Wakacyjne Mamy 2012 - część II

[agunia82]

Napisane przez Malwina_a

Ale dzisiaj nockę miałam
Agatka niespokojna, całą noc się rzucała, dziwne dzwięki wydawała, jadła co 1,5 godziny, zasypiała i się po chwili budziła z krzykiem A to wszystko chyba przez wczorajszego lekarza.
Efekt nocy to obsrane body i pajac, potem zakładalam woreczek na mocz i niż założyłam to się obsikała i mnie też, więc znów zmieniałam body i pajaca, a nad ranem chciałam sprawidzić czy coś w woreczku to było pusto, skopała pampersa, i zaczeła sikać, znów się obsikała cała i mnie przy okazji, ale zdążyłam złapać aż 15ml siuśków, mam nadzieję że starczą

starczy spokojnie, juz 5 ml starcza. i nawet lepiej, ze nie z woreczka, bo on potrafi wynik zafalszowac

Depoison no to brawa dla Zosienki

[prince_polo]

Depoison brawa dla Niuni

hej..... ale sie wyspałysmy

dziewczyny musze sie przyznac. Ze odstawiłam całkiem kp. to byla swiadoma decyzja.........

[chce_byc_mama]

my jeszcze lezakujemy i czekamy na listonosza mam nadzieje ze dzisiaj przyjdzie ta butelka

[agunia82]

Napisane przez prince_polo

Depoison brawa dla Niuni

hej..... ale sie wyspałysmy

dziewczyny musze sie przyznac. Ze odstawiłam całkiem kp. to byla swiadoma decyzja.........

I jak tak ma być lepiej dla Ciebie i niuni, to bardzo dobrze

Mamcia oby butelka przyszła Ja mam nadzieję, że nam się uda ją dzisiaj w jakimś sklepie upolować

[prince_polo]

Napisane przez agunia82

No nie wierzę, Luśka usnęła tarmosząc swojego smoka-pluszaka (którego jak tylko się dotknie to jest kakofonia różnych dźwięków - grzechotka, szeleszczące skrzydła, szeleszczący kwiatuszek...). A jak go puściła i się troszkę przebudziła i go zabrałam, to zamiatała łapką szukając, co by tu złapać

ja Ci w ogole Agunia napsze ze Lusia jest taka śliczna ze ,amsakra! moj tz sie wczoraj nią zachwycał ze ładnie sie podnosi i w ogole ma ładne usteczka Ja mowie ze to ta która pierwsza sie urodziła ta malutka i byl pod wrazeniem

patrzac na Jej fotki stwierdzilam ze musze z małą ostro cwiczyc niewiem jak al emusze bo Ona na raczkach sie wcale niepodnosi tak jak by miala je słabe a moze to tez chodzi o nielubienie lezec na brzuchu????

Napisane przez agunia82

I jak tak ma być lepiej dla Ciebie i niuni, to bardzo dobrze
:

no bo zaczelam jesc normaknie i wszytsko. Narazie bólu zoladka niemialam.... a i mleka mam coraz mniej.... tylko powiedzcie mi mam je sciagac czy juz lakkator odstawic i niech zanika?

[chce_byc_mama]

Agunia mam nadzieje ze przyjdzie i sie sprawdzi. takie dobre opinie o niej czytalam ze stwierdzam ze to moja ostatnia deska ratunku.

Prince jezeli tak ma byc dla Was lepiej to dobrze Ty tez potrzebujesz sily zeby sie zajmowac mala.
kladz ja jak nakwiecej na brzuszku. moja tez nie lubi ale klade ja ile wlezie. az do skutku

[prince_polo]

Napisane przez chce_byc_mama

Prince jezeli tak ma byc dla Was lepiej to dobrze Ty tez potrzebujesz sily zeby sie zajmowac mala.
kladz ja jak nakwiecej na brzuszku. moja tez nie lubi ale klade ja ile wlezie. az do skutku

ale Twoja tez sie dusi ??

[depoison]

Napisane przez chce_byc_mama

czyzby magia trzeciego miesiaca?

mnie pytasz?
No, przyznać muszę, że w nocy mała śpi coraz lepiej, coraz dłużej - i coraz rzadziej zdarzają się jakieś ekscesy (nawet ta wczorajsza zarwana noc to nie była wina Zosi, tylko kota, bo głównie kot wariował)
Żeby jeszcze dni miała trochę lepsze...


