Z odchowalnią się witamy-to My majowo-czerwcowe Mamy 2012

[kism]

Napisane przez karozka

Mam takie intymne pytanie do mamuś małych mężczyzn
Czy waszym chłopakom schodzi ta skórka z napletka tzn. tak całkiem?

Już kilka razy był temat, więc nie będę się rozpisywać. Krótko mówiąc - dobrze robisz! Przecież napletek ma pełne prawo być częściowo przyklejony do 5 lat! Ja po Maksie mam w nosie takie komentarze lekarzy. Odklei się w swoim czasie. A ciekawe czy ten lekarz jakby miał przyklejone, to dałby sobie tak na siłę ciągnąć

[she_87]

Hej,

Dzięki dziewczyna za opinie dotyczace kombinezonów. U nas zimno więc jutro ubiorę Sare w kombinezon i na spacer zobaczę czy wygodnie jej.

Teraz z 3 dni nie wychodziąlm bo Maal miała katar i gorączke ale juz jest lepiej to na spacerek jutro wyjde.

Wczoraj miałam małą kolizje. U nas na wsi jest starsznie wąska droga i dwa samochody musza jechać poboczem żeby się zmieściły. No i niestety zachaczyłam sie z drugim autem lusterkami. Mój M wyszedł i mowi że no trudno my mamy stluczone lusterko oni też, ze jedziemy dalej i każdy naprawia we wąłsnym zakresie. A on nie że dzwoni na policje albo żebysmy się dogadali że my mamy mu niby zapłacić to M mówi to dzwoń. Policja przyjechała oczywiscie nie mozna bylo okreslic czyja wina i on dostał mandat i ja i po 6 punktów. A koleś jeszcze nie miał przy sobie ubezpieczenia wiec dostał 50 zł wiecej za brak dokumentów. Tak to naprawa by wyszął góra po 50 zł każdą strone a teraz jeszcze mandat mam 250 zł a miałam kupić buty na zime. Co za kretyn z tego goscia jeszcze z 1,5 godziny starcilismy. Dobrze że blisko domu byliśmy to policjanci pozwolili mi odwieżć Mała . Nie wiem co ten gosciu myslał wzywajac policje że mu powiedzą kto powinien komu ustąpić czy co. Zła jestem strasznie maciezrzyński sie kończy a tu jeszcze mandat.

A ogolnie u nas w nocy ciążko było mała od 12-3 budziął sie chyba z cztery razy. No i rano pobudka o 6:/ Dzis zrobiłam jej marchewke z ziemniaczkiem to zjadła kolo 60ml.

Też musze jakieś ciasto zrobić bo za mna chodzi mam ochote na jakieś z bitą śmietaną. Ostatnio robiłam 3 bita strasznie slodki ale pyszny.

[_agata]

Napisane przez kism

Już kilka razy był temat, więc nie będę się rozpisywać. Krótko mówiąc - dobrze robisz! Przecież napletek ma pełne prawo być częściowo przyklejony do 5 lat! Ja po Maksie mam w nosie takie komentarze lekarzy. Odklei się w swoim czasie. A ciekawe czy ten lekarz jakby miał przyklejone, to dałby sobie tak na siłę ciągnąć

Albo teraz mu ściągać po same jajka!


pola_m, zrób bo pyszne


Skladniki:

Ciasto:
115g miekkiego masla
3/4 szklanki cukru
2 jajka
2 szklanki maki tortowej
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1 lyzeczka sody
1/2 lyzeczki soli
1 szklanka smietany
1/3 szklanki mleka

Posypka:
1/3 szklanki cukru
3-4 lyzeczki cynamonu
1/2 szklanki drobniutko posiekanych orzechow wloskich

Utrzec maslo z jajkami i cukrem na puszysta mase.
Zmieszac razem suche skladniki: make, proszek, sode i sol. Dodawac suche na przemian ze smietana do masla z cukrem i jajkami (po lyzce)

Foremke 20x30cm wysmarowac maslem, posypac maka (lub wyłożyć papierem do pieczenia).
Na dno wylozyc polowe ciasta, na to wylozyc wiecej niz polowe posypki, na to druga warswe ciasta i znowu na wierzch posypka.


Piec ok. 30-40 minut w temp. 180 stopni. Ja pieke w termoobiegu.

[kism]

Napisane przez she_87

Nie wiem co ten gosciu myslał wzywajac policje że mu powiedzą kto powinien komu ustąpić czy co. Zła jestem strasznie maciezrzyński sie kończy a tu jeszcze mandat.

Co za burak! Ma za swoje. Szkoda, że i Ty przy tym oberwałaś.


U Maksia niestety dziś gorzej, kaszle strasznie. Zamówiłam wizytę pediatry i niestety dobrze mi się wydawało. Pierwszy antybiotyk nie pomógł i rozniosło mu się z kawałka jednego oskrzela na całe obydwa Zmieniamy dziś antybiotyk i do tego wziewy. Przed chwilą pediatra wyszła, więc zaraz zmykam do apteki. Chyba po drodze zakupię też to, co mi brakuje do placka Zrobię nam na pocieszenie

[ladybird_1987]

Hej!

Napisane przez Gaabbi

Witam.

Byliśmy dzisiaj na wizycie kontrolnej u pediatry. Hani wargi sromowe mniejsze jak były sklejone, tak są nadal Trochę się rozkleiły, ale dziurki nadal nie widać Tak jak pisałam już wcześniej.
Dostaliśmy pozwolenie na basen Tylko po zajęciach mamy Hani przemywać psioszkę solą fizjologiczną
Haniutek waży 7kg

Pokaż album Gdzie kupujesz takie albumy do wyklejania?

Może się jeszcze rozkleją? Skoro jest jakaś minimalna poprawa to być może dalej pójdzie w dobrym kierunku?
Jak ja Wam wszystkim zazdroszczę basenu.
Albumy do wklejania kupuję na allegro.

Napisane przez she_87

Wczoraj miałam małą kolizje.

Najgorzej jak się nie można z kimś dogadać.

Napisane przez kism

U Maksia niestety dziś gorzej, kaszle strasznie. Zamówiłam wizytę pediatry i niestety dobrze mi się wydawało. Pierwszy antybiotyk nie pomógł i rozniosło mu się z kawałka jednego oskrzela na całe obydwa Zmieniamy dziś antybiotyk i do tego wziewy. Przed chwilą pediatra wyszła, więc zaraz zmykam do apteki. Chyba po drodze zakupię też to, co mi brakuje do placka Zrobię nam na pocieszenie

Coś te choróbska się trzymają Maksia. Dużo zdrówka dla Was wszystkich.


