Targowiskowe ploteczki part II

[niezwykla22]

Napisane przez katja_24

Racja. Ale i jedna obronczyni ucisnionych tez sie znalazla

"koleżanka" o podobnym światopoglądzie

[katja_24]

Napisane przez niezwykla22

"koleżanka" o podobnym światopoglądzie

Kolezanka jest chyba z rocznika 95, wiec to juz w ogole nie dziwi Jesli znowu bedzie sie ciskac trzeba spytac, czy odrobila juz lekcje, skoro ma czas na internet

[Lencia00]

Napisane przez niezwykla22

"koleżanka" o podobnym światopoglądzie

Swój ciągnie do swojego, tylko współczuję dziewczynom bo jak stuknie im te magiczne 35 lat to mam nadzieję że będą się ubierać tak jak z góry założyły.
A tak na marginesie (może ja nie mam jakichś genialnych ciuchów wątku ale ja się nie wychylam z tym) ona nie ma super markowych rzeczy za które można się pociąć a robi szum jakby ciuchy były za 1000zł sztuka (moim skromnym zdaniem)

[katja_24]

Napisane przez Lencia00

Swój ciągnie do swojego, tylko współczuję dziewczynom bo jak stuknie im te magiczne 35 lat to mam nadzieję że będą się ubierać tak jak z góry założyły.
A tak na marginesie (może ja nie mam jakichś genialnych ciuchów wątku ale ja się nie wychylam z tym) ona nie ma super markowych rzeczy za które można się pociąć a robi szum jakby ciuchy były za 1000zł sztuka (moim skromnym zdaniem)

Ja tez mam tylko kilka ubran z sieciowek, czesc jest no name

[redroses]

Napisane przez Lencia00

No wiesz mi jeszcze brakuję nie dużo do 24 i mam zgoła odmienny światopogląd. No ale co ja się wypowiadam w sumie jak ja już taka kura domowa to mentalnie łączę się z Wami trzydziestopięciolatkami

No ja jestem w wieku owej wizaznki i moj światopogląd także jest inny, ale może to dlatego ze mam już dziecko i także mam myślenie kury domowej

Co innego gdyby wizaznka napisala ze nie znajdzie nic w wątku u kobiety mającej 70 lat, bo tu jednak często roznice w ubiorze można zaobserwować,. aczkolwiek bywa i tak ze roznica w ubiorze się zaciera no, ale zeby 35 latki miały w watkach szmatki ... w zyciu nie wpadłabym na takie cos

[Annabel89]

mam 23 i podobno też jestem kurą domową oh, ta młodość...

[katja_24]

Oczywiscie nadal zero halo w kwestii karniakow?

[Lencia00]

Napisane przez katja_24

Oczywiscie nadal zero halo w kwestii karniakow?

No już się pewnie nie doczekamy, same się zdążą anulować

[katja_24]

Napisane przez Lencia00

No już się pewnie nie doczekamy, same się zdążą anulować

tez tak podejrzewam. Najbezpieczniej jest udawac, ze nie ma problemu, a Wizazanki w koncu same zapomna

[rozowa_panterka]

A ja mam taki problem. Zalozylam dzis nowy watek, zaraz zmienilam podpis. Zdziwilo mnie, ze wizazanki odpisywaly w moim poprzednim watku. Wchodze w swoj podpis a tam co? Po wklejeniu w ustawieniach link wrzesniowy nie rozni sie od pazdziernikowego . Pomozcie

[miss kitsch]

Napisane przez rozowa_panterka

A ja mam taki problem. Zalozylam dzis nowy watek, zaraz zmienilam podpis. Zdziwilo mnie, ze wizazanki odpisywaly w moim poprzednim watku. Wchodze w swoj podpis a tam co? Po wklejeniu w ustawieniach link wrzesniowy nie rozni sie od pazdziernikowego . Pomozcie

Moim zdaniem musiałaś pomylić linki, w sensie wkleić nie ten co potrzeba

To jest Twój wrześniowy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=645753

A to październikowy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=648642

Nie są takie same

[rozowa_panterka]

Napisane przez miss kitsch

Moim zdaniem musiałaś pomylić linki, w sensie wkleić nie ten co potrzeba

No wlasnie wklejalam juz kilkakrotnie, bo tez na poczatku tak myslalam, ale dalej nic.
Zobaczcie same, wkleje cytat postu, ten sam link, a tutaj 2 rozne watki:

