Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013

[myaja]

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można
21 lipca 2012 roku dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami
17 wrzesień 2012 nasz dzidziuś ma już 12 tygodni
wykształcone organy, szpik kostny, krąży mu krew, wykształcają się organy płciowe, robi siusiu, połyka, wkłada paluszki do ust i jest coraz bardziej ruchliwe mogłabym tak bez końca...

jesteśmy razem już 4,5 roku przez poznanie, narzeczeństwo i ślub dotarliśmy do momentu oczekiwania na kolejnego członka naszej malej już rodziny ja mam 25 lat, mąż 27 lat

to nasz pierwsza pociecha, która była długo wyczekiwana "czasowo" planując odpowiednią chwilę, choć staraliśmy się tylko 1raz (no w sumie dwa razy )
dla nas jest to wielki cud, ponieważ przez moja głupotę mogłam całkowicie zniszczyć swoją szanse na dziecko (obsesyjne odchudzanie) ... owszem schudłam 13kg w 3 msc - ale efektem całkowicie zatrzymała mi się menstruacja, dalej były leki / hormony i wyczekiwanie na polepszenie, diagnoza lekarza, że będzie bardzo ciężko zajść mi w ciąże o ile w ogóle bd to możliwe w najbliższych 2/3 latach ...
po zakończeniu hormonów doszliśmy do wniosku, że jeśli ktoś tam u góry zechce abyśmy i my mogli zostać rodzicami to zostaniemy - i... udało się
... oczywiście był to czas najmniej odpowiedni byliśmy wtedy w uk na walizkach zjeżdżając do polski po rocznej emigracji, więc wracaliśmy z torbami do kraju bez pracy i perspektyw...
pierwsza reakcja - (trwająca jakieś 30 minut ) niedowierzanie, zaskoczenie, strach i płacz
obecnie - zwariowaliśmy oboje na punkcie naszego dziecka odliczamy minuty do momentu kiedy będzie z nami

na ta chwilę powoli wszystko się klaruje ja już pracuje w biurze mężuś musi czekać na kilka decyzji choć u niego nie będzie tak kolorowo więc musimy pomyśleć co dalej z nim ... osobiście mamy też kilka pomysłów dla nas obojga w sensie własnej firmy - zobaczymy ...

ja niestety dopiero niedawno bo już w 11 tygodniu ciąży zrobiłam podstawowe badania... niestety nie miałam możliwości wcześniej ponieważ w uk najzwyczajniej w świecie do 10 tygodnia nie wykonuje się żadnych badan poza testem ciążowym :|
(nie chcą stresować mam, bo jak się dowiedziałam "do 10tygodnia przecież jest największy odsetek poronień - debile ... ")

dziś jedziemy na usg genetyczne - troszkę się stresuję... tym bardziej, że mój mężuś wyjątkowo nie może być dziś ze mną ... sam też nie może sobie wybaczyć że go nie będzie ... - oczywiście wszystko będzie dobrze

[Malpka]

Napisane przez czarny flamaster

Moja mama jak urodziła mojego brata była strasznie obolała. Szpital mieścił się po drugiej stronie ulicy gdzie mieszkała jej rodzina. Istne pielgrzymki do niej urządzali, w różnych porach i ona biedna, cała obolała, musiała tam i z powrotem korytarzem by posiedzieć z nimi. Aż mojemu tacie powiedziała by uświadomił im, że ona nie ma siły i nie chce by jej tam chodzili. Poobrażali się wszyscy, ale spokój chociaż miała.

Ja właśnie chciałabym uniknąć takiego chodzenia. Bo tylko będą pytać jak się czuję, a co ja im nowego powiem?

jak z Julką leżałam to można było wejśc na sale po chyba 2 czy 3 osoby i ja sobie leżałam normalnie jakbym miała tak spacerować to chyba tez bym tylew izyt nie chciała ale 1 dziennie czemu nie

Napisane przez myaja

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można
21 lipca 2012 roku dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami
17 wrzesień 2012 nasz dzidziuś ma już 12 tygodni
wykształcone organy, szpik kostny, krąży mu krew, wykształcają się organy płciowe, robi siusiu, połyka, wkłada paluszki do ust i jest coraz bardziej ruchliwe mogłabym tak bez końca...

jesteśmy razem już 4,5 roku przez poznanie, narzeczeństwo i ślub dotarliśmy do momentu oczekiwania na kolejnego członka naszej malej już rodziny ja mam 25 lat, mąż 27 lat

to nasz pierwsza pociecha, która była długo wyczekiwana "czasowo" planując odpowiednią chwilę, choć staraliśmy się tylko 1raz (no w sumie dwa razy )
dla nas jest to wielki cud, ponieważ przez moja głupotę mogłam całkowicie zniszczyć swoją szanse na dziecko (obsesyjne odchudzanie) ... owszem schudłam 13kg w 3 msc - ale efektem całkowicie zatrzymała mi się menstruacja, dalej były leki / hormony i wyczekiwanie na polepszenie, diagnoza lekarza, że będzie bardzo ciężko zajść mi w ciąże o ile w ogóle bd to możliwe w najbliższych 2/3 latach ...
po zakończeniu hormonów doszliśmy do wniosku, że jeśli ktoś tam u góry zechce abyśmy i my mogli zostać rodzicami to zostaniemy - i... udało się
... oczywiście był to czas najmniej odpowiedni byliśmy wtedy w uk na walizkach zjeżdżając do polski po rocznej emigracji, więc wracaliśmy z torbami do kraju bez pracy i perspektyw...
pierwsza reakcja - (trwająca jakieś 30 minut ) niedowierzanie, zaskoczenie, strach i płacz
obecnie - zwariowaliśmy oboje na punkcie naszego dziecka odliczamy minuty do momentu kiedy będzie z nami

na ta chwilę powoli wszystko się klaruje ja już pracuje w biurze mężuś musi czekać na kilka decyzji choć u niego nie będzie tak kolorowo więc musimy pomyśleć co dalej z nim ... osobiście mamy też kilka pomysłów dla nas obojga w sensie własnej firmy - zobaczymy ...

ja niestety dopiero niedawno bo już w 11 tygodniu ciąży zrobiłam podstawowe badania... niestety nie miałam możliwości wcześniej ponieważ w uk najzwyczajniej w świecie do 10 tygodnia nie wykonuje się żadnych badan poza testem ciążowym :|
(nie chcą stresować mam, bo jak się dowiedziałam "do 10tygodnia przecież jest największy odsetek poronień - debile ... ")

dziś jedziemy na usg genetyczne - troszkę się stresuję... tym bardziej, że mój mężuś wyjątkowo nie może być dziś ze mną ... sam też nie może sobie wybaczyć że go nie będzie ... - oczywiście wszystko będzie dobrze

witaj trzymam kciuki żeby sie wam wszystko ułożyło

[LiwkaO]

Witam się w rozpoczętym 5 miesiącu

Napisane przez moni_ka.g

tak, na giełdzie. cienkie sweterki i sweterko-sukienki, takie dłuższe niż tuniki po 30-40zł, przynajmniej te, które wpadły mi w oko. getry, różnego rodzaju leginsy z tych grubszych (nie rajstopowych) 15zł. ceny różne, zależnie od sprzedających, ale można kupić coś fajnego. wolę to niż allegro, bo przynajmniej zobaczę z bliska, pomacam. a ile fajnych dziecięcych ciuszków, ale tu już o ceny nie pytałam, tylko z ciekawości zerkałam.

