Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III - Strona 30 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-10-26, 21:44   #871
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Cos utknelo mi w blenderze, wiec wsadzilam tam palucha i... odruchowo nacisnelam guziczek...
Boooze, widzisz i nie grzmisz!
Niom... dobrze, ze blender nie jest przystosowany do miazdzenia kosci, nawet nie jest tak zle (myslalam, ze bedzie mielone), ale palec spuchniety i siny.
Wiec nie napisze Wam za wiele, wybaczcie, nie bardzo mam czym
Matko jedyna! Zdrowie dla palca...dobrze, że sobie nie odcięłaś

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
bardzo to ładne,zapytam tylko czy pracowałaś kiedyś ciężko ale fizycznie bo wiesz ja akurat tak ...i powiem ci ,że tego typu zajęcia są typowo dla mężczyzn, niestety ...ja wiem,ze nasze babki prababki i tak dalej urobione były po same uszy i dawały rade rodzić dzieci w kartoflach.. ale generalnie to nie polecam ..pracy w rolnictwie czy tez gospodarstwie rolnym...
Praca na roli to nie za bardzo...ale takie ogrodnik...albo lepiej, projektant ogrodów - fajne się wydaje

A taka np. moja mama bardzo chce mieć kozę Tylko błagam, nie pytajcie mnie czemu, kobita normalnie na widok kóz szaleje od jakiegoś czasu i w końcu sobie ją kupi! Aż strach pomyśleć....

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
A ja radiowym realizatorem dźwięku, ale tylko w takim przypadku, kiedy i tak miałabym pieniądze.
Zdrowia dla palucha!
A ja..a ja...ja to bym chętnie odnawiała starocie... Normalnie uwielbiam patrzeć jak coś było stare i zniszczone, a tu jest nagle piękne Mogłabym nad tym siedzieć godzinami

Siebie bym tak wyszlifowała w końcu, a nie...

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Nie ma tego złego - w pn idę do UP [kolejna żaba], obaczym co tam zastanę
W takim razie -


A ja mam dzisiaj dobry humor, ot co Postanowiłam się nie przejmować i zacząć się trochę więcej uśmiechać, bo już sama nie mogę żyć z takim ponurakiem (mną), a ciężko się od siebie odizolować
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-26, 21:46   #872
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

czytam was i dumam nad tym, co piszecie...
cholercia, znowu brakuje czasu by odpisac...
dobrej nocy Dziewczyny
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-26, 21:52   #873
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Faktycznie mądre kobietki jestescie, świetnie Was sie czyta
A post Nebulki to już w ogóle - jak powiew rześkiego, mocnego, pachnącego nadzieją wiosennego wiatru. Dzięki! cieszę się, że u Ciebie lepiej

Trudno mi Was nadrobić w sensie odpisania. Zapewniam, że czytam z uwagą.

Witam wszelkie świeżynki

To co pisze grenouillette o kontaktach z ludźmi - znane mi do bólu. Marzycielsko - brawo za początek "odwyku" - miło było przeczytać, że się udało.
Inga - wielgachne gratulacje za prawko teraz masz jedno WIELKIE zadanie - JEŹDZIĆ proszę regularnie

Co do domu/pracy/bycia Kimś - wg mnie
pragnienie pielęgnacji gniazdka i ogniska domowego (jako jedynej aktywności) jest jak najbardziej ok, pod warunkiem, że nie kryje się pod nim lęk przed "wyjściem na zewnątrz" lub poczucie bycia "bylekim" w pracy jaką się już ma.
Jednocześnie wiem, że nie nudziłabym się "siedząc w domu". Znalazłabym (juz mam w zasadzie) ciekawe zajęcia (pod warunkiem, żeby mi to ciągłe "siedzenie" nie wyjadło woli i rozumu - znacie ten stan aż za dobrze...). No i, że tak to określę - wierzę w moc ładu i porządku domowego, lubię gotować i piec i doskonale wiem, że "siedzenie z małymi dziećmi" to praca i to bywa, że ciężka (na rozsądek - gdyby było inaczej to rodzice mogliby zostawić dziecko w szafie -jak zabawkę bez baterii na czas wyjścia do pracy, lub trzymać je "pod biurkiem" i radośnie pracować, a tak trzeba zapłacić komuś za "siedzenie z dziekciem" jak za pracę /ironia zamierzona/ - czemu to nie daje różnym radośnie bagatelizującym "siedzenie matki z dzieckiem w domu "debilom do myślenia?).

Gdy było mi źle w pracy (ach to bycie "bylekim"...) to często marzyłam o "zajęciu się domem" i jednocześnie sama deprecjonowałam, to co zdobyłam dużym wysiłkiem (studia) i to co robię (bo inni na pewno są lepsi). Ustalaliśmy z mężem limity minimalne (skromne były), ile musiałby zarabiać żebym ja została w domu...

W tym momencie zaliczam (zapewne "niezdrową" i odbije mi sie czkawką) fascynację swoją pracą i skupienie na potencjalnych zmianach i nadziejach. Można powiedzieć, że mam za sobą etap wypalenia zawodowego (póki co). Sprzęgłam własne zmiany (wygląd, praca nad asertywnością) ze zmianami zewnętrznymi - tymi, które zaszły w mojej instytucji. Tym sposobem zapewniłam sobie wrażenia, rozkminy i emocje, że łohohohho- głowa mała. Co tam "nudny" dom.

Na koniec - to kilka odsłon "Dzika w pracy" oryginał- SpongeBob Squarepants-superPracownik "Tłustego Kraba"


Edytowane przez Aper
Czas edycji: 2012-11-07 o 08:52 Powód: 06.11 - spondżboba przerobili na hamburgery..............
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-26, 22:02   #874
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Nosz kurde, równowagi to mi brak...
do kompletu - przejęcie sie praca i prokrastynacja razem = kiepska mieszanka. Własnie się biczuję, ze zmarnowałam z 2 godziny, które dałoby się wykorzystać produktywnie....

Kocur
- pożycz usmiecha od Boba - pozwalam łaskawie
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 05:28   #875
marzycielsko_realna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 43
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
BO KAZDY JEST KIMS!!
wielokrotnie juz sobie chyba powtarzalysmy, ze takie myslenie wpedza nas w depreche. Dlatego, ze z gory sie zaklada, ze piekarz, cukiernik, czy kelnerka to upokarzajace, to niewlasciwe, to do nikad nie prowadzi, to nie to czego oczekuje w zyciu blablabla... A ja ostatnio doszlam do wniosku, ze gotowanie, sprzatanie i zajmowanie sie domem i w przyszlosci dziecmi to cos co sprawia mi ogromna frajde i robilabym to z przyjemnoscia. CO za tym idzie, bylabym kura domowa, ale dlatego, ze czuje w srodku, ze bardzo mi sie to podoba, zemi to wychodzi i ze po prostu to lubie, mozliwe, ze bede lepsza niz jako doktor pracujacy w firmie produkujacej stal :p

Kazdy jest kims, a najlepiej jak jeszcze sie z tego cieszy. Jestem zona, siostra, corka, przyjaciolka, studentka, pracownica, tancerka, kucharka, sprzataczka, kelnerka, wizazystka, opiekunka, powiernica, pomyslodawca, organizatorem, ect... Kazda z tych rol jest byciem kims dla kogos innego, oraz dla siebie samej.

Przestanmy oceniac siebie nisko, przestanmy rugac sie za niepowodzenia, czy nie-bycie-dosc-dobra w czyms/byciu kims. Jestesmy unikalnymi jednostkami, kazda z nas jest KIMS wspanialym. Wiem to, czytam was, wiekszosc znam osobiscie... niewiele jest osob w moim zyciu, ktorych moglabym okreslic jako tak barwnych i wyjatkowych.

Bura kocurko, do Ciebie jeszcze slowo na piatek osobiscie - jezeli chcesz przestac marudzic, zrob sobie dzien usmiechu. Sprobuj znalezc w kiepskiej rzeczy cos pozytywnego. U mnie np dzis leje, jest szaro, zimno i ponuro. Ale spedze dzien na nowym mikroskopie, wiec deszcz mam w nosie. Potem ide na zakupy by zrobic pyszny obiad mojemu mezowi, deser i na koniec moze pojdziemy na drinka ze znajomymi. Po co mam sie przejmowac deszczem? przede mna wspanialy dzien!

