Skuteczne odchudzanie - od 15.08 start!

[heroine86]

Hej

Wczorajszy dzień był dramatyczny wizaż nie chciał ze mną w ogóle współpracować no zalogować się nie mogłam cały dzień czytać też nie bardzo, bo cały czas wyskakiwał jakiś błąd jak się już udało wejść na forum, to ostatnie wiadomości były z godziny 10 a jak się weszło na wątek to były też dalsze godziny nie ogarniam widzę, że Wy mogłyście się zalogować, bo są Wasze posty ale problem ewidentnie był wiecie, że przeżywałam katusze? normalnie wizażomania nie mogłam sobie miejsca i zajęcia znaleźć w domu Dobrze, że już działa i niech tak zostanie

[heroine86]

Napisane przez letina

Przed chwilą skończyłam ćwiczyć z Ewą Chodakowską. Trening trwa 45minut, ale poddałam się po 25 Nie dałam rady, nie mam tyle siły. Pot leje się ze mnie strumieniami... Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej..

Dobrze, że zrobiłaś pierwszy krok i tak należą się brawa

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36195320]Uwaga, chwalę się! [/QUOTE]

Piękne spadki!

Napisane przez gremlin86

Tak na szybko - waga w doł jest 65,2kg.
Wczoraj 75min na orbim. Ciągle nie mam czasu na dłużej mimo że siły jak najbardziej są .

Brawo za wagę i za orbitka!

Napisane przez letina

Ja mierzyłam się w ostatnią sobotę, więc pod koniec tygodnia porównam wyniki. Wczoraj wieczorem weszłam na wagę u Tża. Byłam w bieliźnie, ale po całym dniu jedzenia oczywiście. Waga pokazała 52,7kg, więc mimo wszystko coś tam spadło. Następnego ważenia dokonam po okresie. Tylko muszę znaleźć okazję do przenocowania u Tża, żeby mieć szansę zważyć się z rana i na czczo

Czyli już jesteś na finiszu? super

Napisane przez BeeAnn

jakoś tu dzisiaj cicho się zrobiło co to ma być?!

Wizaż menda nie współpracował

Napisane przez Jujus

witajcie
śniadanie: 3kromki ciemnego pieczywa z szynką kurczakową,twarożkiem i pomidorkiem
II - jogurt naturalny z płatkami
obiad: pierś indyka + brokuły+sos jogurtowy
kolacja: planuję płatki na mleku,straszną mam na nie ochotę!

Ładnie, ale na kolację raczej płatki się nie nadają jemy białeczko, czyli jakiś serek wiejski, twaróg, jajka

Napisane przez Myszunia19

o no to swietnie już jeden zjadłam na obiad
słchajcie ja mam problem- wczoraj zjadłam kolacje taką jaką Wam pisałam, obudziłam się w nocy tak strasznie głodna że mi z głodu az niedobrze było. zjadłam garśc płatków z mlekiem bo nie wiedziałam co innego a chciałam głód zagłuszyć- co robić w takich sytuacjach?

a i dziś rano ważyłam 60,8 kg. jestem załamana. myślicie że przez te 5 posiłków nie przytyję?

Hmm, mi się takie coś nie zdarza, ale białko zawsze i wszędzie uratuje Cię z opresji nie tuczy i można go jeść nawet w nocy

Nie przytyjesz, jedząc często, w mniejszych ilościach metabolizm zwiększa tempo i w efekcie chudniesz
może jesteś przed @?

Napisane przez eewelinaa92

U mnie dzisiaj słabiutki spadek bo tylko o 0,4 kg w tydzień, ale i tak się ciesze. Mam już 79,2 kg )

No brawo

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36201665]
Ruszyłam jednak zad i poszłam biegać, co dla mnie jest nie lada wyczynem! Zrobiłam 12 min marszo-biegu, żeby sobie Coopera sprawdzić (1,66km ), a potem dłuższy kawałek marszu (ok. 3,5km).
W domu jeszcze próbowałam się pobawić z Chodakowską, ale nie mam warunków do takich ćwiczeń - nie mogę tupać, bo wszystko drży I nie mam miejsca na wiele ćwiczeń
Niemniej, do 500kcal spalonych udało mi się dobić
[/QUOTE]

Ważne, że próbujesz brawo za spalone kcal

Napisane przez gremlin86

Melduję 95min orbiego:16km, 1200 spalonych kcal :-D

Szalejecie


[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36201904]Chciałam się wcześniej położyć, ale coś mnie żołądek boli... Nie zjadłam dziś nic nadprogramowego, ale na obiad miałam pilaw - taką potrawkę z ryżem, niestety białym...[/QUOTE]

to to Ci zaszkodziło?

[plastikowa biedronka]

Napisane przez Sikorka0204

Dzień dobry
Ja dziś mam kryzys Okres mi się zbliża i przegięłam z jedzeniem
Jedyny plus taki, że ćwiczyłam standardowo 200minut na siłowni ale co z tego, jak nadrobiłam jedząc
Jutro idę pilnować dziecko znajomych więc nie będę ćwiczyć. Waga oczywiście bez zmian, pomimo tak intensywnych ćwiczeń.
Jestem załamana

Wszystko wróci do normy, nie martw się i nie załamuj. Przecież bardzo dużo ćwiczysz.
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36195320]Uwaga, chwalę się! [/QUOTE]
Brawo! Super efekty!

Napisane przez gremlin86

Wczoraj 75min na orbim. Ciągle nie mam czasu na dłużej mimo że siły jak najbardziej są .

A ta rybka w szpinaku...mmmm...

Napisane przez gaia

I ja zjadłam pyszny obiadek: placuszki tuńczykowe +kalafior. Ale się objadłam

Dasz przepis na placuszki?

Napisane przez Jujus

witajcie
śniadanie: 3kromki ciemnego pieczywa z szynką kurczakową,twarożkiem i pomidorkiem
II - jogurt naturalny z płatkami
obiad: pierś indyka + brokuły+sos jogurtowy
kolacja: planuję płatki na mleku,straszną mam na nie ochotę!

Ładnie.

Napisane przez Myszunia19

o no to swietnie już jeden zjadłam na obiad
słchajcie ja mam problem- wczoraj zjadłam kolacje taką jaką Wam pisałam, obudziłam się w nocy tak strasznie głodna że mi z głodu az niedobrze było. zjadłam garśc płatków z mlekiem bo nie wiedziałam co innego a chciałam głód zagłuszyć- co robić w takich sytuacjach?

W takich sytuacjach ja ratowałabym się twarogiem na przykład.

Napisane przez eewelinaa92

Jedzonko:
śniadanie: bułka pełnoziarnista-pół z serkiem topionym i rzodkiewką, drugie poł z szynką drobiową i rzodkiewka.
2 śniadanie: nektarynka, śliwka i kilka malin
obiad: brokuł, pomidor, jeden klops w sosie koperkowym, 2 ziemniaki
podwieczorek: jogurt naturalny i 2 łyżki granoli z czekoladą
kolacja: serek wiejski z papryką i natką pietruszki
okej?

Okej.

Napisane przez gaia

Mój dzisiejszy:
I. Jogurt naturalny + 3 łyżki płatków orkiszowych, kawa z mlekiem, 1 Delicja morelowa
II. 2 kromki chleba z ziarnami posmarowane homo + 2 plasterki wędliny z kurczaka, wielka kawa z mlekiem
III. Placuszki tuńczykowo-owsiane ze szczypiorkiem , 1 duży kalafior
IV. 15 migdałów
V. Twarożek domowy, pomidor

ok. 1450 kcal

Trening:
Nic.... dziś odpoczywam

Pysznie jak zawsze.
U mnie też odpoczynek.