Zazdroszczę takiej giełdy. Ja mam do najbliższej 60km więc nie opłaca się za bardzo jechać.

Napisane przez nestelle

Cześć!



Cześć,i!

Ja już po weselu. Oj ,super fajnie było! Gdyby nie dojazd....(4 godz...)ale za to jechaliśmy autem z jeszcze jedną parą,i tak się razem naśmialiśmy jadąc, już na weselu i wracająć ,że maluszek został wytrzęsiony za wszystkie czasy.....
Jejku a jakie wesele .....super pierwszy taniec(robii sobie żarty za pomocą mixów piosenek),super orkiestra-prowadzący miał takie pomysły -że cała sala "sikała" ze śmiechu,a zabawy o 24.00- "ryczeliśmy ze śmiechu.Jednym słowem-nic standartowego...naprawdę super.Wytrzymałam do 4.00(wstałam o 7.00),potem "przytulanko " z Tż(oj,potrzeba było mi takiego odprężenia...)i od rana poprawiny.......... .I nawet znalazłam sukienkę (........w swojej szafie.....) w której całkiem,całkiem wyglądałam(tzn. ..nie ciążowo..).

Ale super, że się odprężyłaś i wyluzowałaś zazdroszczę dobrej zabawy! no i sukienki w którą się zmieściłaś haha

Napisane przez myaja

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można
21 lipca 2012 roku dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami
17 wrzesień 2012 nasz dzidziuś ma już 12 tygodni
wykształcone organy, szpik kostny, krąży mu krew, wykształcają się organy płciowe, robi siusiu, połyka, wkłada paluszki do ust i jest coraz bardziej ruchliwe mogłabym tak bez końca...

jesteśmy razem już 4,5 roku przez poznanie, narzeczeństwo i ślub dotarliśmy do momentu oczekiwania na kolejnego członka naszej malej już rodziny ja mam 25 lat, mąż 27 lat

to nasz pierwsza pociecha, która była długo wyczekiwana "czasowo" planując odpowiednią chwilę, choć staraliśmy się tylko 1raz (no w sumie dwa razy )
dla nas jest to wielki cud, ponieważ przez moja głupotę mogłam całkowicie zniszczyć swoją szanse na dziecko (obsesyjne odchudzanie) ... owszem schudłam 13kg w 3 msc - ale efektem całkowicie zatrzymała mi się menstruacja, dalej były leki / hormony i wyczekiwanie na polepszenie, diagnoza lekarza, że będzie bardzo ciężko zajść mi w ciąże o ile w ogóle bd to możliwe w najbliższych 2/3 latach ...
po zakończeniu hormonów doszliśmy do wniosku, że jeśli ktoś tam u góry zechce abyśmy i my mogli zostać rodzicami to zostaniemy - i... udało się
... oczywiście był to czas najmniej odpowiedni byliśmy wtedy w uk na walizkach zjeżdżając do polski po rocznej emigracji, więc wracaliśmy z torbami do kraju bez pracy i perspektyw...
pierwsza reakcja - (trwająca jakieś 30 minut ) niedowierzanie, zaskoczenie, strach i płacz
obecnie - zwariowaliśmy oboje na punkcie naszego dziecka odliczamy minuty do momentu kiedy będzie z nami

na ta chwilę powoli wszystko się klaruje ja już pracuje w biurze mężuś musi czekać na kilka decyzji choć u niego nie będzie tak kolorowo więc musimy pomyśleć co dalej z nim ... osobiście mamy też kilka pomysłów dla nas obojga w sensie własnej firmy - zobaczymy ...

ja niestety dopiero niedawno bo już w 11 tygodniu ciąży zrobiłam podstawowe badania... niestety nie miałam możliwości wcześniej ponieważ w uk najzwyczajniej w świecie do 10 tygodnia nie wykonuje się żadnych badan poza testem ciążowym :|
(nie chcą stresować mam, bo jak się dowiedziałam "do 10tygodnia przecież jest największy odsetek poronień - debile ... ")

dziś jedziemy na usg genetyczne - troszkę się stresuję... tym bardziej, że mój mężuś wyjątkowo nie może być dziś ze mną ... sam też nie może sobie wybaczyć że go nie będzie ... - oczywiście wszystko będzie dobrze

Witamy! zdrowe masz podejście! na pewno wszystko się poukłada tak jak pisałaś trzymamy kciuki za genetyczne!

[Dragusia88]

Napisane przez nestelle

Ja już po weselu. Oj ,super fajnie było! Gdyby nie dojazd....(4 godz...)ale za to jechaliśmy autem z jeszcze jedną parą,i tak się razem naśmialiśmy jadąc, już na weselu i wracająć ,że maluszek został wytrzęsiony za wszystkie czasy.....
Jejku a jakie wesele .....super pierwszy taniec(robii sobie żarty za pomocą mixów piosenek),super orkiestra-prowadzący miał takie pomysły -że cała sala "sikała" ze śmiechu,a zabawy o 24.00- "ryczeliśmy ze śmiechu.Jednym słowem-nic standartowego...naprawdę super.Wytrzymałam do 4.00(wstałam o 7.00),potem "przytulanko " z Tż(oj,potrzeba było mi takiego odprężenia...)i od rana poprawiny.......... .I nawet znalazłam sukienkę (........w swojej szafie.....) w której całkiem,całkiem wyglądałam(tzn. ..nie ciążowo..).

no to zaszalałaś ja bym teraz do 4 nie wytrzymała, nawet nie wiem czy do oczepin.

Napisane przez myaja

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można
21 lipca 2012 roku dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami
17 wrzesień 2012 nasz dzidziuś ma już 12 tygodni
wykształcone organy, szpik kostny, krąży mu krew, wykształcają się organy płciowe, robi siusiu, połyka, wkłada paluszki do ust i jest coraz bardziej ruchliwe mogłabym tak bez końca...

witamy i gratulujemy to na kiedy masz termin?