A właśnie, Agunia, miałam zapytać - Ty prałaś tego smoka? Jeśli tak - to jak przeżył? Bez szwanku? Bo mam 3 zabawki Lamaze i na razie nic z nimi nie robiłam (jedna jest nawet jeszcze nierozpakowana), ale jak się zacznie etap wsadzania wszystkiego do buzi to chyba będę musiała

[chce_byc_mama]

Napisane przez prince_polo

ale Twoja tez sie dusi ??

nie. ale klade na twardym nie naa lozku nie na poduszcze najczesciej na przewijaku albo na dywanie klade kocyk.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Depoison no to moze po malu zaczyna jej sie stabilizowac. z czasem bedzie lepei przeciez w koncu kiedts musi przestac wyc

[prince_polo]

Napisane przez chce_byc_mama

nie. ale klade na twardym nie naa lozku nie na poduszcze najczesciej na przewijaku albo na dywanie klade kocyk.:

moja na przewijaku nawet sie dusi bo nos w przewijak i tyle. I smarka

[agunia82]

Napisane przez prince_polo

ja Ci w ogole Agunia napsze ze Lusia jest taka śliczna ze ,amsakra! moj tz sie wczoraj nią zachwycał ze ładnie sie podnosi i w ogole ma ładne usteczka Ja mowie ze to ta która pierwsza sie urodziła ta malutka i byl pod wrazeniem

patrzac na Jej fotki stwierdzilam ze musze z małą ostro cwiczyc niewiem jak al emusze bo Ona na raczkach sie wcale niepodnosi tak jak by miala je słabe a moze to tez chodzi o nielubienie lezec na brzuchu????

no bo zaczelam jesc normaknie i wszytsko. Narazie bólu zoladka niemialam.... a i mleka mam coraz mniej.... tylko powiedzcie mi mam je sciagac czy juz lakkator odstawic i niech zanika?

Oj strasznie nam miło, dziękujemy

wiesz co, Lu dopiero jakoś na początku tego tygodnia stwierdziła, że leżenie na brzuchu jednak jest fajne, bo wcześniej w 90% przypadków był od razu ryk... A ostatni tydzień już w ogóle masakra, nawet trochę głowy unieść nie chciała, nos w podłoże i ryk albo ssanie rączek. I nagle, z dnia na dzień, położona na brzuchu zaczęła się z tego cieszyć! I chyba musieliśmy mieć jakiś skok rozwojowy, tak sobie teraz myślę
Fakt, wcześnie zaczęła się podnosić na rączkach, ale to chyba silne ręce po mamusi ma No i jak już pisałam nie raz - kładłam ją na brzuchu jak sobie przypomniałam, bywały dni, że w ogóle na brzuchu nie leżała
A jak masz Rozalkę na sobie położoną to opiera się na rączkach czy nie?

Z odciąganiem to już jak wolisz, jak chcesz malutkiej podawać malutkie ilości swojego mleka (przeciwciała) to odciągaj, a jak masz się z tym męczyć to daj sobie spokój

Napisane przez chce_byc_mama

Agunia mam nadzieje ze przyjdzie i sie sprawdzi. takie dobre opinie o niej czytalam ze stwierdzam ze to moja ostatnia deska ratunku.

no oby

Napisane przez depoison

A właśnie, Agunia, miałam zapytać - Ty prałaś tego smoka? Jeśli tak - to jak przeżył? Bez szwanku? Bo mam 3 zabawki Lamaze i na razie nic z nimi nie robiłam (jedna jest nawet jeszcze nierozpakowana), ale jak się zacznie etap wsadzania wszystkiego do buzi to chyba będę musiała

nie, jeszcze nie prałam i póki co Lu nie ma go sobie jak do paszczy wsadzić (chociaż próbuje, ale skończyło się tylko na lizaniu grzechotki bo reszty nie sięga - smok jest przyczepiony do szczebelków łóżeczka). Ale chyba też będę musiała go jednak uprać, bo jak młoda się nauczy przekręcać na boczek to stuprecontowo smok wyląduje w buzi

[Linka25]