Tak czytam na bieżąco i nie pozaznaczałam. Nie pamiętam co komu miałam napisać.
Ktoś pytał o ciągnięcie stanika.
Tak, Hania intensywnie mnie ciągnie. Albo za stanik albo za bluzkę. Odpuściłam sobie wszelkie wisiorki co by jej nie kusiło.
Widzę że pieczenie ruszyło. Ja mam przesyt po tych wszystkich październikowych imprezach. Nawet dziś obiadu nie gotowałam.

[sailormaary]

Sory że tu wklejam, ale normalnie nikt mi nie doradzi;/ pliz pomóżcie mi podjąć decyzję... na samym dole w linku .
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post37319560

[_millena]

W końcu wyszliśmy, ale zadowolona jestem bardzo. Borys chyba też. Przebieżyłam kawał drogi marszem interwałowym i jestem mile wykończona, Borys zaś wyspany!

Napisane przez _agata

My dzisiaj po 16 wyjdziemy dopiero, jak mąż wróci.
Do tej pory codziennie mieliśmy 2 spacery, jeden do południa, drugi z mężem późnym popołudniem, a jak było ciepło to wieczorem. Chyba, że upały były, to tylko wieczorem, bo wytrzymać się na zewnątrz nie dało. Nie opuściliśmy żadnego dnia spacerów. Aż do soboty... tak lało cały dzień, że wyjść się nie dało. Szybko tylko do samochodu i do teściów pojechaliśmy...
Teraz już gotowi do wyjścia byliśmy, tylko Maćka w kombinezon a ja kurtka i buty, a za oknem śnieżyca!:brzyda l:
Muszę się jakoś zorganizować, bo jak doszły nam ćwiczenia to jakoś tak dzień się zagęścił...
Zwłaszcza, że my długo śpimy, a wieczorem nie chcę z Maćkiem ćwiczyć przed snem, żeby nie był rozdrażniony. Chociaż... dzisiaj 2 razy było całkiem nieźle.


Idę ciasto upiec, MUSZĘ.

chyba też upiekę to ciasto dzisiaj a można zamiast śmietany jogurt wrzucić ? a w ogóle ta smietana to jaka?? 18tka?

nam lekarka kazała ćwiczyć przed snem, ale u nas to pewnie związane z napięciem. Te ćwiczenia są rozluźniające i mają go wyciszyć właśnie (jakkolwiek by to nie wyglądało podczas ćwiczeń, PODOBNO działają dobrze jeśli wykonuje je się przed snem) - ale to u nas tak jest. My dlatego mamy to robic 4 razy dziennie, rano, w południe, po południu i przed snem.

Dziś rozmawialam z moją pediatrą na ten temat, ona mi w ogóle powiedziała, żeby nie dać się wygonić z tego ośrodka zbyt wcześnie. Jej wnuczka ćwiczyła do 6mca i ta lekarka twierdzi , że stanowczo za krótko. Miała asymetrię. Twierdzi również, że gdyby ćwiczyła dłużej nie miałabym problemów z kręgosłupem potem, a tak to do tej pory się bujają. Jej wnuczek ćwiczył dłużej i jest o niebo lepiej ponoć. I jeszcze na wychodne krzykneła do mnie ponownie : "Nie dajcie się wygonić, pamiętaj! " Więc chyba się nie damy, a pani dr Drewniak (z ośrodka rehabilitacji) będzie głęboko zdziwiona, bo podejrzewam, że nikt tam nie chce zostać dłużej niż zalecają :/ Może damy radę, choć to mega trudne :/

Napisane przez kism

Poklikaj tam wszystko, co się da to na pewno znajdziesz, jak się zalogować (w prawym górnym rogu jest ikona). A wcześniej, znajdujesz wizaż przez wyszukiwanie, chyba w zakładce konto, o ile dobrze pamiętam. Jak już się zalogujesz, to Twoje subskrybowane wątki automatycznie dodają się do zakladki ulubione

taaaa.. ja poklikam co się da , a potem jak zwykle coś zepsuje, i mąż będzie wrzeszczał : "Znowu klikałaś w co popadnie ?? a nie łaska było najpierw poczytać ? " a tam.. zwalę na Ciebie powiem , że kism mi kazała i na dodatek mam to na piśmie heh
rozumiem, że mam się zalogować nickiem wizażowym (tj . loginem) ?

Napisane przez karozka

Mam takie intymne pytanie do mamuś małych mężczyzn

Czy waszym chłopakom schodzi ta skórka z napletka tzn. tak całkiem?

Pytam gdyż ostatnio oberwało mi się od lekarza, że słabo to robię

Wymywam przy każdej kąpieli, i ściągam tą skórkę tyle ile się da, ale na miłość boską przecież nie będę na siłę nic mu tam robić bo przecież mogę mu krzywdę wyrządzić

Jak to u Was wygląda?

tak jak napisała kism.
my odciągamy lekko i nie do końca.

Napisane przez kism

Już kilka razy był temat, więc nie będę się rozpisywać. Krótko mówiąc - dobrze robisz! Przecież napletek ma pełne prawo być częściowo przyklejony do 5 lat! Ja po Maksie mam w nosie takie komentarze lekarzy. Odklei się w swoim czasie. A ciekawe czy ten lekarz jakby miał przyklejone, to dałby sobie tak na siłę ciągnąć

Napisane przez kism

Co za burak! Ma za swoje. Szkoda, że i Ty przy tym oberwałaś.


U Maksia niestety dziś gorzej, kaszle strasznie. Zamówiłam wizytę pediatry i niestety dobrze mi się wydawało. Pierwszy antybiotyk nie pomógł i rozniosło mu się z kawałka jednego oskrzela na całe obydwa Zmieniamy dziś antybiotyk i do tego wziewy. Przed chwilą pediatra wyszła, więc zaraz zmykam do apteki. Chyba po drodze zakupię też to, co mi brakuje do placka Zrobię nam na pocieszenie

zdrówka życzymy !!!

[SzmaragdowyKotek]

Millena - w Dentinoxie jest lidokaina - środek znieczulający, więc to naprawdę nie jest placebo zresztą próbowałąm sama na sobie, jak mi wyłaziły ósemki i naprawdę czułam wyraźną ulgę i chłodzenie.


