Biegamy,piszczymy,na szafki wchodzimy,nie możemy się doczekać sanek i zimy.07-08.2011

[DDewik]

Napisane przez AgaGuernsey

DDewik troche Ci sie juz ciagnie to przeziebienie, co? Zdrowiej


Buziaki. Ide lulu.

3 dzien Aga, a wczesniej Borys mial gorączke(od tych 4 nieszczęsnych), ma teraz kaszel i troche kataru-moze dlatego ci sie skojarzyło , ze dlugo

[Natka_]

Napisane przez AgaGuernsey

Mam czas, to wstawie obiecane zdjecia z Ustronia:

Aga, piękne masz te dzieciaki W ogóle fajną rodzinką jesteście. A Ty bardzo ładnie wyglądasz i wiesz co? W życiu bym nie powiedziała, że jesteś mamą 3 dzieci

Napisane przez brumek

Dostałam okres! Pierwszy od równo dwóch lat I jest mi jakoś okropnie smutno z tego powodu Czemu?
Byłam ostatnia, czy ktoś tu jeszcze nie ma @?

Uuuu

Napisane przez piwnooka77

A tak w ogóle to tęskno mi za Helenką (a zwłaszcza moim piersiom). I chyba przygodę z karmieniem piersią Helenki mogę uważać za zakończoną, smutno mi. Chociaż jak wróciłam po pierwszym tygodniu nieobecności i wzięłam ją na ręce to od razu przyjęła pozycję horyzontalną (na cyca) i nie wiem jak to teraz będzie. Z opowieści tż - pierwsze noce beze mnie Helena się dość często budziła z płaczem, później - 1 raz... więc chyba bez cyca jej się lepiej śpi. Jak wróciłam w czwartek do Poznania to dwie noce dosłownie wisiała na mnie... A tak w ogóle jak mnie pierwszy raz zobaczyła po powrocie (tż przyjechał z nią po mnie na dworzec) to była w totalnym szoku, zrobiła wielkie oczy i nie wiedziała co się dzieje, dopiero po chwili zaczęła się śmiać...
No to tyle marudzenia o mnie
Na pocieszenie kupiłam sobie dzisiaj dwa staniki... już nie do karmienia..

Moment odstawienia jest bardzo ciężki

Napisane przez Kajool

U nas ok, zimno sie zrobilo ale i tak chodzimy na spacery. Dzisiaj zrobilismy 5 km. Troche niesatety pogoda na mnie zle wplywa, i chyba jesienne dolki i humorki sie zaczynaja. Martwie sie tez moja babcia, bo znowu miala atak (jest cukrzykiem), do lekarza nie chce isc, dobrze, ze dziadek byl kolo niej. No i takie sprawy powoduja, ze sie tesknota wlacza.
Na szczescie jest Szymonek. Wiecie jaki numer dzisiaj odstawil?? Biegl gdzies pijac actimela i sie przewrocil i oboje z TZ slyszymy jak, sie zbiera i mowi: "Kulde". Szybko zaczal. Trzeba uwazac teraz co sie mowi, bo chwyta. A ja nagminnie mowie kurde i cholera
Co do prezentow, to chyba kupujemy narzedzia i stolik majsterkowicza, bo mlody jak widzi srubokret, to az piszczy z radosci.

Skubaniec mały

Patik, fajnie że się odezwałaś
Koleżanka niepoważna

Napisane przez myha82

Moje dziecko wczoraj stuklo sobie noge. tak szalała, ze walneła w taka deseczke. potem strasznie przejeta mi opowiadała jak to sie stalo. Az sie trzęsła z emocji. Ja myslałam, ze padne ze śmiechu. Potem na każde słowo gdzie martyna ma aua podnosiła nogawke spodni i pokazywała. Ale to nie wszytsko. kazał sobie to aua całowac

Przynajmniej ma teraz o czym opowiadać

Napisane przez zanetaa88

Dziewczyny które szczepiły na PNEUMOKOKI !?
dzieciaki Wasze miały jakieś objawy poszczepienne?

Najprawdopodobniej będę musiała Emilie zaszczepić na pneumo,
bo ma w sobie tą bakterie i dobrze by było zwiększyć jej odporność na to dziadostwo...

Ja szczepiłam i Domek nie miał żadnych komplikacji.

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez Lili 83

Aniołek

Trochę rozzłoszczony Aniołek

Napisane przez telik

Jasiu dziś marudka
I smarki ma po pas

Dziewczyny kiedy powinnam zacząć sie martwić niechodzeniem mojego syna?

