Niemowlęctwo juz za nami, drugi roczek zaczynamy! Letnie dzieci 2011.

[AgaGuernsey]

Bry po ciezkiej nocy...

Marzenko, Brumku nie, nie, na szczescie Wiki jeszcze zdrowa i chodzi do przedszkola. (ona nie mogla wczoraj usnac, bo kaszel Zuzi jej przeszkadzal)

Oliweczko ale masz sliczny brzuszek, a cyferka tygodnia ciazy jestem zdumiona, ze to juz tuz!

Myha ooo to moj Tz tez z tych gotujacych.

Lili he he, tos pogotowala...

Agni trzymam kciuki za zlobek!


I nie wiem co jeszcze, ide tymczasem nakarmic gloda.

[myha82]

Napisane przez patik87

Myha Martyna ma taką ciekawa urodę.


Ja mam jakiś ból istnienia dzisiaj.

hmmm...Sama nie wiem po kim. Czesc osób mówi, ze podobno do mamusi a cześc, ze do tatusia

Co sie dzieje?

[Lili 83]

Cześć!
Dzięki za odzew
Kopytkom mówimy NIE


Radek siedzi na nocniku i nie chce z niego zejść.
Mówię:
-Chodź
-Aaa
-Chodź
-Ee
-Chodź
-Nieeee
Siedzi dalej

My cały czas w kupie, Radek budzi się nawet po 6 razy.
Wystarczy, że dam U i śpimy dalej.

[mamad1]

Dzisiaj zapowiada się ładna pogoda. Wczoraj padało, ale ia tak nam nie przeszkodziło to w przedpołudniowym spacerku (ku przerażeniu babci). Dzień wcześniej kupiłam Małemu kalosze i była okazja je przetestować Nie wiem, skąd wiedział, że trzeba wejść do kałuży Był zachwycony. Po południu już nie padało, ale kalosze też się przydały przy przekopywaniu parku (Wasze dzieci też lubią kretowiska?). Po spacerze aż wstyd było wracać z takim ubłoconym dzieckiem

Wczoraj z ciekawości zaczęłam spisywać słowa wymawiane przez Patryka i już ponad 30 mi wyszło, a ciągle jakieś nowe przybywa

[Lili 83]

Jeszcze się pochwalę postępami nocnikowymi
Obiecuję, że będzie to ostatni raz

Radek zobaczył nocnik i zaczął na niego pokazywać.
Posadziłam go i zrobił co trzeba
Rano jak wstał też

Oszczędność pampersów jak nic

[zanetaa88]

Napisane przez isiaok

No własnie...Ewa tez je przed 20 a budzi sie pierwszy raz o 23,potem po 2 i o 5 wychodziło by na to,ze przez przyzwyczajenie ale kilka dni próbowałam z woda i płacze wniebogłosy...

Myhajaka Martynka drobniutka

Moja tez ryczy
ale mam wrażenie, że ryczy bo nie głodna,
a ryczy bo nie ma butli na już

Jak jest głodna to tak śmiesznie mlaska i mówi am.

Napisane przez marzena_S

Żaneta, oby to rzeczywiście tylko antybiotyk przyczynił się do powiększenia wątroby. Mam nadzieję, że szybko wróci ona do normy, a badania kału nic nie wykażą. Hania niby nie je, ale za to pije wodę z sokiem (3 wielkie butle, budzi się milion razy)- żyję nadzieją, że to jej w końcu samo przejdzie.

Zostawiasz jej butlę, czy za każdym razem się budzisz?
Ja daję po butli z mlekiem jak jęczy wodę, ale potem i tak chce właśnie mleko po jakimś czasie, ale potem znowu dostaje wode.
Jakoś spokojnie śpie, jeżeli wiem ze "przepłuka" buzię wodą

Napisane przez Oliweczka1985

Byłyśmy na spacerku-nawet dwóch
Jeszcze zrobię opłaty i spać.
Wrzucam zdjęcia brzuszka34 tydzień.

Śliczny ten brzuszek
Mnie się @ spóźnia już 3 tyd,ale tylko 1 kreska jest...

