Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012 - Strona 126 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-09-21, 11:49   #3751
clauudik
Rozeznanie
 
Avatar clauudik
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 906
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez 8ewus8 Pokaż wiadomość
A jak u Was ze smoczkiem, bo nie pamietam? My nie podawaliśmy smoka przez jakieś 2 miesiące, ale potem pojawiły się właśnie problemy ze spaniem. Potrafił się kotlować po 2 a nawet 3 godziny zanim zasnął. Nieraz już mi go było szkoda i brałam na brzuch do siebie i zasypiał, no ale nie chciałam żeby umiał zasypiać tylko przy mnie.
u nas wygląda to tak, że kłade go w łóżeczku, smoka na początku nie daję, bo i tak wypluje. Najpierw Adaś się rozgląda a jak go już spanie bierze to zaczyna gryźć rękaw albo śpiworek. Wtedy daję mu smoczka i pieluchą otaczam głowę, wygląda jak stara babulinka, ale to mu momentalnie pomaga zasnąć. Jak nie chcesz smoczka to moze z tą pieluchą spróbuj, ja podkradłam ten sposób tu z forum, już nie pamiętam od kogo, ale sprawdza sie świetnie.
Niestety Fili8p jest bezsmoczkowy moje dziecko nie potrafi/nie ma ochoty go zassać. Próbowaliśmy już niemal wszystkiego, krople mleka, vit C, espumisan (smakował mi bananowy) - owszem zdarzało mu się zassać, ale jak tylko smak użytej substancji mijał Filip smoczka wypluwa. Kształty też wypróbowaliśmy chyba wszystkie - mamy w domu 4 smoki. Zastanawiam się jeszcze nad zakupem takiego, to nasza ostatnia nadzieja. Pieluszka też nie pomaga... Mi to zasypianie przy cycu aż tak bardzo nie przeszkadza, serio. Ale ja za półtora miesiąca wracam do pracy i jak pomyślę jak Filipowi będzie z tym ciężko to... Eh. Tu chodzi głównie o jego dobro, a nie moją wygodę.
Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
Z pewnością nie jesteś najgorszą matką świata Borys co prawda usypia w łóżeczku sam dość często, ale tak jest dosłownie od kilkunastu dni i nie mam pojęcia co na to wpłynęło, gdyż wcześniej było zupełnie odwrotnie.
Tak samo jak z dnia na dzień polubił leżenie na brzuszku, czy leżenie na macie, tak też przestał histeryzować po wlożeniu do łózeczka. Chociaż muszę przyznać, że po kąpieli nigdy nie było problemu z odłożeniem. Zawsze ładnie zasypiał, praktycznie od razu po odłożeniu i wcześniejszym karmieniu. Ale to tylko po kąpieli.
Może ma za dużo bodźców w tym łózeczku? A co dokładnie robi? Płacze, smęci? Kwęczy? Histeryzuje? Czy po prostu się wybudza?
Dzięki za słowa otuchy, tak podejrzewałam, że są gorsze Napiszę Wam jak to wyglądało np dzisiaj. Łóżeczko stoi w sypialni, zawsze jak Filip idzie spać to roleta jest opuszczona do połowy lub bardziej, żeby nie było za jasno. W łóżeczku jest tylko pościel i baldachim - od urodzenia nic się tam nie zmieniło - karuzelę zawsze ściągam na noc i do spania w dzień. Przed 9:00 Filip zaczął robić się senny. U niego wygląda to tak, że zaczyna ziewać, trze oczka, trzyma się za ucho. No to ja hyc i idziemy do sypialni. Zmieniłam pieluchę, żeby miał sucho i wygodnie i do łóżeczka, pieluszka pod głowę, smoczek w pogotowiu (nadzieja matką głupich, co? ) i śpiewamy "ach śpij kochanie". Raz, drugi, piąty... Mały zaczyna wierzgać nogami. Opatulanie go daje wręcz odwrotny skutek, rzuca się jeszcze bardziej, dochodzą też ręce. Więc go odkryłam, poszłam po książkę i zaczęłam czytać, Filip w między czasie smęcił, a po kilku minutach zaczął się zwyczajnie drzeć. Wzięłam na ręce, utuliłam, uspokoił się, to z powrotem do łóżeczka. I tak w kółko. Z każdym kolejnym odkładaniem do łóżeczka darcie było co raz gorsze. W między czasie zmieniłam mu pozycję na brzuszek, chwilę był spokojny bo patrzył na ochraniacz. Na boku też leżeć nie chce, tak wierzga, że nie daję rady go utrzymać. Przez cały czas albo mu śpiewałam, albo szuram, jestem spokojna i na prawdę nie daję mu odczuć swojego poirytowania. Szczerze mówiąc nawet go nie odczuwałam. Po godzinie nie dało się go uspokoić nawet na rękach, nic dziwnego, zrobił się już głodny. Po dwóch minutach przy cycu usnął. Na wpół przytomnego przeniosłam do łóżeczka, utuliłam i spał do tej pory - właśnie wali kupsko.

Wiem, że pewnie powinnam być bardziej stanowcza, że pokazuję mu, że tak czy inaczej dostanie cyca i pewnie nigdy nie nauczy się sam spać, ale jak za przeproszeniem dziecko przez godzinę kwiczy jak zarzynane prosie to inaczej nie potrafię...
Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość
Tak Aniu, wiem o tym.
Ale
Poczytałam ostatnio o ssaniu kciuka przez niemowlaka i piszą, żeby się tym nie martwić. Do roku czasu dziecko może mieć silny instynkt ssania i zabieranie im tej możliwości jest gorsze, niż pozwalanie im na to. Moja Hania nie chce zaakceptować smoczka. Pozostaje tylko nadzieja, że faktycznie Jej to ssanie kciuka przejdzie.[COLOR="Silver"]
Gabi może wyrośnie może nie. Niestety, to jest loteria. Córka mojej kuzynki do tej pory ssie palca, a skończyła już 6 lat. A co ciekawe nie jest to kciuk, tylko mały paluszek.

---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

Cytat:
Napisane przez karozka Pokaż wiadomość
Witam
Ufff udało mi się nadrobić większość

claudiik to w takim razie to dopiero ze mnie najgorsza matka świata bo Leon zasypia tylko i wyłącznie przy butli, lub w leżaczku i musi być w leżaku dopóki nie zapadnie w głębszy sen bo odłożony do łóżeczka wpada w histerię
a na początku odłożony do łóżka sam zasypiał w 10 min potem nagle bach i koniec tego dobrego

aaa i mamy problem bo zaczyna się już robić większy od leżaka i gdzie my go będziemy usypiać
Kochana, są gorsze jak już pisałam mój smok waży już 8300, a huśtawka ma udźwig do 9 więc też niedługo się pożegnamy :/ no ale mój i tak długo tam nie wysiedzi.

Aa jeszcze Wam nie napisałam, że jak już go wzięłam go piersi to okazało się, że ma całe ucho zakrwawione podrapał się w środku jak je sobie tarmosił :/
__________________
Razem od 14/08/2009
Zaręczeni od 01/06/2010
Mąż i Żona od 14/08/2011

Nasz skarb 06/05/2012

...and nothing else matters...

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b9vvjae3cdu8n.png
clauudik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 11:49   #3752
anulka4771
Wtajemniczenie
 
Avatar anulka4771
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez Gaabbi Pokaż wiadomość




Ja też myślę, że warzywa ze słoiczków nie szkodzą (na pewno!) i może faktycznie są lepsze jakościowo od tych, które mogłybyśmy przyrządzić same, ale... wątpliwości, takie jak wcześniej opisałam, mam nadal
A jeszcze co mnie "dręczy" Te wszystkie papki słoiczkowe są takie niedobre Nie wiem czy chcę taką wątpliwą przyjemność serwować swojemu Dziecku.
Nie wiem.
Na pewno słoiczki są wygodniejsze.
Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie.
hmmm
A ja tak sie zarzekałam ze będę gotować i co i dupa nie ugotowałam ani razuKupuje słoiczkiPomimo że mam warzywa ale leń ze mnie straszny
Ekologiczne pola widuję czasami koło zadymionej oparami trasyE7
Miejmy nadzieję ze to co wrzucają do słoików na takich polach nie rośnie
__________________
12.11.2009r-żonka

Filipek ur 28.12.2007
Szymonek ur 15.05.2012

Ćwiczę
anulka4771 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 12:17   #3753
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Dziś dzień marudy - idzie drugi ząbek

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

karożka brawa za wagę
Zazdroszczę Wam takiej wagi u dzieci dziś zważyłam Hanię i ledwo 5,5 kg. Na siatce centylowej nie wygląda to najlepiej idziemy do lekarza. Podaję kleik do melka żeby było geściej ale mi tym pluje na 5 m
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 14:50   #3754
ladybird_1987
Rozeznanie
 
Avatar ladybird_1987
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 698
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Hej!
Ależ tu cisza...
Hania śpi od 11.20. Taka ładna pogoda, czekam i czekam żeby iść na spacer.
Jeszcze raz dziękuję za pozostałe komentarze na temat mojej Hani.

