Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[Ariya]

Witajcie

Dzisiaj mój Skarbek skończył 3 miesiące

Napisane przez _Maya_

akurat tym bym się nie przejmowała, jeżeli jest na samej piersi to takie kupy to norma - zdanie 2 położnych i pediatry. takie ograniczenie jadłospisu tylko z powodu rzadkiej kupy to dla mnie byłby masochizm, ja jem w zasadzie wszystko i całe szczęście córa reakcji alergicznych (skórnych) nie ma.

Dzięki, tak się właśnie będę skłaniać

Napisane przez pola_m

zęby albo kolki Na początku jak tylko zdarzyło się Antosiowi zapłąkać przy kimś - padało orzeczenie "oj, chyba kolka" ) Teraz jest mowa o zębach

U mnie jeszcze często pada, że "chyba zmęczony jest"...nieważne, że niedawno wstał i doprasza się o uwagę

Napisane przez moniczka1302

witam ponownie!

wiem wiem ze podejscie jest jedno aby byl dobry efekt, dlatego najpierw sie zaznajomie z ksiazką i zasadami a potem przystapię stricte do tej diety;
ale juz sie przygotowuje: rzucilam slodycze co dla mnie jest ciosem prosto w serce;

jak zakoncze calą II fazę to będę starala sie przyrządzac dania wg programu rewolucja na talerzu, o zmniejszonej zawartosci kalorii [COLOR="Silver"]

Trzymam kciuki

[Efijy]

[QUOTE=moniczka1302;362398 41]


łoo

[rinco]

Napisane przez Ariya

nie było mnie chyba jak roztrząsałyście te tematy, a właśnie to moja zmora, kiślowate kupy i ogólnie rzadzizna jak diagnozowali to Wasi pediatrzy, bo ja się ze swoim coś dogadać nie mogę i nie wiem czy przejmować się czy nie, a ja już nic prawie nie jem, poprawy nie ma, nie wiem czy jest sens, zastanawiam się o swoje zdowie-jechać tak od trzech mies.

Seba też ma śluzowate kupki i nam lekarka powiedziała, żeby się tym nie przejmować

Napisane przez diablica071086

co do smoczków coś polecacie?, mam z lovi i avent ale nie zawsze Zosia chce ssać, choć zasypia ze smoczkiem na noc a potem wypluwa i dalej już śpi i sobie chyba język memła bo wygląda jakby ssała, chodzi mi o taki żeby nadal kochała pierś ale z nim tak nie walczyła bo musi juz być na 99% senna żeby zassać i zasnąć

My mamy smoczek MAM, fajny jest

[begie13]

hejka

Napisane przez _agata

begie nie pozwalaj Tosi tak podnosić główki. To może świadczyć o zwiększonym napięciu, więc lepiej żeby tego nie robiła

o kurde...nie wiedziałam ;/ ona cały czas się tak wygina, najbardziej jak trzymam ją na rękach w pozycji leżącej to tak się wygina że szok! a ja myślałam, że to dobrze, że silna dziewczyna...eh we wtorek mamy szczepienie więc zapytam pediatry o to napięcie, bo Tosia też wygięta jest trochę jak banan, głowę lubi trzymać tylko w jedną stronę, zawsze staram się żeby patrzyła w drugą odwracam jej uwagę ale jak leży sama dłuższą chwilę to główka zawsze wędruje w lewą stronę i jest wygięta do prawego ramienia

Napisane przez niunia32

teraz zasnęła. zaczyna nam wracać ciemnieniucha. już się za nią zabieramy.

u nas też trochę ciemieniuchy wróciło więc będziemy walczyć

Napisane przez pola_m

zęby albo kolki Na początku jak tylko zdarzyło się Antosiowi zapłąkać przy kimś - padało orzeczenie "oj, chyba kolka" ) Teraz jest mowa o zębach

spoko moja teściowa każde marudzenie i płacz Tosi tłumaczy bólem brzuszka albo tym, że pewnie jej się nie odbiło, choć mówię, że odbiło jej się "sto" razy i że brzuch ją nie boli to ona i tak swoje przecież wie ostatnio przez pół godziny "masowała" ( ja bym to nazwała tarciem) brzuszek małej, mało co jej dziury nie wytarła w nowych śpioszkach
i jak słyszę : co tam biło? bzusek cię boli... - to mam ochotę jej...! ( no, zrobić coś złego)

Napisane przez martula007

Hej

Wlasnie wrocilam ze spaceru... i mala nawet nie zaplakala ani troszeczke!! CUD!!!!! Malo tego... Jestem juz w domu.. a ona nadal w wozku spi... Kolejny CUD!!!!

brawo! cuda jak widać się zdarzają

Napisane przez Ariya

Witajcie

Dzisiaj mój Skarbek skończył 3 miesiące

super! gratulacje

a moja Tosieńka kończy 3 miesiące dzisiaj

moje dwa dziecie śpią, duży w łóżku a mały w łóżeczku ( sama zasnęła!)

