|
|||||||
| Notka |
|
| Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#3751 | ||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 906
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
Cytat:
Napiszę Wam jak to wyglądało np dzisiaj. Łóżeczko stoi w sypialni, zawsze jak Filip idzie spać to roleta jest opuszczona do połowy lub bardziej, żeby nie było za jasno. W łóżeczku jest tylko pościel i baldachim - od urodzenia nic się tam nie zmieniło - karuzelę zawsze ściągam na noc i do spania w dzień. Przed 9:00 Filip zaczął robić się senny. U niego wygląda to tak, że zaczyna ziewać, trze oczka, trzyma się za ucho. No to ja hyc i idziemy do sypialni. Zmieniłam pieluchę, żeby miał sucho i wygodnie i do łóżeczka, pieluszka pod głowę, smoczek w pogotowiu (nadzieja matką głupich, co? ) i śpiewamy "ach śpij kochanie". Raz, drugi, piąty... Mały zaczyna wierzgać nogami. Opatulanie go daje wręcz odwrotny skutek, rzuca się jeszcze bardziej, dochodzą też ręce. Więc go odkryłam, poszłam po książkę i zaczęłam czytać, Filip w między czasie smęcił, a po kilku minutach zaczął się zwyczajnie drzeć. Wzięłam na ręce, utuliłam, uspokoił się, to z powrotem do łóżeczka. I tak w kółko. Z każdym kolejnym odkładaniem do łóżeczka darcie było co raz gorsze. W między czasie zmieniłam mu pozycję na brzuszek, chwilę był spokojny bo patrzył na ochraniacz. Na boku też leżeć nie chce, tak wierzga, że nie daję rady go utrzymać. Przez cały czas albo mu śpiewałam, albo szuram, jestem spokojna i na prawdę nie daję mu odczuć swojego poirytowania. Szczerze mówiąc nawet go nie odczuwałam. Po godzinie nie dało się go uspokoić nawet na rękach, nic dziwnego, zrobił się już głodny. Po dwóch minutach przy cycu usnął. Na wpół przytomnego przeniosłam do łóżeczka, utuliłam i spał do tej pory - właśnie wali kupsko.Wiem, że pewnie powinnam być bardziej stanowcza, że pokazuję mu, że tak czy inaczej dostanie cyca i pewnie nigdy nie nauczy się sam spać, ale jak za przeproszeniem dziecko przez godzinę kwiczy jak zarzynane prosie to inaczej nie potrafię... Cytat:
---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ---------- Cytat:
Aa jeszcze Wam nie napisałam, że jak już go wzięłam go piersi to okazało się, że ma całe ucho zakrwawione podrapał się w środku jak je sobie tarmosił :/
__________________
Razem od 14/08/2009 Zaręczeni od 01/06/2010 Mąż i Żona od 14/08/2011 Nasz skarb 06/05/2012 ...and nothing else matters... http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b9vvjae3cdu8n.png |
||||
|
|
|
#3752 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 2 852
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
Kupuje słoiczki Pomimo że mam warzywa ale leń ze mnie straszny![]() Ekologiczne pola widuję czasami koło zadymionej oparami trasyE7 ![]() Miejmy nadzieję ze to co wrzucają do słoików na takich polach nie rośnie
|
|
|
|
|
#3753 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Dziś dzień marudy - idzie drugi ząbek
![]() ---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ---------- karożka brawa za wagę ![]() Zazdroszczę Wam takiej wagi u dzieci dziś zważyłam Hanię i ledwo 5,5 kg. Na siatce centylowej nie wygląda to najlepiej idziemy do lekarza. Podaję kleik do melka żeby było geściej ale mi tym pluje na 5 m
__________________
|
|
|
|
#3754 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 698
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Hej!
Ależ tu cisza... Hania śpi od 11.20. Taka ładna pogoda, czekam i czekam żeby iść na spacer. Jeszcze raz dziękuję za pozostałe komentarze na temat mojej Hani. Gaabi może i coś jest w tym podobieństwie.