Gaabi może i coś jest w tym podobieństwie.
__________________
ladybird_1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 15:08   #3755
Timii
Rozeznanie
 
Avatar Timii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 884
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez anulka4771 Pokaż wiadomość
Dzień Dobry ja już po 2 kawachSerce mi wyskoczy

Byłam z Szymonem na kontroli-Szymonowe płuca zawalone flegmąNormalnie idzie się wykonczyćAle ale doktórka powiedział że dzieć mój jest do przodu z rozwojemco najmniej o2-3 m-ceChoc tyle dobrego
no nic dziwnego że to stwierdziła skoro on już gaworzy bystry chłopak! dużo zdrówka

Cytat:
Napisane przez clauudik Pokaż wiadomość
Niestety Fili8p jest bezsmoczkowy moje dziecko nie potrafi/nie ma ochoty go zassać. Próbowaliśmy już niemal wszystkiego, krople mleka, vit C, espumisan (smakował mi bananowy) - owszem zdarzało mu się zassać, ale jak tylko smak użytej substancji mijał Filip smoczka wypluwa. Kształty też wypróbowaliśmy chyba wszystkie - mamy w domu 4 smoki. Zastanawiam się jeszcze nad zakupem takiego, to nasza ostatnia nadzieja. Pieluszka też nie pomaga... Mi to zasypianie przy cycu aż tak bardzo nie przeszkadza, serio. Ale ja za półtora miesiąca wracam do pracy i jak pomyślę jak Filipowi będzie z tym ciężko to... Eh. Tu chodzi głównie o jego dobro, a nie moją wygodę.

Dzięki za słowa otuchy, tak podejrzewałam, że są gorsze Napiszę Wam jak to wyglądało np dzisiaj. Łóżeczko stoi w sypialni, zawsze jak Filip idzie spać to roleta jest opuszczona do połowy lub bardziej, żeby nie było za jasno. W łóżeczku jest tylko pościel i baldachim - od urodzenia nic się tam nie zmieniło - karuzelę zawsze ściągam na noc i do spania w dzień. Przed 9:00 Filip zaczął robić się senny. U niego wygląda to tak, że zaczyna ziewać, trze oczka, trzyma się za ucho. No to ja hyc i idziemy do sypialni. Zmieniłam pieluchę, żeby miał sucho i wygodnie i do łóżeczka, pieluszka pod głowę, smoczek w pogotowiu (nadzieja matką głupich, co? ) i śpiewamy "ach śpij kochanie". Raz, drugi, piąty... Mały zaczyna wierzgać nogami. Opatulanie go daje wręcz odwrotny skutek, rzuca się jeszcze bardziej, dochodzą też ręce. Więc go odkryłam, poszłam po książkę i zaczęłam czytać, Filip w między czasie smęcił, a po kilku minutach zaczął się zwyczajnie drzeć. Wzięłam na ręce, utuliłam, uspokoił się, to z powrotem do łóżeczka. I tak w kółko. Z każdym kolejnym odkładaniem do łóżeczka darcie było co raz gorsze. W między czasie zmieniłam mu pozycję na brzuszek, chwilę był spokojny bo patrzył na ochraniacz. Na boku też leżeć nie chce, tak wierzga, że nie daję rady go utrzymać. Przez cały czas albo mu śpiewałam, albo szuram, jestem spokojna i na prawdę nie daję mu odczuć swojego poirytowania. Szczerze mówiąc nawet go nie odczuwałam. Po godzinie nie dało się go uspokoić nawet na rękach, nic dziwnego, zrobił się już głodny. Po dwóch minutach przy cycu usnął. Na wpół przytomnego przeniosłam do łóżeczka, utuliłam i spał do tej pory - właśnie wali kupsko.

Wiem, że pewnie powinnam być bardziej stanowcza, że pokazuję mu, że tak czy inaczej dostanie cyca i pewnie nigdy nie nauczy się sam spać, ale jak za przeproszeniem dziecko przez godzinę kwiczy jak zarzynane prosie to inaczej nie potrafię...


---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------



:/
claudik a próbowałaś takich usypiających dźwięków jak suszarka, szum wody. u nas kiedyś było podobnie z usypianiem ale to pomagało. teraz marcia wyrosła już z takich usypiaczy i wystarcza jej smoczek w ciągu dnia a w nocy smeranie po główce. u was to też na pewno kwestia czasu ale jeśli zależy ci na szybkich rozwiązaniach to spróbuj może tej suszarki. i nie jesteś najgorszą mamą!!
Timii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 16:08   #3756
8ewus8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Adaś swego czasu uspokajał się i zasypiał przy tym http://daniel22.wrzuta.pl/audio/3pag...lazy_wieczorem
8ewus8 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 18:41   #3757
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
ale masz dobrze ,liwka zasnęła o 18:30 pobudka 0 21 potem 23:20 ,koło 3 w nocy i 5 rano pobudka,przespane noce żeby miała trwały tylko 3 dni od urodzenia

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------



kotku jak mam rozdzielać liwce posiłki,w tygodniu zjadła zupke jarzynową i nie było prblemu z jej zjedzeniem,wczoraj darła się bo wolała butelke zamiast karmienie łyżeczką.[COLOR="Silver"]


Rozowa - bardzo przepraszam, ale nie rozumiem pytania możesz napisać dokładniej? W jakim sensie rozdzielać?



Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
to mnie pocieszyłaś chcialabym pospać całą noc.
To zależy od dziecka - jedne przesypiają całe noce w wieku 2 m-cy, inne w wieku 2 lat, a inne 4 czy 5 każde dziecko jest inne

Co do słoiczków, to jak pisałam, normy są znacznie bardziej restrykcyjne, niż w stosunku do dorosłych. Nie mówię,. że oni niczym tego nie pryskają, ale jeżeli np. jest pryskane 500 razy mniej niż to, co jest w markecie, to mnie to wystarcza podawanie żywności tak nafaszerowanej chemią niemowlęciu może się skończyć np. poważnymi problemem z nerkami, które nie są w stanie przerobić takiej ilości toksyn i ulegają uszkodzeniu. Starsze dziecko czy dorosły bez problemu sobie poradzi z tą chemią, niemowlę jeszcze nie jest w stanie. To jak z wodą - my możemy pić wody mineralne, średnio- czy wysokozmineralizowane i nic nam nie będzie. Serwując niemowlęciu mleko czy posiłki przygotowywane na takiej wodzie możemy mu po prostu rozwalić nerki, a to już niestety sprawa nieodwracalna. To samo dotyczy "normalnej" żywności czy podawania niemowlęciu np. krowiego mleka UHT z kartonu - jak damy 3-latkowi (bez alergii, oczywiście) to wypije i będzie dobrze, jak damy niemowlęciu, to możemy mu do końca życia zafundować skazę białkową. Jak my leżymy na plaży cały dzień, to nawet jak dostaniemy udaru to przeżyjemy, dziecko nie - po prostu umrze z przegrzania, jak pisała chyba nam o tym Kapukat.
Nie podajemy niemowlęciu pryskanych do nieprzytomności warzyw tak samo jak nie podajemy mu wody mineralnej, gazowanej, glutenu, tatara czy fasolki po bretońsku i to bez względu na ilość.