QUOTE=Gaabbi;37300847]
Tylko to nie jest takie proste. Konie wyczuwają, że ja się ich boję i nie za dobrze na mnie reagują. Ja widzę milion symptomów, że zaraz stanie się coś złego. Może przesadzam, nie wiem. Za każdym razem, jak mam możliwość, to staram się podejść do "zwierza", ale nigdy jeszcze to nie skończyło się jakimś bliższym kontaktem W tym roku dziewczyna mojego prawie szwagra kupiła sobie konia, a właściwie klacz (chyba tak się mówi o rodzaju żeńskim konia?) i nawet miałam plan, żeby z Nią jeździć do stadniny, ale jakoś czasu brakowało. Może w przyszłym roku się uda.

[/QUOTE]


No to prawda, jak koń czuje niepewność jeźdźca, to będzie robił z co będzie chciał Trzymam kciuki, żeby Ci się udało zaprzyjaźnić z klaczką marchewka bardzo pomaga w przełamaniu lodów na początek ale potem koń będzie w czasie każdej jazdy Cię sprawdzał, na ile może sobie z Tobą pozwolić ale jak masz znajomą wielbicielkę koni, to myślę, że jeżeli naprawdę masz ochotę jeździć, to musi się udać!


Kism - trzymam kciuki za Twojego malucha i wszystkie nasze chore szkraby!

[onething]

Napisane przez rozowa1987

To z jakiej firmy polecacie deserki I obiadki żeby Nie było cukru? Old razy można zmienić lekarza dziecku?bo raz poszłam na konsultacje do innego to mnie przepisali już do tej przychodni,a co mnie w niej denerwuje szczepienia o 17 masakra to już ciemno I mam sama z wòzkiem dyndać.

My dania jemy z Gerbera, z Bobovity miałam jabłko z marchewką, ale małemu nie podeszło, nie wiem czy kompozycja czy firma Za to Gerbera wcina.

Napisane przez pola_m

W taką pogodę tylko jedzenie może nas uratować Najlepiej doprawione imbirem, cynamonem, albo pikantne, czosnkowe.

Panie chroń od imbiru Tak się w ciąży tym leczyłam, że mam dość.

Napisane przez karozka

Mam takie intymne pytanie do mamuś małych mężczyzn

Czy waszym chłopakom schodzi ta skórka z napletka tzn. tak całkiem?

Pytam gdyż ostatnio oberwało mi się od lekarza, że słabo to robię

Wymywam przy każdej kąpieli, i ściągam tą skórkę tyle ile się da, ale na miłość boską przecież nie będę na siłę nic mu tam robić bo przecież mogę mu krzywdę wyrządzić

Jak to u Was wygląda?

Myję przy każdej kąpieli delikatnie odciągając, a w życiu na siłę, bo dziecku krzywdę się zrobi.
Debilizm i "rady" niektórych lekarzy powalają

A linomagiem nie można smarować w zimę? Nie ochroni?

Sailor nie rób prostej grzywki, jakoś cię w niej nie widzę.

[sailormaary]

Napisane przez onething

Sailor nie rób prostej grzywki, jakoś cię w niej nie widzę.

No właśnie mam dylemat, w prostej wyglądałam tak,

58c3aad8d5.jpg

Chce zmienic, bo włosy tak strasznie mi wypadają, że chyba będę łysa;/
wczoraj rano naczesałam cały spód wanny około 5 cm włosów a potem wieczorem myłam głowę i drugie tyle zebrałam byłam cała zalepiona włosami, jakiś koszmar((((((((

[joss]

Witam

Napisane przez onething

Za miesiące i filmik. Mąż patrzy z daleka i mówi "kiedy Szymona nagrywałaś?", a ja mu mówię, że to nie Szymon. Stwierdził, że dzieci są do siebie takie podobne
Gdyby Szymon ciągnął tylko za stanik to byłabym wniebowzięta, a tak to mała jędza chwyta dziąsłami sutka, ciągnie i puszcza. I taką ma zabawę

Dzięki Faktycznie niektóre dzieci są takie podobne, że czasem ciężko je rozróżnić na pierwszy rzut oka
A moja też urządza sobie takie zabawy. No przecież wszystko jest taaakie ciekawe, więc trzeba się rozglądać, ale stołówkę trzymać w zasięgu

Napisane przez natusiakac21

Ja też ściągam regularnie i tym karmie małego. Miała dwa tygodnie troche przerwy w ściąganiu ze względu na przeprowadzkę i ściąggałam okolo 2-3 razy na dzień tylko i przez to do tej pory walcze i ściągam tylko 60ml z obu piersi. Wiadomo też, że nie zawsze uda mi się ściągać co trzy godz. bo albo jakieś wyjście albo coś innego i wtedy moje piersi też szaleją.

Mała jest słodka

Dzięki
No tak, dni nie są takie same, więc czasami ciężko ściągać tyle razy ile się chce.

Napisane przez justys1358

Ciagnie na stanik albo za bluzke.
Moje dziecko zawsze z rana tak nadajewtedy kiedy najlepeij by sie spało...

Ja jestem straszny śpioch i rano Celinka zazwyczaj jest już w pełni gotowa na rozpoczęcie dnia, a mi się oczy kleją i myślę sobie tylko "spaaaaaać, Kochanie, daj mi jeszcze chwilkę"

Napisane przez moniczka1302

Mojej koleżance pani doktor kazała dawac na bolące dziąslą .............. uwaga.............. KABANOSA ale takiego suchego, twardego i dobrej jakosci.

Kabanosa? O matko... bym się bała dać.

Napisane przez kism

Hm... Pewnie moja rada nie będzie taką, jakiej oczekujesz, ale ja bym wolała oduczyć dziecko tego, że śpi ze smokiem cały czas... i odpadnie wtedy problem budzenia się, bo smok wypadł. Spróbuj mu wyciągać smoka kilka minut po takim twardszym zaśnieciu.

Ja niestety często też mam taki problem i nie wiem jak to wygląda w przypadku benki, ale moje dziecię jak już twardo zaśnie, to tego smoczka wypluwa. Problem pojawia się jak nagle w środku nocy 'przypomni sobie' o nim. Potrafi wtedy budzić się naprawdę często, bo rączki zaczyna trzymać przy buzi i mimowolnie tego smoczka sobie wytrąca. Na początku myślałam, że to oznaka zbliżającej się pobudki, ale nie, okazało się, że potrafi jeszcze przy tym spać kilka godzin. W moim przypadku całe szczęście nie zdarza się to codziennie, a nawet jeśli, to narzeczony się tą sprawą zajmuje, a ja sobie smacznie śpię

A po czym oceniasz, że masz mniej mleka??? Przecież jeśli wcześniej produkowałaś na potrzeby dziecka i jeszcze na zapasy to oczywiste, że teraz kiedy już produkujesz tylko dla dziecka, będziesz mieć mniejsze czy bardziej miękkie piersi! Ja nie pamiętam, kiedy ostatni raz mi pierś stwardniała (może nawet miesiąc temu to było), a karmię dalej wyłącznie piersią
Macha rączką gdzie się da Czasem mnie smyra po buzi, czasem po dekolcie, czasem ciągnie za ubranie, gdzie mu się złapie.

