|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#631 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
|
|
|
|
|
#632 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Lasub niestety ,ale moja pierwsza myśl po przeczytaniu ,że nic nie wskurasz
ze zostaniesz zle odebrana przez większosc,skoro przyszli tam dla papierka,bedziesz dla ich teorii zagrozeniem,że będa musieli zacząc cos robic a nie tylko płacic mam nadzieję,że się mylę i jednak uda Ci się coś zadziałąc....jesli sa tam wogóle jakiekolwiek osoby ktore czegoś oczekuja a nie tylko papierka...pozatym takie pieniadze ,a i tak kazdy tylko uwaza ,że konczy sie to bo się zapłaciło i nic sie nie umie...miałam okazje pracowac przy prywatnej uczelni(pisałam Ci kiedyś o tym miejscu w sprawie drukowania) w punkcie ksero...jakie tam przychodziły modelki to w głowie sie nie mieści i jakimi rzucały tekstami to na poziomie ''gimnazjum'' rozważ sobie wszystko w głowie i życze powodzenia...
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
#633 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Lasubmersion - uważam, że prezentujesz dorosłe i właściwe podejscie do studiów. Płacisz i wymagasz. (zaliczyłam podyplomówkę z podejściem wykładowców - mówionym wprost - "państwo tu przyszli po papier przecież" albo "skończymy pół godz wcześniej", albo w połowie wykładu "państwo to z jakiego są kierunku?" nic z tym nie zrobilismy, choć nas strasznie wkurzało (tu nie było wyjątków) bo to miało nam być potrzebne w pracy,Może dlatego, że prawie same "zarobione" babki dzieciate, dojeżdżające z daleka - każdy ponarzekał i machnął ręką licząc na korzyści doraźne - więcej czasu, lekkie studia. Efekt - douczałam się sama.
)Jest ktokolwiek w grupie, kto mysli podobnie? Może trzeba zacząć "rozróbę" od ksero? Tutaj sprzymierzeńców znajdziesz. Spróbuj się przenieść na zaawansowaną grupę. emilko - ależ mądre rzeczy piszesz! o tej potrzebie doskonałości, nerwach i napięciu. Też myślę, że dobrze robi nie bezmyślna afirmacja, klepanie regułek przy lustrze, tylko świadoma zmiana monologu z jakąś refleksją i "przywołaniem przykładu" ![]() Dilayla - przygody w galerii i u lekarza - to jest wersja delux gdy człowiek ma dziecko to musi zapamiętać, że wszelkie prawa Murphego i przekory stają się reguła. Szarlotkę "staremu" podawaj na obiad, niech wpieprza za karę ![]() serenko, Tygrysku - robicie apetyt na czerwień na ustach HIP HIP HURRRA dla żywieczdrój! Wielkie gratulacje dziewczyno! To nie fuks (no, może kilka % ) To TWÓJ sukces, dokonałaś tego dzięki swojej ciężkiej pracy, samozaparciu i przezwycięzaniu złych nastojów i wszelkich trudności. .pamiętaj o nagrodzie, i złapaniu choć ociupinki oddechu. /milo czytać takie wieści w wątku |
|
|
|
#634 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Lasub - też myślę, że słusznie się irytujesz, a jednocześnie podzielam zdanie Di...jeśli zrobisz rozrubę pod tytułem: uczmy się więcej ludzie! To wszystkie leniwce Cię znienawidzą z miejsca
Mimo, że masz absolutną rację! Ja bym się też wnerwiała jakbym płaciła za studia niemałe pieniądze i kompletnie nic bym z nich nie wyniosła poza papierkiem...takie coś to sobie można dziennie dokonać, na jakimś luzackim kierunku, kiedy jest Ci potrzebny status studenta i papierek - nothing else.Aper fajnie radzi...zacząć od ksera i znaleźć sojuszników. Na pewno nie tylko Ty masz takie podejście i znajdzie się przynajmniej jedna osoba, która Cię wesprze. Trzeba ją znaleźć, a może przekonacie resztę, Ciężko jest walczyć samemu... Z tym hiszpańskim...wiem jak to jest z tymi grupami, bo teraz poszłam na niemiecki, babeczka chce z nami robić konkretny poziom, ja nie ogarniam, ale się staram, jakieś 4 osoby poza mną równie mocno nie ogarniają, kilka osób ogarnia w miarę na poziomie, a jedna dziewczyna wyszła w trakcie pierwszych zajęć, bo tak dobrze mówiła, że babeczka stwierdziła, że będzie się tu męczyć i nic nie zyska z zajęć ![]() Jeśli jest wybór innej grupy zaawansowania to się przepisz...gorzej jeśli nie (u nas jest jedna grupa niemieckiego).