U nas ciężka noc
przyczyna nieznana
do ciężkich dni juz się przyzwyczaiłam, ale ciężkie noce zdarzają się jej rzadko
zasnęła dopiero około 1 -2 w nocy (!) (od 24 leżała sama w łóżeczku, chociaż tyle), o 4 obudziła się na szamę, potem o 7 i od tej 7 już ciągła walka...
obstawiam kolkę bo M. jęczała w sposób charakterystyczny dla wzdęć, do tego było sporo krzyku i płaczu
najśmieszniejsze jest to, ze akurat w czw i piątek jadłam całkowicie bezpieczne wręcz dietetyczne rzeczy jak zupa ugotowana bez jednego sztucznego czy zabronionego składnika...
a pamiętam dzień kiedy była idealnym dzieckim, zero płaczu, i wtedy na obiad jadłam makaron z m.in. pewnymi potencjalnie szkodzącymi dziecku składnikami jak ostra papryczka chilli, ostra kiełbaska chorizo, cebula, czosnek itp. Może ona lubi na ostro?

Napisane przez Soleilka

Też mam takiego szeleszczącego słonia Uszy mu szeleszczą, głowa się kręci i wtedy strzela, jest w nim gryzak, takie dwa kółka, które jak się obijają to dźwięczą i ma lusterko. Lusterko Fabi lubi najbardziej :brzydal:

bo w końcu widzi coś interesującego

Napisane przez depoison

Witam się po najdłuższej nocy od kiedy poszłam do szpitala (rodzić) - Zosia padła około 23 i spała (bez najmniejszego kwęknięcia) do 8 rano
Kolejna cała przespana noc za nami. Moja duża dziewczynka

a nie mówiłam?!
powoli wychodzicie na prostą

Napisane przez prince_polo

dziewczyny musze sie przyznac. Ze odstawiłam całkiem kp. to byla swiadoma decyzja.........

Ciastek, no i dobrze! Umęczyłaś się wystarczająco!!! Teraz obie poczujecie się lepiej



czy ktoś wie czy dziecko (do 3 miesiąca mniej więcej) ma się podnosić głowkę w pozycji na brzuszku na przedramionkach czy na całych rączkach? bo zgłupiałam



mam tu fajny artykuł: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...miesniowe.html
o napięciu mięśniowym - polecam zwłaszcza fragment o facecie po czterdziestce

[houserka]

Napisane przez depoison

Witam się po najdłuższej nocy od kiedy poszłam do szpitala (rodzić) - Zosia padła około 23 i spała (bez najmniejszego kwęknięcia) do 8 rano
Kolejna cała przespana noc za nami. Moja duża dziewczynka

9h !chyba pobiła rekord wśród naszych dzieciaków

[Linka25]

Napisane przez chce_byc_mama

Depoison no to moze po malu zaczyna jej sie stabilizowac. z czasem bedzie lepei przeciez w koncu kiedts musi przestac wyc

ja czasem myślę ze moja będzie wyła do swojej osiemnastki

Napisane przez prince_polo

moja na przewijaku nawet sie dusi bo nos w przewijak i tyle. I smarka

to pomóz jej delikatnie odwrócić główke na bok i heja, niech dalej próbuje podnieść

[wanilllka82]

Witam się z kawką czytałam Was wczoraj, miałam zapamietać co napisać i oczywiście zapomniałam
kupiłam sobie wczoraj wąską czarna spódnicę i kurcze mam wątpliwości czy wypada mi taką ubrać na chrzciny ehhhhh

dla Zosieńki, dorośleje nam dziewczyna, może mama nareszcie przypomni sobie jak "smakuje" cisza

Wszystkiego najlepszego dla Klary, Emila i Filipa spóźnione ale szczere

Anna, ja jem banany, jabłka, maliny, winogrona, brzoskwinie, jadłam też śliwki w małych ilościach, jogurty i kisiel jem już we wszystkich smakach

Napisane przez prince_polo

j
patrzac na Jej fotki stwierdzilam ze musze z małą ostro cwiczyc niewiem jak al emusze bo Ona na raczkach sie wcale niepodnosi tak jak by miala je słabe a moze to tez chodzi o nielubienie lezec na brzuchu????

no bo zaczelam jesc normaknie i wszytsko. Narazie bólu zoladka niemialam.... a i mleka mam coraz mniej.... tylko powiedzcie mi mam je sciagac czy juz lakkator odstawic i niech zanika?

a mój nawet na brzuszku leży ale nie chce mu się używać rączek, czasem sie podniesie jak go coś bardzo zainteresuje

z laktatorem dałabym już spokój skoro nie chcesz podawać swojego, w razie potrzeby delikatnie popuszczaj ręcznie