U Ciebie jest gorzej? nic dzis ciekawego nie robisz? nie idziesz do kina, na lody, albo pogadac z przyjaciolka? to moze wyciagnij brata do klubu? bo czemu nie? Jest PIATEK, piekny dzien, mozna zrobic mnostwo planow na weekend. poszukaj sobie czegos w sieci - kursy w lodzi, aktywnosci w lodzi itd. Zainspiruj sie. Daj sie poniesc, tak jak my sie dalismy i idziemy na taniec za dwa tygodnie Nie ograniczaj sie marudzeniem. bo mam wrazenie, ze to jest czynnikiem, ktory demotywuje Cie przed podjeciem jakiejkolwiek aktywnosci innej niz 'przezyc dzien'. Przezyj dzisiejszy dzien inaczej niz kazdy inny i nie probuj wieczorem marudzic. (dzisiejszy albo jutrzejszy, albo ktorys z kolei).

Mądre słowa.

A co do pogrubionego to chciałam podzielic się swoimi spostrzeżeniami. Otóż zauważyłam, że tu na wizażu większość kobiet w dość hmm arogancki sposób neguje taki układ. Tzn. mężczyzna pracuje a kobieta dba o dom. Ok, ja rozumiem, może się to komuś nie podobać, ale gdy lecą teksty typu "utrzymanka", "sponsor" to się zastanawiam w jakim ja świecie żyję. Niestety, wydaje mi się, że takie twierdzenie wynika z faktu niedostatecznego zaufania dla partnera i niedocenienia przez niego. Żyj i daj życ innym.
Znam masę kobiet, które nie pracują, zajmują się domem, ale! nie oglądają w tym czasie brazylijskich seriali tylko piszą doktoraty, uczą się egzotycznych języków, udzielają charytatywnie i rozwijają pasje. Do tego zawsze świetnie wyglądają.
Znam dokładnie jeszcze większą ilość, które są typowymi kurami domowymi

Muszę się Wam jeszcze pożalić. Miałam taaaakie plany na weekend i wczoraj wieczorem już źle się czułam, w nocy nie spalam, strasznie boli mnie gardło, mam katar i jakoś tak dziwnie się czuję-takie otumanienie. A tak dlugo wzbraniałam się przed przeziębieniem...
marzycielsko_realna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 06:29   #876
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Witam weekendowo
i co to ma być?u mnie leży śnieg!! to jakieś wariactwo doprawdy nigdy się nie przyzwyczaje do tego ,że tak szybko po wakacjach robi sie zimno
chyba muszę oswoić się z myślą,że jakby nie było należy się szybko przygotowywac i kupowac fajne ciuchy ...tyle ,że nigdy nie mam pomysłu,ostatnio kupiłam jasną kurtkę,żeby nie było tak buro i ponuro,nie pomogło
Liczę jednak na to ,że w tym roku będzie inaczej ,więc dodatki będą również jasne ,moze białe
wczoraj w akcji tematycznych tygodnii chciałam dokonczyc i pooglądac filmy,miałam Żelazną Damę wyłączyłam, o północy w paryżu wyłączyłam...i black swan jedyny który mnie zainteresował (tygrysie szacun za balet)ale również wyłaczyłam kiepska kopia meczyła oczy więc muszę znaleźć coś lepszego
możecie polecic coś dobrego do obejrzenia bo coś trafić nie mogę
Plany na weekend
-ogarnąć szafę z ciuchami i drugą z posciela i ręcznikami.
-zmienić pościel
-zrobić kapustę z pieczarkami
-wykąpać i wyczesać psa
-ogarnąć łazienkę rekonesans kosmetyków
-jechac na groby
-ogarniać teorie w przyszłym tyg nalezy zapisac sie na egzamin..
co do opcji bycia kurą domową,hmm zazwyczaj kobiety idą do pracy bo brakuje pieniedzy na życie,większośc jaką znam gdyby nie musiała nie poszłaby ,wolałąby zajmować się osobiście dzieckiem....aczkolwiek ja uwazam,że dla zdrowia psychicznego dobrze jest jednak gdy kobieta coś robi,aczkolwiek jesli stac ja na ''prowadzenie domu'' wtedy można naprawdę poszaleć,obowiazki nie przytłaczają,jest pomimo wszystko niezależność ,moze się dokształcąc,robićkursy,le pic z gliny i mnóstwo innych rzeczy ...nie ma frustracji ,że nie ma kasy i głowa jest wolna od ''złych ''myśli....wsparcie partnera to podstawa...co niestety nie zawsze się udaje ale sie zdarza....

ja zas często mam wrazenie ,że ludzie oszukują,że ich życie jest takie fajne i cool nie pokazują prawdziwych emocji,nie sa szczerzy,tylko ubarwiają żeby się podbudowac
Aper
Cytat:
a tak trzeba zapłacić komuś za "siedzenie z dziekciem" jak za pracę /ironia zamierzona/ - czemu to nie daje różnym radośnie bagatelizującym "siedzenie matki z dzieckiem w domu "debilom do myślenia?).
ojej własnie chyba muszę w ten jasny sposob powiedziec to mojemu tż...juz nie moge sie wrecz doczekac tej dyskusji...ciekawe jakich uzyje argumentów by zbic moje ???aaa pewnie ,że to moje dziecko...itd itp a obcym ludziom to trzeba zapłacic....heh
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”


Edytowane przez Dilayla
Czas edycji: 2012-10-27 o 07:30
Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 08:34   #877
lubieCie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 926
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć

Kurczę, śnieg bywa zaskakujący. W ogóle się go nie spodziewałam. Obudził mnie deszcz, wyglądam przez okno... biało, Straszne!

Odnośnie prowadzenia domu. Prowadzenie domu i bycie "kurą domową" to moje marzenie. Uważam, że powinien być taki zawód. Wyobrażacie sobie taki kierunek studiów? Ja bardzo

Nie zniechęcajcie się pogodą Do boju!!
lubieCie jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-10-27, 08:38   #878
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Haha, Konwalio, na pewno cos jest na rzeczy, ze lepiej mi jak jest moj maz ze mna - nie gnije przed kompem tylko mam sporo aktywnosci, ktorym sie oddaje z przyjemnoscia.

Tygrysku
, czemu ostatnio masz kiepskie samopoczucie ?

Patri, jak bylo na spotkaniu u psychologa? jak oceniono Twoje zachowanie wzgledem pracy? sadze, ze bardzo dobrze i jestes zachecona do dalszej ekspansji

Lasubmersion, czy u Ciebie juz lepiej? Ostatnio na fb piszesz tak, ze moznaby pomyslec, ze jest super. tak jest, czy nadal probujesz zagluszyc cichy glosik gdzies tam w glebi ?

Emilko jak kwestia innej pracy sie rozwiazala? w srode chyba mialas sie dowiedziec czegos wiecej?

Halimo, a jak u Ciebie walka ostatnio? widze wzloty i upadki, czy to jesien ?


Witam tez wszystkie nowe osobki, ktorym nie mialam okazji wczesniej powiedziec osobiscie WITAJ I WYGRYWAJ (z PRO) Swoja droga, to ironiczne, ze prokrastynacje mozna skrocic do PRO...kazdy walczacy jest PRO? Kolejny punkcik, gdzie nalezy sie docenic

Plan na weekend:
*pakowanie sie
*sprzatanie gruntwne
*pranie
*przygotowanie zajec dla dzieci
*kupienie odkurzacza (albo chociaz poszukanie)
*pojscie do kina
*upieczenie karpatki dzis!
*zapisanie sie do kosmetyczki
*poszukac gdzie kupic ziemie (wczoraj nabylam zestaw doniczek i ziolek! )
*oddac buty do szewca x2
*pielegnacja samej siebie - balsam, maska na wlosy, brwi ect.
to na razie tyle
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!