__________________
|
|
|
|
#3755 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 884
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
bystry chłopak! dużo zdrówka Cytat:
|
||
|
|
|
#3756 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 1 389
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Adaś swego czasu uspokajał się i zasypiał przy tym http://daniel22.wrzuta.pl/audio/3pag...lazy_wieczorem
|
|
|
|
#3757 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
Rozowa - bardzo przepraszam, ale nie rozumiem pytania możesz napisać dokładniej? W jakim sensie rozdzielać?To zależy od dziecka - jedne przesypiają całe noce w wieku 2 m-cy, inne w wieku 2 lat, a inne 4 czy 5 Co do słoiczków, to jak pisałam, normy są znacznie bardziej restrykcyjne, niż w stosunku do dorosłych. Nie mówię,. że oni niczym tego nie pryskają, ale jeżeli np. jest pryskane 500 razy mniej niż to, co jest w markecie, to mnie to wystarcza Nie podajemy niemowlęciu pryskanych do nieprzytomności warzyw tak samo jak nie podajemy mu wody mineralnej, gazowanej, glutenu, tatara czy fasolki po bretońsku i to bez względu na ilość.Co do BLW to mam bardzo mieszane odczucia - moje dziecko jadło wszystko tak, jak chciało - czyli zgodnie z zasadami - zawsze miało wybór, zawsze jadło "na żądanie", nigdy nie kazałam jeść, jak nie chciał - jest zdrowy, szczupły, je tyle i to, czego potrzebuje. Bardzo wcześnie kojarzył, jakie słoiczki lubi i pokazywał, które chce jeść tak samo było z "normalnym" jedzeniem. Natomiast nie wyobrażam sobie po prostu podać gotowanych warzyw 6-miesięcznemu dziecku, które ma jeden czy dwa zęby albo wcale. Nie ma takiej możliwości, żeby się nie krztusił - i nie mówię tego z teorii tylko z doświadczenia. Jak można twierdzić, że dziecko się nie zakrztusi takim kawałkiem... oni nie mają dzieci czy jak??? Co z mięsem? Też ugotować kawał mięcha i dać do rączki, żeby szarpało dziąsłami? Raczej na lizaniu się skończy, dopóki oczywiście nie weźmie do buzi całego kawałka i nie zacznie się dławić. Gdyby to była prawda, że dziecko ma taką świadomość tego, co ma w buzi, nie byłoby tylu dzieci w szpitalu z zadławieniami, zakrztuszeniami i dzieci raczkujących, jedzących z dywanu agrafki, groszki i inne niejadalne przedmioty lub wkładającymi je sobie do nosa czy uszu.A w ogóle to co to za stwierdzenie, że półtoraroczne dziecko chowane zgodnie z zasadami BLW biegle posługuje się sztućcami???
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2012-09-21 o 19:50 |
|
|
|
|
#3758 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
Cytat:
Wczoraj Maja miała goraczke po tej szczepionce, płakała, tak mi jej szkoda było, dzisiaj od rana marudziła, a wieczorem znów goraczka i płacz. Na szczescie usneła jakos. Biedactwo moje, oby jutrzejszy dzien był normalny. Byłam u siebie w pracy, szefowa zamyka sklep(firma dalej istniec bedzie) z koncem wrzesnia, nie mam innego wyboru i ide na wychowawczy do konca umowy tj. sierpien 2013 r. Jutro ide ja o tym poinformowac. |
||
|
|
|
#3759 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 332
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Clauudik - Wojtek też nie zasypia sam w łóżeczku - tzn. tylko w nocy po jedzeniu, wystarczy go odłożyć i śpi, ale wieczorkiem kołysanka i pokołysanie musi być
przy Michałku też jestem, dopóki nie zaśnie, czyli bajeczka plus kołysanka nie widzę niczego złego w tuleniu dzieci przed snem
__________________
[img=https://wizaz.pl/akcje/garnier/images/recenzje/vbaner.png] Edytowane przez SzmaragdowyKotek Czas edycji: 2012-09-21 o 21:34 |
|
|
|
#3760 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 906
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
__________________
Razem od 14/08/2009 Zaręczeni od 01/06/2010 Mąż i Żona od 14/08/2011 Nasz skarb 06/05/2012 ...and nothing else matters... http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b9vvjae3cdu8n.png |
