Widziałyśmy już nasze maluszki, choć niewielkie mamy brzuszki. Mamy V-VI 2013 cz.II

[Meliitele]

Napisane przez vil84

Juz Ci to pisalam kiedys wydaje mi sie, ze tez zaczyna Ci sie 17 tc. Kiedy mialas OM?
Mnie sie wydawalo doslownie kilka razy, ze cos czulam, tak delikatnie, ze nie mam pewnosci ze to to. Mysle, ze kolo 20 tygodnia zaczne czuc

ja mialam OM 18.07 ale 29.07 kochalismy sie to jakos takos musialo dojsc do zaplodnienia. ja myslalam ze 15 tc a tu 17

[Lublana]

Napisane przez sharpnowaja

ja też czułam dziwnie w brzuchy jak motele albo takie dziwne stukanie, ale lekarz mówił że to nie dziecko a szkoda

W książkach piszą, że jak ktoś jest szczupły to może czuć już w 14-15 tc i że jak najbardziej to są ruchy tylko zwykle kobiety je ignorują myląc z trawieniem i tym podobnymi czynnościami. Mojej koleżance lekarz też powiedział, że to nie ruchy a okazało się później, że to były ruchy jak już jej się na dobre rozkręciły Ja czuję takie coś czego wcześniej nie doświadczyłam, w tym miejscu gdzie mam macicę, bo da się ją wyczuć, więc nic innego niż maluszek to być nie może, ale nie napalam się za specjalnie, że to ruchy i nie robię wielkiego wow, zrobię jak to będzie konkretny cios od bobasapóki co nieśmiało się cieszę tym , że coś czuję i że niebawem będzie mocniej

[karolina2121]

Napisane przez potterka

1.Dla kogo jest dla tego jest


2.Tego to się chyba nigdy nie dowiesz

1. Nie ma czego żałować, bo i tak chudy brzuch... dzidzia jeszcze nie rozpycha się za bardzo

2.Odnośnie klubu to początkowo zostały zaproszone tam dziewczyny, które były praktycznie od początku powstania wątku i często się udzielały. Dziewczyny nie zapraszają każdego kto odzywa się na wątku, bo nie wiadomo jak długo ta osoba ma zamiar z nami zostać. Ot cała filozofia

Widzę, że Ty sporo się udzielasz, więc pewnie niedługo dostaniesz zaproszenie



A ja wracam do oglądania "Jestem Khan"

[vil84]

Napisane przez Meliitele

ja mialam OM 18.07 ale 29.07 kochalismy sie to jakos takos musialo dojsc do zaplodnienia. ja myslalam ze 15 tc a tu 17

No to mamy podobnie, ja mialam 20.07. Witam w 17 tc

[maarchewka]

wrrr dzisiaj mialam zły dzień...
Od dnia kiedy TZ - przez niby moje kolczyki( bo musiał po nie ze mna pojechać) a nie przez to, że jest ślepy i mnie nie słucha i wjeżdża na chama porysował samochód jest nie do zniesienia. Cały czas ma doła i marudzi jak mu źle w życiu.

Dzisiaj zrobiłam obiad - biały barszcz, zapiekane polędwiczki wieprzowe z boczkiem w sosie serowym z pieczonymi ziemniaczkami i jeszcze deser zrobiłam - pieczone jabłka. Pół dnia to robiłam, jeszcze oczywiście pranie i nastawianie zmywarki..A i jeszcze mu sok zrobiłam z sokowirówki...
No i tak zupę zjadl, drugie zjadl, deseru nie bo już nie mógł. potem powiedział, że go brzuch boli i zły bo za dużo zjadł i po co mu tyle nałożyłam
Potem pojechaliśmy do znajomych i po drodze się pokłóciliśmy bo wolał słychać nawigacji która źle nas prowadziła niż słuchać się mnie - chociaż wiedziałam jak dojechać i o mało się nie zgubiliśmy...
Potem u znajomych oglądalismy walkę kliczki z wachem i siadł tak ze mi zaczął zasłaniać i powiedziałam ze mi zasłania to powiedział zebym się przesiadła i się wkurzyłam, że nie będę się przesiadać bo ja już tak siedziałam a on zmienił pozycję tak zeby mi zasłaniać. W koncu i tak się musiałam przesiąc bo on nic nie zrobił.

Na koncu wracaliśmy samochodem i mi pół drogi gadał zebym patrzyła na to patrzyła na tamto ze on wie lepiej i ze jak ja jeżdże to spalanie duże bo ja biegów nei zmieniam. a ja dopiero 3 raz tym samochodem jeżdże (bo on mi nie daje chociaż zapłaciłam za niego większą częśc mojej kasy) i na razie próbuje go opanować a jego pierd..olen..ie zrób to zrób tamto mi nie pomaga. Powiedziałam, że się wujek dobra rada znalazł który biegi do tej pory myli (cięgle myli 2 z 4)...

No a na koniec albo ja albo on trudno powiedzieć zapaliliśmy światełko w samochodzie i przy wychodzeniu TZ zauważył ze się świeci i wyłączył i mi jazdę zrobił ze ja to na pewno zapaliłam i ze jakby on nie zgasił to by się akumulator rozładowal i ile to by trzeba bylo zapłacić za ładowanie albo nawet i nowy akumulator..

Na koniec jeszcze się poklociliśmy az mu powiedziałam, żeby spier..dalal i tak oto leżę w łóżku wkur..wiona jak 150!!!

ehh

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ----------

Napisane przez axella

co do sauny jeszcze, mi jest słabo i duszno po 5min w busie,na saunie od razu bym padła..a tak luubię

Ja też strasznie lubie. kiedyś chodziłam na silownie tylko po to (bo jej niecierpiałam) zeby w nagrodę pójśc do sauny. Przez jakiś czas skutkowało, ale potem zaczełam się zastanawiać czy tylko nie wejsc i na saunę i zmieniłam dyscyplinę sportu

Napisane przez axella

jest giga ruch.. ludzie na spożywce robią takie zapasy jakby armagedon się zbliżał! zakupy w tonach robią.. a,że ja sprzedaję "specyficzny"towar to mam w miarę luzik

my robimy czasem zmiany po 5,5h ale gorzej się na tym wychodzi niz 11/11wolne..

ważne że mam neta, jedzonko i piciu

Ja dzisiaj byłam w biedrze po zakupy na imprezkę to wygladało jakby jutro mialaby być wojna a nie jeden dzień wolny...

Napisane przez Meliitele

Mysle ciagle nad imieniem dla synka ale nie mam pomyslu.. Ciezko mi jest cos wymyslec. pomozcie mi

Mi się najbardziej podoba Wojtek, ale jeszcze TZ nie zaakceptował. Chciałam też Grzesia, ale TŻ stwierdził, że mu się z takim jednym Grzesiem kojarzy, Adaś też mi sie podoba... Akurat dla chłopaka to mi sie dużo imion podoba gorzej z imieniem dla dziewczynki..

Napisane przez axella

ja od jutra przestanę być nastką, wskoczy mi 2jka z przodu
Na temat fajności tego imienia sie nie wypowiadam,bo mamy chyba odmienne zdania

To wszystkiego najlepszego bo to w takim razie już dzis. Spełnienia marzeń, zdrowia dla Ciebie i maleństwo i lekkiego porodu.