Edytowane przez Nebula
Czas edycji: 2012-10-27 o 08:42
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 09:50   #879
lubieCie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 926
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Nebulko, jak miło czytać Ciebie taką zadowoloną tak trzymaj i nie puszczaj)
lubieCie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 09:55   #880
serena.avon
Rozeznanie
 
Avatar serena.avon
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Kochane, rowniez witam Was weekendowo a u mnie w Gdansku sniegu brak chociaz ziiiimno okrutnie. Cieszy mnie to po czesci, bo w taka pogode latwo docenia sie cieplo domu a i spedzenie calego dnia z dala od dworu wydaje sie ogromna przyjemnoscia
Di, Nebulko trzymam kciuki za realizacje planow karpatka... Ach moj smak dziecinstwa nie jadlam jej juz cale lata!
Ja nie podziele sie tym razem planem, bo dopiero za chwilke usiade i go uloze dzis jestem caly dzionek sama w domu (oprocz kotow ) wiec mam duzo czasu na wszystkie obowiazki i wdrazanie planow w zycie samopoczucie u mnie bardzo dobre, wiec zapowiada sie intensywny dzien - mam nadzieje, ze dzis nie bede miala bolu glowy, ktory ostatnio pojawia sie u mnie niemal codziennie - zwalam wine na jesien. Wieczorkiem zamelduje, co udalo mi sie dzis zrobic wiec poki co uciekam, dopijam kawe (mmm... jakos wyjatkowo mi dzis smakuje) i biore sie do roboty
Nebulko zgadzam sie z LubieCie - z duza przyjemnoscia przeczytalam Twoj post, plynie z niego duzo spokoju i radosci! Na co wybierasz sie do kina?
Di polecam sprawdzic na filmwebie ranking najwyzej ocenianych filmow - patrzac od gory wybierz te, ktorych jeszcze nie widzialas - kiedys zrobilam sobie taki maraton, wybralam z pierwszej 20stki pozycje, ktore nie sa mi znane - w wiekszosci sie nie zawiodlam pierwszy tytul ktory przyszedl mi do glowy to "nietykalni" - widzialas? Rewelacyjny film, pare miesiecy temu byl w kinach. Z takich pozytywnych polecam "Yes men", "Podaj dalej", "Co nas kreci, co nas podnieca" (org. "Whatever works") - ten ostatni Allena, usmialam sie na nim ogromnie w jakim typie filmow gustujesz?

Edytowane przez serena.avon
Czas edycji: 2012-10-27 o 10:03
serena.avon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 10:14   #881
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Nebulko- chyba z jesienią ma to mało wspólnego. Regularnie budzę się w nocy od jakiegoś tygodnia. Muszę się stale pilnować żeby nie zamęczać swojego organizmu: mam pomysły często, że będę intensywnie pracować umysłowo do północy, a potem za 10 minut smacznie spać, nie jeść i dobrze funkcjonować, nie mieć odpoczynku, tak się nie da...
Ostatnie dwie soboty były u mnie mało produktywne, postaram się żeby tym razem było inaczej. Mam stertę prasowania, naukę i takie tam. Wieczorem czeka mnie smaczna kolacja, więc odpoczynek też będzie.

Byłam wczoraj w centrum handlowym, głównie w poszukiwaniu zimowej kurtki idealnej:
do kolan
nie za szeroka na dole (dlatego w markach młodzieżowych też szukam)
lekka- puchowa?
porządny, gruby kaptur, zapinany kołnierz
ładna

Nie ma.
Teraz widzę trend na kurtki za pupę, ze ściągaczem/paskiem w talii, parki.
Jakie te ciuchy drogie! Plus jakoś materiałów nie powala. 350zł za nieskórzane szpilki? Maskara...
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-27, 11:41   #882
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
BO KAZDY JEST KIMS!!
wielokrotnie juz sobie chyba powtarzalysmy, ze takie myslenie wpedza nas w depreche. Dlatego, ze z gory sie zaklada, ze piekarz, cukiernik, czy kelnerka to upokarzajace, to niewlasciwe, to do nikad nie prowadzi, to nie to czego oczekuje w zyciu blablabla... A ja ostatnio doszlam do wniosku, ze gotowanie, sprzatanie i zajmowanie sie domem i w przyszlosci dziecmi to cos co sprawia mi ogromna frajde i robilabym to z przyjemnoscia. CO za tym idzie, bylabym kura domowa, ale dlatego, ze czuje w srodku, ze bardzo mi sie to podoba, zemi to wychodzi i ze po prostu to lubie, mozliwe, ze bede lepsza niz jako doktor pracujacy w firmie produkujacej stal :p

Kazdy jest kims, a najlepiej jak jeszcze sie z tego cieszy. Jestem zona, siostra, corka, przyjaciolka, studentka, pracownica, tancerka, kucharka, sprzataczka, kelnerka, wizazystka, opiekunka, powiernica, pomyslodawca, organizatorem, ect... Kazda z tych rol jest byciem kims dla kogos innego, oraz dla siebie samej.

Przestanmy oceniac siebie nisko, przestanmy rugac sie za niepowodzenia, czy nie-bycie-dosc-dobra w czyms/byciu kims. Jestesmy unikalnymi jednostkami, kazda z nas jest KIMS wspanialym. Wiem to, czytam was, wiekszosc znam osobiscie... niewiele jest osob w moim zyciu, ktorych moglabym okreslic jako tak barwnych i wyjatkowych.

Bura kocurko, do Ciebie jeszcze slowo na piatek osobiscie - jezeli chcesz przestac marudzic, zrob sobie dzien usmiechu. Sprobuj znalezc w kiepskiej rzeczy cos pozytywnego. U mnie np dzis leje, jest szaro, zimno i ponuro. Ale spedze dzien na nowym mikroskopie, wiec deszcz mam w nosie. Potem ide na zakupy by zrobic pyszny obiad mojemu mezowi, deser i na koniec moze pojdziemy na drinka ze znajomymi. Po co mam sie przejmowac deszczem? przede mna wspanialy dzien!

U Ciebie jest gorzej? nic dzis ciekawego nie robisz? nie idziesz do kina, na lody, albo pogadac z przyjaciolka? to moze wyciagnij brata do klubu? bo czemu nie? Jest PIATEK, piekny dzien, mozna zrobic mnostwo planow na weekend. poszukaj sobie czegos w sieci - kursy w lodzi, aktywnosci w lodzi itd. Zainspiruj sie. Daj sie poniesc, tak jak my sie dalismy i idziemy na taniec za dwa tygodnie Nie ograniczaj sie marudzeniem. bo mam wrazenie, ze to jest czynnikiem, ktory demotywuje Cie przed podjeciem jakiejkolwiek aktywnosci innej niz 'przezyc dzien'. Przezyj dzisiejszy dzien inaczej niz kazdy inny i nie probuj wieczorem marudzic. (dzisiejszy albo jutrzejszy, albo ktorys z kolei).
Świetny post, zgadzam się i podpisuję się pod tym rękami i nogami.

Wczoraj miałam okropny dzień... Ale na koniec się dowiedziałam, że dostałam stypendium na wyjazd do Chin (niestety to oznacza, że nie będę na Święta w domu...) i szaleję z radości, bo nigdy nie byłam poza Europą. A oprócz tego, weekend zapowiada się pracowicie (mam sporo do nadrobienia), ale dzisiaj wieczorem idę do znajomego na imprezę z okazji Halloween Miłego weekendu!
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 14:07   #883
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Cieszę się jeśli to, co napisałam stanie się dla Ciebie bodźcem do robienia czegoś nowego
A ukrains'ka mova to połączenie poniekąd wszystkich powyższych
O, to skoro tak i czytasz sobie ukraińską lirykę w oryginale, to jesteś na dość zaawansowanym etapie. Ja na razie szukam podręcznika, bo nauka wyłącznie z gazet i filmików ma swoje minusy. Mam nadzieję, że dam radę sama ogarnąć język w stopniu komunikatywnym (tzn. że wystarczy mi chęci działania).

Zrobione:
* domowe suszone pomidory (i co, że sezon właściwie się skończył )
* obiad dla rodziny
* zmywanie
* zmiana wystroju odsłaniająca grzejniki
* wyszukiwanie przepisów
* marchew


To jeszcze zrobienie się przed imprezą i zrobienie jedzenia. I coś czuję, że zajmie mi to wieeki.