|
|
|
|
#3761 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Borys ma katar
Cytat:
Dlatego ja pilnuję, żeby nie zasypiał przy karmieniu. No i u nas byla jeszcze jedna kwestia. On po prostu wtedy się nie najadał a ja potem musiałam ściągać laktatorem mleko, ponieważ pierś była nieopróżniona. Borys też kiedyś miał problem z zasypianiem. Więc w ciągu dnia spał w huśtawce, po prostu go tam wsadzałam, śpiewałam i zasypiał bujając się na boki. Potem huśtawką mu się znudziła , więc zasypialiśmy w wózku. Było wożenie się po domu i śpiewanie, zajmowało to jakieś 15 minut, zasypiał. Potem i to mu się znudziło. Poszły więc w ruch wertepy. W czasie kiedy wypadała jego drzemka wyjeżdzałam do ogrodu na kamienne ścieżki albo wyboistą trawę i ile pary w nogach szybko pchałam ( nie biegłam ) wózek. Potrzęsło , potrzęsło - zasypiał. Jak zasnął wracałam do domu, a jego zostawiałam na tarasie. W przypadku złej pogody imitowałam wertepy w domu potrząsając wózkiem na boki im bardziej głowa Borysa chodziła na prawo i lewo tym lepszy i szybszy efekt zasypiania Ale i to mu przeszło, wypędział szarlatana zza skóry i nagle zaczął zasypiać sam (aczkowielk dzisiaj kilkukrotnie wyprowadził mnie z równowagi, jak zwykle pochwaliłam, a on postanowił sie zbuntować ) Tak więc dzisiaj, podczas buntu, po ostatniej szansie, którą mu cierpliwie dałam , a której nie wykorzystał, wyciągnełam kocyk, zawinęłam go w kokon tak że rączki miał też w tym kokonie, wziełam na ręce, wsadziłam smoka ( no tutaj mamy nad Wami wyższość, szkoda faktycznie , że nie ssie), i chuśtałam na rękach najpierw aż się skończy histeria, a potem tak, żeby mu główka chodziła na prawo i lewo ( rozumiesz - wertepy) Oczywiście wszystko lekko i z wyczuciem, głowa leciutko się kołysze, żeby nie było , że maltretuje dziecko |
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#3762 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 949
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Agata dzięki za linka, będę czytać
Clauudik Seba też wcale sam nie zasypia Zazwyczaj, jak już widzę, że jest śpiący to wsadzam smoczka, biorę na ręce, przymiśkuję, polulam, po-"ciiiiii...."-szę i dopiero odkładam, jak już śpi, albo prawie śpi. Ale trwa to jakieś 2-5 min, więc mi to nie przeszkadza, a bardzo lubię go tak poprzytulać Chciałam coś jeszcze napisać, ale nie pamiętam co Idę spać, bo znowu pewnie trudna noc przed nami (ostatnio co noc nie śpię między 2 a 4, bo albo Seba się gniecie i kwęka, albo daję mu jeść, albo odciągam pokarm).
|
|
|
|
#3763 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 718
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Tak czytam, to co napisałam i ... wygląda to masakrycznie haha. Generalnie chciałam przekazać, że dopóki Borys nie zasypiał sam, to robilismy różne cuda wianki z jego usypianiem szukając cudownego sposobu. Zanim znaleźliśmy Borys zdążył nauczyć się sam wyciszać i zasypiać. Ale doskonale Cię rozumiem, bo u nas też było ciężko z tymi sprawami. Moja mama nauczyła go zasypiać na rączkach , leżąc na poduszce. Ja go tak nie umiałam uspić, usypiałam normalnie bez poduszki kołysząc go i tuląc, ale jak zauważyłam że sobie przeszkadza rączkami , to zaczełam zawijać w kocyk. I to nam bardzo pomogło. W zasadzie histeria jest tylko w momencie zawijania, ale udaje mi się go zagadać często i szybiuctko go motam, myk myk i sru na ręce. I już się uspokaja. Potem zarzucam sobie na ramię pieluchę i okrywam mu główkę tak, żeby przysłonić oczka i żeby mógł sie do tej pieluszki przytulić. I to jest nasz sposób na jego kryzysy związane z usypianiem. Kocyk + pieluszka i tulenie + spiewanie na rękach.
|
|
|
|
#3764 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 145
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Hej.