Napisane przez rozowa_panterka

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...0&d=1349268803
Cos u mnie?
Link do aktualnego watku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=648642

Edit:
O i po zacytowaniu Wam tutaj sa inne, a u mnie takie same, nie rozumiem I znow jak wklejam ten link z pazdziernikowego to jest wrzesniowy ehh

[miss kitsch]

Napisane przez rozowa_panterka

No wlasnie wklejalam juz kilkakrotnie, bo tez na poczatku tak myslalam, ale dalej nic.
Zobaczcie same, wkleje cytat postu, ten sam link, a tutaj 2 rozne watki:



Edit:
O i po zacytowaniu Wam tutaj sa inne, a u mnie takie same, nie rozumiem I znow jak wklejam ten link z pazdziernikowego to jest wrzesniowy ehh

Ojej to rzeczywiście ... próbowałaś się wylogować i zalogować jeszcze raz?

Jeśli to nie pomoże to może zapytaj moda?

[garfieldek]

Napisane przez katja_24

Oczywiscie nadal zero halo w kwestii karniakow?

chyba nie ma co liczyc na odzew....

[miss kitsch]

Czy dobrze rozumiem, że każdy kto u tej Wizażanki na wątku zaproponuje wymiankę dostaje karniaki?

[katja_24]

Napisane przez miss kitsch

Czy dobrze rozumiem, że każdy kto u tej Wizażanki na wątku zaproponuje wymiankę dostaje karniaki?

Nie, nie kazdy. Tylko ten, kto pytajac "cos u mnie za..." osmielil sie wkleic link do interesujacej go rzeczy. Te, ktore spytaly o konkretna rzecz bez wklejania linku zostaly ulaskawione

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

A sorki, to inny watek
Jak widac wymiany kwitna, nie ma sprawiedliwosci na tym forum...

[miss kitsch]

Napisane przez katja_24

Nie, nie kazdy. Tylko ten, kto pytajac "cos u mnie za..." osmielil sie wkleic link do interesujacej go rzeczy. Te, ktore spytaly o konkretna rzecz bez wklejania linku zostaly ulaskawione

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

A sorki, to inny watek
Jak widac wymiany kwitna, nie ma sprawiedliwosci na tym forum...

No inny, inny Dlatego pytam

[trolololo26]

hej dziewczyny,
mam pytanie. co zrobić, żeby mi nie przychodziły mejle o nowych wiadomościach w wątkach w których się udzielałam?
wyłączyłam subkrypcje, ale to nic nie dało. a to jest naprawdę denerwujące, kiedy codziennie rano musze usuwać 50-lub więcej wiadomości...

[katja_24]

Napisane przez trolololo26

hej dziewczyny,
mam pytanie. co zrobić, żeby mi nie przychodziły mejle o nowych wiadomościach w wątkach w których się udzielałam?
wyłączyłam subkrypcje, ale to nic nie dało. a to jest naprawdę denerwujące, kiedy codziennie rano musze usuwać 50-lub więcej wiadomości...

eeee, wylacz powiadamianie mailem?
Chociaz jak nie masz subskrypcji, to to i tak dziwne.

[trolololo26]

no wyłączyłam. teraz usunęłam wszystkie subkrypcje, może zadziała. głupek ze mnie..

[dwudziestolatka]

Dziewczyny proszę o pomoc, bo nie wiem już co robić

Nie sądziłam, że do tego dojdzie, ale Wizażanka kompletnie nie chce się ze mną dogadać i straszny negatywem.

Otóż...