Napisane przez Lili 83

Jeszcze na domiar wszystkiego wzięłam się dzisiaj za kopytka.
Myślałam, że mnie szlag trafi.
Mąki musiałam dać więcej jak ziemniaków bo ciągle kleiło mi się do rąk.
Niepotrzebnie dałam jajo.
Ugotowałam kilka na próbę- okazały się dobre.
W miedzy czasie Radek się przebudził, musiałam iść go przytulić cycem.
Ciasto się rozpłynęło i wylądowało w koszu.


AAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaa aaaaaaaa
AAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaa aaaaaaaAAAAAAAAAAAAAaa
aAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaa

Dobranoc.
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie lepszy.

Ja kopytka ZAWSZE robię jak kluski śląskie,
czyli z mąką ziemniaczaną zwana też skrobią.
Tylko po prostu wtedy nie kulam ich a kroję w poprzek jak robię rulon z ciasta bo zawsze tak jak Tobie przy zwykłek mące klei mi się wszystko.Nie musisz dodawać całego jajka, możę być samo żółtko,
ale Ja zawsze daję 1 jajco i 1/4 mąki - 1/4 proporcjonalna do ziemniaków które mam...nie wiem czy wiesz o czym piszę?

Napisane przez agni82

Dzień dobry
troszkę nie moge się zebrać, by włączyć się w rozmowy.Emil jest na prawdę mega absorbujący. Chodzące tornado. ściąga ze stołu wszystko co się da, niszczy co się da, brudzi co się da. u was to samo?
ja ze zmęczenia od ciągłego sprzątania już padam. a sterta prasowania wciąż leży. mam nadzieję, że wsyzstko ponadrabiam, jak Emil pójdzie do żlobka. bo... uwaga... od wtorku zaczynamy. mam nadzieję,że będzie ok. jak poszlismy obejrzeć ten żlobek, to podobało mu się, a że była pora obiadkowa, wyżebrał jedzenie od pani kucharki

o siebie się nie martwię, bo jestem na etapie takiego zmęczenia nim i tęsknoty za dorosłymi, że przeżyję. on? hmmmm.... to się okaże.

niestety żłobki sa tu cholernie drogie. ja za tydzień płacę tyle co moje koleżanki w Białymstoku za 3 miesiące

gdyby jednak żlobek nie wypalił, mam plan B. znajdę nianię na kilka godzin dziennie albo panią do prasowania i sprzątania i wyjdzie to znacznie taniej niż żłobek

choć mam nadziję, że jednak urwis poradzi sobie w żłobku.

genialny pomysł.Emila jeszcze nie interesuja klucze i zamki. kable, telewizorowe przyciski i w ogóle wszelki przyciski
zgadnijcie co dostanie na gwiazdke? komplet kabli

. oj biedna ty. rozumiem doskonale. i ja dlatego nie gotuję przy Emilu, czegoś co wymaga czasu, bo albo nie skończę albo się zmarnuje

a wiesz że ja też, ale w ciąży to mnie zahibernowało. zero, nul. dopiero teraz wracam do życia i cieszę się. sama zrobiłam winietki, karty menu na wesele, a teraz robię karty z dziekuję. robie jakies obrazki (nie wymagające talentu artystycznego- bo takiego nie posiadam) i kartki świąteczne. często wykorzystuję kartki z poprzednich lat i recyclinguje je.

wow!jednak te nasz dzieci robią się dorosłe. ostatnio poprosiłam Emila by przyniósł swoje buciki, bo akurat wychodzilismy i przyniósł mi jeden usiadł swoim zwyczajem na moich kolanach i nakładałam mu bucik. w pewnym momencie widziałam na jego twarzy, że zorientował się, że jednego brakuje, wzrokiem powiódł po pokoju, namierzył bucik, wstał i przysiósł po czym usiadł i znowu nakładanie. normalnie dumna jestem, wiem że rozumie i trafia coś do jego głowy. dszkoda, że jak mówię "nie wolno", to dziwnym trafem, omija to jego ucho i leci w powietrze

