Raczkujemy i siadamy, swoje mamy zadziwiamy! III-IV 2012

[gosia261282]

Napisane przez natkulec

Jak to przerwy? Przecież dziecko mu jeść codziennie. Sorki ale nie rozumiem Twojego pytania. Jak można nie dać obiadku???

Ja czasem nie daje.Ale Eryk jest maly jeszcze,ma pol roczku dopiero.Tak naprawde to dopiero od kilku dni powinnismy rozszerzac diete.

Napisane przez nowaken

Gosia a w okolice Poznania przylatujecie?

Do Poznania.Ja jestem z Grunwaldu,dokladnie kolo szpitala na Szpitalnej jesli ci to cos mowi.

[MoniaHan]

Karinio jeszcze co do rzeczy tutaj w UK - to tez mozna zawiezc do charity shopu - na pewno gdzies u Was sa, bo sa prawie wszedzie. ja tak robie z ubraniami.

[gosia261282]

Napisane przez MoniaHan

Karinio jeszcze co do rzeczy tutaj w UK - to tez mozna zawiezc do charity shopu - na pewno gdzies u Was sa, bo sa prawie wszedzie. ja tak robie z ubraniami.

Tez tak robie Przynajmniej komus sie przydadza.Tzn po Eryku nie,bo chce jeszcze dziecko jedno,ale po Wiki,swoje co nie nosze itd.

[natkulec]

Napisane przez Mravka

moze uda mi sie napisać choc te dwa zdania.
Musze się pochwalic Robciowi wylazła prawa dolna jedynka(tzn nie cała,ale już "kłuje" pod palcem

Normalnie sie wzruszylam, pierwszy ząbek Człowieka Demolki

niestety musze znikac do obowiazków postaram sie wieczorem wpaść, jak nie padne na twarz...

Gratulacje

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez gosia261282

Ja czasem nie daje.Ale Eryk jest maly jeszcze,ma pol roczku dopiero.Tak naprawde to dopiero od kilku dni powinnismy rozszerzac diete.

Jak sie dopiero wprowadza to tak, ale jak już dziecko je normalnie to nie wyobrażam sobie nie dać mu obiadu. Dorosły może nie zjeść nawet cały dzień, ale dziecko musi.

[MoniaHan]

Napisane przez natkulec

Gratulacje

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------


Jak sie dopiero wprowadza to tak, ale jak już dziecko je normalnie to nie wyobrażam sobie nie dać mu obiadu. Dorosły może nie zjeść nawet cały dzień, ale dziecko musi.

Karinio ale Ty moze mialas na mysli jak nie ma obiadku to wtedy jest oczywiscie mleczko prawda?

[tynka88]

Hej dziewczynki

własnie wrzuciłam Mateuszka do łóżeczka i dopoki nie nadrobie wizazu ma tam siedziec i koniec

nie wyrabiam chwilami, i takze podziwiam mamusie podwójne i pracujące przy tym, mnie psychika siada.

Siedzimy Z Mateuszkiem sami w domu do rana do wieczora ostatnio, nigdzie nie chodzimy , poza spacerem w polach, z nikim sie nie spotykamy, a ja w kółko karmie( z tym jest masakra ostatnio, obiadkiem we mnie pluje, gada z pełną buzią ,dmucha) , usypiam( z tym tez jest masakra, zaden fitness mi niepotrzebny, tak go musze ubujac), piore, prasuje, zapieram i odciągam od szuflad ,szafek, kabli, radia innych rzeczy ,które sa najbardziej interesujące dla mojego małego zdobywcy..


Co do obiadku to ja jak widze, ze Mateusz nie ma ochoty, to poddaje sie i nie daje, nic mu sie nie stanie jak nie zje obiadku codziennie.
Dzis bardzo sie starałam ,zeby zjadł sloiczkowy obiadek z łososiem, nałożyłam sobie maske, bo mam odruch wymiotny na zapach ryby i co i ledwo zjadł pół.

Ja tez bym sie chetnie z któras z was spotkała, a najlepiej ze wszystkimi z moich stron chyba balbinka, lena i ona a najlepiej zoragnizujemy zjazd gdzies gdzie kazda bedzie miała w miare blisko

do tego nie wiem czy jutro leciec z Mateuszkiem do lekarza, bo od kilku dni dosc sporo rzadkich kup, ja mysle ,ze to na zabkowanie, bo poza tym nic mu nei dolega, ale oświeccie mnie jesli sie myle.