Nadrobiłam. Dzis Sara spaął na dworze 3 h w domu śpi koło 30 min i jak nie zrobi sobie dłuzszej drzemki strasznie marudna jest, co to bedzie jak przyjdą mrozy ![]() u nas noce kiepskie często Sara sie budzi około 4 w nocy śpiewa i gaworzy mamy z 3-4 pobudki :/ i najczęściej ląduje z nami w łóżku bo nie mam siły co chwilke do Niej wstawać. U nas w dzien Sara najczęściej śpi w dużym łóżku chyba wygodniej mi ją uśpić u nas w lózku. U nas pomaga pielucha na oczy i smoczek, jak już bardzo nie moze zasnać odpalamy suszarkę. Zdrowia dla dzieciaczków zyczę. |
|
|
|
#3765 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 069
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
Czy tylko ja przełożyłam juz Małą do spacerówki??? Musze przyznać, że jestem z tego zadowolona. Mała grzecznie siedzi, wszystko bacznie obserwuje, przysypia sobie, a jak sie budzi to dalej sobie obserwuje. Niestety pozycja prawie leżąca niezbyt jej się podoba, a jak daje wyżej to jest zachwycona, ale wiadomo...jeszcze za wczesnie... Niestety Małej na skórze wyskoczyly jakies plamki, ma mega sucha skore. Dawałam jej najpierw marchewke z Gerbera, ale płakała przy kupce, potem dawałam zupke jarzynowa krem z Hippa. To już od czasu marchewki zaczęło się pogarszać, a teraz to juz w ogóle. Robię przerwe tydzien ze słoiczkami i potem sprobuje dynie z ziemniakami. Kurde, alez to wszystko skomplikowane....Ktoraś tez ma taki problem??? Kupiłam dzisiaj mojej Niunci butelke do samodzielnego trzymania bo wczoraj wyrywała mi wrecz butelke z herbatą. Ależ miała ubaw ![]() Ech...szybko dorastaja te nasze brzdące... Wróciłam z kina z "Jesteś Bogiem" Ależ się rozczarowałam...A teraz pije sobie adwokata...mniam, mniam... |
|
|
|
|
#3766 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
heh Ewunia a my właśnie sluchamy Paktofoniki
Czemu sie rozczarowalas? Co do usypiania.... każdy ma swoje metody i na jedno dziecko działac będzie pielucha, na inne suszarka, noszenie, kołysanie itp. Claudik nie wiem co Ci poradzic, bo ja swoją niunię wkładam do wyra, przykrywam mocno kocykiem (tak jakby owijam), głaszczę po pleckach i pupci, mówię przez pół minuty ciii ciii ciii i zasypia. Ale zawsze musi miec smoczek. Jak dobrze zaśnie, to wypluwa i go zabieram. Nie znosi natomiast, gdy się ją tarmosi, śpiewa, bo wtedy się rozbudza i zaczyna głużyc. Moja teściowa zaś namiętnie kładzie jej pieluche tetrową na oczy, a ona ją w nerwach ściąga i jeszcze więcej się drze, zamiast powoli usypiac. Ale mojej teściowej się nie przegada - bo jej dzieci tak usypiały - jak sobie w pieluchę nachuchały i mialy ciepło. Na moją to nie działa.
__________________
|
|
|
|
#3767 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 456
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Witam
jestem znowu, nie zapomnialam o Was. Nie wiem co sie ostatnio na watku dzialo, ale nadrobie jutro- nie ma duzo na szczescie ![]() Pochwale sie tylko, ze od dzis jestem mgr to walsnie z tego powodu nie pojawialam sie i nie udzielalam- trzeba sie bylo troszke do obrony przygotowac... a obrone mialam dzisiaj Duzo mnie to kosztowalo wyrzeczen, lez, nerwow i stresu, ale cale szczescie mam to juz za soba Teraz w pelni moge sie poswiecic macierzynstwu - w koncu!!!! ![]() Ide spac Dobranoc
|
|
|
|
#3768 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 2 965
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Ewunia to pijemy dzis razem - ja akurat pinacolade , pozwoliłam sobie, a co!
Claudik - a czytałas może o metodzie wypłakiwania się?? przyznaje, ze nie czytalam calych Twoich wypowiedzi, wiec moze cos przeoczyłam. Moze to poskutkuje aczkoliwek sama nie wiem, czy dalabym rade sluchac wrzasku przez tak dlugi czas... łatwo mi się mówi... ![]() ---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ---------- Cytat:
gratulacje! to pochwal się, z czego jestes MGR ![]() ---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ---------- Jutro idziemy na wesele , idę się "upiększac" tzn. spilingowac ![]() Dobrej nocki!!
