Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie, Dieta 1000 kcal cz 8

[dzaga1989]

Losing, Margot, PLL startuję za 34 dni chyba (na fanpejdżu FB ciągle o tym trąbią ).

Lady, a co robiłaś na obiad?

Cindy, kuurcze to super tam Ci się układa! Dublin, język angielski, ta kultura, lajfstajl Zazdraszczaaaam!

Ja wyszłam do TŻ na przystanek, pożegnałam go, zjadłam o 14 obiadek, a potem poszłyśmy na chwilę z mamą na cmentarz. Teraz czytam trochę internet. Za jakieś pół godziny idziemy robic gofryyy

[Cocktailraspberry]

Napisane przez dzaga1989

Losing, Margot, PLL startuję za 34 dni chyba (na fanpejdżu FB ciągle o tym trąbią ).

Lady, a co robiłaś na obiad?

Cindy, kuurcze to super tam Ci się układa! Dublin, język angielski, ta kultura, lajfstajl Zazdraszczaaaam!

Ja wyszłam do TŻ na przystanek, pożegnałam go, zjadłam o 14 obiadek, a potem poszłyśmy na chwilę z mamą na cmentarz. Teraz czytam trochę internet. Za jakieś pół godziny idziemy robic gofryyy

GOFRY !!! AAaaa mniam mniam podziel sie

A ja musiałam znowu do sklepu tato oczywiście sie nie kapnął że byłam bo po co. A ma zachcianki jak baba w ciązy i zasuwałam po lody czekoladowe

[dzaga1989]

Napisane przez Cocktailraspberry

GOFRY !!! AAaaa mniam mniam podziel sie

Zapraszam zapraszam. Zjadlam 2, mama 2, babka nie chce, więc jeszcze z 6 zostało chyba. Do tego takie lody w proszku (oczywiscie ubite już) i dżemoooor

[Margot85]

Napisane przez zooska

Helol!!! dojechalismy bez problemu. Jest cudownie, milosc kwitnie, driny leca, slonce grzeje xD Hotel mega, w ogole wszystko pierwsza klasa. Dieta super!!! Sniadanie to szwedzki stol, obiady jemy na miescie to ja wciagam salatki. Kolacja to owoce, kefiry.czuje sie lekko, tylko wc to klopot nawet po mocnej kawie ale jest super!!! Pozdrawiam i caluje was wszystkie Tz tez pozdrawia

zooska i internet widzę też w tym hotelu jest baw się dobrze

Napisane przez Like_a_women

Nie ma sprawy!

Coctail,Margot dzięks za zrozumienie.

Dżaga Dla mnie to ona straszy,nawet ładna nie jest,tylko taka-zrobiona.Choć ciuchy nie złe,nie powiem a Ty taka laska jesteś,że jakie kompleksy w ogóle,co Ty

Dziewczyny wracajcie już z tych rozjazdów!

Wczoraj mnie przewiało,zmarzłam i dziś łeb mi pęka,mam katar i mnie trzęsie biorę aspiryne i idę do łóżka.

Like zdrówka kochana

Napisane przez LosingMyWay

hej

Margot no własnie takie delikatniejsze chciałam i na prawde fajne są, tylko mimo wszystko staram sie uważać, bo robią się zacieki i trudno to potem wyczyścić. Na razie raz prałam w pralce i wglądały jak nowe

Losing w pralce mówisz i żyją? Coraz bardziej nabieram ochoty na te emu a Tz wczoraj ten model Twój pokazałam i tez powiedział, że jak już zechce emu to te mi pozwoli nosić

Lady super pazurki, delikatne, śliczne a można widzieć ile ta przyjemność z gruponem kosztowała?

Napisane przez Cindy90

Hej dziewczyny!
Nie pisałam do was bo mialam duzo na glowie. Codziennie sie z kims zegnalam i duuzo jadlam, sama nie wiem ile waze.
Jestem juz po stresie zwiazanym z lotem i nowym miejscem. Jestem w Dublinie. Wczoraj pierwszy raz lecialam samolotem. Zdecydowanie wole to przez 3 godz niz 12 spedzic w autobusie Co do mojej rodzinki sa ok. Co do mojej pracy- nawet mniej bede robila niz mialam mialam go odprowadzac do szkoly i przyprowadzac ale okazuje sie ze nawet tego nie musze robic. Wstaje o ktorej chce, sprzatam (zamiatam) dom, prasuje, wkladam naczynia do zmywarki i to tyle. Raz na tydz myje wanne. O 14.30-15.30 przychodzi C., robimy zadanie domowe, bawimy sie az do 17-18 jak przychodzi mama z pracy. I to tyle mam robic. Jutro 1 dzien pracy to sie dowiem. A na kurs angielski w biznesie mam 10 min piechty Dziecko super, ale wstydzi sie jak na razie Jest juz duzy wiec jest bardziej samodzielny. jedzenie nie za dobre, ale jakos przezyje mam swoj pokoj z lazienka i jest dosyc spory. Bardzo fajnie jak na razie za chwile wybywam z kolezankami do centrum Dublina calusy

