Włosomaniaczki cz. VIII

[Heroldin]

Cześć !

Nie pisałam i u dentysty nie byłam, bo ... miałam wypadek. Pierdyknęłam w samochód jadący przede mną. Względny spokój przez ostatnie jakieś dwa miesiące był, to i fatum musiało dać o sobie znać.
Ze mną w porządku, tylko siniaki po pasach i trochę żebra bolą. Za to z kaczuszką gorzej. Nie najlepiej to wygląda. Nie wiem czy będzie się opłacało naprawiać, bo rozwalona jest chłodnica, rama i jeszcze parę rzeczy. Blacharz i lakiernik też konieczni. Czwartek lub piątek będzie ktoś z ubezpieczenia i wtedy podejmę decyzję. Z niewielką prędkością jechałam, bo lał deszcz i szarówka jeszcze była.
Jak to się stało ? Jak to tubylcy we krwi mają : najpierw hamulec, a dopiero potem kierunkowskaz. Już mój Lalunia pianę z ust toczył i pluł przekleństwami na tę manierę. Walnęłam w zardzewiałego fiata uno, a on w opla jadącego z naprzeciwka. Obyło się bez policji, bo i tak byłam na przegranej pozycji. W polskim prawie : kto walnie w tył innego samochodu, jest winny.
Najśmieszniejsze jest to, że ledwo Psiapsiółka mnie do domu przywiozła, a już sąsiadka pod bramką z pytaniem : czy nic mi się nie stało. Kaszubski głuchy telefon działa. Prędko wieść się rozeszła, bo pierwsze co zrobiłam, to zadzwoniłam do Psiapsiółki i Ona zorganizowała akcję {mechanik, laweta, oświadczenie itp} szybciutko. W ciągu pół godziny było po wszystkim, a "pół świata" już wiedziało. Sprawnie Kaszubi działają. Stołownik żarłok zadzwonił po godzinie. Też już wiedział i pytał czy znajomości w policji musi ruszać.
Na razie więc jestem uziemiona i zależna od PKS-u.

Miłego dnia

[ImmortalLover]

Dobrze Kasi,że nic Ci się nie stało i dobrze,że przyjaciółka wszystko od razu ogarnęła. Denerwuje mnie takie coś:/ Ktoś inny zrobi źle,a później i tak Twoja wina

['Estelle']

Napisane przez Heroldin

Cześć !

Nie pisałam i u dentysty nie byłam, bo ... miałam wypadek. Pierdyknęłam w samochód jadący przede mną. Względny spokój przez ostatnie jakieś dwa miesiące był, to i fatum musiało dać o sobie znać.
Ze mną w porządku, tylko siniaki po pasach i trochę żebra bolą. Za to z kaczuszką gorzej. Nie najlepiej to wygląda. Nie wiem czy będzie się opłacało naprawiać, bo rozwalona jest chłodnica, rama i jeszcze parę rzeczy. Blacharz i lakiernik też konieczni. Czwartek lub piątek będzie ktoś z ubezpieczenia i wtedy podejmę decyzję. Z niewielką prędkością jechałam, bo lał deszcz i szarówka jeszcze była.
Jak to się stało ? Jak to tubylcy we krwi mają : najpierw hamulec, a dopiero potem kierunkowskaz. Już mój Lalunia pianę z ust toczył i pluł przekleństwami na tę manierę. Walnęłam w zardzewiałego fiata uno, a on w opla jadącego z naprzeciwka. Obyło się bez policji, bo i tak byłam na przegranej pozycji. W polskim prawie : kto walnie w tył innego samochodu, jest winny.
Najśmieszniejsze jest to, że ledwo Psiapsiółka mnie do domu przywiozła, a już sąsiadka pod bramką z pytaniem : czy nic mi się nie stało. Kaszubski głuchy telefon działa. Prędko wieść się rozeszła, bo pierwsze co zrobiłam, to zadzwoniłam do Psiapsiółki i Ona zorganizowała akcję {mechanik, laweta, oświadczenie itp} szybciutko. W ciągu pół godziny było po wszystkim, a "pół świata" już wiedziało. Sprawnie Kaszubi działają. Stołownik żarłok zadzwonił po godzinie. Też już wiedział i pytał czy znajomości w policji musi ruszać.
Na razie więc jestem uziemiona i zależna od PKS-u.

Miłego dnia

O matulu, Kasieńko kochana... jeszcze tego Ci do kumulacji nieszczęść zabrakło Tak mi przykro
Dobrze, że Ty cała i zdrowa, ale auta szkoda...

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Ja się Tobie wcale nie dziwię. A wysiłek fizyczny jeszcze pogłebia ten stan.
O funkcjonowanie z dzidziorkiem się nie martw. Zobacz - ja mam dwa Impy w domu, a chodzę spać przed drugą i bynajmniej nie byczę się w wyrze do 11 I aż sama się sobie dziwię, że idzie wytrzymać takie tempo Ale [tfu tfu, żeby nie zapeszyć] muszę powiedzieć, że wcale nie najgorzej się czuję. Mimo, że czasem faktycznie przydałoby się trochę dłużej pospać Na pewno nauczysz się funkcjonować i pogodzisz jedno z drugim

Czasami się zastanawiam czy ja już nie robię się na to za stara

Napisane przez 'Estelle'

U mnie już grzeją

U mnie też, mogę chodzić po mieszkaniu w bluzce z krótkim rękawem i jest mi ciepło
Miła odmiana po mieszkaniu rodziców gdzie chodziłam czasami w 2 swetrach i trzęsłam się z zimna

Napisane przez Heroldin

Cześć !

Nie pisałam i u dentysty nie byłam, bo ... miałam wypadek. Pierdyknęłam w samochód jadący przede mną. Względny spokój przez ostatnie jakieś dwa miesiące był, to i fatum musiało dać o sobie znać.
Ze mną w porządku, tylko siniaki po pasach i trochę żebra bolą. Za to z kaczuszką gorzej. Nie najlepiej to wygląda. Nie wiem czy będzie się opłacało naprawiać, bo rozwalona jest chłodnica, rama i jeszcze parę rzeczy. Blacharz i lakiernik też konieczni. Czwartek lub piątek będzie ktoś z ubezpieczenia i wtedy podejmę decyzję. Z niewielką prędkością jechałam, bo lał deszcz i szarówka jeszcze była.
Jak to się stało ? Jak to tubylcy we krwi mają : najpierw hamulec, a dopiero potem kierunkowskaz. Już mój Lalunia pianę z ust toczył i pluł przekleństwami na tę manierę. Walnęłam w zardzewiałego fiata uno, a on w opla jadącego z naprzeciwka. Obyło się bez policji, bo i tak byłam na przegranej pozycji. W polskim prawie : kto walnie w tył innego samochodu, jest winny.
Najśmieszniejsze jest to, że ledwo Psiapsiółka mnie do domu przywiozła, a już sąsiadka pod bramką z pytaniem : czy nic mi się nie stało. Kaszubski głuchy telefon działa. Prędko wieść się rozeszła, bo pierwsze co zrobiłam, to zadzwoniłam do Psiapsiółki i Ona zorganizowała akcję {mechanik, laweta, oświadczenie itp} szybciutko. W ciągu pół godziny było po wszystkim, a "pół świata" już wiedziało. Sprawnie Kaszubi działają. Stołownik żarłok zadzwonił po godzinie. Też już wiedział i pytał czy znajomości w policji musi ruszać.
Na razie więc jestem uziemiona i zależna od PKS-u.