[koniakonia]

Napisane przez tynka88

Hej dziewczynki

własnie wrzuciłam Mateuszka do łóżeczka i dopoki nie nadrobie wizazu ma tam siedziec i koniec

nie wyrabiam chwilami, i takze podziwiam mamusie podwójne i pracujące przy tym, mnie psychika siada.

Siedzimy Z Mateuszkiem sami w domu do rana do wieczora ostatnio, nigdzie nie chodzimy , poza spacerem w polach, z nikim sie nie spotykamy, a ja w kółko karmie( z tym jest masakra ostatnio, obiadkiem we mnie pluje, gada z pełną buzią ,dmucha) , usypiam( z tym tez jest masakra, zaden fitness mi niepotrzebny, tak go musze ubujac), piore, prasuje, zapieram i odciągam od szuflad ,szafek, kabli, radia innych rzeczy ,które sa najbardziej interesujące dla mojego małego zdobywcy..


Co do obiadku to ja jak widze, ze Mateusz nie ma ochoty, to poddaje sie i nie daje, nic mu sie nie stanie jak nie zje obiadku codziennie.
Dzis bardzo sie starałam ,zeby zjadł sloiczkowy obiadek z łososiem, nałożyłam sobie maske, bo mam odruch wymiotny na zapach ryby i co i ledwo zjadł pół.

Ja tez bym sie chetnie z któras z was spotkała, a najlepiej ze wszystkimi z moich stron chyba balbinka, lena i ona a najlepiej zoragnizujemy zjazd gdzies gdzie kazda bedzie miała w miare blisko

do tego nie wiem czy jutro leciec z Mateuszkiem do lekarza, bo od kilku dni dosc sporo rzadkich kup, ja mysle ,ze to na zabkowanie, bo poza tym nic mu nei dolega, ale oświeccie mnie jesli sie myle.

mam to samo , czasem zdzierżę, nawet zjem morskie , ale sloiczkowe czy puszkowe itp. to też bym musiała z maską na twarzy tykać tż jada rybkę puszkową na balkonie albo w pracy taki ze mnie straszny babon złośliwy

Nina dostała jako dziecko małe raz , potem dostawała morską już normalnie do jedzenia , a teraz rybki uwielbia

[tynka88]

a co jak dziecko jest niejadkiem, nie chce jesc i juz? jak mu wtedy nie damy obiadku , deserku, ogolnie je malo warzyw, owoców, pluje jedzeniem,zaciska zęby?
no bo to musi to ja wiem, ze powinno, ale czasami pewnych rzeczy sie nie da przeskoczyc..

[emigra]

Napisane przez Mravka

moze uda mi sie napisać choc te dwa zdania.
Musze się pochwalic Robciowi wylazła prawa dolna jedynka(tzn nie cała,ale już "kłuje" pod palcem

Normalnie sie wzruszylam, pierwszy ząbek Człowieka Demolki

niestety musze znikac do obowiazków postaram sie wieczorem wpaść, jak nie padne na twarz...

gratulujemy zabka

Napisane przez tynka88

a co jak dziecko jest niejadkiem, nie chce jesc i juz? jak mu wtedy nie damy obiadku , deserku, ogolnie je malo warzyw, owoców, pluje jedzeniem,zaciska zęby?
no bo to musi to ja wiem, ze powinno, ale czasami pewnych rzeczy sie nie da przeskoczyc..

no teraz mamy jeszcze mleczko ale pozniej to jest duzy problem ... jeszcze wszystko zalezy od wynikow dziecka, jesli sa ok to widocznie ma taka nature a jesli nie to trzeba cos z tym zrobic ...