Cindy życzę Ci żebyś cały rok była tam tak szczęśliwa i zadowolona jak dziś brzmi super i można tylko zazdrościć

Napisane przez Cocktailraspberry

GOFRY !!! AAaaa mniam mniam podziel sie

A ja musiałam znowu do sklepu tato oczywiście sie nie kapnął że byłam bo po co. A ma zachcianki jak baba w ciązy i zasuwałam po lody czekoladowe

Coctail jak tak czytam co dziś ze sklepu przyciągnęłaś to też bym nad ciążą się zastanowiła:hahah a: łasuchowa niedziela

A mój Tz właśnie nad morze wraca a ja na kolacje lampkę różowego wina sączę Mam dziś dużo motywacji do trzymania diety , choć mnóstwo po Tż słodkości zostało to dzielnie się trzymamjutro jadę na wstawienie implanta (zębowego a nie cyckowego, żeby nie było) to liczę, że czas gojenia dziąsła ograniczy moje spożywcze zapędy

[Cocktailraspberry]

Napisane przez dzaga1989

Zapraszam zapraszam. Zjadlam 2, mama 2, babka nie chce, więc jeszcze z 6 zostało chyba. Do tego takie lody w proszku (oczywiscie ubite już) i dżemoooor

mi mama pewnie nie zrobi

Napisane przez Margot85

Coctail jak tak czytam co dziś ze sklepu przyciągnęłaś to też bym nad ciążą się zastanowiła:hahah a: łasuchowa niedziela

A mój Tz właśnie nad morze wraca a ja na kolacje lampkę różowego wina sączę Mam dziś dużo motywacji do trzymania diety , choć mnóstwo po Tż słodkości zostało to dzielnie się trzymamjutro jadę na wstawienie implanta (zębowego a nie cyckowego, żeby nie było) to liczę, że czas gojenia dziąsła ograniczy moje spożywcze zapędy

Moja ciąza to raczej spożywcza A po tacie nie widać

Ja jutro jade do ortodonty także jak mi podkreci aparat to też bede tylko ciapki jesc
Swoją drogą na czym polega wstawiania implanta, bo chyba też mi sie szykuje bo jednego starciłam na bananach w karmelu nie polecam. Dentysta mi powiedzial ze go juz nie odbuduje niby a jak go usune to żeby wszytsko grało w aparacie musiałabym usunac jednego zdrowego to w ogole w gre nie wchodzi

[Ladywithweapon]

Dzaga miałam zachciankę na słodkiego kurczaka, ale to właśnie tylko zachcianka- trochę i koniec ;p z miodem,sokiem z cytryny itd. zrobiłam

Jezu gofry! Ja mam taką ochote na wszystko co słodkie! :P

Margot zapłaciłam 39zł- za normalną cene nie jechałabym tak daleko ;d

Muszę się skończyć pakować, a tak mi się nie chce...

[Margot85]

Napisane przez Cocktailraspberry

mi mama pewnie nie zrobi


Moja ciąza to raczej spożywcza A po tacie nie widać

Ja jutro jade do ortodonty także jak mi podkreci aparat to też bede tylko ciapki jesc
Swoją drogą na czym polega wstawiania implanta, bo chyba też mi sie szykuje bo jednego starciłam na bananach w karmelu nie polecam. Dentysta mi powiedzial ze go juz nie odbuduje niby a jak go usune to żeby wszytsko grało w aparacie musiałabym usunac jednego zdrowego to w ogole w gre nie wchodzi

Jutro opowiem jak już mi wstawią lepiej wstawić implant niż dla efektu stracić drugi ząb no ale co człowiek to inne opinie. Niby jutro implant w sensie sztyft tytanowy a za około miesiąc koronę- niby ten system daje lepsze rezultaty( bo robią tez teraz implant i korona od razu ) ale u mnie to 6 więc z tyłu to jakby mi rybka jak to będzie przez miesiąc wyglądać . Ważne żeby się potem orzeszki gryść dało a co do zęba na bananie utraconego- to na sztyfcie/wkładzie z włókna szklanego dentysta proponował odbudowę? Bo to mega dobra rzecz i wielu osobom ząb uratowało, jak korzeń jest to na sztyfcie elegancko odbudować można i koszt to 1/20 tego co implant.