Miłego dnia

O kurde, Kasia, jeszcze tego Ci brakowało...
Dobrze, że Tobie nic się nie stało
Tylko faktycznie samochodu szkoda, bo to jednak spore utrudnienie dla Ciebie
Co do tego, że najpierw hamulec a dopiero potem kierunkowskaz to norma nie tylko u Kaszubów. Nie raz jak jechałam z TŻ'em przyrąbalibyśmy w jakiś samochód, bo najpierw się jełop jeden z drugim zatrzymał, a dopiero potem włączył kierunek, do tej pory udawało mu się w ostatniej chwili hamować, ale boję się, że kiedyś może być dokładnie tak jak u Ciebie


Przyszła przesyłka z biżuterią i wkurzyłam się - tym razem na siebie. Zapomniałam napisać, żeby zamiast zwykłych bigli były te angielskie i teraz (nie dość, że za kolczyki zapłaciłam kupę kasy) muszę jeszcze dokupić sobie bigle

[Heroldin]

Cześć !

Dzięki Dziewczyny. Ano szkoda kaczuszki, tym bardziej, że nie wiem jak zdołam coś innego kupić. A w mojej sytuacji bez samochodu ciężko egzystować. Ilość PKS-ów zmniejszona do minimum, bo w każdym obejściu autocie i pasażerów mało. Czekamy na wyceniacza. A podśmiechujki ze mnie robili, że głupia AC płacę. Ani kredytu, ani lizingu nie dostanę, bo nie mam polskiego źródła dochodów.
Wczoraj zaczęły mnie boleć kręgi szyjne. Musiałam w zgłówek uderzyć. Przejdzie .

Napisane przez Finlora

nie dość, że za kolczyki zapłaciłam kupę kasy muszę jeszcze dokupić sobie bigle

A nie możesz ze starych wymontować ?

Miłego dnia

['Estelle']

Napisane przez Heroldin

Cześć !

Dzięki Dziewczyny. Ano szkoda kaczuszki, tym bardziej, że nie wiem jak zdołam coś innego kupić. A w mojej sytuacji bez samochodu ciężko egzystować. Ilość PKS-ów zmniejszona do minimum, bo w każdym obejściu autocie i pasażerów mało. Czekamy na wyceniacza. A podśmiechujki ze mnie robili, że głupia AC płacę. Ani kredytu, ani lizingu nie dostanę, bo nie mam polskiego źródła dochodów.
Wczoraj zaczęły mnie boleć kręgi szyjne. Musiałam w zgłówek uderzyć. Przejdzie .


Miłego dnia

Co powiedzieć... dobrze, że AC miałaś
Może uda się coś sensownego wyrwać od ubezpieczyciela i da radę kupić jakieś nowe autko, albo obecne dobrze wyklepać.
Oby z szyją szybko przeszło

Znowu brak weny mi doskwiera

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez Finlora

Czasami się zastanawiam czy ja już nie robię się na to za stara


Przyszła przesyłka z biżuterią i wkurzyłam się - tym razem na siebie. Zapomniałam napisać, żeby zamiast zwykłych bigli były te angielskie i teraz (nie dość, że za kolczyki zapłaciłam kupę kasy) muszę jeszcze dokupić sobie bigle

E tam, na pewno nie jesteś
Chociaż Ci powiem, że czasem szkoda mi trochę, że się wcześniej nie zdecydowałam. No ale u nas to była jeszcze kwestia tego, że chcemy mieć trochę czasu dla siebie, żeby się nacieszyć, bo w zasadzie nie mieliśmy za bardzo czasu na narzeczeństwo. Trzeba było sobie odbić. Teraz laski byłyby trochę starsze i można by poszaleć bardziej Ale i tak jest dobrze, taki wiek to dobry czas
Nie wiem, skąd biorę siły, szczególnie że ze mnie leń nieziemski, ale biorę

Oj, to współczuję z tą biżuterią

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

Dzięki Dziewczyny. Ano szkoda kaczuszki, tym bardziej, że nie wiem jak zdołam coś innego kupić. A w mojej sytuacji bez samochodu ciężko egzystować. Ilość PKS-ów zmniejszona do minimum, bo w każdym obejściu autocie i pasażerów mało. Czekamy na wyceniacza. A podśmiechujki ze mnie robili, że głupia AC płacę. Ani kredytu, ani lizingu nie dostanę, bo nie mam polskiego źródła dochodów.
Wczoraj zaczęły mnie boleć kręgi szyjne. Musiałam w zgłówek uderzyć. Przejdzie .

Tak jak Asia napisała - dobrze, że miałaś AC. Mam nadzieję, że uda się coś wyciągnąć od ubezpieczyciela i kupić jakieś inne autko.
U mnie mogłabyś dostać kredyt, ale z poręczycielem.
Jak szyja? Lepiej trochę?

Napisane przez Heroldin

A nie możesz ze starych wymontować ?

Niby mogę, ale i tak będę musiała dokupić, bo tylko takie bigle noszę (nie lubię tych zwykłych) i nie chciałoby mi się ich cały czas przekładać.

Napisane przez 'Estelle'

E tam, na pewno nie jesteś
Chociaż Ci powiem, że czasem szkoda mi trochę, że się wcześniej nie zdecydowałam. No ale u nas to była jeszcze kwestia tego, że chcemy mieć trochę czasu dla siebie, żeby się nacieszyć, bo w zasadzie nie mieliśmy za bardzo czasu na narzeczeństwo. Trzeba było sobie odbić. Teraz laski byłyby trochę starsze i można by poszaleć bardziej Ale i tak jest dobrze, taki wiek to dobry czas
Nie wiem, skąd biorę siły, szczególnie że ze mnie leń nieziemski, ale biorę

Ja też czasami myślę, że wcześniej byłoby lepiej. Ale z drugiej strony tak naprawdę dopiero 2 lata cieszę się wolnością i szkoda było mi to zmieniać. Zresztą nadal jest

Napisane przez 'Estelle'

Oj, to współczuję z tą biżuterią

Jakby tego było mało to jeszcze się okazało, że łańcuszek jest ciemniejszy niż zawieszka i niezbyt ładnie to wygląda. Niby cała biżuteria jest oksydowana, ale łańcuszek jest ciemniejszy i odznacza się od wisiorka.