---------- Dopisano o 02:19 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------

Napisane przez Meliitele

Dziewczyny a Wy juz sie rozgladacie za jakimis rzeczami do pokoju dla malucha? albo czy cos macie juz kupione?
Rozmawialam wlasnie z tesciowa i mowila zebym sie juz zaczela rozgladac za lozeczkiem itd zeby pomalu robic pokoj dla malego. Mowila ze lepiej teraz kupic i potem cos nastepnego niz wszystko od razu. Ale czy to nie za szybko??

Ja jeszcze nic nie mam, no może oprócz malej wyprawki, ktora dala mi dzisiaj koleżanka - takiej z 1 pampersem, sudokremem jakimś płynem do prania... bo jest pielęgniarka i jej do pracy przynieśli więc przyniosła mi..
Mam zamiar kupić jak już będę około 7 miesiąca. Wcześniej nie widzę sensu by zagracać mieszkanie póki i tak to będzie stało nieużywane. Dobrze jednak wcześniej zrobić listę. Jeżeli finansowo źle stoisz to może to jakoś rozłożyć na raty. Ale jeżeli nie to chyba nie ma takiej potrzeby. Zwłaszcza takie duże rzeczy jak łóżeczko i wózek, które sporo zajmują.

Swoją drogą ale naskrobalam... Ciekawe czy ktos mnie w ogóle przeczyta..

[kalka]

Marchewka nie możesz spać czy wyszłaś na siku ? Ja przeczytałam! A co to za imprezka dziś? Mój Tż też często robi z igły widły, o co chodzi? Czasem to obok złości mi się śmiać chce.

A ja dziś wstałam cała w kropki, uczuliła mnie mandarynka chyba, bo wczoraj opychałam się nimi do wieczora. Masakra jak to swędzi, a najbardziej na brzuszku. Mam nadzieję że maleństwo nie cierpi razem ze mną

[Mysia mysz]

Napisane przez humpback

Mysia gratuluję decyzji i udanego ślubu życzę w dworku białoprądnickim bierzecie ślub czy gdzie indziej?

Tak wczoraj już obiad zarezerwowaliśmy też tam a dzisiaj muszę zamówić zaproszenia

---------- Dopisano o 08:02 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez Meliitele

Dziewczyny a Wy juz sie rozgladacie za jakimis rzeczami do pokoju dla malucha? albo czy cos macie juz kupione?
Rozmawialam wlasnie z tesciowa i mowila zebym sie juz zaczela rozgladac za lozeczkiem itd zeby pomalu robic pokoj dla malego. Mowila ze lepiej teraz kupic i potem cos nastepnego niz wszystko od razu. Ale czy to nie za szybko??

ja narazie mam 3 komplety ciuszków ze stanów i jeden bodziak nowy z dinsey z all - wygrałam za 1 zł za to meble, wózek, mata edukacyjna, karuzela bujak itp. wybrane wszytsko ale bedziemy kupować dopiero po nowym roku narazie TŻ wykańcza drugie piętro żeby swój pokój tam przenieść a w jego obecnym zrobimy dziecięcy z ciuszkami czekam aż będę znała płeć i polecę do UK na zakupy

[potterka]

Napisane przez vil84

w sieciówkach mają najwieksze zniżki, ale się nie przyznają i często każdy pracownik ma rabat na siebie i jakiś limit, więc się nie dzieli. w Sephorze np. 20% mają. w innym sklepie 50%, ale jak napiszę gdzie, to mnie koleżanka zlinczuje i nie da więcej rabatu

a to małpy jeszcze przyjdą kasę rozmienić

Napisane przez karolina2121

1. Nie ma czego żałować, bo i tak chudy brzuch... dzidzia jeszcze nie rozpycha się za bardzo

2.Odnośnie klubu to początkowo zostały zaproszone tam dziewczyny, które były praktycznie od początku powstania wątku i często się udzielały. Dziewczyny nie zapraszają każdego kto odzywa się na wątku, bo nie wiadomo jak długo ta osoba ma zamiar z nami zostać. Ot cała filozofia

Widzę, że Ty sporo się udzielasz, więc pewnie niedługo dostaniesz zaproszenie

Spoko, nie potrzebuję tłumaczeń
Wiem swoje w tym temacie

Napisane przez maarchewka

wrrr dzisiaj mialam zły dzień...
Od dnia kiedy TZ - przez niby moje kolczyki( bo musiał po nie ze mna pojechać) a nie przez to, że jest ślepy i mnie nie słucha i wjeżdża na chama porysował samochód jest nie do zniesienia. Cały czas ma doła i marudzi jak mu źle w życiu.

Dzisiaj zrobiłam obiad - biały barszcz, zapiekane polędwiczki wieprzowe z boczkiem w sosie serowym z pieczonymi ziemniaczkami i jeszcze deser zrobiłam - pieczone jabłka. Pół dnia to robiłam, jeszcze oczywiście pranie i nastawianie zmywarki..A i jeszcze mu sok zrobiłam z sokowirówki...
No i tak zupę zjadl, drugie zjadl, deseru nie bo już nie mógł. potem powiedział, że go brzuch boli i zły bo za dużo zjadł i po co mu tyle nałożyłam
Potem pojechaliśmy do znajomych i po drodze się pokłóciliśmy bo wolał słychać nawigacji która źle nas prowadziła niż słuchać się mnie - chociaż wiedziałam jak dojechać i o mało się nie zgubiliśmy...
Potem u znajomych oglądalismy walkę kliczki z wachem i siadł tak ze mi zaczął zasłaniać i powiedziałam ze mi zasłania to powiedział zebym się przesiadła i się wkurzyłam, że nie będę się przesiadać bo ja już tak siedziałam a on zmienił pozycję tak zeby mi zasłaniać. W koncu i tak się musiałam przesiąc bo on nic nie zrobił.

Na koncu wracaliśmy samochodem i mi pół drogi gadał zebym patrzyła na to patrzyła na tamto ze on wie lepiej i ze jak ja jeżdże to spalanie duże bo ja biegów nei zmieniam. a ja dopiero 3 raz tym samochodem jeżdże (bo on mi nie daje chociaż zapłaciłam za niego większą częśc mojej kasy) i na razie próbuje go opanować a jego pierd..olen..ie zrób to zrób tamto mi nie pomaga. Powiedziałam, że się wujek dobra rada znalazł który biegi do tej pory myli (cięgle myli 2 z 4)...

No a na koniec albo ja albo on trudno powiedzieć zapaliliśmy światełko w samochodzie i przy wychodzeniu TZ zauważył ze się świeci i wyłączył i mi jazdę zrobił ze ja to na pewno zapaliłam i ze jakby on nie zgasił to by się akumulator rozładowal i ile to by trzeba bylo zapłacić za ładowanie albo nawet i nowy akumulator..