Co do BLW to mam bardzo mieszane odczucia - moje dziecko jadło wszystko tak, jak chciało - czyli zgodnie z zasadami - zawsze miało wybór, zawsze jadło "na żądanie", nigdy nie kazałam jeść, jak nie chciał - jest zdrowy, szczupły, je tyle i to, czego potrzebuje. Bardzo wcześnie kojarzył, jakie słoiczki lubi i pokazywał, które chce jeść tak samo było z "normalnym" jedzeniem. Natomiast nie wyobrażam sobie po prostu podać gotowanych warzyw 6-miesięcznemu dziecku, które ma jeden czy dwa zęby albo wcale. Nie ma takiej możliwości, żeby się nie krztusił - i nie mówię tego z teorii tylko z doświadczenia. Jak można twierdzić, że dziecko się nie zakrztusi takim kawałkiem... oni nie mają dzieci czy jak??? Jak dziecko ma pogryźć marchewkę, nawet gotowaną samymi dziąsłami czy jednym zębem??? I żadna "świadomość pokarmu" czy jak oni to nazywają nie pomoże dziecko rozkrusza na kawałki takie gotowane warzywo, a potem po prostu się nim krztusi albo wymiotuje. Nie rozumiem, dlaczego nie ma samo wybierać sobie pokarmów ale o takiej konsystencji, jaką jest w stanie "przerobić" ze względu na stan uzębienia. Dlaczego tej gotowanej marchewki nie rozgnieść mu widelcem i nie podać łyżeczką??? To nie ma nic wspólnego z podawaniem dziecku papek do końca życia - ale konsystencja po prostu musi być dopasowana do możliwości dziecka. A jabłka, gruszki, śliwki itp też gotować???? Bo surowego twardego jabłka w kawałku to ja bym półrocznemu bezzębnemu dziecku nie dała Co z mięsem? Też ugotować kawał mięcha i dać do rączki, żeby szarpało dziąsłami? Raczej na lizaniu się skończy, dopóki oczywiście nie weźmie do buzi całego kawałka i nie zacznie się dławić. Gdyby to była prawda, że dziecko ma taką świadomość tego, co ma w buzi, nie byłoby tylu dzieci w szpitalu z zadławieniami, zakrztuszeniami i dzieci raczkujących, jedzących z dywanu agrafki, groszki i inne niejadalne przedmioty lub wkładającymi je sobie do nosa czy uszu.
A w ogóle to co to za stwierdzenie, że półtoraroczne dziecko chowane zgodnie z zasadami BLW biegle posługuje się sztućcami??? je nożem i widelcem i samo pokroi sobie kotleta, jasne! to chyba normalne, że półtoraroczne dziecko je samo np. łyżeczką jogurt i nie trzeba do tego dorabiać teorii

Edytowane przez SzmaragdowyKotek
Czas edycji: 2012-09-21 o 19:50
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 20:39   #3758
justys1358
Zakorzenienie
 
Avatar justys1358
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 8 637
GG do justys1358
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość

Czy Wasze dzieciaczki tez odkryły moc swojego głosu??? No moja tak sobie popiskuje, tak sie wydziera, że nawet stopery nie pomagają
Oj tak Maja z rana najgłosniej piszczy smieje sie i wydaje inne dzwięki.
Cytat:
Napisane przez clauudik Pokaż wiadomość
Czy tylko mój Filip nie umie sam zasypiać w łóżeczku?? Bo czuję się najgorszą matką świata...
Maja nie umie sama zasnac. Przy cycu i na rekach głownie zasypia, uczyłam ja w wózku i raz sie udawało raz nie. O dziwo na spacerze potrafi sama, a czemu w domu nie umie? Na dworze wiecej sie dzieje, w domu jedno i to samo widzi, a jednak nie usnie.

Wczoraj Maja miała goraczke po tej szczepionce, płakała, tak mi jej szkoda było, dzisiaj od rana marudziła, a wieczorem znów goraczka i płacz. Na szczescie usneła jakos. Biedactwo moje, oby jutrzejszy dzien był normalny.

Byłam u siebie w pracy, szefowa zamyka sklep(firma dalej istniec bedzie) z koncem wrzesnia, nie mam innego wyboru i ide na wychowawczy do konca umowy tj. sierpien 2013 r. Jutro ide ja o tym poinformowac.
justys1358 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 21:26   #3759
SzmaragdowyKotek
Wtajemniczenie
 
Avatar SzmaragdowyKotek
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Clauudik - Wojtek też nie zasypia sam w łóżeczku - tzn. tylko w nocy po jedzeniu, wystarczy go odłożyć i śpi, ale wieczorkiem kołysanka i pokołysanie musi być przy Michałku też jestem, dopóki nie zaśnie, czyli bajeczka plus kołysanka nie widzę niczego złego w tuleniu dzieci przed snem my w końcu się też z mężem przytulamy, dlaczego mamy nie utulić dzieci?

Edytowane przez SzmaragdowyKotek
Czas edycji: 2012-09-21 o 21:34
SzmaragdowyKotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 21:40   #3760
clauudik
Rozeznanie
 
Avatar clauudik
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 906
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek Pokaż wiadomość
Clauudik - Wojtek też nie zasypia sam w łóżeczku - tzn. tylko w nocy po jedzeniu, wystarczy go odłożyć i śpi, ale wieczorkiem kołysanka i pokołysanie musi być przy Michałku też jestem, dopóki nie zaśnie, czyli bajeczka plus kołysanka nie widzę niczego złego w tuleniu dzieci przed snem my w końcu się też z mężem przytulamy, dlaczego mamy nie utulić dzieci?
Ja też nie mam nic przeciwko utuleniu dziecka do snu, serio. Ale on się nie daje utulić! Zresztą pisałam tu dzisiaj jak wyglądają u nas próby samodzielnego zasypiania. Ja cały czas przy nim jestem, głaskam, śpiewam, opowiadam szeptem... nie pomaga nic. Ani moje szuszanie, ani muzyka relaksacyjna. A dzisiaj to już jakiś kryzys mam
__________________
Razem od 14/08/2009
Zaręczeni od 01/06/2010
Mąż i Żona od 14/08/2011

Nasz skarb 06/05/2012

...and nothing else matters...

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b9vvjae3cdu8n.png
clauudik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 21:41   #3761
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Borys ma katar znowuuuu myslicie, że możemy poczekać z lekarzem do poniedziałku ? w sumie to nie ma jeszcze załadowanego noska jakoś bardzo, nie charczy, ale po prostu więcej wydzieliny wyciągam katarkiem i jak leży na brzuszku to mu kozy same wyskakują ale wydzielina się nie "sączy". Nawilżam i odciągam. Coś podawać ?

Cytat:
Napisane przez clauudik Pokaż wiadomość
Niestety Fili8p jest bezsmoczkowy moje dziecko nie potrafi/nie ma ochoty go zassać. Próbowaliśmy już niemal wszystkiego, krople mleka, vit C, espumisan (smakował mi bananowy) - owszem zdarzało mu się zassać, ale jak tylko smak użytej substancji mijał Filip smoczka wypluwa. Kształty też wypróbowaliśmy chyba wszystkie - mamy w domu 4 smoki. Zastanawiam się jeszcze nad zakupem takiego, to nasza ostatnia nadzieja. Pieluszka też nie pomaga... Mi to zasypianie przy cycu aż tak bardzo nie przeszkadza, serio. Ale ja za półtora miesiąca wracam do pracy i jak pomyślę jak Filipowi będzie z tym ciężko to... Eh. Tu chodzi głównie o jego dobro, a nie moją wygodę.

Dzięki za słowa otuchy, tak podejrzewałam, że są gorsze Napiszę Wam jak to wyglądało np dzisiaj. Łóżeczko stoi w sypialni, zawsze jak Filip idzie spać to roleta jest opuszczona do połowy lub bardziej, żeby nie było za jasno. W łóżeczku jest tylko pościel i baldachim - od urodzenia nic się tam nie zmieniło - karuzelę zawsze ściągam na noc i do spania w dzień. Przed 9:00 Filip zaczął robić się senny. U niego wygląda to tak, że zaczyna ziewać, trze oczka, trzyma się za ucho. No to ja hyc i idziemy do sypialni. Zmieniłam pieluchę, żeby miał sucho i wygodnie i do łóżeczka, pieluszka pod głowę, smoczek w pogotowiu (nadzieja matką głupich, co? ) i śpiewamy "ach śpij kochanie". Raz, drugi, piąty... Mały zaczyna wierzgać nogami. Opatulanie go daje wręcz odwrotny skutek, rzuca się jeszcze bardziej, dochodzą też ręce. Więc go odkryłam, poszłam po książkę i zaczęłam czytać, Filip w między czasie smęcił, a po kilku minutach zaczął się zwyczajnie drzeć. Wzięłam na ręce, utuliłam, uspokoił się, to z powrotem do łóżeczka. I tak w kółko. Z każdym kolejnym odkładaniem do łóżeczka darcie było co raz gorsze. W między czasie zmieniłam mu pozycję na brzuszek, chwilę był spokojny bo patrzył na ochraniacz. Na boku też leżeć nie chce, tak wierzga, że nie daję rady go utrzymać. Przez cały czas albo mu śpiewałam, albo szuram, jestem spokojna i na prawdę nie daję mu odczuć swojego poirytowania. Szczerze mówiąc nawet go nie odczuwałam. Po godzinie nie dało się go uspokoić nawet na rękach, nic dziwnego, zrobił się już głodny. Po dwóch minutach przy cycu usnął. Na wpół przytomnego przeniosłam do łóżeczka, utuliłam i spał do tej pory - właśnie wali kupsko.

Wiem, że pewnie powinnam być bardziej stanowcza, że pokazuję mu, że tak czy inaczej dostanie cyca i pewnie nigdy nie nauczy się sam spać, ale jak za przeproszeniem dziecko przez godzinę kwiczy jak zarzynane prosie to inaczej nie potrafię...