Grey_cat, jak fajnie, Chiny!
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 15:20   #884
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hello
U mnie dziś całkiem pracowicie
Fryzjer, zakupy, obiad, zaraz wchodzę do nowej garderoby układać ciuchy później pomagam Przyjaciółce. Next ==> robię się na bóstwo [maseczki, stopy, dłonie etc.] i idę wcześniej spać, coby jutro być piękniejsza niż zwykle

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
O, to skoro tak i czytasz sobie ukraińską lirykę w oryginale, to jesteś na dość zaawansowanym etapie. Ja na razie szukam podręcznika, bo nauka wyłącznie z gazet i filmików ma swoje minusy. Mam nadzieję, że dam radę sama ogarnąć język w stopniu komunikatywnym (tzn. że wystarczy mi chęci działania).
Lirykę, prozę, piosenki hip hopowe i takie tam Języka uczyłam się tylko 3 lata, jednak na tyle dobrze wchodził mi do głowy, że zdecydowałam się pisać i bronić lic po ukraińsku Uważam, że to bardzo łatwy język przynajmniej dla mnie
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 19:14   #885
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

W Łodzi paraliż-śnieg sypie, tramwaje jeżdżą jak chcą i cała komunikacja oszalała...

Cindy28
Jestem pod wrażeniem Twojej znajomości ukraińskiego

czerwieclipiec
Udanej imprezy!

grey_cat
Baaaardzo Ci gratuluję(i troszeńkę zazdroszczę) tego stypendium.
Niesamowita szansa! to stypendium do w ramach jakiegoś programu?

Nebula
Kiedy się przeprowadzacie?
Oj...jak Wam zazdroszczę tych zakupów mieszkaniowych...
U mnie raz świetnie, raz tragicznie...Szefowa okazała się niezbyt fajną osobą(wszystko na dziale ją ''kochają''), więc chrzest mam totalnie bojowy...Tż ostatnio nieco się poświęcił bo załatwiał mi sprawy ze zmianą uczelni-już mogę powiedzieć, że jestem studentką innej uczelni.Dzisiaj byłam na pierwszych zajęciach i zdecydowanie na plus-poziom o wiele wyższy, więc mam nadzieję, że za moim licencjatem pójdzie znajomość ang na poziomie CPE. Wraz ze zmianą uczelni niestety idzie zmiana szkoły policealnej bo zjazdy totalnie mi się pokrywają, więc muszę na gwałt szukać czegoś innego. Zmiany, zmiany i raz jeszcze zmiany...

Patri
Swoją postawą pokazałaś jak pięknie można wygrać ze swoją prokrastynacją i pokonać własne lęki i słabości:roza :


Kurcze...tak potwornie zaniedbałam nauką języków.
Plany na dzisiaj:
1h excela
1h szwedzkiego
1h niemieckiego
położyć się przed 24 bo dzisiejsze 5,5h snu nie nastawiło mnie zbyt pozytywnie do świata...

Cele do końca października:
-opanować excela w stopniu podstawowym(plus poniedziałkowe szkolenie)
-znaleźć szkołe policealną i się do niej przenieść
-2h szwedzkiego
-2h niemieckiego
-6h pracy numer II
-jutrzejszy dzień na uczelni [COLOR="Magenta"]100% frekwencja[/
COLOR]



Idę dziewczyny do kuchni po kawę i biorę się za Excela.
Miłej soboty
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 19:41   #886
serena.avon
Rozeznanie
 
Avatar serena.avon
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
U mnie raz świetnie, raz tragicznie...Szefowa okazała się niezbyt fajną osobą(wszystko na dziale ją ''kochają''), więc chrzest mam totalnie bojowy...Tż ostatnio nieco się poświęcił bo załatwiał mi sprawy ze zmianą uczelni-już mogę powiedzieć, że jestem studentką innej uczelni.Dzisiaj byłam na pierwszych zajęciach i zdecydowanie na plus-poziom o wiele wyższy, więc mam nadzieję, że za moim licencjatem pójdzie znajomość ang na poziomie CPE. Wraz ze zmianą uczelni niestety idzie zmiana szkoły policealnej bo zjazdy totalnie mi się pokrywają, więc muszę na gwałt szukać czegoś innego. Zmiany, zmiany i raz jeszcze zmiany...

Lasub
bardzo się cieszę, że nowa uczelnia bardziej Ci odpowiada!
serena.avon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 20:54   #887
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Serena,
mam zamiar utrzymać mój zachwyt aż do obrony licencjatu.
Dzisiaj na ostatnich zajęciach powtarzałam sobie do znudzenia: każda godzina spędzona w tych murach przybliża Cie do wyższego wykszałcenia.
Nawet nie wiecie jak bardzo chciałabym być już na trzecim roku, obronić się i fruuu iść w innym kierunku...

I kolejne postanowienie:
poznawać ludzi, wielu ludzi i otworzyć się na nich.
Opuścić bezpieczną strefę komfortu współżycia społecznego z Tż bo to do niego dobrego nie prowadzi.

Czas najwyższy, abym spojrzala w lustro i powiedziała sobie, że W RZECZYWISTOŚCI nie mam ''realnych'' znajomych(w sensie osoby z którą utrzymuje kontakt poza fb i innymi drogami elektronicznymi). Fajnie, że kilkadziesiąt osób ''pamiętało'' o moich urodzinach na FB-szkoda, że gdyby nie Tz to nie miałabym z kim świętować tego dnia...To ''mega odkrycie'' trochę boli, ale stanowi kolejny krok do zastanowienia się nad działeczką z napisem ''życie osobiste i towarzyskie''...

Eh, i znowu jakieś czarne myśli się pojawiły...
Excel odfajkowany, biore się za szwedzki.
Dzisiaj chyba sobie zafunduję kąpiel i mini spa(im gorzej się sama ze sobą czujesz tym więcej czasu spędzaj w łazience-chwilowe złudne wrażenie, że nie jest tak źle czasem ''przechodzi'' na inne aspekty naszego myślenia i jakoś czarne chmury same się rozchodzą).
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 20:56   #888
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Pogoda z koszmaru normalnie

Cytat:
Napisane przez serena.avon Pokaż wiadomość
Di polecam sprawdzic na filmwebie ranking najwyzej ocenianych filmow - patrzac od gory wybierz te, ktorych jeszcze nie widzialas - kiedys zrobilam sobie taki maraton, wybralam z pierwszej 20stki pozycje, ktore nie sa mi znane - w wiekszosci sie nie zawiodlam pierwszy tytul ktory przyszedl mi do glowy to "nietykalni" - widzialas? Rewelacyjny film, pare miesiecy temu byl w kinach. Z takich pozytywnych polecam "Yes men", "Podaj dalej", "Co nas kreci, co nas podnieca" (org. "Whatever works") - ten ostatni Allena, usmialam sie na nim ogromnie w jakim typie filmow gustujesz?
Też polecam tą metodę i "Nietykalnych" Nie wiem Di jakie lubisz filmy, bo ja mam trochę takich, które mogłabym polecić, ale to i tak nie znaczy, że Tobie przypadną do gustu
Mnie np. film "O północy w Paryżu" niezmiernie się podobał, chociaż przed obejrzeniem zapierałam się, że filmy Woody'ego Allena to nie dla mnie

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Byłam wczoraj w centrum handlowym, głównie w poszukiwaniu zimowej kurtki idealnej:
do kolan
nie za szeroka na dole (dlatego w markach młodzieżowych też szukam)
lekka- puchowa?
porządny, gruby kaptur, zapinany kołnierz
ładna

Nie ma.
Mam ten sam problem z kupieniem sobie zimowych butów...wszystkie są zrobione na mróz najwyżej -2 st., a ja chcę coś co będzie dobre na -20 w trakcie głębokiej zimy...i w dodatku ma być płaskie, choć na grubej podeszwie i nieprzemakalne Chyba za dużo wymagam

Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
Wczoraj miałam okropny dzień... Ale na koniec się dowiedziałam, że dostałam stypendium na wyjazd do Chin (niestety to oznacza, że nie będę na Święta w domu...) i szaleję z radości, bo nigdy nie byłam poza Europą.
Wielkie WOW! Kurcze, Chiny...jak daleko! Też jestem ciekawa, co to za program stypendialny? Sama jedziesz? Co będziesz tam robić i ile czasu?