Na koniec jeszcze się poklociliśmy az mu powiedziałam, żeby spier..dalal i tak oto leżę w łóżku wkur..wiona jak 150!!!

no to naprawdę nieładnie z jego strony
U mnie i ojciec i TŻ swego czasu mnie pouszali.. jak kilka razy wysiadłam z fochem trzaskając drziwami na środku parkingu - uspokoili się
a jak można mylić 2 z 4 to nie wiem
ja za to mylę prawo - lewo jadąc autem

[xal]

Axella w dniu pierwszych z serii "2" dużo zdrówka, umowy o pracę wspaniałego dzidziusia i spełnienia wszystkich marzeń

Napisane przez szprotka_mada

U nas wstępna wersja taka, że jak będzie chłopczyk- a czuję, że będzie- to będzie Tomasz (mężu nie chce się zgodzić na Kubusia), a dziewczynka- Aleksandra

Też chciałam Tomasz, a mężuś stanowczo NIE.

Napisane przez Meliitele

masz racje Tomki sa do bani Moj jelop to tomek

No to mnie pocieszyłaś, troszkę mi przeszło z Tomkiem.

Napisane przez axella

Ej Ej dziewczyny!z takimi świątecznymi pierdółkami zaczekajcie na dniach otwieram moją Prezentownię, cudeńka moje i mamy, typowo świąteczne(dlatego otwieramy na sezon), dla koleżanek z wizażu mogą być rabaty Chusteczniki, świeczniki,zawieszki,filc owe zabaweczki,bombki.. wcale się nie reklamuję

Czekam na linka. Jak ja nie lubię latać za prezentami ... dostawać też nie bardzo. No chyba, że wiem co kupić i wiem co dostanę, bo ja ciężka jestem żeby trafić w gust

Napisane przez vil84

omg ale zawias miałam ... faktycznie ciąża odejmuje rozumu
uzupełniłam w końcu albumy ze zdjęciami, bo miałam zdjęcia w większości luzem, a w ciągu ostatnich dwóch miesięcy poukładałam ładnie chronologicznie w 5 albumach. i podpisywałam wczoraj zdjęcia z ostatniego albumu ... ślubne głównie ... ślub cywilny mieliśmy 30stego kwietnia zeszłego roku. podpisane. przyszło do kościelnego. i tu zawias pytam męża, bo nie chciało mi się szukać w kalendarzu, a poza tym to aż wstyd nie pamiętać - którego to było lipca - 30 czy 31 a mój mąż, który pamięci do dat nie ma żadnej, moich urodzin nauczył się po kilku latach, mówi że chyba 31. no ok. podpisałam.
a dziś olśnienie - to było 23 lipca jeszcze się w kancelarii przy księdzu sprzeczałam z mężem, że po co 23, jak może być 30 i 3 miesiące równe różnicy.
i pomyśleć, że zawsze wszelki urodziny, imieniny itp pamiętam, nawet ludzi z podstawówki niektórych pamiętam, kiedy mają urodziny

Jak ja dopisywałam datę do zdjęć ślubnych, takich w ramach podziękowań to zamiast 10.9.2011 wpisałam na początek 9.10.2011 i nawet do znajomych takie poszło, ale oni w USA mieszkają, więc OK. Generalnie to ślub był we wrześniu oczywiście. A w ciąży nie byłam jeszcze.

Napisane przez axella

a mleko prosto od krówki w ciąży pić mozna ?

Jak się przegotuje to dlaczego by nie.

[colorblue]

Napisane przez maarchewka

wrrr dzisiaj mialam zły dzień...
Od dnia kiedy TZ - przez niby moje kolczyki( bo musiał po nie ze mna pojechać) a nie przez to, że jest ślepy i mnie nie słucha i wjeżdża na chama porysował samochód jest nie do zniesienia. Cały czas ma doła i marudzi jak mu źle w życiu.

Dzisiaj zrobiłam obiad - biały barszcz, zapiekane polędwiczki wieprzowe z boczkiem w sosie serowym z pieczonymi ziemniaczkami i jeszcze deser zrobiłam - pieczone jabłka. Pół dnia to robiłam, jeszcze oczywiście pranie i nastawianie zmywarki..A i jeszcze mu sok zrobiłam z sokowirówki...
No i tak zupę zjadl, drugie zjadl, deseru nie bo już nie mógł. potem powiedział, że go brzuch boli i zły bo za dużo zjadł i po co mu tyle nałożyłam
Potem pojechaliśmy do znajomych i po drodze się pokłóciliśmy bo wolał słychać nawigacji która źle nas prowadziła niż słuchać się mnie - chociaż wiedziałam jak dojechać i o mało się nie zgubiliśmy...
Potem u znajomych oglądalismy walkę kliczki z wachem i siadł tak ze mi zaczął zasłaniać i powiedziałam ze mi zasłania to powiedział zebym się przesiadła i się wkurzyłam, że nie będę się przesiadać bo ja już tak siedziałam a on zmienił pozycję tak zeby mi zasłaniać. W koncu i tak się musiałam przesiąc bo on nic nie zrobił.

Na koncu wracaliśmy samochodem i mi pół drogi gadał zebym patrzyła na to patrzyła na tamto ze on wie lepiej i ze jak ja jeżdże to spalanie duże bo ja biegów nei zmieniam. a ja dopiero 3 raz tym samochodem jeżdże (bo on mi nie daje chociaż zapłaciłam za niego większą częśc mojej kasy) i na razie próbuje go opanować a jego pierd..olen..ie zrób to zrób tamto mi nie pomaga. Powiedziałam, że się wujek dobra rada znalazł który biegi do tej pory myli (cięgle myli 2 z 4)...

No a na koniec albo ja albo on trudno powiedzieć zapaliliśmy światełko w samochodzie i przy wychodzeniu TZ zauważył ze się świeci i wyłączył i mi jazdę zrobił ze ja to na pewno zapaliłam i ze jakby on nie zgasił to by się akumulator rozładowal i ile to by trzeba bylo zapłacić za ładowanie albo nawet i nowy akumulator..

Na koniec jeszcze się poklociliśmy az mu powiedziałam, żeby spier..dalal i tak oto leżę w łóżku wkur..wiona jak 150!!!

ehh

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ----------


Ja też strasznie lubie. kiedyś chodziłam na silownie tylko po to (bo jej niecierpiałam) zeby w nagrodę pójśc do sauny. Przez jakiś czas skutkowało, ale potem zaczełam się zastanawiać czy tylko nie wejsc i na saunę i zmieniłam dyscyplinę sportu


Ja dzisiaj byłam w biedrze po zakupy na imprezkę to wygladało jakby jutro mialaby być wojna a nie jeden dzień wolny...


Mi się najbardziej podoba Wojtek, ale jeszcze TZ nie zaakceptował. Chciałam też Grzesia, ale TŻ stwierdził, że mu się z takim jednym Grzesiem kojarzy, Adaś też mi sie podoba... Akurat dla chłopaka to mi sie dużo imion podoba gorzej z imieniem dla dziewczynki..


To wszystkiego najlepszego bo to w takim razie już dzis. Spełnienia marzeń, zdrowia dla Ciebie i maleństwo i lekkiego porodu.

---------- Dopisano o 02:19 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------



Ja jeszcze nic nie mam, no może oprócz malej wyprawki, ktora dala mi dzisiaj koleżanka - takiej z 1 pampersem, sudokremem jakimś płynem do prania... bo jest pielęgniarka i jej do pracy przynieśli więc przyniosła mi..
Mam zamiar kupić jak już będę około 7 miesiąca. Wcześniej nie widzę sensu by zagracać mieszkanie póki i tak to będzie stało nieużywane. Dobrze jednak wcześniej zrobić listę. Jeżeli finansowo źle stoisz to może to jakoś rozłożyć na raty. Ale jeżeli nie to chyba nie ma takiej potrzeby. Zwłaszcza takie duże rzeczy jak łóżeczko i wózek, które sporo zajmują.

