Ostatnie chwile z brzuszkami, czas na wrześniowo-październikowe mamy!

[elena_100]

Napisane przez zielona1911

jaja ze mna takie ze szok.TZN nie ze mna tylko z lekarzami,kazdy mowi i zleca co innego!!!
rano wypelnialam juz papierki co do dziecka bo ordynator zlecil oksytocyne. Wiec podpieli mnie,kapala powolutku i moj lekarz przyszedl i pow ze szyjka zamknieta i nic sie nie dzieje wiec niech kroplowka zleci i jak napewno nic nie bedzie to ciecie. To lezalam tak dalej az przylatuje polozna,odlacza mnie od kroplowki,kazala sciagnac bizuterie itd,zrobila lewatywe (masakara) i podlaczyla mnie znowu pod kroplowke.Przyszedl inny lekarz i stwierdzil ze dzis nie wywolujemy kroplowka cala poszla,zwieracz mnie boli a on mi kaze na oddzial wracac Pobrali mi jeszcze krew na crp i jak bedzie niepokojace to jednak dzis beda mnie ciac,narazie leze na glodzie z bolala dupa!

To już na jakąś kpinę zakrawa Wymęczą cię tam jak cholera

Napisane przez Agnes!84!!

Cześć dziewczynki!
Ogromne gratulacje dla świeżo upieczonych mamuś!!!

Ja wróciłam do domu. Staram się dużo leżeć bo okrutnie kluje mnie w kroczu( spojenie) kiedy chodzę. Na ostatniej wizycie dowiedziałam się że szyjka cieniutenka, główka nisko i że mogę urodzić wcześniej. Rozwarcia na razie nie ma. Ciekawa jestem ile można jeszcze przechodzić ze zgładzoną szyjką...
Wykryto u mnie paciorkowca, jakbym miała za mało problemów. Niby to takie częste a chyba jestem z Was wszystkich jedyna z tym syfem. Dostałam jakieś globulki robione.
W pokoju małej trzeba jeszcze złożyć komode, kupić żyrandol, rolety i karnisz. Czekam z niecierpliwością na zakonczenie bo chcę już wszystko przygotować. Zdołałam jakoś uprać i wypracować ubranka, ale coś tam jeszcze zostało.
Zaczynamy jutro 37 tc, tydzień jestem bez fenoterolu. Mam skurcze, czasem b. częste, lekarz powiedział że nie będziemy powstrzymywać czynności skurczowej. Niech się dzieje co ma być. Mała ważyła w pn ok. 3200.
Muszę powiedzieć mężowi żeby mi zostawiał telefon to Was nadrobie trochę
Miłego wieczoru

cześć, też mam paciorkowca i lekarz mi nic nie dał bo jest za mało czasu, żeby zrobić badanie powtórkowe i w szpitalu uwierzyli, że wyleczone, dlatego przy porodzie dadzą zastrzyk. Moja malutka też taka pokaźna

Napisane przez alfabia

Przedstawiam Wam moją gwiazdeczkę. Troszkę na nią poczekaliśmy, ale moj Boże, warto było.

Zosia przyszła na świat 30 sierpnia o godz 12.05 przez CC
Ważyła 4110g 58 cm dł.

Oj tak, warto było

[kasiam187]

Napisane przez aga_ton

a więc tak... psiknęłam i nawet nie zapiekło tak przyjemnie chłodno się zrobiło
zobaczymy, czy zadziała
ciekawe czy na ranę po porodzie też można stosować, ale chyba tak z tego co wyczytałam na ulotce.

mozna mozna my go uzywamy na codzien do odkazania roznych ran. i jest swietna wlasnie dlatego ze nie szczypie, dzieci u mnie w rodzinie go uwielbiają

Napisane przez alfabia

Przedstawiam Wam moją gwiazdeczkę. Troszkę na nią poczekaliśmy, ale moj Boże, warto było.

Zosia przyszła na świat 30 sierpnia o godz 12.05 przez CC
Ważyła 4110g 58 cm dł.

slicznotka a ty kochana jak sie czujesz?

zielona brak slow na tych lekarzy wspolczuje Ci bardzo

[elena_100]

Napisane przez alfabia

Zosia to stworzonko duże i niezwykle żarłoczne. Niestety przez kilka dni nie miałam mleczka dla małej przez CC. I niestety strasznie zmrowiła się do butelki.
Mała nie chce rytmicznie ciagnac cyca. Daje jej sciagniete mleko z butli i czasem Hipp. Przystawiam ja do cyca ale zassie, pociagnie kilka minut nieregularnie i nerwowo, łypnie okiem i w krzyk. Złości się pięknie. Ale bardzo stanowczo. Moja Zośka samośka Lubi żeby samo się leciało. Będę walczyć aby wróciła do piersi ale póki co wielbię laktator i polecam ten model wszystkim. Cin cieszę się że pomogłam. Nie wygląda dobrze ale za to jaki sprzęt Kilka tyg wytrzymam z tym dojeniem, dalej się zobaczy.