Biedny Jasiu
Na pewno jeszcze ni teraz. Ma czas do 18 miesiąca

Napisane przez Scio

Agata rano odstawiła dziwną scene, wyła, nie chciała wyjść z łóżęczka jak ją chciałam przytulić to się wyrywała, waliła głową w drzwi. Masakra. Nigdy tak nie miała. Juz miałam głupie myśli, ale patrzy mi w oczy, więc na razie odrzuciłam myśl o tym ze mogłaby mieć autyzm

Nooo nie, nie pisz takich głupot!
Pewnie przechodzi jakiś bunt

Napisane przez AgaGuernsey

Wczoraj tyle bylo o obcinaniu dzieciakow, ze przejechalam dzis Antka maszynka. Tak "z grubsza", zmiana prawie niezauwazalna. Ubralam fartuszek dziewczyn, posadzilam na krzeselku w lazience i jechalam. A on sie bawil. Slodziak maly.

Dzielny Antoś

Napisane przez DDewik

U mnie nadal meeega przeziebienia, z nosa leci...jakos trzeba to przetrwać
Miałam sie pytac Was:Czy Wasze dzieci tez tak sciągaja skarpetki?Jak tylko mu sciagne pautki to juz skarpetek nie ma, albo wieczorem, jak rozbieramy do kapania to z taka radoscia sciaga, lata po domu, rzuca je wszedzie i tak sie ogromnie cieszy(ta zabawa trwa z 15-20min)-i tak codziennie)

Ojej to trochę Cię trzyma
W takim razie duuuuużo zdrówka

Napisane przez brunetka2000

Witam się w nowym wątku

I zmykam w krzaki Bo i tak nie mam co pisać, a smęcić nie będę

Pisz jak Ala? Dalej na zastrzykach?

Dziewczyny, jak mi Domek kaszle to mogę z nim wyjść? Z katarem wychodziłam normalnie.

[DDewik]

Napisane przez Natka_

Dziewczyny, jak mi Domek kaszle to mogę z nim wyjść? Z katarem wychodziłam normalnie.

jak nie ma goraczki to mozesz(tak mi mowila pediatra).Moj tez kaszle i wychodzę.

[brunetka2000]

Zastrzyki już skończone, jeszcze trochę kaszle, ale jest duża poprawa. Jakoś wytrwała, ale z dnia na dzień było coraz gorzej ją utrzymać i bardziej płakała.

[Natka_]

Napisane przez DDewik

jak nie ma goraczki to mozesz(tak mi mowila pediatra).Moj tez kaszle i wychodzę.

Dzięki za odpowiedź

[Kolina]

83monia, dzięki za wyjaśnienie kwestii duplo

brumek, jak szczepienie?

wybaczcie, ale nie mam głowy by nadrabiać mam nastrój ... cmentarny, wybieram epitafium na grób taty, przygnębiające to

[brumek]

Napisane przez Kolina

83monia, dzięki za wyjaśnienie kwestii duplo

brumek, jak szczepienie?

wybaczcie, ale nie mam głowy by nadrabiać mam nastrój ... cmentarny, wybieram epitafium na grób taty, przygnębiające to

Kolinko Przykre zadanie...

A szczepienia nie było. Nie pojechałam, bo mi mąż samochód zabrał Pojadę za tydzień. Dziękuję, że pytasz

[Lili 83]

Napisane przez DDewik

A powiedz mi Lili czy Twoje dziecko nie rzuca tymi piłkami po calym domu, bo tak ladnie leza w tym kołku, moj to strasznie wszystki rzuca i to tak mocno, ostatnio jak jest zly na mnie to rzuca ksiazeczkami(wie ze mu nie wolno i robi to specjalnie, a jaka ma przy tym mine)

Po całym domu to nie. Pełno jest porozrzucanych tylko w pokoju gdzie ma kojec z piłeczkami.
Wyrzuca z kojca a ja zbieram i czasem się na mnie o to złości, jak widać na zdjęciu

Napisane przez AgaGuernsey

Lili , tylko Wy tu mi tak slodzicie, ze mlodo wygladam, w realu jeszcze tego nie slyszalam.

Lili slodziak Zlosci sie, czy cieszy?