[Cocktailraspberry]

Napisane przez Ladywithweapon

Dzaga miałam zachciankę na słodkiego kurczaka, ale to właśnie tylko zachcianka- trochę i koniec ;p z miodem,sokiem z cytryny itd. zrobiłam

Jezu gofry! Ja mam taką ochote na wszystko co słodkie! :P

Margot zapłaciłam 39zł- za normalną cene nie jechałabym tak daleko ;d

Muszę się skończyć pakować, a tak mi się nie chce...

Jak fajnie że ja takie pierdoły mam na free Jeszcze przed chwilą sobie henne walnęłam a co

Napisane przez Margot85

Jutro opowiem jak już mi wstawią lepiej wstawić implant niż dla efektu stracić drugi ząb no ale co człowiek to inne opinie. Niby jutro implant w sensie sztyft tytanowy a za około miesiąc koronę- niby ten system daje lepsze rezultaty( bo robią tez teraz implant i korona od razu ) ale u mnie to 6 więc z tyłu to jakby mi rybka jak to będzie przez miesiąc wyglądać . Ważne żeby się potem orzeszki gryść dało a co do zęba na bananie utraconego- to na sztyfcie/wkładzie z włókna szklanego dentysta proponował odbudowę? Bo to mega dobra rzecz i wielu osobom ząb uratowało, jak korzeń jest to na sztyfcie elegancko odbudować można i koszt to 1/20 tego co implant.

Właśnie on na początku chciał odbudować o tym włóknie szklanym czytałam i ja bym była za tym jednak. Pogadam jutro z orto i dentystą jak bede. Bo nie uśmiecha mi sie wyrywanie ;/

[Margot85]

Napisane przez Cocktailraspberry

Jak fajnie że ja takie pierdoły mam na free Jeszcze przed chwilą sobie henne walnęłam a co

Właśnie on na początku chciał odbudować o tym włóknie szklanym czytałam i ja bym była za tym jednak. Pogadam jutro z orto i dentystą jak bede. Bo nie uśmiecha mi sie wyrywanie ;/

Coctail pytaj pytaj ja od siebie powiem , że 5 mam odbudowana na włóknie szklanym już 3 lata i aparat przeżyła ja za swoim orto już tęsknie , no ale w grudniu na kontrole aparatu retencyjnego pomykam

ale czerwona sie na twarzy zrobiłam a tylko jedna lampkę wypiłam

Lady to elegancko , za taką cenę i jeszcze dokładnie i ze smakiem zrobione

[Cocktailraspberry]

Napisane przez Margot85

Coctail pytaj pytaj ja od siebie powiem , że 5 mam odbudowana na włóknie szklanym już 3 lata i aparat przeżyła ja za swoim orto już tęsknie , no ale w grudniu na kontrole aparatu retencyjnego pomykam

ale czerwona sie na twarzy zrobiłam a tylko jedna lampkę wypiłam

Lady to elegancko , za taką cenę i jeszcze dokładnie i ze smakiem zrobione

Zapytam
Swoją drogą zastanawiam sie jaki założyć na dół, bo góre mam kosmetyczną bezligaturową

Ja ostatnio kupiłam słodkie wino fuj ale niedobre było

[Margot85]

Napisane przez Cocktailraspberry

Zapytam
Swoją drogą zastanawiam sie jaki założyć na dół, bo góre mam kosmetyczną bezligaturową

Ja ostatnio kupiłam słodkie wino fuj ale niedobre było

A moje wino dobre tylko coś te naczynka jakieś dziś delikatne
pstrąga wędzonego jeszcze wciągnę do kolacji i basta

Dół to szczerze mówiąc słabo widać i jak mówisz jak tylko rok masz nosić to szkoda kasy na kosmetyczny, lepiej na wybielanie u dentysty kasę zaoszczędzić, ale to tylko moje zdanie tak zrobić trzeba żebyś Ty się dobrze czuła i Twój portfel sama się na lingwalny czy jak to tam się nazywa napaliłam a orto mi wytłumaczył co i jak i że nie warto- ale on wyjątkowy człowiek ,na kasę nie pazerny, naukowiec taki

[Cocktailraspberry]

Napisane przez Margot85

A moje wino dobre tylko coś te naczynka jakieś dziś delikatne
pstrąga wędzonego jeszcze wciągnę do kolacji i basta

Dół to szczerze mówiąc słabo widać i jak mówisz jak tylko rok masz nosić to szkoda kasy na kosmetyczny, lepiej na wybielanie u dentysty kasę zaoszczędzić, ale to tylko moje zdanie tak zrobić trzeba żebyś Ty się dobrze czuła i Twój portfel sama się na lingwalny czy jak to tam się nazywa napaliłam a orto mi wytłumaczył co i jak i że nie warto- ale on wyjątkowy człowiek ,na kasę nie pazerny, naukowiec taki

Ja wybrałam taki, bo niby rzadsze wizyty a nie wiedziałam gdzie wyląduje na studiach i jakoś tak wolałam kosmetyczny, a ten co mam jest bez gumek wiec wygrał
Do dołu mam jeszcze troche czasu wiec pomysle

[Ladywithweapon]

Jezu.... dopiero sobie to uświadomiłam, że ojciec nas załatwił jak idzie...
wziął tylko bagaz podręczny- taką walizkę.... a do tego przecież nie można brać niczego co ma więcej niż 100ml... ku..... moja kosmetyczke... ja nie wiem co mu zrobie.... nic prawie nie mogę zabrać... jezu....
nie wiem co teraz zrobić...