Zosia płucka ma baaardzo mocne. Jak coś chce to potrafi ryknąć. Jedną noc ostatnią w szpitalu dała mocno popalić bo nie mieam mleczka swojego a oni jej wydzielali. A ona tankuje dokładnie do pełna plus dokładkę i ani grama mniej Potem jeszcze po łyczku dopija a jak jej nie dasz to krzyk, pociągnie raz czy dwa i błogi stan na buzi Jak tej dopitki nie dostanie to bunt i krzyk na całego. Żerta jest bestyja hehe. Dlatego chcę dawać jej jak najwięcej swojego mleczka bo tu nie ma ograniczeń czasowych czy ilosciowych. Najwyżej uleje a na mm te 3 godziny przerwy musi być.

Mały głodomorek a ty mamuska jak się czujesz? Rana po cc dokucza?

[lukrecja_25]

Napisane przez alfabia

Przedstawiam Wam moją gwiazdeczkę. Troszkę na nią poczekaliśmy, ale moj Boże, warto było.

Zosia przyszła na świat 30 sierpnia o godz 12.05 przez CC
Ważyła 4110g 58 cm dł.

O matko jaka cudna pyzunia słodziaszek malutki bombelek nie no dzieciaczki jednak wszystkie są sliczne bez wyjątku

[alfabia]

Napisane przez martusia26

Śliczna Zosieńka
i co ubierasz ją w ciuszki w rozmiarze 62 czy wchodzi w coś z 56 ?

Myślę że jeszcze z tydzień 56 będzie ok

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez elena_100

Mały głodomorek a ty mamuska jak się czujesz? Rana po cc dokucza?

Z dnia na dzień coraz lepiej ale nadal kiepsko. Rana szczypie i ciągnie a do tego OGROMNY ból pleców. Jakby kto kijem obił

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Dobrze, że jest u mnie mama bo samej było by bardzo ciężko . Ogólenie CC to dla mnie traumatyczne przeżycie. Zarówno sam zabieg jak i po. Dwa dni to była całkowita masakra. W domku od poniedziałku, regeneruję się szybciej. Ale nadal chodzę jak inwalidka.

[Enigmama]

Napisane przez alfabia

Przedstawiam Wam moją gwiazdeczkę. Troszkę na nią poczekaliśmy, ale moj Boże, warto było.

Zosia przyszła na świat 30 sierpnia o godz 12.05 przez CC
Ważyła 4110g 58 cm dł.

Ale słodka pyzunia

Napisane przez aga_ton

u mnie podobnie, proszę małżonka wyjąłbyś rzeczy z pralki a on dobrze, za chwilę... a po 2 minutach słyszę jak chrapie

więc się w☠☠☠☠ię, sama wyjmę i powieszę, a gdy się obudzi to jeszcze z pretensją do mnie no przecież mówiłem, ze to zrobię


no tak... tylko kiedy? jakby samo wyschło w pralce

Myslalam ze mój tylko to taki d**ek
Ide spróbuje się pouczyć...

[Dearlie]

Zielona bardzo, bardzo współczuję To się w głowie nie mieści, że można tak traktować człowieka, a co dopiero kobietę w ciąży.

Napisane przez alfabia

Przedstawiam Wam moją gwiazdeczkę. Troszkę na nią poczekaliśmy, ale moj Boże, warto było.

Zosia przyszła na świat 30 sierpnia o godz 12.05 przez CC
Ważyła 4110g 58 cm dł.

Jaki ma cudne te policzki, aż mam ochotę ją po nich ucałować. Jeszcze raz gratuluję!

Napisane przez aga_ton

u mnie podobnie, proszę małżonka wyjąłbyś rzeczy z pralki a on dobrze, za chwilę... a po 2 minutach słyszę jak chrapie

więc się w☠☠☠☠ię, sama wyjmę i powieszę, a gdy się obudzi to jeszcze z pretensją do mnie no przecież mówiłem, ze to zrobię


no tak... tylko kiedy? jakby samo wyschło w pralce

Wybacz, że się śmieję, ale tylko i wyłącznie dlatego, że mam wrażenie, że opisałaś scenę z mojego życia. Mieliśmy kilka razy identyczną sytuację.

[aga_ton]

Napisane przez Enigmama

Ale słodka pyzunia

Myslalam ze mój tylko to taki d**ek
Ide spróbuje się pouczyć...

oj nie, kilku jeszcze by się takich znalazło


zmykam na rosołek, właśnie się ugotował ostatni raz jadłam go przed ciążą bo później strasznie mnie brzydził, ale teraz chyba jest ok

będę później, mam nadzieję, że będą nowe wieści od Sandry lub Karolluki

[Iwoncia81]

Napisane przez zielona1911

jaja ze mna takie ze szok.TZN nie ze mna tylko z lekarzami,kazdy mowi i zleca co innego!!!
rano wypelnialam juz papierki co do dziecka bo ordynator zlecil oksytocyne. Wiec podpieli mnie,kapala powolutku i moj lekarz przyszedl i pow ze szyjka zamknieta i nic sie nie dzieje wiec niech kroplowka zleci i jak napewno nic nie bedzie to ciecie. To lezalam tak dalej az przylatuje polozna,odlacza mnie od kroplowki,kazala sciagnac bizuterie itd,zrobila lewatywe (masakara) i podlaczyla mnie znowu pod kroplowke.Przyszedl inny lekarz i stwierdzil ze dzis nie wywolujemy kroplowka cala poszla,zwieracz mnie boli a on mi kaze na oddzial wracac Pobrali mi jeszcze krew na crp i jak bedzie niepokojace to jednak dzis beda mnie ciac,narazie leze na glodzie z bolala dupa!