Swoją drogą ale naskrobalam... Ciekawe czy ktos mnie w ogóle przeczyta..

Jaa przeczytałam Heheh. No to faktycznie ciężki dzień z mężem miałaś:/ Ale napewno dzisiaj będzie lepiej Ja też nic nie mam jeszcze dla maluszka,a po moich chłopcach nie mam nic kompletnie bo porozdawałam

Napisane przez kalka

Marchewka nie możesz spać czy wyszłaś na siku ? Ja przeczytałam! A co to za imprezka dziś? Mój Tż też często robi z igły widły, o co chodzi? Czasem to obok złości mi się śmiać chce.

A ja dziś wstałam cała w kropki, uczuliła mnie mandarynka chyba, bo wczoraj opychałam się nimi do wieczora. Masakra jak to swędzi, a najbardziej na brzuszku. Mam nadzieję że maleństwo nie cierpi razem ze mną

No to już teraz wiesz czego nie jeść Może wapno bierz czy coś??






Witam się porannie z herbatką i sniadankiem
Ja też w nocy wstawałam o 2,30 na siusiu i nogi same zaprowadziły mnie do kuchni;D Zrobilam sobie bułke z nutellą,kubek mleka i zasiadłam na wizaż coby po ciemku nie jeść Zjadłam i poszłam dalej spać.

Wczoraj wieczorem mnie mąż rozczulił troszkę Położył głowę na brzuchu i mówi tak: " Czeeeśśśćć maluchu tu ja Twój tatuś...Słyszysz mnie? Jak tak to kopnij dwa razy..Albo nie bo to za wcześnie...A więc machnij rączką Wiesz? rączki to te co masz bliżej buzi,a nie te na dole"

Hehe niby nic a rozwaliło mnie

[xal]

No i zapomniałam napisać, że ja jeszcze nic nie kupuję dla maluszka.
Jakoś nie chcę zapeszać a do tego mam remont więc i tak nie mam miejsca.

A wczoraj przegapiłam aukcję stanika
Może jeszcze dadzą, bo nikt nie kupił.

Tak sobie Was nadrabiam, a mężuś się pyta kiedy śniadanko. Więc mu mówię, że może iść zrobić jajecznicę, dla mnie 2 jajka
Pewnie jak bym nie była w transie czytania Was to bym poszła, a tak dzisiaj śniadanko robi on.

[axella]

Napisane przez karolina2121

Też mam zamiar zrobić sobie spa dzień Moje brwi wyglądają ok, ale reszta... człowiek z dżungli Paznokcie koniecznie pomaluję, bo już wszyscy się dziwią gdy widzą mnie z takimi gołymi
Zaraz ściągnę jakiegoś filmora, mąż zrobił mi deserek - galaretka z owocami i bitą śmietanką

I co było w kinderze?

jakiś samochodzik.. koty za nim biegają bo hałasuje na panelach

Napisane przez Meliitele

juz czujecie bejbika?? ja teeez chce

vil ja teraz tak patrze na Twojego malucha na BS i masz termin dzien po mnie. To kurna w ktorym ja jestem tc ? oglupialam teraz

teeeeż chce też chce teeeż

Napisane przez maarchewka

wrrr dzisiaj mialam zły dzień...
Od dnia kiedy TZ - przez niby moje kolczyki( bo musiał po nie ze mna pojechać) a nie przez to, że jest ślepy i mnie nie słucha i wjeżdża na chama porysował samochód jest nie do zniesienia. Cały czas ma doła i marudzi jak mu źle w życiu.

Dzisiaj zrobiłam obiad - biały barszcz, zapiekane polędwiczki wieprzowe z boczkiem w sosie serowym z pieczonymi ziemniaczkami i jeszcze deser zrobiłam - pieczone jabłka. Pół dnia to robiłam, jeszcze oczywiście pranie i nastawianie zmywarki..A i jeszcze mu sok zrobiłam z sokowirówki...
No i tak zupę zjadl, drugie zjadl, deseru nie bo już nie mógł. potem powiedział, że go brzuch boli i zły bo za dużo zjadł i po co mu tyle nałożyłam
Potem pojechaliśmy do znajomych i po drodze się pokłóciliśmy bo wolał słychać nawigacji która źle nas prowadziła niż słuchać się mnie - chociaż wiedziałam jak dojechać i o mało się nie zgubiliśmy...
Potem u znajomych oglądalismy walkę kliczki z wachem i siadł tak ze mi zaczął zasłaniać i powiedziałam ze mi zasłania to powiedział zebym się przesiadła i się wkurzyłam, że nie będę się przesiadać bo ja już tak siedziałam a on zmienił pozycję tak zeby mi zasłaniać. W koncu i tak się musiałam przesiąc bo on nic nie zrobił.

Na koncu wracaliśmy samochodem i mi pół drogi gadał zebym patrzyła na to patrzyła na tamto ze on wie lepiej i ze jak ja jeżdże to spalanie duże bo ja biegów nei zmieniam. a ja dopiero 3 raz tym samochodem jeżdże (bo on mi nie daje chociaż zapłaciłam za niego większą częśc mojej kasy) i na razie próbuje go opanować a jego pierd..olen..ie zrób to zrób tamto mi nie pomaga. Powiedziałam, że się wujek dobra rada znalazł który biegi do tej pory myli (cięgle myli 2 z 4)...

No a na koniec albo ja albo on trudno powiedzieć zapaliliśmy światełko w samochodzie i przy wychodzeniu TZ zauważył ze się świeci i wyłączył i mi jazdę zrobił ze ja to na pewno zapaliłam i ze jakby on nie zgasił to by się akumulator rozładowal i ile to by trzeba bylo zapłacić za ładowanie albo nawet i nowy akumulator..

Na koniec jeszcze się poklociliśmy az mu powiedziałam, żeby spier..dalal i tak oto leżę w łóżku wkur..wiona jak 150!!!

ehh

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ----------


Ja też strasznie lubie. kiedyś chodziłam na silownie tylko po to (bo jej niecierpiałam) zeby w nagrodę pójśc do sauny. Przez jakiś czas skutkowało, ale potem zaczełam się zastanawiać czy tylko nie wejsc i na saunę i zmieniłam dyscyplinę sportu


Ja dzisiaj byłam w biedrze po zakupy na imprezkę to wygladało jakby jutro mialaby być wojna a nie jeden dzień wolny...


Mi się najbardziej podoba Wojtek, ale jeszcze TZ nie zaakceptował. Chciałam też Grzesia, ale TŻ stwierdził, że mu się z takim jednym Grzesiem kojarzy, Adaś też mi sie podoba... Akurat dla chłopaka to mi sie dużo imion podoba gorzej z imieniem dla dziewczynki..


To wszystkiego najlepszego bo to w takim razie już dzis. Spełnienia marzeń, zdrowia dla Ciebie i maleństwo i lekkiego porodu.