Napisane przez BeeAnn

ale że jak, wylewasz wszystko z miseczki na papier do pieczenia i Ci się to nie rozlewa? też bym z chęcią zrobiła w opiekaczu, bo z patelni to nigdy nie mogę odkleić

Nie rozlewa mi się bo zazwyczaj mam sporo dodatków i jest gęsta ta masa. Papier też zawsze tak wycinam, żeby było go więcej i odrobinę wyłazi za te płytki do pieczenia. A no i płytki mam takie grillowe (czyli nie dzielone).

Napisane przez heroine86

Hej

Wczorajszy dzień był dramatyczny wizaż nie chciał ze mną w ogóle współpracować no zalogować się nie mogłam cały dzień czytać też nie bardzo, bo cały czas wyskakiwał jakiś błąd jak się już udało wejść na forum, to ostatnie wiadomości były z godziny 10 a jak się weszło na wątek to były też dalsze godziny nie ogarniam widzę, że Wy mogłyście się zalogować, bo są Wasze posty ale problem ewidentnie był wiecie, że przeżywałam katusze? normalnie wizażomania nie mogłam sobie miejsca i zajęcia znaleźć w domu Dobrze, że już działa i niech tak zostanie

Ze mną też wczoraj nie wspólpracował Początkowo w ogóle wejść tu nie mogłam. Wcale! Później jakoś się udało, więc cokolwiek poczytałam i poszłam spać, bo nie było sensu się męczyć. Dobrze, że dziś jest już ok.

Wczorajszy dzień częściowo był w porządku. Dieta utrzymana (do wieczora). Ale na kolację były dwa małe kawałki pizzy No i browar oczywiście. Chociaż to i tak nieźle, bo normalnie zjadłabym na bank więcej. A będąc na mieście trzeba było się czymś posilić, a już nie chciałam wymyślać z jakimiś sałatkami. Bo ta pizza była przepyszna
Dobra laski, lecę do pracy. Zajrzę po południu.
Miłego dnia

[agulaaaa]

hej nareszcie ! działa!

ja zaraz biorę się za killera, bo potem czasu nie będzie, wczoraj miałam długi dzień, dlatego aż 7 posiłków, ale i ćwiczenia były, przed kolacją TURBO Ewki, ale nie zrobiłam na 100%, bo niektóre ćwiczenia ciężkie jedna runda, gdzie leży się na boku i na wyprostowanej ręce trzeba podnosić całe ciało, koszmar, ogólne wrażenia to jest do przejścia, bardziej męczę się przy killerze

a dziś od rana latam i szukam mojej miarki, bo ktoś mi ją zawinął chyba

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Napisane przez plastikowa biedronka

Wczorajszy dzień częściowo był w porządku. Dieta utrzymana (do wieczora). Ale na kolację były dwa małe kawałki pizzy No i browar oczywiście. Chociaż to i tak nieźle, bo normalnie zjadłabym na bank więcej. A będąc na mieście trzeba było się czymś posilić, a już nie chciałam wymyślać z jakimiś sałatkami. Bo ta pizza była przepyszna
Dobra laski, lecę do pracy. Zajrzę po południu.
Miłego dnia

noo nikt nie wątpi, że pizza jest pyszna

[gaia]

Dzień dobry

Oj moja waga stoi od niedzieli...

[agulaaaa]

gaia spokojnie zważ się znowu w niedzielę i wtedy zobaczysz ja raz na tydzień wchodzę, żeby się nie stresować

jestem po porannym killerze i prysznicu mam powera na cały dzień
idę zaraz na jakieś śniadanie

[BeeAnn]

Napisane przez heroine86

wiecie, że przeżywałam katusze? normalnie wizażomania nie mogłam sobie miejsca i zajęcia znaleźć w domu Dobrze, że już działa i niech tak zostanie

od jakiejś 18 też mi w ogóle nie działał i męczyłam się niemiłosiernie co 10minut wchodziłam i odswieżałam stronę czy przypadkiem już jest

Napisane przez plastikowa biedronka

Nie rozlewa mi się bo zazwyczaj mam sporo dodatków i jest gęsta ta masa. Papier też zawsze tak wycinam, żeby było go więcej i odrobinę wyłazi za te płytki do pieczenia. A no i płytki mam takie grillowe (czyli nie dzielone).

w takim razie niedługo na pewno spróbuję zrobić, dzięki

Napisane przez plastikowa biedronka

Wczorajszy dzień częściowo był w porządku. Dieta utrzymana (do wieczora). Ale na kolację były dwa małe kawałki pizzy No i browar oczywiście. Chociaż to i tak nieźle, bo normalnie zjadłabym na bank więcej. A będąc na mieście trzeba było się czymś posilić, a już nie chciałam wymyślać z jakimiś sałatkami. Bo ta pizza była przepyszna
Dobra laski, lecę do pracy. Zajrzę po południu.
Miłego dnia

wprawdzie od czasu do czasu można sobie zgrzeszyć, ale i tak masz tu ode mnie bacika jeszcze nikomu nie dałam żadnego, a muszę przyznać, że to całkiem fajne uczucie

Napisane przez agulaaaa

jestem po porannym killerze i prysznicu mam powera na cały dzień
idę zaraz na jakieś śniadanie

Ty to masz energię z samego rana pięknie!

dawno nie byłam o tej porze na nogach, aż dziwnie się czuję teraz jem śniadanko , a za godzinę jadę kolejny raz do Gdańska w poszukiwaniu mieszkania, trzymajcie kciuki, żeby tym razem udało się coś znaleźć zajrzę do Was pewnie dopiero wieczorem

a no i zapomniałam napisać, że wczoraj zrobiłam po raz drugi skalpel i znowu strasznie się zmęczyłam, pot ściekał mi po całej twarzy

lecę się ogarnąć, trzymajcie się

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez heroine86

Piękne spadki!

No brawo

Ważne, że próbujesz brawo za spalone kcal

to to Ci zaszkodziło?

No próbuję, próbuję, przy moim "zepsutym płucu", sercu i płaskostopiu to i tak jestem dumna z tego 1,66km Ale będę sobie ten rekord sukcesywnie podbijać, o!
Nie wiem, co zaszkodziło, ale po przebudzeniu już jest na szczęście Ok

Napisane przez plastikowa biedronka

Brawo! Super efekty!

MOJ WCZORAJSZY JADŁOSPIS:

1. śniadanie - trzy kromki chleba żytniego z twarożkiem chrzanowym i rzodkiewką
2. drugie śniadanie - nektarynka + to co zwykle - jogurt naturalny 150g + 3 łyżki otrębów + 1 łyżka słonecznika + 1 łyżka dyni + 1 łyżka suszonych jabłek
3. obiad - pilaw (czyli potrawka z ryżu, groszku, marchwi, kurczaka, cebuli i przecieru pomidorowego)
4. podwieczorek - jogurt naturalny 150g + nektarynka
5. kolacja - 150g serka homogenizowanego naturalnego + 2 rzodkiewki + kawałek ogórka świeżego

Ćwiczenia - trochę biegania, długi spacer, chwila aerobiku - łącznie 500 kcal.