Moje łakomstwo zostało ukarane
Po pracy poszłam do sklepu, byłam głodna, więc stwierdziłam, że kupię sobie ciacho - nie mogłam się zdecydować na ciastko francuskie czy pączek wiedeński, więc jak to zwykle bywa kiedy mam syndrom osiołka wzięłam oba I o ile ciasto francuskie było bardzo dobre to pączek twardy jak skała i tylko dlatego, że dałam go psicy do pożarcia, nie wylądował w koszu

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Ja też czasami myślę, że wcześniej byłoby lepiej. Ale z drugiej strony tak naprawdę dopiero 2 lata cieszę się wolnością i szkoda było mi to zmieniać. Zresztą nadal jest

Nie żałuj
Jest to na pewno duża zmiana, ale niesie za sobą tyle radości, że praktycznie nie myśli się o ograniczeniach.
Ja wiem, że inaczej to wygląda, jak czytasz takie słowa , ja też nie dowierzałam mojej mamie, jak mi tego typu wykłady robiła, ale to jest prawda To zupełnie inny wymiar.
Zresztą, sama zobaczysz, co ja Ci będę truła

Napisane przez Finlora

Moje łakomstwo zostało ukarane
Po pracy poszłam do sklepu, byłam głodna, więc stwierdziłam, że kupię sobie ciacho - nie mogłam się zdecydować na ciastko francuskie czy pączek wiedeński, więc jak to zwykle bywa kiedy mam syndrom osiołka wzięłam oba I o ile ciasto francuskie było bardzo dobre to pączek twardy jak skała i tylko dlatego, że dałam go psicy do pożarcia, nie wylądował w koszu

Ojć!

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez 'Estelle'

Może uda się coś sensownego wyrwać od ubezpieczyciela i da radę kupić jakieś nowe autko, albo obecne dobrze wyklepać.

Z tego co wiem "oglądacz" wczoraj oglądał. Szczegółów nie znam. Ano zobaczymy .

Napisane przez Finlora

U mnie mogłabyś dostać kredyt, ale z poręczycielem.

Żyrantów i zastawy to ja mam, ale banki tego też nie chcą. A "Ty" to pewnie horrendalne procenty ściągasz ? Możesz na PW ?

Napisane przez Finlora

Moje łakomstwo zostało ukarane

Hłe, hłe, hłe !

Muszę się pochwalić, bo radośnie mi z tego powodu. Wczoraj odebrałam wyniki badań. Jest lepiej Okiełzałam ździebko choróbsko.

Miłego dnia

['Estelle']

Napisane przez Heroldin

Muszę się pochwalić, bo radośnie mi z tego powodu. Wczoraj odebrałam wyniki badań. Jest lepiej Okiełzałam ździebko choróbsko.

Miłego dnia

Nareszcie dobra wiadomość
Niech to będzie początek dobrej passy

A kocica jak tam? Dalej towarzystwo wzburzone?

['Estelle']

Co taka cisza?
Coś Agi nie ma ostatnio...

Czy to jutro już? Czy za tydzień

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Nie żałuj
Jest to na pewno duża zmiana, ale niesie za sobą tyle radości, że praktycznie nie myśli się o ograniczeniach.
Ja wiem, że inaczej to wygląda, jak czytasz takie słowa , ja też nie dowierzałam mojej mamie, jak mi tego typu wykłady robiła, ale to jest prawda To zupełnie inny wymiar.
Zresztą, sama zobaczysz, co ja Ci będę truła

No właśnie, nie truj, bo jeszcze się staniesz jak te z mamuśkowego

Napisane przez Heroldin

Żyrantów i zastawy to ja mam, ale banki tego też nie chcą. A "Ty" to pewnie horrendalne procenty ściągasz ? Możesz na PW ?

No niestety, małe to one nie są. Jutro napisze, bo teraz już prawie zasypiam.

Napisane przez Heroldin

Hłe, hłe, hłe !

Z czego się hienisz? Mało co sobie zębów nie połamałam jak chciałam ugryźć

Napisane przez Heroldin

Muszę się pochwalić, bo radośnie mi z tego powodu. Wczoraj odebrałam wyniki badań. Jest lepiej Okiełzałam ździebko choróbsko.

No nareszcie jakieś lepsze wieści

Napisane przez 'Estelle'

A kocica jak tam? Dalej towarzystwo wzburzone?

No właśnie, z tego wszystkiego zapomniałam o kotki zapytać.

Napisane przez 'Estelle'

Co taka cisza?
Coś Agi nie ma ostatnio...

Czy to jutro już? Czy za tydzień

Jestem, jestem
Za tydzień



Kurde, stresa mam. Nie pamiętam czy Wam wspominałam, ale nie będziemy mieć żadnego zespołu ani dj'a, w zasadzie nie planowaliśmy żadnych tańców, tzn muzyka miała być z laptopa, kto będzie miał ochotę tańczyć to niech tańczy I teraz się naczytałam o opłatach na zaiks, że nawet na takim przyjęciu powinno się płacić, bo odtwarza się muzykę w miejscu publicznym, zwłaszcza w miejscu, które ma z tego jakieś zyski (czytaj: właściciel restauracji). Dobra, opłatę byśmy przeżyli, tylko czytałam jeszcze, że powinno się mieć oryginalne płyty z muzyką, a ja nie mam... wszystko co mam to mp3 ściągnięte z netu. I zaczęłam się trochę martwić, bo gdzieś tam się naczytałam o kontrolach z zaiksu, że potrafią wejść na taką imprezę itd.

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez 'Estelle'

Nareszcie dobra wiadomość
Niech to będzie początek dobrej passy

Napisane przez Finlora

No nareszcie jakieś lepsze wieści

No ja też się cieszę. Cholesterol tylko się podwyższył. Nie wiem dlaczego, bo chudnę. Wolno, ale chudnę i poziom glukozy jako tako w porządku. Zmieniłam rodzinnego lekarza. Idę w poniedziałek na wizytę, to czegoś się dowiem. Ta "nowa" ma specjalizację z chorób zakaźnych, to może coś na wątrobę poradzi.

Napisane przez Finlora

Kurde, stresa mam .

