|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#841 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
kocurko a pisz na ścianie.......a jak ci ściany szkoda to kup sobie duzy karton ,brystol i napisz sobie na nim.......
![]() a ja się nad plakatem zastanawiam...a tu takie rozwiązania względem ozdobienia ściany
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
#842 | |||||||||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Za często ubierasz w słowa moje odczucia i myśli - zaczynam się bać Cytat:
![]() U mnie o tyle dobrze [chyba ], że porównywanie nie jest nagminne, na każdym kroku i w każdej kwestii. Raczej dotyczy jakiś celów, których z różnych przyczyn nie mogłam zrealizować. Bardzo często [choć nie zawsze] był to strach przed rzuceniem się na głęboką wodę.Cytat:
![]() Mimo tego, że zarabiam wystarczająco, niezbyt dużym kosztem [przynajmniej w moim odczuciu], nie mam poczucia spełnienia. Jakby praca od 7 do 15 i regularne odprowadzanie składek ZUS mogło sprawić, że będę ... pełnowartościowym człowiekiem? ![]() Cytat:
![]() Muszę skupić się na tym, co jest do zrobienia w najbliższym czasie. No właśnie - znowu ubrałaś w myśli [poniżej] to, co chciałam napisać [ ]. Cały czas robię listy : na jutro, na przyszły tydzień, na następny miesiąc. Robię coś, odhaczam i next. Bardzo ciężko mi przystanąć i skupić się na tym co jest TU i TERAZ. Jakby jakaś niewidzialna siła pchała mnie cały czas do przodu, a ktoś z zegarkiem w ręku poganiał nad uchem : "Jesteś znowu spóźniona! Nie wyrabiasz się! Zobacz, która godzina! A jeszcze tyyyleee rzeczy do zrobienia!" A przed snem leżę i myślę co nie zostało zrobione, co bym mogła, co przegapiłam, czego nie zdołam naprawić. Szał ciał i uprzęży ![]() Cytat:
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2012-10-25 o 01:59 |
|||||||||
|
|
|
#843 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć, jestem! Kocuro
ponadrabiałam trudno mi odpisać na wszystko.Patri Nebulko, czego oczekujesz od męża? Jakiego ZADOŚĆUCZYNIENIA, i czy je już zaliczył? Czy na świeżo po sprawie było "przyznanie się do winy" i "pokuta"? Bo jesli oczekujesz, że on będzie zawsze gotowy do "czucia się winnym" (w Twoim rozumieniu "odpowiedzialnym") za to cos, to raczej nie da się - nikt tak się czuć nie lubi, on będzie się bronił i przerzucał na Ciebie. Sprawa powinna zostać zamknięta. Inaczej wykonczysz się.... |
|
|
|
#844 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Kocurka, sama ostatnio jestem w dość słabej kondycji psychicznej, więc nie będę Ci udzielać żadnych rad, bo nawet sama dla siebie nie brzmię póki co wiarygodnie, ale myślę że powinnaś uważać. Nawet jeśli nie dzieje się nic strasznego, to takie ciągłe rozmyślanie o braku celu i spadek nastroju może się przerodzić w coś trwałego i trudnego do wykorzenienia. Trochę tak było ze mną, niby nic takiego się nie działo, może coś tam mi nie wyszło, ale w sumie to nie było nic ważnego, zrezygnowałam z jakiejś szansy raz czy dwa i nie wiadomo kiedy znalazłam się w wielkim dole, z którego wychodzenie trwa do dzisiaj. No i właśnie, nie za bardzo wiem co konkretnie powinnaś zrobić, ale nie zatrzymuj się na etapie "chcę pod kołdrę, bo nie wiem co robić w życiu" i nie czekaj aż w końcu przejdzie bo zrobi się cieplej/trafi Ci się jakaś ciekawa szansa/przyjdzie lepszy dzień. Mam nadzieję, że panikuję i przesadzam, ale naprawdę martwi mnie to co (i jak) ostatnio piszesz.