Ja staram sie dawac Julce codziennie obiadki, nawet jak widze ze jej jeden nie smakuje (zaciska dziasla i koniec) to daje inny.... i wtedy zjada (stad wiem ze pierwszy nie smakowal ) Julcia moze nie dostac deserku czy jogurciku ale obiadek jest wlasciwie zawsze odkad ma juz stale wprowadzone pokarmy Teraz podaje sloiczki, byl czas ze gotowalam sama, ale w tych sloiczkach od 8 mca sa fajne kawalki a ja takich nie uzyskam hehe ale zaczynam Julcie przyzwyczajac do takiego jedzenia gniecionego i nawet niezle idzie wiec niedlugo bedzie znowu dostawala gotowane


Niunka pospala mi poltora h po poludniu, maz wrocil z pracy i sobie polezelismy i odsapnelismy, mloda wstala to zrobilam obiad, jej dalam jogurcik i puscilam bajeczke na ipadzie i tak siedziala a ja gotowalam. Pozniej maz ja ponosil i pobawil sie z nia, a teraz swiruje obok mnei na sofie troche mniej marudzi teraz ale i tak boje sie nocki

[Karinio]

Odpisze ogólnie,pytałam z ciekawości jak też dlatego,bo np jak tynka88 napisała dziecku coś niepodpasi. itp albo przerwy bo np wiedzieć co mu zaszkodziło gdyby pojawiły się zielone kupy.Apropos,dzisiaj mały zjadł ładnie cały słoiczek 200 gr dla 7miesieczniaków + kurczak,ze słodkim ziemniakiem i innymi warzywami.

Mały coś bojkotuje spanie,ciekawe czy dzisiaj zjem obiad

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Emigra,fajnie że Julka dała Ci zrobić obiad.U mnie to nie wykonalne,moje dziecko na dupie nie usiedzi.A obiad sponsoruje Amino

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:29 ----------

Napisane przez MoniaHan

Karinio ale Ty moze mialas na mysli jak nie ma obiadku to wtedy jest oczywiscie mleczko prawda?

Tak,bo jeśli dziecku nie podpasuje i zjadał mi np pare łyżeczek a potem bunt,to wtedy ja tak robiłam.Zamiast obiadku dawałam mu mleko,nie chciałam go męczyć.

Apropo mały pokazuje charakterek,dobierał się do kabla od kamery,bo rozmawiałam z mamą na skypie.I jak mu nie pozwalałam to był płacz z żalem.Uparty człowiek dalej sięgal,po to co nie może.

Napisane przez MoniaHan

Karinio jeszcze co do rzeczy tutaj w UK - to tez mozna zawiezc do charity shopu - na pewno gdzies u Was sa, bo sa prawie wszedzie. ja tak robie z ubraniami.

My tak chcemy właśnie zrobić,tzn porządki w naszych szafach i oddać do charity shopów. Raz jak wywalaliśmy do daliśmy do kontenerów z ciuchami.Są,są mam koło siebie ze 3.

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Chyba zasnął wkońcu,bo cisza.W sumie długo nietrwało,ale wcześniej jak go położyłam to jeszcze musiałam go przebrać,bo narobił w pieluche.

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez Mravka

moze uda mi sie napisać choc te dwa zdania.
Musze się pochwalic Robciowi wylazła prawa dolna jedynka(tzn nie cała,ale już "kłuje" pod palcem

Normalnie sie wzruszylam, pierwszy ząbek Człowieka Demolki

niestety musze znikac do obowiazków postaram sie wieczorem wpaść, jak nie padne na twarz...

Gratuluje zęba Obowiązki siła wyższa.

[ankaya]

Ja tez staram się żeby codziennie Kubuś sobie szamał obiadek, ale czasem to nie wykonalne bo zje 3 łyżki, buzia zaciśnięta i zaczyna interesować wszystko dookoła, to za 5 min druga próba a jak nie to idziemy na mlesio bo przeciez nie będę sie z nim szarpać czy siłować. Ostatnio nie pasuje mu łyżeczka dzieciakowa tylko chce jeść taką jak my i koniec:0) szok jak ten czas szybko ucieka.....

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Karinio zdjęcie super i te stópki jeszcze na krzyż założone słodziak

[Karinio]

Napisane przez ankaya

Ja tez staram się żeby codziennie Kubuś sobie szamał obiadek, ale czasem to nie wykonalne bo zje 3 łyżki, buzia zaciśnięta i zaczyna interesować wszystko dookoła, to za 5 min druga próba a jak nie to idziemy na mlesio bo przeciez nie będę sie z nim szarpać czy siłować. Ostatnio nie pasuje mu łyżeczka dzieciakowa tylko chce jeść taką jak my i koniec:0) szok jak ten czas szybko ucieka.....