życzę udanego weekendu, bo nie wiem czy będę na bieżąco przez te 2 dni

[niunia32]

Napisane przez agatka661

a jak dziecko placze to zawsze oznacza, ze cos go pewnie boli :PP

albo że jest głodne (choćby dopiero jadła)

Brawa za skończone miesiące

Malwina w środku nocy wylądowała u nas w łóżku
Matko jak ona przez sen macha głową na nie....

dzisiaj idziemy do teściowej na urodziny.
i mąż w domu, także będę miała mniejszy dostęp do kompa.

miłego weekendu

[SELKA*]

Hej kobietki
Nie mogę jakoś wgryźć się w wątek. Pojawiam się i znikam jak Zorro Napiszę kilka postów a potem cisza na wiele tygodni, więc nie mogę być na bieżąco. W poniedziałek Bartuś idzie pierwszy dzień do przedszkola, może wtedy znajdę troszkę więcej czasu. Stresuję się tym przedszkolem bardziej niż moje dziecko
A Hania kończy dziś 4 miesiące Chudziutka jest i chyba muszę zacząć ją dokarmiać butlą- waży 5300 g przy 68 cm wzrostu. Przez miesiąc przybrała 310 g, martwię się. Bartka karmiłam 20 miesięcy piersią, pasł się na maksa na moim mleczku ( 4. miesiąc- 6880 g) a Hani nie mogę wykarmić...

[Ariya]

Dzień doberek

Napisane przez rinco

Seba też ma śluzowate kupki i nam lekarka powiedziała, żeby się tym nie przejmować

No i gites, wrzuciłam dzisiaj na śniadanko Inkę z mlekiem

Napisane przez begie13

hejka

a moja Tosieńka kończy 3 miesiące dzisiaj

Napisane przez SELKA*

Hej kobietki

A Hania kończy dziś 4 miesiące

[_Maya_]

Napisane przez SELKA*

Hej kobietki
Nie mogę jakoś wgryźć się w wątek. Pojawiam się i znikam jak Zorro Napiszę kilka postów a potem cisza na wiele tygodni, więc nie mogę być na bieżąco. W poniedziałek Bartuś idzie pierwszy dzień do przedszkola, może wtedy znajdę troszkę więcej czasu. Stresuję się tym przedszkolem bardziej niż moje dziecko
A Hania kończy dziś 4 miesiące Chudziutka jest i chyba muszę zacząć ją dokarmiać butlą- waży 5300 g przy 68 cm wzrostu. Przez miesiąc przybrała 310 g, martwię się. Bartka karmiłam 20 miesięcy piersią, pasł się na maksa na moim mleczku ( 4. miesiąc- 6880 g) a Hani nie mogę wykarmić...

może taka jej uroda, skonsultowałabym to z pediatrą i jeżeli mieści się w tabelkach to chyba tak ma być...

moja córa przy 68cm waży 5300g mając dwa miesiące, ale nie warto porównywać dzieci ,bo każde jest inne i ma inne potrzeby.

[chce_byc_mama]

Napisane przez onething

Nieeee..... U mnie w rodzinie to płacz oznacza głód. A jeśli właśnie skończyłam karmić to: a) napewno się nie najadło, b) mam słaby pokarm i trzeba dokarmić, c) powinnam dać herbatkę

pozwole sie wtracic :P
u mnie jest jeszcze d) napewno boli ja brzuszek

[nacia_n]

Przeczytałam wszystko, ale nie mam sił cytować już. Miałam dzisiaj zjazd (podyplomówkę robię), no i mąż został z Młodym. To nic, że kazał teściowej pilnować Małego (ta go bierze na ręce, jak tylko oczy otworzy), przez co jak mi go przywiózł do nakarmienia, to zamiast jeść Dawidek do snu się w foteliku ułożył. I tak siedzieliśmy 45 minut na korytarzu uczelni i czekaliśmy aż się obudzi Ale dostał opiernicz, że miał się nim zająć, a on teściowej "sprzedaje".
Ale najlepsze, jak go ubrał później. Na samego pampersa ubrał śpiochy, na to jakiś sweterek (nawet go nie zapiął) i jeszcze spodnie!! Założył mu czapeczkę, położył do wózka i przykrył kocem złożonym na pół Teściowa jeszcze mu pieluchą całą buzię otoczyła (no żeby nie owiało), więc w tym wózku to tylko twarzyczka wystawała Dotykam Młodego, a mu krople potu po karku lecą A teściowa z tekstem: "No ja go tak przykryłam, żeby mu ciepło było" A sama w krótkim rękawku stoi... no żesz, zjechałam i męża i teściową... Mąż to się uczy dopiero dziećmi zajmować, ale moja teściowa to wykształcona kobieta i mojemu synowi saunę urządza... aż mi ciśnienie skacze

Dziękuję Wam za polecenie wkładek, zamówiłam sobie Lansinoh. Mam nadzieję, że się sprawdzą. Johnons są dla mnie za małe, bardzo szybko przemakają.