Oceniam to po tym, że mała znowu się nie najada i muszę jej grzać butlę Nie biorę pod uwagę twardości/miękkości piersi, bo już faktycznie od dawna twarde bywały jedynie po wielu godzinach nocnych.

Napisane przez she_87

Wczoraj miałam małą kolizje. U nas na wsi jest starsznie wąska droga i dwa samochody musza jechać poboczem żeby się zmieściły. No i niestety zachaczyłam sie z drugim autem lusterkami. Mój M wyszedł i mowi że no trudno my mamy stluczone lusterko oni też, ze jedziemy dalej i każdy naprawia we wąłsnym zakresie. A on nie że dzwoni na policje albo żebysmy się dogadali że my mamy mu niby zapłacić to M mówi to dzwoń. Policja przyjechała oczywiscie nie mozna bylo okreslic czyja wina i on dostał mandat i ja i po 6 punktów. A koleś jeszcze nie miał przy sobie ubezpieczenia wiec dostał 50 zł wiecej za brak dokumentów. Tak to naprawa by wyszął góra po 50 zł każdą strone a teraz jeszcze mandat mam 250 zł a miałam kupić buty na zime. Co za kretyn z tego goscia jeszcze z 1,5 godziny starcilismy. Dobrze że blisko domu byliśmy to policjanci pozwolili mi odwieżć Mała . Nie wiem co ten gosciu myslał wzywajac policje że mu powiedzą kto powinien komu ustąpić czy co. Zła jestem strasznie maciezrzyński sie kończy a tu jeszcze mandat.

Co za baran... Niektórzy ludzie bardzo chcą zarobić na takich okazjach. Może miał nadzieję, że się wystraszysz policji i mu zapłacisz? A później już głupio było się wycofać.
Ja rok temu wpadłam w poślizg przed skrzyżowaniem i uderzyłam w faceta przede mną. Trochę mu się wbiłam w zderzak, ale tak naprawdę, to więcej szkody wyrządziłam sobie. Zażądał 100 zł na naprawę i się zgodziłam, bo i tak była moja wina, nie chciałam policji, a on jeszcze z dosyć małym dzieckiem jechał, które to się wystraszyło tego uderzenia. Wiem, że mnie naciągnął, bo tyle ta szkoda nie była 'warta', no ale trudno. Tak, jak w Twoim przypadku - po co komu jeszcze mandat i punkty.

Napisane przez kism

U Maksia niestety dziś gorzej, kaszle strasznie. Zamówiłam wizytę pediatry i niestety dobrze mi się wydawało. Pierwszy antybiotyk nie pomógł i rozniosło mu się z kawałka jednego oskrzela na całe obydwa Zmieniamy dziś antybiotyk i do tego wziewy. Przed chwilą pediatra wyszła, więc zaraz zmykam do apteki. Chyba po drodze zakupię też to, co mi brakuje do placka Zrobię nam na pocieszenie

Dużo zdrowia

Ja niestety też zaczęłam dzisiaj się sypać. Złapał mnie katar, ból głowy i gardła. Wiecie czy można podczas karmienia stosować te szeroko reklamowane specyfiki przeciwko grypie? Typu gripex, nurofen antigrip, etc.? Coś mi się obiło o uszy, że ibuprofen (który jest również w nurofenie) to tak niebardzo, więc póki co biorę apap, ale on zawsze był dla mnie za słaby...
A i macie może jakieś sprawdzone sposoby na bolące gardło? Nie mogę przez to śpiewać/nucić córce, a ona to przecież uwielbia

[onething]

Sailor to na szybko, ale znajdź program na necie i pobaw się.

[sailormaary]

Napisane przez onething

Sailor to na szybko, ale znajdź program na necie i pobaw się.

ech, mąż mi nie ułatwia, powiedział, że teraz mi jest ładniej, niż jak miałam grzywkę... no i zgłupiałam...

[sailormaary]

Napisane przez onething

Sailor to na szybko, ale znajdź program na necie i pobaw się.

Miałam na ukos, trochę podobna, ale jednak inna

b5788eacd5.jpg

http://photos.nasza-klasa.pl/1064279...74ba0475c.jpeg

[pola_m]

Napisane przez _agata

pola_m, zrób bo pyszne


Skladniki:

Ciasto:
115g miekkiego masla
3/4 szklanki cukru
2 jajka
2 szklanki maki tortowej
1 lyzeczka proszku do pieczenia
1 lyzeczka sody
1/2 lyzeczki soli
1 szklanka smietany
1/3 szklanki mleka

Posypka:
1/3 szklanki cukru
3-4 lyzeczki cynamonu
1/2 szklanki drobniutko posiekanych orzechow wloskich

Utrzec maslo z jajkami i cukrem na puszysta mase.
Zmieszac razem suche skladniki: make, proszek, sode i sol. Dodawac suche na przemian ze smietana do masla z cukrem i jajkami (po lyzce)

Foremke 20x30cm wysmarowac maslem, posypac maka (lub wyłożyć papierem do pieczenia).
Na dno wylozyc polowe ciasta, na to wylozyc wiecej niz polowe posypki, na to druga warswe ciasta i znowu na wierzch posypka.


Piec ok. 30-40 minut w temp. 180 stopni. Ja pieke w termoobiegu.

zrobię zrobię Pewnie z podwójną ilością posypki Mam orzechy włoskie od rodziców ( pierwszy raz im orzech tak obrodził - a to zasadzony przez Tatę, jak już miał syna i wybudował dom )
Tylko wytłumacz, bo nie zaczaiłam Jajka z cukrem ubijam na pianę i dodaje masło? (chociaż raczej masło z cukrem, a potem po jajku?) potem do tego dodaję łyżkę śmietany naprzemiennie z łyżką mąki? Ubić oddzielnie białka i żółtka, czy nie ma to znaczenia?

