|
|
#241 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 795
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Ja leciałam samolotem 3 razy. Ogólnie nie należę do strachliwych i myślę raczej racjonalnie więc pomyslałam sobie ze jak juz wsiądę do samolotu to nie mam na nic wpływu, a te katastrofy nie zdarzają się znowu tak częśto. Podobno statystycznie łatwiej zginąć w wypadku samochodowym niz katastrofie lotniczej.
A co do bółu uszu to za 1 razem był po prostu straszny - tak okropny że nie mogłam nic powiedziec , odwrocic głowy, nawet się poruszyc. Nikt mnie o tym nie uprzedził i byłam przerażona. Wybawieniem okazał sie pasażer obok , który... zwymiotował i zajęłam się tą całą akcją ze zbieraniem wymiocin i jakoś minęło. Odwrócenie uwagi okazał się zbawienne, szkoda tylko że to tak niemiła okoliczność. Zauważyłam że bół uszu jest dużo większy w małych samolotach, a w dużych np takich jak latają do USA jest praktycznie żaden, Mój sposób na bół uszu, nie tak żeby go całkiem wyeliminować ale żeby był do zniesienia to aviomarin i apap albo ibuprom i coś na uspokojenie i spac. JAk wracałam ze stanów byłam tak napakowana tym wszystkim i tak wystraszona że bęzie bolało, że usnęłam jeszcze przed startem. POlecam apap i aviomarin, bo ten kto sie zarzeka że aviomarin nie potrzebny potem wymiotuje... |
|
|
|
#242 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 328
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
ja jeszcze nie lecialam samolotem ale wszystko przede mną
|
|
|
|
#243 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 220
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
ja leciałam wczoraj
Londyn-Kraków.Odprawa jak odprawa najgorzej jest pierwszy raz(wczoraj leciałam sama 1szy raz z Londynu).w sumie jak się boisz lub niepewnie czujesz poprostu poznaj kogoś-we dwoje raźniej..ja tak zrobiłam i spoko bez problemów się obyło.nie wiem czy mozna poprosić o konkretne miejsce..każdy siada jak chce..bynajmniej tak było u mnie(w sumie dwa razy leciałam a za dwa tyg.mój "trzeci raz" .Też trochę boję się latać bo wiadomo ciężko przeżyć.Jeszcze jak wczoraj zaczeli mówić o maskach tlenowych itp.(taka procedura) to się za bardzo wkręciułam w to i jakoś lot mnie mniej cieszył..ale po starcie ok było..w sumie wpływu na to już nie mam super jest przy starcie |
|
|
|
#244 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Cytat:
![]() a tak poza tematem, mam zle doswiadczenia z aviomarinem, jeszcze gorzej po nim się czuję Znalazlam swoje cudo na takie dolegliwosci
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#245 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
A ja ostrzegam, zeby nie leciec samolotem na kacu, szalu mozna dostac
__________________
Sama napiszę swoją historię
|
|
|
|
#246 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
hihi, domyślam się i nie mam zamiaru próbować
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
#247 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Ja ostatnio leciałam i tak strasznie mnie uszy bolały, nigdy tak nie miałam! Podejrzewam, że przyczynił się też do tego duży katar.
|
|
|
|
#248 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Pamietajcie, zeby miec przy sobie jakies gumy, czy cukierki. Zujac gume polykamy caly czas sline, a dzieki temu uszka nam sie odblokowuja i nie czujemy sie tak, jakbysmy mieli w nich korki
__________________
Sama napiszę swoją historię
|
|
|
|
#249 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 220
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Cytat:
.Ale później już nie miałam tego problemu tylko na początku lotu potem mi sie odetkały
|
|
|
|
|
#250 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
|
|
|
|
#251 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 795
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Ja też łykałam, a potem juz nie łykałam i modliłam się zeby nikt ode mnie nic nie chciał bo słuchanie czyjegośgłosu to już była tortura. A najdziwniejsze ,że nigdy w życiu nie mialam problemów z zatokami , nie byłam chora, nie miałam katatu. Taka chyba moja uroda...