---------- Dopisano o 02:19 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------



Ja jeszcze nic nie mam, no może oprócz malej wyprawki, ktora dala mi dzisiaj koleżanka - takiej z 1 pampersem, sudokremem jakimś płynem do prania... bo jest pielęgniarka i jej do pracy przynieśli więc przyniosła mi..
Mam zamiar kupić jak już będę około 7 miesiąca. Wcześniej nie widzę sensu by zagracać mieszkanie póki i tak to będzie stało nieużywane. Dobrze jednak wcześniej zrobić listę. Jeżeli finansowo źle stoisz to może to jakoś rozłożyć na raty. Ale jeżeli nie to chyba nie ma takiej potrzeby. Zwłaszcza takie duże rzeczy jak łóżeczko i wózek, które sporo zajmują.

Swoją drogą ale naskrobalam... Ciekawe czy ktos mnie w ogóle przeczyta..

dziękuję
i nie przejmuj się tż,przejdzie mu, choć mógłby trochę zluzować a nie wyżywać się na Tobie
nie przejmuj się za mocno

Napisane przez xal

Axella w dniu pierwszych z serii "2" dużo zdrówka, umowy o pracę wspaniałego dzidziusia i spełnienia wszystkich marzeń


Też chciałam Tomasz, a mężuś stanowczo NIE.

No to mnie pocieszyłaś, troszkę mi przeszło z Tomkiem.

Czekam na linka. Jak ja nie lubię latać za prezentami ... dostawać też nie bardzo. No chyba, że wiem co kupić i wiem co dostanę, bo ja ciężka jestem żeby trafić w gust

Jak ja dopisywałam datę do zdjęć ślubnych, takich w ramach podziękowań to zamiast 10.9.2011 wpisałam na początek 9.10.2011 i nawet do znajomych takie poszło, ale oni w USA mieszkają, więc OK. Generalnie to ślub był we wrześniu oczywiście. A w ciąży nie byłam jeszcze.

Jak się przegotuje to dlaczego by nie.

danke
u mnie prezenty można będzie robić w jednym miejscu ale raczej dla babek niż facetów
na dniach pewnie się pochwalę

[Meliitele]

Napisane przez vil84

No to mamy podobnie, ja mialam 20.07. Witam w 17 tc

jak to powaznie brzmi 17 tc

Napisane przez maarchewka

wrrr dzisiaj mialam zły dzień...
Od dnia kiedy TZ - przez niby moje kolczyki( bo musiał po nie ze mna pojechać) a nie przez to, że jest ślepy i mnie nie słucha i wjeżdża na chama porysował samochód jest nie do zniesienia. Cały czas ma doła i marudzi jak mu źle w życiu.

Dzisiaj zrobiłam obiad - biały barszcz, zapiekane polędwiczki wieprzowe z boczkiem w sosie serowym z pieczonymi ziemniaczkami i jeszcze deser zrobiłam - pieczone jabłka. Pół dnia to robiłam, jeszcze oczywiście pranie i nastawianie zmywarki..A i jeszcze mu sok zrobiłam z sokowirówki...
No i tak zupę zjadl, drugie zjadl, deseru nie bo już nie mógł. potem powiedział, że go brzuch boli i zły bo za dużo zjadł i po co mu tyle nałożyłam
Potem pojechaliśmy do znajomych i po drodze się pokłóciliśmy bo wolał słychać nawigacji która źle nas prowadziła niż słuchać się mnie - chociaż wiedziałam jak dojechać i o mało się nie zgubiliśmy...
Potem u znajomych oglądalismy walkę kliczki z wachem i siadł tak ze mi zaczął zasłaniać i powiedziałam ze mi zasłania to powiedział zebym się przesiadła i się wkurzyłam, że nie będę się przesiadać bo ja już tak siedziałam a on zmienił pozycję tak zeby mi zasłaniać. W koncu i tak się musiałam przesiąc bo on nic nie zrobił.

Na koncu wracaliśmy samochodem i mi pół drogi gadał zebym patrzyła na to patrzyła na tamto ze on wie lepiej i ze jak ja jeżdże to spalanie duże bo ja biegów nei zmieniam. a ja dopiero 3 raz tym samochodem jeżdże (bo on mi nie daje chociaż zapłaciłam za niego większą częśc mojej kasy) i na razie próbuje go opanować a jego pierd..olen..ie zrób to zrób tamto mi nie pomaga. Powiedziałam, że się wujek dobra rada znalazł który biegi do tej pory myli (cięgle myli 2 z 4)...

No a na koniec albo ja albo on trudno powiedzieć zapaliliśmy światełko w samochodzie i przy wychodzeniu TZ zauważył ze się świeci i wyłączył i mi jazdę zrobił ze ja to na pewno zapaliłam i ze jakby on nie zgasił to by się akumulator rozładowal i ile to by trzeba bylo zapłacić za ładowanie albo nawet i nowy akumulator..

Na koniec jeszcze się poklociliśmy az mu powiedziałam, żeby spier..dalal i tak oto leżę w łóżku wkur..wiona jak 150!!!

ehh


Swoją drogą ale naskrobalam... Ciekawe czy ktos mnie w ogóle przeczyta..

No to nie ladnie ze strony TZ ale nie denerwuj sie kochana Ty i bejbik jestescie najwazniejsi


axella- hot 20 stko , wszystkiego najlepszego duzo zrowka, spelnienia marzen, dogadywania sie z TZ no i przelicznego zdrowego bejbika i latwego porodu

[MoTyleKsw]

Napisane przez sharpnowaja

no tak życzy się zawsze tego samego- zdrowia, szczęścia, pieniędzy i zadowolenia z TŻtów

oto ja

mhmm zrobiłby Cię

Napisane przez maarchewka

wrrr dzisiaj mialam zły dzień...
Od dnia kiedy TZ - przez niby moje kolczyki( bo musiał po nie ze mna pojechać) a nie przez to, że jest ślepy i mnie nie słucha i wjeżdża na chama porysował samochód jest nie do zniesienia. Cały czas ma doła i marudzi jak mu źle w życiu.

Dzisiaj zrobiłam obiad - biały barszcz, zapiekane polędwiczki wieprzowe z boczkiem w sosie serowym z pieczonymi ziemniaczkami i jeszcze deser zrobiłam - pieczone jabłka. Pół dnia to robiłam, jeszcze oczywiście pranie i nastawianie zmywarki..A i jeszcze mu sok zrobiłam z sokowirówki...
No i tak zupę zjadl, drugie zjadl, deseru nie bo już nie mógł. potem powiedział, że go brzuch boli i zły bo za dużo zjadł i po co mu tyle nałożyłam
Potem pojechaliśmy do znajomych i po drodze się pokłóciliśmy bo wolał słychać nawigacji która źle nas prowadziła niż słuchać się mnie - chociaż wiedziałam jak dojechać i o mało się nie zgubiliśmy...
Potem u znajomych oglądalismy walkę kliczki z wachem i siadł tak ze mi zaczął zasłaniać i powiedziałam ze mi zasłania to powiedział zebym się przesiadła i się wkurzyłam, że nie będę się przesiadać bo ja już tak siedziałam a on zmienił pozycję tak zeby mi zasłaniać. W koncu i tak się musiałam przesiąc bo on nic nie zrobił.