Napisane przez kism

U Maksia niestety dziś gorzej, kaszle strasznie. Zamówiłam wizytę pediatry i niestety dobrze mi się wydawało. Pierwszy antybiotyk nie pomógł i rozniosło mu się z kawałka jednego oskrzela na całe obydwa Zmieniamy dziś antybiotyk i do tego wziewy. Przed chwilą pediatra wyszła, więc zaraz zmykam do apteki. Chyba po drodze zakupię też to, co mi brakuje do placka Zrobię nam na pocieszenie

kurczę, niedobrze. Wymęczy się bidulek, i te antybiotyki jeszcze

Napisane przez onething

Panie chroń od imbiru Tak się w ciąży tym leczyłam, że mam dość.


Sailor nie rób prostej grzywki, jakoś cię w niej nie widzę.

hehe, no faktycznie, imbir jest dość charakterystyczny. Ja jem go bardzo dużo w przeróżnych postaciach, sama się dziwię że mi się nie znudził

Sailor, zgadzam się z onething, grzywka raczej na bok

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

a, tak się ucieszyłam, że Antek się tak pięknie dostosował do zmiany czasu... Uśpiłam go na popołudniową drzemkę (nie za bardzo chciał zasnąć -w końcu zasnął po 17) i coś się nie budzi Wygląda na to, że mi już zasnął na noc Ciekawe, o której się obudzi w nocy...

[sailormaary]

Napisane przez pola_m

zrobię zrobię


hehe, no faktycznie, imbir jest dość charakterystyczny. Ja jem go bardzo dużo w przeróżnych postaciach, sama się dziwię że mi się nie znudził

Sailor, zgadzam się z onething, grzywka raczej na bok[COLOR="Silver"]

Dzięki w takim razie chyba zrobię na bok, jeszcze zapytam fryzjerki jak ona uważa.

Ja też lubię imbir, zwłaszcza dlatego, że rozgrzewa, ja jestem strasznym zmarźlakiem...;/

Właśnie szłam do ogrodu i po drodze się wyrypałam,
oczywiście M kazał zanieść mi mięso(resztki) do kur a że ciemno i zimno to postanowiłam zrobić to jak najszybciej, no i poszłam pewnie mój upadek miał coś wspólnego z dziurą w chodniku, choć nie jestem pewna;/ ucierpiało moje ramię i ręka, a od wstrząsu boli mnie głowa;/ nawet nie mam komu się pożalić bo on polazł sobie na siłownie... no chyba, że córce ale ona jeszcze nie za bardzo jest w temacie... ech

[doris888]

Napisane przez _agata

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:37 ----------



A chłopczyk ma może tak około 7,5 miesiąca?

ręki nie dam sobie uciąć ale raczej dziewczynka i mieszkają max rok

Napisane przez kism

Sorry ale przy drugim dziecku dalej tak samo nie wiem nic o wędzidełku jak i przy pierwszym Szkoda, że nie da się wraz z urodzeniem dziecka wgrać do mózgu kompletnej wiedzy na temat zdrowia, pielęgnacji i wychowania



Na necie ludzie piszą, że w Almie i w sklepach z ekologiczną żywnością można kupić. A na allegro nie chcesz? U tego użytkownika jest tanio i do tego wysyłka do paczkomatu tylko 3,50 zł!
Zresztą Holle to i tak na razie bezglutenowe nabyłam, jeszcze nie daję, ale po skończonym 6 mies. będę dawać.
Natomiast jako gluten to i ja wolę zwykłą mannę Robię tak, jak już agata chyba pisała, odrobinę gotuję na wodzie na 2 dni. Mieszam tą odrobinę w miseczce z mniej więcej łyżką czy łyżeczką mleka i podaję łyżeczką. Może po prostu jak przygotujesz mleko to weź łyżkę z niego, wymieszaj z manną, podaj łyżeczką i resztę butli już normalnie
Chyba od końca odpisuję, ale mniejsza z tym Jeśli chcesz taką instant, to jej daje się chyba 2 płaskie łyżeczki do posiłku, żeby była odpowiednia ilość glutenu do ekspozycji. Owszem, na opakowaniu jest napisane po 6 mies., bo wg polskiego schematu żywienia niemowląt to najwcześniejszy czas, kiedy dziecko może dostać pełny posiłek glutenowy w przypadku, gdy ekspozycja została rozpoczęta na początku 5. mies. Jeśli ktoś chce używać akurat tej kaszki do ekspozycji, to moim zdaniem można.

dzięki

[_millena]

Napisane przez SzmaragdowyKotek

Millena - w Dentinoxie jest lidokaina - środek znieczulający, więc to naprawdę nie jest placebo zresztą próbowałąm sama na sobie, jak mi wyłaziły ósemki i naprawdę czułam wyraźną ulgę i chłodzenie.

wiem Kotku, znam skład , sama używałam również na 8mki. Tylko chodzi o to, że to za chwilę spływa, ponieważ nie trzyma się dziąseł. Jeszcze do tego jak próbuje posmarować Borysowi czy to palcem czy to kompresem dziąsła to on zasysa palec albo kompres i wysysa wszystko zanim dotrze do dziąsła ja wolałam dawać nurofen, chociaż tu trzeba uważać bo on teoretycznie powinien być używany w czasie gorączkowania, ale jest na nim napisane , że działa przeciwbólowo, i nam pomagał. Stosowałam krótko i tylko w nocy jak nie mógł zasnąć.

[clauudik]

Napisane przez moniczka1302

Co do cukru to też staram się patrzec na opakowania sloiczków. Ale ostatnio daję jej świeże owoce z tej siateczki z Canpolu. To jest naprawdę super gadżet![COLOR="Silver"]

Mnie jakoś ta siateczka nie przekonuje... sama nie chciałabym brać tego do ust tylko, że przy Filipkowych zębach trochę strach dać mu jabłko, raz odgryzł wielki kawałek i nie bardzo wiedział co dalej więc wypluł :P

Napisane przez pola_m

Dzień dobry

Zaczęliśmy w weekend rozszerzać diete Antosiowi. Jadł już jabłko, dynię gotowaną na parze i marchewkę z rosołu (wszystko z podlubelskiej wsi). Kroimy mu w takie kawłki odbre do chwytania, i normalnie je! Siedzi soie na kolanach u mnie lub u męża, bierze w łapkę i do buzi. Oczywiście większość ląduje wokół niego, ale cośtam juz zjadł (dowód w pieluszce). Najważniejsze że się uczy i poznaje

Czyli Antoś je zgodnie z BLW?? Może my też w weekend spróbujemy jak mąż będzie w domu. A jak gotowałaś marchewkę? Ta pół twardo, czy raczej żeby miękka była??

Napisane przez moniczka1302

Mojej koleżance pani doktor kazała dawac na bolące dziąslą .............. uwaga.............. KABANOSA ale takiego suchego, twardego i dobrej jakosci.

