Polecamy:

visionAM · 2012-08-31, 17:06

A dla mnie pierś nie jest taką częścią ciała jak dłoń czy stopa i nie mam ochoty patrzeć w miejscach publicznych na czyjeś piersi

Raczej większość ludzi traktuje tę część ciała jako coś intymnego, dlatego też nie rozumiem dlaczego matka karmiąca ma to eksponować jak gdyby nigdy nic. Można dziecko nakarmić tak, że nikt nie zauważy. Ale niestety zdarzają się przypadki kobiet wywalających cycki jak gdyby nigdy nic, co mnie właśnie dziwi...

**Mother Hedgehog** · 2012-08-31, 17:11

Cytat:

Napisane przez SamaraMorganx

nie ma co się oburzać. Moim imieniem często nazywają... konie i kozy

A moje imię jest tak niepopularne, że aż dziwne. Może jest brzydkie?

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Cytat:

Napisane przez Melkorka

Ja już sama nie wiem co jest feszyn a co nie w tych czasach

O tym samym pomyślałam, w przypadku wyników pewnego konkursu:
https://www.facebook.com/przymierzaj
niżej jest post w wynikami i wielkie oburzenie tłumu.

---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Cytat:

Napisane przez titina

Nawet gdyby wam mówiono że macie psie imię, jak np. przytoczony tutaj Maks?

Jest tyle pięknych imion, które nie wiem czemu ludzie upodobali sobie nadawać zwierzętom. Przez to wszystkie Diany, Sonie itp. mają przechlapane.

Nic tylko się powiesić na ich miejscu.

Asji · 2012-08-31, 17:14

Cytat:

Napisane przez visionAM

Jestem na etapie szukania pracy w Warszawie. Wysyłam CV i w KAŻDYM mailu podkreślam, że jestem dostępna od 3 września. Dzisiaj zaledwie godzinę temu wysłałam cv do pracy takiej samej, jaką miałam tu w Krakowie. Zadzwonili przed chwilą i zapraszają mnie na rozmowę DZISIAJ o 19

Na prawdę nie wiem już co robić, jak mam wyraźniej dać do zrozumienia, że dopiero w poniedziałek mogę przyjść na rozmowy?

To nie dlatego, że komuś nie chciało się przeczytać, co napisałaś w mailu, tylko dlatego, że pracodawcy zwyczajnie nie szanują pracowników, bo mają za duży wybór. Jeśli Ty nie możesz stawić się na 19.00 to znajdzie się ktoś inny, kto będzie mógł. Wszak powinnaś pisać z zachwytu, że w ogóle chcieli Ci dać pracę, a Ty jeszcze wymyślasz, że Ci godzina nie pasuje

Ja się z podobnym traktowaniem spotykam, też szukam pracy od jakiegoś czasu, droga przez mękę

visionAM · 2012-08-31, 17:18

Cytat:

Napisane przez Asji

To nie dlatego, że komuś nie chciało się przeczytać, co napisałaś w mailu, tylko dlatego, że pracodawcy zwyczajnie nie szanują pracowników, bo mają za duży wybór. Jeśli Ty nie możesz stawić się na 19.00 to znajdzie się ktoś inny, kto będzie mógł. Wszak powinnaś pisać z zachwytu, że w ogóle chcieli Ci dać pracę, a Ty jeszcze wymyślasz, że Ci godzina nie pasuje

Ja się z podobnym traktowaniem spotykam, też szukam pracy od jakiegoś czasu, droga przez mękę

To nie pierwszy taki telefon, dwa dni temu miałam podobny... a wysyłam cv już teraz, bo każda firma ma inny okres rekrutacji. W każdym bądź razie na tej dzisiejszej ofercie mi zależało i naskrobałam fajnego, formalnego maila, w którym kulturalnie wyjaśniłam, że z tamtej pracy zrezygnowałam ze względów osobistych, bo przeprowadzam się do Warszawy i od 3 września jestem dostępna o każdej porze dnia i nocy w razie zainteresowania moją osobą... oddzwonili godzinę po tym jak wysłałam im maila, ale co z tego jak czytać nie potrafią

Wkurzyłam się, na prawdę. Dobrze, że już w niedzielę przeprowadzka, będę mogła chodzić na te rozmowy kiedy im się tylko wymarzy, bo nie mam nic innego do roboty

khloe · 2012-08-31, 17:19

A ja z innej beczki.

W sumie będzie o dziwnych nawykach ludzi ze wsi

(a może to tylko ja jestem dziwna, że się dziwię

)

Otóż. Mieszkam w dużej wiosce- ponad tysiąc mieszkańców. Niektórych ludzi nawet po nazwisku nie znam- tylko z twarzy

Zawsze mnie dziwi, że jest pewna grupa osób, które pojawiają się na KAŻDYM pogrzebie we wsi. Wkurza mnie to i irytuje. Akurat zdarzyło mi się w tym roku, że byłam w 1 tygodniu na 3 pogrzebach. Zmarłymi byli moi bliscy sąsiedzi, oraz ktoś z rodziny. No i jestem sobie na tych pogrzebach, a tam widzę cały czas te same twarze!

ani to bliscy sąsiedzi, ani rodzina.