Wg mnie jedynym błędem był biały ryż w pilawie (rodzinka gotowała na białym, bez sensu było robić osobny gar na brązowym).
Co myślicie?

[letina]

Napisane przez gaia

52,7! No pięknie, bo twój cel to 53 prawda? A więc osiągnięty

No właśnie nie.. W sumie to celu nie mam. Chcę być po prostu szczupła Jeśli chodzi o wagę to chciałabym zobaczyć na niej 50kg
Jeszcze dużo pracy przede mną

Napisane przez BeeAnn

też Wam się dzisiaj tak wizaż tnie? zaraz nie wytrzymam

Napisane przez heroine86

Hej

Wczorajszy dzień był dramatyczny wizaż nie chciał ze mną w ogóle współpracować no zalogować się nie mogłam cały dzień czytać też nie bardzo, bo cały czas wyskakiwał jakiś błąd jak się już udało wejść na forum, to ostatnie wiadomości były z godziny 10 a jak się weszło na wątek to były też dalsze godziny nie ogarniam widzę, że Wy mogłyście się zalogować, bo są Wasze posty ale problem ewidentnie był wiecie, że przeżywałam katusze? normalnie wizażomania nie mogłam sobie miejsca i zajęcia znaleźć w domu Dobrze, że już działa i niech tak zostanie

Tak, wczoraj wizaż mnie bardzo wkurzał... ale dzisiaj nie jest też dobrze. Nadal się zacina... Może mają przeciążone serwery czy coś tam

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36204566]
No próbuję, próbuję, przy moim "zepsutym płucu", sercu i płaskostopiu to i tak jestem dumna z tego 1,66km Ale będę sobie ten rekord sukcesywnie podbijać, o!
Nie wiem, co zaszkodziło, ale po przebudzeniu już jest na szczęście Ok





MOJ WCZORAJSZY JADŁOSPIS:

1. śniadanie - trzy kromki chleba żytniego z twarożkiem chrzanowym i rzodkiewką
2. drugie śniadanie - nektarynka + to co zwykle - jogurt naturalny 150g + 3 łyżki otrębów + 1 łyżka słonecznika + 1 łyżka dyni + 1 łyżka suszonych jabłek
3. obiad - pilaw (czyli potrawka z ryżu, groszku, marchwi, kurczaka, cebuli i przecieru pomidorowego)
4. podwieczorek - jogurt naturalny 150g + nektarynka
5. kolacja - 150g serka homogenizowanego naturalnego + 2 rzodkiewki + kawałek ogórka świeżego

Ćwiczenia - trochę biegania, długi spacer, chwila aerobiku - łącznie 500 kcal.

Wg mnie jedynym błędem był biały ryż w pilawie (rodzinka gotowała na białym, bez sensu było robić osobny gar na brązowym).
Co myślicie?[/QUOTE]
Myślę: IDEALNIE



Po wczorajszych 25minutach z Ewką wszystko mnie boli.
Mimo to dziś też spróbuję coś tam z nią zdziałać. Ten trening jest dla zaawansowanych, więc i tak dobrze, że wytrzymałam te 25min.

[gaia]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36204566]


MOJ WCZORAJSZY JADŁOSPIS:

1. śniadanie - trzy kromki chleba żytniego z twarożkiem chrzanowym i rzodkiewką
2. drugie śniadanie - nektarynka + to co zwykle - jogurt naturalny 150g + 3 łyżki otrębów + 1 łyżka słonecznika + 1 łyżka dyni + 1 łyżka suszonych jabłek
3. obiad - pilaw (czyli potrawka z ryżu, groszku, marchwi, kurczaka, cebuli i przecieru pomidorowego)
4. podwieczorek - jogurt naturalny 150g + nektarynka
5. kolacja - 150g serka homogenizowanego naturalnego + 2 rzodkiewki + kawałek ogórka świeżego

Ćwiczenia - trochę biegania, długi spacer, chwila aerobiku - łącznie 500 kcal.

Wg mnie jedynym błędem był biały ryż w pilawie (rodzinka gotowała na białym, bez sensu było robić osobny gar na brązowym).
Co myślicie?[/QUOTE]

pysznie! wszystko super

Napisane przez letina

No właśnie nie.. W sumie to celu nie mam. Chcę być po prostu szczupła Jeśli chodzi o wagę to chciałabym zobaczyć na niej 50kg
Jeszcze dużo pracy przede mną

przy jakiś wzroście?





Tak, wczoraj wizaż mnie bardzo wkurzał... ale dzisiaj nie jest też dobrze. Nadal się zacina... Może mają przeciążone serwery czy coś tam


Myślę: IDEALNIE



Po wczorajszych 25minutach z Ewką wszystko mnie boli.
Mimo to dziś też spróbuję coś tam z nią zdziałać. Ten trening jest dla zaawansowanych, więc i tak dobrze, że wytrzymałam te 25min.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez agulaaaa

gaia spokojnie zważ się znowu w niedzielę i wtedy zobaczysz ja raz na tydzień wchodzę, żeby się nie stresować

mam nadzieję
ja juz musze zobaczy cto 55,9 bo mi motywaja spada

[tweet_83]

Dzień dobry!!!
Ale się cieszę, że w końcu mogę być z Wami . Jeszcze raz przepraszam za wtorek, ale naprawdę byłam wykończona - aż mój mąż się przeraził jak mnie zobaczył po prcy. Wczoraj było podobnie i do tego jeszcze wizaż w ogóle mi nie działał (ale widzę, że nie tylko ja miałam problemy), więc poszłam spać o 21!!! za to dziś już jest ok, zmęczenie trochę minęło... Wydaje mi się, że trochę za dużo pracuję... no ale takie życie... nie będę Wam tu marudzić
Pochwalę się za to, że ładnie trzymam się diety. Wczoraj do pracy klient przyniósł mi 3 butelki wina ze swojej winnicy i miałam w planie jedną wieczorem otworzyć, tylko, że zapomniałam je zabrać do domu, więc nawet jak chciałam zgrzeszyć wczoraj wieczorem, to nie było czym ale w piątek po pracy to na pewno się napiję

Poza tym muszę się pochwalić i jednocześnie Wam podziękowac, bo dzięki Waszemu wsparciu od początku mojego dietowania spadło mi 1,6kg!!! Dziękuję!!

Napisane przez plastikowa biedronka

Dziękuję Właśnie, ja jak wracam z roboty i widzę ile mam do nadrabiania to czasem się załamuję Dobrze, że dużo piszecie, tylko że ja nie wyrabiam z czasem

I: omlet z pieczarkami, cebulką, cukinią, ziarnami, papryka, pomidor skropiony oliwą+świeża bazylia
II: kefirek, dwie nektarynki
III: sałatka z: gotowanego udka, rukoli, pomidora, papryki, cebulki, ziarenek dyni i słonecznika, bazylii, oliwa+musztarda
IV: twarożek domowy naturalny (szkoda, że bez żadnego dodatku, ale byłam poza domem i nic nie miałam)
V: twaróg chudy z oliwą, pomidor, papryka, kiełki, trochę suróweczki z kapusty czerwonej

Mam ten sam problem - wracam po pracy i staram się nadrobić, ale czasem nie daję rady... Poza tym to bardzo ładny jadłospis

Napisane przez heroine86

Hahaha też go nie lubię, bo nie mogę dojść do siebie godzinę po wysmarowaniu się piecze, swędzi i brakuje Ci rąk, bo nie wiesz gdzie masz się podrapać najpierw także wolę chłodzące

Ja też używałam to serum rozgrzewające z Eveline i byłam bardzo zadowolona - super efekty już po 2-3 tygodniach. nawet mam jeszcze w zapasie ze 4 tubki, bo kupiłam jak byłam ostatnio w Polsce, ale czekam na zimę, bo latem to bym chyba nie wytrzymała z gorąca...