Umówiłam się z Wizażanką ImpudentDolly
na wymianę - Jej podobno w stanie idealnym jak nowa sukienka+bokserka+książka za moje botki w stanie bdb (cenne dla mnie) + spodnie w stanie idealnym. Błędem wielkim było, że zgodziłam się na wysyłkę równoczesną. Początkowo Wizażanka chciała moje botki+nowy komplet bielizny, ale nie byłoby to dla mnie zupełnie opłacalne, więc zostało na botkach i spodniach. Przyznam, że przy wysyłce się pomyliłam i zamiast spodni oddałam właśnie ów nowy komplet bielizny, który wcześniej chciała Wizażanka. Napisałam o tym do tej Wizażanki, ale stwierdziła, że kupiła podobny, ale to nic i najwyżej będzie mieć drugi.
Gdy dostałam paczkę i przyjrzałam się sukience, wierzcie, w stanie idealnym nie była Miała całą masę porozrywanych falbanek A sukienka miała być w stanie idealnym i warta 100zł...Nie chciałam zostawiać sobie sukienki z takimi dużymi wadami i oddawać za nie swoich na prawdę wartościowych rzeczy..Od razu napisałam do owej Wizażanki, ale stwierdziła, że "nie miala porozrywanych falbanek, przed wlozeniem do paczki jeszcze sprawdzalam i czyscilam. byla raz zalozona i prana recznie, wiec jak to mozliwe".
Cytuję swoją odpowiedź " Nie wiem, w drodze w kopercie raczej sama się nie uszkodziła ja jej nie ubierałam, tym bardziej nie szarpałam, nie cięłam itp. Wyjęłam z koperty i rozwinęłam, żeby pooglądać i falbanki od razu zwróciły moją uwagę...Podarte falbanki są w kilku miejscach niestety, zarówno z przodu jak i z tyłu...Oczywiście nie chcę jej sobie zostawiać, ponieważ wady są niestety w widocznych miejscach i nie wiem jak je naprawić, bo zszyć raczej się tego nie da w taki sposób, żeby nie było to widoczne.."
Wizażanka miała się odezwać po otrzymaniu mojej paczki. Gdy ją dostała (musiałam się upominać) odpisała tak:"nie mam pieniędzy na odmiany, poza tym mam dokladne zdjecia sukienki i nie jest porwana, albo próbowałaś ją na silę wcisnąć albo nie wiem w jaki sposób w transporcie sie porwała. Poza tym wysyłałam Ci raz założoną niezniszczoną sukienkę o którą bardzo dużo osób pytało, nie chce mieć teraz jakiejś porwanej, bo to nie ja zawiniłam. Nie wiem co w takiej sytuacji, nie jestem oszustką a jeśli chcesz sie odwołać do moich przekupek to fakt mam tez negatywne ale nie z mojej winy, miałam konto z koleżanka i juz nic nie poradziłam. co uwazasz?"

Dziewczyny, nie próbowałam ubierać tej sukienki, bo byłam chora i w domu chodziłam w grubym swetrze, więc chyba bym zamarzła rozbierając się do takiej sukienki. Napisłam o tym fakcie, że nawet nie zakładałam tej sukienki i Wiżazanka odpisała tak "to jest nie fair. musze sie zastanowic nad ta sytuacja. pokryjesz obie wysylki, tak?

Przecież to nie moja wina, że dostałam sukienkę z wadą! Nawet jej nie mierzyłam, wszystko sfotografowałam i od razu schowałam do koperty. Nawet mierząc sukienkę, nie mogły by się porwać falbanki w takim miejscu, raczej zamek by się zepsuł Dzisiaj Wizażanka straszy mnie negatywem i nie chce odesłać moich rzeczy Proszę doradźcie, pierwszy raz mam taką sytuację, bardzo chcę odzyskać swoje rzeczy i nie chcę negatywa tylko za to, że dostałam rzecz z takimi wadami

dodaję zdjęcia

Porwana falbanki są w bardzo widocznych miejscach. TO tylko część zdjęć, bo resztę mam na drugim laptopie

edit: Przepraszam, że chaotycznie, ale jestem bardzo zdenerwowana

[malutka100]

Napisane przez dwudziestolatka

Dziewczyny proszę o pomoc, bo nie wiem już co robić

Nie sądziłam, że do tego dojdzie, ale Wizażanka kompletnie nie chce się ze mną dogadać i straszny negatywem.

Otóż...