Napisane przez agunia82

Ale co się dziwić, jak ostatnio zamiast jedzenia bardziej ją interesuje wszystko dookoła albo łapanie mojej bluzy, poje chwilę, odsuwa się od cycka i zaczyna się moją bluzą bawić, wczoraj w końcu się tym wnerwiłam i zjadła porządnie dopiero jak jej rękę przytrzymałam

u nas ostatnio jest to samo, kręci się wierci przy jedzeniu, przyczepia odczepia, oszaleć możńa i wtedy albo zasłaniam mu pierś na chwilę- czesto pomaga, albo go przytrzymuję

[houserka]

Napisane przez prince_polo

Depoison brawa dla Niuni

hej..... ale sie wyspałysmy

dziewczyny musze sie przyznac. Ze odstawiłam całkiem kp. to byla swiadoma decyzja.........

przynajmniej się nie będziesz męczyć. Mi moja mama mówiła (a karmiła 5-ro dzieci ),że z tego co pamietam to żadnego z nas nie karmiła piersią dłuzej niz 3 miesiace- pytam - dlaczego? a ona -bo za długo to trwało lepiej było zrobić butle z mlekiem krowim

mała wczoraj mnie uszczypała 2x i to tak konkretnie w rękę jak póbowałam dać jej cycka, rzucała sie jak opetana, ale ja cwana dałam jej na chwile butle i szybko podmieniłam na cycka( w kapturku oczywiście) i dała sie nabrać

[agunia82]

Napisane przez Linka25

czy ktoś wie czy dziecko (do 3 miesiąca mniej więcej) ma się podnosić głowkę w pozycji na brzuszku na przedramionkach czy na całych rączkach? bo zgłupiałam



mam tu fajny artykuł: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...miesniowe.html
o napięciu mięśniowym - polecam zwłaszcza fragment o facecie po czterdziestce

na przedramionkach
fajny artykuł, a ten fragment:

Często też na rehabilitację trafiają dzieci, które nie mają żadnych zaburzeń, a jedynie niewielkie przejściowe odstępstwa od linii rozwojowej. W takich wypadkach rodzicom wystarczyłoby zamiast tego kilka wskazówek: że warto podchodzić do dziecka raz z jednej, raz z drugiej strony, trzymać je to na lewej, to na prawej ręce, układać w łóżeczku na przemian główką do ściany i "na pokój", skłaniać do zmiany pozycji w poszukiwaniu zabawki i tak dalej. Zwykle po dwóch, trzech tygodniach takiego postępowania wszystko się wyrównuje.

to jakbym o nas czytała, też nas jedna pediatra (z poradni wad i zaburzeń rozwoju!) wysłała na rehabilitację, a tu faktycznie po 2 tygodniach takich zabiegów jak tu opisane Luśka swobodnie przekręca głowę na obie strony. Przestałam ufać tamtej lekarce, zamiast podpowiedzieć co robić na początek, to ta od razu: rehabilitacja. W necie też piszą o niej, że straszy rodziców, doszukuje się schorzeń itp. Ja już bym przestała w ogóle tam chodzić, ale małż się upiera, żeby nie rezygnować, bo to poradnia przyszpitalna i jak by nie daj Boże coś z Luśką było nie tak, to łatwiej będzie się do szpitala dostać. Ale co to jeden szpital w Krk jest? I jakoś w te ułatwienia nie wierzę, a jeżdżenie jest tam dla mnie uciążliwe, bo trzeba pół miasta tramwajem się telepać (samochodem nie ma co, bo znalezienie miejsca parkingowego graniczy z cudem, cała okolica to jest jeden wielki kompleks szpitalno-uniwersytecki z deficytem parkingów). A jak jeszcze zacznę pracować, to takie wyprawy w ogóle dla mnie już odpadną.
No i co więcej - po ostatniej wizycie tam byłam u innej pediatry, prywatnie w ramach ubezpieczenia się skonsultować, i ona nie dość, że (poza tą rehabilitacją) powtórzyła diagnozy dla Lu i zaleciłaby ten sam sposób leczenia anemii, to dodatkowo wszystko mi wytłumaczyła, opowiedziała, czułam się w 100% doinformowana, a tamta baba nie mówi nic, tylko czasem coś sobie pod nosem mruknie...