Wczoraj tyle bylo o obcinaniu dzieciakow, ze przejechalam dzis Antka maszynka. Tak "z grubsza", zmiana prawie niezauwazalna. Ubralam fartuszek dziewczyn, posadzilam na krzeselku w lazience i jechalam. A on sie bawil. Slodziak maly.

1) bo tylko my się na urodzie znamy
2) złości
3) dla Antka, no i Ciebie też

Napisane przez DDewik

Miałam sie pytac Was:Czy Wasze dzieci tez tak sciągaja skarpetki?Jak tylko mu sciagne pautki to juz skarpetek nie ma, albo wieczorem, jak rozbieramy do kapania to z taka radoscia sciaga,

Radek ściąga. W jednej sekundzie się skarpetek pozbywa

---------- Dopisano o 08:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Napisane przez Kolina

mam nastrój ... cmentarny, wybieram epitafium na grób taty, przygnębiające to

[mamad1]

Telik do 18 miesięcy ma czas. Mojej koleżanki syn z kwietnia, a zaczął chodzić dopiero w sierpniu, gdy miał 16 miesięcy. Starszy też późno chodził. Jeśli Jaś wstaje, to nie masz o co się martwić.

Kajool Szymek nieźle rozgadany

Piwnooka mogę sobie wyobrazić, co czujesz w sprawie odstawienia od UU... Już sama rozłąka musi być bolesna

Brumek, Brunetka poszło od PP Historię imienia i nazwiska podam później

[Kolina]

cześć
źle spałam, wstałam bo nici ze spania..
w nocy padało
paskudnie
idę coś zjeść i kawkę zapodam

miłego dnia!

[mamad1]

Wczoraj w przypływie moich "ludzkich" odruchów rozmawiałam trochę z moją teściową, m.in. o tym nieszczęsnym wózku, którego nigdy nie lubiłam i coś o Patrykowi. Mówię, że ostatnio daję Patrykowi sztućce, żeby sam próbował jeść (wiem, że już dawno powinnam to zrobić), to ta do mnie, że "on przecież jest jeszcze za mały i nie umie!". A niby jak się ma nauczyć? Nagle skończy ileś tam i sama umiejętność na niego spadnie? Nie dziwcie się, że unikam z nią rozmów (zwłaszcza na temat wychowania), bo zwykle tak one wyglądają...
Teraz Mały jest z babcią i ta tak krąży po mieszkaniu, żeby przypadkiem nie wszedł do pokoju, w którym my mieszkamy...

[eveewe]

Witam - ale gonicie, jedne dzien mnie nie bylo przeelecialam po lebkach bo maz w domu...
mamad super ze wozek sie znalazl, ale tez bym sie zle czula jakbym cos odzyskala co ktos uytzkowala bez mojej wiedzy i pozwolenia
brumku az tyle nie mialas @ ja dostalam rowno 6 tyg po porodzie
DaKaro kiedy sie spotkamy? Ten weekend mam zajety - moze przyszly?
Patik wracaj szybko!!!!
zdjecia wszystkie wycieczki i dzieciaki boskie.

Wiecej nie pamietam

Wczoraj maz zabral nas na wycieczke do Sandomierza. Fajnie bylo tylko cholernie zimno, ale 2 h polazilismy.

[agawoo]

Hello
Witam się cichaczem
Amelce chyba lepiej, nie miała gorączki w nocy, i podobno nawet wieczorem już dokuczała i uciekała z wanienki w kąpieli Więc chyba się poprawia Dziękuję za kciuki

Napisane przez AgaGuernsey

Mam czas, to wstawie obiecane zdjecia z Ustronia:

Pięknie wyglądacie

Napisane przez agni82

mam wiadomość od Patika - skopiowane z fb

Tęskno mi za Wami. Czytam i ciągle chcę coś wtrącić od siebie.
Najpierw napiszę co u nas:
Jutro mamy szczepienie i trochę dygam. Musiałam zamówić szczepionkę bo priorix sie skończył w przychodni i narazie szczepię mmr-ką. 80 zł kosztowała. To nie za mało? kiedyś pisałyście że koło 200 ? wogóle pani w aptece pytała czy ma być podstawowa priorix? a to jest jakaś niepodstawowa/ inny rodzaj? oświećcie mnie bo nie wiem czy dobrą szczepionką dziecko szczepię...
Do tego byłyśmy dzisiaj u koleżanki której córka chora!!- a ta mi nic nie powiedziała. Mała gorączka wysoka i kaszel, dopiero wieczorem miała z nią jechać na izbę ale powinna mi powiedzieć. I teraz boję się tym bardziej że szczepienie..