Gabi może wyrośnie może nie. Niestety, to jest loteria. Córka mojej kuzynki do tej pory ssie palca, a skończyła już 6 lat. A co ciekawe nie jest to kciuk, tylko mały paluszek.
Kurczę, z tym smoczkiem to nie wiem co doradzić. U nas Borys też miał problem, ale w koncu załapał. Nie jest jakoś wybitnie smoczkowy. Zazwyczaj tylko z nim usypia, potem po paru minutach wypuszcza z ust. Ale potrafi też usnąć bez smoczka. Nie mam doświadczenia w tej materii, więc nie wypowiem się na temat smoczka, do którego podlinkowałaś, ale wygląda kosmicznie i mam nadzieję, że pomoże. Spanie przy cycu też by mi nie przeszkadzało, gdyby można było potem Borysa przerzucić do łóżeczka tak, żeby się nie wybudził. Zawsze się przebudzał podczas takiego manewru i było po spaniu Dlatego ja pilnuję, żeby nie zasypiał przy karmieniu. No i u nas byla jeszcze jedna kwestia. On po prostu wtedy się nie najadał a ja potem musiałam ściągać laktatorem mleko, ponieważ pierś była nieopróżniona.

Borys też kiedyś miał problem z zasypianiem. Więc w ciągu dnia spał w huśtawce, po prostu go tam wsadzałam, śpiewałam i zasypiał bujając się na boki. Potem huśtawką mu się znudziła , więc zasypialiśmy w wózku. Było wożenie się po domu i śpiewanie, zajmowało to jakieś 15 minut, zasypiał. Potem i to mu się znudziło. Poszły więc w ruch wertepy. W czasie kiedy wypadała jego drzemka wyjeżdzałam do ogrodu na kamienne ścieżki albo wyboistą trawę i ile pary w nogach szybko pchałam ( nie biegłam ) wózek. Potrzęsło , potrzęsło - zasypiał. Jak zasnął wracałam do domu, a jego zostawiałam na tarasie. W przypadku złej pogody imitowałam wertepy w domu potrząsając wózkiem na boki im bardziej głowa Borysa chodziła na prawo i lewo tym lepszy i szybszy efekt zasypiania Ale i to mu przeszło, wypędział szarlatana zza skóry i nagle zaczął zasypiać sam (aczkowielk dzisiaj kilkukrotnie wyprowadził mnie z równowagi, jak zwykle pochwaliłam, a on postanowił sie zbuntować )
Tak więc dzisiaj, podczas buntu, po ostatniej szansie, którą mu cierpliwie dałam , a której nie wykorzystał, wyciągnełam kocyk, zawinęłam go w kokon tak że rączki miał też w tym kokonie, wziełam na ręce, wsadziłam smoka ( no tutaj mamy nad Wami wyższość, szkoda faktycznie , że nie ssie), i chuśtałam na rękach najpierw aż się skończy histeria, a potem tak, żeby mu główka chodziła na prawo i lewo ( rozumiesz - wertepy) Oczywiście wszystko lekko i z wyczuciem, głowa leciutko się kołysze, żeby nie było , że maltretuje dziecko i po paru minutach usnął. Na rękach bo na rękach, ale jak nie ma wyjścia i wszystkie inne metody zawodzą, to co mam zrobić ... ? Zazwyczaj kołyszę go na rękach do momentu kiedy widzę już te mocno maślane oczęta. Odkładam go takiego lejącego się już przez ręce do łózeczka albo wózka i potem miziam ręką po policzku układając rękę tak, żeby zasłaniała mu oczka. Aaaa... usypiając na rękach przykrywam główkę pieluszką. U nas to bardzo pomaga mu się wyciszyć.
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 21:48   #3762
rinco
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Agata dzięki za linka, będę czytać Natomiast jeśli chodzi o jabłko, to chciałam je wprowadzić najpierw, ze względu na te kupy Seby (robi raz na kilka/kilkanaście dni), może by mu się poprawiło.

Clauudik Seba też wcale sam nie zasypia Zazwyczaj, jak już widzę, że jest śpiący to wsadzam smoczka, biorę na ręce, przymiśkuję, polulam, po-"ciiiiii...."-szę i dopiero odkładam, jak już śpi, albo prawie śpi. Ale trwa to jakieś 2-5 min, więc mi to nie przeszkadza, a bardzo lubię go tak poprzytulać Tak się usypiamy w dzień i wieczorem, natomiast w nocy jak się obudzi to wsadzam smoczka, pogłaskam i to wystarczy, nie musze wyciągać z łóżeczka. Parę razy mu się zdarzyło, że w dzień zasnął na macie sam, ale tak to musze mu pomagać.

Chciałam coś jeszcze napisać, ale nie pamiętam co Idę spać, bo znowu pewnie trudna noc przed nami (ostatnio co noc nie śpię między 2 a 4, bo albo Seba się gniecie i kwęka, albo daję mu jeść, albo odciągam pokarm).
rinco jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 21:54   #3763
_millena
Zadomowienie
 
Avatar _millena
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Tak czytam, to co napisałam i ... wygląda to masakrycznie haha. Generalnie chciałam przekazać, że dopóki Borys nie zasypiał sam, to robilismy różne cuda wianki z jego usypianiem szukając cudownego sposobu. Zanim znaleźliśmy Borys zdążył nauczyć się sam wyciszać i zasypiać. Ale doskonale Cię rozumiem, bo u nas też było ciężko z tymi sprawami. Moja mama nauczyła go zasypiać na rączkach , leżąc na poduszce. Ja go tak nie umiałam uspić, usypiałam normalnie bez poduszki kołysząc go i tuląc, ale jak zauważyłam że sobie przeszkadza rączkami , to zaczełam zawijać w kocyk. I to nam bardzo pomogło. W zasadzie histeria jest tylko w momencie zawijania, ale udaje mi się go zagadać często i szybiuctko go motam, myk myk i sru na ręce. I już się uspokaja. Potem zarzucam sobie na ramię pieluchę i okrywam mu główkę tak, żeby przysłonić oczka i żeby mógł sie do tej pieluszki przytulić. I to jest nasz sposób na jego kryzysy związane z usypianiem. Kocyk + pieluszka i tulenie + spiewanie na rękach.
__________________

_millena jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 21:59   #3764
she_87
Raczkowanie
 
Avatar she_87
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 145
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Hej.
Nadrobiłam.

Dzis Sara spaął na dworze 3 h w domu śpi koło 30 min i jak nie zrobi sobie dłuzszej drzemki strasznie marudna jest, co to bedzie jak przyjdą mrozy

u nas noce kiepskie często Sara sie budzi około 4 w nocy śpiewa i gaworzy mamy z 3-4 pobudki :/ i najczęściej ląduje z nami w łóżku bo nie mam siły co chwilke do Niej wstawać.

U nas w dzien Sara najczęściej śpi w dużym łóżku chyba wygodniej mi ją uśpić u nas w lózku. U nas pomaga pielucha na oczy i smoczek, jak już bardzo nie moze zasnać odpalamy suszarkę.

Zdrowia dla dzieciaczków zyczę.
she_87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 22:24   #3765
Ewunia_1984
Zadomowienie
 
Avatar Ewunia_1984
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 069
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez clauudik Pokaż wiadomość
Ja też nie mam nic przeciwko utuleniu dziecka do snu, serio. Ale on się nie daje utulić! Zresztą pisałam tu dzisiaj jak wyglądają u nas próby samodzielnego zasypiania. Ja cały czas przy nim jestem, głaskam, śpiewam, opowiadam szeptem... nie pomaga nic. Ani moje szuszanie, ani muzyka relaksacyjna. A dzisiaj to już jakiś kryzys mam
U nas tak jak wczesniej, jak widzę, że trze oczka biorę do łóżeczka, zawijam mocno (tak jakby zawijam mocno w kocyk zeby nie rzucała się rączkami), włączam suszarkę, kładę pieluche na pół twarzy, ta troszke sie buntuje, ale ostatecznie zasypia. Czasami zasypia mi już na rękach. Ostatni jednak zauważyłam buntowanie się. Koleżanka poleciła mi książkę Annette Kast-Zahn pt."każde dziecko może nauczyć sie spać" Mówiła, że to najczęściej polecana książka w Niemczech i z tą książką spróbuje na nowo usypiać Małą. U mnie nie ma szans zeby odłożyć Małą do łóżeczka i zeby sama od siebie zasnęła.

Czy tylko ja przełożyłam juz Małą do spacerówki???
Musze przyznać, że jestem z tego zadowolona. Mała grzecznie siedzi, wszystko bacznie obserwuje, przysypia sobie, a jak sie budzi to dalej sobie obserwuje. Niestety pozycja prawie leżąca niezbyt jej się podoba, a jak daje wyżej to jest zachwycona, ale wiadomo...jeszcze za wczesnie...