wow oliweczko. cudnie wyglądasz. i 34 tydzie to juz tuz tuz. kiedy to zleciało

widze anię na pasku- za chwilę pojawi się zielona trzcionka

Marina - bo pasem po d..pie strzelę za takie teksty - nawet nie cytowałam twoich głupot. ja cię zaraz dopasuję

ide bo jaśnie wielmożny hrabia nie śpi od 5 (zresztą jak co dzień, a dokładnie od 4:50- codziennie).
ostatnio zapchałam go na noc kasza na dobranoc i mlekiem i wstał o 4:55 ryczac : mam mam mam(co znaczy dobre, gdzy go zapytać podczas jedzenia czy dobre jest, bądz jak chce jeśc. a jeśc chce zawsze

No to weź nianię i niech z nich chodzi po jakiś klubach dzieciaka?
Po co tyle za żłobek płacić, jak możesz mieć nianie która ogarnię chałupę - a tak TY to musisz zrobić jak królewicz w żłobku i pójdzie z nim do dzieci np na plac zabaw, jakieś kluby itd

[myha82]

Napisane przez AgaGuernsey

Myha ooo to moj Tz tez z tych gotujacych.

czyli tez należysz do tych szczęsciar

[agawoo]

Witam się

Nadrobiłam kawałek i zaczał się młyn znowu
Ale tak na szybko

Napisane przez marzena_S

Agawoo, a gdzie jedziesz? Chciałam napisać, że może chociaż przez skype będziesz mogła zobaczyć Amelkę, ale mówisz że nie będzie dostępu do Internetu. Domyślam się, że będzie Ci ciężko, ale na pewno zostawiasz ją w dobrych rękach.

Napisane przez Lili 83

Agawoo a gdzie Ty wylatujesz na szkolenie? Do Niemiec? Dobrze pamiętam?
Ja bym nie przeżyła ponad 3 tygodni bez Radka.

Marzenko, Lili, lecę do Monachium ....

Amelka zostaję z TZtem i babciami, jakos musimy to wszyscy przetrwać ...

Marzenko, chyba Ty pytałaś jak teściowa sobie poradziła - w pierwszy dzień tak sobie, bo Amlelka była marudna; wczoraj juz podobno dobrze, nawet dzidziusia ładnie spała godzine Myślę, że z kazdym dniem będzie lepiej

Napisane przez Oliweczka1985

dasz radę, ale współczuję

Nie mam innego wyjścia, muszę dać radę ..

Napisane przez brumek

Marina, przestań! Dla mnie Ty jesteś nieodłączną częścią tego wątku. Od początku, zawsze charakterystyczna, piękna, mądra, tylko styrana życiem Własnie TU pasujesz!
[...]
O rany, ciężkie to będzie. Ja sobie nawet tego nie wyobrażam. Nawet nie chcę wyobrażać
Oby szybko minęło!

Brumku, pod słowami do Marinki podpisuję się rekami i nogami
Bez niej sobie tego wątku nie wyobrażam ....

A z wyjazdem .. jakos zleci, musi... ale nie wiem, czy po powrociie poznam własne dziecko .. dzieci się tak szybko zmieniaja a miesiąc to kawałek czasu

Napisane przez agni82

Marina - bo pasem po d..pie strzelę za takie teksty - nawet nie cytowałam twoich głupot. ja cię zaraz dopasuję

Napisane przez zapałeczka

Marina tak jak dziewczyny piszą, wiele z nas ma problemy... U mnie też masakra jakaś, też mamy kłopoty z pieniędzmi, dlatego maluszek musiał iść do tego %(^%#$ żłobka, żebym ja mogła pracy szukać..... Płacze jak cholera jak go zostawiam, nie chce mnie puścić, dziś mi aż włosy powyrywał.... Jestem taka smutna i zrezygnowana, że codziennie zastanawiam się czy nie zrezygnować.........

Zapałeczko, strasznie współczuję problemów ze żlobkiem
Jakbym dała Amelkę do żlobka to nasze dzieciaki byłyby pewnie w tej samej grupie Biedny Natanek ...