Wczoraj była TA sprawa. Jeszcze trzymajcie kciuki bo 30 ma się wyjaśnić. Wiecej szczegółów napiszę jak mnie już łaskawie wypuszczę a tej niewoli. Ale nerwa mam.

Sara po nocach płacze, chyba chodzenie przeżywa, jak juz pisałam na fb. Wieczorami padam jak mucha, i Lili mi też cierpliwości brakuje, dzisiaj się wydarłam a potem miałam wyrzuty,

[...] Agawoo zaraz spróbuję cię odnaleźć na fb. Mam nadzieję że ty tylko 3 dniówka, omęczysz się biedna i Ty i mała, nerwy. Trzymam kciuki za zdrówko

cdn bo sara wyje..

Paticzku, przytulam mocno Biedna Sarcia, pewnie to z emocji i Ty wymęczona pewnie

Jak mnie nie znajdziesz, to może dziewczyny dadzą mi jakieś namiary na Ciebie, to ja Cię znajdę Bo potrzebuję Twój numer konta

Napisane przez Lili 83

Aniołek

Napisane przez Lili 83

My mamy małe mieszkanie i bałagan strasznie widać. Łatwo się robi.
Eh...

Oj tam bałagan, ale jaki ładny mały bałaganiarz na zdjęciu

Napisane przez Scio

Agata rano odstawiła dziwną scene, wyła, nie chciała wyjść z łóżęczka jak ją chciałam przytulić to się wyrywała, waliła głową w drzwi. Masakra. Nigdy tak nie miała. Juz miałam głupie myśli, ale patrzy mi w oczy, więc na razie odrzuciłam myśl o tym ze mogłaby mieć autyzm

Scio, pewnie coś jej się złego przyśniło

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez Kolina

83monia, dzięki za wyjaśnienie kwestii duplo

brumek, jak szczepienie?

wybaczcie, ale nie mam głowy by nadrabiać mam nastrój ... cmentarny, wybieram epitafium na grób taty, przygnębiające to

Napisane przez Kolina

cześć
źle spałam, wstałam bo nici ze spania..
w nocy padało
paskudnie
idę coś zjeść i kawkę zapodam

miłego dnia!

Napisane przez mamad1

Wczoraj w przypływie moich "ludzkich" odruchów rozmawiałam trochę z moją teściową, m.in. o tym nieszczęsnym wózku, którego nigdy nie lubiłam i coś o Patrykowi. Mówię, że ostatnio daję Patrykowi sztućce, żeby sam próbował jeść (wiem, że już dawno powinnam to zrobić), to ta do mnie, że "on przecież jest jeszcze za mały i nie umie!". A niby jak się ma nauczyć? Nagle skończy ileś tam i sama umiejętność na niego spadnie? Nie dziwcie się, że unikam z nią rozmów (zwłaszcza na temat wychowania), bo zwykle tak one wyglądają...
Teraz Mały jest z babcią i ta tak krąży po mieszkaniu, żeby przypadkiem nie wszedł do pokoju, w którym my mieszkamy...

No nie dziwię się

Napisane przez Kajool

Na szczescie jest Szymonek. Wiecie jaki numer dzisiaj odstawil?? Biegl gdzies pijac actimela i sie przewrocil i oboje z TZ slyszymy jak, sie zbiera i mowi: "Kulde". Szybko zaczal. Trzeba uwazac teraz co sie mowi, bo chwyta. A ja nagminnie mowie kurde i cholera
Co do prezentow, to chyba kupujemy narzedzia i stolik majsterkowicza, bo mlody jak widzi srubokret, to az piszczy z radosci.

Fajne to "kulde"

[Kolina]

mamad, racja jest po Twojej stronie, olej zołzę czego nie zrobiszie powiesz i tak zawsze będzie źle, więc olej ją, postaraj się choć trochę

eweeve, nigdy nie byłam w Sandomierzu i wschód Polski tez w ogóle mi znany nie jest, aaa i jeszcze Sudety.. wyliczać by długo
kupiłam w tym roku książkę "Polska na weekend" bo zamierzam to nadrobić wkrótce... jakoś

[ellika]

hej

brumek @ to i tak długo nie miałaś, ja już dostałam nawet jak jeszcze karmiłam UU. Jak juz dostałam to nie czułam nostalgii, wręcz przeciwnie, raczej byłam zła, że znowu trzeba bedzie się z tym chol.erstwem męczyc
Teraz jestem na etapie - ja chcę znowu zajść w ciąże - ale tylko psychicznie, starania zaczynamy w czerwcu 2013, tylko ciiiii ale normalnie mam obsesję powolutku, tak samo jak było przed zajściem z Karolcią...