Niestety Małej na skórze wyskoczyly jakies plamki, ma mega sucha skore. Dawałam jej najpierw marchewke z Gerbera, ale płakała przy kupce, potem dawałam zupke jarzynowa krem z Hippa. To już od czasu marchewki zaczęło się pogarszać, a teraz to juz w ogóle. Robię przerwe tydzien ze słoiczkami i potem sprobuje dynie z ziemniakami. Kurde, alez to wszystko skomplikowane....Ktoraś tez ma taki problem???

Kupiłam dzisiaj mojej Niunci butelke do samodzielnego trzymania bo wczoraj wyrywała mi wrecz butelke z herbatą. Ależ miała ubaw
Ech...szybko dorastaja te nasze brzdące...

Wróciłam z kina z "Jesteś Bogiem" Ależ się rozczarowałam...A teraz pije sobie adwokata...mniam, mniam...
Ewunia_1984 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 22:57   #3766
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

heh Ewunia a my właśnie sluchamy Paktofoniki
Czemu sie rozczarowalas?

Co do usypiania.... każdy ma swoje metody i na jedno dziecko działac będzie pielucha, na inne suszarka, noszenie, kołysanie itp.

Claudik nie wiem co Ci poradzic, bo ja swoją niunię wkładam do wyra, przykrywam mocno kocykiem (tak jakby owijam), głaszczę po pleckach i pupci, mówię przez pół minuty ciii ciii ciii i zasypia. Ale zawsze musi miec smoczek. Jak dobrze zaśnie, to wypluwa i go zabieram.
Nie znosi natomiast, gdy się ją tarmosi, śpiewa, bo wtedy się rozbudza i zaczyna głużyc.
Moja teściowa zaś namiętnie kładzie jej pieluche tetrową na oczy, a ona ją w nerwach ściąga i jeszcze więcej się drze, zamiast powoli usypiac. Ale mojej teściowej się nie przegada - bo jej dzieci tak usypiały - jak sobie w pieluchę nachuchały i mialy ciepło. Na moją to nie działa.
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 23:00   #3767
martula007
Raczkowanie
 
Avatar martula007
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 456
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Witam
jestem znowu, nie zapomnialam o Was. Nie wiem co sie ostatnio na watku dzialo, ale nadrobie jutro- nie ma duzo na szczescie

Pochwale sie tylko, ze od dzis jestem mgr to walsnie z tego powodu nie pojawialam sie i nie udzielalam- trzeba sie bylo troszke do obrony przygotowac... a obrone mialam dzisiaj Duzo mnie to kosztowalo wyrzeczen, lez, nerwow i stresu, ale cale szczescie mam to juz za soba Teraz w pelni moge sie poswiecic macierzynstwu - w koncu!!!!

Ide spac Dobranoc
martula007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 23:03   #3768
moniczka1302
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka1302
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Ewunia to pijemy dzis razem - ja akurat pinacolade , pozwoliłam sobie, a co!

Claudik - a czytałas może o metodzie wypłakiwania się?? przyznaje, ze nie czytalam calych Twoich wypowiedzi, wiec moze cos przeoczyłam. Moze to poskutkuje aczkoliwek sama nie wiem, czy dalabym rade sluchac wrzasku przez tak dlugi czas... łatwo mi się mówi...

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Witam
jestem znowu, nie zapomnialam o Was. Nie wiem co sie ostatnio na watku dzialo, ale nadrobie jutro- nie ma duzo na szczescie

Pochwale sie tylko, ze od dzis jestem mgr to walsnie z tego powodu nie pojawialam sie i nie udzielalam- trzeba sie bylo troszke do obrony przygotowac... a obrone mialam dzisiaj Duzo mnie to kosztowalo wyrzeczen, lez, nerwow i stresu, ale cale szczescie mam to juz za soba Teraz w pelni moge sie poswiecic macierzynstwu - w koncu!!!!

Ide spac Dobranoc
gratulacje! to pochwal się, z czego jestes MGR

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Jutro idziemy na wesele , idę się "upiększac" tzn. spilingowac

Dobrej nocki!!
__________________
Hania
moniczka1302 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-21, 23:53   #3769
stokroteczka777
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: T.G.
Wiadomości: 2 996
GG do stokroteczka777
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Witam
Dzień miałyśmy ok, oprócz tego że między 12 a 18 moje dziecko nie chciało jeść, wydzierała się, chyba bolał ja brzuszek. Potem teściowa wzięła ją na spacer i spala jak suseł. Nasze spacery kończą się ostatnio porażkami a z teściową tak ładnie śpi

Cytat:
Napisane przez kism Pokaż wiadomość

To i ja coś wrzucę, kilka minek
Wczoraj usiłowałam uchwycić na zdjęciu wyższy poziom wtajemniczenia - prostowanie rąk i opieranie na samych dłoniach


Cytat:
Napisane przez rozowa1987 Pokaż wiadomość
moja też robi mostek leżąc na brzuchu,jak kładę liwke na dywan to sobie raczkuje jeszcze tak nieumiejętnie ale 3 raczki jej wychodzą,jak leży mi na brzuszku pleckami to sama do siadu sie ciągnie bez pomocy,o co chodzi z ty napięciem w nodze?[COLOR="Silver"]

Ja mam zamiar przetestować coś takiego http://www.sklepikdzieciecy.pl/siate...ol-p-1709.html , ale jeszcze mam czas.
Paula robi mostek leżąc na plecach.
Nie dałabym dziecku jedzenia w takiej siatce. Chciałabyś ssać takie coś??

Cytat:
Napisane przez _millena Pokaż wiadomość
stokrotko ten mostek to właśnie objaw napięcia mięśniowego, moze weź skierowanie do neurologa. My nie bylismy u neurologa, od razu mialam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej.

kism z tego co ja wiem, to ten mostek który uroczo wykonuje moje dziecko to niestety nie jest prawidłowy objaw. Moja mama też od razu mówiła, ze tego typu prężenie jest dziwne i raczej nienormalne. Jednak czasem dzieci , które uczą się przewracać na boczek też podpierają sie nóżką i ppodnoszą pupkę do góry odbijając się do obrotu. Więc moze u was to jest właśnie to. Nie wiem , nie znam się U nas były też inne objawy. Przy podciąganiu główka zostawała z tyłu, tak jakby była za ciężka. Borys nie potrafi sam podeprzeć się na łokciach leżąc na brzuszku. Nie radzi sobie jeśli mu się rączki rozjadą, mimo iż na brzuchu leży dość często i dość długo, a więc nie mozna mowić o zbyt rzadkim kładzeniu na brzuszku. Od malutkiego odginał za bardzo główkę do tyłu, wyginał się w literkę C. Budzi się z krzykiem z drzemek (bardzo często). Prostuje sie jakby kij połknął podczas ubierania, rozbierania, generalnie jeśli lezy na pleckach na płaskiej powierzchni. Nawet w kąpieli ma zaciśnięte piąstki, muszę siłą je otwierać żeby umyć, otwiera je sam w ciagu dnia , ale stosunkowo rzadko. Jeśli przewiesić go przez ramię , brzuszkiem do podłogi , odchyla nożki i rączki do góry, zamiast żeby swobodnie spuszczał w dół. No generalnie u nas wszystko to, to są objawy odbiegające od normy.


ja też się cieszyłam, że jako 2 tygodniowe dziecko tak wysoko unosił główkę na brzuszku a tak nie powinno być.
teraz myślałam, ze ten mostki to jest chęć obrócenia się, no ale nie.. niestety to co innego.

Jejku jak to moje dziecko krzyczy przy tych ćwiczeniach.... jak tak dalej pojdzie to sąsiedzi bedą wzywać pomoc społeczną, bo to brzmi tak jakby go obdzierała ze skóry. żal mi go, ale terapeutka powiedziała, ze wykonując cwiczenia mam się nad nim nie użalać, tylko odwracać jego uwagę od ćwiczeń. Bo niunianie i mowienie żałosnym głosem raczej mu nie pomoże, a tylko będzie wzmagać histerię.

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

ach no i najważniejsze. Borys w nocy budzi się już raz. W zalezności ile zje po kąpieli , o 2 lub o 4 w nocy Można powiedzieć, że się wysypiam
Jejku, my już mamy tyle "gratisów" ...jeszcze dostaniemy kolejny...tym razem neurologiczny

Cytat:
Napisane przez _agata Pokaż wiadomość
Mam kawkę można?

Moje dziecię padnie kiedyś z głodu zasnął wczoraj o 20, obudził się o 6, stękał kilka minut, więc poszłam siknąć, umyłam ręce, no ile mnie nie było... może 3 minuty... wracam a on śpi poszłam i ja dalej spać. Obudził się o 7.30
Paulina często w nocy spi po 12godz, przejmuję się że za długo jest bez jedzenia. No a jak w nocy się wyśpi to w dzień buszuje

Cytat:
Napisane przez justys1358 Pokaż wiadomość
Mam tak samo

Moja spi po 30 min. tak w ciagu dnia ucina sobie takie z 3,4 drzemki.