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Oliweczko -zapomniałam - śliczny brzuszek i już 34 tydzień? Ale to zleciało .. niedługo Mateuszek będzie z Wami

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez AgaGuernsey

A gdzie to szkolenie? Bo chyba mi umknelo?
?

W Monachium

Napisane przez alibany

O losie, nie wyobrazam sobie tak długiej rozłąki! Trzymaj się dzielnie!

Ja też nie Ale nie ma wyjścia, muszę dać radę ...

[myha82]

Napisane przez Lili 83

Jeszcze się pochwalę postępami nocnikowymi
Obiecuję, że będzie to ostatni raz

Radek zobaczył nocnik i zaczął na niego pokazywać.
Posadziłam go i zrobił co trzeba
Rano jak wstał też

Oszczędność pampersów jak nic

ja chyba tez musze rozpoczac nocnikowanie. Sprzet juz mamy. Tylko jakos nie wiem jak to zorganizowac

[Lili 83]

Żaneta wiem o czym piszesz
Następnym razem, o ile takowy będzie, dodam mąki ziemniaczanej.
I też kulam a później kroje po skosie

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------

Napisane przez myha82

ja chyba tez musze rozpoczac nocnikowanie. Sprzet juz mamy. Tylko jakos nie wiem jak to zorganizowac

Ja zaczęłam po drzemce w ciągu dnia, później doszły poranki a teraz sadzam jak widzę, że Radzio jest nocnikiem zainteresowany.

[myha82]

Napisane przez Lili 83

Żaneta wiem o czym piszesz
Następnym razem, o ile takowy będzie, dodam mąki ziemniaczanej.
I też kulam a później kroje po skosie

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:04 ----------




Ja zaczęłam po drzemce w ciągu dnia, później doszły poranki a teraz sadzam jak widzę, że Radzio jest nocnikiem zainteresowany.

A ja myslałam czy nie pozowlic jej latac bez pieluszki, zeby wiedziec kiedy zaczyna siurac

[beata_1988]

Napisane przez myha82

czyli tez należysz do tych szczęsciar

hejo



wepcham się bezczelnie w rozmowe bo i tak nie nadrobię tyłów
mój tz też z tych gotujących - rosół w niedzielę przeważnie to jego fucha, barszcz biały lubi gotować, jakies zupy które umie gotować, mielone kotlety, schabowe - generalnie daje sobie chłop radę w kuchni
ze sprzataniem po gotowaniu trochę gorzej ale nie narzekam

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez myha82

A ja myslałam czy nie pozowlic jej latac bez pieluszki, zeby wiedziec kiedy zaczyna siurac

eee wg mnie to kiepski sposób - lepiej cyklicznie sadzać po drzemkach i po rannym obudzeniu, przeważnie zawsze dziecko sika po spaniu

[Scio]

Co do masy solnej to oczywiście, ze próbowała zjadać. Ale ponieważ to mąka, sól i woda raczej nic jej się nie stało Po kilku probach stwierdziła, ze to jednak nie nadaje się do spożycia.
Jak się bawiłyśmy - klepałyśmy, zagniatałśmy, robiłyśmy paluszkami dziurki, odbijałyśmy rączki, Agata skubała z kupki na kupke, zrobiłyśmy płaskorzeźbe misia.

Mamad dziękuje

[83monia]

Napisane przez Stronczek27

Dziewczyny a ja odkryłam przyczynę pobudek Wiki w nocy. Maz mi mówi ze to ja ją budze swoim chrapaniem. Śmieszne wiem.... Musze cos z tym zrobić. Przyczyna są moje zatoki. Wiecznie zawalone. Co z tym zrobić. Macie jakieś skuteczne sposoby ?? Myśle nad zastosowaniem ibupromu zatoki ale czy to pomoże ?

mi pomógł dopiero sinupret. ibuprom zatoki pomagał ale szybko wszystko wracało.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

