Mamusie Marcowo-Kwietniowe 2013

[nestelle]

Napisane przez megi-megi

A jak nie ma wyboru, to raptem umiemy zrobić wszystko.

...i to święta racja!!!!!

[monicca1989]

Witam Was z rana wstałam zjadłam śniadanie i o 12 do pracy ale jeszcze 2 tyg i idę na zwolnienie bo już nie dam rady tak się męczyć. Ale oczywiście w listopadzie wracam z powrotem jak będę się lepiej czuła.
A i wizytę mam w przyszły czwartek już nie mogę się doczekać.

Napisane przez strippi

nooo!! moja biudulka ma jakiegoś wirusa i męczy się z brzuszkiem (



Oj bardzooo
konie cudowne, "wypoczęłam intensywnie" super było
a tu fotka jednego z koni
http://www.photoblog.pl/cierp1enie/1...03/niemcy.html

Rewelacja i jaka piękna grzywa.
Dobrze, że zadowolona jesteś z pobytu i że odpoczęłaś

Napisane przez megi-megi

Nie mam pojęcia


I chciałam się dołączyć do mamuś, których dzieciaczki są poczęte przez informatyków/programistów. Cholernie płodne zawody jak widać
Mojego poznałam, jak szkolił mnie z napisanego przez siebie programu i jak widać - wyszkolił i ... wzajemnie.

Napisane przez Ptaszysko16

widzę ze część się zastanawia kiedy drugie albo kolejne. ja z TŻ chcemy jedno i koniec.

My jak na razie też jedno chcemy ale nie wiem czy kiedyś nie zmienimy zdania na drugie

Napisane przez klementyna1

Dziewczyny za 24godz. mam wizytę, mam takie głupie mysli i obawy...brrr, żeby już było po i żebym mogła Wam pokazac piękne foty

A ja zaproszenia nie dostałam do "Klubu Szalonych Dziewic" Załapię się?

Trzymam kciuki za wizytę i czekamy na zdjęcia
A i zaproszenia też nie dostałam... no ale może nie zasłużyłam

[angel-b]

Masakra, Dziewczyny, ale teraz narzuciłyście tempo !!

Napisane przez Dragusia88

oj mi się wydaje że jak tak dalej pójdzie to u nas będzie dużo więcej facetów. narazie jest 6:1, i chyba jak dobrze pamietam było najpierw 4 chłopaków potem dziewczynka sie pokazała wiec jeszcze 2 chłopakow a potem dziewczynka sie ujawni które mają jako pierwsze 3 wizyty ;>

To sprawdzimy czy słuszna jest Twoja teoria Jeszcze dziewczyny zaczną zmieniać terminy wizyt, byle się tylko załapać na chłopca lub dziewczynkę odpowiednio:P

Napisane przez Dragusia88

ja już mojemu tżtowi zapowiedziałam kąpiel i obcinanie pazurów to twoja działka ;p
a poza tym sie śmieje że skoro ja 9 miesiecy nosze dziecko to pierwsze 9 mcy on się zajmuje oprocz karmienia a potem zaczniemy sie dzielić

o, to jest dobre:d też to muszę mojemu powiedzieć Aż jestem ciekawa reakcji

Napisane przez Tasia34

Jeszcze coś dopiszę a propos TŻ i opieki nad dzieckiem - może to trochę głupie czy dziwaczne porównanie, ale widzę, jak mój zajmował się czy obecnie zajmuje naszymi zwierzakami, jak dba, jak czule do nich podchodzi, cierpliwie, jak trzeba było dać leki psu czy przez strzykawkę karmić kotka.
Myślę, że podejście do zwierzaków daje jakiś pogląd na to, jakim mężczyzna będzie ojcem

czyli, że co... biegusiem teraz do zoologicznego

Napisane przez ObserwujeCie

Kurdeeeee, zbieram się jak sójka do pracy, dobrze że nienormowany czas pracy :P od godziny szukałam w co się ubrać, żeby nie było widać mojego brzucha który najprawdopodobniej jest głównie efektem wczorajszej wieczornej pizzy

ja dzisiaj rano chciałam do pracy ubrać spodnie ciążowe i obcisły sweterek. Jak zobaczyłam się w lustrze.. natychmiast się przebrałam:P chyba nie chcę, żeby się ludzie zastanawiali z czego ten brzuch

Napisane przez klementyna1

Skoro Joanna ma termin na wtedy, co ja i wie jaka płećto może i ja się dzis dopytam....

no koniecznie przyciśnij lekarza

Napisane przez megi-megi

Ale dziwi mnie, jak kobiety potrzebują kogoś do pomocy przy kąpaniu. Uważam, że mąż integralnie powinien zajmować się dzieckiem, ile wlezie. Dzięki temu mama może później spokojnie iść na imprezkę i strach ojca przed czymś tam do mnie nie przemawia. Możemy się bać, bo ktoś zrobi to za nas. A jak nie ma wyboru, to raptem umiemy zrobić wszystko.

Ale ja to cięta jestem na facetów za ten brak opieki. Do tej pory mój syn płacze, jak go tata usypia a nie mama. I ciężko przełamać to na ten moment.

no ale w sumie co, skoro facet był przy majstrowaniu dziecka, to niech też będzie przy opiece, zwłaszcza tej pierwszej

[Moderna]

Dzien dobry

Gratuluje udanych wizyt dziewczyny
Czy dzisiaj kciuki potrzebne?