Co do butelek, to ja mam Avent i jestem zadowolona. Laktator ręczny też mam z Aventu i też jestem zadowolona.

Smoczek mam z Canpol Babies, taki okrągły; Dawidek inne wypluwa, a tego uwielbia... Byłam, co prawda, przeciwniczką smoczków, ale Młody ma tak silny odruch ssania, że przez dwa tygodnie cycek był na wierzchu non stop, więc nawet do pobliskiego sklepu był problem żeby wyjść.

U mnie też były teksty, że to na pewno kolka i zęby. O teściowej to bym mogła książkę napisać. Do Dawidka mówi "dupeczko" , a mnie nazwała "mleczarnią" No i ciągle: "trzeba na brzuszek go kłaść, musisz go gimnastykować, musisz do niego mówić, musisz....". Prawie w ogóle nie widzi jak się Młodym zajmuje, bo nie toleruję kontrolowania (a mieszkamy w tym samym domu, tylko na innych piętrach) a ciągle mnie poucza i mówi do mnie jak do idiotki...

Trochę się pożaliłam, ale musiałam to w końcu wyrzucić z siebie...

Jak będę miała więcej czasu, to pocytuję. Miłego wieczorku, mykam do Dawidka, bo się przebudza

[_agata]

Napisane przez chce_byc_mama

pozwole sie wtracic :P
u mnie jest jeszcze d) napewno boli ja brzuszek

O to tot to

Napisane przez nacia_n

U mnie też były teksty, że to na pewno kolka i zęby. O teściowej to bym mogła książkę napisać. Do Dawidka mówi "dupeczko" , a mnie nazwała "mleczarnią" No i ciągle: "trzeba na brzuszek go kłaść, musisz go gimnastykować, musisz do niego mówić, musisz....". Prawie w ogóle nie widzi jak się Młodym zajmuje, bo nie toleruję kontrolowania (a mieszkamy w tym samym domu, tylko na innych piętrach) a ciągle mnie poucza i mówi do mnie jak do idiotki...

Trochę się pożaliłam, ale musiałam to w końcu wyrzucić z siebie...

Jak będę miała więcej czasu, to pocytuję. Miłego wieczorku, mykam do Dawidka, bo się przebudza

Moja teściowa już wie, że nic nie muszę
Szybko się nauczyła

[joss]

Napisane przez pola_m

cześć

JAk dobrze, że nowy dzień. Wczoraj mnie jakiś dół złapał... Okazało się że nie wyjdzie nam wyjazd wrześniowy (planowaliśmy sobie polecieć na jakiś tydzień do Włoch lub Hiszpanii), ale okazało się że mąż ma wtedy jechać na szkolenie. I w gruncie rzeczy cały wrzesień prawie go nie będzie, bo na początku mają jakąś konferencję u nas, potem to szkolenie we Francji, a potem jeszcze konferencja w Niemczech...

No i ogarnęło mnie takie paskudne uczucie... Że nie dość że nie pojedziemy razem, to on jeszcze sobie pojedzie, oderwie się trochę, zatęskni za rodzinnym życiem... I tak mnie uderzyło, że ja mam teraz głównie życie rodzinne... W sumie sama tego chciałam, no i w sumie jestem szczęśliwa bardzo, ale chyba potrzebuję wychodnego

Myślę, że każda młoda matka ma ochotę czasem gdzieś wybyć

Napisane przez _agata

begie nie pozwalaj Tosi tak podnosić główki. To może świadczyć o zwiększonym napięciu, więc lepiej żeby tego nie robiła

Poważnie? Moje dziecię też tak podnosi głowę na przewijaku, ale nigdy nie sądziłam, że to coś złego, a wręcz przeciwnie.

Napisane przez 8ewus8

no mnie to wkurza niemiłosiernie. Zwłaszcza teściowa, która jak Adaś zaczął wkładać rączki do buzi to od razu, ze zęby idą...co tam, ze miał 2 miesiące...tłumaczę jej, że to taki okres, ze dziecko poznaje swoje rączki itp, za kilka dni znów go widzi i znów "oo ząbki może mu idą.."

W ogole ostatnio stwierdziłam, że nigdy nie zostawię z nią dziecka.
Przyjechała do nas ze swoim drugim wnuczkiem (ma 6 miesięcy) i jak upadł mu smoczek to go oblizała!!!!!! no masakra jakaś!!!!
już pomijając fakt, że to jest obrzydliwe, kiedy robi to matka a co dopiero babka, to jeszcze ona wiecznie ma afty , chociaż nie wiem czy można się tym zarazić?
No i potem mały zaczął marudzić to włożyła mu palca żeby sobie gryzł

A feee. Myślę, że to jakieś przyzwyczajenie starszego pokolenia, bo już kilka razy widziałam taką sytuację w wykonaniu pań, prawdopodobnie babć Ale niestety, ostatnio "przyłapałam" na tym również jedną młodą mamę.