Cytat:
Napisane przez Cindy28 Pokaż wiadomość
Lirykę, prozę, piosenki hip hopowe i takie tam Języka uczyłam się tylko 3 lata, jednak na tyle dobrze wchodził mi do głowy, że zdecydowałam się pisać i bronić lic po ukraińsku Uważam, że to bardzo łatwy język przynajmniej dla mnie
Po pierwsze...zazdroszczę posiadania garderoby A po drugie podziwiam szybką naukę ukraińskiego

Lasub - dobrze, że nowa uczelnia jest lepsza niż poprzednia...to oznacza, że była to dobra decyzja
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-27, 21:08   #889
serena.avon
Rozeznanie
 
Avatar serena.avon
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Serena,
mam zamiar utrzymać mój zachwyt aż do obrony licencjatu.
Dzisiaj na ostatnich zajęciach powtarzałam sobie do znudzenia: każda godzina spędzona w tych murach przybliża Cie do wyższego wykszałcenia.
Nawet nie wiecie jak bardzo chciałabym być już na trzecim roku, obronić się i fruuu iść w innym kierunku...
Nawet się nie obejrzysz, jak zleci i będzie ten 3ci rok A biorąc pod uwagę Twój aktywny tryb życia to w ogóle minie jak z bicza strzelił

Co dziś zrobiłam:

zrobiłam pranie i rozwisiłam
posegregowałam wszystkie porozwalane rzeczy
prasowanie
wstawiona zmywarka i rozłożone naczynia
umyta reszta naczyń
zlew
kurze: salon, sypialnia, łazienka, lampy
umyłam piekarnik
uporządkowałam regał
odkurzyłam
wymyłam kocie miski
pomyłam lustra
wpis na blogu
ogarnięte maile
plan zajęć na siłowni

Wyrzyna mi się dolna ósemka:/ masakra. Boli mnie fazami, ostatnie 2-3 tygodnie miałam spokój, dziś daje się znowu mocno we znaki:/ całe dziąsło mam opuchnięte, coś strasznego. Noc nie zapowiada się ciekawie:/ Macie może jakiś sposób na uśmierzenie bólu w takiej sytuacji?
serena.avon jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-27, 22:28   #890
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Hej kobietki, trochę mnie nie było, ale uczelnia wysysa ze mnie wszystkie siły.
Załatwiłam ostatnio kilka ważnych spraw, a m.in:
-odebrałam zegarek z naprawy
- poszłam dowiedzieć się o moje podanie i już mam oficjalnie potwierdzone, że obrona przedłużona jest do końca grudnia (od 2 listopada planuję dokończyć pracę)
- podbiłam legitymację
- wzięłam zaświadczenie dla rodziców
- opłaciłam ubezpieczenie
- odebrałam zamówienie z Oriflame
- dokończyłam pracę na zajęcia i oddałam ją w piątek
- w piątek również miałam kolokwium i dogadałam się z wykładowcą co do nieobecności

Niestety nie uznali mi reklamacji modemu, zapłaciłam za niego 130 zł, a w Playu odpowiedzieli mi, że mogą go naprawić za 500 zł! Żart chyba jakiś Nie wiem co teraz zrobię...

Wczoraj dostałam bez okazji kwiatka od TŻ Czekałam na niego w centrum handlowym a on się przyczłapał do mnie o kuli z kwiatkiem w ręku, naprawdę to było słodkie. Miałam też wczoraj urodziny kolegi, na które TŻ nie dostał zaproszenia i wszystkie moje koleżanki były same bez chłopaków, chyba ze względu na ilość miejsc, nie wiem. W każdym bądź razie TŻ powiedział, żebym poszła, bo już dawno nigdzie nie wychodziłam i że on się ucieszy jak gdzieś wyjdę do ludzi. Niestety nie miałam zbytnio pieniędzy na imprezę w klubie plus transport. A TŻ zawiózł mnie do koleżanek, dał pieniądze, żebym miała sobie za co kupić piwo w klubie i jeszcze po mnie przyjechał. Chyba go czasem nie doceniam. Nie wspomnę o tym, że na imprezie ostatnio byłam może z rok temu, wreszcie zobaczyłam się z koleżankami z drugich studiów, bawiłyśmy się wspaniale. Najpierw u koleżanki w akademiku we 3, a później w klubie wytańczyłam się za wszystkie czasy! Niestety mieszanka wybuchowa alkoholi nie wyszła mi na dobre i rano miałam pobudkę o 6.... Ale do godziny 14 ogarnęłam się, wróciłam do domu i nie czuję, żebym w ogóle coś wczoraj piła

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Gratki dla zywieczdroj za sesję (...)
Dziekuję

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
bardzo to ładne,zapytam tylko czy pracowałaś kiedyś ciężko ale fizycznie bo wiesz ja akurat tak ...i powiem ci ,że tego typu zajęcia są typowo dla mężczyzn, niestety ...ja wiem,ze nasze babki prababki i tak dalej urobione były po same uszy i dawały rade rodzić dzieci w kartoflach.. ale generalnie to nie polecam ..pracy w rolnictwie czy tez gospodarstwie rolnym...
Moi rodzice mają gospodarstwo i dlatego spędzam 3/4 życia nad książkami, żeby nie zasuwać tak ciężko jak oni
Z bok to wygląda jak sielskie życie na wsi, niestety rzeczywistość jest zupełnie inna i kto nie pracował tutaj ten nie wie co to znaczy życie na wsi.
Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
W Łodzi paraliż-śnieg sypie, tramwaje jeżdżą jak chcą i cała komunikacja oszalała...
Jak wyjeżdżałam z Łodzi ok. 14 to podobno tramwaje nie jeździły. Wieczorem wcale nie było lepiej. Dobrze, że wracałam samochodem, a nie musiałam się tłuc po mieście z walizką i wracać busem.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Po pierwsze...zazdroszczę posiadania garderoby
Ta garderoba to wcale nie taka dobra sprawa - w mojej panuje ciągły bałagan Niestety moja mama nie potrafi się rozstać z ciuchami których nie nosimy od lat i panuje tam ciągły chaos.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 05:44   #891
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Serena
Cytat:
Wyrzyna mi się dolna ósemka:/ masakra. Boli mnie fazami, ostatnie 2-3 tygodnie miałam spokój, dziś daje się znowu mocno we znaki:/ całe dziąsło mam opuchnięte, coś strasznego. Noc nie zapowiada się ciekawie:/ Macie może jakiś sposób na uśmierzenie bólu w takiej sytuacji?
zapewne to my Ciebie byśmy pytały ,ale jak mi wychodziły to pamietam ten ból doskonale,współczuje u mnie pomogł wtedy ketonal i zel na dziąsła dentinox czy jakos tak,płukanku jeszcze robiłam ,al;e ulga w sumie niewielka trezba to przecierpiec a najlepiej odrazu idz do dentysty powie Ci jak rosną i czy trzeba odrazu je usuwac....moje wszystkie sie popsuły pokruszyły i nadal czekam z usunieciem bo to podobno ciężki zabieg i bólwięc się boję...

Zywiec gratki za osiągnięcia,gdzie naprawiałas zegarek ja zakupiłam taki ładny z bransoletką ale muszę zmniejszyc bo mi zlatuje z chudej łapki i w sumie nawet nie wiem gdzie szukac zeharmistrza....czyzby juz wygineli

wczoraj wieczor ok samopoczucie dobre pomimo drugiego dnia@ ...az sama jestem zdziwiona w tym miesiacu nie było zbytnio pms mam nadzieje ze to zasługa pigułek i już tak zostanie

na dziś zostało:
-groby
-sprzątanie łazienki .
-sprzątanie w szafie.
wczoraj upiekłam chlebuś
powinnam jeszcze zabrac się za papierki oraz teorie .ale brak weny wyczuwalny a to głupie bo powinnam w przyszłym tyg jechac zdac teorie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSCN9476 c.jpg (157,0 KB, 12 załadowań)
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”


Edytowane przez Dilayla
Czas edycji: 2012-10-28 o 05:52
Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 07:44   #892
marzycielsko_realna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 43
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

grey_cat gratulacje!
zywieczdroj czasem tak jest, że się nie docenia tych małych rzeczy, a przeciez to one budują te wielkie. Milo ze strony chlopaka