Napisane przez monicca1989

A i zaproszenia też nie dostałam... no ale może nie zasłużyłam

wysli wiadomosc do megi-megi, na pewno zaproszenie dostaniesz

[Dragusia88]

Napisane przez ObserwujeCie

aaa i jak coś jakiś cudem jest luźne na brzuchu, to w cyckach wygląda jakby miało eksplodować..... byle do weekendu - muszę iść na jakieś zakupy

tak tyle was narzekało że za duże cycki a jak prosiłam o tylko jeden rozmiar żeby mi odstąpić to żadna

Napisane przez klementyna1

A mnie mdli od rana chyba to stres przed wizytą...Skoro Joanna ma termin na wtedy, co ja i wie jaka płećto może i ja się dzis dopytam.... Ide golic nogi, a potem jedziemy z tżtem oglądac pytki do łazienki i kuchni-jako odstressowanie przed wizytą pozdrawiam i miłego słonecznego dnia!

no to jak masz dziś to wg mojej teorii 4:1 jeżeli lekarz ci powie to napewno to będzie chłopak

Napisane przez joanna200

rodzeństwo tż, wszyscy już mają dzieci.. i przeważnie teściowa do akcji była wzywana.. czy trzeba czy nie trzeba..
nawet sami do lekarza nie pojechali..
teściowa kąpać, bo przecież krzywdę dziecku zrobią.. albo w ogóle nie kąpać (raz w tygodniu)
do lekarza to teściowa.. bo zapłaciła za leki w razie czego, bo lekarzowi kawę albo czekoladę dała..
nawet na zapowiedzi szli z mamusią.. i chrzest załatwiać też.. chrzciny u mamusi bo wszystko zrobi, chociaż sami wielkie nowe mieszkanie mają.. aż mnie mdli..
nigdy nie angażowałam teściowej w życie nasze i naszego dziecka..
sami sobie daliśmy radę ze wszystkim i przeraża mnie jak pomyślę, że mogłoby być inaczej..

o matko, ja bede robic wszystko żeby uniknąc wtracania teściowej

Napisane przez ObserwujeCie

Ale odnośnie płaczu, to akurat uważam, że kobiety do słyszenia go są jakoś przystosowane. Często jeździmy do naszych przyjaciół, mają 3, no i jeździliśmy też do nich jak dzieciaki były małe, po imprezie, nigdy się tam nie wysypiałam, bo od 6 słyszałam już jak dzieci jedno bo drugim wybudzają się i kwękają, podobnie jak wszystkie inne babeczki w domu, po prostu nie byłam w stanie spać, jak słyszałam ten płacz nawet przez chwilę... więc wszystkie babki od 6-7 na nogach, a Panowie zadowoleni pobudka o 10, i oni nic nie słyszeli A nie chodziło o unikanie opieki, bo przecież, dzieciakami opiekowała się ich Mama i my też mogłyśmy sobie słodko spać.

hm... a mnie nie budzi cudze dziecko, własne to nie wiem, mam nadzieje że obudzi, bo ja mam twardy sen, ale za to tż bardzo słaby. w każdym bądz razie choć jedno z nas napewno sie obudzi

Napisane przez angel-b

To sprawdzimy czy słuszna jest Twoja teoria Jeszcze dziewczyny zaczną zmieniać terminy wizyt, byle się tylko załapać na chłopca lub dziewczynkę odpowiednio:P

czyli, że co... biegusiem teraz do zoologicznego

no zobaczymy dzisiaj juz kolejne wizyty moze cos sie okaze

my mieliśmy myszy to tż sie zajmowal i jak to on panikowal wiec teraz tez pewnie bedzie, zresztą juz zaczał.
ale ja mu cały czas powtarzam po pierwsze tyle ludzi sobie radzi dlaczego my mamy sobie nie poradzic po drugie jak raz dziecku zle zalozysz pieluche i sie obsr... to na drugi raz bedziesz wiedzial

[joanna200]

Napisane przez ObserwujeCie

Ale odnośnie płaczu, to akurat uważam, że kobiety do słyszenia go są jakoś przystosowane. Często jeździmy do naszych przyjaciół, mają 3, no i jeździliśmy też do nich jak dzieciaki były małe, po imprezie, nigdy się tam nie wysypiałam, bo od 6 słyszałam już jak dzieci jedno bo drugim wybudzają się i kwękają, podobnie jak wszystkie inne babeczki w domu, po prostu nie byłam w stanie spać, jak słyszałam ten płacz nawet przez chwilę... więc wszystkie babki od 6-7 na nogach, a Panowie zadowoleni pobudka o 10, i oni nic nie słyszeli A nie chodziło o unikanie opieki, bo przecież, dzieciakami opiekowała się ich Mama i my też mogłyśmy sobie słodko spać.

ale ze swoim dzieckiem jest inaczej..
wiadomo, że kobieta reaguje od razu..
ja tylko jak córa przekręci się na drugi bok w nocy w drugim pokoju to nasłuchuję.. mąż śpi..
ale czasem na odwrót też się zdarza..
np. jak mała miała miesiąc i byłam z szpitalu kilka dni to mąż został sam z małą i dał radę.. budził się bez problemu.. ale to już myślę, działa podświadomość też.. że nikt inny za Ciebie nie wstanie.. i to też kwestia przyzwyczajenia i zmian jakie wprowadza mały człowieczek..

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ----------

idę jeść śniadanie..
do później.. miłego dnia..

[Tasia34]

Napisane przez angel-b

czyli, że co... biegusiem teraz do zoologicznego

No biegusiem, biegusiem! Ja już swojego TŻ "zbadałam" przez zwierzęta, jak pisałam wcześniej

Napisane przez Dragusia88

tak tyle was narzekało że za duże cycki a jak prosiłam o tylko jeden rozmiar żeby mi odstąpić to żadna
To ja tę prośbę przegapiłam - proszę Cie bardzo - nawet 2 Ci oddam, bo i bez ciąży mam duże, a teraz to jakaś masakra...

my mieliśmy myszy to tż sie zajmowal i jak to on panikowal wiec teraz tez pewnie bedzie, zresztą juz zaczał.
ale ja mu cały czas powtarzam po pierwsze tyle ludzi sobie radzi dlaczego my mamy sobie nie poradzic po drugie jak raz dziecku zle zalozysz pieluche i sie obsr... to na drugi raz bedziesz wiedzial

O to to to!

[megi-megi]

Moja teściowa to jest ciekawy twór - pod koniec mojej ciąży zaproponowała, że jak chcę, to weźmie 2 tygodnie urlopu i mi pomoże. Powiedziałam, że zobaczę, czy będę potrzebowała pomocy. Nie potrzebowałam takiej, więc... mieszka 500m dalej i widywałam ją raz na 2 lub 3 miesiące. Nie pomogła w żaden sposób, nie interesowała się. Jak słyszę od koleżanek, że teściowa lub mama przynoszą jedzenie jak urodzi się dziecko, wpadają, żeby chwilę się zająć, to aż się dziwię. Bez pomocy nikogo z zewnątrz i bez tż wpadłam w jakiś dziwny stan nieszczęścia - nie depresji, ale nieszczęścia. Mieszkanie stało się dla mnie więzieniem. Do tego nie miałam znajomych, bo przeprowadziłam się 2 miesiące przed porodem do Wawy.
Także ja polecam dla Was i tż szkołę rodzenia i później do roboty sprawców zagonić, bo zapędzicie się w ślepy zaułek.