Uważam, że pogrzeb to najbardziej intymne wydarzenie w życiu rodziny i powinni się na nim pojawiać tylko osoby z bliskiego kręgu bezpośrednio powiązane ze zmarłym.

Zresztą, co to za przyjemność chodzenia na takie wydarzenia?

Moja babcia zaś twierdzi, ze to zupełnie normalne

**Mother Hedgehog** · 2012-08-31, 17:22

Cytat:

Napisane przez visionAM

Dziwi mnie, że ludzie nie potrafią czytać

Jestem na etapie szukania pracy w Warszawie. Wysyłam CV i w KAŻDYM mailu podkreślam, że jestem dostępna od 3 września. Dzisiaj zaledwie godzinę temu wysłałam cv do pracy takiej samej, jaką miałam tu w Krakowie. Zadzwonili przed chwilą i zapraszają mnie na rozmowę DZISIAJ o 19

Na prawdę nie wiem już co robić, jak mam wyraźniej dać do zrozumienia, że dopiero w poniedziałek mogę przyjść na rozmowy? Napisanie tego w wiadomości nie wystarczy? Może na górze w CV mam zrobić dopisek czerwoną czcionką?

Serio, ręce mi opadają... W dodatku ta robota uciekła mi sprzed nosa :/ Jestem zła.

To i tak chyba nie przebije mojej sytuacji sprzed paru lat. Zamieściłam ogłoszenie, że POSZUKUJĘ PRACY blah blah. A w mailach same nastolatki mi odpowiadały, które chciały bym dała im pracę na tym stanowisku.

Chatul · 2012-08-31, 17:24

Cytat:

Napisane przez khloe

A ja z innej beczki.

W sumie będzie o dziwnych nawykach ludzi ze wsi

(a może to tylko ja jestem dziwna, że się dziwię

)

Otóż. Mieszkam w dużej wiosce- ponad tysiąc mieszkańców. Niektórych ludzi nawet po nazwisku nie znam- tylko z twarzy

Zawsze mnie dziwi, że jest pewna grupa osób, które pojawiają się na KAŻDYM pogrzebie we wsi. Wkurza mnie to i irytuje. Akurat zdarzyło mi się w tym roku, że byłam w 1 tygodniu na 3 pogrzebach. Zmarłymi byli moi bliscy sąsiedzi, oraz ktoś z rodziny. No i jestem sobie na tych pogrzebach, a tam widzę cały czas te same twarze!

ani to bliscy sąsiedzi, ani rodzina.

Uważam, że pogrzeb to najbardziej intymne wydarzenie w życiu rodziny i powinni się na nim pojawiać tylko osoby z bliskiego kręgu bezpośrednio powiązane ze zmarłym.

Zresztą, co to za przyjemność chodzenia na takie wydarzenia?

Moja babcia zaś twierdzi, ze to zupełnie normalne

Moja mama jako dziecko mieszkała przez jakiś czas u dziadków w małej miejscowości i opowiadała mi, że tam normalne było chodzenie na pogrzeby, nawet jeśli nie znało się zmarłego.
Mnie się to wydało dość upiorne, za to dla mojej mamy, jest to całkiem normalne

**Mother Hedgehog** · 2012-08-31, 17:38

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3623701 8]Ja już się przyzwyczaiłam...
Normą są pytania przez telefon o rzeczy, które są wyraźnie napisane na CV (np. miejsce zamieszkania, wiek). Ja nie wiem, czy Ci ludzie nie potrafią czytać, czy jak? Ich umiejętności kończą się chyba na znalezieniu w CV numeru telefonu.
Potem ktoś mi zawraca głowę takimi durnymi pytania, po czym okazuje się, że 'a nie, my szukamy kogoś z okolicy' albo 'potrzebujemy studentów, na pewno nie jest pani studentką?' (po wcześniejszym 5-min tłumaczeniu facetowi, że nie, nie studiuję). Ręce mi czasem opadają.

[/QUOTE]
A myślałam, że mnie jedyną takie głupie zachowania ze strony potencjalnych pracodawców spotykają. Wtedy odechciewa mi się dla kogoś takiego pracować.