Napisane przez LiwkaO

Witam się w rozpoczętym 5 miesiącu

[monicca1989]

Napisane przez moni_ka.g

tak, na giełdzie. cienkie sweterki i sweterko-sukienki, takie dłuższe niż tuniki po 30-40zł, przynajmniej te, które wpadły mi w oko. getry, różnego rodzaju leginsy z tych grubszych (nie rajstopowych) 15zł. ceny różne, zależnie od sprzedających, ale można kupić coś fajnego. wolę to niż allegro, bo przynajmniej zobaczę z bliska, pomacam. a ile fajnych dziecięcych ciuszków, ale tu już o ceny nie pytałam, tylko z ciekawości zerkałam.

U nas też jest taka giełda, też bym się wybrała może w przyszła niedzielę. Tylko nie lubię tego tłumu tam normalnie trzeba być najpóźniej po 8 bo potem to nie ma się jak przecisnąć. Ale ceny bardzo niskie w porównaniu do sklepów a często te same rzeczy.

Napisane przez nestelle

Cześć!



Cześć,i!

Ja już po weselu. Oj ,super fajnie było! Gdyby nie dojazd....(4 godz...)ale za to jechaliśmy autem z jeszcze jedną parą,i tak się razem naśmialiśmy jadąc, już na weselu i wracająć ,że maluszek został wytrzęsiony za wszystkie czasy.....
Jejku a jakie wesele .....super pierwszy taniec(robii sobie żarty za pomocą mixów piosenek),super orkiestra-prowadzący miał takie pomysły -że cała sala "sikała" ze śmiechu,a zabawy o 24.00- "ryczeliśmy ze śmiechu.Jednym słowem-nic standartowego...naprawdę super.Wytrzymałam do 4.00(wstałam o 7.00),potem "przytulanko " z Tż(oj,potrzeba było mi takiego odprężenia...)i od rana poprawiny.......... .I nawet znalazłam sukienkę (........w swojej szafie.....) w której całkiem,całkiem wyglądałam(tzn. ..nie ciążowo..).

Podziwiam jak byliśmy 2 tyg temu na weselu to UWAGA o godz 20 spać mi się chciałoco prawda wybawiłam się i wesele było bardo udane. No i tak w sumie sobie powtarzałam żeby tylko do oczepin wytrzymać i o 1.30 pojechaliśmy.

Napisane przez myaja

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można
21 lipca 2012 roku dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami
17 wrzesień 2012 nasz dzidziuś ma już 12 tygodni
wykształcone organy, szpik kostny, krąży mu krew, wykształcają się organy płciowe, robi siusiu, połyka, wkłada paluszki do ust i jest coraz bardziej ruchliwe mogłabym tak bez końca...

jesteśmy razem już 4,5 roku przez poznanie, narzeczeństwo i ślub dotarliśmy do momentu oczekiwania na kolejnego członka naszej malej już rodziny ja mam 25 lat, mąż 27 lat

to nasz pierwsza pociecha, która była długo wyczekiwana "czasowo" planując odpowiednią chwilę, choć staraliśmy się tylko 1raz (no w sumie dwa razy )
dla nas jest to wielki cud, ponieważ przez moja głupotę mogłam całkowicie zniszczyć swoją szanse na dziecko (obsesyjne odchudzanie) ... owszem schudłam 13kg w 3 msc - ale efektem całkowicie zatrzymała mi się menstruacja, dalej były leki / hormony i wyczekiwanie na polepszenie, diagnoza lekarza, że będzie bardzo ciężko zajść mi w ciąże o ile w ogóle bd to możliwe w najbliższych 2/3 latach ...
po zakończeniu hormonów doszliśmy do wniosku, że jeśli ktoś tam u góry zechce abyśmy i my mogli zostać rodzicami to zostaniemy - i... udało się
... oczywiście był to czas najmniej odpowiedni byliśmy wtedy w uk na walizkach zjeżdżając do polski po rocznej emigracji, więc wracaliśmy z torbami do kraju bez pracy i perspektyw...
pierwsza reakcja - (trwająca jakieś 30 minut ) niedowierzanie, zaskoczenie, strach i płacz
obecnie - zwariowaliśmy oboje na punkcie naszego dziecka odliczamy minuty do momentu kiedy będzie z nami

na ta chwilę powoli wszystko się klaruje ja już pracuje w biurze mężuś musi czekać na kilka decyzji choć u niego nie będzie tak kolorowo więc musimy pomyśleć co dalej z nim ... osobiście mamy też kilka pomysłów dla nas obojga w sensie własnej firmy - zobaczymy ...

ja niestety dopiero niedawno bo już w 11 tygodniu ciąży zrobiłam podstawowe badania... niestety nie miałam możliwości wcześniej ponieważ w uk najzwyczajniej w świecie do 10 tygodnia nie wykonuje się żadnych badan poza testem ciążowym :|
(nie chcą stresować mam, bo jak się dowiedziałam "do 10tygodnia przecież jest największy odsetek poronień - debile ... ")

dziś jedziemy na usg genetyczne - troszkę się stresuję... tym bardziej, że mój mężuś wyjątkowo nie może być dziś ze mną ... sam też nie może sobie wybaczyć że go nie będzie ... - oczywiście wszystko będzie dobrze

Witaj z Nami na kiedy masz TP?


Co do odwiedzin po porodzie to rodzina ok i to może na drugi dzień ale nikt więcej.

[nestelle]

Cześć,musiałam wstać o 6.00-masakra.....

Napisane przez ObserwujeCie

nestelle podziwiam, za balowanie do 4 rano ja chyba do takich wyczynów z tym samopoczuciem jakie mam nie jestem zdolna
Zasnęłabym na krześle chyba

Napisane przez Malpka

super ze zabawa udana mnie czeka wesele za tydzien i mamy ok 80 km ta droga chyba najgorsza ale ja do 4 to i nie będąc w ciązy bym nie wytrzymała

...mi się też wydawało,że nie dam rady....nawet uprzedzałam Tż ,że napewno zwinę się ok 23-ale dobre towarzystwo i nie zauważyłam kiedy zrobiła się 4 .Za to mój mąż od 24 prawie zasypiał i to w sumie on nalegał abyśmy juz poszli....dziwne bo jak byliśmy w pokoju o tej 4 rano to dziwnie się ożywił.....,wiadomo na co czekał.....

Napisane przez czarny flamaster

Ona ma 30stkę, 2 dzieci (jedno z poprzedniego związku) i jest zdecydowanie pracoholikiem. W ostatnich dniach ciąży pracowała po 12 godzin. Szkoda dzieci, bo mama ciagle w pracy, znerwicowana i przy komputerze cały czas.
Pewnie sądziła, że każdy jest jak ona.