[monicca1989]

Napisane przez Dragusia88

hm... a mnie nie budzi cudze dziecko, własne to nie wiem, mam nadzieje że obudzi, bo ja mam twardy sen, ale za to tż bardzo słaby. w każdym bądz razie choć jedno z nas napewno sie obudzi

To TŻ będzie od nocnego wstawania

[joanna200]

mnie wkurzało najbardziej to, że teściowa mi mówiła cały czas jak karmiłam co mam jeść czego nie, bo to wolno tego nie.. jak raz pojechała na zakupy, tż się z nią zabrał i zobaczyłam co mi przywieźli do jedzenia to siadłam na łóżku i ryczałam godzinę.. powiedziałam, żeby sami sobie to jedli.. a tż już nigdy więcej jej nie posłuchał..
teraz sobie nie pozwolę, zresztą odkąd mam dziecko to bronię swojego zdania i systemu wychowania i jak trzeba to huknę.. nikt mi nie będzie mówił co mam z własnym dzieckiem robić, tym bardziej, że swoje ostatnie miał ponad 20 lat temu..

[Malpka]

Napisane przez Moderna

ja jestem za tym, by watek zmienil tylko numer, na czesc II, rymowanych tytulow nie lubie

popieram

Napisane przez strippi

nooo!! moja biudulka ma jakiegoś wirusa i męczy się z brzuszkiem (

Oj bardzooo
konie cudowne, "wypoczęłam intensywnie" super było
a tu fotka jednego z koni
http://www.photoblog.pl/cierp1enie/1...03/niemcy.html

zdrówka dla Córki a fotki super

Napisane przez ObserwujeCie

O rany teściowa, przypomniałyście mi o tym :P też jej nie chcę w szpitalu

czy wszystkie tak reagujemy na słowo teściowa

Napisane przez megi-megi

Nie mam pojęcia


I chciałam się dołączyć do mamuś, których dzieciaczki są poczęte przez informatyków/programistów. Cholernie płodne zawody jak widać
Mojego poznałam, jak szkolił mnie z napisanego przez siebie programu i jak widać - wyszkolił i ... wzajemnie.

macie statystyki:
Nazwa użytkownika Wiadomości Dragusia88 315 strippi 286 ObserwujeCie 257 Malpka 245 nestelle 212 LiwkaO 210 klementyna1 202 megi-megi 189 Moderna 184 moni_ka.g 164 scarlett26 159 Mokka_83 156 joanna200 147 Leonikowa 145 Sorceresss 134 00anulka00 126 Ptaszysko16 98 Sunshine833 97 Tasia34 97 Agnjeska 91 Luna0 88 pani22ka 69 monicca1989 68 kasia86bgo 67 angel-b 63 Natala84 59 czarny flamaster 45 AgatkaL 44 anna maria 79 42 anika_s 38 Villga 38 poziomkka 29 monis001 28 bmma 27 Kathe 26 Sisi_85 26 maria28 24 maczek35 21 Maluda2112 20 OtTakaJa 20 ewela28a 18 aaannnnnnaaa 18 yssmay 17 IsiaG 15 ewccik 15 vivvien 15 no-angel 14 MARIKA.S 14 oliwka__ 13 booziaczek 12 Diana220 12 Vereado 12 22Paula22 11 barbara_barbie 10 iwonaZ82 10 może już któras podała nie wiem ale mam jeszcze 3 strony w plecy wiec wybaczcie jesli sie powtarzam

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

łee cos sie brzydko te statystyki wyswietliły :/ trzeba przy nazwie naszego wątku nacisnąc na liczbe postów to taka tabelka sie pokazuje

[pani22ka]

Napisane przez Dragusia88

tak tyle was narzekało że za duże cycki a jak prosiłam o tylko jeden rozmiar żeby mi odstąpić to żadna

ja chetnie! nawet dwa!!!!!!!!!!!!!

Napisane przez megi-megi

Nie pomogła w żaden sposób, nie interesowała się.

a z synem sie widywala?????

Napisane przez monicca1989

To TŻ będzie od nocnego wstawania

hehe
ja jestem skowronek, moj chlop sowa. mysle ze jakos sie dogadamy

Napisane przez joanna200

.. nikt mi nie będzie mówił co mam z własnym dzieckiem robić, tym bardziej, że swoje ostatnie miał ponad 20 lat temu..

jestem za grzeczna na hukniecie na szczescie "tesciowa" daleko.
kobiete tak strasznie, i to fizycznie, boli ze musze lezec ze az mi czasem jej zal. sobie mysle ze musi miec odlezyny od tego przezywania mojego lezenia. mentalne ma na 1000000000%.
"ciaza nie choroba", "do fabryki chodzilam", "na miedzy kobiety rodza"....
wrrrrrrrrrrrr takie teksty do kobiety walczacej o bycie w ciazy, po stracie, z problemami w ciazy - uwazam ze powinny byc paragrafami karane...

[Tasia34]

Napisane przez pani22ka

kobiete tak strasznie, i to fizycznie, boli ze musze lezec ze az mi czasem jej zal. sobie mysle ze musi miec odlezyny od tego przezywania mojego lezenia. mentalne ma na 1000000000%.
"ciaza nie choroba", "do fabryki chodzilam", "na miedzy kobiety rodza"....
wrrrrrrrrrrrr takie teksty do kobiety walczacej o bycie w ciazy, po stracie, z problemami w ciazy - uwazam ze powinny byc paragrafami karane...

Czasem brak słów na coś takiego...
Nie no, pewnie, ciąża nie choroba i kiedyś do fabryki się chodziło, i na miedzy rodziło, ale ile było poronień i zgonów dziecka lub nawet matki wtedy, a ile jest teraz..?