Stokrotko Maja waży 6100g, nie wiem ile ma cm bo nie mierzyła, poza tym pytałam sie o mleko i mam sama wybrac jakies i dac jej troche na probe jak zareaguje i dawac poźniej wiecej jesli chce ja karmic mm.
Paula też tak ma, dwie trzy 30min drzemki, podczas których musze chodzić na palcach.
Czyli idą prawie łeb w łeb

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
Ehh ja od stycznia też wracam i już jestem tym faktem sparaliżowana :/
Zastanawiam się nad pracą w domu na pół etatu... nie wiem czy pójdą mi na rękę tak myśłałam, żeby to mogło trwac do wiosny a potem może sru do żłobka (?)
Mam mętlik w głowie, bo jeszcze jakis czas temu bylam zdecydowana w 100% na nianie.

Dzis wysłałam wnioski do pracy z prośbą o urlop macierzynski fakulatatywny i o wykorzystanie urlopów.

Fakultatywny?? A jaki to?? Ja sobie wyliczyłam, że musiałabym wrócić do pracy przed samymi świętami, czyli wszystkie najgorsze zmiany będą moje ale nie zdecydowałam się jeszcze czy wracam.

Cytat:
Napisane przez justys1358 Pokaż wiadomość
Oj tak Maja z rana najgłosniej piszczy smieje sie i wydaje inne dzwięki.

Maja nie umie sama zasnac. Przy cycu i na rekach głownie zasypia, uczyłam ja w wózku i raz sie udawało raz nie. O dziwo na spacerze potrafi sama, a czemu w domu nie umie? Na dworze wiecej sie dzieje, w domu jedno i to samo widzi, a jednak nie usnie.

Wczoraj Maja miała goraczke po tej szczepionce, płakała, tak mi jej szkoda było, dzisiaj od rana marudziła, a wieczorem znów goraczka i płacz. Na szczescie usneła jakos. Biedactwo moje, oby jutrzejszy dzien był normalny.

Byłam u siebie w pracy, szefowa zamyka sklep(firma dalej istniec bedzie) z koncem wrzesnia, nie mam innego wyboru i ide na wychowawczy do konca umowy tj. sierpien 2013 r. Jutro ide ja o tym poinformowac.
No a potem ?? po skończeniu umowy?? wtedy już nie możesz być na wychowawczym?? Mam podobną sytuację,umowę mam do końca 2013r. a firma (też sklep) nie wiem jak długo będzie istniała. CZY MOGĘ BYĆ NA WYCHOWAWCZYM NP. TYLKO 6 MIESIĘCY?? MUSZĘ POWIEDZIEĆ PRACODAWCY ILE BIORĘ TEGO URLOPU??

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Pochwale sie tylko, ze od dzis jestem mgr to walsnie z tego powodu nie pojawialam sie i nie udzielalam- trzeba sie bylo troszke do obrony przygotowac... a obrone mialam dzisiaj Duzo mnie to kosztowalo wyrzeczen, lez, nerwow i stresu, ale cale szczescie mam to juz za soba Teraz w pelni moge sie poswiecic macierzynstwu - w koncu!!!!

Ide spac Dobranoc
GRATULACJE

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
Jutro idziemy na wesele , idę się "upiększac" tzn. spilingowac

Dobrej nocki!!
Bawcie się dobrze bierzecie dziecko ze sobą??? My idziemy w trojkę 6 pażdziernika.


NIE WIEM CZEMU NA SZARO !!!!

Dobranoc
__________________
Nasz skarb:
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png

Nasz ślub:
http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png

Jesteśmy razem od:
http://s1.suwaczek.com/200706022338.png


"Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu"

Edytowane przez stokroteczka777
Czas edycji: 2012-09-21 o 23:55
stokroteczka777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 08:55   #3770
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Ewunia my tez juz w spacerowce ))) tez jestem bardzo zadowolona! w sumie dopiero 3ci dzien, ale jest o niebo lepiej niz w gondoli bo nie drze juz japy ale tez nie na calkiem plasko, ulozony jest chyba nizej niz w lezaczku. i
I my tez uzywany butelek tt, super nam sie sprawdzaja avent mamy tez, ale maly sie nimi krztusi
podczytuje wsyztko, ale ciezko wbic mi sie w watek
zdj w spacerowce zadowolonego dziecka )
My wczoraj wprowadzalismy soczek. Soczki bede kupowala bo nie mam na tyle marchewki by je robic sama.
Pytanie do doswiadczonych mam-
Gdy dzieko juz bedzie takie starsze moze za ok 3 mce, mozna mu rozcienczac takie ,,dorosle,, soki i dawac ? tez na niektorych pisze bez cukrow, bez konserwantow... co o tym myslicie? Bo na tych malych butelkowych mozna zbankrutowac
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg leoo (25).jpg (29,1 KB, 51 załadowań)
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 09:40   #3771
onething
Zadomowienie
 
Avatar onething
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez Ewunia_1984 Pokaż wiadomość

Wróciłam z kina z "Jesteś Bogiem" Ależ się rozczarowałam....
Dlaczego się rozczarowałaś?

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość

Pochwale sie tylko, ze od dzis jestem mgr to walsnie z tego powodu nie pojawialam sie i nie udzielalam- trzeba sie bylo troszke do obrony przygotowac... a obrone mialam dzisiaj Duzo mnie to kosztowalo wyrzeczen, lez, nerwow i stresu, ale cale szczescie mam to juz za soba Teraz w pelni moge sie poswiecic macierzynstwu - w koncu!!!!
Gratulujemykla ski:

My dziś kończymy 4 miesiące Czas powoli doszkalać się w podawaniu kaszki i reszty, a że mąż ma teraz urlop to będę miała na to czas.
__________________
2017
2016
2015
2013/2014
onething jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 09:45   #3772
agatka661
Zakorzenienie
 
Avatar agatka661
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 5 168
GG do agatka661
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

czytam o tym rozszerzaniu i trafilam na taki oto wpis- moze komus sie przyda?!

... u mnie karmienie zaczynało się od warzyw, ale spokojnie można od zbóż. Ja jestem ze starej szkoły i nie jestem zwolenniczką szybkiego dawania dziecku glutenu. Pszenica, którą się uprawia obecnie, to zupełnie inne zboże niż lata temu, jej krzyżówki prowadzono w ten sposób, by było w niej jak najwięcej glutenu (ludzie lubią pulchne bułeczki). Nie jest to ani zdrowe dla jelit, ani ogólnie korzystne dla zdrowia. Tak więc gluten u mnie jest wprowadzany ok. roku, czasem trochę wcześniej dziecko dostaje do rączki nasz domowy, żytni chleb. Pszenicy nie dajemy przed upływem roku.

Na wegedzieciaku jest wegetariański schemat podający w jakiej kolejności podawać warzywa i inne produkty. Mam do niego kilka uwag.
1. Nie podawałabym nigdy kleiku, dla mnie to paskuda. Do tego uważa się, że jak zboże jest zmielone na mąkę, to wystarczy je krótciutko gotować. Uważam, że nawet takie zmielone zboża powinny być gotowane co najmniej 15 min. Można podawać mielone kasze, np. jaglaną, można je też po prostu gotować w nieco większej ilości wody i nieco dłużej (dla małego dziecka kaszę jaglaną gotuję ok. 30 min).
2. Brokuła dałabym w 7 miesiącu, podobnie nie spieszyłabym się z brukselką. Najpierw dałabym kapustę, brukselkę dopiero potem.
3. Nie dawałabym w 7 miesiącu zielonej soczewicy, ewentualnie czerwoną, najlepiej przed gotowaniem podkiełkowaną. W sumie strączki można dać od 8 miesiąca (czerwona soczewica i groszek zielony), pozostałe później
4. Kaszę jaglaną spokojnie wprowadziłabym w 7 miesiącu.
5. Dałabym sobie w ogóle spokój z mąką sojową, nie dawałabym jej ani w 8 miesiącu, jak jest w schemacie, ani potem. Sama jej nie używam i nie polecam za bardzo. Podobnie z soją, która występuje w w schemacie w 11-12 miesiącu - nie podawałabym jej ani tak małemu dziecko ani potem (myslę tu o ziarnie soi). Z produktów sojowych można dawać tofu, zaś mleczko sojowe i inne produkty sojowe można dziecku przez dłuższy czas darować.
6. W 9 miesiącu w schemacie są chrupki kukurydziane - sama ich nie dawałam i nie mam zamiaru dawać dzieciom. Uważam, że nie jest to nic bardzo wartościowego, raczej jeśli chcemy dać dziecko coś go gryzienia, do domowy, razowy chleb.