Aga, tak dokładnie nie wiem. Wiem, że moja Psiapsiółka płaci spore kwoty nawet za puszczanie z radia i TV. Dlatego też zlikwidowała TV w lokalu. A czy płyty muszą być oryginalne ? Chyba nie. Ona u siebie puszcza muzykę z przegrywanych. Sama Jej parę mp3, które mi Lalunia z internetu ściągnął, dałam.

Był oglądacz do samochodu. Spojrzał, głęboko westchnął, machnął ręką i orzekł : szkoda całkowita. Teraz czekam ile dostanę.
Wczoraj wiozłam, a dzisiaj - będę wozić sąsiada, bo jest niedysponowany. Cieszę się, że nie bałam się wsiąść i jechać.

Z Agatką, jak na moje odczucie, ciut lepiej. Do olewającej Yoko dołączył szary Flip. Max nadal gania, a Flap - El Diablo niereformowalny. Ruda małpa już parę razy Agatkę pobiła.

Miłego dnia

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

Aga, tak dokładnie nie wiem. Wiem, że moja Psiapsiółka płaci spore kwoty nawet za puszczanie z radia i TV. Dlatego też zlikwidowała TV w lokalu. A czy płyty muszą być oryginalne ? Chyba nie. Ona u siebie puszcza muzykę z przegrywanych. Sama Jej parę mp3, które mi Lalunia z internetu ściągnął, dałam.

Kupiłam parę oryginalnych składanek, w promocji były - 4 płyty za 3 dychy To kupiłam http://allegro.pl/the-best-duets-eve...640150333.html.
Myślę jeszcze nad tym http://allegro.pl/the-best-rock-ball...694357467.html.
A najchętniej kupiłabym to http://allegro.pl/the-best-disco-eve...635562738.html, ale za taką cenę to nie chcę
Jak jutro będę rozmawiać z właścicielką to zapytam o ten zaiks, bo możliwe, że skoro ona ma restaurację i odbywają się tam jakieś imprezy okolicznościowe to płaci.

Napisane przez Heroldin

Był oglądacz do samochodu. Spojrzał, głęboko westchnął, machnął ręką i orzekł : szkoda całkowita. Teraz czekam ile dostanę.
Wczoraj wiozłam, a dzisiaj - będę wozić sąsiada, bo jest niedysponowany. Cieszę się, że nie bałam się wsiąść i jechać.

Trzymam kciuki, żeby na nową kaczuszkę wystarczyło
Skoro robisz u sąsiada za kierowcę to może i samochodu użyczy dopóki nie będziesz miała nowego?

Napisane przez Heroldin

Z Agatką, jak na moje odczucie, ciut lepiej. Do olewającej Yoko dołączył szary Flip. Max nadal gania, a Flap - El Diablo niereformowalny. Ruda małpa już parę razy Agatkę pobiła.

Cieszę się, że są jakieś postępy, oby tak dalej
Znalazłam coś takiego i ryczałam ze śmiechu - chciałabym, żeby moja psica tak się z kotem bawiła
http://www.youtube.com/watch?v=CC0aX78fQFo


Zrobiłam dzisiaj swoją pierwszą pastę cukrową, ale mi nie wyszła
Nie wiem co zrobiłam źle, ale szybko twardnieje i w ogóle się nie klei, tzn przez chwilę klei się do palców, ale do włosów już nie

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez Finlora

Jak jutro będę rozmawiać z właścicielką to zapytam o ten zaiks, bo możliwe, że skoro ona ma restaurację i odbywają się tam jakieś imprezy okolicznościowe to płaci.

Jeśli organizuje imprezy z muzyką, to pewnie płaci. Ale dla pewności zapytaj. Ja, ze względu na wiszące nade mną fatum, świętsza od Papieża jestem. Bojąc się nawet własnego cienia, na zimne dmucham.
O tych CD nic nie powiem, bo na takiej muzyce nie znam się

Napisane przez Finlora

Skoro robisz u sąsiada za kierowcę to może i samochodu użyczy dopóki nie będziesz miała nowego?

Uśmiałam się jak norka !

Napisane przez Finlora

Znalazłam coś takiego i ryczałam ze śmiechu - chciałabym, żeby moja psica tak się z kotem bawiła

Moje się tak już nie bawią. Jak koty były młodsze, to tak. Teraz po prostu tolerują się.

Napisane przez Finlora

Nie wiem co zrobiłam źle, ale szybko twardnieje i w ogóle się nie klei, tzn przez chwilę klei się do palców, ale do włosów już nie

A co Ty chcesz z ta pastą robić ? Na włosy nakładać ?

Miłego dnia

[Finlora]

Napisane przez Heroldin

Jeśli organizuje imprezy z muzyką, to pewnie płaci. Ale dla pewności zapytaj. Ja, ze względu na wiszące nade mną fatum, świętsza od Papieża jestem. Bojąc się nawet własnego cienia, na zimne dmucham.
O tych CD nic nie powiem, bo na takiej muzyce nie znam się

Upewnię się Chociaż z drugiej strony skoro mam legalne płyty to chyba nie muszę się już martwić
Aha, jeszcze to kupiłam http://allegro.pl/marek-sierocki-i-l...697608517.html.
Sądzę, że na wszystkich tych płytach jest taka muzyka, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Napisane przez Heroldin

Uśmiałam się jak norka !

Hmm, Ty naprawdę musisz przestać być dla niego taka miła

Napisane przez Heroldin

A co Ty chcesz z ta pastą robić ? Na włosy nakładać ?

Nie, to do depilacji jest
Muszę usunąć sobie wąsik i włoski na brodzie, zawsze robiłam to woskiem, ale po wosku mam podrażnioną skórę i robią mi się krostki, więc chciałam spróbować z tą pastą.
Ewidentnie zrobiłam coś źle, bo jest twarda jak kamień i nie wiem w jaki sposób usunąć ją z filiżanki, do której ją wlałam Wlałam wrzątek do miseczki i wstawiłam tam filiżankę, stoi już jakiś czas i nadal twarde. Mogłam to przelać do jakiegoś plastikowego czegoś to mogłabym spokojnie wywalić a filiżanki mi szkoda


Ciekawe gdzie Asię wcięło?

[ImmortalLover]

Napisane przez Heroldin

Aga, tak dokładnie nie wiem. Wiem, że moja Psiapsiółka płaci spore kwoty nawet za puszczanie z radia i TV. Dlatego też zlikwidowała TV w lokalu. A czy płyty muszą być oryginalne ? Chyba nie. Ona u siebie puszcza muzykę z przegrywanych. Sama Jej parę mp3, które mi Lalunia z internetu ściągnął, dałam.