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Cytat:

Napisane przez olinka123

Gdzieś czytałam, że tego typu pytania mają sprawdzić jaki masz charakter - co zrobisz, gdy trafi Ci się upierdliwy/bezczelny/amant/próbujący Cię przekupić/...klient, czy dasz sobie w kaszę dmuchać, włazić na głowę, jak będziesz współpracowała z innymi, jaki będziesz miała stosunek do szefostwa, do pracy. No generalnie sprawdzają Cię w różnych sytuacjach. Teścik taki

Teściki jak na stanowisko menadżera a praca za ujowe pieniądze z rownie ujowymi wymaganiami.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Cytat:

Napisane przez MonikaFaustyna

Bo to chyba ostatnio dość popularne imię w Polsce? Nie wiem... ja postanowiłam, że córkę nazwę maja jakieś 8 lat temu, jak się wyrudnialiśmy z takimi tematami z moim M. Jak chłopiec, to będzie Marcel i mam gdzieś, że szwagierce kojarzy się z precelem albo, że ktoś tak nazwał kota/psa/kanarka/żółwia. Poza tym, my raczej nie zamierzamy wracać do kraju a nie chcę dziecka unieszczęśliwiać imieniem, które będzie ciężkie do wymówienia i dawać innym powód do wyśmiewania.

A tak przy okazji imion.... Amelia

Chyba coś w tym jest bo sama ostatnio minęłam się z psem Mają

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:28 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36238444]A ja dla odmiany uważam za głupie "piersiowe" obyczaje naszej kultury.[/QUOTE]
Mamy jakieś obyczaje w tej materii?

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Cytat:

Napisane przez visionAM

A dla mnie pierś nie jest taką częścią ciała jak dłoń czy stopa i nie mam ochoty patrzeć w miejscach publicznych na czyjeś piersi

Raczej większość ludzi traktuje tę część ciała jako coś intymnego, dlatego też nie rozumiem dlaczego matka karmiąca ma to eksponować jak gdyby nigdy nic. Można dziecko nakarmić tak, że nikt nie zauważy. Ale niestety zdarzają się przypadki kobiet wywalających cycki jak gdyby nigdy nic, co mnie właśnie dziwi...

Mam to samo zdanie. I nie uważam tego za jakąś zaściankowość.

---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Cytat:

Napisane przez Asji

To nie dlatego, że komuś nie chciało się przeczytać, co napisałaś w mailu, tylko dlatego, że pracodawcy zwyczajnie nie szanują pracowników, bo mają za duży wybór. Jeśli Ty nie możesz stawić się na 19.00 to znajdzie się ktoś inny, kto będzie mógł. Wszak powinnaś pisać z zachwytu, że w ogóle chcieli Ci dać pracę, a Ty jeszcze wymyślasz, że Ci godzina nie pasuje

Ja się z podobnym traktowaniem spotykam, też szukam pracy od jakiegoś czasu, droga przez mękę

Tak, słynne telefony na dwie godzinny przed planowanym spotkaniem a owo spotkanie na drugim końcu Trójmiasta. Ja wtedy mówię nie i żegnam. Przecież równie dobrze w tej chwili mogę być na zakupach, no ale pracodawca wymaga dyspozycyjności bezwzględnej.

---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

Cytat:

Napisane przez khloe

A ja z innej beczki.

W sumie będzie o dziwnych nawykach ludzi ze wsi

(a może to tylko ja jestem dziwna, że się dziwię

)

Otóż. Mieszkam w dużej wiosce- ponad tysiąc mieszkańców. Niektórych ludzi nawet po nazwisku nie znam- tylko z twarzy

Zawsze mnie dziwi, że jest pewna grupa osób, które pojawiają się na KAŻDYM pogrzebie we wsi. Wkurza mnie to i irytuje. Akurat zdarzyło mi się w tym roku, że byłam w 1 tygodniu na 3 pogrzebach. Zmarłymi byli moi bliscy sąsiedzi, oraz ktoś z rodziny. No i jestem sobie na tych pogrzebach, a tam widzę cały czas te same twarze!

ani to bliscy sąsiedzi, ani rodzina.

Uważam, że pogrzeb to najbardziej intymne wydarzenie w życiu rodziny i powinni się na nim pojawiać tylko osoby z bliskiego kręgu bezpośrednio powiązane ze zmarłym.

Zresztą, co to za przyjemność chodzenia na takie wydarzenia?

Moja babcia zaś twierdzi, ze to zupełnie normalne

Może dla nich to tak jak z muzułmańskimi pogrzebami, muszą być publiczne i każdy przechodzień powinnien zmarłemu złożyć hołd czy nawet dołączyć do konduktu. Być może ludzie z Twojej wsi wiedząc o jakimś pogrzebie idą nań właśnie z takim celu jak ci z krajów muzułmańskich?

olinka123 · 2012-08-31, 17:41

Cytat:

Napisane przez Mother Hedgehog

Teściki jak na stanowisko menadżera a praca za ujowe pieniądze z rownie ujowymi wymaganiami.