No ja cież pierdziele co za gów.niany szpital, co to w ogóle ma być???!!!! Człowiekowi od razu sie wszystkiego odechciewa. Już naprawde idzie oszaleć z tymi lekarzami

[Katee27]

Hej.
Ja znowu przelotem.Zaraz wybywam do szpitala na ktg.
Z męzem jako tako gadam,ale cały czas mam na niego nerwa.
A i dziś się dowiedziałam,że moja przyjaciółka jest w 8tygodniu ciąży!

Napisane przez tamlin111

Wiadomość od Angel:
O 9.55 na świat przyszła Jagoda Anna. Waga 2570 długa 51cm, 10 pkt. Odpoczywamy bo było strasznie ciężko ale ten widok był wart najwiekszego bólu w życiu.

Także jest nowy dzieciaczek

Super
Ja też już chcę i już się nie bojęchyba...

Napisane przez aga_ton

od dziś pasie mnie jak indyka przed świętem dziękczynienia bo ma nadzieję, że mała jeszcze nabierze ciałka

E j nie gadaj,bo angel też wspominała,że samochód na oparacha jakoś dojechali jak widać na porodówkę.

Napisane przez aga_ton

dziewczyny, pamiętacie może, któraś z Was, bodajże Bafi, polecała jakiś dobry płyn odkażający na skórę (w niedużej, ciemnej buteleczce z tego co pamiętam). może wiecie, o jaki chodzi?

wczoraj tak się spieszyłam na wizytę, że przygotowując się na wariata pociachałam się maszynką... matko, jak piecze. dziś od rana okrakiem chodzę

Napisane przez aga_ton

nie, chyba o inny

a myślisz, ze rivanol się nada, w sumie nie pomyślałam o nim?

ACNOSAN

[Dearlie]

COLDS czy ten wózek, na który tyle czekacie to Tako Laret, czy ja coś pokręciłam? Jeżeli tak, to proszę powiedz mi tylko jeszcze czy kupiliście go gdzieś w Poznaniu lub okolicach, czy przez internet? Jeżeli w jakimś konkretnym sklepie na terenie Poznania lub okolic, to czy mogłabyś mi podać namiary? Jeżeli cokolwiek pomieszałam to wybacz.

[Asiuulka89]

Agaton mysle ze octanisept lepszy

Almariel odpusala ze nadal w w dwupaku i pod ktg wychodza slabe skurcze i jak dobrze pojdzie jutro wyjdzie

Alfabia zdaje relacje na zywo widze

[maggie123]

Marta, Angel - GRATULACJE!!!! I witamy Dziewczynki na świecie

3 dni mnie nie było i tyle stron do nadrobienia

[tamlin111]

Napisane przez aga_ton

o kuźwa...
a ile razy tak można?

Z reguły są dwie próby wywołania, nie raz trzy.

Napisane przez alfabia

Przedstawiam Wam moją gwiazdeczkę. Troszkę na nią poczekaliśmy, ale moj Boże, warto było.

Zosia przyszła na świat 30 sierpnia o godz 12.05 przez CC
Ważyła 4110g 58 cm dł.

Ale pyza

[Nisia4]

Gratuluję nowym Mamusiom
Zielona współczuję, naprawdę żarty sobie robią w tym szpitalu :/
Ja jutro mam wizytę u lekarza i wybieram się do pracy zawieźć L4. Poza tym ten wymaz na GBS wyszedł mi negatywny, ale jakoś przy moim wiecznych infekcjach nie chcę mi się w to wierzyć
Wczoraj zrobiliśmy małe przemeblowanie w naszym pokoju tak aby wstawić kołyskę. Dzisiaj mąż ją przywiezie od rodziców więc pochwalę się Wam naszym kącikiem
Mnie dzisiaj humor kompletnie nie dopisuje, jestem jakaś płaczliwa.
Idę kończyć sprzątanie łazienki i mam jeszcze troszkę prasowania. Jutro małżonek poodkurza całe mieszkanie i zmyje podłogi i będziemy mieli generalne sprzątanie z głowy.

[aga_ton]

Napisane przez Katee27

ACNOSAN

o tak, o to właśnie mi chodziło
dziękuję dobra kobieto

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

ciekawe co u Sandry, coś długo się nie odzywa
może czas do niej napisać, ma któraś numer?

[maggie123]

Napisane przez colds

Czekamy z Melą na kolejne koleżanki i kolegów

Propozycje na chwilę obecna:

1. jedne maluszki juz tula a reszta siedzi pod koszula

2. sierpniowe-wrzesniowki witaja na swiecie swoje maluszki.