[wanilllka82]

Napisane przez Linka25

a pamiętam dzień kiedy była idealnym dzieckim, zero płaczu, i wtedy na obiad jadłam makaron z m.in. pewnymi potencjalnie szkodzącymi dziecku składnikami jak ostra papryczka chilli, ostra kiełbaska chorizo, cebula, czosnek itp. Może ona lubi na ostro?


czy ktoś wie czy dziecko (do 3 miesiąca mniej więcej) ma się podnosić głowkę w pozycji na brzuszku na przedramionkach czy na całych rączkach? bo zgłupiałam

fajna pomysł ja się boję jeść na ostro a też bym chciała żeby lubił

co do pytania to nie wiem i na wszelki wypadek nie sprawdzam - żeby sie nie stresować że już powinien

[chce_byc_mama]

przyszla butelka
ma podobny smoczek do smocza z aventu

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

ide ja umyc wygotowac i odciagam mleczko bo Amelka spi i bedziemy testowac

[prince_polo]

Napisane przez agunia82

Oj strasznie nam miło, dziękujemy

wiesz co, Lu dopiero jakoś na początku tego tygodnia stwierdziła, że leżenie na brzuchu jednak jest fajne, bo wcześniej w 90% przypadków był od razu ryk... A ostatni tydzień już w ogóle masakra, nawet trochę głowy unieść nie chciała, nos w podłoże i ryk albo ssanie rączek. I nagle, z dnia na dzień, położona na brzuchu zaczęła się z tego cieszyć! I chyba musieliśmy mieć jakiś skok rozwojowy, tak sobie teraz myślę
Fakt, wcześnie zaczęła się podnosić na rączkach, ale to chyba silne ręce po mamusi ma No i jak już pisałam nie raz - kładłam ją na brzuchu jak sobie przypomniałam, bywały dni, że w ogóle na brzuchu nie leżała
A jak masz Rozalkę na sobie położoną to opiera się na rączkach czy nie?

Z odciąganiem to już jak wolisz, jak chcesz malutkiej podawać malutkie ilości swojego mleka (przeciwciała) to odciągaj, a jak masz się z tym męczyć to daj sobie spokój

zi

jak na mnie to od dawna na raczkach sie podnosila. I glowe sztywno do gory. Ale teraz wydaje mi sie ze jak by byla dla siebie za ciezka i leniwa strasznie z tego pwoodu, nie chce sie wysilic...... Bede dzis z Nią cwiczyc zobaczymy....

zeby podawac przeciwciała to sciagalam kil dni, ale tez wtedy nie jadlam nic za bardzo nowego. A ja chce sie normalnie odzywiac juz, bo meczy mnie bol zoladka mdlosci iw ogole jakos slabo sie czuje..... Z drugiej strony mam tak skurczony zoladek ze jak zjem czegos wiece to rozrywa mi brzuch doslownie. Wczorja tak bylo..... myslalam z epojde i bde na chama wymiotowała

Napisane przez Linka25

ja czasem myślę ze moja będzie wyła do swojej osiemnastki
)

bede dzis cwicyzla z Nią

[agunia82]

Napisane przez chce_byc_mama

przyszla butelka
ma podobny smoczek do smocza z aventu

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

ide ja umyc wygotowac i odciagam mleczko bo Amelka spi i bedziemy testowac

nooo to koniecznie daj znać co i jak
smoczek ponoć lepszy, bo cieńszy i mniej twardy

Napisane przez prince_polo

jak na mnie to od dawna na raczkach sie podnosila. I glowe sztywno do gory. Ale teraz wydaje mi sie ze jak by byla dla siebie za ciezka i leniwa strasznie z tego pwoodu, nie chce sie wysilic...... Bede dzis z Nią cwiczyc zobaczymy....

zeby podawac przeciwciała to sciagalam kil dni, ale tez wtedy nie jadlam nic za bardzo nowego. A ja chce sie normalnie odzywiac juz, bo meczy mnie bol zoladka mdlosci iw ogole jakos slabo sie czuje..... Z drugiej strony mam tak skurczony zoladek ze jak zjem czegos wiece to rozrywa mi brzuch doslownie. Wczorja tak bylo..... myslalam z epojde i bde na chama wymiotowała




bede dzis cwicyzla z Nią

a to w takim przypadku bym się nie martwiła, u nas też był okres buntu, kiedy myślałam, że Lu się cofnęła w rozwoju z tą główką! Bo w ogóle jej podnieść nie chciała, a potem z dnia na dzień głowa pięknie wysoko do góry a ta się cieszy! I tak za każdym położeniem!