|
|
|
|
#252 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 848
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
ja gdy pierwszy raz leciałam samolotem byłam w 2 albo 3 klasie podstawówki i byłam wtedy na zielonej szkole. Lot samolotem - takim małym, starym zafundował mi ojciec, który sobie zrobił wakacje i przyjechał do tej samej miejscowości. Jak już pisałam samolot był stary, było w nim głośno, a poza tym bałam się, że się gdzieś po drodze rozbijemy
Już nawet w myślach widziałam wizję spadającego do morza samolotu Na szczęście wylądowaliśmy cali i zdrowi Lot prawdziwym samolotem pasażerskim również zafundował mi ojciec- miałam go odwiedzić (mieszka w Anglii). Na pokład samolotu wchodziłam trochę niespokojna usiadłam sobie gdzieś pośrodku, zaraz obok okna (i przy okazji wyjścia awaryjnego ) żeby wszystko widzieć Pozapinałam dobrze pasy i czekałam na start. Gdy startowaliśmy "wbiłam" się plecami do fotela, nogi miałam całe sztywne, ręce mocno zacisnęłam i starałam się wolno oddychać czułam, jak żołądek podchodzi mi do gardła Po jakimś czasie trochę się uspokoiłam i obserwowałam widoki za oknem od czasu do czasu przemykały mi przed oczyma sceny z filmów z katastrofami lotniczymi niestety mam bujną wyobraźnię Gdy samolot zaczął lądować, moje nogi wbiły się w podłogę, wyglądało to jak hamowanie Flinstonów w ich "samochodzie" Ogólnie lot samolotem był dla mnie ogromnym przeżyciem, do dziś go wspominam z uśmiechem na twarzy
__________________
Rozterka zapomniana... |
|
|
|
#253 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Cytat:
teraz to moze z usmiechem ale wtedy to byly chwile grozy co nie? mi długo zajelo zanim odwazylam sie spojrzec w okno... a kiedy juz spojrzalam to akurat byl skret i jeszcze bardziej sie przestraszylam, ze ziemia nagle sie podnosi czyli my spadamy aha i jeszcze moj firmowy gest łapania sie za krzesło
|
|
|
|
|
#254 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 848
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
drei, i to jakie chwile grozy
__________________
Rozterka zapomniana... |
|
|
|
#255 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 99
|
Dziewczyny mam nadzieję , że pomożecie mi. Juz za dwa tygodnie bedę pierwszy raz lecieć samolotem i nie boje sie o lot ale najbardziej co mnie dręczy to bramki. Jak one wyglądają. Pytam sie o to poniewaz kiedys na wycieczce nie zdążyłam przez nie przejsc bo włączyła się czerwona lampka. Czy jest to mozliwe przed wejsciem do samolotu ????
|
|
|
|
#256 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: znad Erie
Wiadomości: 171
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Bramki sa nieprzewidywalne
Bylo to jeszcze przez wprowadzneiem nowych przepisow...Mialam takie zdarzenie, przechodzilam - to bramka piskala. Wiec do powtorki, a tutaj dalej piska Pasek z klamra, zegarek, wszystko zdjelam...Co jest do jasnej ciasnej? - myslalam. A to byly metalowe stalki w butach ![]() Dobrze, ze mi obcasow nie rozwalili ![]() Odnosnie samych lotow, to nie ma sie czego bac. Wypadki zdarzaja sie bardzo rzadko, a w porownaniu z ofiarami smiertelnymi na drogach to lecac samolotem, masz prawie zerowa szanse na tego typu "przygode" Pozdrawiam
|
|
|
|
#257 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Cytat:
Bramki w sumie wyglądaj ajak takie bramy nie ma się czego bać. Nawet jak zapipczy to celnicy powiedzą co zdjąć, przed przejściem przez bramkę tez mówią. Takze bez stresu ![]() Dziwne bramki sa na lotnisku w Luton, takie kapsuly
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#258 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 99
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Mam jeszcze kilka pytanek . Co było dla was gorsze start samolotu czy lądowanie i dlaczego i ile mniej więcej czeka sie kiedy juz sie jest w samolocie na start ?