....pewnie tak...albo oczekiwała abyś to z nią skonsultowała.......
och,ludzie są dziwni........

Napisane przez czarny flamaster

Moja mama jak urodziła mojego brata była strasznie obolała. Szpital mieścił się po drugiej stronie ulicy gdzie mieszkała jej rodzina. Istne pielgrzymki do niej urządzali, w różnych porach i ona biedna, cała obolała, musiała tam i z powrotem korytarzem by posiedzieć z nimi. Aż mojemu tacie powiedziała by uświadomił im, że ona nie ma siły i nie chce by jej tam chodzili. Poobrażali się wszyscy, ale spokój chociaż miała.

Ja właśnie chciałabym uniknąć takiego chodzenia. Bo tylko będą pytać jak się czuję, a co ja im nowego powiem?

.....jest różnie ,np.ja po urodzeniu pierwszego jak i drugiego czułam się dobrze,nawet energii miałam tyle-od emocji pewnie-że czułam się jakbym 100 red bulli wypiła.... jedynie bolało mnie krocze (przez nacięcie)-dlatego bardzo polecam kółko połogowe!!!(och,ogromną ulgę daje...)
Prz porodzie natural.bez komplikacji w szpitalu przebywa się 2 doby.Więc w sumie nie ma potrzeby wycieczek,tata dziecka ,nasi rodzice i w sumie wystarczy.I tez nigdzie nie musiałam chodzić-to oni przychodza do nas do pokoju... No i wszyscy odwiedzający musza pamiętać aby być zdrowym...nawet bez kataru-a to trudne np.w marcu.....

Napisane przez myaja

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można

dziś jedziemy na usg genetyczne - troszkę się stresuję...

Cześć i gratuluje!
Trzymam kciuki - za badanko...!

Napisane przez LiwkaO

Witam się w rozpoczętym 5 miesiącu

....jejku już 5............ super!!!

[LiwkaO]

Napisane przez monicca1989

Co do odwiedzin po porodzie to rodzina ok i to może na drugi dzień ale nikt więcej.

Do mnie pewnie przyjedzie mama z siostrą od razu po porodzie. Na drugi dzień pewnie teściowie i babcie. Spodziewam się także przyjaciółki i przyjaciela z dziewczyną.
Jak moja siostra urodziła to sama zadzwoniła i prosiła mamę, żeby przyjechała zobaczyć wnuczkę położne wpuściły nas na sale poporodową gdzie mała leżała jeszcze w beciku w mazi. Po mimo tego to było urocze

[joanna200]

Napisane przez klementyna1

Ale za to pyknęłam sobie foty brzucha;p Zaraz dołącze. Ciekawa jestem czy wielkość odpowiednia 14tyg5dni;p Oceńcie same;p Wydaje mi się, ze jeszcze nikt go nie zauważa,a dla mnie jest duży i okrągły
Pierwsza fota w spodniach ciążówkach druga w dresiorach.

o qrde dopiero teraz zauważyłam jakie mam brudne lustro ;p

ładny brzusio..

Napisane przez Vereado

Album ze zdjęciami z radosnych wydarzeń z tych 25 lat.

dzięki.. robiłam to w tamtym roku.. i żałuję, że nie poczekałam..

Napisane przez pani22ka

chytrze!!!!
heh ciekawa jestem co wymyslisz z rocznica. moi maja okragla w kwietniu i juz sie boje... myslalam nad jakims weekendem w spa lub czyms takim na co sami w zyciu by nie wpadli (moi rodzice zyja jak amisze jak gdzies jada to najczesciej ekstrim - splyw kajakowy albo inne przygody )

ja też myślałam o wyjeździe.. ale niedawno wrócili z wakacji.. to bez sensu..
pewnie skończy się na koszu 25 róż i jakimś alkoholu i słodkościach..

Napisane przez Maluda2112

A ja dzis chwilę po północy dostałam tel żę ma przyjechać do szwagierki bo jej wody odeszły i czy popilnuję jej 5 letniej córci... Więc szybko ubrałam na siebie to co miałam i ruszyłam w drogę wpadam tam taka zdyszana a ona spokojna rozluzniona z lekkimi skurczami pojechała i co biedulka męczyła się 7 godzin aż wkońcu lekarz stwierdził że rozwarcie jest już ma tyle duże że można zaczynać ale musieli ją delikatnie naciąć bo mały dość duży 55cm i 3,6 kg ale czuja się dobrze

Jak narazie nie będe jej odwiedzać bo i tak ją wszyscy już zaczynają męczyć ja pójdę na spokojnie jak już w domku będzie...

Sama zresztą też bym nie chciała aby każdy mnie nachodził odrazu po porodzie

pogratuluj szwagierce..

Napisane przez klementyna1

Dziewczyny, co to za cisza przy niedzieli? Ja pojutrze mam wizyte i to póznym wieczorem i już się zaczynam martwić, żeby tylko u maluszka wszystko było dobrze! Jak dla mnie to wizyty co 4 tygodnie za rzadko są, bo po 2 tyg. zaczynam sie niepokoić, ale z drugiej strony zbankrutowałabym Któraś z Was ma jutro lekarza?

tak ja mam dziś.. 14.40.. kciuki proszę..

Napisane przez Malpka

wiecie co byłam dziś w szpitalu u siostry u 3 dniowej kruszynki tak słodko sie przeciągała i takie słodkie minki już sie nie mogę doczekać

już niedługo..

Napisane przez moni_ka.g

i tak się w ogóle zastanawiam czy po pierwszym dziecku nie przejdzie mi ochota na kolejne

ja jak wróciłam po porodzie do domu, to sobie pomyślałam.. jak dobrze, że przynajmniej rok nie będę musiała znów tego przechodzić.. ale mi głównie chodziło o szpital, bo ja nigdy nie leżałam i to było dla mnie okropne..
ale po roku właśnie zaczęło mi się tęsknić za drugim bobasem.. żałuje, że nie zdecydowaliśmy się z tż wcześniej..
widzę po mojej córci, że bardzo potrzebuje towarzystwa ..

Napisane przez nestelle

Cześć!



Cześć,i!