Pytanko
Kiedy przestanę mieć pokarm? - nie karmię już 5 miesięcy (dopiero teraz sobie to uzmysłowilam ) a dalej mam kropelki pokarmu

[pieleszka]

mamad no się nie dziwię... też bym unikała jak ognia takich rozmów. ale to dlatego, że ja długo mogę pewne zachowania w miarę tolerować, ale jak już nie wytrzymuję to wybucham i wtedy nie ręczę za siebie ani słowa jakie wypowiadam. i pewnie już będąc w Twojej sytuacji nie raz, nie dwa wypaliłabym z czymś do

witam się
pracy dużo, całe biurko zawalone papierami, ami coś wlazło w bark jak na złość i nie mam siły w klawiaturę stukać, bo przy każdym ruchu ręką mnie boli

[agni82]

Napisane przez Scio

Zaneta Agata nie miała żadnych powikłań po pnumo.

Agata rano odstawiła dziwną scene, wyła, nie chciała wyjść z łóżęczka jak ją chciałam przytulić to się wyrywała, waliła głową w drzwi. Masakra. Nigdy tak nie miała. Juz miałam głupie myśli, ale patrzy mi w oczy, więc na razie odrzuciłam myśl o tym ze mogłaby mieć autyzm

nie wkręcaj się

Napisane przez DDewik

U mnie nadal meeega przeziebienia, z nosa leci...jakos trzeba to przetrwać
Miałam sie pytac Was:Czy Wasze dzieci tez tak sciągaja skarpetki?Jak tylko mu sciagne pautki to juz skarpetek nie ma, albo wieczorem, jak rozbieramy do kapania to z taka radoscia sciaga, lata po domu, rzuca je wszedzie i tak sie ogromnie cieszy(ta zabawa trwa z 15-20min)-i tak codziennie

oj tak. on zdejmuje skarpetki jak mu jest gorąco, jak wie że idxiemy się myc, albo jak chce spac



J-23 znowu nadaje (patik)

Mamad wrrr brakuje emotek. Co za baba. W żaden sposób nie idzie do niej dotrzeć. Ani dobrocią, ani złością, ani ignorancją...

Telik no stresss Sara miesiac starsza a dopiero od kilku dni pomyka sama. Po domu sama, bo na dworze łapie mnie za rękę.
I tu mam pytanie: wasze dzieci chodzą tam gdzie Wy je prowadzicie czy tam gdzie one was prowadzą?
Bo u nas to wygląda tak, że ja mam iśc gdzie Sara mnie prowadzi, a nigdy odwrotnie. I nie chce chodzić absolutnie po prostej i równej powierzchni, kostce, drodze, chodniku. Zawsze to wertepy, trawniki. Tylko tam chce chodzić.

Scio nie pleć głupot.

Zdrówka dla chorowitków.
Szczepienie odroczone do jutra. Zaraz zadzwonie do tej koleżanki dowiem się co małej dolega.

wpadne potem

[beata_1988]

Napisane przez Madziulka_17

Ale pościel zmienił tuż przed wyjazdem po mnie na lotnisko

ewidentnie widac że miał wobec Ciebie baardzo niecne zamiary


hejo

witam z rana

praca praca praca

zawalona jestem robotą więc w krzaczorach nadal siedze....

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez Natka_

Beatko, jak w pracy?

w pracy ok - leci szybko dzień za dniem - tylko czasu brakuje jak zawsze niestety na wizażowanie... ech.... wieczorem trzeba coś ugotować, posprzątać,itd ale mi tęskno za Wami

[eveewe]

Napisane przez Kolina

mamad, racja jest po Twojej stronie, olej zołzę czego nie zrobiszie powiesz i tak zawsze będzie źle, więc olej ją, postaraj się choć trochę

eweeve, nigdy nie byłam w Sandomierzu i wschód Polski tez w ogóle mi znany nie jest, aaa i jeszcze Sudety.. wyliczać by długo
kupiłam w tym roku książkę "Polska na weekend" bo zamierzam to nadrobić wkrótce... jakoś

ja do sandomierza mam okolo 100 km. Dzis planowalismy jechac do Parku Miniatur - ale pogoda lipa. Tez mamy nie daleko