[Margot85]

Napisane przez Ladywithweapon

Jezu.... dopiero sobie to uświadomiłam, że ojciec nas załatwił jak idzie...
wziął tylko bagaz podręczny- taką walizkę.... a do tego przecież nie można brać niczego co ma więcej niż 100ml... ku..... moja kosmetyczke... ja nie wiem co mu zrobie.... nic prawie nie mogę zabrać... jezu....
nie wiem co teraz zrobić...

Lady a Ty z mama go "załatw" i kupcie co potrzebujecie na miejscu a co

[Ladywithweapon]

Trudno- najwyżej dopłaci jutro za nadanie tej torby jako normalny bagaż- sam namieszał i tak zrobił. Teraz jeszcze czytam, że nie można zabierać laptopa razem ze sobą, więc masakra...

[Cocktailraspberry]

Napisane przez Ladywithweapon

Trudno- najwyżej dopłaci jutro za nadanie tej torby jako normalny bagaż- sam namieszał i tak zrobił. Teraz jeszcze czytam, że nie można zabierać laptopa razem ze sobą, więc masakra...

A nie macie normalnych bagazy ? A ja widziałam na lotnisku że ludzie normalnie laptopy jako podręczny ale wtedy liczony jako 1 czyli albo laptop albo bagaż podręczny w sensie torba. A zdarzało sie że ludzie mieli jedno i drugie i ich puszczali. A podreczny to chyba do 5kg przynajmniej ja tak mialam.

[Ladywithweapon]

Ja mam do 10 kg i właśnie staram się wyciągnąć to co niepotrzebne, bo mam +3kg za dużo...

Kremu do opalania nie biorę, podobnie jak kremu nawilżającego chyba- mogę to kupić na miejscu

Dopiero teraz doczytuje informacje co do przewożenia kosmetyków i jestem załamana. Wyciągne je z kosmetyczki do zwykłej reklamówki i ograniczę do min- chce głównie zabrać kosmetyki do makijażu, bo resztę dostanę na miejscu. Ale mi tatuś przygód dodał! Tak to jest jak wszystko załatwia nam "ktoś" i nie widziałam jeszcze nawet dokumentów, biletów itd. Jak się nie uda to trzeba będzie zapłacić 60euro za nadanie bagażu

Po prostu uznał, że lecimy po kosztach i tak jak wszyscy bierzemy małe walizki- zmieścić to się jakoś zmieszczę Normalnie czasami dobija mnie ze swoją oszczednościa- zapłaciłby trochę i byłoby normalnie! O nic nie musiałabym się martwić a tak to mnie szlag trafia. Nigdy więcej

[Cindy90]

Napisane przez Cocktailraspberry

A nie macie normalnych bagazy ? A ja widziałam na lotnisku że ludzie normalnie laptopy jako podręczny ale wtedy liczony jako 1 czyli albo laptop albo bagaż podręczny w sensie torba. A zdarzało sie że ludzie mieli jedno i drugie i ich puszczali. A podreczny to chyba do 5kg przynajmniej ja tak mialam.

Zależy jakimi liniami lecisz. Ja wczoraj leciałam ryanair i miałam 20 kg bagażu plus 10 kg podręcznego. W podręcznym laptop i inne rzeczy.

Co do mnie to na razie miałam taki lajtowy dzień, ale od jutra mi się zacznie, mam trochę tego do roboty. Właśnie dostałam całą listę ale nie jest tego dużo. Takie zwykłe czynności domowe.