Napisane przez Lili 83

BTW odnośnie nocników.
Mamy taki "zwykły" za około 20zł i Radek prawie zawsze siedząc na nocniku sika poza niego. Tak jakby ten przód był za nisko. Jak go posadzę to jest ok, ale później jak się trochę powierci to przysuwa się do przodu i dyngolem naciska nocnik.
Dlaczego?
Są specjalne nocniki dla chłopców?

tu trzeba patrzec by przód nocnika był jak najwyższy. teraz zostaje za kazdym razem trzymać siusiaka w srodku ręką (potem dzieciak sam go tam wciska, przetestowane na arturze)

[Gomra]

Hej

jutro ide na kontrol do lekarza z Karolkiem, chociaż szczerze mówiąc mam wrażenie że nie przeszło mu ani troszkę. caly czas zachrypnięty, zasmarkany. Boje sie ze czeka nas szpital. Drugi antybiotyk a zamiast poprawy jest tylko gorzej.

Muszę ogarnąć chałupe, ale tak mi się diabelsko nie chce że masakra...

[zapałeczka]

Napisane przez Gomra

Hej

jutro ide na kontrol do lekarza z Karolkiem, chociaż szczerze mówiąc mam wrażenie że nie przeszło mu ani troszkę. caly czas zachrypnięty, zasmarkany. Boje sie ze czeka nas szpital. Drugi antybiotyk a zamiast poprawy jest tylko gorzej.

Muszę ogarnąć chałupe, ale tak mi się diabelsko nie chce że masakra...

Znam to, nie ma nic gorszego niż bezskuteczne leczenie.... Mój młody tez ostatnio miał dwa antybiotyki, jeden po drugim, bo na pierwszy w ogóle nie poszedł, nic mu nie pomógł.... A ja sie boje strasznie dawać takie silne leki dziecku w takiej częstotliwości... Zdrowia życzę

[patik87]

Myha a tak jakoś.
Źle się czuję, zimno mi. Nie mam siły i za nic się nie mogę zabrać, siedzę.. Pęcherz dokucza, i problemy natury ginekologicznej się odzywają. Zauważyłam, że waśnie zawsze jak mam coś z pęcherzem to i 'tam' coś się dzieje.
Zaczęłam brać antybiotyk na pęcherz który mi ostatnio przepisali, ale mi samo wtedy przeszło i go nie łykałam.
Umówiłam sie tez na jutro do gin.
Muszę sie za siebie zabrać i doprowadzić do ładu.

[beata_1988]

Napisane przez zapałeczka

Oliweczka pieknie wyglądasz !

Marina tak jak dziewczyny piszą, wiele z nas ma problemy... U mnie też masakra jakaś, też mamy kłopoty z pieniędzmi, dlatego maluszek musiał iść do tego %(^%#$ żłobka, żebym ja mogła pracy szukać..... Płacze jak cholera jak go zostawiam, nie chce mnie puścić, dziś mi aż włosy powyrywał.... Jestem taka smutna i zrezygnowana, że codziennie zastanawiam się czy nie zrezygnować.........

biedny Natan... pewnie Ci serce pęka jak tak płacze jak go musisz oddać..

ale na pewno sie przyzwyczai i będzie dobrze znosił żłobek

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez Lili 83

Jeszcze się pochwalę postępami nocnikowymi
Obiecuję, że będzie to ostatni raz

Radek zobaczył nocnik i zaczął na niego pokazywać.
Posadziłam go i zrobił co trzeba
Rano jak wstał też

Oszczędność pampersów jak nic

[zapałeczka]

Napisane przez beata_1988

biedny Natan... pewnie Ci serce pęka jak tak płacze jak go musisz oddać..

ale na pewno sie przyzwyczai i będzie dobrze znosił żłobek

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Oj pęka i to strasznie... Jestem do niego niesamowicie przywiązana... Siedzę przybita od wtorku, czyli jego pierwszego dnia tam. Jutro go nie oddaje, dopiero po weekendzie kolejny raz. Jutro nie chce go juz męczyć

[myha82]

Napisane przez patik87

Myha a tak jakoś.
Źle się czuję, zimno mi. Nie mam siły i za nic się nie mogę zabrać, siedzę.. Pęcherz dokucza, i problemy natury ginekologicznej się odzywają. Zauważyłam, że waśnie zawsze jak mam coś z pęcherzem to i 'tam' coś się dzieje.
Zaczęłam brać antybiotyk na pęcherz który mi ostatnio przepisali, ale mi samo wtedy przeszło i go nie łykałam.
Umówiłam sie tez na jutro do gin.
Muszę sie za siebie zabrać i doprowadzić do ładu.