Ja to wiem, ale niektórym się wydaje, że jak dają pracę, to są 'kimś', muszą pokazać co to nie oni, a ty człowieczku czuj się jak człowiek drugiej kategorii i dziękuj na kolanach, bo ci ktoś daje pracę za miskę ryżu.

BioIvO · 2012-08-31, 17:45

Przypomniał mi sie jeden duecik: starszy, poważny pan i jego duży, wiekowy pies. Spacerowali sobie nieśpiesznym krokiem po alejkach parkowych. Gdy psisko zostawało w tyle, pan wołał: "Chodź Stefan!" Całość idealnie do siebie pasowała. Zastanawia mnie tylko jak to było kiedyś gdy pies był szczeniaczkiem- nazwywali go Stefcio?

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2012-08-31, 17:54

Cytat:

Napisane przez Mother Hedgehog

Mamy jakieś obyczaje w tej materii?

No na przykład kobieta z gołą klatą może zostać aresztowana za "zakłócanie porządku" z tego co mi wiadomo. Facet już nie. Uważam to za absurd.

Cytat:

Napisane przez visionAM

A dla mnie pierś nie jest taką częścią ciała jak dłoń czy stopa i nie mam ochoty patrzeć w miejscach publicznych na czyjeś piersi

Raczej większość ludzi traktuje tę część ciała jako coś intymnego, dlatego też nie rozumiem dlaczego matka karmiąca ma to eksponować jak gdyby nigdy nic. Można dziecko nakarmić tak, że nikt nie zauważy. Ale niestety zdarzają się przypadki kobiet wywalających cycki jak gdyby nigdy nic, co mnie właśnie dziwi...

No właśnie, dla ciebie

Dla mnie nie i nie wiem dlaczego ja lub ktoś inny miałby sie kierować właśnie twoimi wzlędami estetycznymi, czy nawet zmysłem estetycznym ogólnie pojętej większości. Myślę, że 'wiekszość' nie uważa za ładne, powiedzmy, objawów łuszczycy, a jednak można to pokazywać bez umiaru. Jeśli już jesteśmy przy zwyczajnych częściach ciała, to ja nie lubię stóp i nie mam ochoty na nie patrzeć w miejscach publicznych. Niemniej jednak nie wiem w którym miejscu leży magiczna granica między cyckiem a stopą. Bo jeśli w miejscu "bocoludziepomyślą", to mnie zwyczajnie ten pogląd rozwala.

visionAM · 2012-08-31, 17:59

Nie wiem, w którym miejscu leży ta granica, ale oczywiste jest, że tak się utarło od dawien dawna i ciężko to zmienić, co mi nie przeszkadza

Może jestem staroświecka (wstaw inne słowo wedle wyboru), ale nie przepadam za epatowaniem ciałem w miejscach publicznych. Męskie "klaty" tak samo mnie drażnią jak wystające piersi kobiet karmiących. Stóp także nie lubię, ale co poradzić, że latem 90% populacji nosi odkryte buty

Może jakiś kulturoznawca wypowiedziałby się w temacie zakrywania/odkrywania piersi.

Suvia · 2012-08-31, 17:59

Cytat:

Napisane przez khloe

(...)
Zawsze mnie dziwi, że jest pewna grupa osób, które pojawiają się na KAŻDYM pogrzebie we wsi. Wkurza mnie to i irytuje. (...)

Z mojej wsi (z dzieciństwa) kojarzę, że takie specyficzne starsze panie, co chodzily w każdy dzień tygodnia do kościola (głownie po to żeby przed kościołem rozsiewać ploty z innymi takimi jak one), równiez hobbistycznie zaliczaly pogrzeby. To było do tego stopnia chore, że jak zmarł mój ojciec (miałam z 7 lat), to z tego pogrzebu pamiętam tylko właśnie świdrujący wzrok tych bab. One po prostu tak jak obserwują wieś zza firanki, czy prowadzą rachunkowość osób, które były na mszy w kościele, tak na pogrzebach obserwują ludzi, którzy przyszli na pogrzeb swoich bliskich. Takie hobby, żeby było o czym pogadać z koleżankami.

Chatul · 2012-08-31, 18:03

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36240480]No na przykład kobieta z gołą klatą może zostać aresztowana za "zakłócanie porządku" z tego co mi wiadomo. Facet już nie. Uważam to za absurd.[/QUOTE]

Też uważam to za absurd. I do tego przejaw nierównego traktowania kobiet i mężczyzn

Choć akurat podejście visionAM nie wydaje mi się dziwne w naszym kręgu kulturowym. I doceniam to, że visionAM stosuje tutaj tę samą zasadę wobec przedstawicieli obu płci — epatowania nagością ma nie być bez względu na to, jakiej ktoś jest płci.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2012-08-31, 18:05

Cytat:

Napisane przez visionAM

Nie wiem, w którym miejscu leży ta granica, ale oczywiste jest, że tak się utarło od dawien dawna i ciężko to zmienić, co mi nie przeszkadza

Może jestem staroświecka (wstaw inne słowo wedle wyboru), ale nie przepadam za epatowaniem ciałem w miejscach publicznych. Męskie "klaty" tak samo mnie drażnią jak wystające piersi kobiet karmiących. Stóp także nie lubię, ale co poradzić, że latem 90% populacji nosi odkryte buty

Może jakiś kulturoznawca wypowiedziałby się w temacie zakrywania/odkrywania piersi.