![]()
|
|
|
|
#259 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Cytat:
Gorsze było lądowanie, ale jak sie boisz, to weź jakąś tabletkę na chorobę lokomocyjną. Ale ogólnie lot jest bardzo przyjemny ![]() A na start czeka się... to zależy. osatnio czekaliśmy 25 min., ale zazwyczaj 10-15, o ile pamietam ![]() Jesli masz jakieś pytania to śmiało
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#260 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 99
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
A czy przy moich zdolnościach
moge trafić do niewłaściwej hali odpraw i wsiąść do innego samolotu ? ![]() ![]()
|
|
|
|
#261 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Cytat:
to już Cię mogę zapewnić, że na to szans nie ma. Nawet najmniejszej. Lotniska są dobrze oznaczone, a na karcie pokładowej będzie numer lotu i bramka do której masz się udać. Jeśli lecisz z Etiudy to nie ma ani 1% szans na zgubienie się, bo z tego co pamiętam bramki są 2 (?) i na tablicach przy wyjściu jeast napisane jaki to lot. Czyli nie masz się czego obawiać
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#262 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
|
|
|
|
#263 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 99
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Aha..to dobrze.
A dlaczego dla was gorsze było lądowanie... większość tak mówi dla mnie tam chyba będzie gorszy start ? ![]() ![]() od czego to zależy ???
|
|
|
|
#264 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Cytat:
To znaczy tak: przy starcie trochę czuć zmianę ciśnienia w uszach, a przy lądowaniu jest tak dziwnie, ale ogolnie bardzo ok. Nie masz się czym martwić. Leć sobie na luzie, weź gazetkę mp3 i relaksuj się,a jak lecisz w dzień to przy starcie podziwiaj widoki
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#265 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Witam wszystkich
strasznie sie ciesze ,ze znalazlam to forum. Widze,ze nie tylko ja mam jakies obawy przed pierwszym lotem ,ale po przeczytaniu kilku postow czuje sie spokojniejsza.wiem ,ze moge czuc bol w uszach albo i nie - bo kazdy ma inaczej i na wszelki wypadek wezme aviomarin chociaz choroby lokomocyjnej pozbylam sie juz dawno,ale mam chorobe morska wiec nie chce niespodzianek ![]() Aha i jestem w takiej sytuacji,ze mam cukrzyce i nie wiem czy moge miec przy sobie np insuline, peny ,ktore posiadaja igle itp.Moze jest tu ktos kto ma podobny problem ? |
|
|
|
#266 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 481
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Cytat:
Mozesz miec przy sobie insuline, bo jest to lek potrzebny w czasie lotu. Pokazesz ja tylko celnikom i bedzie wszystko w porzadku ![]() Ja brałam ze sobą tabletki ![]() p.s. polecam cos innego niz aviomarin cokolwiek byle nie to
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
|
|
|
#267 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Mój pierwszy lot był z Polski (Katowice chyba?) do Paryża, jakieś 2h. Oczywiście byłam poddenerwowana - bałam się tego rozpędzania się po pasie, tym bardziej jak dowiedziałam się jak szybko to leci zanim wystartuje (lepiej nie wiedzieć...) no i głupia spodziewałam się takiego uczucia jak to odczuwalne w aucie jak jedzie się szybko po nierównym terenie i "podfruwa", ale lotu powrotnego już w ogóle się nie bałam
teraz mam za sobą 6 lotów i chyba za jakieś pół roku szykuje mi się kolejny osobiście nie miałam najmniejszych problemów z samopoczuciem, chociaż nie brałam niczego ani nie usiłowałam zasnąć...Trzymam kciuki za dziewczyny mające pierwszy raz polecieć!
__________________
Tak właśnie mija nas, tak właśnie mija nas czas... ![]() |
|
|
|
#268 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
|
|
|
|
#269 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 99
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Właśnie dlaczego nie aviomarin ???????????
|
|
|
|
#270 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 8
|
Dot.: Pierwszy raz samolotem
Serafina a kiedy Ty lecisz ? Moze to ten sam lot ?
![]() Mam jeszcze pytanko bo znajomi poprosili mnie bym przywiozla im zubrowke. Moge ja wlozyc do bagazu glownego i miec pewnosc ,ze mi jej nie wywala?
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Podróże, wakacje, wycieczki
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:18.












Już nawet w myślach widziałam wizję spadającego do morza samolotu
czułam, jak żołądek podchodzi mi do gardła
Gdy samolot zaczął lądować, moje nogi wbiły się w podłogę, wyglądało to jak hamowanie Flinstonów w ich "samochodzie" 

