis proto czwartek no i dobrze bo wczoraj ucztowo i znowu odpłynęłam baaaaaaaaaaaaaaaaardzo w słodycze , nawet się ostatnio nie warzę bo czuję że może nie być dobrze, dziś już kawka z mlekiem zaliczona, kanapki z filetem czekają i wieśniak na śnaidanko, na obiad kurczak , potem w planie twarożek i coś jeszcze
życie na II było duzo prostsze ...........
najgorzej opanować mi popęd na słodkie , na sex popędu nie mam żadnego i może dlatego rzucam się na ciacha i batoniki nawet mnie do alkoholu nie ciągnie ale za snikersa czy kitketa to bym się sprzedała , nawet cukiernie wczoraj odwiedziłam , wyobrażacie sobie z dzieckie mna ręku bo takie było parcie ...........ech aż się sama nie poznaje , zawsze dawałam rade jak się uparłam to było, faza 2 wzorowo i bezgrzesznie a teraz rozkładam się na ucztach bo tak pozostałe dni to się trzymam dobrze , nei podjadam - czasami tylko wciągnę kilka malin więcej

czekam na zasłużoną karę ; bicze, pręgi czy co tam jeszcze macie skutecznego - oby podziałało