Jestem na siebie zła, bo posłuchałam mamy i zamiast wziąć ciepłe rzeczy to ja bluzeczki i lekkie sweterki, a mi tu jest zimno zaraz się idę kąpać i pod kołdrę. Jutro wstanę o 9 i zacznę sprzątanie generalnie boję się jak to wszystko będzie wyglądać w praktyce

A teraz coś o jedzeniu. Oni całkiem inaczej jedzą jak my. Ja podziwiam jak ktoś tu jest w stanie choć kilogram schudnąć rano 2 tosty ale nie takie jak u nas, tylko takie wyskakujące z herbatą- to jest śniadanie o 9-10, lunch mają to samo, albo płatki albo jogurty o 14 a potem dopiero o 20 obiad. jestem tym jedzeniem załamana. Sam syf, wszystko gotowe, zupa z kartonu itd. Na kolacje był kurczak z makaronem i takimi małymi kukurydzami... to było zjadliwe, ale mimo wszystko na pewno nie dobre. Już tęsknię za Polskim jedzeniem z jednej strony nie zjadłam dziś dużo, ale z drugiej sam syf od jutra piszę wam co jem i ile co ma kalorii szukam. Ale obiady o 20 to jest załamka koniec z dobrym jedzeniem

ide sie kompac

[Cocktailraspberry]

Napisane przez Ladywithweapon

Ja mam do 10 kg i właśnie staram się wyciągnąć to co niepotrzebne, bo mam +3kg za dużo...

Kremu do opalania nie biorę, podobnie jak kremu nawilżającego chyba- mogę to kupić na miejscu

Dopiero teraz doczytuje informacje co do przewożenia kosmetyków i jestem załamana. Wyciągne je z kosmetyczki do zwykłej reklamówki i ograniczę do min- chce głównie zabrać kosmetyki do makijażu, bo resztę dostanę na miejscu. Ale mi tatuś przygód dodał! Tak to jest jak wszystko załatwia nam "ktoś" i nie widziałam jeszcze nawet dokumentów, biletów itd. Jak się nie uda to trzeba będzie zapłacić 60euro za nadanie bagażu

Po prostu uznał, że lecimy po kosztach i tak jak wszyscy bierzemy małe walizki- zmieścić to się jakoś zmieszczę Normalnie czasami dobija mnie ze swoją oszczednościa- zapłaciłby trochę i byłoby normalnie! O nic nie musiałabym się martwić a tak to mnie szlag trafia. Nigdy więcej

Ja bym sie chyba nie zmieściła mieliśmy 2 bagaze do 17kg i na styk Jakbym miała zabrać tylko 10kg to nie wiem sama mialam najpotrzebniejsze rzeczy ograniczone do minimum Tyle że jako wycieczka to wiadomo mozna miec normalny bagaż. Moze poprzelewaj do buteleczek kosmetyki w rossmanie widzialam takie na 100ml

[Ladywithweapon]

Jutro o 5 wyjeżdzam, więc zdaje się na los ;p to co najpotrzebniejsze przelałam- tyle co mogłam. I się przepakowałam...

Wiecie- zazwyczaj brałam duży bagaż na wakacje i człowiek się niczym nie martwił, ale z drugiej strony po tylu przeprawach potrafię się spakować idealnie Nie tak "może będę nosić"- biorę to co pasuje do siebie i jest potrzebne

Ostatecznie wyjdzie, że pod długimi spodniami będę mieć krótkie I 2xkoszulkę i 2x sweter Trzeba sobie jakoś radzić :P może coś jeszcze upcham- skarpetki itd. :P Mnie w końcu ważyć nie będą Myślę, że jak będzie do 11kg to spokojnie wejdę Tylko muszę jeszcze się trochę pomęczyć Spania nie ma ;p

[Cocktailraspberry]

Napisane przez Ladywithweapon

Jutro o 5 wyjeżdzam, więc zdaje się na los ;p to co najpotrzebniejsze przelałam- tyle co mogłam. I się przepakowałam...

Wiecie- zazwyczaj brałam duży bagaż na wakacje i człowiek się niczym nie martwił, ale z drugiej strony po tylu przeprawach potrafię się spakować idealnie Nie tak "może będę nosić"- biorę to co pasuje do siebie i jest potrzebne

Ostatecznie wyjdzie, że pod długimi spodniami będę mieć krótkie I 2xkoszulkę i 2x sweter Trzeba sobie jakoś radzić :P może coś jeszcze upcham- skarpetki itd. :P Mnie w końcu ważyć nie będą Myślę, że jak będzie do 11kg to spokojnie wejdę Tylko muszę jeszcze się trochę pomęczyć Spania nie ma ;p

Udanych wakacji życzę

[mielnus]

MOj tż przyjechał o tej 22. Stał pod domem autem, ja udawałam że go nie widzialam... i wylączyłam tel. On nie dzwonił do drzwi, jak twierdził później to nie chciał moich rodziców obudzić. Postał pod domem 15 minut i odjechał, wtedy ja włączyłam tel i 3 smsy ostre, że on stoi, że ja go mam w dupie itd itp. Zadzwoniłam jak już był w drodze do domu, nakrzyczeliśmy na siebie ostro przez tel, rozłączyłam sie 5 razy podczas rozmowy. Wrócił. Wszedł z kwiatkiem i się przedemną łasił cały wieczór, a ja go miałam w dupie. Wygarnęłam mu wszystko. I tak to trwało do niedzieli wieczoru. Nieźle musiał się starać przedemną. Powiedziałam że jak jeszcez raz tak zrobi to, to będzie koniec. NIe będe tego tolerować. Tłumaczył się że chciał dokończyć furtke robić i jeszcze mamie coś obiecał i musiał to zrobić bo inaczej ona by mu znowu jazdy robiła. Pytanie, co jest ważniejsze? Ja czy furtka cholerna??