Napisane przez begie13

o kurde...nie wiedziałam ;/ ona cały czas się tak wygina, najbardziej jak trzymam ją na rękach w pozycji leżącej to tak się wygina że szok! a ja myślałam, że to dobrze, że silna dziewczyna...eh we wtorek mamy szczepienie więc zapytam pediatry o to napięcie, bo Tosia też wygięta jest trochę jak banan, głowę lubi trzymać tylko w jedną stronę, zawsze staram się żeby patrzyła w drugą odwracam jej uwagę ale jak leży sama dłuższą chwilę to główka zawsze wędruje w lewą stronę i jest wygięta do prawego ramienia

Celina ma tak samo, ale w drugą stronę, tzn. prawą. Głowę podnosi szczególnie wtedy, kiedy się złości I tak samo myślałam, że to świadczy o tym, że jest silna. Daj znać co powiedział lekarz

Napisane przez nacia_n

Ale najlepsze, jak go ubrał później. Na samego pampersa ubrał śpiochy, na to jakiś sweterek (nawet go nie zapiął) i jeszcze spodnie!! Założył mu czapeczkę, położył do wózka i przykrył kocem złożonym na pół Teściowa jeszcze mu pieluchą całą buzię otoczyła (no żeby nie owiało), więc w tym wózku to tylko twarzyczka wystawała Dotykam Młodego, a mu krople potu po karku lecą A teściowa z tekstem: "No ja go tak przykryłam, żeby mu ciepło było" A sama w krótkim rękawku stoi... no żesz, zjechałam i męża i teściową... Mąż to się uczy dopiero dziećmi zajmować, ale moja teściowa to wykształcona kobieta i mojemu synowi saunę urządza... aż mi ciśnienie skacze

O matko, faktycznie sauna jak nic. Ja mam wrażenie, że Celina też jest czasami przegrzewana, bo jak widzę inne dzieci, to są lżej ubrane niż ona, ale z drugiej strony nigdy nie była spocona, hmm.

Swoją drogą - widzę, że jesteś z Chojnic. Co za zbieg okoliczności, bo ja również

My jesteśmy po chrzcinach. Mała była spokojna i nawet nie zapłakała podczas lania wody na główkę Była wpatrzona we wszelkie żyrandole. Gorzej było już w restauracji, ale i tak udało nam się wystarczająco długo posiedzieć

[_agata]

Mój dzieć ma MEGA MARUDĘ chyba z nadmiaru wrażeń i fajnych cioć, bo dzisiaj widział kilka fajnych
Wysłałam go na spacer z chłopem, bo jak mnie widzi to chciałby cycka. Nic tylko cycek i cycek, a co ja mu dam jeść przed snem?

[clauudik]

Mamy zęba

[andzya]

Napisane przez begie13

hejka




o kurde...nie wiedziałam ;/ ona cały czas się tak wygina, najbardziej jak trzymam ją na rękach w pozycji leżącej to tak się wygina że szok! a ja myślałam, że to dobrze, że silna dziewczyna...eh we wtorek mamy szczepienie więc zapytam pediatry o to napięcie, bo Tosia też wygięta jest trochę jak banan, głowę lubi trzymać tylko w jedną stronę, zawsze staram się żeby patrzyła w drugą odwracam jej uwagę ale jak leży sama dłuższą chwilę to główka zawsze wędruje w lewą stronę i jest wygięta do prawego ramienia

ma prawdopodobnie kręcz szyi, Antoś też to miał. Zwróć na to uwagę pediatrzę.

Klaudia-gratki

[pola_m]

Napisane przez clauudik

Mamy zęba

wow! Gratki

[SELKA*]

Napisane przez clauudik

Mamy zęba

[begie13]

Napisane przez niunia32

Matko jak ona przez sen macha głową na nie....

nasz też tak macha

Napisane przez SELKA*

A Hania kończy dziś 4 miesiące Chudziutka jest i chyba muszę zacząć ją dokarmiać butlą- waży 5300 g przy 68 cm wzrostu. Przez miesiąc przybrała 310 g, martwię się. Bartka karmiłam 20 miesięcy piersią, pasł się na maksa na moim mleczku ( 4. miesiąc- 6880 g) a Hani nie mogę wykarmić...

to rzeczywiście chudzinka, ja swojej też jakoś wykarmić nie mogę i już od miesiąca dostaje 1 butle mm dziennie, nie waży jeszcze 5kg, ma 63cm

Napisane przez chce_byc_mama

pozwole sie wtracic :P
u mnie jest jeszcze d) napewno boli ja brzuszek

ooo dokładnie

Napisane przez nacia_n

Przeczytałam wszystko, ale nie mam sił cytować już. Miałam dzisiaj zjazd (podyplomówkę robię), no i mąż został z Młodym. To nic, że kazał teściowej pilnować Małego (ta go bierze na ręce, jak tylko oczy otworzy), przez co jak mi go przywiózł do nakarmienia, to zamiast jeść Dawidek do snu się w foteliku ułożył. I tak siedzieliśmy 45 minut na korytarzu uczelni i czekaliśmy aż się obudzi Ale dostał opiernicz, że miał się nim zająć, a on teściowej "sprzedaje".
Ale najlepsze, jak go ubrał później. Na samego pampersa ubrał śpiochy, na to jakiś sweterek (nawet go nie zapiął) i jeszcze spodnie!!