Karinio zdjęcie super i te stópki jeszcze na krzyż założone słodziak

No dokładnie,nie ma co na siłe dawać
A dziękuje-my To jeszcze nic,jak pisałam wyżej zasnął,poszłam zobaczyć i zastałam taki widok Tak jak się bawił tak padł

[Karinio]

Noi już nie śpi, obudził się przed chwilą.Uff zdązyłam z męzem pogadac bo miał przerwe i zjeśc obiad
Ide nakarmić malca

[emigra]

Karinio gdyby nie ipad ktorego moge sobie w kuchni postawic i ''Klub przyjaciol Myszki Miki'' to tez nie dalabym rady nic zrobic... czasem wytrzymac kilka minut na macie, czasem ja posadze tylko na sofie w kacie i dam zabawki i bawi sie z 15 minut a jak nie to w krzeselko w kuchni i bajeczka.... inaczej nie jestem w stanie nawet urwac sie do kibelka....

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Ale padl

[Karinio]

Napisane przez emigra

Karinio gdyby nie ipad ktorego moge sobie w kuchni postawic i ''Klub przyjaciol Myszki Miki'' to tez nie dalabym rady nic zrobic... czasem wytrzymac kilka minut na macie, czasem ja posadze tylko na sofie w kacie i dam zabawki i bawi sie z 15 minut a jak nie to w krzeselko w kuchni i bajeczka.... inaczej nie jestem w stanie nawet urwac sie do kibelka....
Ale padl

Aha,no widzisz.No,ale jak widać to dobry sposób na Julcie. Może i ja wypróbuje.
Zmęczyła go zabawa

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez emigra

Karinio gdyby nie ipad ktorego moge sobie w kuchni postawic i ''Klub przyjaciol Myszki Miki'' to tez nie dalabym rady nic zrobic... czasem wytrzymac kilka minut na macie, czasem ja posadze tylko na sofie w kacie i dam zabawki i bawi sie z 15 minut a jak nie to w krzeselko w kuchni i bajeczka.... inaczej nie jestem w stanie nawet urwac sie do kibelka....

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Ale padl

ja zostawiam na macie i sprzatam a jak ide do kuchni gotowac lub pod prysznic to biore malego na krzeselku daje zabawki lub chrupki i mam spokoj 20 minut

[Karinio]

Moje dziecie za długo nie usiedzi w bujaczku,czy też w krzesełku upięty,bo się potem wścieka i chce się wyrwać z zapięć.

[karo_z]

Zanim nadrobię napiszę co tam u alergologa

Piotruś ma bardzo łagodną postać azs atopowego zapalenia skóry
lekarz powiedział że to przejdzie szybciej niż mi się wydaje
i raczej nie spowodowane mlekiem, więc nie mam stosować diety chyba że po czymś ewidentnie mocno go wysypie...

nie podawać mu do ukończenia roku białka jajka kurzego i cytrusów a tak to wszystko próbować

a i kąpać nie częściej jak dwa razy w tygodniu hihi

leczenie tylko pielęgnacją skóry, choć dostałam recepte na leki w razie gdyby się to zaostrzyło
cieszę się bo dieta strasznie mnie wykończyła i już myślałam o odstawieniu Piotrusia od piersi

Napisane przez natkulec

Hej!
U nas nocka nawet ok, obudziła się o 23 i ja nie słyszałam tylko mąż, mała sie rozdarła bo chciała cyca a on zamiast ja przynieść to stał z nią na rękach a ona płakała, az ja się obudziłam, dostał za to opr nakarmiłam ja i położyłam z powrotem do łóżeczka bez brana do nas, włączyłam nawilżacz bo dziadek dobrze napalił w piecu i spała do 4:45 u siebie potem jeszcze spała z godz z nami i ok 6 był koniec spania
Dzis stwierdziłam że moje dziecko będzie aktorką siedząc w krzesełku przy sniadaniu prawie mi usnęła tak jej głowa leciała i czy sie zamykały, zrobi wszystko żeby tylko nie siedzieć tam mąż nawet to nagram to Wam potem wrzucę jak ja wołałam po imieniu to podnosiła głowe z krzykiem ale otwierała buzię do jedzenia. to było ok 9:30 a ona zawsze ma drzemkę ok 10:30. Ale stwierdziłam że ja położę bo może zmęczona od 6, przewinełam - usypiała na przewijaku- położyłam do łóżeczka i zaczynam śpiewać a ona oczy otwarte i sie ze mnie śmieje więc ją wzięłam i poszła spać dopiero o 10:40 a do tego czasu ładnie sie jeszcze bawiła, nie komedia z Tą moją córcią???

hihi ale Cię w konia robi! aktoreczka mała!