[Dragusia88]

Napisane przez megi-megi

Także ja polecam dla Was i tż szkołę rodzenia i później do roboty sprawców zagonić, bo zapędzicie się w ślepy zaułek.

to ci pokazała nie chcesz pomocy to mam cie gdzieś.
no ja we wrocku też nie mam znajomych wiec licze że Mokka czasem ze mna sie na spacerku z dzieckiem spotka

Napisane przez monicca1989

To TŻ będzie od nocnego wstawania

tak, ale i tak bedzie musial obudzic zeby cyca dac

Napisane przez joanna200

mnie wkurzało najbardziej to, że teściowa mi mówiła cały czas jak karmiłam co mam jeść czego nie, bo to wolno tego nie.. jak raz pojechała na zakupy, tż się z nią zabrał i zobaczyłam co mi przywieźli do jedzenia to siadłam na łóżku i ryczałam godzinę.. powiedziałam, żeby sami sobie to jedli.. a tż już nigdy więcej jej nie posłuchał..

ja sie tez spodziewam tego co moge jesc a co nie ale nam zakupow nnie zrobi za daleko mieszka

Napisane przez Malpka

macie statystyki:
Nazwa użytkownika Wiadomości

łee cos sie brzydko te statystyki wyswietliły :/ trzeba przy nazwie naszego wątku nacisnąc na liczbe postów to taka tabelka sie pokazuje

a ja myślalałam że tylko strippi jako zarządzająca wątkiem może

[Malpka]

Napisane przez Agnjeska

Pochwalę się za to że miałam dzisiaj genialny obiad - potrawkę z kapusty włoskiej (;

a jak to sie robi

Napisane przez myaja

witam po raz drugi
ja juz po usg - dzidzius 12/13 tydzień
usg pokazało, że wszystko rozwija sie super, jest kregoslup, raczki, nozki, serducho bije oka watroba woreczek itd itd ... oczywiscie troszkę się przekaziłam podczas badania bo mały/a tak plasało we mnie ze lekraz nie byl w stanie uchwycic bicia serca... az w koncu 'opadl' z sil i udalo sie posluchac bicia serdusza naszego maleństwa
jeszcze takie badania ponic 2 razy ok 20tego tygodnia i pozniej juz na sam koniec

Napisane przez strippi

a ja dopiero 15.10 buu

ja tez dopiero w połowie października

Napisane przez Sorceresss

Witajcie! Nadrabiać będę w nocy...
Dziękuję za trzymanie kciuków!
A teraz chciałam się tylko pochwalić:
Dzidziuś ma 6,3cm i wszystko jest w porządku. Machał jak malutki wariat rączkami, wiercił się i nie dało się mu ładnego ujęcia cyknąć To takie wzruszające zobaczyć prawdziwego człowieczka... ostatnio taka kreweteczka a teraz kawał ludzia! ..

Napisane przez klementyna1

haha też przeczytałam, że koń fryzjerski i po jego fryzurze wcale mnie to nie zdziwiło- taki był wyczesany-
.

ja tez

[megi-megi]

Napisane przez pani22ka

a z synem sie widywala?????

Nawet z wnukiem mieszkającym u nas. Ale widywała się u nich.
Później powiedziała, że źle się czuła u nas, bo ja byłam taka pilnująca dziecka jak byli u nas ten jeden raz jak mały miał 6 dni. Brali go na ręce, dotykali... co wg mnie i tak sporo, jak na obce tłumy bakterii, które przynieśli - bo u nich to cała rodzina robi nalot, razem z teściami ciotki i wujki.

Ja z rodziną tż nie umiem się dogadać. Dla mnie to jacyś kosmici są. Pewnie ja dla nich też. Życie.

[Dragusia88]

Napisane przez megi-megi

Nawet z wnukiem mieszkającym u nas. Ale widywała się u nich.
Później powiedziała, że źle się czuła u nas, bo ja byłam taka pilnująca dziecka jak byli u nas ten jeden raz jak mały miał 6 dni. Brali go na ręce, dotykali... co wg mnie i tak sporo, jak na obce tłumy bakterii, które przynieśli - bo u nich to cała rodzina robi nalot, razem z teściami ciotki i wujki.

a ja cos czuje że będę zazdrosna i nikomu oprocz mezowi nie dam dziecka

[Malpka]

Napisane przez Tasia34

Ale jakie biszkopty? Takie podłużne, kruche, czy herbatniki? Próbowałam juz wielu rzeczy, ale jak jem, to jest ok, ale jak skończę i nie jem nic jakiś czas, od razu mdli... Czyli w sumie najlepiej, jak jem cały czas - i chyba dlatego tyle przytyłam już

tez tak miałam dość długo musiałam jeść bo inaczej mnie mdliło teraz mdłości przeszły ale teraz musze jeść bo jestem szybko głodna i z głodu mi sie robi niedobrze i znów przytyje

Napisane przez klementyna1

O której masz wizytę? Bo ja 19.00 dopiero;/
.

a ja mam dzis dopiero o 19.30

Napisane przez klementyna1

Mnie szwagier ostatnio sie pyta:
-To kiedy to dziecko będzie?
-Nie uczyli Cię w szkole, kiedy bociany przylatują?
-No nie mów, że w marcu.....;p
Teraz jak mnie sie ktoś będzie pytał, to będe wlaśni etak mówić, ze sezon na kapuste mija, to czekam na bociana

Napisane przez strippi

Wklejam listę 20największych gaduł z naszego wątku

Nazwa użytkownika Wiadomości
Dragusia88 311
strippi 283
ObserwujeCie 253
Malpka 245
LiwkaO 208
nestelle 206
klementyna1 200
megi-megi 186
Moderna 183
moni_ka.g 164
scarlett26 159
Mokka_83 155
Leonikowa 143
joanna200 139
Sorceresss 132
00anulka00 126
Ptaszysko16 98
Sunshine833 97
Tasia34 92
Agnjeska 90

o widze stripi juz wkleiła i to tak ładnie

[joanna200]

Napisane przez pani22ka

j

jestem za grzeczna na hukniecie na szczescie "tesciowa" daleko.
kobiete tak strasznie, i to fizycznie, boli ze musze lezec ze az mi czasem jej zal. sobie mysle ze musi miec odlezyny od tego przezywania mojego lezenia. mentalne ma na 1000000000%.
"ciaza nie choroba", "do fabryki chodzilam", "na miedzy kobiety rodza"....
wrrrrrrrrrrrr takie teksty do kobiety walczacej o bycie w ciazy, po stracie, z problemami w ciazy - uwazam ze powinny byc paragrafami karane...

jak Ci się dzidziuś urodzi to zmieni Ci się nastawienie.. a na pewno po jakimś czasie, tym bardziej jak Cię będzie czymś prowokowała..

wiecie co.. kurde ja nie chce, żeby kiedyś partnerzy moich dzieci tak o mnie mówili.. ale nie.. przecież ja taka nie będę..

ok to zmykam na podwóreczko.. bo pięknie..