__________________
|
|
|
|
|
#3769 | |||||||||
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Witam
![]() Dzień miałyśmy ok, oprócz tego że między 12 a 18 moje dziecko nie chciało jeść, wydzierała się, chyba bolał ja brzuszek. Potem teściowa wzięła ją na spacer i spala jak suseł. Nasze spacery kończą się ostatnio porażkami a z teściową tak ładnie śpi Cytat:
Cytat:
Nie dałabym dziecku jedzenia w takiej siatce. Chciałabyś ssać takie coś?? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czyli idą prawie łeb w łeb Cytat:
Fakultatywny?? A jaki to?? Ja sobie wyliczyłam, że musiałabym wrócić do pracy przed samymi świętami, czyli wszystkie najgorsze zmiany będą moje Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
bierzecie dziecko ze sobą??? My idziemy w trojkę 6 pażdziernika.NIE WIEM CZEMU NA SZARO !!!! Dobranoc
__________________
Nasz skarb: http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7ydcco6bvx.png Nasz ślub: http://s3.suwaczek.com/20100922640113.png Jesteśmy razem od: http://s1.suwaczek.com/200706022338.png "Jest bowiem kilka odmian ciszy; najlepsza jest ta, która zapada z wyboru człowieka, a nie przeciw niemu" Edytowane przez stokroteczka777 Czas edycji: 2012-09-21 o 23:55 |
|||||||||
|
|
|
#3770 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Ewunia my tez juz w spacerowce
))) tez jestem bardzo zadowolona! w sumie dopiero 3ci dzien, ale jest o niebo lepiej niz w gondoli bo nie drze juz japy ale tez nie na calkiem plasko, ulozony jest chyba nizej niz w lezaczku. i I my tez uzywany butelek tt, super nam sie sprawdzaja avent mamy tez, ale maly sie nimi krztusi![]() podczytuje wsyztko, ale ciezko wbic mi sie w watek zdj w spacerowce zadowolonego dziecka )My wczoraj wprowadzalismy soczek. Soczki bede kupowala bo nie mam na tyle marchewki by je robic sama. Pytanie do doswiadczonych mam- Gdy dzieko juz bedzie takie starsze moze za ok 3 mce, mozna mu rozcienczac takie ,,dorosle,, soki i dawac ? tez na niektorych pisze bez cukrow, bez konserwantow... co o tym myslicie ? Bo na tych malych butelkowych mozna zbankrutowac
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/n59yx1hp79isyitx.png" Leos http://www.suwaczki.com/tickers/ckaiebkmv17sjqus.png Fosolka |
|
|
|
#3771 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 266
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Dlaczego się rozczarowałaś?
Cytat:
Gratulujemy kla ski:My dziś kończymy 4 miesiące Czas powoli doszkalać się w podawaniu kaszki i reszty, a że mąż ma teraz urlop to będę miała na to czas.
|
|
|
|
|
#3772 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
czytam o tym rozszerzaniu i trafilam na taki oto wpis- moze komus sie przyda?!
... u mnie karmienie zaczynało się od warzyw, ale spokojnie można od zbóż. Ja jestem ze starej szkoły i nie jestem zwolenniczką szybkiego dawania dziecku glutenu. Pszenica, którą się uprawia obecnie, to zupełnie inne zboże niż lata temu, jej krzyżówki prowadzono w ten sposób, by było w niej jak najwięcej glutenu (ludzie lubią pulchne bułeczki). Nie jest to ani zdrowe dla jelit, ani ogólnie korzystne dla zdrowia. Tak więc gluten u mnie jest wprowadzany ok. roku, czasem trochę wcześniej dziecko dostaje do rączki nasz domowy, żytni chleb. Pszenicy nie dajemy przed upływem roku. Na wegedzieciaku jest wegetariański schemat podający w jakiej kolejności podawać warzywa i inne produkty. Mam do niego kilka uwag. 1. Nie podawałabym nigdy kleiku, dla mnie to paskuda. Do tego uważa się, że jak zboże jest zmielone na mąkę, to wystarczy je krótciutko gotować. Uważam, że nawet takie zmielone zboża powinny być gotowane co najmniej 15 min. Można podawać mielone kasze, np. jaglaną, można je też po prostu gotować w nieco większej ilości wody i nieco dłużej (dla małego dziecka kaszę jaglaną gotuję ok. 30 min). 2. Brokuła dałabym w 7 miesiącu, podobnie nie spieszyłabym się z brukselką. Najpierw dałabym kapustę, brukselkę dopiero potem. 