3. czekamy na pierwszy krzyk i oby brzuchol znikal w mig!

4. jedne tula juz maluchy a inne maja jeszcze czas na pogaduchy

5. Coraz więcej płaskich brzuszków, bo przybywa nam maluszków.

Jeżeli jakaś ma jeszcze jakieś propozycje to niech się ino sprynżo
Bo niedługo to nowy wątek, a nie ma sensu nic zostawiać na ostatnią chwilę

5!

Napisane przez Konczita

hej mamcie, normalnie czasu brak na wszystko
my po wizycie i mała waży już 3270 rośnie jak na drożdżach w takim tempie na pół roku będzie miała 7000 jak nic .. yyyyy dzisiaj zaklejono nam pępuszek na 8 tygodni, po 6 tygodniach sprawdzimy jak wygląda i jak będzie ok to ściągniemy a jak dalej coś będzie wystawać to dociągniemy do 6 tygodni
co do kolek na razie zostajemy na SS ale może dołączymy coś po wynikach moczu mam nadzieje że jutro wyjdą one lepsze niż w czwartek

trzymam kciuki aby akcje się rozkręciły u tych które już terminowo

równiez jestem za płaskimi brzuszkami chociaż mój to płaski nadal nie jest


dzisiaj mija nam 3 tygodnie jak Dusia jest z nami
i dla ciotek Dusia w kiepskim humorze po kolkowym dniu ...
oraz najwspanialszy widok jaki mam kiedy moja córcia zasypia ... z tatusiem najbezpieczniej ... i najwygodniejsza pozycja do spania

Adusia jest słodka
będę musiała nowe zdjęcia Zuzanki wrzucić na kompa i może coś ciotkom wizażowym pokazać
nasza też robi się pyzunią. 3 dni temu ok 3300g wazyła
(około bo ważyłam się z nia na zwykłej wadze).

Napisane przez Sojka1990

aaa jestem i mam konkrety

w ogóle to lekarz miał niezły ubaw ze mnie

zajechaliśmy do gabinetu w poczekalni pusto, gabinet zamknięty no to se myśle pójde siusiu zrobić co by mu na paluszki nie narobić, w tym czasie gin wszedl do korytarza i do mojego TŻta sie śmieje "to Państwo tutaj a nie na porodówce?" weszłam i się witam słowami że w zasadzie miało mnie tu nie być że nawet żadnych wyników nowych krwi nie mam dla niego ani nic a ten śmieje że no właśnie nie wie co ja tutaj robie bo mnie już dziś na położnictwie szukał

ale do rzeczy.

robił mi masaż szyjki.. dziewczyny największemu wrogowi nie życzę takiego bólu, oczywiście gin uprzedził że będzie bolało ale nie spodziewałam się TAKIEGO bólu, matko trwało to wiecznie, choć tylko kilka minutek wyginało mnie z bólu na wszystkie strony musiał mnie ręką przygnieść bo mi się cały tyłek podnosił. no i uprzedził że moge teraz zacząć plamić krwią.
No i mam miejsce na oddziale w tym cholernym Staszicu w końcu mam się wstawić w czwartek, tak więc najpóźniej w piątek Zośka będzie na świecie (o ile do tego czasu mnie nie ruszy bo ostrzegał że po masażu w każdej chwili mogą wody odejść), Zośka jest bardo nisko, macał sobie jej główke przez worek owodniowy- fajnie mu, szkoda że nie mam takich długich paluchów bo sama bym sobie chętnie czupryny dotkneła

ale i tak najfajniejse jest to że doktorek będzie na miejscu w szpitalu przy witaniu Zośki, tak więc tym razem mogę być spokojna że nikt mnie nigdzie nie odeśle !!!

no i trzymam kciuki za Sandre!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Sojka, ja Ci tego masażu współczuję... i podejrzewam, że mi tez (podczas porodu) cos takiego zrobili. bolało bardzo (choć skurcze porodowe były gorsze) i po tym od razu odeszły mi wody. położna mówiła, że musi przestawić szyjkę bo się cofa btw to ja mam tyłozgięcie macicy więc bchyba nic dziwnego, ze szyjka była tak ułożona
zazdroszcze tego staszica... i trzymam mocno kciuki! zeby wszystko było ok
ech... coś mi9 sie pokrecilo i myslalam, ze dzis jest czwartek...

Napisane przez Kalpana

Witamy się w 35 tygodniu

Zaraz jadę do dentysty

Napisane przez aga_ton

dziewczyny, które mają zwierzaki, pamiętajcie, ze jak pojawią się maluchy to częściej trzeba będzie odrobaczać nasze kudłacze ja z moim lecę jeszcze przed narodzeniem małej mimo iż ostatnio dawałam mu tabletkę pod koniec maja.

pamietamy... podobno powinno sie co miesiac odrobaczac

Napisane przez gda

Weterynarz powiedział, że przy niemowlaku, to nawet co miesiąc/dwa przez pierwszy okres powinno się o to zadbać. Wiadomo, że trochę niszczy florę bakteryjną pieska, ale lepiej żeby żadnych robali nie przeniósł, jak mu się np. zdarzy pocałować dzidzię.

mój na razie się słucha i nie liże ale weszy... i widac, ze jest o mnie zazdrosny. gdy tylko biore mala na rekach, od razu ze swoimi zabawkami jest przy mnie

Napisane przez kajaja

Marta gratulacje!!!
Laski ile trzeba sztuk tych majtek siateczkowych i podkladów poporodowych???