Podejrzewam, że twoja postawa jest efektem wychowania w takiej, a nie innej kulturze. Ja rozumiem, że coś możę drażnić czy się po prostu nie podobać, ale nie ma żadnych logicznych podstaw do tego, aby odkrywanie ciała piętnować.
Nie lubimy stóp i nic nie poradzimy, że ludzie masowo noszą sandały.
Nie lubisz gołych klat - nic nie poradzisz, że ludzie czasami pokazują klaty.
Pozostaje odwrócić wzrok.

DarkChocolate666 · 2012-08-31, 18:23

Cytat:

Napisane przez Mother Hedgehog

Tak, słynne telefony na dwie godzinny przed planowanym spotkaniem a owo spotkanie na drugim końcu Trójmiasta. Ja wtedy mówię nie i żegnam. Przecież równie dobrze w tej chwili mogę być na zakupach, no ale pracodawca wymaga dyspozycyjności bezwzględnej.

Do mnie właśnie ostatnio dzwonił facet po 18 i mi mówi, że on akurat jest w mieście i będzie przez 2 h czy możemy się spotkać w jakiejś kawiarni

I żeby wziąć swoje CV, bo on nie ma tuszu w drukarce

Zdenerwował mnie normalnie

Widać jaka to poważna firma.

**201604190949** · 2012-08-31, 18:40

Cytat:

Napisane przez BioIvO

Przypomniał mi sie jeden duecik: starszy, poważny pan i jego duży, wiekowy pies. Spacerowali sobie nieśpiesznym krokiem po alejkach parkowych. Gdy psisko zostawało w tyle, pan wołał: "Chodź Stefan!" Całość idealnie do siebie pasowała. Zastanawia mnie tylko jak to było kiedyś gdy pies był szczeniaczkiem- nazwywali go Stefcio?

Mojego pierwszego psa dostałam jak miałam 7 lat i nazwałam go Gucio. Potem był Gutkiem a pod koniec swojego 14letniego życia Gustawem. W końcu był starszym, poważnym panem i nie wypadało zwracać się do niego "Guciu, skarbie"

adzia2223 · 2012-08-31, 18:54

Cytat:

Napisane przez visionAM

A dla mnie pierś nie jest taką częścią ciała jak dłoń czy stopa i nie mam ochoty patrzeć w miejscach publicznych na czyjeś piersi

Raczej większość ludzi traktuje tę część ciała jako coś intymnego, dlatego też nie rozumiem dlaczego matka karmiąca ma to eksponować jak gdyby nigdy nic. Można dziecko nakarmić tak, że nikt nie zauważy. Ale niestety zdarzają się przypadki kobiet wywalających cycki jak gdyby nigdy nic, co mnie właśnie dziwi...

Mam takie samo zdanie

Cytat:

Napisane przez 1000days

Mojego pierwszego psa dostałam jak miałam 7 lat i nazwałam go Gucio. Potem był Gutkiem a pod koniec swojego 14letniego życia Gustawem. W końcu był starszym, poważnym panem i nie wypadało zwracać się do niego "Guciu, skarbie"

Gucio mówili na mnie jak byłam niemowlakiem, podobno byłam podobna do Gucia z tej bajki "Gucio i Cezar"

MonikaFaustyna · 2012-08-31, 18:56

Cytat:

Napisane przez adzia2223

Mam takie samo zdanie

Gucio mówili na mnie jak byłam niemowlakiem, podobno byłam podobna do Gucia z tej bajki "Gucio i Cezar"

na mnie mówili Żaba Monika

**Mother Hedgehog** · 2012-08-31, 19:02

Cytat:

Napisane przez MonikaFaustyna

na mnie mówili Żaba Monika

Kulfon coś mnie ostatnio nachodzi... nawet go zmalowałam:
http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphot...56304384_n.jpg

invisible_01 · 2012-08-31, 19:20

Cytat:

Napisane przez titina

Przez to wszystkie Diany, Sonie itp. mają przechlapane.

Znałam i Dianę, i Sonię, i jakoś żadna się nie uskarżała

Ale straszne, że ktoś nazwał zwierzę ludzkim imieniem! Przechlapane, ino się powiesić.