__________________
|
|
|
|
#635 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 926
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Lasub zgadzam się z Di, na studiach zaocznych większość płaci tylko za papier. Trzymam kciuki za znalezienie sojusznika.
U mnie porażka, piątek i sobota wielka porażka. Przez żabę, którą nie wiem jak przeskoczyć nie zrobiłam nic sensownego. Mam nadzieje że w tym tygodniu koleżance uda się wytłumaczyć mi to zagadnienie i pójdę do przodu w końcu. Wiem jedno, plany na wątku w moim przypadku nie zdają egzaminu. Rzadko zaglądam, nie piszę jakiś pośrednich, wypadających zadań. W kalendarzu mam wszystko i wprowadzam w życie zapisywanie każdej myśli i planu i powiem Wam że w moim przypadku sie sprawdza. Mam pogląd na cały tydzień i jakoś idzie do przodu, oprócz ostatnich dwóch dni;/ Mam nadzieję, ze uda mi się te dni nadrobić. Miłej niedzieli
|
|
|
|
#636 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 19 715
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
to do:
- nagranie na fonetykę + - writing na PNJA - opis na pisanie i analizę - przeczytać The Pearl - nauka francuskiego - nadrobić notatki z literatury - depilacja + - brwi
__________________
"Jak pokonasz samego siebie, to już ci nikt nie stanie na drodze." Edytowane przez goszzi Czas edycji: 2012-10-14 o 17:43 |
|
|
|
#637 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Zdaje sie, ze ja sobie wlasnie przez emocje czesto wbijam samoboja. Oto spirala wydarzen, ktora sama nakrecam: Jestem niewinna, ale obawiam sie bycia pociagnieta do odpowiedzialnosci --> --> denerwuje sie --> zaczynam sie usprawiedliwiac --> inni odbieraja to ze "tlumaczy sie winny" --> zachodzi zjawisko samowypelniajacej sie przepowiedni czyli: --> otoczenie uwaza, ze musi byc cos na rzeczy, skoro sie tak denerwuje i tlumacze. Wiec... nie bede tego robic. A przynajmniej sie postaram, bo ciezko emocje trzymac w ryzach, tym bardziej, ze czuje te emocje juz od lat i wydeptaly one w moim mozgu szeroka sciezke... . Dzieki za uswiadomienie!
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
|
|
|
#638 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Dziękuję dziewczyny Cieszę się, że dołączyłam do Was, bo widzę powoli jak się zmieniam i chce w siebie inwestować i sprzątać i robić milion innych rzeczy pomimo zmęczenia, dziękuję Kocurko - fajne rady, chcemy więcej! Zaznaczyłąm Wasze posty i mi je gdzieś wcięło ![]() Wypiszę co pamiętam: - odnośnie czerownych ust - ja jestem niby zimą, mam kasztanowe włosy i bardzo jasną cerę z różową poświatą, a nie umiem sobie dobrać koloru Cytat:
Cytat:
![]() Jeden temat który wylosowałam przeczytałam rano przed egzaminem, bo w nocy padłam spać. Tak się cieszę, to był najtrudniejszy egzamin w całej mojej karierze studenckiej. Jak się cieszyłam z tej oceny jak ją dostałam to Pan Profesor powiedział mi, że "to tylko Pani zasługa, że otrzymała Pani taką ocenę". Chodziłam dumna jak paw, bo zazwyczaj uważałam się za jedną z gorszych osób na studiach, która wszystko zalicza na ledwo 3. Prokrastynowałam niemiłosiernie aż do dzisiaj. Nawet w jedzeniu sobie pofolgowałam... Zamierzam jak tylko dostanę stypendium lub jakiś inny zastrzyk gotówki kupić sobie perfumy Thierry Mugler - Alien w nagrodę, że zaliczyłam tak ciężką sesję bez warunku i na czysto, żebym przy kolejnych miała motywację ![]() Ale udało mi się wczoraj zanieść do reklamacji modem, więc coś zrobiłam ![]() Też mam problemy ze snem, ciągle się stresuje tymi studiami i nie mogę spać. Odkąd zaliczyłam egzamin jest trochę lepiej, ale jak zacznę kończyć licencjat to pewnie znów będzie problem :/ Na dziś zaplanowałam: - zmywanie naczyń - odkurzanie - pranie - nadrobić chociaż trochę zaległości na studiach ( o ile ktoś się ze mną podzieli co było robione przez cały tydzień) - paznokcie - ćwiczenia (jeśli starczy mi sił) |
|||
|
|
|
#639 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
Listy, jak już wspominałam, mam na ścianie i zdejmuję i wyrzucam kolejne karteczki. Na razie taki system mi się bardzo podoba.A dzisiaj chemia, potem idę się zobaczyć z rodziną, a potem... hm, prawdopodobnie fizyka Miłego dnia! |
||
|
|
|
#640 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dzięki dziewczyny za wasze opinie.