Kajka a gdzie Ty chceszv rodzić?
na staszica i jaczewskiego podkładów (ani na łóżko ani tych w gacie) mieć nie musisz. a majtek siateczkowych miałam 6 szt

[zielona1911]

no mi to crp spadlo wiec narazie leze,zjadlam sobie bulke w koncu. zobaczymy co jutro bedzie,moj lekarz sie zdziwi jak zobaczy mnie rano na obchodzie.
Polozne mi mowily ze i tak skonczy sie cesarka,i ze nawet 10 oksytocyn nie pomoze z racji ze szyjka wysoko,twarda i zamknieta.. wiec czekam dalej, ino nie chce znowu miec lewatywy bo mi slabo bylo strasznie na wc i bolal brzuch...

jem juz chyba 12 dzien antybiotyk Amipycyline czy jakos tak i czuje ze caly organizm mam juz jakis inny tzn.robiac siku czuje smrod chemii,tak samo z potem,normalnie jakby mnie zamkenli gdzies na odwyku to ćpuny by za mna chodzily

[Dearlie]

Napisane przez aga_ton

ciekawe co u Sandry, coś długo się nie odzywa
może czas do niej napisać, ma któraś numer?

Ja też o Sandrze cały czas myślę. Mam nadzieję, że już biedula po wszystkim.

Jeszcze martwi mnie cisza od Karolluki, ona też dzisiaj miała iść na oddział. Czy ktoś się z nią kontaktował ? Numeru Sandry nie ma na tej naszej liście, ale Karolluki widzę, że jest. Tylko nie wiem czy pisać do niej, czy ktoś już to zrobił, a nie chcę jej za bardzo zawracać głowy.

[katiem]

Zielona kochanie to sa chyba jakies jaja
NIe do pomyslenia. Co za ludzie....

Ciekawe jak dziewczyny rodzace.

[colds]

Napisane przez kraven

Colds nie ma czegoś takiego jak jałowy pokarm. Może go sie produkować troche za mało na potrzeby Niuni, ale jego wartość jest nieoceniona i zawsze dobra.
To nic, że Malutką trzeba dokarmiać. Jeśli chcesz karmić piersią to przystawiaj kiedy Ona i Ty tego potrzebujecie

W nocy mam mniej pokarmu, a przynajmniej mniej aby Ona się najadła.
Bo właśnie zauważyłam dzisiaj, że jeden cycek opróżniła - mało Jej było - dostała drugiego. I wtedy też prawie do końca go opróżniła.
Więc w czym może być problem?

Przez tydzień przybrała 110g. A norma to chyba 25g na dzień, wg mojej położnej, czyli 175g na tydzień powinna przybrać.

Napisane przez alfabia

Przedstawiam Wam moją gwiazdeczkę. Troszkę na nią poczekaliśmy, ale moj Boże, warto było.

Zosia przyszła na świat 30 sierpnia o godz 12.05 przez CC
Ważyła 4110g 58 cm dł.

Gratulacje! Śliczna

Napisane przez Dearlie

COLDS czy ten wózek, na który tyle czekacie to Tako Laret, czy ja coś pokręciłam? Jeżeli tak, to proszę powiedz mi tylko jeszcze czy kupiliście go gdzieś w Poznaniu lub okolicach, czy przez internet? Jeżeli w jakimś konkretnym sklepie na terenie Poznania lub okolic, to czy mogłabyś mi podać namiary? Jeżeli cokolwiek pomieszałam to wybacz.

Nie pokręciłaś nic
Tak, zamawialiśmy Tako Laret. Na chwilę obecną mamy samo nosidełko, bo wózio jeszcze nie doszedł , a dzisiaj mija termin.
Dodaje zdjęcie tego, co już mamy . Dla zobrazowania koloru.
Za nosidełko zapłaciłam 219zł. Zobaczymy ile muszę dopłacić za wózek

A namiary sklepu to:
ul. Dworcowa 24, Szamotuły

tel. 61 292 07 46

Wszystkiego można dowiedzieć się telefonicznie, fantastyczny kontakt z szefową W sumie to Ona wszystko załatwia, konkretna babka.