MonikaFaustyna · 2012-08-31, 19:27

Cytat:

Napisane przez invisible_01

Znałam i Dianę, i Sonię, i jakoś żadna się nie uskarżała

Ale straszne, że ktoś nazwał zwierzę ludzkim imieniem! Przechlapane, ino się powiesić.

Czekam na myszoskoczka o imieniu Monika

Kadin_ · 2012-08-31, 19:31

W temacie dzieci:
strasznie mnie dziwią młodzi rodzice którzy jeśli są u kogoś w odwiedzinach przebierają dzieciaka na kanapie. Przykład:
Siedzimy przy stole, jemy ciasto, pijemy kawke. Nagle mała narobiła w pieluche i rodzic zamiast wyjść do innego pokoju/łazienki/przedpokoju i przebrać ją to rozbiera ją przy stole

Dodatkowo komentując " o jaką ładną kupkę zrobiliśmy"

Nigdy tego nie zrozumiem jak można przy stole zmieniać dziecku pieluchę kiedy inni jedzą czy nawet piją. To nie jest moje dziecko żebym musiała wąchać czy oglądać jej odchody

MonikaFaustyna · 2012-08-31, 19:39

Cytat:

Napisane przez Kadin_

W temacie dzieci:
strasznie mnie dziwią młodzi rodzice którzy jeśli są u kogoś w odwiedzinach przebierają dzieciaka na kanapie. Przykład:
Siedzimy przy stole, jemy ciasto, pijemy kawke. Nagle mała narobiła w pieluche i rodzic zamiast wyjść do innego pokoju/łazienki/przedpokoju i przebrać ją to rozbiera ją przy stole

Dodatkowo komentując " o jaką ładną kupkę zrobiliśmy"

Nigdy tego nie zrozumiem jak można przy stole zmieniać dziecku pieluchę kiedy inni jedzą czy nawet piją. To nie jest moje dziecko żebym musiała wąchać czy oglądać jej odchody

A ja bym nie chciała, żeby wszyscy oglądali mi genitalia mojej małej

.

--Olka-- · 2012-08-31, 19:42

Cytat:

Napisane przez olinka123

I rozumiem osoby, które wolą iść do pracy, bo np. utrzymują się same na studiach, i każdy grosz się dla nich liczy. A tu, jakby nie patrząc, pracuje się 6 tygodni za darmo, więc taki ktoś traci pensję z 6 tygodni.

Nie no, jaaaaaasne. Nie mówię o wyborze praca-praktyki, tylko o osobach, które poza studiowaniem zajmują się tylko dobrą zabawą (okej, można) i nawet nie chce im się iść na praktyki, zobaczyć "co z czym się je" (nie wiem jak może się właśnie nie chcieć, skoro ktoś dobrowolnie studiuje dany kierunek), a potem robią wielkie oczy

. I u mnie z praktykami bywało różnie, niekoniecznie 6 tygodni, można było i po 2, na dodatek nie cały dzień.

WhiteCherry · 2012-08-31, 19:51

Cytat:

Napisane przez BioIvO

Przypomniał mi sie jeden duecik: starszy, poważny pan i jego duży, wiekowy pies. Spacerowali sobie nieśpiesznym krokiem po alejkach parkowych. Gdy psisko zostawało w tyle, pan wołał: "Chodź Stefan!" Całość idealnie do siebie pasowała. Zastanawia mnie tylko jak to było kiedyś gdy pies był szczeniaczkiem- nazwywali go Stefcio?

urocze

Cytat:

Napisane przez visionAM

Nie wiem, w którym miejscu leży ta granica, ale oczywiste jest, że tak się utarło od dawien dawna i ciężko to zmienić, co mi nie przeszkadza

Może jestem staroświecka (wstaw inne słowo wedle wyboru), ale nie przepadam za epatowaniem ciałem w miejscach publicznych. Męskie "klaty" tak samo mnie drażnią jak wystające piersi kobiet karmiących. Stóp także nie lubię, ale co poradzić, że latem 90% populacji nosi odkryte buty

Może jakiś kulturoznawca wypowiedziałby się w temacie zakrywania/odkrywania piersi.

mam podobne zdanie.
ale ja się nie dziwię, że są takie głosy, w końcu skądś się biorą te panienki, latające po mieście w spodenkach odkrywających pół tyłka i z wylewającymi się biustami

dla mnie to niesmaczne, no ale może też jestem staroświecka ;-)

ville · 2012-08-31, 19:53

Nie spotkałam się z osobą, która może, ale nie chce iść na praktyki. Może po prostu mam mało znajomych

Kręcący nosem na przymus ich odbębnienia były tylko osoby, które pracują w branży innej i nie mogli ich przepisać. Wiele osób traktowało je jako fajny sposób na poznanie danej instytucji od środka i jednak jakiś wpis do CV - być może mało ważny, ale jest.