3. Nie dawałabym w 7 miesiącu zielonej soczewicy, ewentualnie czerwoną, najlepiej przed gotowaniem podkiełkowaną. W sumie strączki można dać od 8 miesiąca (czerwona soczewica i groszek zielony), pozostałe później 4. Kaszę jaglaną spokojnie wprowadziłabym w 7 miesiącu. 5. Dałabym sobie w ogóle spokój z mąką sojową, nie dawałabym jej ani w 8 miesiącu, jak jest w schemacie, ani potem. Sama jej nie używam i nie polecam za bardzo. Podobnie z soją, która występuje w w schemacie w 11-12 miesiącu - nie podawałabym jej ani tak małemu dziecko ani potem (myslę tu o ziarnie soi). Z produktów sojowych można dawać tofu, zaś mleczko sojowe i inne produkty sojowe można dziecku przez dłuższy czas darować. 6. W 9 miesiącu w schemacie są chrupki kukurydziane - sama ich nie dawałam i nie mam zamiaru dawać dzieciom. Uważam, że nie jest to nic bardzo wartościowego, raczej jeśli chcemy dać dziecko coś go gryzienia, do domowy, razowy chleb. Ja zaczynałam od razu od prostej zupki - marchew i ziemniak. U mnie karmienie było i kawałkowe i papkowe. Zupki były miksowane, ale bardzo szybko dzieci dostawały łyżeczki i uczyły się jeść same. Już nie pamiętam, kiedy zaczynały same jeść, na pewno jak miały rok to juz ich nie karmiłam (pomijam jakieś wyjątkowe sytuacje). Wodniste zupki nie są dobre do nauki, bo wszystko szybko spływało na ubranie, dlatego podawałam miksowane, gęste. Szybko dzieci dostawały do rączki kawałki warzyw, i takie duszone na parze i surowe, by mogły poznawać smak. Na talerz kładłam zawsze 3 rodzaje warzyw, takich, by różniły się kolorem, np. brokuł, dynia i cebula albo ziemniak, marchew i burak. Nie było warzyw, których bym nie przygotowywała dla dziecka. Wychodzę z założenia, że jesli wcześnie dziecko nie będzie poznawało różnych smaków, to potem niekonieczne wszystko będzie mu smakować. Oczywiście dzieci mają prawo do swoich ulubionych i nielubianych potraw, ale jeśli dziecko zjada tylko kilka podstawowych warzyw, bo reszty nie lubi, to nie jest dobrze. Pierwsze posiłki były więc zupkowe. Bardzo dbałam o to, by w zupkach była natka pietruszki, zmiksowana. Wit C zapewnia dobre przyswajanie żelaza, trzeba więc koniecznie dbać o to, by dziecko ją dostawało. Kolejne to kasza na słodko, najczęściej jaglana, z dodatkiem mleczka migdałowego, suszonych eko moreli lub innych suszonych owoców. Potem dołączało do tego duszone jabłko lub gruszka. Surowe owoce podawałam odzielnie. Podstawą są krajowe owoce, cytrysów nie wprowadzam przed ukończeniem roku (duża ilość chemii), potem też nie za często. Nie trzeba się bardzo martwić o białko, warzywa i kasze dostarczają go sporo, strączki, orzechy i nasiona nie powinny być więc podawane w dużych ilościach. Przy małych dzieciach białko powinno być w każdym posiłku, ale w małych ilościach. Bardzo fajnie pisała o tym E. Zielińska w książce " Dziecko cudowny dar Boga"; była kiedyś na chomiku. Bardzo ważnym dodatkiem do potraw są dobre tłuszcze. U nas była to oliwa z oliwek tłoczona na zimno lub olej rzepakowy tłoczny na zimno. Dolewałam troszkę do zupek, kasz, warzyw, już na talerzu, by oleje zachowały najwięcej swoich składników. Są rzeczy, których nie polecam dla dzieci: 1. Żadne gotowe kaszki. Mają w składzie ogrom cukru, potem dzieciom nie smakują naturalne kasze i warzywa. Produkowane są z oczyszczonych zbóż, producent zachwala potem, że są wzbogacane o jakieś tam witaminy i składniki mineralne. To nie są zdrowe, naturalne produkty żywnościowe dla dzieci, dodatek sztucznych witamin nie zastąpi tych składników, które zostały usunięte podczas rafinacji. Dzieci powinny dostawać wartościowe kasze (manna odpada, to produkt mało wartościowy) i produkty zbożowe robione z razowych mąk. Nie dawałam dzieciom białego makaronu, białego ryżu, to produkty mało wartościowe. Dzieci mają małe żołądki, więc powinny zawsze dostawać jedzenie, która jest wartosciowe dla ich organizmu, a nie tylko zapycha na jakiś czas. Gotowałam dzieciom kaszą jaglaną, brązowy ryż, kaszę kukurydzianą (rzadko), kaszę gryczaną, jaglaną, razowy makaron, płatki zbożowe etc. 2. Nie polecam, to w sumie dla starszych dzieci, żadnych gotowych płatków, w tym też kukurydzianych. Mają bardzo dużo dodatków, sporo cukru. Płatki kukurydzianie są produktem mocno przetworzonym, robi się je z ciasta zrobionego z mąki kukurydzianej i mocno spieka w wysokiej temperaturze. 