Pierwsze co pomyślałam, to że koleżankę bolały dziąsła i dlatego kabanosa zaleciła. Ale jak to dla dziecka to ciekawe, czy mojemy 3,5 miesięczniakowi (bo wtedy pierwsze zęby szły) też by to zaleciła.

Napisane przez kism

A u nas żaden, absolutnie żaden gryzak nie pomaga na dłużej niż 5s
Dentinox w 5s za to pomaga i powoduje natychmiastowe uśnięcie, kiedy przed posmarowaniem np. było 15 min płaczu...[COLOR="Silver"]

To tak jak u nas, czasem jak budzi się z płaczem w nocy to wystarczy posmarować dziąsła zaraz zasypia spowrotem. Wcięło mi gdzieś jeszcze wcześniejszego posta. Ja używam zwykłej androidowej przeglądarki, muszę spróbować ściągnąć Operę, może będzie lepiej. Tutaj wkurza mnie to, że jak piszę, to nie widzę co piszę, muszę wychodzić z edytora tekstu, żeby sprawdzić, w którym momencie jestem i czy nie porobiłam literówek.

Napisane przez _agata

Cynamonowe
Pyszne, mogę wrzucić przepis Idealne na taką pogodę. Szklanka herbaty, kawał ciasta i można żyć

O, daj przepis na chleb, teraz zimno to będę więcej piekła

I my musimy popróbować, chociaż, nie powiem, kieszonka nam pasuje cały czas mimo wagi Maćka. Próbowałam go kilka razy w 2X wiązać, ale ponosiłam trochę i niewygodnie nam było. Wracaliśmy więc do kieszonki

Agata, Ty się nie pytaj, czy wrzucać, tylko jak coś pichcisz to od razu wrzucaj przepis, bo my zawsze chętne


A do nas się jakieś dziadostwo przyplątało ;/ Filip po wczorajszym wieczornym karmieniu zaczął mi wymiotować. Chlusnęło 3 razy jak z wiadra! Boshhe ile ja się strachu najadłam, prawie nie spałam, bo bałam się, że się zachłyśnie. Dzisiaj byliśmy u lekarza i to podobno nic poważnego. Nie było gorączki i ostatni raz wymiotował około 10 rano, mamy podawać probiotyki i obserwować. Na szczęscie teraz chętnie zjadł i już śpi, chociaż wierci się. Obawiam się, że zaraził się ode mnie, bo od wczorajszego ranka czuję się "niewyraźnie". Coś jeszcze miałam pisać, ale zapomniałam. Chyba zaraz się położę spać...

[rinco]

Napisane przez joss

Chciałam ostatnio podzielić się moją radością odnośnie karmienia, bo po długiej batalii w końcu rozstałam się z laktatorem. Mleka już zaczęło starczać, a ja już narobiłam takich zapasów w zamrażarce przez to ciągłe ściąganie, że doszłam do wniosku, że wystarczy. Niestety, tylko na dwa dni odstawiłam laktator i nastąpiła TRAGEDIA!!! Jest jeszcze gorzej niż było przedtem Nie sądziłam, że do takiego stanu może dojść i to tak szybko! No cóż, przeprosiłam się z laktatorem i od nowa buduję tą moją laktację. Chyba jestem na niego skazana...

Pogoda się popsuła, więc już chyba nie poczytam tyle książek, co wcześniej a szkoda.

Dołączam filmik sprzed kilku dni z moim maleństwem. Wybaczcie jakość, ale to było nagrywane w nocy.
http://www.youtube.com/watch?v=rI4_f...ature=youtu.be

Ja się już całkiem z laktatorem zaprzyjaźniłam, już bym chyba nawet nie umiała karmić piersią Nawet mi to nie przeszkadza, do wszystkiego można się przyzwyczaić
Ja czytam w trakcie odciągania
Fajne dźwięki generuje Twoja mała

Napisane przez kism

"Wiotkość? Ale przecież jest tylko wiotkość krtani. A nawet jeśli to w nosie, to i tak trzeba czekać"

Ale nam lekarka mówiła, że w nosie też te chrząstki się jakoś zapadają czy coś i dlatego wygląda jakby dziecko miało katar. Ale to jest w nosie, a nie w krtani.

Napisane przez pola_m

A powiedzcie, jak u Was ze zmianą czasu? Dzieciaki się przestawiły? U nas o dziwo idealnie (a bałąm się, że będzie wstawał o 5 ). W niedzielę w ogóle pospaliśmy wszyscy dłużej, bo byliśmy na imprezie u znajomych (a nasze dziecko jest empatyczne i razem z nami odsypia imprezy ). Wczoraj wieczorem poszedł spać o "nowej" 19.30 (czyli "na stare o 20.30 - anormalnie chodzi spać 19.30-20), czyli dosyć poźno i wstał o nowej 6

U nas dziś między 5 a 6 rano dochodziło z łóżeczka "a ghhhh... a ghhh... " Się wyspał Ale potem udało mi się go jeszcze na chwilę uśpić i pospaliśmy jeszcze z pół godziny. Ostatnio zazwyczaj wstawał koło 7.00 dopiero.

Napisane przez sailormaary

Sory że tu wklejam, ale normalnie nikt mi nie doradzi;/ pliz pomóżcie mi podjąć decyzję... na samym dole w linku .
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...0#post37319560

Mnie się bardziej podoba ta grzywka na bok

[benka99]

Napisane przez kism

Cześć!
Ja w pt miałam wybitny "niedzień"... Wszystko mi się sypało, a przede wszystkim Kaj był nieprawdopodobnie marudny, nie mam pojęcia od czego Nie wyglądało na to, że mu katar przeszkadza, Dentinox też nie pomagał, choć zwykle dawał radę, zabawianie nie, jedynie przy piersi się uspokajał, ale ileż można jeść... Pod wieczór dałam mu paracetamol w czopku, bo innego pomysłu już nie miałam, a jeśli to te zęby... Ale też nie zauważyłam jakiegoś specjalnego efektu
A sb i nd jakoś mi miło za to zleciały i nie zaglądałam do kompa. Wczoraj spacer w deszczu, ale daliśmy radę, a dziś... Ale jajo z tą zimą Myślałam, że ten śnieg co spadnie, to zaraz się roztopi, a on u mnie leży!