Umówiłam się z Wizażanką ImpudentDolly
na wymianę - Jej podobno w stanie idealnym jak nowa sukienka+bokserka+książka za moje botki w stanie bdb (cenne dla mnie) + spodnie w stanie idealnym. Błędem wielkim było, że zgodziłam się na wysyłkę równoczesną. Początkowo Wizażanka chciała moje botki+nowy komplet bielizny, ale nie byłoby to dla mnie zupełnie opłacalne, więc zostało na botkach i spodniach. Przyznam, że przy wysyłce się pomyliłam i zamiast spodni oddałam właśnie ów nowy komplet bielizny, który wcześniej chciała Wizażanka. Napisałam o tym do tej Wizażanki, ale stwierdziła, że kupiła podobny, ale to nic i najwyżej będzie mieć drugi.
Gdy dostałam paczkę i przyjrzałam się sukience, wierzcie, w stanie idealnym nie była Miała całą masę porozrywanych falbanek A sukienka miała być w stanie idealnym i warta 100zł...Nie chciałam zostawiać sobie sukienki z takimi dużymi wadami i oddawać za nie swoich na prawdę wartościowych rzeczy..Od razu napisałam do owej Wizażanki, ale stwierdziła, że "nie miala porozrywanych falbanek, przed wlozeniem do paczki jeszcze sprawdzalam i czyscilam. byla raz zalozona i prana recznie, wiec jak to mozliwe".
Cytuję swoją odpowiedź " Nie wiem, w drodze w kopercie raczej sama się nie uszkodziła ja jej nie ubierałam, tym bardziej nie szarpałam, nie cięłam itp. Wyjęłam z koperty i rozwinęłam, żeby pooglądać i falbanki od razu zwróciły moją uwagę...Podarte falbanki są w kilku miejscach niestety, zarówno z przodu jak i z tyłu...Oczywiście nie chcę jej sobie zostawiać, ponieważ wady są niestety w widocznych miejscach i nie wiem jak je naprawić, bo zszyć raczej się tego nie da w taki sposób, żeby nie było to widoczne.."
Wizażanka miała się odezwać po otrzymaniu mojej paczki. Gdy ją dostała (musiałam się upominać) odpisała tak:"nie mam pieniędzy na odmiany, poza tym mam dokladne zdjecia sukienki i nie jest porwana, albo próbowałaś ją na silę wcisnąć albo nie wiem w jaki sposób w transporcie sie porwała. Poza tym wysyłałam Ci raz założoną niezniszczoną sukienkę o którą bardzo dużo osób pytało, nie chce mieć teraz jakiejś porwanej, bo to nie ja zawiniłam. Nie wiem co w takiej sytuacji, nie jestem oszustką a jeśli chcesz sie odwołać do moich przekupek to fakt mam tez negatywne ale nie z mojej winy, miałam konto z koleżanka i juz nic nie poradziłam. co uwazasz?"

Dziewczyny, nie próbowałam ubierać tej sukienki, bo byłam chora i w domu chodziłam w grubym swetrze, więc chyba bym zamarzła rozbierając się do takiej sukienki. Napisłam o tym fakcie, że nawet nie zakładałam tej sukienki i Wiżazanka odpisała tak "to jest nie fair. musze sie zastanowic nad ta sytuacja. pokryjesz obie wysylki, tak?

Przecież to nie moja wina, że dostałam sukienkę z wadą! Nawet jej nie mierzyłam, wszystko sfotografowałam i od razu schowałam do koperty. Nawet mierząc sukienkę, nie mogły by się porwać falbanki w takim miejscu, raczej zamek by się zepsuł Dzisiaj Wizażanka straszy mnie negatywem i nie chce odesłać moich rzeczy Proszę doradźcie, pierwszy raz mam taką sytuację, bardzo chcę odzyskać swoje rzeczy i nie chcę negatywa tylko za to, że dostałam rzecz z takimi wadami

dodaję zdjęcia

Porwana falbanki są w bardzo widocznych miejscach. TO tylko część zdjęć, bo resztę mam na drugim laptopie

edit: Przepraszam, że chaotycznie, ale jestem bardzo zdenerwowana

nie dziwię się, że jesteś zdenerwowana
sukienka nie jest w stanie idealnym, a takie wady ( podarte falbanki) nie mogły powstać nawet jakbyś rzekomo ją przymierzała i próbowała "na siłę wcinąć"
wizażanka powinna się odmienić bo rzecz jest niezgodna z opisem

[Mroczna_Sadystka]

Napisane przez dwudziestolatka

Dziewczyny proszę o pomoc, bo nie wiem już co robić

Nie sądziłam, że do tego dojdzie, ale Wizażanka kompletnie nie chce się ze mną dogadać i straszny negatywem.

Otóż...