[maggie123]

Napisane przez elena_100

Pewnie to fajnie wyglądało

Mi właściwie brakuje tylko tego stanika do karmienia, ale żaden mi nie spasował. Albo za waski albo miski za wielne. Kurcze chyba zabiorę zwykly a mąż mi kupi właściwy potem.

do szpitala kupiłam sobie jeden stanik 2 rozmiary wiekszy i okazał się za duży nawet przy nawale pokarmu.
teraz sobie dopiero dobrałam ładne staniki z alles mama i czekam na wypłatę, żeby je sobie zamówić

Napisane przez aga_ton

ja tez biorę zwykły bo nie wiem jaki rozmiar będzie na mnie pasował. dokupi się po porodzie

i tak dobrze, ze niewiele zostało do kupienia. moja koleżanka WSZYSTKO (dosłownie wszystko) kupiła po porodzie. ona lezała w szpitalu a jej małżonek latał jak głupek po wszystkich sklepach w okolicy za wózkiem, łóżeczkiem a nawet ubrankami bo nie mieli ani jednych śpiochów...

nie dość, ze wszystko na wariackich papierach to jeszcze za wszystko przepłacili, bo brali co akurat było w sklepie...

a wszystko przez to, ze mamusia jej nie pozwoliła... matko, dziewczyna prawie 30 lat a swojego zdania nie ma

Agaton, zupełnie nie rozumiem takiego podejścia ale wszystko to kwestia podejścia i wiary w przesądy i zabobony

Napisane przez martusia26

Dziewczyny krem przeciw odparzeniom kupowałyscie z Nivea? ja mam jedna sztukę, ale jest teraz w Rossmanie w promocji i myslę czy by nie dokupic jeszcze. na ile taki krem może starczyć?przy każdym przewijaniu się go stosuje?

my stosujemy na co dzień na pupkę maść witaminową lub bepanten. Na odparzenia (raz nam się zdarzyły po pieluszkach huggies) sudocrem (ale nie w fałdkach skóry, bo przez zawartość cynku za bardzo może skórę wysuszyć) i tormentiol

Napisane przez katiem

Co do specyfikow na brodawki to jestem na biezaco. Mam tubke Maltanu, ale pomagal tak sobie.
Mialam jeszcze probke z Musteli i a od poloznej dostalam lanoline firmy Laninoh. I ta lanolina najlepiej sie sprawdza.

co prawda dużych problemów z brodawkami nie miałam, ale trochę bolały na początku i miałam delikatne ranki i po każdym karmieniu smarowałam mlekiem pozostawiając do wyschnięcia. i działało

też ekspresowo przyszedł do nas konik. jednego dnia zamówione a następnego już był u nas.

[Dearlie]

Napisane przez colds

Nie pokręciłaś nic
Tak, zamawialiśmy Tako Laret. Na chwilę obecną mamy samo nosidełko, bo wózio jeszcze nie doszedł , a dzisiaj mija termin.
Dodaje zdjęcie tego, co już mamy . Dla zobrazowania koloru.
Za nosidełko zapłaciłam 219zł. Zobaczymy ile muszę dopłacić za wózek

A namiary sklepu to:
ul. Dworcowa 24, Szamotuły

tel. 61 292 07 46

Wszystkiego można dowiedzieć się telefonicznie, fantastyczny kontakt z szefową W sumie to Ona wszystko załatwia, konkretna babka.

Bardzo Ci dziękuję za wszystkie informacje. My właśnie z TŻ-tem planujemy w sobotę od rana podjechać do Poznania i obejrzeć na żywo ten model. Znalazłam gdzieś na Polnej sklep, który zajmuje się dystrybucją wózków Tako, ale przypuszczam, że ceny w samym Poznaniu będą ciut wyższe.

Rozumiem, że Wy zamawialiście jakiś niestandardowy kolor, zgadza się? Czyli nie jest to ani ten brąz, ani popiel, który mają w ofercie tylko jeszcze inny odcień? Ja myślałam wstępnie o tej wersji eco, ale z połączeniem z gładkim brązem. Tak czy siak, chciałabym najpierw zobaczyć sam wózek, zanim zacznę martwić się kolorem.

To już wiecie kiedy reszta do Was dotrze? W takim razie czekam później na opinię dotyczącą użytkowania.

[colds]

Napisane przez Dearlie

Bardzo Ci dziękuję za wszystkie informacje. My właśnie z TŻ-tem planujemy w sobotę od rana podjechać do Poznania i obejrzeć na żywo ten model. Znalazłam gdzieś na Polnej sklep, który właśnie zajmuje się dystrybucją wózków Tako, ale przypuszczam, że ceny w samym Poznaniu będą ciut wyższe.

Rozumiem, że Wy zamawialiście jakiś niestandardowy kolor, zgadza się? Czyli nie jest to ani ten brąz, ani popiel, który mają w ofercie tylko jeszcze inny odcień? Ja myślałam wstępnie o tej wersji eco, ale z połączeniem z gładkim brązem. Tak czy siak, chciałabym najpierw zobaczyć sam wózek, zanim zacznę martwić się kolorem.

To już wiecie kiedy reszta do Was dotrze? W takim razie czekam później na opinię dotyczące użytkowania.