Inga - gratulejszyn
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
#845 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Dziękuję Ci kochana za wsparcie Dzisiaj na przykład nie dałam rady wstać z łóżka. Ale mam jutro kolokwium to chociaż będę miała czas się nauczyć. Planuję jutro lub w sobotę jechać do domu i wrócić dopiero w przyszły poniedziałek po Wszystkich Świętych. Potrzebuję trochę odpocząć, bo nie daję rady. Ja sobie też stworzyłam plik w excelu z rozpiską na każdy dzień, ale tak jak na przykład wczoraj wyszłam rano, a wróciłam z zajęć o 18, dzisiaj powinnam wstać na 8, więc nie zrobiłam praktycznie nic. Napisałam jedynie analizę piosenki na francuski, poukładałam notatki i padłam do łóżka. I ciągle mam wrażenie, że jestem gdzieś daleko w tyle i nie mogę nadrobić. |
|
|
|
|
#846 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Ogolnie sprawa sie wyjasnila do tego stopnia, ze PRAWIE calkowicie udalo mi sie wybaczyc jego rodzicom - bo to o to chodzilo. NIe bede sie rozpisywac, ale mam wrazenie, ze jakis pecherz z toskyna pekl i w koncu przestal bolec. Po 3ch latach. DO niego tez nie mam zalu. Wszystko jest czyste Cudowne uczucie.sorry ze krotko, sorry ze sie nie odnosze, wlasnie latam w prayc za kartonami do przeprowadzki to juz tylko6 dni!!INGA - Gratulacje TO bardo dobra wiadomosc
Edytowane przez Nebula Czas edycji: 2012-10-25 o 13:52 |
|
|
|
|
#847 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Brawo kochana! Gratuluję, jedno mniej na grzbiecie i ulga, nie?
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#848 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Halimaa przypomniał mi się jeszcze jeden rewelacyjny przepis z pewnego filmiku z youtube:
http://www.youtube.com/watch?v=9VJM89WmNis Dziś kolejny raz zrobiłam tortillę z kurczakiem, na filmiku jest wykonywana jako pierwsza, selerem naciowym i winogronami i od razu sobie uświadomiłam, że zapomniałam wspomnieć o niej na wątku! Pyszności!
|
|
|
|
#849 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Spóźnione życzenia najlepszego dla Lasub.
Witam BizuteRaj, panią lotniczkę, martusię15cc, marzycielsko_realną! Jak kogoś jeszcze zagubiłam w gąszczu postów, to równie serdecznie witam. Co u Was się dzieje, po ujawnieniu się tutaj? ![]() Cytat:
)Cytat:
Ukraiński u Ciebie to sprawa studiów, rodziny, czy wyboru? Gratki dla zywieczdroj za sesję, dla lasub za zdecydowane kroki w sprawie uczelni, konwalii za decyzję opuszczenia tonącej łajby, Indze gratuluję prawka, Patri porannej pracy, Di dzielnego chodzenia na jazdy. Poza tym wirtualny buziak dla Kocurki
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
||
|
|
|
#850 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dziewczęta, ależ ostatnio pozytywnych zmian u nas wszystkich! Inga gratuluje zdanego egzaminu!
Ostatnio u mnie jakis spadek formy. Pogoda mocno nie sprzyja pozytywnemu nastawieniu, szaro, buro, mokro:/ Wczoraj fatalnie sie czulam, dzis podobnie... Koty mnie budza juz kolo 3-4 nad ranem bo szaleja po calym mieszkaniu i przewracaja wszystko co napotkaja po drodze Cindy, kociak dostal odrobaczenie, choc co dziwne - robakow nie mial. Brzuszek juz mu sie ustabilizowal![]() Takze od baaaardzo wczesnych godzin jestem na nogach, nie klade sie spowrotem do lozka bo i tak na 5 budzik. Lece na uczelnie, wracam, jem obiad i wyleguje sie Ale dzis zwloklam tylek i wzielam sie za sprzatanie. W 1 godzine: umylam kibelek, wanne, naczynia, blaty w kuchni, odkurzylam, umylam podlogi, zdjelam pranie, zdezynfekowalam sprzet, starlam kurze w loggi, wysprzatalam torebke, rozlozylam leki... Wpadlam w totalny wir i wylaczylam myslenie - i raz dwa bylo po wszystkim druga sprawa, ze odkad zaczelam stosowac system obowiazkow domowych wg zeszytu i podzialu na dni miesiaca moje mieszkanie wymaga jakos... mniej pracy. Moze dlatego, ze sprzatam wszysciutko regularnie i nie ma czasu sie na dobre ubrudzic - ot