W końcu się pogodziliśmy i już jest OK Cały weekend się do mnie podlizywał...

[Margot85]

Napisane przez mielnus

MOj tż przyjechał o tej 22. Stał pod domem autem, ja udawałam że go nie widzialam... i wylączyłam tel. On nie dzwonił do drzwi, jak twierdził później to nie chciał moich rodziców obudzić. Postał pod domem 15 minut i odjechał, wtedy ja włączyłam tel i 3 smsy ostre, że on stoi, że ja go mam w dupie itd itp. Zadzwoniłam jak już był w drodze do domu, nakrzyczeliśmy na siebie ostro przez tel, rozłączyłam sie 5 razy podczas rozmowy. Wrócił. Wszedł z kwiatkiem i się przedemną łasił cały wieczór, a ja go miałam w dupie. Wygarnęłam mu wszystko. I tak to trwało do niedzieli wieczoru. Nieźle musiał się starać przedemną. Powiedziałam że jak jeszcez raz tak zrobi to, to będzie koniec. NIe będe tego tolerować. Tłumaczył się że chciał dokończyć furtke robić i jeszcze mamie coś obiecał i musiał to zrobić bo inaczej ona by mu znowu jazdy robiła. Pytanie, co jest ważniejsze? Ja czy furtka cholerna??

W końcu się pogodziliśmy i już jest OK Cały weekend się do mnie podlizywał...

mielnus Tż jak dziecko się zachował ale i Ty niezłe ziółko jesteś ważne, że sprawę jasno wyjaśniłaś i, że się pogodziliście

Dzień dobry wszystkim mi coś waga z rana wypomniała grzechy ostatnie ale daje sobie czas do piątku i może wrócę do normy chociaż

[monika01011986]

Margot super, że udało Ci się dostać tą recepte na 6 opakowań no i dziękuję że o mnie wspomniałaś nic złego mnie nie zatrzymało - wręcz przeciwnie jest coraz lepiej No i dziękuję za kciuki tak mocno trzymałaś że podziałało bo Kolin już nie płacze w przedszkolu!

Dżaga gratuluję!!!!! ale Ty musisz mieć "łeb" że na doktorat się dostałaś! super i podziwiam!!!

Zośka miłego urlopu! wypoczywajcie zdrowo baw się dobrze
p.s. miałaś rację z tym przedszkolem! Kolin już się przyzwyczaja i w ogóle nie płacze

Patiuszka no własnie zdecydowałam że nie odpuszczę i nie wypiszę Kolina z przedszkola. W piątek było już dużo lepiej, a dzisiaj jak zostawał to zrobił mi pa pa i poszedł się bawić o 12stej jadę go odebrać

Heroine no ja nie życzę nikomu 100 lat życia bo to by było nie fajne skoro ludzie żyją nawet 115
Ojjjj poranne wstawanie to koszmar..... nienawidzę!!!!! jedyny plus jest taki że potrafię zasnąć o północy

Coctail dziękuję ja jestem i was czytam ale ostatnio czasu nie miałam - obowiązki żony i matki
Ale gdzie Mureczka? już tak dawno jej nie było

Cindy strasznie się cieszę że Ci się w Dublinie podoba i wszystko jest ok super, że ta rodzina taka fajna i masz taki luzik u nich oby tak zostało!!! powodzenia życzę i trzymam kciuki abyś miała już tylko lepiej

Lady bardzo ładne pazurki! aaa i co do stłuczki to ponoć "prawdziwi kierowcy" raz w życiu muszą w coś walnąć i "ochrzcić" samochód to też dużo uczy i człowiek później się staje ostrożniejszy i dużo lepiej jeździ ja raz też przywaliłam facetowi w dupe. Jechałam bardzo powoli na parkingu ale była to zima i było -30 w dzień! na ziemi sam lód a przede mną jechał ten facet i nagle zahamował więc ja również... no ale będąc na lodzie samochód ślizgnął się tylko prosto na tego faceta :/ u niego nic nie było a mój przód zmasakrowany ale dało się to zrobić i nic nie było później widać po naprawie