Umówiłam się z Wizażanką ImpudentDolly
na wymianę - Jej podobno w stanie idealnym jak nowa sukienka+bokserka+książka za moje botki w stanie bdb (cenne dla mnie) + spodnie w stanie idealnym. Błędem wielkim było, że zgodziłam się na wysyłkę równoczesną. Początkowo Wizażanka chciała moje botki+nowy komplet bielizny, ale nie byłoby to dla mnie zupełnie opłacalne, więc zostało na botkach i spodniach. Przyznam, że przy wysyłce się pomyliłam i zamiast spodni oddałam właśnie ów nowy komplet bielizny, który wcześniej chciała Wizażanka. Napisałam o tym do tej Wizażanki, ale stwierdziła, że kupiła podobny, ale to nic i najwyżej będzie mieć drugi.
Gdy dostałam paczkę i przyjrzałam się sukience, wierzcie, w stanie idealnym nie była Miała całą masę porozrywanych falbanek A sukienka miała być w stanie idealnym i warta 100zł...Nie chciałam zostawiać sobie sukienki z takimi dużymi wadami i oddawać za nie swoich na prawdę wartościowych rzeczy..Od razu napisałam do owej Wizażanki, ale stwierdziła, że "nie miala porozrywanych falbanek, przed wlozeniem do paczki jeszcze sprawdzalam i czyscilam. byla raz zalozona i prana recznie, wiec jak to mozliwe".
Cytuję swoją odpowiedź " Nie wiem, w drodze w kopercie raczej sama się nie uszkodziła ja jej nie ubierałam, tym bardziej nie szarpałam, nie cięłam itp. Wyjęłam z koperty i rozwinęłam, żeby pooglądać i falbanki od razu zwróciły moją uwagę...Podarte falbanki są w kilku miejscach niestety, zarówno z przodu jak i z tyłu...Oczywiście nie chcę jej sobie zostawiać, ponieważ wady są niestety w widocznych miejscach i nie wiem jak je naprawić, bo zszyć raczej się tego nie da w taki sposób, żeby nie było to widoczne.."
Wizażanka miała się odezwać po otrzymaniu mojej paczki. Gdy ją dostała (musiałam się upominać) odpisała tak:"nie mam pieniędzy na odmiany, poza tym mam dokladne zdjecia sukienki i nie jest porwana, albo próbowałaś ją na silę wcisnąć albo nie wiem w jaki sposób w transporcie sie porwała. Poza tym wysyłałam Ci raz założoną niezniszczoną sukienkę o którą bardzo dużo osób pytało, nie chce mieć teraz jakiejś porwanej, bo to nie ja zawiniłam. Nie wiem co w takiej sytuacji, nie jestem oszustką a jeśli chcesz sie odwołać do moich przekupek to fakt mam tez negatywne ale nie z mojej winy, miałam konto z koleżanka i juz nic nie poradziłam. co uwazasz?"

Dziewczyny, nie próbowałam ubierać tej sukienki, bo byłam chora i w domu chodziłam w grubym swetrze, więc chyba bym zamarzła rozbierając się do takiej sukienki. Napisłam o tym fakcie, że nawet nie zakładałam tej sukienki i Wiżazanka odpisała tak "to jest nie fair. musze sie zastanowic nad ta sytuacja. pokryjesz obie wysylki, tak?

Przecież to nie moja wina, że dostałam sukienkę z wadą! Nawet jej nie mierzyłam, wszystko sfotografowałam i od razu schowałam do koperty. Nawet mierząc sukienkę, nie mogły by się porwać falbanki w takim miejscu, raczej zamek by się zepsuł Dzisiaj Wizażanka straszy mnie negatywem i nie chce odesłać moich rzeczy Proszę doradźcie, pierwszy raz mam taką sytuację, bardzo chcę odzyskać swoje rzeczy i nie chcę negatywa tylko za to, że dostałam rzecz z takimi wadami

dodaję zdjęcia

Porwana falbanki są w bardzo widocznych miejscach. TO tylko część zdjęć, bo resztę mam na drugim laptopie

edit: Przepraszam, że chaotycznie, ale jestem bardzo zdenerwowana

to jest moze sukienko-tunika z frmy fishbone? po falbankach widze, ze mam identyczna i musze stwierdzic, ze rowniez porobily mi sie takie porozrywane koronki po kilku nalozeniach i praniach, jakas badziewna seria. hm... cos moge napisac, da sie to skorygowac u kracowcej, ja zaplacilam za korekte 10 zl, i sukienka jest jak nowa, ale przeciez nie o to chodzi, abys jeszcze wywalala kase na naprawe sukienki, ktora miala byc w stanie idealnym. Dla mnie w tej calej sytuacji widocznie zawinila impudent Dolly i powinna sie odmienic, ale na Boga, nie na Twoj koszt! ona jest jakas niepowazna...