3. Nie jestem zwolenniczką żadnych chrupek, żadnych ciasteczek czy biszkoptów. To zwykle bezwartościowe zapychacze. To samo dotyczy słodyczy. Widok dzieci poniżej roku, ledwo siedzących w wózku i zajadających słodycze jest już tak powszechny, że wydaje się czymś normalnym, że taki maluch "musi" już cukier konsumować. Rodzice zwykle nie mają wiedzy, że cukier powoduje ucieczkę z organizmu cennych składników pokarmowych. Nie dość więc, że niczego organizmowi nie dostarcza, to jeszcze ograbia go z magnezu, cynku etc etc. 4. Wszelkie serki dla dzieci, danonki mają chemiczne dodatki. Poza tym rodzice nie są świadomi, że Danone na swojej stronie podaje w mało widocznym miejscu, że Danonki nie powinny być podawane poniżej 3 roku życia. Jestem za tym, by dzieci karmić prosto i naturalnie, bez zbędnych dodatków, których i tak jest ogrom w podstawowym jedzeniu. 5. Do picia najlepsza jest woda, u mnie przegotowana kranówka. Dawałam też domowe, rozcieńczone soczki. Na razie tyle pamiętam, jak mi się coś przypomni, to będę dopisywać. Ogólnie do kamienia podchodziłam spokojnie. Zawsze bardzo uważnie obserwowałam dziecko, jesli tylko przestawało interesować się jedzeniem, to kończyłam posiłek. Od początku dziecko mogło samo grzebać w jedzeniu, rączkami lub sztućcami. Sprzątania zawsze po tym było sporo, ale to bardzo opłacalne, bo maluch szybko uczy się sam jeść. Moje dzieci jedzą wszystko to, co my. Oczywiście są rzeczy, których okresowo nie chcą jeść. Nigdy nie nalegamy, nie ma też mowy o zmuszaniu. Dzieci z tego, co jest na stole czy talerzu same wybierają to, co chcą zjeść. Syn np. ok. roku lubił podczas jednego posiłku zjeść jeden produkt. I tak na obiad jadł tylko buraczki, na kolację tylko kaszę. Trwało to niedługo, nie wkraczaliśmy, zostawialiśmy mu wybór. Nie mamy problemu z tym, że dzieci grymaszą przy stole czy nie chcą jeść posiłku. Zapomniałam o soli, do roku nie soliłam dziecięcego jedzenia. Potem sól była w niebyt dużych ilościach. Szybko zaś wprowadzałam zioła, ja bardzo cenię z Darów Natury, nie mają dodatków chemicznych. to jest calosc posta, ktorego fragment kiedys wkleilam ) oczywiscie nie mysle byc super eko mama, ale moze komus cos sie z tych wywodow przyda :PP
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/n59yx1hp79isyitx.png" Leos http://www.suwaczki.com/tickers/ckaiebkmv17sjqus.png Fosolka Edytowane przez agatka661 Czas edycji: 2012-09-22 o 09:49 |
|
|
|
#3773 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cześć!
Ale znowu tematów się nazbierało. Będę pisać i pisać pewnie... ![]() W czw twardo spacerowaliśmy po deszczu, biegaliśmy z Maksiem do szkoły i na judo jeszcze po południu i kiedy na koniec po męczącym mokrym dniu przekroczyłam próg mieszkania, to dopiero w tym momencie wyszło słońce Dziękujemy z Kajem zbiorowo za wszystkie pochwały! Na więcej pisania na razie nie mam czasu, cytowanie sobie zostawiam na wieczór (tż ma wychodne, to będę mieć czas , tylko chcę Wam coś pokazać. Coraz więcej u nas pytań o rozszerzanie diety i ciągle od czasu do czasu ktoś (łącznie ze mną) pyta o ten nieszczęsny gluten. Wreszcie znalazłam wyłożone prosto i przystępnie jak krowie na rowie cały temat Jest tam fajnie opisane, co robić przy kp, a co przy mm, że przy karmieniu mieszanym, jeśli przeważa mm, to bierzemy schemat karmienia sztucznego, co robić, jak nie poda się wcześnie glutenu, że ekspozycja (podawanie małych ilości glutenu) ma trwać dwa miesiące, a potem hulaj dusza Słowem miłej lektury!