Na koncu wracaliśmy samochodem i mi pół drogi gadał zebym patrzyła na to patrzyła na tamto ze on wie lepiej i ze jak ja jeżdże to spalanie duże bo ja biegów nei zmieniam. a ja dopiero 3 raz tym samochodem jeżdże (bo on mi nie daje chociaż zapłaciłam za niego większą częśc mojej kasy) i na razie próbuje go opanować a jego pierd..olen..ie zrób to zrób tamto mi nie pomaga. Powiedziałam, że się wujek dobra rada znalazł który biegi do tej pory myli (cięgle myli 2 z 4)...

No a na koniec albo ja albo on trudno powiedzieć zapaliliśmy światełko w samochodzie i przy wychodzeniu TZ zauważył ze się świeci i wyłączył i mi jazdę zrobił ze ja to na pewno zapaliłam i ze jakby on nie zgasił to by się akumulator rozładowal i ile to by trzeba bylo zapłacić za ładowanie albo nawet i nowy akumulator..

Na koniec jeszcze się poklociliśmy az mu powiedziałam, żeby spier..dalal i tak oto leżę w łóżku wkur..wiona jak 150!!!

ehh

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ----------


Ja też strasznie lubie. kiedyś chodziłam na silownie tylko po to (bo jej niecierpiałam) zeby w nagrodę pójśc do sauny. Przez jakiś czas skutkowało, ale potem zaczełam się zastanawiać czy tylko nie wejsc i na saunę i zmieniłam dyscyplinę sportu


Ja dzisiaj byłam w biedrze po zakupy na imprezkę to wygladało jakby jutro mialaby być wojna a nie jeden dzień wolny...


Mi się najbardziej podoba Wojtek, ale jeszcze TZ nie zaakceptował. Chciałam też Grzesia, ale TŻ stwierdził, że mu się z takim jednym Grzesiem kojarzy, Adaś też mi sie podoba... Akurat dla chłopaka to mi sie dużo imion podoba gorzej z imieniem dla dziewczynki..


To wszystkiego najlepszego bo to w takim razie już dzis. Spełnienia marzeń, zdrowia dla Ciebie i maleństwo i lekkiego porodu.

---------- Dopisano o 02:19 ---------- Poprzedni post napisano o 01:20 ----------



Ja jeszcze nic nie mam, no może oprócz malej wyprawki, ktora dala mi dzisiaj koleżanka - takiej z 1 pampersem, sudokremem jakimś płynem do prania... bo jest pielęgniarka i jej do pracy przynieśli więc przyniosła mi..
Mam zamiar kupić jak już będę około 7 miesiąca. Wcześniej nie widzę sensu by zagracać mieszkanie póki i tak to będzie stało nieużywane. Dobrze jednak wcześniej zrobić listę. Jeżeli finansowo źle stoisz to może to jakoś rozłożyć na raty. Ale jeżeli nie to chyba nie ma takiej potrzeby. Zwłaszcza takie duże rzeczy jak łóżeczko i wózek, które sporo zajmują.

Swoją drogą ale naskrobalam... Ciekawe czy ktos mnie w ogóle przeczyta..

Haaa ja też doczytałam A chłopina w łeb powinien dostać, wstręciuch jeden. Nie wyciągaj pierwsza ręki :P Dziś dzień bez obiadu

Napisane przez colorblue

Jaa przeczytałam Heheh. No to faktycznie ciężki dzień z mężem miałaś:/ Ale napewno dzisiaj będzie lepiej Ja też nic nie mam jeszcze dla maluszka,a po moich chłopcach nie mam nic kompletnie bo porozdawałam



No to już teraz wiesz czego nie jeść Może wapno bierz czy coś??






Witam się porannie z herbatką i sniadankiem
Ja też w nocy wstawałam o 2,30 na siusiu i nogi same zaprowadziły mnie do kuchni;D Zrobilam sobie bułke z nutellą,kubek mleka i zasiadłam na wizaż coby po ciemku nie jeść Zjadłam i poszłam dalej spać.

Wczoraj wieczorem mnie mąż rozczulił troszkę Położył głowę na brzuchu i mówi tak: " Czeeeśśśćć maluchu tu ja Twój tatuś...Słyszysz mnie? Jak tak to kopnij dwa razy..Albo nie bo to za wcześnie...A więc machnij rączką Wiesz? rączki to te co masz bliżej buzi,a nie te na dole"

Hehe niby nic a rozwaliło mnie

Ale kochany mężuś
Mój zawsze mówi do brzucha jak mi nie dobrze "Kruszynie, mógłbyś nie dokuczać mamusi?"



Była wczoraj u mnie w końcu przyjaciółka, ta co poroniła w lipcu. Kładła mi się na brzuchu i kazała ruszać się dziecku, średnio działało tłumaczenie, że jeszcze nic nie czuć, ale ona słyszała - moje jelita

No i zebrałam się w końcu do tych znajomych, pojechaliśmy z TŻ, żeby nie było, że z pustymi rękoma to z gyrosem, ta dziewczyna też uszykowała przekąski, kanapki. Ta para co byliśmy u nich w czwartek, też byłaaaa, nie przywieźli nic, oooo sorry sobie piwa Obejrzeliśmy walkę i poprosiłam tatę czy mógłby po nas przyjechać koło 2 bo jako, że mamy auto u mechanika nie mielibyśmy jak wrócić, a u nikogo już nie mam zamiaru spać. No i przyjechał i tamci zapytali się, czy mój tata nie odwiózłby ich nosz k*rwa! No i chuj ja miękka w cycach powiedziałam, że ok, tylko, że oni mieszkają w drugą stronę od nas i w sumie wyszło ponad 50 km:mu r:

[axella]

Napisane przez Meliitele

jak to powaznie brzmi 17 tc



No to nie ladnie ze strony TZ ale nie denerwuj sie kochana Ty i bejbik jestescie najwazniejsi


axella- hot 20 stko , wszystkiego najlepszego duzo zrowka, spelnienia marzen, dogadywania sie z TZ no i przelicznego zdrowego bejbika i latwego porodu

dziękować

wpadnę potem z tortem

teraz spadam się ogarnąć..

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez MoTyleKsw

No i zebrałam się w końcu do tych znajomych, pojechaliśmy z TŻ, żeby nie było, że z pustymi rękoma to z gyrosem, ta dziewczyna też uszykowała przekąski, kanapki. Ta para co byliśmy u nich w czwartek, też byłaaaa, nie przywieźli nic, oooo sorry sobie piwa Obejrzeliśmy walkę i poprosiłam tatę czy mógłby po nas przyjechać koło 2 bo jako, że mamy auto u mechanika nie mielibyśmy jak wrócić, a u nikogo już nie mam zamiaru spać. No i przyjechał i tamci zapytali się, czy mój tata nie odwiózłby ich nosz k*rwa! No i chuj ja miękka w cycach powiedziałam, że ok, tylko, że oni mieszkają w drugą stronę od nas i w sumie wyszło ponad 50 km:mu r:

matko co za ludzie

[colorblue]

Napisane przez MoTyleKsw

mhmm zrobiłby Cię



Haaa ja też doczytałam A chłopina w łeb powinien dostać, wstręciuch jeden. Nie wyciągaj pierwsza ręki :P Dziś dzień bez obiadu




Ale kochany mężuś
Mój zawsze mówi do brzucha jak mi nie dobrze "Kruszynie, mógłbyś nie dokuczać mamusi?"