Ja zaczynałam od razu od prostej zupki - marchew i ziemniak. U mnie karmienie było i kawałkowe i papkowe. Zupki były miksowane, ale bardzo szybko dzieci dostawały łyżeczki i uczyły się jeść same. Już nie pamiętam, kiedy zaczynały same jeść, na pewno jak miały rok to juz ich nie karmiłam (pomijam jakieś wyjątkowe sytuacje). Wodniste zupki nie są dobre do nauki, bo wszystko szybko spływało na ubranie, dlatego podawałam miksowane, gęste. Szybko dzieci dostawały do rączki kawałki warzyw, i takie duszone na parze i surowe, by mogły poznawać smak. Na talerz kładłam zawsze 3 rodzaje warzyw, takich, by różniły się kolorem, np. brokuł, dynia i cebula albo ziemniak, marchew i burak. Nie było warzyw, których bym nie przygotowywała dla dziecka. Wychodzę z założenia, że jesli wcześnie dziecko nie będzie poznawało różnych smaków, to potem niekonieczne wszystko będzie mu smakować. Oczywiście dzieci mają prawo do swoich ulubionych i nielubianych potraw, ale jeśli dziecko zjada tylko kilka podstawowych warzyw, bo reszty nie lubi, to nie jest dobrze.

Pierwsze posiłki były więc zupkowe. Bardzo dbałam o to, by w zupkach była natka pietruszki, zmiksowana. Wit C zapewnia dobre przyswajanie żelaza, trzeba więc koniecznie dbać o to, by dziecko ją dostawało. Kolejne to kasza na słodko, najczęściej jaglana, z dodatkiem mleczka migdałowego, suszonych eko moreli lub innych suszonych owoców. Potem dołączało do tego duszone jabłko lub gruszka. Surowe owoce podawałam odzielnie. Podstawą są krajowe owoce, cytrysów nie wprowadzam przed ukończeniem roku (duża ilość chemii), potem też nie za często.
Nie trzeba się bardzo martwić o białko, warzywa i kasze dostarczają go sporo, strączki, orzechy i nasiona nie powinny być więc podawane w dużych ilościach. Przy małych dzieciach białko powinno być w każdym posiłku, ale w małych ilościach. Bardzo fajnie pisała o tym E. Zielińska w książce " Dziecko cudowny dar Boga"; była kiedyś na chomiku.

Bardzo ważnym dodatkiem do potraw są dobre tłuszcze. U nas była to oliwa z oliwek tłoczona na zimno lub olej rzepakowy tłoczny na zimno. Dolewałam troszkę do zupek, kasz, warzyw, już na talerzu, by oleje zachowały najwięcej swoich składników.

Są rzeczy, których nie polecam dla dzieci:
1. Żadne gotowe kaszki. Mają w składzie ogrom cukru, potem dzieciom nie smakują naturalne kasze i warzywa. Produkowane są z oczyszczonych zbóż, producent zachwala potem, że są wzbogacane o jakieś tam witaminy i składniki mineralne. To nie są zdrowe, naturalne produkty żywnościowe dla dzieci, dodatek sztucznych witamin nie zastąpi tych składników, które zostały usunięte podczas rafinacji. Dzieci powinny dostawać wartościowe kasze (manna odpada, to produkt mało wartościowy) i produkty zbożowe robione z razowych mąk. Nie dawałam dzieciom białego makaronu, białego ryżu, to produkty mało wartościowe. Dzieci mają małe żołądki, więc powinny zawsze dostawać jedzenie, która jest wartosciowe dla ich organizmu, a nie tylko zapycha na jakiś czas. Gotowałam dzieciom kaszą jaglaną, brązowy ryż, kaszę kukurydzianą (rzadko), kaszę gryczaną, jaglaną, razowy makaron, płatki zbożowe etc.
2. Nie polecam, to w sumie dla starszych dzieci, żadnych gotowych płatków, w tym też kukurydzianych. Mają bardzo dużo dodatków, sporo cukru. Płatki kukurydzianie są produktem mocno przetworzonym, robi się je z ciasta zrobionego z mąki kukurydzianej i mocno spieka w wysokiej temperaturze.
3. Nie jestem zwolenniczką żadnych chrupek, żadnych ciasteczek czy biszkoptów. To zwykle bezwartościowe zapychacze. To samo dotyczy słodyczy. Widok dzieci poniżej roku, ledwo siedzących w wózku i zajadających słodycze jest już tak powszechny, że wydaje się czymś normalnym, że taki maluch "musi" już cukier konsumować. Rodzice zwykle nie mają wiedzy, że cukier powoduje ucieczkę z organizmu cennych składników pokarmowych. Nie dość więc, że niczego organizmowi nie dostarcza, to jeszcze ograbia go z magnezu, cynku etc etc.
4. Wszelkie serki dla dzieci, danonki mają chemiczne dodatki. Poza tym rodzice nie są świadomi, że Danone na swojej stronie podaje w mało widocznym miejscu, że Danonki nie powinny być podawane poniżej 3 roku życia. Jestem za tym, by dzieci karmić prosto i naturalnie, bez zbędnych dodatków, których i tak jest ogrom w podstawowym jedzeniu.
5. Do picia najlepsza jest woda, u mnie przegotowana kranówka. Dawałam też domowe, rozcieńczone soczki.

Na razie tyle pamiętam, jak mi się coś przypomni, to będę dopisywać. Ogólnie do kamienia podchodziłam spokojnie. Zawsze bardzo uważnie obserwowałam dziecko, jesli tylko przestawało interesować się jedzeniem, to kończyłam posiłek. Od początku dziecko mogło samo grzebać w jedzeniu, rączkami lub sztućcami. Sprzątania zawsze po tym było sporo, ale to bardzo opłacalne, bo maluch szybko uczy się sam jeść. Moje dzieci jedzą wszystko to, co my. Oczywiście są rzeczy, których okresowo nie chcą jeść. Nigdy nie nalegamy, nie ma też mowy o zmuszaniu. Dzieci z tego, co jest na stole czy talerzu same wybierają to, co chcą zjeść. Syn np. ok. roku lubił podczas jednego posiłku zjeść jeden produkt. I tak na obiad jadł tylko buraczki, na kolację tylko kaszę. Trwało to niedługo, nie wkraczaliśmy, zostawialiśmy mu wybór. Nie mamy problemu z tym, że dzieci grymaszą przy stole czy nie chcą jeść posiłku.
Zapomniałam o soli, do roku nie soliłam dziecięcego jedzenia. Potem sól była w niebyt dużych ilościach. Szybko zaś wprowadzałam zioła, ja bardzo cenię z Darów Natury, nie mają dodatków chemicznych.


to jest calosc posta, ktorego fragment kiedys wkleilam ) oczywiscie nie mysle byc super eko mama, ale moze komus cos sie z tych wywodow przyda :PP

Edytowane przez agatka661
Czas edycji: 2012-09-22 o 09:49
agatka661 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 11:12   #3773
kism
Wtajemniczenie
 
Avatar kism
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cześć!
Ale znowu tematów się nazbierało. Będę pisać i pisać pewnie...
W czw twardo spacerowaliśmy po deszczu, biegaliśmy z Maksiem do szkoły i na judo jeszcze po południu i kiedy na koniec po męczącym mokrym dniu przekroczyłam próg mieszkania, to dopiero w tym momencie wyszło słońce Na szczęście wczoraj było już u nas przyjemniej.

Dziękujemy z Kajem zbiorowo za wszystkie pochwały!