Napisane przez joss

Celina ma tak samo, ale w drugą stronę, tzn. prawą. Głowę podnosi szczególnie wtedy, kiedy się złości I tak samo myślałam, że to świadczy o tym, że jest silna. Daj znać co powiedział lekarz



My jesteśmy po chrzcinach. Mała była spokojna i nawet nie zapłakała podczas lania wody na główkę Była wpatrzona we wszelkie żyrandole. Gorzej było już w restauracji, ale i tak udało nam się wystarczająco długo posiedzieć

Tosia też jak się złości właśnie to podnosi ;/ dam znać wt-śr

super, że chrzciny się udały

Napisane przez clauudik

Mamy zęba

jeszcze raz gratuluję!

Napisane przez andzya

ma prawdopodobnie kręcz szyi, Antoś też to miał. Zwróć na to uwagę pediatrzę.

na pewno zwrócę, dziękuję

a jak pozbyliście się tego kręczu?

[andzya]

begie on miał kręcz na lewą stronę,a my go kładliśmy do spania na prawym boku,co wymuszało naciągnięcie się tych mięsni,a dzięki temu główka mu nie uciekała ciągle na lewo. ale to spowodowało,,że moje dziecko nie zaśnie już w innej pozycji niż na boku

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez begie13

o matko jedyna desperatka

Begie - jeszcze dzisiaj się dowiedziałam od męża - co jakiś czas jeszcze mu się jakiś "kwiatek" przypomina:, bo tyle tego było, że hurtem ciężko było spamiętać i opowiedzieć to wszystko na jeden raz, że ona kazała mu kupić lewą kartę do telefonu, bo powiedziała, że: "muszą się szykować do wojny ze mną" tzn. niby mój mąż z nią przeciwko mnieżeby nie było dowodów na sprawie rozwodowej, no i żeby mogli sobie swobodnie rozmawiać to już byłby czwarty telefon, bo mój mąż ma w tej chwili trzy, ja nie wiem, jak on by z tym czwartym podołał a najlepsze, że ona już sobie kupiła taką lewą komórkę na kartę w tym celu, bo mówiła mojemu mężowi, że jej Piotrek już trzepał jej komórkę. Jaka przygotowana, co?a potem jęczała, że ta jej komórka to już taka stara, w takim kontekście i z takim podtekstem, że niby mój mąż miałby jej nową kupić! Jezu... normalnie nie mogę!


Nie muszę chyba mówić, jaką wesołość wzbudza w nas nieustannie każde obejrzenie reklamy z Cindy Crawford dla C&A, gdzie hasłem jest, że liczy się JAKOŚĆ : leci reklama, a my każdorazowo w śmiech! pamiętasz, jak pisałam, ze obiecywała mu, że sypiając z nią nie jest JAKOŚ, tylko będzie miał JAKOŚĆ raju, ale mamy śmiech przy tych reklamach; teraz nawet jak przechodzę koło C&A to zapala mi się w głowie neon: "JAKOŚĆ"!

Napisane przez clauudik

Mamy zęba

Gratulacje!!

[_millena]

Napisane przez rinco

Mam dylemat. Seba ostatnio kiepsko łapie pierś, chyba butelki go zepsuły Albo źle łapie technicznie, albo w ogóle się wkurza i nie chce, płacze okropnie. Prawie każde karmienie kończy się butelką (albo z moim, albo z mm).

Póki co zawsze go najpierw przystawiam do piersi, a potem patrzę ile je i jak je i daję butlę, ale już mnie to męczy, bo nigdy nie wiem ile sobie wcześniej mleka przygotować i podgrzewam/przygotowuję dopiero jak on zaczyna płakać, bo nie chce piersi/już mu nic nie leci.

No i się zastanawiam czy w ogóle nie zrezygnować z piersi i nie podawać mu mojego odciągniętego w butelce. Wiedziałabym wtedy ile mu dokładać mm, bo tak to nigdy nie wiem i daję na czuja. Tylko trochę się boję tego regularnego odciągania, czy nie wymięknę... Mam laktator elektryczny.