Na Polnej mają tylko standardowe kolory. Czyli z czernią i szarym.
My wybieraliśmy właśnie wersje eco, ale kolor materiału mamy z wózka Tako Ballila. I będziemy mieć właśnie jednolity brąz, taki jak na nosidełku jest. Ten jasny kolor to tylko wkładka. . Taka misiowata, słodziutka . Aż się tulić do niej chce

[lilka00]

Alfabia- cudną masz córeczkę, jest śliczna i przesłodka

[tamlin111]

Przedstawiam Jagodę Annę córkę Angel

[aga_ton]

a u mnie znów zaczynają się skurcze ... wyginam się jakby mnie ktoś pod napięcie podłączył brzuch twardy jak skała, drętwieje od samej góry aż mi na nogi promieniuje

ciekawe czy to znowu fałszywy alarm czy coś się rozkręci. na jedno mi się jeszcze nigdzie nie spieszy, ale te bóle mnie wykańczają... i jeszcze te mdłości... wymioty... zgaga... drętwienie dłoni... bóle żołądka... oj dużo tego jakby tak się zastanowił, to już chyba wolałabym by było po wszystkim

idę pod prysznic i zobaczymy... albo się polepszy albo się popieprzy

[Katee27]

Na ktg ok.Szkoda,że skurcze słabe...

Napisane przez alfabia

Zosia to stworzonko duże i niezwykle żarłoczne. Niestety przez kilka dni nie miałam mleczka dla małej przez CC. I niestety strasznie zmrowiła się do butelki.
Mała nie chce rytmicznie ciagnac cyca. Daje jej sciagniete mleko z butli i czasem Hipp. Przystawiam ja do cyca ale zassie, pociagnie kilka minut nieregularnie i nerwowo, łypnie okiem i w krzyk. Złości się pięknie. Ale bardzo stanowczo. Moja Zośka samośka Lubi żeby samo się leciało. Będę walczyć aby wróciła do piersi ale póki co wielbię laktator i polecam ten model wszystkim. Cin cieszę się że pomogłam. Nie wygląda dobrze ale za to jaki sprzęt Kilka tyg wytrzymam z tym dojeniem, dalej się zobaczy.

Zosia płucka ma baaardzo mocne. Jak coś chce to potrafi ryknąć. Jedną noc ostatnią w szpitalu dała mocno popalić bo nie mieam mleczka swojego a oni jej wydzielali. A ona tankuje dokładnie do pełna plus dokładkę i ani grama mniej Potem jeszcze po łyczku dopija a jak jej nie dasz to krzyk, pociągnie raz czy dwa i błogi stan na buzi Jak tej dopitki nie dostanie to bunt i krzyk na całego. Żerta jest bestyja hehe. Dlatego chcę dawać jej jak najwięcej swojego mleczka bo tu nie ma ograniczeń czasowych czy ilosciowych. Najwyżej uleje a na mm te 3 godziny przerwy musi być.

i bardzo urocze!Ale jak widać stawia na swoim od małego.

Napisane przez aga_ton

o tak, o to właśnie mi chodziło
dziękuję dobra kobieto

nie ma za co.


A mi się coś popierdzieliło,że Agnes urodziłachyba kilka dni temu jej gratulowałam

Enigmama mój też ma taki stan olewający,w ogóle to już zabiera mi neta,bo mówi,że jak się dziecko urodzi to ja cały czas będę na komuterze siedziała i chyba chce mnie odzwyczaić
Choć dziś zaczął gadać coś,że się stąd wyprowadzamy do blokui wkurza mnie,bo często mówi w liczbie pojedyńczej!Kuźwa,nie pamięta,że od ponad 5lat jesteśmy małżeństwem

Idę dziś wcześniej spać,bo noce są okropne a trzeba zbierać siły nie?
Także dobrej nocki dziewczyny!
Mam nadzieje,że nasze rodzące już mają to za sobą i tulą szczęśliwe swoje bobaski

[colds]

Napisane przez tamlin111

Przedstawiam Jagodę Annę córkę Angel

Jaki ma Niunia nosek zadarty

[lidka0308]

Napisane przez zielona1911

jaja ze mna takie ze szok.TZN nie ze mna tylko z lekarzami,kazdy mowi i zleca co innego!!!
rano wypelnialam juz papierki co do dziecka bo ordynator zlecil oksytocyne. Wiec podpieli mnie,kapala powolutku i moj lekarz przyszedl i pow ze szyjka zamknieta i nic sie nie dzieje wiec niech kroplowka zleci i jak napewno nic nie bedzie to ciecie. To lezalam tak dalej az przylatuje polozna,odlacza mnie od kroplowki,kazala sciagnac bizuterie itd,zrobila lewatywe (masakara) i podlaczyla mnie znowu pod kroplowke.Przyszedl inny lekarz i stwierdzil ze dzis nie wywolujemy kroplowka cala poszla,zwieracz mnie boli a on mi kaze na oddzial wracac Pobrali mi jeszcze krew na crp i jak bedzie niepokojace to jednak dzis beda mnie ciac,narazie leze na glodzie z bolala dupa!

matko święta, brak słów na całą tą sytuację a już myślałam, że dostaniemy info, że tulisz swojego synka i niedługo pójdziesz do domku

Napisane przez Agnes!84!!