Ja się nie mogłam doczekać praktyk. Odbyłam je w policji i mimo iż nie dostałam zajęć typu łapanie złoczyńców, to bardzo, bardzo miło je wspominam. I jednak czegoś się nauczyłam, może niewiele, ale jednak. Szkoda, że trwały tylko 3 tygodnie i nie było możliwości ich przedłużenia

MonikaFaustyna · 2012-08-31, 19:58

Cytat:

Napisane przez ville

Nie spotkałam się z osobą, która może, ale nie chce iść na praktyki. Może po prostu mam mało znajomych

Kręcący nosem na przymus ich odbębnienia były tylko osoby, które pracują w branży innej i nie mogli ich przepisać. Wiele osób traktowało je jako fajny sposób na poznanie danej instytucji od środka i jednak jakiś wpis do CV - być może mało ważny, ale jest.

Ja się nie mogłam doczekać praktyk. Odbyłam je w policji i mimo iż nie dostałam zajęć typu łapanie złoczyńców, to bardzo, bardzo miło je wspominam. I jednak czegoś się nauczyłam, może niewiele, ale jednak. Szkoda, że trwały tylko 3 tygodnie i nie było możliwości ich przedłużenia

U mnie tacy byli, co nie pracowali a praktyki olewali. Ja robiąc m.in. w biurze podróży, nie tylko zapoznałam się z programami rezerwacji imprez turystycznych itp. ale też byłam za granicą, jako asystentka pilota-rezydenta. Fajna przygoda.

czarno czarna · 2012-08-31, 20:02

Cytat:

Napisane przez Taranka

Zawsze myślałam że z tego typu tekstów i przechwałek wyrasta się w gimnazjum

Dziwi mnie moja babcia która od paru dni całymi dniami robi przetwory, pomidory, soki których nikt potem nie je, zagracona tylko tymi słoikami piwnica, co roku nowe dokładane, ale PRZETWORY MUSZĄ BYĆ.

W gimnazjum to się dopiero zaczyna...

Cytat:

Napisane przez MonikaFaustyna

A ja bym nie chciała, żeby wszyscy oglądali mi genitalia mojej małej

.

U mnie w rodzinie (i nie tylko) był taki zwyczaj, że wszystkie nowo narodzone dzieci się nagrywa, fotografuje itd. No, niby fajna pamiątka, tylko, że jest jedno "ale". Gdy na jakiś urodzinach, czy innych imprezach rodzinnych dziadków weźmie na wspomnienia, to wyciągają te stare zdjęcia i kasety i komentują. Ostatnio oglądali film jak ciocia kąpie mojego kuzyna (obecnie ma ponad 20 lat). Współczuję mu, bo chociaż "sami swoi", ja nie chciałabym żeby wszyscy oglądali mój goły tyłek, nawet jeśli wtedy byłam jeszcze dzidziusiem. Na każdej takiej imprezie żyję w strachu, że przyjdzie też kolej na mnie

najchętniej bym to wszystko spaliła, bo wytłumaczyć się nie da...

ville · 2012-08-31, 20:05

O, zapomniałam! Co mnie jeszcze dziwi.

Rozumiem, że każdy może mieć różny rytm dnia. Moja bliska rodzina na wsi o piątej jest już na nogach, a o 21 już śpi. OK. Tylko że czasem do nas wpadają przejazdem, gdy są w mieście. Dzisiaj wpadli o 7:30 ze zdziwieniem: "wy jeszcze w łóżkach?!"

2012-08-31, 17:06	#751
visionAM Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 32 059	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5. A dla mnie pierś nie jest taką częścią ciała jak dłoń czy stopa i nie mam ochoty patrzeć w miejscach publicznych na czyjeś piersi Raczej większość ludzi traktuje tę część ciała jako coś intymnego, dlatego też nie rozumiem dlaczego matka karmiąca ma to eksponować jak gdyby nigdy nic. Można dziecko nakarmić tak, że nikt nie zauważy. Ale niestety zdarzają się przypadki kobiet wywalających cycki jak gdyby nigdy nic, co mnie właśnie dziwi...

2012-08-31, 17:19	#755
khloe Strzelaj lub emigruj! Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Medellin! Wiadomości: 27 440	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5. A ja z innej beczki. W sumie będzie o dziwnych nawykach ludzi ze wsi (a może to tylko ja jestem dziwna, że się dziwię) Otóż. Mieszkam w dużej wiosce- ponad tysiąc mieszkańców. Niektórych ludzi nawet po nazwisku nie znam- tylko z twarzy Zawsze mnie dziwi, że jest pewna grupa osób, które pojawiają się na KAŻDYM pogrzebie we wsi. Wkurza mnie to i irytuje. Akurat zdarzyło mi się w tym roku, że byłam w 1 tygodniu na 3 pogrzebach. Zmarłymi byli moi bliscy sąsiedzi, oraz ktoś z rodziny. No i jestem sobie na tych pogrzebach, a tam widzę cały czas te same twarze! ani to bliscy sąsiedzi, ani rodzina. Uważam, że pogrzeb to najbardziej intymne wydarzenie w życiu rodziny i powinni się na nim pojawiać tylko osoby z bliskiego kręgu bezpośrednio powiązane ze zmarłym. Zresztą, co to za przyjemność chodzenia na takie wydarzenia? Moja babcia zaś twierdzi, ze to zupełnie normalne __________________ Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km mój INSTA (napisz pw kim jesteś wizażanko