Napisane przez BeeAnn

chciałam się jeszcze pochwalić byłam dzisiaj z przyjaciółką w kawiarni i ona zamówiła sobie tartę z karmelem i orzechami i zjadła jeszcze dwa małe ciasteczka, a jak wypiłam tylko dwie filiżanki herbaty!

to się nazywa motywacja!!! oby tak dalej

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36189656]Moje spodnie są już lekko za luźne

Ale "szczupła" będę jak wcisnę się w sukienkę ze studniówki
Na pierwszym zdjęciu zupełnie z tyłu, na drugim z przodu po prawej...[/QUOTE]

WOW!!!! Ale laska!!! mam nadzieję, że uda Ci się wejść w kieckę, bo naprawdę świetnie wyglądałaś!! Trzymam kciuki!!!!

Napisane przez plastikowa biedronka

U mnie w czwartek minie miesiąc odkąd zaczęłam. Nie wiem, czy kiedyś utrzymałam dietę tak długo i tak wzorowo - no fakt, było "kilka" piwek, raz pizza i wesele na którym musiałam jeść to, co było, bo chyba umarłabym z głodu, ale ogólnie jest ok. Jestem przed @, a ważę 55,2 kg I zaczęłam znów ćwiczyć Oby tak dalej.QUOTE]

SUPER!!! miesiąc diety (nawet z małymi grzeszkami) to naprawdę świetny wynik!!! ile jeszcze Ci brakuje kg to wyznaczonego celu??

ja też, ja też!!! Bańka chińska naprawdę działa!! ja używałam przez 3 tygodnie ze zwykła oliwką dla dzieci i zanikł mi prawie cały cllulit. od ok 2 tygodni nie używam, bo nie mam kiedy, ale niedługo się znów za nią zabiorę!! polecam wszystkim.

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36192243]I przeglądam grafik tej siłowni, myślę, że wybiorę się na jakieś zajęcia z instruktorem, podoba mi się np. Power Joga, zwykła joga, Easy Bike, Pilates (zawsze mnie ciekawił, nigdy nie byłam), stretching... Oooj, będę się wyżywać w tym centrum Chcę już wrzesień, bo mam ten karnet od 01.09

super, że Ci się udało z tą siłownią!! teraz trzeba tylko korzystać. pilates jest bardzo fajny i przyjemny. jagi nigdy nie probowałam, a bardzo bym chciała. daj znać jak to wygląda. a 1 września się zbliża....

Napisane przez agulaaaa

hej ja wstałam o 6, zjadłam śnbiadanie i za 10 min biorę się za killer, bo potem muszę na targ pojechać potem praca, wieczorem turbo chciałam spróbować i hh po kolacji, także tego,, świr ze mnie wiem ale nie mam tak na codzień, spokojnie

Widzę, że masz równie napięty plan dnia co ja... tylko ja nie budzę się o
6 żeby ćwiczyć aż Ci zazdroszczę motywacji i silnej woli!!!

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

Napisane przez Sikorka0204

Dzień dobry
Ja dziś mam kryzys Okres mi się zbliża i przegięłam z jedzeniem
Jedyny plus taki, że ćwiczyłam standardowo 200minut na siłowni ale co z tego, jak nadrobiłam jedząc
Jutro idę pilnować dziecko znajomych więc nie będę ćwiczyć. Waga oczywiście bez zmian, pomimo tak intensywnych ćwiczeń.
Jestem załamana

jak zbliża się okres, to każda z nas łapie jakiś kryzys i waga nie spada, a czasem nawet rośnie!!! nie martw się, kontynuuj dietę i ćwiczenia, bo naprawdę ładnie się trzymasz i będzie ok!!!!

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36195320]Uwaga, chwalę się! [/QUOTE]

klask i:piękny spadek w 2 tygodnie. i cm też lecą!!! trzymam kciuki za dalsze spadki

Napisane przez gremlin86

Rybka w szpinaku się dopieka, pralka kończy prać a ja nie dam rady Was nadrobić bo zaraz gonię po Młodą do przedszkola. Tak na szybko - waga w doł jest 65,2kg.
Wczoraj 75min na orbim. Ciągle nie mam czasu na dłużej mimo że siły jak najbardziej są .

Ale Ci zazdroszcze tego orbitreka!!! Ja już wiem, że przeprowadzam się za ok 2 tygodnie i wtedy kupię sobie swojego i też będę śmiagać!!
Jeszcze tylko toszkę cierpliwości...

Napisane przez Myszunia19

hej ja dotaszczyłam do domu rowerek stacjonarny myślicie że jak godzine bede pedałować to coś spale? zamierzam się jeszcze obwinac folią.

co do obwijania się folią, to nie wiem czy to coś daje - nigdy nie próbowałam, ale rowerek jak najbardziej pedałuj z małym obciążeniem ale dość szybko i będziesz ładnie spalać!

Napisane przez Myszunia19

słchajcie ja mam problem- wczoraj zjadłam kolacje taką jaką Wam pisałam, obudziłam się w nocy tak strasznie głodna że mi z głodu az niedobrze było. zjadłam garśc płatków z mlekiem bo nie wiedziałam co innego a chciałam głód zagłuszyć- co robić w takich sytuacjach?

płatki z mlekiem?? - NIE!! lepiej coś białkowego. serki, twaróg, jogurt... ja jak mnie łapie głód przed spaniem to zjadam plaster albo 2 chudej szynki.

Napisane przez Jujus

dzieki
słuchajcie,mam dla Was jedna propozycję. Dla mnie najgorsze ostatnio było całkowite zarzucenie słodyczy. Nie wiem ,czy to przez okres czy jak,ale ciagle miałam ochotę na coś słodkiego. no i wymyśliłam! bierzemy jabłuszko, wydrążamy środek i wkładamy kostkę( dosłownie jedną) gorzkiej czekolady. Następnie posypujemy cynamonem i do piekarnika lub mikrofali, PYCHA!!!!

mniammmm... na pewno niedługo wypróbuję ten przepis!! dziękuję za pomysł

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36201665]
Ruszyłam jednak zad i poszłam biegać, co dla mnie jest nie lada wyczynem! Zrobiłam 12 min marszo-biegu, żeby sobie Coopera sprawdzić (1,66km ), a potem dłuższy kawałek marszu (ok. 3,5km).
W domu jeszcze próbowałam się pobawić z Chodakowską, ale nie mam warunków do takich ćwiczeń - nie mogę tupać, bo wszystko drży I nie mam miejsca na wiele ćwiczeń
Niemniej, do 500kcal spalonych udało mi się dobić [/QUOTE]

no to nie dziwię się, że tak ładnie kg i cm spadają!!! nic tylko brać przykład!!!