[Dragusia88]

Napisane przez Malpka

a ja mam dzis dopiero o 19.30

no to jeżeli nie ma dziś nikogo przed tobą to szykuje ci sie chłopak ;p
to jest ktos przed 19 dzisiaj ?
a kto jest jutro ? kto na dziewczynke chetny? okazja, nastepna potem za kolejnych 4 chlopakow ;p
tylko zeby nie bylo jak u styczniowo lutowych , u nich teraz masowo siusiaki odpadaja i zostaja dziewczynki

[Mokka_83]

Napisane przez maria28

Ja ostatnio pękłam i wypiłam pół małej szklanki małego Żywca bezalkoholowego (ma chyba 0,5%). Tej Bawarii, o której pisałyście, nie mogę znaleźć.

ja tą Bavarię kupowałam w tesco lub piotrze i pawle Ale w upaly smakowala lepiej Wczoraj wypiłam ostatnią, która w lodówce leżała chyba od miesiąca, bo jakoś przez ten czas nie mialam na nią ochoty

Napisane przez LiwkaO

Dżemdobry

Kurcze też mam taki sam problem. Wracać czy nie wracać. Obecnie mam zwolnienie do 21 września. Wziełam L4 jednak od rodzinnego po pobycie w szpitalu. Jutro idę do swojej gin i zobaczymy co mi powie. Rodzinna zakazała absolutnie pracy Mnie jest szkoda ludzi z mojej pracy którzy niestety dostaną w spadku moją część. I tak sobie myślę, że pomimo tego, iż każdy mi mówi "idź idź poradzimy sobie" to swoje sobie myślą:P

moja rodzina to akurat za bardzo nie zabrania mi chodzenia do pracy... Nawet myślę, że się zdziwili, że jestem na zwolnieniu, bo raczej sobie myślą, że "praca w urzędzie, więc co tam może stresować lub męczyć". Za to osoby, które znają pracę w tym urzędzie (szczególnie w tym momencie) kategorycznie zabraniają mi powrotu - z moją kierowniczką na czele

Napisane przez joanna200

porażka.. co to za ojciec..
najgorsze jest, że niektóre kobiety same do tego doprowadzają..
znam przypadek, gdzie szwagierka jak urodziła pierwszego syna to ojcu dotknąć go nie dała 2/3 miesiące, żeby mu krzywdy nie zrobił..
potem się dziwiła, że on się nie poczuwa do opieki.. i dalej tak jest.. jak już koniecznie musi to się zajmuje..

no ja własnie 2 tyg temu spotkaąłm się z moją koleżanką, która ma półrocznego synka. I ona wielce narzekała na swojego męża, że wcale nie chce się synkiem zajmować, że woli z psem wychodzić lub szukać sobie innych zajęć na dworze byle tylkow domu nie musieć spędzać czasu z dzieckiem ani nie musieć się nim zajmować... Tylko powiem Wam, że potem dodała, że jak będąc w drugim pokoju słyszy, że jej mąż nie zajmuje sie małym tak jak mały by tego chcial i mały trochę kwęka, to ona zaraz mężowi zwraca uwagę, że wszystko robi nie tak... I chyba się trochę zdziwiła i na mnie obraziła, że ja jednak broniłam jej męża i powiedziałam, że wcale mu się dziwię, bo gdyby mi ktos tak uwagę zwracał od początku to chyba tez bym się wypięła na jego miejscu... Przecież ona samam go od tego dziecka odepchnęła...
A tak w ogóle to to nasze spotkanie było u innej naszej koleżanki, która równiez ma małego 7-miesięcznego synka. I ten moim zdaniem idealnie wychowany - sam sie sobą zajmuje, śmieje sie cały czas, żadnego zbędnego noszenia na rekach go mama nie nauczyła... Za to ten 6miesięczny synek tej kolezanki która narzekała na męża tylko ciągle płacze jeśli ona przestanie go nosić i włoży do bujaczka, albo położy na macie. A ona od razu do nas: "widzicie? I co ja mam zrobić?" Po czym bierze go na ręcę... I nie dociera do niej mówienie, że sama sie tak ugotowała, bo małego tego nauczyła... Zresztą - sam za siebie mówi fakt, że nawet jak mały chcwilę spokojnie siedział w bujaczku to ona nie wytrzymała i podeszła i wzięla go naręcę i położyła sobie na kolanach i tak go zabawiała z nami rozmawiając... Jak dla mnie to ona ma jakiś problem ze sobą i niestety dziecko i mąż na tym cierpią...
Dodam, że to nie jest zupełnie tak że nie mam dla niej wyrozumiałości - bo wiem z czego to jej zachwanie wynika - biedulka 4 razy była w ciąży... ale to jej pierwszy brzdąć, który z nimi jest (2 poronienia i córeczka, która urodziła się w 7 m-cu z wielowadziem - przeżyła 2 dni). To co przeszła jest straszne i niewyobrażalne... a ten synek jest po prostu jej największym skarbem... Tylko, że sama już nie daje rady temu w co się zapędziła... Prawdopodobnie nabawiła sie juz zespołu cieśni nadgarstka od tego noszenia...a do tego rozpada się jej małżeństwo (męża odepchnęła na dalszy plan). Nie mamy pojęcia jak jej pomóc

Napisane przez joanna200

witam.. ledwo nadrobiłam wczorajszy dzień..
po wizycie super.. maluch idealnych rozmiarów.. zdrowy, piękny.. i z siusiaczkiem.. gin mówiła, że ewidentnie coś sterczy między nóżkami..
więc Małgosia moja będzie mieć braciszka..
mam zdjęcie.. dodam w klubie.. jak dostanę zaproszenie.. widać siusiaka..