Maks też dziś miał taki zły dzień, cały czas marudził i już nie wiedziałam czego on chce. Mama nadzieję że jutro będzie lepiej

Napisane przez moniczka1302

Hani nie podeszły słoiki z Babydream. Sprobowałam - rzeczywiście w smaku są trochę gorsze niż z pozostałych firm, takie gorzkie.[COLOR="Silver"]

Ja dawałąm marchewkę z dynią i było to okropne, w smaku i zapachu ale Maksiowi smakowało. Nie wiem czy to przez firmę czy wogóle dynia tak smakuje, bo tylko raz ją podawałam. Szpinak z Babydream był ok, taki jak z Bobovity, mam jeszcze jabłka z brzoskwinią ale jeszcze nie próbowaliśmy.

Napisane przez pola_m

Dzień dobry

Dzięki dziewczyny za info o tych promocjach bodziaków. Właśnie jakieś z długim rękawem by nam się przydały

A powiedzcie, jak u Was ze zmianą czasu? Dzieciaki się przestawiły? U nas o dziwo idealnie (a bałąm się, że będzie wstawał o 5 ). W niedzielę w ogóle pospaliśmy wszyscy dłużej, bo byliśmy na imprezie u znajomych (a nasze dziecko jest empatyczne i razem z nami odsypia imprezy ). Wczoraj wieczorem poszedł spać o "nowej" 19.30 (czyli "na stare o 20.30 - anormalnie chodzi spać 19.30-20), czyli dosyć poźno i wstał o nowej 6

U nas zima prawdziwa. Jest śnieg, zimno i okropnie... W ogóle się nie chce wychodzić z domu.

Zaczęliśmy w weekend rozszerzać diete Antosiowi. Jadł już jabłko, dynię gotowaną na parze i marchewkę z rosołu (wszystko z podlubelskiej wsi). Kroimy mu w takie kawłki odbre do chwytania, i normalnie je! Siedzi soie na kolanach u mnie lub u męża, bierze w łapkę i do buzi. Oczywiście większość ląduje wokół niego, ale cośtam juz zjadł (dowód w pieluszce). Najważniejsze że się uczy i poznaje

A poza tym wczoraj mieliśmy pierwszą kąpiel w wielkiej wannie dziadków. Weszliśmy razem do wody i MAły trochę popływał - był przeszczęśliwy

joss, cudne maleństwo na filmiku, nocne rozmowy.

kism, zdrówka dla Twoich chłopaków!!

Szmaragdowy Ktoku, miło że zajrzałas do nas znowu Piękny ten koń i piękna Twoja pasja. Ja próbowałąm jeździectwa w wieku "nastoletnim", ale jednak mnie nie wciągnęło na tyle

Benka, piękny prezent od męża. Fajne jest takie godzenie się Pokażesz zdjęcie?

Co do kosmetyków, my tez używamy BD. Myślę, że po takiej wpadce będą tam mieli bardziej rygorystycznie sprawdzane produkty. A kosmetyki są fajne i mają dobre składy i przyjazne ceny. Używamy tego kremu, któy polecała Agata i żelu do mycia.

A jeśli chodzi o cukier, to prawdziwa plaga jest... W ogóle, trzeba strasznie uważnie czytać etykiety, bo a to cukier, a to MOM w produktach dla niemowląt, prawdziwy sok tak na prawdę jest napojem z 30% zawartością soku, masło nie jest masłem, zwykła śmietana ma jakieś zagęszczacze itp...

A Antek ma już ząbki? Muszę spróbować tak podać Maksiowi marchewkę czy jabłko.

Pokażę jutro

Napisane przez moniczka1302

My już po obiadku, Hania nie chce jeśc już z bujaczka, muszę ją brac na kolana i karmic. Wyobraźcie sobie jak wyglądałyśmy po karmieniu
No i jadła naprzemiennie to swoją stopę to łyżeczkę zupki [COLOR="Silver"]
.

Haha napewno fajnie to wyglądało

Napisane przez kism

Hm... Pewnie moja rada nie będzie taką, jakiej oczekujesz, ale ja bym wolała oduczyć dziecko tego, że śpi ze smokiem cały czas... i odpadnie wtedy problem budzenia się, bo smok wypadł. Spróbuj mu wyciągać smoka kilka minut po takim twardszym zaśnieciu.

U mnie jest tak samo jak u joss, tylko że co noc i to po kilka razy. Maks jak już zaśnie to wypluwa smoka, tylko potem zaczyna trzeć rączkami po buzi, kwęka, popłakuje a jak podam smoka zasypia. Tylko, że za chwilę znowu trze i go wytrąca.
Już nie mam pomysłu dlaczego tak jest.

Napisane przez sailormaary

No właśnie mam dylemat, w prostej wyglądałam tak,

Załącznik 4952838

Chce zmienic, bo włosy tak strasznie mi wypadają, że chyba będę łysa;/
wczoraj rano naczesałam cały spód wanny około 5 cm włosów a potem wieczorem myłam głowę i drugie tyle zebrałam byłam cała zalepiona włosami, jakiś koszmar((((((((

Mnie też strasznie leciały włosy, pisałam tu kilka razy, że boję się że wyłysieję. Ale już jest poprawa, włosy dalej wypadają ale już nie garściami.
Muszą nam wypaść te włosy, które powinny w czasie ciąży.

Napisane przez _millena

wiem Kotku, znam skład , sama używałam również na 8mki. Tylko chodzi o to, że to za chwilę spływa, ponieważ nie trzyma się dziąseł. Jeszcze do tego jak próbuje posmarować Borysowi czy to palcem czy to kompresem dziąsła to on zasysa palec albo kompres i wysysa wszystko zanim dotrze do dziąsła ja wolałam dawać nurofen, chociaż tu trzeba uważać bo on teoretycznie powinien być używany w czasie gorączkowania, ale jest na nim napisane , że działa przeciwbólowo, i nam pomagał. Stosowałam krótko i tylko w nocy jak nie mógł zasnąć.

Maks też ssał mój palec i wydaje mi się, że odrazu zjadał cały żel. Ale chyba jednak coś pomagało bo na chwilę się uspokajał.

Ale zima, wracałam dziś od mamy na letnich oponach i miałam trochę stracha.
Maks ma humory, nic mu nie pasuje. Nie zabawi się sam niczym, jak go położe to przekręca się na brzuch, a że nie podpiera się rękami to zaraz płacze bo nie wie co robić. W bujaczku nie, na macie nie, na rękach najlepiej ale trzeba łazić bo on chce wszystko dotknąć. Zazdroszczę Wam, jak czytam że macie czas na gotowanie i pieczenie.