Dziewczyny, które w ten sposób karmiły, napiszcie czy to jest bardzo uciążliwa sprawa...

niestey ja z lenistwa tego nie robilam i dlatego walczylam na wszelkie sposobyzeby Borys jadl jednak z piersi i jakos nam się udało, bo to odciąganie mnie dobijało. Co pomogło? zmiana pozycji (Borys lezacy na boczku, tak, zeby nie musial odwracac glowy do piersi) i zmiana diety (wprowadzenie nowych produktów, chyba mu bardziej posmakowało mleko i na pewno bardziej go syciło, wiec daje mniej mm). Waż Sebastiana , będziesz wiedziec czy dajesz za dużo czy za mało. Ja mniej wiecej raz na 2 tygodnie jestem u jakiegos lekarza, gdzie mi wazyli dziecko i na tej podstawie np zorientowałam się, ze za szybko przybiera na wadze i dlatego teraz podaję duuuuuzo mniej tego mleka modyfikowanego i wystarcza. Jesli chcesz karmić piersią i nie wiesz dlaczego Seba sie tak odstawia i chcesz walczyc o pokarm udaj się do poradni laktacyjnej, może pomogą. A może kism Ci poleci ( chyba jestescie z tej samej okolicy, czy mi sie juz pomieszalo?:P )

[_Maya_]

Napisane przez clauudik

Mamy zęba

to chyba pierwszy ząbek u nas

[rinco]

Napisane przez SELKA*

A Hania kończy dziś 4 miesiące Chudziutka jest i chyba muszę zacząć ją dokarmiać butlą- waży 5300 g przy 68 cm wzrostu. Przez miesiąc przybrała 310 g, martwię się. Bartka karmiłam 20 miesięcy piersią, pasł się na maksa na moim mleczku ( 4. miesiąc- 6880 g) a Hani nie mogę wykarmić...

Dziecko powinno przybierać od 120 do 240g na tydzień (wg książki "Warto karmić piersią"). 310g na miesiąc to trochę mało...

Napisane przez _agata

Mój dzieć ma MEGA MARUDĘ chyba z nadmiaru wrażeń i fajnych cioć, bo dzisiaj widział kilka fajnych
Wysłałam go na spacer z chłopem, bo jak mnie widzi to chciałby cycka. Nic tylko cycek i cycek, a co ja mu dam jeść przed snem?

Chyba taki dzień dzisiaj, bo mój Seba też płaczliwy

Napisane przez clauudik

Mamy zęba

Już???

Napisane przez _millena

niestey ja z lenistwa tego nie robilam i dlatego walczylam na wszelkie sposobyzeby Borys jadl jednak z piersi i jakos nam się udało, bo to odciąganie mnie dobijało. Co pomogło? zmiana pozycji (Borys lezacy na boczku, tak, zeby nie musial odwracac glowy do piersi) i zmiana diety (wprowadzenie nowych produktów, chyba mu bardziej posmakowało mleko i na pewno bardziej go syciło, wiec daje mniej mm). Waż Sebastiana , będziesz wiedziec czy dajesz za dużo czy za mało. Ja mniej wiecej raz na 2 tygodnie jestem u jakiegos lekarza, gdzie mi wazyli dziecko i na tej podstawie np zorientowałam się, ze za szybko przybiera na wadze i dlatego teraz podaję duuuuuzo mniej tego mleka modyfikowanego i wystarcza. Jesli chcesz karmić piersią i nie wiesz dlaczego Seba sie tak odstawia i chcesz walczyc o pokarm udaj się do poradni laktacyjnej, może pomogą. A może kism Ci poleci ( chyba jestescie z tej samej okolicy, czy mi sie juz pomieszalo?:P )

Wszystko już pod kontrolą Z doradcą jestem w kontakcie, Seba dobrze przybiera i po dwóch dniach odstawienia od piersi i odciągania zatęsknił za cycem Jak go przystawiłam to tak się rzucił że szok

Ogólnie to robię tak, że go przystawiam za każdym razem i jeśli dobrze ciągnie to OK, a jeśli źle to odstawiam i podaję mu z butelki. Odciągam po każdym "nieudanym" karmieniu i jeszcze dodatkowo raz przed snem i raz w nocy (budzę się specjalnie o 2.30 na odciąganie ) i potem mu te zapasy podaję po piersiach.

[_agata]

Jutro pierwszy raz Maciek idzie na basen, trzymajcie kciuki!

Napisane przez Ariya

nie było mnie chyba jak roztrząsałyście te tematy, a właśnie to moja zmora, kiślowate kupy i ogólnie rzadzizna jak diagnozowali to Wasi pediatrzy, bo ja się ze swoim coś dogadać nie mogę i nie wiem czy przejmować się czy nie, a ja już nic prawie nie jem, poprawy nie ma, nie wiem czy jest sens, zastanawiam się o swoje zdowie-jechać tak od trzech mies.






Mam ten sam dylemat, je krótko i zazwyczaj sam kończy, a nawet jak jeszcze by chciał i złości się, że przestało lecieć to jak go odstawię na beka, to już jest ok, zadowolony chłopak. Zawsze mam dylemat czy on tak szybko opróżnia pierś, czy tak mało w niej jest, czy nie wyciąga do końca... W sumie przybiera, tylko nie wiem czy wystarczająco, ok 200 na tydzień (?), zobaczymy co powie lekarka w przyszłym tygodniu.