nooo... gratulacje siusiaczka

Napisane przez Tasia34

Jeszcze coś dopiszę a propos TŻ i opieki nad dzieckiem - może to trochę głupie czy dziwaczne porównanie, ale widzę, jak mój zajmował się czy obecnie zajmuje naszymi zwierzakami, jak dba, jak czule do nich podchodzi, cierpliwie, jak trzeba było dać leki psu czy przez strzykawkę karmić kotka.
Myślę, że podejście do zwierzaków daje jakiś pogląd na to, jakim mężczyzna będzie ojcem

ja akurat się pod Twoim stwierdzeniem podpisuję - moim zdaniem podejście do zwierząt wiele mówi o tym jakim się będzie rodzicem Mój tez jest dosyć obowiązkowy, sam szybciej wymięka jak kićki jęczą o karmę choć chwilę wczesniej jadły A poza tym, ja np. sie brzydzę jak gdzies tam czasem któremuś oczko zoropieje - a on od razu go bierze w obroty i jakby nigdy nic kciukiem oczko mu czyści Tak więc sobie myślę, że z przewijaniem malucha to ja mogę mieć większy problrm niż Tż... Poza tym jak ostatnio mu powiedziałam, że pójdziemy razem do szkoły rodzenia, bo tam oprócz teorii wiele nas nauczą - to on odpowiedział, że czego tam sie uczyć - przecież dwóch młodszych braci miał (11 i 17 lat młodsi)
Kurcze... a ja nie miałam bliższego dluższego kontaktu z żadnym brzdącem... i nawet nigdy go nie szukałam

Napisane przez Sorceresss

Bavarię kupiłam w Carrefour - zwykłą i jabłkową. Obie smaczne, ale... taki substytut piwa mi nie odpowiada... nie ma tego czegoś co ma piwko (jabłkowa smakuje jak sok "zielone jabłuszko" gazowane) więc odpuszczę sobie picie...

uhmmm.... one były świetne jak były upały.. Teraz już mi się za bardzo nie chce (choć wczoraj jedną wyżłopalam, bo nie wiedziałam czego mi sie chce)

Napisane przez Malpka

czy wszystkie tak reagujemy na słowo teściowa

taaaaak...

Napisane przez pani22ka

jestem za grzeczna na hukniecie na szczescie "tesciowa" daleko.
kobiete tak strasznie, i to fizycznie, boli ze musze lezec ze az mi czasem jej zal. sobie mysle ze musi miec odlezyny od tego przezywania mojego lezenia. mentalne ma na 1000000000%.
"ciaza nie choroba", "do fabryki chodzilam", "na miedzy kobiety rodza"....
wrrrrrrrrrrrr takie teksty do kobiety walczacej o bycie w ciazy, po stracie, z problemami w ciazy - uwazam ze powinny byc paragrafami karane...

hehe... myślę, że moja podchodzi podobnie Jak sie spotykamy albo dzwoni (może ze 4 razy odkąd jestem w ciąży), to pierwsze pytanie brzmi, tak jak wypada, tj.: "jak się czujesz?". A drugie: "do kiedy masz zwolnienie?"

Napisane przez Tasia34

Czasem brak słów na coś takiego...
Nie no, pewnie, ciąża nie choroba i kiedyś do fabryki się chodziło, i na miedzy rodziło, ale ile było poronień i zgonów dziecka lub nawet matki wtedy, a ile jest teraz..?

taaa... ja kiedyś na taki komentarz mojej babci (jeszcze nawet zanim w ciąż zaszłam) odpowiedziałam, ze: "taaak... kiedyś kobieta z rana odkładala poród, żeby jeszcze w wykopkach pomóc, a wieczorkiem stwierdzała że juz może rodzic i jechała do szpitala"... To zakonczylo temat

A co do poronień, zgonów dzieci czy matek kiedyś - to masz rację - bylo tego wiecej, no bo medycyna była daleko za murzynami... ale...
Ale... mimo to ja mam (mam nadzieję, ze złudne) wrażenie, że teraz poronień jest więcej. To zludzenie wynika jednak prawdopodobnie z tego, że teraz ciąże sa raczej planowane i dowiadujemy sie o nich już w pierwszych tygodniach (kiedy jest niestety najwiecej poronień)... A kiedyś kobiety czasem do 4 m-ca nie wiedzialy, że są w ciąży, więc tym samym bardzo często nie wiedziały że poroniły...

[nestelle]

Napisane przez angel-b

czyli, że co... biegusiem teraz do zoologicznego

....czasem można zostać i ze zwierzakiem i z dzieckiem.....

Napisane przez megi-megi

Moja teściowa to jest ciekawy twór - pod koniec mojej ciąży zaproponowała, że jak chcę, to weźmie 2 tygodnie urlopu i mi pomoże. Powiedziałam, że zobaczę, czy będę potrzebowała pomocy. Nie potrzebowałam takiej, więc... mieszka 500m dalej i widywałam ją raz na 2 lub 3 miesiące. Nie pomogła w żaden sposób, nie interesowała się. Jak słyszę od koleżanek, że teściowa lub mama przynoszą jedzenie jak urodzi się dziecko, wpadają, żeby chwilę się zająć, to aż się dziwię. Bez pomocy nikogo z zewnątrz i bez tż wpadłam w jakiś dziwny stan nieszczęścia - nie depresji, ale nieszczęścia. Mieszkanie stało się dla mnie więzieniem. Do tego nie miałam znajomych, bo przeprowadziłam się 2 miesiące przed porodem do Wawy.
Także ja polecam dla Was i tż szkołę rodzenia i później do roboty sprawców zagonić, bo zapędzicie się w ślepy zaułek.

....ja mam parę kroków do teściów (domy obok) ale i tak się widzimy (tylko ...) bardzo,bardzo rzadko....i dobrze ,są wredni ,i męczący ...jak wampiry energetyczne -wysysają swoją postawą wszystko...... wszystko na nie,niewarto,bez sensu ,ciężko..... a jak dzieci chorowały i przez mies.nie wychodziłam z domu to ona nawet nie przyszła zobaczyć jak tam wnuki-bo bała się zarazić..... jak w końcu przyjdzie to mówi coś w stylu : i jak tam?ciężko nie? wolę ich w ogóle nie widzieć.....