wystarczy przetrzec i czysto.Zamowilam Multiplaner, doszedl dzisiaj No i naturalnie wyznaczenie najblizszych zadan - ciekawa jestem czy ten twor sie u mnie sprawdzi.Ponadto odkrylam dzis fajnego bloga: aniamaluje.blogspot.com - jest fajna seria wpisow "rozwojowy czwartek" - zerknijcie koniecznie! Zwlaszcza spodobala mi sie koncepcja realizacji zamierzonych celow z rozwojowego czwartku nr 8 - plik juz wydrukowalam, na dniach wyznacze cele - zobaczymy, czy skutecznosc wzrosnie ![]() Przytulam cieplo w ten zimny wieczor i trzymam kciuki za Was wszystkie! Edytowane przez serena.avon Czas edycji: 2012-10-25 o 20:55 |
|
|
|
#851 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Dodatkowo wykonałam dwa ważne telefony, które ciążyły mi już od jakiegoś czasu. Za wiele się jednak nie nauczyłam bo strasznie boli mnie glowa. Już drugi tydzień dzień w dzień, nie wysypiam się i tak błędne koło. Te bóle totalnie rozwalają mi cały dzień. Jestem jednak z siebie dumna, że nie odpaliłam komputera na długie godziny, zrobiła to dopiero teraz ale tylko na chwilę, żeby dać znać jak leci. serena.avon ja stworzyłam sobie taką listę dotyczącą porządków. Tak że jednaego dnia odkurzanie, drugiego nastawienie prania, innego mycie armatury i prasowanie. Wydawal mi się bardzo sensowny. I co?! I zapomniałam o nim następnego dnia. Cała ja. Powrócę jednak do niego z pewnością bo pozwala na ciągłe utrzymanie porządku, a nie tylko na 2 h w sobotę. Taki sam plan zamierzam utworzyć, ale dot. pielęgnacji, tak, zeby nic nie umknęło mojej uwadze. |
|
|
|
|
#852 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Dziękuję za wpis...rzeczywiście jak siebie poczytam, to brzmię tragicznie A w gruncie rzeczy to nie jest przecież aż tak źle...w końcu sama na własną prośbę wpędzę się w deprechę, tak jak mówisz " Tak, bardzo zachęcające Muszę przestać, bo tylko się nakręcam! (ktoś ma jakiś pomysł jak się powstrzymać przed marudzeniem? )Cytat:
Pochwal się za jakiś czas ![]() Zastanawiałam się nad tym systemem sprzątania...ale sama nie wiem jak się do tego zabrać. Jak Ty to ustaliłaś? To jest tak, że codziennie coś? Bo tamta kobitka na blogu to jakoś chyba tygodniami planowała?
__________________
|
||
|
|
|
#853 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Z tymi porzadkami jest jak ze wszystkimi nawykami - na poczatku trzeba sie mocno pilnowac, a pozniej wchodza w krew Ale przez pewien czas trzeba byc takim swoim katem Ale jakaz to satysfakcja, kiedy w koncu cos wychodzi i ma sie realne poczucie panowania nad jakas sfera swojego zycia! To taki kop motywacyjny od samej siebie, od razu chce sie dzialac dalej i wprowadzac kolejne zmiany
|
|
|
|
|
#854 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Cytat:
No...to rzeczywiście nie jest mądre...a z drugiej strony, czyż nie mam podobnie? Tylko, że ja pod względem kasy też nie jestem zadowolona w swojej niby pracy Żebym chociaż z tego się potrafiła utrzymać, to bym może mniej marudziła...Bo każdy chce być KIMŚ...i to jest niestety problem
__________________
|
||
|
|
|
#855 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Inga - gratulacje! zywieczdroj - Miałam ostatnio podobny problem, z wrażeniem, że jestem dużo w tyle i nic nie da się nadrobić. Uznałam, że zrobię jeden dzień pt. 'Dzisiaj się organizuję', konkretniej wypisałam, co jest do zrobienia (na mojej ścianie z karteczkami samoprzylepnymi), część rzeczy do zrobienia oddelegowałam znajomym (np. coś związanego z mieszkaniem czy organizacją jakiejś imprezy), część czynności uznałam, że nie są ważne i nie są pilne, więc odrzuciłam i jakoś teraz próbuję nadgonić. Pamiętam w 'Zjedz tę żabę' autor mówi, że nigdy nie będzie wystarczająco czasu, żeby zrobić wszystko, co trzeba... A w ogóle, dziewczyny, to tak sobie myślę: fajne z Was kobiety ![]() |
|
|
|
|
#856 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
A tak w ogóle to ja tu przyszłam z przemyśleniami...