Idź, idź do gina.
Ja musze sie przyzanac, ze ostatni raz u gina byłam wpo okresie połogu

[83monia]

Napisane przez myha82

A ja myslałam czy nie pozowlic jej latac bez pieluszki, zeby wiedziec kiedy zaczyna siurac

wczoraj kinga latała z mokrą pilucha (wlasciwie scierka ) po działce bo kochana mama nie miala pieluchy na przebranie a kupsko ksiezniczka zrobiła. mokre jej nie przeszkadzało

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez myha82

Idź, idź do gina.
Ja musze sie przyzanac, ze ostatni raz u gina byłam wpo okresie połogu

ja tez ale juz umowiona na poniedzialek jestem

[myha82]

Ja pewnie szybko nie pójde di gina. No chyab, ze cos sie bedzie działo albo zaciaze (co póki co wykluczam)

[zanetaa88]

Gomra a jakie miał antybiotyki? Powodzenia

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Mnie też się do gina nie śpieszy, wg podniósł sobie doktorek stawkę o 20zł to już wg. Nawet chyba jak będę w ciąży to musiałabym jakiegoś innego znaleźć z NFZ, bo kurde dużo biorą

[patik87]

ja od urodzenia Sary to byłam już chyba z 5 razy jak nie więcej. Prawie jak w ciąży...

[Gomra]

Napisane przez zanetaa88

Gomra a jakie miał antybiotyki? Powodzenia

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Mnie też się do gina nie śpieszy, wg podniósł sobie doktorek stawkę o 20zł to już wg. Nawet chyba jak będę w ciąży to musiałabym jakiegoś innego znaleźć z NFZ, bo kurde dużo biorą

najpierw Bactrin a teraz ma Klacid. Do tego jakies kropelki syropki itp.

[myha82]

Napisane przez zanetaa88

Gomra a jakie miał antybiotyki? Powodzenia

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Mnie też się do gina nie śpieszy, wg podniósł sobie doktorek stawkę o 20zł to już wg. Nawet chyba jak będę w ciąży to musiałabym jakiegoś innego znaleźć z NFZ, bo kurde dużo biorą

Mnie sie udało i cała ciaze chodziłam na NFZ. Badania krwi tez miałam na NFZ. Oczywiscie nie powiem, to po znajomości. Moja gin jest była sąsiadka. nie chciała ze mnie zdzierac za wizyty prywatne i chodziłam do niej do przychodni

[83monia]

ja tam nawet teraz na nfz chodze do gina. wprawdzie trzeba bylo 2 mies poczekac ale az tak mi sie nie spieszylo

[brumek]

Dzień dobry
W końcu ładna pogoda, więc trzeba na spacer lecieć. A, i dziś szturmujemy Lidle, pamiętacie?

Dziewczyny z nosidłami Tuli - można prać, nic się nie dzieje Wyprałam w pralce, w 30 stopniach, na programie do wełny, bez wirowania i jest jak nowe

Napisane przez Lili 83

Ja zaczęłam po drzemce w ciągu dnia, później doszły poranki a teraz sadzam jak widzę, że Radzio jest nocnikiem zainteresowany.

A ja jakoś nie widzę, żeby Tymuś miał wysiedzieć choć chwilę na tym nocniku :nonieiwem: Na czymkolwiek. On ZAWSZE jest w biegu.

Napisane przez agni82

1.troszkę nie moge się zebrać, by włączyć się w rozmowy.Emil jest na prawdę mega absorbujący. Chodzące tornado. ściąga ze stołu wszystko co się da, niszczy co się da, brudzi co się da. u was to samo?