No dobra, nadrobiłam Was i teraz w skrócie co tam u mnie
Synek w piątek został na 2 godziny w przedszkolu. Ponoć nie płakał choć ja widziałam po nim że miał oczka mocno czerwone no ale jak weszłam do sali po niego to bawił się ładnie więc może faktycznie nie płakał a te czerwone oczka to z nie wyspania? sama nie wiem. Dziś został już na 3 godziny..... od 9 do 12..... denerwuję się trochę i mam nadzieję że nie będzie płakał. Ja wychodziłam dzisiaj to ładnie mi pomachał i poszedł się bawić więc mam nadzieje że jest dobrze. Starszy synek kocha swoje przedszkole i siedzi już od 9 do 14.
Przyszły moje papiery z pozwoleniem na odbycie kursu! Byłam już u tej baby co ma te biuro kursu i wzięła te dokumenty i ma do mnie dzwonić i powiedzieć mi od kiedy idę na kurs. Pewnie w następnym tygodniu jakoś już, mi pasuje bo Kolin się do tego czasu przyzwyczai do przedszkola
Poza tym u nas ok, w dzień gorąco po 30 stopni a w nocy syberia! 8-10 stopni tylko!!!! z środy na czwartek ma być tylko 4 Wczoraj cały dzień na plaży siedzieliśmy bo tak gorąco było, mąż grał w siatkę z kolegami z pracy a ja pilnowałam dzieci bo się obok na placu zabaw bawiły. Ok. godzin.18stej wróciliśmy i poszliśmy do restauracji Chińsko-wietnamsko-tajskiej. Kelnerki same chinki i tajki, kucharze również. Zamówiliśmy obiad - ryż z warzywami, sosem i kurczakiem. Boże jakie to tłuste było!!!! Dzieciom wzieliśmy makaron z kurczakiem to nie chcieli tego jeść bo też sam tłuszcz! BLEEEEE! nigdy więcej chińskiego jedzenia!!! obrzydlistwo!! taki obiad to chyba z 3000 kalorii ma..... strasznie tłuste i ciężkie jedzenie....fuj.
Dziś rano o 8 zadzwoniła do mnie moja mama.... w nocy była taka akcja że szok. Dwa razy u niej policja była!!!! Wyobraźcie sobie że ten chłopak co wynajmuje ode mnie mieszkanie wczoraj zrobił impreze i nawalony poszedł spać nie wyłaczając muzyki. Grała na cały regulator aż do 2 w nocy! w końcu sąsiedzi nie wytrzymali i wezwali policję, ale oprócz tego poszli do moich rodziców którzy mieszkają blok obok z pretensjami że JA i mój mąż jesteśmy nienormalni bo muzyke słuchamy w nocy!!! i jeszcze drzwi nie otwieramy jak oni dzwonią do nas!!! Moja mama wytłumaczyła im że ja tam nie mieszkam, że jesteśmy w Niemczech itd. że mieszkanie jest wynajmowane. Policja przyjechała, przeprowadzili przesłuchanie moich rodziców, była taka zadyma że szok. Mój tata próbował się dodzwonić telefonem do tego chłopaka co mieszka w moim mieszkaniu ale dopiero po 30 minutach on się "obudził" nawalony i zajarzył co się dzieje! Mój tata opier...olił go równo! Była 2 w nocy..... Mój mąż jeszcze nie wie o niczym, zaraz zadzwonię i mu powiem. Prawdopodobnie chyba mu umowę najmu wypowiemy. Ten chłopak mieszka tam z żoną i małym synkiem ale akurat żona z dzieckiem wyjechała do swojej matki więc on mógł sobie poszaleć..... no co za chamstwo! Dobrze, że policjanci to nasi znajomi bo inaczej miałabym pewnie spore nie przyjemności..... :/ szukam już nowych lokatorów! oczywiście jakiś normalniejszych.....
Za pół godziny jadę po synka. to przedszkola mam 3 kilometry więc zanim się przebiję przez całe miasto to akurat przed 12stą będę. Odezwę się jak wrócę. Postaram się już częsciej zaglądać do Was sytuacja z przedszkolem prawie opanowana więc mam więcej czasu dla siebie

buziaki

[Cocktailraspberry]

Mielnus dobrze zrobiłaś może Twoj tż nauczy sie, że nie wypada sie tak zachowywać.