Otóż, wzorem Cindy, zastanowiłam się co mnie obecnie najbardziej "gniecie" psychicznie...i wyszło na to, że kwestie są dwie: - brak ruchów związanych z poszukiwaniem praktyk/staży/pracy + praca, która mnie męczy i nie satysfakcjonuje - brak określonego tematu pracy magisterskiej (bo napisałam na odwal się konspekt, żeby zaliczyć, ale nie chcę o tym pisać Czyli wynika z tego, że jestem masochistką, ponieważ te wszystkie rzeczy mogę załatwić w miarę szybko. Wystarczy się ruszyć i zacząć! ![]() Poza tym zaczęłam czytać wykłady "Stanowczo, łagodnie, bez lęku". Bardzo dobre Coś ciekawego do mnie dotarło...że często moja frustracja i wkurzenie wobec innych ludzi bierze się z problemów z asertywnością. A nie pomyślałam o tym
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2012-10-25 o 22:25 |
|
|
|
#857 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady i przepisy.
![]() Chyba skuszę się na tortille, spróbuję sama zrobić pszenne- bardzo je lubię. Kiedyś kupiłam gotowe, ale strasznie czuć je było sodą, albo jakąś chemią. Poszukam też dyni w supermarkecie.Fairy- wydaje mi się że w L'eclerc mają całkiem niezłe ryby- te nie mrożone. Poza tym byłam dziś na spotkaniu koła- o którym już zdążyłam rano zdecydowanie za dużo gadać- przepraszam. Wszystko fajnie, tylko na razie nie pasują mi godziny spotkań. :/Byłam też na ćwiczeniach na których zobaczyłam, ile zdążyłam zapomnieć z matematyki z początku studiów. Masakra. Coś mi dzwoni, ale coraz mniej wyraźnie. Nie jestem takim miłośnikiem liczb czy wzorów i dowodów, nie chodzę z sudoku zamiast książki w torebce. Dobrze za to ogarniam i długo pamiętam wykresy, różne wzrokowo-przestrzenne rzeczy- ale takie cuda to najwyżej w R3, poza tym rzadko jest to u nas tak nauczane. Zazwyczaj wszystko na literkach... Edytowane przez Halimaa Czas edycji: 2012-10-25 o 22:53 |
|
|
|
#858 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Udało się:
* dostęp do nagrań dla TŻ * odpowiedź na maila ws. potencjalnego pracodawcy * bezpieczne zapakowanie serwisu kawowego * wyrzucanie baterii * antywirus * obiad dla rodziny * trzymanie kontaktu - wiadomości do 2 osób * zmywanie * jesienne zapasy: fasola i grzyby * obiecana rozkmina wysłana mailem do A. W planach było więcej, więc coby się nie dołować, podziwiam tylko tą część listy. Czuję się, jakbym zaniedbała coś bardzo prostego i bardzo ważnego - jakoś tak głupio, niespokojnie i do tego jakby przyblokowana. Jest coś we mnie co wyrywa się do zaczynania nowych rzeczy i to tylko pogłębia dezorientację - bo one nie są ważne, są takie same, jak te których nie robię.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
|
|
|
#859 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej,
Kiedy Bura Kocurka napisała o tym, że forum to nie praca domowa – w pierwszej chwili zwyczajnie się rozbawiłam. A potem pomyślałam, iż to wcale nie jest zabawne... ponieważ ja naprawdę trochę tak to potraktowałam! I oczywiście zaczęło się rozmyślanie: na wątku dziewczyny pisały, że z biegiem czasu nawet przyjemności stają się obowiązkami (bo powinny być rozwijające, twórcze itd.). Tymczasem ja zauważyłam, że nawet kontakty z innymi ludźmi są dla mnie jak obowiązek I nie chodzi tu bynajmniej o to, że mam problem z rozmową/napisaniem do tych, których nie lubię. Przeraziło mnie, że nawet, jak kogoś lubię/chcę się z nim kontaktować/szanuję (tak jak Was na forum, bo w sumie to chyba najlepsze określenie) – to nawet wtedy mam problem z napisaniem/zadzwonieniem/spotkaniem się. Mam wrażenie, że żeby w pełni docenić taką osobę, muszę być na niej w pełni skoncentrowana, uważna, najlepiej nie być zmęczona – generalnie takich warunków stawiam sobie w głowie mnóstwo... i oczywiście tak rzadko je spełniam, że nie piszę/nie dzwonię/unikam spotkań. Skutek, jak łatwo się domyślić, jest odwrotny