Decyzja już podjęta-przenoszę się na inną uczelnię. Dzisiaj podliczyłam wszystkie wykłady i ćwiczenia, które nie odbyły się w czasu 2 zjazdów-wyszło mi 32%...Trochę za dużo... Niestety nie mogę samodzielnie załatwiać spraw związanych z uczelnią, więc jutro Tż się wybiera zamiast mnie do dziekanatu.Mam nadzieję, że jednak do końca tego tygodnia uda mi się wywalczyć do przeniesienie. Dodatkowo mam zamiar wystąpić o obniżenie czesnego za października bo na 99% zajęcia, które się nie odbyły nie zostaną odrobione, więc nie zamierzam płacić za coś z czego nie mogłam skorzystać. Co do ksera,odrabiania zajęć i lektoratu to odcięłam się od tego. Uważam, że moja przygoda z tą uczelnią przeszła do historii... Mam wolne popołudnie, więc: 1.troszkę hiszpańskiego(tak z 1,5 godzinki) 2.troszkę francuskiego(do wieczora mam zamiar słuchać Radio France i zrobić kilka rozdziałów z gramatyki) 3.troszkę z niemieckiego(przypomnieni e sobie kolorów, ubrań i takich tam) 4.popracować z podręcznikiem Tż z angielskiego, żeby pomóc mu ogarnąć lektorat 5.przejrzeć materiały na korepetycje w tym tygodniu i ewentualnie je uzupełnić 6.zetrzeć kurze Myslę, że zacznę od francuskiego.Potem na chwilę przeskoczę do niemieckiego.Na koniec zostawię sobie hiszpański.Potem ''praca fizyczna'' w postaci ścierania kurzu.Przygotowanie korepetycji.Potem chwila na pielęgnację stóp i dzień mam zamiar zakończyć podręcznikiem Tż.Oby udało się pójść spać przez 23 .Jak Wam mija niedziela? |
|
|
|
#641 | |||||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Bry
Cytat:
Progresu w wybudzaniu i sił do realizacji celów Cytat:
![]() Pierwsze, sznurowane Cytat:
Cytat:
Tego się trzymaj - a najlepiej napisz w takim miejscu, żebyś mogła zawsze zerknąć i nabrać mocy do dalszego działania Heh - też zdarza mi się nagradzać flaszkami ![]() Cod o snu - zauważyłam, że z czasem jest u mnie coraz gorzej. Kiedyś miałam więcej dystansu - a może była to ignorancja . Nie przejmowałam się tak wszystkim. Im jestem starsza, tym bardziej nie potrafię mieć wyje.ane na wiele rzeczy ![]() Cytat:
Trzymam kciuki Niedziela pod znakiem pielęgnacji, odpoczynku etc. Świetny pomysł z tymi tematycznymi tygodniami Zatem od jutra wprowadzam 7 dni pod ogólnym hasłem "Tydzień dla Ducha, Ciała i Umysłu" ![]() Co w rozbiciu na poszczególne elementy wyglądać będzie następująco : 1) tydzień dla Ducha : a) różaniec [jedna część], b) Biblia [10 min] 2) tydzień dla Ciała : a) tydzień dla oczu - okulary zamiast soczewek i okłady ze świetlika przed snem, b) tydzień dla cery - retinol 2x dziennie, maseczka, masaż twarzy i szyi, c) tydzień dla ciała - termowyszczuplanie Ziai 2x dziennie, d) tydzień dla serca - godzinny spacer, 10 min hh, e) tydzień dla organizmu - suplementacja, zioła + rezygnacja ze słodyczy, f) tydzień dla młodości - sen w godz 2-10, g) tydzień dla głosu - pół godzinne rozśpiewanie, h) tydzień kobiecego wyglądu - sukienki, kolorowe makijaże, wariacje włosowe na temat warkoczy i warkoczyków i) tydzień dla włosów i paznokci - olejek, maski, Evelina 8w1 3) tydzień dla Umysłu : a) poezja ukraińska - czytać min. 3 utwory, przypomnieć te, które umiem i nauczyć się min. 2 nowych na pamięć, b) sudoku - kwadrans, c) wykreślanki -kwadrans Cieszę się na samą myśl wykonania
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2012-10-14 o 20:38 |
|||||
|
|
|
#642 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
hej
mam pytanko co sadzicie na temat fiszek do nauki slownictwa?Moze moglybyscie mi jakies polecic?