[dwudziestolatka]

Napisane przez malutka100

nie dziwię się, że jesteś zdenerwowana
sukienka nie jest w stanie idealnym, a takie wady ( podarte falbanki) nie mogły powstać nawet jakbyś rzekomo ją przymierzała i próbowała "na siłę wcinąć"
wizażanka powinna się odmienić bo rzecz jest niezgodna z opisem

dzięki
Wizażanka twierdzi, że to ja ją zniszczyłam "wciskają" na siebie...Nie chce się odmienić i odesłać moich rzeczy (jak widać chciała, żebym to ja zapłaciła za obie wysyłki..) i straszy negatywem...

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez Mroczna_Sadystka

to jest moze sukienko-tunika z frmy fishbone? po falbankach widze, ze mam identyczna i musze stwierdzic, ze rowniez porobily mi sie takie porozrywane koronki po kilku nalozeniach i praniach, jakas badziewna seria. hm... cos moge napisac, da sie to skorygowac u kracowcej, ja zaplacilam za korekte 10 zl, i sukienka jest jak nowa, ale przeciez nie o to chodzi, abys jeszcze wywalala kase na naprawe sukienki, ktora miala byc w stanie idealnym. Dla mnie w tej calej sytuacji widocznie zawinila impudent Dolly i powinna sie odmienic, ale na Boga, nie na Twoj koszt! ona jest jakas niepowazna...

Tak, to ta sukienka z fishbone Wizażanka twierdzi, że raz ubrała sukienkę i była w stanie idealnym kiedy ją do mnie wysłała i, że to ja ją zniszczyłam po wyjęciu z koperty... W niektórych miejscach widać, że niedługo szwy również puszczą..Dokładnie, zależało mi na sukience, ale na takiej w stanie idealnym, za taką się wymieniałam i oddałam cenne dla mnie rzeczy (nową i w stanie bdb).

[adele_]

jak tylko zobaczyłam jej nick wiedziałam, że chodzi o jakiś problem... maskra, współczuję, ja miałam z nią same problemy. dostała ode mnie wielką paczkę z ubraniami dla podobno biednej koleżanki, a na koniec dwa czy trzy miesiące czekałam na przesyłkę od niej, żeby usłyszeć, że wysłałam jej szmaty, a połowa wylądowała w jej wątku. nigdy, przenigdy już się z nią nie wymienę, chociażby miała złotego słonia w wątku czy coś, czego meeeeeega poszukuję. szkoda nerwów.

dodam też, że mi naściemniała, że przesyłka zaginęła czy coś, już nie pamiętam, było dużo kłamstw, na koniec zwrócił mi kasę za przesyłkę - 17 zł, ale nerwów mi nic ne zwróci. i zyczajnie mi przykro było, bo ja serio strarałam się z wyborem rzeczy, dla kogoś, kto ich potrzebował, nie wrzuciłam do kartonu szmat, tylko markowe i zadbane ubrania, a tu coś takiego... powstrzymałam się od komentarza, ale chyba nie odpuszczę, przemyslałam to.

jeszcze raz co do Twojej z nią sytuacji: ona jest po prostu bezczelna. czy jej się wydaje, że ktoś wyjął na poczcie sukienkę i ja dla żartu porwał? nie zdziwiłabym się, jakby tak się wytłumaczyła. niech odeśle Ci rzeczy, na własny koszt oczywiście. jeśli odmówi i będzie straszyła negatywem - wystaw go także. Jak do tego dojdze ten ode mnie to będzie miała zablokowane konto

[martii90]

dziewczyny, a ja z takim troszkę innym pytaniem. domyślam się, że większość z Was ubrania też wymienia/sprzedaje na innych serwisach dlatego proszę o radę. co byście zrobiły gdyby zaraz po sprzedaży na allegro ktoś napisał do Was, że prosi o anulowanie? że nie chciał kupić danej rzeczy i widocznie nie potrafi posługiwać się allegro... przymknąć oko jako, że to nowy użytkownik czy jednak wystawić negatywa? przecież po kliknięciu "kup teraz" trzeba jeszcze potwierdzić chęć zakupu, nie da rady kupić czegoś zupełnie przypadkiem nie wiem co powinnam w tej sytuacji zrobić. jakieś sugestie?