Dla reszty też gratulacje, miło się czyta o Waszych sukcesach

Dziewczyny opowiem Wam coś, tylko proszę się nie śmiać
Otóż jakiś dwóch lat, czyli dokładnie od momentu zawirowań w moim życiu męczy mnie pewien sen. Główny wątek tego snu kreci się wokół tego, że dzieje się coś ważnego w moim życiu. Wiecie, taki ważny i zarazem przyjemny moment (nie jakiś tam egzamin), kiedy najbardziej zależy mi żeby wszystko wyszło bez szwanku. Czyli: ważny wyjazd, poznanie kogoś ważnego, istotne spotkanie itd.
No i kiedy mi już tak strasznie na tym "czymś" zależy to nie mogę z niczym zdążyć i nic znaleźć, potykam się o własne nogi.
Dzisiaj właśnie miałam taki sen. Śniło mi się, że szłam z kimś bardzo znanym na jakiś pokaz mody-jako para. I po koleji: miałam tłuste włosy (o losie, nie mam problemów z higieną i pielęgnacją, wręcz przeciwnie), niewyregulowane brwi, nie mogłam znaleźć fluidu i kosmetyków do twarzy, miałam nieogolone nogi, a na sam koniec okazało się, że niemogę znaleźć sukienki, którą miałam zalozyc a gdy już znalazłam okazalo się, ze jest brudna chociaż byłam pewna, że jest gotowa czyli wyprana i wyprasowana. Mało tego w życiu codziennym mówią o mnie, że mam "gadane", a nie mogłam wykrztusic z siebie ani slowa i poprowadzić interesującej rozmowy. Do tego doszedł fakt cały czas upływającego czasu i tego, że muszę dobrze wyglądać bo będziemy "pod obstrzałem". Sen mi się urwał, na pokaz mody z moim przystojnaikiem nie dotarłam No mówiłam żeby się nie śmiać?
Aha dodam, że te sny mają różne warianty. Przedostatni byl np. o tym, że wylatywałam do USA(tak strasznie oczekiwany wyjazd) i był już czas wychodzenia z domu i jechania na lotnisko a ja w proszku, w piżamie i nie spakowana. I tak ciągle.
Teraz doszłam do wniosku, czy to przypadkiem moja podświadomość nie daje mi sygnałów i czy przypadkiem mój bałagan w życiu "na jawie" nie ma odzwierciedlenia w nocy. Chyba cos w tym jest, chociaż nigdy nie wierzyłam w takie "głupoty". Njagorsze jest to, że ja za dobrze nie wiem jak pozbyc się tego chaosu, a w zasadzie to wiem, ale nie umiem tego wprowadzić w życie, bo ciągle coś odkładam "na pozniej"
Jeśli ktoś dobrnął do końca moich wypocin to dzięki
marzycielsko_realna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 09:26   #893
serena.avon
Rozeznanie
 
Avatar serena.avon
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Serena

zapewne to my Ciebie byśmy pytały ,ale jak mi wychodziły to pamietam ten ból doskonale,współczuje u mnie pomogł wtedy ketonal i zel na dziąsła dentinox czy jakos tak,płukanku jeszcze robiłam ,al;e ulga w sumie niewielka trezba to przecierpiec a najlepiej odrazu idz do dentysty powie Ci jak rosną i czy trzeba odrazu je usuwac....moje wszystkie sie popsuły pokruszyły i nadal czekam z usunieciem bo to podobno ciężki zabieg i bólwięc się boję...

Zywiec gratki za osiągnięcia,gdzie naprawiałas zegarek ja zakupiłam taki ładny z bransoletką ale muszę zmniejszyc bo mi zlatuje z chudej łapki i w sumie nawet nie wiem gdzie szukac zeharmistrza....czyzby juz wygineli

wczoraj wieczor ok samopoczucie dobre pomimo drugiego dnia@ ...az sama jestem zdziwiona w tym miesiacu nie było zbytnio pms mam nadzieje ze to zasługa pigułek i już tak zostanie

na dziś zostało:
-groby
-sprzątanie łazienki .
-sprzątanie w szafie.
wczoraj upiekłam chlebuś
powinnam jeszcze zabrac się za papierki oraz teorie .ale brak weny wyczuwalny a to głupie bo powinnam w przyszłym tyg jechac zdac teorie
Di wczoraj bylo juz pozno i szukalam jakis domowych sposobow, za nic w swiecie nie chcialo mi sie wychodzic z domu do apteki. Na szczescie 2 lampki wina skutecznie mnie znieczulily i zasnelam bez problemow A dzis jak reka odjal, zero bolu! Nigdy juz nie uwierze, ze alkohol to zlo Chlebek wyglada cudnie musze kiedys koniecznie sprobowac upiec wlasny chlebek, hmm... moze dzis?

Cytat:
Napisane przez marzycielsko_realna Pokaż wiadomość
grey_cat gratulacje!
zywieczdroj czasem tak jest, że się nie docenia tych małych rzeczy, a przeciez to one budują te wielkie. Milo ze strony chlopaka

Dla reszty też gratulacje, miło się czyta o Waszych sukcesach

Dziewczyny opowiem Wam coś, tylko proszę się nie śmiać
Otóż jakiś dwóch lat, czyli dokładnie od momentu zawirowań w moim życiu męczy mnie pewien sen. Główny wątek tego snu kreci się wokół tego, że dzieje się coś ważnego w moim życiu. Wiecie, taki ważny i zarazem przyjemny moment (nie jakiś tam egzamin), kiedy najbardziej zależy mi żeby wszystko wyszło bez szwanku. Czyli: ważny wyjazd, poznanie kogoś ważnego, istotne spotkanie itd.
No i kiedy mi już tak strasznie na tym "czymś" zależy to nie mogę z niczym zdążyć i nic znaleźć, potykam się o własne nogi.
Dzisiaj właśnie miałam taki sen. Śniło mi się, że szłam z kimś bardzo znanym na jakiś pokaz mody-jako para. I po koleji: miałam tłuste włosy (o losie, nie mam problemów z higieną i pielęgnacją, wręcz przeciwnie), niewyregulowane brwi, nie mogłam znaleźć fluidu i kosmetyków do twarzy, miałam nieogolone nogi, a na sam koniec okazało się, że niemogę znaleźć sukienki, którą miałam zalozyc a gdy już znalazłam okazalo się, ze jest brudna chociaż byłam pewna, że jest gotowa czyli wyprana i wyprasowana. Mało tego w życiu codziennym mówią o mnie, że mam "gadane", a nie mogłam wykrztusic z siebie ani slowa i poprowadzić interesującej rozmowy. Do tego doszedł fakt cały czas upływającego czasu i tego, że muszę dobrze wyglądać bo będziemy "pod obstrzałem". Sen mi się urwał, na pokaz mody z moim przystojnaikiem nie dotarłam No mówiłam żeby się nie śmiać?
Aha dodam, że te sny mają różne warianty. Przedostatni byl np. o tym, że wylatywałam do USA(tak strasznie oczekiwany wyjazd) i był już czas wychodzenia z domu i jechania na lotnisko a ja w proszku, w piżamie i nie spakowana. I tak ciągle.
Teraz doszłam do wniosku, czy to przypadkiem moja podświadomość nie daje mi sygnałów i czy przypadkiem mój bałagan w życiu "na jawie" nie ma odzwierciedlenia w nocy. Chyba cos w tym jest, chociaż nigdy nie wierzyłam w takie "głupoty". Njagorsze jest to, że ja za dobrze nie wiem jak pozbyc się tego chaosu, a w zasadzie to wiem, ale nie umiem tego wprowadzić w życie, bo ciągle coś odkładam "na pozniej"
Jeśli ktoś dobrnął do końca moich wypocin to dzięki
Sny faktycznie nieco dziwaczne. Wydaje mi sie, ze dobrze glowkujesz - wynika, ze masz w sobie wewnetrzny strach przed niepowodzeniem, jestes zmeczona chaosem. Ale hej! UMIESZ wprowadzic zmiany w zycie! Stwierdzenie "nie umiem, nie dam rady, nie potrafie i juz" powinnas zmienic na "nie ma rzeczy, ktorej nie podolam" Najlepiej wyrzuc te wredne, demotywujace slowa ze swojego slownika!
Nie, nikt nie mowi, ze wszystko przyjdzie ot tak, ze wystarczy pstryknac palcem i juz, nikt nie mowi, ze bedzie latwo - chyba generalnie kazda rzecz wartosciowa w naszym zyciu wymaga pracy i wysilku. Pomysl sobie, ze Twoim jedynym wrogiem w walce o porzadek i zorganizowanie jestes TY SAMA. To Twoj wlasny glos codziennie namawia Cie, zebys odlozyla dana czynnosc na pozniej. I wlasnie dlatego to Ty mozesz to zmienic, potrafisz zapewniam! To Twoje wlasne wybory kreauja Twoja rzeczywistosc!
Przypomnij sobie np jakis wazny egzamin na studiach. Zarywalas nocki, prawda? Dawalas z siebie wszystko, zeby opanowac dany material, nie zrezygnowalas i w ostatecznosci - osiagnelas zamierzony cel, zdalas! To tylko i wylacznie Twoja zasluga! Pomysl sobie, ze to byl tylko jakis egzamin, bylo, minelo, a my tu mowimy o Twoim zyciu - najwazniejszej rzeczy, ktora masz - czy nie jest to warte rownie duzego wysilku, jesli nawet nie wiekszego? Roznica polega na tym, ze w zyciu nie masz terminow, nie masz dnia i godziny, do ktorego musisz jakas rzecz wykonac - wiesz dlaczego? Bo zycie toczy sie TU i TERAZ. Dlatego koniec z prokrastynacja, bierzemy sie do pracy, tak, wlasnie w tej chwili! Jestem pewna, ze Ci sie uda!