od zamierzonego – bo chyba nikt zignorowany nie poczuje się uszanowany... Boże, czemu ja tak utrudniam sobie życie?! A poza tym: Lasub: spóźnione, ale najlepsze życzenia! siły do spełniania marzeń oraz wiary, że możesz wszystko! Inga: gratuluję zdanego prawa jazdy! Patri: autentycznie podziwiam Twoją błyskawiczną reakcję na ogłoszenie! patrząc na siebie, raczej nie mam problemu z wysyłaniem CV (nie dlatego, że jest takie dobre... zwyczajnie za bardzo nie myślę, co się z nim później dzieje – o ile nie jestem wybrana ) ALE! zawsze jednak robię wszystko po przemyśleniu, doczytaniu – i nieraz przegapiłam fajną ofertę, bo ktoś może tak nie bawił się ze szczegółami, ale był szybszy, błyskotliwy i odważny. dlatego życzę jak najwięcej takiej odwagi!Konwalia : również A wszystkim nam życzę słońca!!! Niestety, własne smutki plus pogoda za oknem to marne połączenie... |
|
|
|
#860 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Jestjestem przypadkiem beznadziejnym, nie dosc ze za duzo mysle to.nie moge przestac.. od godziny staralam sie xasnac
|
|
|
|
#861 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
halima mialam to samo wczoraj
napisze jak wrócę.piekna pogoda sie zapowiada -nie zmarnujcie jej
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
#862 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
BO KAZDY JEST KIMS!!
wielokrotnie juz sobie chyba powtarzalysmy, ze takie myslenie wpedza nas w depreche. Dlatego, ze z gory sie zaklada, ze piekarz, cukiernik, czy kelnerka to upokarzajace, to niewlasciwe, to do nikad nie prowadzi, to nie to czego oczekuje w zyciu blablabla... A ja ostatnio doszlam do wniosku, ze gotowanie, sprzatanie i zajmowanie sie domem i w przyszlosci dziecmi to cos co sprawia mi ogromna frajde i robilabym to z przyjemnoscia. CO za tym idzie, bylabym kura domowa, ale dlatego, ze czuje w srodku, ze bardzo mi sie to podoba, zemi to wychodzi i ze po prostu to lubie, mozliwe, ze bede lepsza niz jako doktor pracujacy w firmie produkujacej stal :p Kazdy jest kims, a najlepiej jak jeszcze sie z tego cieszy. Jestem zona, siostra, corka, przyjaciolka, studentka, pracownica, tancerka, kucharka, sprzataczka, kelnerka, wizazystka, opiekunka, powiernica, pomyslodawca, organizatorem, ect... Kazda z tych rol jest byciem kims dla kogos innego, oraz dla siebie samej. Przestanmy oceniac siebie nisko, przestanmy rugac sie za niepowodzenia, czy nie-bycie-dosc-dobra w czyms/byciu kims. Jestesmy unikalnymi jednostkami, kazda z nas jest KIMS wspanialym. Wiem to, czytam was, wiekszosc znam osobiscie... niewiele jest osob w moim zyciu, ktorych moglabym okreslic jako tak barwnych i wyjatkowych. Bura kocurko, do Ciebie jeszcze slowo na piatek osobiscie - jezeli chcesz przestac marudzic, zrob sobie dzien usmiechu. Sprobuj znalezc w kiepskiej rzeczy cos pozytywnego. U mnie np dzis leje, jest szaro, zimno i ponuro. Ale spedze dzien na nowym mikroskopie, wiec deszcz mam w nosie. Potem ide na zakupy by zrobic pyszny obiad mojemu mezowi, deser i na koniec moze pojdziemy na drinka ze znajomymi. Po co mam sie przejmowac deszczem? przede mna wspanialy dzien! U Ciebie jest gorzej? nic dzis ciekawego nie robisz? nie idziesz do kina, na lody, albo pogadac z przyjaciolka? to moze wyciagnij brata do klubu? bo czemu nie? Jest PIATEK, piekny dzien, mozna zrobic mnostwo planow na weekend. poszukaj sobie czegos w sieci - kursy w lodzi, aktywnosci w lodzi itd. Zainspiruj sie. Daj sie poniesc, tak jak my sie dalismy i idziemy na taniec za dwa tygodnie Nie ograniczaj sie marudzeniem. bo mam wrazenie, ze to jest czynnikiem, ktory demotywuje Cie przed podjeciem jakiejkolwiek aktywnosci innej niz 'przezyc dzien'. Przezyj dzisiejszy dzien inaczej niz kazdy inny i nie probuj wieczorem marudzic. (dzisiejszy albo jutrzejszy, albo ktorys z kolei).