[JustPi]

doberek
moje skowronki od 5 zaczęły ćwierkać suszyłam dziś włosy z małą przylepą przy nodze, ale przynajmniej humorki im dopisywały i od razu tryb brojenia się im włączył jak wychodziłam mieszkanie jak po huraganie już wyglądało
teraz dwie kawy później jakoś obudzona bardziej nie jestem

mam zaległości wizażowe i masę roboty, tylko z chęciami do pracy gorzej

miłego dzionka, zdrówka dla chorowitków, udanego spotkania (Brumek i Piwnooka)

[Natka_]

Hej

My dopiero wstaliśmy
Dominikowi humor wrócił, ale jest zasmarkany i kaszle.

Napisane przez Kolina

8

wybaczcie, ale nie mam głowy by nadrabiać mam nastrój ... cmentarny, wybieram epitafium na grób taty, przygnębiające to

Nic przyjemnego

Napisane przez mamad1

Wczoraj w przypływie moich "ludzkich" odruchów rozmawiałam trochę z moją teściową, m.in. o tym nieszczęsnym wózku, którego nigdy nie lubiłam i coś o Patrykowi. Mówię, że ostatnio daję Patrykowi sztućce, żeby sam próbował jeść (wiem, że już dawno powinnam to zrobić), to ta do mnie, że "on przecież jest jeszcze za mały i nie umie!". A niby jak się ma nauczyć? Nagle skończy ileś tam i sama umiejętność na niego spadnie? Nie dziwcie się, że unikam z nią rozmów (zwłaszcza na temat wychowania), bo zwykle tak one wyglądają...
Teraz Mały jest z babcią i ta tak krąży po mieszkaniu, żeby przypadkiem nie wszedł do pokoju, w którym my mieszkamy...

Wiesz co? Brak mi słów na Twoja teściową Ewidentnie na każdym kroku próbuje Ci udowodnisz,że to co robisz jest wszystko źle! Powiedz jej w końcu jak się czujesz i że masz tego dosyć,przecież nie można tak żyć

Napisane przez agawoo

Amelce chyba lepiej, nie miała gorączki w nocy, i podobno nawet wieczorem już dokuczała i uciekała z wanienki w kąpieli Więc chyba się poprawia Dziękuję za kciuki

Super

Mam pytanie!
Jak długo trzeba inhalować dziecko? Domek usiedzi spokojnie z maseczką na twarzy przez pół godziny, tylko czy to wystarczy?

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Właśnie! Brumku, Piwnooka udanego spotkania

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Patik, oczywiście głównie chodzimy tam gdzie chce Dominik A raczej biegamy

[telik]

Napisane przez Stronczek27

Teliczku a Jasiu chodzi przy meblach?

Wiktoria bardzo dlugo tak chodziła. W koncu sie odważyła i poszla bez trzymania. Za to teraz super jej wychodzi chodzenie. Mało upadków zalicza. Umie swietnie równowagę łapać. Dzis pierwszy raz spacerowania sama po dworzu.

A gdzie jest Dziubek???

tak chodzi dookoła ławy i przy półkach i za rączki tez chce chodzić

faktycznie Dziubka brak

Napisane przez AgaGuernsey

Dziewczyny dajcie spokoj, bo sie czerwienie, Wy to umiecie polaskotac prozne ego... Dziekuje Wam pieknie!

No dumna jestem z tych moich dzieciakow jak nie wiem.



Telik a co z Zappem? Sprzedasz?
Antek wyglada dojrzale? Mnie sie wydaje, ze on ciagle taki dzidziusiowaty w porownaniu do Waszych dzieciakow. Choc na spacerach ludzie zawsze daja mu okolo 2 lat, wiec cos w tym musi byc, co piszesz.
Niechodzeniem chyba bym sie nie przejmowala. Sama widzisz po naszym watku, ze to roznie bywa. Jas jeszcze 14 miesiecy nie ma, wiec spokojnie.