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez tweet_83

Dzień dobry!!!
Ale się cieszę, że w końcu mogę być z Wami . Jeszcze raz przepraszam za wtorek, ale naprawdę byłam wykończona - aż mój mąż się przeraził jak mnie zobaczył po prcy. Wczoraj było podobnie i do tego jeszcze wizaż w ogóle mi nie działał (ale widzę, że nie tylko ja miałam problemy), więc poszłam spać o 21!!! za to dziś już jest ok, zmęczenie trochę minęło... Wydaje mi się, że trochę za dużo pracuję... no ale takie życie... nie będę Wam tu marudzić

Ty dbaj o siebie kobieto! Może więcej snu czy parę dni wolnego?

Napisane przez tweet_83

WOW!!!! Ale laska!!! mam nadzieję, że uda Ci się wejść w kieckę, bo naprawdę świetnie wyglądałaś!! Trzymam kciuki!!!!

Dzięki Najlepsze, że już wtedy marudziłam, że utyłam...

Napisane przez tweet_83

super, że Ci się udało z tą siłownią!! teraz trzeba tylko korzystać. pilates jest bardzo fajny i przyjemny. jagi nigdy nie probowałam, a bardzo bym chciała. daj znać jak to wygląda. a 1 września się zbliża....

Też się nacieszyć i doczekać nie mogę
Na jogę chodziłam na studiach i była spoko, ale nie wiem, na ile ona się miała do prawdziwej jogi, bo to wiadomo, instruktorka od wszystkiego była

Napisane przez tweet_83

klask i:piękny spadek w 2 tygodnie. i cm też lecą!!! trzymam kciuki za dalsze spadki

Dzięki, kciuki się przydadzą!

Napisane przez tweet_83

no to nie dziwię się, że tak ładnie kg i cm spadają!!! nic tylko brać przykład!!!

Oj, bez przesady z tym przykładem, ale staram się jak mogę mimo kiepskiego zdrowia

[tweet_83]

Napisane przez heroine86

Hej

Wczorajszy dzień był dramatyczny wizaż nie chciał ze mną w ogóle współpracować no zalogować się nie mogłam cały dzień czytać też nie bardzo, bo cały czas wyskakiwał jakiś błąd jak się już udało wejść na forum, to ostatnie wiadomości były z godziny 10 a jak się weszło na wątek to były też dalsze godziny nie ogarniam widzę, że Wy mogłyście się zalogować, bo są Wasze posty ale problem ewidentnie był wiecie, że przeżywałam katusze? normalnie wizażomania nie mogłam sobie miejsca i zajęcia znaleźć w domu Dobrze, że już działa i niech tak zostanie

ktoś się tu chyba uzależnił od wizażu ale to akurat jest zdrowe uzależnienie

Napisane przez gaia

Dzień dobry

Oj moja waga stoi od niedzieli...

od niedzieli to przecież niewiele czasu minęło!! jakby stała od miesiąca to mogłabyś się martwić. Poczekaj troszkę...

Napisane przez agulaaaa

gaia spokojnie zważ się znowu w niedzielę i wtedy zobaczysz ja raz na tydzień wchodzę, żeby się nie stresować

zgadzam się!! choć ja się waże 2 razy w tygodniu: przed weekendem i po i jak w poniedziałek ważę tyle samo co przed weekendem to jestem przeszczęśliwa a potem w tygodniu spokojnie, powolutku waga spada...

Napisane przez BeeAnn

dawno nie byłam o tej porze na nogach, aż dziwnie się czuję teraz jem śniadanko , a za godzinę jadę kolejny raz do Gdańska w poszukiwaniu mieszkania, trzymajcie kciuki, żeby tym razem udało się coś znaleźć zajrzę do Was pewnie dopiero wieczorem

powodzenia w szukaniu mieszkania!!! jak szukasz? w internecie ogłoszenia? bo możesz też popatrzeć w akademikach i na uczelni - powinny być jakieś tablice ogłoszeń. Daj znać jak poszło.

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36204566]
No próbuję, próbuję, przy moim "zepsutym płucu", sercu i płaskostopiu to i tak jestem dumna z tego 1,66km Ale będę sobie ten rekord sukcesywnie podbijać, o!
Nie wiem, co zaszkodziło, ale po przebudzeniu już jest na szczęście Ok
[/QUOTE]

a co Ty masz z płucami i z sercem??? aż się zaniepokoiłam, bo "zepsute pluco i serce" brzmi nieciekawie....

zaraz muszę Was opuścić - idę do lekarza. ucho mnie boli od jakiegoś czasu więc odwiedzę dziś laryngologa....
odezwę się później
miłego dnia

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez tweet_83

a co Ty masz z płucami i z sercem??? aż się zaniepokoiłam, bo "zepsute pluco i serce" brzmi nieciekawie....

Płuco dochodzi do siebie po odmie płucnej - mam jakby ciut nieszczelne i muszę od nowa wyrobić jego wydolność.
A serce mam zmutowane Niczym mi nie grozi ani nic, ale czas przy wysiłku mnie mocno kłuje i boli, bo mam jakieś dodatkowe włókna nerwowe wyrastające z niego czy coś.

[eewelinaa92]

Hej dziewczyny ! No ja dzisiaj pospałam..sniadanie było o 12.00, Gratuluję wszystkich spadkow brawo dla Was. Powodzenia dalej

[gaia]

Napisane przez tweet_83

k
od niedzieli to przecież niewiele czasu minęło!! jakby stała od miesiąca to mogłabyś się martwić. Poczekaj troszkę...



zgadzam się!! choć ja się waże 2 razy w tygodniu: przed weekendem i po i jak w poniedziałek ważę tyle samo co przed weekendem to jestem przeszczęśliwa a potem w tygodniu spokojnie, powolutku waga spada...

Wiem, że macie rację. Ale miałam od wczoraj lekki kryzys spowodowany stresem, ciastkami na stole, nadchodzącym egzaminem i brakiem chociaz najmniejszego efektu. Kryzys już chyba zażegnany I co najważniejsze, w tym wszystkim nie uległam ciasteczkom, a przyznam że byłam bliska.

Trzymać kciuki za weekendowe (ofcijalne) ważenie

Ja zaraz wychodzę z pracy i jadę do domu gotować obiad

[Jujus]

hej dziewcyzny
Kupiłam sukienkę! chyba rzeczywiście tamte kroje nie były dla mnie:P zostaje tylko wybrać buty i jestem gotowa na sobotnią imprezę
śniadanie dziś: moje wyczekane płatki na mleku <3
IIśniadanie: nie było, bo byłam w rozjeździe za sukienką
obiad: kurczak duszony z warzywami + ciemna bułka z ziarnami
podwieczorek: zapewne będą to pieczone jabłka,bo mam wizytę koleżanki i obiecałam,że jej zrobię
kolacja: prawdopodobnie jogurt nat.albo serek wiejski

[Myszunia19]

Gaia dziekuje w takim razie zastosuję się do tego. a co do tycia to daleej się boje ze to jedzenie tak często mnie powiększy:P
Orlica jakoś zauważyłam ze jak robie zdjęcia to łatwiej mi się trzymać planu. no i jeszcze jedno myślennie mam: "jak ja Wam napiszę ze zjadłam to a tamto" dzięki temu nie podjadam

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Myszunia19

Gaia dziekuje w takim razie zastosuję się do tego. a co do tycia to daleej się boje ze to jedzenie tak często mnie powiększy:P
Orlica jakoś zauważyłam ze jak robie zdjęcia to łatwiej mi się trzymać planu. no i jeszcze jedno myślennie mam: "jak ja Wam napiszę ze zjadłam to a tamto" dzięki temu nie podjadam