__________________
staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci ![]() systematycznie pracuje nad angielskim ![]() najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50 |
|
|
|
#643 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
super !!aa no i jesli uwazasz ,że to najlepsza decyzja zmienic uczelnie to mam nadzieje ze sie uda i trzymam kciuki
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
|
#644 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
nie znam fiszek
ale za to polecam słownik konwersacyjny do jezyka angielskiego swietna rzecz!
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg
|
|
|
|
#645 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Ej no, weszłam sobie poczytać szykując się na dłuższą lekturę oraz ożywione dyskusje, a tu co?
![]() Gdzie się podziewacie![]() Cytat:
![]() Raport tygodniowy: - odebrać drukarkę (jeszcze niezrobiona) )napisać 2 notki ( No, szału nie ma Dobra, czas na nową listę:-6 stron (nadzieja matką głupich) -zapisać się na jazdę konną -oddać negatyw do zeskanowania -odebrać tą drukarkę lub kupić nową -zapisać się na USG -Pałac Lodowy i zacząć L.M. -wrócić do pisania pamiętnika (min. 2 razy, chociaż 10min pisania) -posegregować wycinki -pospisywać receptury mazidłowe itp. w jednym miejscu -podpisać umowę w nowej szkole -przelewy za: 1)dostęp do forum 2)telefon 3) mazidłą1 4)mazidła2 5)ubezpieczenie -zrobić 2 analizy obiecane 100 lat temu -kupić puenty -poszukać butów na zimę -zrobić skrypt do Smerfów ![]() -iść do biblioteki
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
Edytowane przez tigrinha Czas edycji: 2012-10-15 o 00:13 |
|
|
|
|
#646 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć!
Fajnie się Was czyta Brawo Lasubmersion - działanie, a nie gadanie - jestem pod wrażeniem! A ja doznałam wczoraj wieczór bolesnego oświecenia (znów ) w sprawie, która nie do konca dobrze wygląda w moim życiu. Coś tu jest na rzeczy - na terapię nie chodzę, ale od kilku miesięcy co jakiś czas "wychodzą" różne "robale", które musze oswoić, lub miga mi przed oczami przepaść spod paneli (jak pisałam w kontekście "Dramatu"). Czuję teraz duzy dyskomfort, pocieszam się, że to konieczne, że uda się ten konkretny temat przepracować w końcu i naprawić to. Myślę, że dorastam i jest to konieczny element procesu.Zostawiam temat pod dyskusję: asertywność kobiety względem mężczyzn. Np. w sytuacjach w pracy, gdy to mężczyzna kreuje się z miejsca na mądrzejszego itp, i w sytuacjach w których dochodzi aspekt ogolnie nazwijmy "seksualny"pt. mężczyzna przekracza granicę - np. podchmielony na imprezie. Ja reaguję albo zdecydowanie - wyciągając ogromne "działo" co powoduje w przypadku pijanych reakcję agresywną; lub działam "ukradkiem" (odsuwam się itp) bo boję się tej konfrontacji. obie reakcje nie zadowalają. Edytowane przez Aper Czas edycji: 2012-10-15 o 06:32 |
|
|
|
#647 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
U mnie sie tradycyjne fiszki (na karteczkach) zupelnie nie sprawdzily. Raz, ze duzo czasu spedzalam na ich robieniu a dwa, ze w koncu i tak ladowaly w koszu, bo "zapominalam" ich uzywac.