2012-08-31, 17:45	#760
BioIvO Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 3 533	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5. Przypomniał mi sie jeden duecik: starszy, poważny pan i jego duży, wiekowy pies. Spacerowali sobie nieśpiesznym krokiem po alejkach parkowych. Gdy psisko zostawało w tyle, pan wołał: "Chodź Stefan!" Całość idealnie do siebie pasowała. Zastanawia mnie tylko jak to było kiedyś gdy pies był szczeniaczkiem- nazwywali go Stefcio? __________________ Nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych jak ten, komu nic do tego. (V.Hugo) Kobieta nigdy nie wie czego chce, ale nie spocznie, dopóki nie osiągnie celu.

2012-08-31, 17:59	#762
visionAM Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 32 059	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5. Nie wiem, w którym miejscu leży ta granica, ale oczywiste jest, że tak się utarło od dawien dawna i ciężko to zmienić, co mi nie przeszkadza Może jestem staroświecka (wstaw inne słowo wedle wyboru), ale nie przepadam za epatowaniem ciałem w miejscach publicznych. Męskie "klaty" tak samo mnie drażnią jak wystające piersi kobiet karmiących. Stóp także nie lubię, ale co poradzić, że latem 90% populacji nosi odkryte buty Może jakiś kulturoznawca wypowiedziałby się w temacie zakrywania/odkrywania piersi.

2012-08-31, 18:03	#764
Chatul ma zielone pojęcie Zarejestrowany: 2007-12 Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan) Wiadomości: 40 401	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5. [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36240480]No na przykład kobieta z gołą klatą może zostać aresztowana za "zakłócanie porządku" z tego co mi wiadomo. Facet już nie. Uważam to za absurd.[/QUOTE] Też uważam to za absurd. I do tego przejaw nierównego traktowania kobiet i mężczyzn Choć akurat podejście visionAM nie wydaje mi się dziwne w naszym kręgu kulturowym. I doceniam to, że visionAM stosuje tutaj tę samą zasadę wobec przedstawicieli obu płci — epatowania nagością ma nie być bez względu na to, jakiej ktoś jest płci. __________________ „*Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans*”. Spock („Star Trek”)

2012-08-31, 19:31	#773
Kadin_ Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-06 Wiadomości: 1 510	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5. W temacie dzieci: strasznie mnie dziwią młodzi rodzice którzy jeśli są u kogoś w odwiedzinach przebierają dzieciaka na kanapie. Przykład: Siedzimy przy stole, jemy ciasto, pijemy kawke. Nagle mała narobiła w pieluche i rodzic zamiast wyjść do innego pokoju/łazienki/przedpokoju i przebrać ją to rozbiera ją przy stole Dodatkowo komentując " o jaką ładną kupkę zrobiliśmy" Nigdy tego nie zrozumiem jak można przy stole zmieniać dziecku pieluchę kiedy inni jedzą czy nawet piją. To nie jest moje dziecko żebym musiała wąchać czy oglądać jej odchody __________________ ♥

2012-08-31, 19:53	#777
ville Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 9 451	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5. Nie spotkałam się z osobą, która może, ale nie chce iść na praktyki. Może po prostu mam mało znajomych Kręcący nosem na przymus ich odbębnienia były tylko osoby, które pracują w branży innej i nie mogli ich przepisać. Wiele osób traktowało je jako fajny sposób na poznanie danej instytucji od środka i jednak jakiś wpis do CV - być może mało ważny, ale jest. Ja się nie mogłam doczekać praktyk. Odbyłam je w policji i mimo iż nie dostałam zajęć typu łapanie złoczyńców, to bardzo, bardzo miło je wspominam. I jednak czegoś się nauczyłam, może niewiele, ale jednak. Szkoda, że trwały tylko 3 tygodnie i nie było możliwości ich przedłużenia

2012-08-31, 20:05	#780
ville Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 9 451	Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.5. O, zapomniałam! Co mnie jeszcze dziwi. Rozumiem, że każdy może mieć różny rytm dnia. Moja bliska rodzina na wsi o piątej jest już na nogach, a o 21 już śpi. OK. Tylko że czasem do nas wpadają przejazdem, gdy są w mieście. Dzisiaj wpadli o 7:30 ze zdziwieniem: "wy jeszcze w łóżkach?!"

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)