Ja już olałam () te kupy. Mamy czasami zielone, czasami biał0-żółte (taka jajecznica z przewagą białego), odcienie beżu, brązu... Żadnych zmian skórnych Maciek nie ma, nic mu nie dolega, nie boli, więc nie widzę powodów, żeby się męczyć A ja lubię zjeść
Z pediatrą nawet na ten temat nie rozmawiałam bo co lekarz to co innego mówi.


200 na tydzień jest idealnie

Napisane przez anulka4771

Heh ja ostatnio przeglądałam wątek jak rodziłam,co pisałam pózniej gratulacje itp.

Ja czasami z nudow przeglądam

Napisane przez 8ewus8

W ogole ostatnio stwierdziłam, że nigdy nie zostawię z nią dziecka.
Przyjechała do nas ze swoim drugim wnuczkiem (ma 6 miesięcy) i jak upadł mu smoczek to go oblizała!!!!!! no masakra jakaś!!!!
już pomijając fakt, że to jest obrzydliwe, kiedy robi to matka a co dopiero babka, to jeszcze ona wiecznie ma afty , chociaż nie wiem czy można się tym zarazić?
No i potem mały zaczął marudzić to włożyła mu palca żeby sobie gryzł

Oblizywanie smoczka to nic! Ja byłam świadkiem jak babeczka na ławce w parku karmiła dziecko serkiem, wkładając sobie go do ust i przykładając swoje usta do ust dziecka i tak mu to podawała.

[kism]

Witam się z Wami po moich krótkich wakacjach Było suuuuper! Dobrze być w domu, ale mogłabym się tam jeszcze "pomęczyć" kilka dni
Myślałam, że coś do Was popiszę wieczorami, ale grafik mieliśmy tak napięty, że po powrocie do hotelu padaliśmy.

Obiecałam recenzję "Kuchni i wina"... Hm, więc tak, ciężko mi o jednolitą opinię, bo mi bardzo smakowało, a tż nie całkiem. Więc gdybym ja tam była bez niego, to pewnie byłabym zachwycona. Jak wiele ludzi opisuje, mieliśmy problem z trafieniem Skręciliśmy w ulicę o nazwie takiej jak w adresie restauracji, a tu nic nie ma. Dopiero dopytaliśmy ludzi, wróciliśmy na główną drogę i żeby było śmieszniej to choć adres restauracji jest w Pszczynie, to wjazd do niej jest z głównej drogi już za znakiem następnej miejscowości Karta dość krótka, jak to pani Magda radzi
(Tuż przed zamówieniem zadzwoniła do mnie Ola - Szmaragdowy Kotek. I jak zakup butelek się udał? )
Zupki były bardzo dobre, choć moja (żurek pszczyński) bardzo słona. Ja taką lubię, ale jak by ją dostał ktoś lubiący powiedzmy standardową słoność, to by było gorzej pewnie. Niestety schabowy tż w jednej połowie był bardzo smaczny, a w drugiej niedosmażony a kapusta jak to tż określił dziwna. Poza tym mój tż ma baaardzo wrażliwy żołądek i... nie będę się wdawać w szczegóły, w każdym razie stwierdził, że coś nie w porządku było z tym jedzeniem... A ja pojadłam bardzo i było pyszne Porcje były całkiem duże, ja swojej nie dojadłam. Czyli z tej mojej opinii to tak wynika, że na dwoje babka wróżyła

Napisane przez _agata

Oblizywanie smoczka to nic! Ja byłam świadkiem jak babeczka na ławce w parku karmiła dziecko serkiem, wkładając sobie go do ust i przykładając swoje usta do ust dziecka i tak mu to podawała.

W kwestii wagi to jeszcze ja dorzucę znane mi normy
W miesiącach 1-3 dziecko powinno przybierać ok. 150g/tydz. (600g/mies.), a w 4-6 już trochę mniej ok. 100g/tydz. (400g/mies.)

My opuściliśmy teraz przez wyjazd nasze piątkowe ważenie. Idę w pon, bo mamy drugie szczepienie. Mam nadzieję, że trend wzrostowy został zachowony i liczę minimum na 150g za te 10 dni od ostatniego ważenia. Kaj nabiera znowu minimalnych krągłości, zniknęło jego "wcięcie" w talii, więc sądzę, że jest dobrze

[onething]

Napisane przez clauudik

Mamy zęba

Wow

Napisane przez kism

Witam się z Wami po moich krótkich wakacjach Było suuuuper! Dobrze być w domu, ale mogłabym się tam jeszcze "pomęczyć" kilka dni
Myślałam, że coś do Was popiszę wieczorami, ale grafik mieliśmy tak napięty, że po powrocie do hotelu padaliśmy.