Za to spodobala mi sie praca z programikiem Anki: http://www.tylkoprogramy.pl/anki.php Wprowadza sie do niego swoje slowka a potem nastepuja faza nauki. Nalezy samemu okreslic, czy sie znalo odpowiedz czy nie, jesli nie, program powtarza faze nauki. Ja mam go na pulpicie i jak sie nudze, to sobie klikam. Aha, mozna tez tworzyc rozne listy np. czasowniki, zwiazki frazeologiczne itp. Polecam! Aha, programik jest oczywiscie darmowy.
__________________
Be the change you want to see in the world! Edytowane przez Konwalia11 Czas edycji: 2012-10-15 o 08:37 |
|
|
|
#648 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Tygrysku trzymam kciuki za realizacje planu!
Aper - oj ciezki temat... Zwykle wychodze z zalozenia, ze facet pijany, ktory stara sie wymusic stosunek, czy jest agresywny/niekulturalny, zwyczajnie nie ma klasy. Ale o ile latwiej tak powiedziec o kims obcym, tak ciezko o swoim wybranku, a wiadomo, ze czlowiek jest tylko czlowiekiem i bledy popelnia, zwlaszcza po wodce. O asertywnosc faktycznie wtedy ciezko, chyba najlepiej uciec, odizolowac sie od delikwenta i asertywnie wyrazic swoje zdanie na trzezwo. Rozmowa po alkoholu to niezbyt dobry pomysl... Kobiety - wczoraj przygarnelam kolejnego kota. Wracajac od rodzicow zatrzymalismy sie z narzeczonym w knajpce przy drodze i lazil tam taaaaaaki piekny bialo-czarny kotek, kelnerka powiedziala nam ze niczyj wiec co? zabralismy no i masakra - nasza 2 letnia Kota nie chce malucha poki co zaakceptowac, buczy na niego i syczy, a malenstwo jest kompletnie wystraszone. Wykapalam rano kociaka, nakarmilam, wytulilam, generalnie od 4 rano nie spie:/ zaraz jade do weta zeby stwierdzic, czy to wogole on czy ona, odrobaczyc, odpchlic, zbadac itd. No i powtorka z rozrywki, czyli znowu uczenie korzystania z kuwety, niedrapania, nieproszenia o jedzenia (tu jest ciezko). Malenstwo je na umor, nie moge uwierzyc gdzie to miesci, albo przeglodzone, albo chce sie nachapac ile wlezie, bo boi sie, ze jutro nie bedzie nic w misce i je na zapas. Mam nadzieje, ze w ciagu kilku dni nasza kociaka zaakceptuje, jesli nie bedzie trzeba szukac mu nowego domu poki co musze malucha ogarnac i zadbac o niego. No nic, uciekam do weterynarza, trzymajcie kciuki!
|
|
|
|
#649 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
A w innych sytuacjach - czy inaczej traktujesz wywyższających się facetów a inaczej kobiety? W sensie, czy trudniej jest Ci być asertywną wobec kreującego się na mądrzejszego faceta? ---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ---------- Cytat:
Nowy Kotek
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
||
|
|
|
#650 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć poniedziałkowo!