Ja już po weselu. Oj ,super fajnie było! Gdyby nie dojazd....(4 godz...)ale za to jechaliśmy autem z jeszcze jedną parą,i tak się razem naśmialiśmy jadąc, już na weselu i wracająć ,że maluszek został wytrzęsiony za wszystkie czasy.....
Jejku a jakie wesele .....super pierwszy taniec(robii sobie żarty za pomocą mixów piosenek),super orkiestra-prowadzący miał takie pomysły -że cała sala "sikała" ze śmiechu,a zabawy o 24.00- "ryczeliśmy ze śmiechu.Jednym słowem-nic standartowego...naprawdę super.Wytrzymałam do 4.00(wstałam o 7.00),potem "przytulanko " z Tż(oj,potrzeba było mi takiego odprężenia...)i od rana poprawiny.......... .I nawet znalazłam sukienkę (........w swojej szafie.....) w której całkiem,całkiem wyglądałam(tzn. ..nie ciążowo..).

super, że impreza się udała..

[Maluda2112]

Dzień dobry dziewczynki

Mam pyt mam małą chrypkę czy mogę zażyć jakieś tabletki do ssania bez konsultacji lekarza?

[joanna200]

Napisane przez myaja

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można
21 lipca 2012 roku dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami
17 wrzesień 2012 nasz dzidziuś ma już 12 tygodni
wykształcone organy, szpik kostny, krąży mu krew, wykształcają się organy płciowe, robi siusiu, połyka, wkłada paluszki do ust i jest coraz bardziej ruchliwe mogłabym tak bez końca...

jesteśmy razem już 4,5 roku przez poznanie, narzeczeństwo i ślub dotarliśmy do momentu oczekiwania na kolejnego członka naszej malej już rodziny ja mam 25 lat, mąż 27 lat

to nasz pierwsza pociecha, która była długo wyczekiwana "czasowo" planując odpowiednią chwilę, choć staraliśmy się tylko 1raz (no w sumie dwa razy )
dla nas jest to wielki cud, ponieważ przez moja głupotę mogłam całkowicie zniszczyć swoją szanse na dziecko (obsesyjne odchudzanie) ... owszem schudłam 13kg w 3 msc - ale efektem całkowicie zatrzymała mi się menstruacja, dalej były leki / hormony i wyczekiwanie na polepszenie, diagnoza lekarza, że będzie bardzo ciężko zajść mi w ciąże o ile w ogóle bd to możliwe w najbliższych 2/3 latach ...
po zakończeniu hormonów doszliśmy do wniosku, że jeśli ktoś tam u góry zechce abyśmy i my mogli zostać rodzicami to zostaniemy - i... udało się
... oczywiście był to czas najmniej odpowiedni byliśmy wtedy w uk na walizkach zjeżdżając do polski po rocznej emigracji, więc wracaliśmy z torbami do kraju bez pracy i perspektyw...
pierwsza reakcja - (trwająca jakieś 30 minut ) niedowierzanie, zaskoczenie, strach i płacz
obecnie - zwariowaliśmy oboje na punkcie naszego dziecka odliczamy minuty do momentu kiedy będzie z nami

na ta chwilę powoli wszystko się klaruje ja już pracuje w biurze mężuś musi czekać na kilka decyzji choć u niego nie będzie tak kolorowo więc musimy pomyśleć co dalej z nim ... osobiście mamy też kilka pomysłów dla nas obojga w sensie własnej firmy - zobaczymy ...

ja niestety dopiero niedawno bo już w 11 tygodniu ciąży zrobiłam podstawowe badania... niestety nie miałam możliwości wcześniej ponieważ w uk najzwyczajniej w świecie do 10 tygodnia nie wykonuje się żadnych badan poza testem ciążowym :|
(nie chcą stresować mam, bo jak się dowiedziałam "do 10tygodnia przecież jest największy odsetek poronień - debile ... ")

dziś jedziemy na usg genetyczne - troszkę się stresuję... tym bardziej, że mój mężuś wyjątkowo nie może być dziś ze mną ... sam też nie może sobie wybaczyć że go nie będzie ... - oczywiście wszystko będzie dobrze

witaj z nami.. trzymamy kciuki za dzisiejszą wizytę..

hej wam..
dzięki dziewczyny za namiary na apteki.. na pewno, z którejś skorzystam..

ja powoli wstaję.. trzeba się szybko ogarnąć z obiadem i domem, bo później gin.. już się doczekać nie mogę..

[klementyna1]

Napisane przez moni_ka.g

my co prawda mamy obiecane trochę ciuszków, ale jakby to powiedzieć, rodzice tego maleństwa planują za jakiś czas kolejne, więc ciuszki byłyby do zwrotu, a my też prawdopodobnie będziemy planować drugie, więc i tak będziemy musieli pokupować, jak nie dla pierwszego, to dla drugiego maluszka. ale dziecko nie musi mieć markowych ciuchów, my dla siebie często kupujemy na targach, to dla dziecka tym bardziej będziemy tam kupować a nie w sklepach, w końcu tak szybko ze wszystkiego powyrasta.

i tak się w ogóle zastanawiam czy po pierwszym dziecku nie przejdzie mi ochota na kolejne

Ja połowe swojej garderoby mam made in "Tani-Armani" Czyli z ciuchlandów i z pewnością z maluszkiem będzie podobnie. Wiadomo są takie rzeczy, które się kupuje nowe, np bielizna, buty itp. Ale dużo ciuchów kupujemy uzywane, a właściwie ja kupuje NAwet spodnie ciązowe kupiłam 4 szt używane-wszystkie w idealnym stanie po 15-20złsztuka.

Napisane przez myaja

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można
21 lipca 2012 roku dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami
17 wrzesień 2012 nasz dzidziuś ma już 12 tygodni
wykształcone organy, szpik kostny, krąży mu krew, wykształcają się organy płciowe, robi siusiu, połyka, wkłada paluszki do ust i jest coraz bardziej ruchliwe mogłabym tak bez końca...

jesteśmy razem już 4,5 roku przez poznanie, narzeczeństwo i ślub dotarliśmy do momentu oczekiwania na kolejnego członka naszej malej już rodziny ja mam 25 lat, mąż 27 lat

to nasz pierwsza pociecha, która była długo wyczekiwana "czasowo" planując odpowiednią chwilę, choć staraliśmy się tylko 1raz (no w sumie dwa razy )
dla nas jest to wielki cud, ponieważ przez moja głupotę mogłam całkowicie zniszczyć swoją szanse na dziecko (obsesyjne odchudzanie) ... owszem schudłam 13kg w 3 msc - ale efektem całkowicie zatrzymała mi się menstruacja, dalej były leki / hormony i wyczekiwanie na polepszenie, diagnoza lekarza, że będzie bardzo ciężko zajść mi w ciąże o ile w ogóle bd to możliwe w najbliższych 2/3 latach ...
po zakończeniu hormonów doszliśmy do wniosku, że jeśli ktoś tam u góry zechce abyśmy i my mogli zostać rodzicami to zostaniemy - i... udało się
... oczywiście był to czas najmniej odpowiedni byliśmy wtedy w uk na walizkach zjeżdżając do polski po rocznej emigracji, więc wracaliśmy z torbami do kraju bez pracy i perspektyw...
pierwsza reakcja - (trwająca jakieś 30 minut ) niedowierzanie, zaskoczenie, strach i płacz
obecnie - zwariowaliśmy oboje na punkcie naszego dziecka odliczamy minuty do momentu kiedy będzie z nami

na ta chwilę powoli wszystko się klaruje ja już pracuje w biurze mężuś musi czekać na kilka decyzji choć u niego nie będzie tak kolorowo więc musimy pomyśleć co dalej z nim ... osobiście mamy też kilka pomysłów dla nas obojga w sensie własnej firmy - zobaczymy ...