Obiecałam recenzję "Kuchni i wina"... Hm, więc tak, ciężko mi o jednolitą opinię, bo mi bardzo smakowało, a tż nie całkiem. Więc gdybym ja tam była bez niego, to pewnie byłabym zachwycona. Jak wiele ludzi opisuje, mieliśmy problem z trafieniem Skręciliśmy w ulicę o nazwie takiej jak w adresie restauracji, a tu nic nie ma. Dopiero dopytaliśmy ludzi, wróciliśmy na główną drogę i żeby było śmieszniej to choć adres restauracji jest w Pszczynie, to wjazd do niej jest z głównej drogi już za znakiem następnej miejscowości Karta dość krótka, jak to pani Magda radzi
(Tuż przed zamówieniem zadzwoniła do mnie Ola - Szmaragdowy Kotek. I jak zakup butelek się udał? )
Zupki były bardzo dobre, choć moja (żurek pszczyński) bardzo słona. Ja taką lubię, ale jak by ją dostał ktoś lubiący powiedzmy standardową słoność, to by było gorzej pewnie. Niestety schabowy tż w jednej połowie był bardzo smaczny, a w drugiej niedosmażony a kapusta jak to tż określił dziwna. Poza tym mój tż ma baaardzo wrażliwy żołądek i... nie będę się wdawać w szczegóły, w każdym razie stwierdził, że coś nie w porządku było z tym jedzeniem... A ja pojadłam bardzo i było pyszne Porcje były całkiem duże, ja swojej nie dojadłam. Czyli z tej mojej opinii to tak wynika, że na dwoje babka wróżyła

Dziękuję za recenzję. Więc mój mąż zapewne marudziłby tak jak twój, bo nie lubi słonego ( w ogóle mało soli używa). Ale pojedziemy z ciekawości.

My dziś pierwszy raz z małym do kościoła, musimy go przetestować przed chrztem

[SzmaragdowyKotek]

Napisane przez kism

Witam się z Wami po moich krótkich wakacjach Było suuuuper! Dobrze być w domu, ale mogłabym się tam jeszcze "pomęczyć" kilka dni
Myślałam, że coś do Was popiszę wieczorami, ale grafik mieliśmy tak napięty, że po powrocie do hotelu padaliśmy.

Obiecałam recenzję "Kuchni i wina"... Hm, więc tak, ciężko mi o jednolitą opinię, bo mi bardzo smakowało, a tż nie całkiem. Więc gdybym ja tam była bez niego, to pewnie byłabym zachwycona. Jak wiele ludzi opisuje, mieliśmy problem z trafieniem Skręciliśmy w ulicę o nazwie takiej jak w adresie restauracji, a tu nic nie ma. Dopiero dopytaliśmy ludzi, wróciliśmy na główną drogę i żeby było śmieszniej to choć adres restauracji jest w Pszczynie, to wjazd do niej jest z głównej drogi już za znakiem następnej miejscowości Karta dość krótka, jak to pani Magda radzi
(Tuż przed zamówieniem zadzwoniła do mnie Ola - Szmaragdowy Kotek. I jak zakup butelek się udał? )
Zupki były bardzo dobre, choć moja (żurek pszczyński) bardzo słona. Ja taką lubię, ale jak by ją dostał ktoś lubiący powiedzmy standardową słoność, to by było gorzej pewnie. Niestety schabowy tż w jednej połowie był bardzo smaczny, a w drugiej niedosmażony a kapusta jak to tż określił dziwna. Poza tym mój tż ma baaardzo wrażliwy żołądek i... nie będę się wdawać w szczegóły, w każdym razie stwierdził, że coś nie w porządku było z tym jedzeniem... A ja pojadłam bardzo i było pyszne Porcje były całkiem duże, ja swojej nie dojadłam. Czyli z tej mojej opinii to tak wynika, że na dwoje babka wróżyła






W kwestii wagi to jeszcze ja dorzucę znane mi normy
W miesiącach 1-3 dziecko powinno przybierać ok. 150g/tydz. (600g/mies.), a w 4-6 już trochę mniej ok. 100g/tydz. (400g/mies.)

My opuściliśmy teraz przez wyjazd nasze piątkowe ważenie. Idę w pon, bo mamy drugie szczepienie. Mam nadzieję, że trend wzrostowy został zachowony i liczę minimum na 150g za te 10 dni od ostatniego ważenia. Kaj nabiera znowu minimalnych krągłości, zniknęło jego "wcięcie" w talii, więc sądzę, że jest dobrze

Bardzo, bardzo Ci dziękuję! zakup się udał, jeszcze butelek nie rozpakowałam, ale jak oglądałam jedną to wygląda normalnie, więc chyba wszystko jest ok

[_agata]

Jesteśmy po basenie. Maciek po włożeniu do fotelika padł i śpi do tej pory (już półtorej godziny) i nie zanosi się żeby się obudził
Zajęcia rewelacja, pół godziny w wodzie w zupełności wystarczy. Dzieciaki było spokojne, wyluzowane, jesteśmy bardzo zadowoleni. W ogóle żadne dziecko nie płakało
Mój synalek gdyby mógł to by zasnął w tej wodzie.

[agatka661]

a agata moze to dziwne pytanie, ale dziekco jest nago? czy jak?
a jak sie usra do wody :P?
a jak mu sie uleje?

[Efijy]

Napisane przez clauudik

Mamy zęba

gratulacje szybko zaczął ząbkować