Też słyszałam o tych opłatach,ale nigdy się nie zastanwiałam nad tym,czy muzyka musi być z oryginalnego źródła A i o samych kontrolach nic nie słyszałam.

Napisane przez Finlora

Trzymam kciuki, żeby na nową kaczuszkę wystarczyło
Skoro robisz u sąsiada za kierowcę to może i samochodu użyczy dopóki nie będziesz miała nowego?


Zrobiłam dzisiaj swoją pierwszą pastę cukrową, ale mi nie wyszła
Nie wiem co zrobiłam źle, ale szybko twardnieje i w ogóle się nie klei, tzn przez chwilę klei się do palców, ale do włosów już nie

Tak by było sprawiedliwie

Mnie to chyba nigdy nie wyjdzie

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Kurde, stresa mam. Nie pamiętam czy Wam wspominałam, ale nie będziemy mieć żadnego zespołu ani dj'a, w zasadzie nie planowaliśmy żadnych tańców, tzn muzyka miała być z laptopa, kto będzie miał ochotę tańczyć to niech tańczy I teraz się naczytałam o opłatach na zaiks, że nawet na takim przyjęciu powinno się płacić, bo odtwarza się muzykę w miejscu publicznym, zwłaszcza w miejscu, które ma z tego jakieś zyski (czytaj: właściciel restauracji). Dobra, opłatę byśmy przeżyli, tylko czytałam jeszcze, że powinno się mieć oryginalne płyty z muzyką, a ja nie mam... wszystko co mam to mp3 ściągnięte z netu. I zaczęłam się trochę martwić, bo gdzieś tam się naczytałam o kontrolach z zaiksu, że potrafią wejść na taką imprezę itd.

Ja bym się tam nie przejmowała tym
W restauracji pewnie chodzi w tle jakieś radyjko i płacą abonament, trzeba tylko dobrze schowac laptopa
I nie słyszałam nigdy o kontrolach na takich imprezach. W lokalach owszem, ale nie na przyjęciu.

Napisane przez Heroldin

Był oglądacz do samochodu. Spojrzał, głęboko westchnął, machnął ręką i orzekł : szkoda całkowita. Teraz czekam ile dostanę.
Wczoraj wiozłam, a dzisiaj - będę wozić sąsiada, bo jest niedysponowany. Cieszę się, że nie bałam się wsiąść i jechać.

Napisane przez Heroldin

Z Agatką, jak na moje odczucie, ciut lepiej. Do olewającej Yoko dołączył szary Flip. Max nadal gania, a Flap - El Diablo niereformowalny. Ruda małpa już parę razy Agatkę pobiła.

Miłego dnia

No to super, że idzie ku lepszemu przynajmniej jeden diabeł z głowy

Napisane przez Finlora

Zrobiłam dzisiaj swoją pierwszą pastę cukrową, ale mi nie wyszła
Nie wiem co zrobiłam źle, ale szybko twardnieje i w ogóle się nie klei, tzn przez chwilę klei się do palców, ale do włosów już nie

Miałam kiedys oryginalną, marokańską czy tam tunezyjską. Naczytałam sie na forum i zachłysnęłam, a że mama akurat na wycieczce była, to kazałam od razu 3 opakowania kupić. Ale badziew A niby oryginalny i od razu gotowy do nałożenia. Najpierw nie chciała się wyjąć. Potem, jak juz powalczyłam, nie chciała mi się za ch.le.rę ta kulka zrobić, a na koniec to przez paluchy mi ciekło... Brrr...

Napisane przez Finlora

Ciekawe gdzie Asię wcięło?

A wcięło mnie na szybki wypad do teściów. Małe w drodze powrotnej się pospały i cały dzień rozwalony, Yao nie spała do 23 czym mnie wyprowadziła z równowagi, więc i weny nie miałam...

[Finlora]

Napisane przez ImmortalLover

Mnie to chyba nigdy nie wyjdzie

Zrobiłam drugie podejście - przeczytałam gdzieś wypowiedź, że w tym przepisie jest za dużo cukru a za mało cytryny, więc tym razem zamiast 2 szklanek cukru dałam jedną, cytryny tyle samo co ostatnio i tylko odrobinę wody. I gotowałam znacznie krócej. Wyszło trochę lepiej niż wczoraj, bo przeprowadziłam nawet próbną depilację brody, nie powiem, trzeba się namęczyć, bo cholerstwo strasznie klei się do palców - chyba tym razem za dużo cytryny Aha, wszędzie piszą, że pastą cukrową depiluje się z włosem, tylko, że kiedy próbowałam w ten sposób, bo nic mi się nie chciało wyrywać, więc zaczęłam odklejać pod włos, tak jak wosk, mam nadzieję, że mi włoski nie powrastają

Napisane przez 'Estelle'

Ja bym się tam nie przejmowała tym
W restauracji pewnie chodzi w tle jakieś radyjko i płacą abonament, trzeba tylko dobrze schowac laptopa
I nie słyszałam nigdy o kontrolach na takich imprezach. W lokalach owszem, ale nie na przyjęciu.

W sumie masz rację

Napisane przez 'Estelle'

Miałam kiedys oryginalną, marokańską czy tam tunezyjską. Naczytałam sie na forum i zachłysnęłam, a że mama akurat na wycieczce była, to kazałam od razu 3 opakowania kupić. Ale badziew A niby oryginalny i od razu gotowy do nałożenia. Najpierw nie chciała się wyjąć. Potem, jak juz powalczyłam, nie chciała mi się za ch.le.rę ta kulka zrobić, a na koniec to przez paluchy mi ciekło... Brrr...

Ja kupiłam jakąś na allegro gotową, zobaczymy czy będzie lepsza od mojego domowego wynalazku
Czytałam, że wiele dziewczyn nie może stosować tej metody, bo jest bolesna itd, ale dla mnie jest ok, zresztą ja jestem przyzwyczajona do wosku, a to bardziej boli. No i sądzę, że twarz jest trochę bardziej wrażliwa niż no nogi

Napisane przez 'Estelle'

A wcięło mnie na szybki wypad do teściów. Małe w drodze powrotnej się pospały i cały dzień rozwalony, Yao nie spała do 23 czym mnie wyprowadziła z równowagi, więc i weny nie miałam...