Napisane przez ankaya

Karinio a myślisz, ze to może być coś nie tak jak tak odchyla główkę śpiąc na boczku? Bo Kubuś tez tak robi - swoją drogą to jego spanie na boku jest takie słodkie dzisiaj pierwszy raz z boczku przekręcił się na brzuszek i tak spał w ciągu dnia słodziak
chyba coś go pobiera bo zaczął mi chrypkować trochę, trzy dni temu była podwyzszona temp - myślałam że od zębów;/ mam nadzieję że nie rozwija się jakieś dziadostwo a co do nocek to dzisiaj były 3 pobudki a nie 4 - święto narodowe trzeba zaznaczyć w kalendarzu

oby Kubuś nie zachorował! a co do nocki to brawo! mała rzecz a cieszy

Napisane przez gosia261282

Zabukowalam bilety do Pl na 17 grudnia,bo trafila sie promocja
Lecimy na ponad trzy tygodnie!!!! Ale sie ciesze

super!

[Karinio]

Dałam teraz pudło cukierków Celebretions i poszłam się wysikać a na tronie coś mnie siekło i plecy nie z boku po prawej stronie bolą.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez MoniaHan

Karinio jak fajnie Synus spi

Napisane przez ewelajna25

Hahhaha Matylda śpi dokładnie tak samo! Co gorsza, obraca się błyskawicznie z pleców do tej pozycji, i wierci się, chce wstawać przez sen...Usypianie to harówka. Macierzyństwo też, nie ma się co oszukiwać Ale jaką daje satysfakcje

ten mój też jak na brzuchu się przebudzi np to podnosi głowe nietomny,to go odwracam na plecy
To fakt co do macierzyństwa

Napisane przez MoniaHan

Karinio ja daje codziennie obiadki, ale ostatnio troche zakorkowalo Hanie
no i pospane...cale pol godziny normalnie!!

Oj podwójnie czyżby marchewka??
Eh,u nas ostatnio też tak bywa,więcrozumiem.

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja zostawiam na macie i sprzatam a jak ide do kuchni gotowac lub pod prysznic to biore malego na krzeselku daje zabawki lub chrupki i mam spokoj 20 minut

Też dobry sposób

[ewelajna25]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

ja zostawiam na macie i sprzatam a jak ide do kuchni gotowac lub pod prysznic to biore malego na krzeselku daje zabawki lub chrupki i mam spokoj 20 minut

Cytrynko, nie wiem jak Ci się to udaje! Widać, Wiktorek bardzo grzeczny chłopczyk hihi
U nas mata równie dobrze możę iśc już do szafy, bo od kiedy Matylda nauczyła się pełzać to na niej nie przebywa. A z bujaczka próbuje uciekać

Emigra, mam nadzieję że nocka będzie przespana

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez ankaya

Ja tez staram się żeby codziennie Kubuś sobie szamał obiadek, ale czasem to nie wykonalne bo zje 3 łyżki, buzia zaciśnięta i zaczyna interesować wszystko dookoła, to za 5 min druga próba a jak nie to idziemy na mlesio bo przeciez nie będę sie z nim szarpać czy siłować. Ostatnio nie pasuje mu łyżeczka dzieciakowa tylko chce jeść taką jak my i koniec:0) szok jak ten czas szybko ucieka.....



---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Karinio zdjęcie super i te stópki jeszcze na krzyż założone słodziak

My też mamy obiadki codziennie, często ze słoiczka a ostanio znowu domowe. Codziennie podaję coś innego, różne warzywka, rózne rodzaje mięska, rybka, żółtko etc. A ostanio wycinam przepisy z gazetek dla dzieci, i kilka właśnie już uskuteczniłam.

Oprócz obiadku mamy też kaszkę wieczorem z dodatkiem owocu. Owoc w ciągu dnia do pogryzienia, i skórkę od chleba lub biszkopta, zamiennie.