ja niestety dopiero niedawno bo już w 11 tygodniu ciąży zrobiłam podstawowe badania... niestety nie miałam możliwości wcześniej ponieważ w uk najzwyczajniej w świecie do 10 tygodnia nie wykonuje się żadnych badan poza testem ciążowym :|
(nie chcą stresować mam, bo jak się dowiedziałam "do 10tygodnia przecież jest największy odsetek poronień - debile ... ")

dziś jedziemy na usg genetyczne - troszkę się stresuję... tym bardziej, że mój mężuś wyjątkowo nie może być dziś ze mną ... sam też nie może sobie wybaczyć że go nie będzie ... - oczywiście wszystko będzie dobrze

Witamy
Nestella podziwiam siły i energi my tydzień temu byliśmy na weselu to ja 23.15 byłam już w łóżku;p

A mój mąz mówi, że jutro pojedzie ze mną na wizyte, ale jeszcze nie podjął decyzji, czy wejdzie ze mną do środka...JA bym bardzo chciała, ale nic na siłę- nie che go zrażac moim widokiem na samolocie;p Mówi, ze może koło połowy ciązy predzej wejdzie ze mną to będzie więcej widać;p Ehhh faceci to tchórze;p

[nestelle]

Napisane przez Maluda2112

Dzień dobry dziewczynki

Mam pyt mam małą chrypkę czy mogę zażyć jakieś tabletki do ssania bez konsultacji lekarza?

ja kupuję do teraz....ISLA( są różne rodzaje-mint,cassis.....,nawet porzeczkowe..).Są bezpieczne -bo naturalne,z wodorostów,i co ważne skuteczne i dobre(np.nie lubię smaku strepsilsów -taki chemiczny)

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Napisane przez klementyna1

nie che go zrażac moim widokiem na samolocie;p

na samolocie.......j eszcze nie słyszałam tego określenia.....

[Luna0]

Witajcie
Ja u gina mam tez juz przez brzuch i w sumie szczupla jestem wiec przez brzuch ladnie widac, a bardziej krępuje mnie rozbieranie przy partnerze niż badanie, chociaz myśle że w takich gabinetach będzie zasłonka

Jutro to USG genetyczne a ja juz mam jakies głupie myśli
trzymajcie kciuki

Dziewczyny czy was boli tak migrenowo glowa? Myślalam że to przeziębienie ale nie.. poprostu co 3 dni mam ogromny ból glowy i nie minie dopuki nie zażyje apapu a jestem przeciwniczką tabletek.. jednak już dwa razy probowałam na przetrzymanie i nic, wczoraj się męczylam od 9 do 19 aż TŻ pobiegł po apap... a nie chce go zazywać

Napisane przez alliw

Nie, nie kolejny, ujawniony ponad dwa tygodnie temu
Badanie miałam w 13 tyg 1d., czyli praktycznie w ostatnim momencie na badanie genetyczne

O ja tez ide na ostatnią chwile bo 12tc 6 dz, ale jakbym liczyła tak jak dziewczyny to bylby 13tc 6dz

Napisane przez Mokka_83

Zarówno ginekolog jak i sam sprzęt usg przyjmuje/pokazuje tygodnie liczone od OM. Więc żeby za jakiś czas się nie pomylić i nie pogubić - lepiej liczyć tak jak gin i sprzęt usg Więc według mnie - jeśli jesteś w 8 tyg 5 dniu, to oznacza że masz skończone 8 tygodni i leci Ci już 5 dzień 9tego tygodnia Więc za 3 dni rozpocznie Ci się 10 tydzień

Już się całkiem pogubiłam. Jak mam 22 lata i 3 miesiące to dalej mam 22 lata, więc jak jestem w 12tc i 5 dniu to dalej jestem w 12tc dopuki nie zacznie sie 13 ja tak licze

Napisane przez czarny flamaster

Ja właśnie chciałabym uniknąć takiego chodzenia. Bo tylko będą pytać jak się czuję, a co ja im nowego powiem?

Moim zdaniem to najblizsza rodzina czyli mama,tata,brat siostra, na 5 minut jak najbardziej Chyba normalne ze chcą malucha zobaczyć
ale raz i 5 minut, a nie pielgrzymki, babcia, ciocia, kuzynka...

Napisane przez LiwkaO

Witam się w rozpoczętym 5 miesiącu

no pięknie Liwka a ja tu do 4 odliczam

[Tasia34]

Napisane przez ObserwujeCie

Dzień doobry
A co do tygodni to jak kto liczy akurat nikomu nie zaszkodzi, więc niech każdy liczy po swojemu

Dokładnie też tak pisałam

Napisane przez myaja

witam mamusie
chętnie się przyłącze jeśli można
21 lipca 2012 roku dowiedzieliśmy się zostaniemy rodzicami
17 wrzesień 2012 nasz dzidziuś ma już 12 tygodni
wykształcone organy, szpik kostny, krąży mu krew, wykształcają się organy płciowe, robi siusiu, połyka, wkłada paluszki do ust i jest coraz bardziej ruchliwe mogłabym tak bez końca...