W środę idziemy na szczepienie

[rinco]

Czytam teraz "Cisza pod sercem" Moniki Orłowskiej - polecam Książka generalnie o ciążach - chcianych, niechcianych, wyczekiwanych, poronieniach. Akcja częściowo dzieje się na forum internetowym i przypomina mi nasz wątek Fajnie się czyta, wciąga

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez benka99

Maks też dziś miał taki zły dzień, cały czas marudził i już nie wiedziałam czego on chce. Mama nadzieję że jutro będzie lepiej

U mnie jest tak samo jak u joss, tylko że co noc i to po kilka razy. Maks jak już zaśnie to wypluwa smoka, tylko potem zaczyna trzeć rączkami po buzi, kwęka, popłakuje a jak podam smoka zasypia. Tylko, że za chwilę znowu trze i go wytrąca.
Już nie mam pomysłu dlaczego tak jest.

Maks ma humory, nic mu nie pasuje. Nie zabawi się sam niczym, jak go położe to przekręca się na brzuch, a że nie podpiera się rękami to zaraz płacze bo nie wie co robić. W bujaczku nie, na macie nie, na rękach najlepiej ale trzeba łazić bo on chce wszystko dotknąć. Zazdroszczę Wam, jak czytam że macie czas na gotowanie i pieczenie.

Jakbym czytała o Sebie
U nas jest identycznie!

[she_87]

Napisane przez benka99

Maks ma humory, nic mu nie pasuje. Nie zabawi się sam niczym, jak go położe to przekręca się na brzuch, a że nie podpiera się rękami to zaraz płacze bo nie wie co robić. W bujaczku nie, na macie nie, na rękach najlepiej ale trzeba łazić bo on chce wszystko dotknąć. Zazdroszczę Wam, jak czytam że macie czas na gotowanie i pieczenie.

W środę idziemy na szczepienie

U nas też tak z marudzeniem było około 2tyg, nic nie pasowało, 5 min zainteresowania i juz źle, noszenie tylko pomagało ale też tzreba bylo pokazywać ciekawe rzeczy. Jeszcze do tego awantura przed każdą drzemka tylko wchodziłam do sypialni i już płacz był i nagle wrócił dobry humor, Ja myślę że u nas był to skok tygodnie sie zgadzały.

[rozowa1987]

Mi pediatra kazała dawać skórke z chleba chodzi o gluten,w życiu bym 5 mies dziecku Nie dała nawet Nie ma ząbkòw masakra z tymi lekarzami,chyba zmienie pediatre.

[_agata]

benka99, Maksiu nadal nie podpiera się rączkami jak leży na brzuchu?

[Gaabbi]

Napisane przez pola_m

Gabbi, szkoda.... czyli co, będzie Twoja Hania miała jakiś zabieg, czy jeszcze będziecie próbować nieinwazyjnych metod? No i powodzenia na basenie

Napisane przez ladybird_1987

Może się jeszcze rozkleją? Skoro jest jakaś minimalna poprawa to być może dalej pójdzie w dobrym kierunku?
Jak ja Wam wszystkim zazdroszczę basenu.
Albumy do wklejania kupuję na allegro.

Mamy nadal smarować tą maścią hormonalną 2x dziennie.
Ja w ogóle nie opuszczam do siebie myśli, że trzeba by zastosować jakąś bardziej inwazyjną metodę, żeby rozkleić Hani wargi Zresztą lekarka dzisiaj powiedziała, że dziurka być musi i wargi nie robią łaski, muszą się rozkleić Będę się tego trzymała i cierpliwie czekam, aż synechia ustąpi

[Maddy84]

Mamy poratujcie! Czy Wasze dzieciaczki miały jakieś problemy po wprowadzeniu glutenu do diety? Moja mała dzisiaj strasznie płakała przy robieniu kupki i zaczęłam się zastanawiać czy nie gluten jest właśnie winowajcą. Co prawda wszędzie piszą, że reakcja alergiczna jest przede wszystkim skórna u takich maluchów, ale lepiej być przezornym :/

[_millena]

Napisane przez benka99

Maks ma humory, nic mu nie pasuje. Nie zabawi się sam niczym, jak go położe to przekręca się na brzuch, a że nie podpiera się rękami to zaraz płacze bo nie wie co robić. W bujaczku nie, na macie nie, na rękach najlepiej ale trzeba łazić bo on chce wszystko dotknąć. Zazdroszczę Wam, jak czytam że macie czas na gotowanie i pieczenie.

W środę idziemy na szczepienie

tak na prawdę to najwięcej robię jak On śpi czasem po prostu muszę coś zrobić i wtedy jak nie mam wyjścia, albo jeśli bardzo chcę (np okna bardzo chciałam sobie umyć heh) to po prostu Borys musi trochę pocierpieć. Jasne że bardzo rozpacza czasami, jednak staram się mu wówczas wytłumaczyć, że życie to nie je bajka i nie głaszcze po jajkach raczej nie pomaga, ale przynajmniej sobie pogadamy

powodzenia n aszczepieniu !


_agata upiekłam dziś to ciasto cynamonowe, go mi narobiłaś smaka. ono takie suche jest? czy mnie takie wyszło ?

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

aha... i nie podałaś co zrobić z mlekiem dodałam do smietany .. nie wiem czy dobrze.

a mogłabyś walnąć fotę Twojego ciasta? bo chyba jednak mi nie wyszło.... jakieś takie niskie :/

[ladybird_1987]

Napisane przez Maddy84

Mamy poratujcie! Czy Wasze dzieciaczki miały jakieś problemy po wprowadzeniu glutenu do diety? Moja mała dzisiaj strasznie płakała przy robieniu kupki i zaczęłam się zastanawiać czy nie gluten jest właśnie winowajcą. Co prawda wszędzie piszą, że reakcja alergiczna jest przede wszystkim skórna u takich maluchów, ale lepiej być przezornym :/

Tak ogólnie Ci napiszę że część nas zaobserwowała problemy brzuszkowe u dzieci po wprowadzeniu glutenu. U Mojej Hani były śmierdzące bączki i inna kupa.

[doris888]

Napisane przez rozowa1987

Mi pediatra kazała dawać skórke z chleba chodzi o gluten,w życiu bym 5 mies dziecku Nie dała nawet Nie ma ząbkòw masakra z tymi lekarzami,chyba zmienie pediatre.

też bym nie podała ale kiedyś ludzie tak robili że dawali suchą piętkę do memlania , w końcu nie było dostępu do tylu kaszek itp i dzieciom nic nie było może masz po prostu pediatrę "starej daty "


i zapomniałam dopisać wczoraj: Kism- życzę zdrówka dla Maluchów!