|
|
|
|
#863 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 926
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć
![]() Nebulka, świetny, dający kopa post Dziękuję Bo ja dziś zaczęłam dzień średnio, wstałam o 6 zjadłam sniadanie, stwierdziłam że nie idę na wykłady dziś i poszłam spać potem wstałam i obejrzałam serial |
|
|
|
#864 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Choc wydaje mi sie, ze nasze myslenie jest podyktowane chyba udanym zwiazkiem po prostu. Ja sie czuje bezpiecznie w roli "kobiety domowej", tym bardziej ze wiem, iz moj partner docenia moja prace. Duzo wlasnie zalezy od partnera, bo znam wiele kobiet, ktore ida pracowac "bo nigdy nie wiadomo, co jemu odwali i czy mnie nie porzuci dla mlodszej, trzeba sie zabezpieczyc!". Wiadomo, nigdy nie ma gwarancji, ze zwiazek przetrwa do grobowej deski, mimo to - nie mam takich lekow. Chce sie ksztalcic, chce sie rozwijac, ale nie po to, zeby cos komus udowadniac. Mam to coraz czesciej po prostu... gdzies . Nie chcialabym moze obecnie spedzac 100% czasu w domu, bo mysle, ze troche bym zdziczala, a lubie towarzystwo, lubie tez ciekawe wyzwania. Ale moja nastepna praca bedzie najwyzej na pol etatu. ![]() Szukam czegos do 20 godzin tygodniowo, chce miec czas na pieczenie chleba, robienie domowego makaronu, przetworow. Przed laty pracowalam jako au pair w celu nauczenia sie jezyka. Pamietam, jak mi sie smiac chcialo z logiki pani domu. Zatrudniala ona bowiem: sprzataczke, ogrodnika i opiekunke do dziecka (czyli mnie) i chodzila pracowac wlasciwie wylacznie po to... zeby nas wszystkich oplacic No ale - prestiz byl, bo "kariere" robila i miala personal! Pytam sie: Ludzie! Gdzie sens, gdzie logika??? ![]() P.S. Nebulka! Widac, ze obecnosc meza bardzo Ci sluzy !!!
__________________
Be the change you want to see in the world! Edytowane przez Konwalia11 Czas edycji: 2012-10-26 o 11:22 |
|
|
|
|
#865 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Szkoda, że akurat nie mogę dzisiaj zrobić nic fajnego i co bym tylko chciała, bo po porannym wykładzie, mam już w perspektywie tylko pracę do wieczora ![]() Haha, wizja wyciągania brata do klubu nawet mnie ubawiła Żeby nie było...bo pewnie myślicie, że ja tylko leżę w łóżku, bo mi się nie chce. Oczywiście leżenie w łóżku to moje ulubione zajęcie, niestety Ale generalnie pomimo tego, że mi się nie chcę, to coś tam robię - tzn. wychodzę. Chociażby wczoraj byłam po pracy na fitnessie i nawet mi się podobało ![]() A dziś znów mnie boli głowa i nijak nie chce przejść... A, jeszcze jedno. A propos pierwszego akapitu. Ja wiem, że to złe myślenie o byciu KIMŚ za wszelką cenę - już tu kiedyś o tym pisałam. Jak w gruncie rzeczy moja podświadomość pragnie prostego, spokojnego zawodu (zachciało mi się akurat wtedy być pszczelarką Napisałam to teraz, bo to jest typowe myślenie - bycie KIMŚ, koniecznie. Bo Cindy tak myśli o swojej pracy I tak też trochę Patri myśli o korepetycjach, które daje
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2012-10-26 o 12:01 |
|
|
|
|
#866 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Bura - ja gdybym miala pelen wachlarz mozliwosci zostalabym... rolnikiem
albo jakims ogrodnikiem. Cieszy mnie zbieranie plonow wlasnej pracy.Tyle mi sie chcialo napisac, ale tego nie zrobie, albowiem - moj palec wskazujacy jest zmasakrowany. Cos utknelo mi w blenderze, wiec wsadzilam tam palucha i... odruchowo nacisnelam guziczek... ![]() ![]() ![]() ![]() Boooze, widzisz i nie grzmisz! ![]() ![]() ![]() ![]() Niom... dobrze, ze blender nie jest przystosowany do miazdzenia kosci, nawet nie jest tak zle (myslalam, ze bedzie mielone), ale palec spuchniety i siny. Wiec nie napisze Wam za wiele, wybaczcie, nie bardzo mam czym
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
|
|
#867 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
bo wiesz ja akurat tak ...i powiem ci ,że tego typu zajęcia są typowo dla mężczyzn, niestety ...ja wiem,ze nasze babki prababki i tak dalej urobione były po same uszy i dawały rade rodzić dzieci w kartoflach.. ale generalnie to nie polecam ..pracy w rolnictwie czy tez gospodarstwie rolnym...