Plan na dzis:

-blog1
-blog2
-zapasowe kosmetyki - przeglad, lista z datami waznosci
-multiplaner
-lista zakupow odziezowych
-lista zakupow spozywczych
-ogarnac
-zebrac pranie
-plan zajec na listopad
-tematyczny tydzien
-30DtCh
-cele i nawyki
-francuski
-plan zadan na jutro
-obiad

Jak znam zycie cos jeszcze dojdzie, zobaczymy w praniu

Zrobione:

peeling ciala
balsam
maska na wlosy
sniadanko
serena.avon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 09:46   #894
grenouillette
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć

Weszłam sobie tak porannie rozmemłana na wątek, przerażona ilością rzeczy do zrobienia na dzisiaj - ale oczywiście bez najmniejszego zapału, by się za nie zabrać. I co? I Serenka dała mi (pozytywnie!) obuchem w mój nieogarnięty łepek, a w miarę cofania się do starszych wiadomości - Nebula tylko po niej poprawiła

Cytat:
Napisane przez serena.avon Pokaż wiadomość

Ale hej! UMIESZ wprowadzic zmiany w zycie! Stwierdzenie "nie umiem, nie dam rady, nie potrafie i juz" powinnas zmienic na "nie ma rzeczy, ktorej nie podolam" Najlepiej wyrzuc te wredne, demotywujace slowa ze swojego slownika!
Nie, nikt nie mowi, ze wszystko przyjdzie ot tak, ze wystarczy pstryknac palcem i juz, nikt nie mowi, ze bedzie latwo - chyba generalnie kazda rzecz wartosciowa w naszym zyciu wymaga pracy i wysilku. Pomysl sobie, ze Twoim jedynym wrogiem w walce o porzadek i zorganizowanie jestes TY SAMA. To Twoj wlasny glos codziennie namawia Cie, zebys odlozyla dana czynnosc na pozniej. I wlasnie dlatego to Ty mozesz to zmienic, potrafisz zapewniam! To Twoje wlasne wybory kreauja Twoja rzeczywistosc!
Co racja, to racja - z faktami nie ma co dyskutować! Dlatego - choć mi się strasznie nie chce - ubieram się i idę zaraz na pocztę oraz do sklepu. Fakt, że dzisiaj niedziela i będę musiała podejść nieco dalej, bo mało który urząd dzisiaj pracuje - ALE! - jak się logicznie zastanowię, to jutro mam tak mało czasu, tak dużo zadań, że ten niewielki wysiłek dzisiaj okaże się sporym ułatwieniem jutro.

W ogóle, jak tak na to patrzę, to oczywiste mi się wydaje, iż muszę zaraz iść. Może to też jest jakaś metoda? Żeby zamiast podchodzić do działania jak do jeża, bo TERAZ mi się nie chce, zastanowić się, co mi ono w PRZYSZŁOŚCI przyniesie? Zawsze myślałam, że takie myślenie, jeśli już ma sens, to w przypadku jakiś wielkich wysiłków, poświęceń, które w przyszłości mają przynieść określony rezultat (hmm, nie wiem, może np. przykładania się przez 5 lat do studiów, żeby w przyszłości wejść na rynek pracy z solidną wiedzą w głowie?). A tutaj proszę: nawet jutrzejsze pozytywne skutki dzisiejszego działania mnie przekonały na takim zupełnie racjonalnym gruncie. Chyba muszę częściej racjonalizować
grenouillette jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 11:04   #895
lubieCie
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 926
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez marzycielsko_realna Pokaż wiadomość

Dziewczyny opowiem Wam coś, tylko proszę się nie śmiać
Otóż jakiś dwóch lat, czyli dokładnie od momentu zawirowań w moim życiu męczy mnie pewien sen. Główny wątek tego snu kreci się wokół tego, że dzieje się coś ważnego w moim życiu. Wiecie, taki ważny i zarazem przyjemny moment (nie jakiś tam egzamin), kiedy najbardziej zależy mi żeby wszystko wyszło bez szwanku. Czyli: ważny wyjazd, poznanie kogoś ważnego, istotne spotkanie itd.
No i kiedy mi już tak strasznie na tym "czymś" zależy to nie mogę z niczym zdążyć i nic znaleźć, potykam się o własne nogi.
Dzisiaj właśnie miałam taki sen. Śniło mi się, że szłam z kimś bardzo znanym na jakiś pokaz mody-jako para. I po koleji: miałam tłuste włosy (o losie, nie mam problemów z higieną i pielęgnacją, wręcz przeciwnie), niewyregulowane brwi, nie mogłam znaleźć fluidu i kosmetyków do twarzy, miałam nieogolone nogi, a na sam koniec okazało się, że niemogę znaleźć sukienki, którą miałam zalozyc a gdy już znalazłam okazalo się, ze jest brudna chociaż byłam pewna, że jest gotowa czyli wyprana i wyprasowana. Mało tego w życiu codziennym mówią o mnie, że mam "gadane", a nie mogłam wykrztusic z siebie ani slowa i poprowadzić interesującej rozmowy. Do tego doszedł fakt cały czas upływającego czasu i tego, że muszę dobrze wyglądać bo będziemy "pod obstrzałem". Sen mi się urwał, na pokaz mody z moim przystojnaikiem nie dotarłam No mówiłam żeby się nie śmiać?
Aha dodam, że te sny mają różne warianty. Przedostatni byl np. o tym, że wylatywałam do USA(tak strasznie oczekiwany wyjazd) i był już czas wychodzenia z domu i jechania na lotnisko a ja w proszku, w piżamie i nie spakowana. I tak ciągle.
Teraz doszłam do wniosku, czy to przypadkiem moja podświadomość nie daje mi sygnałów i czy przypadkiem mój bałagan w życiu "na jawie" nie ma odzwierciedlenia w nocy. Chyba cos w tym jest, chociaż nigdy nie wierzyłam w takie "głupoty". Njagorsze jest to, że ja za dobrze nie wiem jak pozbyc się tego chaosu, a w zasadzie to wiem, ale nie umiem tego wprowadzić w życie, bo ciągle coś odkładam "na pozniej"
Jeśli ktoś dobrnął do końca moich wypocin to dzięki
Cytat:
Napisane przez serena.avon Pokaż wiadomość


Sny faktycznie nieco dziwaczne. Wydaje mi sie, ze dobrze glowkujesz - wynika, ze masz w sobie wewnetrzny strach przed niepowodzeniem, jestes zmeczona chaosem.
Marzycielko, nie wierze, moje sny

Mi często i od zawsze śni się, że się gdzieś spóźniam, nie mogę się wyrobić. I nie tylko na ważne i przyjemne wydarzenia ale zawsze. Ostatnio nawet w śnie już szłam na autobus, dumna że się nie spóźnie i że w końcu jestem na czas, ale nie mogło być tak pięknie. Po drodze zorientowałam się, że mam na sobie szorty, a przecież jest październik i jest zimno, patrze na zegarek, mam jeszcze 10 minut, pobiegnę tylko do domu i wrzuce długie spodnie do torby a później sie przebiorę, i jak tylko się odwróciłam autobus odjechał
Zawsze myślałam, ze to dlatego że jak byłam młodsza ciąglę słyszałam od mamy jak gdzieś wychodziliśmy że musi na mnie czekać (w rzeczywistości przesadzała i wcale tak nie było) i myślałam, ze to stąd te sny. Ale Marzycielko ( mam nadzieję, że mogę tak upraszczać Twój nick) muszę się zastanowić czy to właśnie nie wynika z odkładania na później. Dziękuję za Twoje spostrzeżenia