No i mleko cały czas pijemy

A robicie dzieciom kisiel domowy albo budyń??? Wiem, że można podawać ale sama jeszcze nie podawałam, nie wiem, czy ma to jakąś wartość odżywczą w ogóle?

[Karinio]

Napisane przez karo_z

Zanim nadrobię napiszę co tam u alergologa
Piotruś ma bardzo łagodną postać azs atopowego zapalenia skóry lekarz powiedział że to przejdzie szybciej niż mi się wydaje i raczej nie spowodowane mlekiem,więc nie mam stosować diety chyba że po czymś ewidentnie mocno go wysypie...
nie podawać mu do ukończenia roku białka jajka kurzego i cytrusów a tak to wszystko próbować,a i kąpać nie częściej jak dwa razy w tygodniu hihi
leczenie tylko pielęgnacją skóry, choć dostałam recepte na leki w razie gdyby się to zaostrzyło
cieszę się bo dieta strasznie mnie wykończyła i już myślałam o odstawieniu Piotrusia od piersi

To dobrze tyle,że chociaż ma lagodną tego zapalenia.Noi dobrze,że to przejdzie.

[Cytrynka_Wawa]

ewelajna Wiktor tez teraz wychodzi z pokoju ciagle i mata go nie interesuje ale to taka jego baza haha

[nowaken]

Napisane przez gosia261282

Ja czasem nie daje.Ale Eryk jest maly jeszcze,ma pol roczku dopiero.Tak naprawde to dopiero od kilku dni powinnismy rozszerzac diete.





Do Poznania.Ja jestem z Grunwaldu,dokladnie kolo szpitala na Szpitalnej jesli ci to cos mowi.

Mówi cos mówi tylko nigdy nie wiem gdzie jest ta szpitalna

[natkulec]

Napisane przez Karinio

No dokładnie,nie ma co na siłe dawać
A dziękuje-my To jeszcze nic,jak pisałam wyżej zasnął,poszłam zobaczyć i zastałam taki widok Tak jak się bawił tak padł

super widzę że też macie osiołka Olka my kupilismy go w Biedronce i jest to ulubiona maskotka Madzi wszędzie z nami jeździ.
Co do karmienia to pewnie że nic na siłę, chociaż ja nie wiem jak to jest jak dziecko zaciska buzię i nie chce jeść bo Madzia je wszystko, dziś na kolację musiałam jej dołożyć owsianki bo zjadła i chciała jeszcze, a po południu jak jej się ładnie buzia otwierała na ziemniaczka z kalafiorem to aż dusza się radowała chociaż ona też marudzi przy jedzeniu, ale tylko dlatego że nie chce jej sie siedzieć, musi zawsze mieć coś w rączkach do zabawy bo inaczej zaraz chce wychodzić

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Ja jutro jadę SAMA do Kielc do szkoły, musze tylko jednego faceta złapać po zaległy wpis i stwierdziła że bez sensu Madzię ciągnąć zwłaszcza że cyca nie je już w dzień, a obiadku nie miałabym gdzie przygrzać. Nie będzie mnie ok 5 godz razem z dojazdem, więc chyba tata i dziadkowie dadzą radę tylko przeraża mnie prognoza bo ma padać śnieg ale muszę jechać

[ankaya]

Padł genialnie.... czekam na taki zaskok i też bym chciała zastać swojego Kubusia tak śpiącego bo takto usypia w łóżeczku, ale muszę murmurandkować albo szuszać i zazdroszcze pociech które jedzą co im się poda - mam nadzieję że nie mam w domku Tadzia niejadzia;/ bo zupki średnio czy moje czy słoiczkowe mu podchodzą a jak mają grudki to klęska.... a najlepsze, że takie kawałki jabłka, biszkopta czy gotowanej marchewki to wcina a w zupce problem....

[karolca]

jeśli chodzi o jedzenie obiadków, to tylko na czas trzydniówki nie podawłam, bo Ewelinka nie chciała nic jeść poza cycusiem. Ale rozumiałam, źle się czuła, gorączka, gardełko...
A tak dostaje codziennie lub prawie codziennie, dostaje owoc lub deserek.