Wczoraj tyle bylo o obcinaniu dzieciakow, ze przejechalam dzis Antka maszynka. Tak "z grubsza", zmiana prawie niezauwazalna. Ubralam fartuszek dziewczyn, posadzilam na krzeselku w lazience i jechalam. A on sie bawil. Slodziak maly.

zappa zostawiam
na wiosne leciutki i do auta niezastąpiony

a Ty też jesteś zadowolona
zimą bedziesz tez zappa używała


jaśkowi katarek zmniejszył sie i przeszedł na mnie

poznanianki(Marzenka, piwnooka, blondynka)
pytanko póki co niezobowiązujące
w weekend 1/2 grudzień macie cos w planach?

[jacieeeee]

Wychodzimy !!!!!!!!!!!!

[agawoo]

Napisane przez jacieeeee

Wychodzimy !!!!!!!!!!!!

Super

[brumek]

Hej kochane moje gadułki

Napisane przez mamad1

Brumek, Brunetka poszło od PP Historię imienia i nazwiska podam później

PP mnie zdzwiło, ale zaprosiłam

Napisane przez mamad1

Wczoraj w przypływie moich "ludzkich" odruchów rozmawiałam trochę z moją teściową, m.in. o tym nieszczęsnym wózku, którego nigdy nie lubiłam i coś o Patrykowi. Mówię, że ostatnio daję Patrykowi sztućce, żeby sam próbował jeść (wiem, że już dawno powinnam to zrobić), to ta do mnie, że "on przecież jest jeszcze za mały i nie umie!". A niby jak się ma nauczyć? Nagle skończy ileś tam i sama umiejętność na niego spadnie? Nie dziwcie się, że unikam z nią rozmów (zwłaszcza na temat wychowania), bo zwykle tak one wyglądają...
Teraz Mały jest z babcią i ta tak krąży po mieszkaniu, żeby przypadkiem nie wszedł do pokoju, w którym my mieszkamy...

Co za człowiek. Najgorsze, że nic nie da się na to (na nią) poradzić
Dobrze, że chociaż nam możesz się wyżalić i powkurzać na teściową

Napisane przez eveewe

brumku az tyle nie mialas @ ja dostalam rowno 6 tyg po porodzie

Tyle... chlip chlip

Napisane przez ellika

brumek @ to i tak długo nie miałaś, ja już dostałam nawet jak jeszcze karmiłam UU. Jak juz dostałam to nie czułam nostalgii, wręcz przeciwnie, raczej byłam zła, że znowu trzeba bedzie się z tym chol.erstwem męczyc
Teraz jestem na etapie - ja chcę znowu zajść w ciąże - ale tylko psychicznie, starania zaczynamy w czerwcu 2013, tylko ciiiii ale normalnie mam obsesję powolutku, tak samo jak było przed zajściem z Karolcią...

Kiedy przestanę mieć pokarm? - nie karmię już 5 miesięcy (dopiero teraz sobie to uzmysłowilam ) a dalej mam kropelki pokarmu

Długo, wiem. Z tym, że cały czas intensywnie karmię, więc mnie to zaskoczyło, bo się przyzwyczaiłam że jej nie ma Ale może to lepiej... Bo właśnie szanse na to drugie się pojawiają
Kochana, podoba mi sie ta Twoja obsesja Fajnie, że już to czujesz. Powodzenia!

A z tym pokarmem to mnie zaskoczyłaś. Myślałam, ze to kilka tygodni i śladu nie ma. Nataka chyba pisała, że po tygodniu to już było w miarę normalnie...

Napisane przez pieleszka

witam się
pracy dużo, całe biurko zawalone papierami, ami coś wlazło w bark jak na złość i nie mam siły w klawiaturę stukać, bo przy każdym ruchu ręką mnie boli

Na pocieszenie powiem, że już tylko 1,5 dnia i weekend

Napisane przez agni82

J-23 znowu nadaje (patik)
I tu mam pytanie: wasze dzieci chodzą tam gdzie Wy je prowadzicie czy tam gdzie one was prowadzą?
Bo u nas to wygląda tak, że ja mam iśc gdzie Sara mnie prowadzi, a nigdy odwrotnie. I nie chce chodzić absolutnie po prostej i równej powierzchni, kostce, drodze, chodniku. Zawsze to wertepy, trawniki. Tylko tam chce chodzić.