Była wczoraj u mnie w końcu przyjaciółka, ta co poroniła w lipcu. Kładła mi się na brzuchu i kazała ruszać się dziecku, średnio działało tłumaczenie, że jeszcze nic nie czuć, ale ona słyszała - moje jelita

No i zebrałam się w końcu do tych znajomych, pojechaliśmy z TŻ, żeby nie było, że z pustymi rękoma to z gyrosem, ta dziewczyna też uszykowała przekąski, kanapki. Ta para co byliśmy u nich w czwartek, też byłaaaa, nie przywieźli nic, oooo sorry sobie piwa Obejrzeliśmy walkę i poprosiłam tatę czy mógłby po nas przyjechać koło 2 bo jako, że mamy auto u mechanika nie mielibyśmy jak wrócić, a u nikogo już nie mam zamiaru spać. No i przyjechał i tamci zapytali się, czy mój tata nie odwiózłby ich nosz k*rwa! No i chuj ja miękka w cycach powiedziałam, że ok, tylko, że oni mieszkają w drugą stronę od nas i w sumie wyszło ponad 50 km:mu r:

Ohh no sory wiesz,ale Wy na serio musicie sie przyjaznic akurat z ta para???
Nie chcialabym miec takich znajomych:/

Napisane przez axella

dziękować

wpadnę potem z tortem

teraz spadam się ogarnąć..

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------



matko co za ludzie

Wszystkiego najlepszego w dniu urodzinek kochanie!!!!
Toz Ty stara doopa jestes eheeh


Przepraszam za brak polskich znakow,ale prawy alt przestal dzialac i nie mam mozliwosci pisania poprawnie

No i witam sie w 11 tygodniu

[lonely_lady]

Napisane przez karolina2121

Zazdroszczę !
Ja dzisiaj 3 razy wstając w nocy myślałam - kiedy kur..czę skończą się te nocne wędrówki

Napisane przez axella

własnie uświadomiłas mi,że nie wstaję w nocy.. nie zorientowałam się wcześniej rano lecę ale w nocy juz nie

pocieszyłyście mnie, to jest szansa że te wędrówki w nocy się skończą ? w sumie to ja wstaję już tylko raz- ale to i tak o raz za dużo

Napisane przez Meliitele

Dziewczyny a Wy juz sie rozgladacie za jakimis rzeczami do pokoju dla malucha? albo czy cos macie juz kupione?
Rozmawialam wlasnie z tesciowa i mowila zebym sie juz zaczela rozgladac za lozeczkiem itd zeby pomalu robic pokoj dla malego. Mowila ze lepiej teraz kupic i potem cos nastepnego niz wszystko od razu. Ale czy to nie za szybko??

Ja czekam aż poznamy płeć. Łóżeczko niby już mamy- od bratowej. Jakieś kołderki, rożki i beciki też. Resztę będziemy kupowali, ale jeszcze troszkę poczekamy

Napisane przez karolina2121

Ja to się martwię trochę, bo ja o niczym nie mam zielonego pojęcia - jaki smoczek kupić, jaką butelką ... nic Na zakupy to chyba będę jeździć z mamą, a przed zakupami to muszę poczytać opinie innych doświadczonych matek ....

Nie martw się, nie tylko Ty jesteś zielona w tych sprawach w dodatku ja to mamy na zakupy nie zabiorę, bo jest 500 km dalej ale jakoś sobie poradzimy, mamy jeszcze dobre pół roku na edukację

Napisane przez karolina2121

Chyba mam zgagę... Bodajże 3 raz w życiu. Nic przyjemnego.

Któraś tu kiedyś pisała, że jak jest zgaga to ziecku włosy rosną

Napisane przez kalka

A ja dziś wstałam cała w kropki, uczuliła mnie mandarynka chyba, bo wczoraj opychałam się nimi do wieczora. Masakra jak to swędzi, a najbardziej na brzuszku. Mam nadzieję że maleństwo nie cierpi razem ze mną

ja też wczoraj objadałam się mandarynkami, alergiczką jestem ale nie pokarmową tylko wziewną choć kiedyś, jak pierwszy raz przyjechałam do Tż na noc, posmarowałam się jakimś balsamem (calutka oprócz twarzy i głowy) to miałam taką wysypkę że w szpitalu wylądowałam na kroplówce


Witam się niedzielnie złóżka jeszcze
Ufff... wstałam rano i szybko wykorzystałam, że Tż poszedł się kąpać i troszkę nadrobiłam ale już wraca a Teściowa woła na śniadanie

[axella]

aaa jeszcze a propos tematu który kiedyś zaczęłam (kwitnące herbaty)
tu macie sliczne fotki:
http://kwejk.pl/obrazek/1516441/kwit...via-okaml.html

miłego

[Meliitele]

Napisane przez axella

aaa jeszcze a propos tematu który kiedyś zaczęłam (kwitnące herbaty)
tu macie sliczne fotki:
http://kwejk.pl/obrazek/1516441/kwit...via-okaml.html

miłego

bardzo fajnie wyglada

[Kinga_20]

Napisane przez axella

aaa jeszcze a propos tematu który kiedyś zaczęłam (kwitnące herbaty)
tu macie sliczne fotki:
http://kwejk.pl/obrazek/1516441/kwit...via-okaml.html

miłego

Kupowałam te herbaty, nie dość, że są miłe dla oka to jeszcze mają świetny smak

Cały czas staram się Was nadrobić, ale co to zrobię to znowu do nadrobienia mam

[Meliitele]

Napisane przez Kinga_20

Cały czas staram się Was nadrobić, ale co to zrobię to znowu do nadrobienia mam

ja juz sobie odpuscilam nie dam rady nadrobic 20 stron bo dziewczyny pisza jak szalone

[Kinga_20]

Hahahaha no tak czasami można zwątpić Ale to wynika z tego, że nas dużo jest i każda coś skrobnie i się robi 10 stron nagle

Mi dzisiaj z rana znowu niedobrze Dodatkowo gardło mnie zaczyna boleć, a pogoda taka piękna, że chyba na spacer dłuższy pójdziemy, mamy blisko las to się dotlenimy trochę.

Byliśmy z mężem na takim szkoleniu jakieś 1,5 miesiąca temu i dostałam gratis smoczek NUK, jak go odnajdę to napiszę jaki ma rozmiar, bo to jest właśnie dla noworodków My jeszcze żadnych zakupów nie robimy, łóżeczka mam wybrane, mebli jako takich kupować nie będziemy, bo mamy słupek na ubranka dziecięce i komodę, najwyżej okleiną potraktujemy żeby do łóżeczka pasowały. Ubranka będziemy mieli od mojego taty, zarówno dla chłopca jak i dziewczynki, trochę może od siostry męża. Na razie inwestuje w siebie Kupiłam 2 pary legginsów ocieplanych z panelem i 4 pary spodni ciążowych - też wszystko z panelami

[Meliitele]

Napisane przez Kinga_20

Hahahaha no tak czasami można zwątpić Ale to wynika z tego, że nas dużo jest i każda coś skrobnie i się robi 10 stron nagle

Mi dzisiaj z rana znowu niedobrze Dodatkowo gardło mnie zaczyna boleć, a pogoda taka piękna, że chyba na spacer dłuższy pójdziemy, mamy blisko las to się dotlenimy trochę.