Co do tych krostek zaczynam się zastanawiać, czy nie są spowodowane wilgocią. Po pojawiają się po kontakcie z czymś mokrym - po kąpieli są bardziej czerwone, po zdjęciu pieluszki są zaczerwienione (nie zawsze pojawiają się nowe). Na karku i szyjce pojawiają się jak się zgrzeje. Ale nie są to potówki bo nie znikają po spirytusie salicylowym, nadmanganian potasu w kąpieli też nie poprawia stanu skóry, za to nieźle ją wysusza :/ (do wody daję 4-5 kryształków, kąpię w dużej wannie). W środę mam wizytę kontrolną, mam nadzieję, że lekarka zaproponuje jakieś sensowne leczenie i diagnostykę. Może wyśle nas od razu do dermatologa (dwa gabinety obok) pobrać wymaz skóry. Bo powiem szczerze, że syrop na alergię też przynosi znikome efekty. Gdyby zmiana była alergiczna, powinno być już lepiej (trzeci dzień leczenia już jest).

[Emilia211]

Witajcie
Ze względu na to iż jesteście na pewno lepiej doświadczone niż ja chciałabym się dowiedzieć czy któraś mamusia karmiąca piersią miała taki sam problem jak ja.

Moja Lenka urodziła się 10 lipca czyli już ma 3 miesiące i dwa tygodnie.
Po dwóch tygodniach zaczęły się problemy z brzuszkiem, które trwają do dziś... po kąpieli wieczornej jest ok -dam cycka-ale ostatnio tylko na leżąco-bo tak na siedząco chwile je a za chwilę się wygina . Zasypia wieczorkiem przy cycku. Problem zaczyna się tak o 3.00 nad ranem i trwa do samego wieczora do kąpieli- Lenka nie płacze ale cały dzień się pręży i ma bardzo twardy brzuszek. Mam krople BOBOTIC ale nie wiele pomagają.Lekarz zapisał debridat-po tym jakby gorzej. Tydzień nie jem nabiału i nie widzę poprawy. Kupkę robi czasami raz dziennie-czasami w ogóle.Czy to są kolki ?Czy to minie.
Nie mam siły patrzeć na jej ból

[ewelajna25]

Napisane przez ankaya

Padł genialnie.... czekam na taki zaskok i też bym chciała zastać swojego Kubusia tak śpiącego bo takto usypia w łóżeczku, ale muszę murmurandkować albo szuszać i zazdroszcze pociech które jedzą co im się poda - mam nadzieję że nie mam w domku Tadzia niejadzia;/ bo zupki średnio czy moje czy słoiczkowe mu podchodzą a jak mają grudki to klęska.... a najlepsze, że takie kawałki jabłka, biszkopta czy gotowanej marchewki to wcina a w zupce problem....

Nie przejmuj się kochana! Tadka niejadka najprędzej wychowasz, zmuszając dziecko do jedzenia! Jeśli Kubuś dobrze wygląda i ma energię na zabawę, najpewniej najada się, ale wiele mu nie trzeba lub przejściowo ma słabszy apetyt

Natkulec a jaką podajesz konsystencję obiadków teraz? Jeśli z grudkami to miksujesz czy po prostu rozgniatasz wiedelcem a może przecierasz przez sitko?? Ja nie wiem, już co z grudkami robić, bo drobno posiekane mięsko Matylda wypluwa, a inne rzeczy z grudkami też Jej jakoś w gardle stają

Mravka, gratki dla Robcia! Mam nadzieję, że przechodzi mu anemia!

Natkulec, oby jutro Ci się sprawnie podróżowało!

[Roksape]

Hej

Przepraszam, że się nie odzywam Jakoś weny na pisanie mi brak, ale jestem z wami codziennie, na bieżąco wszystko podczytuję

Młody w nocy dostał gorączki, nagle i bez przyczyny. Pomógł nurofen i cały dzień było w miarę ok, gorączki nie miał dopiero teraz miał 37,5 dałam mu znowu nurofen i chyba poszedł już spać bo go nie słyszę. Dał mi dzisiaj tak popalić, że myślałam, że wyjdę z siebie. Taki jest zawzięty i złośliwy, że sił mi brak. Ileż można był takim uparciuchem. Do tego nic prócz psocenia go nie interesuję. Kredki, klocki, samochody to wszystko jest na nic Jak ja mam dotrzeć do tego dziecka !? Jak mam go zachęcić do czegoś, bo kurcze ileż można ciągle za małego malować, budować garaże itp? Nic nie pomaga naprawdę, żadne zachęty nic. Gdyby tylko przedszkole było bliżej to bym wysłała go bez chwili wahania. Może to egoistyczne z mojej strony, ale tam może prędzej przy dzieciakach zachęcił się do zabawy albo jakiejś nauki

Niech no TŻ wróci. Tylko kurcze on sam nie wie kiedy wraca czy w listopadzie czy aż przed Bożym Narodzeniem, sam nie wie.