Ja dokładnie w ten sam sposób działam
I jeszcze "a dorzucę pomidorka, będzie lepiej na zdjęciach wyglądało"

Szykuje mi się dziś dłuuuugi spacerek, obym dała radę

Swoją drogą właśnie sobie uświadomiłam, że wczoraj tego Coopera pobiłam biegając w sandałach Co prawda takich górskich, więc sportowych i wygodnych, ale jednak

[CARLA_23]

Hej, hej
Od tygodnia nie miałam czasu do Was zaglądać i źle mi z tym
Jestem ciągle w pracy już na twarz padam po 12 godz
Jak na złość cały zeszły weekend miałam dyżur więc wiadomo, że baton wpadł, 7 days i kilka żelków Dzisiaj już nie wyrobiłam fontanna krwi z nosa i o 14 poszłam do domu... Ehh czasem zastanawiam się czy dla nowego samochodu i wakacji warto tak ciężko harować... Przestaję wierzyć w arbeit macht frei
Co ciekawe w poniedziałek wskazówka wagi drgnęła i odnotowałam pierwszy honorowy kilogram w dół
Tak więc kładę się przed obiadkiem dopóki mąż z pracy nie wrócił jeszcze.

[Myszunia19]

Napisane przez heroine86

Dobrze, że zrobiłaś pierwszy krok i tak należą się brawa


Piękne spadki!



Brawo za wagę i za orbitka!



Czyli już jesteś na finiszu?



Wizaż menda nie współpracował



Ładnie, ale na kolację raczej płatki się nie najemy białeczko, czyli jakiś serek wiejski, twaróg, jajka



Hmm, mi się takie coś nie zdarza, ale białko zawsze i wszędzie uratuje Cię z opresji nie tuczy i można go jeść nawet w nocy

Nie przytyjesz, jedząc często, w mniejszych ilościach metabolizm zwiększa tempo i w efekcie chudniesz
może jesteś przed @?



No brawo



Ważne, że próbujesz brawo za spalone kcal



Szalejecie




to to Ci zaszkodziło?

no od dziś tylko białko w nocy

Napisane przez heroine86

Hej

Wczorajszy dzień był dramatyczny wizaż nie chciał ze mną w ogóle współpracować :: no zalogować się nie mogłam cały dzień czytać też nie bardzo, bo cały czas wyskakiwał jakiś błąd : jak się już udało wejść na forum, to ostatnie wiadomości były z godziny 10 a jak się weszło na wątek to były też dalsze godziny nie ogarniam widzę, że Wy mogłyście się zalogować, bo są Wasze posty : ale problem ewidentnie był wiecie, że przeżywałam katusze? : normalnie wizażomania nie mogłam sobie miejsca i zajęcia znaleźć w domu obrze, że już działa i niech tak zostanie

ja też już chyba uzależniona jestem a co do okresu to mam środek cyklu teraz.
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36204566]
No próbuję, próbuję, przy moim "zepsutym płucu", sercu i płaskostopiu to i tak jestem dumna z tego 1,66km Ale będę sobie ten rekord sukcesywnie podbijać, o!
Nie wiem, co zaszkodziło, ale po przebudzeniu już jest na szczęście Ok





MOJ WCZORAJSZY JADŁOSPIS:

1. śniadanie - trzy kromki chleba żytniego z twarożkiem chrzanowym i rzodkiewką
2. drugie śniadanie - nektarynka + to co zwykle - jogurt naturalny 150g + 3 łyżki otrębów + 1 łyżka słonecznika + 1 łyżka dyni + 1 łyżka suszonych jabłek
3. obiad - pilaw (czyli potrawka z ryżu, groszku, marchwi, kurczaka, cebuli i przecieru pomidorowego)
4. podwieczorek - jogurt naturalny 150g + nektarynka
5. kolacja - 150g serka homogenizowanego naturalnego + 2 rzodkiewki + kawałek ogórka świeżego

Ćwiczenia - trochę biegania, długi spacer, chwila aerobiku - łącznie 500 kcal.

Wg mnie jedynym błędem był biały ryż w pilawie (rodzinka gotowała na białym, bez sensu było robić osobny gar na brązowym).
Co myślicie?[/QUOTE]
Biedna
[QUOTE=tweet_83;36205678]Dzień dobry!!!
Ale się cieszę, że w końcu mogę być z Wami . Jeszcze raz przepraszam za wtorek, ale naprawdę byłam wykończona - aż mój mąż się przeraził jak mnie zobaczył po prcy. Wczoraj było podobnie i do tego jeszcze wizaż w ogóle mi nie działał (ale widzę, że nie tylko ja miałam problemy), więc poszłam spać o 21!!! za to dziś już jest ok, zmęczenie trochę minęło... Wydaje mi się, że trochę za dużo pracuję... no ale takie życie... nie będę Wam tu marudzić
Pochwalę się za to, że ładnie trzymam się diety. Wczoraj do pracy klient przyniósł mi 3 butelki wina ze swojej winnicy i miałam w planie jedną wieczorem otworzyć, tylko, że zapomniałam je zabrać do domu, więc nawet jak chciałam zgrzeszyć wczoraj wieczorem, to nie było czym ale w piątek po pracy to na pewno się napiję

Poza tym muszę się pochwalić i jednocześnie Wam podziękowac, bo dzięki Waszemu wsparciu od początku mojego dietowania spadło mi 1,6kg!!! Dziękuję!!



Mam ten sam problem - wracam po pracy i staram się nadrobić, ale czasem nie daję rady... Poza tym to bardzo ładny jadłospis



Ja też używałam to serum rozgrzewające z Eveline i byłam bardzo zadowolona - super efekty już po 2-3 tygodniach. nawet mam jeszcze w zapasie ze 4 tubki, bo kupiłam jak byłam ostatnio w Polsce, ale czekam na zimę, bo latem to bym chyba nie wytrzymała z gorąca...



to się nazywa motywacja!!! oby tak dalej



WOW!!!! Ale laska!!! mam nadzieję, że uda Ci się wejść w kieckę, bo naprawdę świetnie wyglądałaś!! Trzymam kciuki!!!!

Napisane przez plastikowa biedronka

U mnie w czwartek minie miesiąc odkąd zaczęłam. Nie wiem, czy kiedyś utrzymałam dietę tak długo i tak wzorowo - no fakt, było "kilka" piwek, raz pizza i wesele na którym musiałam jeść to, co było, bo chyba umarłabym z głodu, ale ogólnie jest ok. Jestem przed @, a ważę 55,2 kg I zaczęłam znów ćwiczyć Oby tak dalej.QUOTE]

SUPER!!! miesiąc diety (nawet z małymi grzeszkami) to naprawdę świetny wynik!!! ile jeszcze Ci brakuje kg to wyznaczonego celu??



ja też, ja też!!! Bańka chińska naprawdę działa!! ja używałam przez 3 tygodnie ze zwykła oliwką dla dzieci i zanikł mi prawie cały cllulit. od ok 2 tygodni nie używam, bo nie mam kiedy, ale niedługo się znów za nią zabiorę!! polecam wszystkim.



super, że Ci się udało z tą siłownią!! teraz trzeba tylko korzystać. pilates jest bardzo fajny i przyjemny. jagi nigdy nie probowałam, a bardzo bym chciała. daj znać jak to wygląda. a 1 września się zbliża....