Tak sądziłam, że pewnie gdzieś się obiadkujesz


Wiecie co, trafiłam dzisiaj w markecie na 4-płytową składankę z muzyką lat 80-tych i stwierdziłam, że szkoda, że nie przyszliśmy tu wczoraj, bo zamiast tamtych (w sumie 7) płyt spokojnie wystarczyłyby te 4 - same znane kawałki z tego okresu I zaoszczędzilibyśmy kilka dych Z tych płyt, które kupiliśmy wczoraj, chyba tylko 2 albo 3 są takie, że podobają mi się od początku do końca, z pozostałych parę piosenek bym powyrzucała, a nie będę przecież co chwilę biegać do wieży i przełączać, kiedy będzie coś czego nie lubię Po prostu za szybko chciałam wczoraj coś kupić i mieć z głowy i nie przejrzałam dokładnie listy utworów A te dzisiejsze wszystkie są świetne - zresztą ja uwielbiam muzykę z lat 80-tych, więc co tu dużo gadać
O, to kupiłam http://allegro.pl/marek-sierocki-i-l...695491716.html. Wystarczy, że popatrzę na listę utworów i zaczynam się kiwać w rytm muzyki w mojej głowie

['Estelle']

Napisane przez Finlora

Zrobiłam drugie podejście - przeczytałam gdzieś wypowiedź, że w tym przepisie jest za dużo cukru a za mało cytryny, więc tym razem zamiast 2 szklanek cukru dałam jedną, cytryny tyle samo co ostatnio i tylko odrobinę wody. I gotowałam znacznie krócej. Wyszło trochę lepiej niż wczoraj, bo przeprowadziłam nawet próbną depilację brody, nie powiem, trzeba się namęczyć, bo cholerstwo strasznie klei się do palców - chyba tym razem za dużo cytryny Aha, wszędzie piszą, że pastą cukrową depiluje się z włosem, tylko, że kiedy próbowałam w ten sposób, bo nic mi się nie chciało wyrywać, więc zaczęłam odklejać pod włos, tak jak wosk, mam nadzieję, że mi włoski nie powrastają

Czytałam gdzieś o tym, że powinno być z włosem, a na yt widziałam film, że babka robiła pod włos.
W ogóle to dziwna ta pasta , na tym filmie lepiła się do palców, a jak kosmetyczka zaczęła ją rozciągać, to myk! i już się nie lepiła... mi nigdy się ta sztuczka nie udała

Napisane przez Finlora

Ja kupiłam jakąś na allegro gotową, zobaczymy czy będzie lepsza od mojego domowego wynalazku
Czytałam, że wiele dziewczyn nie może stosować tej metody, bo jest bolesna itd, ale dla mnie jest ok, zresztą ja jestem przyzwyczajona do wosku, a to bardziej boli. No i sądzę, że twarz jest trochę bardziej wrażliwa niż no nogi

Dawaj znać
Nigdy nie robiłam wosku. Albo żyleta albo pęseta

Napisane przez Finlora

Tak sądziłam, że pewnie gdzieś się obiadkujesz

Hehehehe
Tradycja

Napisane przez Finlora

Wiecie co, trafiłam dzisiaj w markecie na 4-płytową składankę z muzyką lat 80-tych i stwierdziłam, że szkoda, że nie przyszliśmy tu wczoraj, bo zamiast tamtych (w sumie 7) płyt spokojnie wystarczyłyby te 4 - same znane kawałki z tego okresu I zaoszczędzilibyśmy kilka dych Z tych płyt, które kupiliśmy wczoraj, chyba tylko 2 albo 3 są takie, że podobają mi się od początku do końca, z pozostałych parę piosenek bym powyrzucała, a nie będę przecież co chwilę biegać do wieży i przełączać, kiedy będzie coś czego nie lubię Po prostu za szybko chciałam wczoraj coś kupić i mieć z głowy i nie przejrzałam dokładnie listy utworów A te dzisiejsze wszystkie są świetne - zresztą ja uwielbiam muzykę z lat 80-tych, więc co tu dużo gadać
O, to kupiłam http://allegro.pl/marek-sierocki-i-l...695491716.html. Wystarczy, że popatrzę na listę utworów i zaczynam się kiwać w rytm muzyki w mojej głowie

Co za miuzik
To były czasy...

Nalałam już do słoiczków
Idę robić tonik

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez Finlora

Hmm, Ty naprawdę musisz przestać być dla niego taka miła

Obiecuję to sobie za każdym razem, kiedy zostanę niecnie wykorzystana. Ale wiesz jak to mówią : kto ma dobre serce, musie mieć twardą d*upę .

Napisane przez Finlora

Nie, to do depilacji jest

Aaaaa ! Nie znam się na takich sztuczkach. Od zawsze robię woskiem.

Napisane przez 'Estelle'

No to super, że idzie ku lepszemu przynajmniej jeden diabeł z głowy

Też mówię : uffff!

Napisane przez Estelle

A wcięło mnie na szybki wypad do teściów.

Co jadłaś ? Niech sobie chociaż posłucham i obliżę się z lubością .

Napisane przez Finlora

O, to kupiłam http://allegro.pl/marek-sierocki-i-l...695491716.html.

No ta składanka jest fajna .

Napisane przez 'Estelle'

Nigdy nie robiłam wosku. Albo żyleta albo pęseta

O matko kochana !

Miłego dnia

['Estelle']

Napisane przez Heroldin

Co jadłaś ? Niech sobie chociaż posłucham i obliżę się z lubością .

E, nic specjalnego. Kurczak pieczony, ziemniaczki, gotowane brokuły i babeczki z kremem

Napisane przez Heroldin

O matko kochana !

Miłego dnia

Jestem masochistą

Ależ u mnie piękna pogoda chociaż podobno ma nadejść zachmurzenie.

Znowu wydałam masakryczną ilośc gotówki na kolorówkę [limitki] , a ostatnio tak dobrze mi szło w ograniczaniu kosmetyków kolorowych .

[ImmortalLover]

Napisane przez Finlora

Zrobiłam drugie podejście - przeczytałam gdzieś wypowiedź, że w tym przepisie jest za dużo cukru a za mało cytryny, więc tym razem zamiast 2 szklanek cukru dałam jedną, cytryny tyle samo co ostatnio i tylko odrobinę wody. I gotowałam znacznie krócej. Wyszło trochę lepiej niż wczoraj, bo przeprowadziłam nawet próbną depilację brody, nie powiem, trzeba się namęczyć, bo cholerstwo strasznie klei się do palców - chyba tym razem za dużo cytryny Aha, wszędzie piszą, że pastą cukrową depiluje się z włosem, tylko, że kiedy próbowałam w ten sposób, bo nic mi się nie chciało wyrywać, więc zaczęłam odklejać pod włos, tak jak wosk, mam nadzieję, że mi włoski nie powrastają

Czyli jak się już za to zabiorę będe to miała w pamięci

W ogóle mam dla Was przepis na świetnego drinka(wg oryginały bezalkoholowy,ale z wódką też pyszny)- sok grejpfrutowy(strasznie śmieszy mnie to słowo ), sok ananasowy, ciemny cukier i jogurt naturalny Wymieszać w szejkerze i przelać do szkła

['Estelle']

Napisane przez ImmortalLover

Czyli jak się już za to zabiorę będe to miała w pamięci

W ogóle mam dla Was przepis na świetnego drinka(wg oryginały bezalkoholowy,ale z wódką też pyszny)- sok grejpfrutowy(strasznie śmieszy mnie to słowo ), sok ananasowy, ciemny cukier i jogurt naturalny Wymieszać w szejkerze i przelać do szkła

Trochę przeraża mnie wizja jogurtu w ty drinku
Jogo i alko, hmm... [a nie ma po tym s.r.a.cz.k.i? ]
Może zamiast cukru lepiej od razu dodać słodzony jogurt smakowy?