Cześć dziewczynki!
Ogromne gratulacje dla świeżo upieczonych mamuś!!!

Ja wróciłam do domu. Staram się dużo leżeć bo okrutnie kluje mnie w kroczu( spojenie) kiedy chodzę. Na ostatniej wizycie dowiedziałam się że szyjka cieniutenka, główka nisko i że mogę urodzić wcześniej. Rozwarcia na razie nie ma. Ciekawa jestem ile można jeszcze przechodzić ze zgładzoną szyjką...
Wykryto u mnie paciorkowca, jakbym miała za mało problemów. Niby to takie częste a chyba jestem z Was wszystkich jedyna z tym syfem. Dostałam jakieś globulki robione.
W pokoju małej trzeba jeszcze złożyć komode, kupić żyrandol, rolety i karnisz. Czekam z niecierpliwością na zakonczenie bo chcę już wszystko przygotować. Zdołałam jakoś uprać i wypracować ubranka, ale coś tam jeszcze zostało.
Zaczynamy jutro 37 tc, tydzień jestem bez fenoterolu. Mam skurcze, czasem b. częste, lekarz powiedział że nie będziemy powstrzymywać czynności skurczowej. Niech się dzieje co ma być. Mała ważyła w pn ok. 3200.
Muszę powiedzieć mężowi żeby mi zostawiał telefon to Was nadrobie trochę
Miłego wieczoru

No to trzeba się szykować powoli albo jak się może okazać, to szybciej

Napisane przez Enigmama

Zielona sama nie mam pojecia o co im chodzi, do cc tez sie robi lewatywe? wątpie ?
Może oni Cię z kimś pomylili jak ta położna przyleciała ?


Mąz mnie wkurza, ma dziś urlop posiedzial an garażu wrocil zjadł obiad i miał sie zając dziewczynami, prosiłam go a on poszedł spać, jak zwykle wmawia mi ze nie spi tylko odpoczywa :/ K***ca mnie bierze, 2 minuty i ... oczywiscie śpi. A mialam sie uczyć na egzamin piatkowy.

Nie jestem wyrozumiała, nie znosze jak spi w dzień,a robi to zawsze jak cos od niego potrzebuje!

Ale się ci mężowie znarowili negatywnie jakoś!!!

Napisane przez alfabia

Zosia to stworzonko duże i niezwykle żarłoczne. Niestety przez kilka dni nie miałam mleczka dla małej przez CC. I niestety strasznie zmrowiła się do butelki.
Mała nie chce rytmicznie ciagnac cyca. Daje jej sciagniete mleko z butli i czasem Hipp. Przystawiam ja do cyca ale zassie, pociagnie kilka minut nieregularnie i nerwowo, łypnie okiem i w krzyk. Złości się pięknie. Ale bardzo stanowczo. Moja Zośka samośka Lubi żeby samo się leciało. Będę walczyć aby wróciła do piersi ale póki co wielbię laktator i polecam ten model wszystkim. Cin cieszę się że pomogłam. Nie wygląda dobrze ale za to jaki sprzęt Kilka tyg wytrzymam z tym dojeniem, dalej się zobaczy.

Zosia płucka ma baaardzo mocne. Jak coś chce to potrafi ryknąć. Jedną noc ostatnią w szpitalu dała mocno popalić bo nie mieam mleczka swojego a oni jej wydzielali. A ona tankuje dokładnie do pełna plus dokładkę i ani grama mniej Potem jeszcze po łyczku dopija a jak jej nie dasz to krzyk, pociągnie raz czy dwa i błogi stan na buzi Jak tej dopitki nie dostanie to bunt i krzyk na całego. Żerta jest bestyja hehe. Dlatego chcę dawać jej jak najwięcej swojego mleczka bo tu nie ma ograniczeń czasowych czy ilosciowych. Najwyżej uleje a na mm te 3 godziny przerwy musi być.

Bardzo zabawny opis trzymam kciuki za przystawianie do cycuszka

Napisane przez zielona1911

no mi to crp spadlo wiec narazie leze,zjadlam sobie bulke w koncu. zobaczymy co jutro bedzie,moj lekarz sie zdziwi jak zobaczy mnie rano na obchodzie.
Polozne mi mowily ze i tak skonczy sie cesarka,i ze nawet 10 oksytocyn nie pomoze z racji ze szyjka wysoko,twarda i zamknieta.. wiec czekam dalej, ino nie chce znowu miec lewatywy bo mi slabo bylo strasznie na wc i bolal brzuch...

jem juz chyba 12 dzien antybiotyk Amipycyline czy jakos tak i czuje ze caly organizm mam juz jakis inny tzn.robiac siku czuje smrod chemii,tak samo z potem,normalnie jakby mnie zamkenli gdzies na odwyku to ćpuny by za mna chodzily

Dobrze, że w tym wszystkim potrafisz sobie jeszcze pożartować

Coś jakoś słaby ruch dziś na wątkunormalnie spokojnie można czytać na bieżącocoraz więcej mamuś z maluszkami i na razie tempo spada, co logiczne jest jak najbardziej