Młoda w dzień grzeczna, bawi się i ogólnie nie problem ją czymś zająć, chyba, że już naprawdę jej się nudzi to się wygina i rączki, żeby troszkę ją ponosić Ale skubana nie daje mi wolnego wieczoru. Idzie spać po kąpaniu, po 20 a po godzinie pobudka i co... kupa! Jak by nie miała kiedy, a później usypianie do 23 i kiedy ja mam sobie kurcze poćwiczyć, jak zwyczajnie nie ma jak. Ale zaparta jestem i ćwiczę do 23.30 późno ale zakwasy mam delikatne, albo brzuch mnie boli bo dzisiaj upragniona @ nadeszła.


W ogóle to Bara- Bara jest cwana kobieta Jak już 19 to się wierci i tak udaje, że popłakuje i nic ją nie interesuje bo pora na kąpiel
A co do leżenia na brzuchu. Basia odwraca się na brzuch i odwrotnie, ale skutecznie robi tak by do tego nie doszło. Ostatnio patrze a ona( o dziwo!) na brzuchu i drze się bo się tam znalazła a tak się darła, że musiałam ją posadzić. A jak jest na boku i zamachnie się tak, że już bardzo niewiele jej brakuje, żeby na brzuchu była to z takim pędem się obraca na plecy jak by parzyło. Za to siedzi już bardzo ładnie.
Wniosek z tego taki, że sama już nie wiem co mam o tym myśleć. Albo się nauczy raczkować z siadu albo będzie wstawać od razu....

Trochę się wyżaliłam. Najwyraźniej zaczyna mi samotność doskwierać...


Gosia Super, że będziesz w PL na Święta Zawsze to ze swoimi I oby z mamą zaczęło być lepiej, może przemyśli to na Twoją korzyść co jej powiedziałaś

natkulec Madzia odrzuciła w dzień cyca ? Moja Basiula też za bardzo nie chce. Dzisiaj karmiłam tylko o 7, 14 i 18 za to w nocy bez problemu :P


Maćka też nocnikowałam jak zaczął siedzieć, bardzo szybko załapał o co chodzi i czekał a później umiał nazwać tą czynność, tzn wołał na kupkę, a po roku siedział już na nakładce. Siku dopiero oduczył się tego lata tak, że już w ogóle w pampku nie jest, nawet w nocy. Przynajmniej nie trzeba było się z myciem męczyć jak by narobił w pieluchę, a tak siku zmienił pampersa i po problemie.

A Basia też ostatnio zrobiła pierwszą kupkę i bez strachu i bez płaczu było. Mam zdjęcia, muszę trochę powrzucać jak pozmniejszam. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach się wam pochwalę

[karolca]

Emilia, a malutka płacze przy tych bólach? Debridat pomaga jedynie poprawić pracę jelit, nie ma nic wspólnego z kolkami. Też go dawałam i po jego podaniu szły bączki ale Ewelinka popłakiwała trochę, jakby ją męczyły gazy w jelitach. Ale też nie zawsze.
Stosujesz wszystkie metody, o których pisałam ci kiedyś?
Może skonsultuj to z innym pediatrą (inna przychodnia?).



Wiecie co? Przeszły mi w życiu koło nosa dwa koncerty Linkin Park (bardzo lubię tę kapelę). Pierwszy był na Śląsku, ja byłam "młoda gówniara", podróż daleka, kasy mało... ok. Drugi raz byli w czerwcu albo w lipcu w Wawie... ale Ewelinka... przeżyłam... ale jak będą trzeci raz... jadę. Choćby sama
Tak mnie wzięło, bo w radiu puszczają ich nową piosenkę i włączyłam sobie wersję koncertową... Ach...