[dwudziestolatka]

Napisane przez adele_

jak tylko zobaczyłam jej nick wiedziałam, że chodzi o jakiś problem... maskra, współczuję, ja miałam z nią same problemy. dostała ode mnie wielką paczkę z ubraniami dla podobno biednej koleżanki, a na koniec dwa czy trzy miesiące czekałam na przesyłkę od niej, żeby usłyszeć, że wysłałam jej szmaty, a połowa wylądowała w jej wątku. nigdy, przenigdy już się z nią nie wymienę, chociażby miała złotego słonia w wątku czy coś, czego meeeeeega poszukuję. szkoda nerwów.

dodam też, że mi naściemniała, że przesyłka zaginęła czy coś, już nie pamiętam, było dużo kłamstw, na koniec zwrócił mi kasę za przesyłkę - 17 zł, ale nerwów mi nic ne zwróci. i zyczajnie mi przykro było, bo ja serio strarałam się z wyborem rzeczy, dla kogoś, kto ich potrzebował, nie wrzuciłam do kartonu szmat, tylko markowe i zadbane ubrania, a tu coś takiego... powstrzymałam się od komentarza, ale chyba nie odpuszczę, przemyslałam to.

jeszcze raz co do Twojej z nią sytuacji: ona jest po prostu bezczelna. czy jej się wydaje, że ktoś wyjął na poczcie sukienkę i ja dla żartu porwał? nie zdziwiłabym się, jakby tak się wytłumaczyła. niech odeśle Ci rzeczy, na własny koszt oczywiście. jeśli odmówi i będzie straszyła negatywem - wystaw go także. Jak do tego dojdze ten ode mnie to będzie miała zablokowane konto

Dzięki Ja miałam dłuższą przerwę w wymiankach i o Twojej sprawie nic nie wiedziałam, żałuję teraz, że się z nią wymieniłam
Jeśli od CIebie dostanie negatywa i ode mnie to będzie mieć 3, a chyba z 3 nie może się wymieniać...

Nie wiem, twierdzi, że to ja ją zniszczyłam (ale nie wiem jak)

[aneczka2238]

Napisane przez martii90

dziewczyny, a ja z takim troszkę innym pytaniem. domyślam się, że większość z Was ubrania też wymienia/sprzedaje na innych serwisach dlatego proszę o radę. co byście zrobiły gdyby zaraz po sprzedaży na allegro ktoś napisał do Was, że prosi o anulowanie? że nie chciał kupić danej rzeczy i widocznie nie potrafi posługiwać się allegro... przymknąć oko jako, że to nowy użytkownik czy jednak wystawić negatywa? przecież po kliknięciu "kup teraz" trzeba jeszcze potwierdzić chęć zakupu, nie da rady kupić czegoś zupełnie przypadkiem nie wiem co powinnam w tej sytuacji zrobić. jakieś sugestie?

Jeżeli sprzedałaś (teoretycznie) tą rzecz to musisz zapłacić allegro opłatę za to. Poproś aby ta osoba zwróciła Ci koszty aukcji. Jeżeli to zrobi to nie wystawiaj negatywa, jeżeli nie to ja bym wystawiła

[martii90]

Napisane przez aneczka2238

Jeżeli sprzedałaś (teoretycznie) tą rzecz to musisz zapłacić allegro opłatę za to. Poproś aby ta osoba zwróciła Ci koszty aukcji. Jeżeli to zrobi to nie wystawiaj negatywa, jeżeli nie to ja bym wystawiła

dobra myśl. na pewno miałam wystąpić do allegro o zwrot prowizji (ale z tym trzeba poczekać) i właśnie nie miałam pewności, czy wlicza się w to też koszt wystawienia przedmiotu, czy sama prowizja od sprzedaży?

[siarka40]

Napisane przez martii90

dziewczyny, a ja z takim troszkę innym pytaniem. domyślam się, że większość z Was ubrania też wymienia/sprzedaje na innych serwisach dlatego proszę o radę. co byście zrobiły gdyby zaraz po sprzedaży na allegro ktoś napisał do Was, że prosi o anulowanie? że nie chciał kupić danej rzeczy i widocznie nie potrafi posługiwać się allegro... przymknąć oko jako, że to nowy użytkownik czy jednak wystawić negatywa? przecież po kliknięciu "kup teraz" trzeba jeszcze potwierdzić chęć zakupu, nie da rady kupić czegoś zupełnie przypadkiem nie wiem co powinnam w tej sytuacji zrobić. jakieś sugestie?

masz pelne prawo wystawic negatywa i zwrocic sie do Allegro o zwrot prowizji. ale jesli sie "ulitujesz" nad swiezynka, to ona powinna Ci zwrocic prowizje.