Byliśmy z mężem na takim szkoleniu jakieś 1,5 miesiąca temu i dostałam gratis smoczek NUK, jak go odnajdę to napiszę jaki ma rozmiar, bo to jest właśnie dla noworodków My jeszcze żadnych zakupów nie robimy, łóżeczka mam wybrane, mebli jako takich kupować nie będziemy, bo mamy słupek na ubranka dziecięce i komodę, najwyżej okleiną potraktujemy żeby do łóżeczka pasowały. Ubranka będziemy mieli od mojego taty, zarówno dla chłopca jak i dziewczynki, trochę może od siostry męża. Na razie inwestuje w siebie Kupiłam 2 pary legginsów ocieplanych z panelem i 4 pary spodni ciążowych - też wszystko z panelami

ja wlasnie nie mam od kogo dostac jakichkolwiek ubranek. A gdzie spodnie kupilas? tez mam zamiar kupic tylko ceny mnie przerazaja

[Inna_Uk]

Dziendoberek
Axella Kochanie,życzę Ci przedewszystkim dużo zdrowka dla Ciebie i maluszka,mnóstwo radości i miłości I ciesz się ta 2 z przodu bo nim się obejzysz będzie 3

Kurcze nadrobilam i zdążyłam zapomniec. :mur :
Mysia gratuluje ustalenia daty ślubu
Colorblue aż mi się świeczki w oczach pojawiły po przeczytaniu rozmowy tatusia z maluszkiem

Co do kupowania rzeczy dla maluszka,choć raczej przesądna nie jestem,ale nie chciałam kupować,dostawać tak do 7-8miesiąca,nawet ciuszkow ciazowych nie chciałam do pierwszego usg(12tydzień),ale właśnie na pierwszym usg dostałam druga paczkę z prezentami(bo tu się tak dostaje,co kilka tygodni)i między innymi był ręcznik dla maluszka,więc jest pierwsza rzecz

Sorki ale nie pamiętam co jeszcze chciałam napisać

[vvgh]

Napisane przez Meliitele

ja wlasnie nie mam od kogo dostac jakichkolwiek ubranek. A gdzie spodnie kupilas? tez mam zamiar kupic tylko ceny mnie przerazaja

A ja odkryłam taki zwykły sklepik gdzie jest mnóstwo ubranek dla dzieci, a skarpetek full i to w cenie ok. 1,30zł, oczywiście dobrej jakości. Nie mogłam się powstrzymać i już kupiłam kilka par. W pieski, jesienne drzewka itp. Moja mama też szaleje i kupuje co chwilę coś Maleństu. Co myślicie o kupowaniu w lumpeksach dla takich Maluchów?

[humpback]

Napisane przez axella

i jaram się rogalami marcińskimi

zazdroszczę. jeszcze takich oryginalnych z poznania nigdy nie udało mi się zjeść, aczkolwiek nawet taki z cukierni dalekiej od poznania bardzo mi smakuje. powiedziałam Mężowi że chce rogala, to biedny zmartwił się skąd go wziąć i nawet gotowy był szukać przepisu, ale i tak nie mamy białego maku..mam nadzieję że cukiernia będzie otwarta

axella i oczywiście sto lat wszystkiego najlepszego, fajnych grafików w pracy, zadowolenia z maluszka i radości na każdy dzień

kalka czemu nie lubisz wigilii? ja uwielbiam karpia, i już się go nie mogę doczekać

vvgh ja ogólnie za sauną nie przepadam, i wytrzymuję w niej max. 5 minut. ale ostatnio tak mi ciągle zimno, że pomyślałam że może akurat trochę bym się zagrzała. zresztą byłam na tym basenie, przepłynęłam go może z 4 razy, ale było mi zimno więc poszłam do jaccuzi się grzać

axella mleko musi być pasteryzowane (UHT albo mikrofiltracja) żeby wszystkie bakterie wyginęły. tak jak sery zresztą. ja lubię UHT choć staram się ograniczać i tylko do kawki zbożowej dodaje

sharp ale brzuszek śliczny. no i bardzo ładny biustonosz

a mi wczoraj siostra rzekła że nie mamy wstępu na wigilię jak nie będę w ciąży całe szczęście chyba się uda nam dostać kawałek karpia

maarchewka mam nadzieję że już wszystko OK. jesteś za dobra i za dobre jedzonko robisz.

Mysia super ja uwielbiam śluby

Napisane przez colorblue

Wczoraj wieczorem mnie mąż rozczulił troszkę Położył głowę na brzuchu i mówi tak: " Czeeeśśśćć maluchu tu ja Twój tatuś...Słyszysz mnie? Jak tak to kopnij dwa razy..Albo nie bo to za wcześnie...A więc machnij rączką Wiesz? rączki to te co masz bliżej buzi,a nie te na dole"

słodkie

i jeszcze dzień dobry wszystkim

[vvgh]

Jaccuzi to fajnie i te bąbelki Byle nie za gorąco. Jak tam mija Wam przedpołudnie? Ja do babci na obiad na 14 lecę, babcia tak sięprzejęła ciążą, że ciągle chce pomagać itp. Druga za to wariuje z radości, że w końcu zostanie prababcią, bo nawet od najstarszego mojego kuzyna jeszcze nie ma prawnuka.

[sharpnowaja]

Napisane przez vil84

Mysle, ze kolo 20 tygodnia zaczne czuc

ja wczoraj w nocy poczułam coś dziwnego w brzuchu ale jak chciałam się wczuć w to coś i położyłam sobie rękę na brzuchu to TŻ się zaczął strasznie wiercić no i już nic nie czułam. Ale chyba na ruchy za wcześnie u mnie.

Dziewczyny stwierdziłam że w ciąży zrobiłam się strasznie nerwowa. Kiedyś bardzo trudno było mnie wytrącić z równowagi a teraz wystarczy kilka sek. Nie chce tak bo zaczęłam krzyczeć, boję się że nabiorę złych nawyków

Melitele ja mam 16 tc a miałam później okres niż Ty. Więc u Ciebie to już pewnie 17 t, no chyba że masz nieregularne cykle - bo u mnie to dokładnie co 26 dni

marchewka współczuję sytuacji z TŻtem. W ogóle to nie wiem co się dzieje ostatnio z tymi naszymi TZtami. Jeden lepszy od drugiego.

axella wszystkiego najlepszego z okazji urodzin

[lonely_lady]

My już po śniadanku i herbatce/kawce z ciastem. Idziemy szykować się do KOścioła, bo jedziemy na 12
Wczoraj pojechaliśmy nad jeziorko i spacerowaliśmy aż 1,5 godziny, pokarmiliśmy troszkę kaczki i dotlenieni wróciliśmy do Teściów.

Buziaki Dziewczyny, pewnie Was jeszcze dziś odwiedzę, ale miłej niedzieli wszystkim życzę

[vvgh]

Sharpnowaja, też się zrobiłam nerwowa. Wczoraj się wkurzyłam na TŻa, że dał potajemnie mojemu psu kawałek chleba. Oszalałam.