No to idę walczyć z chaosem
Miłej niedzieli
lubieCie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 12:22   #896
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
Serena
Zywiec gratki za osiągnięcia,gdzie naprawiałas zegarek ja zakupiłam taki ładny z bransoletką ale muszę zmniejszyc bo mi zlatuje z chudej łapki i w sumie nawet nie wiem gdzie szukac zeharmistrza....czyzby juz wygineli
Zegarek był firmy Morgan, ale kupowany na Allegro. Naprawiałam w TimeTrend w Manufakturze. Jako, że kupowany na all to musiałam za to zapłacić 20 zł, ale tak uwielbiam ten zegarek, że mogłam zapłacić. Na allegro kosztowały prawie 400 zł, a ja wyczaiłam jakąś mega promocję za 120, tylko, że w innym kolorze. I zamówiłam go sobie jako prezent od brata na gwiazdkę. Dużo osób zwraca na niego uwagę i go chwali, dla mnie też jest cudny, więc te 20 zł jakoś przeżyłam
U nas w Łodzi jest pełno zegarmistrzów

Cytat:
Napisane przez marzycielsko_realna Pokaż wiadomość
zywieczdroj czasem tak jest, że się nie docenia tych małych rzeczy, a przeciez to one budują te wielkie. Milo ze strony chlopaka
Bardzo miło, do tej pory jestem w szoku

Mam na dziś wielkie plany, ciekawe jak będzie z realizacją.

Porządki w pokoju: pościerać kurze poukładać kosmetyki, pędzle popakować rzeczy w pudełka
Porządki w garderobie
Wytrzeć drzwi i klamki
Dla siebie: maseczka zmycie oleju z włosów manicure ćwiczenia

Studia: literatura poniedziałkowa Angielski wypisać słówka
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 14:05   #897
Cindy28
Lux Mundi
 
Avatar Cindy28
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Bry

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Cindy28
Jestem pod wrażeniem Twojej znajomości ukraińskiego
Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Po pierwsze...zazdroszczę posiadania garderoby A po drugie podziwiam szybką naukę ukraińskiego
Nie ma czego podziwiać IMO
Gdyby przychodziło mi to z trudnością, musiałabym ślęczeć Bóg wie ile na książkami, słownikami etc. to bycie pod wrażeniem byłoby uzasadnione
Język wchodził mi sam do głowy [nawet wykładowcy z Uniwersytetu Lwowskiego byli w szoku ], ale ja uważam, że to nic wielkiego

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Ta garderoba to wcale nie taka dobra sprawa - w mojej panuje ciągły bałagan Niestety moja mama nie potrafi się rozstać z ciuchami których nie nosimy od lat i panuje tam ciągły chaos.
U mnie jest progres Zrobiłyśmy z Mamą ostatnio mega porządki - 4 worki do oddanie i wczoraj jeszcze pół


A teraz uciekam na urodzinowego torta
Miłej niedzieli
__________________
"Nie ma czasu na całowanie
niewłaściwych chłopców"...
Cindy28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 14:53   #898
serena.avon
Rozeznanie
 
Avatar serena.avon
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 819
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez grenouillette Pokaż wiadomość
Cześć

Weszłam sobie tak porannie rozmemłana na wątek, przerażona ilością rzeczy do zrobienia na dzisiaj - ale oczywiście bez najmniejszego zapału, by się za nie zabrać. I co? I Serenka dała mi (pozytywnie!) obuchem w mój nieogarnięty łepek, a w miarę cofania się do starszych wiadomości - Nebula tylko po niej poprawiła



Co racja, to racja - z faktami nie ma co dyskutować! Dlatego - choć mi się strasznie nie chce - ubieram się i idę zaraz na pocztę oraz do sklepu. Fakt, że dzisiaj niedziela i będę musiała podejść nieco dalej, bo mało który urząd dzisiaj pracuje - ALE! - jak się logicznie zastanowię, to jutro mam tak mało czasu, tak dużo zadań, że ten niewielki wysiłek dzisiaj okaże się sporym ułatwieniem jutro.

W ogóle, jak tak na to patrzę, to oczywiste mi się wydaje, iż muszę zaraz iść. Może to też jest jakaś metoda? Żeby zamiast podchodzić do działania jak do jeża, bo TERAZ mi się nie chce, zastanowić się, co mi ono w PRZYSZŁOŚCI przyniesie? Zawsze myślałam, że takie myślenie, jeśli już ma sens, to w przypadku jakiś wielkich wysiłków, poświęceń, które w przyszłości mają przynieść określony rezultat (hmm, nie wiem, może np. przykładania się przez 5 lat do studiów, żeby w przyszłości wejść na rynek pracy z solidną wiedzą w głowie?). A tutaj proszę: nawet jutrzejsze pozytywne skutki dzisiejszego działania mnie przekonały na takim zupełnie racjonalnym gruncie. Chyba muszę częściej racjonalizować
cieszę się, że mogłam pomóc i zmotywować Cię do działania!
serena.avon jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 14:57   #899
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cześć wszystkim

dziękuję za gratulacje - mówiąc szczerze, sama nie mogę w to uwierzyć...

Jest to program stypendialny fundowany przez rząd brytyjski, do Chin polecę na 3 tygodnie i będę się uczyć chińskiego i kultury chińskiej, zrobię też jeden moduł z ekonomii/historii Chin. Właśnie kombinuję, czy mój uniwerek by mi to zaliczył jako część moich studiów...

Wiem, że mamy tu kilka blogerek i jak wspominała, tydzień temu założyłam własnego bloga. Jak na razie podzieliłam go na cztery działy i dla każdego chciałam zrobić zakładkę. Jak już zrobiłam zakładki, to teraz nie wiem, jak sprawić, żeby moje posty wyświetlały się zarówno na stronie głównej, jak i pod odpowiednią zakładką... Poradzicie? Czy tak się w ogóle da? Dodam, że bloga mam na blogspocie. Z góry dziękuję
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-10-28, 18:00   #900
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III

Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Bura - ja gdybym miala pelen wachlarz mozliwosci zostalabym... rolnikiem albo jakims ogrodnikiem. Cieszy mnie zbieranie plonow wlasnej pracy.
Hahahaha, ja tez bym była rolnikiem i/lub ogrodnikiem.
Uwielbiam grzebac się w ziemi, robić przy roślinach i patrzeć jak rosną
Cytat:
Napisane przez Konwalia11 Pokaż wiadomość
Cos utknelo mi w blenderze, wiec wsadzilam tam palucha i... odruchowo nacisnelam guziczek...
AAAAAAAA AAAAAA AAAAAAAAA!! Szok.
Mam nadzieję, że palec odzyska pełną sprawność.
Iście halołinowo...

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
bardzo to ładne,zapytam tylko czy pracowałaś kiedyś ciężko ale fizycznie bo wiesz ja akurat tak ...i powiem ci ,że tego typu zajęcia są typowo dla mężczyzn, niestety ...ja wiem,ze nasze babki prababki i tak dalej urobione były po same uszy i dawały rade rodzić dzieci w kartoflach.. ale generalnie to nie polecam ..pracy w rolnictwie czy tez gospodarstwie rolnym...
Oj tam oj tam.
Moja babcia i dziadek mieli gospodarstwo rolne
Ja to wspominam pięknie.
O wiele bardziej wolałabym pielić ogród i karmić zwierzęta niż nagabywać innych ludzi do kupowania jakiegokolwiek wyrobu... Fuj.

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Cytat:
Napisane przez serena.avon Pokaż wiadomość
Przy obecnej wizji kobiety ciezko tak wprost przyznac sie, ze bycie kura domowa sprawia po prostu frajde przeciez musimy niemalze byc wyksztalcone, odnosic sukcesy, do tego zadbane i idealne! I powiem Ci, ze ja tez lubie dbac o swoj dom - lubie gotowac, robic zakupy, sprzatac i jestem cholernie dumna, kiedy mam wysprzatany dom na blysk, na kuchni pyrka sie w garnku jakis pyszny obiadek a ja spokojnie popijam kawke i moge podziwiac otoczenie wydaje mi sie, ze w dzisiejszych czasach to prawie wstyd sie przyznac do takiej pasji.
Mmmmmm, ja tez lubię. Super fragment.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-23 01:47:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:22.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.