Lasub, gratuluję stanowczości i przekuwania wkurzenia w działanie! Powodzenia w przeniesieniu! Konwalio, dobrej rozmowy Aper, przepis na stałe wchodzi do mojego arsenału kulinarnych narzędzi - prosty, szybki, pyszny i chyba niezawodny Co do asertywności: w normalnych sytuacjach próbuję ocenić, na ile wystarczy mi świadomość, że wiem lepiej, lub wiem swoje - i czy warto tracić energię na interwencje słowne, argumentacje, dyskusje itp. Jeśli ktoś ma taką manierę "wywyższania" to olewam, dystansuję się i nic mnie to nie obchodzi. Robię swoje bez udowadniania, kto ma rację. Gdy trzeba się zaangażować - dyskutuję, ale ogólnie wychodzę z założenia, że nie muszę nikogo przekonywać, ani nic udowadniać. W kwestii imprezowo-alkoholowych interakcji - ogólne moje założenie jest takie, że nie wdaję się w dyskusje z facetami po alkoholu. Na zmniejszani dystansu reaguję stanowczo i nie interesuje mnie reakcja na to. Na szczęście nie mam problemu z mężem w tym obszarze - po alkoholu jest słodki i kochany. Cytat:
![]() Cytat:
![]() Powodzenia w realizacji Co do fiszek - ja to polecam, szczególnie własnoręcznie robione. Uczyłam się tak swojego czasu zarówno łaciny, jak i angielskiego... Teraz korzystam z fiszek kupnych - szybko przyswajam słówka, ale bez odpowiednich tekstów, w których bym ich znajomość dodatkowo sprawdzała/wykorzystywała, niestety zapominam szybko. |
||
|
|
|
#651 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
Kotki są cudowne i wspaniałe i nie raz miałam kota, ale obecnie nie mam warunków bo bym z chęcią przygarnęła od Ciebie.Wczoraj z moich planów wyszły nici, słabo się czułam aż do wieczora, zdołałam tylko odkurzyć, TŻ pozmywał, zrobiliśmy zakupy żywnościowe i obejrzeliśmy film, a po nim wypiliśmy sobie po piwie i paliliśmy shishę Bo stwierdziliśmy że to jeden z ostatnich wolnych wieczorów bez pracy i nauki i trzeba wykorzystać ![]() Dziś TŻ pojechał do siebie do domu do lekarza z tą nogą, a ja zabieram się za to co miałam zrobić
|
||
|
|
|
#652 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Bałam się ujawnić myśl, a skoro już jest ujawniona, to się pod nią podpisuję. ( Kiedyś robiłam fiszki, gdy uczyłam się do ważnego egzaminu. Projekt objął wycieczkę do papierniczego, kupowanie, a potem mierzenie i cięcie ogromnych, kolorowych kartonów. Fiszki pocięłam, ale na naukę nie starczyło czasu... Wykorzystałam fiszki przy kolejnym egzaminie i korzystam z nich teraz, gdy zapisuję uczniom wzory na korepetycjach... W każdym razie wtedy stały się dla mnie pułapką prokrastynacji. )---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ---------- Bardzo mi się podoba! Działanie a nie gadanie! Dokładnie! Brawo Lasub! Cytat:
Kiedyś mroziłam wzrokiem zanim komukolwiek zaiskrzyła w głowie myśl o jakimkolwiek aspekcie seksualnym względem mojej osoby ![]() Nie miałam nawet szans na poznanie kandydata na własnego partnera. A konfrontacji - najzwyczajniej się boję. Nie da się przewidzieć jak się taka konfrontacja potoczy. ---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ---------- Cytat:
Ściągnęłam. Brzmi zachęcająco. ---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ---------- Dziś - wstałam o 7:30, wyszykowałam młodą do przedszkola, ułożyłam się jeszcze pod kołdrę i ...otworzyłam oko o 12... Nie mam korków, dom do ogarnięcia, zero entuzjazmu - no jakby wróciła stara bajka normalnie. Idę na kawę - pościgam się z czajnikiem przy myciu naczyń... Czy nie może ta zwyżkowa forma przylgnąć do mnie już na wieki? ![]() eh
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2012-10-15 o 13:07 |
|||
|
|
|
#653 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 267
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Ja polecam
|
|
|
|
|