jesteśmy razem już 4,5 roku przez poznanie, narzeczeństwo i ślub dotarliśmy do momentu oczekiwania na kolejnego członka naszej malej już rodziny ja mam 25 lat, mąż 27 lat

to nasz pierwsza pociecha, która była długo wyczekiwana "czasowo" planując odpowiednią chwilę, choć staraliśmy się tylko 1raz (no w sumie dwa razy )
dla nas jest to wielki cud, ponieważ przez moja głupotę mogłam całkowicie zniszczyć swoją szanse na dziecko (obsesyjne odchudzanie) ... owszem schudłam 13kg w 3 msc - ale efektem całkowicie zatrzymała mi się menstruacja, dalej były leki / hormony i wyczekiwanie na polepszenie, diagnoza lekarza, że będzie bardzo ciężko zajść mi w ciąże o ile w ogóle bd to możliwe w najbliższych 2/3 latach ...
po zakończeniu hormonów doszliśmy do wniosku, że jeśli ktoś tam u góry zechce abyśmy i my mogli zostać rodzicami to zostaniemy - i... udało się
... oczywiście był to czas najmniej odpowiedni byliśmy wtedy w uk na walizkach zjeżdżając do polski po rocznej emigracji, więc wracaliśmy z torbami do kraju bez pracy i perspektyw...
pierwsza reakcja - (trwająca jakieś 30 minut ) niedowierzanie, zaskoczenie, strach i płacz
obecnie - zwariowaliśmy oboje na punkcie naszego dziecka odliczamy minuty do momentu kiedy będzie z nami

na ta chwilę powoli wszystko się klaruje ja już pracuje w biurze mężuś musi czekać na kilka decyzji choć u niego nie będzie tak kolorowo więc musimy pomyśleć co dalej z nim ... osobiście mamy też kilka pomysłów dla nas obojga w sensie własnej firmy - zobaczymy ...

ja niestety dopiero niedawno bo już w 11 tygodniu ciąży zrobiłam podstawowe badania... niestety nie miałam możliwości wcześniej ponieważ w uk najzwyczajniej w świecie do 10 tygodnia nie wykonuje się żadnych badan poza testem ciążowym :|
(nie chcą stresować mam, bo jak się dowiedziałam "do 10tygodnia przecież jest największy odsetek poronień - debile ... ")

dziś jedziemy na usg genetyczne - troszkę się stresuję... tym bardziej, że mój mężuś wyjątkowo nie może być dziś ze mną ... sam też nie może sobie wybaczyć że go nie będzie ... - oczywiście wszystko będzie dobrze

Witamy
I powodzenia na genetycznym, opisz jak było!

Napisane przez LiwkaO

Witam się w rozpoczętym 5 miesiącu

Łał

Napisane przez nestelle

jedynie bolało mnie krocze (przez nacięcie)-dlatego bardzo polecam kółko połogowe!!!(och,ogromną ulgę daje...)

A co to jest..?

No i w ogóle witam wszystkie Panie!
Nie mogłam dziś się obudzić, spóźniłam się do pracy.
Dziewczyny, coś takiego jak "zaświadczenie ciążowe" trzeba dawać do kadr w pracy? Nie wystarczy samo zwolnienie z odpowiednim kodem?

[klementyna1]

Własnie w DDTVN mówią, ze najgorsza rzecząjaką może zrobić kobieta to urodzić dziecko, bo mąż tego chce....Tak przypomniało mi się a propo naszej "koleżanki" z forum.

[Tasia34]

I jeszcze:

Napisane przez Luna0

Witajcie
Jutro to USG genetyczne a ja juz mam jakies głupie myśli
trzymajcie kciuki

Będzie dobrze!

Dziewczyny czy was boli tak migrenowo glowa? Myślalam że to przeziębienie ale nie.. poprostu co 3 dni mam ogromny ból glowy i nie minie dopuki nie zażyje apapu a jestem przeciwniczką tabletek.. jednak już dwa razy probowałam na przetrzymanie i nic, wczoraj się męczylam od 9 do 19 aż TŻ pobiegł po apap... a nie chce go zazywać

Mnie boli czasem, aż mdli mnie przez ten ból głowy...


O ja tez ide na ostatnią chwile bo 12tc 6 dz, ale jakbym liczyła tak jak dziewczyny to bylby 13tc 6dz

Już się całkiem pogubiłam. Jak mam 22 lata i 3 miesiące to dalej mam 22 lata, więc jak jestem w 12tc i 5 dniu to dalej jestem w 12tc dopuki nie zacznie sie 13 ja tak licze

Rozpętała się dyskusja Jak masz 22 lata to masz 22, jasne, ale leci Ci 23 rok Jak jesteś w 12t5d to Twoje dzieciątko ma skończone 12 tygodni, ale leci 13tc, i jesteś w trakcie 13 tc

[Malpka]

trzymam kciuki za wszystkie dzisiejsze wizyty

Napisane przez nestelle

ja kupuję do teraz....ISLA( są różne rodzaje-mint,cassis.....,nawet porzeczkowe..).Są bezpieczne -bo naturalne,z wodorostów,i co ważne skuteczne i dobre(np.nie lubię smaku strepsilsów -taki chemiczny)

-

tak mi też lekarz mówił ze w razie czego te tabletki mogę brac

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez Tasia34

Dziewczyny, coś takiego jak "zaświadczenie ciążowe" trzeba dawać do kadr w pracy? Nie wystarczy samo zwolnienie z odpowiednim kodem?

u mnie nie trzeba

[Dragusia88]

Napisane przez joanna200

tak ja mam dziś.. 14.40.. kciuki proszę..

trzymamy i liczymy na fotki

Napisane przez klementyna1

A mój mąz mówi, że jutro pojedzie ze mną na wizyte, ale jeszcze nie podjął decyzji, czy wejdzie ze mną do środka...JA bym bardzo chciała, ale nic na siłę- nie che go zrażac moim widokiem na samolocie;p Mówi, ze może koło połowy ciązy predzej wejdzie ze mną to będzie więcej widać;p Ehhh faceci to tchórze;p

mój to w domu gada i po wizycie nastepny razem wchodze a jak jest pod gabinetem to sie boi, wiec go nie prosze, a jak wychodze to czemu go nie zaprosilam. eh
jak bede miala nastepne we wro ( bo chodze tez w opolu) to go wezme bo juz przez brzuch to nie bedzie mial sie czego wstydzic. tchórz
oj ciekawe jak z porodem bedzie. kiedys gadalam ze nie chce bo sie wstydze ale chcialabym jakas znajoma mordke a nie tłum obcych ludzi

Napisane przez Luna0

Jutro to USG genetyczne a ja juz mam jakies głupie myśli
trzymajcie kciuki

Dziewczyny czy was boli tak migrenowo glowa? Myślalam że to przeziębienie ale nie.. poprostu co 3 dni mam ogromny ból glowy i nie minie dopuki nie zażyje apapu a jestem przeciwniczką tabletek.. jednak już dwa razy probowałam na przetrzymanie i nic, wczoraj się męczylam od 9 do 19 aż TŻ pobiegł po apap... a nie chce go zazywać

Moim zdaniem to najblizsza rodzina czyli mama,tata,brat siostra, na 5 minut jak najbardziej Chyba normalne ze chcą malucha zobaczyć
ale raz i 5 minut, a nie pielgrzymki, babcia, ciocia, kuzynka...

bedzie dobrze
co do glowy to u mnie tez goli, na poczatku ciazy bolala kilka dni potemm spokój ale ostatnio znowu. tylko ze u mnie wstaje z bolem glowy potem przestaje potem znow boli przestaje , boli itd

co do odwiedzin to my we wro sami mieszkamy, wiec ewentualnie moze rodzice moi przyjada jak poprosze, a tak to nikt, tesciowie moze jak wyjdziemy.
nie wiem jak po porodzie ale jak rok temu byłam w szpitalu to mi brakowalo towarzystwa.