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
|
#868 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Cytat:
przeciez musimy niemalze byc wyksztalcone, odnosic sukcesy, do tego zadbane i idealne! I powiem Ci, ze ja tez lubie dbac o swoj dom - lubie gotowac, robic zakupy, sprzatac i jestem cholernie dumna, kiedy mam wysprzatany dom na blysk, na kuchni pyrka sie w garnku jakis pyszny obiadek a ja spokojnie popijam kawke i moge podziwiac otoczenie wydaje mi sie, ze w dzisiejszych czasach to prawie wstyd sie przyznac do takiej pasji.
|
||
|
|
|
#869 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Zdrowia dla palucha!
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
|
|
|
|
#870 | |||||||||
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hello
Cytat:
Myślę, że złapanie oddechu dobrze Ci zrobi ![]() Świetnie, że udało Ci się wszystko poukładać i finał jest taki, a nie inny ![]() Cytat:
Cieszę się jeśli to, co napisałam stanie się dla Ciebie bodźcem do robienia czegoś nowego ![]() A ukrains'ka mova to połączenie poniekąd wszystkich powyższych ![]() Cytat:
Cytat:
Bardzo możliwe, aczkolwiek podobieństwo wypowiadanych myśli zauważyłam tylko u Cię ![]() Przeanalizowałam raz jeszcze wszystko i doszłam do wniosku, że w pobieżnym ujęciu sprawy zawarłam sedno. Otóż z uwagi na to, że moja praca wykonywana jest w zaciszu domowym i nie mam nad sobą typowego 'bata', etat od 7 do 15 były dla mnie idealnym rozwiązaniem. Nie zawsze potrafię się zmobilizować i takie rozprzężenie kompletnie mi nie służy. Gdybym miała inny charakter pewnie byłoby to błogosławieństwem. Jednak w moim przypadku tak niestety nie jest ![]() Myślę, że każdy jest KIMŚ. Kwestia podejścia i odnalezienia w sobie wyjątkowości ![]() Cytat:
Cytat:
A ze snem przez najbliższe dni będzie mieć problem większość [pełnia się zbliża ], więc nie warto się martwić ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Jednak niekoniecznie w tym kraju.Sensu i logiki brak. Widać niektórzy wolą powierzchowne rozwiązania. Wszystko zależy od człowieka. Cytat:
Chodzi raczej o to, że w obecnej sytuacji została zaburzona u mnie piramida potrzeb. Wykonując to, co robię teraz nie zaspokajam potrzeby bezpieczeństwa czy szacunku. Ot i cała historyja . Nie ma tego złego - w pn idę do UP [kolejna żaba ], obaczym co tam zastanę
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2012-10-26 o 22:01 |
|||||||||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:22.







Szczerze mówiąc, to nadal jestem oszołomiona, nie dociera to do mnie. Ale pojawia się myśl, że skoro mogę się przygotować i osiągnąć sukces, to może mogę wszystko osiągnąć...? 
) i to że zwyczajnie czuję...czuję, że nie mam siły na nic! 


![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)







potem wstałam i obejrzałam serial

], więc nie warto się martwić 