Co do karmienia - w takiej sytuacji to daj już sobie spokój z odciąganiem, chyba że odrobinę tylko jak (jeśli w ogóle) poczujesz napięcie w cyckach

[prince_polo]

Napisane przez wanilllka82

a mój nawet na brzuszku leży ale nie chce mu się używać rączek, czasem sie podniesie jak go coś bardzo zainteresuje

z laktatorem dałabym już spokój skoro nie chcesz podawać swojego, w razie potrzeby delikatnie popuszczaj ręcznie

ę

moją interesuje tv! kurde niewiem juz jak Ja klasc bo musiala bym do sciany bo inaczeh wpatrywała by sie w tv tam sie ruszają i ą to ciekawi a dziecko chyba niepowinno......

a co do mojej laktacji aj niemusze popuszczac bo od dawna smae mleko mi nie wycieka. nie czuje juz tego napiecia ze zaraz bedzie wyciekac ze trzeba podlozyc cos bo mi koszulka przemoknie. Czy jak pomysle o dziekcu tak jak kiedts to samo ciurkiem lecialo a teraz nic. jakby byly puste

Napisane przez houserka

przynajmniej się nie będziesz męczyć. Mi moja mama mówiła (a karmiła 5-ro dzieci ),że z tego co pamietam to żadnego z nas nie karmiła piersią dłuzej niz 3 miesiace- pytam - dlaczego? a ona -bo za długo to trwało lepiej było zrobić butle z mlekiem krowim
:

o jaka wygodna byla
moja tescowa mowila ze ja wydaje na mleko a ona kiedys mlekiem od krowy wykarmila dzieci w tym tzta mojego. I zebysmy sie tam przeprowadzili do nich, to bedziemy karmic od krowy. bedzie od sasiada brała

[Soleilka]

Hej Fabi ma drzemkę, spakowałam TŻ i już pojechał. Wróci w poniedziałek... Czuję się jak samotna matka wychodzi jak śpimy, wraca jak śpimy... W ogóle nie mam pomocy, zostałam sama ze wszystkim. Dobrze, że obiad mogę zjeść u babci bo kiepsko by było ze mną

Napisane przez Maciejka__

Następny Narcyz.

no w końcu piękny po mamie, to niech patrzy

Napisane przez blueberry88

Poka

Dodałam w załączniku

Napisane przez agunia82

hehe, ten smok też ma lusterko, ale Lu go jeszcze nie odkryła najbardziej lubi grzechotkę (bo jest na sznureczku, który można wygodnie złapać a potem tarmosić smokiem ile wlezie) i skrzydła A ta zabawka ma do tego różne faktury materiału, więc Lu rozwija zmysł dotyku
chociaż ostatnio zaczęła go też łapać za nogi - chwyt się jej poprawił

To słoń ma jeden materiał. Muszę mu jeszcze jakieś takie zabawki kupić, bo w końcu interesuje się nimi na dłużej I grzechotkę na rękę też muszę mu kupić

Napisane przez depoison

Witam się po najdłuższej nocy od kiedy poszłam do szpitala (rodzić) - Zosia padła około 23 i spała (bez najmniejszego kwęknięcia) do 8 rano
Kolejna cała przespana noc za nami. Moja duża dziewczynka

Brawa dla Zosi

Napisane przez prince_polo

dziewczyny musze sie przyznac. Ze odstawiłam całkiem kp. to byla swiadoma decyzja.........

za odważną decyzję. Jeśli ma Wam być lepiej na mm to kochana ciesz się I w końcu zjesz normalnie

Napisane przez Linka25

bo w końcu widzi coś interesującego

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Ajka zdrowia, szczęścia, pomyślności, pociechy z małża i żeby Klara była grzeczniutka

[Linka25]

Aga dzieki za odpowiedź. M. podnosi się na przedramionkach - od niedawna , już dość stabilnie i ładnie to wygląda; no i dużo spokojniejsza się zrobila na brzuszku, więc jest jakiś postęp.
Co do tej rehabilitacji, to rozumiem dylemat, chociaż pewne jest, że Lusi ona potrzebna nie jest, więc ja bym chyba odpuściła. Na pewno nie chodziłabym tam ze względu na ewentualne przyszłe wizyty w szpitalu... zwłaszcza że najprawdopodobniej ich nie będzie

Napisane przez wanilllka82

fajna pomysł ja się boję jeść na ostro a też bym chciała żeby lubił

u mnie to na bank nie ma zadnego znaczenia
no grochu i kapusty na wszelki wypadek nie jem, ale ogólnie rzecz biorąc to u nas dieta i kolka nie mają żadnego powiązania
jak małą ma boleć brzuch to boli choćbym same sucharki jadła - przetestowałam...