2. ja ze zmęczenia od ciągłego sprzątania już padam. a sterta prasowania wciąż leży. mam nadzieję, że wsyzstko ponadrabiam, jak Emil pójdzie do żlobka. bo... uwaga... od wtorku zaczynamy. mam nadzieję,że będzie ok. jak poszlismy obejrzeć ten żlobek, to podobało mu się, a że była pora obiadkowa, wyżebrał jedzenie od pani kucharki

1. To samo

2. A wracasz do pracy?

Napisane przez mamad1

Od kilku nocy to już pełną parą, bo się wybudza i muszę go usypiać kilka razy w nocy. Podejrzewam sławne trójki, bo paluszki tam wkłada. Wcześniej jadł w nocy tak ze dwa razy, więc się nawet nie zdążyłam dobrze obudzić, odkładałam go i spał dalej. Teraz gorzej.

A wiesz, pamiętam, jak Tymonkowi pierwszy ząb wychodził i czekałam jak na zbawienie, aż to się wreszcie stanie i będzie spokój. Miał 4,5 miesiąca. Nie pomyślałam wtedy, że tak będzie cały czas przez najbliższe 1,5 roku

Napisane przez CookieMonsters

Co do butów z ccc.. (wybacz marzenko, mam opóźnioną reakcję ) ja mam na zbyciu kilka zniżek 30% ważnych chyba do końca stycznia 2013. Więc jeśli któraś chętna, to pw machneli się w tym sezonie i każdy dostał po trzydzieśći sztuk

Ja chcę

Napisane przez myha82

Ja znalazłam jeszcze coś fajnego
http://bawimy-sie.blogspot.com/2010/...-zakretki.html

Tak, to tez już mam w ulubionych i czeka na zrobienie Ale poczekam jeszcze z miesiąc, dwa.

Napisane przez AgaGuernsey

Marzenko, Brumku nie, nie, na szczescie Wiki jeszcze zdrowa i chodzi do przedszkola. (ona nie mogla wczoraj usnac, bo kaszel Zuzi jej przeszkadzal)

Wypluj TO słowo!

Napisane przez patik87

Myha a tak jakoś.
Źle się czuję, zimno mi. Nie mam siły i za nic się nie mogę zabrać, siedzę.. Pęcherz dokucza, i problemy natury ginekologicznej się odzywają. Zauważyłam, że waśnie zawsze jak mam coś z pęcherzem to i 'tam' coś się dzieje.
Zaczęłam brać antybiotyk na pęcherz który mi ostatnio przepisali, ale mi samo wtedy przeszło i go nie łykałam.
Umówiłam sie tez na jutro do gin.
Muszę sie za siebie zabrać i doprowadzić do ładu.

Patik, masz okropnego pecha z tymi infekcjami tam

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

A, i jeszcze ogłoszenie: wybieram się na dniach do Ikei. Jak ktoś coś chce/potrzebuje, to proszę składać zamówienia

[83monia]

Napisane przez brumek

[/COLOR]A, i jeszcze ogłoszenie: wybieram się na dniach do Ikei. Jak ktoś coś chce/potrzebuje, to proszę składać zamówienia

ja chce... do ikei zabierzesz mnie?

[CarmelaSoprano]

Hi
Chora jestem.
Zapalenie gardła, krtani i tchawicy :/
Masakr jakiś

Napisane przez CookieMonsters

ja mam na zbyciu kilka zniżek 30% ważnych chyba do końca stycznia 2013. Więc jeśli któraś chętna, to pw machneli się w tym sezonie i każdy dostał po trzydzieśći sztuk

wysłałam prv

Napisane przez brumek

[/COLOR]A, i jeszcze ogłoszenie: wybieram się na dniach do Ikei. Jak ktoś coś chce/potrzebuje, to proszę składać zamówienia

Ja chyba teraz jak pojadę kupie sztalugę do malowania, mazaki i kredy. Zobaczymy czy Sarenka to ogarnie, Tylko chyba trzeba będzie trochę nogi skrócić żeby do tablicy dosięgała