[nestelle]

Napisane przez Tasia34

A co to jest..?

kółko połogowe to taka poduszka z dziurą - wygląda tak samo jak kółko do pływania dla dzieci tylko jest wypełnione kuleczkami styropianowymi(niektóre dziewczyny używają właśnie tego koła dla dzieci-do pływania...no ale może nie wytrzymać....) Jest to dla tych co miały nacięcie lub obolałe krocze,poniewaz po "tym " wszystkim siadanie jest bardzo bolesne to kółko to przynosi wieeeelką ulgę -bo jak siadamy na tym to samo krocze jest w powietrzu..... a niewieli koszt -ok 17-20 zł.Polecam!

Napisane przez klementyna1

Własnie w DDTVN mówią, ze najgorsza rzecząjaką może zrobić kobieta to urodzić dziecko, bo mąż tego chce....Tak przypomniało mi się a propo naszej "koleżanki" z forum.

.....teraz uważaj, bo"koleżanka" poczuje się atakowana i dostaniesz upomnienie........ ...........

[Malpka]

Napisane przez Dragusia88

nie wiem jak po porodzie ale jak rok temu byłam w szpitalu to mi brakowalo towarzystwa.

no własie o to chodzi ja dlatego strasznie sie cieszyłam jak przyszedł a to maż a to siostra a to mama bo Julka malutka to po nakarmieniu spała a ty leżysz sama

[monicca1989]

Napisane przez klementyna1

Ja połowe swojej garderoby mam made in "Tani-Armani" Czyli z ciuchlandów i z pewnością z maluszkiem będzie podobnie. Wiadomo są takie rzeczy, które się kupuje nowe, np bielizna, buty itp. Ale dużo ciuchów kupujemy uzywane, a właściwie ja kupuje NAwet spodnie ciązowe kupiłam 4 szt używane-wszystkie w idealnym stanie po 15-20złsztuka.

Nie umiem nigdy nic fajnego znaleźć w ciuchlandach ale za to moje 2 koleżanki praktycznie tylko tam się ubierają i mają takie rzeczy że nigdy bym nie powiedziała, że tam kupiły. Nigdy nie widziałam spodni ciążowych, bo takowe bym sobie kupiła używane czy one jeżeli są to wiszą obok zwykłych spodni?

[Tasia34]

Napisane przez monicca1989

Nie umiem nigdy nic fajnego znaleźć w ciuchlandach ale za to moje 2 koleżanki praktycznie tylko tam się ubierają i mają takie rzeczy że nigdy bym nie powiedziała, że tam kupiły. Nigdy nie widziałam spodni ciążowych, bo takowe bym sobie kupiła używane czy one jeżeli są to wiszą obok zwykłych spodni?

No i przez to Wasze gadanie chyba wybiorę się do ciuchlandu, mam 2 koło domu... Spodnie ciążowe widziałam w takim sklepie (jak jeszcze nie potrzebowałam, jakiś czas temu ) i wisiały wśród zwykłych, więc trzeba poszperać Albo spytać sprzedawczyni, może będzie kojarzyć

[klementyna1]

Napisane przez monicca1989

Nie umiem nigdy nic fajnego znaleźć w ciuchlandach ale za to moje 2 koleżanki praktycznie tylko tam się ubierają i mają takie rzeczy że nigdy bym nie powiedziała, że tam kupiły. Nigdy nie widziałam spodni ciążowych, bo takowe bym sobie kupiła używane czy one jeżeli są to wiszą obok zwykłych spodni?

Tak wiszą na wieszakach ze zwykłymi spodniami, ale jak Ci się nie chce to pytaj ekspedientki czy takowe są, to Ci znajdzie jeśli mają na stanie, albo powie kiedy mogą być.

Ale mnie leń dopadł łóżko niepościelone, gary niepozmywane a ja siedze przed tv i kompem...Czas wziąć się do roboty i iśc na spacer korzystać z pięknej pogody.

[Maluda2112]

Właśnie wróciłam z badań na HIV HCV TOXO I COŚ JESZCZE I 120 ZŁ ZAPŁACIŁAM...
Dobrze że na 4 inne dostałam skierowanie...
Ale co tego jak za 2 tyg mam kolejną wizytę i 100 zł znów będę musiała wydać

[Dragusia88]

a ja już po zakupach, nakupiłam lodów i dziś na obiad żeberka mniam mniam

[pani22ka]

Napisane przez Maluda2112

Właśnie wróciłam z badań na HIV HCV TOXO I COŚ JESZCZE I 120 ZŁ ZAPŁACIŁAM...

heh... rok temu za pakiet ciazowych zaplacilam 269 zl, teraz jakos mniej bo 150. ale musialam uszczegolnic toxo i cmv i za tylko te dwa - 77 zl...

Napisane przez Dragusia88

a ja już po zakupach, nakupiłam lodów i dziś na obiad żeberka mniam mniam

mam dzis gastro-faze... pierwszy raz. zjadlam juz dwie kanapki, malego Marsa i banana. caly czas mi w brzuchu burczy... o 13 bedzie kapusniak odgrzewany - o ile wytrzymam...

[Maluda2112]

pani22ka

te koszty tych badań są poprostu powalające

[klementyna1]

Ja pewnie jutro też dostanę skierowanie....Ciekawe ile zabulę!

[angel-b]

Liwka to już 5 miesiąc? super szybko to leci
Joanna, Myaja trzymam mocno kciuki za dzisiejsze wizyty!
Lunaza Twoją jutrzejszą wizytę też już ściskam kciuki!

ja wczoraj kupiłam swoje pierwsze ciążowe spodnie - co prawda nie w sklepie (przerażały mnie ich ceny), a na targowisku, ale też nie mogę powiedzieć, żeby były tanie Ja nie wiem dlaczego jak coś nazywa się ciążowe to zaraz cena musi być kosmiczna :/ Przeglądałam ubrania na allegro, ale chyba nie mam odwagi kupować bez mierzenia.

[klementyna1]

ja jedne kupiłam na allegro. Czasem sa tak dokłądne wymiary, że na prawdę warto, bo można zaoszczędzić nawet 100zł.