[wanilllka82]

Napisane przez prince_polo

moją interesuje tv! kurde niewiem juz jak Ja klasc bo musiala bym do sciany bo inaczeh wpatrywała by sie w tv tam sie ruszają i ą to ciekawi a dziecko chyba niepowinno......

na to jest prosta rada - wyłączyć tv, mój też się interesuje dlatego prawie wcale nie oglądam

[prince_polo]

Napisane przez wanilllka82

na to jest prosta rada - wyłączyć tv, mój też się interesuje dlatego prawie wcale nie oglądam

no to chyba jedynie to bo inej rady nie ma, ja tez w wiekszosci mam wylaczone

[Soleilka]

Blue i zapomniałam dodać fotkę z tego wszystkiego

[agunia82]

Napisane przez Linka25

Aga dzieki za odpowiedź. M. podnosi się na przedramionkach - od niedawna , już dość stabilnie i ładnie to wygląda; no i dużo spokojniejsza się zrobila na brzuszku, więc jest jakiś postęp.
Co do tej rehabilitacji, to rozumiem dylemat, chociaż pewne jest, że Lusi ona potrzebna nie jest, więc ja bym chyba odpuściła. Na pewno nie chodziłabym tam ze względu na ewentualne przyszłe wizyty w szpitalu... zwłaszcza że najprawdopodobniej ich nie będzie

i tak zanim przyjdzie termin pierwszej (!) wizyty na rehabilitacji to najpierw mamy ponowną konsultację u neurologa, i ona ma nam powiedzieć czy potrzebna rehabilitacja czy nie (moim zdaniem wyrok będzie oczywisty: nie) a potem jeszcze u tej baby co nas tam wysłała, ciekawe co ona powie i to chyba będzie moja ostatnia wizyta u niej. Zresztą ona sama po pierwszej wizycie powiedziała, że mogłaby nam dać spokój, ale przez hipoglikemię po urodzeniu trzeba Luśkę dokładniej kontrolować. To ja sobie mogę to robić w ramach tego naszego ubezpieczenia - ta pediatra wydaje się równie kompetentna i do tego jest o wiele milsza i bardziej kontaktowa

Napisane przez wanilllka82

na to jest prosta rada - wyłączyć tv, mój też się interesuje dlatego prawie wcale nie oglądam

my tv nie mamy w ogóle ale Lu bardzo interesuje lapek jak sobie coś na nim puszczam, normalnie głowę to niemal o 180 stopni obróci żeby zobaczyć co to na ekranie się rusza na siłę ją muszę odwracać od niego

[wanilllka82]

Napisane przez Linka25

u mnie to na bank nie ma zadnego znaczenia
no grochu i kapusty na wszelki wypadek nie jem, ale ogólnie rzecz biorąc to u nas dieta i kolka nie mają żadnego powiązania
jak małą ma boleć brzuch to boli choćbym same sucharki jadła - przetestowałam...

a mnie ta dieta zastanawia bo o ile kolek nie mieliśmy wcale to purka od początku, zajmowałam się dwójką dzieci, oboje byli na mm i żadne z nich nie miało takich śmierdzących gazów więc jedyne co mi przychodzi teraz do głowy to moja dieta, nie jem nic wzdymającego a i tak bombarduje jak stary

[eninka84]

witam...przez 2 dni nie mialam neta. A u nas dzis dzien zaczał sie rykiem Połozyłam na brzuszku i po kilku minutach wrzasku zasnął....
Włąsnie, jak dzieciaki płacza to mimo tego kładziecie na brzuszku? Bo ja tak...nie wiem czy ze zmeczenia rykiem tak pada, ale pada za kazdym razem na minimum godzinkę.

I pytanie do Was, czy wasze bobofruty sadzą kupy w nocy? Mój budzi sie 2 razy i 2 razy kupsko wielkkie idzie albo tuz przed albo w trakcie karmienia i wtedy musze go rozbudzac i zmieniac pieluche...a te kupy czasem i ze 30 min idą...czy keidys przestanie robic je w nocy????