A gdzieżby tam Tzn. czasem idzie tam, gdzie go prowadzę, ale chętnie i często odbija w swoją stronę. I muszę za nim gonić Pozwalam mu, bo to w końcu dla niego spacer, a nie dla mnie. A jak już pora do domu, to po prostu biorę pod pachę i tyle

Napisane przez JustPi

moje skowronki od 5 zaczęły ćwierkać suszyłam dziś włosy z małą przylepą przy nodze, ale przynajmniej humorki im dopisywały i od razu tryb brojenia się im włączył jak wychodziłam mieszkanie jak po huraganie już wyglądało
teraz dwie kawy później jakoś obudzona bardziej nie jestem


miłego dzionka, zdrówka dla chorowitków, udanego spotkania (Brumek i Piwnooka)

Coraz częściej myślę o takiej sytuacji, kiedy sie ma dwa skowronki w domu Boję się tego... Chcę, czuję że już się powinno to stać, ale mam pietra Bo jak sobie poradzę całkiem sama z taką dwójką. Szczególnie, ze bardzo chciałabym nie "zabrać" nic z siebie Tymkowi...

Napisane przez Natka_

Mam pytanie!
Jak długo trzeba inhalować dziecko? Domek usiedzi spokojnie z maseczką na twarzy przez pół godziny, tylko czy to wystarczy?

Właśnie! Brumku, Piwnooka udanego spotkania

Pół godziny wysiedzi Natka, Ty szczęściaro! Pewnie że starczy. Mi w aptece mówili, że starczy już 10 minut u takiego malucha.

I dzięki

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez jacieeeee

Wychodzimy !!!!!!!!!!!!

Napisane przez telik

tak chodzi dookoła ławy i przy półkach i za rączki tez chce chodzić

jaśkowi katarek zmniejszył sie i przeszedł na mnie

poznanianki(Marzenka, piwnooka, blondynka)
pytanko póki co niezobowiązujące
w weekend 1/2 grudzień macie cos w planach?

- no to zaraz ruszy sam, zobaczysz
- buuuu, to też niedobrze...
- ale szczęściary z tych poznanianek

[Kolina]

telik, Dawid długo nie chciał sam chodzić, tzn za rękę chodził świetnie, nawet biegał, sam stał i sam kucał oraz wstawał bez podparcia z kucek, ale chodzić nie chciał
aż do tego pamiętnego wieczoru gdy uparł się na dwie taśmy klejące, zabrał je w obie dłonie i... i poszedł, tak się nimi zafascynowął że zapomniał że niczego się nie trzyma miał równo 14 miesięcy
tak więc, TEN dzień lada chwila u was nastąpi

jacieeeee
(TA ordynator ma dyżur? )

[jacieeeee]

Kolinko tak, TA Maly usnal, TZ spi jeszcze po nocce w domu. Wypis pewnie dopiero sie robi. Mysle ze kolo 13 bedziemy na wolnosci

[AgaGuernsey]

Brrrryyy


J-23 (Patik) u nas jest tak ze spacerami, ze jade wozkiem na alejki niedaleko bloku, tam malego wyciagam i ide tam, gdzie on chodzi. Dzis po chwili spaceru mala malpa zrobila kupe!, wiec musielismy wracac. Ja w tyl zwrot, a on mi robi "pa, pa" i ani mysli isc.

Mamad brak mi slow na ta kobiete.

Ellika a dlaczego czekasz do czerwca z dzialaniami? Jesli oczywiscie mozna spytac?

Telik tak, jestem zadowolona, choc ostatnio troche mi z jednej strony rama skrzypi i strasznie mnie to denerwuje. Do stukotu kol juz sie przyzwyczailam. No i bede go uzywac zima, bo to nasz jedyny wozek.
Zdrowka dla Was!

Jacieee super wiadomosc!

Natko fajnie, ze Dominikowi sie poprawia.



A czy robilyscie tak, ze w bezpiecznym miejscu (na spacerze) chowacie sie dziecku i patrzycie na jego reakcje? Antek w ogole sie nie przejmuje, ze mnie nie ma. A u Was jak jest?

[myha82]

Napisane przez jacieeeee

Wychodzimy !!!!!!!!!!!!

[Lili 83]

Napisane przez AgaGuernsey

A czy robilyscie tak, ze w bezpiecznym miejscu (na spacerze) chowacie sie dziecku i patrzycie na jego reakcje? Antek w ogole sie nie przejmuje, ze mnie nie ma. A u Was jak jest?

U nas tak samo
W mieszkaniu mnie szuka a na dworze ma mnie w nosie


Patik Radek nie współpracuje. chodzi gdzie chce (zazwyczaj gonić kaczki, kury i ciągnie go do wielkiego pasa sąsiadów) a ja biegam za nim.