Na więcej pisania na razie nie mam czasu, cytowanie sobie zostawiam na wieczór (tż ma wychodne, to będę mieć czas , tylko chcę Wam coś pokazać. Coraz więcej u nas pytań o rozszerzanie diety i ciągle od czasu do czasu ktoś (łącznie ze mną) pyta o ten nieszczęsny gluten. Wreszcie znalazłam wyłożone prosto i przystępnie jak krowie na rowie cały temat Skany poniżej. Ja też obmyślam dietę Kaja, przypominam sobie co i jak robiłam z Maksem i wczoraj wygrzebałam różne moje notatki i broszurki. Znalazłam taką oto właśnie z Bobovity wydaną zaraz po wprowadzeniu nowych schematów, zgooglowałam, czy nie ma jej w wersji elektronicznej gdzieś, ale nic nie znalazłam. Ja przy Maksie z tego nie korzystałam, bo to wprowadzili w 2007 roku, kiedy on miał już ponad rok, ale sobie zachowałąm i jak widać przyda się Jest tam fajnie opisane, co robić przy kp, a co przy mm, że przy karmieniu mieszanym, jeśli przeważa mm, to bierzemy schemat karmienia sztucznego, co robić, jak nie poda się wcześnie glutenu, że ekspozycja (podawanie małych ilości glutenu) ma trwać dwa miesiące, a potem hulaj dusza Słowem miłej lektury!
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian
2012.05.15 ur. Kajetan
tp 2016.12.31 Kruszynka
kism jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 11:22   #3774
martula007
Raczkowanie
 
Avatar martula007
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 456
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Witam
Nadrobilam

Cytat:
Napisane przez clauudik Pokaż wiadomość
. Na chłopca nie ma niestety (albo na szczęście) takich cudnych ciuszków

nie zgadzam sie! Jak wchodze do sklepow to az mam ochote mojej Olwice kupic chlopiece ciuszki

Cytat:
Napisane przez kapukat Pokaż wiadomość

ps - na dole tej strony z wytycznymi jest napisane, że pół łłyżeczki glutenu można podać na łyżeczce prosto do buzi a potem dostawić do piersi, albo rozrobioną z mlekiem matki
Jaka kaszke z glutenem podawac. Mozna taka zwykla kasze manne w takim zielonym opakowaniu? Ostatnio kupilam kasze manne bobovity, ale teraz sie naczytalam ze to samo zlo :P I jeszcze jedno pytanie. W wytyczynych jest zalecane 2-3 g gotowac w 100 i z tego podac najpierw po lyzeczki. Na tym opakowaniu kaszki z bobovity jest 50 g ( 5 lyzek stolowych) w 150 ml wody.... I juz jestem glupia. Czy mam przygotowywac wg polecen na opakowaniu czy wg zalecen ( czyli te 2-3 g?). POMÓŻCIE! Aaa i jeszcze cos? Tej kaszki z glutenem najpierw mam podawac po lozeczce.. dwie... a kiedy moge zaczac jej podawac wiecej? Czy caly czas trzymac sie tych 2 lyzeczek? I czy dodatkowo moge podawac inne kaszki bezglutenowe?

Powiem Wam ze jestem strasznie ciemna w temacie rozszerzania diety dziecka...

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
gratulacje! to pochwal się, z czego jestes MGR

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Dziekuje mgr analityki medycznej ( czyli diagnosta laboratoryjny)

Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość

GRATULACJE
Dziekuje
Cytat:
Napisane przez onething Pokaż wiadomość
Dlaczego się rozczarowałaś?


Gratulujemykla ski:

My dziś kończymy 4 miesiące Czas powoli doszkalać się w podawaniu kaszki i reszty, a że mąż ma teraz urlop to będę miała na to czas.
Dziekuje i gratuluje 4 miesiecy

W jakiej temperaturze podajecie jedzenie ze sloiczkow?
martula007 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 11:29   #3775
niunia32
Zakorzenienie
 
Avatar niunia32
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

moje dziecko dzisiaj 2 noc przespała całą. właściwie bez wstawania by smoczek jej dać. Bo się przebudziłam o 5, byłam zobaczyć co u niej, a że zaczynała się wiercić to ja ladnie ulozylam na boku i spala do7.

przesypiala juz cale noce, potem cos jej sie poprzestawialo i budzila sie o 2 na jedzenie. teraz znowu ladnie spi. tfu tfu by nie zapeszyc


dzisiaj jedziemy do mojej babci, potem do znajomych.
__________________
Nasz Ślub 27.08.2011

Malinka

Haniusia
niunia32 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 11:36   #3776
kism
Wtajemniczenie
 
Avatar kism
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Ech, oczywiście skaner się buntuje nie w porę Teraz muszę zmykać, ale wrzucę to, obiecuję
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian
2012.05.15 ur. Kajetan
tp 2016.12.31 Kruszynka
kism jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 12:59   #3777
_agata
Zakorzenienie
 
Avatar _agata
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Wiadomości: 4 039
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez moniczka1302 Pokaż wiadomość
Ewunia to pijemy dzis razem - ja akurat pinacolade , pozwoliłam sobie, a co!

Claudik - a czytałas może o metodzie wypłakiwania się?? przyznaje, ze nie czytalam calych Twoich wypowiedzi, wiec moze cos przeoczyłam. Moze to poskutkuje aczkoliwek sama nie wiem, czy dalabym rade sluchac wrzasku przez tak dlugi czas... łatwo mi się mówi...
O co chodzi w "wypłakiwaniu się"??
Domyślam się, że ma płakać aż padnie.
To barbarzyństwo! Jak dziecko płacze to trzeba mu pomóc, przytulić, pogłaskać.
Proponuję poczytać o rodzicielstwie bliskości. Niekoniecznie stosować w pełnym wymiarze, ale zaczerpnąć nieco z tej filozofii.


Cytat:
Napisane przez niunia32 Pokaż wiadomość
moje dziecko dzisiaj 2 noc przespała całą. właściwie bez wstawania by smoczek jej dać. Bo się przebudziłam o 5, byłam zobaczyć co u niej, a że zaczynała się wiercić to ja ladnie ulozylam na boku i spala do7.

przesypiala juz cale noce, potem cos jej sie poprzestawialo i budzila sie o 2 na jedzenie. teraz znowu ladnie spi. tfu tfu by nie zapeszyc


dzisiaj jedziemy do mojej babci, potem do znajomych.
Fajnie, że tak dbrze śpi

Jak Malwinka na basenie?
__________________
Deklinacja
  • celownik (komu? czemu?) -> kobietOM i mężczyznOM
  • narzędnik ((z) kim? (z) czym?) -> (z) kobietĄ i (z) mężczyznĄ

o
_agata jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-09-22, 13:15   #3778
justys1358
Zakorzenienie
 
Avatar justys1358
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 8 637
GG do justys1358
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Witam
jestem znowu, nie zapomnialam o Was. Nie wiem co sie ostatnio na watku dzialo, ale nadrobie jutro- nie ma duzo na szczescie

Pochwale sie tylko, ze od dzis jestem mgr to walsnie z tego powodu nie pojawialam sie i nie udzielalam- trzeba sie bylo troszke do obrony przygotowac... a obrone mialam dzisiaj Duzo mnie to kosztowalo wyrzeczen, lez, nerwow i stresu, ale cale szczescie mam to juz za soba Teraz w pelni moge sie poswiecic macierzynstwu - w koncu!!!!

Ide spac Dobranoc
Gratuluje
Cytat:
Napisane przez stokroteczka777 Pokaż wiadomość


No a potem ?? po skończeniu umowy?? wtedy już nie możesz być na wychowawczym?? Mam podobną sytuację,umowę mam do końca 2013r. a firma (też sklep) nie wiem jak długo będzie istniała. CZY MOGĘ BYĆ NA WYCHOWAWCZYM NP. TYLKO 6 MIESIĘCY?? MUSZĘ POWIEDZIEĆ PRACODAWCY ILE BIORĘ TEGO URLOPU??
Czeka mnie bezrobocie i szukanie pracy. Podobno bedzie należal mi sie zasiłek dla bezrobotnych, ale nie wiem czy aby na pewno, w poniedziałek dzwonie do UP dowiedziec się. Podanie na pewno musisz napisac i mozesz wykorzystac ile chcesz urlopu, ogolnie mozna wziasc 3 lata wychowawczego.
justys1358 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 14:49   #3779
nacia_n
Raczkowanie
 
Avatar nacia_n
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Chojnice
Wiadomości: 95
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Cytat:
Napisane przez martula007 Pokaż wiadomość
Pochwale sie tylko, ze od dzis jestem mgr to walsnie z tego powodu nie pojawialam sie i nie udzielalam- trzeba sie bylo troszke do obrony przygotowac... a obrone mialam dzisiaj Duzo mnie to kosztowalo wyrzeczen, lez, nerwow i stresu, ale cale szczescie mam to juz za soba Teraz w pelni moge sie poswiecic macierzynstwu - w koncu!!!!
Gratulacje dla Pani Magister

Ja już nie wiem, co mam robić z tym mlekiem! Kupiłam Bebilon, wypił dosłownie 3 łyki i wszystko poszło!!! Nawet mi przez myśl nie przeszło, że moje dziecko nie będzie piło mm, a tu proszę! W ogóle nie toleruje mm! Chyba będę musiała się przejść do lekarza, bo już nie wiem co mam robić. Chciałabym jedną porcję mm mu dawać dziennie by się przyzwyczajał, a tu :d...
nacia_n jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-09-22, 16:14   #3780
kism
Wtajemniczenie
 
Avatar kism
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

Żeby dodać w jakiejś czytelnej jakości, to muszę tak po jednym dodawać
Mam nadzieję, że komuś się przyda
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 2012-09-22 11.jpg (134,9 KB, 61 załadowań)
__________________
2006.03.28 ur. Maksymilian
2012.05.15 ur. Kajetan
tp 2016.12.31 Kruszynka
kism jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.