#654 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Patri dziś czuję dokładnie to samo, wróciła stara bajka. Albo nigdy mnie nie opuszczała. ![]() Miałam w planach wrócić do domu dopiero ok 21 i pozałatwiać mnóstwo spraw na mieście, ale czuję się tak wypompowana z energii, że wróciłam o 12. Obejrzałam film i tyle. I nie chce mi się ruszyć. I znów nie wiem czy to psychika czy fizyczne zmęczenie, czy ucieczka od życia... Płakać mi się chce Czasem czuję, że nie mam siły żyć, że to mnie kosztuje za dużo wysiłku, a walka jest codziennie od nowa. Nie wiem co się ze mną dzieje i jak temu zaradzić.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|
|
|
|
#655 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Przychodze szybciutko zdac relacje o kociaku, zaraz stroje sie na rozmowe o prace
malenstwo jest kocurkiem ma ok. 4-5 miesiecy, wazy 2,2 kg, jest zdrowy, pchelek brak dostal odrobaczenie, na wszelki wypadek preparat na pchly, ma obciete pazurki wzielam mu jeszcze kropelki do oczek, bo troche maluchowi ropieja, wyczyscilam mu uszka i nosek. Niestety boi sie bardzo mojej Koty i zabunkrowal sie pod toaleta - od 2 godzin tak juz siedzi smieszny jest, bo jak tylko podejde zaczyna baaaardzo glosno mruczec![]() Mam mnostwo sprzatania do zrobienia, ogarne to jak wroce, choc padnieta jestem okrutnie - do 1 rano bawilam malenstwo, a o 4 miala pobudke, bo Kota zaczela buczec na kocinke i tak juz zostalam na nogach:/ ale widze, ze jakis ogolny spadek formy nastal - moze cos z cisnieniem dzis nie halo? |
|
|
|
#656 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Nadal się czuję wyprana, ale kurka nie przeszkodziło mi to ogarnąć tu i ówdzie, żeby mnie tak w oczy i w mózg nie bolało. WOW. Coś jednak ulega zmianie. Mam nadzieję... Dosłownie wziecie w rękę rzeczy do złożenia kosztowało tylko decyzję, żeby wziąć to w rękę, reszta się potoczyła jakby sama. A mózg mam skwaszony jak miałam. Nie czuję się lekko i świetnie. Czuję się zmęczona i senna. Leki? Inga, kochana, przytulam! Dziś mój TŻ wszedł na temat kupna mieszkania, siedziałam, słuchałam go i miałam ochotę się rozpłakać, albo się utłuc jak najszybciej, żeby nie czuć jak wiele w tym mojej winy, ze tego mieszkania ciągle nie mamy. Przypomniałam sobie "Cud uważności" - książkę polecam. Skupiłam się na tym, co mogę teraz, nie na przyszłości, która przy każdym wyobrażeniu rysuje się kiepsko. Skupiam się na Teraz. Słucham swojego nagrania na mp3 i brałam w łapkę kolejną rzecz i robiłam, nie dając się wciągnąć umysłowi w rozgrywkę, z której nie wychodzę zwycięsko... Może i Tobie pomogłoby coś takiego? Daj znać i nie łam się, bo aż mi szkoda Ciebie. To co przeżywamy to nie jest przejście przez most, to jest droga kamienista z wybojami, czasem idzie się lekko, a czasem ma się ochotę rzucić ten wysiłek w cholerę. Wierzę, że będzie chwila w której poczujesz satysfakcję i nie będziesz chciała rezygnować z tej satysfakcji. Ja trochę czuję ulgę/satysfakcję, że choć ja nie fruwam pod sufitem, to dom nie przypomina obszaru okołotornadowego tylko dlatego, że moje samopoczucie jest średnie...
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
|
|
#657 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|
|
|
|
#658 | |||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
nie wiem czego uczą dziś tych wetów ;/Kiedy ostatnio przygarnęłam 2 kociaki [ w podobnych okolicznościach jak Twoje] sprawdziło się u mnie odizolowanie kotów [jeśli masz taką możliwość]. Małe były u mnie w pokoju, a duże [też 2] w pozostałej części mieszkania. Jako, że maluchy miały początki kociego kataru etc. kwarantanna była konieczna, co wyszło im na zdrowie w relacjach ze starszymi kotami - poznawały się przez drzwi wyciągały do siebie łapki przez szparę, gadały Wiadomo, że na początku duże były trochę wycofane, ale teraz jest już ok ![]() Dużo siły tylko, że moje dopiero teraz ważą po 2 kg- jak znalazłam je na początku sierpnia najmniejszy ważył o.6 kg, a większy 0.8 0_oCytat:
Też nie lubię określeń, które są bardzo pojemne przy takim rozbiciu lepiej widać co jest do zrobienia + mamy mniejszą możliwość przeoczenia czegoś ![]() Po dzisiejszym dniu widzę, że najgorzej będzie z wcześniejszym lądowanie w wyrze i wstawaniem ale i do tego dojdę ![]() Fiszki sprawdziły się i u mnie na studiach W ramach odświeżenia języków mam zamiar zrobić takowe. Marzy mi się też analogicznie - słownik z odpowiednikami w językach, które znam ale kto wie - może i do tego się zabiorę w swoim czasie A trzeba było zostać na uczelni ![]() Wracając jeszcze do list, to zauważyłam, że lepiej się sprawdza [przynajmniej u mnie] rozpisanie godzinowe ![]() Tak jak np. dziś: 10:00 : pobudka, śniadanie, witaminy, make -up, włosy, paznokcie [odżywka], pakowanie przesyłek. 11:00 : uregulować rachunek,odebrać FV, wybrać płytki do przedpokoju i kuchni. 12:00 : pranie, zakupy, bank. etc. Przy takim systemie widzę jaką ilość czasu potrzebuję na wykonanie danej czynności i nie sposób też pominąć czegokolwiek Odciążam też pamięć - bardzo często zauważam, że mój mózg wyrzuca niektóre informacje, uznając je za zbędne Spisanie wszystkiego na kartce wyklucza taką opcję
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2012-10-15 o 17:05 |
|||
|
|
|
#659 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
|
|
|
|
|
#660 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Cytat:
Masz dobre serce, że przygarnęłaś tego kociaka...Cytat:
![]() Dziś znów bez sensu...w ogóle bez sensu. Jestem leniwą pierdołą normalnie, za nic nie potrafię się wziąć i zrobić. Patri - super, że przekułaś na porządki swój zły humor, mimo wszystko. Chciałabym swoją drogą mieć taki charakter, że jak jestem zdenerwowana czy smutna, to zaczynam sprzątać i mi przechodzi...a ja tymczasem tak jak Inga - hoduję w sobie napięcie, siedzę...i nic tylko wczuwam się w to jeszcze bardziej. Jak jestem smutna, to mi czasem jedzenie niezdrowe pomoże - jakieś fryteczki i już trochę lepiej. Na złość i frustrację nie pomaga nic Dzisiaj chciałam rozpocząć tydzień wczesnego wstawania i spacerów...i co? I jajo...jak zwykle nie wstałam wcześnie, chociaż obudziłam się - ale za ciężko mi było się podnieść. Bo po co, bo co będę robić, bo szaro jeszcze i brzydko i zimno...i przez cały mój wolny dzień nie dokonałam niczego szczególnego
__________________
|
|||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:06.





ze zostaniesz zle odebrana przez większosc,skoro przyszli tam dla papierka,bedziesz dla ich teorii zagrozeniem,że będa musieli zacząc cos robic a nie tylko płacic
mam nadzieję,że się mylę i jednak uda Ci się coś zadziałąc....jesli sa tam wogóle jakiekolwiek osoby ktore czegoś oczekuja a nie tylko papierka...pozatym takie pieniadze ,a i tak kazdy tylko uwaza ,że konczy sie to bo się zapłaciło i nic sie nie umie...miałam okazje pracowac przy prywatnej uczelni(pisałam Ci kiedyś o tym miejscu w sprawie drukowania) w punkcie ksero...jakie tam przychodziły modelki to w głowie sie nie mieści
)
) To TWÓJ sukces, dokonałaś tego dzięki swojej ciężkiej pracy, samozaparciu i przezwycięzaniu złych nastojów i wszelkich trudności. .
Mimo, że masz absolutną rację! Ja bym się też wnerwiała jakbym płaciła za studia niemałe pieniądze i kompletnie nic bym z nich nie wyniosła poza papierkiem...takie coś to sobie można dziennie dokonać, na jakimś luzackim kierunku, kiedy jest Ci potrzebny status studenta i papierek - nothing else.
. Dzieki za uswiadomienie! 











no i masakra - nasza 2 letnia Kota nie chce malucha poki co zaakceptowac, buczy na niego i syczy, a malenstwo jest kompletnie wystraszone. Wykapalam rano kociaka, nakarmilam, wytulilam, generalnie od 4 rano nie spie:/ zaraz jade do weta zeby stwierdzic, czy to wogole on czy ona, odrobaczyc, odpchlic, zbadac itd. No i powtorka z rozrywki, czyli znowu uczenie korzystania z kuwety, niedrapania, nieproszenia o jedzenia (tu jest ciezko). Malenstwo je na umor, nie moge uwierzyc gdzie to miesci, albo przeglodzone, albo chce sie nachapac ile wlezie, bo boi sie, ze jutro nie bedzie nic w misce i je na zapas. Mam nadzieje, ze w ciagu kilku dni nasza kociaka zaakceptuje, jesli nie bedzie trzeba szukac mu nowego domu