No i popsuła się pogoda...
A obiecywałam sobie, że jak jutro da radę wypuścić się skuterem, to podjadę i kupię rozświetlacz z Essence . Daje podobno mroźny efekt i taflę, a takiego jeszcze nie mam. Posiadam mroźny, ale w żelu i nie chce mi się takiego aplikować, a tu pędzelkiem cyk-cyk i gotowe... No cóż... ciekawe czy coś jeszcze dla mnie zostanie

[ImmortalLover]

Napisane przez 'Estelle'

Trochę przeraża mnie wizja jogurtu w ty drinku
Jogo i alko, hmm... [a nie ma po tym s.r.a.cz.k.i? ]
Może zamiast cukru lepiej od razu dodać słodzony jogurt smakowy?

Mnie też,ale mówiąc szczerze jak dla mnie to bardzo dobre połączenie i nie ma sraczki

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez 'Estelle'

E, nic specjalnego. Kurczak pieczony, ziemniaczki, gotowane brokuły i babeczki z kremem

Jak to nic specjalnego ? A babeczki ?

Napisane przez ImmortalLover

W ogóle mam dla Was przepis na świetnego drinka

Tak jak i Asię, trochę mnie ten jogurt zniesmacza. To tak bardziej podobne do shake'ów. Nigdy nie piłam z nim drinków. Z mlekiem skondensowanym lub śmietanką- tak { np. White Russian }. Ale jak mówisz, że dobre, to znaczy - dobre. Przy okazji spróbuję, tylko jednak wódeczki do tego doleję

Napisane przez 'Estelle'

A obiecywałam sobie, że jak jutro da radę wypuścić się skuterem, to podjadę i kupię rozświetlacz z Essence

Co się będziesz pogoda strachać . Jedź i kupuj. "Dobroci" nigdy za dużo.

U mnie monotonia - już drugi dzień samochodu w internecie szukam
A mętlik mam w głowie straszliwy : jedni radzą - kupować, inni - naprawiać. A ja głupia w środku. A na oku mam jedną "kaczuszkę". Na razie oglądam ofert, bo jeszcze pieniędzy w ręku nie mam.

Miłego dnia

[Finlora]

Nie było mnie wczoraj, bo coś mi się z netem zadziało i wołało ode mnie hasło, a ja za chiny ludowe nie mogłam go nigdzie znaleźć
Jak już w końcu znalazłam to było zbyt późno i poszłam spać.
A teraz do pracy lecę.

Napiszę tylko, ze trafiłam na wątek o nowej ustawie antyaborcyjnej (Kasia, byłaś tam pierwsza ) i aż mi się włos na głowie zjeżył - podpisuję się pod tym co napisała jedna z wizażanek - jeśli ta ustawa przejdzie to ja w tym chorym kraju w ciążę nie zajdę, bo się po prostu boję

['Estelle']

Napisane przez ImmortalLover

Mnie też,ale mówiąc szczerze jak dla mnie to bardzo dobre połączenie i nie ma sraczki

To może się skuszę

Napisane przez Heroldin

Jak to nic specjalnego ? A babeczki ?

No... babeczki
Kruche ciasto, trochę kremu i galaretki Yao miała radochę
Mnie tam bardziej smakowała jarzynówka Ueru też podzielała moje zdanie

Napisane przez Heroldin

Tak jak i Asię, trochę mnie ten jogurt zniesmacza. To tak bardziej podobne do shake'ów. Nigdy nie piłam z nim drinków. Z mlekiem skondensowanym lub śmietanką- tak { np. White Russian }. Ale jak mówisz, że dobre, to znaczy - dobre. Przy okazji spróbuję, tylko jednak wódeczki do tego doleję

Na moje oko tu by jakiś likier pasował

Napisane przez Heroldin

Co się będziesz pogoda strachać . Jedź i kupuj. "Dobroci" nigdy za dużo.

Zonka mam dzisiaj. Wychodziłam z domu, to padało, wiało straszliwie i nie wzięłam squta. A teraz za oknem wszystko wysycha i mogłabym pojechać, ale nie mam czym Zobaczymy jak jutro...

Napisane przez Heroldin

U mnie monotonia - już drugi dzień samochodu w internecie szukam
A mętlik mam w głowie straszliwy : jedni radzą - kupować, inni - naprawiać. A ja głupia w środku. A na oku mam jedną "kaczuszkę". Na razie oglądam ofert, bo jeszcze pieniędzy w ręku nie mam.

Miłego dnia

Jak szkoda całkowita, to bym raczej nie remontowała. Ośki pewnie pogięte, cała konstrukcja osłabiona, to już nie jest bezpieczne.

Miałam kiedyś sytuację taką przy szukaniu samochodu, że trafiła się okazja, fajny zamochód, dobre parametry i do tego całkiem tanio. Wiadomo było, że stuknięty [oczywiście lekko ] i przerabiany z wersji angielskiej. Wszystko do przyjęcia i fajnie, juz się cieszyliśmy. Ale przed kupnem TZ pojechał brykę sprawdzić na stacji diagnostycznej. Okazało się, że to lekkie stuknięcie pozbawiło samochodu dachu, który potem oczywiście został idealnie dospawany, lecz cóż z tego, skoro wytrzymałośc całej konstrukcji poleciała totalnie. Nie daj Boże mały wypadek, a mogłoby dojść do wielkiej tragedii.

Napisane przez Finlora

Nie było mnie wczoraj, bo coś mi się z netem zadziało i wołało ode mnie hasło, a ja za chiny ludowe nie mogłam go nigdzie znaleźć
Jak już w końcu znalazłam to było zbyt późno i poszłam spać.
A teraz do pracy lecę.