Napisane przez joanna200

teraz sobie nie pozwolę, zresztą odkąd mam dziecko to bronię swojego zdania i systemu wychowania i jak trzeba to huknę.. nikt mi nie będzie mówił co mam z własnym dzieckiem robić, tym bardziej, że swoje ostatnie miał ponad 20 lat temu..

... ........dokładnie mam tak samo....

[pani22ka]

Napisane przez megi-megi

Ja z rodziną tż nie umiem się dogadać. Dla mnie to jacyś kosmici są. Pewnie ja dla nich też. Życie.

dobre podejscie. tez musze sobie zaczac tak mowic. nie jestem Krzysztofem Ibiszem - nie kazdy musi mnie lubic

Napisane przez Dragusia88

a ja cos czuje że będę zazdrosna i nikomu oprocz mezowi nie dam dziecka

Napisane przez joanna200

jak Ci się dzidziuś urodzi to zmieni Ci się nastawienie.. a na pewno po jakimś czasie, tym bardziej jak Cię będzie czymś prowokowała..

heh... tak mam juz w stosunku do niepelnosprawnego brata. jak ktos zle na niego spojrzy - budzi sie we mnie zwierz

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez Dragusia88

u nich teraz masowo siusiaki odpadaja i zostaja dziewczynki

dlatego ciesze se ze male Torresiatko nie pozwolilo zajrzec sobie miedzy nogi

Napisane przez Mokka_83

To co przeszła jest straszne i niewyobrażalne... a ten synek jest po prostu jej największym skarbem... Tylko, że sama już nie daje rady temu w co się zapędziła...

boshe jakie wazne jest zachowanie zlotego srodka. i jakie trudne.

Napisane przez nestelle

są wredni ,i męczący ...jak wampiry energetyczne -wysysają swoją postawą wszystko...... wszystko na nie,niewarto,bez sensu ,ciężko.....

heh...
ostatnio uslyszalam, ze to ze leze to moja pokuta. kara za grzechy. wszak nie mamy sakramentalnego zwiazku

[Mokka_83]

Napisane przez Dragusia88

to ci pokazała nie chcesz pomocy to mam cie gdzieś.
no ja we wrocku też nie mam znajomych wiec licze że Mokka czasem ze mna sie na spacerku z dzieckiem spotka
tak, ale i tak bedzie musial obudzic zeby cyca dac

absolutnie Dragusia, a w których rejonach wrocka urzędujesz? Ja na Brochowie mieszkam

Napisane przez nestelle

....ja mam parę kroków do teściów (domy obok) ale i tak się widzimy (tylko ...) bardzo,bardzo rzadko....i dobrze ,są wredni ,i męczący ...jak wampiry energetyczne -wysysają swoją postawą wszystko...... wszystko na nie,niewarto,bez sensu ,ciężko..... a jak dzieci chorowały i przez mies.nie wychodziłam z domu to ona nawet nie przyszła zobaczyć jak tam wnuki-bo bała się zarazić..... jak w końcu przyjdzie to mówi coś w stylu : i jak tam?ciężko nie? wolę ich w ogóle nie widzieć.....

mój teściu, to taka d...pa... Dobry chlopina ale upierdliwy i jest takim popychadełkiem teściowej... Ale o niej to faktycznie już nieraz myślałam jak o wampirze energetycznym. Jak wychodze od nich to po prostu chce mi się skakać, że już wyszłam z tego więzienia A do tego jeszcze ciągłe narzekanie na służbę zdrowia i polityków-złodziei, lekarzy-złodziei, urzędników-zlodziei...

[moni_ka.g]

Napisane przez klementyna1

Mnie szwagier ostatnio sie pyta:
-To kiedy to dziecko będzie?
-Nie uczyli Cię w szkole, kiedy bociany przylatują?
-No nie mów, że w marcu.....;p
Teraz jak mnie sie ktoś będzie pytał, to będe wlaśni etak mówić, ze sezon na kapuste mija, to czekam na bociana

dobre

Napisane przez strippi

oj biedna, męczysz się tak jak ja
płucz sobie szałwią i rumiankiem

muszę czymś właśnie płukać, ale to co mi dentystka poleciła nie nadaje się w ciąży jak sobie wszystko trzeba samemu sprawdzić, eeeh

Napisane przez strippi

Wklejam listę 20największych gaduł z naszego wątku

Nazwa użytkownika Wiadomości
Dragusia88 311
strippi 283
ObserwujeCie 253
Malpka 245
LiwkaO 208
nestelle 206
klementyna1 200
megi-megi 186
Moderna 183
moni_ka.g 164
scarlett26 159
Mokka_83 155
Leonikowa 143
joanna200 139
Sorceresss 132
00anulka00 126
Ptaszysko16 98
Sunshine833 97
Tasia34 92
Agnjeska 90

o, załapałam się

Napisane przez Tasia34

A propos szkoły rodzenia - w szpitalu, gdzie ja chcę rodzić jest szkoła, darmowa dla kobiet zameldowanych w Warszawie. Zapisywać się? I czy już? Nawet nie wiem, czy to dobra szkoła... A wy będziecie z TŻ-ami chodzić, czy same? Ja bym chyba wolała sama, no nie wiem, chyba, że na niektóre z Nim przyjść
Jeszcze o tym pomyślę

możesz zadzwonić i dowiedzieć się kiedy się zapisać. mnie teściowa nastraszyła, że teraz jest takie obłożenie, że zapisują na luty!!! przeczytała to w jakiejś gazecie. dzisiaj zadzwoniłam do jednej i powiedzieli, że grupy tworzą na bieżąco i jak termin mam na marzec to żebym zadzwoniła w listopadzie, miejsce się znajdzie. a co ważniejsze, żebym jeszcze zapytała swojego lekarza jaką szkołę mi poleca, bo lekarze mają swoje preferencje pod tym względem, wg niej mój lekarz poleci mi jeszcze jedną szkołę żebym wybrała. także poczekam do końca września na wizytę i wtedy zobaczymy co dalej ze szkołą.