Monia To fajnie, że Kolinek pomału się przyzwyczaja do przedszkola
A co do mieszkania to masakra. Wydawałoby sie, że dorośli ludzie tak się nie zachowują. Można sobie zrobić impreze wiadomo ale żeby sie tak napić i pójść spać z muzyką na cały regulator to przesada. Ciekawe co na to żona tego kolesia Jeszcze policja budzi Twoich rodziców

[dzaga1989]

Cindy, więc ja rozumiem, że Ty raczej musisz się z nimi stołowac tak? Tzn. tak wypada? My za bajorkiem wszystko robiliśmy od podstaw. Jakieś spaghetti, zupy, naleśniki itp. Chleb wiadomo jaki tam mają. My kupowaliśmy polski chleb, bo taki Pakistańczyk sprowadzał z Wrocka chyba Fakt, nie był on jakiejś rewelacyjnej świeżości, ale przynajmniej smakował Mnie właśnie zawsze rozwalało jak w Teskaczu ludzie kupowali wszystko gotowe: ryby panierowane, kotlety schabowe, mielone, zupy - wszystko gotowe. Ech...Inna mentalność. Ale tam sporo może nie otyłych ale brzuchatych i cellulitowych ludzi spotykałam

Napisane przez mielnus

Pytanie, co jest ważniejsze? Ja czy furtka cholerna??

Jedno i drugie jest ważne - zależy od punktu widzenia. Trzeba tylko umieć to pogodzić Zamiast żreć się z TŻ i krzyczeć powinnaś mu była wytłumaczyć, że trzeba szanować swój wzajemny czas, i jeśli kolejnym razem ma się spóźnić to niech chociaż zadzwoni, bo w przeciwnym razie czekasz bezczynnie. Przecież nic złego nie zrobił, wywiązał się z obowiązku. Ale mógł dać Ci o tym znać. Mój TŻ często musi zostać z godzinę dłużej w pracy bo np. musi sprawdzić załadunek tira przed wyjazdem z firmy, bo magazynierzy się obijali. Umówiliśmy się że za każdym razem wystarczy sms: będę za x minut/godzin. To zajmuje parę sekund a jednak dużo zmienia w organizacji.

Margot, heloł To powodzonka

Ja w sumie zauważyłam że gdzieś jakoś się rozrastam, szczególnie w nogach Spodnie zamiast byc luźniejsze to są opięte. Fakt, tyłek mi urósł przez cwiczenia Bo jem raczej normalnie

Byłam u babuszki. Miałam pobudkę o 6 Wmusiła we mnie 3 ciasteczka. Ech...ale jak nie jem to się obraża Kurde jak jestem w Lbn to nic mnie nie kusi. Nie kupujemy i nie ma. A tu u babci ciastka, u mamy ciastka, TŻ mi jeszcze Princessę kupił
Bylam dziś w fajnym lumpeksie i był śliczny płaszcz karmelowy. Nie wiem czy bylby na mnie dobry. Nie mierzylam bo nie mialam czasu Dobrze ze si epospieszylam bo bus juz czekal.

Idę zaraz okna myc to spale te grzechy Potem jeszcze musze biec do sąsiedniej miejscowości do siostry TŻ, wziac zasilacz do maszyny do szycia, bo nasz sie spsul I jeszcze idziemy z mama na cmentarz posprzatac. Ona sama sie boi isc

[mielnus]

Napisane przez Margot85

mielnus Tż jak dziecko się zachował ale i Ty niezłe ziółko jesteś ważne, że sprawę jasno wyjaśniłaś i, że się pogodziliście

Dzień dobry wszystkim mi coś waga z rana wypomniała grzechy ostatnie ale daje sobie czas do piątku i może wrócę do normy chociaż

czemu niezłe ziółko??

[LosingMyWay]

Hej

Napisane przez Margot85

Losing w pralce mówisz i żyją? Coraz bardziej nabieram ochoty na te emu a Tz wczoraj ten model Twój pokazałam i tez powiedział, że jak już zechce emu to te mi pozwoli nosić

Haha No faceci to raczej nie gustują w emu Po pralce zyja, zyja Ale wiesz jak sie o nie bałam jak prałam myślałam, że już po nich ale na szczeście wszystko super Tylko strasznie długo schły, pare dni, wypchane gazetami, bo jak wyjełam z pralki to były troche pogięte. Ale jak prałam to na programie do wełny, bez wirowania, bez niczego, bo by kiepsko z nimi było Ale jak widziałam jaka ruda woda leciała, to myślałam że białe będą

Monika Ale akcja Żona z dzieckiem wyjechała to gość sobie party robi, no ja nie moge, i to jakie Na miejscu tej zony to bym go chyba utłukła A co do Kolina, to super ze jest lepiej już się troszkę przyzwyczaił a z czasem to będzie bardzo chętnie chodził A pogody zazdraszczam U mnie dzis 14 stopni

Mielnus bardzo ładnie Nie zgadzaj się na brak szacunku.

[zooska]

,pobgoda sie zepsuja od2 dni leje my sie poklocilismy jest do dupy. Pfzeplakalam z 3 godziny. Masakra po prostu.

[Cocktailraspberry]

Napisane przez zooska

,pobgoda sie zepsuja od2 dni leje my sie poklocilismy jest do dupy. Pfzeplakalam z 3 godziny. Masakra po prostu.

eh... Oby sie poprawiło