|
|
|
|
#3774 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 456
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Witam
![]() Nadrobilam ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Powiem Wam ze jestem strasznie ciemna w temacie rozszerzania diety dziecka... Cytat:
mgr analityki medycznej ( czyli diagnosta laboratoryjny) ![]() Dziekuje ![]() Cytat:
i gratuluje 4 miesiecy ![]() W jakiej temperaturze podajecie jedzenie ze sloiczkow? |
||||
|
|
|
#3775 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
moje dziecko dzisiaj 2 noc przespała całą. właściwie bez wstawania by smoczek jej dać. Bo się przebudziłam o 5, byłam zobaczyć co u niej, a że zaczynała się wiercić to ja ladnie ulozylam na boku i spala do7.
przesypiala juz cale noce, potem cos jej sie poprzestawialo i budzila sie o 2 na jedzenie. teraz znowu ladnie spi. tfu tfu by nie zapeszyc dzisiaj jedziemy do mojej babci, potem do znajomych. |
|
|
|
#3776 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Ech, oczywiście skaner się buntuje nie w porę
Teraz muszę zmykać, ale wrzucę to, obiecuję |
|
|
|
#3777 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Civitas Kielcensis
Wiadomości: 4 039
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
Domyślam się, że ma płakać aż padnie. To barbarzyństwo! Jak dziecko płacze to trzeba mu pomóc, przytulić, pogłaskać. Proponuję poczytać o rodzicielstwie bliskości. Niekoniecznie stosować w pełnym wymiarze, ale zaczerpnąć nieco z tej filozofii. Cytat:
![]() Jak Malwinka na basenie?
__________________
Deklinacja
o |
||
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#3778 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
![]() Cytat:
|
||
|
|
|
#3779 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Chojnice
Wiadomości: 95
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Cytat:
Ja już nie wiem, co mam robić z tym mlekiem! Kupiłam Bebilon, wypił dosłownie 3 łyki i wszystko poszło!!! Nawet mi przez myśl nie przeszło, że moje dziecko nie będzie piło mm, a tu proszę! |
|
|
|
|
#3780 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012
Żeby dodać w jakiejś czytelnej jakości, to muszę tak po jednym dodawać
![]() Mam nadzieję, że komuś się przyda
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:29.




Borys co prawda usypia w łóżeczku sam dość często, ale tak jest dosłownie od kilkunastu dni i nie mam pojęcia co na to wpłynęło, gdyż wcześniej było zupełnie odwrotnie.
Napiszę Wam jak to wyglądało np dzisiaj. Łóżeczko stoi w sypialni, zawsze jak Filip idzie spać to roleta jest opuszczona do połowy lub bardziej, żeby nie było za jasno. W łóżeczku jest tylko pościel i baldachim - od urodzenia nic się tam nie zmieniło - karuzelę zawsze ściągam na noc i do spania w dzień. Przed 9:00 Filip zaczął robić się senny. U niego wygląda to tak, że zaczyna ziewać, trze oczka, trzyma się za ucho. No to ja hyc i idziemy do sypialni. Zmieniłam pieluchę, żeby miał sucho i wygodnie i do łóżeczka, pieluszka pod głowę, smoczek w pogotowiu (nadzieja matką głupich, co? 

podrapał się w środku jak je sobie tarmosił :/

Te wszystkie papki słoiczkowe są takie niedobre
Nie wiem czy chcę taką wątpliwą przyjemność serwować swojemu Dziecku.
Pomimo że mam warzywa ale leń ze mnie straszny
Normalnie idzie się wykonczyć





aczkoliwek sama nie wiem, czy dalabym rade sluchac wrzasku przez tak dlugi czas... łatwo mi się mówi...
kla ski:
Czas powoli doszkalać się w podawaniu kaszki i reszty, a że mąż ma teraz urlop to będę miała na to czas.
Teraz muszę zmykać, ale wrzucę to, obiecuję 