Widzę, że masz równie napięty plan dnia co ja... tylko ja nie budzę się o
6 żeby ćwiczyć aż Ci zazdroszczę motywacji i silnej woli!!!

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------



jak zbliża się okres, to każda z nas łapie jakiś kryzys i waga nie spada, a czasem nawet rośnie!!! nie martw się, kontynuuj dietę i ćwiczenia, bo naprawdę ładnie się trzymasz i będzie ok!!!!



piękny spadek w 2 tygodnie. i cm też lecą!!! trzymam kciuki za dalsze spadki



Ale Ci zazdroszcze tego orbitreka!!! Ja już wiem, że przeprowadzam się za ok 2 tygodnie i wtedy kupię sobie swojego i też będę śmiagać!!
Jeszcze tylko toszkę cierpliwości...



co do obwijania się folią, to nie wiem czy to coś daje - nigdy nie próbowałam, ale rowerek jak najbardziej:: pedałuj z małym obciążeniem ale dość szybko i będziesz ładnie spalać!



płatki z mlekiem?? - NIE!! lepiej coś białkowego. serki, twaróg, jogurt... ja jak mnie łapie głód przed spaniem to zjadam plaster albo 2 chudej szynki.




mniammmm... na pewno niedługo wypróbuję ten przepis!! dziękuję za pomysł :



no to nie dziwię się, że tak ładnie kg i cm spadają!!! nic tylko brać przykład!!!

już będę grzeczna co do serum to ja polecam chłodzące od dziś pedałuje( ciekawe ile ujade)

Napisane przez Jujus

hej dziewcyzny
Kupiłam sukienkę! chyba rzeczywiście tamte kroje nie były dla mnie:zostaje tylko wybrać buty i jestem gotowa na sobotnią imprezę
śniadanie dziś: moje wyczekane płatki na mleku
IIśniadanie: nie było, bo byłam w rozjeździe za sukienką
obiad: kurczak duszony z warzywami + ciemna bułka z ziarnami
podwieczorek: zapewne będą to pieczone jabłka,bo mam wizytę koleżanki i obiecałam,że jej zrobię
kolacja: prawdopodobnie jogurt nat.albo serek wiejski

pochwal się sukienką

dajcie przepis na to PIJAW czy jakoś tak

a dzis:
ś: jajecznica z kromką ciemnego chleba i knoppers(od wczoraj o nim marzyłam)
II ś: jogurt+ banan
o: połtorej kotleta z cukinii
p: kalafior i jajko sadzone
k: pare frytek z beztłuszczowej frytkownicy + mięsko z patelni grilowej+ marchewka albo groszek
moze byc?
proszę proszę tak się mi tych frytek chcea ta frytkownica beztłuszczowa jest taka cudowna

[eewelinaa92]

A ja idąc śladami Orlic'y i Myszuni19 też wieczorem dodam zdjęcia )

[agulaaaa]

dopiero wróciłam do domu, zjadłam obiad, ale pycha, znowu się napchałam
siostra mnie dziś wymęczyła, bo na zakupy z nią pojechałam i się ołaziłyśmy.. zapomniałam sobie wziąć jedzenia i kupiłam sobie parę śliwek i gruszkę na II śniadanie i teraz obiad ona zajadała się w kfc, a ja gruszeczka, ale pyszna była i nawet nie miałam ochoty na fast fooda
to tak byłam w SH, kupiłam parę ciuszków(2 koszule, 2 sweterki i spodnie do ćwiczeń)jestem mega zadowolona i w sklepie zwykłą białą bluzkę (taka uniwersalna) i sweterek w paski zajrzałam do rossmanna mam serum eveline vtym razem to chłodzące extreme 4d

a teraz usiąść i odpocząć, uff

[eewelinaa92]

Napisane przez agulaaaa

to tak byłam w SH, kupiłam parę ciuszków(2 koszule, 2 sweterki i spodnie do ćwiczeń)jestem mega zadowolona i w sklepie zwykłą białą bluzkę (taka uniwersalna) i sweterek w paski zajrzałam do rossmanna mam serum eveline vtym razem to chłodzące extreme 4d

a teraz usiąść i odpocząć, uff

Też śmigam po SH czasami można cos naprawde fajnego za grosze kupić wczoraj kupiłam m.i. marmurki 6 zl i torebkę 24 zł (dodaje zdjecia). Każdy znajdzie coś dla siebie bo są różne rozmiary (od małych 8 po duże 22). Polecam szczególnie, jeśli macie problem ze znalezieniem dla siebie cos do ubrania w sklepach. Sama mam mnóstwo rzeczy-spodnie, torebki, buty, bluzki, żakiety, sukienki, nawet kurtke i płaszczyk A co ważne teraz chudniemy, nie wiadomo jak czesto bd musiały zmieniac garderobe, wiec po co przepłacać. Ja już bardzo dużo rzeczy oddałam na PCK- bo były strasznie za duże.

[agulaaaa]

Napisane przez eewelinaa92

Też śmigam po SH czasami można cos naprawde fajnego za grosze kupić wczoraj kupiłam m.i. marmurki 6 zl i torebkę 24 zł (dodaje zdjecia). Każdy znajdzie coś dla siebie bo są różne rozmiary (od małych 8 po duże 22). Polecam szczególnie, jeśli macie problem ze znalezieniem dla siebie cos do ubrania w sklepach. Sama mam mnóstwo rzeczy-spodnie, torebki, buty, bluzki, żakiety, sukienki, nawet kurtke i płaszczyk A co ważne teraz chudniemy, nie wiadomo jak czesto bd musiały zmieniac garderobe, wiec po co przepłacać. Ja już bardzo dużo rzeczy oddałam na PCK- bo były strasznie za duże.

super zakupy a widziałam tą dziś torebkę w sklepie i cena dużo wyszła oczywiście, więc fajnie

[kasia77177]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36195320]Uwaga, chwalę się! [/QUOTE]
wow, gratuluję jak to osiągnęłaś?dieta + jakie ćwiczenia?

ja miałam wczoraj jakieś problemy z netem, ale nie miałabym się czym chwalić, bo wczoraj to akurat nie ćwiczyłam, a dieta była taka w miarę, bez przegięć

dziś też całkiem ok, ale jeszcze nie ćwiczyłam, a powinnam!!!

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez kasia77177

wow, gratuluję jak to osiągnęłaś?dieta + jakie ćwiczenia?

ja miałam wczoraj jakieś problemy z netem, ale nie miałabym się czym chwalić, bo wczoraj to akurat nie ćwiczyłam, a dieta była taka w miarę, bez przegięć

dziś też całkiem ok, ale jeszcze nie ćwiczyłam, a powinnam!!!