Napiszę tylko, ze trafiłam na wątek o nowej ustawie antyaborcyjnej (Kasia, byłaś tam pierwsza ) i aż mi się włos na głowie zjeżył - podpisuję się pod tym co napisała jedna z wizażanek - jeśli ta ustawa przejdzie to ja w tym chorym kraju w ciążę nie zajdę, bo się po prostu boję

Tak właśnie się zastanawiałam, gdzie Cię wcięło i czy nie wpadłaś w wir przygotowań

A ustawa - nic nie mów. Szkoda moich nerwów. Język nie jest w stanie przekazać tej złości i bezsilności, a tym bardziej klawiatura. Dlatego popieram Palikota

[Finlora]

Napisane przez 'Estelle'

Czytałam gdzieś o tym, że powinno być z włosem, a na yt widziałam film, że babka robiła pod włos.
W ogóle to dziwna ta pasta , na tym filmie lepiła się do palców, a jak kosmetyczka zaczęła ją rozciągać, to myk! i już się nie lepiła... mi nigdy się ta sztuczka nie udała

No ja z włosem nie umiem, nie wychodzi mi
Powiem Ci, że ta moja też się strasznie lepi do palców, tak że nie mogłam jej połączyć, ale jak zaczęłam ją rozciągać to zrobiła się matowa i bez problemu uformowałam kulkę

Napisane przez 'Estelle'

Nigdy nie robiłam wosku. Albo żyleta albo pęseta

Ja tylko plastrów używałam. Tzn do twarzy, bo do nóg i reszty tylko maszynka.

Napisane przez 'Estelle'

E, nic specjalnego. Kurczak pieczony, ziemniaczki, gotowane brokuły i babeczki z kremem

Brzmi pysznie, nie podzieliłaś się, niedobra Ty

Napisane przez 'Estelle'

Ależ u mnie piękna pogoda chociaż podobno ma nadejść zachmurzenie.

U mnie wczoraj cały dzień lało, nie przestało nawet na chwilę, ale dzisiaj było już w miarę ładnie. Bałam się, że w sobotę też tak będzie, ale podobno ma być ładnie. Najważniejsze, żeby nie padało, bo fryzurę szlag trafi.

Napisane przez 'Estelle'

Znowu wydałam masakryczną ilośc gotówki na kolorówkę [limitki] , a ostatnio tak dobrze mi szło w ograniczaniu kosmetyków kolorowych .

Ja z tej limitki na razie mam tylko pędzelek i fioletowy cień

Napisane przez ImmortalLover

W ogóle mam dla Was przepis na świetnego drinka(wg oryginały bezalkoholowy,ale z wódką też pyszny)- sok grejpfrutowy(strasznie śmieszy mnie to słowo ), sok ananasowy, ciemny cukier i jogurt naturalny Wymieszać w szejkerze i przelać do szkła

Hmm, brzmi intrygjąco.

Napisane przez Heroldin

U mnie monotonia - już drugi dzień samochodu w internecie szukam
A mętlik mam w głowie straszliwy : jedni radzą - kupować, inni - naprawiać. A ja głupia w środku. A na oku mam jedną "kaczuszkę". Na razie oglądam ofert, bo jeszcze pieniędzy w ręku nie mam.

I jak tam poszukiwania, udało Ci się znaleźć coś sensownego? Czy na razie tylko tę jedną?
Kiedy mniej więcej będziesz miała pieniądze z ubezpieczenia?

Napisane przez 'Estelle'

Na moje oko tu by jakiś likier pasował

Likier TŻ kupił mi likier kokosowy, miał być niby do drinków na imprezę, ale stwierdził, że znając życie do imprezy już tego nie będzie

Napisane przez 'Estelle'

Tak właśnie się zastanawiałam, gdzie Cię wcięło i czy nie wpadłaś w wir przygotowań

Zaczynam mieć lekkiego stresa, jak to wszystko wypadnie i w ogóle

Napisane przez 'Estelle'

A ustawa - nic nie mów. Szkoda moich nerwów. Język nie jest w stanie przekazać tej złości i bezsilności, a tym bardziej klawiatura. Dlatego popieram Palikota

A Palikot nie jest przypadkiem podstawiony przez Tuska?


Odebraliśmy dzisiaj obrączki


TŻ przed chwilą wszedł do pokoju i się przeraził, bo mam twarz w białe cętki - siedzę z maścią cynkową na paszczy, bo mi się jakieś niespodzianki porobiły

[Heroldin]

Cześć !

Napisane przez Finlora

jeśli ta ustawa przejdzie to ja w tym chorym kraju w ciążę nie zajdę, bo się po prostu boję

Będą tzw. statki aborcyjne po morzu pływać . Tak to w innych krajach wymyślili. Ja bym tym "pro" kazała parę godzin dziennie oglądać w TV te prosząco - żebrzące audycje, a przede wszystkim zapytałabym - pomogliście ?

Napisane przez 'Estelle'

Jak szkoda całkowita, to bym raczej nie remontowała.

Oni orzekają tzw. szkodę całkowitą, bo to dla ubezpieczyciela korzystniejsze niż pokrywanie kosztów naprawy. Sobie robią dobrze.

Napisane przez Estelle

Ośki pewnie pogięte, cała konstrukcja osłabiona, to już nie jest bezpieczne.

Jak też się boje "powypadkowców". Ale z moim nie jest aż tak źle. Jeden znajomy orzekł, że za 3 tyś. można go zrobić. Nie wiem, nie znam się. Mnie zależy na czasie.

Napisane przez Finlora

I jak tam poszukiwania, udało Ci się znaleźć coś sensownego? Czy na razie tylko tę jedną?
Kiedy mniej więcej będziesz miała pieniądze z ubezpieczenia?

Ja chcę po pierwsze - tą samą markę i model, a po drugie - z pobliża, bo nie chcę pół Polski jechać, żeby oglądać. Stoi sobie w Gdańsku taka jedna kaczuszka, identyczna jaką miałam. No cóż, nie mogę się konkretnie umawiać, bo nie wiem kiedy mi zapłacą.
Kiedy pieniądze - nie wiem. Nigdy nie miałam takiej sytuacji. Na razie mam decyzję na mailu.

Napisane przez Finlora

Zaczynam mieć lekkiego stresa, jak to wszystko wypadnie i w ogóle

Napisane przez Finlora

A Palikot nie jest przypadkiem podstawiony przez Tuska?

Jest. Tzw. kontrolowana opozycja. Masz przykład : Donaldino traci popularność, to Palikot do podziemia, coby swojemu dobroczyńcy nie przeszkadzać. Książki kucharskie pisze, zamiast za politykę się brać Już mu Kaczyński i Smoleńsk nawet nie przeszkadza.

Miłego dnia