Napisane przez joanna200

współczuję.. bo w sumie nie znasz źródła bólu..
poprawiło Ci się chociaż trochę?

po wizycie super.. maluch idealnych rozmiarów.. zdrowy, piękny.. i z siusiaczkiem.. gin mówiła, że ewidentnie coś sterczy między nóżkami..
więc Małgosia moja będzie mieć braciszka..
mam zdjęcie.. dodam w klubie.. jak dostanę zaproszenie.. widać siusiaka..

nie wiem czy poprawiło, raz mnie boli, raz nie, różnie, więc to żadna poprawa.

ale fajnie, że już znasz płeć

Napisane przez megi-megi

Jak słyszę od koleżanek, że teściowa lub mama przynoszą jedzenie jak urodzi się dziecko, wpadają, żeby chwilę się zająć, to aż się dziwię. Bez pomocy nikogo z zewnątrz i bez tż wpadłam w jakiś dziwny stan nieszczęścia - nie depresji, ale nieszczęścia. Mieszkanie stało się dla mnie więzieniem. Do tego nie miałam znajomych, bo przeprowadziłam się 2 miesiące przed porodem do Wawy.
Także ja polecam dla Was i tż szkołę rodzenia i później do roboty sprawców zagonić, bo zapędzicie się w ślepy zaułek.

mi mama już czasem przynosi jedzenie, albo chodzimy do niej

mój na pewno będzie ze mną chodził do szkoły rodzenia, jak będzie mógł, bo raz pracuje na rano, raz na popołudnie, grafik ma ułożony na 2 miesiące wcześniej, ale zobaczymy, jak będzie miał wolne to na pewno pójdzie. w ogóle... jakiś czas temu mąż pyta mnie czego uczą na szkole rodzenia, czy tylko o porodzie jest czy też o pielęgnacji dziecka, to mówię, ze o wszystkim. a on na to: "o Boże, to ja muszę chodzić! to dla mnie jedyna szansa bo ja nic nie wiem!"

____________

jeszcze odnośnie podejścia facetów, mój też nie wyszukuje na necie jak rozwija się dziecko w danym tygodniu, nie szuka informacji z tym związanych. owszem, jak podsunęłam mu jakiegoś linka to poczytał, ale sam z siebie nic. dzieci boi się panicznie, nie weźmie na ręce, jak ktoś mu da potrzymać to nawet się nie ruszy i zdąży się cały spocić z wrażenia. ale i ja się trochę boję obcych dzieci, że coś zrobię takiemu maleństwu, ale każdy mówi, że ze swoim jest zupełnie inaczej, swoje trzeba wziąć i wszystko zrobić. także spokojnie, jeszcze ci nasi faceci mają trochę czasu, żeby się do wszystkiego przekonać. mój dopiero jak poszedł ze mną na USG to powiedział, że to dziecko stało się dla niego takie realne, bo widział jak się rusza, w ogóle widział. z wcześniejszych USG widział tylko zdjęcie i nie powiem, zaszkliły mu się oczy jak zobaczył, ale widać to jeszcze nie było to.

[Malpka]

Napisane przez megi-megi

Dzień dobry
Syn z mega kaszlem zasypiał od 21 do 1 w nocy. Przez ten katar już myslałam, że się udusi. Katar u małego dziecka to katastrofa.

o bidula zdrowia życze my tez niedawno z katarem sie męczyliśmy u Julki

Napisane przez joanna200

witam.. ledwo nadrobiłam wczorajszy dzień..
po wizycie super.. maluch idealnych rozmiarów.. zdrowy, piękny.. i z siusiaczkiem.. gin mówiła, że ewidentnie coś sterczy między nóżkami..

Napisane przez megi-megi

Mój chyba pierwszy raz kąpał, jak mały miał 2 lata :P

no u nas to tż kąpała od razu pierwszego dnia po powrocie do domu i długo tylko on kapał bo ja się bałam

[Dragusia88]

Napisane przez Mokka_83

absolutnie Dragusia, a w których rejonach wrocka urzędujesz? Ja na Brochowie mieszkam

hehe na drugim końcu miasta ;p
ulica Prusa

[moni_ka.g]

Napisane przez pani22ka

ostatnio uslyszalam, ze to ze leze to moja pokuta. kara za grzechy. wszak nie mamy sakramentalnego zwiazku

jasne. a co ma piernik do wiatraka?

[nestelle]

Wiecie co Dziewczyny , nie idzie teraz niczego przewidzieć ani tak dokładnie zaplanować.... wszystko wyjdzie "w praniu" i przez negocjacje . Czasem okazuje się ,że pomimo usilnych starań nie jesteśmy stworzeni do niektórych rzeczy i tak np.tata chciałby bardzo usypiać brzdąca ,stara się ale dziecko i tak zasypia tylko jesli mama mu pomoże.... za to on będzie lepiej kąpać...
Mojemu Tż-np.brakuje cierpliwosci...nawet jak wkraczał do akcji to kończyło się tym,że dzieciak był jeszcze bardziej zdenerwowany...
My zresztą jesteśmy przeciwieństwami charakterów.... i ja mam akurat idealny do dzieci-jestem opanowana , spokojna ,zdystansowana i cierpliwa a zarazem wyrażnie zaznaczam granice..... a mój mąż-....po głowie mu można chodzić(zgadnijcie kto z tego najczęściej korzysta....?
)....ale zwierzakami zajmuje się on(2 psy,ryby-2 metrowe akwarium,kameleon , + psy pilnujące firm.).Ale na plac zabaw,na ryby ,do kina itp.z nimi pójdzie... Ale znam takich co zero opieki nad dziećmi-centralnie wszystko w ....
Mój mąż jest kochany ,...tylko inaczej....

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez moni_ka.g

jasne. a co ma piernik do wiatraka?

......... ............

[pani22ka]

Napisane przez moni_ka.g

dopiero jak poszedł ze mną na USG to powiedział, że to dziecko stało się dla niego takie realne, bo widział jak się rusza

poczekaj az go kopnie

Napisane przez moni_ka.g

jasne. a co ma piernik do wiatraka?

hehe no sprawiedliwosc Boza mnie karze. heh. przykro jest sluchac takich rzeczy.

Napisane przez nestelle

Mój mąż jest kochany ,...tylko inaczej....