Głównie dieta, a tak bardziej aktywnie wzięłam się za siebie pod koniec tych dwóch tygodni, więc pewnie nie miało to jeszcze takiego dużego wpływu

[gaia]

Byłam u dziadków. Przeżyłam bez ciast i ciasteczek...ale trudno było, bo babcia była nieugięta, ale ja jakoże mam jej geny też nie popuściłam i obstawiałam przy swoim "nie zjem" Na koniec dziadek mi pomógł i przyniósł śliwki i pokrojoną paprykę, więc babcia odpuściła zadowolona, że gość nie wyjdzie głodny

A mój dzisiejszy jadłospis wygląda prawie tak samo jak wczorajszy:

I. Jogurt naturalny + 3 łyżki płatków orkiszowych, kawa z mlekiem, 1 Delicja morelowa
II. 2 kromki chleba orkiszowego (kupiłam wczoraj. pyszny! ) posmarowane homo + 2 plasterki wędliny z kurczaka, wielka kawa z mlekiem
III. Placuszki tuńczykowo-owsiane ze szczypiorkiem , 1 duży kalafior
Deser: 15 migdałów
IV. Mała czerwona papryka, 5 śliwek węgierek, kawa z mlekiem
V. Twarożek domowy, pomidor

ok. 1500 kcal

Trening:
65 min na orbim- 500 kcal

Napisane przez Myszunia19

Gaia dziekuje w takim razie zastosuję się do tego. a co do tycia to daleej się boje ze to jedzenie tak często mnie powiększy:P
Orlica jakoś zauważyłam ze jak robie zdjęcia to łatwiej mi się trzymać planu. no i jeszcze jedno myślennie mam: "jak ja Wam napiszę ze zjadłam to a tamto" dzięki temu nie podjadam

Nie powiększy No chyba, że wcześniej jadłas jak ptaszek to wtedy może powiększyć
Haha ja też piszę, bo potem juz łatwiej utrzymać... chociaz czasem podjem sobie jakiegoś pomiodora/ łyżkę serka itp tak przed samym snem.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez eewelinaa92

Też śmigam po SH czasami można cos naprawde fajnego za grosze kupić wczoraj kupiłam m.i. marmurki 6 zl i torebkę 24 zł (dodaje zdjecia). Każdy znajdzie coś dla siebie bo są różne rozmiary (od małych 8 po duże 22). Polecam szczególnie, jeśli macie problem ze znalezieniem dla siebie cos do ubrania w sklepach. Sama mam mnóstwo rzeczy-spodnie, torebki, buty, bluzki, żakiety, sukienki, nawet kurtke i płaszczyk A co ważne teraz chudniemy, nie wiadomo jak czesto bd musiały zmieniac garderobe, wiec po co przepłacać. Ja już bardzo dużo rzeczy oddałam na PCK- bo były strasznie za duże.

wow marmurki i fajna to torebka
ja w naszych sh jakos nie moge czegos fajnego wyhaczyc...albo jak znajde to zawsze nie mój rozmiar. A dodatki to juz w ogóle dziadostwo.
W Niemczech były co weekend Flohmarkty Takie pchlie targi i tam był super rzeczy. Kupiłam piękny brązowy kuferek za 1 euro do którego dopięłam pasek i piękną chustę za 0,2 euro

Napisane przez Jujus

hej dziewcyzny
Kupiłam sukienkę! chyba rzeczywiście tamte kroje nie były dla mnie:P zostaje tylko wybrać buty i jestem gotowa na sobotnią imprezę
śniadanie dziś: moje wyczekane płatki na mleku <3
IIśniadanie: nie było, bo byłam w rozjeździe za sukienką
obiad: kurczak duszony z warzywami + ciemna bułka z ziarnami
podwieczorek: zapewne będą to pieczone jabłka,bo mam wizytę koleżanki i obiecałam,że jej zrobię
kolacja: prawdopodobnie jogurt nat.albo serek wiejski

chwal sie sukienka

i ładny jadłospis

[eewelinaa92]

Napisane przez gaia

Byłam u dziadków. Przeżyłam bez ciast i ciasteczek...ale trudno było, bo babcia była nieugięta, ale ja jakoże mam jej geny też nie popuściłam i obstawiałam przy swoim "nie zjem" Na koniec dziadek mi pomógł i przyniósł śliwki i pokrojoną paprykę, więc babcia odpuściła zadowolona, że gość nie wyjdzie głodny

A mój dzisiejszy jadłospis wygląda prawie tak samo jak wczorajszy:

I. Jogurt naturalny + 3 łyżki płatków orkiszowych, kawa z mlekiem, 1 Delicja morelowa
II. 2 kromki chleba orkiszowego (kupiłam wczoraj. pyszny! ) posmarowane homo + 2 plasterki wędliny z kurczaka, wielka kawa z mlekiem
III. Placuszki tuńczykowo-owsiane ze szczypiorkiem , 1 duży kalafior
Deser: 15 migdałów
IV. Mała czerwona papryka, 5 śliwek węgierek, kawa z mlekiem
V. Twarożek domowy, pomidor

ok. 1500 kcal

Trening:
65 min na orbim- 500 kcal

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------


wow marmurki i fajna to torebka
ja w naszych sh jakos nie moge czegos fajnego wyhaczyc...albo jak znajde to zawsze nie mój rozmiar. A dodatki to juz w ogóle dziadostwo.
W Niemczech były co weekend Flohmarkty Takie pchlie targi i tam był super rzeczy. Kupiłam piękny brązowy kuferek za 1 euro do którego dopięłam pasek i piękną chustę za 0,2 euro

o gratulacje, że się udało nie jeść słodkiego Mi za to nie bardzo bo po obiedzie zjadłam cukierka z galaretką :p ale sukces, że tylko jednego bo obok mnie jeszcze 5 minut temu leżało ich z 10 Ale schowałam

podoba mi się Twoje jedzonko

a dziękuje, oprócz tego kupiłam wczoraj jeszcze koszulke nietoperza z guzikami z tyłu na dole za 5 zł i bluzkę podchodzaca pod bluzę, ale bez kaptura z Top Shop za 4 zł- tylko, że dopiero je uprałam...;/ Często zachodzę do SH, nie zawsze coś trafię godnego uwagi ale czasami na prawdę są super ciuszki. jak moja mama mówi 'można się ubrać za grosze'

O widzisz to Tobie też udało się trafić coś super za pare złoty .

[tweet_83]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36206291]Ty dbaj o siebie kobieto! Może więcej snu czy parę dni wolnego?[/QUOTE]
Nie ma szans!!! nie mogę... nie w tej chwili... może za parę lat

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;36206691]Płuco dochodzi do siebie po odmie płucnej - mam jakby ciut nieszczelne i muszę od nowa wyrobić jego wydolność.
A serce mam zmutowane Niczym mi nie grozi ani nic, ale czas przy wysiłku mnie mocno kłuje i boli, bo mam jakieś dodatkowe włókna nerwowe wyrastające z niego czy coś.[/QUOTE]
nie wygląda to za ciekawie... dbaj o siebie i zwiękaszaj wysiłek stopniowo, ok?

Napisane przez CARLA_23

Hej, hej
Od tygodnia nie miałam czasu do Was zaglądać i źle mi z tym
Jestem ciągle w pracy już na twarz padam po 12 godz
Jak na złość cały zeszły weekend miałam dyżur więc wiadomo, że baton wpadł, 7 days i kilka żelków Dzisiaj już nie wyrobiłam fontanna krwi z nosa i o 14 poszłam do domu... Ehh czasem zastanawiam się czy dla nowego samochodu i wakacji warto tak ciężko harować... Przestaję wierzyć w arbeit macht frei

doskonale Cię rozumiem!! choć nie chodzi tylko o samochód i wakacje, ale zaangażowałam się w nowy projekt w styczniu i min 2 lata zajmie mi osiągnięcie stabilizacji i komfortu, więc póki co haruję... już niby jest trochę lepiej niż przed wakacjami, ale jeszcze dużo pracy przede mną...
a że czasem wyglądam i czuję się jak zombi to już inna sprawa...